Adam Puławski
Sowiecki partyzant - polski problem
Pamięć i Sprawiedliwość 5/1 (9), 217-254
Adam Puławski
Sowiecki partyzant — polski
problem
22 czerwca 1941 r. rozpoczęła się w ojna niem iecko-sow iecka. W trakcie szyb ko postępującej ofensywy niemieckiej pozbaw ieni k o n tak tu z dow ództw em żo ł nierze sowieccy, którzy znaleźli się w okrążeniu lub za linią frontu, by przeżyć, za częli tw orzyć pierw sze grupy leśne - byli to tzw. okrążeńcy1. Po pew nym czasie ich działalność na tyłach w roga przybrała zorganizow aną form ę dywersji2. W e dług dyrektyw y NKW D nr 07435 z 6 grudnia 1941 r. „O organizacji działalności na tyłach przeciw nika oddziałów partyzanckich oraz grup niszczycielskich [istrie- bitielnych] i dyw ersyjnych” oddziały dywersyjne m iały za zadanie dokonyw ać sys tem atycznych wysadzeń, pod paleń, unierucham iania i zniszczeń przedsiębiorstw przem ysłow ych, elektrow ni i linii kolejow ych. O ddziały otrzym yw ały listy obiek tów, k tó re m iały być celem dywersji, oraz specjalne instrukcje dotyczące taktyki. Zalecano, by przy w yrządzaniu szkód przeciw nikow i nie w chodzić z nim w bez pośrednie starcia3. M ów iąc w skrócie, do bitw y stalingradzkiej celem dywersji so wieckiej była „w alka partyzancka w celu odciążenia fron tu w schodniego”4. Do oddziałów zaczęli dołączać zrzucani przez dow ództw o sowieckie skoczkowie, uciekający z obozów jeńcy sowieccy oraz chcący uniknąć zagłady Żydzi, a także członkow ie innych prześladow anych grup społecznych lub narodow ościow ych5.
1 Zob. np. Z. Boradyn, Niem en. Rzeka niezgody. Polsko-sowiecka wojna partyzancka na Nowogród-
czyênie 1943-1944, Warszawa 1999, s. 5 9 -6 0 ; C. Chlebowski, Wachlarz, Warszawa 1985, s. 20.
2 O tw orzeniu dywersji i sowieckich aktach norm atyw nych w tej sprawie zob. A. Popow, NKW D
i partizanskoje dwiżenie, fa kty i dokum enty, M oskwa 2003, s. 19 -2 3 ; C. Chlebowski, op. cit., s. 20.
O tw orzeniu partyzanckich oddziałów i grup dywersyjnych „do walki z jednostkam i wrogiej arm ii” m ówiła już dyrektywa Rady Komisarzy Ludowych ZSRR i KC WKP(b) z 29 VI 1941 r. (M. Juch niewicz, Polacy w radzieckim ruchu partyzanckim 194 1 -1 9 4 5 , Warszawa 1975, s. 52). Podobnie w ypowiadał się Józef Stalin w przem ówieniu radiowym 3 VII 1941 r. (M. Gnatowski, Z a wspólną
sprawę. Z dziejów partyzantki radzieckiej w Okręgu Białostockim, Lublin 1970, s. 51-52).
3 A. Popow, op. cit., s. 22.
4 P G ontarczyk, Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1 9 4 1-1944, Warszawa 2003, s. 208, 78 -7 9 .
5 O sprawie tej i szerzej na tem at sowieckiego ruchu partyzanckiego zob. M . Gnatowski, op. cit.; M . Juchniewicz, op. cit.; R. Nazarewicz, A rm ii Ludow ej dylem aty i dram aty, Warszawa 1998; idem,
Razem na tajnym froncie. Polsko-radzieckie współdziałanie wywiadowcze w latach II w ojny św iato wej, Warszawa 1983; W Kozdra, Z dziejów PPR na Lubelszczyênie, Lublin 1962; W. Sulewski, L a sy parczewskie, Warszawa 1970; L. Siemion, Rajdy partyzanckie w Lubelskiem 1 9 4 3 -1 9 4 4 , Lublin
1983; E. Olszewski, Polska Partia Robotnicza na Lubelszczyênie 1 9 4 2-1948, Lublin 1979; L. Sie m ion, W. Tuszyński, W lasach parczewskich i po d Rąblow em , Warszawa 1976. Prace te pisane były jednak z komunistycznego punktu widzenia. Zob. też P Gontarczyk, op. cit.; Z. Boradyn, op. cit.; S. Krakowski, The War o f the D oomed. Jewish Arm ed Resistance in Poland, 1 9 4 2-1944, N ew
2 1 8
N iniejszy artykuł jest p ró b ą zdefiniow ania p ro blem u zw iązanego ze sto sun kiem i w ynikającym z niego procesem decyzyjnym Z w iązku W alki Zbrojnej - A r m ii Krajowej, D elegatury R ządu na Kraj i rządu polskiego w L ondynie w obec sowieckiej p artyzantki na ziem iach polskich w okresie od w ybuchu w ojny nie- m iecko-sow ieckiej do m o m en tu w kroczenia A rm ii C zerw onej na ziem ie polskie (3 -4 stycznia 1944 r.), kiedy to sytuacja uległa całkow itej zm ianie. Spraw a jest skom plikow ana i obejm uje w iele w ątków . A utor w iele z nich porusza, część sy gnalizuje, część staw ia w form ie pytań i kw estii w ym agających dalszych badań.
Sprawą, k tó ra im plikow ała proces decyzyjny i stanow iła jego k on tek st, był obustrony stosunek do dywersji. O d początku w ojny niem iecko-sow ieckiej rząd w L ondynie zdaw ał sobie spraw ę z tego, iż Sowieci b ęd ą naciskać na zintensyfi kow anie polskich działań dyw ersyjnych. Już w sierpniu 1941 r. generał W ład y sław Sikorski pisał do generała Stefana R ow eckiego: ,W obec zapow iadającej się pow ażnie w spółpracy w ojskow ej z Sow ietam i liczę się z naciskam i różnych czyn ników zm ierzających do sp row okow ania w ystąpień zbrojnych polskich od dzia łów partyzanckich na tyłach w ojsk niem ieckich. O drzucając n a razie te sugestie jako niedojrzałe w chw ili obecnej - oczekuję od Pana G en erała m eldunku, czy Z W Z m oże zorganizow ać inne dywersje w pow ażniejszym zakresie na terenach sow ieckich p ołożonych na w schód o d granicy polsko-sow ieckiej z lipca 1939 r.”6 Sowieci rzeczywiście poprzez radio, ulo tk i itp. naw oływ ali Polaków do zw iększenia dyw ersji n a ziem iach polskich, co znalazło odzw ierciedlenie w d o kum entach i publikacjach Z W Z 7. C zynniki polskie były przeciw ne prow adzen iu własnej akcji dywersyjnej w takim zakresie, jakiego oczekiw ała stro n a sow iecka8, były bow iem przek o n an e o małej skuteczności takiej akcji, a także obaw iały się represji ze strony N iem có w 9.
Pojawił się jednak dylem at. Sikorski chciał zyskać przychylność Sowietów. W cytowanej już instrukcji z 25 sierpnia w spom inał: „M asy sowieckie są niesły chanie czułe na wszystkie posunięcia o nastaw ieniu pozytyw nym do w ojny So w ietó w z N iem cam i. Z a dywersje tego rodzaju m ożn a by zyskać pow ażne k o n cesje ze strony ZSRR”10. W ydaje się więc, że rozw ażanie w zm ożenia przez Z W Z
Y ork-London 1984; M . Dean, Collaboration in the Holocaust, Crimes o f the Local Police in Belo-
russia and Ukraine 1 9 4 1-1944, H am pshire 2000; A. Puławski, Postrzeganie żydow skich oddziałów partyzanckich przez Arm ię Krajową i Delegaturę Rządu RP na Kraj, „Pamięć i Sprawiedliwość”
2003, nr 2 (4), s. 2 7 1 -3 0 0 . Autorzy piszą też o polskich ruchu komunistycznym.
6 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2: Czerwiec 1941 - kwiecień 1943, W rocław-W arszaw a-K ra- ków 1990, s. 46, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Rozkaz określający na najbliższy czas zakres i teren akcji dywersyjnej Z W Z, 25 VIII 1941 r. O polskiej dywersji do m om entu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej zob. J.J. Terej, N a rozstajach dróg. Z e studiów nad obliczem i modelem Arm ii
Krajowej, W rocław -W arszaw a-K raków -G dańsk 1980, s. 7 1 -7 5 , 151, 161.
7 Armia Krajowa w dokumentach, t. 2, s. 55, Gen. Rowecki do Centrali: Prowokacyjna akcja spadochro niarzy sowieckich, 6 IX 1941 r.; „Biuletyn Informacyjny” 11 IX 1941; „Biuletyn Informacyjny”, 25 IX 1941. 8 Armia Krajowa w dokumentach, t. 2, s. 46, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Rozkaz określający na najbliższy czas zakres i teren akcji dywersyjnej ZW Z, 25 VIII 1941 r. O negatywnym stosunku pod ziemia polskiego do nawoływań do dywersji i nastrojach w kraju zob. P Gontarczyk, op. cit., s. 69-70. 9 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 43, Płk Smoleński do gen. Roweckiego: O dpis instrukcji gen. Sikorskiego do gen. Andersa, 22 VIII 1941 r.; „Biuletyn Inform acyjny”, 25 IX 1941.
10 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 46, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Rozkaz określa jący na najbliższy czas zakres i teren akcji dywersyjnej Z W Z , 25 VIII 1941 r.
dywersji n a teren ach należących przed w ojną do ZSR R w ynikało z dążenia do znalezienia takiego rozw iązania, k tó re pozw alałoby na niepodejm ow anie w ięk szej akcji n a ziem iach polskich, a jednocześnie nie zrażałoby Sow ietów 11.
