• Nie Znaleziono Wyników

Grzech społeczny w teologii Jana Pawła II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Grzech społeczny w teologii Jana Pawła II"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Krystyna Czuba

Grzech społeczny w teologii Jana

Pawła II

Studia Theologica Varsaviensia 42/2, 149-160

2004

(2)

S t u d i a T h e o l o g i c a V a r s a v i c n s i a U K S W

4 2 ( 2 0 0 4 ) n r 2

K RY STY N A C Z U B A

GRZECH SPOŁECZNY W TEOLOGII JANA PAWŁA II

WPROWADZENIE

Pojęcie grzechu jest dla w ielu współczesnych ludzi niezrozum iałe, anachronicz­ ne i nie do przyjęcia. M a to związek z potęgow aniem się niewiary i ateistycznym w idzeniem rzeczywistości. Największym grzechem współczesności jest to, że ludzie

zaczęli tracić rozumienie dla znaczenia grzechu.' O drzucając pojęcie grzechu, nie od

razu kw estionow ano sensow ność poczucia winy. Jed n ak przedstaw iciele nauk do­ świadczalnych psychologii i psychiatrii wydali walkę zjawisku winy jako źródłu choroby. N ajbardziej znane w yjaśnienia znajdujem y w psychoanalizie Z. F r e u d a . G łośnym echem było w ystąpienie francuskiego psychiatry H e s n a r d a (M orale sans péché 1950 r.), który zaatakow ał postrzeganie działania ludzkiego w kategorii grzechu i postulow ał zrezygnow anie z tego pojęcia w etyce.2 G łoszenie m oralności bez kategorii grzechu m a m iejsce rów nież w niektórych przypadkach w śród teo lo ­ gów m oralistów .3 Pom im o, że w środowiskach liberalnych odrzucono pojęcie grze­ chu, to rzeczywistość grzechu daje znać o sobie w wielu przejaw ach niespraw iedli­ wości, wojen, przem ocy, kradzieży, malwersacji. C hoć odrzuca się pojęcie grzechu, to grzechy nienazw ane „grzecham i”, stanow ią większość tem atów medialnych. P o­ stęp nauk wcale nie rozw iązał problem ów m oralnych. G rzech pozostaje nadal co­ dzienną rzeczywistością jed n o stek i społeczeństw. M ożna pow iedzieć, że daje o so­ bie znać zw ielokrotnienie grzechów pojedynczych ludzi i całych społeczeństw.

Rzeczywistość grzechu w refleksji teologiczno-m oralnej m a podstaw ę w Piśmie Świętym. W wielu księgach są fakty wykroczeń i dzieje grzechu poszczególnych lu­ dzi i narodów . Bóg p o tęp ia złe czyny i żąda zerw ania z nim i, grozi karą lub nią d o ­ świadcza. Podm iot grzechu, zwłaszcza w Starym Testam encie, jest też ujm owany zbiorowo. Jest nim Izrael, n aró d związany przym ierzem z Bogiem. Prorocy

ukazu-1 P i u s X I I , Z okazji K ongresu K atechetów U S A w B ostonie, 26.ukazu-10.ukazu-1946, w: B. R i n g ,

N a u ka Chrystusa, 1.1, Poznań 1962, s. 333.

: Por. S. O l e j n i k , W odpowiedzi na dar i pow ołanie Boże, W arszawa 1979, s. 397-401.

(3)

150 K R Y S T Y N A C Z U B A [2]

ją grzech sprzeniew ierzenia się n aro d u (por. Am 3,1-5; 3-5; Oz 11,1-11). S p o ra­ dycznie też są w spom inane w Piśmie Świętym grzechy ludów ościennych. Prorok Jonasz na rozkaz Boży w ypom ina grzechy m ieszkańcom Niniwy (por. Jon 3,3-5). A m os wyrzuca w ykroczenia i zbrodnie E dom itom , Filistynom , M oabitom (por. Am 1,3-15; 2,1-3). Tak więc pojęcie grzechu nie tylko indyw idualnego, ale i zbioro­ wego znajdujem y w Piśmie Świętym.

G rzech w znaczeniu podstawow ym jest zawsze aktem grzechu konkretnej o so ­ by, wolnym aktem pojedynczego człowieka. D latego o grzechu społecznym , zbio­ rowym czy strukturalnym m ożna mówić tylko w sensie analogicznym. Podm iotem grzechu je st k onkretny człowiek. Jed n ak grzech pojedynczego człowieka w m niej­ szym lub większym stopniu dotyka innych ludzi, poniew aż człowiek jest istotą sp o ­ łeczną. G rzech osłabia życie społeczne w jego podstaw ach moralnych.

