• Nie Znaleziono Wyników

Bóg Maryi w świetle hymnu "Magnificat" (Łk 1, 46b-55)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bóg Maryi w świetle hymnu "Magnificat" (Łk 1, 46b-55)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Haręzga

Bóg Maryi w świetle hymnu

"Magnificat" (Łk 1, 46b-55)

Salvatoris Mater 1/2, 132-146

(2)

JU B IL E U S Z O D K U P IE N IA 1 32

Z

godnie z p rogram em , jaki Ojciec Święty Ja n Paweł II wyzna­czył K ościołow i w liście apostolskim Tertio m illennio adve-

n ie n te , trzy lata b ezp o śred n iej fazy p rz y g o to w a ń do Jubileuszu

R oku 2 0 0 0 k o n c e n tru ją się w o kó ł tajem nicy try n itarn ej a także p o d znakiem pobożności m aryjnej1. O statni ro k w inien być p rze­ żyty w perspektyw ie obecności Boga O jca, k tó ry jest w niebie. N a tym etapie przyg o to w ań M aryja staje p rzed nam i jako Córka i O-

blubienica O jca2, dosko n ały p rzykła d m iłości Boga i bliźniego3.

M aryjną postaw ę wobec Boga Ojca najlepiej m ożna odczytać i przysw oić sobie, rozw ażając Jej hym n M agnificat (Łk 1, 46b-55). Co do tej kwestii w śród egzegetów istnieje zgoda i jednomyślność. Pieśń M aryi w p ro st określana jest jako h y m n do Ojca, kan tyk oj­

costw a Boga4. W swej biblijnej m ariologii J. K udasiew icz w yraża

się, że M agnificat to najpiękniejsze kom pendium teologii Boga, oparte

na c a ły m d ośw ia d czen iu Boga w Starym Przymierzu, a szczegól­ nie w psalmach oraz na jedynym i n iepow tarzalnym doświadcze­ n iu Boga, ja k ie m ia ła M a tk a Pana5. W pełni uzasadnia to wy­

b ó r tekstu M agnificat za przed­ m iot niniejszego studium , które­ go celem jest odpow iedź na py­ tan ie: jaki jest Bóg M aryi i Jej p o sta w a w zględem N iego. N a p oczątku, chcąc dotrzeć do in­ teresującego nas orędzia biblijnego i odczytać jego aktualność, m u­ simy uwzględnić niektóre ważniejsze kwestie z dziedziny badań hi- storyczno-krytycznych.

1 A. MIRALLES, M aryja - odw ieczną ikoną działania Kościoła, w: Tertio m illennio

adveniente. K om entarz teologiczno-pastoralny w opracow aniu R ady Prezydium Wielkiego Jubileuszu Roku 2 0 0 0 , Sandomierz 1 9 9 5 , 1 8 9 -1 9 4 .

2 Te dwa tytuły adekwatnie reasumują relację Bóg Ojciec - Maryja. Pierwszy odnosi się do wyjątkowej łaski Boga, dzięki której Maryja stała się nie tylko Niepokalaną M atką S ło w a W c ie lo n e g o , ale p ierw szą sp o śró d o d k u p io n y c h , pierw szą adoptowaną Córką Ojca w Synu. Drugi tytuł odnosi się do macierzyństwa Maryi, które zostało złączone z Ojcem w e w cieleniu Syna za sprawą Ducha Świętego. Por. A. AMATO, D io Padre, w: N uovo Dizionario d i Mariologia, red. S. DE FIORES, S. M EO, Torino 1985, 47 9 .

3 TM A 54.

4 A. AM ATO, D io Padre..., 4 7 7 .

5 J. KUDASIEW ICZ, M atka O dkupiciela, Kielce 1 9 9 1 , 54. Ks. S ta n isław H a rç z g a

Bóg Maryi

w świetle hymnu

Magnificat

(Łk 1, 46b-55)

SALVATORIS MATER 1(1999) n r 2, 132-146

(3)

1. Przesłanki historyczno-krytyczne

C iężar tradycji tekstualnej pozw ala na przypisanie hy m nu M a­

gnificat M aryi. Ciągle jednak pozostaje o tw arty p roblem jego au ­

to rstw a w aktualnej form ie kom pozycyjnej, k tó rą podaje tylko Łu­ kasz w swojej Ew angelii dzieciństw a6. M ając na uw adze praw d ę 0 form acji Ewangelii, nie m o żn a przyjąć opinii, że M agnificat jest d o k ład n y m zapisem słów M ary i w ypow iedzianych w d o m u Elż­ biety. N ie d o przyjęcia jest też druga krańcow a opinia, że nie m a o n nic w spólnego z M aryją, ale w całości jest dziełem ew angeli­ sty. Z d a n iem w ielu egzegetów Łukasz w ykorzystał w cześniejszy hym n, k tóry pow stał w środow isku judeochrześcijańskim i był w y­ rażeniem duchow ości ubogich, tzw. a n a w im 7. W śm ierci i zm ar­ tw ychw staniu Jezusa widzieli oni w ypełnienie oczekiw ań m esjań­ skich i objaw ienie się zbawczej p o tęg i Boga. Judeochrześcijańscy

anaw im daw ali tem u w yraz szczególnie podczas liturgii, p osłu gu ­

jąc się h ym nem u tk an y m z w ielu sta ro te stam e n to w y ch w ątków . W swej genezie h y m n ten naw iązyw ał d o d ośw iadczenia M aryi, k tó re uzew nętrzniło się w Jej odpow iedzi na natchnione słow a Elż­ biety. Słusznie zauw aża H . L an gkam m er, że o d p o w ie d z i tej nie m o żn a pozbaw ić h isto ry czn o ści8. Z a c h o w a n a w pierw o tn ej tra ­ dycji zn alazła w M agnificat g o d n ą celebrację. Poniew aż Łukasz k o m p o n o w ał Ew angelię po ro k u 70, k antyk zbiera i w yraża w e­ w n ę trz n e bogactw o M ary i, k tó ra p o zm artw y chw staniu Jezusa i zesłan iu D u ch a Ś w iętego lepiej zg łęb iła m isteriu m Boga i Jego zbaw czą m oc. W św ietle Paschy C h ry stu sa M agnificat staje się rów nież głosem Kościoła, k tó ry ro zpoznaje p o śró d siebie m acie­ rzyńską rolę M aryi i w ychodząc o d Jej niepow tarzalnego d ośw iad­ czenia, w nim kontem pluje swoje w łasne9. Tak więc M aryja jako p ie r w s z a u c z e n n ic a C h r y s tu s a u to ż s a m ia się z a n a w im 1 w raz z nim i, a o n i przez N ią, w yśpiew ują hym n na cześć Boga zbaw iającego p o k o rn y ch i b iednych10.

6 Krótkie zestawienie hipotez na tem at autorstwa hymnu podaje: E. PERETTO, M agnificat, w: N u o vo D izion ario..., 8 5 5 -8 5 6 .

