• Nie Znaleziono Wyników

Technika robót drzewnych : z 70-ma rysunkami w tekście

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Technika robót drzewnych : z 70-ma rysunkami w tekście"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

S A M O U C Z E K T E C H N I C Z N Y . W y d a w n i c t w o p o p u l a r n o n a u k o w e ,

Technika robót drzewnych.

Z 70*ma rysunkami w tekście.

Nr. 24.

Cieszyn.

n a k ł a d e m k s i ę g a r n i b. k o t u l i

(2)

SAM O UCZEK TECHNICZNY.

W y d a w n i c t w o P o p u 1 a ' r n o - N a u k o w e ,

Nr. 24.

Z 70 ma rysunkami w tekście.

C I E S Z Y N .

N a k ł a d e m k s i ę g a r n i B. K o l u k

(3)

i*

D r u k a r n i a P. Mitręgi w Cieszynie.

(4)

Samouczek Techniczny, k tó ry m a za zada­

nie zapoznać m łodzież z budow a i ze sposobem w ykonania najrozm aitszych ustrojów m echa­

nicznych, p rz y rz ą d ó w ,' sprzętów , zabaw ek, przedm iotów ozdobnych, i zachęcić ja do w ła ­ snoręcznego ich sporządzania, na każdym k ro ­ ku, w -każdym niemili num erze, apeluje do W a­

szej um iejętności obrabiania drzew a.

S łuszną zatem w ydaje się rzeczą um ieję­

tność tę, którą p raw ie każd y chłopak, w p e w ­ nej przynajm niej m ierze, już z domu w ynosi, u sy stem aty zo w ać trochę i praktycznem i w sk a­

zów kam i pogłębić.

O bróbka d rz ew a rozpadła się z pierw otnej ciesiołki z biegiem czasu na w łaściw e ciesiel­

stw o, na stolarstw o, to k arstw o , ro b o ty piłecz- kow e, b ed n a rstw o , kołodziejstw o, okrętow nic- two. P rz y budow ie modeli, Stprzętów i p rz y ­ rządów opisanych w ró żn y ch num erach Sam o­

uczka T echnicznego najprzydatniejszem i będą W am bez kw estji w iadom ości z zak resu rz e ­ miosła stolarskiego i robót piłeczkow ych, zna­

cznie rzadziej już z za k resu to k arstw a. P rz y budowie w iatra k ó w , kół w odnych, łodzi, ta r ­ taków dużych rozm iarów nie zaw adzi znajo­

m ość głów nych przynajm niej zasad ciesiołki.

Dla .bednarstw a, kołodziejstw a i okrętow nic- tw a, jako gałęzi b ard zo specjalnych techniki drzew nej, naogół w pracach W aszy ch nie znaj­

(5)

_ 4 -

dziecie zastosow ania. To też pom iniemy jc w dalszym ciągu, a będziem y m ów ić przede- w szystkiem o sto larstw ie i ciesielstw ie, dorzu­

c a ją c garść danych o tokarstw ie i robotach pi- łeczkow ych.

W zak res robót cisielskich w chodzi w y k o ­ nanie w szelkiego rodzaju budowli drew n ia­

nych, jako to domów, stodół, szop i stajen, hangarów , baraków , estrad, m ostów , p ark a­

nów, w budynkach m u row anych zaś w iązanie dachów, zakładanie stro p ó w i zw y k ły ch po­

dłóg, d o staw a fu try k okiennych i drzw ianych.

S tolarka dzieli się na m eblow ą i budow la­

ną. S tolarz .meblowy sp o rządza meble, zw y k łe i ozdobne, sto larz budow lany — drzw i, okna, okiennice, ścianki szklone, 'boazerie, ozdobne schody drew niane, posadzki deszczułkow e itp.

