• Nie Znaleziono Wyników

■lnu Rcychmnn i Warszawa) BISK U PSTW O BAK O W SK IE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "■lnu Rcychmnn i Warszawa) BISK U PSTW O BAK O W SK IE"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

316 KS. WINCENTY URBAN

rocińców, konw iktu stu d en tów i chłopców, ordynariatu, w iz y ­ tacji diecezjalnych, konwersji, m ieszanych m ałżeństw, refor­

macji i przeciwreform acji, duszpasterstw a w ojskow ego, cm en ­ tarzy, sporów katolicko-protestanckich, stow arzyszeń, bractw, m iejsc piegrzym kow ych, religijnych zw yczajów , stow arzyszeń duchow ieństw a, m ensy biskupiej, K onsystorza i G eneralnego W ikariatu.

III. Akta K apituły zaw ierają statuty, przyw ileje, akta odnoszące się do archiwum , biblioteki, w ikariuszy katedralnych, alta- rzystów, beneficjatów .

IV. Akta kolegiat: św . Krzyża w W rocławiu, kolegiaty w G łogo­

w ie, G łogówku. Lignicy, N ysie, Opolu i Otm uchowie.

V. A kta klasztorów i kościołów parafialnych.

VI. Akta historii prowincji śląskiej.

VII. M etryki parafii śląskich.

W dalszym ciągu mieszczą się w A rchiwum akta m iejscow ości, ułożone alfabetycznie, akta w izytacji szkolnych, osobiste nauczy­

cieli i duchow nych zm arłych przed rokiem 1930, oraz depozyty du­

chow nych i św ieckich.

Dziś praca po licznych trudnościach odbyw a się norm alnie w A rchiw um diecezjalnym .

Zapoznanie się z tutejszym i m ateriałam i przyczyni się do w y ­ św ietlenia niejednego zagadnienia w naszej historiografii, a na w iele rzuci now e św iatło z punktu widzenia polskiego.

■lnu Rcychmnn i Warszawa)

B IS K U P S T W O B A K O W S K IE

W Ś W IE T L E H IS T O R IO G R A F II R U M U Ń S K IE J

I. Zagadnienie biskupstw a baikowskiego, jak i całych dziejów hierarchii kościelnej w Rumunii od w czesnego średniow iecza aż do XVIII w ieku, to jed en z najciekaw szych fragm entów a rów nocześnie najm niej zbadanych, okrytych w ciąż m głą tajem niczości, epizodów w dziejach kościelnych ziem sąsiadujących z dawną P olską a po­

średnio i w dziejach Kościoła polskiego. N iezw ykła skom plikow a- ność czynników , które tu odegrały rolę, krzyżow anie się w p ły w ó w kościelnych arcybiskupstw a lw ow skiego, w ęgierskich arcybiskupstw

z K alocsy czy biskupstw a z Siedm iogrodu, arcybiskupa Sofii, bezpo­

średnio K ongregacji de Propaganda Fide, id zie w parze z podobnym krzyżow aniem się rozm aitych w pływ ów politycznych (Polski, W ę­

gier, potem cesarza, bezpośrednich koncepcyj m ołdawskich) a w resz­

cie z całą mozaiką zagadnień narodow ościow o-językow ych spow o­

dow anych tak przez n iezw yk ły am algam at narodow ościow y, z któ­

rego się składali w ierni diecezji bakow skiej (W ęgrzy tzw . C zango- wie, M ołdawianie, Sasi, Polacy, potem Bułgarzy) jak i przez równą tej pstroikaciznę narodową kleru (Polacy, Włosi, Grecy, południow i S łow ianie, Francuzi, Niem cy, Węgrzy), reprezentującego często od­

m ienne ośrodki (prow incję ruską Franciszkanów, prow. bośniacką O bserwantów, w ęgierskie klasztory w C sik-Som lyó i D eva, ośrodek m isji bułgarskiej w Kiprowacu, w ikariat apostolski w Stam bule, polskie ośrodki Dom inikanów i Jezuitów ).

Tem u m ieszanem u charakterow i odpowiada też zupełna odręb­

ność uj^ęcia rozm aitych historiografii. Zagadnienie biskupstw a ba- kow skiego je s t w pierw szym rzędzie ustępem z dziejów Kościoła polskiego, w iąże się najsilniej z zagadnieniem polskich w pływ ów kościelnych i kulturalnych w M ołdawii i W ołoszy od średniow iecza aż po XVIII wiek, ale polska historiografia kościelna, poza paroma

(2)

318 J A N REYCHMAN

[2]

pracami raczej starszym i, nie zajęła się nigdy bliżej tym arcycie- k aw ym zagadnieniem . Pew ną u w agę pośw ięciła mu historiografia niem iecka, nieco w iększą w ęgierska, w reszcie w now szych już cza­

sach, od końca X IX w ieku, zajęło się tym , n ie zaw sze w życzliw ym Polsce i K ościołow i polskiem u św ietle, dziejopisarstw o rum uńskie, w ydając szereg podstaw ow ych źródeł i dając w iele gruntow nych

•aczk olw iek n ie zaw sze w olnych od stronniczości i jednostronności opracowań. Cechą charakterystyczną w szystkich tych badań jest wszakże ich brak skoordynow ania, zupełna niezależność jednych badań od drugich, spow odow ane w pierw szym rzędzie brakiem zna­

jomości język ow ych i zupełnym brakiem kontaktu m iędzy nauką historyczną Polski, W ęgier i Rumunii. Zadaniem polskiej historió- grafii kościelnej, jako najbardziej w tym w ypadku zainteresow a- nej> gdyż — jak m ów iliśm y — diecezja bakowska jako wchodząca w skłałv K ościoła polskiego, n aw et po zupełnym zaniku zw ierzchno­

ści polskiej nad M ołdawią i W ołoszczyzną, w inna być przede w szy st­

kim przedm iotem badań polskich, w inno być skoordynow anie tych w szystkich badań i w ykorzystanie tych w szystkich w ysiłk ów dla gruntow nego opracowania tego tak dotąd m ało znanego ustępu z dziejów w p ływ ów kościelnych i kulturalnych polskich poza rubie­

żami R zeczypospolitej. N iniejszy szkic ma za zadanie w krót­

kim zarysie przedstaw ić dotychczasow y stan badań rum uńskich nad dziejam i Kościoła katolickiego w M ołdawii i W ołoszy, poprze­

dzony krótkim rzutem oka na dotyczące tego sam ego zagadnienia dziejopisarstw o polskie, w ęgierskie, niem ieckie i południow o- słow iańskie.

II. P olskie dziejopisarstw o kościelne w daw nych czasach nie om inęło i dziejów Kościoła w M ołdo-W ołoszy: książeczka m isjona­

rza w tych krajach B a r n a b y K ę d z i e r s k i e g o „Wiadomość o krzew ieniu się w iary św iętej w M ołdawii" (Lw ów 1774) była przez długi czas głów n ym źródłem n ie ty lk o naszego dziejopisarstwa w tym zakresie. N ieco szczegółów znajdzie się i u O k o l s k i e g o

„Russia Florida". W połow ie X IX w ieku ukazało się parę prób ze­

staw ień biskupów sereckich i bakow skich: ks. W a ś n i e w s k i w książce „6 tygodni na Wschodzie" (Kraków 1851) dał listę nieco podobną do ogłoszonej potem przez Urechia, B a r t o s z e w i c z w Encyklop. Pow sz. (III, 594—597) i ks. D e m k o w i c z w ,,Pam.

