• Nie Znaleziono Wyników

Postawy elit politycznych Europy Środkowej wobec integracji z UE w okresie przedakcesyjnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Postawy elit politycznych Europy Środkowej wobec integracji z UE w okresie przedakcesyjnym"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Postawy elit politycznych Europy

Środkowej wobec integracji z UE w

okresie przedakcesyjnym

Rocznik Integracji Europejskiej nr 9, 567-591

2015

(2)

WOJCIECH

PRAŻUCH

DOI : 10.14746/rie.2015.9.33 Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie

Postawy elit politycznych Europy Środkowej

wobec

integracji z UE w

okresie

przedakcesyjnym*

1. Wprowadzenie

Jednym z przejawów procesu „europeizacji” społeczeństw krajów EŚ byłoorgani­ zowaniesię sceny politycznejw latach90.XX w. (Roskin, 1993, s. 47-62).W większo­ ści znich obserwowano w pierwszej połowie dekady typowe dla „neodemokracji” zjawiskopolegaj ące na rozłamach wnaj silniej szych formacj ach (Antoszewski, Herbut, 1998, s. 47-62). Fragmentacja scenypolitycznej, określana mianem „syndromu Wei­ marskiego”,była w Europie Środkowej zjawiskiem powszechnym. Jej efektem była szybka wymianawładzy pomiędzy antykomunistyczną prawicąa powracającą na sce­ nę lewicą,cozakończyłowPolsce i na Węgrzech okres tzw. „naiwnego postkomuniz-mu” (Ramonet, 1993).

W połowie lat90., wraz z kolejnymialtemacjamipolitycznymi, zaczął się proces odwrotny: poszukiwaniasojuszy iwiększości parlamentarnej oraz łączeniasiępartii (Potel, 1996, s.23), a także wyściguo międzynarodowe uznanie ze strony między­ narodówek lub najbliższychpod względem programowympartiiEuropyZachodniej (Waele de, 2001, s. 9).Duże partiepolityczne EŚ spodziewały się licznych korzyści z faktuprzystąpieniado struktur międzynarodowych. Oprócz pomocy organizacyjnej czy finansowej, chodziłoteż o ideowesamookreśleniesięwobec doktrynalnych teks­ tów międzynarodowych i uznanie wyłączności danej partii nareprezentowanie okreś­ lonego nurtu politycznego.

We wszystkich państwach regionu aktywne byłyteżpartie o poglądach skrajnie prawicowych.W Czechach, Słowacji i naWęgrzech ta stronasceny politycznejzdomi­ nowana została przez jedno ugrupowanie -partię lub koalicję(w Czechach Stowarzy­ szeniena Rzecz Republiki - Republikańska Partia Czechosłowacji - SPR-RSĆ1; na Słowacji Słowacką PartięNarodową-SNS* 12; na Węgrzech Węgierską PartięSprawiedli­ wościi Życia - MIEP3). WPolsce próbyjednoczenia skrajnej prawicynie przyniosły Badania zostały sfinansowane m.in. ze środków Narodowego Centrum Nauki przyznanych na podstawie decyzji numer DEC-2013/08/M/HS3/00395.

1 Sdrut’enipro republiku - Republikańska strana Ćeskoslovenska. 2 Slovenska narodna strana.

3 Magyar Igazsag es Elet Partja, SPR-RSCz zdobyła w wyborach 1992 r. 6,5% głosów, w 1996 r. 8%. SNS uzyskała w 1992 r. 7,9% głosów, w 1994 r. 5,4%, a w 1998 r. MIEP uzyskała 14 mandatów w 386 osobowym Zgromadzeniu Krajowym. Na czeskiej scenie politycznej nowym zjawiskiem było powstanie w marcu 2001 r. Bloku Narodowo-Socjalistycznego, grupującego pozaparlamentarne siły skrajnej prawicy, w tym członków rozwiązanych przez MSW Sojuszu Narodowego i Patriotycznej Partii Republikańskiej.

(3)

efektu. Za wyjątkiem Słowacji, ugrupowania otwarcie antyeuropejskie i nacjonalis­ tyczne zEŚW nie uzyskaływpływu na politykępaństwa(Wojciechowski,2000,s. 144). Zajmowały pozycję marginalną,jak czescykomuniści czy Węgierska MIEP Istvana Csurki. Partiereprezentujące tendencje autorytarne, skrajne i klerykalne, nie weszły też wżadne związki zzachodnimistrukturamipartyjnymi,bo orientacje te niezorganizo­ wałysięw struktury ponadnarodowe.

Główne siły polityczne państw Grupy Wyszehradzkiej a wielkie nurty ideologiczne

Tabela 1

Czechy Polska Słowacja Węgry

Lewica, socjaldemokracja ĆSSD SLD, UP SDL MSzP

Agraryści PSL FKgP

Centroprawica chrześci- j ańsko -naro do wa

KDU-ĆSL AWS, ROP, ZChN, BBWR, PO, PiS

SDKU, KDH, SOP MDF, KDNP

Liberałowie ODS, ODA, US KLD, UW UD, SDK SzDSz, FIDESz-MPP

Skrajna lewica KSĆM ZKP MP

Skrajna prawica SPR-RSĆ UPR, SND, LPR SNS MIEP

Źródło: Opracowanie własne.

Z punktu widzenia niniejszej analizy, istotneznaczeniema fakt, że europejskie afi-liacj ewzmacniały proeuropejskie postawywpartiach Europy Środkowej (Seiler, 2001, s. 7). Można to zaobserwowaćnaprzykładzie formacji postkomunistycznych, prze­ kształconychw socjaldemokratyczne, z którymi regularne stosunki utrzymywały nie­ miecka SPD ifrancuskaParti socialiste.

Wpływ poszczególnych partii na kształt polityki zagranicznej w państwach EŚW był proporcjonalny do ichuczestnictwa we władzy.W pierwszej połowie lat90., inte­ gracja ze WE/UE, uznawana była początkowo za zagadnienie związane wyłącznie zpolityką zagraniczną, co powodowało wolniejszezróżnicowanieopinii w partiach, godzących się na konsensus wtejdziedzinie. Konflikt wokół tematu integracji bywał też często ograniczany na zasadzie rodzajuautocenzury, z obawy przedmarginalizacją polityczną. Nowe,reformatorskiepartie polityczne rozwij ałytemat otwarcia na Europę i przyjęcia wartości zachodnich. Również siłypostkomunistyczne szybko przechodziły na proeuropejskie pozycje, a formacje liberalne i chadeckie z integracji europejskiej uczyniłyelement politycznej legitymizacji.

W latach 90.XXw., wszystkiewiększepartie reprezentowane w parlamentachPol­ ski, Czech, Węgier, Słowacji iSłowenii były przychylnie nastawione do przystąpienia doUE. Konkretne przedmioty sporu pojawiły się w krajach kandydujących zchwilą rozpoczęcia negocjacji członkowskich. Po okresie romantycznego podejścia opartego o szeroki,leczpowierzchowny konsensus, wchodzenie w szczegóły integracji ozna­ czało początek różnicowania się politycznej sceny na tym tle (Rzepkowski, 1998, s. 16-17),a kwestia integracjistawała się elementempolityki wewnętrznej.Przykłado­ wo, debata na temat regionalizacjiczydecentralizacji wymagała od partiiEuropy Środ­ kowej przyjęcia określonego stanowiska. Świadczy o tym postawa czeskiej ODS

(4)

przychylna Europie suwerennychpaństw, czyteż, odwrotnie, skłonność węgierskich liberałów do opowiedzenia się raczej zaEuropą regionów.Sprawdziła się też prognoza mówiąca o tym,że wrazze zbliżaniem się decydujących rozstrzygnięć,wcoraz bardziej spolaryzowanychspołeczeństwachrosnąćbędzie popularność partii eurosceptycznych i antyeuropejskich. Na antyeuropejskich lękach niektórych kategoriispołeczno-zawo­ dowych korzystały formacje skrajnei populistyczne takie jak partie I. Csurki na Wę­ grzech, A. Lepperaw Polsce czy V. Tudora w Rumunii. W momencie przejściadofazy negocjacji,powszechne stały się też wkrajachregionu polemiki pomiędzy rządem, a opozycjąparlamentarną (niezależnieodaktualnej konfiguracji) w kwestii stanu przy­ gotowania krajui strategii negocjacji. Co warte podkreślenia, badaniasondażowe do­ wodziły, żepreferencje wyborcze mająkluczowe znaczenie dlakrystalizowania się postaw wobec integracji z UE. Wynikało z tego,żepartiepolitycznemogą wywrzeć decydujący wpływna wyniki referendum.

2.Głównioponenci polityczni czeskiej sceny politycznej

Analizapostaw partyjnych wobec integracji z UEw poszczególnych krajach poz­ wala wychwycić obok ogólnych tendencji pewne cechy szczególne. W Czechach, z wyjątkiem lewicy komunistycznej,reprezentującej 10% wyborców i republikanów Miroslava Sladka niebyłowlatach90. XXwiekupoważnej siły otwarcieprzeciwsta­ wiającej się integracji z UE. Wszystkie ugrupowania demokratyczne, zalążki przy­ szłych partii politycznych, proklamowały po wydarzeniach z listopada 1989 r. powrót doEuropy, podkreślając przynależnośćCzechosłowacjido cywilizacjiEuropy zachod­ niej. Jak podkreśla Vlasta Kubisova, wokresiepierwszych wyborów, wiosną 1990 r., dyskurs wszystkich ruchówpolitycznych był bardzo do siebie zbliżony. Wszystkie wspominały wswych programacho WE, leczbyła towzmianka ogólnikowa, czyniąca ze Wspólnoty symbol iodległy cel (Kubisova, 2001,s. 86-91). Po podpisaniu układu stowarzyszeniowego, przez kraj przetoczyła się kampania wyborcza prowadzącado polaryzacjiwokół przyszłego członkostwa w UE,ale integracja europejska długo nie stanowiła wCzechach przedmiotu pogłębionej debaty,a czescy deputowani nie czuli sięspecjalnie zaangażowani wsprawyeuropejskie (Reschova, 1997). W miarę zbliża­ niasię rozstrzygnięć w negocjacjach, deputowanido Izby Niższejparlamentu przesta­ wali postrzegać sprawy europejskie wyłączniejako element polityki zagranicznej,a ich poziom zorientowania w sprawach integracji wzrastał (Novak, 1998, s. 91). Różnice pomiędzy poszczególnymipartiami dotyczyły już odniesień do konkretnychwydarzeń integracyjnych istrategiiakcesyjnej, a także miejscaRepubliki Czeskiej wzjednoczo­ nej Europie.

Postawa zwolenników poszczególnych partiipolitycznych czeskiej sceny wobec integracji Czech z UEwykazywała wlatach90. głębokiezróżnicowanie. Według son­ dażu FACTUM z września1997 r., wśród elektoratu głównych czeskich partii politycz­ nych, integracja Republiki Czeskiej z UE miała paradoksalnie najwyższe poparcie wśród elektoratu ODS (79,3%za) i ODA (Obćanska demokraticka aliance) (71,8% za), najmniejsze zaś wśród głosujących na skrajnie prawicowy sojusz SPR-RSC M. Sladka (33,7%)i komunistów z KSCM (Komunisticka strana Cech a Moravy)

(5)

(24,6%)(Novak, 1998, s. 88). W środku plasowały sięnatomiast pod tym względem KDU-ĆSL i ĆSSD (45,6%)4.