T o k a rz d o starc za toczonych nóg, słupków , medalionów, nasad do mebli, on w y ta c z a z różnych gatunków d rzew a albo z innych m a­

teriałów , np. z kości, rogu, burszty n u ,— k rę ­ gle, talerze, wazoniki, kule, kółka, w a rc a b y i figury szachow e, cygarniczki, kije bilardow e, pudełka, kubki i tysiące innych przedm iotów .

Do niedaw na jeszcze ogrom nie m odne b y ły roboty piłeczkow e. W szędzie się w idziało w y - rzynańe z cienkich deszczułek w w ielorakie kw iaty, ¡iście i arabeski — ram ki do fo togra­

fii, podstaw ki pod zegarki, noże do cięcia p a­

pieru, szkatułki, klatki... Dziś, w obec now ych prądów arty sty cz n y ch , sposób ten stracił b a r­

dzo na w ziętości. \V każdym ra zie posłuży on W am n ieraz znakom icie p rz y budow ie zmniej­

szonych modeli m aszyn c z y sprzętów , i bodaj

(6)

(D‘

R i / S - 3 .

T ab lica ł.

(7)

czy nie od p rzyborów do robót piłeczkow ych w ypadnie W am zacząć za o p atry w an ie się w narzędzia do m ajstrow ania.

Cieśla pracuje bez specjainego w a rsztatu . Co najw yżej, buduje on sobie p o m o s t z, d e­

sek, na którem w y k re śla w naturalnej w iel­

kości rop. cale w iązanie dachu, z w szystkierni buntam i, płatw iam i, krokw iam i, m ierzam i, z w szystkierni zacięciami w belkach. Kiedy kło­

dę d rz ew a musi p o łożyć w ysoko, np. w celu przepiłow ania jej na podłuż, kładzie ja na k o - z ! a c h drew nianych i przym ocow uje do nich k l a m r a m i (porów naj k lam ry na rysunkach 1 i 2 tablicy VII).

Jeżeli w pobliżu niem a tartaku, skąd m ożna do stać gotow e belki i deski, cieśla sam je sobie w yciosże albo w y tn ie p i ł ą t r a c k ą . S zn u r­

kiem zam aczanym w czerw onej farbie albo p o tarty m k re d ą znaczy ou nasam przód na su­

row ym . tylko okorkow ym pniu proste linje, w edług k tó ry ch potem obrębuje s i e k i e r ą (rysunek 2, tablica 1) zbyteczne czyści d rz ew a;

t o p ó r (rysunek I, tablica 1) służy mu n a stę ­ pnie do w ygładzenia pow ierzchni obrobionych zgrubsza siekierą. Do przecięcia kloca na po­

dłuż p i ł ą t r a c k ą (rysunek 1. tablica II) potrzeba dw u robotników . Jeden z nich staje na ziemi, drugi zaś na pniu ułożonym na dw u kozłach, i riaprzcm ian raz p ierw szy ciągnie piłę w dół, raz znów drugi ciągnie ją w górę.

Dwóch robotników w ym aga rów nież p i ł a z w y c z a j n a czyli p o p r z e ć z n a, u ży w a­

na do przecinania d re w na poprzek (rysunek 2, tablica II). P i ł a p o p r z e c z n a m iew a

(8)

T a b lic a II.

(9)

albo zw y k le zęby trójkątne albo tak zw ane zęby w i l c z e , w k ształcie odw róconej litery M. O w iele p o ręczniejsza jest p i ł k a r a m o ­ w a (rysunek 5, tablica I); nie po trzeb a do niej koniecznie dw u robotników . P o użyciu należy p i ł k ę r a m o w ą rozluźnić, gdyż stale n a­

p rężo n a prędko się psuje.