N ależy też w spom nieć, że koncepcja sform ow ania polskich o dd ziałó w d yw er syjnych n a w schodzie nie była n o w a - w rozw ażaniach dotyczących przyszłego pow stania, p row adzonych przed w ybuchem w ojny niem iecko-sow ieckiej, były one przew idyw ane jako oddziały osłony. Jed n a k m o m en t podjęcia akcji dyw er syjnej w ynikał, po pierw sze, z chęci pozyskania Sowietów, a po drugie, z naci sków Brytyjczyków. W praktyce zatem cel działania tych o d działó w został zm ie n io n y 12, choć R ow ecki, naw et po rozpoczęciu akcji, uw ażał, że bieżąca działalność o ddziałów nie była celem głów nym - p ozostało nim dalej pełnienie w przyszłości funkcji osłony pow stania: „To drugie zadanie jest głów ne, a p ierw sze służy, w m oim zrozum ieniu, jako zapraw a i przygotow anie do w yko nan ia za dania głów nego”13. Innym razem gen. R ow ecki ko nstatow ał: „zasadniczo »Wa chlarz« przeciw ko N iem com , lecz m oże się przydać przeciw Rosji”14.
N ie w dając się w szczegóły decyzji zorganizow ania „W achlarza”, m ożna stw ierdzić, że jego rzeczyw ista bojow a część na ziem iach sow ieckich rozpoczęła się po rozkazie naczelnego w odza z 27 kw ietn ia 1942 r.: „N a obszarach na w sch ód od granicy polskiej podjąć działania dyw ersyjno-sabotażow e, o ile to m ożliw e w większej skali” 15. W cześniej, rozkazem z 5 lutego, Sikorski sp o w o d o w ał w zm ożenie akcji dywersyjnej na kolei na przedw ojennych ziem iach II RP. W pro w ad ził jednak instrukcję, k tó ra m iała spow odow ać, iż ew entualne represje nie dotyczyłyby Polaków (do czego jeszcze w ró c ę)16.
Z im a 194 1 /1 9 4 2 r. i w iosna 1942 r. był to okres w zrostu aktyw ności od d zia łów sow ieckich na ziem iach polskich, w tym n a teren ach n a zachód od niem iec ko-sowieckiej linii dem arkacyjnej z w rześnia 1939 r. O ddziały n a Lubelszczyźnie skupiały głów nie zbiegłych z niew oli sow ieckich jeńców oraz zrzucanych przez S ow ietów spadochroniarzy (trudno było tutaj o „o k rążeń ców ”). Sposób ich tw o rzenia opisyw ał „Biuletyn Inform acyjny” nr 10 z 12 m arca 1942 r.: „W połow ie
11 Zob. też rozkaz naczelnego w odza do szefa sztabu z 29 IX 1941 r. (Polskie Siły Zbrojne w dru
giej wojnie światowej, t. 3: Arm ia Krajowa, W arszawa-Londyn 1999, s. 484) oraz odpow iedź na
niego O ddziału VI (T. Strzembosz, Akcje zbrojne podziem nej Warszawy 1 9 3 9-1944, Warszawa 1983, s. 108-109).
12 C. Chlebowski, op. cit., s. 19, 3 6 -3 7 , 39.
13 Ibidem, s. 20. Zob. AAN, Armia Krajowa, 203/I-18, M eldunek nr 154 bis b, R aport operacyjny nr 154/III, 14 XI 1942 r., k. 43.
14 AAN, Armia Krajowa, 203/I-20, Depesza „Kaliny” nr 422 do Centrali, 22 XI 1941 r., k. 334. 15 Studium Polski Podziemnej (dalej SPP), A .2.1.1.1.B., Depesza-szyfr gen. W ładysława Sikorskiego do gen. „Kaliny”, 27 IV 1942 r., k. 14; Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 221, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Rozkaz wzmożenia akcji sabotażowo-dywersyjnej na kolejach, 27 IV 1942 r. O dnośnie do szczegółów decyzji w sprawie rozpoczęcia „Wachlarza” oraz przebiegu jego działalno ści zob. C. Chlebowski, op. cit.; J.J. Terej, op. cit., s. 2 2 1 -2 2 5 . Akcję „Wachlarz” od okresu przygo towawczego (listopad 1941 r.) do 12 IX 1942 r. podsum ow ał gen. Rowecki (AAN, Armia Krajowa, 203/I-18, M eldunek nr 151 o dotychczasowej akcji „Wachlarza” do 12 IX 42, 14 IX 1942 r., k. 1-3). 16 O dnośnie do rozkazu zob. Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 197, Szef O VI Sztabu N aczel nego Wodza ppłk. Rudnicki do gen. Roweckiego: W zmożenie sabotażu na węzły kolejowe, 5 II 1942 r. O dpow iedź „Kaliny” zob. ibidem , s. 199, Gen. Rowecki do gen. Sikorskiego: D odatkow e zarządzenia w sprawie sabotażu kolejowego, 16 II 1942 r.
2 2 0
lutego sam oloty sowieckie zrzuciły kilka niew ielkich zespołów skoczków sp ado chronow ych. Skoczkow ie ci zorganizow ali nap ad n a jeden z m niejszych obozów jeńców sow ieckich w pow. lubartow skim . N a p a d u d ał się częściowo: kilku straż ników niem ieckich poniosło śmierć, kilkudziesięciu jeńców zdołało uniknąć i p o łączyć się ze spadochroniarzam i. Tym sposobem po w stało parę o ddziałó w so w ieckich, k tó re rozproszyły się po lasach i w siach, w ym uszając od chłop ów kw ateru n ek i żyw ność. W jednej ze wsi (rów nież w lubartow skim ) jeden z tych oddziałó w zabił oficera SS”17. Tem at ten był obecny w w ielu publikacjach i d o k um entach Z W Z -A K i D elegatury Rządu n a Kraj, k tó re generalnie negatyw nie oceniały działalność p arty zan tó w sow ieckich n a ziem iach polskich, nazywając ją „zbrodniczą”. O d połow y 1942 r. w „Biuletynie Inform acyjnym ”, organie Ko m endy G łów nej AK, partyzanckie oddziały sowieckie nazyw ano „band am i”18. Z ygm u nt B oradyn pisał: „Stosunek K om endy G łów nej Z W Z -A K do powstającej n a teren ach polskich p arty zantki sowieckiej był n iech ę tn y ”19. G enerał Row ecki w m eldunk u pisanym w styczniu 1942 r. w sp om in ał n aw et o zarządzeniu w y da nym „w myśl instrukcji naczelnego w odza o n iepo p ieran iu akcji sp ad o ch ro n ia rzy sow ieckich”20. D oszło zatem do tego, że Z W Z -A K o rganizow ała akcję dy w ersyjną n a w schodzie, a jednocześnie akcja dyw ersyjna Sow ietów n a ziem iach polskich, m ająca - przynajm niej teoretycznie - taki sam cel, bu dziła n iezad o w o lenie strony polskiej. Sow ietom zarzucano m .in., iż rozpoczęli działalność dyw er syjną na ziem iach polskich „bez zgody a naw et w b rew zgodzie” strony polskiej21 oraz że sow iecka dyw ersja pow oduje represje niem ieckie, a sam a często przybie ra postać działalności typow o rabunk ow ej22.
Sprawy te wym agają om ów ienia. Pierwsza kw estia to status sowieckich p arty zantów n a ziem iach polskich. By om ów ić to zagadnienie, należy cofnąć się do drugiej połow y 1941 r. Tadeusz Bór-K om orow ski w wydanej po raz pierwszy w 1950 r. książce A rm ia Podziemna w spom inał, iż jesienią 1941 r. ludność zw ra cała się do Z W Z „o obron ę przeciw ko gw ałtom i rabu nk om po pełnianym przez bolszewików. Pom oc taka m ogła łatw o doprow adzić do w alki m iędzy p arty zan ta m i sowieckim i i polskim i, a tym samym m iędzy oddziałam i dw u »sprzym ierzeń ców«. N ależało tego za w szelką cenę u n iknąć”. W edług K om orow skiego
„Rowec-17 „Biuletyn Inform acyjny” nr 10, 12 III 1942. Sprawa w ydarzeń w pow. lubartow skim , które skut kowały represjam i niemieckimi w obec ludności polskiej, była szeroko opisywana i kom entow ana w publikacjach i dokum entach AK i Delegatury Rządu na Kraj, a informację o niej wysłano do Lon dynu celem nagłośnienia w BBC (AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/III-7, „Informacja bieżąca” nr 10 (35), 9 III 1942 r., k. 57; [Pro m em oria], Spraw ozdanie z sytuacji w kraju w okresie 1-15 m arca 1942 r. [w:] Pro memoria (1941-1944). R aporty D epartam entu Inform acji Delegatury Rzą
du na Kraj o zbrodniach na narodzie polskim , oprac. J. G m itruk, A. Indraszczyk, A. Koseski, War-
szaw a-Pułtusk 2004/2005, s. 126; AAN, Armia Krajowa, 203/I-21, Depesza „Kalina 2 3 9 ”, Audycja dla BBC, 15 III 1942 r., data wysłania 31 III 1942 r., k. 100). Genezę sowieckiej akcji desantowo- -dywersyjnej od jesieni 1941 r. do wiosny 1942 r. opisał gen. Rowecki w meldunku 140 (AAN, Ar mia Krajowa, 203/I-17, M eldunek nr 140, R aport specjalny, lipiec 1942 r., k. 357).
18 O zjawisku tym zob. A. Puławski, op. cit.; G. M azur, Biuro Inform acji i Propagandy SZP-ZWZ-
-AK 1 9 3 9-1945, Warszawa 1987, s. 313; „Biuletyn Inform acyjny” nr 21, 28 V 1942.
