• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag o powiązaniach malarstwa i literatury rosyjskiej na przełomie XIX i XX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag o powiązaniach malarstwa i literatury rosyjskiej na przełomie XIX i XX wieku"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Cieślik

Kilka uwag o powiązaniach

malarstwa i literatury rosyjskiej na

przełomie XIX i XX wieku

Studia Rossica Posnaniensia 14, 83-91

1980

(2)

K R Z Y S Z T O F C I E Ś L I K S z c z e c in

K IL K A W A G O P O W IĄ Z A N IA C H M ALARSTW A I L IT E R A T U R Y R O S Y J S K IE J N A P R Z E Ł O M IE X I X I X X W IE K U

Zbieżności ideow o-tem atyczne m iędzy utw o ram i literackim i a dziełam i p la sty k i i p o m n ik am i a rc h ite k tu ry , w zajem ne przenikanie się tech n ik eks­ presji, p o e ty k i konw encji już daw no stało się przedm iotem b a d a ń filologów i h isto ry k ó w sztuki.

N a gruncie ro syjskim p race D y m itra S. L ich aczew a1 u k az ały liczne i silne ja k w żadnej in n ej epoce zw iązki m iędzy piśm ieim ictw em a m alarstw em i a rc h ite k tu rą staro ru sk ą. D aleko id ącą równoległość te n d e n c ji rozw ojow ych stw ierdzono n ie je d n o k ro tn ie 2 we w szystkich ro d zajach i g a tu n k a c h sztu k i przełom ow ego dla R o sji X V I I I w ieku. W szystkie one bowiem przeżyły proces desakralizacji, s ta ły się nosicielam i idei oświeceniowych, przen ik n ięte b y ły p ato sem bud o w n ictw a państw ow ego. P ra w d ą obiegową s ta ły się pow iązania m iędzy m alarstw em pieriedw iżników , m uzyk ą P o tężn ej G rom adki a lite ra ­ tu r ą re w olucyjno-dem okratyczną i narodn icką.

W o sta tn ic h la ta c h uw agę b ad a czy p rz y k u w ają tak że pew ne p okrew ień­ stw a i zbieżności m iędzy lite ra tu rą i p la s ty k ą ro sy jsk ą przełom u X I X i X X w ieku. S ta ją się one coraz bardziej widoczne w m iarę po stęp u b a d a ń n a d procesem k u ltu ro w y m tej skom plikow anej epoki.

P u n k te m w yjścia w ew olucji m alarstw a rosyjskiego tego okresu b y ła u t r a t a znaczenia pieriedw iżników , k tó ry c h o brazy nierzadko zaczyna cechow ać w te d y p rz esad n y anegdoty zm , n a trę tn y d y d ak ty zm , k an on izacja b y ły ch osiągnięć. P roces ten , rów noległy do uw iądu narodnickiego szkicu w lite ra ­ tu rze , m iał podobne źródła ideowe. „ U p ad ek pieriedw iżników — pisze W . N . P ie t row — b y ł jed n y m z sym ptom ów w y rad zan ia się ideologii n aro d n ic k iej” 3.

1 W . L i c h a c z e w a , D . L i c h a c z e w , A rtystyczn a spu ścizn a daw n ej R u si a w s p ó ł­ czesność, W a r sz a w a 1977; Д . Л и х а ч е в , Древнерусские летописи, Москва — Ленинград 1947; Д . Л и х а ч е в , Барокко и его русский вариант X VII века, „Русская литература” 1969, № 1 ; Д. Л и- х а ч е в , Человек в литературе дрееней Руси, Москва — Ленинград 1958. * P o r . п р . Н. П. Л а п ш и н а , Русское искусство XVIII века, Москва 1969. 3 В. П е т р о в , Мир искусства. Альбом, Ленинград 1975, s. 7. 6*

(3)

84 Κ. C i o ś l i k

A je d n a k w łaśnie w śród przedstaw icieli m łodszego pokolenia tego ru ch u , zw anych czasem d la ich n o w a to rstw a „p ółpieried w iżnikam i” , w tw órczości Iz a a k a L ew itan a, W alentego Sierowa, M ichała N iestierow a p ojaw iły się pierw sze oznaki odnow y.

In n y m i zaś nosicielam i now ych idei a rty sty c z n y c h byli m istrzow ie sztu k i d eko racyjnej i stosow anej sku pieni w A bram cew ie, podm oskiew skim p ałacu i m a ją tk u znanego m ecenasa sztu k i Sawwy M am ontow a, oraz d e k o ra to ­ rz y te a tra ln i, za tru d n ie n i w jego now atorskiej Operze P ry w a tn e j. Nieco później w spólną try b u n ą m alarzy -ek sp e ry m en tato ró w i pisarzy-sym bolistów s ta ł się w ychodzący w P e te rsb u rg u w la ta c h 1898 - 1904 m iesięcznik „M ir isk u sstw a” .