Na tablicach Vil i VIII przedstaw iono naj­

pro stsze i najczęściej uży w an e połączenia be­

lek i desek. M am y tu więc nasam p rzó d połą­

czenie belek n a p r o s t y lub s k o ś n y s t y k (1 i 2 n a tablicy VII), w zm ocniony klam rą że­

lazną, zabitą w obie belki od g ó ry ; dalej styk z h a k i e m p r o s t y m 1 u b u k o ś n y m (3 i 4), zaśru b o w an y m ze ściętem i końcam i be­

lek. F igury 5 i 6 pokazują połączenie na n a- k ł a d k ę , w y m ag ające także ześrubow ania.

B ard zo siliierrti połączeniam i, w y trz y m a łem i tak że i na ciągnienie są z a m k i . F igura 7 prz ed staw ia z a m e k p r o s t y z k l i n e m 8 — z a m e k u k o ś n y z ; k J i n e ni, 9 — z a- m e k p r o s t y z p o s i ł k a m i i z k I i n e m . Na rycinach 10 i 11 w idzim y połączenia na zw idłow anie i na czop. P ołączenia 1— 11 służą do przedłużenia poziom ych belek, rysunki 11— 15 na tablicy VIII pokazują połączenia słupów i belek pionow ych, a m ianow icie na s w o r z e ń ż e l a z n y (11). n a t r z e w i k l a n y ( 1 2 ) , zapom ocą p rzyśrubow anych s z i a b ż e l a z n y c h (13), k tó re też m ożna zastąpić klam ram i, w reszcie na n a k ł a d k ę w zm ocnioną śrubam i (14 i 15), a także na z w i ­ d ł o w a n i e . Rysunki 12— 17 .na tablicy VII uzm ysław iają połączenia belek pod kątem pro-

(10)

T ab lica 111.

/PiC5. S .

(11)

10

stym lub ostrym . W idzim y więc tu kolejno c z o p o d s ą d z o n y , c z o p . z w y k i y i c z o p k r z y ż o w y , dalej c z o p u k o ś n y z w y k ł y (15) i z z a c i o s u (16). F igura 17 przed staw ia sam z a c i o s. S k rzy żo w an ia be­

lek uw idoczniono na rysunkach 1—4 tablicy VIII. W , rysu n k u 1 obie belki leżą na tym sam ym poziomie i łączą się na nakładkę, r y ­ sunki 2—4 są p rzy k ład am i połączonem i a na w r ą b ' b o c z n y (2), śro d k o w y (3) i k rz y ż o ­ w y. F ig u ra 18 pokazuje łączenie belek na w ę g i e ł . W ten sposób układają górale zak o ­ piańscy narożniki sw oich d re w n ian y ch chat.

R obiąc podłogę albo też i pionow ą ścianę z desek lub dylów , nie zaw sze m ożna się kon- tentow ać szczelnością, k tó rą zapew nia p ro sty s t y k . W y p a d a nieraz uciec się czy to do { e 1 c u (rysunek 6 n a tablicy VIII), czy też do w p u s t u p r o s t e g o l ub k ą t o w e g o (7 i 8), cz y w reszcie do połączenia na r o w e k i d u s z ę (9), przyczem d u s ' z a b y w a albo d rew niana albo też z płaskiego żelaza.

N iektóre z przytoczonych pow yżej p o łą­

czeń m ożna w y k o n ać zapom ocą sam ej piłki ram ow ej albo siekiery, n. p. styki, haki na składki, zaciosy, n a w e t czopy p ro ste lub skośne ale do w yrobienia g n i a z d a , w k tóre czop w chodzi, siekiera i piła już nie w y sta rc z ą , trzeba się uciec do d ł ó t a i k n y p l a (rysun­

ki 4 i 5 n a tablicy II). Knypel jest to ,m ło t d re­

wniany, k tó ry m pobijam y dłóto. P rac u je się nim o w iele przyjem niej niż. m ł o t k i e m ż e ­ l a a n y m (rysunek 6 na tablicy 11). Felce i

(12)

ISliiaiSSaSRiiSSBi;

TOTTmilCTl

T a b l i c a IV,

(13)

12

w pusty w y ra b ia się specjahiem i h e b l a m i n u t o w e m i.

