• Nie Znaleziono Wyników

Wypowiedzi dokonawcze czy dokonania wypowiadalne?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wypowiedzi dokonawcze czy dokonania wypowiadalne?"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Olga Wrzos

Wypowiedzi dokonawcze czy

dokonania wypowiadalne?

Studia Philosophiae Christianae 43/1, 208-227

(2)

O L G A W R Z O S

W Y PO W IE D ZI D O K O N A W C ZE CZY D O K O N A N IA W Y POW IA DA LN E?1

W artykule Gry językowe2 Hintikka wskazuje, że sposób rozumienia roli Wittgensteinowskich „gier językowych” jako pom ostu między ję ­ zykiem a rzeczywistością prowadzić może do nieporozumień. N iepo­ rozumienia te nazywa on błędami, choć jak zauważa, niektóre z tych nich mogą stanowić całkiem poprawne doktryny3. Analizując trzeci z wymienionych „błędów”, mianowicie „błąd dokonawczy” (The spe­

ech act fallacy), Hintikka odwołuje się do recenzji pism Austina napi­

sanej przez Chisholma4. W niej to, jak zauważa Hintikka, Chisholm zadaje dość uszczypliwe pytanie, o co właściwie Austinowi chodzi: o wypowiedzi dokonawcze czy dokonania wypowiadalne? Taki też na­ główek Wypowiedzi dokanawcze czy dokonania wypowiadalne? Hintik­ ka nadaje swoim rozważaniom dotyczącym błędu trzeciego5.

Chisholm wprawdzie nie form ułuje tego pytania w tak efektow ­ nej form ie, aie zastanaw ia się nad tym zagadnieniem w tym miejscu swojej recenzji pism Austina, które dotyczy wypowiedzi perform a- tywnych. Wydaje się jednak, że szukając odpowiedzi na pytanie p o ­ stawione przez Chisholm a, nie należy ograniczać się wyłącznie do koncepcji wypowiedzi performatywnych, ale należy je rozważyć także w kontekście Austinowskiej teorii aktów mowy.

Odpowiedzi na to antytetyczne pytanie szukać więc będziemy odwołując się do teorii aktów mowy A ustina jako teorii aktów loku- cyjnych, illokucyjnych i perlokucyjnych, a także do jego teorii per- formatywów. Będziem y zastanaw iać się, z jakiego rodzaju szeroko rozum ianym i „dokonaniam i” mamy do czynienia w przypadku każ­ dej z tych czynności. Czy pierwsza jest wypowiedź, za pom ocą któ­

1 J. Hintikka, Ludwig Wittgenstein: H a lf - Truths and One - and - a - H alf - Truths w: J. Hintikka, Selected Papers 1, Dordrecht-Boston-London 1996, 286. Tytuł paragrafu w oryginale: Performatory utterances or uterable performances? Por. J. Hintikka, Eseje lo­

giczno -filozoficzne, tłum. z ang. A. Grobler, Warszawa 1992, 467.

2 Tenże, Eseje logiczno-filozoficzne, Warszawa 1992, 447-485. 3 Tamże, 464.

4 Tamże.

5 Tamże, 467; a także: R. Chisholm, /. Z. Austins Philosophical Papers, Mind 73(1964), 1-26, a zwłaszcza 9.

(3)

rej dokonujem y czegoś, czy też wpierw istnieje czynność, na p o trze­ by której używane są takie a nie inne wypowiedzi. Postaram y się niektóre z tych wątpliwości rozjaśnić, a m oże także nieco uporząd ­ kować rozwiązania Austina.

1. G Ł Ó W N E Z A Ł O Ż E N IA A U S T IN O W S K IE J T E O R II A K T Ó W M O W Y

Przypomnijmy najpierw główne punkty Austinowskiej teorii ak­ tów mowy. Zostały one w yodrębnione i pogrupow ane ze względu na to, „co się robi, mówiąc”6. Taka zasada wyróżniania czynności

mowy wskazywałaby na to, że Austin zakładał kierunek wypowiedź - > czynność. W każdym akcie mowy wyróżnia on trzy różne rodzaje czynności. To wyróżnienie jest czysto abstrakcyjne, gdyż w rzeczywisto­ ści żadna z nich nie m oże występować samodziełnie1. I tak czynność

lokucyjna (act o f saying something) jest czynnością m ówienia „cze­ goś” o określonym znaczeniu przy pomocy słów składających się z pewnych dźwięków, które to słowa należą do słownika danego ję ­ zyka i użyte są zgodnie z regułam i tego języka (gram atyka, skład­ nia). Czynność illokucyjna (act in saying something) jest czynnością, której dokonuje się, „mówiąc coś”. N atom iast czynność perlokucyj- na (act by saying something) jest czynnością, której dokonuje się „za pom ocą m ówienia czegoś” lub „poprzez powiedzenie czegoś”8. O statecznie Austin zrezygnował z analizy wyrażeń jako poszczegól­ nych zdań czy tekstów na rzecz analizy aktów mowy. D latego też pi­ sał: „Cała czynność mowy w całościowej sytuacji m ówienia to, w ostatniej instancji, jedyne rzeczywiste zjawisko, którego wyjaśnie­ nie nas zajm ow ało”9.

Zanim przejdziem y do dalszych rozważań, należałoby w tym m iejscu poczynić pewne uwagi co do term inu act. A ustina stosował go, ale nigdzie nie zdefiniował. Termin ten tłum aczy się w polskiej literaturze jako „czynność”, a także po prostu jako „akt”. I tak m ó­ wimy o czynnościach mowy albo aktach mowy, które możemy roz­ ważać w trzech wspom nianych już aspektach jako: czynność loku- cyjną (łocutionary act), czynność illokucyjną (iłłocutionary act)

6 J. L. Austin, Mówienie i poznawanie. Rozprawy i wykłady filozoficzne, tium. z ang.

B. Chwedeńczuk, Warszawa 1993. Zagadnieniu temu poświęcony jest cały rozdział Jak

działać słowami (a w oryginale How to Do Things with Words), s. 545-708.

7 Tamże, 691. 8 Tamże, 654. 9 Tamże, 692-693.

(4)

i czynność perlokucyjną (perlocutionary act). Tym zaś co stanowi „tworzywo”, niezbędny elem ent każdej wypowiedzi językowej są: czynność fonetyczna {phonetic act), czynność fatyczna (phatic act), czynność rem atyczna, (rhetic a ct)10.

2. P E R F O R M A T Y W Y A K O N STA TY W Y

W teorii aktów mowy Austina odrębnym problem em są wypowie­ dzi performatywne. W Rozprawach filozoficznych Austin wyróżnił pewien rodzaj wypowiedzi odm ienny od tego, którym dotąd zajm o­ wali się filozofowie. D o czasów A ustina głównym przedm iotem an a­ liz filozoficznych były wypowiedzi opisowe, czy jak nazywa je Gro- dziński: informacyjno-sprawozdawcze11. Austin nazywał je konstatu­ jącym i12. Szczególną cechą tych wypowiedzi była ich zgodność lub niezgodność z faktami, a więc możliwość ich oszacowania w katego­ riach prawdy i fałszu. Austin zwrócił uwagę na to, że człowiek posłu­ guje się nie tylko tego typu wypowiedziami - nie tylko opisuje, ale też zapytuje, obiecuje, ostrzega, przysięga itd., i tem u drugiem u ro­ dzajowi wypowiedzi poświęcił swoje filozoficzne analizy. N adał im m iano wypowiedzi performatywnych czy też krótko performatywó- w13. Funkcję, jaką wypowiedzi te pełnią w języku, m ożna by za Gro- dzińskm określić jako kreacyjną lub twórczą,14 albo jako funkcję do- konawczą (od ang. perform )'5. My będziemy posługiwać się term i­ nem performatyw, który już powszechnie przyjął się w filozofii.

