• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 2004, maj, nr 119

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 2004, maj, nr 119"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

x w

i s s

i e p o l a , i m i n . : j | { ] 0 z r ś t ó J l z S § m T A M T F E r A ^ 2 2 ®; 9 ? > B 6 ^ ^

jby nagrody etapowe trafsćy do Państwa! Wśród nic serwisy obiadowe odkurzacz rower żelazko

suszarka do włosów suszarka do grzybów aparat do gotowania jaj

Nasza gra ma 6 etapów. By nabyć prawo do nagród finałowych (w tym do Peugeota 206) należy na 5 wkładkach (każda z innego etapu gry) zakreślić 5 białych pól.

Wśród nagród finałowych m.in.: kamera JVC, telewizor Thomson, kino domowe, wieże stereofoniczne Nakład gazety 60.034 egz.

GŁOS SŁUPSKI D Z I E N N I K P O M O R Z A Ś R O D K O W E G O

Barwiące szkolenie

W Szkole Policji w Słupsku dobył się wczoraj pokaz nowego systemu szkolenia strzeleckiego „Symunition".

Policjanci zachwalają nowy system, jednak nie wia­

domo, czy i kiedy trafi do policyjnych szkół. -Najważ­

niejsze w szkoleniu jest to, że policjanci postawieni są przed koniecznością wycelowania i oddania strzału w realnej sytuacji, a nie do tarczy - mówi Grzegorz Win­

nicki, wykładowca ze słupskiej Szkoły Policji.

Podczas ćwiczeń używane są: wypełniona barwiącym

proszkiem amunicja o zmniejszonej sile rażenia, do­

stosowane do jej użycia pistolety „Glock" oraz ochron­

ne hełmy, kołnierze i kamizelki. Konstrukcja broni uniemożliwia zamianę tej amunicji na ostrą. Pojedyn­

czy zestaw kosztuje 4 tys. zł, jednak żeby policjanci mogli przeprowadzić ćwiczenia, potrzebnych jest sześć takich kompletów, (ars)

Na zdjęciu: wczorajszy pokaz - funkcjonariusz „po­

strzelił" właśnie „bandytę" Fot. A r t u r Stencel

Eksperci ZUS przy redakcyjnym telefonie

Zapytaj o swoją emeiyturę

W poniedziałek od godz. 10 do 12 w naszej redakcji dyżu­

rować będą eksperci słupskie­

go oddziału Zakładu Ubezpie­

czeń Społecznych. Przy telefo­

nie 842-54-18 zasiądą: E w a Dusza, naczelnik Wydziału Koordynacji Obsługi Klientów, Grażyna Kołakowska, na­

czelnik Wydziału Zmiany Uprawnień Emerytalnych i Rentowych, oraz Małgorzata Orłowska, inspektor w Wy­

dziale Przyznawania Emery­

tur i Rent. Odpowiedzą na py­

tania Czytelników związane z przechodzeniem na wcześniej­

sze emerytury, wyjaśnią komu przysługują świadcze­

nia przedemerytalne, a kto będzie mógł skorzystać z eme­

rytur pomostowych. Zaprasza­

my do bezpośrednich rozmów ze specjalistami. (LL)

Areszt

wie swoje

32-letni Marek M., pedagog z wy­

kształcenia, dowódca zmiany w Areszcie Śledczym w Słupsku, jest oskarżony o pobicie pięścia­

mi i pokopanie chorego na serce aresztanta. To ustaliła prokuratu­

ra. Areszt natomiast oczyścił funkcjonariusza z zarzutów.

W sierpniu ubiegłego roku osa­

dzony Robert G. z Ustki dowie­

dział się, że sporządzono przeciw­

ko niemu wniosek dyscyplinarny za nielegalne kontaktowanie się z innymi aresztantami. Osadzony zaczął wyzywać funkcjonariuszy.

Gdy jednak został wyprowadzony z celi, przeprosił. Wówczas dowód­

ca zmiany mł. chor. Marek M. ude-

rzył go pięścią w oko. Później leżą­

cego na podłodze kopnął w brzuch.

Bili też inni nieustaleni w śledz­

twie funkcjonariusze. Mimo próśb pobitego nie wezwano do niego le­

karza.

W śledztwie Marek M. powie­

dział, że osadzony atakował w sza­

le i „naszedł mu na rękę". Jednak wizja lokalna i opinia biegłego wy­

kluczyły tę wersję. Tymczasem... - W przeprowadzonym przez nas po­

stępowaniu dyscyplinarnym zarzu­

ty się nie potwierdziły - mówi Ja­

nusz Damrat, zastępca dyrektora Aresztu Śledczego w Słupsku. - Jednak funkcjonariusz został za­

wieszony, bo prokuratura skierowa­

ła do sądu akt oskarżenia. (ber)

JUŻ W P O N I E D Z I A Ł E K ! ! !

NAUKA 2004/2005

Uczelnie - licea - g i m n a z j a - i n n e

PULA HULA!

DUZY LOTEK

W SOBOTĘ

4 000 000

PRZEWIDYWANA PULA NA WYGRANE I STOPNIA

L®TT© _

PRZEDSIĘBIORSTWO

Agroma

spółka z o.o.

PROSIMY DZWONIĆ:

informuje Szanownych Klientów,

że uległy zmianie numery telefonów

w naszej siedzibie w Koszalinie

•Hurtownia części do maszyn i ciągników rolniczych - lei. 34 39 312, fax 34 39 318

•Hurtownia łożysk i narzędzi

warsztatowych - tel. 34 39 323, fax 34 39 330

•Hurtownia ogumienia - tel. 34 39 333, fax 34 39 330

•Hurtownia ogrodnicza - tel. 34 39 334, fax 34 39 335

• Hurtownia sprzętu

gotowego - tel. 34 39 348, fax 34 24 456

• „Agromarket" - tel. 34 39 332

•Sklep ogrodniczy - tel. 34 39 304

•Serwis - tel. 34 39 344

•Centrala-tel. 34 39 300 GM-2007p

Czytaj nas także w Internecie:

W poszukiwaniu tańszej jazdy

Gazem po gaz

CENA DNIA

ZESTAW COCA-COLA 0,5 L + WAFEL GRZESIEK £

i

SŁUPSK, ul. Mostnika 2, tel. 842 98 85 ul. Dmowskiego 8, tel. 845 21 05 USTKA, Plac Wolności 9, tel. 814 34 89

Firmy zajmujące się montażem samochodowych instalacji gazo­

wych przeżywają najazd klientów.

Obecnie w Słupsku na przerobie­

nie auta z benzynowego na gazo­

we czeka się nawet trzy tygodnie.

Niedawno można było to zrobić od ręki.

Duży ruch w firmach montujących instalacje gazowe w samochodach rozpoczął się w kwietniu, kiedy drastycznie wzrosły ceny paliw.

Dzisiaj litr Pb 95 kosztuje średnio 3,80 zł, tymczasem za litr gazu zapłacić trzeba ok. 1,70 złotych. To właśnie duża różnica w cenie obu paliw spowodowała, że kierowcy masowo przerzucają się na gaz. - Jeżdżę dużo i nie chcę wydawać majątku na benzynę. Gaz jest dużo tańszy i myślę, że montaż instalacji gazowej zwróci mi się już za nie­

spełna rok - mówi Łukasz Szcze­

pański, kierowca ze Słupska.

Pan Łukasz na montaż czekał

niemal dwa tygodnie. Tb obecnie norma w Słupsku. -Klientów mam o połowę więcej niż zazwyczaj, śred­

nio kilkudziesięciu w miesiącu. Już dawno instalacje gazowe nie cieszy­

ły się takim powodzeniem jak teraz - tłumaczy Waldemar Skiba, wła­

ściciel firmy Waldgaz ze Słupska.