Sam a Ew angelia poświęca grzechom wiele miejsca. O pisane w niej życie C hry­ stusa je s t w alką z grzechem i jeg o następstw am i. Jednakże w tej wizji najw ażniej­ szego miejsca nigdy nie znajduje grzech, ale zawsze łaska i zapow iedź Bożego m i­ łosierdzia.4

GRZECH SPOŁECZNY WEDŁUG JANA PAWiA II

Papież w wielu d o k um entach i przem ów ieniach ukazuje zagadnienie grzechu społecznego. Problem ten został postaw iony przez Synod Biskupów w 1983 r. J a n P a w e ł I I naw iązał do niego w adhortacji Reconciliatio et paenitentia. Jest to p o d ­ stawowy dokum ent dla syntezy tego problem u. Rzeczywistość zw iązaną z grze­ chem społecznym J a n P a w e ł I I ukazuje także w encyklikach Evangelium vitae,

Solicitudo rei socialis i Centesimus annus. N auczanie J a n a P a w ł a I I m ożna zo­

baczyć w następujących aspektach: „tajem nica g rzech u ”,

grzech społeczny jak o grzech przeciw ko praw om osoby, grzech społeczny przeciw ko w spólnem u dobru, grzech społeczny przeciw ko n aro d o m i w spólnotom ,

żądza zysku i p ragnienie w ładzy u podstaw grzechu społecznego.

„TAJEMNICA GRZECHU”

Papież stw ierdza, że grzech je st aktem w olności człowieka, ale też istnieją czyn­ niki, k tó re są na pograniczu, tam, gdzie ludzka świadomość, wola i wrażliwość styka­

(4)

G R Z E C H S P O Ł E C Z N Y W T E O L O G I I JA N A PAWŁA II 151

ją się z silam i ciemności, które według św. Pawia działają w świecie i niem al go opa­ nowują.'' O dw ołuje się do Listów św. Pawła (R z 7,7-25; E f 2,2; 6,12). M ożna p o ­

wiedzieć, że J a n P a w e ł I ł ukazuje tajem nicę grzechu, która jest wyborem czło­ w ieka, ale kuszonego przez „moce ciem ności”. Tymczasem udział złego ducha jest m ało podkreślany we w spółczesnej teologii. Biblia mówiąc o genezie grzechu wskazuje na istnienie szatana. Był on inicjatorem grzechu pierw orodnego (Rdz 3,1-5). N auczanie o genezie grzechu indyw idualnego i społecznego o p arte jest 0 obrazy Pism a Świętego. U podstaw tego grzechu jest nieposłuszeństw o w obec Boga, w obec Jego praw a, norm y m oralnej, któ rą dał człowiekowi w pisując ją w serce ludzkie.6

J a n P a w e ł I I przyw ołuje dwa biblijne obrazy nieposłuszeństw a w obec Bo­ ga - grzechu indyw idualnego i społecznego. To, co w ydarzyło się w R aju, n ie p o ­ słuszeństw o A d am a i Ewy w obec Praw a B ożego m ożna zdefiniow ać jak o grzech indyw idualny, k tó reg o skutki społeczne dotknęły całą ludzkość. Pierwszym g rze­ chem społecznym opisanym w Biblii je st opow ieść o wieży Babel. P apież stw ier­ dza, że w obydwu przypadkach, m am y do czynienia z w yłączeniem Boga z życia człow ieka i „złudnym d ążeniem do bycia «jako O n » ”.7 W wieży Babel w yłączenie to nie jest wyraźnym konfliktem z Bogiem , ale zapom nieniem i obojętnością w o­ bec N iego.

W ydaje się, że o grzechu społecznym porównywanym z biblijnym obrazem w ie­ ży Babel m ożna mówić w kategoriach w spółczesnych problem ów integracji i glo­ balizacji E uropy i świata. W spółcześni twórcy integracji przyjm ując praw a bu d o ­ w ania w spólnoty odrzucają Boga jak o fundam ent i zasadę działania. Chcą być zjednoczeni i silni, ale bez Boga, chcą służyć własnym celom i budow aniu własnej potęgi. Skutkiem grzechu jest odrzucenie Boga, które J a n P a w e ł I I nazywa „aktem sam obójczym ” , gdyż jest to odrzucenie Stwórcy, który utrzym uje człow ie­ ka i ludzkość przy życiu.

Papież widzi zależność pom iędzy grzechem osobistym i społecznym. Każdy grzech jest zerw aniem z Bogiem , uderzeniem w siebie - „aktem sam obójczym ” 1 pow oduje „podział w śród b raci”.8 G rzech wywołuje najpierw i przede wszystkim skutki w sam ym grzeszniku i niszczy relacje z Bogiem , osłabia jego w olę i zaciem ­ nia umysł. G rzech jest obrazą Boga, poniew aż obraża człowieka.’

5 R P 14. 6 Tamże. 7 Tamże.

s Por. tam że, n r 15. ’ Por. tam że, n r 16.

