• Nie Znaleziono Wyników

W osiem lat po publikacji w języku oryginału

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share " W osiem lat po publikacji w języku oryginału"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

„Nasza Przeszłość” t. 124: 2015, s. 245-264.

R E C E N Z J E

MARCELI KOSMAN UAM Poznań

NAJNOWSZY OBRAZ CHRYSTIANIZACJI LITWY:

WIDZIANE ZNAD WILII

1

W osiem lat po publikacji w języku oryginału

2

dzieło badaczy li- tewskich zostało przyswojone polskim czytelnikom, jakże od dawna zainteresowanym tematem, przez znakomitą oficynę warszawską, znajdującą się dziś niestety „w stanie likwidacji”. Temat dotyczy wszakże w równym stopniu dziejów Polski ze względu na jej pań- stwowy związek z Wielkim Księstwem Litewskim od XIV do XVIII wieku, który w kulturze politycznej przetrwał czasy zaborów i dał o sobie znać także w dwudziestoleciu międzywojennym. Nie pozosta- ło to bez wpływów na ujęcia syntetyczne i analityczne w pracach hi- storyków, w tym badaczy dziejów Kościoła nad Wilią i nad Wisłą.

Dawała tu o sobie znać polityka, dziś powiedzielibyśmy z dodatkiem

„historyczna”, zarówno w pracach naukowych, jak i – przede wszyst- kim – w publicystyce

3

. Podpisany doświadczył tego w 1974 r., kiedy

————

1 Dzieje chrześcijaństwa na Litwie. Praca zbiorowa pod redakcją V. A l i s a u s k a s a.

Przełożyła z języka litewskiego K. K o r z e n i e w s k a. Państwowy Instytut Wydaw- niczy, Warszawa 1914 (dalej cyt.: Dzieje).

2 Krikščionybes Lietuvoje istorija. Sud. V. A l i š a u s k a s, Aidai 2006.

3 Szerzej to zagadnienie scharakteryzowałem w tekście opublikowanym w dziesięć lat po formalnym zniesieniu cenzury w naszym kraju: M. K o s m a n, Między historią a polityką. Udział Polski w chrystianizacji Litwy, „Przegląd Religioznawczy” 2000, nr 2(196), s. 13-28. Zob. też idem, Początki i rozwój chrystianizacji Litwy, część I i II,

„Nasza Przeszłość” 112 oraz 113, Kraków 2009-2010, s. 120-140.

(2)

maszynopis książki zawierającej w tytule dwa budzące – być może – obawę ze wzglądu reakcję ze strony ówczesnego sąsiada ze wschodu na dwa wyrazy (chrystianizacja oraz Litwa) trzeba było zastąpić okre- śleniami neutralnymi: (drogi zaniku pogaństwa oraz Bałtowie)

4

. Jak widać, temat to „gorący” politycznie w XX wieku a budzący pewne – jeszcze nie wygasłe – emocje również w rozpoczętym nie- dawno trzecim tysiącleciu. O ich sile świadczy nie pozbawione gory- czy Słowo wstępne pióra Wojciecha Baranowskiego (Wilno, styczeń 1914 r.) do fundamentalnego dzieła zbiorowego, autorstwa znakomi- tych historyków polskich, upamiętniającego pięćsetlecie unii horodel- skiej

5

. Jednym z sześciu badaczy, których studia znalazły się w liczą- cym ponad 700 stron tomie, był ksiądz Jan Fijałek, znakomity badacz dziejów Kościoła katolickiego. Jego kilkusetstronicowe studium zaty- tułowane Uchrześcijanienie Litwy przez Polskę i zachowanie w niej języka ludu dało fundament pod późniejsze badania i nie może (lepiej:

nie powinno) być pominięte w szanującej się bibliografii tematu. Au- tor dał przykład rzetelnej analizy materiału źródłowego, nie pominął też kwestii budzących kontrowersje, obok zasług misyjnych ducho- wieństwa polskiego w okresie przedrozbiorowym zwrócił uwagę też na niedociągnięcia, jednak potraktował je na tle powszechnych dzie- jów dokonań chrystianizacyjnych w wiekach średnich

6

.

————

4 Przypomniał to kilkanaście lat później prof. Juliusz Bardach w opublikowanym na łamach opiniotwórczego tygodnika rocznicowym eseju pt. Chrzest Litwy, „Polityka”

Warszawa 1987, nr 19. Moja książka bez dokonania zmian w tekście, uzupełnionym jedynie rozdziałami dotyczącymi Prusów i Łotyszów, ukazała się z rocznym opóźnie- niem (M. K o s m a n, Drogi zaniku pogaństwa u Bałtów, Wrocław 1976). Na wszelki zaś wypadek artykuł na ten sam temat wysłałem nieco później do redakcji sztandaro- wego czasopisma historycznego w Moskwie, a ta opublikowała go bez zmian (Ostatki jazyczestva v Pribal’tikie, „Voprosy Istorii” 1979, nr 5, s. 30-44).

5 Polska i Litwa w dziejowym stosunku. Nakład Gebethnera i Wolffa, Warszawa- Lublin-Łódź-Kraków – New York the Polish Book import (1914), s. I-IV. O klimacie – dawnym i niedawnym – dyskusji politycznych towarzyszących ocenom wspólnej przeszłości spod znaki Orła i Pogoni zob. M. K o s m a n, Mitologia rediviva. Między litwomanią a litwofobią w Kultura polityczna w Polsce, t. II: Mity i fakty. Praca zbio- rowa. Poznań 1999, s. 103-111.

6 X dr Jan F i j a ł e k, profesor historii kościelnej w Uniw. Jagiel. w Krakowie, Kościół rzymsko-katolicki na Litwie. Uchrześcijanienie Litwy przez Polskę i zachowa- nie w niej języka ludu [w:] Polska i Litwa w dziejowym stosunku, s. 37-333, zwłaszcza wnioski końcowe s. 331 nn.

(3)

Dzieło poświęcone wielkiej rocznicy unii horodelskiej otwiera syn- tetyczne studium Władysława Abrahama dotyczące pierwszych prób nawrócenia Litwinów na katolicyzm od połowy XIII wieku do 1387 roku. Autor pisze o ich bezskuteczności za czasów Witenesa, Giedy- mina i Olgierda oraz o przyjmowaniu chrztu jedynie w obrządku wschodnim przez tych książąt litewskich, którzy obejmowali dzielnice na ziemiach ruskich i zauważa:

„Usiłowania (...) zmierzające do pozyskania Litwy dla kościoła zachodniego podejmowano i w dalszym ciągu ze strony obu krajów sąsiednich, Zakonu niemieckiego i Polski, lecz kiedy Zakon mieczem drogę chrześcijaństwu torował, Polska starała się pozyskać Litwinów dla wiary katolickiej przez pokojowe oddziaływanie. Dla Litwy rów- nie groźną, jak miecz niemiecki, była nader zręczna i nie przebierająca w środkach dyplomacja Zakonu, który już za czasów Mendoga dążył do tego, aby wraz z chrześcijaństwem ugruntować przede wszystkim swe polityczne na Litwie wpływy i swoje panowanie”

7

.

W okresie międzywojennym i w drugiej połowie XX wieku histo- riografia polska dostarczyła fundamentalnych wydawnictw źródło- wych a następnie rozpraw analitycznych dotyczących chrztu Auksztoty i Żmudzi, przy czym początkowo rolę wiodącą odgrywało tu środowi- sko krakowskie a w nowej rzeczywistości dziejowej (po 1956 r.) po- znańska szkoła przybyłego w 1945 r. z Wilna Henryka Łowmiańskiego

8

, po którym przejął pałeczkę w środowisku warszawskim Juliusz Bar-

————

7 Prof. dr Władysław Abraham, Polska a chrzest Litwy [w:] Polska i Litwa..., s. 7.

Zob. też K. C h o d y n i c k i, Próby zaprowadzenia chrześcijaństwa na Litwie przedr.

