• Nie Znaleziono Wyników

Spalony kościół drewniany na Woli Justowskiej w Krakowie : problemy konserwatorskie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spalony kościół drewniany na Woli Justowskiej w Krakowie : problemy konserwatorskie"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Kornecki

Spalony kościół drewniany na Woli

Justowskiej w Krakowie : problemy

konserwatorskie

Ochrona Zabytków 32/1 (124), 35-42

1979

(2)

K O MU N I K A T Y , D Y S K U S J E

Publikując dwugłos o kościele na W oli Justowskiej, redakcja wyraża przekonanie, że przem yślenia i wnioski A utorów mogą stanowić pu n kt w yjściowy do dyskusji, której po trzeb y i znaczenie nie wyma­ gają uzasadnienia. Z apraszam y do udziału w dyskusji.

M A R IA N K O R N E C K I

SPALONY KOŚCIÓŁ DREWNIANY NA WOLI JUSTOWSKIEJ W KRAKOWIE PROBLEMY KONSERWATORSKIE

W nocy z 13 n a 14 lipca 1978 r. spłonął kościół n a W oli Justow skiej w K rakow ie, cenny zabytek architektury d rew nianej, obiekt pow szechnie znany i otoczony pie­ tyzm em .

Z niszczenia w yw ołane pożarem są pow ażne. Po przep ro ­ w adzonej akcji ratow niczej1 z budynku ocalało zaledw ie kilka w ieńców ścian prezbiterium , północna i częściow o zach o d n ia ściana naw y, p o n a d to zakrystia, niem al w całości, w raz z nakryw ającym ją stro p em ; ele­ m enty, k tó re ocalały, są pow ierzchow nie opalone, po części n a d a ją się je d n a k d o dalszego w ykorzystania. D o b rze zachow ały się fundam enty całej budow li, więk­ szość podw aliny (także wieży) oraz kam ienna posadzka. O calałe z pożaru dolne p artie słupów głów nych wieży, stro p jej dolnej kondygnacji i relikty szalunku są nie do użytku. W yposażenie w nętrza przepadło w całości2, z d e ta li pozostał zaledwie silnie uszkodzony p o rtal do zakrystii. Ja k p o d a ła prasa, p o żar pow stał zapew ne we w n ętrzu kościoła3.

O bszerną, chociaż nie k o m p letn ą listę spalonych w o k re­ sie pow ojennym kościołów drew nianych n a terenie P olski południow ej opublikow ał niedaw no R. Brykowski w „ O c h ro n ie Z ab y tk ó w ” 4, kończąc tragiczny w ykaz spa­ lo n y m w kw ietniu 1976 r. kościołem w Zabełkow ie na O polszczyźnie. N iestety od tego czasu do listy stra t d o ­

pisać należy kościół we wsi R udy Rysie (woj. ta rn o w ­ skie)5, k tó ry spłonął w początku lipca 1978 г., a obecnie zabytek krakow ski.

Problem y zagrożenia pożarow ego kościołów d rew n ia­ nych om ów ione zostały w yczerpująco w arty k u le R. Bry- kow skiego. W ypow iedziane ta m uwagi i postu laty z a ­ chow ują w pełni swą aktualność. D latego celem niniej­ szego k o m u n ik atu nie jest ani w racanie d o tego tem atu , ani w ypisanie „n ek ro lo g u ” spalonego obecnie kościoła, lecz poruszenie problem ów konserw atorskich, jak ie p o ­ jaw iły się w zw iązku z tym pożarem .