Performatywy różnią się od konstatywów w trzech zasadniczych punktach, które jednocześnie stanow ią kryteria perform atw ności wypowiedzi. Po pierwsze, wygłaszający wypowiedź tego typu raczej coś robi niż coś mówi. Po drugie, pod względem gramatycznym są to wypowiedzi sensowne, nie są one jed n ak ani prawdziwe ani fał­ szywe. Po trzecie, są to zwykłe wypowiedzi zawierające czasownik w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego trybu oznajm ującego strony czynnej16.

10 Tamże, 639; 641.

" E. Grodziński, Wypowiedzi performatywne. Z aktualnych zagadnień filozofii języka, Warszawa 1980,10. 12 J. L. Austin, dz. cyt., 550-555. 13 Tamże, 314; 555. 14 E. Grodziński, dz. cyt., 5. 15 J. L. Austin, dz. cyt., 555. 16 Tamże, 313.

(5)

M ając na uwadze interesujące nas zagadnienie, które zostało wy­ rażone w tytule pytaniem , wypowiedź konstatująca byłaby do kona­ niem wypowiadalnym albo lepiej dokonaniem wypowiedzianym. A spekt dokonawczości pojawiałby się w ten sposób, że pew ne fak­ tyczne „d okonania” (m ałe i wielkie czyny), które miały, m ają lub będą miały miejsce, zostały wyrażone w form ie prawdziwych lub fałszywych zdań oznajmujących.

W wypowiedziach perform atyw nych spraw a wydaje się być b a r­ dziej złożona. W wypowiedzi typu: „N adaję tem u statkow i imię K rólow a E lżb ieta” lub też „Idę o zakład, że ju tro będzie p a d a ć ”, k tó re pow szechnie uznaje się za perform atyw y, nie zostaje zdana spraw a z wykonywanej czynności, w tym przypadku z czynności nadaw ania im ienia lub czynności zakładania się. Przez wypowie­ dzenie tych słów mówiący faktycznie doko n ał tej czynności: czyn­ ności nadaw ania im ienia, czynności zak ład an ia się. W ypowiedź ta nie jest opisem czynności, lecz sam ą czynnością. M amy więc tutaj wyraźnie k ieru n ek wypowiedź - > czynność. W ypowiadając pew ne słowa, dokonaliśm y czegoś w rzeczywistości pozajęzykowej. D o ­ konaliśm y tego na tyle skutecznie, że nazywanie teraz statku in­ nym im ieniem m oże spowodow ać zam ieszanie i niezrozum ienie, a niedotrzym anie zakładu m oże być trak to w an e jako zachow anie niehonorow e.

F urberg w skazuje na pew ną okoliczność, k tó ra dodatkow o m ia­ łaby wskazywać na to, że perform atyw y są czynem. M ianow icie perform atyw y, p o dobnie jak inne czyny, m ogą być spełniane c h ęt­ nie lub niechętnie. M ożem y kogoś zapytać czy zam ierza kogoś przeprosić, a także czy zam ierza powiedzieć, że jest mu przykro, ale pytanie „Czy chcesz, aby ci było p rzykro?”, chociaż daje się sform ułow ać, jest już w tej sytuacji n ied o rzeczn e17. W ypowiedź „Przepraszam cię, bo m uszę” (bo tak mi ktoś kazał) nikogo nie przeprasza, albowiem aby kogoś przeprosić, przepraszający fak­ tycznie m usi czuć p o trzeb ę zrobienia tego. P odkreślona tu jest, naszym zadaniem , rola m entalnego nastaw ienia m ówiącego wo­ bec pewnej czynności, a nie to, czy jest o n a dokonaw cza, czy nie. Stanie się nią do p iero po wypow iedzeniu odpow iedniej form uły perform atyw nej.

17 M. Furberg, Locutionary and lllocutionary Acts. A main Theme in J. L. A ustin’s

(6)

Austin w Rozprawach filozoficznych sform ułow ał trzy kryteria performatywności: 1) wygłaszający wypowiedź tego typu raczej coś robi, niż coś mówi; 2) pod względem gramatycznym są to wypowie­ dzi sensowne, nie są one jedn ak ani prawdziwe, ani fałszywe; 3) są to zwykłe wypowiedzi zawierające czasownik w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego trybu oznajm ującego strony czynnej18. Później jednak, w Jak działać słowami, Austin stara się wykazać niedostateczność i zawodność tych kryteriów. W skazuje na niektóre powody uniem ożliwiające precyzyjne i jednoznaczne od ­ różnienie wypowiedzi perform atywnych od wypowiedzi konstatują­ cych: 1) są takie przypadki, kiedy trudno jest ocenić czy wypowiedź jest perform atyw na czy opisow a19; 2) cecha fortunności bądź niefor- tunności charakterystyczna dla perform atywów przysługuje także twierdzeniom , a brak możliwości oszacowania w kategoriach praw ­ dy i fałszu nie jest kryterium wystarczającym20; 3) istnieją przypad­ ki, w których czasownik nie występuje w pierwszej osobie, ale w drugiej lub w trzeciej osobie strony biernej, a mimo to wypowiedz zawierająca taki czasownik zdaje się być perform atyw em 21.

N iekiedy m ożem y m ieć wątpliwość, czy wypowiedź jest p e rfo r­ m atywna. M ożna tem u zaradzić, sprow adzając, czy rozszerzając wypowiedź do wyraźnej postaci perform atyw nej. Z d an iem A usti­ na, niezbędne jest w tym celu, utw orzenie listy wszystkich m ożli­ wych czasowników, k tó re mogłyby przybierać zarów no form ę wy­ raźn ą jak i niewyraźną. Czasowniki znajdujące się na tej liście n a ­ zywa wyraźnymi czasow nikam i perform atyw nym i, a każdą wypo­ wiedź z nich utw orzoną wypowiedzią wyraźnie perform atyw ną. Z godnie z tym, np. wypowiedź „R ozkazuję ci zam knąć drzw i” by­

18 J. L. Austin, dz. cyt., 313.

15 Tamże, 328; 330-331. Skoro możemy powiedzieć „Obiecuję, że...”, „Przepraszam, że...”, to równie dobrze można powiedzieć „Stwierdzam, że...”. Stwierdzanie, opisywa­ nie, zdawanie sprawy jest więc, zdaniem Austina, wykonywaniem czynności dokładnie tak samo jak ma to miejsce w przypadku obiecywania, przepraszania itp.

20 Tamże 693. Zdanie „Kot jest na macie, ale ja nie wierzę, że on tam jest” przypomi­ na wypowiedź „Obiecuję, że będę, ale nie mam najmniejszego zamiaru tam być” - ta­ kie niefortunne twierdzenia Austin nazywał „daremnymi”. Wypowiedź „Przykro mi” może znaczyć tyle co „Przepraszam”, ale także może być oddaniem fałszywego lub prawdziwego stanu uczuć.

21 Tamże, 323-324. Są to wypowiedzi typu: „Ostrzega się pasażerów przed wychyla­ niem się przez okna pociągu” albo „Tym samym jesteś upoważniony do...”. Często pod tego typu wypowiedzią wymagany jest czyjś podpis. Zdania te mogą być również wyra­ żone przy pomocy słowa „niniejszym” (ang. hereby).

