• Nie Znaleziono Wyników

„PRZYJACIEL CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PRAWDY” Szkic m onograficzny pierw szego polskiego czasopism a teologicznego Wydał, przedmową, posłowiem i przypisami opatrzył

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„PRZYJACIEL CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PRAWDY” Szkic m onograficzny pierw szego polskiego czasopism a teologicznego Wydał, przedmową, posłowiem i przypisami opatrzył"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

„PRZYJACIEL CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PRAW DY”

Szkic m o n o g ra fic z n y p ierw szeg o p o lsk ieg o czasopism a teologicznego

W ydał, przedm ow ą, posłowiem i przypisam i opatrzył KS. DOMINIK I. BIALIC

PRZEDMOWA

W spuściznie pisarskiej śp. ks. Jana Kwolka (zm. 20 V 1958), scho­

lastyka Kapituły przem yskiej, długoletniego profesora prawa kanonicz­

nego i zasłużonego organizatora Archiwum Diecezji Przem yskiej, pozo­

stał rękopis, zawierający szkic m onograficzny w ydaw anego w Przem yślu w latach 1833— 1840 pierwszego polskiego czasopisma teologicznego pt.

„Przyjaciel Chrześcijańskiej Praw dy”. Rękopis liczy 95 kart form atu zeszytowego, zapisanych jednostronnie z szerokim marginesem.

Zachow ane notatki robocze i korespondencja świadczą, że pracę tę czcigodny Autor rozpoczął w roku 1933, w setną rocznicę ukazania się pierw szego rocznika czasopisma. Zamierzał ją chyba kiedyś opubliko­

wać, m oże w setną rocznicę upadku pisma, w roku 1940, o czym św iad­

czą słow a zakończenia: „Tym to poprzednikom naszym na chwałę, a żyjącym konfratrom na zachętę godziło się w stuletnią rocznicę po­

św ięcić to w spom nienie”. N ie w ykonał jednak zamiaru, przeszkodziła chyba wojna, po wojnie naw ał bieżących zajęć, przygotow yw anie s y ­ nodu diecezjalnego (1955) a z pewnością też i drążąca jego organizm od kilku lat choroba.

W spomnienie nie zostało dopracowane do publikacji. Szczególnie zbyt szkicowo i urywkowo potraktow ane są biogramy w spółpracow ni­

ków pisma, oparte głów nie na przekazach schem atyzm ów diecezjalnych.

Przy czytaniu tego wspom nienia odczuwa się też jako pew ien niedosyt brak obszerniejszej oceny om awianego czasopisma, brąk w spółczesnych opinii i recenzji, ukazania go w kontekście historycznym na tle epoki czy porównania z ów czesnym i periodykami.

Kiedy jednak wobec zbliżającego się jubileuszu 600-lecia diecezji przem yskiej (1975) kom itet diecezjalny zastanawiał się nad tem atyką jubileuszowych publikacji, stw ierdzono zgodnie, że nie m oże wśród nich braknąć pracy o „Przyjacielu Chrześcijańskiej Praw dy”. I przez pie-

(2)

tyzm dla czcigodnego śp. Autora postanowiono opublikować jego pracę w możliwie niezmienionej postaci. Dlatego też uzupełnione zostały tyl­

ko biogramy osób i to w niezbyt obszernym zakresie, by nie rozbudo­

wywać artykułu oraz dodano przypisy.

Wyrażamy przekonanie, że opublikowana praca śp. ks. Kwolka zwróci uwagę na to pierwsze polskie czasopismo teologiczne i zachęci kogoś do wszechstronniejszego opracowania go.

I. TYTUŁ, WYGLĄD, PLAN

„Przyjaciel C hrześciańskiey P raw dy. Czasopismo Teologiczne dla ośw iecenia i zbudow ania kapłanów nayprzód, a potem katolic­

kich chrześcian. Ułożone przez X. M ichała K orczyńskiego, D oktora s. Teol. D ziekana kat. Przem yskiego. Rocznik I. Zeszyt I. Styczeń, luty, m arzec. W P rzem yślu w D ru k a rn i B iskupiey Obr. G r k a t 1833”.

P od tak im ty tu łe m ukazał się z początkiem ro k u 1833 p ierw ­ szy zeszyt czasopisma teologicznego. Po ty tu le idzie m otto wzię­

te z Ju sty n a filozofa i m ęczennika, w yrażające pragn ien ie aby ludzie „nie zbaczali od nauki Z baw iciela”, oraz podziw dla jej m ajestatu i zbaw iennych skutków P rogram ow y w stępny a rty k u ­ lik pt. „Układ dziełka” zapowiada, że pismo wychodzić będzie re g u la rn ie jako k w a rta ln ik „na papierze niezłym ”, cena przed p łaty w yniesie 2 fl. 30 kr. Hon. Mon. rocznie, tj. kw otę m ożliw ie niską, celem pozyskania w iększej liczby czytelników > a „skład w ew n ętrz­

ny dziełka ta k i zachow a się:

1. Z góry będzie zawsze rzecz o jakiejś ważnej p r a w d z i e religii.

2. Potem powie się nieco w przedm iocie tyczącym się o b y c z a j n o ­ ś c i . O obojgu mówiąc, zachowa się w zgląd na potrzeby chrześcijan katolickiego wyznania.

3. Dalej nastąpi albo rozprawa krótka o p r z y m i o t a c h lub p o w i n ­ n o ś c i a c h d u s z p a s t e r z a , albo w yłoży się jaka część liturgii naszej, jej obrzędów etc.

4. Znaczniejszą część dziełka zajm ować zaw sze będzie wiadom ość o ż y - c i u , p i s m a c h , d z i a ł a n i a c h m ę ż a k t ó r e g o z n a k o m i ­ t e g o w kościele katolickim , z czasów dawniejszych i nowszych; po czym porów nanie obiedwóch nastąpi.

5. Rubryka: L i t e r a t u r a zawierać będzie w sobie doniesienia o w y j­

ściu użytecznych dzieł, zatrudni się rozbiorem tychże, zachęceniem do podjęcia się pożytecznej jakiejś pracy dla kościoła etc.

6. Pod rubryką: R o z m a i t o ś c i umieszczać się będą listy pasterskie doniesienia o promocjach, o zgonie osób duchownych w Galicji’

1 „Pragnąłbym w ielce, by w szyscy idąc podobną jak ja drogą, nie zbaczali od nauki Zbawiciela. Zamyka ona bowiem w sobie straszliw y jakiś m ajestat, a przy tym równie jest zdolną do poruszenia um ysłów tych ludzi, co od prawej obłąkali się drogi, jak napawa słodyczą serca onych, którzy ją rozważają”. (Justyn filozof i męczennik w rozm owie z Żydem Tryfonem . Por. PG VI, col. 491. — W dalszych rocznikach

wiadom ości o misjach, o ważniejszych zdarzeniach w kościele etc.

Spis prenumerujących w ostatnim zeszycie każdego roku będzie um ieszczonym ” *.

Ściśle w edle tego program u podzielono treść zeszytu obejm u­

jącego 120 stron d ru k u form atu 8° na 6 działów. D ruk drobny n a j­

lepszej wówczas w Przem yślu d ru k a rn i, urozm aicony nielicznym i i gustow nym i acz skrom nym i ozdobnikam i, papier czerpany istotnie

„niezły”, choć szorstkością sw oją i szarością razi z początku nasz dotyk i wzrok, wypieszczone gładkim a lichym papierem nowo­

czesnym.

Taki zew nętrzny w ygląd zachowało czasopismo we w szystkich swoich następnych zeszytach, których liczba ogólna wynosi 32 w ośm iu pełnych rocznikach (do roku 1840 włącznie) 3. Zm ieniała się tylko objętość zeszytów ale różnice były niew ielkie: poniżej 100 str. spadły tylko 2 zeszyty w r. 1839 (niew ątpliw ie z powodu choroby i zgonu biskupa-redaktora), najm niejszy ma jed n ak stron 88, najgrubsze zeszyty m a rocznik ostatni 1840 liczący stron 142 +

+ 194+192 + 378. O statni, zam ykający w ydaw nictw o, najobszerniej­

szy zeszyt drukow ano i rozesłano dopiero w r. 1843. N ajm niejszy pod względem objętości rocznik 1839 liczy stron d ru k u 410, wszy­

stkie inne zbliżają się do stro n 500, a cyfrę tę przekraczają roczniki 1838 (stron 516) i 1840 (str. 906). Ogółem zadrukow ano w ośmiu rocznikach czasopisma stro n 4212.

W ty tu le pism a pierw szą drobną zm ianę w ykazuje rocznik drugi 1834 w zw iązku z. aw ansem red ak to ra na biskupstw o przem yskie, przez uw idocznienie te j jego godności naprzód jako „N om inata Przem yskiego” (z. 2) w reszcie jako „Biskupa przem yskiego” (z. 4).

W dodanym do z. 3 tegoż rocznika „U w iadom ieniu” z d aty „15 A ugusta 1834” (w ydaw nictw o było punktualne!) zapowiedział bi- skup-redaktor, że od przyszłego roku 1835 „czasopismo wychodzić będzie w P rzem yślu p racą i piórem w ezw anych do tego przez O rd y n a riat kapłanów ”, cena będzie ta sam a, rozm iary, treść i układ podobne, jak dotąd. Jed n a k już w tym roku 1834 zaznaczyła się pew na rozbudow a uk ład u przez w ydzielenie z działu „Rozmaito­

ści” dw u osobnych działów, k tóre od początku w ydaw nictw a w tym że dziale Rozmaitości się mieściły, a m ianowicie: H istorii Kościoła w Polsce oraz L istów pasterskich biskupów i papieża.