Zniszczenie kościoła n a W oli Justow skiej je st dotkliw e. Dotyczy o n o bow iem zabytku, n a którego w artość skła­ dały się w ielorakie czynniki:

1) w yjątkow e w alory architektoniczne i estetyczne z p u n k ­ tu w idzenia dziejów polskiego budow nictw a d rew nia­ nego;

2) znaczenie o biektu ja k o elem entu stanow iącego głów ­ ny ak cen t „quasi-sk an sen u ” n a W oli Justow skiej o raz jego eksponow anego usytuow ania n a w ażnym obszarze styku k rajo b razu kulturow ego i n atu raln eg o , obejm ują­ cego pierw szorzędne tereny rekreacyjne m iasta K ra k o w a ; 3) w >jątkow a h isto ria o b iektu, którego przeniesienie do K rak o w a w la tach 1948— 1949 było efektem h arm o n

ij-1 „ E c h o K rakow a” , nr ij-158 z ij-15/ij-16.V I#ij-1978 r. 2 Z wyposażenia pozostały trzy kielichy i kilka ornatów. 3 „ E c h o K rakow a” , op. cit.

4 R . B r y k o w s k i , Problem ochrony przeciwpożarowej drewnia­

nych zabytków sakralnych, „O chrona Z abytków ” , nr 4, 1976. Por. także: S. P ą g o w s k i , P ożary kościołów i kaplic, Ł ód ź 1974. 5 K atalog zab ytk ó w sztu ki w Polsce, t. I, W ojewództwo krakow skie, z. 3, P ow iat brzeski, opr. J. D utkiew icz, Warszawa 1953, s. 12— 13.

(3)

1. Żywiec, rysunek starej dzwonnicy zbudowanej w 1582 r. (A . Ko- moniecki, ,,Dziejopis Żyw iecki")

1. Żywiec, drawing o f the old belfry built in 1582 (A . Komoniecki, ,,Żywiec historiographer”)

nego w spółdziałania inicjatyw społecznej i k o n serw ato r­ skiej w dziele u ratow ania, ochrony i ekspozycji cennego zabytku i stało się zarazem , ja k o pierwszy pow ojenny tran sfer dużego drew nianego kościoła, wzorcow ym przy­ kładem tego rodzaju działania konserw atorskiego6. K ościół n a W oli Justow skiej należał do parafii erygo­ wanej w 1948 r .7 N a jego potrzeby konserw atorskie

6 H. P., Prace konserwatorskie. Woj. krakowskie, ,,Ochrona Z a­ bytków ” , nr 3—4, 1951, s. 203—204; F. K o p k o w i c z , Ciesiel­

stwo polskie, Warszawa 1958, s. 369—370. Niemal jednocześnie

przeniesiono kościół z Zakrzowa na H arendę pod Zakopanem. 7 Katalog kościołów i duchowieństwa archidiecezji krakowskiej, K raków 1958, s. 58.

8 J. Ł e p k o w s k i , Przegląd zabytków przeszłości z okolic Kra­

kowa, K raków 1863, s. 96.

9 J. S t r z y g o w s k i , Die Holzkirchen in der Umgebung von Bielitz-Biala, Posen 1927, s. 12— 15.

10 Katalog zabytków sztuki w Polsce, 1 .1. Województwo krakowskie, z. 1. Powiat bialski, opr. J. Szabłowski, W arszawa 1951, s. 17. 11 K . E s t r e i c h e r , Przeniesienie zabytku budownictwa drew­

nianego z Komorowie, „O chrona Zabytków ” , nr 1, 1952 s. 42—54,

stały do dyspozycji środki użytkow nika. B udynek utrzy­ m ywany był. w bardzo d o b ry m stanie.

W tej sytuacji p ożar nie kończy i nie m oże kończyć historii kościoła i skansenu n a W oli Justow skiej. Nie m ożem y bow iem odejść o d pogorzeliska, pozostaw iając rozstrzygnięcie pow stałych problem ów tak im czy innym em ocjom lub m anifestując b ra k zainteresow ania z po­ zycji konserw atorskiej.