Relig. Mor.“ VIII, 1861, oparli się g łów n ie na Kędzierskim , ks. S. C h.

w Encyklop. Kośc. (I) korzystał z rękopisu gwardiana lubelskiego Franciszkanów B o n a w e n t u r y M a k o w i e c k i e g o . Czasy późniejsze om awia częściow o artykuł W o ł o n c z e w s k i e g o o m isjach w M ołdawii w XVII i XVIII w. (Kraków 1883). Z n ow ­

[3) BISKUPSTWO B A K O W SK IE 319

szych prac w ym ienić trzeba pracę A b r a h a m a o biskupstw ach łacińskich w M ołdawii w XIV i XV w ieku („Kwart histor.“ 1902).

gruntow ną i podstaw ow ą do dziś dnia dla okresu w cześniejszego tych dziejów ; czasy now sze n ie znalazły jaiż zainteresow ania. D o­

chodzą do tego ustępy pośw ięcone m isjom w ołoskim w dziejach zakonów dom inikańskiego (S a d o k -B a r ą c z a), jezuickiego (Z a- ł ę s k i e g o ) i franciszkańskiego ( K a n t a k a ) , nieco m ateriałów źródłow ych rozrzuconych po rozm aitych w ydaw nictw ach (np. w „Li­

stach Armibala z Kapui" w ydanych przez Przeździeckiego, cenne przyczynki do K ościoła katolickiego pod rządami M ohyły uzupeł­

niające dane ogłoszone przez Theinera) i to w szystko. N ieco dałoby się znaleźć i w rękopisach; Barącz wspom ina, że L ubien.ecki pozo­

staw ił rękopis z opisem diecezji bakow skiej z 1714, k tóry potem znajdow ał się u Załuskich, artykuł w Encyklop. K ościelnej w sp o­

m ina o rękopisie gw ardiana M akow ieckiego (u Kantaka: „M akow­

skiego"), Franciszkanie z C sik-Som lyó dla dochodzenia sw y ch praw do k on w en tu bakow skiego szukają za jakim ś rękopisem „Docu- menta spectantia ad episcopalem cathedram baccov:ense“, który miał rzekom o po rozbiorach P olski z archiw um Stanisław a A ugusta dostać się do Petersburga ‘); jakiś rękopis o m isjach franciszkań­

skich w M ołdawii jest zapisany w zbiorach O ssolineum pod nr 1124, o „biskupstw ie katolickim bakońskim czyli wołoskim " była roz­

prawa rękopiśm ienna Siarczyńskiego (por. Czasop. Nauk. Ossolin.

nr 1, 1830), tu i ów dzie b y ły jeszcze inne rękopiśm ienne opisy m isji m ołdaw skich oraz p ew n e przyczynki w korespondencji d y ­ plom atycznej polskiej z M ołdawią czy Turcją (np. w zbiorach Czar- torys. w rkps 624, w A rchiw um głów n. w rkps 165 zbioru Pop. lub rkps 123 tzw. Arch. Król. Pols.). N iechybnie w ięc — n aw et przy zniszczeniu archiw ów przez N iem ców — jeszcze i u nas znajdzie się dużo niew ykorzystanych m ateriałów do dziejów K ościoła pol­

skiego w M ołdawii.

W ęgierskie dziejopisarstw o zajm ow ało się też obszernie dzie­

jam i K ościoła na terenie obecnej Rum unii tak ze w zględu na ana­

logiczne do polskich zainteresow ania m isyjne czy w p ły w y w ęgier­

skiej hierarchii kościelnej, jak i ze w zględu na osobliw e a tajem ­ nicze zagadnienie ludności w ęgierskiej na terenie M ołdawii i Wo­

łoszczyzny, tak zw anych Czangów, pochodzących częściowo rzekom o ') M oże z tych papierów tr a fił do zb iorów T ow arzystw a H isto ry cz­

nego w M osk w ie dokum ent z n om in acją V :to P ilu zzi arcyb isk u p em m ar- cjan op olitań sk im i ad m in istratorem b ak ow sk im z 23. X II. 1679, por. B i­

b liotek a Im perat. O bszcz. Ist i D rew ., M oskw a 1845.

(3)

320 JA N REYCHMAN

[4]

z Szeklerów ). Poaa fragm entam i w w iększych opracowaniach ko­

ścielnych ( P r a y, Spec. hier. hun/gar, B e n k o , Transilvania, O r t v a y, Geographia eccles. Hungar.). biskupstw em bakowskim , z punktu w idzenia znów węgierskiego, zajął się K a m e n y G., w art. „Ober das Bisthum und das Franziskanertkloster zu B ako“

(w Kurtza „Magazin fiir Gesch. Siebeniburgens“ 1846, II) głów nie na zasadzie tzw . raportu Bandiniego otrzym anego od ks. A. Pappa z Trotus (ogłoszonego przedtem przez G e g o , A m oldvai m agyar telepulekról, Budap. 1838, 127— 166). Szkic K em enyiego pozostał na długo głów nym źródłem badaczy w ęgierskich. W r. 1887 wydał w Budapeszcie S c h m i d t m ałą broszurkę w ję z y k u łacińskim ..Rom ano-catholici per M oldaviam episcopatus et rei rom ano-catho- licae res gestae“, w której nie dorzucił w ie le now ego do dotych­

czasowych zestaw ień pasterzy diecezji sereckiej i bakow skiej, nie um iejąc rozwiązać istniejących konfuzji. Tak samo n iew iele dał now ego i N i 11 e s w „Sym bolae ad ilLustrandam historiam Eccle- siae O rientalis in terris Coronae S. Stephani“ (2 t. Insbruck 1885);

jest tu raport M ancinelliego o m isjach w XVI w. na zasadzie B a- roniusza, odm ienny nieco od tekstu ogłoszonego potem na podsta­

w ie rękopisu neapolitańskiego w serii rum. Hurmuzakiego, poza tym szereg listów papieża Grzegorza XIII do książąt mołd. też z B a­

ron i usza, notatki o biskupstw ie bakow skim głów nie na zasadzie Le Quien. Theinera. W cześniejsze dzieje biskupstw a m ilkow skiego

"’) O W ęgrach w M ołdaw ii R eise nach der M oldau w U ngrisch.

M agazin, t. III, 1783 (na zasad zie sp raw ozd an ia k s . P i o t r a Z ó l d a

z 1766 i rękop.-raportu z 1693), T e l e k i, Egy nehany hazai utazasok leirasa, W iedeń 1796. G e g o , A m old vai m agyarok telep ek ro ’., B udaps 1838, J e r n e y , K eleti utazasa, B udap. 1846, S e b e s t y e n E„ A ro- m aniai m agyarok elete, B udap. 1904, A u n e r K., A romareiai m agyar telep ek torten eti vazlata, T em esv śr 1908, R u b i n y i, C sangó-orszag, K olozsvar 1902, B r a s s a i I, A ro m a n ia i csan gók szom oru sorsa, Gyer- gyoszen tm ik lós 1913. B i t a y, A d alek ok a m oldvai e s h a v a sfó ld i k ath o- licizm ushoz. Erd. Irod. S zem le, 1924, n r I, G y o r g y E„ M agyarok a regi R om aniaban, tam że 1925, II. B i t a y A ., o relacji Zolda z 1766 (p. w yżej) tam że, 1924, III, L i i k o G. A m old vai csangók, B ud. 1936, D o m o k o s P . P., A m oldvai m agyarsag, C sik-Som lyó 1934, Oberding J., A r o m a n i ó i m a g y a r s a g , P ecz 1940, M i k e c z L., A csangók, Budaps. 1941, S i c u l u s , A m oldvai m agyarok ó stelep u lese, B udap. 1943, R o s e t t i R. D esp re U nguri si ep isco p ile catholioe din M oldova (zob.

niżej) N a s t a s e G h ., U nguri din M oldova la 1646 dupa Codex B an- dinus, A rh. B asarabiei, 1934, VI, 397—414 i 1935, VII, 74—88, N i s t o r ł o n I., R ein toarcea cia n g a iler h u siti la ca to licizm si num arul lor :n M oldova la 1807, Codr. C osm inului, X , 1940, 501—503, poza tym w szyst k ie raporty np. o sta n ie diecezji B a tth y a n eg o i dok u m en ty do końca X V III w . I o r g i, Stud. si doc.

[5] BISKUPSTWO RAK OW SKIE 321

znalazły opracowanie u M a k k a i a L. „A m :.lkói puspókseg es nepei“ (Arch. Europ. Centro Orient., IV, 1938), o przelotnym epizo­

dzie w XVIII w. z próbą osadzenia jezuitów w M ołdawii w r. 1743 pisał B a r t a I., Az 1743-evi m oldvai jezuita missió. Regnum 70— 90.

o podobnej próbie osadzenia pijarów w Bukareszcie J ó z s a G-- A piaristak bukaresti letelepesenek kiserlete es Maurokordat Kon- stan tin w E rdelyi Muzeum XX V I (o m isji jezuickiej dużo szczegó­

łów u N ille sa )3).

Niem ieokie dziejopisarstw o kościelne zajm ow ało się zagadnie­

niam i dziejów K ościoła katolickiego w daw nych hospodaratach nad- dunajskich tak ze w zględu na zainteresow ania nauki niem ieckiej dla obszaru środkow o-europejskiego i naddunajskiego, zaw sze u w a­

żanego za teren ekspansji politycznej Niem iec, jak i ze względu na daw ne osadnictw o niem ieckie w M ołdawii, które tw orzyło jedną z .podstaw katolicyzm u w tych ziem iach. Już w trzecim tom ie sw ej

„G eschichte des Transalpinischen D aciens“ pośw ięca S u 1 z e r dużo' m iejsca om ów ieniu dotychczasow ych wiadom ości o biskupstw ie milkowsikim i bakowskim , zestaw ia listę biskupów , pow ołuje się na wiadom ości otrzym ane od K ędzierskiego, cytu je list Jana III do Inocentego XI o biskupie Góreckim, pow ołu je się na kronikę Sincaia dla wiadom ości i o B ogosloviću (1623), um ieszcza w iado­

mość o zgonie biskupa D łuskiego w e L w ow ie, stale potem aż do now szych czasów powtarzaną (D łuski jeszcze żył długo w Bakowie).