W tym że drugim roczniku (z. 1) pojaw iają się pierw sze nekrologi, jako now y dział redakcyjny. W następnym III roczniku (1835) przy b y ły 2 now e działy: A rcheologia chrześcijańska i przekłady z Dzieł Ojców Kościoła. Na tym ustalono rozbudow ę treści czaso- (z w yj. 1840) stosow ne m otta podają odwrocia kart tytułow ych pierw ­ szych zeszytów. Stanowią je cytaty z Listów apostolskich.

2 „Przyjaciel Chrześcijańskiej Praw dy” (PChP) 1833 z. 1 s. 3 n.

3 Poszczególne zeszyty w obrębie rocznika zachowują w łasną pagi­

nację.

(3)

pism a, mieszczącą się już odtąd aż do końca w około 10 rozdzia­

łach. Od tegoż III rocznika, stosow nie do poprzedniej zapowiedzi, w tytule, zam iast poprzedniego uw idocznienia nazw iska redaktora zaznaczono, że pism o „w ydaw ane w Dyecezyi Przem yskiej, pracy i pióra w ezw anych do tego kapłanów ”. N azw iska tych w spółpra­

cow ników uw idoczniano odtąd w form ie skróconej albo w prost sam ym i inicjałam i pod poszczególnymi rozpraw am i. W yjątkow o tylko w k ilk u w ypadkach podano pełne nazwisko. Ta skrom ność autorska dobrze św iadczy o powadze z jaką trak to w ali swoją p ra ­ cę, nie szukając w niej sw ojej chw ały, lecz niecąc bezinteresow nie św iatło pow ażnej n auki teologicznej. W zorem im był zresztą sam tw órca pism a, biskup Korczyński, k tó ry w pierw szych dw u rocz­

nikach jedynie w ty tu le zeszytów się podpisał, całą zaś ich za­

w artość w ypełnił w artościow ym i pracam i bez podpisu, najp raw d o ­ podobniej w yłącznie własnego pióra, a i w dalszych rocznikach je­

dynie niek tó re prace swym i inicjałam i (nigdy pełnym nazwiskiem ) zaznaczył, w w ielu zaś nadal pracach anonim ow ych w łasne ukry ł autorstw o.

Po śm ierci biskupa Korczyńskiego (zm. 8 paźdz. 1839) w ydane zeszyty ostatniego V III rocznika 1840, jakkolw iek zaw ierają treść zgrupow aną w działach daw niej ustalonych, w ykazują widoczne rozprzężenie redakcji i b ra k sprężystego kierow nictw a. O statni zaś likw idacyjny zeszyt grom adzi w dość chaotycznym układzie pozo­

stałą w tece redakcyjnej resztę zebranych m ateriałów . N iektóre też prace ciągłe pozostały bez dokończenia.

T ytuł zeszytów ostatniego rocznika u trac ił chlubne aż do roku 1839 oznaczenie swego celu (może przez w zgląd na nowego P aste­

rza diecezji) i został skrócony w form ie następującej: „Przyjaciel C hrześcijańskiej P raw dy. Czasopismo teologiczne pióra i pracy w ezw anych do tego przez O rd y n a riat kapłanów ...”

Tak anonimowo, po śm ierci uczonego b iskupa-redaktora, gdy następca w ydaw nictw u odm ówił swego poparcia, kończyło ono swój sierocy żywot.

II. TWÓRCA I REDAKTOR

M i c h a ł T o m a s z K o r c z y ń s k i urodził się dnia 13 g ru ­ dnia 1784 r. w Tarnow cu, wiosce pow iatu tarnow skiego 4 lub T ar- n a w c u 5, p arafii K siążnice, diecezji tarnow skiej, ze szlacheckich

4 Ks. W. S a r n a , E p isk o p a t p r z e m y s k i o. ł , Przem yśl 1902 s. 528.

5 Ks. F. P a w ł o w s k i , P re m islia sacra, Cracoviae 1869 s. 654, pisze

„in villa Tarnawiec parochiae K siążnicensis”. Dzisiaj nie ma takiei w io­

sk i w par. Książnice, ale w e w si Podleszany (w tejże parafii) był n ie­

gdyś folwark zw. Tarnowiec, w ięc chyba tam się urodził. Także H ie­

rarchia C ath . m e d i i e t re cen t. aevi, vol. 7, Patavii 1868 s. 314 podaje jako m iejsce uroćbenia: Tarnowice, par. Książnice.

acz zubożałych rodziców, którzy już we wczesnej młodości go odu- m arli. Osierocony, szedł potem przez życie pod opieką różnych dobrych opiekunów. Szkoły ludowe rozpoczął w Tarnow ie, skończył w Sanoku 1796 r., gim nazjum w P rzem yślu 1801 r., potem filozo­

fię we Lwowie 1805 r., gdzie też jako alum n przem yskiej diecezji p rzy jęty został na teologię do sem inarium generalnego. Ju ż po pierw szym roku teologii, gdy u jaw n iły się niepospolite jego zdol­

ności, w ysłał go biskup przem yski A ntoni Gołaszewski do W iednia na dalsze studia teologiczne, k tóre ukończył jako alum n c.k. kon­

w ik tu n a uniw ersytecie w iedeńskim . Szczególnymi względam i otaczał go d y re k to r konw iktu ks. Franciszek Lang, kap łan św iatły i uczony, w ybitny pedagog i organizator szkolnictw a 6.

Św ięcenia kapłańskie otrzym ał K orczyński w W iedniu 1808 r., a w ro k u następnym 1809 prom ow ał się tam że na doktora teologii.

Tezy doktorskie, jakich przy tym m usiał bronić, szkodziły m u przy późniejszej prom ocji na biskupstw o, gdyż znalazły się w nich błędy febronianizm u panującego naówczas w szkołach austriackich, cze­

m u oczywiście najm niej był w inien sam Korczyński. W yjątki tych tez cytuje Paw łow ski 7. D rukow ane były w W iedniu pt. Positiones e disciplinis theologicis, quas in u n ive rsita te Viennensi etc. defen- det... (W iedeń 1809 ss. 14)8.

W P rzem yślu poruczył m u biskup Gołaszewski obowiązki kate­

chety w gim nazjum , które pełnił przez 2 lata (1810— 1812), ucząc jednocześnie języka greckiego. Równocześnie pracow ał jako sekre­

ta rz konsystorza a ponadto w k apitule pełnił obowiązki p ro k u ra ­ to ra (rzecz dziw na, ksiądz m łody i spoza grem ium kapituły!). Nie­

zw ykłe jego zdolności w ykorzystyw ał biskup Gołaszewski, który

„niektóre spraw y biegłem u jego pióra poruczał” ja k to później ogólnikowo w nekrologu zaznaczono 9.

W tedy spod jego to najpraw dopodobniej pióra wyszło dziełko anonim ow e, bez miejsca i roku d ru k u wydane, ale niew ątpliw ie w P rzem yślu w d ru k a rn i biskupiej Gołębiowskiego w 1810 roku drukow ane pt. Ordo v ita e sacerd ota liter in stituendae in usum Cle ri Dioeceseos Prem isliensis (str. nlb 14). Je st to znakom icie opracow a­

n y podręcznik ascetyki kapłańskiej, ułożony po łacinie w treści­

w ych punktach, obficie ozdobionych cytatam i z Pism a św. i Ojców Kościoła. Część ogólna liczy punktów 32, potem uw agi „Pro ąuolibet Die” — p u nktów 11, „P ro ą u a lib e t H ebdom ada” — punktów 2,

„Pro ąu o lib et M ense” — punktów 3, „P ro ąuolibet A nno” — pu n k ­ tów 3, „P ro fine v ita e ” — punktów 1. U derza zupełny b ra k cyta­

tów z przem yskich synodów czy biskupich procesów, chociaż jeżeli 6 Gdy umarł 10 IV 1835 poświęcił mu wdzięczny w ychow anek cie­

pły nekrolog w PChP 1835 z. 4 s. 110— 114.

7 P a w ł o w s k i , jw. s. 655.

8 Estr. II 430.

» PChP 1839 z. 4 s. 110.

(4)

już nie daw niejsze znakom ite Sierakow skiego, to bodaj niedaw nego B etańskiego przeobfite mógł au to r mieć w tej m aterii wzory.

Opuszczenie to, p rzy charakterystycznym u Korczyńskiego rozm iło­

w aniu w cytatach, przekonuje m nie rów nież o autorstw ie świeżo w ykształconego poza diecezją, a więc w oderw aniu od tradycji, doktora, chociaż zapew ne przez d y sk re tn y szacunek dla swego da­

wnego biskupa Gołaszewskiego, a może i z powodu b ra k u rządo­

wego placet, nie pow ołuje się on w sw ych późniejszych w tej m a­

terii pracach w „P C hP ” na owo dziełko. Zapom niane przez histo­

ryków i bibliografów , zasługuje ono na lepszą uw agę i ocenę, choćby dlatego, że pierw sza to po synodzie Szem beka 1723 r.

i O rdynacjach Sierakow skiego, a o statnia przed dziełam i biskupa Pelczara, ascetyka kapłańska, na k tó rej długo w ychow yw ały się pokolenia kapłanów diecezji przem yskiej i nie tylko przem yskiej, skoro przedrukow ano je, rów nież anonim owo we Lwowie 1845 r.

pod ty m sam ym ty tu łe m 10.

