• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2020, nr 44.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2020, nr 44."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

str. 2 27 października - 2 listopada 2020 Zdanie niepoprawne

LICZBA TYGODNIA LICZBA TYGODNIA

Janusz Sanocki

Z OSTATNIEJ CHWILI

Obiektywnie Obiektywnie

CYTAT TYGODNIA CYTAT TYGODNIA

Gm. Nysa Andrzej Merda l. 67

Konrad Lis

Stanisława Możejko l. 76 Kazimiera Słowiok l. 74

Gm. Głuchołazy Marian Szymkowicz l. 82

Wanda Kilnar l. 85 Zofi a Osińska l. 83 Józefa Matoga l. 83

Odeszli od nas

WYDARZENIE WYDARZENIE

Nie przyjmuj darów od

krętaczy!

Jako przeciwnik aborcji powinienem się - z wyroku Trybunału Konstytucyjnego - cieszyć. Zabijanie ludzi w każdym wieku – niezależnie czy mają pesel czy nie – jest nie do przyjęcia. Ten pesel – nie ja wymyśliłem tylko po- słanka lewicy Magdalena Biejat – zwolenniczka aborcji i przeciwniczka męczenia norek w klatkach. No, ale to już wiemy chyba wszyscy, że przeciwnicy hodowli zwierząt są jednocześnie zwolennikami aborcji - co stanowi przyczy- nek do logiki jaką lewica się posługuje.

Dlaczego jednak będąc przeciwnikiem aborcji nie cieszę się z wyroku Trybunału? Z tego samego powodu, dla którego protestujące osoby nie strajkują pod siedzibą Trybunału, ale pod domem Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu.

A robią tak, bo są przekonani, że to właśnie lider PiS wydał polecenie w tej sprawie swojej protegowanej Julii Przyłębskiej, która na polecenie Naczelnika została Pre- zesem polskiego sądu konstytucyjnego.

Jak Prezes mianował tak może i wymagać odpowied- nich decyzji, w odpowiednim czasie. Stąd nikt chyba w Polsce nie ma wątpliwości, że TK wydał swój wyrok w sprawie aborcji nie tylko za zgodą Jarosława Kaczyńskie- go, ale wręcz moment w jakim wyrok został wydany też raczył sam Prezes określić.

Na ulicach wrze od protestów rolników, którym za- kazano hodowli, rząd w panice przed wirusem zamyka kolejne biznesy uniemożliwiając ludziom po prostu egzy- stencję, budżet z rekordowym defi cytem jakiego nie było przez ostatnie 30 lat - no to trzeba było wyciągnąć coś co zbulwersuje opinię publiczną jak to się mówi: „w innym temacie”.

I tak właśnie została podjęta decyzja Trybunału, któ- rego Prezes bezwzględnie musiała uzgodnić kwestię czy wydawać wyrok i kiedy to zrobić z Naczelnikiem, któremu ona i jej mąż zawdzięczają tak wiele.

Moja opinia opiera się co prawda na poszlakach - nie mam wszak nagrania rozmowy Prezes TK z Naczelnikiem, no ale przecież w ciemię mnie w dzieciństwie nie tłukli i wnioski – nawet z poszlak – wyciągać umiem. A wniosek jest taki, że jak ktoś dostaje życiową fuchę Prezesa TK ma- jąc męża z przeszłością Tajnego Współpracownika SB (TW

„Wolfgang”) to taki ktoś musi być bezwzględnie posłuszny.

Awansami, w naszym nieszczęsnym kraju, rządzi zasa- da „haków”. Awansują tylko ci, na których coś w papierach się znajdzie – w razie jakiegoś odruchu buntu – ma się rozu- mieć. Ci z „hakami” w papierach są w pełni sterowalni.

I już wiemy, dlaczego Jarosław Kaczyński - lustrator i antykomunista - wybrał właśnie kogoś z „hakiem rodzin- nym” do kierowania Trybunałem Konstytucyjnym. To jest ważna instytucja i nie powinna przeszkadzać Naczelniko- wi w urządzaniu państwa.

No i skoro ja to wszystko wiem, to powiedzcie sami – czy nawet będąc przeciwnikiem aborcji mam się cieszyć z wyroku tak wydanego? Czy też płakać nad zepsuciem państwa? Bo skoro najważniejszy sąd jakim jest w Pol- sce Trybunał Konstytucyjny może wydawać (nawet słusz- ne) wyroki na polityczne polecenie partyjnego wodza, to może też słusznych wyroków - w sprawach, które wodzowi są nie na rękę – nie wydawać.

W 2019 Państwowa Komisja Wyborcza na piśmie od- powiedziała mi, że nie mogę indywidualnie kandydować do Sejmu, ani ja ani żaden inny Polak. Jest to ewidentne złamanie przysługującego konstytucyjnie - mnie i wszyst- kim innym obywatelom - biernego prawa wyborczego.

Niby dlaczego jakiś obywatel Kaczyński, czy obywatel Schetyna mają decydować czy polski obywatel może kan- dydować na posła i na którym miejscu listy?

Zwróciłem się zatem do Trybunału Konstytucyjnego i do tej pory nie mam żadnej informacji, żeby onże Try- bunał chciał w ogóle podniesioną przeze mnie sprawą się zająć. A przecież chodzi o fundamentalne prawo obywa- telskie jasno zapisane w kilku artykułach Konstytucji.

Dlaczego więc Prezes Julia Przyłębska nie wprowadza mojego wniosku pod obrady? Ano, bo nie ma takiego po- lecenia ze strony Prezesa Kaczyńskiego – to proste.

I dlatego właśnie nie cieszę się z wyroku w sprawie aborcji, choć merytorycznie uważam go za słuszny.

Obawiam się krętaczy, nawet kiedy idą z darami.

„Śmierć boli nie tych, którzy odchodzą, lecz tych, co wśród żywych pozostają...”

Najbliższej Rodzinie, wyrazy głębokiego współczucia

z powodu śmierci

ŚP. ANDRZEJA MERDY

składa łącząc się w bólu Janusz Sanocki Prezes NTSK w Nysie

„Gdybyśmy wszystkie te obostrzenia wprowadzili w sierpniu, kiedy było naj- mniej zakażeń, (...) wtedy byłaby szansa na to, że nie byłoby tego gwałtownego wzrostu (zakażeń). (...) A teraz mamy piekło”

dr Agnieszka Szarowska, lekarz zakaźnik

1,8 mln zł

taka jest cena wywoław- cza dwóch działek nad Jeziorem Nyskim, które

chce sprzedać Agencja Rozwoju Nysy

T k n sł p w je n

ci d T Ż

Stosy śmieci Stosy śmieci

Taki widok „roztaczał się” w week- Taki widok „roztaczał się” w week- end przy ul. Mickiewicza. I nie jest to end przy ul. Mickiewicza. I nie jest to jednorazowy obrazek, bo stosy ubrań jednorazowy obrazek, bo stosy ubrań i śmieci pojawiają się w tym miejscu i śmieci pojawiają się w tym miejscu bardzo często.

bardzo często.

„Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość to nieśmiertelność...”

Emily Dickinson

Wojtkowi – Przyjacielowi naszemu i Jego najbliższej Rodzinie,

wyrazy serdecznego współczucia i słowa wsparcia z powodu śmierci

TATY

ŚP. KONRADA LISA składają łączący się w żalu

koleżanki i koledzy oraz wychowawca klasy 6 d Szkoły Podstawowej Nr 1 w Nysie

ek-44

Odszedł

Marian Szymkowicz

Mieszkańcy Głu- chołaz z żalem przyjęli informację o śmierci śp. Mariana Szymkowi- cza, prezesa Głuchoła- skiego Koła Sybiraków i prezesa Klubu Inteli- gencji Katolickiej w tym mieście. Zasiadał również w zarządzie KIK w Opolu w latach 2015 - 2018.

Marian Szymko- wicz był społecznikiem niezwykle zaangażo-

wanym w życie miasta m.in. w organizację Dni Kultury Chrześcijańskiej, w ramach których odbywały się cieka- we konferencje i prelekcje. Był laureatem „Głuchoła- skiej Kozy” w 2010 r. - w uznaniu za swą szeroką dzia- łalność społeczną. Przez Zarząd Główny Sybiraków został odznaczony Srebrną Odznaką Zasłużonego dla Sybiraków. Współpracował ze szkołami, przekazując młodzieży cenną wiedzę o losach Sybiraków w kontek- ście wolności i umiłowania ojczyzny.

Przez starszych mieszkańców miasta był znany jako dyrektor Głuchołaskich Zakładów Papierniczych.

Pokój Jego duszy.

li

Rusocin: Znalazło się pół miliona zł

„Moja nadzieja, że śmierć jest krokiem w światło i wieczność...”

Psałterz Wrześniowy

Odszedł od nas,

nasz Najukochańszy Mąż, Tatuś i jedyny Syn

ŚP. KONRAD LIS

Pozostawiając nas w głębokim smutku.

Żegnamy Cię z miłością!

Żona, Dzieci - Joasia i Wojtuś oraz Rodzice

5682

Zarząd województwa opolskiego podjął decyzję o przeznaczeniu pół miliona zło- tych na przebudowę systemu odwodnie- nia należącej do niego drogi w Rusocinie.

Z powodu niedrożnych rowów od lat za- lewane są posesje mieszkańców tej miej- scowości.