K rytycznie om aw ia wiadom ości o biskupstw ie bakowskim i m il- kow skim W o l f f A„ Beitrage zu einer statist. histor. Beschreibung des Fiirst. Moldau, I, Sifoiu 1805. W now szych czasach gruntow ny szikic dziejom hierarchii łacińskiej na terenach dzisiejszej Rumunii pośw ięcił znany badacz dziejów kościelnych E u b e 1 (Zur G e­

schichte der rom. kath. K irche in der Moldau, w Róm ische Quar- talschrift, 1898, XII). Eubel na podstaw ie źródeł rzym skich (między innym i zapisków Garrampiego) dorzucił sporo now ych danych do pom ieszanych dotychczas dat i szczegółów , dotyczących biskupów bakowskich, próbował w prowadzać jakiś porządek w serię bisku­

pów i m ieszających się z nim i rozm aitych adm inistratorów , w ika­

riuszy itd. Eubel uważa, że biskupstw o bakow skie nie jest kon ty­

3) P e w n e z w ią zk i k ościeln e S ied m iogrod u z M ołdaw ią u V e s z e 1 y, E rdely E gyh aztorten eti adatok, I. K o lo z s v ir 1860, 144— 146 o m isjonarzu w M ołdaw ii F erenczim . O statnio w czasop iśm ie w ęg. L ev elta r i K o zle- m en y ek (1946) w a rty k u le F. G alla, P ś p a i F elh atalm azasok , p odano sze­

reg w zm ia n ek np. o P arcew iczu (str. 89). T hom assim (108), B an d u lov:ću (151), R u dzińskim (158).

Nasza Przeszłość — 21

(4)

322 tan r e y o h m a n

[6]

nuacją daw nych biskupstw m ołdaw skich (w Serecie, Bai itd.), ale raczej now ą erekcją. N ie uniknął jednak i błędów (też w yznacza datę śm ierci biskupa D łuskiego na 1683). B iskupstw om katolickim w M ołdawii pośw ięcił cały sżkic i znany badacz dziejów niem iec­

kich w krajach podkarpackich K a i n d l (Die kathol. Bisthiim er ih der Moldau, H ettlers Histor. M onatschrift, I, 71)').

Historiografia południow o-słow iańska nie zajm ow ała się spe­

cjaln ie dziejam i K ościoła katolickiego w M ołdawii i W ołoszczyźnie, ale poniew aż k raje te b y ły też terenem w p ływ ów hierarchii ko­

ścielnej południow o-słow iańskiej, jej d zieje dotykają blisko i dzie­

jów biskupstw a bakowskiego, zazębiając się i o sp raw y polskie.

Szereg ciekaw ych raportów odnoszących się do M ołdawii z m .iŁ e- my w cennym w yd aw n ictw ie F e r m e n d ż i n a , Acta Bułgar.

Eccles. i Acta B osnae potissim um Eccles. (tomy XVIII. i X X II Mo- num. Histor. Slav. Meridion. spectantia); pew ne uzupełnienie pt.

A lcune agglunte agli A cta Bulg. Eccles. w yd ał G i a n e 11 i w Sbor- niku N ikow a 156— 168. K orespondencję K om ulovića odnoszącą się m. in. i do m isji m ołdaw skich w X V I w ydali P i e r l i n g i R a c k i (Komułovića izojestaj. listovi, Starina, Agram 1882, XIV). P"-taci arcybiskupa Parcewicza, który jako arcybiskup m arcjanopolitański był pasterzem (adm inistratorem) diecezji bakow skiej i w ielokrotnie przebyw ał w P olsce (między innym i w sprawach pom ocy Polski dla S łow ian południow ych w ich w alce z Turkami) pośw ięcone jest studium P e j a s c e v i c h a , Peter Parcevlch, Erzb. von Martiano- pcl, w A rchiv fur ó ster . Gesch., LIX. 1880 (ostatnio por. o nim w czasop. bułg. Rodina, I, 4, 1939). Ś ciśle o K ościele katolickim w Bułgarii a zarazem i w zw iązanych z nią prowincjach naddunaj- f kich traktuje nieco starsze dziełko M i 1 e w a I., K atoliskata pro­

paganda w B ulgarija prez XVII w ek (Sofia 1914) i dw ie now sze prace I w a n a D u j c e w a : II cattolicizm o in Bułgaria nel secolo XVII (Rzym 1937, w serii Orient. Christ. A nnalecta 111), gdzie m. in.

ogłoszone są procesy inform acyjne arcybiskupów m arcjanopolitań- skich (adm inistrujących biskupstw em bakowskim ) oraz Sofijskata katolicka archiepiskopia prez XVII w ek (Sofia 1939), z ciekaw ym i danym i o zasięgu granic arcybiskupstw a sofijskiego ku północy °).

*) Por. też tegoż K a i n d l a G e s c h . d. D eu tsch . in K arpathen- landern; o N iem cach w R um unii M u l l e r — L a n g e n g t h a l , D-e G esch. urfs. V olk es, S ib iu 1926; część d a w n y ch S asów przyjęła potem p rotestantyzm , por. K l e i n K., B eitra g e zur G esch. d es P rotestan tism u s in der M oldau, B u k areszt 1924.

C zęść B u łg a ró w k a to lik ó w w X V II w . o p u ściła B u łg a rię i prze­

szła do W ołoszczyzny, S iedm iogrodu i B anatu, w chodząc tu w s t y c z n o ś c

[7] BISKUPSTWO B A K OW SK ! E 323

Poza dziejopisarstw em tych krajów bezpośrednio zainteresow a­

nych o biskupstw ie bakow skim sporo wiadom ości zaw sze god­

nych uwagi w w ielkich w ydaw nictw ach historyczno - kościelnych (L e Q u i e n . Orlens Christ., W a d d i n g. G a m s, Series Ep;sc..

T h e i n e r itd.) “).

III. Historiografia rumuńska, sam a dość młoda, długo nie za j­

m owała się zagadnieniem dziejów K ościoła katolickiego na z ie ­ m iach k sięstw rumuńskich, zagadnieniem dla niej dość pierw obcym — w szakże nie z Rum unów składała się początkow o w ięk ­ szość w iernych diecezji bakow skiej — i dała się wyprzedzić nauce

polskiej, w ęgierskiej i niem ieckiej. K ronikarz rum uński z XVIII w.

S i n c a i (1) w sw ej kronice um ieszcza znalezione przez sieb ie w ar­

chiw um w atykańskim listy Grzegorza XV do hospodara Radu i Tomszy, raport Bandiniego ogłoszony po węgiersku przez Gegó a potem przez K em enyiego podany je st i po rum uńsku w Foae pentru m inte, 1839, 43— 46, ale dopiero w r. 1860 D. V. U r e c h i a (2) ogłosił m a ły szkic o dziejach K ościoła katolickiego w Rum unii na podstaw ie danych zebranych dla m inistra wyznań, znanego zresztą rum uńskiego irięża stanu Cogalniceanu a głów n ie na podstaw ie m em oriału jakiegoś księdza katolickiego z Jass. Szkic ten, inspi­

rowany przez pow yższy mem oriał, przesiąknięty je st niechęcią do polskich zw iązków diecezji bakow skiej, stara się kw estionow ać przynależność diecezji bakow skiej do K ościoła polskiego i prawo królów polskich do prezentow ania kandydatów na pasterzy, bisku­

pom Polakom zarzuca nie przebyw anie w diecezji i zaniedbyw anie jej; pierw szy raz zabrzmiał w ted y ów niechętny Polakom ton, n ie­

jednokrotnie potem się powtarzający w toku dalszych w ydaw nictw . Trzydzieści lat później ogłosił tenże U r e c h i a (3) tenże sam m e­

moriał o kościele w Jassach wraz z tzw. Codex Bandinus, który z h ierarchią k ościeln ą i tw orząc tu liczn e rzesze w iern ych , por. M i 1 o t i c Ober d ie Sprache und d ie H erk u n ft d er sogen an n ter K rasovan er, A rch . fur slav. P h ilo lo g . 1903, S i m u , O riginea C rasovon:iar, L ugoj 1932, M o g a I., S tiri d esp re B u łgarii d in A rd eal, A n. Inst. d e Istor. N at. C luj.