W roku 1812 opuścił ks. K orczyński Przem yśl, przenosząc się na probostw o w Zgórsku pod Tarnow em , p atro n a tu swego oddanego z w iedeńskich czasów przyjaciela Józefa M aksym iliana hr. Ossoliń­

skiego, uczonego m ecenasa nauk, fu n d ato ra później lwowskiego za­

kładu jego im ienia. Na probostw ie pozostał przez lat 6, które w jego p racy w ydaw niczej stanow ią lukę, nie całkiem jed n ak bezowocną. Tam bowiem przygotow ał ks. K orczyński najbliższe swoje dzieła: pasto raln ą wedle S ailera i katechizm .

M ianow any kanonikiem grem ialnym kap itu ły jeszcze w roku 1816 lub 1817 lł, w idocznie nie objął jed n ak zaraz kanonii, skoro w Schem. 1818 w idnieje nadal jako proboszcz w Zgórsku, a za ra­

zem „N om inatus can. cathedr. P rem .”. Dopiero w listopadzie 1818 opuścił parafię, aby objąć w Przem yślu w kapitule prałacką god­

ność scholastyka 12. Nie by ł to wówczas czczy ty tu ł, lecz łączyły się z tym ciężkie obowiązki generalnego inspektora szkolnictw a ludo­

wego w całej diecezji. Niedługo potem 1820 r. wyniesiony do godności dziekana kapituły, zatrzym ał jednak jeszcze, z b ra k u no­

wego scholastyka, przez kilka la t aż do r. 1827 nadzór szkół. Rów­

nocześnie od r. 1817 aż do r. 1834 dźw igał urząd p rokuratora, czyli zarządcy m ajątków kapituły, a w czasie dw ukrotnego w akansu

10Estr. III 310. Pod hasłem „Ordo” cytuje tylko słowa: (Ordo)v ita e sacerdotalis in stitu e n d a e , Lwów 1845, w 8-ce, nie podając pełn e­

go tytułu ani diecezji. Jeszcze krócej w t. X 218: „Ordo vitae sacerdo­

talis, Leop.”

11 „Schem atism us Cleri Dioecesis Prem .” 1817 s. 2. Schem atyzm y na rok następny składano do druku zw ykle pod koniec roku upływ ają­

cego; zam ieszczenie w ięc wiadomości o kanonii w Schem. 1817 mogłoby w skazyw ać na nom inację w r. 1816. P a w ł o w s k i , jw. s. 655 podaje, że kanonikiem został w r. 1817.

1! Autor nekrologu, PChP 1839 z. 4 s. 110, nie wspomina o nominacji na kanonika, podając że scholastykiem został 18 XI 1818.

stolicy biskupiej 1824—26 i 1832—34 zarządzał też z w yboru kapi­

tu ły m ajątkam i biskupstw a. N adzw yczaj sum ienny i pracow ity, pełnił też obowiązki re fere n ta konsystorza, egzam inatora diecezjal­

nego, a i w katedrze nie zaniedbyw ał trudów kanonickich.

Na ten okres jego życia przypada rów nież obfity plon autorski, św iadczący chlubnie o jego pracow itości i zdolnościach.

Ogłosił więc:

1821 r. we Lwowie, d rukiem P illera, rozszerzony przekład z nie­

mieckiego dzieła ks. Jan a M ichała S ailera pt. X ią d z Pleban czyli W ize ru n e k dobrego dusz Pasterza Ignacego W alentego Heggelina, Plebana w Warthauzie... P r zy d a n e są k te m u U w ag i bezstronne, w różnych m ateryach, ściągające się do D uchow ieństw a (stron 270 + XCVIII) 13.

Na początku dzieła znajdujem y dedykację tłum acza dla Józefa M aksym iliana Ossolińskiego, w której w serdecznej form ie w yraża swą wdzięczność dla tego swojego dobrodzieja, pisząc m. in.: „Co m am i um iem , jest w najw iększej części dziełem JW.W.M. P ana Dobrodzieja. Jego nam ow ą ośm ielony, opuściłem dom i kilka lat straw iłem na naukach w stolicy”.

N astępuje przedm ow a tłum acza datow ana w Zgórsku dnia 25 czerwca 1818 r., co dowodzi, że tam że dzieło już było skończone.

Użala się w tej przedm ow ie na m ały w Galicji ruch w ydaw niczy książek i m ałą ciekawość w czytaniu u kapłanów .

Sam żyw ot Heggelina, tłum aczony z Sailera, przedstaw ia w for­

mie powieściow ej zarys pastoralnej. Na końcu dodaje tłum acz własne, bardzo obszerne „U w agi” w 11 rozdziałach, gdzie są cenne wiadomości bibliograficzne z polskiej teologii oraz uczone notatki o pedagogice, m edycynie pasterskiej, muzyce kościelnej, o cm en­

tarzach, o dziesięcinach, o celibacie itd.

1822— 1823 r. we Lwowie u P illera oryginalnie opracow any K a ­ techizm dla dzieci w iejskich ku p arochów w y g o d z ie spisany (to­

mów 2, stron 230 + 234 + rej.) u . Toż dzieło wyszło tam że w r.

1829 w II „popraw nem ” w ydaniu (stron 197 + 206 + rej.) I jeszcze tamże, po śm ierci autora, w r. 1841 w w ydaniu III „naukę obycza­

jów w sobie zaw ierającem ” , (stron 206 + 6 + 209 + 12) 13.

Na końcu tom u II zaznacza, że opuścił tu gotową już w ręko­

pisie H istorię katechizm ów polskich „dlatego iż się zdaw ała dla uczonych tylko być p rz y d atn ą”. W dodatku (s. XIII) do poprze­

dniego swego dzieła (Xiądz Pleban) zapow iadał też zdanie obszer­

niejszej spraw y „o katechizm ach polskich (w ydanych przez katoli­

ków i różnowierców, na czele swego katechizm u p arafialnego”, 18 Estr. IV 172; Jocher, nr 4307.

14 Estr. II 430; Jocher, nr 2855.

15 Estr. II 430.

(5)

a ty m czasem p o d a ł k ró tk ą re la c ję b ib lio g ra fic z n ą n a 4 stro n a c h

„ O k a te c h iz m ac h k ato lick ich , p o lsk ich i n ie m ie c k ic h ”. Z ap ew n e n a te j p o d sta w ie zan o to w ał E s tre ic h e r 16, że K o rczy ń sk i „m iał po­

zostaw ić w rę k o p isie: „H isto rię k atech izm o w ą w szy stk ich w y z n a ń w P o lsc e ”. J e d n a k rę k o p isu te j tre śc i w P rz e m y ślu nie znalazłem .

1823 r. w e L w o w ie u P ille ra P o czą tki g r a m a ty k i ję z y k a p o l­

skieg o , stro n 59 + 4. D ziełko n ie w ie lk ie o b jęto ścią i n ie z b y t o ry g i­

n a ln e , bo o p a rte n a d a w n ie jsz e j g ra m a ty c e p ija r a O n u freg o K op­

czyńskiego (ur. 1735 + 1817), je d n a k , p o dobnie ja k k a te c h iz m w y ­ żej o p isan y , w ie lk ie j w agi d la ro zb u d o w y szk o ln ictw a ludow ego w d u c h u n a ro d o w y m polskim : n ie m a ło tr u d u kosztow ało K o rczy ń ­ skiego p rz e k o n a n ie c.k. rz ą d u o konieczności n a u k i jęz y k a p o lsk ie­

go w szkołach. J a k p o trz e b n a b y ła ta g ra m a ty k a św iad czy k ilk a je j n a s tę p n y c h w y d ań : II u P ille r a w e L w o w ie 1826, s. 59 + 4.

A po śm ierci a u to ra III u L. G ru n d a w e W ied n iu 1844 r., s. 62

„ n a k ła d e m a d m in is tra c ji p rz e d a ż y k siążek szk o ln y ch ” i IV ta m ż e 1854, s. 62 i 7.

1827 r. u P ille ra w e L w ow ie p rz e k ła d z fra n c u sk ie g o dzieła Ja k ó b a B o ssu eta W y k ła d n a u k i K a to lickieg o K ościoła w zg lę d e m ty c h w ia r y a r ty k u łó w , o k tó re D y ssy d e n c i osobliw ie K a lw in i się spierają... z d o d a n iem n ie k tó r y c h szczegółów ty c zą c y c h się życia i zd a ń w ie lk ie g o ow ego m ę ża 18.

W reszcie w ro k u 1833 p rz y stą p ił sa m do w y d a w a n ia czasopism a teologicznego „ P r z y j a c i e l C h r z e ś c i j a ń s k i e j P r a w d y ” , k tó re b y ło u niego ow ocem tro sk i w y p o w ied zian ej w p rzed m o w ie do „X iędza P le b a n a ”, że u n a s „teologia spoczyw a odłogiem , nie m asz u n as ami je d n eg o d ziełk a p eriodycznego d la P leb an ó w , K az­

n odziejów ...”

Isto tn ie „ P C h P ” b y ło p ie rw sz y m u n as n au k o w y m czasopism em teologicznym , ja k to słusznie z uczuciem d u m y w n e k ro lo g u jego tw ó rc y w y rażo n o 19, co w ięcej p o sta w io n y m by ło od ra z u n a pozio­

m ie n ie niższy m niż analo g iczn e w y d a w n ic tw a zag ran iczn e, obok bliższego „C zasopism a n au k o w eg o k sięg o zb io ru pu b l. im . O ssoliń­

s k ic h ” (1828— 1834), re d ag o w an eg o po czątk o w o aż do śm ierci (+ 1 8 2 8 ) p rzez ks. F r. S iarczy ń sk ieg o , k tó ry w ielo m a w ęzłam i z p rz e m y sk ą d iecezją i k u rią b isk u p ią b y ł z w ią z a n y 20.