Szefowie innych warsztatów również zacierają ręce. - U nas trze­

ba czekać tydzień. Ostatnio instala­

cję zakładaliśmy nawet w siedem­

nastoletniej skodzie. Jej właścicielo­

wi też to się opłacało - mówi Arka­

diusz Kilian ze słupskiej firmy Ire- ne. Aż trzy tygodnie muszą czekać kierowcy korzystający z usług fir­

my Rafgel z Kobylnicy.

Mimo dużego zainteresowania ze strony kierowców, cena najtańszej instalacji nie przekracza 1300 zł, choć można kupić i takie za 6000 złotych. Koszt montażu zwraca się już po 15-20 tys. przejechanych kilometrów, czyli po około roku.

(dmk)

Masz pytanie lub problem?

Napisz, zadzwoń do nas!

SŁUPSK centrala

M H W

W redakcji dyżuruje 9.00-13.00 ARTUR STENCEL

— — —

TVagedia w lesie

Mieszkaniec Potęgowa zginął wczoraj w lesie pod Objezierzem (gm.

Trzebielino) przygnieciony ciężarowym autem z dźwigiem i 25-tonowym ładunkiem drewna. 47-letni kierowca jechał leśną drogą w stronę tarta­

ku. Prawdopodobnie pękła tylna opona. Samochód ześlizgnął się z drogi i zaczął przewracać na lewą stronę. Mężczyzna wyszedł z kabiny i wtedy auto przewróciło się na niego. Zmarł na miejscu. Potęgowianin osierocił troje dzieci. Dokładne przyczyny wypadku bada słupska policja i proku­

ratura. (nik)

Fot. Krzysztof Tomasik

K R O T K O

• S z a n s a n a N i k e

Daniel Odija, młody pisarz ze Słupska, znalazł się w gronie 20 poetów i prozaików nominowa­

nych do literackiej nagrody „Nike 2004", fundowanej przez „Gaze­

tę Wyborczą". Jego „Tartak" ma szansę stać się książką roku. - O nominacji wiedziałem już trzy dni wcześniej, ale organizatorzy nakazali mi milczenie - mówi D.

Odija. - To po porostu odjazd!

Moje największe wyróżnienie!

Zwycięzca konkursu zostanie ogłoszony w październiku i otrzy­

ma czek na 100 tys. złotych.

(nik)

U c h w a ł a w k o s z u

Regionalna Izba Obrachunko­

wa w Gdańsku uchyliła wczoraj uchwałę samorządu Człuchowa o nieudzieleniu absolutorium burmistrzowi Zdzisławowi Pi­

skorskiemu z wykonania ubie­

głorocznego budżetu miasta, uznając, że jest ona niezgodna z prawem. Tym samym nie dojdzie do referendum w sprawie odwo­

łania go ze stanowiska, chyba że z postanowieniem RIO nie zgo­

dzi się Wojewódzki Sąd Admini­

stracyjny. Jerzy Górny, prze­

wodniczący Rady Miejskiej Człu­

chowa, zapowiada wniesienie do niego odwołania od decyzji gdań­

skiej izby.

Przypomnijmy: na sesji abso- lutoryjnej 11 radnych na 15 wstrzymało się od głosu, a jeden był przeciw udzieleniu Piskor­

skiemu absolutorium. (JG)

„Dziurkacze" umorzone

Słupski Sąd Rejonowy na niejaw­

nym posiedzeniu warunkowo umorzył wczoraj sprawę trzech byłych urzędników słupskiego ra­

tusza, oskarżonych o przekrocze­

nie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.

Według prokuratury, Andrzej G.,

wiceprezydent Słupska w poprzed­

niej kadencji, oraz Leszek K., dy­

rektor Wydziału Gospodarczego Urzędu Miejskiego w Słupsku, i jego zastępca J a n Ś. złamali prze­

pisy Ustawy o zamówieniach pu­

blicznych, głównie przy zakupach materiałów biurowych. Jednak śledztwo nie wykazało, że ratusz SPECJALISTYCZNY GABłUET MtOTEZOWANW StUCHU]

APARATY SŁUCHOWE

cyfrowe, klasyczne SŁUPSK, Pi. Dąbrowskiego 6 8 LĘBORK, ul Okrzei 7/1 ? BYTÓW, ul. Sikorskiego 30/B-10 § MIASTKO, Szpital bud. F. ul. Wybickiego 10,

pok.105

rzeczywiście poniósł straty. Sąd uznał, że wina i szkodliwość spo­

łeczna czynów są nieznaczne i na wniosek obrońcy oskarżonych wa­

runkowo umorzył postępowanie.

Andrzej G. ma zapłacić 1,5 tys. zł, a dwaj pozostali - po 1 tys. zł na cele społeczne.

Jeśli oskarżeni w ciągu półtora roku nie zapłacą świadczeń lub popełnią podobny czyn, sprawa zo­

stanie podjęta. (ber)

www.gloskoszalinski.com.pl www.glosslupski.com.pl B? 840 24 35

BEZPŁATNE BADANIE SŁUCHU I UBEZPIECZENI - DUŻA ZNIŻKA]

skreślamy liczby

V i A Wil»] UlW* »

(2)

21.05.2004 r.

23.280,31 -0,01%

EURO

średni

i

zmiana

W »

DOLAR

w gorę

45

bez zmian

1 8

To nie napad Nerwowe chwile przeżyli pra­

cownicy i klienci koszalińskiego sklepu „Sano" przy ul. Tatarkiewi­

cza. W środę po południu w zu­

chwały sposób skradziono stam­

tąd kasetkę, w której przechowu­

je się w kasie pieniądze. Świadek zdarzenia, z którym rozmawiali­

śmy, powiedział, ze do sklepu wpa­

dło dwóch mężczyzn z kominiarka­

mi na twarzach. Krzycząc, że to napad, chwycili kasetkę i uciekli.

Właściciele sklepu podają jednak inną wersję. - Tb nie napad, a kra­

dzież. Jakiś mężczyzna wbiegł do środka i chwycił kasetkę. Ochro­

niarze za nim wybiegli, ale nie do­

gonili go. A kasetka była pusta - powiedział nam Krzysztof Wal- toś, szef spółki „Sano", do której należy sklep, (mrc)

Informatyk grafflclarz

Wczorajszej nocy funkcjonariu­

sze Straży Ochrony Kolei w Słup-

sku zatrzymali 26-letniego Mi­

chała W. ze Słupska. Mężczyzna wraz z dwoma towarzyszami, któ­

rzy zdołali uciec, pomalował graf­

fiti na 70 metrach kwadratowych wagonów. PKP wstępnie oszaco­

wało straty na straty na 20 tysię­

cy złotych. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. Okazało się, że za­

trzymany jest informatykiem i...

pracownikiem Starostwa Powiato­

wego w Słupsku. - Tkn pan pracuje u nas jako grafik komputerowy w Wydziale Promocji. Zatrudniliśmy go w ramach robót publicznych.

Jest bardzo dobrym pracownikiem i do tej pory nic nie wiedzieliśmy o jego „zamiłowaniach". Sprawa

nie budzi naszej radości, ale wszystko wyjaśnimy, kiedy wróci do pracy - powiedział nam Le­

s z e k Kreft, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Słup­

sku. (sta)

Chorąży w areszcie Jazda po pijanemu, spowodowa­

nie śmiertelnego wypadku i uciecz-

Błędne decyzje

Podczas tragicznie zakoń­

czonych łódzkich juwenaliów liczba policjantów była za mała, funkcjonariuszy niedo­

statecznie wyposażono, a na dowódcę wyznaczono niewła­

ściwą osobę - uznał zespół po­

wołany przez komendanta wo­

jewódzkiego policji w Łodzi Janusza Tkaczyka.