4 Dane CWM z lutego 2003 r. pokazały, że elektorat ODS był nastawiony najbardziej prointe- gracyjnie (79%) - KDU-ĆSL (72%); ĆSSD (67%).

Od nazwy „Manifest eurorealizmu”, dokumentu powstałego w kręgach zbliżonych do wiceprzewodniczącego ODS JanaZahradila, http://www.zahradil.cz/html/publikace/old/ma- nifest franc.htm.

Dwaj główni oponenci polityczni czeskiej sceny politycznej lat90., Vaclav Havel i Vaclav Klaus różnili się diametralniew podejściu do spraw europejskich. Należyjed­ nak podkreślić, że łatwy schemat przeciwstawienia w kwestiach europejskich Havla iKlausaniewystarcza dlaopisania czeskiej sceny politycznej. Ich stanowiska wkwe­ stii integracji były bowiem często mniej przejrzyste niż się wydaje. Przykładowo V. Havel często wyrażał poglądytyleżnieprecyzyjne co utopijne. W odróżnieniuod L.Wałęsy,uwikłanegowwojnę nagórze, Havel, przedstawiającysiebie jako federalis- tę, starał siętworzyć pozytywny obraz krajuza granicą. Jego zdaniem, podstawąroz­ woju narodu czeskiego miałabyć zintegrowana polityczniei ekonomicznie Europa. W swymprzemówieniu na forum PE w Strasburgu, w lutym2000r., Havel opowiedział sięza opracowaniem konstytucji europejskiej i utworzeniem izbywyższejPE(„Lidove Noviny”, 17.02.2000). Po wygaśnięciu swego mandatu w 2003 r., V. Havel (1993-2003), wycofałsię zpolityki, ale 15maja 2003 r. wziął udział wdebaciezorga­ nizowanej przez praską fundację Forum 2000, popierając kolejny raz członkostwo Czech w UE.Później, przeciwstawiłsię rozpisywaniu referendum w sprawie ratyfika­ cji Traktatu Konstytucyjnego,uważając, że naród już wyraziłdlań aprobatę w referen­ dum akcesyjnym.

V. Klaus, który w imieniu Republiki Czeskiej złożył wniosek o przyjęcie do UE, długoletni premier, przewodniczącyIzby Niższej parlamentu, a wreszcie prezydent RCz, określał siebie mianem „eurorealisty”. Swojąwizję zbliżenia CzechdoEuropy, zawarł w książce pt. Czeska droga, w której podkreślał, żejego kraj powinien w drodze do integracji zachowaćwłasną tożsamośći funkcjonować jako samodzielna politycz­ nie całość (Rynkowska, 1995, s. 55).Klaus kładł nacisk na rolępaństwanarodowego jakoobszaru politycznejsuwerenności(Munk,1994). Unię Europejską widziałjakoor­ ganizację międzyrządowąwspółpracującą przedewszystkim na gruncie liberalizacji rynkuihandlu. W miarę upływu czasujego retorykaprzybierała corazbardziejantyeu­ ropejskikształt. W czasie wizyty komisarza GuenteraVerheugena w Pradzew czerwcu 2000 r., Klaus zaproponował, aby referendumakcesyjne odbyło się wCzechach przed zakończeniemnegocjacji, co wprawiło komisarza w konstemację. Uzasadnieniemtego kroku miały byćobawy obywateli RCz przed zrzeczeniem się dużej części suwerenno­ ści narodowej („Mlada Fronta Dnes”,2.06.2000). Jednocześnie jednak, znany zeuro- sceptycznych opinii Klaus,jako jedenzwarunków poparcia budżetu na 2000 r. stawiał przyspieszenieprzygotowań do wejścia do UE („GW”,3.02.2000).Upodłoża „eurore- alizmu”5 Klausa jeszcze jakolidera ODS leżaławrogość wobec politycznych aspektów integracji. Jak zauważyła L.Neumayer, w jegopostawie wobecUE przeważały trzy motywy: nadrzędność ram państwa narodowego,pochwałaróżnorodności, której rze­ komo zagrażała brukselska administracjaoraz krytyka „deficytudemokratycznego”

(6)

w UE. Zastępca Klausa w parlamencie i w ODS, Ivan Langer, stwierdził wiosną 2000r., że „wporównaniuz Unią Czechytowysepkawolności” („GazetaWyborcza”, 9.08.2000). Daleki od wspierania koncepcji federacyjnegokształtu Europy, Klaus mu- siał jednak poprzećwejście Czech do UE, rozumiejąc, żeCzechy nie mogą pozostać odizolowaną wyspą. W wywiadzie dla „Die Zeit” stwierdził,że RCz nie matak na­ prawdę wyboru: „Dzisiaj, żaden krajniemoże przetrwać nie będąc członkiemUE, ale mamy liczne pytania co do jej ewolucji i ewolucji jej instytucji” (Deloy, 2000). W oświadczeniuwydanym10 czerwca2002r. V. Klaus,jako jedyny z prezydentów krajów kandydujących, nie namawiał rodaków dopoparciaUnii,odwołującsię jedynie dorozsądku obywateli.

Część pierwszoplanowych polityków Obywatelskiej Partii Demokratycznej(ODS) V.Klausa, zachowywała rezerwę wobec postulatów takichjak „Europaregionów” czy „państwo społeczne”. Obywatelscy demokraci wyraźnie opowiadali się za wizją wspólnej Europy sprzedMaastricht. Ich programpostulował przeciwdziałanie osłabia­ niu wpływu mniejszych państw europejskich wramachUE6. Zdaniem V. Klausa, i wie­ lu innych polityków ODS, UE była też zbyt mało atlantycka („GW” (dalej GW), 15.16.06.2002). Co zrozumiałe, ODS jako partia konserwatywno-liberalna skupiała się na ekonomicznych stronach akcesji, atakując m.in. fundusze unijne i generalniesposób wykorzystywaniaunijnych środków finansowych(„Gazeta Środkowoeuropejska” (da­ lejGŚ),25-26.05.1996.).Dla obywatelskich demokratów, entuzjastyczne podejście do akcesji było o tyle nieuzasadnione, że w miarę postępu negocjacji coraz bardziej odda­ lały się szanse na dużekorzyści. Często używanym argumentem było zatem stwierdze­ nie, że jeśli do UE wejść trzeba, to po to, bywpływać na jej wewnętrzne reformy zkorzyścią dla Czech.Intencją ODSbyło od dawna utworzenie, po wejściudo UE wspólnego frontu z brytyjskimi konserwatystami (Bartak, 2003). Dlatego, w pracach Konwentuobywatelscy demokraci dołączyli do lobby suwerenistów, aby, jak ujął to V. Klaus przed PE, zapobiec przechodzeniu dorozwiązań ponadnarodowych i „pełza­ jącej unifikacji kontynentu”7.Przytoczona wypowiedź wywołała zdumienietak w Eu­ ropie, jak i w Czechach. Co warto podkreślić, ostrych wypowiedzi Jana Zahradila iVaclava Klausana temat UE niepodzielaliwszyscy przedstawicieleODS.W oficjalnym stanowisku partii Klausa dawało sięzauważyć chęćobronyprzed zarzutem owrogość wobec integracji europejskiej, a eurorealizmstarano sięodróżniać od izolacjonizmu i ksenofobii (Błaha, s. 150).Jeślichodzi o referendum,ODSpoparła,choć bez entuzjaz­ mu, głosowanie za przyjęciem akcesji.

6 Program wyborczy ODS z 1996 r., cytat za: V. Kubisovâ, L ’image de l’Union européenne dans la conscience des citoyens tchèques, op. cit., s. 87.

7 Protestując przeciwko przygotowywanej konstytucji europejskiej, członek czeskiej delegacji, wiceprzewodniczący ODS J. Zahradil demonstracyjnie opuścił 12 czerwca 2003 r. salę obrad Kon­ wentu w Brukseli, które określił jako „jedną wielką manipulację”. Dwaj pozostali przedstawiciele Czech - Jan Kohout i były szef czeskiej dyplomacji, Josef Zieleniec - potępili ten gest.

Zdaniemczeskich politologów, tzw. „eurorealizm” Klausa,przełożył sięnasłabe przygotowanie kraju do członkostwa, widoczne na etapiescreeningu. Wlatach 1993-1997 aż nadto jaskrawa była bowiem dysproporcja pomiędzy deklaracjami ODS doty­ czącymi UEa rzeczywistą polityką (Danćak, 2003). Po utracie władzy, politycyODS

(7)

(tak jak prawica wPolsce wobec rządów SLD czyteż FIDESz Viktora Orbana naWę­ grzech wstosunkudo rządu PeteraMedgyessy) krytykowali rządzazbyt uległe nego­ cjowanie warunków członkostwa, apóźniej rządowąkampanięinformacyjną. Przed wyborami doparlamentu zczerwca 2002 r.,ODS jeszczebardziej zaostrzyła swąreto­ rykę, chcąc pozyskać część elektoratu republikanów M. Sladka pozostającychod 1998r. poza parlamentem. Obiecywała bardziej zdecydowanie bronić czeskich interesów w stosunkach z UE i ograniczyć napływcudzoziemców („Rzeczpospolita” (dalej Rzp),

15.05.2002).

Wbrew ideologicznym podziałom, paradoksalnie, ODS ikomuniści mieli często zbieżne poglądy na sprawy związane zUE. O ile komuniścikrytykowali UEjako dziecko kapitalizmu, Klaus uznawał jąza dzieło socjalistów(Spitkova, 1995).Łączyło ich też wspólne stanowiskowobec Niemiec, zakładające obronę rezultatów II wojny światowej, krytycyzmwobecbombardowania Serbii podczas konfliktu w Kosowieczy teżpolityki amerykańskiej wobec Raku.Co ciekawe, przedstawiciele ODS dopuszcza­ li scenariusz powtórki referendum iwejścia Czech doUE w roku 2007, a nawet odrzu­ cenia oferty członkostwa8. Przygotowano alternatywną koncepcję czeskiej polityki zagranicznej. „Manifest eurorealistów” J. Zahradila,kandydata ODS na ministra SZ, przedstawiony przezV. Klausa wiosną 2001 r.zakładałna serio możliwość pozostania Czech poza UE, co w Europie Środkowej było dość szczególne dla partiipolitycznej mającejwidoki na sprawowanie władzy („Rzp”, 26.03.2001). Według manifestu, Cze­ chy miałyprzygotowaćsię na zmianęswej polityki zagranicznej: rewizję umowy sto­ warzyszeniowej z UE,rozluźnieniezwiązkówz Niemcami,na korzyść więziz USA, brytyjsko-skandynawskiej grupy w UE oraz NAFTAi EFTA („Rzp”, 24.04.2001). Podobną, alternatywnąkoncepcję polityki na wypadek pozostania Czechpoza UE przygotowałteż Jiri Payne,wiceprzewodniczący parlamentarnejkomisji SZ („Rzp”, 26.03.2001).