J u ż w n a s tę p n y m 1834 ro k u p rzy szła d la K o rczyńskiego n o m i­

n a c ja n a p rz e m y sk ie b isk u p stw o . W edle ks. P aw ło w sk ieg o dopo­

m óc m u do te g o m ieli jego d a w n i p rz y ja c ie le w p ły w o w i n a w ie­

d e ń sk im d w o rze: Jó zef M a k sy m ilian h r. O ssoliński, ks. In n o c e n ty

16 Estr. II 431.

17 Estr. II 430.

18 E str. I 140; Jocher, n r 3030.

19 P C hP 1839 z. 4 s. 110.

20 E str. IV 231. 12. B p M ichał K orczyński. P ortret z galerii w rezy d en cji biskupiej

w P rzem y ślu (m ai. M. Stroński)

(6)

13. Ks. Michał Korczyński. Szkic ołów kowy (w zbicrach O ssoli­

neum)

Franciszek Lang i A ndrzej hr. C etner z Bakończyc, podejrzenia zaś 0 niepraw ow ierność, jakim i obarczyły go w spom niane tezy doktor­

skie i m iały przeszkodzić m u w otrzym aniu biskupstw a już po śm ierci biskupa Gołaszewskiego, rozw iać mieli w Rzym ie oo. je­

zuici 21. Oczywiście nie sam a protekcja w yrobiła m u biskupstw o, ale raczej w ybitne zalety um ysłu i serca jakim i w śrćd współczes­

nych jaśniał 22. W porozum ieniu z papieżem nadał m u biskupstw o przem yskie cesarz Franciszek dokum entem z dnia 13 m arca 1834.

Po konsekrację biskupią pojechał K orczyński do W iednia i otrzym a!

ją tam z rą k swojego niegdyś profesora, W incentego E dw arda M il- dego, arcybiskupa wiedeńskiego, w dniu 18 sierpnia 1834. P rzy tej sposobności dał w W iedniu w tłoczni S traussa w ydrukow ać swoje pasterskie listy intronizacyjne: jeden po łacinie do duchow ień­

stw a diecezji, zaczynający się od słów: „Onus pastoralis officii...”;

d ru g i po polsku do w iernych diecezji zaczynający się: „Podobała się, N ajm ilsi, Najw yższem u...” i tłum aczenie tegoż listu po nie­

miecku, przeznaczone widocznie dla władz, wojska, urzędników 1 nielicznych kolonistów, w ładających niem ieckim językiem. Tego niem ieckiego listu nie znalazłem dotąd ani w P rzem yślu, ani w die­

cezji, co zdaje się świadczyć o w ydrukow aniu niew ielkiej ilości egzem plarzy. W szystkie trz y form atu folio po 4 strony, notuje Estr. II. 430, m ylnie zaznaczając rzekom e dwie edycje listów pa­

sterskich z dnia 20 w rześnia i z dnia 29 w rześnia 1834 r. Była tyiko jedna edycja nosząca pierw otnie d atę 20 w rześnia 1834, a gdy wi­

docznie zmuszony był K orczyński dzień sw ej intronizacji w P rze­

m yślu na dzień 29 w rześnia 1834 przesunąć, popraw iono w w ięk­

szej ilości egzem plarzy cyfrę 20 na 29 atram en tem tak zgrabnie, że w ydaje się jak b y w ydrukow ano 29 — stąd pom yłka. Listy te m ają nagłów ek, ale b ra k im drukow anego podpisu, widocznie za­

m ierzał K orczyński, w zorem swego poprzednika Potoczkyego, wszy­

stk ie egzem plarze w łasnoręcznie podpisywać, czego jednak nie uskutecznił, widocznie dla b ra k u czasu lub zdrow ia, k tó ry to ostatni b ra k u tru d n iał m u naw et odbycie uroczystości intronizacyj- nych 2S.

W ciągu pięcioletnich rządów nie ogłosił Korczyński drukiem w ięcej listów pasterskich prócz tych intronizacyjnych. Redagował d alej aż do śm ierci sw oje ulubione czasopismo teologiczne z tą

21 P a w ł o w s k i , jw. s. 656.

22 Zachowany w archiwum w iedeńskim protokół sesji gubernialnej z 2 I 1833 w spraw ie kandydatów na biskupstwo przem yskie o.ł. wśród 6 kandydatów zaleca szczególnie ks. Korczyńskiego, dla w ybitnych zdol­

ności i gorliwości oraz wiedzy, czego dowodem w ydaw ane przez niego dzieła naukow e oraz rozpoczęte w ydaw nictw o „einer sehr niitzlichen theologischen Zeitschrift in polnischer Sprache, von der sich zw ei Hefte unter der Presse befinden” (Allgem eines Verwaltungsarchiv. Archiv des k.k. Ministeriums fur Cultus u. Unterricht, fasc. 141).

23 P a w ł o w s k i , jw. s. 656.

14 — N asza Przeszłość t. 43

(7)

różnicą, że gdy przedtem sam je piórem swym w ypełniał, jako o rdynariusz ograniczał sw ą pracę do pew nych działów i do re d a­

gow ania pisma, które zasilali sw ym i pracam i powołani przez niego kapłani.

Osobno w ydał drukiem jeszcze tylko swoje K azanie w czasie nabożeństw a żałobnego odp raw ionego za dusze śp. Franciszka Fay- gla, Prób. Inf. K a p itu ły P r z e m y s k ie j i Ojicjala P rzem ysk ie g o , p o ­ w iedziane 14 marca 1834 r. w k a ted rze Przem yskiej... Z popiersiem X. Faygla. Lwów, u P illera 1836, 8° str. 20 24. Wysoko w idocznie cenił zm arłego, skoro jem u szczególnie nom inatim poświęcił był ciepłe słowa w sw ym liście pasterskim 1834 r. do duchow ieństw a.

K azanie to jest rzadkim drukiem , nie znalazłem go dotąd w P rz e ­ myślu.

Słabego był zdrowia, dlatego rychło, bo zaledwie po pięciu la­

tach biskupich rządów, a 55 życia, pożegnał się z tym św iatem w P rzem yślu, dnia 8 października 1839 r. Zwłoki złożono, w myśl jego życzenia, na publicznym cm entarzu, a wdzięczne duchow ień­

stwo uczciło go skrom nym pom niczkiem w katedrze, któ ry obecnie w sem inarium duchow nym się znajd u je 23. K apituła dała mu anoni­

mowy. ale niew ątpliw ie pióra ks. Czaykowskiego 26, ciepły nekrolog na 5 stron w „Przyjacielu Chrz. P ra w d y ” 27, w którym podnosi jego niepospolite zdolności, uczoność i pracowitość, nadzw yczajną pa­

mięć, uprzejm ość, skrom ność i łagodność przy należytej energii, gdy zaszła potrzeba, w ielką pobożność i świętość życia. Podobnie ch arak tery zu je go współczesny m u ks. Paw łow ski, który przy tym opisuje następująco zew nętrzny jego w ygląd: ,.Wzrost więcej niż średni, tw arz piękna i rum iana, włos jasny, budowa delikatna i skłonna do chorób kiszek, stąd łatw e się irytow ał, mało sypiał i niew iele ja d a ł” 28.

Nie zachował się (podobnie jak po jego poprzedniku Potoczkim) żaden m alow any p o rtre t, a jedynie rysunek ołów kiem w zbiorach Ossolineum przedstaw iający nam profil tw arzy lekko uśm iechnię­

tej o energicznym choć okrągłym zarysie brody. Na głowie b rak piuski, ślady kołnierza jakby czam arki. Wnoszę stąd, że p o rtre t to dość wczesny, a może z czasów proboszczowskich, choć u dołu pod­

pis w łasnoręczny głosi godność biskupią portretow anego: „K orczyń­

ski M ichał. B iskup P rzem yski”.

21 Estr. II 430.

25 Zniszczony w czasie ostatniej w ojny przez kw aterujące w sem i­

narium wojsko.

56 Te sam e zwroty, co w zam ieszczanym w PChP 1836 z. 2 s. 128—

— 130 nekrologu ks. Fr. Faygla.

27 PChP 1839 z. 4 s. 109—114.

28 P a w ł o w s k i , jw. s. 660.

III. KORCZYŃSKI W „PRZYJACIELU CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PRAW DY”

W „P C hP ” jest K orczyński autorem na pewno całego pierw sze­

go (1833), a zapew ne także drugiego (1834) rocznika, gdyż w ty tu le w szystkie zeszyty oznacza jako „w ydane i ułożone” przez siebie, a dopiero pod koniec I roku i w roku następnym obiecuje d obrać sobie w spółpracow ników w razie powodzenia czasopisma 29. Toteż, od roku 1835 znajdujem y pod różnym i arty k u łam i jego in icjały (X M. K. B. P.) dla odróżnienia od innych autorów podobnie sygno­

wanych.

N ależy więc K orczyńskiem u przypisać następujące rozpraw y ogłoszone w „P C hP ” anonim owo i sygnowane:

1. Z d o g m a t y k i

(1833) — O w ew nętrznej dzielności i skuteczności naszej religii oraz niespożytości Kościoła 30 (an).

