• Nie Znaleziono Wyników

"Theologie des neuen Testamentes", t. 3, Karl Hermann Schelkle,Düsseldorf 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Theologie des neuen Testamentes", t. 3, Karl Hermann Schelkle,Düsseldorf 1970 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Theologie des neuen Testamentes", t.

3, Karl Hermann Schelkle,Düsseldorf

1970 : [recenzja]

Collectanea Theologica 41/4, 206-207

(2)

2 0 6 R E C E N Z J E

n o w io n eg o p o jm o w a n ia ch rześcija ń stw a , a tak że dla n o w ej m eto d y teo lo ­ g iczn ej, w k tórej h isto ria św ia ta za jm o w a ła b y n a leżn e je j m iejsce. W k sią żce m ożn a zn aleźć ró w n ież szerok ie u za sa d n ien ie dla zaan gażow an ia ch rześcija ­ n in a w św ie c ie , zaan gażow an ia, k tó re za w sze m u si być teo lo g iczn ie p o g łę ­ b ion e. N a leży jeszcze p od n ieść, że K a s p e r p otrafi tru d n e za g a d n ien ia w y ­ razić języ k iem p rostym i zrozu m iałym , a jego arty k u ły przezn aczon e dla sp e c ja listó w n ie w ie le pod ty m w zg lęd em różnią się od k o n feren cji g ło szo ­ n ych dla szerszego gron a słu ch aczy.

N a le ż y m ieć n ad zieję, że au tor, k tó ry je s t jeszcze c zło w ie k iem m łodym , w y p ra cu je sw o je p o g lą d y w sp osób bardziej sy stem a ty czn y , ab y m o g ły one g łęb iej w ejść w e w sp ó łczesn y dorobek teologiczn y.

K s. S te fa n M o ysa S J, W a r sza w a K arl H erm an n SCHELKLE, T h eo lo g ie d es N eu en T e s ta m e n te s , t. 3: E thos, D ü sseld o rf 1970, P a tm o s-V erla g , s. 347.

Z n an y ty b in g eń sk i eg zeg eta re a liz u je sw ój zam iar w y d a n ia te o lo g ii N ow ego T esta m en tu , której u k azała się ju ż część p ierw sza, o m a w ia ją ca problem st w o r z e n ia i. Tom ob ecn y tra k tu je o zagad n ien iach ety czn y ch . A u tor pozo­ sta je w nim w ie r n y obranym przez sieb ie założeniom . N ie p rzed sta w ia b o­ w ie m teo lo g ii N o w eg o T esta m en tu jako r e fle k sji nad p o szczeg ó ln y m i k się ­ g a m i w porządku h istoryczn ym , ja k czyn i to w ięk szo ść d zisiejszy ch te o lo ­ g ó w b ib lijn ych . S elek cjo n u je n a to m ia st p ew n e w ę z ło w e p o jęcia b ib lijn e i dość ob szern ie p rzed sta w ia teo lo g ię z n im i zw iązaną. Z dru giej jed n a k strony S c h e l k l e stara się m o ż liw ie szeroko u w zg lęd n ić te za g a d n ien ia , k tóre w d zisiejszy m życiu ch rześcija ń sk im i w te o lo g ii są bardziej a k tu aln e. T en o sta tn i zam iar w tom ie ob ecn ym d ochodzi do głosu bardziej n iż w p op rze­ d zającym . P o sta w iło to jed n a k au tora przed p rob lem em p ogod zen ia dw óch p r zeciw sta w n y ch czyn n ik ów . T rzeba b ow iem , aby p rzed staw ion a teo lo g ia b y ­ ła p ra w d ziw ą teo lo g ią b ib lijn ą , to zn aczy b y ek sp o n o w a ła przede w szy stk im te p o jęcia i w takiej proporcji, k tóre są w ła śc iw e dla N o w eg o T estam en tu ; z drugiej stron y p o w in n y w n iej dochodzić do g ło su p rob lem y, z a in tereso ­ w a n ia i p ragn ien ia lu d zi d zisiejszy ch . Z w łaszcza teo lo g ia zajm u ją ca się za ­ g a d n ien ia m i m o ra ln y m i m u si te d w a czy n n ik i u w zględ n ić.