Jak poinformował nas radny województwa Bogusław Wierdak, za te pieniądze przebudowany zostanie przepust pod drogą wojewódzką wraz z udrożnieniem i konserwa- cją rowu na odcinku poniżej przepustu. Zadanie zostanie wykonany przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu w 2021 roku.

pw

Przebudują przepust

(3)

str. 3

27 października - 2 listopada 2020 GORĄCY TEMAT

Nysa: Tragedia nad rzeką

Kontrola w nyskim szpitalu

Po śmierci chorego pod ny- skim szpitalem, Narodowy Fundusz Zdrowia wszczął kontrolę w ZOZ Nysa. Do tra- gedii doszło na początku paź- dziernika. Pacjent z gminy Prudnik, u którego potwier- dzono zakażenie koronawi- rusem, nie został przyjęty do nyskiego szpitala, gdzie skie- rował go dyspozytor pogoto- wia ratunkowego.

Choć pacjent był reanimowany, to nawet to nie wpłynęło na decyzję o przyjęciu go na oddział ratownictwa medycznego. Nyski szpital tłumaczył, że powodem był brak wolnych miejsc respiratorowych. Innym z powodów po- dawanym przez szpital była dezynfekcja oddziału.

Śmierć pod nyskim szpitalem odbi- ła się echem w całym kraju. Kontrolę zapowiedział Narodowy Fundusz Zdro- wia. - NFZ prowadzi czynności kontro- lne dotyczące organizacji udzielania świadczeń opieki zdrowotnej związa- nych ze śmiercią pacjenta – poinformo- wała „Nowiny Nyskie” Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego NFZ.

pw

Kontrowersje:

Po śmierci pacjenta, którego nie przyjęto

na oddział

O przetargu na sprzedaż terenu w Skorochowie informuje Agencja Rozwo- ju Nysy na swojej stronie internetowej, a także na portalu otodom. Chodzi o dwie działki o łącznej powierzchni 0,43 ha. Ich cena wywoławcza to 1,8 mln zł.

Nieruchomość należy do gminy Nysa, ale jej użytkownikiem wieczystym jest ARN.

W ubiegłym roku ta gminna spółka od- dała cały ośrodek w użytkowanie innej gminnej firmie, Wodociągom i Kanaliza- cji Akwa. Od tego czasu nosi on nazwę Akwa Marina.

Gminny obiekt nad jeziorem od daw- na prosi się o zagospodarowanie. Miasto

nie ma na to pieniędzy. Inwestycje na terenach położonych nad jeziorem obie- cywał w kampanii wyborczej burmistrz Kordian Kolbiarz. Nie mówił jednak nic o tym, że teren zostanie sprzedany. Za- powiadał, że będzie to inwestycja gmin- na, a w tym celu teren ośrodka rekreacji oddano Akwie. Spółka miała rozwinąć go pod kątem turystycznym.

Cena wywoławcza nieruchomości to 1 850 000 zł plus VAT. Jak się dowiedzie- liśmy, nieruchomością zainteresowany jest jeden z lokalnych przedsiębiorców.

Choć teren należy do gminy, to pienią- dze ze sprzedaży trafią do kasy Agen-

cji Rozwoju Nysy. Spółka z roku na rok przynosi coraz większe straty. Doszło już do tego, że gmina musiała umorzyć jej 14 mln zł, czyli tyle ile wynosiły jej straty z lat poprzednich.

Tereny nad jeziorem, to jedne z naj- cenniejszych terenów, które posiada gmina. Mogły stanowić zabezpieczenie miasta na gorsze czasy. Czy ich sprzedaż oznacza, że już nadeszły? Zastanawia też cena nieruchomości, 1,8 mln zł to dziś wartość dwóch domów jednorodzinnych w Skorochowie.

pw

Akwa Akwa

Marina Marina

na sprzedaż na sprzedaż

Agencja Rozwoju Nysy wystawiła na sprzedaż teren leżący na Ośrodku Rekreacji w Skorochowie.

Chodzi o nieruchomość, gdzie funkcjonuje restauracja Albatros, a także gdzie znajdują się biura i magazyny. Na sprzedaż trafi nawet komisariat policji wodnej, leżący na działce przeznaczonej do sprzedaży.

Nysa: Gmina pozbywa się terenów nad jeziorem, cena jak za dwa domy jednorodzinne

Mężczyzna został wyłowiony z rzeki przez straż Mężczyzna został wyłowiony z rzeki przez straż rybacką. Reanimacja trwała blisko godzinę rybacką. Reanimacja trwała blisko godzinę

Dramatyczna akcja ratunko- wa nad rzeką w okolicy mostu im. Tadeusza Kościuszki roz- poczęła się w sobotę około go- dziny 19.30. Służby ratunkowe zostały wezwane do dryfującego w wodzie człowieka. Pierwsi z pomocą ruszyli strażnicy rybac- cy. To jeden z nich wyciągnął to- pielca na brzeg i rozpoczął jego reanimację. Po chwili pojawili się strażacy, policja i pogoto- wie ratunkowe. - Otrzymaliśmy wezwanie do człowieka, który skoczył do rzeki w okolicy byłej tamy wojskowej i dryfował w rzece - poinformował nas kpt.

Dariusz Pryga, ofi cer prasowy nyskiej straży pożarnej.

Po wyciągnięciu z wody męż- czyzna był reanimowany przez blisko godzinę. Niestety nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych. Jak ustaliła nasza re- dakcja, zmarły był zakażony ko- ronawirusem. To miało być po- wodem jego ucieczki ze szpitala, o czym poinformowana została policja, która go szukała.

- Śledztwo tej sprawie wsz- częła Prokuratura Rejonowa w Nysie, która będzie wyjaśniać okoliczności śmierci mężczyzny - poinformowała nas Agnieszka Huczek, ofi cer prasowy nyskiej policji.

Zmarłym okazał się 46-letni mężczyzna.

pw

W sobotę wieczorem pacjent nyskiego szpitala uciekł z jednego z oddziałów. Jego ciało wyłowiono z rzeki w pobliżu mostu Kościuszki. Po długiej reanimacji nie udało się go uratować.

dakcja, zmarły ronawirusem.

wodem jego uc o czym poinfo policja, która g - Śledztwo częła Prokura Nysie, która okoliczności śm - poinformowa Huczek, ofi cer policji.

Zmarłym o mężczyzna.

W sobotę wieczorem pacjent nyskiego szpitala uciekł z jednego z oddziałów. Jego ciało wyłowiono z rzeki w pobliżu mostu Kościuszki. Po długiej reanimacji nie udało się go uratować.

Zakażony koronawirusem Zakażony koronawirusem rzucił się do rzeki

rzucił się do rzeki

(4)

str. 4 AKTUALNOŚCI 27 października - 2 listopada 2020

R E K L A M A

Nysa: Sanepid nie potwierdza, że bezpośrednią przyczyną

był koronawirus

Nysa: Miasto włączyło się do protestu

Mężczyzny próżno jednak szukać w statystkach zgonów podawa- nych codziennie przez Wojewódzką Stację Sanitarno Epidemiologicz- ną w Opolu. W ubiegłym tygodniu pierwsze zmarłe osoby z powiatu nyskiego wykazano dopiero w środę. Wszystkie miały choroby współ- istniejące. Jak poinformowano nas w opolskim sanepidzie, który pro- wadzi statystyki dotyczące koronawirusa, w ubiegłym tygodniu nie od- notowano śmierci 48-letniego mieszkańca powiatu nyskiego z powodu covid-19. Zaznaczono przy tym, że miejsce zgonu podawane jest wg ogniska choroby zakaźnej, a nie miejsca zamieszkania.

pw

W ubiegły poniedziałek zmarł Rafał Dymowski, były siatkarz Stali Nysa, mający na swym koncie występy w reprezentacji naszego kraju. Jak po- dała jego rodzina, powodem zgonu 48-latka był koronawirus.

Zmarł Rafał

Dymowski, były siatkarz

Stali Nysa

Tłumy ludzi

Kilka godzin po orzeczeniu Trybuna- łu Konstytucyjnego w większości polskich miast odbyły się protesty. Uczestnicy spo- tykali się na ogół w pobliżu siedzib Prawa i Sprawiedliwości. Wiele osób w minioną sobotę przeszło także ulicami Nysy. Ogól- nokrajowy protest dotyczył decyzji Try- bunału Konstytucyjnego. Wykonywanie aborcji w wyniku nieodwracalnego uszko- dzenia płodu, stanie się nielegalne.

Nysa opanowana

Mimo zakazu dla dużych zgromadzeń, na ulice wyszły zarówno kobiety, jak i męż- czyźni. „Protest kobiet” rozpoczął się pod halą sportową, a zakończył się pod Urzę- dem Miejskim w Nysie. Uczestnicy nieśli transparenty z takimi hasłami jak „Piekło kobiet”, „Martwa nie urodzę” czy „Dzieci rodzi się z miłości”, „Moje ciało, mój wy- bór” czy „Poroniony pomysł”. Nie obyło się także bez okrzyków takich jak „je*ać PiS” oraz „chcemy być wolne”. Cały pro- test nadzorowała policja i straż miejska.

- Chcemy zwrócić uwagę władz na problem. Uważamy, że posiadanie wyboru na temat aborcji jest ważne - mówili uczestnicy protestu. Manifestacja odbyła się w minioną sobotę. Protest dotyczył decyzji Trybunału Konstytucyjnego.