Oziębłość, z ja k ą społeczeństw o przyjęło m łodych p lastyk ów , p rz y p o m in a re ak cję n a tw órczość pierw szych m odernistów . T a k więc „c ały szereg m ło­ d y ch a rty stó w — pisze jed en z ich n ajw y b itn iejszy ch przedstaw icieli A lek­ san d e r B enois — nie m iała się gdzie podziać.

P ieriedw iżników , akw arelistów albo w ogóle nie przyjm ow ano n a w y staw y A kadem ii, albo przyjm o w ano , dyskw alifikując zarazem to , co sam i arty śc i uw ażali za n a jb a rd z ie j isto tn y w yraz swoich d ą ż e ń 4. R eakcję p ra sy n a dzieła m łodych p lasty k ó w cechow ała ordyn arn o ść, szyderstw o, wrogość, te n — ja k tw ierd zi N. Ł a p s z y n a 5 — n ieo dłączn y a tr y b u t epoki, w k tó re j po raz pierw szy m iała m iejsce tra g ic z n a k olizja m ięd zy a r ty s tą a społeczeństw em , czasów, w k tó ry c h sta ła się m ożliw a tra g e d ia rosyjskiego v an G ogha — M ichała W rubla, pierw szego wielkiego m alarza nie zrozum ianego i odtrąconego przez o b o ję tn e społeczeństw o.

J e d n ą z n ajw ażn iejszy ch cech nowego m alarstw a b y ła jego liry zacja. L in ia, barw a, w alor w o b razach Sierowa, a zwłaszcza K o n stan teg o K orow in a w y ra żały nie ja k d o tą d n a tu rę , lecz ta k ż e i ludzkie przeżycia. E w olucja t a o dpow iada — ja k sądzim y — w zrostow i p ie rw ia stk a osobowego, au to rsk iego w lite ra tu rz e , procesow i, k tó ry spraw ił, że litw o ry epickie, zw łaszcza now ela, z pow odzeniem p o d koniec w ieku k o n k u ru ją c a z powieścią, zam ien iała się często w spowiedź tw órcy. I u p isarzy, i u m alarzy św iat staw ał się pom ocą, a czasem i p re te k ste m do w y ra żan ia swojego „ j a ” .

Z pejzażu, k tó re m u a r ty s ta p rzek azy w ał podw yższoną em ocjonalność, z n ik a ją szczegóły bytow e. T w órca n ie opow iada tego, co wie, p o k azu je je ­ d y n ie to , co w idzi; nie jest sędzią, lecz św iadkiem , a swój sto su n ek do „ św ia ta p rzed staw io n eg o ” sugeruje przez n a stró j. L ew ita n p o trafił n a w e t sceny b y ­ tow e tra k to w a ć pejzażow o, odkryw czo ek sp on ując p rz y ty m u k ry te p iękno zw yczajności. Tw órczość jego porów nać więc m ożna do p isarstw a Czechowa,

4 А. Б е н у а , Выставка современной живописи, „Речь” 1906, № 16; c y t. za А .П .Г у с а р о в а , Мир искусства, Ленинград 1972, s. 16.

(4)

P o w ią za n ia m alarstw a i literatury 85

k tó ry , pozornie beznam iętny, m istrzow sko op erując su b teln y m i p o d tek stam i, p o trafił przepoić swoje u tw o ry w szechogarniającym n a stro je m .

S ubiektyw izm , liryzm , k tó ry zyskał sobie praw o o b y w a te lstw a w o b razach ,,półpieriedw iżników ” , u m alarzy zgrupow anych wokół czasopism a „M ir isk u sstw a” sta ł się naczelną zasadą tw órczą, a u stow arzyszonych z nim i sym bolistów — wręcz obsesją. K ry ty c y tego m iesięcznika opierali się z reguły n a g u sta osobiste i nadużyw ali a rg u m e n tu „ ja t a k w idzę” . Dzieło sztuk i uw ażali oni za przejaw osobowości człowieka, „ k tó rą trz e b a odczuw ać we w szystkich p rz eb ran iach i w szystkich ep o k ach ” 6. Sym boliści zaś uw ażali, że tw órcze uczucia są jed y n ą realnością n a ziemi.

P rzejaw am i charakterystyczn ego dla epok zwycięskiego in dyw idualizm u nieu stan n eg o zainteresow ania w łasną osobowością były: m oda n a introsp ekcję w lite ra tu rz e , m etoda psychologiczna w k ry tÿ ce , a w m alarstw ie — ro zk w it a u to p o rtre tu .

