• Nie Znaleziono Wyników

Implikacje filozoficzne symbolicznej interpretacji zjawisk kulturowych.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Implikacje filozoficzne symbolicznej interpretacji zjawisk kulturowych."

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I F IL O Z O F IC Z N E T o m X X , z e s z y t 1 — 1972

ELŻBIETA WOLICKA

IMPLIKACJE FILOZOFICZNE

SYMBOLICZNEJ INTERPRETACJI ZJAWISK KULTUROWYCH

Znam iennym rysem dociekań filozoficznych ostatnich dziesięcioleci jest skupienie uwagi w okół zagadnień dotyczących człow ieka i jego kulturo­

twórczej działalności. Szeroki zakres i tem atyczna różnorodność problema­

tyki stanowiącej tradycyjną dom enę w iedzy hum anistycznej w yłon iły po­

trzebę jej teoretycznej integracji, toteż poszukiwanie w łaściw ych kategorii teoretycznych i m odeli m etodologicznych dla adekw atnego ujęcia i w yjaś­

nienia zjaw isk kulturow ych stało się pierwszorzędnym celem teorii i m e­

todologii .nauk hum anistycznych.

Mimo m erytorycznego i form alnego zróżnicowania, dają się zauważyć w yraźnie pew ne zbieżne tendencje w dziedzinie w spółczesnych teorii kul­

tury, a naw et w spólne dla w ielu teorii pojęcia, które, jakkolwiek różnie używ ane i definiow ane, odgrywają podobną rolę „pojęć kluczow ych” oraz posiadają równobrzmiącą szatę term inologiczną, a często także w spólny gnozeologiczny rodowód. Do pojęć takich należą m. in. powszechnie sto­

sow ane pojęcia: sym bolu, znaku, języka, struktury znaczącej oraz: form y, funkcji, wartości itp.

W spólny dla w ielu różnych teorii kultury sposób s y m b o l i c z n e g o ujm owania zjawisk kulturow ych sta ł się już truizm em . Niem niej samo pojęcie symbolu, używ ane często zam iennie z pojęciem znaku, posiada w yjątkow o nieokreśloną i chw iejną treść, co pociąga za sobą niejasność teoretycznych interpretacji, w których pojęcie to w ystępuje, przew ażnie jako jedna z naczelnych kategorii eksplikatyw nych.

Zadaniem niniejszych rozważań jest próba system atycznej eksplikacji pojęcia sym bolu, jako szerzej lub w ęziej rozum ianego obiektu kulturo­

w ego. Punktem w yjścia analiz jest kilka w ybranych przykładow o ujęć teoretycznych sym bolu, które zaw ażyły na w spółczesnym obiegow ym spo­

sobie użycia tego pojęcia lub są jego typ ow ym przykładem, przy czym

(2)

6 6 E L Ż B IE T A W OLICKA

zabieg eksplikacji dotyczy zasadniczo strony merytorycznej, a nie m eto­

dologicznej i zmierza ostatecznie do wskazania ma ogóLnofilozoficzne — teoriopoznawcze i ontologiczne 1 — przesłanki, które zdeterm inowały teo­

retyczny sens sym bolu (resp. znaczenia sym bolicznego, sym bolizacji) w niektórych przynajmniej przypadkach. Inaczej mówiąc, zam ierzeniem podjętych tu rozważań jest próba sform ułowania zespołu zagadnień filo ­ zoficznych, od których sposobu rozstrzygnięcia zależy ostatecznie sens koncepcji sym bolicznej interpretacji kultury, próba zarysowania filozo­

ficznego tła tej koncepcji. Pierwsza część rozważań dotyczy sym bolu ana­

lizowanego od strony sem iotycznej, jako komunikatu stanowiącego szcze­

gólny, określony przez w łaściw ości syntaktyczne, sem antyczne i pragma­

tyczne zarazem, rodzaj znaku ikonicznęgo lub konw encjonalnego (w sen­

sie peirceowskim) i zmierza do ustalenia zespołu cech charakterystycz­

nych dla tego typu obiektów kulturow ych w odróżnieniu od innych, nie będących symbolami. Druga część pracy poświęcona jest analizie niektó­

rych problemów teoriopoznawczych i ontologicznych, im plikow anych przez sym boliczną interpretację obiektów kulturow ych, ze szczególnym zwróce­

niem uwagi na zagadnienie sposobu oraz przedmiotu poznania sym bolicz­

nego jako t y p u t w ó r c z o ś c i k u l t u r o w e j . Rozważania niniejsze dotyczą zasadniczo cassirerowskiej koncepcji sym bolu i sym bolizm u kul­

turow ego oraz tejże koncepcji zasym ilowanej i zm odyfikowanej przez pewne kręgi filozofii anglosaskiej (chociaż niektóre w nioski przeprowa­

dzonych analiz wydają się m ieć znaczenie ogólniejsze).

H istorycznie biorąc, podstaw w spółczesnego sym bolizm u w teorii kul­

tury należy szukać m. in. w koncepcjach logiczno-epistem ologicznych B. Russella, A. N. Whiteheada, L. J. W ittgensteina, psychoanalitycznych badaniach Z. Freuda i C. G. Junga, w reszcie E. Cassirera koncepcji form sym bolicznych ludzkiej kultury. Poglądy w yżej w ym ienionych autorów stały się inspiracją dla w ielu późniejszych badaczy, szczególnie w nie­

których kręgach filozofii anglosaskiej. Interesujące, aczkolw iek nie jedno­

lite i często kontrowersyjne osiągnięcia tego nurtu filozoficznego w dzie­

dzinie badań nad kulturą zasługują na uwagę zarówno ze w zględu na stopień ich teoretycznego zaawansowania, jak i na w p ływ w yw ierany przez n ie na szczegółow e nauki hum anistyczne — szczególnie krytykę lite­

ratury i innych sztuk — oraz konsekwencje tego rodzaju praktycznych zastosowań. Osobnym zagadnieniem, które m ożem y tutaj jedynie zasyg­

nalizować, jest stosunek oraz ew entualny w p ływ anglosaskich koncepcji

1 O zastosowaniu w powyższym tekście terminów: ontologia, ontologiczny za­

miast: metafizyka, metafizyczny zadecydowało to, że pierwsze z nich posiadają cha­

rakter ogólniejszy oraz nie sugerują określonego stylu rozważań filozoficznych, co daje możliwość bardziej swobodnego operowania nimi w odniesieniu do różnych teorii przedmiotów odmiennej teoretycznej proweniencji.

(3)

IM P L IK A C JE FILO ZO FICZN E... 67

sym bolizm u kulturowego na podobne koncepcje odmiennej filozoficznej proweniencji, jak np. niem iecka oraz francuska herm eneutyka symboli, spowinowacona z heideggerowskim egzystencjalizm em z jednej strony oraz tradycją tzw . francuskiej filozofii refleksyjnej z drugiej strony.

Pow stałe na gruncie w yżej w ym ienionych przesłanek m yślow ych po­

jęcie sym bolu stało się pewnego rodzaju eklektycznym ogólnikiem obiego­

w ym w anglosaskiej literaturze filozoficznej, a także na terenie teorii szeroko pojętej hum anistyki. Ta ogólnikowość i chwiejność koncepcji sym bolu ujaw nia się począw szy od popularnych definicji słownikowych.

S łow nik W e b s te r a 2 na przykład podaje definicję sym bolu kulturowego (w odróżnieniu od: (1) sym bolu jako form uły wiary, (2) sym bolu jako arbitralnie i konwencjonalnie ustanowionego znaku, (3) sym bolu jako jednostki syntaktycznej w logice formalnej) jako „czegoś, co zastępuje lub sugeruje coś innego na m ocy pewnej relacji, skojarzenia, konwencji lub przypadkowego, lecz nie zamierzonego podobieństwa, zwłaszcza znak na­

oczny czegoś drugiego nienaocznego” (np. lew sym bolizujący odwagę).