Strajk kobiet

Manifestacja w kościele werbistów

Dwójka uczestników akcji „Protest ko- biet” próbowała zakłócić mszę świętą w kościele parafi alnym pw. Matki Bożej Bo- lesnej w Nysie w minioną niedzielę. Człon- kowie lewicowej akcji wnieśli do świątyni transparenty z prowokującymi hasłami.

Akcja rozpoczęła się przed kościołem, gdzie stanęły trzy osoby z transparentami.

Po rozpoczęciu mszy św. o godz. 17.00 dwie osoby weszły do kościoła i stanęły obok prezbiterium. Kapłan prowadzący liturgię poprosił tylko o skupienie się na modlitwie.

Na miejscu byli funkcjonariusze w cy- wilu, a na parkingu przed kościołem stały cztery radiowozy z umundurowanymi po- licjantami. Uczestnicy akcji zostali wylegi- tymowani i spisani. Byli to bardzo młodzi ludzie.

jk, pw Dwie młode osoby weszły do kościoła,

Dwie młode osoby weszły do kościoła, choć jak wynika z transparentu nie wierzą w Boga choć jak wynika z transparentu nie wierzą w Boga

Protestujący i ich hasła Protestujący i ich hasła

(5)

str. 5

27 października - 2 listopada 2020 AKTUALNOŚCI

R E K L A M A

Nysa: Komora hiperbaryczna stanęła w nyskim szpitalu

PAKS PAKS pomaga pomaga w walce w walce z covid-19!

z covid-19!

American Heart od Poland przekazały nyskiemu szpitalowi pomieszczenia w swojej starej siedzibie przy ul. Curie–Skłodowskiej. Powstanie tam dodatkowy oddział wraz z salą intensywnego nadzoru, gdzie leczeni będą pacjenci z koronawirusem. Oddział wspierany będzie komorą hiperbaryczną, która powstała w nyskim szpitalu.

Umowę przekazania pomiesz- czeń po byłej Polsko – Amerykańskiej Klinice Serca podpisał Adam Szlach- ta, prezes zarządu Amercian Heart of Poland, która w Nysie prowadzi Cen- trum Sercowo – Naczyniowe. Nyski szpital reprezentował dyrektor Nor- bert Krajczy oraz starosta Andrzej Kruczkiewicz. Dyrektor szpitala po- informował przy okazji, że w szpitalu gotowa jest już komora hiperbarycz- na. Będzie pomagać m. in. w leczeniu pacjentów chorych na covid – 19 i wspierać oddział dla osób zakażonych koronawirusem. Powstanie on dzięki bezpłatnemu użyczeniu pomieszczeń poszpitalnych przez AhoP.

- Komora obecnie leczy także powikłania u pacjentów po covid- 19 – informuje Izabela Popiel, kie-

rownik sekretariatu ZOZ Nysa. Do nyskiego szpitala trafi ła pierwsza w województwie opolskim komora hi- perbaryczna. Urządzenia tego typu wykorzystywane są np. w leczeniu poparzeń, zmniejszeniu obrzęku uszkodzonych tkanek, zmniejszeniu objętości pęcherzyków gazu we krwi, pomaga w regeneracji np. u sportow- ców, leczeniu trudno gojących się ran i obrzęków, zwiększeniu produkcji kolagenu, wzrostu aktywności prze- ciwbakteryjnej.

Wskazania do tlenoterapii to np.

przewlekłe zmęczenie, nadwaga i oty- łość, choroby przewlekłe skóry (łusz- czyca, pokrzywka, wysypka, rumień, AZS, trądzik), problemy z wchłania- niem pokarmu, choroby układu ner- wowego (ADHD, Autyzm, choroba

Alzheimera, Parkinsona), choroby z autoagresji, układu krążenia.

- W listopadzie br. ośrodek hiper- barii we Wrocławiu u prof. Jakubasz- ko, będzie szkolił 10 naszych pracow- ników, którzy zdobędą kwalifi kacje do obsługi komory hiperbarycznej. Są to lekarze anestezjolodzy lub ze spe- cjalizacją ratownictwa medycznego, pielęgniarki anestezjologiczne lub ze specjalizacją ratownictwa medyczne- go oraz technicy. Tak, aby procedury związane z hiperbarią można było rozpocząć w bieżącym roku – poin- formował dyrektor nyskiego szpitala.

Do tej pory nyscy pacjenci wyma- gający zabiegu byli wożeni do Wro- cławia.

jk, pw

Umowę przekazania pomieszczeń podpisał Adam Szlachta, Umowę przekazania pomieszczeń podpisał Adam Szlachta, prezes zarządu Amercian Heart of Poland

prezes zarządu Amercian Heart of Poland

Lekarze do obsługi komory będą Lekarze do obsługi komory będą przeszkoleni we Wrocławiu na przeszkoleni we Wrocławiu na podobnym urządzeniu podobnym urządzeniu

(6)

str. 6 AKTUALNOŚCI 27 października - 2 listopada 2020

- Od wczoraj spółdzielnia nie jest w stanie usunąć awa- rii. Wszystkie piwnice zosta- ły zalane fekaliami z kana- lizacji. W naszym budynku śmierdzi i jest zagrożenie epidemiologiczne – dener- wują się dzwoniący do nas mieszkańcy bloku. - Awaria nastąpiła we wtorek rano, a do środy nie została usunię- ta – denerwuje się pan Piotr, mieszkaniec budynku, który narzeka na brak działania ze strony spółdzielni.

W środę rano woda wy- mieszana z fekaliami nadal stała w piwnicy. Zdenerwo- wani mieszkańcy wezwali nawet policję. Jak mówią, dopiero wtedy pojawiła się tam ekipa ze spółdzielni mieszkaniowej w Nysie. - Przyczyna nie leży po naszej stronie. To awaria sieci ka- nalizacyjnej Akwy, biegną-

cej pod ul. Sudecką, która jest niedrożna. To sprawia, że ścieki wpływają do bu- dynku, który jest położo- ny niżej – mówi Katarzyna Kobędza, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej z ulicy KEN. Dodaje, że na zlecenie spółdzielni straż próbowała wypompować ścieki, ale nie przyniosło to efektu. - Cały czas napływa- ły, więc musieliśmy czekać na udrożnienie kanalizacji przez Akwę – tłumaczy pani

prezes. Zapewnia, że gdy tylko ścieki zostaną usunięte piwnica zostania posprząta- na i zdezynfekowana.

Spółka WiK „AKWA” in- formuje nas, że o problemach z zalaniem piwnic budynku przy ul. Gałczyńskiego 47-50 w Nysie została zawiadomio- na dopiero w środę 14 paź- dziernika. - Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia służby Spółki udały się na miejsce w celu zlokalizowania i usu- nięcia nieprawidłowości.

Po dokładnym rozpoznaniu stwierdzono, że zalanie piw- nic nastąpiło na skutek ogra- niczonego przepływu ście- ków w sieci kanalizacyjnej w ul. Sudeckiej ze względu na zator zlokalizowany w rejo- nie hali sportowej - wyjaśnia prezes Akwy Edyta Peikert.

Sieć na całym odcinku zosta- ła udrożniona i oczyszczona.

Zaprzecza jednocześnie, żeby sieć miała nieprawidło- we spadki i była położona wy- żej, niż budynek. Problemem mógł być natomiast gwałtow- ny napływ wód gruntowych do studzienek kanalizacyj- nych. - Dlatego spółka wy- kona w najbliższych dniach prace związane z uszczelnie- niem studni kanalizacyjnych, zlokalizowanych wzdłuż bu- dynku przy ul. Gałczyńskiego w celu ograniczenia napływu wód gruntowych zapewnia prezes Akwy.

pw

Podwórko, wokół któ- rego znajduje się kilkaset mieszkań, od lat prosi się o zagospodarowanie. Obec- nie jest to wielki plac, gdzie głównie parkują samocho- dy. Na miejsca parkingowe zaanektowano nawet bo- isko sportowe. - Ten teren

wymaga zagospodarowania, żeby służył mieszkańcom.

Nie tylko jako parking, ale też jako zielona strefa, gdzie będą mogli odpoczywać a ich dzieci będą miały prze- strzeń do zabawy – mówi jedna z mieszkanek ul. Pia- stowskiej. Przypomina, że

burmistrz Nysy obiecywał im inwestycję już w 2015 r. - Miał powstać piękny teren z placem zabaw, zieloną łąką i nowymi miejscami parkin- gowymi – dodaje.

Obecnie, jak nam mówi, główną funkcją podwórka

Interwencje: Podwórko czeka na zagospodarowanie

Przykład obietnic Przykład obietnic burmistrza

burmistrza

P d ó k kół któ d i b i t N bi ł

Gdyby wierzyć władzom miasta, remont podwórka pomiędzy Gdyby wierzyć władzom miasta, remont podwórka pomiędzy ulicami Piastowską, Krzywoustego i Armii Krajowej odbyłby się ulicami Piastowską, Krzywoustego i Armii Krajowej odbyłby się już 5 lat temu. To wtedy gmina ogłosiła przetarg na jego zago- już 5 lat temu. To wtedy gmina ogłosiła przetarg na jego zago- spodarowanie. Inwestycja jednak nigdy nie doszła do skutku.

spodarowanie. Inwestycja jednak nigdy nie doszła do skutku.

są tylko dzikie miejsca par- kingowe. - Auta parkują tak, że służby ratunkowe nie mają jak wjechać. Nie o to chodzi, gdzie mają się bawić dzieci? - pyta. Współ- właścicielem terenu jest nyska spółdzielnia miesz- kaniowa. - Od 2004 r. wraz z mieszkańcami wniosko- waliśmy do gminy o prze-

prowadzenie wspólnej mo- dernizacji tego podwórka.