7 Z ob. A. VALENTINI, II M agnificat. Genere letterario. Struttura. Esegesi, Bologna 19 8 7 , 8 6 -8 8 .

8 Por. H. LANGKAMMER, M aryja w N o w y m Testamencie, G orzów W ielkopolski 1 9 9 1 , 47.

9 Por. L. M O N L O U BO U , La preghiera secondo Luca, Bologna 1979, 2 3 2 -2 3 3 . 10 Zob. S. CHŁĄD, Magnificat orędziem o Bogu zbawiającym , w: M atka Odkupiciela.

K om entarz do encykliki „R edem ptoris Mater", red. S. GRZYBEK, Kraków 1988,

1 0 9 -1 1 9 . 133 B óg M ar y i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(4)

Przyjęcie ta k ro zu m ian e g o a u to rstw a h y m n u nie p rzekreśla pracy redakcyjnej Łukasza. Jednym z jej przejaw ów jest umieszcze­ nie M agnificat w kontekście sceny zwiastowania i naw iedzenia (Łk 1, 26-56). O bie łączą się ze sobą i d o p iero razem stanow ią pełny o b ra z 11. To, co M aryja p ow iedziała anioło w i: O to ja służebnica

Pańska, niech m i się stanie według twego słowa! (Łk 1, 38), znajdu­

je potw ierdzenie w błogosław ieństw ach, jakie z natchnienia D ucha w y p o w iad a E lżb ieta (Łk 1, 4 2 -4 5 ). Z a n im Ł ukasz z a n o tu je, że

M aryja pozostała u niej oko ło trzech m iesięcy; p o te m wróciła do dom u (Łk 1, 56), poprzez Magnificat chce dać kom entarz do zaist­

niałej w scenie zw iastow ania, a rozeznanej w scenie naw iedzenia, tajemnicy W cielenia. Przerwanie ciągłości opow iadania nie oznacza więc, że M agnificat nie m a zw iązku z k o n tek stem . Słow a M aryi:

raduje się duch m ó j (w. 47) przyw ołują radość Jana, k tóry podsko­ czył w łonie m atki napełnionej D uchem Świętym (w. 44). Sposób,

w jaki M aryja m ów i o sobie, nazywając się p o k o rn ą służebnicą Boga (w. 48), jest w yraźnym echem Jej odpow iedzi danej aniołow i: O to

ja służebnica Pańska (w. 38). W yrażenie h ym nu błogosław ić m nie będą odtąd wszystkie pokolenia (w. 48b) jest pow tórzeniem błogo­

sławieństwa Elżbiety: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła (w. 45). Potw ierdzając p raw d ę, że wielkie rzeczy uczynił jej W szechm ocny (w. 49a), M aryja p rzy p o m in a słow a anioła: D la Boga nie m a nic

niem ożliwego (w. 37).

W ym ienione związki h y m nu z ko n tek stem w skazują, że jego funkcją jest ukazanie najgłębszego sensu zaw artego w w ydarzeniu zw iastow ania. R ów nocześnie należy zauważyć, że M agnificat bar­ dzo dyskretnie, i to zwłaszcza na początku, odw ołuje się do szcze­ gólnego dośw iadczenia Dziewicy M aryi. M otyw y chw alenia Boga przestają być Jej osobistym i m otyw am i na tle Jego zbawczego dzia­ łania, k tó re obejm uje cały świat. Przykład M ary i służy więc jako m odel dla całego Kościoła, od któ reg o należy uczyć się, jak w y­ chwalać Boga za otrzym ane łaski12. K ontekst eklezjalny hym nu ma punkty odniesienia do różnych tekstów Starego Testam entu. M oż­ na w nim rozeznać nie tylko cytaty, ale aluzje i paralele do wielu tekstów, szczególnie z psalm ów 13. Świadczy to o tym , że M agnifi­

cat w yrasta z duchow ego dośw iadczenia i pobożności całego

Izra-11 Zob. S. GRZYBEK, W ielbi dusza m oja Pana, (Biblioteka „N ied zieli” nr 2 8), C zęstochow a 1 9 9 6 , 2 5 -3 4 .

12 Por. J. D UPO N T, Il cantico della Vergine Maria (Le 1, 46-55), „Parola Spirito e Vita” 3 (1 9 8 1 ) 92.

13 Zob. M . KOKOT, M agnificat w św ietle psalm ów , w: Studia z teologii św. Łukasza, red. F. GRYGLEWICZ, Poznań 1 9 7 3 , 80-87.

(5)

ela, k tó ry żył Słow em Bożym. H y m n p o tw ie rd z a więc ciągłość objaw ienia, k tóre w w ydarzeniu W cielenia otrzym uje jednak osta­ teczny sens i w ypełnienie. W idać to z dalszego ko n tek stu (Łk 1, 5-4. 44) poprzez paralelne zestawienie postaci Jan a i Jezusa w edług tró jc z ło n o w e g o sch em atu : z a p o w ied ź - w y p e łn ie n ie - m isja14. W każdym elem encie tego schem atu w idać wyższość Jezusa. Spot­ kanie M aryi z Elżbietą jest powiązaniem cyklu Jezusa i Jana w pierw­ szym punkcie schem atu, jakim jest zapow iedź (zwiastowanie). Spot­ kanie to zawiera szereg m otywów, k tó re przekraczają ram y p o kre­ w ieństw a czy zwykłej polem iki, kto jest większy: Jan czy Jezus. Jan o d początku swego życia, już w łonie m atki, świadczy o C hrystu­ sie (Łk 1, 41). Elżbieta zaś wyznaje w iarę w mesjańskie m acierzyńst­ w o M aryi (Łk 1, 42-45). Potwierdza to M aryja poprzez swój hym n, w którym dziękuje za zbawcze dzieło Boga, jakie w Chrystusie obej­ m uje w szystkich ludzi.

Z tej racji, że w ypow iedź M aryi po kry w a się z uw ielbianiem B oga p rzez ju d eo ch rześcijań sk ich a n a w im , tru d n o jest zaliczyć

M agnificat d o czystego gatunku literackiego. Łączy on w sobie ele­

m enty pieśni dziękczynnej jednostki ze stylem hym nicznym , szcze­ gólnie w id o czny m w drugiej części u tw o r u 15. N a tej p o d staw ie

M agnificat dzieli się na dw ie części: ww. 4 6 b -5 0 i ww. 5 1 -5 5 16.

Pierwsza strofa pieśni (ww. 46b-47) zaw iera dw a zdania paralelne, które oddają stan duszy M aryi. Łączą się one z dw om a antytetycz- nym i zdaniam i przyczynowym i, zaczynającymi się od spójnika ότι („bo”, „gdyż”) w wierszach 48a i 49a. Podają one rację uwielbienia i radow ania się w Bogu. D o tych dw óch paralelnych wierszy d ołą­ czone są dw a strukturalnie d rugorzędne uzupełnienia. Pierwsze - w wierszu 48b - m a charakter wyjaśniającego w trącenia, które o d ­ biega od teocentrycznej całości17, ale m a duże znaczenie teologicz­ ne. Drugie zdanie przyczynowe (w. 49a) uzupełnione jest fragm en­ tem (ww. 49b-50), który składa się z dw óch zdań nom inalnych (po­ 14 Z ob. J. KUDASIEWICZ, Ewangelie sy n o p tyczn e dzisiaj, Warszawa 1 9 8 6 , 2 5 1 -

2 5 2 .