Do w iercenia dziur n a gwoździe, śruby, sw orznie, kolki służące do łączenia różn y ch d re w uży w a cieśla ś w i d r ó w, już to z w y ­ kłych ś w i d r o w y r ę c z n y c h (rysunek 2 na tablicy III), już te ż ś w i d' r ó w k o r b o w y fc li (rysunek 3). W rękojeści ś w i d r a k o r b o- w e g o osadza się najróżniejsze-o strza św id ro ­ we, zależnie od w ielkości otw orów , k tó re się chce w yw iercić, od cienkiego ś w i d e r k a g w o ż d z i o w e g o p o cząw szy aż do ś w i ­ d r ó w ś l i m a k o w y c h i c e n t r o w y c h (rysunek 4), k tóre d rą żą najw iększe dziury, dochodzące blisko 3 cm średnicy, nie łupiąc przy tem drzew a.

C zęsto pow ierzchnia d rew niana w yciosana toporem lub przecięta piłą albo w reszcie w y- szcamow.ana dłutem okaże się nic dość gładką.

Sam ym tylko toporem obrobiona w ew n ętrzn a ściana domu drew nianego w ygląda grubo, „to­

pornie“, jak się mówi. Podłoga ułożona z su­

row ych tarcic, pełna zadzior i w łosków , łatw o się brudzi a trudno się 'zam iata i myje. Z arów no barw ione ściany jak i deski podłogi trzeb a zheblow ać. U żyw a .się do tego różnych h e b l i (ry su n e k 3 n a tablicy II). N asam przód zdziera się górną w a rstw ę d rz ew a tak zw anym d r a ­ p a k i e m , krótkim heblem o żelazku w ypukło zaostrzonem , k tó ry drze grube w ióry. S koro deska czy belka jest już zheblow ana do zam ie­

rzonej grubości i jako tako w y ró w n an ą, w y g ła ­ dza się pow ierzchnię g ł a d z i d ł e m czyli r ó w u i a k i c m. k ró tk im heblem o plaskiem

(14)

- 13 -

żelazku, często podwójnem, k tó ry zbiera cał­

kiem cieniutkie w iórki. R a s z p l a słu ży do w ygładzania o tw o ró w w y sztam o w an y ch dłu­

tem i pow ierzchni w ypukłych lub w klęsłych.

N arzędziam i m ierniczem i używ ancm i przez cieślę są w ę g i e 1 n i c a (tablica IV, rysunek 1) do w y zn aczan ia k ą tó w prostych, ś m i g a (rysunek 2) do w y zn aczan ia dow olnych k ą tó w ostrych ,lub otw artych, z n a c z n i k czyli z niem iecka tak zw an y s z t r a j c h m a s (rysu-

T a b l i c a V.

nek 4), do w ykreślenia linij rów noległych s k ł a d a n a m i a r a z podziałem na centym e­

try i na całe, i w r e s z c ie ^ ru b y c y r k i e l » /Podczas gdy cieśla radzi sobie znakom icie bez osobnego w a rsz ta tu , k ła d ą c obrabiane;

kloce w p ro st n a ziemi albo n a prym ity w n y ch kozłach, stolarzow i trudno się obejść bez w a r- s z t a t u s t o l a r s k i e g o (porów naj rysunki 1 i 2 na tablicy V). Jest to niski, m asyw ny stół, zaopatrzony w jedno, a lepiej jeszcze w d w a urządzenia śrubow e, służące do p rz y trz y ­ m yw ania k a w a łk ó w d rz ew a, nad którem i w ła ­

(15)