(5)

152 K R Y S T Y N A C Z U B A [4]

J a n P a w e ł I I napisał: Społeczny jest każdy grzech przeciwko praw om osoby

lu d zkiejp o czyn a ją c o d prawa do życia, nie wyłączając prawa nienarodzonych, czy przeciwko nietykalności fizycznej, każdy gizech przeciwko wolności drugiego, zwłasz­ cza przeciwko najwyższej wolności, ja ką jest wolność wyznania wiary w Boga i uwiel­ bienia Go, każdy gizech przeciwko godności i czci b l i ź n i e g o Praw a osoby ludzkiej

wypływają z godności człow ieka, są jej zabezpieczeniem . Ich p rzestrzeganie jest w ypełnieniem Bożego praw a i w arunkuje ład społeczno-kulturow y. Ich podw aża­ nie jest grzechem , gdyż je st opow iedzeniem się przeciwko Bogu i właściwym rela­ cjom z bliźnimi. Podstawowym praw em człowieka jest praw o do życia od poczęcia do naturalnej śm ierci. Tylko Bóg jest Panem życia." O bow iązuje o no zawsze i nie dopuszcza żadnych w yjątków .13 J a n P a w e ł I I jest żarliwym obrońcą życia nie­ narodzonych, których w spółczesna kultura często nie nazywa ludźm i, używając e u ­ femizmów. Podw ażenie tego praw a w ogrom nym wymiarze społecznego grzechu w śród narodów m a sw oje źródło w relatywizm ie etycznym, cechującym znaczną część w spółczesnej kultury.13 Przeryw anie ciąży i eutanazja są nie tylko podw aża­ niem praw a do życia, ale stały się zasadam i praw a w wielu krajach. Pnerywanie

ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie m oże uznać za dopuszczalne.14 U staw odaw stw o w tym zakresie jest grzechem , gdyż w imię p ra­

wa stanow ionego odm aw ia się praw a do życia będącego naturalnym i niezbyw al­ nym, praw em każdego człowieka.

Człowiek m a także praw o do bezpieczeństw a i nietykalności fizycznej. Tymcza­ sem grzech przem ocy rów nież stal się praw em we w spółczesnej kulturze. N ow o­ czesny totalitaryzm , który stosuje przem oc w yrasta z negacji tran scen d en tn ej g od­ ności osoby ludzkiej. M ożna pow iedzieć, że przem oc to terroryzm na skalę m ię­ dzynarodow ą i światową. Przem ocą je st także totalitaryzm praw ny w obec całych społeczeństw i narodów . W ydaje się to paradoksalne, gdyż z je d n e j strony istnieje pluralizm praw ny i „w olność” nieograniczona, z drugiej to talitarn y „ te rro r praw a” . Jest to także grzech społeczny oparty o deklaratyw ną iluzję praw ną.

G rzech społeczny - podstaw ow y i o wielkim zasięgu we w spółczesnej kulturze, to grzech przeciw ko wolności, która jest atrybutem i praw em człowieka. G rzechy przeciwko w olności człow ieka obejm ują różne dziedziny: w olność myśli, słowa, su ­ m ienia, religii i nauki, kultury, w olność społeczno-polityczną. W olność myśli i

slo-GRZECHY SPOŁECZNE PRZECIWKO PRAWOM OSOBY LUDZKIEJ

Tam że, n r 16. 11 E V 2.

12 Por. tam że, n r 82. 15 Por. tam że, n r 70. 14 Tam że, n r 73.

(6)

[5] G R Z E C H S P O Ł E C Z N Y W T E O L O G I I J A N A PAWŁA II 153 wa przejaw iająca się w informacji opartej na praw dzie, jest nie tylko praw em p o d ­ stawowym, ale fundam entalnym życia społecznego. Jest często podw ażana przez grzechy przedstaw icieli m ediów przeczących prawdzie i nią manipulujących. J a n P a w e ł II krytycznie ocenia te środki przekazu, które nadużywają wolności myśli i słowa. Są to grzechy przeciw ko praw dzie o wielkich rozm iarach społecznych, kreujące nieprawdziw ą rzeczywistość.15

G rzechem społecznym jest zanegow anie praw a do najwyższej wolności, ja ką jest

w olność wyznawania Boga i uwielbienia Go."' D zieje się to w pierwszym rzędzie za

spraw ą parlam entów i rządów . Jest to grzech społeczny także o wielkim wymiarze i zasięgu. G rzechy te dotyczą nie tylko osobistego odrzucenia Boga, ale odbierania innym praw a do wiary w Boga i możliwości kultu publicznego. W miejsce religii proponow ane są dwie zasadnicze ideologie: m aterializm u i postm odernizm u. Po­ w szechna dziś ideologia postm odernistyczna głosi agnostycyzm i relatywizm. O d ­ rzuca zasady m oralne i etykę kodeksow ą. Jeżeli zgadza się na religię to tylko taką, która podejm uje funkcje charytatyw ne i terapeutyczne.