15 Por. A. VALENTINI, Il M agnificat..., 25 4 .

14 We współczesnej literaturze biblijnej przeważa jednak komplementarny schemat trójczłonowy: w prowadzenie (ww. 4 6 b -4 7 ), trzon utworu z dw iem a strofami (ww. 4 8 -5 0 i ww. 5 1 -5 3 ) oraz zakończenie (ww. 54-55). Z ob. np.: R.E. BRO W N,

La nascita del Messia secondo M atteo e Luca, Assisi 1981, 4 8 0 -4 8 3 ; J. DUPONT, Il cantico..., 93-97; T. OSSANNA, Il Magnificat progetto di vita. Analisi etico strutturale di Le l,4 6 b -S S , Roma 1984, 31-4 0 ; E. PERETTO, M agnificat..., 857-8 5 8 .

17 N ie upow ażnia to jednak, by kw estionow ać autentyczność wiersza. Tak twierdzi: L. R A M A R O SO N , A d structuram C antici M agnificat, „Verbum D om in i” 4 6 (1 9 6 8 ) 4 3 . 1 3 5 B óg M a ry i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(6)

zbaw ionych czasownika). Drugie zdanie z racji w ątku m iłosierdzia i rozszerzenia perspektyw y, kończy pierw szą część pieśni, a zara­ zem zapow iada tem atykę części drugiej18. W pierwszej części M a ­

gnifica t, w sposób wyraźny, albo dom yślny, m ow a jest o M aryi,

a jeszcze bardziej o Bogu, najpierw jako przedm iocie pieśni - Panu, Bogu i Z baw icielu, a n astęp n ie jako W szechm ocnym , pod m iocie w ielkich zbawczych dzieł. C ała część pierw sza, naznaczona dw u- biegunow ością „uniżenie - wywyższenie”, rozwija się p o d znakiem Bożego m iłosierdzia, które poczynając od Służebnicy Pańskiej ro z­ ciąga się na wszystkich „bojących się” Boga, w perspektyw ie cza­ sow o nieokreślonej.

W drugiej części M agnificat wielbienie i dziękczynienie wiąże się nie tylko z tym, co Bóg uczynił dla M aryi, ale z tym, co uczynił na korzyść wszystkich ubogich. Tym sam ym zm ienia się styl i for­ m a pieśni19. Pojawiają się nie tylko ubodzy, których Pan wywyższa, ale pyszni, m ożni i bogaci, którzy doznają upokorzenia. Z dwubie- gunow ości „uniżenie - wywyższenie” przechodzi się do relacji trój- członow ej: „Wszechmocny - m ożni - poniżani”. Z araz na począt­ ku w wierszu 51. pop rzez paralelizm synonim iczny podkreśla się m oc ramienia Bożego (w. 5 la ), które rozprasza pyszniących się za ­

m ysła m i serc sw oich (w. 5 lb ). Z u p ełn ie przeciw ne jest działanie

Boga wobec ubogich. W m istrzowski sposób ukazują to wiersze 52- 53, które składają się z czterech krótkich zdań20, zbudow anych na zasadzie chiazm u, pop rzez w ykorzystanie paralelizm u antytetycz- nego. W tym fragm encie szczególnie wyraźnie ujaw nia się charak­ terystyczna cecha hym nów , które w w ychw alaniu Boga łączą dw a skrajne „bieguny” Jego istnienia: m ajestat i miłosierdzie21. Po m oc­ nych k o n tra sta c h w ierszy 52-53 pieśń uspokaja się, w racając do w cześniejszych m o ty w ó w w ierszy 4 9 -5 0 . W d w ó ch k oń co w y ch w ierszach hym nu (ww. 54 -55 ) m ow a jest o relacji Boga do sługi

swego, Izraela. Początkow e zdanie w w ierszu 5 4 a łączy się z p o ­

przednim fragm entem . Po nim następują dw a zdania podrzędne: krótkie bezokolicznikowe (w. 54b) i dłuższe okolicznościowe (w. 55). 18 N iektórzy egzegeci traktują ten wiersz jako przejściowy między dw om a częściami

pieśni. Por. np.: G. ROUILLER, C. VARONE, II Vangelo secondo Luca. Testi

e teologia, Assisi 1 9 8 3 ,1 4 2 -1 4 3 ; R. J. ABRAMEK, N o w y akcent w e współczesnej interpretacji Magnificat (Łk 1, 46-55), „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 4 0 (1 9 8 7 ) 345.

19 Por. A. VALENTINI, U M agnificat..., 175-1 7 6 .

20 W tekście greckim poszczególne zdania liczą 4 , 3, 3 i 4 słow a, w czym również przejawia się oryginalność tego fragmentu.

21 Por. A. STRUS, Śpiewajcie nam pieśni Syjonu (Księga Psalm ów), w: Pieśni Izraela.

W prowadzenie w m yśl i w ezw an ie ksiąg biblijnych, t. 7, red. J. FRANKOWSKI,

(7)

W tym ostatnim w raca m otyw m iłosierdzia i perspektyw a nieokre­ ślonej przyszłości, co jest w yraźnym nawiązaniem do podsum ow a­ nia części pierwszej w wierszu 50. a rów nocześnie znakiem zakoń­ czenia hym nu. Kończy się on stw ierdzeniem o wiecznym m iłosier­ dziu Boga w obec Abrahama i jego potom stw a (w. 55).

2. Teocentryzm hymnu Magnificat

Po krótkim om ówieniu najważniejszych przesłanek historyczno- krytycznych tekstu Magnificat przychodzi kolej, by dać odpow iedź na pytanie: w czym przejawia się teocentryzm tej pieśni. Przede wszyst­ kim ujawnia się on poprzez tytuły, jakimi Bóg jest określany. N a po ­ czątku M aryja nazywa G o Panem (w. 46b). Tytuł Κύριος podkreśla suw erenność i jedyność Boga, który pow ołał wszystko do istnienia i opiekuje się stw orzonym przez siebie światem . M aryja raduje się więc w Bogu - Zbawcy, który wybawia człowieka o d zła i obdarza szczęściem. M aryja n a sobie dośw iadczyła tej praw dy. M oże więc Boga nazywać m ój Zbawca (w. 47). W ten sposób już we w prow a­ dzeniu do pieśni (ww. 46b-47),w maryjnym obrazie Boga widać dwa wyraźne „bieguny” : Bóg M aryi jest Panem, ale rów nocześnie Z b a­ wicielem. W Magnificat przenikają się razem obydwa przym ioty Boga: Jeg o w szechm oc i m iło sierd zie22. C hcąc m ieć p ełn y obraz Boga M aryi, należy więc rozważyć jak obydw a przym ioty Boże są w pie­ śni podkreślone i uzasadnione.