14

śnie stolarz pracuje. R ysunek 2 przed staw ia w a rsz ta t o jednej tylko śrubie, podłużnej. Na rysunku 1 w id ać na p raw o zupełnie takie sam o urządzenie śrubow e, ale w yciągnięte, tak że pom iędzy niem a re sz tą przedniej cjzęści stołu pow stała d ość sze ro k a przerw a. Deskę, k tó rą się m a np. heblow ać, kładzie się na w arsztacie, blisko ‘brzegu, p onad w idocznem i tam o tw o ra­

mi. U m ieszcza się ją failc, by się znalazła m iędzy jednym klinkiem w p a so w an y m w jeden z otw o ­ ró w sam ego stołu a drugim zabitym w otw ór urządzenia śrubow ego. Jeśli się następnie p rz y ­ kręci odpowiednio śrubę, klinki zbliżą się ¡tro­

chę d o siebie ch w y cą na m oc leżącą m iędzy niemi deskę. Ś ruba poprzeczna, w k tó rą jes-t uposażony w a rs z ta t n a rysunku 1, pozw ala np.

p rz y trz y m a ć deskę ustaw ioną na sztorc, której brzeg ma być w y g ład z o n y irówniakiem albo zao p atrzo n y w ro w e k czy w k a rn e s zapom ocą odpow iedniego hebla. Oba przedstaw ione na tablicy V w a rsz ta ty stolarskie m ają z ty łu w blacie k o ry tk o w e w głębienia na pom ieszcze­

nie n arzęd zi podręcznych, m niejszy z nich p o ­ siada nadto osadzoną mniej w ięcej w? połow ie w ysokości nóg sk rz y n k ę z w iekiem na przy - bory.

S to larz o b y w a się bez grubszych narzędzi ciesielskich, jako to topora, piły trackiej i p o ­ przecznej, św idrów ręcznych najw iększego tyipu... U ży w a on natom iast całego szeregu n a­

rzędzi delikatniejszych, o przeznaczeniu spe- cjalnem, 'zbędnych dla cieśli.

N ajczęściej u ży w an ą przezr sto larza piłą jest r ę c z n a p i ł k a r a m o w a (tablica I, ry su ­

(16)

15

nek 5), a obok niej Ii s i a k (rysunek 3) i o t w ó r n i c a (rysunek 4). W lepszych sto lar­

niach spo ty k a siq p i ł y c y r k u l a r n e z po- pedem nożnym albo elektrycznym .

T a b l i c a VI.

B ardzo znaczna je st liczba odm ian hebli 'znajdujących zastosow anie w stolarszczyźnie.

P rzedew szy stk icm w iec m am y tu obok d>rapa- fka i gladzidła tak zw an y r u b a n e k , długi, okoio 65 cm m ierzący hebel, o dw u żelazkach, służący d o ostatecznego w ygładzania pfa-

(17)

16 -

szczyzn. K ą t n i k i słu żą do w ylicblow yw ania łcantów. Znane są k a t u i k i o n o ż a c li p r o- s t y c h 1 u b u k o ś n y c h, k ą t n i k i f e I c o- w e i 'o d s a d z k o w e. W p u s t n i k u ży w an y jest do w y rab ian ia w pustów czy row ków , ż i o b k o w i e c d o w y ra b ian ia żłobków , w a ł- k o w i e c do w ałk ó w . Gzernzy m eblow e w y - lieblowuje się li e b 1 a ni i k a r n e s o w e m i czyli z d o b n i k a m i. Zapom ocą k r z y w a- k ó w , -o podeszw ie w klęsłej lub w ypukłej w kierunku długości, m ożna heblow ać sztuki d rz e w a łukow ato w ygięte.

Obok r a s z p 1 i p ł a s k i e j i p ó ł o k r ą ­ g ł e j sto larz często musi się posługiw ać p i 1- n i k i ć m . D ł ó t a i m ł o t k i stolarskie są umiej więcej takie sam e jak ciesielskie, tylko przew ażn ie mniejsze, dostosow ane d o delikat­

niejszej pracy. S tolarz u ż y w a specjalnego d ł ó t- k a d o w k r ę c a n i a ś ir u b, w cale p ra w ie nieużyw anego przez cieślę (porów naj rysunek 7 na tablicy 11). T ak sam o o b c ę g i (tablica III.

ry sunek 6) są cieśli p ra w ie i całkiem niepo­

trzebne.