K oniec X I X wieku przyniósł ta k ż e wielkie zm ian y w rozum ieniu dzieła sztu k i i fu n k cji społecznej a rty s ty . U w idoczniło to się we w szy stkich ro d z ajach sztuki. A rtyści i pisarze, k tó rz y odczuli w pływ d o k try n m odernistyczny ch, porzucili rolę „sek retarza społeczeństw a” , zrezygnow ali też z wszelkiego interw encjonizm u. R ean im u jąc sta re m ity rom an ty czn e zaczęli oni p rz y ­ pisyw ać tw ó rcy cechy niem al n adludzkie: posiadan ie d a ru proroczego, zdol­ ność do m oralnego przew odzenia narodow i. M usiało to pociągnąć za sobą pesym izm , gorycz i niechęć do społeczeństw a, k tó re pozostało głuche n a ich tw órczość. P rzejaw y ty c h n astro jó w u w idaczniają się w w ielu p ełn ych d e k a ­ denckiej bezsiły w ierszach Z enaidy G ippius lub F io d o ra Sołoguba. W idzim y je ta k ż e w p o rtre ta c h K o n stan teg o Somowa, k tó re p rz ed staw iają p rzesu b- teln io n y ch dziedziców k u ltu ry starej i chorej, ludzi skażonych przez „alek san -

d ry z m ” (niezdolność do tw órczego przeobrażenia się i czynu).

Nieco później, w atm osferze n adziei rozbudzo nych przez rew olucję 1905 r. i przy g n ęb ien ia po jej klęsce, przedstaw iciele „now ej sz tu k i” pragnęli widzieć w sztuce w ybaw cę społeczeństw a z tra p ią c y c h go klęsk i niepraw ości. N ie­ daw ni indyw idualiści, poeci W iaczesław Iw anow i Gieorgij Czułkow pragnęli zaszczepić ko lektyw izm — „p ierw iastek chórow y” i budow ać b ra te rstw o ogólnoludzkie przez t e a t r w zorow any n a starożytności; zaś m alarze zw iązani z g ru p ą „M ir isk u sstw a” zam ierzali zorganizow ać M inisterstw o S ztu ki oraz, w zorem prerafaelitów , przez k u lt p ięk n a krzew ić b ra te rstw o i elim inow ać k o n flik ty społeczne. N ad ciąg ająca epo k a burz bezlitośnie rozproszyła n adzieje je d n y c h i d rugich.

W spólną cechą m odernistów przełom u X I X i X X w ieku b y ła sw oista a n ty - burżuazyjn ość, ro m an ty c zn a niezgoda n a rzeczyw istość, odm ow a p rz y z n a n ia jej jakichkolw iek w alorów estety czn y ch i m oralnych. J e d n ą zaś z n a jc z ę st­

(5)

86 Κ . C i e ś l i k

szych form ucieczki od nielu bian ej codzienności stan ow ił retro sp ek ty w izm . O d m ian ą jego b y ła e ste ty z a c ja d w orku szlacheckiego, cienistych alei p a rk u , p atria rch aln e g o i p o etyckieg o b y to w an ia, oprom ienionego bliskością p rz y ro d y i w yrafinow aniem stare j k u ltu ry . T ak i w łaśnie b y ł lejtm o ty w m alarstw a W ik to ra B orisow a-M usatow a i częsty te m a t tw órczości in n y ch m alarzy.

H isto ry c y sz tu k i w idzą w te j szlacheckiej nostalg ii reak cję n a przem ysłow ą s ta n d a ry z a c ję życia, a w w y p aczający m praw dziw y obraz rzeczyw istości eksponow aniu jed y n ie blasków odchodzącego św iata — ro m a n ty c z n ą od po ­ w iedź n a niepraw ości k ap italizm u . R zadziej m ówi się o literack im rodow odzie te m a tu . T ym czasem w poezji rosyjskiej la t 80 - 90 żyw a b y ła ten d en c ja, k tó rą określić m o żna jak o „ fe ty z m ” , bo w łaśnie A ta n a z y F e t b y ł ty m , k tó ry znalazł n ajb ard ziej p o ety ck o nośne sposoby p rzed staw ien ia szlacheckiego ra ju .

In n y m te m a te m re tro sp ek ty w n y m , ulu b io n y m zw łaszcza przez m alarzy g ru p y „M ir isk u sstw a” , b y ły sceny z epoki abso lu ty zm u , zw łaszcza z X V I I I w ieku. T ak więc Som ow zalu d n ił swoje liczne o b razy filigranow ym i figurkam i m arkizów i d a m b eztrosk o ro m an su jąc y ch n a tle a rc h ite k tu ry rokokow ej i osw ojonej p rz y ro d y p a rk u francuskiego. B enois stw orzył cykl obrazów p rz ed staw iając y ch W ersal i K ró la Słońce L u d w ik a X IV , a ta k ż e o d k ry ł i w sw ych a rty k u ła c h spopularyzow ał p iękn o stareg o P e te rsb u rg a , m iasta, k tó re do p oczątków X X w ieku R o sja n ie uw ażali za zim ne, obce, sztuczne i cudzoziem skie. H isto rię sto licy i p o sta ć jej założyciela p rz ed staw ia wiele obrazów E u gen iu sza L en ceray i M ścislawa D obużyńskiego.