V, 1930, R o m a ń s k i S., B lg a rit w W lasko i M oldow a, S ofia 1930 (do­

kum en ty), D r a g o m i r w A n. In stit. d e Istor. N at. Cluj 1926, M ilotić L., S ed m igrad sk ito bulgari, Sbor. B ułg. A k ad . N auk. X X III, 1923, C a n - d o v C h r ., B a n a tsk it B lgari, R odina, II, 1939. por. też S b orn ik M ilotić IX — X X X i M aked. P reh led . 1933. X I 1—2.

") Por. te ż n ow sze dzieje za k o n ó w np. M a r c e l l i n o d i C i v e z z a S to ria u n iv ersa le d elle m ission i fran cescan e, (o m isjach m ołd aw sk ich , t. VI 417 i IX , 552), L o e n e r t z A rch. fratrum Praedic., 1932, por. też I v a n y i B. G esch. d es D om in ik an erord en s in S ieb en b iirgen und d er M oldau, S ieb enburg. V ierteljahrsehrift.

(5)

faktycznie — jak to słu szn ie zw rócił u w agę V eress — n ie był żad- i nym kodeksem , ale sprawozdaniem m isjonarza Bandiniego (Bandu- -1 lovića) ze stanu kościoła w diecezji bakowskiej w poł. XVII w., j znanym już z częściow ych wydań przez Gego. K em enyiego i in., j zresztą b. ciekaw ego i rzucającego moc św iatła na ów czesne sto ­ sunki k ościeln e w M ołdawii i W ołoszy. Spraw ozdanie niechętne 1 jest klerow i polskiem u, zresztą sam Bandini, jako przysłany zu p eł- 1 n ie z innej strony, ze strony ów czesnego ośrodka propagandy ka- ' tolickiej w Sofii, był w M ołdawii hom o novus, natrafił na duże nieufności, w idział w nich rękę polską, ale faktycznie sam przyznaje, i że tylk o przy pom ocy polskiej, po podróży do Polski i listach pole- cających w ydanych przez biskupów polskich, mógł w ykonyw ać sw e m isyjne obowiązki. Załączony do kodeksu m em oriał z Jass zaw iera listę biskupów sereckich, m ołdaw skich, argeskich i bakow ­ skich, o dość sztucznej ciągłości (jest to cecha charakterystyczna daw nych w ykazów , które zaw sze muszą rekonstruow ać jakąś 1 ciągłość choćby jej n aw et n ie było), ale która dość długo była pod­

staw ą wiadom ości o daw nych pasterzach katolickich na M ołdawii.

W m iędzyczasie ogłoszono szereg dokum entów do historii Kościoła katolickiego w M ołdawii: na łam ach „Uricarul“ ogłoszono (V. 1862) szereg p rzyw ilejów z XVII i XVIII w ieku, w ydanych przez hospo­

darów m ołdaw skich na rzecz kościoła w B akow ie i Jassach (sporo nazw isk polskich zakonników), następnie A rhivu Istoricu (1865) ogłosiło szereg przyczynków do d ziejów Kościoła w Mołdawii (głów nie przedruki z fragm entów L istów Annibala z Kapui, nom i­

nacja Piluzziego z Imperat. Russ. Obszcz. Istor. patrz wyżej), w resz­

cie w yd aw n ictw o Columna lui Traian ogłosiło d w ie serie w yd aw ­ n ictw źródłow ych: B i a n u (4) i H a j d e u (5). Bianu ogłosił szereg dokum entów z archiw um Propaganda Fide g łów n ie do drugiej po­

ło w y XVII w ieku, do ciekaw ej postaci arcybiskupa m arcjanopoli- tańskiego Piluzziego i nieco dokum entów do XVIII w.; Hajdeu z biblioteki D oria-Pam phili-L andi ogłosił znów dokum enty doty­

czące biskupów Quiriniego, A rsengo i Lubienieckiego.

W drugiej połow ie X IX w iek u dzieje Kościoła katolickiego w M ołdawii sta ły się też przedm iotem szeregu rozpraw. A r d e - 1 e a n u (6) dał w sw y m opracow aniu dziejów greck ok atolick iej diecezji w Oradea-M are (Nagy Varad) i obszerny ustęp poświęcony stosunkom hospodarów m ołdaw skich i w ołoskich ze Stolicą Świętą, a obok tego og ło sił szereg cennych dokum entów, prośby książąt o m ianowania rozm aitych osób biskupam i bakow skim i i b. intere­

su jący raport ks. K iernożyckiego o m isji m ołdaw skiej. D otyka tych sam ych zagadnień i A n d r e i a (7) oraz E r b i c e a n u (8). R o-

l

s e 11 i (9) dał szczegółową analizę średniow iecznych dziejów ko­

ścielnych w M ołdawii, ze szczególnym uw zględnieniem zagadnienia ów czesnych zw iązków kościelnych i narodow ościow ych z Węgrami.

Od końca X IX w ieku zaczyna w ychodzić w Rumunii szereg w iększych w yd aw n ictw źródłowych, które publikują w iele zupełnie now ego m ateriału do dziejów K ościoła katolickiego w M ołdawii i ów czesnych stosunków kościelnych rum uńsko-polskich, pow odu­

jąc tym zupełny przewrót w poglądach na te stosunki i w ysuw ając całą m asę now ych do badania zagadnień. Rozpoczął tę serię I o r g a (10), który już w sw y ch pierw szych „Aktach i fragm entach1' ogłosił m. in. list ambasadora francuskiego w Turcji z r. 1630, suge­

rujący m yśl, żeby biskupami bakow skim i m ianować księży innej narodowości, n ie polskiej. W sw y m następnym seryjnym w y d a w ­ nictw ie (11) praw ie połow ę m iejsca pośw ięcił dokum entom do dzie­

jó w K ościoła katolickiego, ogłaszając m nóstw o korespondencji, akt, dokum entów do dziejów Kościoła polskiego (m. in. dokum enty do dziejów kościoła w Jassach z licznym i polskim i nazw iskam i, przy­

czynki do sporu jezuitów i franciszkan o ten kościół, kapitalny m e­

m oriał klasztoru w C sik-Som lyó z 1806 r. z dziejam i kościoła w B a­

kowie, spraw ozdanie biskupa Jezierskiego z r. 1741, raport o M oł­

dawii z 1600 r., szereg przyczynków do ciekaw ej postaci biskupa Lubienieckiego) i zaopatrując to w szystk o w e w stęp zaw ierający resume dziejów katolicyzm u w Rumunii. W sw ej historii K ościoła rum uńskiego (12) dał znów listę w szystkich biskupów katolickich w M ołdawii, W ołoszy. Wreszcie w w yd aw n ictw ie dziejów Rumunii na podstaw ie opisów podróżniczych (13) dał szereg relacji kościel­

nych o Rum unii, m. in. Bandiniego. Deodata arcybiskupa Sofii (Baksića), z Ferm endżina i in.

Iorga współpracow ał też przy w ielkim rum uńskim seryjn ym w ydaw nictw ie źródłowym , które w ydaw ane od schyłku X IX w ieku objęło olbrzym i m ateriał z archiw ów krajow ych i zagranicznych.

Jest to w ydaw nictw o H u r m u z a k i e g o (14), w którym sporo znów znalazło się i m ateriałów do dziejów Kościoła katolickiego, działalności kleru polskiego itd. Tom III zawiera m. in. korespon­

dencję K lem ensa VIII z Mohiłą. szereg przyczynków do dziejów Kościoła na przełom ie XVI i XVII w., m. in. spraw ozdanie Quiri- niego. W tom ie V mamy m iędzy innym i listy hospodarów do pa­

pieży z prośbą o m ianow anie na stolicę biskupią w Bako­

w ie ich protegow anych M akrypodariego i Tomassiego. W tom ie VIII.

poza znów korespondencją K lem ensa VIII z M ichałem W alecznym , m am y relacje kościelne z 1606 i 1622 oraz skargę m ieszczan z Ko- tnarów przeciw biskupowi polskiem u. W tom ie IX jest m. in. spra-

BISKUPSTW O B A K O W S K IE 3 2 5

(6)

326 JAN BEYCHMAN [10j

t

w ozdanie z m isji Bernardyna V alentin z Perugii z r. 1659. W to ­ m ie X znajduje się sporo m ateriału do sporów państw o opiekę nad K ościołem katolickim w M ołdawii. Na w stępie do tom u X I m am y przedstaw ienie spraw kościelnych w M ołdaw ii u schyłku XVI w., za czasów rządów M ohyły. W tom ach XVI i X IX m am y porozrzu­

cane przyczynki do dziejów sporu o sukcesję po polskim prawie patronatu nad K ościołem m ołdaw skim po rozbiorach Polski {przy czym czynniki prow adzące spór w yraźnie podkreślały, że opiekę nad K ościołem katolickim w ykonyw ała Polska, co niektóre n ie­

chętne głosy w historiografii rum uńskiej u siłu ją zaprzeczyć albo zlekcew ażyć). W dodatku I (cz. 1) m am y m. in. opis Mołdawii z 1712 i raport francuskiego posła V illen eu ve z 1732 z interesującym i szczegółam i o m isjach m ołdawskich, w reszcie w dodatku III mamy parę dokum entów , m. in. do biskupa D łuskiego ’).