- Na dowódcę zabezpieczenia wytypowano niewłaściwą osobę, dzielnicowego komisariatu. Funk­

cjonariusz nie miał odpowiedniej wiedzy zawodowej i doświadcze­

nia - poinformował na konferencji prasowej w Łodzi komendant Ja­

nusz Tkaczyk. Ustalono również, że dyżurny komendy miejskiej policji zwlekał ponad godzinę z powiadomieniem oficera opera­

cyjnego o wydarzeniach na osie­

dlu. - Gdyby ta informacja dotarta wcześniej, byłaby możliwość ścią­

gnięcia dodatkowych oddziałów policji - mówił Tkaczyk. Dodał, iż wszczęto postępowania dyscypli­

narne wobec kolejnych siedmiu funkcjonariuszy, w tym wobec ów­

czesnego komendanta miejskie­

go policji i jego zastępcy.

Przypomnijmy, że podczas ju­

wenaliów organizowanych przez Uniwersytet Łódzki doszło do za­

mieszek wywołanych przez gru­

pę chuliganów. Interweniujący policjanci prócz gumowych kul pomyłkowo użyli też ostrej amu­

nicji. W wyniku postrzelenia dwie osoby zmarły, a jedna została ciężko ranna. Kilkadziesiąt osób odniosło lżejsze obrażenia, (ho)

„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I " A 75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, centrala, tel. 340-72-16, fax 343-55-93 m-jjaBk Internet e-mall gloskoaz@rondo.com.pl ISiffiliiK

BIURO OGŁOSZEŃ:75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, tetJfax 340-73-44.

Internet B O. e-maH pankowskl@rondo.com.pl, www.gloskoszalinski.com.pl Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:

w Drawsku Pomorskim: ul. Zamkowa 18, tel. 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Kon­

stytucji 1, tel. 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Mąja 15, tel. (312) 66-65; w Koło­

brzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 36-450-80, 35-271-49;

w Szczecinku: pl. Wolności 6 (I piętro, p. 10), telVfax 37-423-89

„ G Ł O S S Ł U P S K I "

76-200 Słupek, ul. Filmowa 2, tel. 642-71-12,842-54-16,842-68-07, (ex 842-88-57 glosslup@blcom.slupsk.pl, www.glosslupski.com.pl

BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, tel./fax 842-98-57 Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:

w Człuchowie: uL Królewska lb, tel 8342-668; w Miastku: uL Dworoowa 29, teL 857-52-82.

Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer

I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowskl zastępca redaktora naczelnego - Bogdan Stech

S e k r e t a r z e redakcji: K r y s t y n a J u s z k i e w i c z , P r z e m y s ł a w Niechciał, J e r z y S z y c h

Dyrektor naczelny wydawnictwa - Waldemar Ćwlęka W y d a w c a : D z i e n n i k a r s k a O f i c y n a W y d a w n i c z a , , R o n d o "

sp. z o.o., ul. Sportowa 14, 75-503 Koszalin, tel. 340-72-16, fax 343-55-93, e-mail: gloskosz (© r o n d o . c o m . p l

S kład i łamanie D O W „ R o n d o "

Druk: Drukarnia „ R o n d o " w Koszalinie, ul. Słowiańska 3 a , tel./fax 340-35-98

Uwalniani więźniowie

13 autobusów wypełnionych więźniami irackimi opuściło w pią­

tek więzienie Abu Ghraib pod Bag­

dadem. Zatrzymani wyszli na wol­

ność w ramach zapowiedzianego zwolnienia 450 uwięzionych Irakij­

czyków.

Od pewnego czasu siły koalicyjne w Iraku zwalniają regularnie więź­

niów spośród około pięciu tysięcy aresztowanych ze względów bez­

pieczeństwa. Przed więzieniem na zwolnionych czekały wczoraj setki ludzi. - Czekam już od ośmiu go­

dzin. Mam nadzieję, że 16 osób z

mej rodziny zostanie zwolnionych - powiedział Hamed Idham Jas- gem. Członkowie jego rodziny - bracia i kuzyni - w więzieniu prze­

bywali od września 2003 roku.

W zakładzie, osławionym za Sad­

dama Husąjna, przebywało ostat­

nio 3.500 więźniów. Ich liczba ma być zmniejszona do 1.500. Proces zwalniania został ostatnio przy­

spieszony po ujawnieniu skandalu z torturowaniem więźniów, (ho)

Na zdjęciu: iracka rodzina wita się ze swym krewnym uwolnionym z więzienia (PAP)

Bumar wygrał?

Według wczorajszych „Wiadomo­

ści" TVP, Bumar wygrał powtórny przetarg na dostawę wyposażenia dla irackiej armii. Powołano się na nieoficjalne sygnały z Waszyngto­

nu. W Bumarze poinformowano, że wynik przetargu ma zostać ogło­

szony do 1 czerwca i jak dotąd nic nie wiadomo o korzystnych dla fir­

my rezultatach.

Przetarg zorganizowało dowódz­

two zaopatrzenia amerykańskich wojsk lądowych, (ho)

G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I / G Ł O S S Ł U P S K I

ŚWIAT / KRAJ / REGION

SOBOTA- NIEDZIELA, 22-23.05.2004 r.

Choć gospodarka przyspiesza...

Bezrobocie nadal wysokie

Od kilku miesięcy odnotowuje­

my w Polsce znaczący wzrost go­

spodarczy. Nie przekłada się to jednak na spadek bezrobocia, któ­

re zmalało nieznacznie. Niepoko­

jący Jest natomiast wyraźny wzrost cen. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego.

Bezrobocie zmniejszyło się w kwietniu o 92 tysiące, jednak nadal w urzędach pracy zarejestrowanych

jest ponad trzy miliony Polaków.

Stopa bezrobocia, wynosząca 20 procent, jest najwyższą w Europie.

Jest jednak kilka powodów do optymizmu. W ocenie Głównego Urzędu Statystycznego wzrost go­

spodarczy w pierwszym kwartale był wysoki, co może oznaczać na­

wet wzrost PKB o sześć procent.

Import w kwietniu był po raz pierwszy od długiego czasu wyższy od eksportu. Może być to dobra wiadomość dla spodziewanego

wzrostu inwestycji. A rozwój inwe­

stycji to większe zapotrzebowanie na wyroby przemysłowe, większa produkcja i nowe miejsca pracy.

Zdaniem ekonomistów, na wyraź­

ną poprawę na rynku pracy trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy.

Oczywiście pod warunkiem, że ten wzrost gospodarczy nie zostanie zakłócony nieodpowiedzialnymi decyzjami skłóconych ze sobą poli­

tyków, stawiających ponad wszyst­

ko swój własny interes, (ho)

- Rosja i Unia Europejska są go­

towe do wypracowania kompromi­

su we wszystkich sprawach - oznaj­

mił prezydent Władimir Putin.

Przewodniczący Komisji Europej­

skiej Romano Pro di zapewnił Ro­

sję, że uważa ją za nieodłącznego partnera Unii. -Nieraz mówiłem, że Rosja i Unia Europejska są jak wód­

ka i kawior. Nie wiem, co prawda, kto z nas jest wódką, a kto kawiorem, ale razem idziemy w dobrym kierunku - stwierdził Prodi. (ho)

Rozlewnia na cmentarzu

Policjanci z Gliwic odkryli niele­

galną rozlewnię alkoholu na miej­

scowym cmentarzu żydowskim.

Prowadził ją zwolniony warunko­

wo z więzienia 40-letni Krzysztof B. przy pomocy młodszego o 10 lat brata. W pomieszczeniach gospo­

darczych przy domu pogrzebowym odkryto butelki z podrobioną wód­

ką, etykiety i zakrętki oraz pojem­

niki ze spirytusem, (ho)

Józef Wilkoń, przewodniczący jury 44. Konkursu Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek „Najpiękniejsze książki roku 2003", ogłasza zwycięz­

cę Grand Prix - książkę pt. „Wilk" (zdjęcia Tadeusz Budziński, opracowa­

nie graficzne Lech Majewski), podczas 49. Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie. (PAP)

Szczyt Rosja i Unia Europejska

Jak wódka i kawior

W Moskwie doszło do jednodnio­

wego szczytu Rosja - Unia Euro­

pejska, pierwszego po rozszerzeniu Wspólnoty o 10 państw, w tym Pol­

skę. Główne tematy obrad to człon­

kostwo Rosji w Światowej Organi­

zacji Handlu (WTO) oraz ratyfika­

cja protokołu z Kioto ograniczają­

cego emisję gazów cieplarnianych.