R ysunek 3 n a tablicy IV pokazuje s k r z y n- k ę w ę g ł o w ą , p rz y rz ą d bardzo prosty, a zarazem bardzo pożyteczny, o ile chodzi o przepiłow yw anie desek albo ram czy gzem sów ściśle prostopadle albo pod 45* cz y 135° kątem do długości.

P ołączeniam i najczęściej p rzez sto larza u ży- w anem i są z w i d l o w a n i e p r o s t e i u k o- ś n e (rysunki 16 i 17 n a tablicy VIII) i c y n k o-

\v a n i e (rysunek 5). Na podłuż łączy on deski, podobnie jak cieśla, na fele n a w pust, n a row ek

(18)

17

T a b lic a VII.

(19)

18 -

i duszę. W szystkie tc połączenia w zm acnia je­

szcze stolarz klejeniem, zupełnie niedopuszczal- tiem w ciesiołce. Klej stolarski, .tak zw any k a ­ ruk, łączy k aw ałk i d rz e w a tak silnie, żer ża­

d nego innego połączenia nie potrzeba, ani na zw idłow anie czy cynkow anie, ani gw oździam i, śrubam i, kołkami... T rz eb a jednakow oż p rzy klejeniu przestrzeg ać pew ne w skazów ki, a W pierw szej linii tę, że przedm ioty sklejane, póki karuk zupełnie nie w stążeje, m uszą być silnie ściśnięte. Do ściskania służą k l e s z c z e i u r z ą d z e n i a ś r u b o w e najróżniejszego rodzaju. R ysunki 5, 7 i S na tablicy IV p rz e d ­ staw iają kilka ich odmian. Do gotow ania kleju dohrze mieć lam pkę sp iry tu so w ą %i specjalny g arnek z podw ójnem dnem. W a rstw a w ody m ię d z y ' obu dnam i chroni klej od przypalenia się. M ała dom ieszka ałunu zw iększy p rz y cze p ­ ność kleju i zabezpieczy go przed zapleśnie- niem.

N iektóre prostsze roboty stolarskie m ożna jeszcze dość łatw o w ykonać bez w a r s z t a i u s t o l a r s k i e g o , ale żadnej roboty tokarskiej nie m ożna przedsięw ziąć bez w a r s z t a t u to­

karskiego (tablica VI). T o k a r n i a jest to stół, na k tó ry m , z lew ej strony, ustaw io n y jest po­

ziomo w d w u łożyskach żelazny w a ł porusza­

ny zapom ocą k o ła z pedałem , podobnie jak m a­

szy n a d o szycia. W al na p ra w o przechodzi w e w rzeciono dźw igające tak zw ane f u t r o , t. 3- opraw ę, w której um ocowuje się przeznaczony do toczenia k aw ałek d rz e w a czy kości. D łuż­

sze przedm ioty opiera się z drugiej stro n y o że la zn y dziób, um ieszczony naprzeciw ko futra

(20)

IQ

T ab lica VIII.

(21)

2 0

n a osi w ału; i d ający się p rzesu w ać w ra z ze sw ą p odstaw ą w podłużnej szparze w yrobionej w stole tokarni; zapom ocą śru b y ustala się go w pożądanej pozycji. M iędzy dziobem a w rz e ­ cionem znajduje się tak z w an a f o r l a g a , prze-

.suwaina podstaw ka, o k tó rą tok arz opiera dłó- to p rz y pracy .