1386, „Przegląd Historyczny” XVIII, 1914, s. 215-255; Idem, Legenda o męczeństwie czternastu franciszkanów w Wilnie, „Ateneum Wileńskie” IV, 1927, s. 53-78; Idem, Geneza i rozwój legendy o trzech męczennikach wileńskich, ibidem s. 417-451;

M. K o s m a n, Krzyżacy a chrzest Litwy [w:] Ars historia. Księga pamiątkowa na 60- lecie urodzin Gerarda Labudy. Poznań 1976, s. 241-252; Idem, Tolerancja wyznaniowa na Litwie do XVIII wieku, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce” 18, 1973, s. 95-123.

8 Spośród uczniów tego badacza początek dały badania Jerzego Ochmańskiego (Powstanie i rozwój latyfundium biskupstwa wileńskiego 1387-1550, Poznań 1963;

Biskupstwo wileńskie w średniowieczu. Ustrój i uposażenie. Poznań 1972), nieco później problematyka religijna Wielkiego Księstwa Litewskiego, katolicyzm i prote- stantyzm, stała się na wiele lat przedmiotem zainteresowań M. Kosmana (zob. Krzy- żem i mieczem, s. 245-247) i wreszcie studia nad biskupstwem żmudzkim podjął Grzegorz Błaszczyk.

(4)

dach, również wychowanek Uniwersytetu Stefana Batorego

9

. Dziś ba- dania lituanistyczne są rozwijane w szeregu polskich ośrodków aka- demickich, z jej dorobku przykładowo wymienimy fundamentalne studia ks. Ludwika Piechnika SJ nad rolą dziejową Akademii Wileń- skiej

10

. Badania nad Kościołem dawnej i nowszej Litwy znalazły swych badaczy w obecnej archidiecezji białostockiej, zwłaszcza w osobie księdza Tadeusza Krahela

11

. Po drugiej wojnie światowej trudne do przecenienia zasługi w zakresie publikacji źródeł do dziejów chrześci- jaństwa nad Wilią i Niemnem przypisać należy jezuitom litewskim osiadłym w Rzymie (z Paulusem Rabikauskasem na czele) a także ich konfratrom z Krakowa, twórcom m. in. wielotomowego katalogu ar- chiwaliów Societatis Jesu ze zbiorów w tym mieście, z których dwa woluminy noszą tytuły Lithuania oraz Russia.

Dzieje chrześcijaństwa na Litwie otwiera zwięzła przedmowa pióra redaktora tomu. Vytautas Ališauskas na samym początku pisze:

„W wieku XX ukazały się co najmniej dwa zbiory prac różnych auto- rów dotyczące chrześcijaństwa na Litwie. Powstały one dla uczczenia jubileuszy chrztu Litwy: 550-lecia (1937) i 600-lecia (1987). Dwa pokolenia historyków: pierwsze w niepodległej Litwie, drugie na emi- gracji podjęły kolejne próby nowego spojrzenia na «drogę chrześci- jaństwa na Litwę i pielgrzymki Litwy chrześcijańskiej (...) do naszych czasów, (...) przeżyte wysiłki, wzloty i upadki»...”.

W przypisie Ališauskas odwołuje się do dwóch książek opublikowa- nych po litewsku w 1938 (Kowno) i 1997 r. (Chicago)

12

. I to wszystko, na co się zdobył – niczego poza tym nie było, w tym dominującego nad tematem dorobku historiografii polskiej. Na tym miejscy wystarczy odwołać się do opublikowanej w roku wielkiego jubileuszu w Krako- wie publikacji, w której przypomniano obszerne fragmenty klasycznych dzieł autorów polskiego (Jan Fijałek) oraz litewskiego (Zenona Ivin-

————

9 Zob. M. K o s m a n, O Kresach w historii i legendzie. Studia szkice z dziejów pol- skiej granicy wschodniej, cz. II, Poznań 2014, s. 9-18.

10 Ibidem, s. 174-203.

11 Ibidem, s. 204-217.

12 Krikščionybé Lietuvoje. Kanas 1938; Krikščionybé Lietuvoje, Čikaga 1997 (przyto- czone w zacytowanym tekście słowa, pochodzą ze wstępu do tego dzieła i są autor- stwa Paulusa R a b i k a u s k a s a SJ).

(5)

skis) dotyczących chrystianizacji Litwy, a także dokonano przeglądu wielojęzycznego dorobku z tego zakresu (Zbysław Wojtkowiak)

13

. W polskiej świadomości historycznej istnieje silny związek obojga narodów od czasów jagiellońskich i nic na to nie poradzą usilne za- biegi akolitów „polityki historycznej”, czyli działalności propagando- wej. Nic nie usunie kultu Matki Boskiej Ostrobramskiej, bo trzeba by przejść do porządku dziennego nad Inwokacją do Pana Tadeusza.

Trzeba by zapomnieć o takiej subtelności jak Litwa historyczna oraz Litwa etniczna. Reprezentantem tradycji tej pierwszej – traktowanej niekonfrontacyjnie – był Józef Piłsudski, który podczas swych nieu- stannych podróży woził ze sobą obraz tej, co w Ostrej świeci Bramie.

Kiedy zaś w dniu 16 października 1978 r. po zakończeniu conclave Jan Paweł II podczas wkładania papieskich szat zdjął czerwoną do- tychczas używaną piuskę (zwykle poprzednicy zakładali ją na głowę któremuś z pomagających prałatów, co oznaczało, że ten przy najbliż- szej okazji zostanie kardynałem) i włożył do kieszeni a jeszcze tego samego wieczoru polecił przekazać ją do Wilna i umieścić w kaplicy Ostrej Bramy

14

. A gdy w gorącym okresie odzyskiwania przez Litwę samodzielności przy poparciu ze strony Polski przywódca Sąjudisu Vytautas Landsbergis w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego”

wyraził zdziwienie, skąd w Polsce wzięła się taka nagła miłość do jego kraju i dlaczego w co drugim domu nad Wisłą można spotkać podobiznę Matki Ostrobramskiej – ciętej riposty udzielił muzykolo- gowi znad Wilii Jerzy Waldorff: „Panie Profesorze! Litwy nie prze- stawaliśmy kochać przez wszystkie minione dziesięciolecia, tyle że – zakneblowani – głośno wyrażać tego nie mogliśmy. Co się zaś tyczy wileńskiej Matki Boskiej, do kultu jej od półtora wieku nakłania nas Adam Mickiewicz – wieszcz nas wspólny...”

15

.

Ale wróćmy do Przedmowy. Jej autor koncentrując uwagę na kato- licyzmie – co jest w pełni uzasadnione – nie zapomina o prawosławiu

————

13 Chrystianizacja Litwy, praca zbiorowa pod red. J. K ł o c z o w s k i e g o, Kraków 1987. Zob. M. K o s m a n, Dwugłos o chrzcie Litwy, „Życie i Myśl” 1988, nr 3/4, s. 114-118.

14 J. P o n i e w i e r s k i, Pontyfikat 1978-2005. Wstęp ks. Józef T i s c h n e r, Kraków 2005, s. 20.

15 J. W a l d o r f f, Litewski pożar serc, „Polityka” Warszawa 1989, nr 18 z 6 maja.

Zob. M. K o s m a n, Orzeł i Pogoń. Z dziejów polsko-litewskich XIV-XX w., Warsza- wa 1992, s. 7 nn.