Dokument w sprawie członkostwa Rosji w WTO, podpisany przez mi­

nistra rozwoju gospodarczego i han­

dlu Giermana Griefaoraz unijne­

go komisarza do spraw handlu Pas­

cala Lamy, otwiera Rosji drogę do liczącej 147 państw organizacji.

Moskwa musi jednak zawrzeć po­

dobne umowy z USA, Chinami i Japonią. Obserwatorzy postrzegąją przystąpienie Rosji do WTO jako początek przebudowy opartej na surowcach gospodarki i zwiększenie konkurencyjności jej towarów.

ka z miejsca zdarzenia - to zarzu­

ty, jakie Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Koszalinie posta­

wiła Przemysławowi N., chorąże­

mu jednostki marynarki wojennej w Kołobrzegu. Wczoraj decyzją sądu żołnierz trafił na trzy miesią­

ce do aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Chorąży w zeszłym tygodniu ja­

dąc drogą z Kołobrzegu do Kosza­

lina śmiertelnie potrącił 25-letne- go mężczyznę. Uciekł z miejsca zdarzenia. Gdy go zatrzymano, miał we krwi ok. 2,5 promila alko­

holu! (zas)

Szczątki w rowie

Szczątki ludzkie w bardzo za­

awansowanym stanie rozkładu odkryto wczoraj w rowie meliora­

cyjnym przy ul. Mazowieckiej w Kołobrzegu, sąsiadującym z byłymi terenami wojskowymi. Ze wstęp­

nych ustaleń policji wynika, że szczątki mogą okazać się zaginio­

nym przed ok. rokiem mężczyzną, mieszkańcem Kołobrzegu. W iden­

tyfikacji pomóc ma rodzina zagi­

nionego. Przyczynę śmierci badać będzie biegły patolog, (ima)

To będzie ślub!

Nadzwyczajne środki bezpie­

czeństwa będą towarzyszyć dzi­

siejszym ślubnym uroczysto­

ściom hiszpańskiego następcy tronu księcia Fellpe z Letizlą Or- tlz, byłą prezenterką telewizyjną.

Zamknięta zostanie przestrzeń powietrzna nad Madrytem. Samo­

loty liniowe będą korzystać ze spe­

cjalnych korytarzy. Nad miastem czuwać będzie samolot wczesnego ostrzegania NATO i samoloty bojo­

we F-18. Orszaku ślubnego ma strzec 200 strzelców wyborowych policji, rozmieszczonych na da­

chach. Policja skontrolowała tysią­

ce mieszkań, tunele metra i kana­

lizację miejską. Ze śródmieścia Madrytu usuwane są samochody.

Zdemontowano kosze na śmieci.

Wcześniej, bo już na tydzień przed ślubem, Hiszpania zawiesiła układ z Schengen i przejściowo wprowa­

dziła kontrolę na granicach.

Na sobotnią uroczystość zapro­

szono kilkunastu szefów państw i rządów oraz przedstawicieli około 30 rodów królewskich. Oczekiwani są prezydent Niemiec Johannes Rau, król Belgów Albert II, królo­

wa Danii Małgorzata II, były król Grecji Konstantyn, syn szacha Iranu Reza Pahlavi, prezydent Ir­

landii Mary McAleese, król Nor­

wegii Harald, królowa Holandii Beatrix, brytyjski następca tronu, książę Karol, były prezydent Czech Vaclav Havel, były prezy­

dent RPA Nelson Mandela. (ho)

Operacja „Szanghaj"

Prawie pięć ton BMK, głównego składnika do produkcji amfetaminy, przechwycili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. - Tb jeden z największych udaremnionych przemytów w Europie - mówią policjanci.

Z takiej ilości BMK można wyprodukować prawie cztery tony amfetami­

ny. W Polsce zatrzymano trzy osoby, zamieszane w przemyt, organizato­

ra Belga i dwóch współpracujących z nim Polaków, mieszkających na stałe w Niemczech.

Przechwycenie rekordowego przemytu nastąpiło w ramach międzyna­

rodowej operacji pod kryptonimem „Szanghaj". Było to możliwe dzięki współpracy CBŚ z policją niemiecką i belgijską, (ho)

Na zdjęciu: policja prowadzi jednego z ujętych przemytników (PAP)

Walnie w „Agrosie"

Walne ZgromadzenieAkcjonariu- szy PPM „Agros Koszalin" SA pod­

jęło wczoraj uchwały związane z realizacją umowy z inwestorem niemieckim. Uchwalono obniżenie kapitału akcyjnego o 50%, dzięki czemu Niemcy będą mogli przejąć pakiet kontrolny akcji. - Niemiec­

ki fundusz inwestycyjny ma teraz żądaną podstawę prawną do uru­

chomienia pieniędzy na podwyższe­

nie kapitału spółki i rozpoczęcie inwestycji - informuje Krzysztof Lewczuk, prezes „Agrosu". Wszy­

scy akcjonariusze byli jednogłośni, w tym skarb państwa. Druga część walnego zgromadzenia odbędzie się 7 czerwca i wówczas losy zakła­

du wyjaśnią się definitywnie, (sz)

Rodzinna tragedia

Wczoraj rano w koszalińskim szpitalu, mimo wysiłków lekarzy, zma­

rło dziecko kobiety, która dzień wcześniej w zaawansowanej ciąży wypa­

dła z czwartego piętra bloku przy ul. Grochowskiej w Kołobrzegu. Tym samym dopełniła się rodzina tragedia, młoda kobieta, przytomna w chwili upadku, zmarła bowiem na skutek obrażeń jeszcze w czwartkowy wie­

czór. Z ustaleń policji wynika, że kołobrzeżanka straciła równowagę wychyląjąc się nadmiernie z okna podczas wieszania prania na zamon­

towanej za oknem suszarce. Po wypadku kołobrzescy lekarze dokonali cesarskiego cięcia, a noworodka (kobieta była w siódmym miesiącu cią­

ży) przewieziono na dziecięcy OIOM do koszalińskiego szpitala. Nieste­

ty, dziecka także nie udało się uratować, (ima)

Ponad osiem metrów długości mierzy ten niezwykle przedłużony trabant, popularne niegdyś auto produkowane w byłej NRD. Zjazd trabantów w Anklam jest pierwszym, jakie w tym roku zorganizowane będą w Niemczech dla tych kultowych obecnie aut. (PAP)

AMERYKAŃSKI średni zmiana

Losowanie z piątku 21.05 MULTILOTEK

1,3,19,34,35,50,56,57,58,60, 63,64,65,68,69,71,72,73,74,75

TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie 1:16,20, 29, 30 Losowanie II: 25

Wygrane z czwartku 20.05 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK:

I stopnia - brak, II - 6.007,50 zł, III - 2.002,50 zł, IV - 98,00 zł, V - 7,60 zł.

(cza)

i

(3)

SOBOTA- NIEDZIELA, 22-23.05.2004 r.

GORĄCA SPRAWA

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

wracają. A przecież chodzi tylko o

m

odrobinę szacunku. Serce pęka.