19 Z. Boradyn, op. cit., s. 92.
20 AAN, Armia Krajowa, 203/I-16, M eldunek nr 99, 17-21 I 1942 r., k. 366-3 6 8 . 21 „Biuletyn Inform acyjny” nr 10, 12 III 1942; „Biuletyn Inform acyjny” nr 21, 28 V 1942. 22 Zob. A. Puławski, op. cit.
ki z miejsca jasno postaw ił spraw ę statusu p arty zan tó w sowieckich. Pom ogła m u do tego analogiczna sytuacja w Rosji”. K om endant głów ny stał bow iem na stan o w isku, że sowieckie oddziały partyzanckie n a ziem iach polskich pow inny mieć po d obny status jak pow stająca w łaśnie A rm ia Polska na w schodzie podlegająca politycznie rządow i polskiem u, a taktycznie dow ództw u sowieckiem u. „Polska A rm ia K rajow a p o w in n a być panem na swym obszarze, a oddziały sowieckie jej gośćmi i sprzym ierzeńcam i”. Jak pisał K om orow ski, Rowecki w ydał rozkazy lo kalnym dow ódcom , którzy m ieli „naw iązać łączność z partyzantam i sowieckim i, ustalić odcinki działania, w ym ieniać inform acje o w rogu, a także um ów ić się co do w ym iany ek w ipunku”. Podał dw a przykłady takich rozmów, w O kręgu N o w o gródek z „grupą zw aną »Brygadą Lenina«” oraz z „jednostkam i sowieckimi w o k o licach W ilna. Niestety, żadna z tych rozm ów nie dała trw ałych w y nikó w ”23.
W sp o m n ien ia K om orow skiego uzupełn iają o p ra co w an ia przyg o to w an e w 1943 r. przez przebywającego wówczas w Stanach Z jednoczonych Jan a Karskie go, w śród których jest pełna relacja z jego spotkania 27 lipca 1943 r. z prezyden tem Stanów Z jednoczonych Franklinem D elano Rooseveltem . Jednym z tem atów tego sp o tk an ia była spraw a obecności sow ieckich o d d ziałó w p arty z a n c kich na ziem iach polskich24. Karski m ów ił prezydentow i o propozycji złożonej so w ieckim partyzantom : „K om endant A rm ii Krajowej naw iązał z nim i kon tak ty i w yraził chęć w spółpracy. Różne jednak były p u nk ty w idzenia. P u n k t w idzenia k o m en d an ta [podkr. w oryg.]: u stalono w pakcie polsko-rosyjskim , że arm ia p o l ska form ow ana w Rosji będzie działała sam odzielnie, ale operacyjnie będzie p od rozkazam i Sztabu G łów nego A rm ii C zerw onej. Wy działacie n a ziem iach p o l skich, gdzie ja jestem k o m en d an tem głów nym . Działajcie sam odzielnie, ale o p e racyjnie jesteście m nie po d p o rząd k o w an i, tak jak wszystkie inne organizacje b o jow e wszystkich o śro d k ó w politycznych Polski. Ich p u n k t w idzenia [podkr. w oryg.]: N ie, nie m ożem y się n a to zgodzić, my m am y w łasne w ład z e”25. W n o tatce przygotow anej dla prem iera rządu londyńskiego, pow ołując się n a w łasną pam ięć i datując „pew ne k o n takty z ich dow ódcam i naszej organizacji w ojsko w ej” n a listopad i grudzień 1941 r., Karski p rzedstaw ił stanow isko sow ieckich partyzantów : „P unkt w idzenia d o w ództw a p arty zan tó w był odm ienny: p arty z an ci są rosyjską siłą zbrojną, korzystającą ze spontanicznej pom ocy lokalnej lu d n o ści cywilnej, działającą na tery to riu m ZSRR . N ie m ogą oni w iązać się ani taktycz
nie, ani operacyjnie z dow ó dztw em A rm ii Krajowej - poniew aż całkow icie 2 2 1 pozostają p o d rozkazam i d o w ództw a A rm ii Czerw onej i technicznie korzystają
z jego opieki i p o m o cy ”. Po przypom nieniu, iż z p o w o d u zasadniczej różnicy
23 T. Bór-Komorowski, Arm ia Podziemna, Londyn 1989, s. 116-117.
24 W napisanej w 1944 r. książce Tajne państwo. O powieść o polskim podziem iu Karski pom inął ten w ątek (Warszawa 1999, s. 2 9 0 -2 9 1 ). W iadom o, że misja Karskiego do Stanów Zjednoczonych związana była z tą kwestią. N a depeszy skierowanej przez polski M SZ do am basadora Jana Ciecha nowskiego, nakazującej zdobycie wizy dla Karskiego, obok podania oficjalnego celu misji, czyli p o inform ow ania o „sytuacji w okupow anym kraju”, znajdow ał się dopisek przeznaczony tylko dla am basadora: „Przybywa [Karski] z w iadom ościam i o sowieckich dyw ersantach” (E.T. W ood, S.M. Jankow ski, Karski. O powieść o emisariuszu, K raków -O św ięcim 1996, s. 223).
25 AYV JM /11.185, O pracow ania luźne Karskiego, N otatka z rozm owy z prezydentem F.D. Roose- veltem w środę, 28 VII 1943 r., b.d., b.p., mkf; AYV, JM /11.185, O pracow ania luźne Karskiego, Akcja partyzantów sowieckich w Polsce, b.d., b.p., mkf, oryginał w Archiwum H oovera.
zdań rozm ow y urw ały się, przedstaw ił też stanow isko Z W Z : „O rganizacja w o j skow a zaczęła uw ażać p arty zan tó w sow ieckich jako siłę w ojskow ą ościennego państw a, do której stosunek będzie uzależniony od okoliczności i instrukcji oraz rozkazów w ładz londyńskich”26. N ie w iadom o , jak dalece relacje te opow iadają 0 sytuacji z 1941 r. - tzn. w czasie, kiedy w Z w iązku Sow ieckim tw o rzo n a była arm ia polska. Pojawiają się tu pew ne w ątpliw ości. W iadom o, że w 1941 r. d o szło do sp otk ań na szczeblu rządow ym , a rozm ow y pom iędzy AK i partyzantam i sow ieckim i toczyły się w okresie późniejszym 27.
Przyjrzyjmy się dw óm przykładom p odan ym przez K om orow skiego. W sp ra wie sytuacji w O kręgu N o w o g ró d ek Z ygm un t B oradyn pisał: „N a kresach, w tym n a N ow ogródczyźnie, party zan tk a sow iecka i konspiracja Z W Z -A K p o w staw ały i działały rów noległe, unikając w zajem nych kontaktów . D opiero w końcu 1942 r., jak tw ierdzi Janusz Prawdzic-Szlaski, nadszedł rozkaz K om en dy G łów nej AK o konieczności poro zu m ien ia się z party zan tk ą sow iecką działa jącą n a terenie okręgu AK. Brak oficjalnych k o n tak tó w z party zan tk ą sowiecką nie oznaczał, iż polskie podziem ie nie m iało z nią żadnych styczności. [...] K on taktujący się z party zan tk ą sow iecką członkow ie konspiracji Z W Z -A K n a N o w o - gródczyźnie w ystępow ali w yłącznie w e w łasnym im ieniu, a nie z ram ienia o rg a nizacji. N iesankcjonow ane kontak ty i w spółp raca z oddziałam i sow ieckim i były surow o karane przez kom endę o k rę g u ”28.
D o pierw szych ro zm ó w akow ców z sow ieckim i party zan tam i w O kręg u W il no AK doszło p o d koniec 1942 r.29 K om enda G łó w na AK rzeczywiście w ydała „specjalne rozkazy do k[o]m [en]d [an]tów okręgu w ileńskiego i now ogródzkiego [...], precyzując w yraźnie w aru n k i ew entualnej w sp ó łp racy ” z oddziałam i so w ieckim i, ale w iem y o tym z m eld u n k u organizacyjnego n r 22 0 za okres od 1 m arca do 31 sierpnia 1943 r. (rozkaz w ydał gen. K om orow ski, k tó ry podaje też jego sygnaturę: L. 707/I z 30 czerw ca 1943 r.). M eld u n ek ten w treści o d p o w iada opisow i K om orow skiego z książki A rm ia Podziem na i w spom ina także o p rzerw aniu przez S ow ietów ro zm ó w 30. W skazyw ałoby to , że opisyw ana przez K om orow skiego i Karskiego sytuacja dotyczyła okresu po 1941 r. M o żn a speku lować, czy Karski zyskał w iedzę o tej spraw ie, przygotow ując się do rozm ow y z prezydentem : „Przed rozm o w ą otrzym ałem d ok ład ne instrukcje od p[ana] A m basadora, k tó re rzeczy specjalnie uw ypuklić, oraz w skazów ki co do sposobu
ra-26 Ibidem , N otatka dla pana prem iera. Próby ruchu podziem nego w Polsce nawiązania w spółpracy z partyzantam i sowieckimi i PPR, 5 XII 1943 r., b.p., mkf.
27 Zob. Protokoły posiedzeń Rady M inistrów Rzeczpospolitej Polskiej (dalej: Protokoły), Kraków 2003, t. 6: Lipiec 1943 - kwiecień 1944, s. 351, Protokół posiedzenia Rady M inistrów 21 XII 1943 r., Sprawozdanie z rozm owy w Foreign Office 22 XII 1943 r. wieczorem: „Prem[ier] M iko łajczyk przypom niał dawne próby porozum ienia [...], przede wszystkim dyskusję Sikorski-Zukow w Saratowie w listopadzie [właśc. w grudniu - A.P.] 1941 r. oraz próby porozum ienia, dokonane przez kom endanta Armii Krajowej w okresie nieco późniejszym”.
28 Z. Boradyn, op. cit., s. 93 -9 5 .
29 J. W ołkonowski, Okręg Wileński Zw iązku Walki Zbrojnej Arm ii Krajowej w latach 1939-1945, Warszawa 1996, s. 124.
30 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 3: Kwiecień 1943 - lipiec 1944, W rocław -W arszaw a-K raków 1990, s. 94, M eldunek organizacyjny nr 220 za czas od 1 III do 31 VIII 1943 r. W sprawie tych konkretnych rozm ów na N owogródczyźnie zob. też Z. Boradyn, op. cit., s. 116-119.
p o rto w an ia. [...] P[an] A m basador życzył sobie, ażebym uw ypuklił: [...] nielojal n ą i szkodliw ą działalność agentur kom unistycznych”31. O tw a rta pozostaje k w e stia, czy w iadom ość o rozkazie K om orow skiego d o tarła wcześniej do Londynu.