(6)

oraz protestantyzmie (ewangelicy konfesji luterańskiej oraz reformo- wanej) z jego znaczeniem w XVI i pierwszej połowie XVII wieku oraz nieporównanie mniejszym w czasach późniejszych. Deklaruje przy tym, że książka „nie ma charakteru studium zaangażowanego wyznaniowo, a jej autorzy

16

nie stosują żadnych wyjściowych założeń eklezjologicznych czy apologetycznych. Choć uznają oni poza empi- ryczny wymiar chrześcijaństwa, koncentrują się jednak na jego histo- rycznym trwaniu, dostępnym badaniu naukowemu. Zjawisko chrześci- jaństwa jest niezwykle złożone, dlatego do jego analizy użyto różnych strategii badawczych, poczynając od rekonstrukcji mentalności i pro- cesów, a kończąc na historii faktograficznej i strukturalnej”.

Dowiadujemy się, że autorzy zetknęli się „z odwiecznym proble- mem: jak zapisywać nazwiska postaci historycznych z Wielkiego Księstwa Litewskiego i z Korony Polskiej. W okresie międzywojen- nym zmieniały się przecież także zapisy i formy nazwisk osób pocho- dzących z Wileńszczyzny, w zależności od sytuacji politycznej i pre- ferencji językowych wspólnot, do których należeli. Nie udało się nam zatem osiągnąć pełnej spójności zapisu imion własnych i trudno się spodziewać, aby w najbliższym czasie komuś się to udało”.

No właśnie. Dla obiektywnego badacza jest oczywiste, że należy respektować historyczne formy nazwisk a nie przystosowywać je cza- sami po stuleciach do aktualnych reguł językowych, podobnie zresztą jak i dziś wbrew stanowczym sprzeciwom żyjących właścicieli na- zwisk używanych od wieków praktykowane bywa ich zmienianie w trybie administracyjnym w oparciu o aktualne instrukcje języko- znawców, które mają wydźwięk polityczny. Dobrze przynajmniej, że autor wstępu na tę kwestię zwrócił uwagę i to z pesymistycznym ko- mentarzem. Przynajmniej w prezentowanej edycji respektowane są historyczne formy imion i nazwisk z Radziwiłłami, Pacami i Sapie- hami na czele, niektóre używane przez ich właścicieli w obu językach z podaniem obok polskiej również w nawiasie litewskiej (przykłado- wo Maciej Wołonczewski), czego jednak nie spotkaliśmy we wszyst-

————

16 W powstaniu dzieła uczestniczyło obok redaktora naukowego siedmiu autorów:

Dariusz Baronas, Mindaugas Paknys, Liudas Jovaiša, Eligijus Raila, Paulus Subačius, Arunas Streikus oraz Remigijus Černius. Są to – należy sądzić – badacze młodszego i średniego pokolenia, których aktywność twórcza przypada na czasy ostatniego ćwierćwiecza.

(7)

kich wypadkach – i tak zabrakło przy biskupie Antonim Baranowskim (w piśmiennictwie litewskim to przecież Antanas Baranauskas!).

Dzieło zostało zaopatrzone w liczne (około 140) i na ogół trafnie dobrane ilustracje. Szkoda tylko, że zrezygnowano z reprodukcji kolo- rowych, na co zwracamy uwagę zwłaszcza w odniesieniu do wspania- łych zabytków sztuki kościelnej pieczołowicie przechowywanych w wileńskich kolekcjach muzealnych i ostatnimi laty udostępnionych poprzez staranne edycje albumowe.

Tekst dokumentuje sześć tabel, dotyczących jednak wyłącznie cza- sów nowszych, od 1951 do 1983 r. A warto byłoby sięgnąć również do istniejących zestawień tabelarycznych z odleglejszej przeszłości.

Podpisy zostały nie zawsze starannie dobrane, jak przy tabeli 4 („Liczba bierzmowanych w latach 50-80”). Zamieszczono również osiem map, z których pierwsza zatytułowana diecezje katolickie w Wielkim Księ- stwie Litewskim niezupełnie odpowiada zawartości (nie taki był układ w czasach pierwszej Rzeczypospolitej, tu natomiast mamy stan z cza- sów porozbiorowych a brakuje diecezji żmudzkiej), następne ukazują poszczególne diecezje (łucka, smoleńska, mińska, wigierska, sejneńska i metropolia mohylewska) bez zaznaczenia elementu czasowego. I po- tem przeskok do współczesności, znowu bez zasygnalizowania chrono- logii: Litewska prowincja kościelna ze wschodnią częścią archidiecezji wileńskiej. Szkoda, że zabrakło odrębnej mapki z okresu międzywojen- nego oraz jeszcze jednej, obejmującej strukturę diecezji litewskich w ramach przynależności metropolitalnej do końca XVIII wieku. Oczy- wiście wszystkie zamieszczone mapki są przejrzyste i stanowią po- trzebne – choć nie całkowite – uzupełnienie tekstu.

Układ wykładu z przejrzystym podziałem wewnętrznym rozdziałów (jest ich dziewięć) daje obraz dziejów chrześcijaństwa oraz struktury organizacyjnej Kościoła katolickiego (a w pewnym stopniu także Cer- kwi prawosławnej) nie budzący zastrzeżeń, które pojawiają się w od- niesieniu do XX stulecia (zob. rozdziały 7 i 8). Przejdźmy do charakte- rystyki kolejnych epok w dziejach litewskiego Państwa oraz narodu.

Rozdział 1 Od pierwszych misji do chrztu Litwy (1009-1387), s. 21-55,

precyzyjnie ukazuje czasy kształtowania się Wielkiego Księstwa Litew-

skiego, jego potęgi aż po kryzys państwowości w obliczu groźnego nie-

bezpieczeństwa ze strony dwóch sąsiadów: Zakonu Krzyżackiego oraz

Moskwy. Na początku wiele miejsca poświęcono pierwszym misjom

wśród ludów bałtyjskich(św. Wojciech, św. Bruno), następnie chrześci-

(8)

jańskiemu interludium (chrzest i koronacja Mendoga), ukazanemu rze- czowo, zgodnie ze stanem badań, bez popadania w propagandowe skraj- ności. Unikałbym określenia diecezja w odniesieniu do obszaru podległe- go Chrystianowi, który w 1253 r. został biskupem litewskim, jak jest określany w dokumentach, zarówno tych autentycznych jak i sfałszowa- nych, a winien być traktowany jako biskup dworski, przy osobie władcy w dobie chrystianizacji. Źródła nie wymieniają wszak miejscowości, w której znajdowałaby się jego katedra i słusznie dostrzegamy w tekście powściągliwość w tym zakresie

17

. Na uwagę zasługuje konstatacja:

„Mimo zamiarów Mendoga dotyczących budowy katedry prawdo- podobnie nigdy ona nie powstała. Biskup Chrystian nie miał kapituły.

Nie ma przekazów o choćby jednej parafii założonej w tym czasie na Litwie, co wskazuje, że Kościół katolicki w XIII w. ciągle był tam misyjny, bez głębszych lokalnych korzeni” (s. 31).

Ostrożnie w Dziejach chrześcijaństwa na Litwie napisano też o problemie apostazji Mendoga, próbując delikatnie odciąć się od tej hipotezy. Jednak w historiografii przeważa pogląd, że ten pragma- tyczny polityk po kilku latach powrócił do praktyk pogańskich, choć może należałoby jako tendencyjną potraktować wzmiankę ruskiego źródła, iż po chrzcie po prostu dostawił figurę Chrystusa do dotych- czasowych bóstw w miejscu kultowym.