F i l i t t i (15) ogłosił szereg dokum entów ze źródeł francuskich, w śród których znalazł się na przykład francuski raport o K ościele katolickim w k sięstw ach z r. 1696 oraz szereg listó w odnoszących się do kw estii zbiórki na kościół w Jassach w połow ie XVIII wieku i protekcji polskiej przy w yjednaniu zezw olenia na budow ę tego kościoła. W innym znów sw ym w yd aw n ictw ie tenże F i l i t t i (16) d ał z archiw ów w atykańskich szereg dokum entów od XHI do

X IX w ieku, nom inacji biskupów, prekonizacji itd., co znów daje podstaw y do Uzupełnienia danych dotyczących biskupów polskich

w XVII i XVIII wieku.

Z asilenie w iedzy historycznej szeregiem now ych w ydaw nictw ' źródłow ych w płynąć m usiało i na uczonych rumuńskich pobudza­

jąco w kierunku pew nych system atycznych syntetycznych badań nad dziejam i Kościoła katolickiego w Rumunii. Druga dekada X X w ieku w idzi w ięc szereg m niejszych m oże ale m etodycznych prac nad poszczególnym fragm entam i d ziejów katolicyzm u rum uń­

skiego. O ile poprzednie w ydaw nictw a źródłowe, tak jak w szystV e tego rodzaju publikacje, były jeszcze m ożliw e do korzystania i dla cudzoziemców, o ty le te now sze prace jako pisane tylk o w języku rum uńskim i zagubione w rozm aitych m niejszych periodykach, zu­

pełnie już u nas są nieznane, aczkolw iek i one dotyczą w dużej m ierze spraw polskich, om awiają działalność biskupów Polaków i wiążą się z całym zagadnieniem ów czesnych kościelno-politycz- nych w p ły w ó w w M ołdawii. W trzech szkicach dał A u n e r (17)

' ) W ynika z nich, że ż y ł on dłużej n iż to podaje jeg o ż y c i o r y s

w P o lsk im S ło w n ik u B iograficzn ym ; dow ód, ja k n ie m ożna z a j m o w a ć

s ię życiorysam i b isk u p ów b akow skich. nie znając źródeł r u m u ń s k i c h .

[U ] BISKUPSTWO BAK OW SKIE 327

opracowanie zagadnień biskupstwa m ilkow skiego, sereckiego i w Baia, trzech dotąd niedostatecznie rozróżnionych biskupstw ru­

m uńskiego średniowiecza. K o r o l e w s k i (18) dał znów w dwóch szkicach opracowanie pew nych skom plikow anych zagadnień z prze­

łom u XVI i XVII w., stosunki Stolicy Apostolskiej z niektórym i hospodaram i i postać Q uiriniego'>). O gólnie o katolicyzm ie pisał C a n d e a (19), a o całokształcie dziejów Kościoła katolickiego w M ołdawii F e r e n t z (20).

Zorganizowanie ośrodka studiów rzym skich nauki historycz­

nej rum uńskiej i rozpoczęcie w latach dw udziestych szeregu p ubli­

k acji jak „Studii Italieni", „Diplom atarium Italicum “ dało znów asum pt do now ych na tym polu badań i publikacji, opartych na bezpośrednich źródłach rzymskich, ogłoszonych już częściowo w e w łoskim języku, w ięc dostępniejszych dla uczonych innych naro­

dów, a rów nież w dalszym ciągu n ie pozbaw ionych specjalnie cie­

kaw ych dla polskiego historyka kościelnego m om entów . V a s :- 1 i u (21) dała nam szereg dokum entów dotyczących stosunków m iędzy Stolicą Apostolską a Polską w połow ie XVII w ieku, doty­

czących k w estii m ołdawskich. Ta sama autorka V a s i 1 i u (22) w następnej rozprawie na zasadzie źródeł w atykańskich zajm uje się burzliw ym okresem rządów w diecezji bakow skiej Arsengo, Quiriniego, Lubienieckiego i Goskiego, dorzucając m nóstw o ma­

teriału do tych trudnych dziś do zrozumienia i skom plikow anych d ziejów kościelnych z lat 1606— 1620, w reszcie w jeszcze jednym szkicu (23) ta sam a autorka zapoznała nas ze stosunkam i księcia Brancovana z K ościołem katolickim (i w W ołoszy byli Polacy wśród w iernych diecezji bakow skiej). C a l i n e s c u (24) zajął się m isjo­

narzami w M ołdawii w XVII i XVIII w ieku głów nie W łochami ) ale sporo jest wzm ianek i o Polakach, poza tym spory w iedzione w ów czas m iędzy jezuitam i a franciszkanam i odbijały się o nuncju­

sza polskiego, który interw eniow ał, co w skazuje na niechętnie przez historyków rum uńskich podkreślane związki Kośc oła m oł­

daw skiego z Polską. Autor d aje też listę prefektów m ołdawskich.

W późniejszym sw ym artykule C a l i n e s c u (25) id en tyfik u je znów s) T ego sam ego autora c iek a w y artyk u ł „B acau“ w D iction n aire d ’h istoire et d e geographie ecclesia st. (B audrillart — de M eyer — van C auw onbergh), IV, 1931, oparty na p ew n y m z n a w stw ie literatu ry przed­

m io tu i n a regestrach rzym skich, a le p rzen ik n ięty u p rzedzeniem do p o lsk ich tradycyj b isk u p stw a b a k o w sk ieg o i n ie w y k a zu ją cy w ięk szej orien tacji w p rzed m iocie za o k res p o p o ło w ie X V II w iek u .

") z pun k tu w id zen ia w ło sk ieg o o ty c h m isjonarzach por. O r 11 z R., P er la storie d ella cultura italian a in R um ania. B ukareszt 1916.

(7)

328 ' J A N REYCHMAN

[12]

szereg m isjonarzy, podaje szereg relacji i zapoznaje z m nóstw em szczegółów z ów czesnych dziejów Kościoła w M ołdawii (w skazuje on pierw szy na to, że ogłoszone przez Iorgę relacje Baksića i D eo- data z Sofii są to relacje jednej i tej sam ej osoby). T a g 1 i a - v i n i (26) dał wiadom ości o szeregu pracach napisanych przez m i­

sjonarzy m ołdaw skich (między innym i pierw sze druki rum uńskie katolickie). P a l l (27) w m ałym szkicu zajął się stosunkiem M ateusza Basaraby do zagadnienia unii kościelnej; ciekaw szą ostatnia praca tegoż P a l l a (28), gdzie obszernie zajm uje się długoletnim i gorą­

cym sporem m iędzy jezuitam i a franciszkanam i w misji m ołdaw ­ skiej w XVII i XVIII w ieku. W reszcie w m ałym szkicu jeszcze tenże P a l l (29) podaje relację o stanie m isji m ołdaw skiej, sporządzoną przez brata O nufrego ze L w ow a na podstaw ie inform acji od jezu i­

tów Ręgarskiego i Parzechow skiego. V i n u l e s c u (30) w yjaśnia na zasadzie relacji o w izycie w M ołdawii arcybiskupa sofijskiego Deodata (Bogdana Baksića) pow stanie koncepcji arcybiskupstw a m arcjanopolitańskiego jako próby zaradzenia pew nem u „bezkróle- w iu “, które w yn ik ło skutkiem nieobecności biskupów bakow skich w swej diecezji.

Szereg drobniejszych szkiców rzuca now e św iatło na poszcze­

góln e okresy w d ziełach K ościoła łacińskiego w M ołdawii i W ołoszy.

C o r f u s (31) w now ym św ietle ukazuje biskupa Lubienieckiego, wskazując, że b y ł on zw iązany z posłem polskim do Turcji, Tara- nowskim , i zapew ne tak jak on b ył zw iązany z M ichałem, a w ięc należał do przeciw ników M ohyły. M e s r o b e a n u (32) na podsta­

w ie dokum entów z archiw um Doria-Pam phili-Landi (nie w yk orzy­

stanych przez Hajdeu, p. w yżej) daje now e ośw ietlen ie stosunków na przełom ie X V I i XVII wieku, m. in. daje i relację z 1601 roku.