Echa takiego sposobu m yślenia, czyli konieczności p o d p o rz ąd k o w an ia so w ieckich od działów partyzanckich polskiem u dow ó dztw u w ojskow em u, zaw ie rały także n iek tó re dokum enty w ytw orzon e przez R ow eckiego, choć p o ch o d z ą ce d o p iero z pierw szej połow y 1943 r. W liście do delegata rządu z 22 stycznia 1943 r. „ G ro t” pisał: „zdyscyplinow anie społeczeństw a m ożna [osiągnąć] tylko dro g ą [...] p ropagandy opartej na solidnych pod staw ach politycznych i p o tw ie r dzających je faktach. Akcja tak a m oże mieć pow odzenie: [...] 2. G dy Rosjanie okażą m inim um lojalności w stos[unku] do nas, przestaw iając chociażby obecną swą dywersję i partyzantkę z przeciw polskiej na w yraźnie przeciw niem iecką, ew [entualnie] oddając jej kierow nictw o n a ziem iach polskich w m oje rę ce”32. W „Wytycznych dla p arty z an tk i” z 13 m arca 1943 r. w dziale „W skazówki o d n o śnie party zan tk i sow ieckiej” „G rabica” pisał: „Bez zezw olenia i instrukcji k o m en d an ta okręgu nie podejm ow ać żadnych p ertrak tacji i w spółdziałania: na w szelkie propozycje sowieckie odpow iadać, że w ojskow e akcje sojusznicze p o tej stronie fro n tu na ziem iach polskich pow inny być p o d p o rząd k o w an e kom endzie w ojskow ej polskiej, tak jak n a podstaw ie um ow y z lipca 1941 r. polska arm ia gen. A ndersa była p o d p o rz ąd k o w an a d[ow ódz]tw u rosyjskiem u”33.
N iew ykluczone zatem , że tak a myśl m ogła pojaw ić się u Row eckiego w cze śniej - sugeruje to jeden z d o k u m en tó w stru k tu r cyw ilnych. W skierow anych do w ładz polskich w Londynie „U wagach O gólny ch” z 12 m arca 1942 r. delegat rządu n a kraj Cyryl Ratajski pisał: „G dyby była pew ność, że spado ch ro niarze ro syjscy m ają za zadanie tylko działania w ojenne, to spraw a rozw iązałaby się dość łatw o n a tej zasadzie, że w ojska rosyjskie w myśl p ak tu o przyjaźni z dnia 5 sierp nia 1941 r., w zględnie innych u m ów w ojskow ych, są naszym i sprzym ierzeńcam i i że należy tę akcję popierać, choć i w tej dziedzinie d ow ó dztw o arm ii w Kraju słusznie podkreśla, że działać m oże tylko w edług w skazów ek, otrzym yw anych od n aczeln eg o d o w ó d z tw a p o lsk ie g o ”34. S p raw a w y m aga dalszych b ad a ń , zw łaszcza w kw estii ew entualnego p ro w adzen ia ko n k retn y ch ro zm ó w z p a rty zantam i sowieckim i.
Jeśli rozw ażania te zestawimy z m eldunkiem sytuacyjnym n r 98 Roweckiego
z w rześnia 1941 r., pogłębiają się w ątpliw ości dotyczące precyzji relacji K om orow - 2 2 3 skiego i Karskiego. Rowecki pisał: „Jakakolwiek w spółpraca z Sowietam i w tere
nie wysoce niepożądana. Bazują się oni na Żydach, niezm iennie antypolskie nasta wienie groziłoby nam w sypą przy każdej zm ianie koniunktury. N a terenach sow[ieckich] w spółpraca specjalnie niemożliwa. Należałoby raczej iść na wym ianę
31 AYV JM /11.185, O pracow ania luźne Karskiego, N otatka z rozm owy z prezydentem F.D. Roose- veltem w środę, 28 VII 1943 r., b.d., b.p., mkf. Taka praktyka była norm ą podczas pobytu Karskie go w Stanach: „Każda rozm ow a była uprzednio przygotow ana i ustalona z Ambasadorem, co uwy puklić, co pom inąć itp. Zawsze mówiłem tylko praw dę, choć nie całą praw dę” (J. Karski, I raport p. Karskiego z pobytu w USA, cyt. za: E.T. W ood, S.M. Jankow ski, op. cit., s. 28).
32 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-54, List do delegata rządu, 22 I 1943 r., k. 70. 33 AAN, Armia Krajowa, 203/I-2, Wytyczne dla partyzantki, 13 III 1943 r., k. 20.
34 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-30, „Uwagi O gólne” delegata, 12 III 1942 r., k. 146-147; zob. też opinię G. M azura (op. cit., s. 313).
w iadom ości na Waszym [rządowym - A.P.] szczeblu bez w iązania sieci te re n o wych. W przeciw nym razie aparatow i naszem u m oże grozić rychła likwidacja, lub w najlepszym razie w chłonięcie przez w yw iad sow[iecki], który dysponuje olbrzy m im i środkam i i szermuje n adto kłam liw ym i upow ażnieniam i gen. Sikorskiego i A ndersa”35. W praw dzie m eldunek dotyczył niem ożności w spółdziałania (w te re nie) w zakresie w yw iadu, ale w ydaje się, że p o d o b n a nieufność w ystępow ała ró w nież w odniesieniu do jakichkolw iek k o n tak tó w z partyzanckim i oddziałam i so w ieckim i w pierw szym okresie ich działania. Był to pow ażny prob lem dla polskich czynników - sam o uznanie, iż Sowieci, w rogow ie z pierw szego okresu wojny, nagle stali się „naszymi koalicjantam i”, nie przychodziło im łatw o36.
N ieufność m iała też inny pow ód . To, co dla Polaków było oczywiste, a m ia now icie, że tereny polskie to obszar Polski sprzed 1 w rześnia 1939 r., dla strony sowieckiej oczywiste nie było. Stanow isko Rosjan było takie, że partyzancka so w iecka działa n a terenie Z w iązku Sowieckiego, co m iało sugerow ać, że należą już do niego ziem ie polskie p o praw ej stronie Bugu37. Z W Z -A K uw ażała, że p a r tyzanci sowieccy św iadom ie obsadzali „te tereny, k tó re n a m ocy u kład u R ibben- tro p -M o ło to w zostały o d dane Rosji”38. M iało to służyć w p ro w adzen iu „drugiej okupacji, stwarzającej nieznośne w aru n k i życia dla ludności polskiej, groźnej dla naszej przyszłości”39.
D yrektyw y płynące w drugiej połow ie 1941 r. z L ondynu nakazyw ały p rze ciw staw ianie się dywersji sowieckiej n a ziem iach polskich „taktow nie, lecz sta now czo, by nie dopuścić do zam ętu. Działać energicznie, konsekw entnie, lecz przezornie, by nie narazić 1,5 m iliona Polaków oraz organizacji arm ii polskiej w Rosji”, choć Sikorski p o d kreślał też, że „akcja sow[iecka] w Polsce [...], o ile istotnie m a miejsce, byłaby sam ow olna i bez mojej aprobaty, a bez w iedzy gen. A ndersa”40. W ydaje się, że, znane ze w spom n ień K om orow skiego i relacji K ar skiego propozycje działań (jeśli m iały w tym czasie miejsce), a także stanow isko
35 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 6 1 -6 2 , Gen. Rowecki do Centrali: Rozbudowa sieci wy wiadowczej w m iarę posuw ania się frontu niemieckiego - w spółpraca z Sowietami w tej dziedzinie niepożądana lub niemożliwa, 10 IX 1941 r.; AAN, Armia Krajowa, 203/I-20, M eldunek wywia dowczy nr 98, cz. 2, 10 IX 1941 r., k. 246; Z. Boradyn, op. cit., s. 92.
36 Wystarczy spojrzeć na negatywne reakcje niektórych środowisk polskich na sprawę porozum ie nia się z Sowietami w kontekście umowy polsko-sowieckiej, która została podpisana 30 VII 1941 r.
(Armia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 24, Gen. Sosnkowski do prem iera: Rezygnacja ze stanow i
ska m inistra w związku z um ow ą polsko-sowiecką, 25 VII 1941 r.; ibidem, s. 3 1 -3 3 , Centralne Kie row nictw o Ruchu Mas Pracujących Polski: Krytyka porozum ienia polsko-sowieckiego, 7 VIII 1941 r.). Zwłaszcza w tym drugim dokumencie w idać jak na dłoni, że sytuacja pod okupacją so wiecką w latach 1939-1941 miała wpływ na postrzeganie problem u w latach późniejszych. Zob. też P G ontarczyk, op. cit., s. 69, szczególnie treść przypisu 11.
37 Zob. AYV, JM /11.185, O pracow ania luźne Karskiego, N otatka dla pana prem iera, Próby ruchu podziem nego w Polsce nawiązania w spółpracy z partyzantam i sowieckimi i PPR, 25 XII 1943 r., b.p., mkf.
38 Ibidem , Akcja partyzantów sowieckich w Polsce, b.d., b.p., mkf.
39 „Biuletyn Inform acyjny” nr 34, 27 VIII 1942; AAN, Prasa Konspiracyjna, 7/2, „Agencja Praso w a” nr 33 (124), 19 VIII 1942 r., k. 259.
40 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 59, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Akcja dywersyj na NKWD w Polsce, 10 IX 1941 r. N ieco później, 24 X 1941 r., referat Sztabu Naczelnego Wodza pisał: „Wszelka akcja dywersyjna organizowana i w ykonywana na terytorium Rzplitej Polskiej przez
Z W Z po ich odrzuceniu przez stronę sow iecką m ogły być konsekw encjam i tej instrukcji.