Zobowiązaliśmy się pokryć cześć kosztów inwestycji, szczególnie dotyczących wy- konania terenów rekreacyj- nych, miejsc parkingowych i wspólnej organizacji ruchu na drogach wewnętrznych.

- Spółdzielnia cały czas cze- ka na realizację tej inwe-

stycji, cały czas deklarując swój udział w tym zadaniu.

Dlatego wkrótce wystąpi- my do gminy z propozycją kontynuacji rozmów na temat zagospodarowania tego podwórka – informuje nas Marcin Gębka, kierow- nik administracji osiedla

„Śródmieście”.

pw

Nysa: Mieszkańcy skarżą się na spółdzielnię, ta obwinia Akwę

Piwnice Piwnice zalały

zalały fekalia fekalia

Po ubiegłotygodniowych ulewnych deszczach piwnice bloku przy ul. Gałczyńskiego utonęły w fekaliach. - Spółdzielnia miesz- kaniowa nic nie robi, wszystko jest zalane i śmierdzi – żalą się mieszkańcy. Prezes spółdzielni twierdzi, że zalanie to wina awa- rii miejskiej kanalizacji ściekowej pod ulicą Sudecką.

O wspólny remont podwórka spółdzielnia mieszkaniowa apeluje do gminy od 2004 r.

O wspólny remont podwórka spółdzielnia mieszkaniowa apeluje do gminy od 2004 r.

Gmina raz nawet ogłosiła przetarg, ale na tym się skończyło Gmina raz nawet ogłosiła przetarg, ale na tym się skończyło Pan Krzysztof do piwnicy dostał się

Pan Krzysztof do piwnicy dostał się tylko dzięki woderom tylko dzięki woderom

Zalane zostały piwnice Zalane zostały piwnice i znajdujące się w nich rzeczy i znajdujące się w nich rzeczy

(7)
(8)

str. 8 AKTUALNOŚCI 27 października - 2 listopada 2020

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji usta- lili, że na terenie powiatu ny- skiego znajduje się plantacja konopi indyjskich. Policjanci

dokładnie sprawdzili te in- formacje, a następnie przy- gotowali działania, podczas których zatrzymali mężczy- znę. Zanim jednak do tego

doszło, podejrzany na widok policjantów wjeżdżających na teren wynajmowanej przez niego posesji, wysko- czył przez okno i zaczął ucie-

„Nowiny” pisały o tej bulwersującej sprawie na początku roku. Wszystko działo się w mieszkaniu na osiedlu 1000-lecia w Głucho- łazach. Przypomnijmy, że 3 stycznia pobity 56-latek zo- stał przywieziony do nyskie- go szpitala w stanie ciężkim.

Stwierdzono u niego obrzęk mózgu i liczne obrażenia ciała, w wyniku czego zmarł.

Lekarze zawiadomili poli- cję. Prokuratura Rejonowa w Prudniku wszczęła śledz- two w kierunku przestęp- stwa - nieumyślnego spowo- dowania śmierci. W sprawie zatrzymano 23-letniego

Sebastiana M., przysposo- bionego syna zmarłego męż- czyzny. Jak wykazano pod- czas procesu oskarżony bił swojego ojca, nawet gdy ten był w złym stanie zdrowia.

Mimo że biegli sądowi nie byli w stanie jednoznacznie ustalić przyczyny śmierci to podczas sekcji wykazano na ciele zmarłego kilkadziesiąt urazów. Prokurator stwier- dził, że przyjęto kwalifi kację szczególnego okrucieństwa, gdyż syn złamał ojcu żebro i nadal kontynuował znęcanie się łamiąc Zygmuntowi M.

kolejne trzy żebra. Znęcanie miało trwać latami.

Z kolei oskarżony za- pewniał podczas procesu, że nigdy nie bił najbliższych.

W procesie obrona wno- siła o uniewinnienie oskar- żonego argumentując, że nie ma dowodów na to, że 23- latek znęcał się nad ojcem, gdyż nikt tego nie zgłaszał. Z kolei prokuratura wniosko- wała o siedem lat więzienia, a występująca w charakterze oskarżyciela posiłkowego siostra zmarłego o dziewięć lat pozbawienia wolności.

Wyrok nie jest prawo- mocny.

ag

Do zdarzenia doszło na ulicy Sienkie- wicza na drodze z Otmuchowa do Niera- dowic. Od dłuższego czasu nie działa tam sygnalizacja świetlna. - Na tym przejeździe kolejowym sygnalizacja jest wyłączona ze względu na roboty torowe. Przejazd jest odpowiednio oznakowany znakami STOP oraz znakiem o stanie sygnalizacji – infor- muje Mirosław Siemieniec, rzecznik pra- sowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Zaprzecza, że na pozostałych trzech prze- jazdach w Otmuchowie sygnalizacja nie

działa, bo takie informacje zgłaszali nam czytelnicy.

- Służby techniczne PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. na bieżąco monitorują stan urządzeń. Przypominamy również, że w sytuacjach zdarzeń na przejazdach lub uszkodzenia urządzeń, możliwe jest zgło- szenie incydentu na numery podane na żół- tych naklejkach umieszczonych na krzyżu św. Andrzeja lub cokole rogatki – zaznacza rzecznik PLK.

pw

Akcja CBŚP w powiecie nyskim

Marihuana Marihuana

w podziemiu w podziemiu

Wyjątkowego odkrycia dokonali policjanci CBŚP w powiecie ny- skim, gdzie pod ziemią znajdowało się ukryte pomieszczenie, a w nim plantacja konopi z 211 krzakami. Samo zatrzymanie po- dejrzanego o uprawę konopi i posiadanie marihuany było bardzo dynamiczne, ponieważ na widok policjantów CBŚP, wyskoczył on przez okno i zaczął uciekać. Po jego zatrzymaniu, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Opolu przedstawił mu zarzuty.

kać. Po chwili pościgu został zatrzymany, a policjanci roz- poczęli przeszukanie posesji.

Wówczas okazało się, że w pomieszczeniach nie ma żadnej uprawy. Policjanci znaleźli natomiast gotową już marihuanę. Sprawdzili dokładnie także teren wokół zabudowań. Nieopodal po- sesji, w miejscu całkowicie ustronnym, pod zamasko- wanym wejściem ukryta była podziemna uprawa konopi.

Przykryte włazem wejście pro- wadziło do pomieszczenia, w którym znajdowała się profe- sjonalnie urządzona plantacja konopi, całkowicie niewidocz- na dla osób postronnych.

W ukrytym pomieszcze- niu rosło 211 krzewów ko- nopi indyjskich w ostatniej fazie wzrostu. Przy uprawie wykorzystywany był specjali- styczny sprzęt oświetleniowo – grzewczy, który również zo- stał zabezpieczony.

W Prokuraturze Okręgo- wej w Opolu podejrzanemu przedstawiono zarzuty pro- wadzenia nielegalnej uprawy konopi innych niż włókniste oraz posiadania środków odurzających. Na podstawie zebranego materiału i na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy w Opolu zastoso- wał środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresz- towania.

ag

Bus wjechał Bus wjechał

pod lokomotywę pod lokomotywę

W ubiegłą środę nad ranem, na przejeździe kolejowym w Otmucho- wie osobowy bus wjechał pod lokomotywę. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na przejeździe nie działała sygnalizacja świetlna.

Kierowca auta zignorował jednak stojący przed nim znak stop.

Zdarzenie miało miejsce na przejeździe z sygnalizacją, która nie działała z sygnalizacją, która nie działała z powodu remontu

z powodu remontu

Fot. cbsp.policja.pl

Otmuchów: Kierowca zignorował znak STOP

Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się jednak, że nie ma właściciela oraz osób poszkodowanych. Po przeszu- kaniu terenu strażacy - zarówno zawodowi z Nysy jak i ochotnicy (OSP Bielice, OSP Lasocice) wrócili do swoich baz. Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. Jak zostaliśmy poinformowani przez rzecznika prasowe KPP Nysa do tej chwili nie ustalo-

no właściciela pojazdu. Komisariat Policji w Korfantowie prowadzi zaś czynności w kierunku przestępstwa z art. 306 Kodeksu karnego („Kto usuwa, podrabia lub przera- bia znaki identyfi kacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub urządzenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”).

ag

W minioną środę (21.10) po godzinie 14.00 strażacy zostali powia- domieni o samochodzie osobowym, który znajdował się w rzece Nysie Kłodzkiej między miejscowościami Bielice - Lasocice. Nie można było wykluczyć, że w pojeździe znajdują się ludzie.

Policja: Na razie nie znaleziono właściciela

Lasocice) okolicznoś zostaliśmy prasowe K

Samochód w rzece Samochód w rzece

Na ciele zmarłego było kilkadziesiąt urazów

Na 16 miesięcy bezwzględnego więzienia skazał w ubiegłym tygo- dniu Sąd Rejonowy w Prudniku 23-letniego Sebastiana M., miesz- kańca Głuchołaz. Młody mężczyzna został skazany za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim ojcem Zygmuntem M.