(7)

łaby wypowiedzią wyraźnie perform atyw ną, a wypowiedź „ Z a ­ mknij drzw i” nie byłaby wyraźnie perform atyw ną, lecz pierw otnie p erform atyw ną22.

Tryb rozkazujący nie ukazuje wyraźnie, czy wypowiedź była roz­ kazem, prośbą, błaganiem , nam aw ianiem , czy jeszcze czymś innym. Oczywiście, istnieją inne środki umożliwiające prawidłowe o d eb ra­ nie intencji wypowiedzi. Są to np. ton głosu, gesty, kontekst sytu­ acyjny i słowny, itp. Stosowanie w wypowiedziach wyraźnych cza­ sowników perform atyw nych umożliwia uniknięcia różnych niepo­ żądanych interpretacji wypowiedzi, gdyż intencję tę w sposób je d ­ noznaczny podaje występujący w niej czasownik.

Austin dochodzi do wniosku, że wszelkie niejasności, które poja­ wiły się w trakcie w yodrębniania perform atywów i odróżniania ich od wypowiedzi konstatujących, m ogą zostać wyjaśnione dopiero na gruncie ogólniejszej teorii aktów mowy. Tą ogólniejszą teorią m iała być teoria illokucji.

3. P E R F O R M A T Y W Y A IL L O K U C JA - T R Z Y S T A N O W ISK A

W edług Austina, illokucja m iała wyjaśniać zagadnienie wypowie­ dzi performatywnych. Jednakże teoria illokucji zawiera wiele nieja­ sności, zwłaszcza jeśli chodzi o jej stosunek do teorii perform aty­ wów. Poglądy autorów zajmujących się zagadnieniem illokucji i p e r­ formatywów da się sprowadzić do trzech stanowisk: 1) perform aty­ wy są tym samym co illokucje; 2) performatywy stanowią pewną podklasę illokucji; 3) performatywy są czymś innym niż illokucje.

Z godnie z teorią illokucji, każda popraw na, sensowna wypo­ wiedź to nie tylko akt lokucyjny posiadający sens i odniesienie, a zatem akt zgodny lub niezgodny z faktam i (czyli mogący być oce­ niany jako prawdziwy lub fałszywy), lecz także illokucyjny akt, czyli taki, w którym wypowiedź jest traktow ana z uwagi na dotyczące go konwencje działania (a zatem mogący być udanym lub nieudanym ).

U podstaw wcześniejszego rozróżnienia wypowiedzi p erfo rm a­ tywnych i wypowiedzi konstatujących leżało stw ierdzenie, że wszelkie wypowiedzi są robieniem czegoś (perform atyw ), albo m ó­ w ieniem czegoś (konstatyw). W nowym ujęciu akt lokucyjny jest m ówieniem czegoś o określonym sensie i odniesieniu, natom iast akt illokucyjny jest robieniem czegoś mówiąc, czyli konw encjonal­

(8)

nym aktem (pozajęzykowym) dokonywanym za pom ocą aktu loku- cyjnego. Z godnie z nową teorią, wypowiedź „Pociąg jed zie” jest nie tylko konstatacją, czy też perform atyw em , jeżeli zostanie spro­ w adzona do postaci perform atyw nej. M ożna ją uznać za przykład illokucyjnego działania ostrzegania, realizow anego za pom ocą lo- kucji „Pociąg jed zie”. To, że występuje tutaj illokucyjne działanie ostrzegania, a nie na przykład przypom inania, jest zwykle jasne, jeśli weźm ie się pod uwagę kontekst wypowiedzi. Ew entualnych niejasności m ożna uniknąć, stosując czasownik iłlokucyjny, który spełnia w arunki wym agane dla perform atyw ów. Wypowiedź wy­ glądałaby wówczas następująco, „O strzegam , że pociąg jed zie”. Terminy perform atyw i illokucja Austin stosow ał zam iennie. Czy­ nił tak, gdyż funkcje przypisywane pierw otnie perform atyw om sta­ ły się ostatecznie funkcjam i przynależnym i illokucyjnem u aspekto ­ wi każdego aktu mowy.

Austin twierdził, że „teoria zawierająca rozróżnienie pom iędzy wypowiedziami perform atyw nym i a konstatującym i m a się tak do teorii lokucyjnej oraz illokucyjnej, w ram ach całej teorii czynności mowy, jak teoria szczegółowa do ogólnej”23. Skoro bowiem nie m ożna teoretycznie odróżnić wypowiedzi konstatujących od wypo­ wiedzi performatywnych, to istnieje nie tylko potrzeba, ale także możliwość naukowego ujęcia każdej wypowiedzi językowej bądź ja ­ ko aktu lokucyjnego, bądź jako aktu illokucyjnego24.

U tożsam ianie teorii perform atywów z teorią ilłokucji jest - jak się wydaje - stanowiskiem samego Austina, mimo że celem jego dzieł było wykazanie, iż teo ria perform atywów jest teorią szczegó­ łową wobec ogólniejszej teorii ilłokucji. Z daniem Grodzińskiego, niezależnie od intencji au to ra mamy tu do czynienia z od stąpie­ niem od pierwszej teorii (perform atywów), wyeliminowaniem jej i zastąpieniem teorią drugą (ilłokucji)25.

W edług drugiego stanowiska teoria perform atyw ów stanowi podklasę teorii ilłokucji. Stanowisko takie zajmował między innymi Studnicki. Z daniem Stadnickiego, uniwersalność teorii ilłokucji p o ­ lega na tym, że własności, które Austin dotychczas przypisywał wy­ łącznie perform atyw om , m ożna orzekać o wszystkich aktach mowy,

23 Tamże, 692. 24 Tamże.

(9)

a zatem także o tych, które nie różnią się istotnie od wypowiedzi konstatujących26. Z daniem Szymury, opinię te m ożna uznać za słuszną wówczas, gdy pom iędzy konwencjonalnymi aktam i mowy a konwencjonalnymi działaniam i innego rodzaju nie będzie zacho­ dziła istotna różnica (jedne i drugi są konw encjonalne). Jeżeli je d ­ nak przyjmie się, że akty mowy różnią się od innych czynności kon­ wencjonalnych (np. takich jak nadaw anie imienia, wydawanie wy­ roku), w których słowa występują niejako przypadkiem i przy k tó­ rych wykonaniu to, co się mówi, nie musi nawet być rozum iane, wówczas opinia ta jest niesłuszna27.

Z a trzecim stanowiskiem opowiadali się tacy autorzy, jak Gro- dziński, Szymura, Furberg, Black, Hem poliński. Uważają oni, że wypowiedzi perform atywnych nie m ożna ani utożsam iać z illoku- cjami, ani traktow ać ich jako szczególnego przypadku illokucji. Teorię perform atyw ów i teorię illokucji traktow ali oni jako dwa od­ rębne podejścia do wypowiedzi, które ostatecznie nie m ają ze sobą nic wspólnego lub jeżeli mają, to nie wyraża go stosunek p o d p o ­ rządkowania.

G rodziński stanowczo przeciwstawia się pierwszemu i drugiem u stanowisku. Jego zdaniem: 1) dychotomiczny podział wypowiedzi na informacyjno-sprawozdawcze oraz perform atyw ne jest możliwy przeprow adzenia; 2) wypowiedzi perform atyw ne spełniają funkcję sprawozdawczą, ale tylko wtórnie; 3) nie m a związku między teoria wypowiedzi performatywnych, a teorią aktów lokucyjnych i illoku- cyjnych28. Z daniem Grodzińskiego, każdą wypowiedź rozpoczyna­ jącą się od czasownika wyraźnie perform atyw nego w pierwszej oso­ bie czasu teraźniejszego m ożna rozpatryw ać w dwóch aspektach: w aspekcie perform atywnym i aspekcie illokucyjnym.