1834: O Bogu, T rójcy Sw. i S tw orzeniu (an). 31 1835: O zacności i nieśm iertelności duszy (sygn.)32 2. Z m o r a l n e j

1833: Ogólne rozważania o m oralności, w których au to r podnosi w artość nauki C hrystusow ej i potępia zarów no racjonalizm etycz­

ny jak i m istycyzm scharakteryzow any jako „rodzaj obłąkania się w drodze pobożności”, dochodzi przyczyn obecnego zepsucia oby­

czajów i stw ierdza na pociechę ogólny popęd do religii (an.) 33 1834: a) O pożytkach klasztorów katolickich, stw ierdza „niepow eto­

w ane stra ty z powodu ich upadku, we względzie naw et doczesnej pomyślności ludów ”, jak naw et państw o nic nie zyskało lecz tylko s tra ty poniosło z konfisikaty m ajątków klasztornych (an.) 34

b) O św ięceniu niedzieli (an.) 35 c) O rozw odach (an.) 36

d) O wolności i sw aw oli, zw alczając zakusy republikańskie i ra ­ dykalne, wywodzi m ądrze za Naruszew iczem , że ..upadek nasz w y-

29 PChP 1833 z. 3 s. 118 a; z. 4 s. 128, 1834 z. 3 s. 121.

30 PChP 1833 z. 1 s. 5— 12, z. 2 s. 3—25, z. 3 s. 3—24, z. 4 s. 3— 19.

NB: Zaznaczyć należy, że w artykule o PChP tytu ły rozpraw poda­

je Autor w streszczeniu, a nie w dosłownym brzmieniu.

31 PChP 1834 z. 1 s. 3—27, z. 2 s. 3—26, z. 3 s. 3—23, z. 4 s. 3—19.

32 PChP 1835 z. 1 s. 3—20, z. 2 s. 3—26, z. 3 s. 3— 19, z. 4 s. 3—20.

33 PChP 1833 z. 1 s. 13—36, z. 2 s. 26—38, z. 3 s. 25—34, z. 4 s.

20—31.

34 PChP 1834 z. 1 s. 27—43.

35 PChP 1834 z. 2 s. 27—37.

36 PChP 1834 z. 3 s. 24— 45.

(8)

n ik n ą ł ze z b y tn ie j w olności” (a n .)37 1837: O g rzech ach nieczy sto ści (sygn.)38 3. Z p a s t o r a l n e j 1833 i 1834.

Z listów św. H ie ro n im a p o d aje, ja k im m a b yć ży w o t k a p ła n ó w 3!), z dzieł C h ry zo sto m a o w y so k im p o w o ła n iu ducho w n eg o i o jego sto su n k u w zg lęd em n ie w ia s t4#, z L a m a r tin e ’a s n u je „Id eał p le b a ­ n a ” 41.

C iekaw sze są i o ry g in a ln ie o p raco w an e w 15 ro zd ziałach „M yśli o zach o w an iu się k a p ła n ó w ”, k tó re , obok n ie z m ie n n y c h zasad n a u k i kościelnej w te j m a te rii, z a w ie ra ją ciek aw e w iadom ości o ów czes­

n y m życiu d u c h o w ie ń stw a (an.) 42.

4. Z h i s t o r i i k o ś c i e l n e j

1833: D o k u m en ty dotyczące b isk u p stw a : je s t tu k ró tk a h isto ria p o w sta n ia b is k u p s tw a i te k s t lu b streszczen ie k ilk u n a s tu w a ż n ie j­

szych d o k u m e n tó w z X IV — X V I w., zw łaszcza w aż n ie jsz y c h do u p o sażen ia b isk u p stw a , a na końcu d o k u m e n t ro z g ra n ic ze n ia od a rc h id ie c ez ji lw o w sk iej z ro k u 1398 (an.) 43.

1834: O p o w sta n iu , u p o sażen iu , s ta tu ta c h , p rz y w ile ja c h g łó w n ie j­

szych k a p itu ły p rz e m y sk ie j o.ł. oraz w d o d a tk u dzieje k a te d ry , o synodzie 1723 r., o podziale diecezji w 17 i 18 w. — 32 ro zd zia­

łów (an.) 44.

Ks. P a w ło w sk i w „ L ib er M e m o ra n d o ru m ” stw ie rd z a w y ra ź n ie a u to rstw o K o rczy ń sk ieg o obu ty c h p ra c h isto ry c z n y c h 45, z k tó ry c h zw łaszcza d zieje k a p itu ły d o tą d z a ch o w ały sw o ją w artość.

1835: Po zapow iedzi o g łaszan ia o d tą d w sk ró c e n iu ró żn y ch d o k u ­ m en tó w e re k c y jn y c h kościołów w G alicji, p o d a je tu e re k c ję kole­

g ia ty ja r o s ła w s k ie j46 i e re k c ję kościołów w Izd eb k ach , N ozdrzcu, W esołej, fu n d a c ji K a ta rz y n y W ap o w sk iej z 23 sty czn ia 1593 (an.) 47.

1836: O p le b a n ii i kościele w R zeszow ie n a p o d staw ie w iz y ta c y j 17 i 18 w. (an. czy K o rc z .? )48. E re k c ja kościoła p a ra fia ln e g o

37 PC hP 1834 z. 4 s. 20— 37.

38 PC hP 1837 z. 4 s. 15—27.

39 P C h P 1833 z. 1 s. 37—44.

40 PC hP 1833 z. 2 s. 39—49, z. 3 s. 35—60; 1834 z. 2 s. 38— 60.

41 P C h P 1834 z. 1 s. 44—53.

42 PC hP 1833 z. 4 s. 32—41; 1834 z. 3 s. 46—57, z. 4 s. 38—47.

43 PC hP 1833 z. 1 s. 97— 108, z. 2 s. 85—95, z. 3 s. 93— 107, z. 4 s. 84— 98.

44 P C h P 1834 z. 1 s. 83—93, z. 2 s. 100— 110, z. 3 s. 92— 102, z. 4 s.

82—95.

45 L ib er m em oran d oru m C apituli cath ed ralis P rem islien sis a.D.

1853 s. 8 — rps w A rch. K ap itu ln ym w P rzem yślu . 46 P C h P 1835 z. 1 s. 107— 113, z. 2 s. 109— 113.

47 PC hP 1835 z. 3 s. 120— 126, z. 4 s. 104— 109.

48 PC hP 1836 z. 1 s. 77— 82.

w M ościskach, te k s t d o k u m e n tu z ro k u 1669, zatw ie rd z ają c e g o p rz y ­ w ile je (an. czy K orcz?) 49.

1837: W iadom ości o kościele p a ra f, w K ro śn ie i p o m n ik a c h różnych ta m ż e i u OO. F ra n c isz k a n ó w (an. czy Korcz?) 50. W ty m że rocz­

n ik u z „ A rc h iw u m T eologicznego” p o znańskiego p rz e d ru k o w a n o p rz y w ile je k a te d ry p o zn ań sk iej o raz te s ta m e n t Ż ółk iew sk ieg o ja k o m a te ria ł do d ziejó w Ż ółkw i 31.

5. Ż y w o t y s ł a w n y c h m ę ż ó w 1833: św. J a n C h ry zo sto m (an.) 32 1834: św. W in c e n ty a P au lo (an.) 33 1835: św. A m b ro ży (sygn.) 34 1838— 9: F en elo n (sygn) 33

6. N e k r o l o g i z a s ł u ż o n y c h o s ó b

1834: N o ta tk a o śm ierci B pa R a ty sb o n y J . M. S a ile ra (+1831) 36 ks. E. P o ln ic k i w P rz e w o rsk u , ks. M. S achagiew icz w B ro d ach , ks. J. O stro w sk i w K ą k o ln ik ach , ks. J. Ju c h n o w sk i w e L w o w ie (an.) 57

1835: ks. F ra n c . L an g (sygn.) 38

1837: D r D u p u y tre n , le k a rz w P a ry ż u , ks. A ry d a w W ied n iu (sy g n .)39

7. L i t e r a t u r a

D ział te n w całości (z w y ją tk ie m o sta tn ieg o p o śm iertn eg o rocz­

n ik a 1840) n a p isa ł K o rczy ń sk i, w d w u p ierw szy ch ro c z n ik a c h an o ­ nim ow o, d a le j ze sw o im i in ic ja ła m i. O m aw ia w n im i zaleca d u ­ ch o w ie ń stw u w iele dzieł ów czesnych w języ k u polskim , łaciń sk im , niem ieck im , fra n c u sk im , a ta k ż e ró żn e w y d a w n ic tw a periodyczne.

Z dzieł ty c h n a u w ag ę zasłu g u ją m. in.:

1833: K a z a n ia ks. F r. S iarczy ń sk ieg o św ieżo w y d a n e 6fl.

1834: S c h m id ta „Z godność i różność m iędzy w sch o d n im a zach.

49 P C h P 1836 z. 2 s. 103— 115.

50 P C h P 1837 z. 1 s. 102— 106, z. 2 s. 115— 120.

51 P C hP 1837 z. 3 s. 94— 101, z. 4 s. 98— 106.

52 P C hP 1833 z. 1 s. 47— 86, z. 2 s. 50—71, z. 3 s. 61— 80, z. 4 s.

42— 72.

53 P C hP 1834 z. 1 s. 54— 73, z. 2 s. 59—85, z. 3 s. 58—78, z. 4 s.

48— 69.

54 P C h P 1835 z. 1 s. 40— 70, z. 2 s. 52— 74, z. 3 s. 39—70, z. 4 s.

47— 77.

65 P C h P 1838 z. 1 s. 43— 65, z. 2 s. 44— 67, z. 3 s. 51— 72, z. 4 s.

46—77; 1839 z. 1 s. 50—66, z. 2 s. 38—57, z. 3 s. 43—50, z. 4 s. 46— 67.