Skarbowe epitafia

Według Józefa S. proceder ten do­

tyczył nie tylko DPS-ów. Również rodzin, które same chowały bli­

skich. Miarka przebrała się w mar­

cu ubiegłego roku. - Odmówiłem fi­

gurowania na fikcyjnych fakturach, dotyczących zmarłych z DPS-ów i innych osób - mówi Józef S. - Zło­

żyłem wypowiedzenie z pracy z uza­

sadnieniem: „Nie zamierzam dalej uczestniczyć w oszustwach podatko­

wych pańskiej firmy". Powiadomi­

łem o tym Urząd Kontroli Skarbo­

wej, a prokuraturę o nadużyciach fi­

nansowych.

„Skarbówka" uwinęła się szybciej od organów ścigania. Kontrola za­

częła się w czerwcu. Wyniki były go­

towe w listopadzie. Okazało się, że Edward R. ukrywał przed fiskusem dochody firmy. Tak jak ZUS-owi przedstawiał zawyżone rachunki, tak urzędowi skarbowemu - zani­

żone. Aby płacić niższe podatki wy­

kazywał, że na pochówkach zara­

biał mniej niż w rzeczywistości. - Brał od żałobników 3 tysiące zło­

tych, a skarbówce przedstawiał kwi­

ty na 1.200-1.600 - szacuje Józef S.

Gdy słupski UKS wykrył te nie­

prawidłowości, również powiadomił prokuraturę.

Ile kosztuje trumna?

... próbowaliśmy dociec w tekście opublikowanym w naszej gazecie we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy to słupska Prokuratura Okręgowa przejęła śledztwo w sprawie „Znicza"

od Prokuratury Rejonowej w Lębor­

ku. Ze względu na jego rangę i spo­

łeczny wydźwięk - tłumaczyli proku­

ratorzy. Jednak Edward R. bagate­

lizował sprawę i uznał ją za „robo­

tę" konkurencji. - Tb śmieszne! Żad­

nych zarzutów nie będzie - zapew­

niał nas wówczas właściciel firmy. - Uzgadniam z klientami wszelkie szczegóły ceremonii. Klient płaci i się targuje. Po co mam zawyżać koszty ? Żeby płacić większe podatki ?

Dzisiaj sprawa oszustw podatko­

wych - a przynajmniej ich części - już się wyjaśniła. Chodzi o 80 tysię­

cy złotych. -Przyznałem się i zosta­

łem ukarany. Postępowanie skarbo­

we zostało definitywnie zakończone w lutym - teraz nie ukrywa tego przed nami szef firmy w rozmowie telefonicznej z zagranicy.

Prokuratura wciąż sprawdza, czy

„Znicz" rzeczywiście wyłudzał zasił­

ki pogrzebowe i od ilu lat jego wła­

ściciel oszukiwał ZUS. - Musimy zbadać czteroletni okres działalno­

ści zakładu, a to wiąże się z przejrze­

niem sporej ilości dokumentów oraz przesłuchaniem kilkuset osób - pra­

cowników domów opieki i pokrzyw­

dzonych członków rodzin zmarłych - mówi prokurator Jacek Kamiń­

ski z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Ściągnęliśmy materiały z UKS-u, żeby wykorzystać je w śledztwie, ale wątek oszustw podat­

kowych został już rozstrzygnięty.

Nas interesuje sztuczne zawyżanie kosztów pogrzebów i wyłudzenia za­

siłków.

Edward R. nadal bagatelizuje sprawę: - Tb tylko postępowanie wy­

jaśniające... - powiedział nam.

Bezduszne procedury

Dziwnym zbiegiem okoliczności także ci, którzy powinni stanąć w obronie godności bezbronnych pensjonariuszy, bronią interesu firmy pogrzebowej. Udzielają nam ogólnikowych lub wykrętnych od­

powiedzi i nie chcą nagłaśniania sprawy. Rozmowa z Elżbietą Ko- lator-Awchimieni, dyrektorką Domu Pomocy Społecznej nr 1 w Lęborku jest trudna: - W ubiegłym roku dokumenty zabrała policja.

To wszystko - ucina dyrektorka. - Nie ma znaczenia, ile jest pogrze­

bów rocznie. Ludzie umierają.

Nikt nie wie, kiedy to się stanie.

Uważam, że skoro sprawą zajmu­

je się prokuratura, nie należy o niej pisać. My jako instytucja nie jeste­

śmy pokrzywdzeni i nie mamy pod­

staw do roszczeń.

Od dyrektorki nie mogliśmy się także dowiedzieć, czy pracownicy DPS-u doglądali pochówków. - Żad­

nych informacji nie przekażę, ale gwarantuję, że wszystkie procedury zostały zachowane - zapewniła nas, ale nie przekonała.

Ustaliliśmy natomiast, że afera przyniosła przynajmniej jedną korzyść - pracownicy socjalni z DPS-ów dopiero po jej ujawnieniu zaczęli chodzić na pogrzeby swo­

ich podopiecznych.

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA ARTUR STENCEL Fot. Artur Stencel Na zdjęciu tytułowym: cmen­

tarna aleja podopiecznych DPS-ów

Nowa metoda badań serca w Kołobrzegu

Zbadaj serce

Wszystkich Czytelników, szczególnie mających niepokojące sygnały dotyczące pracy serca, a także po 40-ce, otyłych, żyjących w stresie zapraszamy do skorzystania z badania serca

wykonywanego w NZOZ AL-MED (ul. Wschodnia 3) przez Instytut Badań Fizykomedycznych z Poznania

(przeniesione z Sanatorium KORAL)

Jest to nieinwazyjna metoda powstała we współpracy z UAM. Polega na komputerowej analizie i zwiększeniu czułości badania EKG.

Dzięki metodzie można wdrożyć leczenie, gdy EKG jest w normie, a istnieje ryzyko powikłań choroby wieńcowej.

Jej wysoka skuteczność została udowodniona naukowo.

Kardiolodzy narzekają że EKG często pokazuje chorobę zbyt późno.

Nowa metoda pozwala działać wyprzedzająco.

Rejestracja tel. (094) 354 71 04 lub 0507 672 038.

Pacjenci otrzymują od lekarza dokładny opis badania serca,

diagnozę, oraz zalecenia. Niestety, badanie Jest płatne. KB-553P

Na grobach pensjonariuszy DPS-ów układano popękane płyty ,,z odzysku".

Aleja na obrzeżach lęborskiego cmentarza. Spękane płyty na­

grobne i poprzewracane krzyże. Sztuczny kwiatek sprzed lat, wypalony znicz. To ponury zakątek wiecznego odpoczynku pen­

sjonariuszy z domów opieki. „Jan S. 1922-2001; Adam Ś. Żył lat 79; Alfons B. 1933-2002; B. Helena, 1918-2001". Narodziny i śmierć bez dokładnych dat. I Ave Maria... Tyle po nich pozosta­

ło. Dzisiaj nikogo już nie obchodzą.

Józef S. mija bramę cmentarza.

Na skraju nekropolii wskazuje rząd zaniedbanych grobów: - Tutaj leżą.

Byli obłożnie chorzy, nieporadni, starzy, a przede wszystkim samotni.

Dlatego po śmierci na ich samotno­

ści niektórzy nieźle zarobili. Jaki Opowieść jest długa i smutna. Roi się w niej od faktur i rachunków peł­

nych fikcji, wyłudzeń, naciągania i przekrętów. Józef S. pracował w Domu Pogrzebowym „Znicz" w Lę­

borku od jesieni 2000 roku do koń­

ca marca 2003 roku. I dużo wie. - Gdy umierał pensjonariusz, Dom Pomocy Społecznej zlecał firmie po­

grzebowej pochówek. Wysyłaliśmy z zakładu ekipę po zwłoki. Panie so­

cjalne z DPS-u przynosiły ubranie.

Później nikt nie interesował się, co dzieje się ze zmarłym. Nikogo nie obchodziła trumna ani ubranie, a już najmniej ceremonia na cmenta­

rzu. Ksiądz pokropił, grabarz zako­

pał, wstawił krzyż. Na usypany ko­

piec położył wiązankę i zapalił dwa znicze. Firmę pogrzebową to koszto­

wało najwyżej 1.200 złotych. Trum­

na za 400 złotych, za 410 miejsce na cmentarzu, kwiatki - za 60, do tego obsługa pogrzebu - wylicza Józef S.