Próby bronienia Mendoga przed zarzutem apostazji są trudne do utrzymania. Zresztą gdyby do śmierci był wierny katolicyzmowi w znaczeniu nie tylko Zakonu Krzyżackiego (tu nie warto byłoby kruszyć kopii), ale polskich biskupów i Stolicy Apostolskiej, postać pierwszego i jedynego króla Litwy doskonale nadawałaby się w przy- szłości do uczynienia go męczennikiem za wiarę i kandydatem do wyniesienia na ołtarze. Tymczasem żadne próby w tym kierunku nie miały miejsca. Autor pierwszego rozdziału pracy zbiorowej (jest nim

————

17 Historycy litewscy jeszcze w czasie, kiedy przebywałem na dłuższym pobycie naukowym w Wilnie (1972 r.) na ogół sceptycznie podchodzili do sugestii jednego z młodszych wówczas badaczy, iż tam już znajdowała się stolica Mendoga (pamię- tajmy o ówczesnym a nie dzisiejszym znaczeniu tego słowa!). Natomiast na początku obecnego stulecia już przewodnicy oprowadzając po podziemiach pierwszej świątyni w Wilnie z całą powagą pokazują tam fragmenty murów... katedry Mendoga.

W takim poglądzie ogół zwiedzających utwierdza się, oglądając na placu w kompleksie zamkowo-kościelnym nad Wilią pomnik króla Mendoga. Historyczność Wilna potwier- dzają źródła dopiero w drugiej dekadzie XIV wieku za panowania Giedymina.

(9)

Dariusz Baronas) obejmującego czasy do 1387 r. słusznie pisze, że trwałym dziedzictwem Mendoga stała się litewska państwowość, albo raczej – należy zauważyć nieco ostrożniej – początek skutecznej drogi do powstania Wielkiego Księstwa Litewskiego. Badacz ten dalej pisze:

„Wyjątkowo trudno jednak mówić o dziedzictwie Mendoga jako chrześcijańskiego władcy, nie sposób też uznawać Litwy za chrześci- jańskie królestwo. Prawie nie istnieją wiarygodne dane, które pozwa- lałyby mówić chrystianizacji społeczeństwa litewskiego w okresie 1251-1260. Inflancka kronika rymowana wspomina, że po koronacji Mendoga na jego dworze pozostało kilku mnichów wiary. Możliwe, że niemieccy zakonnicy mogli przynajmniej podstawowe treści prze- łożyć na litewski. Nie tylko ludzie zakonu zajmowali się upowszech- nianiem wiary na Litwie w XIII w.” (s. 34).

Na rdzennej Litwie (Auksztota), sąsiadującej przecież z prawo- sławną od kilku stuleci Rusią i obcującej w coraz większym stopniu z wyznawcami chrześcijaństwa w obu obrządkach sytuacja przedsta- wiała się inaczej niż na Żmudzi będącej jeszcze długo ostoją pogań- stwa. Tam Krzyżacy bez skrupułów preferowali misyjną działalność za pomocą miecza, zwłaszcza że głównym celem Zakonu niemiec- kiego było podbicie tej ziemi, przedzielającej jego posiadłości w Prusach oraz Inflantach. Cytowany autor przypomina próby nawra- cani związane z kilku biskupami – nie tylko z Chrystianem, ale także z wyświęconym przez metropolitę gnieźnieńskiego Pełkę (mylnie nazywa go prymasem Polski, jako że o tym tytule można mówić do- piero w pierwszej ćwierci XV wieku) dominikaninem Witem, uczniem św. Jacka Odrowąża oraz czeskim franciszkaninem Bartło- miejem. Pierwszy miał działać na południowej Litwie, ale po bezsku- tecznych próbach nawracania miejscowej ludności, narażony na prze- śladowania, za zezwoleniem papieża Aleksandra IV już w 1255 r.

powrócił do ojczyzny. Polski kler (a także książę Bolesław Wstydli- wy) był bowiem zainteresowany stworzeniem odrębnej diecezji dla bałtyjskich sąsiadów – Jaćwięgów i Litwinów. Również Bartłomiej nie zdołał utrzymać się w Łukowie (na pograniczu z prawosławnymi i poganami), przewidywanym na stolicę jego diecezji.

Po omówieniu pierwszych kontaktów ludów bałtyjskich ze światem

chrześcijańskim, misji dwóch biskupów-męczenników, wypraw krzy-

żowych na wschodnim wybrzeżu Bałtyku w pierwszej połowie XIII

oraz epizodu związanego z Mendogiem rozdział I zawiera omówienie

(10)

Wielkiego Księstwa Litewskiego w następnym stuleciu jako fałszywego państwa pogańskiego z nieudanymi próbami chrztu w obrządku kato- lickim: 1) za czasów Giedymina, 2) za rządów Olgierda i Kiejstuta z uwzględnieniem kontaktów z papieżem Janem XXII, Kazimierzem Wielkim, Ludwikiem Węgierskim oraz cesarzem Karolem IV (1317, 1322-1324, 1349, 1351, 1358 i 1373). Zostały one przedstawione kom- petentnie, z uwzględnieniem tła historycznego trudnej sytuacji Wielkiego Księstwa położonego między światem katolickim i prawosławnym, co nakazywało władcom podchodzić szczególnie ostrożnie do decyzji o związaniu się z Malborkiem lub Moskwą, zagrożeniu wchłonięciem przez agresywny Zakon Krzyżacki lub rozpłynięciem się żywiołu et- nicznie litewskiego w morzu ruskim. Kunktatorstwo władców nie prze- szkadzało osiedlaniu się zarówno Niemców jak Rusinów nie tylko – choć przede wszystkim w Wilnie, nowej od czasów Giedymina i tym razem ostatecznej stolicy państwa Giedyminowiczów. Postęp czyniły też kolejne misje, zwłaszcza prowadzone przez książąt piastowskich z Mazowsza (ich uczestnicy – należał nich przyszły biskup poznański a później metropolita gnieźnieński Dobrogost z Nowegodworu – zdo- bywali doświadczenie w kontaktach z miejscową ludnością i opanowy- wali jej język), co zaowocowało po 1387 roku.

Ta część dzieła kończy się podrozdziałem Nawrócenie, w którym mielibyśmy jedynie zastrzeżenie co do słuszności przyjmowania jako prawdziwą wersji o rzekomym męczeństwie trzech prawosławnych dworzan Olgierda w 1347 r. (przekonujące wydają się ustalenia Ka- zimierza Chodynickiego o braku źródłowej podstawy do jej wiary- godności), co kwestionowałoby pogląd o tolerancji wyznaniowej w Wielkim Księstwie Litewskim zarówno w czasach pogańskich jak i po przyjęciu chrztu przez Olgierdowego syna – Jagiełłę. Ten mimo młodego wieku okazał się politykiem przenikliwym, podjął bowiem decyzję o trwałym sojuszu z Polską powiązaną z chrystianizacją et- nicznej Litwy i objęciem tronu na Wawelu w krytycznym dla Wiel- kiego Księstwa momencie, gdy Krzyżacy organizowali nie tylko wy- prawy na Żmudź, ale również niszczyli Auksztotę i zagrażali Wilnu.