O to całe urządzenie tokarni. P ozatem po­

trzebuje tokarz cyrkla, miarki, obcęgów i m ło­

tka, a potem dłót najprzeróżniejszego kształtu . N ajskrom niejszych p rz y b o ró w w ym agają ro b o ty piłcczkow e. ( P i ł e c z k a (ry su n ek 6 na tablicy I), p ł a s k i e s z c z y p c e (rysunek 5 n a tablicy III), św idarek tak zw an y d r y ł o w - 1 n i k (rysunek ł na tablicy III), m ały stolik p rz y tw ie rd zo n y śrubą do brzegu stołu lub biur­

k a (rysunek 6 na tablicy IV), nieduży młotek, dlótko, to mniej w ięcej w szy stk o , chyba że jeszcze dodam y parę cienkich pilników, papier szklany lub szm irglow y, m oże kleszcze do ściskania sklejanych deszczułek...

Trudno W am będzie m arzyć o spraw ieniu o drazu w szystkich albo choćby w iększości w y ­ mienionych tu narzędzi i p rzyborów . Najlepiej

■bodaj będzie zacząć od nabycia p rzy b o ró w do rob ó t piłcczkow ych, a następnie w m iarę po­

trze b y kom pletow ać je różnem i narzędziam i stolarskiem i, a n aw et ciesielskiemu P osiadając już p rz y b o ry piłcczkow e. s p ra w c ie sobie po­

tem p i ł k ę 1 i s i s a k. gdyż p i ł e c z k a okaże się zb y t łam liw ą przy cięciu grubszych desek;

dalej w ięk sz y m łotek, grubsze dłóto z knyplem ,

■świderek ręczny, obcęgi, raszplę, w ęgielnicę;

sk rz y n k ę w ęglow ą sami sobie sporządzicie...

(22)

21

W ielkim nabytkiem będzie hebel, tern bardziej;

że pociągnie on za sobą konieczność zaim pro­

w izow ania choćby w a rs z ta tu stolarskiego. O niski stół, m ogący go zastąpić, nic będzie tru­

dno; trudność będzie w urządzeniach śru b o ­ w ych. Ś rubę poprzeczną zastąpim y p rz y m oco­

w ań cm i do stołu kleszczam i typu przed staw io ­ nego na rysunku 5 tablicy IV. Gorzej będzie ze śru b ą podłużną. P o rad z im y sobie p rz y trz y m u ­ jąc heblow aną deskę przybitem i do stołu listw a­

mi.

R ysunki na tablicy V są dość w y ra ź n e , opis w tekście objaśnia szczegółow o budow ę w a rsztatu . W yposażeni w piłkę, hebel, dłóto, m łotek, św ider, obcęgi, m oże się p orw iecie na zbudow anie w a rsz ta tu w łasnem i rękom a. Jeżeli jakiś detal z rysunku i z opisu nie będzie W am dość jasny, pójdziecie obejrzeć w a rs z ta t w są ­ siedniej stolarni. W każdym razie w ypadnie W am kupić śruby drew n ian e i.n a ś ru b k i

T akże i tokarnie na upartego potraficie so ­ bie skon stru o w ać sami. Sporządzicie ją sobie z drzew a. Ale przez w ieki całe nic używ ano innych: tokarnia z żelaznym m echanizmem jest w ynalazkiem stosunkow o św ieżej daty.

N ajw iększe arcy d zieła kun sztu tokarskiego, niepraw dopodobne figle tokarskie, jak r.p. owe kule, w k tó ry ch w n ętrzu m ieściło się kilka kul w spółśrodkow ych, w ytoczone z jednego k a ­ w ałk a kości, b y ły sporządzane na p ry m ity ­ w nych d re w n ian y ch w arsztatac h .

(23)

s a m o u c z e k : t e c h n i c z n y .

= = = = = WYDAWNICTWO POPULARNO-NAUKOWE.

D o t ą d w y s z ł y z d r u k u n a s t ę p u j ą c e t o m i k i '. ~?B ||

Nr. 9 Telegraf Morse'c?,

Z 7 rycinami.

Nr. 1.

Induktor. Przyrząd do wytwarzania iskier z 4

rycinam i.