Są to grzechy przeciwko podstawowym praw om i godności człowieka. Jan Paweł II potępia to, co tę godność znieważa i rodzi grzechy społeczne. Potępia nieludzkie w arunki życia, deportacje, prostytucję, handel kobietam i, m łodzieżą i dziećmi, nie­ ludzkie w arunki pracy - wszystkie te i tym podobne praktyki są czym ś haniebnym, za­

każają cywilizację ludzką, bardziej hańbią tych, którzy ich się dopuszczają niż tych, którzy doznają krzywdy i są najbardziej sprzeczne ze czcią należną Stwórcy}1 Kto łamie prawa człowieka, znieważa sum ienie ludzkości ja ko takiej, znieważa samą ludzkość.1*

GRZECHY PRZECIWKO DOBRU W SPÓLNEM U - JEGO ZASADOM I WYMOGOM

D obro w spólne z natuiy związane jest ze sprawiedliwością. Społeczeństwo i p ań ­ stwo jest form ą życia wspólnego, którego celem jest dobro ogółu. Obowiązek szcze­ gólnego czuwania nad dobrem wspólnym należy do tych, którzy sprawują władzę. D latego J a n P a w e ł I I na pierwszym miejscu wymienia grzechy przywódców p o ­ litycznych, ekonomicznych a także związkowych, gdy mówi o grzechach społecznych przeciwko w spólnem u dobru. Mówi także o grzechach ze strony pracowników czyli społeczeństwa, które jest zobowiązane do współpracy na rzecz wspólnego dobra.

15 Por. J a n P a w e ł II, Środki społecznego przekazu w służbie odpowiedzialnej wolności. O ręd zie na M iędzynarodow y D zień Środków Przekazu, W atykan, 10.05.1981.

'* R P 16. 11 E V 3.

J a n P a w e ł I I, Orędzie na X X X II Światowy D zień Pokoju - 2000 r., O sR om Pol 2000,

(7)

1 5 4 K R Y S T Y N A C Z U B A [ 6 ]

Powstaje ono w wyniku pracy człowieka. G rzechy przeciwko wspólnem u dobru w tym zakresie wynikają z tego, że człowiek uważany jest za zwykły element i cząstkę

organizmu społecznego, pozbawiony jest podmiotow ości i wszystkiego, co mógłby na­ zywać swoim.''’ Tymczasem praca z istoty wyraża godność człowieka, a naw et ją

umacnia. Ź ródłem tego grzechu społecznego jest ateizm. N egacja Boga bowiem po­ zbawia osobę jej fundam entu i prowadzi do ukształtowania porządku społecznego, w którym ignorowana jest godność i odpow iedzialność osoby.20 D obro wspólne, któ­ rego fundam entem jest praca człowieka, nie m oże pozostawać w sprzeczności z prawdziwym dobrem osoby. Tylko takie dobro jest prawdziwym, które zm ierza do szacunku dla osoby ludzkiej i jej rozwoju. G rzechy społeczne przeciwko dobru w spólnem u są grzecham i masowymi. O dpow iedzialni są za nie przede wszystkim przywódcy polityczni i związani z nimi odpow iedzialni za zjawiska ekonom iczne. Wi­ dzenie człowieka jako narzędzia pracy, a nie podm iotu, związane jest z liberalizm em ekonomicznym i narastającym globalizm em. Istotą jego jest ekspansja kapitału, a nie podm iotow ość człowieka i społeczeństwa. M ożna powiedzieć, że jest to po d ­ stawowy grzech antropologiczny o wymiarze społecznym. Odpowiedzialni za wspól­ ne dobro politycy nie mogą pozostawać bierni w obec tych zjawisk. Tymczasem przy­ wódcy polityczni dbają raczej o dobro w łasne i dobro swoich partii, niż o wspólne dobro, które jest ich zadaniem . W szczególny sposób ta troska o dobro wspólne jest wy­

magana w dziedzinie polityki. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo pow inno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych, czy giupowych korzyści z pom inięciem dobra wspólnego całego narodu.2' Korzyści w łasne czy partii politycznych z pom inię­

ciem dobra wspólnego są częstym zjawiskiem związanym z nieuczciwością i korup­ cją. K orupcja władz publicznych, m nożenie się niewłaściwych źródeł zysku i bogace­ nia, opartych na spekulacji jest wielkim grzechem przeciwko dobru w spólnem u.22

Odpowiedzialność za dobro wspólne i grzechy z tym związane ciążą także na przy­ w ódcach związkowych. Związki zawodowe nazywa J a n P a w e ł I I nieodzownym

składnikiem życia społecznego zwłaszcza w nowoczesnych społeczeństwach upizemysło- wionychP Działalność ta w obrębie polityki rozum iana jest jako roztropna troska

o wspólne dobro.24 Zabiegi o właściwe zabezpieczenie dobra wspólnego w tych rela­ cjach spoczywają szczególnie na przywódcach związkowych. Jeżeli przywódcy związ­

19 C A 13. !" Por. tam że.

21 J a n P a w e ł I I , P rzem ów ienie w ygłoszone w Z g ro m ad zen iu N arodow ym , W arszawa, 11.06.1999, w: B óg jest m iłością, Olsztyn 1999, s. 121.