Mądrość okazały również polskie elity, zainteresowane obronnym

sojuszem przeciw agresywnemu niemieckiemu Zakonowi dążącemu

do utrwalenia i poszerzenia swego państwa nad Bałtykiem. Tymcza-

sem na początku XX wieku publicystyka młodego ruchu narodowego

nad Wilią i Niemnem – w odpowiedzi na eksponowanie przez auto-

(11)

rów znad Wisły oraz Litwinów historycznych zasług chrystianizacyj- nych pod znakiem Orła

18

– głosili własną wersję dziejów. Zdobywała ona poklask w szerokich kręgach narodu ze świeżo umacnianą świa- domością etniczną. Oto jeden z przykładów:

„Gdy Litwa była właśnie w największym rozkwicie swojej potęgi, sąsiednie, o wiele mniejsze królestwo – Polska – chyliło się ku upad- kowi

19

. Osłabiona wojnami, a najbardziej samowolą garstki wszech- władnych magnatów, Polska na domiar utraciła króla z linii męskiej.

Tron dostał się młodziutkiej królewnie Jadwidze (i wtedy) przebiegli panowie polscy spostrzegli, że wyjście (jej) za mąż za niemieckiego księcia pociągnie za sobą niechybnie koniec niezależności Polski, gdy odda ją w ręce niemieckie”

20

.

Można natomiast – po przytoczeniu tej baśniowej opowieści – zgodzić się (choć z pewnymi zastrzeżeniami co do pierwszego zdania) z dalszym ciągiem wywodów cytowanego autora: „Chociaż (...) do r. 1386 główną, czyli państwową wiarą w Litwie była stara wiara litew- ska, jednak b a r d z o w i e l u L i t w i n ó w b y ł o j u ż w o w e c z a s y chrześcijanami bądź zachodniego, bądź wschodniego obrządku.

————

18 Surowo oceniali przejawy owej „polityki historycznej” w naszym kraju (stanowiły one odpowiedź na ataki ze strony młodego ruchu litewskiego) autentyczni badacze, jak Michał Bobrzyński, który pisząc w 1879 r. w pierwszym wydaniu swej popularnej przez całe następne stulecie syntezie o modyfikowaniu obrazu przeszłości dla aktual- nych potrzeb, stwierdził, że tak czynią „u nas brukowi historycy, a raczej politycy” – Dzieje Polski w zarysie, Warszawa 1974 (edycja opracowana przez Mariana Henryka S e r a j s k i e g o i Andrzeja Feliksa G r a b s k i e g o w serii PIW „Klasycy historio- grafii”, dodatek autora do tekstu głównego zatytułowany W imię prawdy dziejowej) s. 418.

19 Mowa o Królestwie Polskim zjednoczonym na początku XIV w. przez Władysława Łokietka (władca ten zawarł w 1325 r. skierowany przeciw krzyżackiej agresji sojusz z Giedyminem umocniony małżeństwem ich dzieci Kazimierza oraz Aldony, która podczas chrztu na Wawelu otrzymała imię Anna a osiem lat później wraz z mężem, budowniczym potęgi zjednoczonego po czasach rozbicia dzielnicowego państwa polskiego została koronowaną na królową Regni Poloniae.

20 Mowa o Wilhelmie Habsburgu, za którego Jadwiga miała być wydana jako kilku- latka na mocy układu między rodzicami dzieci, którzy wówczas byli przewidywani do objęcia tronu wiedeńskiego. Kiedy zaś po upływie dekady została wyznaczona na króla Polski (oczywiście narzeczonemu to by odpowiadało), panowie małopolscy skutecznie ten plan zablokowali i doprowadzili do mariażu z Jagiełłą, który zasiadła tronie w Krakowie. Cytat z wydanej po litewsku oraz w tłumaczeniu na język polski broszury anonimowego autora: Sprawa janiska. Przyczyny, przebieg i wypływające z niej wnioski. Wilno 1912, s. 5.

(12)

W Litwie stała już niejedna świątynia chrześcijańska. Książęta litewscy, jak Giedymin i inni, już od dawna podtrzymywali stosunki z Rzymem”

21

. Do określenia: bardzo wielu Litwinów było (w państwie pogań- skim) chrześcijanami należy dodać, że 1) lepiej byłoby powiedzieć:

wśród etnicznych Litwinów zdarzali się chrześcijanie, 2) głównie byli to wyznawcy prawosławia, którzy przyjmowali chrzest obejmując sta- nowiska na ziemiach ruskich Wielkiego Księstwa; byli to członkowie dynastii oraz ich drużyny, przykładowo można wymienić potężnego Giedyminowicza Lubarta – Dymitra na Wołyniu, 3) córki książąt wy- dawane za mąż na Rusi oraz w krajach zachodnich były chrzczone wówczas w obrządku zachodnim w ślad za wspomnianą wyżej Aldoną – Anną, pierwszą żoną Kazimierza Wielkiego; najbardziej znany – jako że dotyczy postaci spopularyzowanej przez Henryka Sienkiewi- cza w Krzyżakach – mariaż to córka Kiejstuta Danuta na chrzcie rów- nież Anna, żona księcia mazowieckiego Janusza; 4) na dworze wileń- skim ruskie żony wielkich książąt, zwłaszcza Julianna Olgierdowa, matka Władysława Jagiełły, otaczały się mnichami prawosławnymi i rodaczkami z rodzin ruskich, w Wilnie XIV wieku zaś funkcjonowały cerkwie; 5) istniał też kościółek katolicki, do którego uczęszczali rze- mieślnicy i kupcy z kręgu osiadłych tam Niemców; 6) zakonnicy – franciszkanie pełnili obsługę duszpasterską swych współwyznawców a dominikanin Mikołaj był wzywany na zamek w czasach Giedymina jako doradca tego władcy; 7) już Witenes skarżył się, że Krzyżacy podczas łupieżczych wypraw na Litwę niszczyli również istniejące świątynie katolickie. Na dworze młodego Jagiełły gościli duchowni katoliccy z zachodniej Europy.

Chrzest Jagiełły na Wawelu (pamiętajmy, że od tego momentu trzeba koniecznie pamiętać o jego nowym imieniu: Władysław) oraz formalna likwidacja kultu pogańskiego w Wilnie i innych większych skupiskach ludności litewskiej zostały przedstawione zgodnie ze stanem badań.

Należałoby jednak zaznaczyć, że wprowadzenie katolicyzmu jako reli- gii państwowej zostało przeprowadzone pod nadzorem króla ale siłami polskiego duchowieństwa a organizacją diecezji wileńskiej zajęło się duchowieństwo z metropolii gnieźnieńskiej, do której zostały włączone powstające na Litwie diecezje (nominację Urbana VI poprzedziła inicja-

————

21 Sprawa janiska, s. 11 (podkr. MK).

(13)

tywa w tej sprawie monarchy a jej wprowadzenie w życie zlecono bi- skupowi poznańskiemu Dobrogostowi z Nowegodworu)

22

.

I jeszcze jedno, na co należy zwrócić uwagę: likwidację starego kultu przeprowadził władca już ochrzczony, co zostało przez ludność przyjęte bez oporu (co nie oznaczało zachowania zwłaszcza w odle- głych miejscach jego ognisk jeszcze przed dłuższy czas), bo przecież był on przez Litwinów traktowany po przyjeździe do ojczyzny z Wawe- lu pod koniec 1386 r. jako... najwyższy kapłan pogański

23

. Już w okresie międzywojennym autor fundamentalnego dzieła o genezie państwo- wości litewskiej zauważył:

„Pełniąc funkcje naczelników i kapłanów, odgrywając decydującą rolę na wiecach powszechnych, a nadto zjeżdżając się dla roztrząsania i załatwiania spraw publicznych na osobne narady, nobiles stanowili faktyczną warstwę rządzącą”

24

.

W końcowej części rozdziału I Dziejów chrześcijaństwa na Litwie tej kwestii nie porusza się, eksponując natomiast za Długoszem i mi- strzem Mikołajem z Kozłowa zasługi monarchy dla chrystianizacji jego ojczyzny.