Tytuł „Pan” dodatkow o wzm ocniony został określeniem „Wszech­ m ocny” (w. 49a). C hociaż po tęg a i m oc Boga jest podstaw ow ym tem atem biblijnym , jednak nazw a ό δυνατός jako tytuł Boga jest tutaj w yjątkow a. A trybut ten jeszcze tylko raz w ystępuje w Biblii greckiej Starego Testam entu. Prorok Sofoniasz używa go w k o ntek­ ście zbawienia: Pan, tw ó j Bóg jest pośród ciebie, M ocarz - O n zba­

w i (So 3, 17). Lud w ybrany wiedział, że Bóg jest „Wszechmocny”,

by w ybaw iać i napełniać dobram i. N azw a ό δυνατός przyw ołuje G o w sensie „W ojow nika”, k tó ry tryum fuje n ad nieprzyjaciółm i. Potw ierdza to użyta w M agnificat m etafora m oc ramienia Bożego (w. 5 la ). Bóg jako W ojow nik objawia m oc swego ramienia w stwo-22 N a tej podstaw ie F. Gryglewicz dochodzi d o następującego w niosku -.Zestawienie

ze sobą razem w szechm ocy Bożej i Jego m iłosierdzia w Ł ukaszow ych pism ach sp o tyk a m y tylk o w hym nie M aryi. Z tego zatem punktu w idzenia „M agnificat” najlepiej oddaje Łukaszow e ujęcie postaci Boga. F. GRYGLEWICZ, Bóg i Jego plan zbaw ienia w ujęciu św. Łukasza, w: Studia z teologii św. Łukasza..., 4 2 . Por.

J. KUDASIEWICZ, M atka O dkupiciela..., 54.

1 3 7 B óg M a ry i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(8)

rżeniu (Ps 89, 11), w w yborze i w ybaw ieniu swego ludu z Egiptu (Wj 6, 1. 6; 15, 16; Pw t 4, 34), w prow adzeniu i ochronie Izraela (Ps 79, 11), w udzielaniu zbaw ienia eschatologicznego (Ps 98, 1; Iz 40, 10; 51, 9; Ez 20, 33-34). Wszystko to realizuje się w przyj­ ściu M esjasza, k tó re jest znakiem szczególnej, zbawczej in terw en ­ cji W szechm ocnego Boga23.

M aryja, św iado m a tej w szechm ocy Boga, zwyczajem sw oich ro d a k ó w do d aje jeszcze jed n o o k reślen ie: Św ięte jest Jego im ię (w. 49b). Z go dnie ze starożytnym rozum ieniem im ienia o no samo w ystarczało n a oznaczenie Boga. C o więcej: p om agało lepiej uw y­ puklić transcen d en cję nied ostęp n eg o i tajem niczego Boga24. Imię Boże, jak O n sam , jest w ieczne (Ps 135, 13), ch w alebne (Ps 72, 19), wielkie (1 Kri 8, 42), straszne (Ps 99, 3), a p rzede wszystkim św ięte25. Tak im ię, jak i świętość Boga określają Jeg o osobow ość, zarów n o w istnieniu, jak i w działaniu. Bóg, objaw iając się świę­ tym , dał się poznać jako doskonały, n adp rzyrodzony, oddzielony o d tego, co stw o rz o n e i grzeszne. Św iętość to up rzyw ilejow any atry b u t Boga (por. O z 11, 9; Am 4, 2; Iz 6, 3). C harakterystyczna dla Boga św iętość objaw iła się szczególnie w ep op ei wyjścia Izra­ ela z E giptu i w zaw arciu przym ierza (por. W j 15, 3. 11; Ps 77, 14-16). Dzięki tem u Bóg trzykroć Św ięty (Iz 6, 3) poprzez przy­ m ierze zechciał stać się Ś w ię ty m Izraela (Iz 1, 4). Kiedy M aryja przez Boskie M acierzy ń stw o dośw iadczyła tej praw dy, uw ielbia

Ś w ięte im ię Boga. W te n sposób ty tu ł Ś w ię ty d o p e łn ia praw d ę

0 Bogu jako Panu, ale rów nocześnie o tw iera n a p raw d ę o Bogu Zbaw icielu. Słusznie więc św iętość Boga p o sta w io n a jest w c en ­ tru m pieśni M agnificat, będąc jakby pauzą w refleksji nad Bogiem w szechm ocnym , ale i m iłosiernym 26.

Praw da o Bogu Zbawicielu, w prow adzona już na początku pie­ śni przez określenie M aryi m ój Zbawca (w. 47), została rozw inięta dalej poprzez d w u k ro tn e przyw ołanie Bożego m iłosierdzia (w. 50 1 54). N ie jest to zaskoczeniem , gdyż w Starym Testamencie m iło­ sierdzie często było w ym ieniane jako przym iot Boga. W teofanii sy- najskiej objaw ił się O n M ojżeszow i jako Bóg m iłosierny i litości-23 W N o w y m Testam encie termin βραχνών („ramię”) w ystępuje tylko trzy razy

(Łk 1 ,5 1 ; J 12, 38; D z 1 3 ,1 7 ); zawsze w sym bolicznym znaczeniu „ramię Boga” i w cytatach ze Starego Testam entu (LX X ) lub p o d jego w p ływ em (tekst

M agnificat).

24 Por. H. CAZELLES, Im ię (Stary Testament), w: Słow nik Teologii Biblijnej, red. X. L E O N -D U F O U R , tł. K. Romaniuk, Poznań 1 9 7 3 , 3 2 4 .

25 Por. Iz 4 7 , 4; 5 7 , 15; 6 0 , 9; Ez 2 0 , 39; 3 6 , 2 0 -2 2 ; 3 9 , 25; Syr 17, 10; 4 7 , 10; M dr 10, 2 0.

(9)

u/y, cierpliwy, bogaty w laskę i wierność (Wj 34, 6). Fundam ental­

nym aktem m iłosierdzia Bożego było w yprow adzenie Izraela z nie­ w oli egipskiej (por. W j 2, 25). Bóg na tym jednak nie poprzestał, ale ciągle nachylał się z m iłością nad swym ludem . Ujaw niało się to szczególnie w dziejowych nieszczęściach, w zestawieniu z grze­ chem i niew iernościam i. N a m ocy przym ierza każdy Izraelita mógł zawsze liczyć na Boże miłosierdzie. M ożna bow iem powiedzieć, że jest to w ieczna dyspozycja Boga do przebaczenia i zbawienia. W y­ nika o n a z tego, że m iłosierdzie zaw iera w sobie ideę w ierności. Je st o n o o d p o w ie d z ią na p ew n e p rzy n aglen ie w e w n ętrzn e , jest w iernością w obec sam ego siebie27. Tę p raw d ę o Bożym m iłosier­ dziu dobrze w yraża hebrajskie słow o hesed, zazwyczaj odd aw ane po grecku za p om o cą słow a ελ εο ς. O znacza o no d obro ć, życzli­ w ość, m iłość, w iern ość i łaskę Boga. Biblijne hesed to absolu tna i niczym nieuw arunkow ana w ierność Boga swemu przym ierzu, ofia­ row anem u ludzkości. Ta w ierność w yraża się w czułej i delikatnej m iłości ku ludziom 28.