(56 l.), który zmarł.

Ojciec nie żyje.

Syn skazany

Na plantacji rosło ponad 200 krzaków marihuany Na plantacji rosło ponad 200 krzaków marihuany

(9)

str. 9

27 października - 2 listopada 2020 KONTROWERSJE

Rząd polski (dopingo- wany zresztą przez opo- zycję zwłaszcza „totalną”) nakłada na poddanych co- raz większe ograniczenia zabraniając działania ho- telom, restauracjom, siłow- niom, ograniczając praktyki religijne, zakazując wręcz ludziom wychodzenia z do- mów. Nakazane zostało no- szenie maseczek nawet na świeżym powietrzu, osoby które np. ze względów zdro- wotnych (sam do takich na- leżę) nie mogą utrudniać sobie oddychania, są pod- dawane szykanom, grozi im się mandatami, oskarża o rozszerzanie epidemii.

Restrykcje jakich nie było

Ludziom nakazuje się utrzymywanie tzw. „dystan- su społecznego” czyli po prostu zakazuje im się zbli- żać do bliźnich, podawać im ręce na powitanie, rząd praktycznie zakazał urzą- dzania wesel, pogrzebów, a teraz namawia Polaków, żeby zerwali z odwiecznym polskim zwyczajem – od- wiedzania grobów bliskich w dniu Wszystkich Świę- tych.

Demokratyczne władze rozmodlone przy wszyst- kich okazjach wyrzuciły Polaków z kościołów okre- ślając znikome liczby legal- nych uczestników mszy. Nie odważył się na takie działa- nie nawet Stalin, ale epi- skopat Polski zaakceptował coś na co ani śp. Wyszyński ani Wojtyła nigdy by się nie zgodzili.

Wszystko to dzieje się – ma się rozumieć - „dla na- szego bezpieczeństwa”.

I wszystko – każda decy- zja rządu, rozporządzenia do tej pory podejmowane, są praktycznie bezprawnie.

Bez oparcia w stosownych przepisach Konstytucji czy ustawach. Polski system prawny przewiduje ogra- niczenia praw obywatel- skich na podstawie usta- wy o stanie wyjątkowym, podjętej „w sytuacjach szczególnych”. Do dzisiaj żadnej ustawy o stanie szczególnym nie ma, a rząd ewidentnie nagina prawo licząc, że w atmosferze hi- sterii medialnej wzbudza- nej każdego dnia komuni- katami ministra zdrowia o „epidemii” wszystko uj- dzie mu na sucho. Opozy- cja zresztą dmie w te same dudki. Nawet najbardziej -

wydawało się - radykalna i wolnościowa Konfederacja pozakładała w końcu maski i skapitulowała.

Może nie każdy sobie zdaje z tego sprawę, ale efektem restrykcji wpro- wadzanych przez rząd bę- dzie gigantyczny kryzys gospodarczy - bezrobocie i po prostu bieda jakiej nie zaznaliśmy nawet za komu- ny. Kto zwróci nakłady re- stauratorom, właścicielom hoteli, biur turystycznych, taksówkarzom?

Kto wyrówna gigan- tyczną dziurę budżetową wyłaniającą się w polskim budżecie? I najważ- niejsze pytanie – kto zarobi na sztucznie wywołanym kryzysie?

Kto przejmie upadłe hotele i restauracje?

Idzie bieda Kryzys gospodar- czy to tylko część nie- szczęść, które na nas spadną. Ewidentnym skutkiem restrykcji rządowych będzie kompletne zniszcze- nie relacji społecz- nych. Starzy ludzie przestraszeni nachal- ną propagandą „pan- demii” boją się wyjść z domu, a teraz pre- mier wręcz im wycho- dzenia zabronił. Boją się iść do lekarza, spotkać z rodziną.

W końcu kiedy dla wielu z nich przycho- dzi najtrudniejszy moment – odejścia z tego padołu – umierają w samotności w szpitalnej izolatce.

Matkom wcześniaków szpitale zabraniają kon- taktu z dzieckiem. Dzieci szkolne albo trzymane są przed monitorami lapto- pów pozorując edukację szkolną – nie mając szans na kontakt z rówieśnikami, zabawę, sport szkolny roz- wijający społeczne umiejęt- ności.

W dodatku uczniowie nawet klas niższych zmu- szani są do zakrywania twa- rzy maseczkami podczas przerw w lekcjach (jeśli już szkoła działa normalnie).

Każdy kto ma odrobinę wyobraźni wie, że dziecko nie jest w stanie zachować odpowiedniej higieny przy korzystaniu z maseczki, a nauczyciele mówią o wala- jących się maseczkach na podłogach.

Zniszczeniu na skutek

restrykcji rządowych ulega życie kulturalne, nie ma spektakli, koncertów, od- czytów.

Słowem przeżywamy coś co śmiało można okre- ślić jako koniec znanej nam dotąd cywilizacji.

Gdzie jest ta

„pandemia”?

Czy rzeczywiście wystę- powanie choroby covid-19 wymagało takich restryk- cji?

Każdy kto w szkole nauczył się tabliczki mno- żenia potrafi zrozumieć in- formacje płynące do nas z

telewizorów i wie, że nawet 130 czy 200 osób zmarłych na covid, to w kraju 37 mi- lionowym nie jest żadną

„epidemią”. Zwłaszcza, że do zmarłych na wirusa za- licza się wszystkich, którzy chorowali na różne inne ciężkie choroby jak np. no- wotwory. Tak naprawdę na covid umiera być może z 10% tych, których minister i dziennikarze podają nam codziennie jako „zmarłych na covid”.

W powiecie, w którym mieszkam żyje 140 tys.

mieszkańców, a co roku na różne choroby umiera 2500 osób. Przez 8 miesię- cy „pandemii” wg danych dostępnych w internecie, do zmarłych na wirusa zali- czono 10 osób, w tym oczy- wiście wszystkie one miały inne, ciężkie choroby.

I tak wygląda sytuacja w całym kraju. Dzisiejszy ko- munikat o „pandemii” mi- nistra zdrowia (23.10.2020)

podaje liczbę zmarłych – 153 osoby. Pamiętajmy wszak, że zdecydowana większość osób zaliczanych jako zmarłe miała „choroby współistniejące”. Wcześniej ministerstwo podawało i wiek i liczbę osób z cho- robami współistniejącymi.

Teraz tego nie podaje. Z poprzednich komunikatów wynika, że tylko ok. 10%

zmarłych nie miało innych chorób.

Tak więc na 153 osoby, tylko ok. 15-20 to zmarli na covid. Należy tę liczbę skonfrontować z danymi nt. umieralności Polaków.

Co roku w naszym kraju umiera 390-410 tys. osób czyli jakieś 1100-1200 osób dziennie. A zatem zmarli na covid to zaledwie 1-2 proc.

wszystkich zgonów. Czy to do licha jest „epidemia”?

Na pewno nie można mówić więc o epidemii, zwłaszcza zagrażającej funkcjonowaniu społeczeń- stwa. To rząd swoimi decy- zjami wprowadza chaos li- kwidując de facto podstawy gospodarczej egzystencji Polaków.

Jesienią – jak co roku - przeżywamy wzrost za- chorowań na przeziębienia wirusowe – stąd i wzrost pozytywnie stwierdzonych testów. I znów dało to pre- tekst do wzmożenia paniki i nowych restrykcji.

Chaos rządowy.

Protesty.

Matematyk Krzysztof Szczawiński na antenie Polsatu mówił o tym, że już

w marcu przedstawił rzą- dowi strategię skutecznej walki z rozprzestrzenia- niem się wirusa. Szczawiń- ski uważa, że lockdown był poważnym błędem, że nie należało zamykać szkół, a wręcz pozwolić dzieciom i młodzieży – a więc grupom niezagrożonym – zetknąć się z wirusem, tak, by Po- lacy nabyli tzw. „odporność stadną”. Tak w Europie postąpiła Szwecja i liczba zgonów spadła tam niemal do zera. Wczoraj w Szwe- cji odnotowano 2 zgony na covid, przedwczoraj zero.

Wszystko wskazuje, że

Szwecja wykorzystała sezon letni właśnie na zbudowa- nie odporności grupowej, a Polska na skutek chaotycz- nych i bezsensownych de- cyzji rządu zmarnowała ten okres.

Najnowsze restrykcje rządu – znów podjęte bez głębszej analizy i bez odwa- gi – już wywołują protesty.

We Wrocławiu protestu- ją restauratorzy, których branże rząd z premierem Morawieckim doprowadził do ruiny. Przy aktywnym wsparciu tzw. „opozycji” – trzeba powiedzieć.

Odbyło się kilka mani- festacji ulicznych, których uczestników propaganda natychmiast odsądziła od czci i wiary zarzucając lu- dziom niezgadzającym się na bezsensowne ogranicze- nia i zakłamywanie propa- gandą rzeczywistości, że

„nie wierzą w wirusa” - co jest wręcz obelgą.

Na razie nieśmiało, ale

Polacy szukają dróg praw- nych do sprzeciwu przeciw restrykcjom. Wpływają pierwsze pozwy kierowane na drodze cywilnej prze- ciwko rządowi, zapewne poszkodowani przedsię- biorcy w końcu też zorgani- zują się i będą domagać się odszkodowań.

