• Nie Znaleziono Wyników

Obrona w postępowaniu karnym wykonawczym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Obrona w postępowaniu karnym wykonawczym"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Emil Merz

Obrona w postępowaniu karnym

wykonawczym

Palestra 4/3(27), 27-32

(2)

O b ro n a w postępowaniu karnym wykonawczym

Na ogół p a n u je pogląd, że zakres d ziałan ia ob ro ny ob ejm u je postępo­ w a n ie sądow e aż do praw om ocności w y ro k u. W znacznie m niejszej m ie rz e obrona o b ejm u je śledztw o, zgoła zaś zdziw ienie w yw o łuje fak t, gdy mówi się o obronie w postępow aniu k a rn y m w ykonaw czym . J e st to zupełnie zrozum iałe, jeśli się zw aży, że obronę dopuszcza się w za­ sadzie dopiero w stad iu m zam knięcia śledztw a, kied y prow adzący śledz- 'tw o nie m a p raw a odm ówić o brońcy u d ziału w ty m stad iu m postępow a­

nia (zresztą u działu w p rak ty ce, zd aje się, o znaczeniu bardzo p ro b le ­ m a ty c z n y m ), n a to m ia st m oże odm ówić dopuszczenia obrońcy do udziału ~w in n y ch czynnościach śledczych, p rzy czym to „m oże” zam ienia się

w p ra k ty c e w regułę.

G orzej jeszcze p rzed staw ia się zagadnienie w postępow aniu k a rn y m w ykonaw czym . O ile w śledztw ie p o d e jrz a n y w yposażony jest w pew ne m n ie jsz e lu b w iększe p raw a (można by d yskutow ać nad tym , czy w y­ starczające), przy czym k.p.k. w y ra ź n ie zapew nia m u praw o w noszenia zażalenia na w szystkie czynności prow adzącego śledztw o, k tó re n a ru ­ szają te p raw a (art. 2457 k.p.k.), o ty le sk azan y n ie m a w zasadzie żad­ nych w y raźn ie zag w aranto w an y ch praw . N ie znaczy to, oczyw ista, żeby nie było przepisów o w ykonaniu k a ry . Ow szem są, ale są one sform ułow a­ ne w te n sposób, iż stanow ią pew ną w skazów kę, n ieraz n aw et n akaz dla w ładzy w y ko n u jącej w yrok, n a to m ia st n ie rodzą dla skazanego i nie g w a ra n tu ją m u żadnych praw . A tam , gdzie n ie m a praw , nie m a rów ­ nież m iejsca dla ich ochrony, a w ięc ty m sam ym b ra k też w y raźn ie -określonych u p raw n ie ń osoby pow ołanej do udzielenia skazan em u po­

m ocy w obronie ty ch praw , tj. obrońcy. D ziałalność obrońcy w za k re ­ s ie w yko nan ia k a ry ogranicza się z re g u ły do w niesienia podania o od­ roczenie jej w y k o n an ia lub o rozłożenie g rzy w n y na ra ty , do w ystą­ p ie n ia n ieraz z w nioskiem o p rzed term in o w e zw olnienie oraz ew e n tu al­

(3)

28 E M IL M E R Z Nr 3

nie o ułaskaw ienie. Z resztą czynności te tr a k tu je się jak o nadobow iąz­ kowe, jako n ie w chodzące ju ż w zakres obrony. P rzep is art. 407 § 2 k.p.k., w edług któreg o p rzy w y k on an iu k a ry śm ierci „m oże być obecny obrońca, któreg o o te rm in ie stra c en ia należy zaw iadom ić”, tra k tu je się jak o w yjątk ow y , nie rodzący p rzy ty m dla obrońcy żadnego obow iązku obecności p rzy egzekucji. Z p u n k tu w idzenia brzm ien ia przepisu — mo­ że to i słuszne. J e s t to jed n a k bodaj jed y n a w zm ianka o o brońcy w przepisach o w y k o n an iu k a ry (jeżeli pom iniem y u staw ę o p rz e d te r­ m inow ym zw olnieniu).

Tak więc zagadnienie obrony w ty m stad iu m postępow ania w iąże się ściśle z zagadnieniem p ra w skazanego. W m ia rę ja k sk azan y p rze staje być ty lk o obiektem postępow ania w ykonaw czego i w ykon an ia k a ry , w m ia rę ja k zdobyw a sobie p raw o o b y w atelstw a coraz b a rd z iej pogąd, że skazany jest rów nież podm iotem postępow ania m ający m sw oje p raw a zabezpieczone ustaw ow o — zyskuje n a ak tu aln o ści k w estia ud zielenia m u pom ocy w realizacji i obronie ty c h p raw , kw estia udziału obrońcy w postępow aniu k a rn y m w ykonaw czym .