W sp o m n ian y cykl te m a ty c z n y m iał zagraniczne źródła m alarskie (Mentzel, D itz, A u b re y B erdsley) i literack ie (H offm an, Teofil G autier), w ypływ ał je d n a k i z tra d y c ji p iśm iennictw a rosyjskiego. P u s te w ew nętrznie figurki n a o brazach Som ow a m a ją w iele w spólnego z b o h a te ra m i niew esołych kom edii Gogola. T ań c ząc y n a w ulkanie, nieśw iadom i n ad c ią g ając y ch burz, ilu s tru ją oni częste w lite ra tu rz e p rz ek o n an ie o kom ediow ości św iata, m yśl, że człowiek je st ty lk o ig rasz k ą sił b ęd ą cy ch poza nim . Z arazem te m a t te n służy nierzadk iem u , zw łaszcza u ro m an ty k ó w i m odernistów , a obecnem u jeszcze w licznych w ierszach P u sz k in a i L erm on to w a, w yw yższaniu sztu k i. P rzem in ął — z d a ją się sugerow ać m alarze — L u d w ik X IV i P io tr I, o stał się P e te rsb u rg i W ersal.

M otyw P e te rsb u rg a i P io tr a I, n aw ią zu jący do s ta re j rosyjskiej d ysk usji o d o k o n an iach tego m o n arc h y i cenie, ja k ą za nie zapłacił n aró d , do sporu, k tó ry p o d jął w Jeźdźcu m iedzianym P u szk in , rozw inęli słowianofile i okcy- d entaliści, a u pro g u X X w ieku podjęli n a nowo en tu zjaści P io tra I — m alarze z k ręgu „M ir isk u sstw a” oraz jego przeciw nicy — pisarze-sym boliści: D y m itr M ierieżkowski {Piotr i Alelcsy), A ndrzej B ieły {Petersburg).

O d k ry ty przez m alarstw o w iek X V I I I pojaw ił się p o d w ielom a postaciam i w lite ra tu rz e . W spaniałości ab so lu ty zm u , p a to s państwOwości i piękno b iu ro ­ k ra ty c zn ej h ierarch ii zafascynow ały w ielu n a m o m en t przed w łasnym u p a d ­ kiem . „R zecz dziw na — pisze o m łodym Osipie M endelsztam ie W łodzim ierz

(6)

P o w iązan ia m alarstw a i literatury 87

Orłów, — że chłopca zachw ycało to, co w żaden sposób nie wiązało się z b y te m go o taczającym : d e k o racy jn y splendor stolicy, p rzejazd y carskie, p a ra d y g w ardii n a P la c u M arsow ym . Cała ta o rn a m e n ty k a i sam P etersb u rg — m iasto tragicznego im perializm u — w yw arły n a nim bardzo silne w rażenie, o czym z całą oczyw istością m ówią jego wczesne w iersze” 7.

N ie w szyscy je d n a k poeci piękno stary c h epok i dzieła m u pośw ięcone o d b ierali rów nie prostodusznie. N a p isarzy starszego pokolenia o ddziałał nie ty lk o ulu b io n y te m a t m alarzy g ru p y ,,Mir isku sstw a” , ile jego p o d te k sty : am biw alencja w sto su n k u do b y ły ch w spaniałości, u k ry ta w pochw ałach k p in a z niezm iernych am bicji ludzi i zadum a n ad niszczącym działaniem czasu. D y sk re tn a , ale nie pozbaw iona ja d u ironia p rz ep aja obrazy św iata rokokowego w to m ie p oezji Biełego Zloto w lazurze, z dw uznaczną atm osferą obrazów p o ­ św ięconych X V I I I wiekowi koresponduje ro m an ty czn a au to iro n ia i arlek in ad a

B u d y jarm arcznej B łoka; tw órczość zaś M ichała K u źm in a cała je s t ja k b y

p o ety ck im odpow iednikiem m alarstw a Somowa.

J e s t jeszcze je d n a zbieżność m iędzy m alarzam i — retro sp ek ty w ista m i a ta k im iż pisarzam i i p oetam i. S tanow i ją głęboko osobisty stosu nek do p rz e­ szłości. M alarze — tw ó rcy „pejzażu historycznego” potrafili — pisze P ie tro w — „in tu ic y jn ie przenosić się w m inione epoki, w k tó ry ch przede w szystkim chcieli ucieleśnić św ia t duszy ludzi swojej sfery z ich chorobliw ym niezadow o­ leniem , rozczarow aniem o taczającą rzeczyw istością, z ich m arzeniem o bez­ pow ro tn ej przeszłości” 8. H isto ria b y ła więc sw oistym au to p o rtre te m m alarzy g ru p y „M ir isk u sstw a” . P odobnie było w poezji: w yim aginow ane średnio­ wiecze B łoka, rokoko Biełego — te n zw rot k u przeszłości stanow ił — ja k tw ierd z ił te n o sta tn i p o e ta 9 — zarazem apel do przyszłości i p ró b ę o d ­ g ad n ięc ia jej k ształtó w ” .