8 Już w lutym 1996 r., premier V. Klaus opowiedział się za przeprowadzeniem referendum w sprawie wejścia Czech do UE.

Krytyczna wobec eurosceptycyzmu ODS była Czeska PartiaSocjaldemokratyczna (CSSD). Wswej strategii wyborczej z 1996r. ostro krytykowała politykęzagraniczną Klausa i jego skłonność do pouczania Brukselskiej administracji. Socjaldemokraci opowiadali sięwówczas za porzuceniem koncepcji samotnej drogi Czechdo struktur euroatlantyckich i proponowali utworzenieMinisterstwa Spraw Europejskich(Błaha,

1996, s. 34). Stanowisko CSSD wobec integracjiopartebyło na wartościach głoszo­ nych przez pozostałe europejskie partie socjalistyczneisocjaldemokratyczne, a jej pro­ gram, choćbyten z wyborów 1996 r., był najbliższyfilozofii konstrukcji europejskiej, ponieważ odrzucał koncepcję Wspólnoty jako li tylko strefy wolnego handlu i jako je­ dyny cytował postanowienia TraktatuzMaastricht,akceptując je w całej rozciągłości (Neumayer, 1998, s. 29). LiderCSSD, MilosZeman dla swojej formacji rezerwował określenie„eurooptymistów”. Już jakougrupowanierządowe, CSSD musiała stawić czołanegatywnejocenie Czech zawartej wraportach KEi skupić się na przyspieszeniu procesu akcesyjnego. Elektorat socjaldemokracji był wbrew deklaracjom programo­ wym partii bardziej nieufny wobec członkostwa wUEniż zwolennicy liberałów. Pozornie potwierdzałoto teorięmówiącą, żeintegracja europejskajestprocesem stero­

(8)

wanym przez elity, w tym przypadku „oświeconą elitę socjaldemokracji” (Wessels, 1993).

Wśród partii reprezentujących przychylne stanowisko wobec głęboko zintegrowa­ nej UE poza CSSD znalazły się US-DEU (Unie svobody-Demokraticka unie) oraz

KDU-CSL. Ta ostatnia,a więc czeskachadecja, bliskaideowo niemieckiej CDU, z któ­ rą utrzymywała partnerskie stosunki, pojmowałaczłonkostwowUE jako formę reali­ zacji wartościchadeckich oraz gwarancję dobrobytu w RCz. Jej program stwierdzał brak alternatywy dla Czech i podkreślałosiągnięcia kraju nadrodze do Wspólnoty. Udziałtej partii w rządzie pozwalał jejodgrywać zasadnicząrolę w procesie przystępo­ wania Czech do UE.Przewodniczący KDU-CSL, Cyril Svoboda, był zarazem mini­ strem SZ, agłówna część kampanii promującej wejście Czech do UE, znalazła się w rękach Departamentu Strategii Komunikacyjnejkierowanego z ramienia KDU-CSL przez Janę Adamcovą. Z koleisecesjoniści zUnii Wolności (Unie svobody -US)utwo­ rzonej po podziale ODS w 1997 r., chcąc odróżnićsię od ODS przedstawiali sięjako politycy nastawieni optymistyczniedo integracji europejskiejiwyrażalipoparcie dla dalszego pogłębiania UE. W programie Unii Wolności nie było jednak wyrażenia „Unia Europejska”, a jedynie wzmianka o strukturach euroatlantyckich, wartościach europejskichi świadomości europejskiej.

W parlamencie czeskim przeciwne wejściudoUE iNATO były dwaugrupowania: Komunistyczna Partia Czech i Moraw(KSCM)Miroslava Grebeniczkaoraz Stowa­ rzyszeniena Rzecz Republiki - Republikańska Partia Czechosłowacji (SPR-RSC) Miroslava Sladka, wobec których stosowano konsekwentnie towarzyski ostracyzm („GŚ”, 17-18.02.1996). Faszyzujące SPR-RSĆ, podczas kampanii wyborczej 1996 r. obiecywało rozwiązać sprawę „nieasymilowalnych mniejszości” orazprzywrócić karę śmierci(„GŚ”, 7-8.09.1996).W jego programie wyborczymz tegoroku widniałyzale­ dwie dwa punkty dotyczące polityki zagranicznej: uzyskanieod Niemiecreparacji za II wojnę światowąi rewizjaukładupomiędzy RFN i RCz o wzajemnych stosunkach i współpracy. SPR-RSCnegatywnie oceniało też polityczne iekonomiczneaspekty in­ tegracji. „Republikanie”,którzy w 1996 r. uzyskali8%wynik,w 1998 r. nieweszlido Parlamentu.

Jakjuż wspomniano, Komunistyczna Partia Czech i Moraw(KSCM) wychodziła z ideologicznegozałożenia, żestruktury UEsąstrukturamipaństw kapitalistycznych i sprzeciwiała się czeskiemu członkostwu wUE.WprogramieKSCM z 1996 r.Brukse­ lę przedstawianojako siedliskoponadnarodowego kapitału orazinstrument polityki niemieckiej, zagrażającejsuwerenności narodowej (Kubisova, s.88). KSCModrzucała UE zMaastrichtiAmsterdamu, domagającsię, abywszelkie decyzjedotyczące polity­ ki zagranicznej,wtym decyzja o przystąpieniu do NATO i UE, były podejmowane na drodzereferendum. W 1995roku, partia tazłożyła nawet wniosek w sprawie zorgani­ zowaniatakiego referendum, które jednak nie doszło do skutku („Lidove Noviny”, 19.05.1995).W1999 r., komuniści zaczęli szybko zyskiwaćw sondażach (20% jesie-nią 1999 r.), wyprzedzając KSCM i plasując się na drugim miejscu po ODS (Blaha, 2000, s. 148).Wynikało to częściowo z faktu, żewkontekście proeuropejskiego kon­ sensusu,komuniścibyli wgruncie rzeczy jedynąparlamentamąpartiąotwarcie kontes­ tującą. W kampanii przed referendum władze KSCM zarekomendowały swemu elektoratowi niegłosowanie za wejściemdo UE, uznając, że negocjacje niezapewniły

(9)

wystarczającychwarunków dla pomyślnej integracji Czech z UE9.Byłoto jak mówio­ no„czasowe itaktyczne «Nie»” dlaintegracjieuropejskiej, ale zgodnie ze słowami wi­ ceprzewodniczącego partii, Jiri Dolejsa, komuniści pozostali otwarci na integrację europejską. W 2004 r. wprowadzili w wyborach doPEsześciu deputowanych do Kon-federacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL), podczas gdy CSSD ledwie dwóch, co kosztowało premiera Vladimira Śpidlę utratę stanowiska.

9 Oprócz komunistów przeciwnikami wejścia do UE były niewiele znaczące grupy i stowarzy­ szenia, takie jak Alternatywa Eurosceptyczna, Front Ojczyźniany i Zjednoczenie Narodowe. „Rzecz­ pospolita”, 12.06.2002.

10 Jak zauważa D.-L. Seiler, typologia partii, posługująca się etykietami w rodzaju „konserwa­ tywna”, „radykalna”, „chadecka”, „liberalna” czy „socjalistyczna”, z racji ich płynności znaczenio­ wej, bywa w Europie Środkowej i Wschodniej wyjątkowo mało przydatna do analizy systemów partyjnych, D.-L. Seiler, La comparaison et les partis politiques, op. cit., s. 9.

Europejski czynnik niepozostawał bez wpływu na ewolucję czeskiej sceny poli­ tycznej. Zbliżający się termin wejścia do UE zapewniał trwanie kruchej koalicji rządzącej, opartej na większości jednego głosu w Izbie Poselskiej. Napięcia w koalicji, w której niebrak było rozbieżności programowych,pokonywano z obawy o destabili­ zację polityczną, groźną w kluczowym okresie dla integracji z Unią. Wejście do UE było też głównym mottem rządui głównym hasłem kampanii wyborczej US-DEU i KDU-CSL.Można stwierdzić,że w rządzie V. Spidli, tym,co łączyło koalicjantów, był zatem przede wszystkim proeuropejski kierunek.

2.Słowackie rozdarcie

Jeśli chodzi o Słowację, dziesięćlat po pierwszychwolnych wyborachzczerwca 1990r. jej system partyjny charakteryzował sięsłabym zakotwiczeniem społecznym partii politycznych,co sprawiało, że brak było więzi pomiędzy ugrupowaniami poli­ tycznymia interesami jasnookreślonych grup interesui środowiskwyborców. Przed każdymi wyborami powstawały nowe partiezdolne do uzyskania reprezentacji parla­ mentarnej (np. w 1998 r. Partia Porozumienia Obywatelskiego - Strana obćianskeho

porozumenia - SOP - Rudolfa Schustera, rokpóźniejpartiaSmer Roberta Fico). Po­ dobnie jakwPolsce,słowackie partie polityczne niekrystalizowałysięczytelnie wo­ bec fundamentalnej linii podziału lewica-prawica10. Można za to zidentyfikowaćkilka innych trwałych icharakterystycznych dlasłowackiego systemu partyjnego podziałów. Pierwszym chronologiczniebył podział separatyzm/federalizm, następnymi: podział ekonomiczny(zmiany ograniczone/zmiany radykalne), podział moralno-religijny i po­ dział etniczny (słowacki/węgierski).

Słowacki systempartyjnyrozwijał sięjeszcze wramachwspólnego państwacze­ chosłowackiego, w latach 1990-1992, stanowiąc system autonomiczny, zpowodubra­ ku partii ogólnoczechosłowackiej (celoceskoslovensky) (Rybar, 2000). Po listopadzie 1989 r.,nowopowstające partie określały się jako opozycjado Słowackiej Partii Ko­ munistycznej (Komunisticka strana Slovenska - KSS, później Strana demokratickej l’avice - SDL), którajuż w styczniu 1990 r. uległa dekomunizacji, pod naciskiem

(10)

„młodej gwardii” Petera Weissa11. Wtym okresiepowstało wiele innych partii. Nie­ które przypisywały się do autentycznej lewicy, odcinającej się od komunistycznej przeszłości, ale nie uzyskały znaczącego poparciawyborczego (Stefanko, 2000).

11 Po zmianie reżimu, KSS (przyszła Partia Lewicy Demokratycznej - SDL) zapoczątkowała pro­ ces przeobrażenia się w partię lewicową o charakterze socjaldemokratycznym.

12 W latach 90., na poziomie ideologicznym dwie trzecie słowackich elit sytuowało się bądź na prawicy bądź na centroprawicy.