KO ŚCIÓ Ł N A W O LI JU STO W SK IEJ W ŚW IETLE H ISTO RII D R E W N IA N E G O B U DO W N IC TW A SA K R A LN EG O

K ościół z K om orow ie m a wiele w zm ianek w publika­ cjach z zakresu historii sztuki i arch ite k tu ry ; najstarsza n o ta , J. L epkow skiego, o p ublikow ana była jeszcze w 1863 r .8, jednakże najbardziej szczegółowe opisy zawdzięczam y J. Strzygow skiem u (w okresie m iędzywo­ jen n y m )9, J. S zabłow skiem u10 i K . E streicherow i11 (po drugiej w ojnie światowej). A rtykuł prof. К . E strei­ chera je st przy tym pozycją najobszerniejszą, gdyż nie tylko zaw iera podsum ow anie danych historycznych, pow tórzenie tekstu inw entaryzacyjnego z okresu, kiedy zabytek znajdow ał się jeszcze w K om orow icach, ale szczegółowo relacjonuje okoliczności przeniesienia go do K rakow a, w raz z opisem ówczesnych trudności i posu­ nięć konserw atorskich, wreszcie zajm uje się problem am i d ato w an ia o raz znaczenia obiektu. Te więc m ateriały zw alniają od ponow nej analizy, tym bardziej że ocena

2. Komorowice, kościół dravniany przed przeniesieniem na tle nowej budowli (fot. archiwalna, 1946 r.)

2. Komorowice, wooden church before the transfer, with a new build­ ing in the background (archivalphoto, 1946)

(4)

sprzed 26 la t była tra fn a i now sze studia n ad drew nianą a rc h ite k tu rą sak raln ą jej nie p o d w a żają12.

K ościół nie był bu d o w lą jed n o litą, chociaż ciągłość jego historii zadecydow ała o charakterze i wyglądzie. W b u ­ dow li tej przetrw ały istotne elem enty d okum entujące jego średniow ieczną jeszcze genezę: p lan i u k ład funkcjo­ nalny bryły, w ynikające z potrzeb liturgii, a dalej ich realizację w rodzim ym m ateriale — drew nie i technice —

12 M. K o r n e c k i , Uwagi do syste m a ty k i gotyckich kościołów drewnianych w M ałopolsce, „Teka Komisji Urbanistyki i Architek­ tury” , IV, 1970; T e n ż e , M ałopolskie kościoły drewniane w X V I i X V II wieku, „Teka Komisji Urbanistyki i Architektury” , X , 1976, X I, 1977. W obu pracach cytowana najnowsza literatura przedmiotu.

3. K om orow ice, przekrój podłużny i plan kościoła według inwentaryzacji wykonanej w 1931 r. p rz e z H . Jasieńskiego, oprać. Joanna Szpytm a i M ik o ła j Kornecki

(5)

4. Kraków, kościół na Woli Justowskiej, stan w 1954 r. (fot. M. Kor­ necki )

4. Kraków, church at Wola Justowska, condition in 1954

5. Kraków, zgliszcza spalonego kościoła w dniu 15 lipca 1978 r. (fot. M . Kornecki)

5. Kraków, site o f the burnt church, July 15th, 1978

konstrukcji zrębow ej. Te właśnie czynniki zaważyły rów nież na późniejszych zm ianach, k tó re nigdy nie przekreśliły dziedzictw a funkcji i techniki, przeobrażając jedynie form ę w drugorzędnych szczegółach, przeważnie przy okazji niezbędnej, a nieuchronnej w budow nictw ie drew nianym stopniow ej wym iany zużytej substancji. T ak więc przy zachow aniu średniow iecznego planu przetrwały w kościele d o o statn ich czasów znaczne partie ścian co najm niej od XVI w. (wraz z poi talem w zakrystii o fo r­ m ach późnogotyckich i profilow aną belką tęczow ą), n a ­ tom iast zasklepienie pozo rn ą k o lebką w budow aną po części w przestrzeń strychow ą (nie pow tórzone przy o d ­ budow ie n a W oli Justow skiej) pochodziło niewątpliwie z X V III w .13 i w iązało się ze zniesieniem istniejącego pierw otnie gotyckiego w swej genezie system u więźbowo- zaskrzynieniow ego14. W konsekw encji tej przebudow y kościół uzyskał dość przysadzistą bryłę, z dacham i o d ­ dzielnym i n a d prezbiterium i naw ą, odznaczającym i się stosunkow o m ałym spadkiem połaci. Pew ną