22 Por. C A 48. 2; L E 20. 2J Por. tam że.

(8)

[7] G R Z E C H S P O Ł E C Z N Y W T E O L O G I I J A N A PAWŁA II 155 kowi wiążą się ściśle z decyzjami partii politycznych, odchodzą od właściwych zadań tj. od zabezpieczenia słusznych uprawnień ludzi pracy w ramach dobra wspólnego całego

społeczeństwa, stają się natomiast narzędziami do innych celów? Tutaj być może tkwi

korzeń grzechu społecznego przywódców związkowych przeciw wspólnemu dobru. G rzechy społeczne zwykłych pracow ników przeciw w spólnem u dobru związane są z lekcew ażeniem lub zanegow aniem swoich zobowiązań obywatelskich. Jeżeli ktoś nie podejm uje właściwego i pełnego uczestnictw a w tw orzeniu w spólnego do­ bra, to jego obow iązki jak o dodatkow y ciężar m uszą przejąć inni. I to jest grzech społeczny przeciwko wspólnocie. W edług J a n a P a w ł a I I oni nie dopełniają

obowiązku obecności i współpracy w budowaniu przez przedsiębiorstwa dobrobytu dla nich, dla ich rodzin i dla całego społeczeństwa.21'

G rzechy przeciwko w spólnem u dobru powstają w wyniku niesprawiedliwości lub zaniedbania.27 D obro wspólne nigdy nie jest faktem stabilnym, ale zawsze zadaniem domagającym się jego spełnienia poprzez zaangażow anie społeczne wszystkich stron. Nie jest też sum ą dóbr indywidualnych, jak tego chce współczesny liberalizm filozoficzny i ekonomiczny. D obro w spólne jest niejako „osobow e”, wyższe od każ­ dego osobowego dobra indywidualnego i wobec każdego nadrzędne. D obro wspól­ ne jest bowiem bardziej podstawowe od dobra indywidualnego. Lecz bez dobra in­ dywidualnego, nie da się urzeczywistnić dobra wspólnego. D obro ogółu warunkuje więc dobro jednostek, lecz go nie zastępuje. M ożna powiedzieć, że korelacja pom ię­ dzy dobrem osoby a społeczności wynika z tego, że dobro wspólne jest form ą zbioro­ wej służby dla prawdziwego dobra osoby. G rzech społeczny przeciwko dobru wspól­ nem u jest indywidualną i zbiorową odmową współpracy na rzecz tej służby.

D obro w spólne jako zadanie jest rzeczywistością, którą wciąż na nowo należy definiow ać w zależności od historycznej i kulturow ej ewolucji społeczeństw a. Wy­ m aga ustawicznych dostosow ań do sytuacji ekonom icznej, kulturow ej a także poli­ tycznej. Papież podkreśla, że dobro w spólne nie jest ani ideą, ani teorią, ale zobo­ w iązaniem do stw orzenia w arunków pełnego rozwoju wszystkim tym, którzy uczestniczą w danym system ie społecznym .28 Jest przekonany, że aby istniało rze­ czywiste dobro w spólne, dobro człow ieka w inno być podstawow ym wyznacznikiem

programów, systemów czy ustrojów.29 Jest to personalistyczna zasada, k tó ra pow inna

być zaw arta w praw odaw stw ie państwowym.

2S LE 20. !SR P 16. 27 Por. tam że.

2S Por. J a n P a w e ł II, Obrona praw ludzkich w Europie. Z okazji X X X rocznicy E u ro ­ pejskiej K onw encji Praw C złow ieka, Rzym, 09.11.1980, w: J a n P a w e ł II, Nauczanie spo­

łeczne 1980, W arszawa 1984, s. 163-170.

(9)

1 5 6 K R Y S T Y N A C Z U B A [8] W e d t u g J a n a P a w t a I I państw o nic może być jed n ak zam kniętym obszarem d obra tylko własnej wspólnoty. Do istoty dobra należy udzielanie się tego dobra. Jest ono bowiem z natury etyczne i transcendentne. Papież z pozycji nauczyciela całej ludzkości ukazuje dob ro w spólne także w wymiarze uniw ersalnym . Pojęcie d o b ra w spólnego wiąże się z postaw ą m oralną, któ rą jest cnota solidarności. Soli­

darność jest to m ocna i tiwala wola angażowania się na rzecz wspólnego dobra, czyli dobra wszystkich, wszyscy bowiem jesteśm y odpowiedzialni za wszystkich.*' Jest to so ­

lidarność na rzecz sprawiedliw ości społecznej. Jed n ak cnota solidarności we w spółczesnej kulturze jest m ało praktykow ana.

W łaściwe urzeczyw istnienie relacji między osobą a społeczeństw em nie jest ła ­ twe. N a przeszkodzie stoi habitualny nieład w człowieku, wynikający z grzechu p ierw orodnego, potęgując grzechy społeczne.” Praw idłowe relacje są jed n a k m oż­ liwe poprzez wysiłek osoby ludzkiej w sparty łaską O dkupienia.