Obszerny rozdział II obejmuje półtora wieku między rokiem 1386/87 a początkami wyjątkowo silnego w dziedzicznym państwie Jagiellonów ruchu reformacyjnego (Wczesny okres chrystianizowania się Wielkiego Księstwa Litewskiego: koniec XIV w. – pierwsza połowa XVI w., s. 56-119). Kolejne w nim zagadnienia to Diecezje (zakłada- nie, przynależność do metropolii, podział na dekanaty, katedry bisku- pie), Parafie stan badań, sieć parafialna w diecezjach, fundacje,

————

22 O zasługach przyszłego metropolity gnieźnieńskiego dla nawrócenia Litwy autor rozdziału I nie zapomina, podobnie jak o systematycznym zbliżaniu Litwy z Polską za ostatnich Piastów. Słusznie też określa charakter akcji chrystianizacyjnej jako

„sprawny i bezbolesny” (s. 46 n.).

23 Zob. na temat sprawowania funkcji kultowych przez przywódców plemiennych a następnie członków panującej na Litwie dynastii (dowód na to stanowi udział w obrzędach Kiejstuta w 1351 r. podczas zawierania przez niego pokoju z Ludwikiem Węgierskim) M. K o s m a n, Drogi zaniku pogaństwa u Bałtów, Wrocław-Warszawa- Kraków-Gdańsk 1976, s. 15.

24 H. Ł o w m i a ń s k i, Studia nad początkami społeczeństwa i państwa litewskiego, t. II, Wilno 1932, s. 205. Taka sytuacja była korzystna na etapie budowy państwowo- ści pogańskiej, natomiast nie wystarczała w końcu XIV wieku, gdy Wielkie Księstwo Litewskie pozostawało jedynym liczącym się państwem politeistycznym w schrystia- nizowanej Europie.

(14)

pierwsze altarie i świątynie filialne, budynki sakralne oraz ich wypo- sażenie liturgiczne). Biskupi (uposażenie, nominacje, wizytacje), Ka- pituły (powstawanie, obsada kadrowa, działalność, relacje kapituł z biskupami diecezjalnymi), Kler parafialny (powoływanie probosz- czów, święcenia i wykształcenie księży, ich obowiązki i działalność), Zakony (pierwsze klasztory, rozwój sieci zakonnej, ale także wykra- czające poza nagłówek takie kwestie, jak liturgia, udzielanie sakra- mentów oraz przebieg akcji chrystianizacyjnej). Dawniejsza literatura opierała się głównie na relacji Długosza (udzielanie pierwszego sakra- mentu neofitom zbiorowo, poprzez zanurzanie w zbiornikach wod- nych), co poszerza głównie w oparciu o późniejsze źródła z misji jezu- ickich dwudziestowieczny Badacz litewski, jezuita Paulius Rabikauskas związany z Uniwersytetem Gregoriańskim w Rzymie (polewanie głowy każdemu po zbiorowym wysłuchaniu podstawowych nauk o zasadach nowej wiary. Liudas Jovaiša przytacza szacunkowe dane o liczbie nawróconych w pierwszym (1387) roku: 30 tys. zdaniem Długosza, 40 tys. wedle dziekana krakowskiego Mikołaja Lasockiego, a także wspomina o prawdopodobnym (skąd to zastrzeżenie?) rozdawaniu neo- fitom specjalnie dla nich przygotowanych szat, przywiezionych na Li- twę – dodajmy – z Krakowa; warto przypomnieć, że było to zgodne z praktyką średniowieczną a przy takiej okazji co bardziej obrotni neofici zgłaszali się kilka a nawet kilkanaście razy do chrztu, dopóki nie zostali zdemaskowani. Osobno omówiono kwestie agend na obszarach polsko- litewskich, przygotowanych dla kolejnych diecezji. Język w życiu ko- ścielnym to temat kolejny, przy czym ze zrozumiałych względów autor rozdziału szczególną uwagę zwrócił na używanie litewskiego, polemi- zując z tłumaczeniem „Ojcze nasz...” z polskiego czy łaciny (Długosz) i przypuszczając, że dysponowano przekładem „języka niemieckiego, prawdopodobnie jeszcze w czasach Mendoga”.

Wydaje się, że to przesada, cui bono służyć ma to odżegnywanie się od relacji czcigodnego dziejopisa z Krakowa, a już sięganie do poło- wy XIII wieku, gdy po chrzcie wspomnianego władcy nie pozostało żadnego śladu, trudno doszukiwać uzasadnienia. Wielcy książęta od końca XV wieku zwracali uwagę na znajomość języka ludu przez duszpasterzy. Słusznie osobno autor potraktował kwestię „języka arty- stycznego”, czyli znaczenie malowideł religijnych takich jak „Grzech”,

„Odkupienie”, „Sąd Ostateczny” dla analfabetów zarówno w świąty-

niach stołecznego Wilna, jak i w kościółkach wiejskich.

(15)

Kolejny temat to Święci i ich kult (Matka Boska, męczeństwo Chry- stusa, Boże Ciało, Trójca Święta i wreszcie patroni ze świętym Kazi- mierzem Jagiellończykiem na czele, którego wraz ze św. Stanisławem, biskupem krakowskim wyeksponowały uchwały synodu wileńskiego z 1528 r. Następny to Szkoły i przytułki, Relacje z innymi religiami i wyznaniami wierzenia pogańskie oraz prawosławie), Różne kategorie wiernych (pobożność władców, jej naśladowanie przez poddanych), Praktyki religijne (bractwa, odpusty, pielgrzymki), Niektóre obyczaje życia chrześcijańskiego (pod tym nagłówkiem mowa o fundacjach dla Kościoła władców i idących ich śladem możnych, obyczajach pogrze- bowych (tu dodałbym, że w ogromnych terytorialnie parafiach wiej- skich udział księdza w odprowadzaniu zmarłych do grobu rzadko miał miejsce, przeważnie chowani byli „na mogiłkach”, jakże licznych w odległych od świątyni wioskach i życiu codziennym wiernych. Czę- sto przez znaczną część roku dostęp do kościoła (roztopy itd.) nie był możliwy, zwłaszcza w pierwszych stuleciach po formalnej likwidacji kultu pogańskiego w Wielkim Księstwie.

Unia kościelna to kolejne zagadnienie, któremu synteza poświęca

uwagę, co w wypadku dziedzicznego państwa Jagiellonów jest szcze-

gólnie uzasadnione. Chrzest z 1387 r. i towarzyszące mu uprzywile-

jowanie katolików postawiło możnych wyznających prawosławie

w trudnej sytuacji. Toteż po śmierci wielkiego księcia Witolda (1430),

który jako „magnus dux” współdziałając z królem Władysławem Ja-

giełłą („supremus dux Lituaniae”) trzymał żelazną ręką rządy w Wiel-

kim Księstwie, doszło do wojny domowej między elementem ruskim

i Litwinami o uzyskanie równouprawnienia. Tej kwestii poświęcono

wiele miejsca i słusznie, jeśli weźmiemy pod uwagę siłę żywiołu ru-

skiego w Wielkim Księstwie zarówno od strony liczby ludności pra-

wosławnej, jak i elity politycznej i ekonomicznej. W pierwszych dzie-

sięcioleciach po oficjalnej likwidacji kultu pogańskiego (w ślad za

Auksztotą została ochrzczona w latach 1413-1417 Żmudź, po jej od-

zyskaniu z rąk krzyżackich) panujący obdarzał swych współpracow-

ników ogromnymi nadaniami ziemskimi, co musiało budzić niezado-

wolenie wśród panów ruskich, tłumione za życia Witolda. Wielki

książę nie pozostawał bierny wobec papieskich planów unii religijnej

katolicyzmu z prawosławiem; Stolica Apostolska zresztą bacznie ob-

serwowała dokonania chrystianizacyjne obu stryjecznych braci, Wła-

dysława Jagiełły i Witolda, harmonijnie prowadzone w odniesieniu do

(16)

Żmudzi. Podczas soboru w Konstancji (1414-1418) skutecznie prze- ciwdziałała oszczerczej propagandzie krzyżackiej dezawuującej mi- syjną działalność obu władców pośród bałtyjskich neofitów polska delegacja z metropolitą gnieźnieńskim Mikołajem Trąbą na czele;

wielkie wrażenie na uczestnikach obrad wywarło sprowadzenie licznej reprezentacji Żmudzinów – wyznawców chrześcijaństwa.