K onieczność u d zielenia g w a r a n c j i p r a w n y c h d l a s p r a w - c y , d l a p r z e s t ę p c y , zdobyła sobie zarów no w świadom ości p raw ­ nej społeczeństw a, ja k i w ustaw o d aw stw ie p e łn e p raw o oby w atelstw a. M agna C h a rta L ib e rta tu m z 1215 r. to m.i. przed e w szystkim zagw aran ­ tow an ie p rzestępcy p raw a, że ty lk o w te d y czyn jego będzie uzn an y za przestęp stw o , gdy b y ł on uprzed n io u zn an y przez u sta w ę za przestęp stw o. M agna C h a rta pro klam o w ała zasadę nullurn crim en sine lege: „Ż aden człow iek w olny nie może być an i areszto w an y, ani w ięziony, ani w y z u ty z m ienia, an i w y ję ty spod p raw a, an i w ygn an y, ani p rz e ­ śladow any w jak ik olw iek sposób i n ie w y p ra w im y się przeciw ko n iem u v ani nie w yślem y nikogo przeciw niem u inaczej, ja k ty lk o n a p o d staw ie legalnego w y ro k u ró w n y ch m u oraz n a p o d s t a w i e p r a w a k r a ­ j o w e g o (art. 39; p o d k reślen ie m o je E. M.).*

D alszy kro k nap rzó d w postępie rozw oju m yśli p raw n iczej stanowi; u staw odaw stw o b u rżu a z y jn e j rew olucji fran cu sk iej, a to przez z a g w a ­ r a n t o w a n i e p r a w o s k a r ż o n e m u w procesie. P ro k la m u je onc^ zasady jaw ności, ustności, bezpośredniości procesu, stw a rz a ją c e o p ty ­ m aln e w a ru n k i do w y d an ia ja k najlepszego i najspraw iedliw szego w y ­ roku, p ro k la m u je zasadę d om niem ania niew inności, w yposaża oskarżo­

* Pow szechna historia państw a i prawa. Wybór tek stów źródłowych. Wyboru; dokonał, przełożył i w stęp am i opatrzył Marian Zygm unt J e d l i c k i . Państwowe; W ydawnictw o Naukowe, W arszawa 1955, str- 116—117.

(4)

nego w szereg u p raw n ień w postępow aniu k a rn y m . „K odeks postępo­ w ania k arnego — to m agna c h a rta oskarżonego” — ja k to tra fn ie pod­ niósł Teodor D uracz w swej o bronie w procesie łuckim .

Zabezpieczono p raw a przestępcy, zabezpieczono p raw a oskarżonem u, bez zabezpieczenia n ato m iast jak ich ko lw iek p ra w pozostał skazany. Z czasem je d n a k rodzi się w św iadom ości p ra w n e j społeczeństw a po­ trz e b a uznan ia i zagw aran tow an ia pew n ych p ra w tak że skazanem u.

U staw odaw stw o b u rżu a z y jn e nie w spom ina o p raw ach skazanego. P rzepisy p e n ite n c ja rn e — w m iarę rozw oju poglądów dotyczących w y­ k onania k a ry — o b ejm ują pew ne w skazów ki dla ad m in istra c ji w ięzien­ n ej co do zaop atrzen ia w ięźnia i postępow ania z nim . N ie rodzą one jeszcze żadn ych p ra w dla w ięźnia. P ozostaje on w zasadzie ciągle tylk o p rzedm io tem w y k o nan ia k a ry , a w ięc i przed m iotem postępow ania kar* nego w ykonaw czego. O życiu jego w w ięzieniu d ecy duje w zasadzie n iepodzielnie i dow olnie a d m in istra c ja w ięzienna.

Je d n ak ż e rozw ój rew olucyjnego ru c h u robotniczego, zaostrzenie się w alk i klasow ej, skazyw anie i osadzanie w w ięzieniach działaczy rew o­ lucyjnych , bojow ników o w yzw olenie p ro le ta ria tu , staw ia n a porząd­ k u d ziennym k w estię p ra w w ięźniów politycznych. Zw łaszcza w Rosji c arsk iej, gdzie n ajw ięcej było skazanych działaczy rew o lucy jny ch , za­ gadnienie p ra w w ięźnia, szczególnie w ięźnia politycznego, stało się p i ­ lące. Nic w ięc dziw nego, że po zw ycięstw ie W ielkiej R ew olucji P aźd zier­ nikow ej p ro b lem u reg u low an ia i o chrony p raw w ięźnia znalazł sw oją realizację w ustaw o daw stw ie radzieckim . N ie ’ jest przypadkiem , że w łaśnie u staw odaw stw o radzieckie jak o pierw sze na św iecie m ówi nie ty lk o o obow iązkach, ale i o p raw a ch w ięźnia.