- Ale na rachunkach przedstawio­

nych ZUS-owi widniała cała rozbu­

chana ceremonia. Tylko orkiestry brakowało... No i oczywiście rachu­

nek był o wiele wyższy. Józef S. przedstawia kopie doku­

mentów. Ib według niego dowody oszustw: - R. wyszukiwał z kręgu swoich znajomych i pracowników fi­

gur antówy na których nazwiska wy­

pisy wał faktury. Miało to świadczyć o tym, że te osoby zapłaciły „Zniczo­

wi" za usługę. O, proszę - wskazuje rachunek. -Pogrzeb Heleny B., pod­

opiecznej jednego z DPS-ów. Tb niby moja ciocia. W rzeczywistości zupeł­

nie obca mi osoba. R. polecił mi pod­

pisać fakturę. No i poszedłem z ra­

chunkiem do ZUS-u, wziąłem zasi­

łek i przekazałem pieniądze szefowi.

Gdybym odmówił, zwolniłby mnie z pracy. Tak robił każdy pracownik i ludzie współpracujący z firmą - fo­

tograf, kwiaciarka, jej mąż, kamie­

niarz i każdy inny wynajęty figu- rant.

Pomniki z odzysku

Jaki był mechanizm procederu?

Organizator pochówku, czyli zakład pogrzebowy, powinien przedstawić ZUS-owi rachunki za rzeczywiście poniesione koszty - np. 1.610 zło­

tych za całą usługę. Zasiłek pogrze­

bowy w tym czasie wynosił około 4

tysięcy złotych. Różnica zostałaby w kasie ZUS-u. Według przepisów, wypłata pełnej kwoty należy się tyl­

ko najbliższej rodzinie. Inne osoby mogą liczyć na zwrot pieniędzy pod warunkiem, że udokumentują po­

niesione wydatki (dop. red. - patrz ramka). Dlatego „Znicz" wysyłał do ZUS-u figurantów, a po to, by wyłu-

dzić cały zasiłek - sztucznie zawy­

żał koszty. Do tego z kolei potrzeb­

ne były „podkładki". Tb rachunki za obsługę pogrzebu -750 zł. Za trum­

nę - co najmniej 900 zł. Za po­

śmiertne ubranie - 450 zł. Za wie­

niec i wiązankę - 500 zł, a za po­

mnik - 1.000-1.500 złotych.

- 7b był czarny humor - mówi Jó­

zef S. - Żaden z podopiecznych DPS-u nigdy nie został pochowany w trumnie dębowej, ale w najtańszej - sosnowej. Kwiaciarnia wystawia­

ła rachunki na 500 zł, chociaż wie­

niec w rzeczywistości kosztował 90 złotych. Nieboszczyk zwykle był odziany we własne ubranie i buty, bo starzy ludzie trzymają je w szafie na ostatnią drogę. Jednak R. załatwiał rachunki w lumpeksie. A tam gar­

nitur kosztował... 450 zł! Sukienka - na przykład 200!

Najwyższe rachunki wy stawiał ka­

mieniarz - po 1.000, 1.500 złotych.

Bloczki in blanco zostawił w firmie i sami je wypisy­

waliśmy. W rze­

czywistości na grobach pensjo­

nariuszy nikt nie stawiał pomni­

ków. Dopiero po kilku latach od ich śmierci, gdy Urząd Skarbowy zaczął kontrolo­

wać firmę, poja­

wiły się nagrobki.

Stawiano je nocą, z popękanych płyt „z odzysku", z rozbiórki in­

nych starych gro­

bów. - Józef S.

pokazuje kilka­

naście fotografii pomników. Obok zwały ziemi z grobów. W rogach zdjęć widnieje data: 12 czerwca 2003 r.: - Dzień wcześniej nie było tu ani jednego nagrobka. Ib wi­

dać na zdjęciach zrobionych w maju. Zmarli w końcu się doczekali, żeby rachunki się zgadzały.

- 7k pomniki były stawiane w po­

śpiechu, na łeb, na szyję - potwier­

dza Lucyna K odwiedzająca cmen­

tarz. - Ci ludzie się w grobach prze-

Zasiłek pogrzebowy - komu i ile?

Sprawdziliśmy w ZUS,jaka jest procedura wypłacania zasiłków po­

grzebowych. Obecnie przysługuje w wysokości 200 procent przecięt­

nego miesięcznego wynagrodzenia, obowiązującego w dniu śmierci osoby grzebanej. Od 1 marca 2004 r. jest to kwota 4.553,68 zł.

W razie pokrycia kosztów pogrzebu przez pracodawcę, d o m pomo­

cy społecznej, gminę, instytucję zakonną lub diecezjalną, zasiłek przysługuje tym podmiotom w wysokości u d o k u m e n t o w a n y c h kosztów pogrzebu, nie wyższej jednak niż 200 procent przeciętne­

go miesięcznego wynagrodzenia. Zasada t a - a więc konieczność udo­

kumentowania kosztów pochówku - ma także zastosowanie w przy­

padku pokrycia kosztów pogrzebu przez inną osobę niż najbliższy członek rodziny.

Jak więc widać, zasiłek pobrać może całkiem obca osoba, która przed­

stawi rachunki za pogrzeb.

O tym jak zarabiała na pochówkach firma pogrzebowa „Znicz"

z Lęborka - huczało już jesienią. Na jej właściciela - Edwarda R. padło podejrzenie, że zawyża rachunki, fałszuje faktury, po­

świadcza nieprawdę, by wyłudzać z ZUS-u zasiłki pogrzebo­

we. Śledztwo wlecze się od roku.

MONIKA ZACHARZEWSKA i JOANNA BOROŃ Fot. Krzysztof Tomasik i Radosław Brzostek

O d 1 lipca armia nie będzie musiała pytać żołnierza czy chce wyjechać na misje poza granice kraju.

Czy polscy żołnierze powinni wyjeidiac do Iraku no rozkoz, czy dobrowolnie?

Tomasz Kamiński, student na wydziale elektroniki Poli­

techniki Koszalińskiej:

- Żołnierze do Iraku i na każ­

dą inną wojnę poza granicami naszego kraju powinni jeździć tylko na własne życzenie.

Pierwszy ale wcale nie najważ­

niejszy powód, to taki, że tam jest niebezpiecznie i można zgi­

nąć. Moim zdaniem generalnie do wojska - a nie tylko na wojnę do Ira­

ku - powinno się iść na własne ży­

czenie. Nie rozumiem dlaczego w czasach pokoju mamy armię pobo­

rową. Pobór mi na razie nie grozi, bo studiuję, a sam nigdy się nie

zgłoszę.

Agnieszka Traczyk ze Słupska, mama pięciorga dzieci.

- Uważam, że każdy powinien mieć wybór. Żołnierze również. Tb zbyt duże ryzyko i nie wszyscy mogą być przygotowani, aby je pod­

jąć. Tym bardziej teraz, kiedy w Ira­

ku sytuacja się zaostrza i coraz czę­

ściej dochodzi do nieszczęśliwych wypadków. Ci żołnierze przecież często mają rodziny i to im są przede wszystkim potrzebni. Nie po­

winni ryzykować swojego życia i zdro­

wia, kiedy ucierpieć na tym mogą bliscy.

Damian Tokarz z podsłupskiego Zajączkowa, uczeń technikum:

- Żołnierze powinni się liczyć z ry­

zykiem, że mogą zostać wysłani w rejon starć zbrojnych. Natomiast dowództwo powinno mieć pewność, że kontyngent jest gotowy wyjechać w każdej chwili i w każdej sytuacji.