M a ry ja p o tw ie rd z a ta k ą p o staw ę Boga, k tó ry w m isteriu m W cielenia, przez N ią w ypełnia obietnice dane ojcom . W edług M a ­ ry i, Bóg św iadczy sw oje m iło sie rd z ie ty m , k tó r z y się G o boją (w. 5 0 ), czyli o k a z u ją M u p o k o rn e p o słu sz e ń stw o w iary. Tym w szystkim z p o ko len ia na p o k o le n ie , w sensie u n iw ersaln o ści i w ieczności, ofiaruje O n swoją m iłość i w ierność. D o tej idei M a ­ ryja naw iązuje p o raz d rug i, gdy czyni aluzję d o obietnicy danej A braham ow i (w. 54). To z m iłosierdzia Bożego nastaje czas jej w y­ pełnienia nie tylko dla n a ro d u izraelskiego, ale dla w szystkich lu­ d ó w ziem i. M aryja jest p rz e k o n a n a , że dzieje się to przez N ią. D latego kończy swój hym n w span iałą zapow iedzią p o w szechno ­ ści zbaw ien ia29.

Po o m ó w ien iu w y ko rzy stan y ch w M agnificat ty tu łó w Boga zw róćm y jeszcze uw agę na czaso w n iki, k tó re za p o d m io t m ają osobę Boga. O ne bow iem ukazują ró żn o ro d n o ść, a zarazem jed­ ność Bożego działania. W pełni też potw ierdzają praw dę, że te o ­ centryzm jest ch arakterystyczną cechą M agnificat. Z obaczm y bli­

27 J. KUDASIEWICZ, „Bądźcie miłosierni, jak O jciec w asz jest m iłosiern y” (Łk 6,

3 6 ), „Współczesna A m bona” 2 7 (1 9 9 9 ) nr 1, 113; J. CAMBIER, X. LEO N -

D U FO U R , M iłosierdzie, w: Słow nik Teologii Biblijnej..., 4 7 9 .

28 M . BEDN AR Z, Bierz i czytaj, t. 1, Ewangelia św. Łukasza (1,1 - 8, 56), Tarnów 1 9 9 3 , 71.

29 Pełnię i pow szechność zbawienia, które ma sw oje źródło w ogrom ie miłosierdzia B oga, sław i rów nież kantyk Zachariasza (Łk 1, 7 2 . 7 7 -7 8 ). Termin έ λ ε ο ς („m iłosierdzie”) występuje jeszcze w Łk 1, 58.

139 B óg M ar y i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(10)

żej, jaką funkcję pełn ią poszczególne czasow niki w ed ług kolejno­ ści ich w y stęp o w an ia w pieśni30.

N ajpierw M aryja m ów i o tym , co Bóg uczynił dla N iej samej. P ierw szą c z y n n o śc ią B oga w z g lę d em N iej b y ło to , że w ejrzał [podkr. S.H.] na Jej uniżenie (w. 48a). C zasow nik έπ ιβ λ έπ ω zna­ czy patrzeć z m iłością, łaskawie. Jest to cecha Boga m iłosiernego, k tó ry zniża się d o stw o rzen ia, by je w yw yższyć. P raw d a ta w e ­ szła do w y zn an ia w ia ry Izraela, k tó ry p o w ta rz a ł: U słyszał Pan

nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciem ię­ żenie (Pwt 2 6 , 7). Boże w ejrzenie na M aryję stało się za spraw ą

D ucha Św iętego W cieleniem Syna Bożego (Łk 1, 35). Jest to za­ sadniczy p o w ó d , by o d tej chw ili błogosław iły Ją wszystkie ludz­ kie pokolenia, m ając m ożliw ość korzystania w Jezusie Chrystusie ze zbaw czego dzieła Bożego m iłosierd zia (w. 4 8 b )31. D o b ło g o ­ sław io n eg o fa k tu W cielen ia M a ry ja n a w ią zu je te ż w sło w ach:

W ielkie rzeczy u c zyn ił [podkr. S.H .] m i W szechm o cny (w. 49a).

Użyty tutaj czaso w n ik „czynić” (π ο ιεω ) p o jaw ia się jeszcze raz w wierszu 51, ale tym razem rozpoczyna już drug ą część hym nu. W tym p rzypadku od n o si się do „m ocy ram ien ia”, sym bolu p o tę ­ gi i zbawczego działania Boga. Dalsze zbawcze czynności w ym ie­ nione w w ierszach 5 1 -5 3 ukazują dw a różn e k ieru nk i tego dzia­ łania. Bóg więc rozprasza pysznych (διασ κορπίζω ), usuwa z tronu

potężnych (καθαιρέω ), odprawia z niczym bogatych (έξαποστέλλω).

Rów nocześnie ten sam Bóg w yw yższa poniżo nych (ύψόω) i nasy­

ca dobram i g ło d n ych (έ μ π ίπ λ η μ ι). Pod k on iec pieśni m o w a jest

0 działaniu Boga w zględem Izraela, a przez niego dla wszystkich ludzi. Tym razem czynność Boga o d dan a została przez czasow nik „ujm ować się” (αντιλαμβάνομαι), który wyraża protekcję i pom oc Boga, św iadczoną Izraelow i jako swem u „słudze” (w. 54a). Racją tej pom ocy jest potw ierd zen ie w iecznego m iłosierdzia Bożego oraz w ie rn o ść Boga w zg lęd em sw ych o b ietn ic d a n y c h A b rah am o w i 1 jego p o to m stw u . D lateg o zgodnie z trad y cją biblijną działanie Boga w celu w y p e łn ie n ia o b ietn ic (w. 5 5 a ) - „jak p o w ie d z ia ł” (λαλέω ) ok reśla się jako „p am ięć” Boga (μ ιμ νή σ κ ω ). Skoro zaś

30 Kwestią żyw o dyskutow aną w e w spółczesnej egzegezie jest problem rozumienia czasu p rzeszłego (aorystu), w jakim w ystępuje aż 12 cza so w n ik ó w pieśni

Magnificat. Poza w ierszem 55 a , którego aoryst należy rozpatrywać w sensie

czasu plusquam perfectum , inne m ożna interpretować jako aorysty ingresywne, tzn. w skazujące p o czą tek czy n n o ści, które d op ełn iają się w czasie aż po za k o ń czen ie d z ie jó w zb a w ien ia . Z o b . E. PE R E TT O , M a g n ific a t..., 8 6 1 ; A. VALENTINI, Il M agnificat..., 2 2 1 -2 2 3 ; J. D UPO N T, Il cantico..., 98. 31 Por. M . BED N AR Z, Bierz i czyta j..., 67.

(11)

„ p a m ięć ” Boga jest w y d arzeniem a k ty w n y m i tw órczym , w iąże się z łaskaw ością i Bożym m iło sierd ziem 32.

Z krótkiego om ów ienia tytułów Boga oraz czasowników, k tó ­ re za p o d m io t m ają Jeg o O sobę, w idać p lan zbaw ienia, jaki O n realizuje w historii33. Bóg M agnificat nie jest kimś dalekim, zam knię­ tym w swej nieskończonej wielkości i szczęśliwości, ale bardzo bli­ skim człow ieka. Bóg daje się m u rozpoznać przez to, co dla niego czyni. M agnificat na określenie tych d arów używa dw óch charakte­ rystycznych słów: „wielkie rzeczy” (μ εγ ά λ α - w. 49a) i „ d o b ra ” (ά γα θα - w. 53a). Są nim i wszystkie cu d ow ne interw encje Boga, których u k o ronow aniem stało się W cielenie Syna Bożego. Bóg jest ź ró d łe m w szystkich darów . K ażdy z nich to zbaw czy znak Jego dobroci i m iłosierdzia. M agnificat nie przem ilcza jednak obecnego w świecie zła, którem u ulega człowiek. W tekście pieśni wym ienia się trzy kategorie zła: pychę (w. 51b), w ładzę i przem oc (w. 52a) o raz bogactw o (w. 53b). W obec zła Bóg okazuje się jednak abso­ lutnym zwycięzcą. W ten sposób o d strony negatywnej podkreśla się p raw dę o Bogu Zbaw icielu człow ieka. Ta idea Boga jako Z b a­ wiciela bogatego w m iłosierdzie w ysuw a się w M agnificat na pierw ­ sze miejsce34. Poprzez dziewicze poczęcie Syna Bożego, niepo w ta­ rzalnym i jedynym św iadkiem tej praw dy staje się M aryja.