N ieu fn o ść strony polskiej m ogła w ynikać także z faktu, że w e w stęp ny m okresie (do m aja 1942 r.) partyzanckie oddziały sowieckie podlegały N K W D 41. Z W Z -A K o baw iała się, że naw iązyw anie „bezpo śred n ich k o n ta k tó w m iędzy pow stającą konspiracją polską [na K resach - A.P.] a w yw iadem i party zan tk ą so w iecką” m oże spow odow ać rozpracow anie „organizacji przez N K W D ”42. P od ziem ie w iedziało też o u tw orzonym p o d Kujbyszewem ośro d k u szkolenia w yw ia do w ców sow ieckich43. W edług szefa ekspozytury „Klim sza”, k tó ry 27 grudnia 1941 r. przesłał tę inform ację do L ondynu: „N a terenie b[yłej] okupacji w ładze sowieckie organizują w yw iad w ojskow y we w łasnym zakresie, p raw d o p o d o b n ie nie życząc sobie naszej w spółpracy n a tych obszarach”44.
B rak chęci ze strony Z W Z -A K do w spółpracy w yw iadow ców w terenie nie oznaczał, że Sowieci nie korzystali z akow skich m eldu nk ów w yw iadow czych. Do lipca 1942 r. z K om endy G łów nej AK trafiały one do d ow ód ztw a A rm ii C zerw o nej bądź ze Sztabu N aczelnego W odza w L ondynie, bądź za p ośredn ictw em Pol skiej M isji W ojskowej w Z w iązku R adzieckim 45.
W łaśnie z tą spraw ą zw iązana była pierw sza p ró b a dyplom atycznego ro zw ią zania pro b lem u obecności oddziałów sow ieckich na ziem iach polskich. Sikorski, inform ując R adę M in istró w o poro zu m ieniu zaw artym z gen. G ieorgijem Ż u k o w em w grud niu 1941 r. dotyczącym „pracy krajow ej oraz służby wyw iadow czej w Polsce i poza n ią ”, utrzym yw ał, iż uzyskał „całkow ite p o tw ierd zen ie całkow i tej suw erenności R ządu Polskiego w tej dziedzinie i zapew nienie, że rząd sow iec ki p o n iecha jakichkolw iek p ró b organizow ania na w łasną rękę dywersji n a zie m iach p aństw a polskiego w granicach z 1939 r.”46 Jed n a k już w styczniu 1942 r., uznając, iż gen. Z u k o w n ad ał „tło p o lity czn e” w ytycznym ustalającym „w spól ne działanie dyw ersyjne”, nakazał „generałow i A ndersow i w ycofać p ro jek t um ow y w spraw ie w spółdziałania w kraju, o ile generał Z u k o w nie w ycofa sw o ich zastrzeżeń przeciw ko w yłączności naszych u praw n ień na całym obszarze
jakiekolwiek organa władz wojskowych i politycznych, partii i organizacji społecznych itp. ZSRR, względnie przez obywateli polskich czy innych państw z terenu ZSRR, poza wiedzą i zgodą naczel nego wodza W P jest niedopuszczalna” (Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie św iatow ej, t. 3, s. 488). 41 W sprawie podporządkow ania partyzantki sowieckiej NKDW zob. G. M otyka, Walki OUN-UPA
z sowiecką partyzantką, mps w zbiorach autora. W sprawie wiedzy czynników polskich o tym , że
dywersja sowiecka jest kierow ana przez NKW D, zob. Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 55, Gen. Rowecki do Centrali: Prowokacyjna akcja spadochroniarzy sowieckich, 6 IX 1941 r.; ibidem, s. 6 7 -6 8 , Gen. Sikorski do gen. Andersa: Akcja sowieckich spadochroniarzy w Polsce naruszeniem um ów polsko-sowieckich, 1 IX 1941 r.
42 Z. Boradyn, op. cit., s. 92; A. Pepłoński, Działalność terenowych placów ek polskich służb w yw ia
dowczych: ZSRR [w:] Polsko-brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II w ojny św iatow ej, t. 1,
red. T. Dubicki, D. Nałęcz, T. Stirling, Warszawa 2004, s. 289, 291.
43 SPP, A .2.3.7.1.1., Depesza-szyfr „C hana” [płk Tadeusz Rudnicki] do „Kaliny” [gen. Stefan Ro wecki], 30 XII 1941 r., k. 231.
44 Ibidem, Depesza-szyfr szefa ekspozytury do Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza, 27 XII 1941 r., k. 230.
45 R. Nazarewicz, Razem na tajnym froncie..., s. 130; A. Pepłoński, op. cit., s. 289.
46 Protokoły, t. 4: Grudzień 1941 -sierpień 1942 r., Kraków 1998, s. 94^ Protokół posiedzenia Rady Mi nistrów 12 I 1942 r., Sprawozdanie z podróży generała Sikorskiego na Środkowy Wschód i do Rosji.
2 2 6
R zeczpospolitej”47. D o tych w ydarzeń naw iązyw ał am basador E d w ard R aczyń ski, któ ry podczas spotkania z m inistrem A ntho ny m E denem z Foreign Office w grudniu 1943 r. m ów ił: „Podkreślaliśm y w ów czas konieczność sko o rd y n o w a nie [tak w oryg.] akcji dywersyjnej na terenie Polski i p o d p o rz ąd k o w an ia jej kie row nictw u Polskiej Akcji Podziemnej [ZW Z]. Inicjatyw a polska n ap o tk ała na niechętne przyjęcie u rządu sow ieckiego i p ozo stała bezo w o cn a”48.
Rozwiązanie sprawy na drodze dyplom atycznej postulow ał też kraj. Rowecki w radiogram ie skierow anym 1 kw ietnia 1942 r. do Londynu pisał: „Czyż nie m oż na by interw eniow ać, aby Rosjanie ograniczyli swą akcję partyzancko-dyw ersyjną na w schód od naszej granicy państw ow ej, pozostaw iając nam akcję n a zachód?”49. Realizacja tego postulatu rozwiązałaby problem wynikający z tego, że AK opow ia dała się za prow adzeniem własnej akcji n a w schodzie, kw estionując sowiecką ak cję n a ziem iach polskich, zwłaszcza że Rowecki m iał świadom ość, iż Sowieci z ta ką sam ą nieufnością przyjm ow ali obecność polskich dyw ersantów n a ich terenach. O rganizując ,W achlarz”, zakładał, że akcja będzie przeprow adzana „bez w iązania [się] gdziekolwiek z Sow ietam i”50, choć w yraźnie zdaw ał sobie sprawę z trudności wynikających z „obcości” terenu: „Akcji nie da się przeprow adzić bez przekupy w ania chłopa ruskiego i skupu m ateriałów w ybuchow ych od żołnierzy”51. G dy we w rześniu 1942 r. doszło do podsum ow ania działań ,W achlarza”, ko m end ant główny AK stwierdził: „O ddziały dyw ersantów bolszew ickich zwalczają naszą dy wersję. Ż ądają od polskich dyw ersantów zaświadczeń z warszawskiej centrali Pol skiej Partii Komunistycznej. C zterech zabitych w »Wachlarzu« to straty sp ow o do w ane przez dyw ersantów bolszewickich. [... ] M im o olbrzym ich trudności [... ] Akcja »Wachlarza« pow oli postępuje naprzód. N iew ątpliw ie ułatw iłoby ją uzyska nie od bolszew ików zasady hono ro w an ia naszych dyw ersantów działających na w schodzie, naturalnie bez żądania w spółpracy z oddziałam i sow ieckim i”52.
17 kw ietnia 1942 r. w niosek dotyczący złożenia p ro testu został w ysunięty także podczas „odpraw y u naczelnego w o dza w zw iązku z p ob ytem gen[erała] A ndersa w L ondynie”. W jej p ro to k o le napisano: „O statn io zrzucani są n a Pol skę skoczkow ie sowieccy, co dezorganizuje ro b o tę krajow ą. R ząd polski złoży energiczny p ro te st”53. M o żna zastanaw iać się n ad tym , czy do p ró b interw encji
47 W depeszy do gen. Andersa z 15 I gen. Sikorski pisał: „Wytyczne ustalające w spólne działanie dy wersyjne nie miały dla mnie charakteru politycznego, lecz techniczny” (ibidem, s. 101, przyp. 7, Protokół posiedzenia Rady M inistrów 15 I 1942 r.).
48 Protokoły, t. 6, s. 336, Protokół posiedzenia Rady M inistrów 21 XII 1943 r., Rozmowa ambasa dora Edwarda Raczyńskiego z m inistrem Edenem w Foreign Office, 17 XII 1943 r. Podobnie wy pow iadał się prem ier Stanisław M ikołajczyk podczas spotkań z m inistrem Edenem 20 i 22 XII (ibi
dem , s. 3 4 2 -3 4 3 , Protokół posiedzenia Rady M inistrów 21 XII 1943 r., Sprawozdanie z rozm owy
przeprowadzonej w Foreign Office w poniedziałek, 20 XII 1943 od godz. 2.45 do godz. 4 po południu; ibidem, s. 351, Sprawozdanie z rozmowy w Foreign Office, 22 XII 1943 r. wieczorem). 49 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 209, Gen. Rowecki do Centrali: Skutki prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy - prośba o interw encję u w ładz sowieckich, 1 IV 1942 r. 50 AAN, Armia Krajowa, 203/I-20, Depesza „Kaliny” nr 422 do Centrali, 22 XI 1941 r., k. 335. 51 AAN, Armia Krajowa, 203/I-21, Depesza „Kaliny” nr 43 do C entrali, 22 I 1942 r., k. 22 -2 3 . 52 AAN, Armia Krajowa, 203/I-18, M eldunek nr 151 o dotychczasowej akcji „Wachlarza” do 12 IX 1942 r., 14 IX 1942 r., k. 2.
53 SPP, A.2.1.1.1.B., O dpraw a u naczelnego w odza w związku z pobytem gen[erała] A ndersa w Lon dynie, 17 IV 1942 r., k. 4 3 -4 4 ; „Biuletyn Inform acyjny” nr 12, 26 III 1942; „Rzeczpospolita Pol ska” nr 4, 10 III 1942.
przy stąpiono po fiasku propozycji w spom inanej przez K om orow skiego i K ar skiego, na co m oże wskazyw ać data w spom nianego już rad io g ram u 54.
