• Nie Znaleziono Wyników

Życiorys - Tadeusz Chmielewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życiorys - Tadeusz Chmielewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ CHMIELEWSKI

ur. 1922; Unin

Słowa kluczowe dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny

Życiorys

[Nazywam się] Tadeusz Chmielewski, urodzony we wsi Unin, to jest powiat garwoliński. Tata był kierownikiem szkoły. I przed wojną mieszkałem w Bydgoszczy.

Ostatni adres zamieszkania to ulica Promenada 23. Do Lublina przyjechałem w końcu października 39 roku w wyniku wysiedlenia przez Niemców z Bydgoszczy. Z tym że do Lublina przyjechałem przy pomocy ojca, który mnie z transportu wyciągnął.

No i mieszkałem przez całą okupację w Lublinie. Pracowałem głównie w oddziale

„Społem” w Lublinie na bardzo różnych miejscach, ale jako pracownik fizyczny w zasadzie. No i bezpośrednio po wojnie zaczęła się zupełnie inna sytuacja. Pierwsze miesiące to było zrobienie matury, do grudnia. Przez trzy miesiące dokończyłem drugą klasę liceum i jako eksternista zdałem maturę u Staszica.

Moi rodzice nazywali się Jan i Halina. Halina z domu Wodzyńska. Pod Garwolinem była szkoła powszechna, której kierownikiem był ojciec, a nauczycielką matka. Ale to była szkoła siedmioklasowa i tam było kilku nauczycieli. A moja rodzina jest z Wielkopolski. Pradziadek został wysiedlony przez Bismarcka z wsi Chmielewo, bo nie przyjął pruskiego obywatelstwa.

Data i miejsce nagrania 2005-02-07, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I to mi przypomniał nawet trzy tygodnie temu: „Dlaczego tak nie chciałeś wrócić do Lublina?” Ja odpowiedziałem: „To był cmentarz moich rodziców – matki i brata”.

Weszli, pamiętam, rano, dzień przedtem [było bombardowanie] katedry i w całym Lublinie było tak jasno, widno jak w dzień.. Paliła

Mieszkaliśmy tam w zielonogórskiem, ojciec był dyrektorem takiej szkoły rolniczej, bo tata kończył najpierw Uniwersytet Jagielloński, rolnictwo.. Jedna pensja na

Później SS przyszło do Lublina i zrobili rejestrację [ludzi w wieku] od siedemnastu do pięćdziesięciu pięciu, czy pięćdziesięciu czterech [lat] i trzeba [było]

Po kliku dniach na Bernardyńskiej – obok mnie była szkoła, była szkoła męska Vetterów, zdaje się, handlowa szkoła to była, jeszcze stoi, ten sam budynek stoi, bardzo

Jak to jest możliwe?” A było tyle spraw do załatwienia, że to nie zostawiało w ogóle trochę czasu na zastanowienie się.. Na przykład do dzisiaj nie rozumiem, że się

I ja pamiętam, że ja tą piosenkę tak mruczałem pod nosem i patrzałem się na tą armię niemiecką, która wstępowała do Lublina.. I nikt się nie spodziewał, że teraz się

Schowałem się na strychu z rodzicami, [ponieważ] jak przyszli [Niemcy], to od razu wszystkich mężczyzn, i Polaków, i Żydów, wszystkich wygnali na ulicę.. Zaprowadzili [ich],