„Sym bolizm jest to praktyka lub akt użycia sym bolu, szczególnie poprzez nadanie pew nym rzeczom znaczenia sym bolicznego, lub poprzez w yraże­

nie czegoś nienaocznego, nieuchw ytnego lub duchowego za pomocą repre­

zentacji zm ysłow o uchw ytnej”. S łow n ik O x fo r d z k i3 podaje definicję sym ­ bolu jako „czegoś, co zastępuje, reprezentuje bądź denotuje coś innego (nie dzięki dosłownem u podobieństwu, lecz dzięki niejasnej sugestii albo pew nej przypadkowej bądź konwencjonalnej relacji), zwłaszcza przed­

m iot m aterialny, który reprezentuje lub wskazuje na reprezentanta cze­

goś niem aterialnego lub abstrakcyjnego”. Pow yższe definicje mają cha­

rakter sprawozdawczy, raczej referują obiegowe, potoczne znaczenie sy m ­ bolu, niż wyznaczają jego sens teoretyczny. W anglosaskiej literaturze filozoficznej spotyka się niew iele odbiegające od tutaj cytow anych sposo­

by rozum ienia term inu sym bol. N ie mniej, jak dotąd, sym bolizm kulturo­

w y w w ydaniu filozofii anglosaskiej, pomimo ciążącej na nim w ieloznacz­

ności i niejasności, jest jedną z nielicznych prób syntetycznego potrakto­

w ania zjaw isk kulturowych i z tej racji zasługuje na uwagę. W pew nych kręgach filozofii anglosaskiej rozpowszechniło się uogólnione pojęcie sym ­ bolu, którem u treść najbardziej uniwersalną nadał Cassirer, utożsamiając je z pojęciem w szelkiej czynności oraz w ytw oru o charakterze kulturo­

w ym 4 — od poznawczego ujęcia rzeczyw istości aż do w ytw orów sztuki,

* W e b s te fs Third International D ictionary of the English Language U nabrid- ged. Springfiełd, Mass. 1967 s. 2316.

3 The Shorter Oxford English D ictionary on Historical Principles. Vol. 2.

Oxford 1957 s. 2108.

4 Por. Esej o człowieku. W stęp do filozofii kultury. Warszawa 1971; zwłaszcza rozdz. II: Klucz do natury człowieka: symbol s. 66-70.

(4)

6 8 E L Ż B IE T A W OLICKA

różnych postaci kultu religijnego, języka, m itu itd. Zm odyfikowaną w stosunku do epilstemologicznych założeń Cassirera w ersję pojęcia sym bolu zaproponowała S. K. Langer, amerykańska uczennica niem ieckiego neo- kantysty. Langer stosuje koncepcję form sym bolicznych na terenie filo­

zofii kultury, posługując się metodą analizy sem antycznej, analogiczną do m etody wypracowanej i spopularyzowanej przez szkołę lingw istów ó x - fordzkich. Przyjęcie tej m etody analizy filozoficznej zbliżyło pojęcie sym ­ bolu do pojęcia znaku językow ego — w szerokim rozum ieniu term inu język, a w ięc jako w szelkiego narzędzia m iędzyludzkiej komunikacji, w szczególności zaś jako obiektu kulturowego lub węziej: artystycznego, traktowanego na podobieństwo komunikatu językow ego i analizowanego w edług m odelu metodologicznego sem antyki, zwłaszcza pragmatyki lo­

gicznej.

Langer charakteryzując znaczenie sym boliczne form kulturowych przypisuje im sens m etaforyczny, będący rezultatem subiektyw nej, in­

tuicyjnej transformacji rzeczyw istości przez ich twórcę. Sens te n bywa percypowany przez odbiorcę jako swoista, intuicyjnie i em ocjonalnie dana

„doniosłość” („import”) 5. Sztuka jest zbiorem sym boli, które o b r a z u j ą poszczególne postacie ludzkich doznań („forms of feelin g”, „p attem of sentience”). Doniosłość, czyli sens artystycznego sym bolu polega na tym , że jest on projekcją ludzkich doznań: w italnych, em ocjonalnych, intelek­

tualnych itd., utrwalonych w różnym m ateriale przetworzonym przez ar­

tystę. Obiekty kulturowe, zwłaszcza dzieła sztuki, są pod pew nym w zglę­

dem podobne do wyrażeń języka werbalnego, w tym m ianow icie aspekcie, że posiadają strukturę złożoną ze- strony zewnętrznej '— sym bolizują­

cej, pokazującej, oraz wewnętrznej — sym bolizowanej, przy czym sym ­ bole sztuki, w odróżnieniu na przykład od w ypow iedzi języka, nie odno­

szą się do niczego względem nich zewnętrznego, nie pełnią funkcji deno- tatywnej, a tylko ekspresywną, w yrażającą6. Ponadto, odw rotnie niż sym ­ boliczne znaki języka werbalnego, są konkretne i indywidualne, nie dają się zastąpić innym i, synonim icznym i znakami, co najwyżej prowokują do przypisania im ogólniejszych konotacji.

Bliski poglądom Langer angielski teoretyk poznania i estetyk L. A. Reid, podobnie jak w ielu innych anglosaskich teoretyków i kryty­

ków sztuki, kładzie szczególny nacisk ,na „samozwrotność” znaczenia sym ­ bolu, twierdząc, że jest on „ucieleśnieniem znaczenia” („emibodiment of meaning”) 7, zatem nie odsyła do niczego innego poza tym , co sam w so­

5 Por. Problem s of Art. Ten Philosophical Lectures. N ew York 1957; zwłasz­

cza rozdz. V: Antistic Perception and Natural Light s. 59-74.

Por. S. K. L a n g e r . Philosophy in a N ew K ey. Study in the Sym bolism of Reason, Rite and Art. Cambridge, Mass. 1942 s. 380.

7. Por. Meaning in the Arts. London-New York 1969 s. 77.

(5)

IM P L IK A C JE FILO ZO FICZN E.., 69

bie zawiera. To, co „ucieleśnione” w symbolu, charakteryzuje Reid w kate­

goriach sensu pragmatycznego, intuityw nego i em otywno-doznaniowego, podkreślając, że nie chodzi tu o odwołanie się do przeżyć twórcy ani od­

biorcy, lecz o odczytanie em ocjonalnej zawartości danej wprost, sym bo­

licznie w tym , co dostępne odbiorcy w percepcji naocznej (resp. audialnej lub bezpośrednio rozumiejącej, jak np. w przypadku odczytyw ania utwo-' rów literackich).

Opierając się na słow nikowej definicji symbolu, w edług Webstera, jeden z najw ybitniejszych współczesnych estetyków amerykańskich, Th. Munro, rozróżnia —1 w zależności od dziedziny działalności kulturo­

twórczej oraz rządzących nią reguł: zwyczajowych, konwencjonalnych bądź incydentalnych, jednostkowych — trzy typ y sym bolu oraz sym bo­

lizm u k u ltu row ego8, a m ianowicie: (1) m im etyczny, im itatyw ny oraz ana­

logiczny na m ocy skojarzeń, podobieństwa ideatyw nego, emocjonalnego itp., (2) m etonim iczny lub korelacyjny w aspekcie doświadczanego czasu lub przestrzeni oraz (3) arbitralny, konwencjonalny. Term inem określają­

cym funkcje sym bolu jest, w edług Munro, sugestia (suggestion).

M’ BeardsJey9 ustala trzy system y odniesienia określające znaczenie sym boliczne obiektu kulturowego, szczególnie artystycznego: bazę natu­

ralną — przedmiotową, ustalającą naoczne podobieństwo sym bolu do rze­

czy sym bolizow anej; bazę konwencjonalną, ustalającą arbitralne przypo­

rządkowanie znaczenia sym bolicznego do sym bolizow anego obiektu; oraz bazę witalną, ustalającą przyporządkowania historyczne, społeczno-kultu­

rowe itd. Treść sym bolu nie m usi być zrelacjonowana do w szystkich trzech system ów odniesień: konieczna jest tylko baza witalna, która może w ystępow ać w połączeniu z bazą naturalną {np. w sztuce realistycznej) bądź konwencjonalną (np. w przypadku godeł państwowych).

Oprócz sym bolu w znaczeniu przejętym od Cassirera — jako w szel­

kiego obiektu kulturowego, lub węziej — jako tw oru artystycznego (za­

w ężenie to spow odow ane zostało ograniczeniem zakresu przedm iotu ba­

dań), spotyka się w ąskie rozum ienie sym bolu — jako specjalnej klasy znaków, które uobecniają w sposób m etaforyczny lub m etonim iczny sw o­

je znaczenie. Ten sposób rozum ienia sym bolu w ystępuje często na tere­

n ie krytyki artystycznej, zwłaszcza litera ck iej10 i można go nazwać rozu­

8 Por. Suggestion and Sym bolism in the Arts. ”The Journal of Aesthetics and Art Criiticism” T. 15:1956 nr 2 s. 152-180.

9 Por. Aesthetics. Problem s in the Philosophy of Criticism . N ew York 1958 s. 288-293. Autor podaje również w notach i odsyłaczach swej książki informacje o dyskusji na temat symbolizmu, jaka toczyła się na łaniach czasopism amery­

kańskich w latach pięćdziesiątych.