W ypowiedź m oże być rozpatryw ana jako perform atyw na (tw o­ rząca obietnicę, radę, przestrogę, nakaz, itd.) tylko wówczas, gdy nie pełni ona funkcji inform ow ania o intencji nadawcy tej wypowie­ dzi. M ówiąc inaczej, wypowiedź zaw ierająca czasownik wyraźnie perform atyw ny m oże być rozpatryw ana jako perform atyw na, jeżeli nie m a na celu inform ow ania o intencjach jej nadawcy, ale m a na

26 T. Gizbert -Studnicki, Stwierdzanie jako akt mowy, Studia Filozoficzne (1979)3, 90. 27 J. Szymura, Język, mowa i prawda w perspektywie fenomenologii lingwistycznej J. L.

Austina, Wroclaw 1982, 214.

(10)

celu utworzenie jakiegoś nowego bytu wykraczającego poza aspekt ściśle językowy. Funkcja wypowiedzi zaczynająca się np. od „O bie­ cuję” będzie polegała na tw orzeniu obietnicy, zaś funkcja wypowie­ dzi zaczynającej się np. od „R adzę” - na tworzeniu rady. W przy­ padku fałszywej obietnicy lub nieszczerej rady wypowiedzi te nadal będą pełniły swe funkcje, gdyż także wówczas obietnica i rad a p o ­ wstaną, zostaną „powołane do życia”.

Wypowiedź zawierająca czasownik wyraźnie perform atyw ny m o­ że być rozpatryw ana jako akt illokucyjny tylko wówczas, gdy weź­ m ie się pod uwagę intencję, z jak ą została wygłoszona. W arto za­ uważyć w tym miejscu, że w przypadku aktów lokucyjnych, intencji osoby wygłaszającej daną wypowiedź nie m ożna brać pod uwagę, gdyż są one jej pozbawione. Dzięki tem u, że akty illokucyjne wyra­ żają intencję, tym samym o tej intencji inform ują, zdają z niej spra­ wę, co więcej, jak sądzi G rodziński, „inform ow anie o intencji uczy­ nienia tego-a-tego jest zasadnicza funkcja wypowiedzi rozpatryw a­ nej jako akt illokucyjny”29.

Dzięki takiem u spojrzeniu na wypowiedzi rozpoczynające się od wyraźnego czasownika perform atyw nego Grodziński dochodzi do wniosku, że w m om encie, gdy zostają one rozpatryw ane jako akt il­ lokucyjny, przestają być perform atyw am i, a stają się wypowiedzia­ mi informacyjno-sprawozdawczymi. Jego zdaniem , w ten sposób „urywa się więź między teo rią wypowiedzi perform atywnych a teo ­ rią aktów lokucyjnych i illokucyjnych. (...) Wypowiedzi perform a- tywne pozostają jako podklasa ogółu wypowiedzi językowych, wy­ raźnie przeciwstawiona innej, bez porów nania liczniejszej podkla- sie, jak ą stanow ią wypowiedzi informacyjno-sprawozdwcze”30.

Grodziński swoje stanowisko odnośnie do stosunku, jaki zacho­ dzi pom iędzy wypowiedziami perform atywnym i a illokucjami, uza­ sadniał rolą, jak ą pełnią w każdej z nich intencje nadawcy i odbior­ cy tych wypowiedzi. Inni autorzy, między innymi Szymura i Fur- berg, wskazywało na odrębność tych wypowiedzi ze względu na znaczenie oraz konwencje.

W przypadku wypowiedzi performatywnych czynność wykonana zgodnie z konwencjam i m oże być również, na co zwracał uwagę sam Austin, wykonana bez użycia słów. M ożna się ukłonić, zam iast

M Tamże, 116. 30 Tamże, 116-117.

(11)

powiedzieć „W itam cię”, i obie czynności będą przywitaniem d ru ­ giej osoby31. Konwencje dotyczące perform atywów dopuszczają więc możliwość zastąpienia tych wypowiedzi elem entem niejęzyko- wym. W obu przypadkach chodzi jedynie o wykonanie konw encjo­

nalnych (rytualnych lub cerem onialnych) działań. Z daniem Szymu­ ry i Furberga, w przypadku tego typu wypowiedzi nie jest ważne se­ m antyczne znaczenie, gdyż „W itam cię” nie jest opisywaniem dzia­ łania, lecz funkcją konw encjonalnie przypisaną pew nem u zespoło­ wi dźwięków lub liter. Mówiąc słowami Szymury, ważne jest w przy­ padku perform atyw u, aby ten, kto go używa, „wiedział raczej co ro ­ bi, niż co mówi”32.

Inaczej jest w przypadku czynności illokucyjnej, gdzie istotna jest znajom ość znaczenia wypowiedzi, przynależna jej aspektowi loku- cyjnemu. A ktu illokucyjnego m ożna dokonać tylko wtedy, gdy lo- kucja o określonym znaczeniu jest w tej wypowiedzi sform ułow ana wyraźnie lub gdy wynika ona z kontekstu wypowiedzi. N a fakt ten zwrócił uwagę Furberg. Jego zdaniem czasowniki illokucyjne są w przypadku dokonywania czynności illokucyjnej niesam odzielne i wymagają także obecności czynności lokucyjr.ej33. Prośba, ostrze­ żenie czy rada jako akty illokucyjne wymagają sform ułow ania treści prośby, ostrzeżenia czy rady. N atom iast w przypadku wypowiedzi perform atyw nej obecność lokucji nie jest konieczna, konieczne są za to odpow iednie okoliczności.

Autorzy ci zdają się twierdzić, że Austin, opracow ując teorię illo- kucji, zajmował się w istocie czym innym niż wtedy, gdy tworzył koncepcję performatywów.

4. IL L O K U C JA A L O K U C JA

Spraw ą problem atyczną jest nie tylko o dróżnienie p erfo rm aty­ wów od ilłokucji, ale także o dróżnienie ilłokucji od lokucji. Loku- cja jest m ów ieniem „czegoś” z pewnym sensem i odniesieniem . W łaściwie w przypadku lokucji nie jest obecny aspekt „dokonaw- czości”. A le być m oże dałoby się w ich przypadku mówić nie tylko o sensie i odniesieniu, k tó re jest w przybliżeniu rów now ażne zna­

31 J. L. Austin, dz. cyt., 215-216. 32 J. Szymura, dz. cyt., 215-216.

33 M. Furberg, Meaning and Illocutionary Force, w: Symposium on 7. L. Austin, ed. K. T. Fann, London 1969, 453.

(12)

czeniu, ale także o swego rodzaju m ocach lokucyjnych34. Jeżeli mówię: „czytam g azetę” i faktycznie to robię, to w następstw ie być m oże odpocznę, a m oże zdobędę inform acje, albo „zabiję czas”. To tylko pew na nasz sugestia, której nie będziem y tu rozwi­ jać. Zatrzym ajm y się nato m iast n ad kryteriam i odró żn ienia loku- cji od illokucji.

Jednym ze sposobów na odróżnienie lokucji od illokucji jest p o ­ sługiwanie się mową niezależną (oratio recta) i mową zależną (ora­

tio obliqua). K ryterium to Austin rozważa! w odniesieniu do odróż­

nienia explicit performative od implicit performative. Austin zwracał uwagę na to, że pom im o, iż w wypowiedziach typu „Obiecuję, że”, „Stwierdzam, że”, „Ogłaszam, że” występuje zwrot z „że”, nie wol­ no sugerować, że jest to mowa zależna. K ryterium to uważał rów­ nież za niedogodne z tego względu, że tru dn o podać jednoznaczne wymogi dotyczące zwrotów z „że”35.