56 P C h P 1834 z. 3 s. 117.

67 PC hP 1834 z. 1 s. 105— 106.

58 P C h P 1835 z. 4 s. 110— 114.

59 P C h P 1837 z. 1 s. 99— 101.

60 P C h P 1833 z. 4 s. 73—74.

(9)

Kościołem" 61 w przekładzie Siarczyńskiego z r. 1831. Dzieło wów­

czas tępione w Rosji.

— „C horał G regoriański” przez Ja n a Jarnusiew icza pleb. w Z aczer­

nili (1781— 1844) 62.

— N otatki o dziełach i listach pasterskich biskupa R atyzbony x. Ja n a M ichała S ailera 63.

1835: C uvier’a, dzieło francuskie o fossiliach 64.

1836: B interim — O starożytnościach kościelnych 65, dzieło niem iec­

kie, z którego są a rty k u ły w „PC hP od r. 1834.

— P sałterz F loriański, w ydanie Borkowskiego w W iedniu 1834, przy tym cytuje tekst psalm u i daje uczone uwagi o chronologii i języku 68.

1838: „Acta S anctorum ” B ollandystów 67.

1839: C haubard a — Geologia po franc. w P aryżu, w duchu kato­

lickim napisana ®8.

— Ks. W aleriana Serw atow skiego „L eitfaden zur B elehrung der...

N ichtuniten”, wyd. w W iedniu, wskazówki do naw racania dyzuni- tów 69.

Patrologie: m onachijska (1833), pary sk a (1833—1835), lipska (1834), mediol. (1836).

Dzieła dogm atyczne niem ieckie i francuskie oraz biblijne niem iec­

kie.

K azania różne niem ieckie i francuskie.

Czasopisma

Czasopismo teologiczne Pletza w W iedniu w ydaw ane od roku 1828 70.

— M iesięcznik teol. w Linzu „Linzer M onatschrift” (1834).

— Czasopismo teologiczne we F ran c ji 71.

— M iesięcznik „Chrysostom us” (1835) 72

— „A rchiw um teologiczne” w Poznaniu (1837) 73.

— „L’univ ersite C atholiąue” w P aryżu (1837) 74.

61 PChP 1834 z. 2 s. 86—88.

62 PChP 1834 z. 2 s. 88—89.

63 PChP 1833 z. 2 s. 72—73; 1834 z. 3 s. 84, 103— 117, z. 4 s. 70.

64 PChP 1835 z. 2 s. 101.

65 z- 1 s- P °r - A. J. B i n t e r i m , Die vorzuglichsten n e n k w i i r d i g k e i t e n d e r c h r i s t- k a th o l is c h e n K i r c h e aus d en ers ten , m i t t l e - ren u n d l e t z t e n Z e it e n , 7 B. 16 T., Dusseldorf

66 PChP 1836 z. 1 s. 68—69.

67 PChP 1838 z. 2 s. 92.

68 PChP 1839 z. 3 s. 67.

69 PChP 1839 z. 4 s. 88—92.

70 PChP 1834 z. 3 s. 83.

71 PChP 1835 z. 1 s. 97— 100.

72 PChP 1835 z. 4 s. 94—95; 1836 z. 4 s. 91.

73 PChP 1837 z. 1 s. 91—92.

74 PChP 1837 z. 1 s. 92—93.

— „A nnales de Philosophie C h retien n e” w ydaw ane w P ary żu od ro k u 1830 (1837) 75.

— „Szkółka N iedzielna” dla ludu w Lesznie od 1837 (1838) 76.

— „U nparteische U niversal-K irchenzeitung” w ydaw ane wspólnie przez katolików i p rotestantów (1838) 77

— „F ilotea” w W iedniu (18 38) 78.

Po śm ierci Korczyńskiego, dział „ L ite ra tu ry ” prow adzony jest w roku 1840 w zesz. 1 anonimowo, w 2-gim sygnow any przez ks.

A ndrzeja U rbana, naówczas kanclerza K urii, w 3-cim znowu ano­

nimowo. P raw dopodobnie i pierw szy opracow ał ks. U rban. Kto opracow ał 3-ci nie wiadomo. Zalecono tu m. in.:

— S kargi „K azania” i „Żyw oty Ś w iętych” 79.

— Trentow skiego „C how annę” 8ft.

— R eichenbacha „G alerię obrazow ą zw ierząt” w polskim tłu m a­

czeniu (dzieło w net rozchw ytane) 81.

— M odlitew nik św. Jadw igi w ydany w Poznaniu 1823, podana przy tym próbka tek stu 82.

— „P am iętnik relig ijn c-m o raln y ” pismo w ydaw ane w W arszawie od 1841 83.

— „Tim otheus” i „G ottesgabe”, pism a niem ieckie 84.

W ostatnim zeszycie „P C hP ” b rak zupełnie działu lite ratu ry . 8. R o z m a i t o ś c i

Dział ten w latach 1833— 1834 anonim ow y i niew ątpliw ie w ca­

łości spod pióra Korczyńskiego pochodzący, w latach następnych nosi sy g n atu ry Korczyńskiego, Faygla, K irchenbergera, a w r. 1840:

U rbana, Hoppego, Ziem iańskiego i K irchenbergera.

Na treść jego składają się o blite ale chaotyczne wiadomości ze św iata, głównie o stosunkach Kościoła w różnych k rajach, ze szczególnym uw zględnieniem misyj.

Na uw agę zasługuje zamieszczona w roczniku 1833 ciekaw a staty sty k a z 1826 roku Kościoła w K rólestw ie Polskim K ongreso­

w ym 83.

1834: O szkołach w Poznańskiem .

1837: O pom nikach królów w Poznaniu i tam że o sem inariach du-

73 PChP 1837 z. 2 s. 108.

7S PChP 1838 z. 1 s. 85.

77 PChP 1838 z. 2 s. 91.

78 PChP 1838 z. 3 s. 100— 102.

79 PChP 1840 z. 3 s. 188— 190.

80 PChP 1840 z. 3 s. 188.

81 PChP 1840 z. 1 s. 138; Estr. IV 37.

82 PChP 1840 z. 1 s. 138— 141; Estr. III 179.

83 PChP 1840 z. 3 s. 187— 188.

84 PChP 1840 z. 1 s. 137.

85 PChP 1833 z. 3 s. 85—89; 1840 z. 4 s. 358—359.

(10)

chownych w Poznaniu i Gnieźnie, „O uciskach duchow nych w d a­

w nej Polsce od osób św ieckich” 86.

1840: Szkoła śpiew aków ruskich w P rzem yślu (Urban) 87.

— F undacja pobożna W ielopolskiej w Zebrzydowicach (U rb an )8S.

— Instalacja bpa Zachariasiew icza w Przem yślu (Z iem iański)89.

— Szkółka w O drzykoniu (Ziemiański) 90.

— Obłóczyny kleryka Miecz. hr. Ledóchowskiego, późn. kard. 91.

IV. WSPÓŁPRACOWNICY

Ks. A d a m B i e 1 e c k i, syn K ajetan a i Ludw iki, ur. 1811 w Gó- rzance, par. W ołkowyja. Po I roku teologii w ysłany do W iednia, wyświęcony 1834 zostaje zaraz prefek tem studiów w S em inarium Duch. w Przem yślu, gdzie w r. 1836 przez pół roku w ykłada histo­

rię Kościoła i praw o kanoniczne. U sunięty przez rząd zaborczy za budzenie ducha patriotycznego zostaje ojcem duchow nym w zakła­

dzie popraw czym dla księży w Przew orsku, pełni funkcje duszpa­

sterskie w S tobiernej, B orku, Chłopicach, aż w r. 1841 otrzym ał probostwo w Haczowie. Tu aresztow any w tym że roku, po 4-letnim pobycie w w ięzieniu skazany na śmierć, ułaskaw iony, zw olniony na mocy am nestii w r. 1848 dostaje probostw o w Rym anowie, gdzie zm arł 13 IV 185 9 92.

Jako znaw ca greczyzny podjął się jeszcze w czasie pracy w se­

m inarium , za zachętą bpa Korczyńskiego, tłum aczenia Apologii J u ­ styna. Przekładu, zamieszczonego w czterech zeszytach 1839, nie dokończył 93.

Ks. S t a n i s ł a w C z a y k o w s k i , ur. 1799, święcony 1826.

W latach 1827—29 jest sekretarzem bpim. 1829—31 ojcem ducho­

w nym dom u poprawczego w P rzew orsku, od 1831 proboszczem w Kosinie i dziekanem leżajskim . W r. 1835 m ianow any został kanonikiem k ap itu ły i rektorem sem inarium , k tó ry to tirząd pełni do 1840. Z m arł na cholerę 3 X 1848.

„P rzyjaciel C hrześcijańskiej P ra w d y ” zaw iera sygnow any jego inicjałam i: X. St. Cz. jedynie:

86 PChP 1837 z. 1 s. 99—100, z. 4 s. 95—96.

87 PChP 1840 z. 1 s. 136.

88 PChP 1840 z. 2 s. 184.

89 PChP 1840 z. 3 s. 147— 158.

90 PChP 1840 z. 3 s. 184— 186.

91 PChP 1840 z. 4 s. 321—327.

92 D cne biograficzne w zięte z artykułu ks. J. K w o ł k a w PSB II 40 o ks. Bieleckim , uzupełnione w g pracy B. Łopuszańskiego, U d zia ł k s t ę z y d ie c e z ji p r z e m y s k i e j w kon sp ira cja ch g a li c y js k ic h w latach 1831—

1846, — aneks (w tym że tom ie „Naszej Przeszłości” s 191).