Jed n a k bardziej w iarygodna w ydaje się teza, że interw encje były sp o w o d o w a ne represjam i, jakie spotykały ludność polską ze strony N iem ców jako rew anż za akcje oddziałó w sow ieckich oraz w łaśnie, a m oże przede wszystkim , obaw am i 0 dezorganizację pracy konspiracyjnej (przez co ro zum ian o także próby w y w o łania przedw czesnego pow stania). M oże o tym świadczyć argum entacja w ysunię ta przez Roweckiego: „W odpow iedzi [na akcje S ow ietów - A.P.] N iem cy wysy łają ekspedycje karne, paląc wsie podejrzane o po m oc R osjanom i w ycinając w pień ich ludność [...]. W artość tych akcji przeciw niem ieckich - żadna. P ow o dują one jedynie krw aw e represje, w ytw arzają zam ęt, któ ry u tru d n ia nam pracę, 1 usiłują obecnie w yw ołać pow stanie, k tó re nie w yw rze w pływ u n a działania w o jenne, a d o prow adzi do m asowej rzezi ludn o ści”55.
P odobna argum entacja została zaw arta w depeszy delegata rządu Cyryla R ataj skiego z 15 m arca 1942 r., który jednak nie przedstaw ił w łasnych propozycji, p ro sił jedynie rząd o wskazówki: „Powtarzające się desanty rosyjskie na ziem iach p o l skich podejm ują akcje sabotażow e, k tóre pow o du ją o krop ne represje niem ieckie w stosunku do miejscowej ludności polskiej. Proszę o w skazów ki”56. W tym sa m ym czasie delegat wysłał do L ondynu, drogą kurierską, w spom niany już dłuższy m ateriał zatytułow any „Uwagi O g ó ln e”, w którym po stw ierdzeniu, iż „łącznie z w alką p artyzantów rosyjskich, pro w ad zo n ą na tyłach w ojsk niem ieckich, p o wstaje drażliw a kw estia ustosunkow ania się społeczeństw a polskiego do tego spo sobu w alki rosyjskiej”, prosił bądź o oświadczenie, czy „myśli zaw arte” w opu bli kow anym dw a dni wcześniej artykule w „Rzeczpospolitej Polskiej” nr 4/24 (który w yraźnie w skazyw ał na pow iązania m iędzy „czynnikam i w Rosji” a rodzim ym i kom unistam i57) „odpow iadają intencjom rządu polskiego, lub o doniesienie p o glądów w tej sprawie, z uw zględnieniem stosunków polsko-rosyjskich, których stanu faktycznego w obecnej fazie rozw oju znać nie m ożem y w K raju”58. Z atem kolejnym pow odem interw encji - wyraźnie zaakcentow anym w „R zeczpospolitej”
54 Podobną genezę rozpoczęcia przez Roweckiego prób poszukiwania „rozwiązania na najwyższym szczeblu, tzn. pomiędzy M oskwą a rządem polskim w Londynie” zdaje się sugerować w swojej książce sam Komorowski (op. cit., s. 117).
55 Armia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 209, Gen. Rowecki do Centrali: Skutki prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy - próby o interwencję u w ładz sowieckich, 1 IV 1942 r.; SPP, A .3.1.1.2., Depesza o sytuacji w Kraju, 1 V 1942 r., k. 8 6 -8 7 , odpis: IPMS, A. 9 III 2A/3, b.p.; AAN, Armia Krajowa, 203/I-17, M eldunek nr 140a, R aport specjalny: Akcja sowieckich kom uni stów w Polsce - cele i zadania, lipiec 1942 r., k. 351. Podobne argum enty wysuwała w tym czasie prasa AK. Należy podkreślić, że szczególnie obawiano się przedwczesnego wybuchu pow stania (A. Puławski, op. cit., s. 272-273).
56 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-6, Depesza „Wrzosa” nr 43, 15 III 1942 r., k. 9. 57 Zob. P G ontarczyk, op. cit., s. 133; R. Nazarewicz, Arm ii Ludow ej..., s. 50; Wokół prób wichrzeń
kom unistycznych, „Rzeczpospolita Polska” nr 4 (24), 10 III 1942.
58 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-30, „Uwagi Ogólne” delegata, 12 III 1942 r., k. 146-147. Do Londynu wspólnie z „Uwagami Ogólnymi” i „Rzeczpospolitą Polską” nr 4 zostały wysłane także „Dokumenty chwili” nr 10 z III 1942 r., również traktujące o powiązaniach rodzimych komunistów z Moskwą, m.in. w zakresie dywersji (zob. N ow e posunięcia Komiternu na ziemiach Polski, „Dokumen ty chwili”, marzec 1942 r., nr 10 [w:] Polskie Państwo Podziemne wobec kom unistów polskich
2 2 8
i „Uwagach O gólnych” - były obserw ow ane kontakty m iędzy „desantow cam i” a polskim i kom unistam i, co w iązało się oczywiście z obaw am i o kom unizację k ra ju59. W tym okresie Ratajski przynajm niej jeszcze dw u krotnie przygotow ał z m y ślą o w ysłaniu do Londynu depesze inform ujące o represjach niem ieckich spow o dow anych działalnością oddziałów sow ieckich60 oraz traktujący m .in. o tej spraw ie „List w sprawie retorsji z p o w o d u bestialstw a o k u p an ta”61.
D epesza z 15 m arca d o tarła do L ondynu, też p ra w dop od ob nie drogą k u rier ską, 5 czerwca 1942 r.62 9 czerwca Sikorski w ysłał do delegata odpow iedź: „D e santy rosyjskie na tereny polskie są bezpraw iem . Z aprotestow aliśm y przeciw te m u w M oskw ie, grożąc represjam i w obec spadochroniarzy, wysyłanych bez zgody rządu polskiego na teren Kraju. O tym stanow isku p o info rm o w ana jest k om enda krajow a. W ydanie szczegółowych w skazów ek co do działania byłoby tru d n e. M o że odcięcie się od tych aktó w w ystarczy”63. Jak widać, w ódz naczelny nie w ydał żadnych kategorycznych instrukcji, stawiając n a działania propagandow e.
Ze swojej strony Sikorski, podczas spotkania 10 czerwca z ministrem spraw zagra nicznych Związku Radzieckiego Wiaczesławem M ołotow em , zaprotestował „przeciw zrzucaniu na terenie Polski spadochroniarzy bez mej zgody, piętnując te fakty jako na ruszenie suwerenności polskiej. W skazałem na bezużyteczne narażenie ludności cy wilnej i dzikie represje stosowane przez Niemców. M ołotow uznał moje argumenty
59 Delegat pisał: „Niestety są podejrzenia, że między desantami znajdują się także wysłannicy Kom- internu, z tym przeznaczeniem, aby nawiązać kontakty z polskimi kom unistam i, zorganizowanymi od kilku miesięcy w »Polską Partię Robotniczą«. Trudno rozeznać funkcje i zadania różnego rodza ju desantów rosyjskich” (AAN, D elegatura Rządu na Kraj, 202/I-30, „Uwagi O gólne” delegata, 12 III 1942 r., k. 147). Zob. też „Biuletyn Inform acyjny” nr 12 (116), 26 III 1942; „Biuletyn Infor m acyjny” nr 18 (122), 7 V 1942; AAN, Prasa Konspiracyjna, 7/2, „Agencja Prasowa” nr 12 (103), 23 III 1942 r., k. 6 6 -6 7 . Sprawa działalności polskich kom unistów i opinia o nich ZW Z-AK i De legatury Rządu na Kraj zostały jedynie zasygnalizowane w niniejszym artykule; odsyłam do bogatej literatury w tej sprawie (przyp. 5; G. M azur, op. cit., s. 3 1 2 -3 2 0 ; J.J. Terej, op. cit., s. 2 8 4 -3 0 3 oraz prace bazujące na najnowszych badaniach: J. M arszalec, D ziałalność inform acyjna i propagandowa
agend Polskiego Państwa Podziemnego w kwestii kom unistycznej [w:] D ziałalność inform acyjna Pol skiego Państwa Podziemnego, red. W. Grabowski, Warszawa 2003, s. 134-153; idem, N a obrzeżach legendy. Kontrowersje w okół działalności podziemia w latach 1 9 39-1944 [w:] Podziemie zbrojne na Lubelszczyênie wobec dw óch totalitaryzm ów 1 9 3 9-1956, red. S. Poleszak, A. Puławski, Warszawa
2002, s. 8 8 -9 9 ; Tajne oblicze GL-AL i PPR, t. 2: D okum enty, w ybór i oprac. M .J. Chodakiewicz, P G ontarczyk, L. Zebrow ski, Warszawa 1997).
60 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-6, Depesza „Wrzosa” nr 81, 3 VI 1942 r., k. 16; ibidem, Depesza „Wrzosa” nr 87, 18 VI 1942 r., k. 18.
61 AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-30, List w sprawie retorsji z pow odu bestialstwa okupan ta, 12 V 1942 r., k. 2 1 7 -2 1 9 .
62 IPMS, Prezydium Rady M inistrów, 76/2, R aport „Wrzosa” z 9 III 1942 r., k. 44 (jak w idać, Lon dyn źle odczytał datę depeszy).
63 Arm ia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 271, Gen. Sikorski do delegata rządu: Sprawa desantów sowieckich spadochroniarzy, 9 VI 1942 r. N a oryginale depeszy „Wrzosa” znajduje się odręcznie na pisana przez Sikorskiego propozycja odpow iedzi. Sikorski pierw otnie inaczej sform ułow ał ostatnie zdanie: „M oże odcięcie się od tych kom unistów w ystarczy”, po czym słowo „kom unistów ” prze kreślił i w prow adził „aktów ”. Również sform ułowanie odnoszące się do spadochroniarzy „wysyła nych bez zgody rządu polskiego na teren Kraju” zostało dodatkow o naniesione (IPMS, Prezydium Rady M inistrów, 76/2, R aport „Wrzosa” z 9 III 1942 r. z odręcznym projektem odpow iedzi Sikor skiego, k. 44). Depeszę otrzym ano w kraju 11 VI 1942 r. (AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I- -2, Depesza Sikorskiego do delegata nr 47, 9 VI 1942 r., data otrzym ania 11 VI 1942 r., k. 19).
i przyrzekł przekazać je N aczelnem u D ow ództw u sowieckiem u po swoim p o w ro cie do M oskw y”. Inform ację o tym proteście kilka dni później wysłał do w ładz w ojskow ych w kraju i do delegata rządu, w form ie specjalnego k om un ik atu64.