O statecznie też, zgodziwszy się z faktem , że Austin term iny per- formatyw i illokucja nie zawsze stosował konsekw entnie, m ożna przyjąć jego intuicję odnośnie do kryterium oratio recta i oratio obli­

qua za dobrą i nie całkiem słusznie przez niego odrzuconą36. N astę­

pujące przykłady wypowiedzi pozwolą na lepsze uwydatnienie róż­ nic, jakie zachodzą pom iędzy czynnością lokucyjną a illokucyjną, w świetle rozważanego tu kryterium . I tak, mówiąc np. „O n uprze­ dzał, że kot jest na m acie”, czyli posługując się mową zależną, wy­ konuje się za pom ocą czynności lokucyjnej czynność illokucyjną37.

Wydaje się jednak, iż bardziej zadowalającym sposobem odróż­ nienia illokucji od lokucji nie jest kryterium oractio recta i oratio ob­

liqua, lecz odw ołanie się do tego, że tylko w przypadku illokucji wy­

stępuje tzw. czasownik illokucyjny, który wyraża m oc illokucyjną

(illocutionary force) wypowiedzi. W swojej teorii Austin zastąpił

czasowniki explicit performative czasownikami illokucyjnymi. U tw o­

34 Termin „moc lokucyjną” nie występuje w pracach Austina. Zostat on użyty przez nas na wzór omawianych dalej mocy illokucyjnych i perlokucyjnych.

35 J. L. Austin, dz. cyt., 617. Omawiane tutaj kryterium Austin stosował do odróżnia­ nia czynności fatycznej od czynności Tematycznej.

34 Przypomnijmy, że czynność fatyczna i rematyczna wyłonione zostały ze względu na to, że stanowią „tworzywo” wypowiedzi, natomiast czynność lokucyjną i illokucyjną wy­ łonione zostały ze względu na to, „co się robi mówiąc” - chociażby z tego względu, że są to zupełnie innego rodzaju czynności wydaje się, iż nie jest nieuprawnione stosowanie tego samego kryterium zarówno w przypadku pierwszej jak i drugiej pary czynności.

(13)

rzoną w stępnie listę czasowników performatywnych przekształcił w listę czasowników illokucyjnych, a nowo powstałą listę p ogrupo­ wał według mocy illokucyjnej w pięć klas38.

Czasowniki pogrupow ane w te klasy wydobywają moc illokucyj- ną wypowiedzi, czyli wskazują, jaka czynność została wykonana przez wygłoszenie danej wypowiedzi. Uw ydatniają więc w sposób jednoznaczny intencję, z jaką została ona wypowiedziana. Austin zwraca uwagę na to, że niektóre czasowniki m ogą w zależności od rodzaju wygłaszanej wypowiedzi przynależeć do innej klasy niż ta, w której pierw otnie je um ieścił39.

Czasowniki te, w yodrębnione początkowo jako perform atyw ne, Austin nazwał później, w obliczu wizji nowej teorii, czasownikami illokucyjnymi. Jak zauważa Warnock, czasowniki illokucyjne przy­ pom inają jedynie wyrażenia stosow ane perform atyw nie. Faktycznie bowiem czasowniki illokucyjne nie służą jako narzędzie działania, lecz służą do m ówienia o czymś. O d czasowników perform atyw ­ nych różnią się tym, że wykonane za ich pom ocą działanie jest czynnością wyłącznie językową, sprow adzającą się do tego, co się w konwencjonalny sposób robi, wypowiadając lokucję40.

Każdy akt illokucyjny m oże być dokonany przez wiele aktów m o­ wy równoważnych z nim i mających takie samo działanie, lecz o d ­ m iennych fonetycznie i graficznie. Mówiąc inaczej, takie a nie inne działanie aktu illokucyjnego determ inow ane jest m ocą illokucyjną, a nie jego zawartością lokucyjną. Zastanaw iając się nad konwen- cjonalnością aktu illokucyjnego, m ożna przyjąć za Szymurą, że przejawia się ona w dwojaki sposób. Po pierwsze, poprzez określo­ ną konwencjonalną moc. W związku z tym np. illokucyjną m oc py­

38 J. L. Austin, dz. cyt., 695: 1) osądzeniowce (verdicatives), do których należą cza­ sowniki służące do wydawania osądów, oszacowań poglądów czy ocen, np. „uniewin­ niać”, „skazywać”. 2) sprawcze (exercitives), należą do nich czasowniki, które wyrażają sprawowanie władzy, wykorzystywanie praw czy wywieranie wpływu, np. „mianować”, „modlić się”. 3) zobowiązaniowce (commissives), należą do nich te czasowniki, które znamionują obiecywanie albo branie na siebie odpowiedzialności w jakiś inny sposób, np. „obiecywać”, „zobowiązywać się”. 4) zachowaniowce (behabitives), należą do nich te czasowniki, które wyrażają postawy oraz zachowania społeczne, np. „przepraszać”, „witać”. 5) wykładniowce (expositives), należą do nich te czasowniki, których używa się w czynnościach przedstawiania poglądów, przeprowadzania argumentacji oraz wyja­ śniania sposobów użycia i odniesienia wyrażeń, np. „twierdzić”, „zauważać”.

” Tamże, 696.

* G. J. Warnock, Same Types o f performative Utterance, w: Esseys on J. L Austin, ed. G. J. Warnock, Oxford 1973, 69-89.

(14)

tania jest taka, że odpow iedzenie pytaniem albo nie na tem at jest nie na miejscu. Podobnie rzecz się m a w przypadku illokucyjnej mocy aktu nadania imienia statkowi. Zastosow anie takiej mocy wy­ maga, by statek ten nazywać nadanym mu imieniem, gdyż stosowa­ nie innego byłoby zachow aniem niewłaściwym. Przykłady te wska­ zują, iż konw encjonalność aktu illokucyjnego sprawia, że jego do­ konanie się czyni pew ne inne czynności językowe z nim związane zgodnymi lub niezgodnymi z narzuconym i przez ten akt illokucyjny konwencjami. Po drugie, poprzez obecność konwencjonalnych środków umożliwiających uwyraźnienie tej mocy. W tym przypadku konwencjonalność ilłokucji wiąże się z faktem , że wymaga ona pewnych konwencjonalnych środków, dzięki którym m oc illokucyj- na m oże zostać przez słuchacza zrozum iana. Zrozum ienie to jest do pewnego stopnia uzależnione od tego, czy byl to udany akt illo­ kucyjny, czy też nie. Przy czym zrozum ienie danego aktu illokueyj- nego wymaga oprócz popraw nej interpretacji mocy aktu także p o ­ prawnej interpretacji znaczenia tego aktu - a więc popraw nej in ter­ pretacji jego strony lokucyjnej. Istotne jest to, że zrozum ienie aktu illokucyjnego nie musi wywoływać ani żadnych działań, ani żadnych przekonań odnośnie do prawdziwości czy zasadności usłyszanej wy­ powiedzi. Interpretacja ta, zgodnie z poglądem A ustina, dokony­ w ana jest za pom ocą pewnych konwencjonalnych środków spraw ia­ jących, że akt illokucyjny m oże zajść tylko wtedy, gdy zastosowane zostaną środki konwencjonalne41. Z rozum ienie takiego aktu polega na rozpoznaniu konwencjonalnej roli tych środków.