Większość nowych partii definiowało się jakopartieprawicowe1112. Na tej stronie sceny politycznej znalazła sięSłowacka Partia Narodowa (SNS) kierowana przezJoze­ faProkesa (założona 7marca 1990 r.), która podkreślaław swym dyskursie poparcie dla niepodległości Słowacji. Środek sceny zajął heterogeniczny front antykomunis­ tyczny VPN (Verejnost Proti Nasiliu - Społeczeństwo przeciwko przemocy), który odegrałdużą rolę w przemianach, stając sięrzecznikiem demokratyzacji, reformy państwa federalnego i reformy ekonomicznej. Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny

(Krestansko Demokraticke Hnutie -KDH) przedstawiał się zkolei jako partia antyko­ munistycznabroniąca wartości moralnych chrystianizmu. Powstały też ugrupowania liczące nagłosy mniejszości węgierskiejwSłowacji.Wspomniane partie (VPN, KDH) uzyskały miażdżącą większość w Słowackiej Radzie Narodowej (SNR, a później NRSR) oraz w ZgromadzeniuFederalnym.

Rok 1991byłcezurądla rozwoju politycznegokraju. Tegoroku ruch VPN rozpad! się na dwieczęści.Ruch na rzeczdemokratycznej Słowacji(Hnutie za Demockraticke Slovensko - HZDS), utworzony przez zdymisjowanego premiera V. Mećiara, natych­ miast ustawiłsię wopozycjidorządu iObywatelskiejUnii Demokratycznej (Obćian- ska Demokraticka Unia - ODU), korzystającz niezadowolenia wyborców z polityki słowackiego i federalnego rządu. Nawet jeśli nie domagał się z początku niepod­ ległości Słowacji, coraz częściej krytykował reformę federalną posługując się argu­ mentami tyleż narodowymi co gospodarczymi. Narodowcy z SNS stosowali jeszcze bardziej radykalną retorykę,podczas gdy VPN/ODU,KDH i trzypartiemniejszości węgierskiej opowiadały się za reformą państwaczechosłowackiego. PartiaLewicyDe­ mokratycznej (SDL) przyjęła pozycję pośrednią, krytykującmetody reformygospo­ darczej, ale sprzeciwiając się niepodległości Słowacji. Wten sposób, jeszcze przed wyborami 1992 r.,ustaliła się politycznakonfiguracja,któraprzetrwała w dużymzary­ sie całądekadę. Wraz z powstaniem niepodległej Republiki Słowacji, dominująca wpolityce słowackiej linia podziału separatyzm/federalizm ustąpiła miejsca podzia­ łowimeciaryzm/demokracja,który pokrywał się zantagonizmem izolacjonizm/powrót do Europy, a w centrum wyborczychaltemacjina Słowacjiznajdowała się odtąd konte­ stacjaosoby V. Mećiara.

Wchwiliuzyskania niepodległości, słowackie partie opozycyjneuległy marginali­ zacji, a zwycięskiw wyborach 1992 r.HZDS i SNS usprawiedliwiały toichnie dość stanowczą postawą wobec aspiracji niepodległościowych narodu słowackiego. W dwa lata, HZDS i SNS, tworzące nieformalną koalicję rządową, utraciły częśćswych depu­ towanych(m.in.: Rudolf Filkus, Milan Kniażko, Roman Kovacz, Josef Moravczik), którzyniegodzili się na autokratyczne praktyki premieraMećiara i jego sojuszników. Utworzyli oni Unię Demokratyczną (Demokraticka Unia Slovenska - DU),która w so­

(11)

juszu z KDH i SDL, przy poparciu partii węgierskich,doprowadziła doupadku rządu w marcu 1994r.i przegranych przez opozycję przyspieszonych wyborów. Tendencja do krystalizowaniasię sceny politycznej wokółlinii podziału meciaryzm/demokracja stała się jeszczebardziej widocznapo 1994 r. (Higley, Pakulski, 2000, s. 671) HZDS i SNS utworzyły koalicję rządową, do której weszło Stowarzyszenie Robotników Słowackich (Zdrut’enie Robotnikov Slovenska - ZRS), posługujące sięretoryką an- ty-reformatorską i sprzeciwiające sięwejściu Słowacji do NATO i UE13.

13 W okresie 1994-1998, ZRS poparło jednak szeroko zakrojoną prywatyzację i przeciwstawiło się autorytarnemu stylowi rządów Mećiara. W 1998 r. ZRS nie zdołało dostać się do parlamentu, uzys­ kując 1,3% głosów.

14 Przed planowanym na luty 1997 r. referendum w sprawie członkostwa Słowacji w UE i NATO, za wejściem do UE i Paktu opowiadał się rządzący HZDS V. Mećiara i najsilniejsze partie opozycyjne; przeciwne były współrządzące Słowacka Partia Narodowa i Stowarzyszenie Robotników Słowacji.

Można uznać, że przeciwnicyintegracji dzielili się w Słowacji na trzygrupy. Naj­ liczniejszą stanowilici,którzy obawiali sięutratyświeżozdobytejsuwerennościnaro­ dowej. Narodziny niezależnej Republiki Słowackiej stanowiły dla nich najwyższą wartość, znajdującą się ich zdaniem w konflikcie z filozofią UE. Wtej uproszczonej wizji integracji, UniaEuropejska stanowiła nic innego jakwariantbreżniewowskiej doktryny ograniczonejsuwerenności (Petruf, 1999, s. 62).Kolejną, niejednorodnągru­ pę „eurosceptyków” stanowili radykalni przeciwnicyidei integracji, przekonujący do idei własnejsłowackiejdrogi.I tak na przykład,liderwspomnianego Stowarzyszenia Robotników Słowacji i wiceprzewodniczący słowackiej Rady Narodowej, JanLuptak przeciwnybył wejściu Słowacji do NATO, czemu dałwyraz m.in.w 1995 r., w wywia­ dziedla rosyjskiej agencji ITAR-TASS. Stwierdził wnim, że najlepszymrozwiązaniem dla Słowacjibyłaby neutralność („GW”, 19.10.1995). Podobne poglądyreprezentował JanSlota, przywódca Słowackiej Partii Narodowej. Obaj byli przeciwni członkostwu Słowacji w NATO i UE i innych organizacjach międzynarodowych. Wreszcie, trzecią grupę tworzylipolitycy, którzyproponowali prowadzenie z zachodnimidemokracjami bardziej złożonej grypolitycznej i sondowanie,na jak wiele Bratysławamoże sobie pozwolić pod względem politycznym iekonomicznym. Krytyka negatywnych aspek­ tów integracji szłau tych polityków w parze z oficjalnymwspieraniem dążeń do UE14. Dotejgrupy można zaliczyć HZDSMećiara.Jego nieokreśloność programowa wyni­ kała z faktu,żeMećiar stał naczeleugrupowania, w skład któregoweszli nie tylko byli reformatorzy z 1968 r., aletakżebyli komuniści,czynni przed 1989 r. oraz politycy, któ­ rzy w 1990 r. postawilina słowackąniepodległość.Nie przeszkadzało to słowackim wyborcom, ceniącym Mećiaraza twardąpostawę wobec mniejszości węgierskiej oraz zachodnich polityków krytykujących nadużycia rządu. Do orientacjiproeuropejskiej należały wszystkie partie opozycji demokratycznej, krytycznie oceniające izolację Słowacji na arenie międzynarodowej. Z oczywistych względów, za docelowym przy­ stąpieniem Słowacji do UEopowiadały siępartie mniejszościwęgierskiej, choćwspie­ rane przez Budapeszt nieraz posuwałysiędo obstrukcji.

Przedwyborami 1998 r.,mnożyły sięantydemokratyczne iniekonstytucyjne po­ czynania partii rządzących. Za wyjątkiem SDL, całaopozycjaparlamentarnasurowo krytykowała rządy Mećiara, a po skandalu zreferendum z maja 1997 r. utworzyła

(12)

szeroki blokwyborczy, Słowacką KoalicjęDemokratyczną (SDK), sojusz KDH, DU oraz trzech małych partii -socjaldemokracji, zielonych i partii liberalno-demokratycz­ nej. HZDS V. Meciara wygrałwprawdzie wybory z 1998 r., uzyskując o jednomiejsce więcej od SDK, alepoza tradycyjnym partnerem, SNS,nie dysponowałinnymi sojusz­ nikami. Po ogłoszeniu wyników, powstałazatemkoalicja czterech partii SDK, SDL, SMK i SOPR. Schustera. Ich programy w zakresie polityki zagranicznej świadczyły o zmianie dynamiki procesu integracji. Wszystkie partie nowej koalicji rządowej łączyły wspólne przekonania demokratyczne - ambicje wprowadzenia Słowacji do NATO i UE oraz wola kontynuowania przemian gospodarczych. Dysponowałyone wRadzie Narodowej większością trzech piątychmiejsc, niezbędną dla wprowadzenia ewentualnych zmian wKonstytucji. Jednak niespójność koalicjioraz niekończące się spory utrudniały podejmowanie koniecznych decyzji politycznych. Spór pomiędzy li­ derem KDHJanem Camogurskim,aurzędującympremierem Mikulaśem Dzurindąna tle ewolucjiSDK doprowadził doutworzenia przez Dzurindęnowej partii,Słowackiej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (Slovensko Demokraticka a Krestanska Unia

- SDKU), przedstawianej jako spadkobierczyni SDK. Ta ostatnia zaczęła natomiast dryfować potem w stronępozycjibardziej eurosceptycznych.

Po 1998 r. partiaMeciarapozostaław opozycji. Wkrótce potem, Mećiar ogłosił re­ zygnację z mandatudeputowanego i zamierzał rzekomowycofaćsięzżyciapolitycz­ nego. Jednocześnie, na pierwszyplan w HZDS wysunęli się politycyreprezentujący linię umiarkowaną. Sześć miesięcy powyborach, Mećiar nanowo stanął na czele Ru­ chu idoszedł do drugiejtury wyborów prezydenckich, w której przegrał zR.Schusterem. Na Kongresie Ruchu, w marcu 2000 r., zostałponownie wybrany na lidera partii. Zdołał też polepszyć wizerunek swej partii i położyć kres jej izolacjinascenie politycznej dzięki przeobrażeniu ruchuw centroprawicową partię typu ludowego,zmianie nazwy na LS-HZDS(Ludova Strana - Hnuti za Demockraticke Slovensko}i kategorycznemu po­ parciu dla wstąpienia Słowacji do UE i NATO. Miało mu toumożliwićpóźniejszewejś­ cie doeuropejskiejformacji chadeckiej, choć J. Camogurski, lider słowackichchadeków, którzyjużdo niej należeli twierdził, że na to nie pozwoli(Bartak, 2000, s. 12). Jak też wiadomo eurodeputowaniLS-HZDS weszli ostateczniedo PE jako niezrzeszeni.

3. Węgry -losyponadpartyjnego konsensusu

Na Węgrzech,w1990 r., z tłumu ruchówpolitycznych wyłoniło sięsześć partii po­ siadających potencjałkoalicyjny. Przez kolejne lata ich liczbapraktycznienie uległa zmianie, a polityczna szachownicawykrystalizowała się wokółczterech najsilniej­ szych ugrupowań. Wpierwszej fazie przemian, dominującąpozycję zdobyło hetero­ geniczne Węgierskie Forum Demokratyczne (Magyar Demokrata Forum - MDF), założone w 1987 r.Później, postkomunistycznalewica wyszła z politycznej izolacji, aproces krystalizacji węgierskiego systemu partyjnego doprowadził do powstania li­ beralnej Węgierskiej Partii Obywatelskiej - FIDESz15, socjaldemokratycznej MSzP

15 Później FIDESz - MPP (sojusz Młodych Demokratów i Węgierskiej Partii Obywatelskiej), zał. 30 marca 1988 r.

(13)

(Magyar Szocialista Part)i socjalliberalnej SzDSz(Szabad Demokratak Szdvetsege).