10 Por. np. R. W e l l e k , A. W a r r e n . Teoria literatury. Warszawa 1970;

rozdz. XV: Obraz, metafora, symbol, m it s. 244-284. W literaturze polskiej M. Wal- lis zaproponował definicję symbolu jako przedmiotu pośredniego między znakiem

(6)

70 E L Ż B IE T A W OLIC KA

m ieniem opisowym w odróżnieniu od teoretycznego, pierwszego, odpo­

w iednio do rodzaju kontekstu, w jakim obydwa występują. Pow yższe określenia sym bolu należy odróżnić od: (1) arbitralnie ustanowionej jed­

nostki syntaktycznej używanej w logice formalnej i m atem atyce oraz (2) sym bolu w sensie peirceowskim, tj. znaku konwencjonalnego, w tym przede w szystkim językow ego (przy wąskim rozum ieniu języka, jako sy ­ stem u znaków określonego przez reguły używ ania i dyrektyw y sensu), w przeciwstawieniu do znaków ikonicznych, czyli obrazów oraz indeksów, tzn. oznak, wskazówek, objawów, sygnałów i sym ptom ów u .

Podane wyżej przykładowo określenia sym bolu sugerują w różny spo­

sób, że klasa symboli stanow i szczególny, „graniczny” przypadek przed- miotów-znaków. Jak to należy rozumieć? Jeżeli przyjm ie się roboczo, że cechą dystynktyw ną znaków w ogólności jest funkcja znaczenia, która zawiera moment odniesienia znaku do pew nego obiektu, stanu rzeczy lub procesu w stosunku doń transcendentnego i decyduje o strukturalnej dwustronności znaku, w którym to, co znaczące, jest „formą zew nętrzną”

pew nych treści ukonstytuowanych przedmiotowo, to w ydaje się, że sym ­ bol jako Obiekt kulturow y (lub czynność kulturowa) da się potraktować, w niektórych przynajmniej przypadkach jako przedm iot znaczący, czyli po prostu znak. Co jednak różni klasę sym boli od klasy znaków oraz jaki stosunek zachodzi m iędzy tym i klasami przedm iotów znaczących? Co czy­

ni przedmiot sym boliczny znakiem w odróżnieniu od przedm iotów nie będących znakami ani sym bolami? Pow yższe pytania wyznaczają dalszy, system atycznie zaprojektowany tok rozważań.

SEMIOTYCZNA CHARAKTERYSTYKA SYMBOLU

Każdy znak, jako przedmiot o strukturze dwustronnej lub, używ a­

jąc term inologii Ingardena, dwuwarstwow ej, jest ukonstytuow any przez:

(1) to, co znaczące, tj. dostępny w percepcji spostrzeżeniowej kształt no­

siciela znaczenia 12, oraz (2) to, co znaczone, tj. uobecniony przez nosiciela

a nie-znakdem, naturalnego lub sztucznie wytworzonego, który posiada zdolność wywoływania u odbiorcy myśli o innym, różnym od siebie przedmiocie, nie na zasadzie podobieństwa, jak znaki ikoniczne, ani na zasadzie umowy, jak znaki konwencjonalne, lecz na podstawie analogii, nieraz bardzo dalekiej i trudno uchwytnej. Por. W a 11 i s. D zieje sztuki jako dzieje struktur sem antycznych. „Kul­

tura i Społeczeństwo” T. 12:1968 z. 2 s. 61-73.

11 W podobnym, peirceowskim znaczeniu używa terminu symbol J. K o t a r ­ b i ń s k a . Pojęcie znaku. „Studia Logića” T. 6: 1957 s. 57-134.

12 Termin "znaczenie” został tutaj użyty w sensie szerokim, dla oznaczenia treściowo złożonej, wielofunkcyjnej struktury semiotycznej znaku, intendującej ku pewnemu przedmiotowi, stanowi rzeczy lub procesowi, a nie w sensie wąskim, jako jedna z funkcji, w odróżnieniu np. od funkcji oznaczania lub wyrażania.

(7)

IM PL IK A C JE FILO ZO FICZN E.., 71

w ew nętrzny sens, który zaw iera m om ent odniesienia znaku do pew nego przedmiotu, stanu rzeczy lub procesu. Pełniona przez znak funkcja „od­

noszenia do” sytuacji przedmiotowej nie jest jednorodna. Znak może mia­

now icie kierować uwagę użytkownika na pew ien przedmiot przez w s k a ­ z y w a n i e : na m ocy stosunku naturalnego lub zwyczaj o wo-u^iualnego m iędzy znakiem a ow ym przedmiotem, pozwala „domyślać się ”, że okreś­

lony stan rzeczy ma się tak a tak, ponieważ znak na to w s k a z u j e . Jeżeli funkcja w skazyw ania pełni rolę nadrzędną w strukturze znaczenio­

w ej znaku, to m am y w ówczas do czynienia ze znakiem indeksem, w ska­

zówką, oznaką, sygnałem lub symptomem. Funkcjonalna charakterystyka oznaki (wskaźnika, indeksu) nie w ydaje się jednak wystarczająca, bow iem w przypadku zaliczenia tego typ u przedmiotów znaczących do klasy z n a ­ k ó w , istotnej w agi nabiera c h a r a k t e r r e l a c j i w s k a z y w a n i a na in n y przedmiot. W przypadku tzw . oznak naturalnych — czyli obja­

w ów lub sym ptom ów, których relacja do przedm iotu różnego od nich sam ych jest ufundowana o n t y c z n i e (np. przyczynowo), niezależnie od jakiejkolw iek konwencji, um ow y lub zw yczaju społecznie ustanowio­

nego — zachodzi obawa nadmiernego rozszerzenia pojęcia znaku w ogól­

ności. K ażdy bow iem przedmiot naturalny jest powiązany siecią różno­

rodnych, dających się ontycznie scharakteryzować relacji z innym i przed­

m iotam i i w ty m sensie może być traktowany jako ich „oznaka” (jak np. gdy skutek „wskazuje n a ” przyczynę). Trudno jednak wówczas po­

wiedzieć, że strona znacząca takiego znaku naturalnego jest przezroczysta na prezentow any sens przedm iotowy, że znak uobecnia przedmiot, a sło­

w o sens zostaje obarczone kłopotliw ą wieloznacznością. Z tej racji dogod­

niej jest przyjąć, że tylko oznaki um ow ne są znakami, ponieważ w skazują na inny przedm iot na m ocy stosunku konwencjonalnie um otyw owanego, w odróżnieniu od oznak naturalnych, które dają się zredukować do klasy przedm iotów (przy użyciu na przykład ontologicznego pojęcia kategorii lub teorio-m nogościow ego pojęcia zbioru uporządkowanego).

Funkcja, w skazywania, charakterystyczna dla oznak, wchodzi w skład znaczenia innego typ u znaków, sem antycznie bardziej złożonych. Znak m oże odsyłać do przedm iotu na mocy czysto konwencjonalnie przypo­

rządkowanej m u f u n k c j i d e n o t a t y w n e j i to bądź w sensie sygnityw nym , tj. czysto m yślowo, „abstrakcyjnie” danej inform acji o przedm iocie, bądź w sposób nacechow any także pewną naocznością, pre- zentatyw ny, „obrazujący”. Znaczenie znaku zawiera ponadto niekiedy czynnik apelatyw ny, a także m om ent odwołania się do odbiorczej kom­

petencji kulturowej użytkow nika (o różnym charakterze tej kom petencji będzie jeszcze mowa) oraz czynnik em otyw no-ekspresyw ny, stanow iący w pew nych sytuacjach znakow ych jak gdyby „otoczkę em ocjonalną”

sensu.

(8)

72 E L 2 B IE T A W OLICKA

Cytowane na początku określenia sym bolu jako czynności lub obiektu o charakterze kulturowym podkreślają przeważnie fakt, że jest on zna­

kiem uobecniającym przedmiotowo sw oją treść w sposób prezentatywny,

„Obrazujący”. „Obrazowość” znaczenia sym bolu byłaby w ięc jedną z w łaś­

ciwości charakterystycznych dla tego typu znaków. Wiadomo jednak, że nie w szystkie symibole kulturowe: artystyczne, religijne, obyczajowe itp., dają się zaliczyć do znaków ikonicznych w sensie ścisłym , w rozum ieniu utrwalonym od czasów P e iic e’a, tzn. do znaków o zewnętrznej formie obrazowej, która na zasadzie p o d o b i e ń s t w a odnosi znak do ozna­

czanego przedmiotu. Określenie to, jeśli nie ma pozostać tryw ialne (każdy znak jest pod jakimś względem do czegoś „podobny”), w ym aga uściśleń.