3. Maryja wzorem postawy człowieka wobec Boga

M im o że Magnificat w ypełniony jest teocentryzm em , organicz­ nie zespala się on jednak z an tropocentryzm em . M aryja, ukazując w swej pieśni autentyczne oblicze Boga, widzi też siebie, swój w ła­ sny n a ró d i cały świat w pełnej praw dzie i autentycznej pokorze. Uwielbianie Boga w Jego istocie i w Jego działaniu, w Jego święto­ ści, która jest nierozdzielna od miłosierdzia, połączone jest z najgłęb­ szą religijną refleksją nad dziejami ludu Bożego35. Refleksja ta nie jest jakąś teorią, ale doświadczeniem życia, które staje się m odlitwą.

32 Por. A. VALENTINI, Il M agnificat..., 20 0 .

33 Zob. T. O SSA N N A , Il M agnificat..., 1 0 2 -1 0 4 , 1 3 8 -1 4 0 .

34 N ależy jednak pam iętać, że pieśń Maryi ma w centrum misterium Wcielenia Słow a B ożego. Z tej racji Maryja w ychw ala Boga, który dla Niej okazał się Z baw icielem w Chrystusie. N a pytanie, czy M agnificat jest także głoszeniem Chrystusa, należy odpow iedzieć pozytyw nie. Z ob. R. LAURENTIN, I Vangeli

d e ll’infanzia d i Cristo. La verità del N a ta le al d i là dei m iti, Torino 1 9 8 5 , 5 6 2 -

5 6 4 ; T. O SSA N N A , Il M agnificat..., 1 0 6 -1 0 7 . 35 Por. R. J. AB RAMEK, N o w y akcent..., 34 5 .

(12)

W relacji człow ieka d o Boga m odlitw a jest spraw ą najważniej­ szą. Poprzez M agnificat M aryja staje się dla nas m istrzynią m odli­ twy. N ie jest to przypadek, że św. Łukasz pośród swoich m odlitw, na pierwszym miejscu um ieścił m odlitw ę M aryi. Jest ona bezinte­ resow ną m odlitw ą uwielbienia. Ta zaś jest najdoskonalszą i najbar­ dziej dojrzałą m odlitw ą człowieka, zafascynowanego jedynie w ielko­ ścią, św iętością i m iło sierd ziem Boga Z b aw iciela36. W m odlitw ę uw ielbienia M aryja zaangażow ana jest całą swoją osobą. Potw ier­ dzają to dw a paralelne w yrażenia z w prow adzenia d o pieśni (ww. 46b-47): dusza moja (ή ψυχή μου) i m ój duch (το π νεύ μ α μου). N a zasadzie paralelizm u synonim icznego το π ν εύ μ α m ożna tłu ­ maczyć jako „dusza”, co znaczy „cala m oja osoba”, „wszystko, co jest m oje”. N a podstaw ie kontekstu bliższego i dalszego, a m iano­ wicie na analogii istniejącej m iędzy zw iastow aniem M aryi (Łk 1, 26-38) a Pięćdziesiątnicą (Dz 2, 1-13), J. Kudasiewicz wykazuje, że M aryja w ielbi Pana i rad uje się w B ogu-Z baw icielu n a p e łn io n a D uchem Świętym37. To z Jego m ocy i natchnienia m odlitw a M aryi jest adoracją Boga, w ychw alaniem G o (μεγαλύνω ) za wielkie rze­

czy (μεγάλα), jakie Jej uczynił (w. 4 6 a i 49), czyli za cud dziew i­

czego poczęcia Syna Bożego (Łk 1, 35-37). Cechą m odlitw y M aryi jest też klim at radości, w jakiej się ona odbyw a. Śpiewała rozrad o ­ w ana w B ogu-Z baw icielu (w. 47). Z n am ien n e jest określenie Jej radości czasownikiem ά γαλιάω . Pojawia się on w relacji o Jezusie: [...] rozradował się (ήγαλλιά σ ατο) w D uchu Ś w iętym i rzeki: W y­

sław iam Cię, Ojcze (Łk 10, 21). Analogicznie m ożem y więc w nio ­

skować, że źródłem radości M aryi jest rów nież D uch Święty38. O n o b d a rz y ł M a ry ję g łęb o k im z ro z u m ie n iem dzieł Bożych i łaską św iadczenia o nich w pieśni M agnificat. Dzięki tem u m oże O n a służyć za w z ó r K ościołow i i w szystkim w ierzącym w C hrystu sa w nauce praw dziw ej m odlitw y i k o n tak tu z Bogiem.

M aryja, uw ielbiając Boga, przede wszystkim dostrzega to , co O n dla Niej uczynił. W tym celu posługuje się bardzo konkretnym językiem, by ukazać swoją pozycję socjalną i religijną oraz sytuację całego p o d zielo n eg o św iata39. W obec w ielkości i św iętości Boga

36 Por. J. KUDASIEWICZ, O d k ryw a n ie Ducha Świętego. M edytacje biblijne, Kielce 19 9 8 , 1 5 1 -1 5 2 .

37 TAM ŻE, 3 3 3 -3 3 5 .

38 Z tej racji, że przez W cielenie zaczął się końcow y etap zbawienia, radość ta ma aspekt eschatologiczny. Potw ierdzeniem tego jest zapow iedź „błogosław ienia” Maryi przez wszystkie pokolenia ziem i (w. 48b).

39 Por. J. DUPO NT, Il cantico..., 100-101 ; C. M . M ARTINI, Z e św iętym Łukaszem na drodze m o d litw y, tl. A. M erdas, Marki - Struga k. Warszawy 1 9 8 6 , 2 6 -2 7 .