K o d e k s.p ra c y popraw czej R SFR R (Ispraw itielno-T rudow oj K odieks RSFSR) z 16 p aźd ziern ik a 1924 r. b ył pierw szy m ak tem ustaw odaw czym , k o d y fiku jący m m.i. rów nież p raw a w ięźnia. K odeks te n w ym ienia np. w y nikające z przepisów K odeksu p n c y p raw a w ięźnia do ochrony p ra ­ cy, czasu w ypoczynku i urlo p u oraz czasu pracy, zaw iera też przepisy dotyczące w ięźn iarek w ciąży (począwszy od 5 m iesiąca ciąży nie m ożna w ysyłać ich, bez ich zgody, poza m iejsce zam knięcia), a n ad to przepisy o p raw ie w ięźnia do tzw . w idzenia, do p rzek azyw an ia korespondencji, dysponow ania pieniędzm i zn ajd u jący m i się na jego koncie w w ięzie­ niu itp. Rów nież K odeks p rac y popraw czej R SFR R z 1, sierpnia 1933 r. w y raźn ie u zn aje i n o rm u je p raw a w ięźnia.

S tw ierdzenie, że w okresie k u ltu jed n o stk i przepisy te nie b y ły n a le ­ życie i w p e łn i stosow ane i przestrzeg an e, w niczym nie um niejsza do­ niosłości fnktu, że jed n a k Zw iązek R adziecki b ył pierw szym państw em

(5)

30 E M IL M E R Z Nr 3

n a św iecie, k tó re śm iało i odw ażnie postaw iło zagadn ienie p ra w więź­ n ia i ich ochrony, dało tem u w y ra z w u staw o daw stw ie oraz przez w iele la t realizow ało odpow iednie przepisy, a obecnie z ty m w iększą energią pow raca do ty ch m yśli i zas^d, urzeczy w istniając je już w p ra k ty c e o raz p rzy opracow aniu now ego K odeksu p rac y popraw czej.

P ostępow ą m yśl praw niczą, k tó ra znalazła swój w y raz w ustaw odaw ­ stw ie radzieckim , p rzejęło ustaw od aw stw o jugosłow iańskie. Jugosło­ w iański kodeks k i m y w y m ien ia w a rt. 55 n a stę p u ją c e „p raw a osób skazan ych na surow e w ięzienie i n a w ięzienia” : 1 dzień w ypoczynku w tygodniu, w ynagrodzenie za pracę, b ezp ła tn ą pom oc lek arsk ą, praw o do ubezpieczenia społecznego od nieszczęśliw ego w y pad k u przy p racy , p raw o do korespondow ania, w idzenia i otrzy m y w an ia paczek.

W iele k ra jó w obozu socjalistycznego, idąc za p rzy k ła d em ZSRR, u sta ­ n aw ia w sw ych u staw ach — jako n aczelną zasadę w ykon ania k a ry — zasadę, że niedopuszczalne je s t w ykon an ie k a ry w sposób pow odujący dolegliw ości fizyczne lu b o b rażający godność ludzką skazanego. W y­ raź n ie p o d k reślają to: a rt. 6 i 49 K odeksu p rac y popraw czej RSFRR z 1924 r., a rt. 7 K odeksu p racy popraw czej R SFR R z 1933 r., a rt. 22. P o d staw ustaw o d aw stw a k a rn e g o Z w iązku SRR i rep u b lik związkow ych z 25 g ru d n ia 1958 r., § 17 u st. 2 czechosłow ackiego k.k., a rt. 51 jugosło­ w iańskiego k.k., a rt. 5 d e k re tu o resocjalizacji w C hińskiej R epublice L udow ej, a rt. 27 k.k. K oreańskiej R epubliki L udow o-D em okratycznej. W yrażenie tej zasady w kodeksach pozbaw ia ją c h a ra k te ru w yłącznie in stru k c y jn e g o dla a d m in istra c ji w ięziennej, n a d a je jej n a to m ia st cha­ r a k te r ogólnoobow iązujący i u p raw n ia jąc y zarazem w ięźnia do dom a­ gania się, by stosowTan o ją w obec niego. J e s t to zatem podstaw ow a gw aran cja, k tó ra ch ron i w ięźnia bądź skazanego.