GRZECHY SPOŁECZNE PRZECIWKO NARODOM I W SPÓLNO TOM

Istnieją grzechy społeczne w swym rozpow szechnieniu „gigantyczne”, choć jako fakty społeczne praw ie zawsze anonim ow e, mające złożone i nie zawsze możliwe do rozpoznania przyczyny. Te grzechy to: w alka klas i narodów , przew staw ianie bloków państw innym blokom , jednego narodu - innem u narodow i.33 Każdy z tych bloków kryje w sobie skłonność do im perializm u czy neokolonializm u.33 G rzechy te wynikają z niesprawiedliwości. Podstaw ą jest rozbieżność między ubóstw em je d ­ nych grup społecznych czy narodów , a bogactw em innych. K reśląc p anoram ę w spółczesnego świata J a n P a w e ł I I napisał, że przyspieszenie rozw oju w k ra­ jach bogatych spow odow ało pow iększenie dystansu między ubóstw em a bogac­ twem w świecie.34 Mówi się o Pierwszym Swiecie, Drngim, Trzecim, a niekiedy Czwar­

tym Świecie w obrębie «jednego świata». Jedność świata i rodzaju ludzkiego została «poważnie zagrożona» przez te podziały?s Dotyczy to nie tylko problem ów ek o n o ­

micznych, ale kulturow o-społecznych i politycznych. W zakresie kulturow o-spo- łecznym istnieje niedorozw ój, który stw arza niezdolność w budow aniu nie tylko w łasnego narodu, ale i własnej egzystencji.36 Z daniem Papieża niespraw iedliw ości te są podw ażeniem B ożego zamysłu w obec świata o „powszechnym przeznaczeniu

50 SRS 38. ” Por. R H 16. J: Por. R P 16. B Por. SRS 22.

Por. tam że, n r 14. 15 Tamże.

(10)

[9]

G R Z E C H S P O Ł E C Z N Y W T E O L O G I I JA N A PAWŁ A II 157 d ó b r”." Potraktow anie ubóstwa jako zjawiska strukturalnego, a nie naturalnego, ma w ażne konsekw encje do walki z nim. Powinna ona zmierzać do likwidowania je ­ go przyczyn, wynikających z grzechów strukturalnych i obejm ow ać działania m ają­ ce na celu przem ianę społeczeństw a i prom ocję sprawiedliwości.5* Jan Paweł II piętnuje istnienie takich m echanizm ów ekonomicznych, finansowych i społecz­ nych, które um acniają stan bogactw a jednych i ubóstwo drugich."' Stwierdził, że nie tylko ekonom ia, ale kultura i polityka zm ierza do przeciwstawienia sobie bloków i państw. Na usługach tej polityki jest ideologia, która tworzy odm ienne wizje czło­ wieka, jego wolności i roli społecznej.® Choć encyklikę Solicitudo rei socialis (w któ­ rej pisze o tych problem ach), napisał w 1981 r., to problem atyka podziału świata i związane z nią grzechy społeczne nie przestały być aktualne w X XI w. M ożna na­ wet powiedzieć, że w wielu przypadkach w zm ocnione o nowe trudne dośw iadcze­ nia związane ze szczególną liberalizacją ekonom ii i kultury. Dziś podział świata przebiega m oże w nieco innym układzie geopolitycznym. Nie zniknęły jed n ak p ro ­ blemy świata wynikające z grzechu niesprawiedliwości.

G rzechem społecznym we współczesnej kulturze są wojny w ew nętrzne i pom ię­ dzy narodam i. Ich źródłem jest militaryzm, „agresywny nacjonalizm ”, różne formy totalitaryzm u, a także w alka i konflikty w ew nętrzne i ideologiczne."" Z daniem J a - n a P a w ł a I I należy odrzucić koncepcję, że w ojna czy walka klas jest czynnikiem rozwoju i postępu. Jest niespraw iedliw ością, wywołuje urazy i nienawiści.42

Papież jest przekonany, że dla pokoju na świecie a także dla rozwoju ludzi i n a ­ rodów nie m a sprawy bardziej koniecznej i pilnej niż uznanie godności każdego człow ieka.43 Szacunek dla osoby ludzkiej i jej praw porządkuje życie społeczne w relacjach n aro d u i międzynarodow ych.

„ŻĄDZA ZYSKU I PRAGNIENIE WŁADZY” U PODSTAW GRZECHU SPOŁECZNEGO

W sytuacji w spółczesnego św iata ani zjawisko grzechu społecznego, ani jego źródła nie są nazw ane. Mówi się o „egoizm ie”, „krótkow zroczności”, „błędnych

57 Por. tam że, n r 22; C A 30-32.

,s Por. J. C a m a c h o, Ubóstwo i wykluczenie a n a uka społeczna Kościoła, „ S połeczeń­ stw o” 2000 n r 1, s. 59-89.

” Por. SRS, n r 16. 411 Por. tam że, n r 20. 41 Por. CA 17.

Por. tam że 17-18.

41 Por. J a n P a w e ł I I , B udow anie p o ko ju zadaniem wszystkich, Asyż, 24.01.2002, O sR om P ol n r 3, s. 19.

(11)

158 K R Y S T Y N A C Z U B A [10] rachubach politycznych” czy „nieroztropnych decyzjach gospodarczych”.44 A naliza ta nie uwzględnia Prawa Bożego.