Ikoniczny charakter tego, co znaczące („formy zew nętrznej”), nie przesą­

dza w cale o równie ikonicznym, „obrazowym” charakterze znaczenia zna­

ku. Zdarza się, że znaki o zewnętrznej form ie „obrazowej” nie „obrazują”

niczego, posiadają sens czysto powiadamiający, „abstrakcyjny”. Na przy­

kład w nowoczesnym system ie informacji kolejowej przyjęło się stosow a­

nie sygnalizacji „obrazkowej” zam iast napisów, strzałek i innych kierun­

kowskazów. I tak zamiast napisu: „w ejście do restauracji” um ieszcza się znak przedstawiający skrzyżow ane sztućce, zamiast „palić nie w olno”

rysunek dymiącego papierosa przekreślonego czerwoną kreską. Te obra­

zow e podobizny konkretnych przedm iotów w kontekście, w jakim w y stę­

pują, nabrały sensu czysto konwencjonalnego, sygnityw nego, analogiczne­

go do kom unikatów dyskursywno-werbalnych. W innym zupełnie sensie znaczenie „abstrakcyjne” posiadają na przykład niektóre obrazy w spół­

czesne, które nie przedstawiają niczego — do niczego nie są „podobne” — referują natomiast pew ne treści ideowe- lub emocjonalne.

Trudności w definityw nym określeniu, na czym polega ostatecznie istota ikoniczności znaku, w ypływ ają przede w szystkim z łatw o dającej się zauważyć, często w ystępującej niew spółm iem ości pom iędzy obrazo­

w ym charakterem znakowej form y znaczącej oraz treścią znaku ukonsty­

tuowaną przedmiotowo w sposób m ający ustalać podobieństw o m iędzy znakiem a jego przedm iotowym odpowiednikiem . Z kolei w ydaje się oczy­

wiste, że aby zaliczyć jakiś znak do znaków ikonicznych w sensie ścisłym , konieczna jest w łaśnie ow a odpowiedniość m iędzy ikonicznym charakte­

rem tego, co znaczące, a prezentatyw nym charakterem znaczenia, tj. by właściw ość „podobieństwa” znaku do przedmiotu posiadała charakter sy n - taktyczny i sem antyczny zarazem. Dużą trudność nastręcza w tym punk­

cie wieloznaczność pojęcia „podobieństwa”: jakie w łaściw ości tego, co znaczące, czynią znak „podobnym” do przedmiotu, determinując znacze­

nie znaku do pełnienia przede w szystkim , jeśli nie w yłącznie, funkcji m i- metycznej, naśladującej? Ilu tych w łaściw ości potrzeba i w ystarczy, aby znak był znakiem ikonicznym ? Zagadnienia powyższe m ają charakter

(9)

IM P L IK A C JE FILOZO FICZN E.. 73

d yskusyjny 13. Wydaje się, że kategorialna charakterystyka znaków iko- nicznych jest .pewną idh typologią, zrelatywizowaną do całego szeregu w a­

runków — konwencji — kulturowych ustalających różne modele „podo­

b ieństw a” (nierzadko o dużym stopniu arbitralności, jak w przypadku schem atów, wykresów, diagram ów itp.) i analogii pomiędzy różnym i ka­

tegoriam i przedmiotów.

W innej form ie problem „obrazowości” i m im etyczności pojawia się w przypadku znaków nieikonicznych, konwencjonalnych, których znacze­

nie charakteryzuje wyraźnie w ystępujący m om ent prezentatywny: jest ono popularnie mówiąc „obrazowe”, jak to ma m iejsce w dziełach sztuki literackiej (poetyckiej) lub w niektórych gatunkach dzieł muzycznych, gdzie treści — sensy — uobecniane przez znaki kreują św iat przed­

staw iony: „fikcyjny”, „fantastyczny”, „quasi-realny” itp.14 O ile w zna­

kach ikonicznych w sensie ścisłym „obrazowość” treści przedm iotowych prezentow anych przez znak dana jest naocznie, jako pew ien w y g l ą d , dzięki w łaściw ościom form alnym strony znaczącej znaku, o ty le „obrazo­

w ość” rzeczyw istości przedstawionej na przykład w dziełach literackich ma charakter w yłącznie sem antyczny, dana jest poprzez sensy znaków dzięki specjalnej organizacji strony znaczeniowej w nieistotnym tylko stopniu zdeterm inowanej przez stronę formalno-znaczącą, w każdym ra­

zie „obrazowość” literackiego świata przedstawionego nie jest dana dzięki w yglądow ym lub audialnom im etycznym właściw ościom znaków.

Prezentatyw ność sym bolu kulturowego należy w ięc rozumieć dwojako:

jako jego ikoniczność wówczas, gdy sym bole są obrazami „obrazującymi”, tzn. prezentują pew ną sytuację przedmiotową naocznie, dzięki spostrze­

żeniow ym — przede w szystkim wizualnym , lecz także niekiedy audial- nym — w łaściw ościom form alnym strony znaczącej; bądź jako prezenta­

tyw ność będącą w łaściw ością tylk o strony znaczeniowej, która kreuje

„jakby-naocznie”, „plastycznie” — rzeczyw istość przedstawioną. Zarów­

13 Interesujące informacje oraz uwagi na temat dyskutowanego w środowiskach anglosaskich problemu ikoniczności znaków zawiera artykuł Ch. M o r r i s a i D. J.

H a m i l t o n a . A esthetics, Signs and Icons. „Philosophy and Phenomenological Research” T. 25:1965 nr 3 s. 356-364; Por. także A. W. B u r k s. Icon, Index and Sym bol. „Philosophy and Phenomenological Research” T. 9:1948 s. 673-689 oraz Ch. S t e v e n s o n . Sym bolism in the Representational Arts. W : Language, Thougłit and Culture. Am Arbor 1968 s. 226-257; C. A m y x. The Iconic' Sign in Aesthetics.

„The Journal of Aesthetics and Art Criticism” T. 6:1947 s. 55-60.

14 Problem kreowania (symbolicznego) „fikcyjnego” świata przedstawionego w dziełach sztuki literackiej z punktu widzenia ich w artości poznawczej, w oparciu o teorię R. Ingardena oraz J. Margolisa, rozważa K. R o s n e r . O funkcji poznaw ­ czej dzieła literackiego. Wrocław—Warszawa—Kraków 1970; por. zwłaszcza rozdz.

IV : Św iat przedstawiony w utworze literackim jako system symboliczny realizujący funkcję poznawczą utworu literackiego s. 141-189.

(10)

74 E L Ż B IE T A W OLICKA

no w przypadku sym boli ikonicznych (np. w dziełach sztuk plastycz­

nych), jak i obdarzonych znaczeniem prezentatyw nym konwencjonalnych sym boli kulturowych (np. w dziełach sztuki- literackiej) św iat przedsta­

w iony — prezentow any — domaga się interpretacji w ramach kontekstu, czyli „kodu” kulturowego, inaczej: system u konwencji semantycznych, do którego znaczenie sym bolu jest zrelacjonow anels. Interpretacja ta jest ponadto uzależniona od konkretnego sposobu użycia sym bolu przez użytkownika, od określonej sytuacji sym bolicznej, w której sym bol w y ­ stępuje jako czynnik kulturowy.

Według w yżej cytow anych określeń sym bol jest znakiem, który co- najmniej częściowo (w edług Reida całkowicie) prezentuje sam siebie, uobecnia naocznie sw oje „w łasne” znaczenie. Sform ułow anie to posiada sens wieloznaczny.

Samozwrotność sym bolu można rozumieć jako samozwrotność funkcji

„odnoszenia do ...” w sensie bycia przedm iotem uwagi użytkow nika zna­

ku. Ten stan rzeczy zachodzi wówczas, gdy interpretatora interesuje sama struktura formalna znaku sym bolicznego — to, co znaczące — w aspekcie szeroko rozumianych funkcji syntaktycznych 16. N iektóre ty p y dzieł sztu­

ki, np. tzw. nieprzedstawiające lub „abstrakcyjne”, podpowiadają odbior­

cy taki w łaśnie sposób rozpatrywania ich funkcji — i ten syntaktyczny model interpretacji dzieł sztuki stał się punktem w yjścia kierunku teore­

tycznego, zwanego estetycznym formalizmem lub formizmem. Krytycy tego kierunku podkreślali jednak wielokrotnie zbytnią jednostronność, a nawet praktyczną niem ożliwość podejścia do dzieł sztuki w yłącznie od

15 Zagadnienie logicznie koniecznych uwarunkowań sytuacji znaczeniowej (meaning situation) rozważa w sposób godny uwagi G. W. Cuningham w artykule polemizującym częściowo ze stanowiskiem C. A. Ogdena i I. A. Richardsa (The Meaning of Meaning. London—N ew York 1923). Cuningham określa sytuację zna­

czeniową jako pięcioczłonową relację, na którą składają się następujące czynniki:

sama relacja odniesienia (reference), treść tego, co znaczone (content), nosiciel zna­

czenia (referent), perspektywa znaczeniowa (perspective) oraz kontekst relacji zna­

czenia (context). Kontekst z kolei, będący podstawą relacji znaczeniowej, może mieć charakter trojaki: jako system reguł konwencjonalnych bądź system postulatów, tj.

aksjomatów, definicji itp., bądź system warunków naturalnych, na przykład związ­

ków przyczynowo-skutkowych. Perspektywa znaczeniowa jest „fragmentem” kon­

tekstu (systemu) aktualnie ujawnionym w konkretnej sytuacji znaczeniowej, w y­

starczającym do prawidłowej interpretacji znaczenia znaku. Por. G. W. C u n i n ­ g h a m . P erspective and Context in the Meaning Situation. „Univ. of California Publications in Philosophy” T. 26:1935 nr 2 s. 29-52.