21 lipca 1942 r. do dyskusji znow u włączył się gen. Row ecki, któ ry w ystoso w ał depeszę pow tarzającą znane już propozycje: „Ta rzek om a dyw ersja sp ro w a dza się raczej d o ak tó w bandytyzm u i rab u n k u m ienia obyw ateli polskich, a u n i ka szkodzenia N iem com . O ceniam , że: 1) konieczna jest p o n o w n a interw encja u rządu ZSR R w spraw ie lojalnego w ykonyw ania uk ład u i n iepodejm ow ania żadnej akcji w Polsce, niepodsycania istniejącej dywersji i w ręcz ściągnięcia dy w ersan tó w bliżej frontu, n a ziem ie rosyjskie, dyw ersyjnie nieop an o w an e; 2) k o nieczne jest pon o w n e w ezw anie przez radio społeczeństw a polskiego do p o słu szeństw a polskim w ładzom w Kraju i w zięcia udziału w walce tylko n a rozkaz w łaściw ych czynników. Przy takim po staw ieniu spraw y podejm uję się rozpocząć w Polsce w zm ożoną dywersję, a na w schodzie od jesieni także partyzantkę. Z w y kłą drogą w ysyłam obszerny ra p o rt w spraw ie akcji kom unistycznej”65. We w sp o m nianym „obszernym ra p o rc ie ” Row ecki nakreślił głów ne, jego zdaniem , cele akcji „K” w Polsce i ponow nie w spom in ał o obaw ach p rzed uchw yceniem w ła dzy przez kom unistów : „Sytuacja m ilitarna ZSR R i jego zam iary polityczne n a kładają n a akcję »K« w Polsce szczególne zadania. 1. Przeprow adzenie w yw iadu w ojskow ego i działalności sabotażow o-dyw ersyjnej. 2. Przygotow anie p ow stania zbrojnego odciążającego fro n t sowiecki. 3. U rabianie nastro jó w przychylnych dla ZSR R i zw alczanie w szystkich czynników przeciw nych akcji »K«. 4. Z anarchizo- w anie kraju, aby um ożliw ić »K« uchw ycenie w ładzy i doprow adzić do sytuacji uzasadniającej interw encję zew n ętrzn ą”66.
Kilka dni później gen. Row ecki w ysłał drug ą depeszę, w której zam iar w zm o żenia dywersji i zorganizow ania p arty zantki akowskiej n a w schodzie arg u m e n to w ał koniecznością „podniesienia w w ojsku i społeczeństw ie ducha bojow ości i św iadom ego celow ego pośw ięcenia” oraz przeciw staw ienia się zgubnej, biernej
64 Jak pisał generał Sikorski: „tego rodzaju kom unikaty będę odtąd w ydaw ał stale dla in fo rm o w ania czynników krajow ych o ważnych w ypadkach politycznych lub decyzjach rząd u ” (SPP, A .2.1.1.1.1.B., Kom unikat prem iera nr 1, 11 VI 1942 r., k. 120). K omunikat w płynął do O ddzia łu VI 13 VI 1942 r. Tego dnia depesza zawierająca treść kom unikatu została wysłana do kraju, de legat otrzymał ją 18 VI 1942 r. (AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-2, Depesza Sikorskiego do delegata nr 49, 13-18 VI 1942 r., k. 21). W sprawie otrzym ania kom unikatu przez AK zob. AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-9, Depesza-kom unikat nr 1, 16/30 VI 1942 r., k. 1.
65 Armia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 2 8 8 -2 8 9 , Gen. Rowecki do gen. Sikorskiego: Akcja dy- w ersantów sowieckich zwraca się przeciw Polakom, nie przeciw N iem com , wnioski, 21 VII 1942 r. Ten sam dokum ent, nieco inaczej zredagowany, zob. AIPN Lu, O kręgow a Komisja Badania Z b ro d ni przeciwko N arodow i Polskiemu w Lublinie (dalej OKBZpNP), 1/9/45, Akta Delegatury Rządu na Kraj, cz. 3, R aport „Kaliny” do naczelnego wodza, 21 VII 1942 r., k. 318; AAN, Armia Krajo wa, 203/I-21, Depesza „Kaliny” nr 581 do C entrali, 21 VII 1942 r., k. 259; AAN, Armia Krajowa, 203/I-13, Depesza nr 581, 21 VII 1942 r., k. 31. W sprawie obszernego raportu wysłanego drogą kurierską zob. AAN, Armia Krajowa, 203/I-17, M eldunek nr 140a, R aport specjalny: Akcja sowiec kich kom unistów w Polsce - cele i zadania; ibidem, M eldunek nr 140b: Akcja desantowo-dywersyj- na; ibidem, M eldunek nr 140c: Reakcja niemiecka, reakcja społeczeństwa, ocena sytuacji i wnioski; Załączniki 1, 2, 3, lipiec 1942 r., k. 351-376.
66 Ibidem , M eldunek nr 140a. R aport specjalny: akcja sowieckich kom unistów w Polsce - cele i za dania, lipiec 1942 r., k. 351.
postaw ie społeczeństw a. Ta z kolei p ow odo w ała, że „niepoddające się bierności, aktywniejsze jednostki są w ciągane do p artyzantki sowieckiej i dostają się p od w pływ y k o m u n istó w ”67.
O dpow iedzią na te depesze R ow eckiego był rozkaz gen. Sikorskiego z 3 sierp nia 1942 r., w którym w idzim y w ahania czynników polskich, dotyczące podjęcia dalszych k ro k ó w w obec p artyzan tki sowieckiej. Projekt pism a p rzedłożony Si korskiem u brzm iał: „R ząd RP już interw eniow ał u rządu ZSSR w spraw ie za przestania akcji dywersyjnej, kierow anej przez Sowiety na terenie Polski. In te r w encję ponow ię. N ie m ając pew ności, czy odniesie o n a skutek, polecam Panu G en[erałow i] zw alczanie z b ro n ią w ręku dyw ersantów sow[ieckich] działających n a tere n ie Polski, o czym zresztą R ząd ZSSR zostanie przez rząd polski p o w ia dom iony. Rząd RP w ystąpi z apelem do obyw ateli polskich w Kraju do bez w zględnego posłuszeństw a polskim w ładzo m w Kraju i rozpoczęcia ruch u zbroj nego tylko na rozkaz w łaściw ych czynników ”.
Sikorski d o k o n ał jednak w łasnoręcznie p op raw ek, k tó re decyzję o zw alczaniu p arty zan tó w sow ieckich uw arunkow ały i przesunęły w czasie: „R ząd RP in te r w eniow ał d w ukrotnie i zdecydow anie u rządu ZSR R w spraw ie zaprzestania ak cji dywersyjnej, kierow anej przez Sowiety na terenie Polski. Interw eniuję p o n o w nie, lecz przy znanym brak u lojalności oraz inicjatywie kom unistycznej m oże ta interw encja nie dać pożądanych rezultatów . N ie m ając więc pew ności, p o in fo r m ow ać opinię publiczną w Polsce w szystkim i do stęp ny m i środkam i, że jest to akcja czysto kom unistyczna. Jeżeliby to nie dało re zu ltatu , zw alczać ją bez w zględnie i w szelkim i środkam i. R ząd w ystąpi z apelem do obyw ateli polskich w Kraju do bezw zględnego posłuszeństw a rządow i w Londynie i rozpoczęcia r u chu zbrojnego tylko n a rozkaz w łaściw ych czynników ”68. Tak więc dw ie in te r w encje skierow ane do rządu sow ieckiego zawiodły. W ted y też pojaw iła się myśl zbrojnego zw alczania sow ieckich od działów partyzanckich. Sikorski m iał jednak w ątpliw ości, czy sform ułow ać ją w sposób tak kategoryczny, jak w przedłożo ny m m u projekcie rozkazu. W olał znow u postaw ić przede w szystkim n a działania p ro pagandow e, zostaw iając jednak w yraźną furtkę.
67 AAN, Armia Krajowa, 203/I-21, Depesza „Kaliny” nr 582 do Centrali, 24 VII 1942 r., k. 260;
2 3 0 AAN, Armia Krajowa, 203/I-13, Depesza nr 582, 24 VII 1942 r., k. 31.
68 SPP, A .2.1.1.1.1.B., Depesza W ładysława Sikorskiego do „Kaliny” z naniesionym i popraw kam i, 3 VIII 1942 r., k. 21. Sikorski w ahał się też, jak określić stopień lojalności rządu sowieckiego. W pierwotnej popraw ce napisał: „znanej małej lojalności”, po czym słowo „małej” skreślił i zamie nił na sform ułowanie „znanym braku lojalności”. W ahania dotyczyły także określenia, czyja była to akcja. Pierw otnie naczelny w ódz napisał: „jest to akcja komunistyczna, a nie akcja rządu so w ie c kiego]”, następnie fragm ent po przecinku skreślił i przed w yrazem „kom unistyczna” naniósł słowo „czysto”. Jak widać, Sikorski zmienił też podm iot, którem u obywatele polscy w inni byli posłuszeń stwo (określenie „polskim w ładzom w Kraju” zmienił na „rządowi w Londynie”). Naczelny w ódz odpow iedział jednocześnie na depeszę nr 582, pozostawiając decyzję rozpoczęcia wzmożonej dy wersji i partyzantki do uznania gen. Roweckiego, zwracając „jednak uwagę na bezwzględną koniecz ność oszczędzania sił Armii Krajowej do m om entu decydującego. N adm ieniam jednocześnie, że w obecnych w arunkach nie mam żadnych podstaw do określenia m om entu wybuchu powstania. Wydaje się pewnym, że nie nastąpi ono w tym ro k u ” (Armia Krajowa w dokum entach, t. 2, s. 2 9 2 -2 9 3 , Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: Zapow iedź ponow nej interwencji rządu RP u rzą du ZSRR przeciw prowokacyjnej akcji spadochroniarzy, 3 VIII 1942 r.; AAN, Armia Krajowa, 203/I-13, O dpow iedź na depesze nr 581 i nr 582, 5/6 VIII 1942 r., k. 3).