Spojrzenie prawdziwe i pełne dom aga się nazw ania zjawisk i przyczyn z punktu w idzenia teologii. Z tej płaszczyzny m ożna i należy mówić o grzechu i jego przy­ czynach. Z daniem J a n a P a w ł a II przyczyny są dwie: z jednej strony wyłączna

żądza zysku, a z drugiej pragnienie władzy z zam iarem narzucenia innym własnej wo­ li * Z arów no żądza zysku, jak i pragnienie władzy zw iązane są z absolutyzacją

ludzkich postaw „za wszelką cen ę”. Jeżeli naw et postawy te są rozdzielne, to w działaniu są nierozerw alnie złączone z m ożliwością przewagi jednej lub d ru ­ giej.4'’ O fiarą tych grzechów padają nie tylko jednostki, ale narody, państw a czy bloki państw.

Ż ąd za zysku stw orzyła we w spółczesnym św iecie m en taln o ść ekonom iczną. E konom izm przyjm uje tak ą skalę w artości, w któ rej rzeczy zajm ują pierw sze m iejsce przed ludźm i. K arm i człow ieka m en taln o ścią konsum pcyjną i redukuje go do je d n e g o w ym iaru ekonom icznego. M en taln o ść ta m a swój fu n d am en t w fi­ lozofii m aterialistycznej i je st dobrym g ru n tem dla liberalizm u. W spółczesna go­ sp o d ark a rynkow a działająca w sytuacji bezw arunkow ej w olności nie je st ko­ rzystna dla ludzi i społeczeństw . M oże rodzić m en taln o ść eko n o m iczn ą.47 E k o ­ nom ia, k tó ra nie bierze pod uw agę p ełn eg o w ym iaru człow ieka i nie sta ra się służyć do b ru każdego człow ieka w istocie rzeczy nie zasługuje naw et na m iano

«ekonomii», p ojm ow anej ja k o rozum ne i dobroczynne zarządzanie zasobam i m a te­ rialnym i

.4S

D ośw iadczenie w skazuje, że sukces ekonom iczny w ynika z należytego d o cen ia n ia roli człow ieka, stąd w ypowiedź Ja n a Paw ła II w ydaje się w pełni zro ­ zum iała. W system ie, w którym żądza zysku je st głów nym bodźcem działania, a praw o w łasności środków pro d u k cji je st ab so lu tn e i nie znające ograniczeń, pow stają stru k tu ry grzechu. Taki bow iem liberalizm ekonom iczny nie rodzi ż a d ­ nych zobow iązań. P om ija się to, w jakim sto p n iu człow iek p o p rzez w łasną pracę realizuje się jak o człow iek.49 W ten sposób człow iek staje się tow arem a g o spo­ d a rk a i przedsiębiorczość lekceważy kw estie k ulturow e i na w ielką skalę wywo­ łuje niedorozw ój społeczny. K ościół u znaje pozytyw ną rolę zysku jak o w skaźnika d o b reg o funkcjonow ania p rzed sięb io rstw a i życia społecznego. N ie m oże jed n a k

44 Por. SR S 36. 45 Tam że, n r 37. 46 Por. tam że.

47 Por. J a n P a w e ł I I , P rzem ów ienie do członków Papieskiej A k ad em ii N auk Społecz­ nych, Rzym, 25.04.1996, O sR o m P o l 8-9/1997, s. 9.

“ J a n P a w e ł II, O ręd zie na X X X III Światowy D zień Pokoju, 01.01.2000, O sR om P ol 2000 n r 1, s. 4-9.

(12)

G R Z E C H S P O Ł E C Z N Y W T E O L O G I I JA N A PAW ŁA II 159

być on jedynym reg u lato rem ekonom ii. O bok niego należy brać pod uwagę czyn­ niki ludzkie i m o raln e.5'1

Wraz z żądzą zysku, posiadania bezw arunkow ego daje o sobie znać pragnienie władzy nad innymi. W ładza sam a z siebie nie jest ani dobra, ani zia. Nie istnieje

władza, która by a priori m iała sens i wartość

.5I

W ładza jest zawsze narażona na sła­ bości i zranienia, jakie zagrażają korzystaniu z wolności. H istoria zna nie tylko in­ dywidualne, ale też zbiorow e - polityczne, gospodarcze i społeczne - wypaczenia spraw ow ania władzy. D ośw iadcza ich w szczególnym stopniu także nasza w spół­ czesność. W iara chrześcijańska pokazuje korzeń lego wypaczenia. Jest nim grzech pierw orodny. Pragnienie władzy za wszelką cenę z zasady prow adzi do w ynatu­ rzeń. Taki człowiek jest zainteresow any nie tyle dobrem społecznym, co dążeniem do osobistej potęgi. Potęga władzy i przym us z nią związany najwyraźniej uw idacz­ nia się w zakresie praw a i państw a. Jeżeli istnieją wówczas efekty ekonom iczne, to są one także środkiem do wywierania przym usu na innych. Z a określonymi decyzja­

m i pozornie dyktowanym i jedynie przez racje gospodarcze lub polityczne, kiyją się prawdziwe form y bałwochwalczego kultu: pieniądza, ideologii, klasy, technologii,52

G rzechy te są dziś grzecham i przywódców i przedsiębiorców różnych kategorii. P ragnienie władzy „za wszelką cen ę” niesie ze sobą praktyki to talitarn e i tw orze­ nie państw a totalitarnego. D ążą one do „w chłonięcia” narodu, społeczeństw a, ro ­ dziny, w spólnot religijnych i poszczególnych osób m etodą podporządkow ania i przem ocy. Taki rodzaj władzy nie pozostaw ia także autonom ii i suw erenności n a ­ uce i kulturze.53 Jest to grzech społeczny zawłaszczania i niszczenia prawdy, która jest u podstaw życia społeczno-kulturow ego.