Wspomniane cztery ugrupowaniaodgrywały wiodącą rolęw formowaniu gabinetów rządowych,wchodząc w sojusze zdwoma innymi partiami politycznymi:LudowąPar­ tiąChrześcijańsko-Demokratyczną (Keresztenydemokrata Neppart - KDNP) i Nieza­ leżną Partią DrobnychWłaścicieli (Fiiggetlen Kisgazdapart -FKgP), której głównym hasłembyłoodtworzeniestruktury rolnej z1947 roku (Lhomel, s.221).W ciągu dziesię­ ciu lat,władza wykonawcza przechodziła zatem kolejno zrąk konserwatywno-prawico­ wej większości z czasów J. Antalla do rąklewicyz Węgierskiej Partii Socjalistycznej w 1994 r., abypowrócićw 1998r. do ugrupowań liberalnej centroprawicy.W2001 r. znówdo władzy doszłalewica.

Ponadpartyjny konsensusw węgierskiejpolityce zagranicznej dotyczył trzech kwes­ tii: integracji ze strukturami euroatlantyckimi, ochrony węgierskich mniejszości za granicąi utrzymywania dobrych stosunków zkrajami ościennymi.Wlatach 90. XX w., władze węgierskieczyniły wszystko, aby uniknąć upolitycznienia kwestii członkostwa w UE. Miało to akcentować węgierską determinację, na tle wahań strony unijnej. Symptomatyczne było wtym względzie zachowanie partiiskrajnych, które choć pod­ kreślałyniebezpieczeństwadla tożsamości narodowej, długo nie ośmieliły się podda­ wać w wątpliwość samej zasadnościaspiracji europejskich Węgier (Capelle-Pogacean, Goussef, 1997, s. 111). Pewna zmiananastąpiław1997 r., a więcw chwili, gdystało się pewne, że Węgryzostaną wybranedopierwszej grupy kandydatów. Tendencja euro- sceptyczna, najpierw zauważalna w środowiskach pozaparlamentarnych, zaczęłapoja­ wiać sięwbardziej umiarkowanej formie na parlamentarnej prawicy.

Można rzec, że wlatach 90. na Węgrzechwykrystalizowały się trzy postawyi wizje integracji europejskiej: podejście technokratyczne i entuzjastyczne MSzP-SzDSz (Ma­ gyar Szocialista Part-SzabadDemokratakSzdvetsege),bardziej nieufną,ale przychylną integracji postawę FIDESz,MDF i FKgP oraz eurosceptycyzm MIEP. W odróżnieniu od RCz, Węgrynie posiadały w latach 1994-1998 silnej partii parlamentarnejotwarcie kon­ testującej integrację kraju zestrukturami UE (Jemnitz, 2001).Tylko dwiepartie opowia­ dały się otwarcie przeciwko przystąpieniu Węgier do UE. Pierwszą z nich była powstała w 1990 r. PartiaPracy,spadkobierczyni konserwatywnegoskrzydłapartii komunistycz­ nej, reprezentująca ortodoksyjny marksizm. Podobnie jak czeska partia komunistyczna, Partia Pracy obawiałasię zdominowania krajuprzezkapitałzagraniczny.Zkolei Partia Sprawiedliwości i Życia (MIEP) I. Csurki była populistyczno-nacjonalistycznymru­ chem powstałym w 1993 r. po wykluczeniu skrajnychfrakcji z MDF. Od początku, sta­ nowiłaona zalążekpartii eurosceptycznej,której argumentacja pozbawionabyła jednak podbudowy intelektualnej. Wswym programie łączyła wątki narodowe i agrarystyczne z ideąposzukiwania „środkowoeuropejskiej trzeciej drogi” pomiędzy kapitalizmema so­ cjalizmem. Integrację Węgier z UE postrzegano w niej jako kolonizację kraju przez Zachód, a celem było budowanie Węgier silnych i niezależnych od zewnętrznych wpływów. Partia ta oskarżała rządzącąkoalicję o oszukiwanie Węgrów i poświęcenie niepodległości kraju. Ugrupowanie to,od czasu wyborówz kwietnia2002 r. pozbawione parlamentarnej reprezentacji, domagało się jednak, wbrewordynacjiwyborczej, przyz­ nania jego członkom funkcji obserwatorów w dniureferendum 12kwietnia 2003 r.

Jeśli chodzi oPartię Drobnych Posiadaczy FKgP,jejlider Jozsef Torgyan znany był z populistycznych atakówna integracyjnąpolitykę lewicowegorządu G. Homa. Obie­

(14)

cywał też, że w imięobrony interesównarodowych,będzie stawiałUE twarde warunki i bronił węgierskiego rolnictwa.Poserii skandali finansowych, wktóre zamieszani byli jej liderzy zJ.Torgyanem na czele, FKgP ewoluowała jednak wstronębardziej cen­ trową, ajej stosunekdo integracji stał się bardziej przychylny, choć zdystansowany wobec ideifederacji europejskiej. FKgP opowiadała się za ograniczeniem kompetencji ponadnarodowych wUE(Neumayer, 1998, s. 11). Inneruchy polityczne przeciwsta­ wiające się integracjiWęgier z UE -Węgierski RuchOchrony Terytorium, RuchWol­ nych Węgier, Ruch Lepsze Węgry czy Węgierski Front Narodowy Emo Rozgonyiego, powstaływ wyniku rozpaduMIEP - twierdziły,że wybierając włączenie siędo UE, kraje tej części kontynentu narażają na niebezpieczeństwo własne gospodarkioraz stawiają pod znakiem zapytanianietylko wolność swychobywateli, ale również suwerenność narodową. Niektórzy przeciwnicy integracji opowiadalisię za dalszymtworzeniem po­ między państwami Europy Środkowej i Wschodniejstrefy wolnegohandlu,opartej na modelu monarchii austro-węgierskiej.Wkampanii przed referendumzarówno zwolen­ nicy,jak i przeciwnicyintegracji powszechnie wykorzystywali zresztą wątkihistorycz­ ne. Podczas celebrowania wmarcurocznicy rewolucji 1848r.przeciwnicyintegracji manifestowali pod hasłem: „Petófi głosowałby na «nie»”. Burmistrz Budapesztu, Ga­ bor Demszky zapewniał natomiast, że głosując na „tak” Węgrzypozostaną wierni przodkom i zasadomz 1848r.

O ilenajwiększe partie zgadzały się, z różnymentuzjazmem,codo samej orientacji proeuropejskiej, nie brakowałomiędzynimi różnic,jeśli chodzi o sposoby pogodzenia akcesji z innymi priorytetami. Różnicowały sięone względem siebie szczególnie na tle stosunku do wartości chrześcijańskichi narodowych. Podczas gdy dla rządu J. Antalla, sprawa węgierskichspołeczności żyjących poza granicami kraju była najważniejsza, koalicja, któraobjęławładzę w1994 r. uznałapolitykę poprzedników za nazbyt zideo- logizowaną. W swymprogramie rządowym, G. Horn deklarował, że trzy wspomniane cele są jednakowo ważne i stanowią współzależną całość. Choć wyczuleni na kwestie narodowe Węgrzy zdołali uniknąć skrajnego nacjonalizmu. MIEPI. Csurki uzyskała wwyborach1998roku 14 miejsc wparlamencie, ainne ugrupowania stosującefaszy­ zuj ącą,antysemicką czy antycygańską retorykęnie przekroczyły w żadnych wyborach progu wyborczego.

Dlasocjaldemokratów z MSzP, integracja europejska byłaprzede wszystkimhisto­ rycznym procesem, który doprowadził do powstania konstrukcji społeczno-ekono­ micznej będącejzwycięstwem wartości reprezentowanych przez państwo opiekuńcze. MSzP głosiłapotrzebę Europy wychodzącej poza strefę wolnego handlu i kładącej na­ cisk na społecznywymiar europejskiej rzeczywistości. ZwiązekWolnych Demokratów (SzDSz) partia intelektualistówo przekonaniachcentrolewicowychz elementami libe­ ralizmu ekonomicznego,wspierała wartości zachodnie i integrację europejskąopowia­ dając się za głębszą integracją iEuropą polityczną (Kende, 1990, s.42). Sympatycy koalicji socjalistów iZwiązku Wolnych Demokratów deklarowaliw 81% głosowanie zaczłonkostwem, co znacznieprzekraczało średnią krajową.

Na biegunie centroprawicowym inarodowo-populistycznym sytuowało się Wę­ gierskie Forum Demokratyczne (MDF). Po wyborach 1990 r., MDF i jego sojusznik FKgP, postawiły naodnowę narodu. Łącząceróżnorodne, anawet sprzecznetendencje (populistyczne, katolickie, chadeckie), Forum Demokratyczne stało siępóźniej ofiarą

(15)

fragmentacji(Nagy,1996,s. 100-101).Choć MDFbyłopartią prozachodnią, wyrażało jednaknieprzejednanestanowisko w kwestii węgierskiej diaspory w krajachościen­ nych. W drugiej połowie lat 90., MDF pielęgnowało wizerunek „partii patriotów”. Konserwatyści z MDF, GKgP i KDNP uzasadniali swe poparcie dlaUE faktem przy­ należności Węgier do cywilizacjizachodniej. Podkreślaliwagę wartości chrześcijań­ skich, leżących u podstaw idei europejskiej. Wychodząc z założenia,żesuwerenność narodowa jest podstawą ich wizji przyszłości, partie te opowiadały sięza„Europą Oj­ czyzn”, a przeciwko daleko posuniętej integracji. Charakterystyczne, że pierwszym rozmówcą Forum wśród partiipolitycznych na Zachodzie byłruch gaullistowski (Ken-de, 1990, s. 42).