Istnieją zatem pewne konwencjonalne sposoby umożliwiające uwydatnienie illokucyjnego ch arakteru podejm owanej czynności językowej, których zastosow anie sprawia, iż m ożna być bardziej pewnym co do tego, jakiego rodzaju akt został dokonany. D o środ­ ków wskazujących m oc illokucyjną należą - według A ustina - po­ rządek słów, akcent, intonacja, tryb czasownika oraz czasowniki il­ lokucyjne. Searl w prowadza tu pojęcie wskaźnika mocy illokucyj­ nej. W skaźnik ten pokazuje, jak należy traktow ać zdanie logiczne, czyli pokazuje, jaka m oc illokucyjną m a dana wypowiedź, tzn. jaką czynność illokucyjną spełnia mówiący, wypowiadając zdanie gra­ m atyczne42. Rodzaj dokonywanej czynności illokucyjnej jest uwy­

41 J. L. Austin, dz. cyt., 650.

(15)

raźniany właśnie dzięki tym wskaźnikom. W sposób jednoznacznie uwyraźniona staje się ona dzięki zastosowaniu czasownika illoku- cyjnego. Często jed n ak w rzeczywistych sytuacjach m ówienia wy­ starczającym wskaźnikiem wypowiedzi m oże okazać się kontekst słowny i sytuacyjny wypowiedzi.

Austin podaje przykłady wskazujące na niewystarczalność użyte­ go trybu dla prawidłowego rozum ienia wypowiedzi. O intencjach nadawcy wypowiedzi nie zawsze decyduje sam tryb czasownika, ale także towarzyszące tem u czasownikowi słowa (kontekst słowny). Np. wypowiedź „Zam knij to, n o ” sugeruje, iż jest to rozkaz, ale w przypadku wypowiedzi „Zam knij to, jeśli chcesz” nie m am y do czynienia z rozkazem ale z przyzwoleniem43. Istotnym i też dla p ra ­ widłowego odebrania wypowiedzi m ogą okazać się okoliczności, w jakich została wypowiedziana (kontekst sytuacyjny). Np. wpływ na to, jak będą rozum iane słowa „U m rę pewnego dnia”, „Zostaw ię ci mój zegarek”, mieć będzie zwłaszcza zdrowie mówiącego. Po­ dobnie też na takie a nie inne zrozum ienie wypowiedzi m oże mieć wpływ to, kto ją wygłosił, np. „Jako pochodzące to od niego tra k tu ­ je to jako rozkaz a nie p ro śb ę”44.

-Z daniem A ustina język zarów no w stadiach pierwotnych, jak i w stadium obecnym nie jest ani ścisły, ani wyraźny. O ścisłości wy­ powiedzi decyduje jej znaczenie. N atom iast o wyraźności wypowie­ dzi decyduje m oc illokucyjną, czyli to, w jaki sposób należy daną wypowiedź traktować. Austin odróżniał zatem językowe środki konstytuujące znaczenie (sens i odniesienie) od językowych środ­ ków uwyraźniających illokucyjną m oc wypowiedzi (tryb, ton głosu, kadencja, akcent, zwroty przysłówkowe, okoliczności wypowiedzi, czasowniki illokucyjne). Uważał, że z punktu widzenia ewolucji ję ­ zyka pierw otnie kształtującym i się wypowiedziami były akty loku- cyjne, którym towarzyszył proces kształtow ania się narzędzi języko­ wych służących do uwyraźniania dokonywanego w określonych okolicznościach aktu illokucyjnego. Prymitywnymi środkam i, umożliwiającymi dokonanie takiego aktu, były i są np. tryb, ton gło­ su, kadencja, kontekst itp. W yraźne językowe wskazywanie mocy jest późniejszym osiągnięciem języka, a dokonało się dzięki zasto­

sowaniu czasowników illokucyjnych. D latego też, zdaniem Austina,

43 J. L. Austin, dz. cyt., 619. 44 Tamże, 622.

(16)

„B ędę” jest wcześniejsze od „Obiecuję, że b ę d ę ”. Stosowanie w ję ­ zyku wyraźnych wskaźników, jakim i są czasowniki illokucyjne, de­ cydujące o mocy wypowiedzi, pozwala zatem na dokonanie b a r­ dziej zadowalających aktów illokucyjnych. Dzięki nim m oc illoku- cyjna staje się wyraźna, przez co skuteczniejsza i lepiej spełniająca swe funkcje.

M ożna tu jeszcze dodać, że Austin widział istotną różnice p o ­ między m ocą illokucyjną wypowiedzi a jej znaczeniem . Swoje roz­ różnienie uzasadniał tym, że niezrozum ienie mocy wypowiedzi, np. niezrozum ienie, czy dana wypowiedź była rozkazem czy prośbą, nie oznacza, że słuchający wcale jej nie zrozum iał. O dbiorca wypowie­ dzi mógł bowiem zrozum ieć, że m a np. otworzyć drzwi, ale nie zro ­ zumieć, czy nadawca wypowiedzi poprosił go o to, czy też m u roz­ kazał45. Pogląd ten wydaje się być w sprzeczności z inną tezą A usti­ na, mówiącą o tym, że znaczenie przysługuje zawsze zdaniu jako całości, nigdy zaś częściom zdania46.

Podsum owując, powiedzieć możemy, że skutki przynależne ak­ tom ilłokucyjnym są wyznaczone konwencjonalnym charakterem tego typu aktów. Skutkują one na trzy sposoby: 1) Są one skutecz­ ne, o ile zrozum iane zostanie ich znaczenie i moc; 2) „Skutkują” one na różne sposoby, ale nie w sensie „powodowania stanów rze­ czy w norm alny sposób, tzn. pow odow ania zmian w naturalnym biegu zd arzeń”47. W ypowiedź „nadaję tem u statkowi imię Królowa E lżbieta” m a ten skutek, że nazywanie go potem im ieniem „Gene­

ralissimus Stalin” jest niestosowne; 3) N a mocy konwencji wypo­

wiedzi o charakterze ilłokucyjnym zachęcają do odpowiedzi lub p o ­ ciągają za sobą jakieś następstw o. W związku z czym odpowiedzią na wydany rozkaz jest posłuszeństwo, a złożenie obietnicy dom aga się, aby ją spełnić.

5. IL L O K U C JA A P E R L O K U C JA

Z upełnie innego rodzaju są skutki przynależne aktom perloku- cyjnym. Nie są one, jak w przypadku illokucji, konwencjonalnymi

45 Tamże, 623-624; 580-581.

46 Tamże, 78-103. Na ten tem at wypowiadali się m.in. L. J. Cohen, Do Illocutionary

Forces Exist?, w: Symposium on J. L. Austin, dz. cyt., 424-425; J. R. S&ańe, Austin on Lo- cutionaiy and Illocutionary Acts, w: Essays on J. L. Austin, ed. G. J. Warnock, Oxford

1973, 150-151.

(17)

następstw am i, lecz stanowią „rzeczywiste wytwarzanie rzeczywi­ stych skutków ”.

D la zilustrowania różnicy zachodzącej pom iędzy lokucją, illoku- cja a perlokucją najlepiej będzie posłużyć się Austinowskim przy­ kładem charakteryzującym każdą z tych czynności.

Mówiąc: „Zastrzel ją ”, przez „zastrzel” m ając na myśli zastrzele­ nie, a za pom ocą zaim ka „ją” odnosząc się do określonej osoby, wy­ konujem y czynność lokucyjną. Jeżeli dodatkow o było to ponagle­ nie, rada czy rozkaz to będziemy mieli do czynienia z czynnością il­ lokucyjną. Jeżeli, wypowiadając to zdanie, przekona mnie, d opro ­ wadzi do tego, bym to uczynił (zastrzelił ją), to będziemy mieli do czynienia z czynnością perlokucyjną48.