T endencje re tro sp e k ty w n e , choć ważne, nie w yczerpyw ały przecież zło­ żonej p ro b lem a ty k i sztu k i przełom u wieków, an i też nie b y ły jed y n y m jej m otyw em , w k tó ry m w ystępow ało zbliżenie m iędzy m alarstw em i lite ra tu rą .

Mimo że pierw sze swe k roki staw iali m oderniści rosyjscy niem al pod d y k ta n d o swoich zachodnich preceptorów , porzucili oni w krótce n astaw ien ie an ty n a ro d n ic k ie i zw rócili się k u ludow i i jego twórczości. W kró tce praw o o b y w a te lstw a zdobył sobie te rm in „n eonarodn ictw o” .

P ew ne u za sad n ien ia tego znam iennego pow rotu do źródeł ludow ych i naro d o w y ch czerpać m ogli oni z teorii, k tó re po d wielu w zględam i a n ty - cy p o w ały now ą sztu k ę i b y ły dla niej zawsze oparciem . „W zro st zaintereso w a­ n ia folklorem szedł po linii w ytyczonej w m yśli etyczno-filozoficznej zy sk u ­ ją c y c h ówcześnie coraz silniejszą popularność p rerafaelitów ” 10.

7 В. О р л ов , Перепутья, Ленинград 1976, s. 275. 8 В. П е т р о в , op. cit., s. 16.

9 H. Г у с а р о в а , Мир искусства, Москва 1972, s. 27.

(7)

88 Κ. C i e ś l i k

Ο pow rocie do sztu k i p ierw ia stk a ludowego i narodow ego — w jakże od m ienionej p o staci — decydow ały z pew nością p rz y czy n y p o za arty sty czn e . Coraz w idoczniejszy k ry zy s przeg niłych s tru k tu r społecznych pow odow ał n a stro je trw ożnego oczekiw ania b u rz y rew olucyjnej i dom ysły: jak ie jest p ra w ­ dziwe oblicze zagadkow ego człow ieka z ludu. P o stęp ow a R o sja w idziała uoso­ bienie ludow ej, buntow niczej siły w b o h a te ra c h w czesnych u tw orów Gorkiego. Id e o lo d zy konserw atyw n i pow oływ ali się n a pok orę praw osław nego lu du, k tó ry , ich zdaniem , nie d a w ia ry obcym m ącicielom .

W pierw szych la ta c h X X w ieku k u lt przeszłości sąsiadow ał w lite ra tu rz e i plasty ce, a najczęściej i w chodził w sym biozę z najw iększym od czasów ro ­ m a n ty z m u p rzypływ em en tu zja zm u do sztu k i ludow ej. B ow iem — ja k pisze W . Orłów — ,,oszałam iające odk ry cie bo gactw staroruskiego m alarstw a, b u ­ dzące się zainteresow anie folklorem , jarm arczn y m i oleodrukam i, te a tre m ludow ym [...] — w szystko to n a różne sposoby ożyw iało tw órczość R o ericha, M alaw ina, P ie tro w a-W o d k in a i K onienkow a, Straw ińskiego i Prokofiew a, R iem izow a i B alm o n ta , w yraźnie sp y ch ając okcy dentalizm n a d ru gi p la n ” 11. T en o k cy d en talizm — d o d ajm y — w im ię któ reg o nowi p la sty c y i literaci o d k ry w ali d la R o sji wielkość Ib se n a, W agn era, N ietzschego, M aeterlincka, im p resjonistó w francuskich.

T a k więc zarów no w sztu k ac h p lasty czn y ch ja k i piśm iennictw ie rosyjskim przeło m wieków zgalw anizow ał p o w racający w coraz to now ych k sz ta łta c h , d zielący n a dwie części nie ty lk o red ak cje czasopism , ale i tw órczość pisarzy, s ta r y spó r słowianofilów i o kcy dentalistów . P la s ty c y - m isty cy narodow i: m alarz bajkow ej średniow iecznej R u si W ik to r W asniecow , piew ca narodow ego oblicza p rzy ro d y , w któ reg o dziełach treści ludow e zlew ały się z religijnym i, N iestierow — a u to r p o staci w sp an ia ły c h rycerzy, stylizow anych p o tężn y ch k o siarz y i siewców, W ru bel — czerpali obficie z arsen ału m esjanizm u n aro d o ­ wego, d o robku D ostojew skiego, T iutczew a, W łodzim ierza Sołowjowa. Ic h lud, to nie — ja k chcieli rew olucyjni dem okraci — p ra c u ją c a i u cisk an a w ięk­ szość n a ro d u , ale — zgodnie z system em pojęć w y praco w an ych przez d u żą część lite ra tu ry ro sy jskiej — sk arb n ic a u k ry ty c h n iezbyw alnych m isty czn y ch w artości: m ocy, religijności, praw ości i pokory.