Może warto by zaznaczyć, że choć Koronie nie udało się ostatecz- nie doprowadzić do wcielenia w jej skład Wielkiego Księstwa, to na płaszczyźnie religijnej Kościół polski włączył nowe diecezje do me- tropolii gnieźnieńskiej a jej arcypasterz – właśnie Mikołaj Trąba – by uniknąć wszelkich nieporozumień co do parytetu z nią drugiego arcy- biskupstwa, którego siedziba została przeniesiona z Halicza do Lwo- wa – wystarał się w Konstancji o tytuł prymasa Polski, co oznaczało zwierzchnictwo nad całą organizacją kościelną w obu monarchiach jagiellońskich. Wyjątkowo wiele miejsca synteza poświęca dążeniom do zawarcia unii kościelnej w XV wieku aż po rok 1501 (s. 102-114).

Podkreślić natomiast należy, że zasadnicze znaczenie miało – kiedy po śmierci Witolda doszło do wojny domowej na tle religijnym – a na czele żywiołu ruskiego stanął ochrzczony niegdyś w obrządku wschodnim Jagiełłowy brat Skirgiełło Iwan – zakończyła się ona zrównaniem w przywilejach prawosławnych z katolikami. Jagiello- nowie czuwali nad pokojem na tle wyznaniowym w swych krajach, na Litwie trwała była idea tolerancji, sprawa niesłychanie ważna wobec mozaiki etnicznej i religijnej w Wielkim Księstwie.

Wiek XVI przyniósł wobec słabego jeszcze (zaledwie niespełna półtora stulecia po chrystianizacji kraju!) Kościoła katolickiego silną burzę reformacyjną, która jednak nie zniszczyła podstaw struktury diecezjalno – parafialnej (choć mocno ją nadwerężyła!), co należy zawdzięczać Zygmuntowi Augustowi. Król znany jako zwolennik swobód wyznaniowych pozwalał przenikać do Polski i na Litwę ide- om protestanckim, kiedy jednak dostrzegł destrukcyjną rolę swobód dla stabilizacji politycznej a z drugiej strony realistyczny program odnowy Kościoła wypracowany w dobie Soboru Trydenckiego, opo- wiedział się za przyjęciem jego uchwał. To należałoby wyraźnie po- wiedzieć przy charakterystyce kolejnego okresu obejmującego stule- cie od połowy XVI do XVII wieku.

Liudas Jovaiša dał mu (rozdział 3, s. 120-212) tytuł: Reformy Ko-

ścioła 1553-1655, a wykład podzielił na następujące tematy: Reforma

(17)

protestancka (nagłówek niezbyt udany, tekst dotyczy konfesji ewange- lickich dla całego okresu); Ruch antytrynitarzy 1556-1658; Stabiliza- cja i regres reformy protestanckiej 1572-1655; Reforma katolicka i kontrreformacja 1569-1655 (autorem fragmentu dotyczącego unii kościelnej w XVI i XVII wieku jest Remigijus Černius); stosunki wyznaniowe w epoce reform; Reformy Kościoła a społeczeństwo.

Przyznam, że powyższa konstrukcja w moim przekonaniu wymaga- łaby przepracowania, tak by okres gruntownych przemian w kulturze religijnej tego niezmiernie interesującego okresu (w tym pogłębionej chrystianizacji) i jej miejsca w życiu społeczeństwa znalazł przejrzy- ste odzwierciedlanie.

Rozdział 5 (autor: Eligijus Raila, s. 241-265) Epoka oświecenia 1740-1841, obejmuje łącznie potraktowaną wielki choć krótkotrwały okres w schyłkowych dziejach Rzeczypospolitej (nawiasem mówiąc razi mnie pisanie jego nazwy z małej litery) oraz początek zaboru rosyjskiego. Jego ciąg dalszy ukazują rozdziały 6 (Wobec carskiego prawosławia i narodzin świadomości narodowej 1841-1904) autor- stwa Paulusa Subačiusa, s. 265-307 oraz 7 (Doba swobodnego roz- woju 1905-1940) napisany przez Arunasa Streikusa, s. 308-347. Mu- szę przyznać, że o ile cezury przyjęte we wcześniejszych rozdziałach są uzasadnione, to w odniesieniu do przed chwilą wymienionych budzą zdziwienie. Zwłaszcza odnosi się ono do rozdziału siódmego, w którym do jednego worka wrzucono schyłek zaboru rosyjskiego, czasy międzywojenne (uzyskanie własnej państwowości przez Litwę oraz dzieje Kościoła katolickiego na Wileńszczyźnie w Drugiej Rze- czypospolitej) i początek II wojny światowej. Tu wyraźnie polityka wywarła wpływ nadrzędny nad właściwym tematem dzieła. Czytamy m.in.: „Kościół odegrał ważną rolę w dziele odbudowy litewskiej państwowości. Duże znaczenie dla umiędzynarodowienia sprawy litewskiej miała decyzja papieża z początku 1917 r. Po długotrwałych zabiegach ze strony litewskiej następca św. Piotra (dlaczego autor nie podaje imienia papieża? – uwaga moja, MK) zezwolił litewskim bi- skupom wystosować publiczne przesłanie do wszystkich biskupów świata z prośbą o ogłoszenie specjalnego dnia litewskiego, poświęco- nego modlitwie w intencji Litwy i zbieraniu datków na jej potrzeby”

(s. 311). A czy nie należało – zachowując w tej kwestii milczenie

– wspomnieć o obejmujących całość ziem dawnej Rzeczypospolitej

inicjatywach charytatywnych powołanego w 1915 r. Komitetu Gene-

(18)

ralnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, na którego czele stanął zamieszkały wówczas w szwajcarskim Vevey Henryk Sienkiewicz, oraz o kolekcie ogłoszonej w tym samym roku (mija właśnie stulecie!) z inicjatywy biskupów polskich kolekcie Benedykta. Odwołać się należy na tym miejscu do studiów poznańskiej badaczki Danuty Płygawko

25

. Na ręce administratora diecezji wileńskiej (w przyszłości jej sufragana) księdza Kazimierza Michalkiewicza przekazywane były we frankach szwajcarskich fundusze z przeznaczeniem na rzecz dzieci poszkodowanych przez wojnę, za pośrednictwem metropolity war- szawskiego Aleksandra Kakowskiego zaś środki dla słuchaczy semi- narium duchownego w Wilnie. Pomocy – obok Komitetu z Vevey – udzielał zarówno dla Polaków jak i Litwinów Poznański Komitet Pomocy a w 1918 r. Krakowski Komitet Książęco-Biskupi Adama Stefan Sapiehy. Znamienne informacje zawiera list Henryka Sienkie- wicza z 2 marca 1916 r. do jednego z działaczy Komitetu Litewskiego, którym był prawdopodobnie Ananas Smetona, przyszły prezydent Republiki Litewskiej. Oto jego fragment:

„Nasz Komitet Polski, który faktycznie jest P o l s k o - L i t e w s k i, obejmuje i działalnością i sercem zarówno Koronę, jak i Litwę. Do- wód na to, że przesłaliśmy dotychczas Litwie przeszło pół miliona franków zawsze z zastrzeżeniem, by przy rozdziale była proporcjonal- nie uwzględniona i ludność mówiąca tylko po litewsku...”