Jeżeli ktoś już wybrał zawód wojsko­

wego, to musi się liczyć z tym, że bę­

dzie wykonywał wszystkie rozkazy, nawet najbardziej ryzykowne. Myślę więc, że Ministerstwo Obrony Narodo­

wej wpadło na dobry pomysł.

(4)

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

EUROPEJSKIE KLIMATY

SOBOTA - NIEDZIELA, 22-23.05.2004 r.

W naszym posterunku cenowym śledzimy na bieżąco skoki cen po 1 maja. Porównywaliśmy też ceny artykułów spożywczych, owoców i warzyw, używek, sprzętu rtv i agd, środków czystości w Polsce oraz kilku krajach zjednoczonej Europy. Dzisiaj kolej na ceny samochodów.

V

1 ®

9 1 w

Ceny nowych samochodów w Polsce należą obecnie do najniż­

szych w całej Unii Europejskie). Ten stan nie potrwa jednak za­

pewne długo. Zgodnie z polityką Komisji Europejskiej powinny być one wyrównywane w krajach wspólnoty. Proces określany jako „harmonizacja cen" rozpoczął się w 2003 roku. W tej kwestii nasza „pogoń" za Europą ma zakończyć się pod koniec 2005 r.

Najniższe ceny nie oznaczają, Wzrostowi cen w okresie przed niestety, największej dostępności akcesją sprzyjały zmiany w przepi- Polaków do samochodów. Wręcz

przeciwnie. Zarabiający dziś śred­

nio 1500 zł (netto) Kowalski mu­

siałby odkładać całą pensję przez ponad 2 lata, by móc później wy­

brać się do salonu na przykład po nowego opla corsę. A przecież jest to auto zaliczane zaledwie do tzw.

segmentu B, czyli małych samo­

chodów. Średnio zarabiający (w przeliczeniu ponad 9 tys. zł) sąsiad zza Odry może sobie pozwolić na podobny „luksus" już po pół roku pracy. Jeżeli Schmidt zmusi się do oszczędzania przez kolejne 6 mie­

sięcy, to zada szyku w samocho­

dzie o dwie klasy lepszym...

Pełzające p o d w y ż k i

Średnia cena nowego samocho­

du w Polsce przed wejściem do Unii była niższa o 16 procent od średniej w krajach strefy euro. Po 1 maja nie nastąpiła jednak gwa­

łtowna podwyżka w polskich salo­

nach. Nikt jej zresztą nie zapowia­

dał. Proces wyrównywania cen roz­

począł się bowiem kilkanaście mie­

sięcy temu. Importerzy podnosili je ostrożnie, jednorazowo po 14 proc.

Bardziej radykalne próby kończy­

ły się niepowodzeniem, o czym przekonał się np. importer Seata.

Po podwyżce rzędu 8-10 proc. za­

notował spadek sprzedaży. By przyciągnąć klientów z powrotem do salonów, jeszcze przed akcesją wprowadził promocję obniżając ceny średnio o 2-3,5 proc. Po 1 maja jako pierwszy na podwyżkę zdecydował się Opel. Część samo­

chodów - w tym corsa i vectra - podrożała, średnio o 1,5 proc.

sach ograniczające ulgi podatkowe związane z wykorzystywaniem sa­

mochodów w firmach. Przedsię­

biorcy szturmowali salony od jesie­

ni ub.r. Możliwość odpisania VAT- u sprawiła, że „pełzające" podwyż­

ki nie robiły na nich większego wrażenia. Wykorzysta ąc koniunk­

turę w okresie od marca 2003 do marca 2004 r. ceny samochodów w Polsce podniesiono średnio o 9,6 proc.!

Mniejsze tylko cło

Wraz z wejściem do Unii nastą­

piła obniżka cła z 35 do 10 proc. Na samochody produkowane poza wspólnotą. Niestety, okazuje się, że nie przekłada się to generalnie na niższe ceny w salonach. Odczuwal­

nie zmniejszyły je przede wszyst­

kim firmy, które sprzedawały mało , samochodów (Subaru, Mitsubishi).

Część natomiast poszła inną drogą, poszerzając ofertę o wersje ze słab­

szymi silnikami, których z powodu wysokiego cła nie opłacało się do­

tąd u nas sprzedawać. Np. w ofer­

cie Hondy pojawi się model jazz z silnikiem 1,2 litra, tańszy o kilka tysięcy złotych niż podstawowa wcześniejsza wersja 1,4 1.

Taki sam, chociaż...

i n n y

Bezpośrednie porównanie cen pomiędzy Polską a np. Niemcami nastręcza nieco problemów. Mode­

le z takim samym rodząjem nadwo­

zia i silnikiem często dość mocno różnią się wyposażeniem. Do bied­

niejszych krajów Europy często trafiały samochody o uboższym wyposażeniu seryjnym, a nawet modele przygotowywane specjalnie na te rynki (np. renault thalia).

Różnice w wyposażeniu aut zacie­

rać się będą zapewne wraz z postę­

powaniem procesu harmonizacji cen. Już teraz nie widać ich np. w segmencie samochodów luksuso­

wych.

Zestawiając ceny staraliśmy się wybierać podstawowe wersje tego samego modelu. Warto jednak pa­

miętać, że podstawowy model niż­

szej klasy w Polsce ma zazwyczaj tylko jedną poduszkę powietrzną (jego zagraniczny odpowiednik 2 do 4, a niekiedy nawet 6), wspomaga­

nie kierownicy, instalację radiową (niestety, bez radia), niekiedy cen­

tralny zamek. O klimatyzacji czy ABS można zazwyczaj pomarzyć.

Po doposażeniu wybranego sa­

mochodu w wymienione kompo­

nenty cena nie będzie już zbyt moc­

no odbiegać od zagranicznego odpo­

wiednika. Np. w modelu skoda fa- bia druga poduszka powietrzna, to wydatek 1000 zł (airbag z możliwo­

ścią dezaktywacji kosztuje jeszcze więcej), boczne poduszki to następ­

ne 1200 zł, radio - ok. 700 zł, cen­

tralny zamek - 800 zł, ABS - 2000 zł, a półautomatyczna klimatyza­

cja - 4500 zł. Wszędzie natomiast płaci się za takie luksusy jak lakier metalizowany (np. w Portugalii 250-350 euro), tapicerki z lepszych materiałów czy elektronikę (np.

systemy nawigacyjne).

Tanie m a r k i n a odsiecz

Jak widać z zestawienia cen w tabelce, po samochody za grani­

cę nie mamy się co wybierać i to nie tylko do Niemiec. Nawet naj­

tańsze we wspólnej Europie pod tym względem kraje (np. Grecja) są wciąż znacznie droższe od Pol­

ski. Podobnie jest również u na-

•BmPpSPOThBIh fi

U j j l l a u y o y e l a y » ] i g y Ceny w złotówkach przeliczone wg kursu 1 euro = 4,78 zł.

Ol£tt£>

Marka i model

samochody

Opel corsa 1,2 Peugeot 206 1,4 Skoda fabia 1,4 Toyota yaris 1,0

Polska

45.150 44.990 41.640 38.000

Niemcy Włochy

56.165 58.555 47.795 57.120

m

54.253

57.360 47.882 52.102

Opel astra II11,4 58.500 72.656 70.027

Renault megane 1,4 58.100 66.442 68.354

Toyota corolla 1,4 51.000 72.656 69.788

Volkswagen golf 1,6 59.790 83.650 81.556

mmammik k* - w s ' W:»'

Opel vectra 1,8 78.350 103.941 105.375

Renault laguna 1,8 75.600 100.332 98.468

Volkswagen passat 1,9d 92.590 118.974 128.596

klasa w y ż s z a #

Peugeot 607 3,0 Skoda superb 1,9d Volkswagen phaeton 6,0

Mercedes klasy M 3,5 Nissan terrano 3,Od

161.900 86.330 503.890

173.275 203.628 107.024 111.754 490.014 535.073

258.800 147.000

216.481 124.275

190.024 168.351 Ceny zebrali: w Polsce Jacek Wójcik, w Niemczech Ilona Stec, we Włoszech Inga Domurat.

szych sąsiadów z południa (w Czechach samochody są o 8 proc.

droższe niż w Polsce). Pozostaje czekać, aż harmonizacja obejmie nie tylko ceny aut, ale i nasze portfele lub też skorzystać z al­

ternatywnych propozycji szyko­

wanych m.in. przez General Mo­

tors i Renaulta. Mają być nimi tzw. tanie marki. W GM będą to ukryte pod marką Chevroleta dawne auta Daewoo, tańsze niż

odpowiadające im modele Opla, natomiast Renault w przyszłym roku wskrzesi na naszym rynku rumuńską dacię.