S’ p c h p 1839 z. 1 s. 83—90, z. 2 s. 89—78, z. 3 s. 59—66, z. 4 s.

79— 87.

1) N ekrolog ks. Fr. Faygla 94, ale podobny układ i styl a naw et użyte te same w yrażenia świadczą, że od niego pochodzi rów ­ nież anonim ow y

2) N ekrolog bpa Korczyńskiego •*.

Ks. F r a n c i s z e k F a y g i e l , syn S tanisław a i Apolonii Ko­

ralew skiej, urodził się 20 IX 1777 w Zarszynie. Po studiach gim na­

zjalnych w Rzeszowie, filozoficznych ) teologicznych we Lw ow ie, w yśw ięcony został w r. 1800. Już w 1803 jest proboszczem, a w net potem dziekanem drohobyckim 96. G dy w r. 1809 wojska napoleoń­

skie w kraczały do G alicji, jaw nie objaw iał sw oją do nich sym patię, co ściągnęło nań później niełaskę rządu austriackiego. D latego w 1811 r. nie zatw ierdził rząd jego k an d y d a tu ry na kanonię. Do­

piero w r. 1814, za poparciem bpa Gołaszewskiego, nadał mu cesarz godność dziekana kapituły. Prócz tej godności objął w tedy obo­

wiązki scholastyka a także w icedyrektora gim nazjum . Od 1820 pia­

stuje pierw szą w kapitule godność prepozyta, a równocześnie obej­

m uje re k to ra t nowe otw artego sem inarium duchow nego (do r. 1835) i urząd d yrektora studium filozoficznego (do 1826). Za trzech ko­

lejnych biskupów: Gołaszewskiego, Potoczkyego i Korczyńskiego był ich w ikariuszem i oficjałem , dw akroć rządził diecezją opróżnio­

ną w latach 1824—26 i 1832—34. W roku 1835 w uznaniu zasług m ianow any został honorow ym infułatem . Zm arł 10 m arca 1836, po­

grzebany na cm entarzu publicznym , gdzie ma piękny pom nik że­

lazny. W katedrze rodzina um ieściła tablicę m arm urow ą. W sem i­

nariu m jest jego ciekaw y p ortret. Bp K orczyński wysoko go cenił (jego jednego w spom inał ze czcią po im ieniu w swoim liście intro- nizacyjnym do kleru), opisał jego żywot w w ygłoszonym na jego pogrzebie kazaniu, drukow anym we Lwowie 1836 r o k u 97.

W „P C hP ” piękny nekrolog poświęcił mu ks. St. Czaykowski, k a­

nonik i jego w rektoracie sem inarium n a stę p c a 98. N ieskory do pochw ał ks. Paw łow ski sław i jego niezw ykłą wiedzę, św ietną w y­

mowę i znakom ity ch a ra k te r 99.

W „P C hP ” od r. 1835 do śm ierci, pod inicjałam i: F. F. P. K. P..

później X. F. F. P.I.K.P. ogłosił następujące prace:

1) O bractw ach chrześcijańskich, uw zględniając ich historię w c’le c e z jiino.

94 PChP 1836 z. 2 s. 128—130.

9* PChP 1939 z. 4 s. s. 109— 114. , .

96 „Schem. Dioec. Prem.” 1805 s. 3. Ks. S. C z a y k o w s k i podaje w jego nekrologu, że proboszczem w Drohobyczu został już w r. 18(33 por. PChP 1836 z. 2 s. 128. Podobnie ks. J. F e d e r k i e w i c z , Liber memor. II 157.

97 Por. przyp. 24.

98 Por. przyp. 94.

99 Liber memor. s. 455.

100 p c h P 1835 z. 1 s. 21—27, z. 2 s. 27—30.

(11)

2) O Jerozolim ie i P alestynie, w edle nowego angielskiego dzieła podróżniczego 10ł.

3) O stosunkach kościelnych w obecnych k ra ja ch w A m eryce, w Czechach, o m oralności publicznej 102.

Po śm ierci ogłoszono 183/ z jego podpisem o statnią jego pracę z pastoralnej:

4) O braz praw ego kapłana i w spółpracow nika 103.

Ks. J ó z e f G r a f f . Współczesne schem atyzm y podają, że urodził się w r. 1800, a a u to r dziejów K a p itu ły przem yskiej, ks.

Jak u b Federkiew icz, tw ierdzi, iż urodził się w Rzeszowie na R u­

skiej Wsi 30 VI 1798, z ojca wojskowego, narodow ości czeskiej 104.

Od czw artego roku życia w ychow yw ał się w Leżajsku, gim nazjum ukończył w Rzeszowie, teologię w W iedniu, gdzie też w r. 1827 otrzym ał św ięcenia kapłańskie. Od 1828—29 jest w ikarym w Brzo­

stku, n astępnie w Rzeszowie gdzie od 1830 pełni też obowiązki k a­

tech e ty szkół norm alnych. W r. 1832 zostaje ojcem duchow nym w sem inarium , a w 1834 w icerektorem prow izorycznym . W r. 1835 poszedł do P rzew orska na re k to ra dom u poprawczego dla k ap ła­

nów, pozostając tam do 1853 r., m ianow any w dodatku w r. 1841 dziekanem jarosław skim . W r. 1853 o trzym ał probostw o leżajskie, a w r. 1856 m ianow any dziekanem leżajskim ; w 1857 zaszczycony godnością kanonika honorowego kapituły. Z m arł w L eżajsku 24 III

1886. Z apalony m yśliw y, m iał cenny zbiór ornitologiczny.

W „P C hP w latach 1835— 36 ogłosił, podpisując się: Joz. Gr., J . G., X. Józ. G raf, trzy prace z pastoralnej:

1) Co i ja k m ówić o grzechu nieczystości — obszernie i p ra k ty c z­

nie 103.

2) J a k zaradzić brakow i kapłanów i pobudzać pow ołania 106.

3) O stosunkach w ikarego i plebana, w edle mies. teol. w L in- zu 107.

Może też jego je st pióra dłuższa anonim ow a praca w edle cza­

sopisma „A tan azy a” z W iirzburga.

4) P rzy p ad k i p rzy chorych itp .108

O. P i o t r H a w r y ł o w i c z T. J., ur. w 1791 w B iałorusi, w stąpił do zakonu w 1807, w yśw ięcony na kapłana w Połocku

101 PChP 1835 z. 4 s. 95— 103; 1836 z. 2 s. 90—97.

102 PChP 1836 z. 3 s. 89—95, z. 4 s. 103— 110.

108 PChP 1837 z. 2 s. 32—41, z. 3 s. 24—32, z. 4 s. 28—37.

104 Ks. J. F e d e r k i e w i c z , K a p it u ła p r z e m y s k a , „Kronika D iece­

zji Przem yskiej” 1908— 1913 (w odcinkach).

105 PC hP 1835 z. 3 s. 29—38, z. 4 s. 38—46.

108 PChP 1836 z. 1 s. 28—34.

107 PChP 1836 z. 3 s. 25—31, z. 4 s. 26—31.

'os p c h P 1836 z. 2 s. 31—41; 1837 z. 1 s. 27—38; 1838 z. 1 s. 31—42, z. 2 s. 31—43 (nie dokończone).

w 1815, profesję zakonną złożył w 1825. Jak o znaw ca greczyzny uczył tego języka w A kadem ii połockiej i pisyw ał także w Mie­

sięczniku połoekim. Po r. 1820 był profesorem w S tarejw si, póź­

niej uczył greki i filozofii w Tarnopolu. O statnie lata spędził w S tarejw si i tam że zm arł w r. 1854 ,n9.

„P C hP ” w rocznikach 1836—1838 zaw iera podpisane jego na­

zw iskiem tłum aczenie z greckiego dzieła św. Ja n a Złotoustego

„O kapłań stw ie” lln.

Ks. J ó z e f H o p p e, ur. 8 IX 1808 w R adom iu koło Zamoś­

cia n l . Po studiach teologicznych w W iedniu św ięcenia otrzym ał w 1831, m ianow any jeszcze jako diakon prefektem sem inarium . W r. 1832 składa w W iedniu egzam in konkursow y z dogm atyki i obejm uje w Przem yślu w ykłady tego przedm iotu, które prowadzi do 1842, pełniąc rów nocześnie fu n k cje egzam inatora prosynodal- nego i re fe re n ta konsystorza. W r. 1842 wszedł do k ap itu ły jako scholastyk i odtąd kierow ał całym szkolnictw em ludow ym w die­

cezji do r. 1849 kiedy został prepozytem infułatem kapituły. Od 1842— 1860 pełni rów nocześnie obowiązki re k to ra sem inarium . W 1850 ofiarow ano m u biskupstw o tarnow skie, po rezygnacji bpa W oytarow icza, ale od tego aw ansu w ym ów ił się słabym zdro­

w iem , ale nie m niej chyba dla trudności ówczesnych. Odznaczony w 1867 r. godnością protonotariusza apostolskiego, zm arł 1 IV

1887.

W „P C hP ” pisał pod sygnaturam i: Joz. HO., X. Józef Hoppe lub X. J. H.

Z teologii m oralnej:

1) O m odlitw ie — w 2 zeszytach 1835 U2.

Z dogm atyki:

2) O potrzebie objaw ienia boskiego dla rodzaju ludzkiego — w 4 zeszytach 1839 m .

3) O M aronitach i D ruzach (1840) 114.