(13)

M aryja przyznaje się d o swego „uniżenia” (w. 48a). Użyte tu słow o τ α π ε ίν ω σ ις m a b ard zo szeroki w achlarz znaczeń. W odniesieniu do M aryi m oże wskazywać zarów no na Jej niską pozycję socjalną, jak i na p o k o rę w najbardziej właściwym, religijnym znaczeniu tego słow a40. O n a sam a daje kom entarz do tego słow a w wierszu 52b, kiedy m ów i, że Bóg w yw yższa pokornych (τα π εινο ύ ς). Pośrednio nawiązuje d o niego także przez słow o „głodni” (πεινώ ντας) z w ier­ sza 5 3 a. W te n spo só b o k reślen ie τ α π ε ίν ω σ ις k on k rety zu je się w kontekście socjalnym jako określenie niskiej pozycji społecznej. Nie jest to jednak tak do końca jednoznaczne. Należy bowiem zau­ ważyć, że słow a τα πεινούς - π εινώ ντας są w opozycji także do sło­ w a „pyszni” (ύπερηφάνους) z wiersza 5 lb . Ci zaś stoją na przeciw­ staw nym miejscu w stosunku do bojących się Boga - φοβουμένοις (w. 50). Tak więc do znaczenia socjalnego słowa τα π είνω σ ις docho­ dzi znaczenie religijne. W ten sposób „uniżenie” włącza M aryję do gro na „ubogich Ja h w e ” - anaw im , którzyw sw oim ubóstw ie całą nadzieję po kład ali w Bogu. M aryja jest głosem an aw im zarów no Starego, jak i N ow eg o Testam entu41. Sięgając do ich pojęć, przest­ rzega przed trzem a pseudo-w ielkościam i człowieka: pychą (w. 5 lb), po tęgą (w. 52a) i bogactw em (w. 5 3 a). G łosi zaś praw dę, że Bóg m a upodobanie w „uniżeniu” człowieka, na które składa się w róż­ nej form ie u b ó stw o m aterialn e o raz u b ó stw o d u ch o w e, któ reg o p o k o ra jest szczególnym w yrazem . Taki sposób życia C hrystus za­ proponuje swoim uczniom (por. Łk 4, 18; 6, 20-23; 7, 22). M aryja jest pierwszym św iadkiem zbawienia, którego d ob ra now ina skiero­ w ana jest d o ubogich.

Samo ubóstw o nie wystarcza jednak, by m ożna było dośw iad­ czyć zbawienia. O n o jest dostępne dla tego, kto w relacji do Boga, ta k jak M a ry ja , m oże o kreślić się sło w em „ słu g a ” . Tę po staw ę M aryja w yraziła w w ydarzeniu zw iastow ania, kiedy odpow iedzia­ ła aniołow i: O to ja służebnica Pańska, niech m i się stanie według

twego słowa! (Łk 1, 38). Potwierdza ją rów nież w Magnificat, m ó­

wiąc, że Bóg wejrzał na uniżenie służebnicy sw ojej (w. 48a). Tak sam o z p o k orą nazywał siebie Abraham (Rdz 18, 3). Tytuł ten n o ­ sili inni p a triarc h o w ie, M ojżesz, kró lo w ie i p ro ro c y Izraela. Tak nazywany był cały Izrael, do czego nawiązuje też M agnificat (w. 54a; por. Iz 41, 8; 44, 1; 4 5 , 4). W N ow ym Testamencie przede wszyst­ 40 F. GRYGLEWICZ, Magnificat - aspekt teologiczny i maryjny, w: Ewangelia według

św. Łukasza. W stęp - Przekład z oryginału - K om entarz, Poznań 1 9 7 4 , 3 8 6 .

41 Por. J. LOEW, M o d litw a w szkole wielkich p rzyjaciół Boga, tł L. Rutowska, Warszawa 1 9 7 7 , 7 5 -7 7 ; S. C H ŁĄ D , M agnificat orędziem ..., 1 1 6 -1 1 7 .

1 43 B óg M a ry i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(14)

kim tak nazywany jest sam Jezus (por. M t 20, 28; Flp 2, 7). Kiedy nastaje „pełnia czasów”, przyjmuje ten tytuł M atka Mesjasza. Chce przez to określić sw oją postaw ę w obec Boga i Jeg o planu zbaw ­ czego, chce być „służebnicą Pana”. W ten sposób wyraża całkow i­ te i zu pełne o d d an ie siebie Bogu. O znacza to ró w n ież Jej pełn ą dyspozycyjność do czynienia tego, czego Bóg, jedyny Pan, od Niej zażąda. Przez nazw anie siebie „służebnicą Pana” M aryja wyraża też uznanie p an o w an ia Boga i faktu, że tylko O n jest Z baw icielem . Sw oje o d d a n ie Bogu M ary ja pojm uje jak o p e łn ie n ie Jeg o w oli. W yraża to w słowach: [...] niech m i się stanie w edług twego słowa! (Łk 1, 38). W edług Niej służba Bogu to nic innego jak radosne p e­ łn ien ie w oli Bożej. P o tw ierd za to M agnificat, Jej rad o sn a pieśń uw ielbienia 42.

W swojej pieśni M aryja dopow iada, że w relacji człowieka do Boga nie w ystarcza ty lk o po staw a służby. W raz z nią w in n a iść w parze postaw a Bożej „bojaźni”. W M agnificat jej podm iotem nie jest bezpośrednio M aryja, ale bezimienny tłum ubogich Jahwe, tych,

którzy się Go boją (w. 50). N ie ulega jednak wątpliwości, że pośród

nich jest także M aryja43. Wszyscy bojący się Boga (φοβουμένοις) nie tylko uznają Jego wielkość, ale są przekonanio Jego ojcowskiej mi­ łości (por. Ps 103, 13). D latego bojaźń Boża nie jest postaw ą nie­ w o ln ika, ale p rzy b ra n e g o dziecka B ożego, k tó re ufa Bogu jako swem u Ojcu (por. Rz 8, 15). W ychwalając bojaźń Bożą, Stary Te­ stam ent nazywa ją początkiem mądrości (Syr 1, 14) i źródłem b ło ­ gosławieństwa (Ps 112, 1). W N ow ym Testamencie bojaźń Boża staje się nie tylko aktem w iary w wielkość Boga, ale jest ufnością w Jego zbawczą miłość. Bojaźń Boża, tak rozum iana i praktykow ana, spra­ wia, że Bóg zniża się ku człowiekowi i ofiaruje m u swoje m iłosier­ dzie. Potw ierdza to M aryja w słowach: miłosierdzie Jego z pokole­

nia na pokolenie nad tym i, którzy się G o boją (w. 50). M iłosierna

m iłość Boga rozciąga się z pokolenia na pokolenie, a więc na za­ wsze, nad tym i któ rzy się G o boją. W ystarczy w ięc, by w sw oim „uniżeniu” pozostać „sługą” Boga i stanąć przed N im w bojaźni, by dozn ać w yw yższenia. M aryja na sobie dośw iadczyła tej praw dy. M oże więc Boga nazywać m ój Zbaw ca (w. 47). Z tego też dośw iad­ czenia, nie zatrzym ując się na sobie, wyśpiewuje Magnificat. W ten sposób M aryja w prow adza w sam o serce historii zbawienia i uczy, co należy czynić, by osobiście doświadczyć zbaw ienia i wyrazić to 42 Zob. S. HARĘZGA, Z a w zorem M aryi. M edytacje m aryjnych te k stó w Ewangelii

dzieciństw a, „Biblioteka Kaznodziejska” 1 3 0 (1 9 9 3 ) z. 3 -4 , 2 2 7 -2 2 8 .

(15)

po p rzez sw oją m odlitw ę uw ielbienia. N a koniec należy zapytać: dlaczego M aryja w M agnificat w p ro st nie nazyw a Boga O jcem 44. Jest to zgodne z teologią N o w eg o Testam entu, k tó ra uw ielbienie Boga jako Ojca łączy z nauką i przykładem Jezusa Chrystusa. M a­

gnificat jako pieśń prorocka zapow iada jednak tę mesjańską godzi­ nę, a M aryja jawi się w niej jako praw dziw a „córka” Boga Ojca.