26

.

Sprawa darów na rzecz ofiar przekazywanych przez polskie organi- zacje charytatywne dowodzi, że nie można oddzielać wspólnych dzie- jów Polski i Litwy zarówno z czasów unii międzypaństwowej jak i stanowiącej ich kontynuację doby porozbiorowej.

————

25 D. P ł y g a w k o, Sienkiewicz w Szwajcarii. Z dziejów akcji ratunkowej dla Polski w czasie pierwszej wojny światowej, Poznań 1986; eadem, Polonia devastata. Polonia amerykanie z pomocą dla Polski (1914-1918), Poznań 2003; Eadem, Akcja pomocy charytatywnej dla Litwy w czasie pierwszej wojny światowej [w:] Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur. Materiały I Międzynarodowej Konferencji Białystok 21-24 IX 1989, pod red. E. F e l i s i a k, t. II: Historia i pamięć, Białystok 1992, s. 201-210.

26 Cytuję za: D. P ł y g a w k o, Akcja pomocy charytatywnej dla Litwy, s. 206. W odpo- wiedzi na oczekiwania Komitetu Litewskiego, by miał on wpływ na rozdział funduszy, przekazywanych za pośrednictwem działającego w Wilnie Komitetu Obywatelskiego, Sienkiewicz wyjaśniał dalej: „Nie rządzimy się więc, jak Szanowny Pan widzi, żadnym partykularyzmem, ale nie widzimy powodu, dla którego zebrane przez nas fundusze miałby rozdzielać kto inny, a mianowicie Komitet wyłącznie Litewski” (ibidem).

(19)

Od wielu lat, po zakończeniu drugiej wojny światowej, gdy Wi- leńszczyzna odpadła od Rzeczypospolitej do Białegostoku przeniósł się arcybiskup Romuald Jałbrzykowski, tam właśnie stworzony został dynamiczny ośrodek badań nad tamtejszą metropolią, stąd łatwo byłoby sięgnąć do publikacji ukazującej jej dzieje w latach między- wojennych

27

. A te „rządy obce na Litwie” cui bono w wolnym kraju autorzy posługują się eufemizmem, zamiast po prostu napisać:

„w czasie drugiej wojny światowej i w dobie Związku Radzieckiego”?

Rozdział 9 (Dekada, która przechodzi do historii (1990-2000) napi- sany przez Paulusa Subačiusa (s. 440-450, wraz z ilustracjami do s. 462) składa się z syntetycznie napisanych punktów: 1) Zmiana statusu ko- ścioła i reforma instytucjonalna; 2) Kształcenie duchownych i reorga- nizacja wychowania religijnego; 3) Kościół a tożsamość narodowa;

4) Kościół w zlaicyzowanym społeczeństwie; 5) Przemiany życia reli- gijnego; 6) Tradycyjne wyznania i nowe wspólnoty religijne. Zawierają one sporo informacji na temat miejsca religii i Kościoła katolickiego w wydarzeniach, które doprowadziły do usamodzielnienia się Litew- skiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, nie są jednak wolne od stylistyki publicystycznej, co zrozumiałe ze względu na brak dystansu do opisywanej dekady. Przypomnijmy, że oryginalne wydanie Dziejów chrześcijaństwa na Litwie ukazało się w 2006 r. a prace nad nim trwa- ły najpewniej od początku obecnego stulecia. Wspominając o wizycie duszpasterskiej Jana Pawła II na Litwie może warto byłoby dodać o emocjonalnym stosunku papieża do kultu Matki Boskiej Ostrobram- skiej i kultywowaniu przez niego tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Pominięto też kwestię kontrowersji narodowościowych w Kościele katolickim na Litwie (etniczna ludność polska, charakter świątyni pod wezwaniem św. Ducha itd..).

W powyższych rozważaniach zwracałem uwagę na kwestie dysku- syjne, choć stanowią one margines w ocenie dobrze napisanego dzieła i obiektywizm wykładu zwłaszcza w odniesieniu do czasów przedroz- biorowych. Należy podkreślić kompetentne uzupełnienie każdego rozdziału częścią ilustracyjną wraz z tekstowym – z reguły obszernym – uzupełnieniem zdjęć. Wykład oparty jest na obszerną podstawę bi-

————

27 Zob. „Nasza Przeszłość”, t. 110, Kraków 2008, s. 5-16 (Badacz dziejów Kościoła na Wileńszczyźnie); przedruk w tomie: M. K o s m a n, Krzyżem i mieczem. Chrzest Litwy w historii i propagandzie politycznej, Poznań 2010, s. 294 nn.

(20)

bliograficzną (przypisy), w tym obficie reprezentowane są prace auto- rów polskich

28

. Dobrze też się stało, że dzieło Krikščionybės Lietuvos istorija zostało opublikowane również w tłumaczeniu na język polski.

Przy wszystkich swoich walorach skupia ono uwagę na litewskim aspekcie dziejów chrześcijaństwa (przede wszystkim Kościoła kato- lickiego) na Litwie przede wszystkim etnicznej, w znacznym stopniu jednak również Litwie historycznej. A ponieważ trudno je oddzielać od wspólnej zwłaszcza w odniesieniu do Rzeczypospolitej przedroz- biorowej przeszłości, powinno zachęcić do napisania nowej syntezy przez autorów polskich. Wzorem mogłaby tu stać się opublikowana przed siedmiu laty w jednym tomie przez warszawskie Wydawnictwo DiG Historia Litwy. Dwugłos polsko-litewski

29

.

————

28 Nie widzę na tym miejscu potrzeby wyliczania tych dalszych publikacji, które powinny być uwzględnione.

29 A. R a c h u b a, J. K i a u p i e n ė, Z. K i a u p a, Historia Litwy. Dwugłos polsko- litewski, przedmowa S. G ó r z y ń s k i. Warszawa 2008.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Studenci, którzy nie wykonywali jeszcze testu poziomującego, a będą się rejestrowali na lektoraty w semestrze letnim po raz pierwszy, powinni podejść do testu poziomującego, który

Najwątpllwym osiągnięciem drukarstwa ruskiego jest zarówno typograficzne ukształtowanie druków, wyrażające się w przejrzy­.. stej i starannej kompozycji, Jak i bogate,

Zatem przy prezentacji omawianych materiałów można posłużyć się logiczną kolejnością zagadnień książki, ponieważ każde z nich znalazło w tych czasopismach

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

gii bizantyńsko-słowiańskiej używa się następujących ksiąg: ewangeliarz, psałterz, apostoł, czasoslów, oktoich, triod’ postnaja, triod’ cwietnaja, mineja,

ważnie) i Krzyżaków.. 1414 widział tam bardzo wielką ilość Tatarów , to biorąc pod uwagę, niżej przytoczone okoliczności7) , oraz że nie odznaczał się

Nornik zwyczajny jest najważniejszym składnikiem pokarmu płomykó~ki ~e w~ględu n_a wysoką masę ciała i wysoką dostępność w okresie opiekowarna się

This study is a refl ection of how my interest in ideological discourse analysis has evolved over the years: from earlier research on the political discourse of par- liament