• Nie Znaleziono Wyników

„Cud lubelski” - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„Cud lubelski” - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA MARCINEK

ur. 1939; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cud lubelski, katedra

„Cud lubelski”

Pamiętam wydarzenie „cudu lubelskiego”i mówiąc szczerze byłam w katedrze, przyglądałam się [obrazowi], ale łez nie widziałam. Może nie godna byłam tego [zobaczyć].

Miasto wówczas było bardzo obstawione policją, różnymi ubekami, po prostu śledzono zachowanie mieszkańców i przyjezdnych osób, bo z całej Polski przyjeżdżali ludzie. Byłam raz chyba tylko, bo tak jak mówiłam byłam krótko przez mamę trzymana, bała się gdziekolwiek mnie puścić, żeby coś się nie stało.

Data i miejsce nagrania 2010-04-07, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Justyna Maciejewska. Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później po monopolu tytoniowym mama pracowała w spółdzielni krawieckiej ,,Przełom” Szycie było taśmowe, więc nie nadążała za taśmą i to co nie wykonała

Wówczas wiele spraw rodzinnych przetaczało się przez zakład pracy, ponieważ ludzie nie posiadali tylu telefonów, więc taką łącznością przeważnie był zakład pracy..

Po prostu organizowało się trójki blokowe, osoby które były społecznie jakoś tak zaangażowane i wyznaczało się dni, godziny gdzie robiło się czyny społeczne. Teraz

Zawsze były jakieś tam zgromadzenia, organizacje i po prostu tak nawzajem sobie przekazywano te wszystkie informacje. To był taki zryw, to była

W tamtym czasie bardzo się społeczeństwo rozpiło, bo chyba brano pod uwagę to, że ludźmi głupszymi łatwiej jest rządzić. Wrócę jeszcze do pięciolatek, do tych

Zbieraliśmy się przeważnie w zakładach pracy i dzielnicami były ustalone ulice, gdzie który zakład pracy się gromadzi.. Później oczywiście był przemarsz tego pochodu przez

To był poczęstunek dla wszystkich dzieci, reszta uroczystości odbywała się w domu. Tam spotykałam się z mamy siostrą, specjalnego poczęstunku

A mama mamy zmarła, mama miała 9 lat, była dzieckiem, też było ich troje rodzeństwa i później ten dziadek –ojciec mamy –ożenił się ponownie i znów mieli troje dzieci. Data