Ks. S e b a s t i a n I w a ń s k i , ur. w Czudcu w 1800 r. Po studiach teologicznych w P rzem yślu udał się do A ugustineum w W iedniu, gdzie uzyskał stopień doktora teologii. W ykładał na­

stępnie przez lat kilka m oralną w lw ow skim instytucie teologicz­

nym dla zakonników . Pow ołany w r. 1831 do Przem yśla objął ka- 109 Por. ks. T. B z o w s k i , O jc o w ie i bracia T o w . J e z u s o w e g o z m a r ­ li w p o ls k ic h p r o w in c ja c h od r. 1820, Kraków 1932 s. 133.

110 PChP 1836 z. 3 s. 69—82, z. 4 s. 61—71; 1837 z. 1 s. 79—90, z. 2 s. 98—107, z. 3 s. 73—80, z. 4 s. 82—87; 1838 z. 1 s. 78—84, z. 2 s. 86—90, z. 3 s. 92—96, z. 4 s. 109—115.

111 Por. F e d e r k i e w i c z , Liber memor. II 3.

112 PChP 1835 z. 3 s. 20—28, z. 4 s. 21—37.

115 PChP 1839 z. 1 s. 3—26, z. 2 s. 3—19, z. 3 s. 3—26, z. 4 s. 3—22.

114 PChP 1840 z. 2 s. 162—165.

(12)

ted rę dogm atyki i w icerektorat sem inarium . Ale niedługo baw ił w m acierzystej diecezji, bo w r. 1833 przeniósł się na u n iw ersy tet lwowski, na k a te d rę teologii pasto raln ej, pełniąc tam zarazem urząd dziekana W ydziału Teologicznego. Po dw u latach opuścił jednak u n iw ersy te t i osiadł jako proboszcz w Źydaczowie 115.

W spółpracę z „P C hP -’ rozpoczął rozpraw ą o Opatrzności Bożej, której tylko dw a odcinki zamieszczają zeszyty rocznika 1836 116.

Od dalszej w spółpracy w ym ów ił się obow iązkam i duszpasterskim i.

Rozpoczętą rozpraw ę o O patrzności dokończył X. J. Ziem iański Ks. J a n P a w e ł J e d l i ń s k i , ur. w 1790 w Nienadowej, filo­

zofię i teologię ukończył we Lwowie. Po święceniach w 1815 zo­

staje w ikarym w Pilźnie w 1815— 18 i w Jarosław iu 1818—19. Po­

wołany w r. 1819 do P rzem yśla na profesora pastoralnej (1819—

1835) pełnił tu później funkcje egzam inatora prosynodalnego (1826) i re fere n ta konsystorza (1830) a rów nocześnie czasowo ad m in istra ­ tora p arafii k a ted raln ej. M ianow any w r. 1834 kanonikiem hono­

row ym kap itu ły , odszedł w r. 1835 na probostw o do S am bora, gdzie pracow ał też jako inspektor szkolny, zastępca d y rek to ra gim nazjum i dziekan sam borski. Z m arł 21 X 1877 118.

W „PC liP w r. 1835 pod sy g n atu rą J. Jed. zapoczątkow ał nowy dział „A rcheologii ch rześcijańskiej” obszerną rozpraw ą:

— O św iątyniach P ańskich i rzeczach do nich należących 119 — przedm iot u jęty historycznie oraz w edle stan u obecnego, po­

dług dzieła niem ieckiego B interim a o starożytnościach kościel­

nych 120.

Ks. M i c h a ł K i r c h e n b e r g e r u r . 1803, św ięcenia o trzy ­ m ał w 1826 i zaraz został kancelistą w konsystorzu, a od 1828 w i­

karym i k atech etą szkół norm alnych, a rok później katech etą gim nazjalnym w Rzeszowie. W r. 1836 m ianow any w icerektorem w sem inarium , 1842 kanonikiem kated raln y m i rektorem sem ina­

rium . W r. 1850 wchodzi do k ap itu ły jako scholastyk, podniesio­

ny w r. 1853 do godności dziekana kapituły. Odznaczony w 1867 godnością p ra ła ta domowego J. Sw. zm arł 22 VII 1877.

„P C hP ” w niektórych zeszytach roczników 1838—1840 zaw iera w dziale „Rozm aitości” z jego skróconym podpisem (X. M. K irch., 1,5 Szczupłe dane biograficzne ks. Iw ańskiego w rękopisie ks. K w ol- ka uzupełniono wg: Ks. W. K o c h o w s k i , Historia seminarium du­

chownego w Przem yślu (maszyn.). Schem atyzm przem yski notuje go ostatni raz w r. 1835 s. 13 — w w ykazie kapłanów poza diecezją

116 PChP 1836 z. 1 s. 3— 18, z. 2 s. 3—20.

117 Por. przyp. 164.

118 Uzup. wg: K o c h o w s k i , iw.

119 PChP 1835 z. 1 s. 71—80, z. 2 s. 75—83, z. 3 s. 71—79, z. 4 s. 78—

—83.

120 Por. przyp. 65.

X. M. K. vr. s.) kró tk ie opracow ania stosunków Kościoła K atolic­

kiego w różnych k rajach 12ł.

Ks. A l o j z y K o z a c z y ń s k i ur. 19 VI w P rz e m y ś lu 122, ukończył teologię w W iedniu. W yświęcony 1830 został w ikarym w M ościskach, 1832 prefek tem w sem inarium duchow nym . Po uzu­

pełnieniu studiów w A ugustm eum w W iedniu w latach 1833—34, zostaje w ro k u 1836 profesorem teologii m oralnej w sem inarium . W roku 1847 poszedł na probostw o do K rasiczyna, gdzie zm arł 29 X I 1874.

„P C h P ” w rocznikach 1836—39 zaw iera pod jego sy g n atu ram i (Al. Koz., X. A. Koz.) n astępujące prace z teologii m oralnej:

1) O pokrew ieństw ie i pow inow actw ie jako przeszkodach m ałżeń­

skich 123.

2) O miłości krew nych i nepotyźm ie 124.

3) N auka Ew angelii o pogardzie św iata 123.

4) D uszpasterz na zebraniach św ieckich 126.

5) O dobrym użyciu dochodów duchow nych i -7.

6) O w pływ ie karczem na lud i ja k się duszpasterz m a zachować, aby zatam ow ać w pływ ich szkodliw y 128.

7) O szkodliwości czytania rom ansów 1-9.

Ks. M i c h a ł M o d r z e j e w s k i ur. 1784 w Jarosław iu. S tu­

dia gim nazjalne, filozofię i praw o ukończył we Lwowie em inenter.

W r. 1806 w stępuje we Lwowie n a teologię jako k an d y d at diecezji przem yskiej 13°. W ysłany na studia do W iednia jest przez pew ien czas kolegą M ichała Korczyńskiego. W yświęcony 4 X I 1810, pełnił w różnych parafiach funkcje w ikariusza i katechety, w n et jednak z pow odu choroby przeszedł w stan spoczynku. Z m arł 19 X II 1855 w L ubeni koło Rzeszowa, gdzie m ieszkał w ostatnich latach życia jak o rezydent. W edle trad y c ji m iał leczyć ludzi ziołami.

„P rzyjaciel C hrześcijańskiej P ra w d y ” zamieszcza jego tłum acze­

nie „A pologetyka” T ertu lian a 131.

N apisał też — może w spólnie z ks. K orczyńskim — lub popra- 181 PChP 1838 z. 4 s. 121— 133; 1839 z . - 3 s. 72—78, z. 4 s. 93—99;

1840 z. 3 s. 160— 176.

'=2 Liber nat. Eccl. cathedr. T. III (1787—1807) p. 315. W schem atyz- mach do 1840 podana data urodź. 1805, później 1806.

123 PChP 1836 z. 3 s. 16—24, z. 4 s. 15—25.

124 PChP 1837 z. 1 s. 18—26.

125 PChP 1837 z. 2 s. 21—31, z. 3 s. 15—23.

>2« PChP 1838 z. 1 s. 19—30, z. 2 s. 21—30.

127 PChP 1838 z. 3 s. 17—25, z. 4 s. 17—23.

128 PChP 1839 z. 1 s. 27—35, z. 2 s. 20—25.

129 PChP 1839 z. 3 s. 27—32, z. 4 s. 23—29.

i8o A rch. Diec. Przem., ks. 232 s. 115.

131 PChP 1835 z. 1 s. 81—86, z. 2 s. 84—99, z. 3 s. 78—110, z. 4 s.

84—93; 1836 z. 1 s. 83—96, z. 2 s. 69—87.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obliczy¢ odlegªo±¢ przek¡tnej przestrzennej sze±cianu o boku dªugo±ci 10 cm od rozª¡cznej z ni¡

[r]

Sosny bursztynowe, tw orzą ce coraz obficiej żyw icę, ch orzały i m arły, p rzy sp ie­. szały ich zgon liczn e pasorzyty roślinne lub

There are no essential maps from BZ/p into the fiber here. This follows from the universal coefficient sequence for cohomology with coefficients in the torsion-free group

wi, są jeszcze rzeczy, których się nie widzi i o których się nie mówi, które się jednak przeczuwa lub o których się wie wewnętrznem wiedzeniem,

W tym kon- tekście warto poruszyć temat dystrybucji filmów w modelu PVOD, który mocno się zmienił przez ostatnie kilka miesięcy.. Premium Video On Demand (PVOD)

je także nad formami odlewniczymi. Wiele elementów4 tego samochodu. zmarł Leon Kruczkowski, pisarz, członek Rady Państwa I Komitetu Centralnego PZPR. Jego odejście

Wino posiada jasną słomkową barwę, świeży harmonijny smak, doskonale rozwinięty bukiet z nutami