M i n e a (33) zajm uje się znów propagandą katolicką w XVII w.„

B u t a (34) ogłasza kilka ciekaw ych dokum entów z XVII wieku, dotyczących biskupów Arsengo. Kurskiego, w reszcie M i h o r - d e a ( 3 5 ) zajm uje się pew nym i epizodami z dziejów katolicyzm u m ołdaw skiego w XVIII wieku.

W ęgier z narodowości, ale publikujący dużo sw y ch prac w Ru­

munii, V e r e s s (36), ogłosił listy B andiniego uzupełniające Codex Bandinus. Tenże V e r e s s (37) dał jeszcze w w yd aw n ictw ie źródeł do historii Siedm ogrodu i M ołdawii w XVII w ieku szereg listów odnoszących się do spraw Kościoła katolickiego.

Średniow iecznej hierarchii kościelnej pośw ięcił ju ż w czasie w ojny w ydaną pracę M o i s e s c u (38); pew nych zagadnień dotknął w sw ej now ej m onografii o Mircea cel Batran P a n a i t e s c u (39).

[13] BISKUPSTWO BAK OW SKIE 329

M o r a r i u (40) w ydał w języku łacińskim serię prefektów franciszkańskich z Jass i biskupów bakowskich, niepozbawioną niechętnych P olsce akcentów ; zam ieścił też szereg dokum entów, listów, opisów Mołdawii itd. S a b a u (41) ogłosił znalezioną w ar­

chiw ach w atykańskich listę biskupów bakowskich, sporządzoną ok. 1848, która nie jest niczym innym jak kom pilacją paru star­

szych dzieł.

Drobne przyczynki do dziejów katolicyzm u w Rum unii znaj­

dują się i w m onograficznych opracowaniach poszczególnych gm in czy m iejscow ości zam ieszkałych przez katolików (44, 45, 46), w oko­

licznościow ych kalendarzach, czy schem atyzm ach zakonnych (42r 43, 47), czy w innych tego rodzaju publikacjach popularnych.

IV. Tak bogaty m ateriał m oże stać się podstaw ą do opraco­

wania całego szeregu zagadnień z uw zględnieniem rów nolegle i przyczynków polskich, w ęgierskich czy innych. Już pobieżne tylko zorientow anie się w tym m ateriale m oże nam rzucić zupełnie n ow e św iatło i zm ienić dotychczasow e sąd y o w ielu epizodach z dziejów Kościoła polskiego w M ołdawii w czasach now ożytnych.

D otychczasow ym dziejopisom K ościoła katolickiego w M ołdawii niezm ierny spraw iał kłopot brak ciągłości w serii biskupów m oł­

dawskich. Dawnli historycy, lubujący się w ścisłej ciągłości, próbo­

w ali dorabiać jakieś sztuczne serie, a le dopiero now sze czasy po­

zw o liły na odróżnienie szeregu biskupstw , gdzie wszakże, w sk u ­ tek skąpości źródeł dane są jeszcze fragm entaryczne, daty i imiona jeszcze się m ieszają i mimo badań Abrahama, Aunera (17), Moi­

sescu (38) jeszcze n ie w szystko jest ustalone.

Pozostaje kw estia czy biskupstw o bakow skie jest dalszym cią­

giem poprzednich diecezji tej ziemi? Bezprzecznie, gdy w końcu XVI w ieku Bernard Quirin/i został biskupem Arges, n ie było to żadne biskupstw o in partibus infidelium , ale w regestach rzym ­ skich znaleziono ślad y daw nego biskupstw a w Arges, które już stało się tytularne; gdy następcy przenieśli się do Bakowa, uznano ten fakt i A rsengo w r. 1607 m iał już tytuł biskupa A rges i B a­

kowa a L ubieniecki tylk o Bakowa; Eubel sądził, że stw orzono tu now e biskupstwo, A uner (17) sądził, że n ie było instytucji kano­

nicznej now ego biskupstwa, było w ięc uznanie go za dalszy ciąg Argesu.

Przedziw ny splot pow ikłanych interesów , zachodzących na sie ­ bie kom petencyj, kolidujących ze sobą jurysdykcyj kościelnych, k t ó r y je st cechą charakterystyczną dla d ziejów biskupstw a bakow - skiego w XVII i który ty le dotąd kłopotu spraw iał dotychczasow ym historykom , w św ietle ogłoszonych przez Rum unów źródeł pow oli

(8)

330 JAN REYCHMAN

się w yjaśnia i pozwala na pew ne ściślejsze uszeregow anie faktów.

W średniow ieczu, o ile Wołosza była terenem w pływ ów Kościoła węgierskiego, o tyle Mołdawia była w zasięgu w p ływ ów polskich:

Polakiem jest pierw szy biskup serecki. Polakam i z D olnego Śląska są m isjonarze tam działający, a zależność diecezji sereckiej od Ko­

ścioła polskiego widoczna jest w r. 1414. N astępuje okres rozprzę­

żenia, w ojen, prześladowań religijnych i diecezje m ołdaw skie w XV w ieku podupadają. Ze strony Kościoła polskiego nie widać w tym okresie specjalnego zainteresow ania dla m isji m ołdawskich.

G dy w ięc w XVI wieku, po Soborze Trydenckim, Kościół przystę­

puje do odbudowania sw ych placów ek i rozpoczyna energiczną dzia­

łalność m isyjną, zwraca uw agę i na M ołdawię. A toli tam ślad za­

ginął po hierarchii kościelnej. N astępuje w ięc próba jej odbudo­

wania ale bezpośrednio z Rzymu. W M ołdawii zjawia się Mancinelli (o nim Hurmuzaki, 14, t. XI, 116 i w ęg. praca N illesa p. wyżej), typow any na biskupa tych ziem bez pasterza, potem w izytu je te okolice m isjonarz i dyplom ata K om ulović, który zostaw ia tu Greka Arsengo w charakterze jakby wikariusza apostolskiego. Arsengo stara się o nom inację biskupią, ale biskupem zostaje w pierw w en e- cjanin Bernard Quirini, w ysu n ięty przez kardynała San Severe, protektora Kościoła na Wschodzie, a dopiero po jego zgonie w ro­

ku 1607 (data zidentyfikow ana przez Mesrobeanu, 32) w ysu n ięty jest przez hospodara m ołdaw skiego A rsengo. Oto jak m niej w ięcej w ygląda to przejście od okresu wakansu na stolicach biskupich m ołdaw skich do ciągłej serii biskupów od końca XVI wieku, w św ietle bogatych m ateriałów w ydanych przez Rumunów, którzy temu okresow i pośw ięcili w yjątk ow o dużo m iejsca (Hurmuzaki, K orolew ski, Buta, Hasdeu i in.). W okresie tym jedno jest charak­

terystyczne: to elim inacja czynnika polskiego. Choć w okresie m isji jezuickich i polityki katolickiej M ohyły i B rutiego około 1588 roku S ykstus V powierzał jurysdykcję nad K ościołem m oł­

daw skim arcybiskupowi lw ow skiem u Solikow skiem u i wyraźnie stw ierdzał, że diecezja bakowska jest sufraganią lw ow ską, jej ..semper adesset" (Theiner III. I, 44), to w r. 1599 w instrukcji dla nuncjusza polskiego zakw estionow ane są pretensje ze strony

„vescovo de Cam ienietz e il arcivescovo di Leopold" co do ius visitandi w Mołdawii. A le jiuż i Polska odzyskuje sw e prawa: proces inform acyjny co do Arsengo przeprowadza arcybiskup lw ow ski a i Quirini zwraca się w potrzebie do króla polskiego. Następcą jego jest Polak Lubieniecki, ciekaw a postać, o której niżej, poparty przez hospodara, ale proponowany przez Zygm unta III i odtąd aż po schyłek XVIII w ieku P olacy są pasterzami diecezji bakowskiej

i kandydaci w ysuw ani są przez królów polskich: nie ma co do tego żadnych przerw ani w ątpliw ości, jak to Urechia próbował kiedyś sugerow ać (2).

A toli niedługo trwa okres tej jednolitości w rządach diecezją bakowską. Od trzeciego dziesiątka XVII w ieku zaczynają się obok nieprzerw anej serii biskupów zjaw iać wikariusze, adm inistratorzy, ba, w połow ie tego w ieku terytorium biskupstwa bakow skiego jest terenem jurysdykcji arcybiskupstw a m arcjanopolitańskiego. W szyst­

ko to pom ieszało całą ciągłość serii pasterzy i dotychczasow ym h isto­

rykom spraw iało w yjątkow o dużo kłopotu. Jak doszło do tego po­

rw ania jednolitości charakteru rządów biskupstw em bakowskim?