Sytuacja nie jest jednak łatwa, ponieważ Polska nie jest w destrukcji covidowej odosobniona i „akcja pan- demia” ogarnęła cały świat zachodni. Jakie są przyczy- ny – tej paniki i niszczenia gospodarki i kultury nie sposób dociec. Na pewno

nie są to fakty me- dyczne i realne zagro- żenie wirusem – przy- najmniej w naszym kraju na pewno takie masowe zagrożenie nie występuje.

Jednak faktem jest wszechogarnia- jąca, masowa pro- paganda strasząca Polaków, płynąca ze wszystkich mediów.

W połączeniu z bra- kiem wyrazistych oso- bowości tak w rządzie jak i w opozycji ska- zani jesteśmy zatem na dalsze chaotyczne restrykcje ze strony polityków. Kryzys będzie się więc po- głębiał.

I nie jest tylko to kryzys gospodarczy, ale załamanie spo- łeczne.

Mamy do czynienia z załamaniem naszej cywili- zacji opartej na szacunku do prawdy obiektywnej, szacunku do wolności czło- wieka i „rządzie ograniczo- nym”.

Rząd, który może pod byle pretekstem – uprzed- nio wystraszywszy ludzi – zakazać im wychodzenia z domów jest czymś niezna- nym w dziejach Europy.

Towarzysz Stalin nie mógł nawet pomarzyć o ta- kiej władzy.

PS

W ub. tygodniu mece- nas dr hab. Arkadiusz Ba- rut wniósł do Sądu Okręgo- wego w Warszawie pozew przeciwko rządowi za bez- prawne wprowadzenie obo- wiązku noszenia maseczek co zagraża moim dobrom osobistym jakim jest zdro- wie. Trzeba próbować każ- dej drogi jak tu wyrwać się z tej klatki.

Widzę zagładę

Janusz Sanocki

Tzw. „pandemia” wtargnęła nie tylko do Polski. Wdarła się – jak mongolscy najeźdźcy - do całej zachodniej cywilizacji.

Wrocławski rynek po ubiegłotygodniowym proteście restauratorów Wrocławski rynek po ubiegłotygodniowym proteście restauratorów

(10)

str. 10 INTERWENCJA 27 października - 2 listopada 2020

A R T Y K U Ł I N F O R M A C Y J N Y

przypomnij sobie nazwy u gramatury leków, które zażywasz.

- kluczowym dla Twojego zdrowia, jest uczciwa, pełna informacja, jakiej udzielasz podczas rozmo- wy z lekarzem.

Kiedy zgłosić się na dyżur?

Jeśli nie ma sytuacji za- grażającej życiu, a stan zdrowia się pogorszył i nie można skorzystać z wizyty u swojego lekarza rodzin- nego – zwróć się po pomoc na dyżur do najbliższego punktu nocnej i świątecznej

opieki. Pomocy udziela się tam dzieciom i dorosłym, bezpłatnie, w ramach ubez- pieczenia. Podczas nocnej i świątecznej opieki czynny jest gabinet zabiegowy za- pewniający możliwość kon- tynuacji leczenia.

Pacjencie, jeśli czujesz się źle i masz problem ze zdrowiem, zadzwoń do przychodni przed osobi- stym przyjściem, na pewno pomożemy. Zachęcamy do korzystania z porady tele- fonicznej, bo to ograniczy kontakt z potencjalnie cho- rymi.

W Nysie takie usługi świad- czone są w Optimie, ale na zlecenie Zespołu Opieki Medycznej w Nysie. Dyżur zaczyna się w tygodniu od 18.00 i trwa do 8.00 rano następnego dnia. Opiekę zapewnia się także pod- czas weekendów i dni świą- tecznych. Podczas Nocnej i Świątecznej Opieki Zdro- wotnej przychodnia działa na warunkach określonych przez Ministerstwo Zdro-

wia i GIS na czas pande- mii.

Jak skorzystać z takich usług, jeśli nagle pogor- szył się stan zdrowia?

Najlepiej jest zadzwonić do przychodni i umówić się na teleporadę z lekarzem. W dobie pandemii jest najbar- dziej korzystna forma kon- taktu lekarza z pacjentem, ale nie jedyna. Pamiętaj, aby mieć przy sobie dowód

osobisty, kartkę i długopis – żeby zapisać zalecania lekarskie. Jeśli dyżurują- cy lekarz podczas porady telefonicznej uzna, że jest ona niewystarczająca to poprosi Cię o przyjście do przychodni na konkretną godzinę.

Pacjencie pamiętaj, że:

- lekarz w nocnej i świątecz- nej opiece zdrowotnej nie ma wglądu do dokumen-

tacji medycznej pacjenta, nawet jeżeli przyjmuje w tym samym budynku i na- wet, gdy trafi sz na dyżurze na swojego lekarza, - lekarz w nocnej i świątecz-

nej opiece zaleci postępo- wanie, które powinno dać możliwość złagodzenia objawów przed wizytą u lekarza w Twoim POZ, najczęściej w ograniczony sposób będzie podejmo- wał ingerencję w leczenie chorób przewlekłych, - Pacjencie - nie lecz się lub

swoich dzieci i bliskich w nocnej opiece, szukając pomocy co trochę u in- nych lekarzy. W ten spo- sób popełniasz błąd, lecz się u swojego lekarza, a chwilowo pomagaj sobie w nocnej opiece,

- porada telefoniczna to nie jest zwykła rozmowa przez telefon. Podczas telepora- dy zbierany jest szczegó- łowy wywiad z pacjentem.

Również po takiej rozmo- wie sporządzana jest do- kumentacja medyczna, w której są zapisy o przepi- sanych lekach i udzielonej pomocy. Przed rozmową z lekarzem, przygotuj się,

Nocna i Świąteczna Opieka Medyczna w Nysie:

Zespół Opieki Zdrowotnej w Nysie ul. Bracka 1/Celna 2

tel. 77 887 21 29

Organizacja Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej

W razie nagłego zachorowania lub pogorszenia stanu zdrowia pacjent może zgłosić się po pomoc na dyżur Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.

Nowy kierunek

Umowa podpisana została przez Nathalie Bortels - dyrek- tor nyskiego zakładu Umicore Poland oraz prof. Przemysła- wa Malinowskiego - rektora PWSZ w Nysie. W spotkaniu uczestniczyli także Radosław Trybulski, prokurent Umicore Poland, Agata Czechowska, kierownik do spraw komuni- kacji w Umicore and Com- munication, prof. Mariusz Kołosowski, prorektor ds. stu- denckich i dydaktyki oraz dr

inż. Piotr Chwastyk, dyrektor Regionalnego Centrum Trans- feru Wiedzy i Technologii In- nowacyjnych PWSZ w Nysie.

Zakład będzie produkował nowej generacji baterie litowo- jonowe do zasilania pojazdów elektrycznych. Firma jest bu- dowana w strefi e ekonomicz- nej pod Nysą.

- Podpisujemy ofi cjalnie umowę współpracy z Pań- stwową Wyższą Szkołą Za- wodową. Inwestycja fi rmy

Umicore była inspiracją dla nyskiej uczelni do stworzenia nowej specjalizacji - inżynie- rii zrównoważonego rozwo- ju, współpracowaliśmy przy stworzeniu programu tej spe- cjalizacji. Umowa współpracy pokazała, że możemy zrobić więcej - mówi Agata Cze- chowska.

- Kolejnym krokiem może być rozpoczęcie opracowy- wania i planowania nowych projektów. Myślimy o organi-

zacji konferencji, seminariów naukowych, praktyk studenc- kich i innych działań związa- nych z technologiami akumu- latorowymi. Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby potwierdzić konkretne projekty - poinfor- mował zespół Umicore.

Nowe miejsca pracy Do pracy w Umicore potrzebni będą m.in. inży- nierowie. Uczelnia podpisała umowę współpracy, w której studenci kierunku zarządza- nia i inżynierii produkcji będą mogli zdobyć doświadczenie poprzez realizację praktyk za- wodowych i staży. Dodatkowo współpraca skupiać się będzie

na obszarze badawczym i roz- wojowym.

- Nie jest to jedyna fi rma, z którą podpisaliśmy umo- wę i współpracujemy bardzo aktywnie. Mamy nadzieję, że Umicore dołączy do tej grupy fi rm, z którą naprawdę dobrze nam się współpracuje. Chcie- libyśmy elementy współpracy wykorzystywać w trakcie zajęć - mówił dr inż. Piotr Chwa- styk.

Oferty pracy już dostępne

Na stronie internetowej fi rmy pojawiają się już ofer- ty pracy. Przyszli pracownicy

mają możliwość stworzenia swojego profi lu osobistego i śledzenia ofert.

- Na chwilę obecną fi rma ma około 50 pracowników.

Ta liczba będzie sukcesywnie zwiększana w miarę rozwoju zakładu. W niedługim czasie uruchomimy nowe stanowi- ska związane z produkcją.

Rozpoczęliśmy właśnie pro- ces publikacji stanowisk na naszej stronie internetowej.

Aktualnie 50 osób, które są zatrudnione to głównie ka- dra zarządzająca zakładem.