„rozsiad-łość” bryły podkreślały otw arte, obiegające ją w okół soboty; praw dopodobnie istniały one ju ż w X V II w. Z tego rów nież stulecia, a ściślej sprzed 1644 r . 15, pocho­ dziła dzw onnica, k tó ra o d tąd stanow ić m iała d o m in u ­ jący akcent architektoniczny, ja k też zadecydow ać o in­ dyw idualności świątyni. Tę potężną k u b a tu ro w o wieżę, 0 ścianach pochyłych z nadw ieszoną izbicą, wieńczyła wysm ukła iglica, flan k o w an a czterem a narożnym i wie­ życzkami. N akrycie to stanow iło interesującą traw estację gotyckich hełm ów wieżowych i reprezentow ało form ę archaiczną, której było jedynym ju ż ty lk o oryginalnym rep rezen tan tem 16. T ak uk ształto w an a budow la odzna­ czała się w ybitną m alow niczością, k tó rą podkreślała szlachetna fa k tu ra tradycyjnego m ateriału. W świetle zarów no analizy ewolucji kościoła drew nianego, ja k 1 w kategoriach estetyki św iątynia stanow iła efekt przysło­ wiowego ,,genius loci i” — obiekt, k tó reg o fo rm a wyni­ kała z harm onijnej współzależności k o m p o n en tó w k u l­ turow ych i krajobrazow ych.

13 M. K o r n e c k i , Małopolskie kościoły drewniane doby baroku.

X V III wiek, cz. I. „T eka Komisji Urbanistyki i A rchitektury” ,

X II, 1978.

14 M. K o r n e c k i , Uwagi do systematyki. , . ; R . B r y k o w ­ s k i , Drewniana architektura kościelna w Małopolsce w X V wieku, w druku.

15 K. E s t r e i c h e r , op. cit., s. 47.

16 Analogiczny hełm posiadała dzwonnica drew niana przy żywiec­

kiej farze, zbudowana w 1582 r., zniszczona pożarem w 1721 r Jej widok zachował się w Dziej opisie Żyw ieckim A. K o m o n i e c - k i e g o ; por. J. S z a b ł o w s k i , Z a b ytki sztuki w Polsce, P o­

wiat żywiecki, Inwentarz topograficzny, W arszawa 1948, s. 253. Po­

dobnego kształtu hełm wieży miała mieć pierwotnie dzwonnica w Rudawie z 1541 r., wg F. M ą с z y ń s к i, Dzwonnica w Ruda-

wie, K raków 1940. Nowsze naśladownictwa omawianej formy hełmu

wieżowego — to : Orawka (1901) i Lichwin (1926).

38

(6)

6. Kraków, fragm ent ściany północnej i wieży spalonego kościoła na Woli Justowskiej (fot. M . Kornecki, 1978 r.)

6. Kraków, fragment o f the northern wall and a tower o f the church burnt at Wola Justowska

7. Kraków, fragment wnętrza spalonego kościoła na Woli Justowskiej (fot. M . Kornecki, 1978 r.)

7. Kraków, fragment o f the interiors o f the church at Wola Justo­ wska

8. Kraków, kościół na Woli Justowskiej przed pożarem, strona południowa (fot. M . Kornecki) 8. Kraków, church at Wola Justowska before the fire, southern side

(7)

9. Kraków, kościół na Woli Justowskiej przed pożarem, strona północna (fot. T. Chrzanowski) 9. Kraków, church at Wola Justowska before the fire, northern side

10. Kraków, kościół na Woli Justowskiej przed pożarem, strona pół­ nocno-zachodnia (fot. T. Chrzanowski)

10. Kraków, church at Wola Justowska before the fire, north-western side

11. Kraków, kościół na Woli Justowskiej przed pożarem, strona za ­ chodnia (fot. T. Chrzanowski)

11. Kraków, church at Wola Justowska before the fire, western side

(8)