JACEK WÓJCIK Fot. Radosław Brzostek

Andrzej Mielnik

Od lewej Andrzej Mielnik, prezydent Słupska Maciej Kobyliński, komi­

sarz Danuta Hubner, prezydentowa Jolanta Kwaśniewska Andrzej Mielnik, uczeń drugiej klasy II Li­

ceum Ogólnokształcącego w Słupsku I zara­

zem prezes Szkolnego Klubu Europejskie­

go, jako Jedyny słupszczanln dopłynął jach­

tem do Brukseli w ramach akcji „Płyniemy do Europy - 2004". Pozostali słupszczanle musieli spod Hagi dojechać autobusem, gdyż ich jacht „Gryfita" ze słupskiego klubu żeglar­

skiego zepsuł się po drodze. Mieli szczęście, że trafili na życzliwego Holendra Piera Strijbosa, który zapłacił prawie 700 euro za naprawę silnika i całej zgłod­

niałej załodze zafundował obiad.

1 maja z portu w Ustce wypłynę­

ły do Brukseli trzy jachty Dowodził nimi jeden z najsłynniejszych pol­

skich żeglarzy Krzysztof Bara­

nowski. Z Trzebieży dołączył do nich czwarty jacht „Dziwna". Ib na jego pokładzie znalazł się młody słupski żeglarz. Jak tam trafił? - Do szkoły przyszło zawiadomienie z klubu żeglarskiego „Pagaj"z Miń­

ska Mazowieckiego, że organizują wspólnie z kapitanem Baranow­

skim akcję „Płyniemy do Europy".

Żeby się zakwalifikować, trzeba było wypełnić test o Unii Europej­

skiej i dostać pozytywną opinię na­

uczycieli. Zostałem zakwalifikowa- ny - opowiada. - Do grupy dowo­

dzonej przez kpt. Baranowskiego dołączył też słupski jacht „Gryfita"

z dziesięcioma osobami na pokła­

dzie - w tym siedmioma uczniami słupskich szkół - w ramach dru­

giej, organizowanej przez miasto Słupsk akcji „Po klucze do Brukse­

liW naszej grupie płynęła mło­

dzież z całej Polski. Wszyscy spotka­

liśmy się w Brukseli. Tam odebra­

liśmy symboliczne klucze.

Płynęli 11 dni. Powrót jachtów do Polski planowany jest na niedzie­

lę 23 maja. Przyprowadzą je inne załogi. Po drodze młodzi żeglarze zawijali do kilku portów, ale naj­

większe wrażenie zrobił na nich pobyt na niemieckiej wyspie Helgo- land, która była bazą U-bootów w czasie wojny. -Na tej wyspie nie ma naturalnych ujęć wody pitnej. Woda jest więc dowożona ze stałego lądu

i przez to bardzo droga. Za sko­

rzystanie z prysznica mu­

siałem zapłacić aż 3 euro - wspo­

mina Andrzej. - Na tej wyspie pierwszy raz zo­

baczyłem na własne oczy jak wygląda odpływ i przypływ oraz niesamowite, kolo­

rowe warstwy skał. Mieszka tam 2 tysiące ludzi, w tym dwóch Pola­

ków. Jeden z nich, były marynarz, pochodzi z Ustki. Na wyspie prowa­

dzi dyskotekę. Z wyspy przez Morze Północne dopłynęliśmy do holen­

derskiego portu Vlisingen i dalej kanałami doRyoyal Jacht Club na przedmieściach Brukseli.

Tb właśnie w tym klubie żeglar­

skim odbyło się symboliczne prze­

kazanie kluczy. Zebrało się 40 że­

glarzy, którzy przypłynęli oraz dru­

gie tyle ich zmienników, którzy przyjechali, by popłynąć z Brukse­

li do Ustki. Na uroczystość przyje­

chała żona prezydenta Jolanta Kwaśniewska oraz nasza pierw­

sza europejska pani komisarz Da­

nuta Hubner. - Miał być prezy­

dent Kwaśniewski, ale nie mógł przyjechać. Powiedziano nam, że skoro nie ma głowy państwa, to nie może być obecna koronowana gło­

wa, czyli księżniczka Matylda, Polka z pochodzenia - mówi An­

drzej Mielnik. - Klucze do Europy odebrał prezydent Słupska Maciej Kobyliński, który brukselskim go­

spodarzom przywiózł kosze z polską żywnością, a kapitanom upominki w podzięce za szczęśliwe doprowa­

dzenie jachtów.

Licealista jest dumny, że mógł swobodnie pogawędzić z tak waż­

nymi osobami. Żałuje jedynie, że w programie nie przewidziano zwie­

dzania europejskich instytucji.

Mimo to wrócił oczarowany Bruk­

selą. - Zachwyciła mnie różnorod­

ność tego miasta i wielość nacji, które spotyka się tam na każdym

kroku. Często na ulicach słychać polski język. A sami brukselczycy, których pytaliśmy o różne rzeczy po angielsku, wcale nie wykazali się znajomością obcych języków - mówi o swoim zaskoczeniu An­

drzej, który po angielsku porozu­

miewa się swobodnie.

- Nie uznaję fałszywej skromności - stwierdza na koniec naszej rozmo­

wy. - Dlatego uważam się za Euro­

pejczyka bez kompleksów. Polacy nie raz pokazali klasę i udowodnili, że stać ich na wiele. Jestem pewien, że za dwa, trzy lata zaczniemy - przy­

najmniej my młodzi - odczuwać dobrodziejstwa wejścia do Unii.

LEOKADIA LUBINIECKA Fot. Bartosz Arszyński i zdjęcie prywatne

Cytaty

Powiązane dokumenty

wał, że wszystkie dziewczyny, które miały startować w konkursie Miss Pomorza Środkowego, zostaną zaproszone na ćwierćfinały konkursu, które odbędą się 19 czerwca

wała i czy w przyszłorocznym budżecie miasta znajdą się na nią pieniądze - mówi J.. Władza

Zwycięstwa zjawili się tylko nieliczni Oprócz aut osobowych można było obejrzeć też miłośnicy czterech kółek, a kilku dilerów już w autobusy, motocykle i

Efektywność jego działania jest znacząca i może zajmować się rozmaitymi chorobami w szerokim i nieograniczonym zakresie:usuwa chore tkanki lub guzy, pomaga przy

Efektywność jego działania jest znacząca i może zajmować się rozmaitymi chorobami w szerokim i nieograniczonym zakresie: usuwa chore tkanki lub guzy, pomaga przy

Pewnie na krótko, bo jak się dowiedzieliśmy, nawierzchnia w tym miejscu jest tak popękana, że w każdej chwili może tam po­.. wstać kolejna dziura, (dmk) Ekipa spółki

biscycie bawimy się do 21 maja, a już następnego dnia w sobotę 22 maja odbędzie się finał konkursu. Kiedyś chciałaby być

Gdy okazało się, że nie może ona jednak pracować w po­.. wielarni, przełożeni skierowali ją do wybranego przez