N ieco in n y by ł w izerunek lu d u w tw órczości M alaw ina, k tó ry — w idoczne je s t to zw łaszcza w cieszącym się nieco skan daliczn ą sław ą o brazie B aby — p rz ed staw ił bajecznie kolorow e, pełne w igoru ty p y ludzi z g m inu, uosobienie p o tężn ej i pierw o tn ej siły w italn ej.

Oba k ieru n k i w m alarstw ie: sym boliczno-m istyczno-narodow y i rad ośn ie k o lo ry sty czn y estety z o w ały p o sta ć chłopa i m itologizow ały ją. W olno s ą ­ dzić, że podobne p o sta w y nieobce b y ły i p oetom . W ielu z n ich w pew n ych okresach swej ew olucji tw órczej n a w e t R ew olucję P aździern ik ow ą w idziało

(8)

P o w ią za n ia m alarstw a i literatury 89

przez p ry z m a t już to w alki Z achodu i W schodu (A. Blok), ju ż to odwiecznego sporu m iasta z p a tria rc h a ln ą wsią (Jesienin, K lujew ). M ożna w ym ienić ró w ­ nież cały szereg in n y ch podobieństw , św iadczących o w zajem nym p rzen ik an iu się sztu k , o istn ie n iu ,,sty lu epo k i” .

T ak więc je d n ą z ten d en cji w y stępujących równolegle w ówczesnej lite ra ­ tu rz e i p lasty ce je st dążenie do syn tezy sztuk. Sym boliści — ja k w iem y — ży ­ wili się w ielką esty m ą do m uzyki z pow odu jej pew nej nieokreśloności, nie- przekładalności n a słowa i nastrojow ości. Czcili oni R y szard a W ag nera i w ie­ rzyli w jego teo rię syn tezy sztu k w operze. W yrazem zafascynow ania m uzy ką są m. in. usiłow ania Biełego w prow adzenia elem entów tech n ik i m uzycznej do k o n stru k cji u tw o ru literackiego. P o e ta te n n iek tó re swoje p o em aty nazyw ał sym foniam i, usiłował stosow ać k o n tra p u n k t i „fugi m etafo r” .

M alarskim odpow iednikiem tego rodzaju zabiegów sy n tety zu jąc y ch b y ły ' — naszym zdaniem — ten d en c je a rty stó w g ru p y „M ir isku sstw a” do łączenia tw órczości sztalugow ej z dekoracją te a tra ln ą , sztu k ą stosow aną i baletem . Zwłaszcza te a t r i odrodzony p rzy ich udziale b a le t b ył m iejscem płodnego sp o tk a n ia sztu ki b arw y ze sztu k ą słowa.

W ślad za secesją i G auguinem n iek tó rz y arty ści niechętnie stosow ali n a przełom ie wieków m alarstw o olejne, którego cechą jest cielesność i k o n k re t­ ność, a preferow ali tem perę. D ekoracyjność, m anieryczność zaczynała p rz e­ n ik ać w szystkie działy sztuki plastycznej.

J e j odpow iednikiem w lite ra tu rz e m odernistycznej jest p rzesadn a tro sk a o jedność sty lu , a ta k ż e zam iłow anie do efektów , „operow ość” , k tó ra n p. — zd an iem k ry ty k ó w — cechuje wiele utw orów młodego M ikołaja Gum ilowa. N ieodłączna od m alarstw a dekoracyjnego orgia barw p o d jego w pływ em przenosi się do utw orów poetyckich sym bolistów , gdzie jed n ak jedne i te sam e k olory w um ow nym , ezoterycznym język u poetów oznaczać m ogą różne p o ­ jęcia. Pisze o ty m L idia M irza-A w akian — „Zw iązek poezji i m alarstw a p rz e ja ­ wił się rozm aicie u poetów dw u szkół w sym bolizm ie: jako su b iek ty w n y s to ­ su n ek do koloru i jako sym bolika stosunków k olory sty czn y ch ” 12. T a k więc sym bolista-im p resjonista B alm o n t w w ierszach zaw arty ch w tom ie B ą dźm y

ja k słońce u p a ja ł się bogactw em barw , zaś sym b o lista-m isty k m łody B łok

w prow adził kolory: biel, b łękit, p u rp u rę jako słowa-klucze do swego herm etycz- nego języ k a poetyckiego.