W ydaje się, że autor w sposób za d o w a la ją cy w y b rn ą ł z tego dylem atu . U k a zu je się to choćby z doboru zagad n ień , k tóre u jm u je w p e w n e szersze grupy. Po w p ro w a d zen iu m eto d y czn y m w y ja śn ia ją cy m zn a czen ie teo lo g ii j a ­ ko n au k i o sło w ie B ożym (w p row ad zen ie to b y ło b y bardziej na m ie jsc u w to ­ m ie pierw szym ) S c h e l k l e p rzed sta w ia p e w n e p o d sta w o w e p o jęcia te o lo ­ g ii m oralnej N o w eg o T estam en tu . W ybija się tu na p ierw szy m m iejscu róż­ nica m ięd zy ety k ą filo zo ficzn ą , d la której m iarą p o stęp o w a n ia je st czło ­ w iek , a teon om iczn ą ety k ą b ib lijn ą , dla której norm ą m oraln ą je st p o słu ­ szeń stw o sło w u B ożem u w w ierze. D rugim p o d sta w o w y m p rob lem em , który au tor śfcczegółowo w y ja śn ia , jest ro zróżn ien ie m ięd zy ety k ą S tarego i N ow ego T estam en tu . E tyk a S tarego T esta m en tu b yła oparta na p o słu sz e ń stw ie p ra­ w u B ożem u. N ie zm ien iło się to w N o w y m T estam en cie. P o n iew a ż jednak C hrystus p rzyniósł n o w ą eg z y ste n c ję czło w ie k o w i i św ia tu , d latego też p o ­ stęp o w a n ie m oraln e czło w ie k a m u si być oparte na tej now ej eg zy sten cji.

N a stęp n ą gru p ę zagad n ień sta n o w ią zasad n icze p o sta w y m oraln e, w śród k tórych au tor w ylicza: n a w ró cen ie i p ok u tę, w iarę, n ad zieję i m iło ść B oga oraz b liźn iego. W tej części zazn acza się w y ra źn ie w p ły w d zisiejszej teologii. B ardzo ob szern ie b o w iem om ó w io n a jest w ia ra , którą autor o k reśla jako p o sta w ien ie na p ierw szy m m iejscu C hrystusa, p orzu cen ie w szelk iej fa łs z y ­ w ej p ew n o ści, goto w o ść by p rzyjąć n ow ą p raw d ę i n o w e życie, k tóre C hry­

(3)

R E C E N Z J E

2 0 7

stu s daje. O b szernie ró w n ież o m aw ia n a d zieję, za n ied b yw an ą dotąd, z w ła ­ szcza w o p racow an iach b ib lijn ych . J e st to tak że r eflek s rozw ija ją cej się d zi­ siaj te o lo g ii n adziei, której M o l t m a n n i M e t z są g łó w n y m i przed ­ sta w iciela m i.

Z p o sta w w y n ik a d ziałan ie, k tóre m a osiągn ąć p ew n e cele. W śród nich om ó w io n e są szczegółow o: w o ln o ść, pokój, asceza, św ięto ść, sp ra w ied liw o ść, czystość, d osk on ałość. A u tor n ie tłu m aczy, dlaczego te w a rto ści b ib lijn e są w ła śn ie celam i. D la teg o też trudno się oprzeć w rażen iu , że n ie są one w sto ­ su n k u do p o sta w n a leży cie w y o d ręb n io n e.

W reszcie d zia ła n ie d otyczy p ew n y ch d ziedzin życia i porządku sp o łeczn e­ go. T e d zied zin y sta n o w ią o sta tn ią gru p ę zagad n ień . W śród nich autor o m a­ w ia m ięd zy in n y m i cn oty, cześć B ożą, życie, m a łżeń stw o i d ziew ictw o , p ra w ­ dę i k ła m stw o , pracę, w ła sn o ść, u b óstw o.

Z a p ew n e sp e c ja liśc i zgłoszą w sto su n k u do teo lo g ii S c h e l k l e g o n ie ­ jed n o za strzeżen ie d otyczące m a łeg o rozb u d ow an ia aparatu n a u k ow ego i p o ­ m in ięcia w sp ó łczesn y ch d y sk u sji teo lo g iczn y ch . Trudno b ęd zie ty m zarzutom o d m ów ić słu szn o ści. P o zo sta n ie jed n ak p raw dą, którą m oże ocen ić ta k że n ie ­ fa ch o w iec, że autor dał d zieło bardzo potrzeb n e. P rzy czy n i się ono b ow iem n ie ty lk o do lep szego p ozn an ia P ism a św ., a le tak że do tego, by zgod n ie ze w sk a zó w k a m i soboru p rzen ik n ęło ono w sz y stk ie d zied zin y życia ch rześci­ jań sk iego.

K s. S te fa n M o ysa S J , W a r sza w a A tla s z u r K irc h e n g e s c h ic h te . D ie c h ristlic h e n K ir c h e n in G e sc h ic h te und G e g e n w a r t, opr. Jo ch en M a r t i n , w yd . H u b ert J e d i n, K en n eth S cott L a t o u r e t t e (t), Jo ch en M a r t i n , F reib u rg -B a sel-W ien 1970, V erlag H er­ der, s. 83* + 152 + X X X V III.