FIDESz oorientacji centroprawicowej byłpartiąliberalno-demokratycznąprze­ konanąo konieczności integracji z UE, głównie zpowodów pragmatycznych.Dla li­ berałów z FIDESz, bliskich ideowo konserwatystom brytyjskim (a zatem i ODS V. Klausa),Wspólnota była przede wszystkim rzeczywistością ekonomiczną, przestrze­ nią praktycznego zastosowaniazasad swobodnego handlui gwarancjąnieodwracalno­ ści przemian. We wcześniejszych latach FIDESz, partiapostrzeganajako młodsza wersja SzDSz, definiował się jako nowoczesne proeuropejskie ugrupowanie o po­ glądach konserwatywnych.Wdrugiej połowie 1995r. skręcił na prawo, zapożyczając konserwatywneakcenty odMDF. Choć początkowo potępiał nacjonalistycznestanowi­ sko rządu Antalla, późniejcoraz częściej zacząłwspominać o groźbieutraty tożsamości i rzekomej kolonizacji gospodarczej kraju przez zachodnie koncerny (Capelle-Po- gacean, Goussef,s. 98). Podczas wyborów 1998 r., FIDESz-MPP wykorzystywał in­ strumentalnietematykę europejskąw wewnętrznej walce politycznej (nowąkoalicję utworzyły wówczas FIDESz-MPP, FKgP i MDF16) ze szkodą dla ponadpartyjnego konsensusu w polityce zagranicznej. Partia V. Orbana krytykowała strategię koalicji MSzP-SzDSz zmierzającądo członkostwa zawszelką cenę17. V. Orban, jeszcze jako przewodniczący komisji integracji europejskiej w parlamencie, krytykowałUE, twier­ dząc, że w kontaktachzEuropą należy bardziej uwzględnićnarodoweinteresy Wę­ gier18. Już jako premierpotrafiłteż zaskoczyć, domagając się „twardych negocjacji z UE” (Lovasz, 1998). Antykapitalistyczne i wrogie wobec Zachodu hasła miały przy­ nieść FIDESz głosy„ofiar przemian” i doprowadzićdo zwycięstwa wyborczego,w so­ juszu z Csurkąi Torgyanem19. W miarę zbliżania się wyborów z 2002 r., prawica zaczęła jeszczebardziej odchodzić od ustalonego konsensusu w sprawie strategiczne­ go celu integracjieuropejskiej, oskarżając stronęrządową o uległośćwobec Brukseli. FIDESz posuwałsię do agresywnej kampanii pod adresem zagranicznych koncernów,

16 W wyborach z maja 1998 r. następujące partie polityczne przekroczyły próg wyborczy ustalony na poziomie 5% oddanych głosów: FIDESz - MPP (Sojusz Młodych Demokratów - Węgierska Partia Obywatelska), FKgP (Niezależna Partia Drobnych Posiadaczy); MDF (Węgierskie Forum Demokra­ tyczne); MIEP (Węgierska Partia Sprawiedliwości i Życia); MSZP (Węgierska Partia Socjalistycz­ na); SzDSz (Związek Wolnych Demokratów).

17 Jak stwierdził Miklós Haraszti, V. Orbân wywrócił porozumienie, którego przez dziesięć lat transformacji trzymali się politycy węgierscy niezależnie od orientacji: „GS”, 28.10.1999.

18 „GW”, 30.10.1998.

19 FIDESz, FKGP, MDF i KDNP oraz trzy centrale związkowe domagały się na przykład zakazu sprzedaży ziemi węgierskiej cudzoziemcom, „Le Monde diplomatique”, luty 2000, s. 7.

(16)

kosmopolitów, liberałów i kryptokomunistów. W pewnej chwili Orbân oświadczył wręcz, że„istniejeżycie poza Wspólnotą Europejską”(Gueullette,2000, s. 80). Popo­ rażce 2002 r., taktykaOrbâna polegała na krytykowaniu rządudo ostatniej minuty ne­ gocjacjii utrzymaniu suspensu odnośnie decyzji jego partiiw sprawie koniecznej do akcesji modyfikacji Konstytucji węgierskiej, która musiała być przyjęta kwalifiko­ wanąwiększością 2/3 głosów.PremierP.Medgyessy mówił pod koniec 2002 roku, że istniejący wkwestii integracji szeroki konsensus na prawicy ilewicy stanął pod zna­ kiem zapytania wskutek postawyOrbâna ijego sojuszników: „w chwili gdy wychodzi­ my na ostatnią prostą, powstaje dziwny podział: FIDESz mówi wyłącznie o złych stronachakcesji,my zaś o korzyściach!”(„Politique Internationale”,nr 98/2002-2003, s. 60). Szef węgierskiej dyplomacji Laszlo Kovacs oskarżyłnawet FIDESz o skrytą agitację przeciw wejściu Węgier doUnii.

4.Polska- konsensus vs głębokie podziały

W Polsce (podobnie jakw Słowacji), wwiększymstopniu niż na Węgrzech i w Cze­ chach, osią międzypartyjnejrywalizacji była przeszłość. Podział na partie postkomuni­ styczne i solidarnościowe miał znaczenie organizujące scenę polityczną (Dwernicki, Zalewski, 1996, s. 18). Spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami„powrotu do Eu­ ropy” częstoobjawiał się jakoideologiczny konfliktliberałów ikonserwatystów.

Znaczenie parlamentu wsystemie władzy wPolsce sprawiało, że stanowisko posz­ czególnych partiiw konkretnych sprawach polityki zagranicznej winno mieć istotne znaczenie dla funkcjonowania państwa. Jednak rozdrobnienie Sejmu w początku III RP i słabość programowa partii sprawiały, żeodgrywał on stosunkowomałą rolę w procesie budowaniaponadpartyjnego konsensusu w materiiintegracji20. Istotąpo­ nadpartyjnej zgody w polityce zagranicznejbyły następujące cele: ugruntowanie euro­ pejskiej orientacji Polski oraz jej włączanie do zachodnich strukturintegracyjnych; współtworzenie nowego ładu europejskiego, w oparciu o współpracę instytucji mię­ dzynarodowych;rozwój jak najlepszychstosunków z sąsiadamim.in. poprzeztworze­ nie nowych powiązańregionalnych.Zgoda na przystąpienie Polski do WEbyła niemal jednomyślna choć podobniejak w innych krajach miała charakter powierzchowny,bo dotyczyła tylkocelu strategicznego.

20 W latach 1991-1993 w Sejmie zasiadało aż 18 ugrupowań, a 123 posłów na 460 opuściło swe formacje, aby przyłączyć się do innej albo utworzyć nową.

Od 1989 r., ugrupowaniaszeroko rozumianego konsensusuwsprawachpolityki zagranicznej, dzieliły się na dwie orientacje, różniące się stosunkiem do Zachodu i poglądamina rolę wartościnarodowych ichrześcijańskich.Pierwsząstanowiły partie otwarte na integrację z Zachodem, których stanowiska programowe były zbieżne zpriorytetami polskiejpolityki zagranicznej. Druga orientacja, której przedstawicie­ lem było np. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe (ZChN)przycałejswej nieufno­ ściwobec Zachodu traktowała konsensusjako przejaw kompromisu. Do ugrupowań konsensusu w początku lat 90. zaliczały sięUnia Demokratyczna (UD),posiadająca największy wpływ na politykęzagraniczną, oraz KongresLiberalno-Demokratyczny

(17)

(KLD),SojuszLewicy Demokratycznej (SLD), Unia Pracy (UP) i Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL). Unia Demokratyczna, konsekwentnie opowiadała się za aktywnym udziałem Polski w procesie integracji. Według jej polityków UkładStowarzyszeniowy stanowiłlogiczną konsekwencjępolskiej racjistanu, a z WE iNATO partia ta wiązała nadzieje nazapewnienie Polscebezpieczeństwa i rozwoju („GW”, 17.03.1992). Jed­ noznacznymi zwolennikami integracjiPolski z Europą byli też liberałowie zKLD. Podobnie jak politycy UD, opowiadalisię oni za przyspieszeniem integracji ze struktu­ rami europejskimi,proponując, byniezwłocznie podokonaniu ratyfikacji UkładuSto­ warzyszeniowegoPolska wystąpiła o pełne członkostwo we WE.

Zmiany ekip rządzących nie zmieniłypriorytetów w polityce zagranicznej mimo obaw związanych z powrotemdo władzy ugrupowań postkomunistycznych w 1993 r. Choć SLDiUP, upatrywaływ integracji europejskiej szansę rozwoju Polski, postko­ munistycznaczęść lewicynierazzdradzała dostrzegane na Zachodzie skłonności do antyokcydentalizmu,wyznając w kwestii bezpieczeństwa koncepcje „trzeciej drogi”, neutralności czyrozwiązań paneuropejskich („GW”, 28-19.01.1995). Stale afirmowa- na linia politycznazakładająca zakotwiczenie Polski w strukturach europejskich wy­ musiła jednak na formacji postkomunistycznej ewolucję(Michel, 1997, s. 45). Zaraz po wyborach 1993 r., komisja partii koalicyjnych przygotowała deklarację, zmie­ niającą ich stanowisko w sprawach polityki zagranicznej, m.in.wobec członkostwa w NATO.Zmianętę przyspieszyły wydarzenia w Rosjiz października 1993r., leczważ­ niejsząprzyczyną wydaj esię obawaprzed izolacjąpolityczną w Europie i w regionie.

WPolsce żadna z partiiniemogła ignorowaćjednej piątej społeczeństwa żyjącego z rolnictwa. Dlategoelektorat wiejski znalazł nascenie politycznej licznych obrońców. Przykład PSLpozwala zaobserwować,jakkonkretne kwestie związane z przystąpie­ niem do UE ujawniałypostawy antyeuropejskie, kontrastujące z retorykąprogramową. Pozycja PSLod początku transformacji była delikatna, zpowodu fundamentalnych sprzeczności jej charakteru klasowego. Politycy PSL zdawali sobie sprawę z nie­ uchronnościczłonkostwa wUEi konieczności modernizacji polskiej wsi. Ta ostatnia musiała jednak wpłynąć nakurczenie się wiejskiego elektoratu (Błahut, 1993). Wpo­ czątku lat 90.,w programie PSLpojawił się, cozrozumiałe,postulat renegocjacji niek­ tórych niekorzystnych dla strony polskiej ustaleńUkładuEuropejskiego Polska-WE, zwłaszczawdziedzinie towarów rolno-spożywczych (Stachura, 1992).Wokresie ne- gocj acji, ludowcy opowiadalisięza twardą obronąinteresówpolskiej wsi, a ichposta­ wa opierałasię na założeniu, że konieczna jest ochrona gospodarki, a wszczególności rolnictwa przed wykupem ziemi i presjąkonkurencyjną ze strony UE (Kucharczyk,

1998). Generalnie, partia ta nie była otwarcie wroga przystąpieniu Polski do UE, zwłaszcza że wsprawachrynkurolnegozawsze opowiadała się za silnym interwencjo­ nizmem. Politykom PSL zarzucano nawet,a KE nieomieszkałasygnalizowaćproblemu, chęćprzejęcia kontrolinad dystrybucją europejskich środków finansowych,poprzez obsadzenie kluczowych stanowiskw agencjachzwiązanychz FEOGA.