Pow oli to ru je sobie drogę m yśl, że skazanie na k a rę pozbaw ienia w ol­ ności dotyczy ty lk o sam ego pozbaw ienia wolności, nato m iast inn ych p ra w p rzy sług u jący ch jednostce — ty lk o o tyle, o ile je s t to zw iązane z w yk onaniem k a ry pozbaw ienia wolności.

SkodyfikowTanie i u stan o w ien ie w ustaw o daw stw ie radzieckim p ra w przy słu g u jący ch sk azanem u, i zwłaszcza sk azan em u n a k a rę pozbawie ­ n ia wolności, spowodow ało, że w y sun ięto zagadn ienie ochrony ty ch praw . Zarów no w spom niane kodeksy p ra c y popraw czej, ja k i K odeks postępow ania k arn eg o R SFR R zaw ierają przepisy, k tó re dotyczą p o s tę ­ pow ania k arn eg o w ykonaw czego i zabezpieczają p raw a skazanego.

D la in teresu jąceg o n a s zagadnienia szczególne je d n a k znaczenie m a­ ją przep isy a rt. art. 461 i 462 k.p.k. RSFRR , u sta n a w ia ją c e w yraźn ie praw o do obrony, tj. do k o rzy sta n ia z pom ocy obrońcy.

(6)

A rt. 461 k.p.k. R SFR R stanow i, że sąd, k tó ry w y d ał w yrok, ro zstrz y ­ ga kw estie dotyczące odroczenia w yk o n an ia tego w yro ku , odroczenia lub rozłożenia n a ra ty zap łaty grzyw ny, ja k rów nież w szelkie w ą tp li­ wości i spory, w y n ik łe p rzy w y k on y w aniu w yroku . P od w zględem m a­ terialn e j treści przep is te n zbieżny je s t w zasadzie z naszym p rzep isem a rt. 416 k.p.k., z któ reg o treści w y n ik a — jeśli chodzi o try b p o stępo­ w ania — że „n a postanow ienie w ty m przedm iocie służy zażalenie”, że zatem odpow iednie orzeczenie sądu zapada w postaci postanow ienia, a więc i w try b ie przew id zian ym d la w y d an ia postanow ień poza ro zp ra ­ w ą (art. 42 § 3 k.p.k.), czyli „po w y słu ch an iu u stnego lub od czytaniu pi­ sem nego w niosku p ro k u ra to ra ” , n ie m a n a to m ia st w om aw ianym p r z e ­ pisie w zm ianki ani o oskarżonym , an i o jego obrońcy. Inaczej k w estia ta ureg u lo w ana je s t w Zw iązku Radzieckim . A rt. 462 k.p.k. R SFR R sta ­ nowi, że w szystkie w ym ienione w yżej zagadnienia ro zstrzy ga sąd n a rozpraw ie sądow ej z obow iązkow ym zaw iadom ieniem o niej p r o k u r a to ­ ra i skazanego, pow oda zaś cyw ilnego w zyw a się w tedy, gdy chodzi o rozstrzygnięcie kw estii zw iązanej z w y k o nan iem w y ro k u w części d o - . tyczącej pow ództw a cyw ilnego. N iestaw ienie się w ezw anych osób nie w strzym u je rozpoznania sp raw y. R ozpoznanie sp raw y zaczyna się od złożenia spraw ozdania przez jednego z sędziów, po czym sąd w y słu ch u ­ je w niosku p ro k u ra to ra oraz w y jaśnień s k a z a n e g o i j e g o o b r o ń - c y oraz pow oda cyw ilnego, jeśli bierze udział w rozpraw ie. P o w y słu ­ chaniu w niosku p ro k u ra to ra i w y jaśn ień stro n sąd w y daje p ostanow ie­ nie. U staw odaw stw o radzieckie zapew nia zatem udział w ty m stadium postępow ania zarów no skazanem u, jak i obrońcy.

P odobnie reg u lu ją to zagadnienie a rt. 360 i 361 albańskiego k.p.k.„ p rzy czym p rzew idziane je s t w y ra ź n ie p raw o do w niesienia p ro te stu przez p ro k u ra to ra bądź zażalenia p rzez osobę zaintereso w aną od zapad­ łego orzeczenia. Identycznie ja k w Z w iązku R adzieckim u n orm o w ane jest to zagadnienie w k.p.k. K oreańskiej R ep u blik i L u dow o-D em okra­ tycznej (art. 280 i 281) i w k.p.k. M ongolskiej R epubliki L udow ej (art. a rt. 433—435).