H istorycy rum uńscy od połow y X IX wieku aż po dziś dzień upraszczają to zagadnienie i uważają, że w inni są biskupi polscy, którzy nie przebyw ali w diecezji, źle rządzili, ludność buntowała się przeciw nim, m usiano w ięc szukać innych sposobów adm ini­

stracji opuszczoną diecezją. Jest to znaczne uproszczenie faktów, które m ają n iew ątpliw ie podłoże o w iele bardziej skom plikowane.

Grają tu rolę pew ne czynniki ówczesnej geografii kościelnej.

W iek XVII przynosi siln e ożyw ienie działalności m isyjnej. Moł­

dawia, która dotąd tylk o ze strony polskiej i najw yżej w ęgierskiej poddana była infilitracjom katolicyzm u, obecnie stykać się zaczyna i z innym i ośrodkami propagandy katolickiej. P ow staje zależny od now opow stałej kongregacji Propaganda Fide w ikariat apostolski w K onstantynopolu, który w ysyła misjonarzy franciszkanów kon- w entualistów do M ołdawii a rów nocześnie aktyw izuje się silny ośro­

dek franciszkanów obserw antów bośniackich, który z Sofii prom ie­

niuje na M ołdawię i W ołoszczyznę. Wobec dynam izm u tych now ych ośrodków, tamten daw ny, polski, schodzi na plan dalszy. Jest to już okres po Soborze Trydenckim , wszędzie krystalizują się języki narodow e i w M ołdawii zagadnienie językow e zaczyna grać rolę:

W ęgrzy dom agają się kazań w sw ym języku, M ołdawianie łatw iej rozum ieją bliski im język w łoski niż polski. W r. 1623 w ysłan y zostaje Andrzej Bogoslović a w r. 1636 biskup Zam oyki zmuszony jest przez najazd turecki do ucieczki: terenem interesują się obser­

w anci z Bułgarii, z ram ienia których w izytu je <te obszary pierw biskup Deodat (Piotr Baksić z Sofii) a potem utw orzony tu zostaje rów noległy do sofijskiego obszar diecezji m arcjanopolitańskiej (nie in partibus infidelium jak to często m niem ano, ale m iejscow a rezy- dencjonalna diecezja, oparta na tradycji daw nego biskupstw a, tak jak Sofia oparta była na tradycji Sardyki). Tak sam o w r. 1659 wobec długiego w akansu po biskupie Kurskim, który był w n ie­

łasce u księcia i nie m ógł się pokazyw ać w Mołdawii, m ianowany

BISKUPSTWO BA KOW SK IE 3 3 1

(9)

332 •IA X KKYCHMAN [16]

jest wikariuszem Thomassi (też południow y Słow ianin, Mandić).

Tak trw a do schyłku XVII ta podwójna hierarchia, a arcybiskupi m arcjanopolitańscy m ianują znów w ikariuszy, w ym ienione są na­

zwiska Tapolcsaya (Węgra), Barcuty (Rumuna) i in. A le ze źródeł rumuńskich w yraźnie widać, że w szyscy ci arcybiskupi marcjano­

politańscy i w ikariusze, adm inistratorzy itd. i Bandini, i Parcew ich uznaw ali jurysdykcję biskupów bakow skich i patronat korony pol­

skiej nad kościołem m ołdawskim , w szyscy udawali się pod opiekę królów polskich i w szyscy uznaw ali się ty lk o za w ikariuszy p a sterzy bakowskiej diecezji, jej adm inistratorów w im ieniu praw dziw ych jej rządców.

W grę oprócz splotu tych czynników , o których m ówiliśm y, w chodziły jeszcze rozmaite inne czynniki. K siążęta m ołdaw scy też chcieli m ieć nieraz bisikupów bardziej im oddanych, w ysu w ali w ięc w łasne kandydatury: ich kandydatam i byli np. A rsengo czy Quirini, a i później chcieli przeforsować sw oich kandydatów jak M akrypo- dariego (1647), Thom assiego (1659), Gabriela (1696) ”).'

W tradycji rum uńskiej przyjął się niechętny tym polskim w spom nieniom ton. M ówiliśm y już w yżej, że iiuż w pierw szym sw ym szkicu U rechia (2), opierając się na w yraźnie nieprzyjaznym P ola­

kom m em oriale z Jass, ogłoszonym częściow o później (3), dał w y ­ raz tem u nieprzychylnem u tonowi, w yraźnie kw estionując np. prawa korony polskiej do nominacji biskupów bakow skich a równocześnie zarzucając biskupom , że nie rezydow ali czy naw et zaniedbyw ali sw ą diecezję. Te w szystkie zarzuty powtarzają się odtąd stale aż do najnow szych w ydaw nictw , gdy Morariu (40) w w ydanej już w r. 1940 pracy twierdzi, że biskupi m ianowani byli przez królów polskich „propter ąuoddam ius a se usunpatum“ a biskupi Polacy n i g d y n ie rezydow ali w sw ej diecezji.

W opublikow anych rum uńskich w ydaw nictw ach akt jeszcze cięższe zdarzają się zarzuty. W dokum entach ogłoszonych przez Hajdeu (5) biskup Quirini pisze w r. 1603 o Lubienieckim , który też potem był jego następcą, że on „scorta publica introduxit, ex monasterio lupanar fecit morbo gallico ibidem infectus" (str. 308—

310). O biskupie Goskim mówi m em oriał z Jass, ogłoszony przez Urechia (2), że była o nim opinia praw osław nych, iż „episcopus romani ritus orrmem tem pli supellectilem furto su stu lit et fugit“

(str. 165). Odnosiło się to do sprzętu kościoła w Kotnarach. N otatka sporządzona dla kard. Ludovisi w r. 1652, nadesłana jak się zd aje 10) Z daje się, że G abriel i T hom assi jest to jedna i ta sam a osoba,, n azw isk iem M andić.

[17] BISKUPSTWO BA K O W SK IE 333

z M ołdawii a ogłoszona przez Calinescu (25), m ów i o zabraniu przez biskupa K urskiego sprzętu kościelnego, fundow anego przez W iśnio- w ieckiego (str. 432), a pismo w iernych parafii bakow skiej z r. 1650 — ogłoszone tam że (25), mówi, że biskupi n ie zachow ują się jak „veri pastori ma com e łupi rapaci“ (str. 408); to sam o w yrażenie używ a książę m ołdaw ski Jerzy Stefan w liście z Jass do pap. A leksan­

dra VII d. 29 stycznia 1656, ogłoszonym przez Buta (34), mówiąc, że biskup M arian (tj. Kuraki) zachow ał się „non u t veru s pastor sed sicut lupus rapax“, gdyż zabrał z kościoła krzyż srebrny i m itrę. R elacja Dal M ontego, cytow ana przez Calinescu (24) z r. 1670, m ów i znów o zabraniu srebra kościelnego przez biskupa Rudzińskiego. Skarga m ieszkańców K otnarów z r. 1631, wydana w t. VIII publikacji H urm uzakiego (14), prosi, aby n ie m ianować biskupów Polaków , gdyż ci nic dobrego nie daw ali „nisi scandala, avaritia, ebrietatem et pecuniarum cupiditatem “ (str. 427— 429).

Biskupom Polakom zarzucano kupczenie godnościami „ut possint cum pom pa vivere magna*1.

Jak te w szystkie zarzuty w yd ają się um otyw ow ane? Musimy tu rozdzielić zarzuty czynione biskupom bakow skim (zaniedbyw a­

n ie diecezji i przyw łaszczanie sprzętu kościelnego) od zarzutów królom polskim , że uzurpow ali sobie prawo do prezencji biskupów bakowskich.

Jeśli chodzi o pierwszy zarzut, to sprawa bynajm niej nie w y ­ daje się — w łaśnie na zasadzie obecnie będących do dyspozycji bogatych m ateriałów — taka prosta jakby się to niektórym rum uń­

skim historykom w ydaw ało, M ołdawia była terenem ścierania się rozm aitych w p ływ ów i koncepcji. Ta w alka odbijała się i na terenie kościelnym . W w alce tej n ie szczędzono i ostrych m etod. Kampania prowadzona tu i ów dzie przeciw biskupom polskim n ie m usiała płynąć w yłącznie z oburzenia z pow odu takich czy innych dom nie­

manych czynów polskiego biskupa. W iem y, że i książęta m ołdaw scy m ieli nieraz i sw oją co do kandydatury koncepcję, w iem y, że cesarz pragnął razem z hospodarem przeforsow ać tu M akrypodariego — za podpisam i „starców z Kotnar" stały w ięc reżyserujące tę akcję jakieś ręce, którym zależało na usunięciu w p ływ ów korony p o l­

skiej na grom adkę w iernych bakowskich.