Docelowo chcemy zatrudnić około 400 osób - dodała Aga- ta Czechowska.

jk Młodzi studenci nowo powstałego kierunku

Młodzi studenci nowo powstałego kierunku studiów będą przygotowani do pracy w Umicore studiów będą przygotowani do pracy w Umicore

c y

nych z tech latorowym wcześnie, konkretne mował zes

PWSZ współpracuje z Umicore

- Docelowo chcemy zatrudnić około 400 osób - poinformowała Aga- ta Czechowska, kierownik do spraw komunikacji w Umicore. W mi- niony piątek koncern Umicore i Państwowa Wyższa Szkoła Zawo- dowa w Nysie podpisali umowę o współpracy na rzecz wzajemnej wymiany wiedzy. Umowa dotyczy kształcenia kadry technicznej na potrzeby fi rmy Umicore, która powstaje w Radzikowicach.

Nysa: Umicore i PWSZ wspólnie wykształcą studentów

Powiat: Całodobowy punkt nie zostanie zamknięty

- Doszło do nieporozumienia. Apteka całodobowa w Kaufl andzie działa normal- nie. Swoją działalność ograniczyła inna apteka z ul. Piłsudskiego – poinformował nas starosta Andrzej Kruczkiewicz.

Wczoraj na stronie internetowej po- jawiła się informacja, że całodobowa apteka ograniczy swoją działalność w ty- godniu i będzie zamknięta w weekendy. - Doszło do pomyłki jednej z urzędniczek,

która niepotrzebnie dopisała, że chodzi o aptekę w centrum handlowym. Informa- cja została szybko sprostowana – podkre- śla starosta.

Informacje, które zostały podane w mylnym komunikacie dotyczą apteki, która również znajduje się na ul. Pił- sudskiego. Mieści się jednak w budynku przychodni Vita.

pw

Zamieszanie z apteką

Mieszkańców powiatu nyskiego obiegła wczoraj wiadomość, że

zamknięta zostanie jedyna całodobowa apteka. Okazało się, że

jest ona nieprawdziwa.

(11)

str. 11

27 października - 2 listopada 2020 WSPOMNIENIA

Oni odeszli. My pamiętamy

Zebrała ag Michalina Kozak, długoletni

nauczyciel i dyrektor Liceum Medycznego w Nysie, III Li- ceum Ogólnokształcącego, a następnie pedagog Caro- linum, wychowawca wielu pokoleń młodzieży. Zmarła miała 74 lata.

Michalina Kozak w latach siedemdziesiątych otrzyma- ła nakaz pracy w Nysie jako świeżo upieczona absol-

wentka Liceum Medycznego w Jaśle. W naszym mieście najpierw została nauczycielem w Liceum Medycznym, a następnie kierownikiem szkolenia, wicedyrektorem, by w końcu objąć kierownictwo tej placówki. W szczytowych momentach każdego roku mury popularnego nyskiego

„Medyka” opuszczało 4-5 klas (ok. 150 wykwalifi kowa- nych pielęgniarzy i pielęgniarek). Po likwidacji Liceum Medycznego, które do końca działało w budynku przy ul.

Ujejskiego (dzisiaj Collegium Medicum PWSZ Nysa) w szkole działało III LO. Po likwidacji tej szkoły śp. Micha- lina Kozak przeszła do Carolinum, skąd po kilku latach odeszła na emeryturę. Zmarła była niezwykle elegancką kobietą, nauczycielem całkowicie oddanym swojej pracy.

Na początku br. roku zmarł nagle w wieku 55 lat Janusz Toczek, wybitny muzyk, na- uczyciel, multiinstrumenta- lista. Przez wiele lat zwią- zany z Państwową Szkołą Muzyczną w Nysie, Liceum Diecezjalnym i Nyskim Do- mem Kultury, którego był kierownikiem artystycznym.

Wszyscy zapamiętamy go jako wspaniałego artystę

i niezwykle pogodnego człowieka, który zarażał innych swoim uśmiechem i humorem.

W 1985 r. ukończył PSM I i II st. w Nysie w klasie fl etu, a następnie podjął studia wyższe na Akademii Muzycznej we Wrocławiu na wydziale teoretyczno - pedagogicznym. Był to również czas szukania „muzycznego przeznaczenia”:

nauki gry na różnych instrumentach - fortepianie i wielu innych instrumentach klawiszowych, saksofonie, gitarze, pierwszych prób komponowania czy aranżacji utworów, a także organizowania różnych imprez muzycznych, czasem na bardzo dużą skalę. Jak sam twierdził ciekawe doświad- czenia zdobył także będąc szefem kapeli folklorystycznego zespołu „Jedliniok”, działającego przy dawnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu.

Prawie całą dekadę lat 90. spędził we Włoszech, współpra- cując z wieloma zespołami muzycznymi. Czas ten obfi to- wał w wiele koncertów, wyjazdów, prób i spotkań z muzy- kami światowej klasy. Miał również okazję brać udział w wielu nagraniach jako muzyk sesyjny.

Owocem pracy we Włoszech było 9 płyt z muzyką różne- go rodzaju: od klasycznej, jazzowej, reggae, po żydowską, jugosłowiańską, neapolitańską, etniczną, a także liczne koncerty na całym świecie: Polska, Argentyna, Brazylia, Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Izrael, Ukraina, Egipt, Liban, Jugosławia, Rosja, Węgry, Niemcy, Norwe- gia, Turcja, Grecja, Wielka Brytania i Japonia.

Po powrocie Janusza Toczka z Włoch w 1999 r. narodzi- ła się idea, by założyć zespół z profesjonalnych muzyków, którzy byliby w stanie zaoferować każdy rodzaj muzyki i na wysokim poziomie. Tak powstał Zespół i Agencja Arty- styczna „Maestro”.

Janusz Toczek jako nauczyciel w nyskiej szkole muzycznej i Diecezjalnym Liceum Humanistycznym miał wspania- ły kontakt z młodzieżą, którą zarażał miłością do muzyki.

Przygotowywał swoich podopiecznych do konkursów i wy- stępów, a następnie był ich wsparciem jako akompaniator.

Włodzimierz Figiel był rad- nym powiatu nyskiego sze- ściu kolejnych kadencji (po- cząwszy od 1998 r. do 2020 r.) W okresie sprawowania mandatu pełnił w radzie wie- le ważnych funkcji. W latach 2004 - 2006 oraz 2013 - 2014 pełnił funkcję członka Za- rządu Powiatu Nyskiego. Był też przewodniczącym komi- sji budżetu, fi nansów, spraw

statutowych i regulaminowych oraz rolnictwa i ochrony środowiska. Był przykładem prawdziwego samorządow- ca i społecznika. Był osobą przyjacielską i otwartą, dzięki czemu potrafi ł z każdym współpracować. Troska o dobro mieszkańców powiatu była dla niego zawsze priorytetem w jego działalności samorządowej.

Na wieczną służbę odszedł rotmistrz Bohdan Bełtowski, nysanin, harcerz Szarych Szeregów, żołnierz Armii Krajowej, powstaniec war- szawski. W tym roku skoń- czyłby 90 lat. Do powstania poszedł jako 14-latek. Bez pana Bohdana nie mogła się odbyć żadna uroczystość patriotyczna w naszym mie- ście. Kiedy tylko pozwalało

mu na to zdrowie, był gościem nyskich szkół. Uczniowie zapamiętali go jako rezolutnego, sympatycznego, otwar- tego, dowcipnego i szczerego rozmówcę. Opowiadał o realiach życia w okupowanym kraju, organizowaniu pol- skiej państwowości podziemnej oraz walkach powstań- ców warszawskich. Bronił słuszności wybuchu powstania i podkreślał, że młodzież musi być wychowywana w duchu patriotycznym.

Był członkiem „Zawiszaków”, najmłodszej grupy Szarych Szeregów, odpowiedzialnej m.in. za łączność. Podczas po- wstania warszawskiego przenosili meldunki do walczących oddziałów. Był też przewodnikiem oddziałów partyzanc- kich i AK, które szły na pomoc walczącej stolicy. Za za- sługi dla niepodległości Polski, działalność kombatancką i społeczną odznaczony przez prezydenta RP m.in. Złotym Krzyżem Zasługi.

Dariusz Klonowski był przez wiele lat naczelnym pielęgniarzem w Szpitalu Powiatowym w Nysie, wie- loletnim nauczycielem aka- demickim w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie. Był zaangażowany w kształcenie studentów na kierunku pielęgniarstwo od początku jego istnienia w nyskiej uczelni. Był też

współtwórcą europejskich standardów kompetencji zawodowych w dziedzinie pielęgniarstwa. Od 1994 r.

był naczelnym pielęgniarzem w Szpitalu Powiatowym (ZOZ) w Nysie. Od 2002 r. pracował jako wykładow- ca Instytutu Pielęgniarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. Jako mgr pielęgniarstwa przepra- cował w zawodzie 36 lat.

Prof. Piotr Baron, dziekan wydziału jazzu PWSZ w Ny- sie. Miał 54 lata. Był dyrygen- tem, organistą, kompozyto- rem i publicystą muzycznym.

Jako profesor gościnny wy- kładał w Instytucie Muzyki w Cottbus, Uniwersytecie Mu- zycznym w Wiedniu, a także w Akademii Pedagogiki Spe- cjalnej w Warszawie. Od po- czątku związany z wydziałem

jazzu nyskiej uczelni, którego był jednym z założycieli. Od 2017 r. był jego dziekanem.