J a n P a w e ł I I stwierdza, że Kościół w swoim nauczaniu czuje się zobow iąza­ ny do jednoznacznego i otw artego piętnow ania sytuacji, które rodzą grzechy sp o ­ łeczne, choć jest świadom , że' jego w ołanie o naw rócenie nie zawsze i nie przez wszystkich jest dobrze przyjęte.54

PODSUMOW ANIE

J a n P a w e ł I I podkreśla, że grzechy społeczne, czyli zachow ania zbiorowe większych czy mniejszych grup społecznych, a naw et całych narodów i bloków n a ­ rodów są one wynikiem nagrom adzenia grzechów osobistych.55 Człowiek nie jest

5,1 Por. tam że, n r 35.

51 R. G u a r d i n i, II potere. w: L a fm e d ell’epoca moderna. II p a te re , Brescia 1993, s. 120. 32 SRS, n r 37.

51 Por. CA 45. 54 Por. tam że 61. 55 Por. R P 16.

(13)

160 K R Y S T Y N A C Z U B A [12] ziy ze swej natury. Jed n ak akty wyboru zła z biegiem czasu prow adzą do pow stania „drugiej natury” w osobowości człowieka. W skrajnych w ypadkach pow staje upodobanie w zlu i grzechu.

Zjawisko „uspołecznienia winy” tkwi we współczesnym życiu społecznym , z je ­ go potężnym i środkam i oddziaływ ania na jednostkę i niejako w yznaczania k ie ru n ­ ków postępow ania. Jed n ak społeczność nie odbiera człowiekowi jego zasług i nie uw alnia od grzechu jak o osobistego wyboru. H ipostazow anie zbiorowości jest błędne, bo godzi w godność osoby. B łędne jest także niedocenianie wpływu zbio­ rowości na jed n o stk ę. G rzech społeczny w znaczeniu szerszym niż grzech każdego człow ieka dotyczy w jakiś sposób innych, gdyż wpływa na całą rodzinę ludzką i n a ­ rusza ludzką solidarność. Jest czymś więcej niż tylko prostą sum ą nagrom adzenia grzechów osobistych. Jest jakby nową, spotęgow aną antyw artością. N ie zdejm uje on jed n ak m oralnej odpow iedzialności z pojedynczego człowieka.

W edług J a n a P a w ł a I I w spółczesna kultura, która odrzuca Praw o Boże, staje się nie tylko zarzew iem grzechów społecznych, ale też „kulturą śm ierci” .

J a n P a w e ł I I , choć z w ielką troską mówi o grzechach społecznych i je p ię t­ nuje, to zawsze w tych sam ych okolicznościach głosi praw dę o odkupieniu, które jest synonim em miłości potężniejszej niż grzech i mówi o Bożym M iłosierdziu.

Widzi, że struktury grzechu społecznego przezwyciężyć m ożna jedynie postaw ą ewangelicznej solidarności i bezinteresow ną służbą na rzecz w spólnego dobra.56 Należy podkreślić, że pojęcie „grzechu społecznego” i „społecznych stru k tu r grze­ chu” J a n P a w e ł I I wprowadził do oficjalnych dokum entów Kościoła. U kazał jak gigantycznym złem we w spółczesnej kulturze są struktury grzechu społecznego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pewne podobieństwo między jednością Osób Boskich a jednością synów Bożych (Gaudium et spes, nr 24) ujawnia, że człowiek jest podobny do Boga nie tylko na zasadzie natury

• Frozen-in cavity pressure profile determines stresses and shrinkage (not the thermal stresses!) • Surface layer and core are in tension; sub-surface.. layer

Since the geometry and material composition of small round poles differ significantly from regular sawn timber sections, all procedures this grading system comprises (testing

gebouw van de faculteit door brand verwoest en daarmee is veel materiaal van onderwijs- en onderzoekswerk verloren gegaan. De Alumni van de faculteit zijn daarom verzocht hun

Efektywne gospodarowanie zasobami przyrodniczymi to również dbałość o gospodarkę odpadami, która powinna koncentrować się na minimalizowaniu ilo- ści powstających

Jeżeli rezultatem postępowania pojednawczego jest porozumienie stron, sąd wciąga treść ugody do protokołu.. Również na gruncie prawa polskiego fiasko postępowania nie

Patrząc z podziwem i uznaniem na wysiłek oświatowy państwa i narodu oraz działalność wychowawczą ludzi w latach dwudziestych i trzydziestych naszego wieku, pragniemy

To zaś, razem ze zw iększoną zgodnością pom iędzy jaźnią a dośw iad­ czeniem pociąga za sobą obniżenie napięcia fizjologicznego, psychicznego a tak że