Rezygnacja z w ydania kategorycznego rozkazu „zwalczania z bronią w ręku ” so wieckich oddziałów partyzanckich wynikała zapewne z chęci niezrażania sobie So wietów, co wiązało się m .in. z tym, iż rząd polski zabiegał o spełnienie przez rząd so wiecki polskich postulatów w związku z wycofywaniem od 5 sierpnia z Rosji armii polskiej dow odzonej przez generała W ładysława Andersa. Taki wniosek m ożna w y snuć z kom unikatu prem iera nr 4 z 10 sierpnia 1942 r.: „Postulaty nasze m uszą być, pom im o wszystko, załatwione. Dla ich poparcia dem onstrujem y n a zew nątrz przy jaźń, prow adząc w istocie rzeczy bardzo energiczną walkę z nieprzyjaznymi dla nas tendencjam i. Obejmuje ona rów nież stale wznawiany protest przeciw ustawicznemu gwałceniu suwerenności polskiej przez zrzucanie w brew um ow ie dyw ersantów na tereny Rzeczypospolitej”. Zresztą tę grę prow adzili też Sowieci, którzy, jak pisał Si korski: „usiłują utrzym ać zewnętrznie dobre stosunki z Polską. Zależy im, aby żad ne trudności nie wyszły na arenę m iędzynarodow ą”. Dalej jednak Sikorski podaw ał przykłady wskazujące na to, że Sowieci szykanowali Polaków n a ich terytorium 69.
R ada M inistrów , w uchw ale z 3 listo p a d a 194 2 r., p o n o w iła interw encję w spraw ie w ycofania spadochroniarzy sow ieckich z ziem polskich70. Jak pisał K om orow ski w A rm ii Podziem nej, „w listopadzie 1942 r. m inister spraw zagra nicznych Raczyński złożył specjalną n o tę w tej spraw ie am basadorow i sow ieckie m u B ogom ołow ow i, i ta jednak d roga nie dała re zu ltatu ”71.
Prem ier i naczelny w ódz W ładysław Sikorski praw d o p o d o b n ie aż do śmierci m iał opory, by w ydać stanowczy rozkaz fizycznej likwidacji sow ieckich oddziałów partyzanckich. Karski we w spom nianej rozm ow ie z prezydentem USA 27 sierpnia 1943 r., kontynuując kwestię sow ieckich partyzantów , stwierdzał: „K om endant m ógłby ich zlikw idow ać. Z nam y teren, potrafilibyśm y nie przebierać w środkach, m ożliw ości jest dużo. N ie zrobi się jednak niczego bez rozkazu rządu. T rudno so bie w yobrazić, jak ludzie w Kraju są czuli na to, ażeby w żadnym w ypadku nie szkodzić rządow i, nie skom plikow ać jego polityki, nie dostarczyć argum entu n ie przyjaznej nam propagandzie. Pytałem jednak generała Sikorskiego, czy nie n ale żałoby, biorąc p o d uwagę ich całą nieużyteczność w naszej walce z N iem cam i i szkodliwość dla nas, zlikw idow ać ich. G enerał Sikorski oświadczył, że nie w yda tego rozkazu z dw óch pow odów : (1) nie chce stw arzać sytuacji jugosłowiańskiej n a ziem iach Polski (2), nie m oże rozryw ać wielkiej koalicji N a ro d ó w Z jed no czo nych, poniew aż najważniejszym celem w obecnym stadium w ojny dla świata,
a także dla Polaków, jest pokonanie N iem iec zjednoczonym wysiłkiem . N ie jest 2 3 1 m oją rzeczą politykow ać, m uszę jednak osobiście pow iedzieć, że ten stan rzeczy
staw ia nas w bardzo ciężkim położeniu w kraju, poniew aż m usim y patrzeć na
69 SPP, A .2.1.1.1.1.B., Kom unikat prem iera nr 4, 10 VIII 1942 r., k. 132. W sprawie otrzymania kom unikatu w kraju przez AK zob. AAN, Armia Krajowa, 203/I-13, Depesze zawierające kom uni kat naczelnego w odza nr 4, 10/21 VIII 1942 r., 13/15 VIII 1942 r., 14/21 VIII 1942 r., k. 4 -5 ; AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-9, Depesza-kom unikat naczelnego w odza nr 4, 10/21 VIII 1942 r., k. 4; w sprawie otrzymania przez delegata zob. AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-2, Komuni kat nr 3, data wysłania 17-18 VIII 1942 r., data otrzym ania 5 -1 5 X 1942 r., k. 5 3 -5 4 (jak widać, m iał on inną numerację, inaczej też był zredagowany).
70 Protokoły, t. 5: Wrzesień 1942 - lipiec 1943, Kraków 2001, s. 5 6 -5 7 , Uchwała Rady M inistrów, 3 XI 1942 r. W sprawie dostarczenia uchwały do kraju zob. AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-14, Uchwała RM z 3 XI 1942 r., k. 65.
fakt, iż próbuje organizow ać się siła skierow ana nie przeciw ko N iem com , ale przeciw ko n am ”. W dalszej części w ypow iedzi, po om ów ieniu działalności Pol skiej Partii Robotniczej i G w ardii Ludow ej, Karski, pow ołując się na często zada w ane m u przez „ludzi [...] za granicą” pytania o niebezpieczeństw o „działalności agentur sow ieckich n a ziem iach polskich”, stw ierdzał: „N ie n a tym [...] polega niebezpieczeństw o, że oni są silni, a tylko bezw zględność i nieprzebieranie w środkach. Z drugiej strony - niebezpieczne jest, że my nigdy przeciw ko nim czynnie nie występujemy, nie m ając n a to pozw olenia rządu, któ ry znow uż z k o lei chce te sprawy załatw ić w płaszczyźnie dobrych stosunków z Rosją”. Z azn a czył jednak, że w śród działaczy polskiego podziem ia także „istnieje przekonanie o pożyteczności dobrych lojalnych, sąsiedzkich stosunków z Rosją”72.
Z apew ne stanow isko Sikorskiego spow odow ało, że w ładze krajow e jeszcze w iosną 1943 r. wyraźnie zabraniały atakow ać partyzantów sowieckich. W ,W y tycznych do partyzantki” z 13 m arca 1943 r., a więc w okresie pojaw ienia się akowskiej partyzantki w szerszej skali, w rozdziale IV „Wskazówki odnośnie p a r tyzantki sowieckiej” Rowecki pisał: „nie w olno podejm ow ać żadnej akcji zbrojnej przeciw ko partyzantce sow[ieckiej], niedopuszczalne jest denuncjonow anie jej do w ładz niem [ieckich]”. W skazówki, będące podsum ow aniem dotychczasowych poglądów dow ództw a AK w tej sprawie, mówiły o: podporządk ow an iu akcji w oj skowych oddziałów sowieckich dow ództw u polskiem u; niepodejm ow aniu akcji przeciw ko tym oddziałom ; zbieraniu o nich inform acji; o przeciw działaniu w erb o w aniu „przez N iem ców obywateli polskich do formacji pom ocniczych do zwalcza nia partyzantki sow[ieckiej]” oraz w erbow aniu przez Sow ietów obywateli RP do ich oddziałów ; um acnianiu w śród ludności przeświadczenia, „że partyzantce so wieckiej chodzi nie o szkodzenie N iem com , lecz o sianie zam ętu i przygotow anie gruntu do sowietyzacji Polski” ; przeciw działaniu propagandzie kom unistycznej73.
Niem niej jednak cytow ana wcześniej w ypow iedź Karskiego wydaje się sugero wać, że zapędy czynników krajow ych do „czynnego w ystępow ania” przeciw ko so w ieckim oddziałom ham ow ała ostrożna polityka Sikorskiego. Taki w niosek nasu w a także n o tatk a Jam esa G. Rogersa, odpow iedzialnego za tajne operacje Działu Planow ania am erykańskiego Biura Służb Strategicznych (Office of Strategic Servi ces - OSS), pow stała po spotkaniu z Janem Karskim 9 lipca 1943 r.: „Są kłopoty z rosyjskimi partyzantam i, których Sikorski (teraz już nie żyje) zabronił atakow ać, 2 3 2 a którzy napadają na m iasta, pow odując niem ieckie akcje o dw eto w e”74.
Prem ier Sikorski podkreślał w kład Zw iązku Sowieckiego w w ojnę75, ale jed n o cześnie z kraju dochodziły do niego głosy niezadow olenia z jego polityki w obec
72 AYV, JM /11.185, O pracow ania luźne Karskiego, N otatka z rozm owy z prezydentem F.D. Roose- veltem w środę, 28 VII 1943 r., b.d., b.p., mkf.
73 AAN, AK, 203/I-2, Wytyczne dla partyzantki, 13 III 1943 r., k. 20. 74 Cyt. za: E.T. W ood, S.M. Jankow ski, op. cit., s. 237.
75 Zob. SPP, A.2.1.1.1.1.B., Komunikat naczelnego w odza nr VI do Kraju, 13 X 1942 r., k. 141, 143, data wysłania do kraju 17 X 1942 r., k. 142. W sprawie otrzymania kom unikatu w kraju przez AK zob. AAN, Armia Krajowa, 203/I-13, Depesza-kom unikat naczelnego w odza nr 6, 16/19 X 1942 r., k. 6. W sprawie otrzymania przez delegata zob. AAN, Delegatura Rządu na Kraj, 202/I-3, Komuni kat prem iera nr 6, data otrzym ania 19 X 1942 r., k. 33 (materiał jest niekom pletny). Sikorski w ie dział także, że należy pozyskiwać rów nież przychylność Brytyjczyków, którzy m.in. interw eniow ali w sprawie aresztowanych w Rosji urzędników Ambasady Polskiej w M oskwie i przyw rócenia