18 Pojęciem funkcji syntaktycznych w znaczeniu rozszerzonym posługuje się na przykład W. Marciszewski (Dzieła sztu ki jako znaki. „Estetyka” T. 4:1963 s.

231-242), podejmując próbę semiotycznej interpretacji dzieł sztuki. Por. także Ch.

M o r r i s . A esthetics and the Theory of Signs. „The Journal of Unified Science”.

T. 8: 1939 z. 1-2 s. 131 - 150.

(11)

IM PL IK A C JE FIL O Z O FIC Z N E ... 75

strony „form y”. Syn taktyczny punkt w idzenia nie jest też wystarczający dla adekwatnej eksplikacji znaczenia sym bolicznego. Skoro bowiem, jak w yżej powiedziano, m om entem charakterystycznym tego znaczenia jest prezentow anie czegoś, a nie tylko w skazyw anie na coś — w om awianym przypadku: na sam przedm iot znaczący (co w efekcie sprowadza się po prostu do redukcji znaku do kategorii przedmiotów) — to sym boliczna interpretacja obiektów (lub czynności) kulturow ych w ym aga uw zględnie­

nia innych jeszcze, poza czysto syntaktycznym i, relacji określających znaczenie sym boliczne. N ależy jednak podkreślić, że strona form alno- -syntaktyczna n ie jest neutralna w przypadku sym boli kulturow ych — jak ma to m iejsce w znakach konwencjonalnych wówczas, gdy są one kom unikatem „suchych” treści abstrakcyjnych — ale przeciwnie, w alory­

zacja kulturowa dotyczy m. in. także strony formalnej znaków sym bo­

licznych.

W innym sen sie sym bol jako znak samoznaczący może być rozum iany w sposób przypisujący tem u, co prezentow ane poprzez sym bol, charakter znaczący, tj,' odsyłający do jakiegoś „świata” przedmiotowego: „fikcyjne­

go”, „fantastycznego”, „ąuasi-realnego” itp. Charakter denotacji sym bo­

licznej jest określony wów czas przez wskazówkę powiadamiającą, w ra­

m ach jakiego „św iata” m ieści się to, do czego odsyła prezentatyw ny sens sym bolu. W łaściwe rozpoznanie tego, co w sym bolu prezentowane, w y ­ maga od użytkow nika określonej w iedzy przedmiotowej, która pozwala m u zrozum ieć sens św iata przedm iotów przedstawionych o skom plikowa­

nej często strukturze. Strona prezentatyw na sym bolu staje się w ten spo­

sób z n a c z ą c a , tj. odnosząca do sem antycznie wtórnej w arstw y sen ­ sów . W tym sensie sym bol rozum iany jest jako znak sem antycznie dw u­

warstw ow y: kom unikujący nie tylko to, co przedstawione, lecz ponadto p o p r z e z t o , c o p r z e d s t a w i o n e , co w ym aga dodatkowej inter­

pretacji na gruncie posiadanej przez użytkownika w ie d z y 11. Te w ięc

17 To rozumienie symbolu w sensie szerokim, jako struktury znaczącej o cha­

rakterze prezentującym i semantycznie dwuwarstwowej, jest analogiczne do pojęcia znaku jako obiektu kulturowego (lub czynności kulturowej), wymagającego inter­

pretacji na gruncie wiedzy przedmiotowej oraz kompetencji kulturowej, analizo­

wanego przez J. K m i t ę i W. Ł a w n i c z a k a . Znak — sym bol — alegoria. W:

Studia Sem iotyczne. T. 1. Pod red. J. Pelca. Wrocław—Warszawa—Kraków 1970 s. 73-108. Pojęcia symbolu używają autorowie w sensie węższym, jako znaku se­

m antycznie dwuwarstwowego i komunikującego w sposób metaforyczny i fikcjo- nalny. Por. także K m i t a . Z m etodologicznych problem ów interpretacji humani­

stycznej. Warszawa 1971; szczególnie rozdz. II: Teoretyczne podstawy interpretacji znaków s. 31-55, oraz rozdz. III: Interpretacja znaków — analiza przykładów s. 56-83. Obydwie wymienione pozycje nie podejmują zagadnień filozoficznych związanych z analizowanymi pojęciami, ograniczając się do rozważań w płasz­

czyźnie metodologicznej. Mimo istniejącej zbieżności znaczeniowej pojęcia symbolu analizowanego w powyższym tekście z pojęciem znaku u wymienionych autorów

(12)

76 E L Ż B IE T A W OLICKA

czynności i w ytw ory, których sens sprowadza się tylko do w s k a z y w a ­ n i a na pew ien stan rzeczy, będący na przykład ich przyczyną lub skut­

kiem — a w ięc różnego rodzaju oznaki — nie są symbolami. N ależy przy tym zaznaczyć, że w strukturze znaczenia symbolicznego z reguły zawarta jest funkcja w skazywania (każdy sym bol, jak każdy w ogóle znak, jest w pew nym aspekcie sw ego znaczenia oznaką), nie stanowi ona jednak funkcji dominującej i nie jest cechą dystynktyw ną znaczenia sym bolicz­

nego. Nie są na przykład sym bolam i takie znaki-wskazówki, jak: noszenie kobiecego ubrania wskazujące na płeć osoby, posiadanie samochodu bę­

dące symptomem stanu m ajątkowego posiadacza, starannie pielęgnow any ogród wskazujący na zamiłowania użytkownika albo napisy pozostawione przez turystów w miejscach zabytkowych jako ślady ićh obecności. Nie są także symbolami takie znaki ikoniczne, jak: diagramy, w ykresy lub schematy, których znaczenie „obrazowe” jest czysto konwencjonalnie przyporządkowane określonym przedm iotom i których formalna strona

„obrazująca” jest do nich zrelacjonowana na m ocy arbitralnie i jedno­

znacznie ustanowionego „podobieństwa” strukturalnego. Interpretacja tych znaków w ym aga przede w szystkim operacjonalnej znajomości syste­

m u konwencjonalnego, inaczej mówiąc, wiedza przedmiotowa i kompe­

tencja kulturowa użytkownika jest tutaj jednoznacznie zdeterm inowana względam i dość wąsko pojętej sprawności posługiwania się ow ym i znaka­

mi i nie zakłada szerzej pojętej, treściowej i waloryzującej interpretacji kulturowej tych znaków. Znaki te nie posiadają żadnego dodatkowego sensu, żadnej głębi semantycznej, są sem antycznie jednow arstwowe.

Sytuacja symboliczna zachodzi natomiast wówczas, gdy m am y do czy­

nienia na przykład z jakąś formą obrzędu religijnego lub uroczystego ce­

remoniału, gdzie gesty, słowa, ubiór i sposób zachowania uczestników prezentują pewne konkretne wydarzenia: składanie ofiary, uroczyste po­

w itanie itp., a ponadto komunikują pew ien dodatkowy sens zrozum iały w kontekście w iedzy o system ie znaczeń, które należy przypisać prezento­

wanem u stanowi rzeczy oraz wartościom takim, jak: religijne, ogólnoludz­

kie, narodowe, społeczno-obyczajowe lub tp., do których należy odwołać się w celu jego interpretacji. Na podobnej drodze sens sym boliczny przy­

pisuje się utworom literackim i dziełom plastycznym , w których prezen­

tow any stan rzeczy w ym aga nie tylko naocznościowego uobecnienia lub jakby-naocznościowego rozpoznania ale także rozumiejącej interpretacji.

Sym bole kulturowe wym agają w ięc czynnej, t w ó r c z e j p o s t a w y

wybór pierwszego z tych terminów raczej niż drugiego w niniejszej pracy został dokonany ze względu na szerszy kontekst filozoficzny związany z koncepcją form symbolicznych kultury u Cassirera oraz obiegowe posługiwanie się tym terminem w tych kręgach filozofii anglosaskiej, które poświęcają szczególną uwagę zagadnie­

niom kultury oraz sztuki.

(13)

IM PL IK A C JE FILO ZO FICZN E.., 77

o d b i o r c y , która angażuje cały zespół w iedzy i sprawności kompe­

tencyjnych.

