Mamy ule warszawskie – Ignacy Olech – fragment relacji świadka historii [TEKST]

Tak się dzieje wtedy, kiedy człowiek kocha stworzenie, którym się opiekuje. Nieważne, czy to koń, czy kura – jeżeli zwierzę jest dobrze traktowane, to przywiązuje się

Na wsiach przeważnie zajmował się tym ksiądz, kierownik szkoły bądź nauczyciel i jeszcze dwóch czy trzech gospodarzy. Na ogół ludzie po prostu się na tym

Pierwszą rodzinę pszczelą dostałem od znajomej, zresztą mojej pracownicy, której mąż likwidował gospodarstwo w Nałęczowie. Kiedy tam pomagałem im w tym

Kiedy znajdzie się czasem na szybie pszczoła, to biorę ją delikatnie za skrzydełka i wynoszę na zewnątrz. Ona powinna uciekać szybko, zerwać

Nie słodzę herbaty, a do kawy też nie używam cukru, tylko na koniuszek łyżeczki biorę miód, kładę na język i popijam. Nie wolno słodzić kawy czy herbaty miodem, jeżeli

Ja ze zdziwieniem popatrzyłem na niego, a on wyjaśnił, że ponieważ gryka nektaruje tylko do godziny 10 lub 11, pszczelarze rozrabiają tutaj syrop z cukru, podają go do ula i

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska; pasieka Ignacego Olecha w Lublinie; praca pszczelarza;.. pszczelarstwo; praca w pasiece; życie

Jaka pielęgnacja, jaka obsługa, jakie przeróżne zabiegi stosowały pszczoły, żeby ją ocucić i przywrócić do życia. I udało