Monopolludowcówz PSL na wsizostał zachwiany w wyborach 1997r. przez SLD iAWS, ale ich najgroźniejszym konkurentem stała się Samoobrona, obecna na scenie politycznej od 1992 r., która w wyborach 2002 r. uzyskała 10%głosów i nieprzestała rosnąć w sondażach, aż do wyborów do PE w 2004 r. Populistyczna Samoobrona w swych wystąpieniach broniła gospodarczej i politycznej suwerenności RP przed

(18)

agresywną polityką międzynarodowych korporacjii instytucji finansowych - instru­ mentów obcych interesów (Nalewajko,2003, s. 61). Dla A. Leppera pomoc finansowa UE była formą kolonializmu, aalternatywądla członkostwa Polskiw UE miała być swoista „trzecia droga”: autarkiagospodarczai ściślejsze więziz rolniczą Europą Środ­ kowowschodnią.W2001 r. Samoobronawidząc, że licytowaniesię na antyunijny rady­ kalizm z innymi antyeuropejskimi ugrupowaniami doniczegonieprowadzi, złagodziła na pewienczasswe wystąpienia, określającsię jako „partia eurorealistów”. W2003r. Samoobronauznała, żeprzystąpienie do UE na wynegocjowanych warunkach trwale skazuje Polskę na rolękrajutrzeciej kategorii,który „w sposób półkolonialny będzie dostarczycielem młodej kadry pracowniczej dla starzejących się społeczeństw UE i rynkiem zbytunadwyżek produkcyjnych krajów UE”. Zdaniem Samoobrony,renego­ cjacjiwymagały takie zagadnieniajak: kwoty produkcyjne, sprzedaż ziemi, dopłaty bezpośrednie, swoboda podejmowania pracy21.

21 Stanowisko Partii Samoobrona RP w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej na wy­ negocjowanych warunkach, Warszawa, maj 2003.

22 Określenia tego użyto w programie ZChN z marca 2002 r. Za „eurorealistów” uznawali się też członkowie Samoobrony.

Rozbieżność postaw polskich partiiprawicowych wobecintegracji skupiłasię ni­ czym w soczewcew platformie AWS powstałejw połowie 1996 r.Spoiwem ugrupowa­ nia był jedynie wspólny rodowód antykomunistyczny. Obecność w AWS formacji ultraprawicowychi antyeuropejskichsprawiała, że nie było w Akcji programowego porozumienia w kwestiiintegracji (Krauze, 1997/1998, s. 228). Wspólną cechąpol­ skiej prawicy była niechęć do perspektywy tworzenia ściślejszych formintegracji eu­ ropejskiej, zwłaszcza,że wspierały ją siły socjaldemokratyczne iliberalne.Nacjonaliści, ludowcy i niektóresiły konserwatywne, dla których koncepty narodu i państwamiały charakter doktrynalny. Za nadrzędną wartość uznawali suwerenność, której nie można się było wyrzecna rzecz organizacji ponadnarodowej.Postulowali, by procesintegracji kraju zEuropą łączyłsię z utrzymaniem przez Polskę tradycyjnych atrybutów suwe­ renności. W swych deklaracjachprogramowych ZChN opowiadało się za udziałem Polski w Europie rozumianejjako „Wspólnota Ojczyzn”. RzecznikZChN, Ryszard Czarnecki w 1992r. wyrażał zastrzeżeniadotyczące integracjipolitycznej: „Naszym zdaniem np. koncepcja Stanów Zjednoczonych Europy może stać sięgroźna dla Polski. Opowiadamy się za koncepcją Charlesa de Gaulle’a - Europy ojczyzn” („GW”,

17.03.1992).Wiele ugrupowań prawicowych,z ZChN na czele,głosiło zaKościołem katolickim sprzeciw wobec liberalnego indywidualizmu niosącegorelatywizm moral­ nyoraz koncepcje budowania nowegoładuspołecznego i państwowego na zasadach etyki katolickiej. Podobniejak politycyinnych umiarkowanych ugrupowań prawico­ wych - PorozumieniaCentrum, Forum Prawicy Demokratycznej, PartiiChrześcijań­ skich Demokratów, Ruchu Stu, Zjednoczenia Polski - Ruchu dla Rzeczpospolitej - „eurorealiści” z ZChN22, widzieli w członkostwie w UE, możliwość wpływania na kształtintegracji europejskieji dbaniao przetrwanie modelu państwa narodowego.

Partie narodowe i konserwatywneo charakterze umiarkowanym miały odmienne od liberałówzdanie, jeślichodzi o tempoprocesu integracji. Podczas gdy liberałowie opowiadali sięza jaknajszybszymwchodzeniem do UE, przy jak najmniejszej liczbie

(19)

derogacji,politycy partii prawicowychpodkreślali potrzebę uprzedniegoprzygotowa­ nia Polski do członkostwa. Wiceprzewodniczący AWS i lider ZChN, Marian Piłka, uważał, że polityka polegająca na jak najszybszym dążeniu do integracji z UEnie bie-rze pod uwagę jej kosztów (Madera, 2003, s. 180). 9 lipca2000 r., nakonwencjiAWS, M. Krzaklewski, skrytykowałSLD i UWzaideologiczne podejście dointegracji z UE i spychanie nadalszy planpolskich interesów.

Odwołującesiędo różnych tradycjiideologicznych (choćby endeckich) partierady­ kalnej prawicy - często słabe, pozbawione dostępu do środkówprzekazuiwpływu na politykęzagraniczną -traktowały wejściePolski doUE jakorodzaj „nowej niewoli”. Podobnie jak w Czechach, szczególnąuwagę zwracano przytym na zagrożenienie­ mieckie,jako że UE postrzegana była często jako instrument niemieckiej ekspansji w EŚ (Śliwa, s. 156). Obawiano sięhegemonii, już to niemieckiej (obawy większości sił prawicowych choć nietylko23), już to judeogermańskiej (np. Stronnictwo Porozu­ mienie Polskie) (Rogowska, s. 161-169). Negocjacje członkowskie przedstawiane były przez partie anty-europejskie jako chęć upokorzenia Polski i próba przyznania Polsce statusu członka drugiejkategorii.W programie J. Łopuszańskiego (Porozumie­ niePolskie) „Wybieram niepodległą Polskę”pisano:„z najgłębszym niepokojem ob­ serwujemyrozwój Unii Europejskiej, w której dostrzegamy elementy tej samej groźnej utopii - z jej ponadpaństwowymidecyzjami i niszczeniemsuwerenności narodów, eta­ tyzmem,centralizmem zarządzania gospodarczego, walką z tradycyjnymi wartościami Zachodu wyrastającymi z dorobku kultury klasycznej i przesłania Ewangelii” („GW”, 26.09.2000). W wypowiedziach polityków wrogo nastawionychdo integracji Polski z UE brakowało realnych propozycji alternatywnych, a proponowane rozwiązania, w zależności odugrupowania, sprowadzałysiędoutrzymywania współpracyz kraj ami Europy Środkowej i Wschodniej,wtym zRosjąi Ukrainą. Charakterystyczne pod tym względem były koncepcje Konfederacji PolskiNiepodległej (KPN) z pierwszej po­ łowy lat90. KPN, przeciwna ratyfikacji stowarzyszenia PolskizWE,uważała, że bez­ warunkowe poparcie dlaideiintegracji Polski z UErozmijasię z rzeczywistością. Jej lider, Leszek Moczulski proponowałtworzenie pod wodzą Polski i Ukrainy alterna­ tywnejwobec integracji z UEwspólnotypaństw Międzymorza („GW”, 13.05.1994). Osobne miejsce na scenie politycznej zajmowała UniaPolityki Realnej (UPR), dla której integracja europejska była przejawem tzw. „euro-socjalizmu”.Zdaniem lidera UPR, JanuszaKorwina-Mikke,alternatywą dla członkostwa wUEbyło przystąpienie Polskido NAFTA.

23 J. Dobrosz z PSL mówił w Sejmie w marcu 2002 r., że dla PSL nie do przyjęcia jest koncepcja Europy sfederalizowanej, która powstała w Berlinie. Scenariusz ten przypominał, według niego, nie­ mieckie plany zjednoczenia Europy z początku XX w., gdzie Polska miała być wyłącznie zapleczem dla niemieckiej Europy.

W 1995r., podczas wyborów prezydenckich, stanowiska najważniejszych kandy­ datówwobec integracji z NATO i UE były dosiebie bardzo zbliżone.Ówczesna debata nadintegracją, jak i taz okresuwyborów do Sejmu w 1997 r. były nader wątłe,ponie­ waż rzeczywista dyskusja prowadziła do nieuchronnej rekompozycjisceny politycz­ nej, apolitycy nie byli na nią jeszczeprzygotowani. W kampanii wyborczej z 1997 r., widać było, żekandydaciposzczególnych ugrupowań mają w tym względzie trudności

(20)

z odróżnieniemsię od siebie (Higley, Pakulski, s. 668). Znaczna polaryzacja wystąpiła w okresie negocjacji członkowskich. W wyborach prezydenckich 2000 roku, jedno­ znacznieza integracją Polskiz UE opowiadali siętylko A. Olechowski, A. Kwaśniew­ ski i L. Wałęsa. Jarosław Kalinowski z PSL, M. Krzaklewskiz AWS,Jan Olszewski z ROP-PC i Piotr IkonowiczzPPwyrazilipoparcie bardziej warunkowe24. Pozostali kandydaci - Andrzej Lepper, Jan ŁopuszańskizPorozumienia Polskiego,Tadeusz Wi­ lecki i DariuszGrabowski z Koalicji dla Polski- wypowiedzieli sięprzeciwko wstępo­ waniuPolski do UE, a gen. Wilecki domagał sięwręcz natychmiastowegozerwania negocjacji akcesyjnych.

24 J. Olszewski mówił we wrześniu 2000 r., że warunkiem wejścia do UE musi być gwarancja zachowania polskiej własności ziemi oraz utrzymanie w polskich rękach dyspozycji w takich strate­ gicznych dziedzinach jak system bankowy, energetyka i telekomunikacja. P. Ikonowicz mówił, że do Unii trzeba wchodzić z obawy przed międzynarodowym kapitałem, ale bez ulegania europej skim ko­ misarzom.

25 Już w 1999 r., Jan Paweł II w swym wystąpieniu przed połączonymi izbami polskiego parla­ mentu, mówił, że Watykan wspiera integrację Polski z UE, a doświadczenie narodu polskiego, jego bogactwo duchowe i kulturalne mogą być wkładem do europejskiej rodziny. Por.: J. Czaja, Stolica

Apostolska wobec procesów integracyjnych w Europie, „Studia Europejskie” 2001, nr 1, s. 96. W kampaniiparlamentarnej 2001 r.toczącejsię wkontekściewyraźnej radykaliza- cji życia politycznego irosnącej konkurencji pomiędzy partiami antyeuropejskimi, kilka ugrupowań - Przymierze dla Polski, Alternatywa i Liga Polskich Rodzin - opowie­ działo się już nietylko przeciw integracji Polski z UE, alewręcz za renegocjacją lub zer­ waniem Umowy Stowarzyszeniowej.WSejmie wyłonionym w2001 r. zorganizowane siły antyeuropejskie liczyły ponad90 posłów,co wstosunku dowcześniejszejkadencji stanowiło kilkukrotny wzrost. Już w Sejmie III kadencji nie brakowało polityków otwarcie sprzeciwiających sięwejściu Polski do UE. (np. PorozumieniePolskie Jana Łopuszańskiego czyklub parlamentarny Alternatywa), jednak w2001 r.środowiska te połączyły sięw nowo utworzonejLPR,dla której elitywładzy składały sięze zdrajców powodowanych intencją zniszczenia Polski. Choć LPR była silnie wspierana przez niektóre środowiska Kościoła katolickiego skupionewokół „Naszego Dziennika” i Ra­ dia Maryja,antyeuropejska retoryka tej partii stała w niezgodzie z oficjalną linią Epis­ kopatuPolski,który od 1997 r., czyli wizyty polskich biskupów w Brukseli,„rozpoczął konstruktywny i otwarty dialog z instytucjami Unii” („GW”, 6.11.1997). Pewnympa­ radoksembyło to, że według badań z 2000 r.84%księży katolickich w Polsceopowia­ dało sięzawejściemPolski do UE wobec tylko 54% ogółuspołeczeństwa (Drweski, s. 24). Kościół poparł integrację, alejednocześnie wyrażał nadzieję, że tworząca się Europa przyjmiepostać „Europy Narodów”,uwzględni w swej konstytucji odniesienie do chrześcijańskich korzeniEuropyi będziewprowadzaćzasady społecznejnauki Kościoła25. Taka postawa Kościoła wytrącała oręż z ręki radykalnych eurosceptyków, którzy jak LPR zwalczali idee integracjieuropejskiejz pozycji klerykalnych.