W ramach tak szeroko rozumianego sym bolu, jako znaku sem antycznie dw uw arstw ow ego, należy w yróżnić specjalną klasę sym boli w znaczeniu w ęższym , w yodrębnionym na zasadzie s p o s o b u , w j a k i to, co pre­

zentow ane, odnosi do wtórnej sem antycznie w arstw y znaczeniowej. Jest to m ianow icie pew ien typ relacji analogicznej, zwłaszcza m etaforycznej, na m ocy której św iat prezentowany w sym bolu otw arty jest na inną rze­

czyw istość przedmiotową: konkretną lub abstrakcyjno-ideatywną, z regu­

ły wyposażoną w pew ien walor em ocjonalny. Może to być zresztą rzeczy­

w istość w ielopoziom ow a i wieloraka. Sym bol prezentuje niekiedy pew ien przedm iot konkretny, którego dalsze znaczenie rozwija się na zasadzie

„fabuły”, poprzez kolejne analogie sytuacyjne, ideatyw ne oraz em ocjo- nalno-wrażeniowe, o cechach indywidualizujących lub generalizujących,

„fikcyjnych”, „fantastycznych”, „ąuasi-realnych” itd. Ów dalszy, drugo­

planow y sens sym bolu m etaforycznego byw a przeważnie komunikatem takich treści, które inaczej jak poprzez m etaforę sym boliczną nie mogą być dane, nie m ogą być „przełożone” na inny, niem etaforyczny sposób komunikowania.

Znajomość kontekstu kulturowego — czyli system u (systemów) kon­

w encji — w ym agana przy interpretacji sym bolu, oraz sprawność odczy­

tyw ania poszczególnych w arstw sen su i analogii pom iędzy nim i zachodzą­

cych m oże dotyczyć różnych aspektów sytuacji, w której sym bol w y ­ stępuje. Od znajomości tego kontekstu zależy, czy treści sym boliczne są dla odbiorcy w pełni kom unikatywne, czy nie. Brak w iedzy i kompetencji kulturowej m oże z kolei spowodować bądź całkowitą, bądź tylko częścio­

w ą niekom unikatywność sym bolu. Zupełnie m ylnie interpretowano nie­

kiedy pew ne znaleziska archeologiczne, jak np. skupiska nagromadzonych kamieni, które początkowo uznano za ślady działającego tu niegdyś czło­

w iek a pierwotnego, później poznano odpowiedni „kod” kulturow y i nau­

czono się rozpoznawać je jako celow o ukształtowane sym bole kultu zmar­

łych w kontekście m ityczno-religijnej w izji świata. W innej sytuacji znak sym boliczny m oże stanow ić dla interpretatora niewiadomą, zagadkę. D zie­

je się to wówczas, gdy posiadana przezeń w iedza pozwala rozpoznać p e­

w ien przedm iot jako znak, lecz nie wystarcza do rozszyfrowania jego zna­

czenia, całkow icie lub częściowo. Może być nam znany na przykład sy ­ stem reguł syntaktycznych, którem u ów znak jest przyporządkowany, lecz m ożem y nie znać odpowiedniego „klucza” um ożliwiającego posługiw anie się znakiem zgodnie z tym system em . Dom yślam y się wówczas, że sym bol

„coś” znaczy, lecz n ie um iem y odpowiedzieć, co. Może być i tak, że nie m am y pew ności, czy dany przedm iot w ogóle jest znakiem -sym bolem czegoś, poniew aż nie znamy ani system u przyporządkowań syntaktycz-

(14)

78 E L Ż B IE T A W OLIC KA

nych, ani system u znaczeń oraz funkcji pragm atycznych teg o przedmiotu.

Niekom petencja kulturowa może być spowodowana brakiem w ykształce­

nia w pew nym zakresie w iedzy przedm iotowej i kulturowej lub może m ieć charakter jakiegoś typu afazji w dziedzinie sem iologiczn ej18.

Szczególnie trudną i wym agającą w ielostronnej kom petencji kulturo­

wej dziedzinę stanow ią sym bole m etaforyczne, których sens komunika- cyjny wym aga znajomości tertium com parationis analogii .m etaforycznej, jako odpowiedniego „klucza” interpretacyjnego oraz subiektyw nej spraw­

ności operowania tzw. „porównaniami”. W ielu autorów podkreśla, że sprawność ta, jako pew ien typ twórczości konceptualnej, stanow i od­

rębny rodzaj aktyw ności mentalnej podmiotu, a m ianow icie aktyw ności ,',modelującej”, analogiczno-syntetyzującej19. A ktyw ność taka odgrywa szczególnie ważką rolę w przypadku interpretowania sym boli jednorazo­

wych, których sens nie zawiera elem entu generalizującego, nie partycy­

puje w żadnych konwencjach zastanych, jest unikalną form ułą obrazują- co-komunikującą, która w ym aga szczególnej „wrażliwości sym patycznej”

odbiorcy, spokrewnionej z pewną postacią intuicji psychologicznej.

Osobnym rodzajem w iedzy kom petencyjnej jest znajomość system u wartości kulturowych, do którego jest przyporządkowany sens symbolu.

Przyporządkowanie to do różnego rodzaju wartości: religijnych, estetycz­

nych, społecznych, obyczajowych lub jednostkowo-osobowych itp., stano­

w i najw ażniejszy z punktu w idzenia kategorializacji jakościowej czynnik określający znaczenie sym boliczne.

Ostatnią wreszcie grupę warunków determ inujących znaczenie sym ­ boliczne wyznacza aktualny, sytuacyjny kontekst sposobu użycia, w któ­

rym znak-symbol uczestniczy. Sym bol może m ianow icie funkcjonować jako składowa pew nego komunikatu nadanego przez określonego nadawcę i skierowanego do określonego odbiorcy, albo m oże w ystępow ać jako ele­

m ent autonomiczny, dany pew nem u interpretatorowi tylko w kontekście sytuacji przedmiotowej, „na tle rzeczyw istości” 20.

18 Por. R. J a k o b s o n . Dwa aspekty języka i dw a ty p y zakłóceń afatycznych.

W: R. J a k o b s o n , M. H a l l e . Podstaw y języka. Wrocław—Warszawa—Kraków 1964 | 107-133.

19 Na aspekt „modelowania świata” poprzez twory języka, jako na odrębny rodzaj twórczości konceptualnej, zwrócił uwagę m. in. M. Black w artykułach za­

wartych w zbiorze pt. Models and Metaphor. Studies in Language and Philosophy.

Ithaca—New York 1962; por. zwłaszęza: Metaphor s. 25-47 oraz: Models and Archetypes s. 219-243. Zagadnienie to poruszała również na gruncie polskim I. Dąmbska przy okazji studiów nad analogią. Por. O m etodzie analogii. W: Dwa studia z teorii naukowego poznania. Toruń 1962 s. 7-63.

2* Rozróżnienie tych dwóch typów sytuacji znakowej i w zależności od nich

— dwóch typów znaków: „zaprojektowanych” i „niezaprojektowanych” — zapro­

ponowała prof. Dąmbska w wykładzie wygłoszonym na KUL dn. 20 V 1971 r., do­

(15)

IM P L IK A C JE FILO ZO FICZN E... 79

Sytuacja pierwsza zachodzi na przykład w m om encie trwania obrzędu religijnego wobec grupy wiernych, podczas którego poszczególne fazy procesu sym bolicznego (znak sym boliczny jest w ówczas „tekstem ” o pew ­ nej fabule ukonstytuowanej czasowo) są wyraźnie zaadresowane do od­

biorców, u których zakłada się znajomość odpowiedniego „kodu” sym bo­

licznego. Sym bol posiada w ówczas charakter n a r z ę d z i a k o m u n i ­ k a c j i, którego strona znacząca,. zewnętrzna, uobecnia bezpośrednio sym boliczny sens, a struktura tego, co prezentowane, kom unikuje nadto alegorycznie lub m etaforycznie sens religijny, odczytyw any w kontekście intencji nadawcy. Znaczenie sym boliczne jest w ówczas uobecniane wprost, bez pomocniczych, pośredniczących zabiegów eksplikatywnych.