H isto ry k K ościoła, za jm u ją cy się całością d ziejó w św ia ta c h rześcija ń sk ie­ go, d ysp o n o w a ł d otych czas ty lk o d w om a atla sa m i, które n ie b y ły bez p o ży t­ ku, ale n ie p rzed sta w ia ły w sz y stk ic h a sp e k tó w ro zw o ju K ościoła. B y ły to: K. H e u s s i — H. M u l e r t , A tla s z u r K irc h e n g e s c h ic h te , T ü b in gen 3 1937 i A . F r e i t a g — J. M. L o r y , A tla s d u m o n d e c h ré tie n , B r u x e lle s 1959. P ra ce te n ie w c h o d ziły w szczeg ó ły rozw oju p oszczególn ych w y zn a ń ch rześ­ cija ń sk ich . B ad acz m u sia ł w ię c p o słu g iw a ć się a tla sa m i d o ty czą cy m i h is to ­ rii ogóln ej lu b m apam i, w łą c z o n y m i do h isto rii p oszczególn ych k rajów . J e ­ d y n ie h isto ry k K o ścio ła sta ro ży tn eg o m ia ł d o sk o n a łe n arzędzia p racy w p o ­ staci p od starzałego już A tla s o rb is c h ristia n i a n tią u i (opr. C. P i e p e r , D ü s­ seld o rf 1931) oraz d osk on ałego A tla s de VA n tiq u ité c h ré tie n n e (opr. F. v a n d e r M e e r i Ch. M o h r m a n n , w y d . fran c. P a r is-B r u x e lle s 1960).

C enną w ięc p ozycją zarów n o d la h isto ry k ó w , ja k i d la k a te c h e tó w jest n o w y a tla s o p racow an y p rzez J. M a r t i n a . P o d ty tu ł w y ja śn ia in ten cje zesp ołu au torów , k tórym p om agała grupa sied em d ziesięciu sp e c ja listó w z róż­ n ych k ra jó w i różnych w yzn ań . C hodzi im o p rzed sta w ien ie d ziejó w w sz y ­ stkich w y zn a ń ch rześcijań sk ich . W szy stk ie w y zn a n ia b o w iem , ja k to p od­ k r e ślił sobór, w ch od zą w p ew n ej m ierze w sk ład K o ścioła C hrystu sow ego. W y stęp u je w ię c tu p e w ie n w ą te k ek u m en iczn y .

A tla s sk ład a się z 257 w ielo b a rw n y ch m ap, zaop atrzon ych n iezb ęd n y m i k o ­ m en tarzam i, z różn ych w y k a z ó w i ta b lic o rien ta cy jn y ch oraz ze szczeg ó ­ ło w eg o in d ek su n azw , p od an ych w b rzm ien iu o ry g in a ln y m z u w zg lęd n ien iem nazw y n iem ieck iej, fra n cu sk iej lu b a n g ielsk iej, w tych w y p ad k ach , k ied y te o sta tn ie są b ardziej zn ane, np. k ie d y chodzi o n a zw y d a w n y ch k rajów k o ­ lo n ia ln y ch . M apy n ie n a stęp u ją m ech a n iczn ie jed n a p o drugiej w e d łu g chro­ nologiczn ego porządku, lecz są u gru p ow an e w ed łu g tem a tó w , np. cztery m a ­ p y p rzed sta w ia ją ce eta p y fo rm o w a n ia się i rozpadu p a ń stw a p a p iesk ieg o są zeb ran e w jed n y m m iejscu (s. 33), tak sam o liczn e od m ian y śred n io w iecz­ nego m on a sty cy zm u (s. 47— 54) albo ru ch y h erety ck ie w śred n iow ieczu

Cytaty

Powiązane dokumenty

ścijańskich, celem, do któ reg o dążyć trzeba, ale istn iejącą rze­ czywistością. Ergänzende Ausführungen eines roe-.. misch - katolischen Verfassers, tamże,

Koronacja cudownego ob­ razu Matki Boskiej Różańcowej w kościele krakowskich dominikanów, Kraków 1922, s.. Jest to zbiór kazań różnych autorów, ale

Autor wielokrotnie stwierdza owocność badań tego typu dla zrozumienia dziejów Kościoła, a przede wszystkim dla do­ strzeżenia zależności ujęć teologicznych od

Dość szybko rozpoczął się proces tłumienia pluralizmu, a niemałą rolę odegrali w tym cesarze przez dążenie do osiągnięcia jednolitości między Wschodem a

Na bazie przeprowadzonych analiz, studiów teoretycznych oraz konsultacji pomiędzy konsorcjantami do wytwarzania modeli odlewniczych łusek, pocisków i śladów mechanoskopijnych

Posługując się mitem Natury jako fasadą (podobnie jak społeczeństwo fa- sadowo posługuje się mitem Boga i prawa) Don Juan moŜe najwyraźniej uderza w kobiety jako

The article will focus on how the linguistic and cultural contexts of Coppe’s prophetic writing, in their interaction with the dynamic conceptual relationships of a conceptual

Gdi ſie o tym zámowiło Zmowili ſie ći kuglarze Co to czytáią Herbarze A kazáli ná to pyſſnie Iże to nálezli w piſmie Iże ſie Lew Kurá boi Gdy go vyzrzy dziwy broy