W wyborach do PE, bilans korzyści i kosztów wynikających z członkostwa Polski wUE przedstawiany był głównie w perspektywieekonomicznej. Wśród ugrupowań opowiadających sięza integracją, na podstawie analizy programów wyborczych wy­ różnić można było dwa zasadnicze sposoby definiowania tego procesu. SLD-UP, AWSP,UWi PO udzielały bezwarunkowegopoparcia dlaintegracji. Uzasadnieniem

(21)

poparcia dla integracji powinnybyć wymierne korzyści ekonomiczne. W tymprzypad­ ku głównym punktem odniesienia w relacjach z Unią jest maksymalizacja zysków własnego narodu. Obok tegocelu,wymienianabyłatakże potrzeba samodzielnej pra­ cy, którabędziewarunkiempowodzeniaprocesów integracyjnych (UW, PO).

Samoobrona iLPR kwestionowały członkostwo.W programie LPR znalazłsiępo­ stulat zachowaniapełnej autonomiikraju. W 2001 i 2002 r.partie centroprawicowe (PO, UW) i lewicowe utrzymywały, że korzyścizczłonkostwaprzewyższąewentualne koszty26. Partiebardziejsceptyczne- ZChN, PiS,PSL - nieprzeciwstawiłysię otwar­ cie integracji, ograniczając siędomanifestowania swej rezerwy. DlaPiS, sceptyczna postawa wobec integracji była środkiem na zdyskredytowanierządzącego SLD i jego polityki „pozbawionej ducha suwerenności”, oraz doktryny europejskiej opartej na krytycebłędów„stronnictwa białej flagi ilobbystycznych układów”27. Eurosceptyczne partieparlamentarne i pozaparlamentarne posługujące się racjonalnymi argumentami określały tzw. „minimalne warunki”, przy których możnabyło, z ich punktu widzenia, zaakceptować członkostwo Polski w UE. Zarówno PiS jak i ROPdomagały sięade­ kwatnego dla demograficznej wielkości miejsca Polskiw instytucjach UE, zapewnienia polskiej własności na ziemiach zachodnich i północnych krajuoraz wystarczających transferów środków finansowych z budżetuUE na modernizacjękraju,wtymszcze­ gólnie rolnictwa. Dlatego też z zadowoleniem przyjęły postanowienianicejskie i ostro sprzeciwiały sięich zmianom w projekcie Traktatu Konstytucyjnego.

26 Por.: Unia Europejska - wykorzystać szansę, Deklaracja programowa VI Kongresu Unii Wol­ ności (16.02.2002).

27 Europa solidarnych narodów, program polityki europejskiej PiS, Uchwała nr 1/23/05/2004 Zarządu Głównego PiS z dnia 28.05.2004 r., http://www.pis.org.pl/dokumenty/program_pe.htm.

Typowe dlamomentu akcesji rozchwianie postaw społecznych,niepewność co do wpływu członkostwa na poziom życia obywateli, atmosfera małostkowych targów w ostatniej fazie negocjacji i działalność Konwentu, niejednokrotnie postrzegana jako kolejna, niedemokratyczna próbaprzeforsowania ponadnarodowych rozwiązańprzez „europejskie elity”, sprzyjały, jakjuż wspomniano, wzrostowi poparciadla partii mniej lub bardziej otwarcie sprzeciwiających się członkostwu w UE. Nic dziwnego zatem, że wCzechach i w Polsce, przewagęw wyborach doPE uzyskały formacje eurosceptycz­ necoprzełożyło się na głosowanienadraportem w sprawie Traktatu Konstytucyjnego w styczniu2005 r.: Polscy i Czescyeurodeputowani zagłosowali w większości za od­ rzuceniem raportu.

5.Konkluzje

Zróżnicowanie postaw środkowoeuropejskich elit politycznychi elektoratówodby­ ło się wokół fundamentalnychpodziałów sceny politycznej Steina-Rokkana, moderni­ zacja / naród, gospodarkarynkowa / gospodarka sterowana, pracodawcy/ pracobiorcy (Neumayer, 1999, s. 153). Zczasemjednak, również tematyka „europejska”, jako jed­ naz linii konfliktu, stała się punktemodniesienia w wewnętrznej grze politycznej. W ewolucji partyjnych postawwobec integracji z UE istotną rolęodgrywałonastawie­

(22)

nie elektoratu. W niektórych przypadkachmożna byłozaobserwować istotne rozbież­ ności. I tak,zarówno w przypadku CSSD(Ceska strana socialne demokraticka)i KDU (później KDU-CSL:Krest’ansko-demokraticka unie - Ceskoslovenska strana lidova)

w Czechach, jak i w przypadku SLD w Polsce,elektoratprzejawiał nastawieniewyraź­ nie bardziej eurosceptyczne niżoficjalne stanowiska tych partii, co jednak nie wpły­ wało na zmiany zachowań polityków. Odwrotne zjawisko polegające na tym, że niektóre partie powściągliwe wobec przystąpienia doUE popierane były przez elekto­ rat nastawiony bardziejproeuropejsko występowałow przypadku Unii Polityki Real­ nej(UPR) wPolsce, a w Czechachdotyczyło to ODS (Obćanska demokraticka strana}.

Podziały teszły również wpoprzekugrupowań, przy czym często toprzywódcy byli najbardziej przekonani o koniecznościszybkiegoczłonkostwa wUE,w kontraście do struktur regionalnych CSSD (Stadtmuller, 1998, s. 292). Według badań przeprowadzo­ nych przez Demoskop w lipcu 2000 r., najbardziej przychylni członkostwu Polski w UE bylizwolennicy Unii Polityki Realnej (UPR- 90%), Unii Wolności(89%), Akcji Wyborczej Solidarność (AWS) (73%), Unii Pracy (UP) (71%) oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) (69%). Integrację z Uniąpopierało ponadto 60% elektoratu KrajowejPartiiEmerytów iRencistów, 57% - Ruchu OdbudowyPolski (ROP), 48% - Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) oraz 40% Samoobrony28.

28 Źródło: Departament Unii Europejskiej i Obsługi Negocjacji Akcesyjnych, MSZ RP. Identyfikacja pro- iantyeuropejskichpostaw w życiupolitycznym niezawszebyła sprawą łatwą, ponieważprofil środkowoeuropejskich formacji politycznychczęstoza­ leżał od tworzących je osobistości, a programy partii niejednokrotnie nienadążałyza zmianami w otoczeniu zewnętrznym, szczególniew pierwszym okresie postkomuniz-mu. W postawach partii i elektoratów można wyróżnić trzy zasadnicze orientacje: „pro-europejską”, „anty-europejską” oraz „euro-sceptyczną”. Dotyczyły one zarówno spraw polityki wewnętrznej,stosunków z pozostałymikrajami europejskimijak też do­ celowego modelu integracji europejskiej. Euroentuzjaściprzekonywali do przyspie­ szenia reform wewnętrznych ijak najszybszego wejścia do UE, przy jak najmniejszych derogacjach. Z kolei eurosceptycy skłanialisiędo występowania o jak najdłuższe okre­ sy przejściowe, którepozwoliłyby kontynuować reformyjuż po rozszerzeniu (Neu-mayer, 1999, s. 157). Dyskurs proeuropejski opierał się do pewnego stopnia na argumentachemocjonalnych,akcentując korzyści wynikające z członkostwa istawia­ jącznak równości pomiędzy UE, arozwojem imodernizacją. WejściedoUE przedsta­ wianebyło jako naturalna i bezaltematywna gwarancja demokratyzacji iprzekształceń gospodarczych (Stolarczyk, 1999, s.80-91).Różnicamiędzy dyskursem antyeuropej­ skim a dyskursem eurosceptycznym (i proeuropejskim)polegała na istnieniualternatywy dlaintegracjizUE lub jej braku. Bardziej nieokreślona byłaorientacjaeurosceptyczna, któraopierała sięnie naotwartej kontestacji akcesji, a często na podwójnym dyskursie i krytykowaniu negocjowanych warunków członkostwa w UE. Dobra organizacja eu­ rosceptyków i ich silny posłuch u opinii publicznej nie stanowiły specyfiki krajów ESW. Argumenty wysuwane przezprzeciwników integracji w krajach Europy Zachod­ nieji w krajach kandydujących nie różniłysię odsiebie. Były tozwykleobawy o utratę suwerenności, o obniżenie poziomu życia i odebranie dotychczasowych praw. Warto

Cytaty

Powiązane dokumenty

d) określenie całkowitej dopłaty wszystkich gmin członkowskich związku mającej charakter wynikowy i będącej sumą dopłat poszczególnych jednostek administracyjnych

Czy zatem interesy gm iny zostaną w sposób wystarczający za­ bezpieczone, w sytuacji gdy wójt (burmistrz, prezydent) jest upraw­ niony do reprezentow ania gminy,

Żydowskich Artystów Malarzy i Rzeźbiarzy w Krakowie w 1935 roku, zob. Natasza Styrna, Zrzeszenie Żydowskich Artystów…, s.. Wizyta ta była iskrą, która w

<img /> HTML, CSS Mapa statyczna Google Chart libraries Google APIs Terms of Service Line Graph Maker Google Visualiza- tion API, HTML, CSS Wykres dynamiczny Google Chart

SALMonoWiCZ StAniSłAW – em. iH PAn i uMk w toruniu, członek czyn- ny PAu. Historyk prawa i kultury, specjalność: historia Pomorza, historia Prus, najnowsza historia Polski.

Wyrobiony matematycznie czytelnik zapewne po krótkiej chwili zorientuje się, że w tym fragmencie chodzi po prostu o wyrażenie faktu istnienia nieskończonego ciągu zbiorów, z

De 'vereniging eigen huis ' en de NVM zijn voornemens een convenant te sluiten waarin tot introductie van de VvE-test wordt overgegaan als een middel om

O ile h isto ria poszczególnych doku­ m entów soborow ych posiada już zadaw alające opracow ania, o ty le ich zaw artość teologiczna pozostaw ia ciągle w iele do