Przez wiele lat prowadził intensywne działania artystyczne i naukowe promujące kompozytorów śląskich, był twórcą i dy- rektorem Festiwalu Kompozytorów Śląskich. Profesor Baron był członkiem zwyczajnym Polskiego Towarzystwa Psychia- trycznego oraz wiceprzewodniczącym Sekcji Arteterapii Pol- skiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Jego dokonania arty- styczne obejmowały zarówno działania koncertowe z udziałem orkiestr, wykonania dzieł oratoryjno-kantatowych, współpracę z orkiestrami i chórami w kraju i poza jego granicami: Niemcy, Czechy, Francja, Korea Południowa, ponadto koncerty z chó- rem akademickim i chórem gospel PWSZ w Nysie.

Ks. Mariusz Wajman, 41- letni proboszcz parafii pw.

św. Michała Archanioła w Szklarach (gm. Kamien- nik). Śmierć młodego, 41- letniego Kapłana jest cio- sem dla Jego parafian.

Ks. Mariusz Wajman do Szklar przybył 24 sierpnia 2016 roku. Był probosz- czem na trzy kościoły - poza Szklarami również w

Jagielnie i w Sarbach. Był kapłanem czynu - cały czas coś remontował, odnowił organy w Szklarach, zamie- rzał też wyremontować organy w Sarbach, ale niestety nie zdążył.

Zmarły kapłan pochodził z parafii św. Rocha w Tułowi- cach. Święcenia kapłańskie przyjął 28 maja 2004 roku w Opolu, z rąk ks. abp. Alfonsa Nossola. Przed ob- jęciem parafii w Szklarach pracował jako wikariusz w parafii św. Michała Archanioła w Prudniku, w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wlk., w parafii św. Jana Chrzciciela Racibórz-Ostróg.

Po wypadku samochodowym w szpitalu we Wrocławiu zmarł o. Czesław Tepper.

Werbista miał 70 lat. W ostat- nim czasie pracował w Domu Dobrego Pasterza w Nysie, gdzie zajmował się misyjnymi wieczystymi mszami św. Zo- stał pochowany na cmenta- rzu werbistów w Nysie.

Z wielkim smutkiem przyję- liśmy informację o śmierci 17-letniego Gracjana Po- rzuczka z Otmuchowa. Losy Jego walki z rakiem mózgu, akcje charytatywne, z któ- rych dochód był przeznacza- ny na leczenie relacjonowa- liśmy na łamach „Nowin”.

Gracjan był uczniem klasy 1c Zespołu Szkół w Otmu- chowie, wspaniałym przyja-

cielem i bratem. Szczególna więź łączyła go z ojcem Miro- sławem, który samotnie go wychowywał i robił wszystko co było możliwe, by ratować syna, ulżyć mu w bólu.

Wspominamy...

Jak co roku w wydaniu poprzedzającym Dzień Wszystkich Świętych

przypominamy sylwetki osób związanych z powiatem nyskim, które wywarły istotny wpływ

na nasze lokalne życie społeczne, kulturalne, religijne, a które odeszły w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy.

(12)

str. 12 AKTUALNOŚCI 27 października - 2 listopada 2020 Nysa: Leżały ok. 1 metra pod ziemią

Podczas wykopów pomiędzy ulicą Zjednoczenia a Mariacką od- kryto szczątki ludzkie. W czwartek natrafi li na nie robotnicy bu- dujący sieć centralnego ogrzewania.

Wśród szczątków, które nie były kompletne, widać fragmenty ludzkich czaszek i kości.

Prawdopodobnie pochodzą z czasów II wojny światowej. Leżały ok. 1 m pod ziemią pomię- dzy ul. Mariacką a Zjednoczenia.

pw

Znaleziono Znaleziono

ludzkie szczątki ludzkie szczątki

Przejazd przez tamę przypominać będzie dobrze strzeżone przejście graniczne. Kame- ry monitoringu z głośnikami, szlabany i beto- nowe zapory już pojawiły się na przejeździe nad tamą jeziora. W dodatku ruch samocho- dów będzie odbywał się w sposób wahadłowy, czym sterować będzie sygnalizacja świetlna.

Takie wytyczne wydały powiatowi nyskiemu

Wody Polskie RZGW Wrocław. Zapora je- ziora to wszak obiekt tzw. infrastruktury kry- tycznej i powinien być strzeżony dywizjonem rakietowym. Niemniej przed remontem je- ziora i przez całą „zimną wojnę”, mieszkańcy mogli swobodnie korzystać z przejazdu po tamie zbiornika.

pw

Miasto: Od przybytku głowa jednak boli

Przypomnijmy, że wła- dze powiatu ogłosiły kilka miesięcy temu konkurs na nazwę wyremontowanego placu przy ul. Piastow- skiej. Kiedy ogłoszono decyzję, że plac będzie nosił nazwę „Plac nyski”

nie tylko w internecie rozpoczęła się dyskusja nad zasadnością tej de- cyzji. Internauci przeciw- ni takiemu nazewnictwu uzasadniali, że we Wro- cławiu nie ma „placu wro- cławskiego”, w Warszawie

„placu warszawskiego”, itd. Pytali też czemu ma

służyć nazywanie miejsca w mieście przymiotnikiem pochodzącym wprost od nazwy naszego miasta, a także co ma upamiętniać czy oznaczać taka nazwa.

Wątpliwość czy to wła- dze powiatu miały prawo podjąć decyzję poddał z kolei podczas sesji radny Piotr Woźniak (nadawanie nazw ulicom, placom leży w gestii rady miejskiej).

Tymczasem w progra- mie najbliższej sesji Rady Miejskiej w Nysie znaj- duje się punkt dotyczący nadania nazwy placu przy

ul. Piastowskiej im. 800- lecia Nysy. Jednak zarząd powiatu jako zarządca tego miejsca w naszym mieście wydał negatyw- ną opinię w tej sprawie uzasadniając, że miejsce to już ma swoją nazwę -

„Plac nyski”.

Dodajmy, ze podczas tej samej sesji radni zde- cydują o nadaniu imienia ks. Jerzego Popiełuszki rondu na skrzyżowaniu ul. Długosza, Rodziewi- czówny i Zygmunta Kra- sińskiego.

ag

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Nysie radni mają głosować nad uchwałą dotyczącą nadania nazwy placu przy ul. Piastow- skiej (nad parkingiem podziemnym) „Placu im. 800-lecia Nysy”.

Szkopuł w tym, że plac ten - decyzją zarządu powiatu - od nie- dawna nosi nazwę „Placu nyskiego”.

Jaką nazwę Jaką nazwę

a najbliższej sesji Rady Miejskiej w Nysie radni mają głosować ad uchwałą dotyczącą nadania nazwy placu przy ul. Piastow-

będzie nosił plac?

będzie nosił plac?

Nysa: Ruch samochodów pod specjalnym nadzorem

Pancerny przejazd

Do końca października br. przejazd przez zaporę Jeziora Nyskie- go ma być dostępny dla kierowców. Udało się to dzięki staraniom władz powiatu nyskiego. Niestety ruch odbywać się tam będzie w sposób wahadłowy, czym będzie sterować sygnalizacja świetlna.

Na tamie zainstalowano m.in. specjalne kamery Na tamie zainstalowano m.in. specjalne kamery do identyfi kacji tablic rejestracyjnych

do identyfi kacji tablic rejestracyjnych Fragmenty czaszek i kości

Fragmenty czaszek i kości leżały ok. 1 m pod ziemią leżały ok. 1 m pod ziemią

Światła zainstalowano nawet dla pieszych Światła zainstalowano nawet dla pieszych Betonowe zapory zawęża- Betonowe zapory zawęża- ją drogę, aby przypadkiem ją drogę, aby przypadkiem ktoś nie próbował wjechać ktoś nie próbował wjechać

(13)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dość niezwykły pomysł nieprawego zdobycia pieniędzy okazuje się jeszcze bardziej za- wikłany w chwili, kiedy ojciec młodego żołnierza unosi się honorem i nie chce

Zainteresowanie stażami wśród uczniów jest bardzo duże, zgłosiło się już 300 osób - mówi Alicja Gajek, dyrektor ZSE w

Być może, wystąpienie Pani Anety w Internecie na wczorajszej WOŚP przyczy- niło się do tego, że w zorga- nizowanej akcji przez Klub Honorowych Dawców Krwi w

W końcówce punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyli także Milad Ebadipour oraz Karol Kłos i po chwili to bełchatowianie mogli się cieszyć z wygranej w ko- lejnej partii,

Zdołali się jednak zebrać do odrabiania strat i po ,,czapie” na Nicolasu Szerszeniu oraz wykorzystanej kontrze przez Wassima Ben Tarę było już tylko 9:12. Skutecznym

Naszym zamiarem było dostać się do drugiego etapu, ale kiedy to już się stało i kiedy zaprezentowałyśmy nasz program artystyczny przez głowę przemknęła myśl, że możemy być w

Ponad sześć godzin kłól po to, aby później bez słowa projekty Zarządu. To był śmiech triu oto okazało się, że zdezorie radni SLD i popierający ic AWS nie wiedzieli

podpiąłem ten nowy obraz do aplikacji i teraz na widokach, gdzie nie można było dodać nowych pozycji, już działa to "normalnie" (choć nie jest to normalne). Poproś