Ówcześni m alarze, zw łaszcza zw iązani z g ru p ą „M ir isku sstw a” , przecenili, ja k to później w ykazały dzieje sztuki, zachodnioeuropejską secesję — J u g e n d ­ stil. D ość b ezk ry ty cznie przyjęli od B öclina i S tü ck a wiele m odnych elem entów m alarsko-d ekoracy jn ych , ta k ic h jak: ru sa łk a z bło tnym i liśćm i we włosach, zakochane fau n y , ce n ta u ry , gnom y, olbrzym y.

12 JI. М. М и р за -А в а к я н , Из истории становления русского модернизма, Еревана

(9)

'9 0 Κ. C i e ś l i k

T e sam e m o ty w y o d n a jd u je m y w dekadencko-m itologicznych w ierszach Biełego, są one t u co p ra w d a czasem tra k to w a n e ironicznie — w skazów ka, że się już znudziły; w „S ym fonii P ó łn o c n ej” w y stęp u je np. c e n ta u r we frak u .

Je d n y m z najczęstszy ch m otyw ów poezji sym bolistycznej je st śm ierć i w szystko z n ią zw iązane. S tanow i o n a lejtm o ty w tw órczości K o n stan teg o Słuczewskiego i Sołoguba, p o w ta rz a się często u D y m itra M ierieżkowskiego, Z in aid y G ippius, M ińskiego i in n ych sym bolistów .

W dzięczenie się do śm ierci i stra c h p rz ed n ią — uboczn y p ro d u k t g łębo ­ kiego u k o ch a n ia życia — obecne je st i w ów czesnym m alarstw ie. W 1905 ro k u A leksander B enois stw orzył cykl obrazów p t. Śmierć, Somow zaś je st au to re m p rzejm ującego dzieła Totentanz.

W lite ra tu rz e k o ń ca X I X p o cz ątk u X X w. d u żą rolę odgryw a sw oisty u rbanizm . O ile je d n a k fu tu ry śc i w łoscy p iali h y m n y pochw alne n a cześć ■ zw ycięskiego m iasta, o ty le ich rosyjscy koled zy p rzek lin ali tę — ja k tw ierdzili — ośm iornicę, w ysy sającą siły żyw otne z człowieka. D ochow ali oni w ty m względzie w ierności tra d y c ji rodzim ej: w izerunku bezlitosnego m iasta i n ie ­ doli jego ubogich m ieszkańców doszukać się m ożna ju ż w tw órczości P u szk in a, zw łaszcza w Jeźdźcu m iedzianym , w y stęp u je on w p etersb u rsk im cyklu now el Gogola, te m a t b ied ak a i u p ad łej k o b ie ty je s t je d n ą z d o m in a n t poezji M iko­ łaja N iekrasow a, większość pow ieści D ostojew skiego rozgryw a się z d ala od p rz y ro d y w dusznej atm osferze ta n ic h dom ów czynszow ych P e te rsb u rg a , szp eto tę codzienności m iejskiej p rz ed staw ia n iejed n o k ro tn ie Blok.

N ie bez w pływ u lite ra tu ry te m a t te n u prog u X X w ieku zajm u je liczące . się m iejsce w m alarstw ie. O braz D obużyńskiego „Człowiek w o k u lara ch ” m oże b yć ilu stra c ją an ty te z y : człow iek-m iasto, szkice ubogich dzielnic P e te rs ­ b u rg a pędzla tego a r ty s ty przyw od zą n a m yśl słow a D ostojew skiego o ty m , że k a ż d y dom , podobnie ja k k a ż d y człowiek, m a sw oją w łasną tw arz oraz w y ra ż a ją m im ikę te j tw arzy .

W iele zbieżności, a n a w e t pew na równoległość, cechowała reakcję pisarzy i p lasty k ó w w obec rew olucji 1905 rok u. O znaczała o n a dla B ło ka koniec e ta p u v ez oteryczny ch m otyw ów , m isty czn y ch uniesień, sublim ow a n y ch n astrojó w , • d la B riusow a — zerw anie z poezją p arn asisto w sk ą i hasłem „ sz tu k a dla sztu - xki” , d la obu ty c h czołow ych sym bolistów — zw ycięstw o w ich tw órczości elem entów realistycznych, m otyw ów tro sk i obyw atelskiej i p a trio ty cz n ej. P od o b n e a k c e n ty za czy n ają dom inow ać w liryce Biełego, a n aw et, chwilowo, w w ierszach w ielbiciela diab ła, śm ierci i n ie b y tu — Sołoguba, k tó ry w p rz e ­ łom ow ym ro k u 1905 pisyw ał bojowe, an ty ca rsk ie czastuszki.