Podobna sytuacja zachodzi, gdy reagujem y ze spontanicznym zrozumie­

niem na pew ien jednostkow y sposób zachowania się kogoś, kto sym bolicz­

nie pragnie nam przekazać jakąś informację, jak np. na gest ofiarowania kw iatów , które m ają sym bolizować sym patię lub wdzięczność ofiarow u­

jącego 21. W tego rodzaju sytuacjach w ażną rolę odgrywa elem ent pragma­

tyczny: bezpośredniej sugestii intencji nadawcy (nadawców) komunikatu sym bolicznego, m om ent ekspresji i apelu zintensyfikow any wspólnym

tychczas nieopublikowanym. Myśl ta wydaje się pokrewna augustyńskiej koncepcji znaku umownego: sytuacja znakowa w sensie źródłowym, według Augustyna, to s y t u a c j a k o m u n i k o w a n i a przez kogoś myśli za pomocą zmysłowo uchwyt­

nego pośrednika komuś drugiemu. Momentem znakotwórczym jest tutaj d o w o l ­ n i e przez podmiot komunikujący n a d a n a m y ś l , w c e l u wywołania zamie­

rzonej m y ś l n e j r e a k c j i odbiorcy. Znakami szczególnie predysponowanymi do pełnienia funkcji komunikowania są znaki mówionego lub pisanego języka. Augu- styńskie pojęcie „voluntas significandi” dałoby się zinterpretować jako pojęcie kon­

w encji — w sensie szerokim — zdeterminowanej celem komunikatywnym („projek­

towaniem” znaku). Ten interesujący problem wymaga osobnych rozważań popar­

tych analizami tekstowym i. Por. św. A u g u s t y n . De doctrina Christiana. Lib. II c.

2-3. Lipsk 1838 oraz O nauczycielu. W: Dialogi filozoficzne. Warszawa 1953 s. 18 nn.

21 Wprawdzie potocznie mówi się zazwyczaj w ówczas o „wyrażaniu uczuć”, lecz słowo „wyrażanie”, pominąwszy jego notoryczną wieloznaczność, w ydaje się mieć sens związany raczej z momentem „wskazywania n a” określony stan rzeczy zachodzący w podmiocie wyrażającym bądź sygnalizowania czegoś (np: stanu uczuć nadawcy), podczas gdy w znaczeniu symbolicznym chodzi o przedstawienie obrazo­

we. K w iaty na przykład są nie tylko oznaką stanu psychicznego nadawcy, ew en­

tualnie apelem do uczuć odbiorcy, ale także „obrazem” dającym się odczytać, na mocy konwencji obyczajowej oraz w kontekście sytuacyjnym intencji nadawcy, jako metaforyczne przedstawienie treści ideatywnych i emocjonalnych, które inaczej jak przez ów „obraz” — metaforyczne podobieństwo — nie mogą być zakomunikowane.

Ważną rolę symboliczną pełni w tym przypadku ikoniczna strona znacząca, prze­

zroczysta na przedstawiony i komunikowany sens. Na wieloznaczność słowa „wyra­

żanie” zwraca uwagę M. O s s o w s k a . Słow a i m yśli. „Przegląd Filozoficzny”

T. 34:1931 s. 203-258.

(16)

80 E L Ż B IE T A W OLICKA

nastawieniem użytkow ników na bezpośredni kontakt poznawczy i em ocjo­

nalny, w którym sym bol pośredniczy.

Sytuacja druga zachodzi, gd y Odbiorca odczytuje sens sym boliczny zdany jedynie na w łasną w iedzę i na to, co w św ietle tej w iedzy symbol dlań prezentuje i komunikuje. Często wów czas treść kom unikatu symbo­

licznego jest odczytywana pośrednio, w ty m sensie, że proces rozum ienia

„zawartości” znaczeniowej sym bolu w ym aga pew nych dodatkowych ope­

racji eksplikatywnych, przebiega w pew nych fazach, na które składa się:

(1) konstytucja spostrzeżeniowa strony znaczącej i ew entualnie tego, co prezentowane, gdy dane jest wprost poprzez w yglądy, lub jakby-spostrze- żeniowa (np. wyobrażeniowa) tego, co przedstawione, gdy rekonstruowane jest na podstawie zawartości treściowej znaków konwencjonalnych, (2) konstytucja znaczenia dodatkowego, zwłaszcza m etaforycznego, w ym aga­

jąca odwołania się do kulturowych konwencji, a także subiektyw nej in­

w encji interpretatora. Często, szczególnie gdy mamy do czynienia na przykład z trudnym i do zrozum ienia dziełam i sztuki, z obiektam i kultu­

rowym i o sensie „zaciem nionym ”, ,,zagadkowym ”, dołącza się tu także proces wnioskowania dedukcyjnego, a interpretacja kulturowa symbolu przybiera charakter wyraźnie dyskursywny.

Inny rodzaj sytuacji sym bolicznej ma m iejsce wówczas, gdy znak-sym - bol nie jest zakodowany w żadnym intersubiektyw nie zaakceptowanym i społecznie Obowiązującym kontekście kulturowym , gdy jest jednostko­

w ym i jednostkowo danym w y d a r z e n i e m , któremu sens sym bolicz­

ny zostaje nadany przez aktualnego odbiorcę, będącego zarazem nadawcą, a w łaściw ie twórcą nowej form y sym bolicznej.

Jak ostatecznie należy scharakteryzować sw oistość obiektów sym bo­

licznych o charakterze kulturowym ? W jakim stosunku pozostają symbole do innego typu znaków, dzielonych tradycyjnie na oznaki (indeksy), iko­

ny (obrazy) i znaki konwencjonalne? Czy w szystkie obiekty (lub czyn­

ności) kulturowe mogą być interpretowane sym bolicznie?

Na podstawie dotychczasowych rozważań okazuje się, -że do klasy sym boli kulturowych nie da się zaliczyć oznak, naw et jeśli m ają charakter kulturowy (jak np. insygnia, atrybuty, odznaki), należą natomiast do obiektów sym bolicznych zarówno niektóre znaki ikoniczne (np. dzieła sztuk plastycznych), jak i konwencjonalne (np. dzieła sztuki literackiej).

Sym bole kulturowe cechuje wyraźna waloryzacja strony form alnej, syn - taktycznej, która jest przyporządkowana odpowiedniem u system ow i reguł oraz wartości: artystycznych, rytualno-religijnych, obyczajow ych itd.

Sym boliczne przedmioty, stany rzeczy lub procesy kulturowe posiadają ponadto złożoną strukturę semantyczną, są w ielow arstw ow e, wym agają przeto odpowiedniej, nieraz skomplikowanej i w ieloetapowej interpretacji w relacji do kontekstu — „kodu” — kulturowego, która zakłada w iedzę

(17)

IM PL IK A C JE FILO ZO FICZNE., 81

przedm iotową i kom petencję kulturową użytkownika oraz jego kreatywną aktyw ność, niezbędną dla rekonstrukcji świaita przedstawionego oraz treści ideatyw nych, metaforycznych, alegorycznych itd. sym bolu. Zna­

czenie sym boliczne w ym aga aktywnej postaw y użytkownika także i z tego względu, że jest szczególnie bogate w pragmatyczne aspekty znaczeniowe, ekspresyw ne i apelatyw ne.

Dla adekw atnego scharakteryzowania sym boli kulturowych cały ów zespół cech m usi być brany pod uwagę, a więc: ważność (z punktu w idze­

nia w artości kutlurowych) strony formalno-znacząoej symbolu, zrelacjo­

nowanej do szeregu w arunków syntaktyczno-form alnych, sem antyczną złożoność — w ielow arstw ow ość — znaczeniową oraz doniosłość pragma­

tyczną. Sama w ieloznaczna i niejasna „prezentatywność” lub tak zwana

„samozrwrotność” symlbolu nie może być uznana za cechę definiującą tego

typ u znaków. ,

TEORIOPOZNAWCZE ZAGADNIENIA SYMBOLU

W zw iązku z zarysowaną wyżej od strony semiotycznej koncepcją symlbolu, jako podstaw ow ego pojęcia dla interpretacji zjawisk kulturo­

w ych pew nego typu, pojawiają się pytania o charakterze teoriopoznaw- czym i ontologicznym , które sytuują zagadnienie symbolu w ogólniejszej płaszczyźnie filozoficznego wyjaśniania.

Pytania teoriopoznawcze dotyczyć mogą p o z n a n i a s y m b o l i c z ­ n e g o , w którym sym bol funkcjonuje jako medium o różnym stopniu przezroczystości, tj. poznania „w sym bolu” lub „poprzez sym bol” jakiejś rzeczyw istości w stosunku doń transcendentnej: przedmiotu, stanu rzeczy lub procesu, oraz p o z n a n i a s a m e g o s y m b o l u , traktowanego tym razem jako „obiectum quod”, jako przedmiot aktu poznania. Zagad­

nienie poznania sym bolicznego zawiera przede w szystkim ważkie pytanie o n a t u r ę p r o c e s u ( a k t u ) s y m b o l i z a c j i : czy jest on, jak są­

dzą niektórzy, odrębnym rodzajem aktywności m entalnej podmiotu w sto­

sunku do naukow ego dyskursu — typem sym bolicznego lub sym bolicznie interpretow anego p o z n a n i a „ p o j e t y c z n e g o ” — czy też da się sprowadzić do poznania dyskursywnego, teoretycznego? Istnieje także po­

gląd, m ający sw oich zwolenników, że poznanie sym boliczne nie jest w ogóle poznaniem w sensie w łaściw ym , lecz pozapoznawczym, życiowo do­

niosłym aktem podmiotu, dostarczającym mu innych satysfakcji niż zaspo­

kajanie aspiracji wiedzotwórczych. Zagadnienie poznania sym bolu zawiera m. in. pytanie o to, jak poznajem y rzeczywistość sym bolicznego świata kultury — czy bezpośrednie poznanie przedm iotów sym bolicznych nie różni się od poznania przedmiotów nie będących symbolami, tj. da się

(18)

82 E L Ż B IE T A W OLIC KA

sprowadzić do prostego aktu spostrzegania różnych, zm ysłowo danych właściw ości przedmiotowych, czy też w ym aga jeszcze innych, oprócz per­

cepcji zm ysłowej, zabiegów poznawczych?