Nr. 5.

Dynamo. Machina do wytwarzania eleklryki

z 18 rycinam i.

Nr. 10.

Telegraf bez drutu, Z 21 rycinami.

5'Nr. 2. { Nr. 6.

lak sle b udu|e ap arat “Ogniwa i balerye gal- foiograficzny. Z U ry- w anlczne. Z 16 rycina-

clnam l. mi.

Nr. 11.

Akumulatory, Z 7 rycinami.

Nr. 7.

Molory elektryczne.

Z 18 rycinami.

Nr 3.

Jak się fotografuje.

Z 8 rycinam i.

Nr. A. Nr. 8. Nr. 12.

Telefon domowy. Budowa lataw ca. Pompy wodne.

Z 11 rycinam i. Z 40 rycinami. Z 11 rycinam i.

N A K Ł A D E M K S I Ę G A R N I B . K O T U L I , C I E S Z Y N P O L.

(24)

S A M O U C Z E K T E C H N I C Z N Y

= W Y D A W N IC T W O PO P U L A R N O -N A U K O W E . =

Nr. 13.

Elektrofor oraz przy­

rządy pomocnicze.

2 10 rycinami.

Nr. 14.

Przyrząd do Elektrolizy.

Z 8 rycinami.

Nr. 15.

lednopłatowce i dwupłatowce.

Z 16 rycinam i.

Nr. 16.

Cam era obscura.

Z 6 rycinam i.

Nr. 17.‘T Koła wodne i turbiny.

Z 29 rycinam i.

Nr. 18. Ciemnia fotogra­

ficzna. Z 25 rycinami.

Nr. 19. Dynamo o prądzie

stałym. Z 13 rycinami. Nr. 20. Zbieranie i zu­

żytkowanie nieużytków. Nr. 21. Torpedowce.

Z 23 rycinami.

Nr, 22. Tartak wod

Z 17 rycinami. Nr. 24. Technika robót

drzewnych. Z 26 rycinami.

Nr. 23. W iatraki Z 26 rycinami.

W druku:

Aparat do pow iększania fotografii. Kinematograf. Akwarium. Terarium . Herbarium Motory benzynowe. M aszyna parow a. Turbina parow a. Kolej

jednotorow a. Lokomotywa elektryczna. Elektryczna kolej linow a.

N a k ł a d e m k s i ę g a r n i B . K O T U L I w C i e s z y n i e p o l s k i m .

' — — - ... ... ... - r.Tn rr.-M -. r w - n ...

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po oddaleniu pałeczki, niemożliwem jest zjednoczenie się obu elektryczności, ponie­.. w aż dodatnia spłynęła po naszej ręce do

wane skośnie, tak że po sklejeniu trzech w a rstw otrzymano row ek z 4-miHrneirowem plaskiem dnem i z rozcliylajjjcemi się ścianami, w którym się układa

4, przymocowujemy do przedniej ściany pudła naszego aparatu zapomocą sześciu śru­. bek drzewnych, bacząc, by środek objektywu leżał na 15 cm od dolnej

chanicznemi ułatwieniami jako tiieżgodnemi trzym ającego się ściśle reguł swego rysownika, podobnie jak inni odżegnują się od „miarki szewskiej, owego

M ożem y uzyskać zapom ocą elektrycznej lam py łukow ej lub żarow ej.. N ajw ygodniejszą jest elek try czn a lam pa żaro

Do tego celu urządzim y po obu bokach basenu skały... paprocie należy sadzić za, skalą, by je

Taki zmniejszony model będzie' też bairdzo ładnie funkcjonował i w y ­ tw orzy też pewną, oczyw ista rzecz znacznie mniejszą, ilość użytecznej siły

sły, dzięki nieżyczliw em u stanow isku Anglji, nie został w cielony do R zeczypospolitej... C aiy naród coraz lepiej uczył się- rozum ieć znaczenie