KOŚCIÓŁ N A W O LI JU S TO W SK IE J JA K O ELEM EN T ZABYTKOW EJ S T R U K T U R Y PR ZEST R Z EN N EJ

W śród czołow ych zespołów zabytkow ych współczesnego wielkiego K rakow a w yodrębnić m ożna jed n o stk ę k ra ­ jo b razo w o -k u ltu ro w ą, położoną n a zachodnich peiy- feriach m iasta, której form acją geofizyczną jest pasm o wzgórz rozciągające się o d Salw atora, poprzez G órę Św. Bronisławy, Sikornik, po Sowiniec i Srebrną G ó rę; zachodnią część tego o b szaiu zajm uje Las W olski, park z partiam i rezerw atow ym i. Treści kulturow e tej jednostki wiążą w ydarzenia n a w pół anegdotyczne (ja k legenda 0 Panieńskich Skałach) z pam iątkam i historycznym i i dzie­ łami rą k ludzkich. W śród tych o statn ich szczególne z n a ­ czenie m ają zabytkow e zespoły średniow iecznego Sal­ w atora i klaszto ru n o rbertańskiego, renesansow ej rezy­ dencji D ecjusza n a W oli Justow skiej oraz barokow ego erem u kam edułów n a Bielanach; czasy nowsze repre­ zentuje K opiec K ościuszki, elem enty dziew iętnastow iecz­ nej tw ierdzy, wreszcie m odernistyczna dzielnica willowa. W yjątkow e sprzężenie w alorów n atu raln y ch i w artości ku lturow ych uczyniły z tego obszaru jeden z najw aż­ niejszych — o b o k śródm ieścia — terenów zabytkow ych, objętych w szechstronną o ch ro n ą z perspektyw am i pełnej rewaloryzacji. N iejako „p ro g ram o w y m ” dopełnieniem tej zabytkow ej stru k tu ry jest trafnie w kom ponow any w o to ­ czenie zespół zabytkow ej architektury drew nianej, p o ­ m yślany w chwili swego pow stania ja k o skansen budow ­ nictwa ludow ego. Jego centralnym i dom inującym o biektem był kościół z K om orow ie, którego m alow nicza 1 oryginalna bryła stała się charakterystyczną i integralną częścią bogatego k o n tek stu krajobrazow o-kulturow ego. D latego kościół w ym aga restytucji, ja k o elem ent zarów no skansenu dokum entującego zanikające budow nictw o drew niane, ja k i całej zabytkow ej struktury.

K O ŚC IÓ Ł I SK A N SEN NA W OLI JU STO W SK IEJ JA K O EF E K T W SPÓ L N E J IN IC JA TY W Y SPO ŁECZEŃ STW A , N A U K OW CÓ W

W Ł A D Z K O N SER W A TO R SK IC H

Pow stanie zespołu zabytkow ej arch itek tu ry drew nianej na W oli Justow skiej po drugiej wojnie światowej było realizacją znacznie wcześniejszych postulatów , o d p o ­ w iadających ówczesnym k ryteriom m uzealnictw a skan- senow ego. W iązało się z zam ów ieniem społecznym , k tó re rentow ało się w k ateg o riach kultury, ochrony zabytków i tu ry sty k i; z biegiem lat znaczenie tego zespołu nie­ pom iernie w zrosło. Przeniesienie kościoła z K o m o ­ row ie, daw nej karczm y z Pasieki i spichlerza z T rzy­ ciąża było w spólnym dziełem w ładz i społeczeństw a, a zarazem spraw dzianem m etod konserw atorskich transferów zabytków drew nianych, zrealizow anym w zo­ row o w pierw szych la tac h pow ojennych17. W 1978 r. znaczenie tego zespołu je st nieporów nalnie większe niż przed 30 laty; decyduje o tym opłak an y stan zasobów daw nego budow nictw a drew nianego, a zarazem w zrost zainteresow ania tą dziedziną kultury. R o la dydaktyczna zespołu zabytków drew nianych na W oli Justow skiej w obec brak u odpow iedników w skali naw et ta k wielkiego k o m p le k su najróżniejszych zabytków , jak im jest K ra ­

ków — nabiera wielkiej wagi. W tej sytuacji p o stu lat odzyskania utraconego obiektu jest dla społeczeństw a oczywisty i dla jego spełnienia istnieją realne m ożliwości. Podjęcie prac stanow i wreszcie d o g o d n ą sposo b n o ść p o ­ now ienia inicjatywy w zbogacenia zespołu skansenow ego o dalsze jeszcze zabytki drew niane.