P o d o b n ą gw ałto w n ą ew olucję przeszło wielu m alarzy. Miejsce re tro sp e k ty w ­ nego „p ejzażu h istorycznego” zajęła w ich tw órczości k a ry k a tu ra po lity czn a, bez k tó rej nie b y łb y m ożliw y gw ałtow ny i z przy czy n polity czn y ch k ró tk o ­ trw a ły rozk w it rosyjskiej p ra sy saty ry czn ej. I chociaż okres po stłum ien iu rew olucji przerw ał u w ielu a rty s tó w p ió ra i p ędzla ich zw iązek z rew olucją,

(10)

P o w ią za n ia m alarstw a i literatu ry 91

to burzliw y ro k 1905 stanow ił pierw szą próbę sojuszu inteligencji tw órczej i p ro le ta ria tu i jako ta k i m iał w ielkie, precedensow e znaczenie w rozw oju późniejszej sztu k i rew olucyjnej R osji.

P o zn an ie teg o w łaśnie frag m en tu dziejów przedrew olucyjnej sztu k i r o ­ syjskiej m oże więc stanow ić zwieńczenie w iedzy o w zajem nych zw iązkach lite ra tu ry i m alarstw a , zwieńczenie, będące zarazem p u n k te m w yjścia do b a ­ d a ń tego p ro b lem u w sztuce R osji radzieckiej.

КШИШТОФ ЦЕСЛИК НЕСКОЛЬКО ЗАМЕЧАНИЙ О СВЯЗЯХ РУССКОЙ ЖИВОПИСИ И ЛИТЕРАТУРЫ НА ПЕРЕЛОМЕ XIX И XX ВЕКОВ Р е з ю м е В статье на примере избранных произведений русских поэтов-символистов и художников конца XIX—начала XX века показано как основные тенденции культурного процесса эпохи влияют на разные виды искусства. Раскрывается мысль о неприятии искусства символистов как широкой публикой, так и критикой, и указываются общие моменты в твор­ честве художников и поэтов: субъективизм, наличие утопических программ изменения общес­ тва с помощью искусства, уход от действительности, выражающийся главным образом в ретроспективизме, стилизаторские тенденции. При рассмотрении искусства и литературы времен первой русской революции обращается внимание на возвращение к народным и на­ циональным истокам творчества и увлечение фольклором. SOME R E M A R K S ON T H E R E L A T IO N S H IP B E T W E E N P A IN T IN G A N D R U S S IA N L IT E R A T U R E A T T H E T U R N OF T H E N IN E T E E N T H A N D T W E N ­ T IE T H C E N T U R IE S

by

KRZYSZTOF CIEŚLIK S u m m a r y

On th e exam p le o f selected w orks b y R ussian poets-sym b olists and certain w orks o f p a in tin g o f th e end o f th e n in eteen th and th e beginning o f th e tw en tieth centuries th e author show ed in th e article in w h a t w ay th e fundam ental ten dencies o f cultural p rocess o f an epoch influence th e various kinds o f art. H e also paid a tten tio n to th e relu c­ ta n t reception o f th e works o f sym b olists, by critics and great num bers o f people receiv ­ in g arts, and characterized th e com m on features o f th e th en pain tin g and literature: su b jectiv ism , b e lie f in u top ian program m es o f changes in th e so ciety through art, esc a ­ p is m , m an ifest m ain ly in th e form o f retrospectivism , tendencies tow ards sty liza tio n . W hen ch aracterizing th e art a t th e tim e o f th e R ussian revolution th e author also paid a tte n tio n to th e return o f th e m asters to th e n ation al and folk sources and enthusiasm fo r folklore.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W uznaniu zasług w pracy zawodowej i społecznej, dyrektor Jan Sarapuk otrzymał w Polsce Ludowej, następujące odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia

Badacze historii transportu, historycy stosunków go­ spodarczych, historycy zajmujący się dziejami basenu Bałtyku podkreślali, że zgromadzone na tej wystawie

W recenzow anej publikacji stosunkow o więcej uwagi pośw ięcono sytuacji praw nej K ościoła katolickiego, gdyż rozw iązania te są w zorcowe dla regulacji sytu­ acji praw

Dobór właściwych metod kształcenia i stylów prowadzenia zajęć może w dużym stopniu przyczynić się do poprawy kształcenia, o czym szeroko się dyskutuje wśród

Perspektywa zmian na rynku pracy, związana ze starzeniem się społe- czeństw i dość niską w wielu krajach Europy dzietnością, jest w centrum zaintere- sowania Unii Europejskiej. XX

Artystyczny floret tak bardzo oddalił się od prawdziwej walki, że pod koniec XIX wieku fechtmistrz francuski Baudry wprowadził now ą broń do ćwiczeń, m

Het geïnvesteerde vermogen in ondernemingsvastgoed wordt op versch illende man ie- ren gedefinieerd. Aangezien bedrijfsgebouwen in dit onderzoek centraal staan , worden

Fleischacker i Goodwin powiadaj¹ równie¿, ¿e „wtedy, gdy wyniki badania skutecznoœci s¹ pozytywne, a badania efektywnoœci negatywne, niekoniecznie trzeba preferowaæ