Sym boliczna koncepcja kultury, znajdująca w spółcześnie w ielu zw o­

lenników, implikuje powyższe, zagadnienia, otwierając tym sam ym drogę do bardziej fundam entalnych, filozoficznych penetracji rzeczyw istości hu­

m anistycznej, w celu głębszego i bardziej w szechstronnego zrozumienia natury procesów oraz w ytw orów , których autorem, interpretatorem i użytkownikiem jest człowiek. Samo pojęcie sym bolu, będące dziś w obiegowym użyciu na terenie różnych teorii kultury, posiada sw ój teore­

tyczny rodowód przede w szystkim w filozofii form sym bolicznych Cas­

sirera. N ależy w ięc zbadać, jakiej udziela odpowiedzi ów autor na wyżej sform ułowane pytania, jakie teoriopoznawcze przesłanki determ inują na terenie jego filozofii (oraz tych filozofii, które się nań pow ołują jako na sw ego poprzednika i inceptora) sens pojęcia sym bolu i jaką postać w związku z tym przybiera jego koncepcja symbolicznej interpretacji ludz­

kiej kultury.

U Cassirera, którego w p ływ zaznacza się wyraźnie w niektórych krę­

gach filozofii anglosaskiej, zagadnienia teoriopoznawcze zajmują miejsce pierwszorzędne w procesie filozoficznego wyjaśniania. W perspektyw ie cassirerowskiej wszelkie poznanie ludizikie ma charakter sym boliczny. Po­

znanie jest przy tym rozumiane bardzo szeroko: jako każda czynność oraz jej rezultat, w której zachodzeniu i skutkowaniu zaangażowany jest um ysł ludzki. Skrajny racjonalizm Cassirera redukuje w szelkie poznanie do jednej tylko formy: refleksyjnego c o g i t o , nie dopuszczając stadium prerefleksywnego, źródłowo-doświadczalnego. Każda czynność wiedzo- twórcza jest, w edług Cassirera, czynnością sym bolicznego kreowania, mo­

delowania, konstruowania, a nie biernego doznawania, recepcji, oglądu.

I na odwrót: każda czynność kreowania, m odelowania, konstruowania ma charakter poznawczy, a jej rezultat jest elem entem „sym bolicznego uni- wersum ” kultury. Stąd poznanie sym boliczne rozciąga się na w szystkie form y kulturotwórczej działalności człowieka.

Neokantowski „pansymlbolizm” Cassirera sprowadza w szelkie rezulta­

ty ludzkiej aktyw ności m entalnej do wytw orów -konstruktów . Teza kon- struktywistyczna w tym ujęciu radykalizuje epistem ologiezne stanowisko Kanta, który uznawał jeszcze różnorodne spostrzegane jakości zm ysłow e za to, co poznawczo dane. Cassirer, wraz z całą szkołą marburską, z której wyszedł, neguje w ogóle ich wartość p ozn aw czą22. U m ysł konstytuuje bowiem w całości przedmiot poznania „tak jakby” był on „przedmiotem

22 Por. K. B a k r a d z e . Z dziejów filozofii w spółczesnej. Warszawa 1964 s. 159 nn.

(19)

IM P L IK A C JE FIL O Z O FICZ N E .., 83

w sobie”. To, co różnicuje charakter poszczególnych form symbolicznych, to nie „natura” przedm iotowo określona, lecz strona funkcjonalna, w szczególności orientacja na wartość, np.: prawdy, dobra, piękna, św ię­

tości, która określa każdorazowo sens sym bolu w relacji do podmiotu.

Podm iot nadaje sens i konstytuuje wartość form sym bolicznych, jest krea­

torem sym bolicznego uniwersum . Koncepcja sym bolu jest u Cassirera zrelacjonowana do koncepcji człowieka („animal sym bolicum ”), którego naturę konstytuuje zdolność m yślenia relacjonalnego, tj. m yślow ego w y ­ odrębniania zw iązków o charakterze form alnym i rozpatrywania ich w znaczeniu abstrakcyjnym 23. Sym bole są obiektywizacją, przedmiotowym ujęciem abstrakcyjnych relacji, relatyw nego aspektu form y tego, co przy­

w ykliśm y nazywać „przedmiotem”, „rzeczą”, „naturą” itp.24 W ludzkim św iecie poznania i działania nie ma m iejsca na nic innego poza przedmio­

tow o danym i formami sym bolicznym i rozm aitych dziedzin kulturowych:

poznawczej, językow ej, m itycznej, religijnej, artystycznej itp. Sym bole nie są znakami czegoś „obiektyw nego”, ale znakami-obiektami.

W niektórych partiach analiz teoriopoznawczych Cassirera refleksyjne cogito w sw ej funkcji „m odelowania” w ydaje się mieć charakter peiwnego typu intuicji, rozumianej przez Locke’a jako ujm owanie form — w idzenie abstrakcyjne — z tym zastrzeżeniem , że przez „abstrakcję” rozumie Cas- sirer selekcję elem entu relacjonalnego, a n ie esencjalne uogólnienie uwa­

runkowane genetycznie przez dane empiryczne.

Sam symbol, jako forma refleksyjnego cogito, może być rozpatrywany bądź od strony przedm iotowej („in statu obiectali”), jako w zględnie sta­

tyczna elem entarna struktura w iedzy o „św iecie”, bądź od strony funkcjo­

nalnej („in statu instrum entali”), jako narzędzie operacji wiedzotwórczej.

Innym i słowy: bądź w funkcji teoretycznej, jako relacjonalny „m odel”

{elem ent „modelu”) tak zw anego „świata”, bądź w funkcji m etodologicz­

nej, jako prawo, reguła, norma lub dyrektyw a operacji modelowania. Te dw a aspekty: strukturalny i funkcjonalny (teoretyczny i m etodologiczny) w e w zajem nym w spółoddziaływaniu determ inują w całości pojęcie pozna­

nia sym bolicznego 2S. W szelkie poznanie, w edług Cassirera, m a charakter sym boliczny, konstruujący i dotyczy zarazem symboli, konstruktów, a nie

23 Por. Esej o człowieku... s. 87.

24 Por. t e n ż e . Substance and FunctUm (and:) Einstein’s Theory of R elativity.

N ew York 1953 s. 300 nn.

25 N asuwa się spostrzeżenie, że u źródeł współczesnego strukturalizmu tkw ią założenia teoriopoznawcze analogiczne do tutaj referowanych, co świadczyłoby o wspólnym dla tych kierunków kantowskim rodowodzie' myślowym. Także poję­

cie symbolu używane przez niektórych przynajmniej strukturalistów (np.: C. Levi- -Straussa) w ydaje się bliskie formalistycznej koncepcji Cassirera. Sprawa ta w ym a­

gałaby osobnych rozważań.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

ło“. Ujęcie Ingardena jest zbyt wyłączne, nie tu jednak miejsce na pole­ mikę. Realne istnienie stanowi jego •szczegółowy wypadek... u Tarskiego znajduje się

N awet więcej: ujęcie Łukasiewicza jest niezależne w swej istocie od teorii stosunków. Jakkolw iek by się ujęło i wyraziło zdania KL, naw et jeśliby się

Wśród najważniejszych przyczyn społecznych przestępczości wyróżnia się poziom kontroli nieformalnej obecnej w  zbiorowości zamieszkują- cej określony teren oraz

Analiza spożycia tłuszczów widocznych (jadalnych) i zawartych w innych produktach żywnościowych (niewidocznych) wykazuje nie tylko malejący udział masła w

Borowiczowa g rała w yłącznie Chopina, którego nie mieliśmy sposobności słyszeć przez całe lata (...) G a rstk a widzów przeżyła w zimowy wieczór trzeciego

sze, nie może pochodzić od tego, co mniej doskonałe, to istnienie mechanizmu ewolucji kreującego coraz doskonalsze formy staje się zrozumiałe dopiero wtedy,

Jeśli przyjmie się stanowisko Szkoły Kopenhaskiej, to w takim obrazie świata człowiek byłby nie tylko obserwatorem , ale i współtwórcą zjawisk podległych