PERSPEK TY W Y O D BU D O W Y KOŚCIO ŁA W ŚW IETLE TE O R II I PR A K TY K I K O N SER W A TO R SK IEJ

W wyniku dotychczasow ych rozw ażań zasadność o d b u ­ dowy kościoła nie budzi w ątpliwości. W chodzi je d n a k w rachubę bądź odtw orzenie zniszczonego o b iek tu w jego daw nej postaci, bądź p ró b a zastąpienia go innym za­ bytkiem drew nianym w drodze transferu. M ożliw ość o d ­ budow y kościoła w daw nej form ie istnieje :% pozostały

in situ znaczne jeszcze jego pozostałości, a tak że nie­

zbędne d la prow adzenia ro b ó t budow lanych elem enty dokum entacji — k o m p letn a inw entaryzacja p o m iaro w a i opisow a oraz b o g ata iko n o g rafia fotograficzna. Z ach o ­ wało się nie w ym agające żadnych zm ian, właściwie ukształtow ane otoczenie i uzbrojenie terenu.

W tej sytuacji przeniesienie n a W olę Justow ską innego zabytku nie wydaje się celowe, poniew aż jeg o k o n sek ­ w encją byłaby likw idacja pozostałości daw nego obiektu i konieczność w pasow ania odm iennego b u d y n k u w o to ­ czenie. T ru d n o wskazać obecnie inny obiekt d o przenie­ sienia, a naw et po d o k o n an iu takiego w yboru ew entualne przygotow anie tran sferu m usiałoby dość długo potrw ać. T rzeba zdać sobie rów nież spraw ę z fak tu , że żaden kościół nie będzie przypom inał daw nego, k tó reg o form y były indyw idualne; stąd obaw a b ra k u pow szechnej akceptacji dla innego zabytku, naw et b ard zo cennego, dla którego ew entualność przeniesienia w inna być tylko w yjątkow o uzasad n io n ą ostatecznością.

W sensie teoretycznym odb u d o w a spalonego kościoła oscyluje między „ re k o n stru k c ją” a „o d tw o rzen iem ” , w rozum ieniu nadanym tym term inom przez T. C h rza­ n ow skiego18; w o b u w ypadkach zabiegom tego rodzaju odm ów iono ch arak teru konserw atorskiego. Jednakże ju ż sam e w ątpliw ości co do zalicze'nia dow odzą, że każdy niem al teoretyczny system jest tylko pom ocą w ogólnym ukierunkow aniu oceny, poniew aż tru d n o w p raktyce o przypadki, w których konsekw encje tak ich czy innych odniesień byłyby adekw atne w stosunku do założonych celów. „S zufladkow anie” widzi tylko p rzypadki „czyste” , w yizolow ane o d kontekstów , składających się n a b o g a tą problem atykę k o nkretnych obiektów . K onserw acja, w ścisłym rozum ieniu tego słow a, jest istotnie działaniem dotyczącym substancji istniejącej. Ale nie je st d la nikogo tajem nicą, że współczesne zabiegi konserw atorskie, o b ej­ m ujące czynności o b ard zo szerokim zasięgu, a n ierzadko (ja k zresztą po części i w om aw ianym w ypadku) dotyczą elem entów większych kom pleksów i całych zabytkow ych s tru k tu r przestrzennych, nie ograniczając się tylko do substancji daw nej. O bejm ują czynności realizow ane m e t o d a m i k o n s e r w a t o r s k i m i , k tó re p ro - ^ w adzą do uzyskania celów nakreślonych przez tę dyscy­ plinę. „K o n se rw ato rsk a o d b u d o w a” zniszczonego p o ż a ­ rem kościoła przyw rócić m oże co najm niej w części

17 Pierwsze próby przeniesienia kościoła z K om orow ie podejmował ów czesny konserwator krakowski B. Treter. Ostatecznie przenie­ sienie obiektu było wynikiem inicjatywy historyków sztuki śro­ dow iska krakowskiego — K . E s t r e i c h e r , op. cit., s. 45.