W patrując się w postać M aryi i przyjmując Jej orędzie o Bogu Z baw icielu, w form ie p o d sum o w an ia zw róćm y jeszcze uw agę na jego aktualność45. Przede wszystkim M aryja wzyw a nas do zaufa­ nia Bogu, a przez to do innego spojrzenia na świat. C hoć jest on naznaczony ateizm em i pogańskim stylem życia, przepełniony nie­ spraw iedliw ością, cierpieniam i i nieszczęściami wielu ludzi, jednak w nim przez C hrystusa i Jego Kościół realizuje się królestw o Boże. Bóg wkracza w ten świat swoją m ocą i go przem ienia. M aryja uczy nas patrzeć na życie przez pryzm at nadziei. To praw da, że w świe- cie trium fują pyszni, dom inują potężni, po ko rni są uciskani i w zra­ sta liczba głodnych, ale ostateczna perspektyw a jest inna. Bóg m a głos ostateczny. W świecie nieustannie jawią się cudow ne Jego in­ terw encje, k tó re składają się na całą historię zbawienia.

Chcąc osobiście tego doświadczyć, należy za przykładem M aryi być w spółpracow nikiem Boga, czyli mieć pew ne dyspozycje ducho­ we. K onkretnie znaczy to: być „sługą” Boga, wypełniając to , czego O n chce i żąda. Pełniąc zaś wolę Boga, należy czynić to w duchu „bo- jaźni”, czyli z ufnością w Jego miłosierdzie. W tedy Bóg daje odczuć i przeżyć swoją zbawczą obecność, stając się naszym Zbawicielem .

D opiero z tego osobistego dośw iadczenia zbawienia m oże zro­ dzić się m odlitw a uwielbienia, której tak bardzo potrzebuje Kościół. Trzeba też pam iętać, że taka m odlitw a m ożliw a jest we w sp ó ln o ­ cie Kościoła. Przecież M aryja w ielbi Boga za to , czego sam a d o ­ św iadczyła z Jego łaskaw ości, ale w kontekście ob ietn ic d anych A braham ow i i jego p o to m stw u . Jej M agnificat zakorzenio ny jest głęboko w m odlitw ie i duchow ości ludu Starego Testam entu, szcze­ gólnie „ubogich Jah w e”. Dziś z M aryją trzeba nam rów nież stawać w kręgu ludzi ewangelicznie ubogich. Zbaw ienie, jakiego Bóg udzie­ la, nie jest rzeczywistością abstrakcyjną, ale uw zględnia k on kretną sytuację człow ieka, jego dyspozycje duchow e i związek ze w spó l­ n o tą Kościoła. Trzeba to zawsze m ieć na uw adze, by M agnificat

44 N a płaszczyźnie redakcji Łukaszowej aluzję d o prawdy o Bogu Ojcu zawiera dw ukrotna wzmianka o m iłosierdziu Boga (w. 5 0 i 54). Por. J. KUDASIEWICZ

O dkryw an ie Ducha Św iętego..., 3 3 2 -3 3 3 .

45 Szerzej na ten tem at zob. T. O SSA N N A , Il M agnificat..., 148-1 5 8 .

145 B óg M a ry i w św ie tle h y m n u M a g n if ic a t

(16)

M aryi był aktualnie dla nas autentyczną pieśnią życia, m ającą p o ­ krycie w osobistym dośw iadczeniu Boga swego Zbaw iciela.

Ks. d r Stanisław H aręzga Instytut Teologiczny (Przemyśl)

ul. Ks. J. Popiełuszki 4 PL - 37-700 Przemyśl

Dio di Maria alla luce dell’inno Magnificat

(R iassunto)

L’atteggiam ento di M aria nei confronti di D io Padre lo si può leggere ed assimilare nel m iglior m od o riflettendo sull’inno M agnificat.

Tramite M agnificat M aria ringrazia dell’opera salvifica di D io , la quale in Cristo tocca a tutti gli uom ini. N ell’immagine mariana di D io si possono individuare due „poli”: il D io di Maria è Signore, ma al tem po stesso Salvatore. N elM agnificat si penetrano am bedue attributi di D io: le Sue onnipotenza e misericordia. Maria loda anche il Santo nom e di D io. Il titolo di „Santo” com pleta la verità su D io com e Signore e Salvatore. M aria è convinta che proprio tramite Lei D io mantiene la prom essa data agli antenati - riferita non soltanto al p o p o lo di Israele, ma a tutti gli uom ini.

Prima però M aria parla di q u ello che D io fece per Lei: „guardò la Sua umiltà”. E il tratto di un D io m isericordioso che si abbassa a un essere per inalzarlo. Lo sguardo di D io , v o lto a M aria, è diventato, per l’opera di Spirito Santo, Incarnazione del Figlio di D io. D io del M agnificat non è un essere lontano, ma è m olto vicino all’u om o. Egli è fonte di tutti i doni. O gnuno di tali doni è un segno salvifico delle Sue bontà e misericordia.

Per il M agnificat Maria diventa anche m odello del com portam ento d ell’uom o nei confronti di D io. C on il M agnificat Maria è per noi maestra della preghiera. E una disinteressata preghiera di adorazione, nella quale M aria si im pegna totalm ente. Un tratto tipico della preghiera di M aria è altresì il clim a di gioia, la cui fonte è Spirito Santo.

M aria è v oce dei poveri del N u o v o e A ntico T estam ento. Avverte della superbia, potenza e ricchezza. Insegna l’atteggiam ento della servitù e tim ore di D io , nonché la fiducia n ell’amore salvifico di D io Padre.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nauczyciel zaprasza uczniów do dalszej pracy z wykorzystaniem metody metaplanu, która pozwoli ocenić, dlaczego tak jest w naszym kraju i co należy zrobić, aby zmienić taką

Niewiernoœæ przyrzeczeniom jest nadu¿yciem imienia Bo¿ego i w pewnym sensie czynieniem Boga k³amc¹ (KKK

Rola lekarza nie ogranicza się do przy­ noszenia ulgi i pomocy w cierpieniach, a nawet leczenia, lecz jest to również rola nauczyciela, który w miarę swoich możliwości pomaga

В згаданому документів по відношенню до рідного племінника Свидригайла та Владислава ІІ Ягайла Ярослава Лінгвеновича та онука князя Явнути андрія

CEDHis structurally different from cytochrome c551 and the amino acid sequence of the N-terminal part also suggests structural. dissimilarity to

- opisz podróże Kordiana z aktu II: gdzie był, z kim się w dantm miejscu spotkał , czego dowiedział się o życiu. - podsumowaniem jest monolog na Mont Blanc – jaki cel

Wraz z postępującą urbanizacją, in- tensywnie rozwijającą się infrastruktu- rą drogową oraz rosnącą liczbą pojaz- dów mechanicznych poruszających się po drogach

Budynek stacji obsługi pojazdów służ- bowych obsługuje jednostki z terenu 1/3 woje- wództwa śląskiego, to jest ponad 400 samocho- dów służbowych z komend w –