Sporo zarzutów ciąży na nieprzeciętnej postaci W aleriana Lu- bienieckiego. W tym w ypadku oskarżenia o sprzyjanie wrogom Kościoła, o apostazję, o niem oralny tryb życia n ie pochodzą tylko z terenu m ołdaw skiego, ale i z innych źródeł. A le obok tych oskar­

żeń n ie brak tu i św iadectw w ręcz przeciw nych. N ie podejrzew any o przychylność Polakom ogłoszony przez Urechia (2) m em oriał jas-

(10)

334 •IAN KEYCHMAN [18]

seński podaje o nim tylko to, że zaopatrzył i odnow ił kościół. Więc zaopatrzył a nie przyw łaszczył? Iorga (11) ogłasza (str. 420) list kardynała D ietrichsteina z K rom ieryża z 12 lipca 1610. gdzie po­

leca on gorąco Lubienieckiego, którego zna z udziału w zdoby­

waniu S kalicy na W ęgrzech „dove non solo s: portó eon essem pie et attione de vero religioso ma eon m olto valore confortando i sol- dati a com battere anim osam ente“. We w szystkich w ym ienionych publikacjach, u Iorgi (11), M esrobeanu (32), Corfusa (31), V asiliu (22), Filitti (16) i in. znajdziem y jeszcze m oc ciekaw ego m ateriału do biografii tego nieprzeciętnego a o nieco aw anturniczym usposo­

bieniu błędnego rycerza-zakonnika, która kiedyś zasługiw ałaby na osobne opracowanie.

Zresztą zarzuty tego rodzaju nie są w tym okresie staw iane tylko Polakom . N ie uniknął rozm aitych zarzutów A rsengo — patrz sprawozdanie z r. 1606 u Hurmuzakiego (14) w t. VIII, str. 307—

309 — ani Quirini, o którym proboszcz suczaw ski, Węgier, Baltazar pisze w liście ogłoszonym przez Hasdeu (5) do pap. K lem ensa VIII z 30 marca 1604, że przyw łaszczył sobie dochody z w innic i w prze­

braniu przybył do Suczaw y, aby szukać tam jakichś zakopanych skarbów... Ba, te sam e zarzuty o przyw łaszczeniu sobie sprzętu kościelnego staw ian e są kolejno w szystkim biskupom nie-Polakom . Sprawozdanie z r. 1682 ogłoszone przez Bianu (4) mówi, że sprzęt kościelny z Bakow a zabrał Marek, siostrzeniec arcybiskupa Parce- wicza, do C śik-Som lyó, a podobne sprawozdanie z tego roku w y ­ dane przez Filittiego (15) mówi, że arcybiskup Plluzzi sprzedał sprzęt kościelny... Ten ostatni zarzut m usiał być um otyw ow any, gdyż w iem y, że b yły czynione próby rew indykacji srebra k ościel­

nego zabranego do Cs;k-Som lyó, tylko, że te starania przeprowa­

dzał w nuncjaturze w iedeńskiej nie kto in n y ale w łaśnie polski biskup Jezierski w XVIII w....

M ówiliśm y w yżej, że atm osfera w M ołdawii przesycona była wzajem nym i oskarżeniam i, sporami, intrygam i; b yły tu rozm aite spery: politycznych koncepcyj, k o ś c ie ln y c h j u r y - d y k c y j . b y ły i siln e spory zakonne, znane i szeroko w pow yższych w ydaw nictw ach uw zględnione, długoletnie zatargi pierw konw entualistów i obser­

w antów o klasztor bakowski, potem konw entualistów i jezuitów o klasztor w Jassach. T e m u ostatniem u pośw ięcona jest praca Palla (28). W takiej atm osferze łatw o b yło o w szelkiego r o d z a ju zarzuty czy oskarżenia. Zresztą — jak m ów iliśm y — b yły to cza­

sem echa i rozgryw ek politycznych: w łaśnie w św ietle r u m u ń s k ic h opracowań np. Corfusa (31) zupełnie inaczej się przedstawia spór z Lubienieckim . który trzeba rzucić na tło ów czesnych r o z g r y w e k

[19] K1SK r PSTWO BA 1COWS K I 335

p olitycznych na Bałkanach (Lubieniecki był zw iązany z posłem polskim w Turcji Taczanowskim , który był zw olennikiem Michała przeciw Mohyle). Tak sam o spór biskupa D łuskiego z arcybiskupem m arcjanopolitańskim Piluzzkn da się zrozum ieć skoro dow iem y się, że Piluzzi b ył popierany przez Kantem ira a Dłuski przez Serbana Kantakuzena.

Druga podstawa rekrym inacji to nie przebyw anie przez bisku­

pów polskich w diecezji. Rzeczywiście, stale ordynariusze bakow scy nie m ieszkali w sw ej rezydencji. A le w iem y też, że nie płynęło to u nich z len istw a czy niedbałości, ale w łaśnie z warunków w ja­

kich diecezja się znajdowała. Biskup Zam oyski b y ł w ygnany przez Turków, biskup Kurski przez hospodara — rzekomo rozgoryczonego za zabranie sprzętu kościelnego, — tak sam o hospodar m ołdawski nie dopuszczał Dłuskiego. Ze strony W atykanu w yrażony zresztą jest w połow ie XVII wieku dość siln y nacisk, aby biskupi bakowscy rezydowali sta le w sw ej diecezji. Formą tego nacisku jest też m ia­

now anie poza biskupami bezpośrednich w ikariuszy czy adm inistra­

torów w M ołdawii w osobach Bandiniego, Parcewicza, Thomassiego, Piluzziego.

Stałe rezydow anie w B akow ie było dość trudne odkąd w dru­

gie! p ołow ie XVII w ieku w ylew Prutu zniósł budynki kościelne.

A le nie można absolutnie — jak to czyni np. Morariu — pisać, że biskupi bakow scy nie przebyw ali n i g d y w sw ej diecezji. Boga­

ctw o źródeł pozwala nam co chw ila natrafić na ślady pobytu bisku- p ów -Polaków i ich działalności w Mołdawii. N iejedni — jak Lu­

bieniecki i D łuski — przypłacili to niewolą, m oże i śm iercią. Za­

moyski przebyw ał dość długo w diecezji nim go Turcy zm usili do jej opuszczenia, tak sam o długo przebyw ał w diecezji i D łuski, który się n a w et skarżył na prefekta apostolskiego, że nie przebyw a w diecezji i dlatego należałoby znieść ten urząd! Już po rozbiorach, na początku X IX wieku, biskup bakowski, Włoch Berardi, w y ­ raźnie podkreślał, że n ie ma żadnej przerwy w serii biskupów bpkowskich, którzy byli stałym i rezydencjonalnym i, przebyw ają­

cym i w sw ej diecezji biskupami. M emoriał Berardiego sporządzony był nieco pro domo sua ale podkreślał on tradycję w ów czac żyw ą.

Siady tego pobytu biskupów bakow skich w sw ej diecezji da­

dzą się zresztą łatw o odszukać. O Jezierskim w iem y z publikacji Calinescu (25), że w r. 1763 w yd ał on np. zarządzenie w spraw ie zaopatrzenia parafii na granicy siedm iogrodzkiej, dokąd stale przy­

chodzą now i ludzie z zagranicy (str. 476). Jezierski zresztą ma w ogóle duże a niedocenione zasługi: źródła rum uńskie n ie m ów ią ani o próbach rew indykow ania srebra z Csik-Som lyó, ani o złożonej

Cytaty

Powiązane dokumenty

nych tłumaczy on tym, że język polski nie był w Alumnacie przedmiotem egzaminacyjnym; stawia więc wniosek, aby z języka polskiego obowiązywał egzamin, aby przy

w ej kościoła, pośw ięcona w niedzielę 24 listopada 1974 r., tablica ku czci p oległych w drugiej w ojnie św iatow ej żołnierzy z parafii zakrzow skiej i

Po wyjściu 2-go zeszytu prenum erata

Przeprowadzono również, niejako przy okazji, badania dotyczące możli- wości zastosowania autorskiej metody konwersji do oceny witryn internetowych m-płatności. Oparcie jej

Wskazuje się, że koncepcja gospodarki opartej na wiedzy (knowledge based economy) jest oparta na informacji oraz ma charakter globalny i sieciowy [9]. W artykule [9]

Pigment UP54 i sporządzone jego mieszaniny z białymi proszkami daktyloskopijnymi firmy BVDA nie wykazywały cech dobrego proszku daktyloskopijnego ze względu na małą

łą Podkarpacia i polskim Carcassone 19. Z kolei Opole i Wrocław to miasta, dla nazwania których istnieją po cztery wyrażenia omowne, tj. trzy z nich, a miano- wicie: gród nad

Effects of Parent’s Gender, Child’s, and Parental Involvement on the Academic Achievement of Adolescents in Single Parent Families, dz.. Czynniki rodzinne sprowadzono