Te skutki bądź następstw a mogą być tak zam ierzone, jak i nieza­ m ierzone. Kiedy mówiący chce wywołać jakiś skutek, m oże on się wcale nie pojawić, i odw rotnie, kiedy nie zam ierza wytworzyć skut­ ku lub zam ierza go nie wytworzyć, m oże się on pojawić49. N a kom ­ plikacje tego typu narażone są przede wszystkim czynności perlo- kucyjne. W przypadku kom plikacji pierwszej należy zdawać sobie sprawę z różnicy, jaka zachodzi pom iędzy usiłowaniem osiągnięcia czegoś, a skutecznym dokonaniem , dopełnieniem danego zam ie­ rzenia. Austin zwraca uwagę na to, że na niepow odzenia narażone są wszelkie czynności, nie tylko performatywy. W przypadku kom ­ plikacji drugiej istnieją pewne sposoby pozwalające na wyparcie się danego skutku. Są to przede wszystkim środki językowe, jak np. przysłówek „niechcący”50.

U siłow anie osiągnięcia czegoś Lyons określa jako zamierzony efekt perlokucyjny, natom iast skuteczne dokonanie, dopełnienie danego zam ierzenia określa jako rzeczywisty efekt perlokucyjny. Z daniem Lyonsa, ważne jest, by odróżniać: 1) siłę illokucyjną wy­ powiedzi od efektu perlokucyjnego (rzeczywistego lub zam ierzone­ go); 2) zam ierzony i rzeczywisty efekt perlokucyjny od odbioru illo­ kucyjnego, czyli od uśw iadom ienia sobie przez adresata, jaki akt il­ lokucyjny został dokonany. M ając na uwadze pierwsze rozróżnie­ nie, wypowiedź „Otwórz drzwi” m oże mieć m oc illokucyjną rozka­ zu lub prośby, m oże ona przy tym być wypowiedziana z zam iarem

48 Tamże, 647. 45 Tamże, 652. “ Tamże, 651.

(18)

osiągnięcia określonego skutku (perlokucyjny efekt zamierzony), który to zam iar m oże się powieść i adresat danej wypowiedzi otw o­ rzy drzwi (perlokucyjny efekt rzeczywisty). Z daniem Lyonsa, o d ­ biór illokucyjny jest „koniecznym, choć niewystarczającym w arun­ kiem zrozum ienia wypowiedzi przez odbiorcę”51. O dbiór illokucyj­ ny wiąże się ze zrozum ieniem wypowiedzi, do czego niezbędna jest również fonologiczna, gram atyczna i leksykalna znajom ość języka. M ożna jed n ak zrozum ieć wypowiedź, lecz nie rozpoznawać zam ia­ ru, z jakim została wypowiedziana. M ożna zrozum ieć, że dana wy­ powiedź byia rozkazem: „Zam knij drzwi”, ale nie rozpoznać, z ja ­ kim zam iarem została wypowiedziana, zwłaszcza gdy w pobliżu nie będzie żadnych drzwi albo będą one zam knięte52.

Posługując się term inologią Lyonsa, p ro p o n u ję wyróżnić tro ja ­ kiego rodzaju skutki perlokucyjne: 1) zam ierzone, 2) rzeczywiste zam ierzone, 3) rzeczywiste niezam ierzone. U siłow anie osiągnię­ cia czegoś, a więc skutek perlokucyjny w sensie 1) odpow iadałoby tem u, co A ustin nazywał też osiąganiem perlokucyjnego celu53. N atom iast skutki w sensie 2), 3) byłyby tym, co A ustin określał ja ­ ko w ytworzenie perlokucyjnego następstw a54. Z godnie z tym np. illokucyjną czynność o strzegania m oże osiągnąć perlokucyjny cel obudzenia czujności, a także m oże m ieć perlokucyjne następstw o w postaci zaalarm ow ania, zaś argum ent przeciw ko jakiem uś p o ­ glądowi m oże nie osiągnąć swego celu, lecz m ieć perlokucyjne n a ­ stępstw o w postaci p rzek o n an ia naszego o p o n e n ta o praw dziw o­ ści tego argum entu. M oże rów nież zajść sytuacja, w której to, co stanow i perlokucyjny cel jednej illokucji, m oże być następstw em innej. O strzeganie np. m oże doprow adzić w następstw ie do p o ­ w strzym ania kogoś przed jakim ś postępow aniem , a wypowiedź „Nie ró b ”, m ająca na celu pow strzym anie, m oże wytworzyć n a ­ stępstw o w postaci obudzenia czujności, zaalarm ow ania itp. Ist­ nieją jed n a k rów nież takie czynności perlokucyjne, k tó re zawsze są wytw orzeniem jakiegoś następstw a. Z achodzi to w tych przy­ padkach, w których nie w ystępuje form uła illokucyjną. M ożna ko ­ goś zatrwożyć lub upokorzyć za pom ocą jakiejś lokucji, choć nie

51 J. Lyons, Semantyka 2, tłum. z ang. A. Weinsberg, Warszawa 1989, 330-331. 52 Tamże.

53 J. L. Austin, dz. cyt., 663. 54 Tamże.

(19)

istnieją form uły illokucyjne typu: „Z askakuję cię przez” lub „U pokarzam cię p rzez”55.

Austin zwraca uwagę na jeszcze jed n ą szczególną cechę czynno­ ści perlokucyjnych. Czynności te m ogą mianowicie pociągać za so­ bą pew ne skutki dodatkow o lub w zupełności osiągnięte za pom ocą środków nielokucyjnych. Np. zastraszyć kogoś m ożna przez p o k a­ zanie kija lub strzelby. Austin zastanaw ia się, czy jeżeli w tym przy­ padku nie było żadnego aktu językowego, powinno się tę czynność nazywać perlokucyjną.

Austin, zdając sobie sprawę z niejasności, jakie m ogą pojawić się wraz z w yodrębnieniem czynności perlokucyjnej, starał się o d n a­ leźć pewne kryteria, które umożliwiłyby odróżnienie jej od czynno­ ści illokucyjnej. Przede wszystkim, jego zdaniem , czynności p erlo ­ kucyjne m ają ch arakter niekonw encjonalny w przeciwieństwie do illokucji, które wiążą się z pewnymi konwencjam i56. N atom iast kwe­ stią sporną pozostaje, czy również intencje (nadawcy, odbiorcy) m ogą stanowić takie kryterium i czy w ogóle Austin tego rodzaju kryterium brat pod uwagę.

Poza tym, zgodnie z tym co p roponuje Austin, m ożna podać pewne kryterium gram atyczne (językowe). M ianowicie wskaźni­ kiem czynności perlokucyjnej miałby być przyim ek by w wyrażeniu

by saying, które przetłum aczyć m ożna na polskie „poprzez powie­

dzenie” lub „za pom ocą m ów ienia”, natom iast wskaźnikiem czyn­ ności illokucyjnej miałby być przyim ek in w wyrażeniu in saying, które przetłum aczyć m ożna na polskie „mówiąc”. Akty perlokucyj­ ne są niekonw encjonalne, gdyż zupełnie różne wypowiedzi mogą mieć tę sam ą m oc perlokucyjną w tych samych okolicznościach. N atom iast akty illokucyjne są konw encjonalne, gdyż wypowiedź o charakterze illokucyjnym „może mieć więcej niż jed n ą moc perlo­ kucyjną (np. m oże jednocześnie przerażać i przygotowywać niebez­ pieczeństwo), ale tylko jed n ą m oc illokucyjną. Co więcej, mocy p e r­ lokucyjnej nie m ożna wyrazić w prost (słownie) tak jak moc illoku­ cyjną. Np. «Rozbiję ci głowę» m oże przerazić rozmówcę, lecz ta m oc nie m oże być wyrażona zdaniem «Przestraszam cię, że rozbiję ci głowę»”57.