18 T. C h r z a n o w s k i , Rekonstrukcja — odtwarzanie — m a­ kieta, „Teka Kom isji Urbanistyki i Architektury” , X I, 1977; streszczenie: „Biuletyn Historii Sztuki” , X X X IX , nr 2 ,1 9 7 7 .

(9)

au tentyzm unikatow ego dzieła arch itek tu ry , którego w arto ść polega n a czymś więcej, niż tylko n a podlegają­ cej n ieu ch ro n n em u zużyciu substancji budulca.

Z godnie z tym , co J. Frycz w yraził w konkluzji swych w yw odów n a tem at dopuszczalności i granic re k o n stru k ­

cji zabytków zniszczonych19, m a o n a sens wtedy, gdy istniejące przekazy czy relikty um ożliw iają w ierne o d ­ tw orzenie, a m otyw y takiego działania opierają się nie tylko na em ocjach, ale n a przesłankach ocenionych kry­ teriam i naukow ym i i społecznym i.

mgr Marian Kornecki P P , Pracownie Konserwacji Z abytków O ddział w Krakowie

19 J. F r y c z , Rekonstrukcja zabytków architektury, j e j sens i gra- szenia H istoryków Sztuki, „Biblioteka Muzealnictwa i Ochrony Za-nice, [w:] D zieło sztu k i i zabytek, M ateriały z X X V Sesji Stow arzy- bytków ” , seria B, t. XLIII, Warszawa 1976, s. 94— 103.

W O O D E N C H U R C H BU R NT AT W OLA JU ST O W S K A , KRAKÓW C O N SE R V A T IO N PR O BLEM S

On the night from the 13th to 14th o f July 1978 a w ooden church that w as a w ell-know n and sacredly cherished m onum ent burnt dow n at W ola Justowska in Kraków. Merely small fragments o f it were salvaged from the fire. The loss is painful as it affects the m o­ num ent o f high aesthetic and historical value. The church, situ­ ated in the foregrounds o f Kraków, the first-class recreation site, was the central elem ent o f a small com plex o f regional wooden ar­ chitecture that functioned as an ethnographic park as well as an elem ent o f the extensive spatial structure o f landscape-cum-culture. U p o n a join t initiative o f conservation authorities and the com ­ munity the church was transferred in 1948— 1949 from the village o f K om orow ice. It w as also an active parish place o f worship. The architecture o f this 16th-century building, and especially the ar­ chitecture o f the tower added before 1644 and travested in a gothic style was genuine and picturesque. A great signifance o f the building in the light o f various aspects brings to the fore a question o f its rebuilding in the previous from. There are many reasons that speak against a transfer o f som e other monum ent and against giving up the structure the shape o f which has so strongly blended with the surrounding area. There exist real possibilities o f reconstructing

the building : som e o f its parts have survived and besides, we still have a detailed measuring and iconographie docum entation. H ow ­ ever, a question must be asked to what extent this initiative resem ­ bles conservation works in the light o f the theory and practice. In the strict sense o f the word conservation is admittedly an activity concerning the existing substance, but as it is w ell-known, conser­ vation operations o f today, and especially those involving elem ents o f great com plexes (including also the earlier m entioned spatial structure o f landscape-cum-culture) are not only limited to the former matter itself but they also include other operations perfor­ med by m eans o f conservation m ethods that lead to accom plishing targets set by this discipline. In this particular instance we are co n ­ cerned with the material existence o f a specific work o f art, the value o f which is instilled in som ething more than in a merely wear­ able, by its very nature, building substance. The reconstruction o f a destroyed architectural m onum ent has a sense only if there exist relics and information making it possible to reconstruct it faith­ fully, and the reasons for this action are not based on em otion only but also on premises assessed on the basis o f scientific and social criterions.