Sposób ureg u lo w ania try b u postępow ania w om aw ianym stadium w ustaw odaw stw ie radzieckim i w in n y ch u sta w ac h k rajó w d em okracji ludcw ej zabezpiecza lepiej p raw a skazanego, ty m sam ym więc stano w i postęp w stosu n k u do sposobu u reg u lo w an ia tego zagadnienia w u s ta ­ w ach in ny ch k rajó w tu nie w ym ienionych. W edług ustaw odaw stw a r a ­ dzieckiego osoby zaintereso w an e m ają bow iem m ożność zab ran ia w sp ra ­ w ie głosu i u n ik n ięcia tego, b y decyzja o nich zapadła bez ich ud ziału. D latego też przepisy te pow inny w skazyw ać dalszą drogę rozw oju.

(7)

3 2 E M IL M E R Z Nr 3 Rów nież u nas p ro b le m aty k a p e n ite n c ja rn a i postępow ania karn eg o w ykonaw czego stan ęła te ra z n a p orządku dziennym . W zw iązku z ty m p o w sta je d la obrony, a raczej d la obrońców zagadnienie, czy czekać z zaintereso w aniem się tą p ro b le m aty k ą aż do ustaw ow ego je j u reg u lo ­ w an ia i w te d y — w zależności od sposobu u reg u lo w an ia — p rzy stąp ić d o odpow iedniego u d ziału w postępow aniu, czy też ju ż te ra z z a in tere ­ s o w a ć się żyw iej postępow aniem k a rn y m w ykonaw czym i dążyć do tego,

b y b ra ć w n im udział.

O dpow iedź n a to p y ta n ie m oże być chyba ty lk o jed n a. Ju ż obecnie -obrona pow inna się zain tereso w ać zagadnieniem w yk o n an ia k a ry i po­

stęp o w an iem k a rn y m w ykonaw czym . A rty k u ł 416 k.p.k., w swej •skrom nej n a w e t postaci, stw arza w ty m w zględzie pew ne możliwości,

n ie m ówiąc ju ż o in te rw e n c ja c h w a d m in istra c ji w ięziennej i U p ro ­ k u ra to ra , o w nioskach i zażaleniach. N iepow odzeniam i nie należy się :zrażać.

J e s t to jed n a k u n as p raca p ionierska. I podobnie ja k w świadom ości •obrońców d rąży sobie dop iero drogę, a m oże n a w e t ty lk o dróżkę, m yśl o p otrzeb ie i obow iązku ich in te rw e n c ji dla ochrony p ra w skazanego, ta k samo i u in n y ch czynników w y m iaru spraw iedliw ości m yśl ta m usi się dopiero stać w p ełn i częścią składow ą ich św iadom ości p ra w ­ nej. W m iarę tego, ja k ju ż obecnie, p rzy w y k o rz y sta n iu d an y ch m ożli­ w ości ustaw ow ych, obrona w łączy się do u d ziału w postępow aniu k a r­ ny m w ykonaw czym dla ochrony p ra w skazanego, przy szła kodyfikacja, -opierając się na istn ieją ce j p rak ty ce, będzie m iała podstaw ę do bardziej ^gruntownego i szerszego u reg u lo w an ia tego zagadnienia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mianowicie Nierządnica, z którą „nierządu do­ puścili się królowie ziemi, a mieszkańcy ziemi upili się winem jej nierządu” (17,2) jest ostatnim ogniwem wrogie­ go

W konsekwencji oddzielnego rozpatrywania gleb i roślinności związanej z nimi w naturalnym systemie podsta­ wą zaszeregowania jednostek glebowych jest typ, obejmujący sumę

Этот метод принят в работах проводимых Координационной Комиссией Стран Народной Демократии по унифицированию методов определения обеспеченности

D la tu ry stó w należałoby tak że udo stęp­ nić re lik ty południow ego skrzy dła, nieznanego zupełnie

In the author’s opinion this is a wirong princi­ ple for a number of non-historical cem eteries, having been closely exam ined, reveal separate elem ents of

Such description is provided by the theory of continuous weak linear measurement (CWLM), where a suf- ficiently weak coupling between the quantum system and multiple degrees of

The article starts with an introduction; then, Section 2 introduces the study area and data acquisition; afterwards, Section 3 presents the developed methodology, which consists of

Chodzi tu w szczególności nie tylko o jednolitość wykonywania tej kary orzekanej przez sądy i kolegia do spraw wykro­ czeń, ale także o ograniczenie przewlekłości