53 Tamże. 56 Tamże, 666-667.

(20)

6. P O D S U M O W A N IE

Nasze rozważania kierowane byty pytaniem, czy wypowiedź jest wy­ powiedzią dokonawczą, czy dokonaniem wypowiadalnym. Analizie poddaliśmy zarówno wypowiedzi performatywne i konstatujące, jak i czynności, o których jest mowa w teorii ilłokucji, czyli czynność loku- cyjną, illokucyjną i perlokucyjną. Zastanawialiśmy się także nad związ­ kiem, jaki zachodzi między Austinowską teorią illokuji a teorią perfor­ matywów. Analizy te doprowadziły do następujących stwierdzeń.

Czynności lokucyjne są po prostu „mówieniem czegoś” z o k re­ ślonym sensem i odniesieniem , co równa się znaczeniu w tradycyj­ nym rozum ieniu. M ożna powiedzieć, że czynność lokucyjna obecna jest w wypowiedziach konstatujących w sposób najprostszy, p ier­ wotny. O becna jest też oczywiście w innych wypowiedziach, ale już jako fundam ent, na którym nadbudowywane są inne wskazane przez A ustina czynności. Postawiony przez nas problem nie doty­ czył jed n ak czynności lokucyjnych, choć i w ich przypadku m ożna się takiego doszukiwać, co zasygnalizowaliśmy, proponując w pro­ wadzenie mocy lokucyjnych. K rótkie om ówienie lokucji było przede wszystkim niezbędne dla lepszego wyjaśnienia, uwydatnie­ nia, czym są czynności illokucyjne.

Illokucje nie obejm ują swoim zakresem typowych wypowiedzi konstatujących - opisowych. To czego „dokonujem y” w przypadku ilłokucji wiąże się z tym jakiego rodzaju czynność została wykonana przy użyciu danej wypowiedzi, np. przeprosiny, obietnica, rozkaz itd. W przypadku ilłokucji istotne są intencje nadawcy wypowiedzi. Intencję tę oddaje to, co nazywamy m ocą illokucyjną wypowiedzi, k tó ra nadaje odpow iednie znaczenie danej wypowiedzi - dzięki niej rozumiemy, że dana wypowiedź była na przykład prośbą a nie rozkazem , przysięgą a nie obietnicą itp.

W przypadku czynności perlokucyjnych „dokonania” polegają na spowodowaniu rzeczywistych skutków. D okonanie jest tutaj pewnym faktycznie odczuwalnym skutkiem , konsekwencją, jaką ponosimy, czy możemy ponieść, za wypowiedziane przez nas słowa. M oże to być na poziom ie chęci usiłowania wytworzenia jakiegoś skutku, ale także na poziom ie faktycznego, zam ierzonego bądź nie zam ierzonego wywołania jakiegoś skutku, co z kolei wiąże się mocą perlokucyjną wypowiedzi.

Performatywy, dla których nie tyle w ażna jest intencja, z jaką zo­ stały użyte, ale bardziej znajom ość pewnych konwencjonalnych

(21)

procedur, m ają dwa oblicza. Po pierwsze, jakby nie wymagają zna­ jom ości znaczenia elem entu lingwistycznego, m ogą one zostać za­ stąpione elem entam i nie lingwistycznymi (możemy ukłonić się za­ m iast powiedzieć „W itam C ię”). W tym ujęciu m ogą one być okre­ ślone m ianem dokonań wypowiadalnych. Z drugiej strony skutki przynależne perform atyw om mają, możemy powiedzieć, charakter magiczny. Powodują, że poprzez wypowiedzenie pewnych słów, coś zostało pow ołane do życia poza rzeczywistością językową. I tak, je ­ śli statkowi nadam y imię „Królowa E lżbieta”, to nazywanie go in­ nym im ieniem będzie niestosowne. W takim ujęciu mamy do czy­ nienia z wypowiedziami dokonawczymi.

N a koniec możemy jeszcze zadać sobie pytanie, czy w ogóle ist­ nieją jakieś czynności, które nie dadzą wyrazić się w języku? O tóż wydaje się, że wszystkie nasze czynności, wszystkie nasze do kona­ nia dadzą wyrazić się w języku. Należy tylko w tym celu podjąć od ­ pow iednią grę - jakby powiedział W ittgenstein taką czy inną „grę językową”.

PERFORMATORY UTTERANCES OR UTERABLE PERFORMANCES?

Sum m ary

T he m ain inspiration for th e subject we chose was th e p ap er Language G ames by Jaak k o H intikka in co rp o rated in his Ludw ig Wittgenstein: Half-Truths a nd One-

-and-a-Half-Truths. In o n e p arag rap h o f this p a p e r en titled Performatory Utteran­ ces or Utterable Performances?, H intikka briefly analyses th e topic in the aspect of

W ittgenstein thought.

C onsiderations described in o u r p a p e r concern th e speech act theory by A ustin as a theory o f locutionary, illocutionary and p erlocutionary acts as well as his th e ­ ory o f perform atives. T he m ain focus h ere is on th e question w hat is first in a p a r­ ticular speech act: th e u tte ra n c e w hich helps us to gain som ething o r th e action for th e sake o f w hich we use co n seq u en t utterances?

In th e first place, to answ er this question, the p a p e r presen ts m ain assum ptions o f th e speech act theory by A ustin. N ext, th e cardinal differences betw een p e rfo r­ m atives an d illocutionary acts are p o in ted o u t an d th e th re e attitu d es concerning th e relation o f th e theory o f perform atives to th e th eo ry o f illocutionary acts are briefly presen ted . In th e end, th ere are discussed differences betw een illocutiona­ ry and locutionary acts, as well as the differences betw een illocutionary and p e rlo ­ cutionary acts.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Not only does it show that you’re on top of latest food trends, it’s also a lot of fun and a date which allows for lots of conversation – even if it’s just about the new

Każde ze zdań może być wykrzyknikowe, jeśli zostanie wypowiedziane z zabarwieniem uczuciowym (tzn. – jeśli będzie wyrażało uczucie, np. Nauczyciel zapisuje na tablicy kilka

o książka - tytuł, autor, wydawca, czas wydania, rodzaj publikacji, forma, objętość itp., o spektakl teatralny - tytuł, autor, reżyser, aktorzy, miejsce wystawienia

18 Por. Wszystkie sztu ­ ki zaczęły przejawiać tendencję do tego, by spełniać się jako i poprzez przedstawienie. Zamiast tworzyć tradycyjne dzieła sztuki, artyści coraz

[r]

Warunki brzegowe opisują zachowanie się funkcji dopuszczalnych na końcach przedziałów określoności - taki przedział może zależeć od funkcji - i mogą być kombinacją

ścia dla La Guardii stała się zasada, którą tak sform ułow ał: „Zagadnienie leży w py taniu, czy punkty strategiczne Zachodniej Półkuli uważać będzie

Ponoć, według legend chasydzkich (a z Chasydami jest tak, że ta teologia nie jest jakaś spisana - to są narracje, to są anegdoty, mówi się nawet ( nawet konfabuluje się, ale w