T A D E U S Z C H R Z A N O W SK I

W SPRAWIE DREWNIANEGO KOŚCIOŁA NA WOLI JUSTOWSKIEJ W KRAKOWIE

Z gadzam się z wszystkimi tezam i przedstaw ionym i przez M . K orneckiego w sprawie odbudow y kościoła n a Woli Justow skiej, pragnę jed n ak zabrać głos, poszerzając nie­ ja k o wywód teoretyczny. Sam w ypadek w ydaje się d o ­ statecznie precedensow y i w yjątkowy, aby rozw ażyć go w nieco szerszym planie. Jeśli bow iem zrealizow ana zo ­ stanie o d b u d o w a , będzie to m anifestacja postaw y prze­ ciw staw iającej się sui generis katastrofizm ow i teorii R ieg la1 oraz m anifestacja n ie to odm iennie niż d o ty ch ­ czas pojm ow anej ideologii ochrony zabytków .

N ieodw racalności procesu niszczenia zabytków (jak o dezintegracji ich substancji) nie m ożna, w m oim przeko­

n aniu, przeciwstawić jedynie d oskonalenia technik kon- sei w atorskich2. Te nigdy nie po d o łają zadaniu, bow iem proces niszczenia je st i zawsze będzie szybszy niż proces konserw atorski. O pierając się n a takiej płaszczyźnie teoretycznej, m ożem y być pew ni, że w stosunkow o nie­ dalekiej przyszłości większość naszych zabytków , a szcze­ gólnie te, k tó re zostały w zniesione z łatw o palnego b u ­ dulca, stan ą się wyłącznie album em pam iątkow ym 3, zbiorem dokum entacji ikonograficznych.

N a początku spróbujm y ustalić pewne zagadnienia te r­ m inologiczne, a przede wszystkim postarajm y się o d p o ­ wiedzieć n a pytanie: gdzie kończy się działalność

kon-1 A . R i e g l , D er moderne Denkmalkultus, sein Wesen und seine Entstehung. Einleitung zum Denkmalschutzgesetz, W ien 1903. 2 K . P i w о с к i, O substancji zabytkow ej, [w:] Oryginał, replika, kopia, W arszawa 1971, s. 95 nn.

3 Powołując się na literaturę cytowaną w wypowiedzi M . K ornec­ kiego, będę dawał przypis skrótow y: op. cit.

O zniszczeniach w zakresie zabytkowej architektury drewnianej sp o­ wodowanych pożarami pisał R. B r y k o w s k i , op. cit. Bardziej osobiście potraktow ałem ten temat, zawężając do obiektów zna­ nych mi z autopsji przed zniszczeniem, w artykule: Album rodzinny, „T ygodnik Pow szechny” , R. X X IX , nr 27, 1975.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Preface to the special issue of sustainable and resilient infrastructure on resilience infrastructures and social justice.. Please check the document

Podstaw y zaś teoretyczne zagadnienia losu zostały potraktow ane przez A utorkę na bardzo szerokim tle, co w nas­ tępstw ie pozw oliło na sform ułow anie w łasnej tego

Książka „Wychowanie estetyczne w edukacji i wspomaganiu rozwoju dzieci i młodzieży”, przygotowana pod redakcją naukową Jerzego Wuttke i Mirosława Kisiela, adresowana jest

Podczas sympozjum poruszano zagadnienia związane mię- dzy innymi z aktywnością zawodową osób starszych, jakością ich życia oraz specyfiką pracy wolontaryjnej na

When Elled with 0.4 wt.% silanized-GO, the WR and friction coefficient (FC) of the multiscale composite are signiEcantly enhanced by 62%, and 44%, respect- ively, compared to the

Wenn wir das Froudesche Grundgesetz, wonach der Wellen- widerstand bei korrespondierenden Geschwindigkeiten gleich ist, zugrundelegen, so ergibt sich eine Anderung des p-Wertes

The models’ estimation results indicate that the overtaking strategy is best explained by the driving speed when the subject vehicle is 20 to 40 metres from the cyclist (model

0R0BNHI, pew.Ołdbczyoe Aonwwrwator Zabytków Archeologloz- nyoh w Opola. Badania prowadził mgr Jarooław