• Nie Znaleziono Wyników

Do Nory przychodziły piękne dziewczyny - Krystyna Chruszczewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Do Nory przychodziły piękne dziewczyny - Krystyna Chruszczewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA CHRUSZCZEWSKA

ur. 1935; Lwów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, klub Nora, środowisko kulturalne

Do Nory przychodziły piękne dziewczyny

No ja tam bywałam więc… À propos tych pięknych kobiet, to żartuję [oczywiście].

Byłam skromnym dziewczęciem z prowincji, jakkolwiek urodzoną we Lwowie, ale w czasie wojny i po wojnie mieszkałam w Jaśle. Byłam szczuplutka, nieśmiała. Z niezamożnego domu, bo ojciec siedział w więzieniu, także tylko matka nas utrzymywała. Zawsze byłam skromnie ubrana, choć ponoć gustownie, ale przychodziły tam rzeczywiście fajne dziewczyny. Historia sztuki, plastycy, to był już taki pewien styl, który troszkę tam my polonistki małpowałyśmy. Było dużo ładnych dziewczyn, kilka nawet pamiętam.

Data i miejsce nagrania 2015-12-09, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na dole mieści się restauracja tak jak dawniej, chociaż w [19]70 latach jak pojechaliśmy z mężem i jego kolegami [do Lwowa] na Światowy Kongres Ukrainistów i zaprosiłam ich tam

Kiedy w [19]68 roku mocno podpadłam moim zwierzchnikom w Powiatowej Radzie (bo przez rok byłam kierownikiem wydziału kultury) nie przystając na ich propozycję wygłoszenia

W [19]46 roku Polacy [zamieszkali we Lwowie] mieli jeszcze wybór pomiędzy przyjęciem obywatelstwa radzieckiego a wyjazdem, wtedy też miał miejsce ostatni transport

Zaniósł mnie na pierwsze piętro do zaprzyjaźnionych sąsiadów, ponieważ zawsze te wyższe piętra były bardziej narażone na bombardowanie.. Bomba na ten [nasz] dom nie spadła,

Pradziadek [Adolf] Kamienobrodzki był członkiem bractwa kurkowego, które gromadziło wybitnych rzemieślników czy przedsiębiorców, i trzykrotnym królem kurkowym.. To

Konduktor zestresowany, co tu się się będzie działo, a tenże oficer poklepał mnie po policzku i powiedział „no teraz już jesteś niemką” na co ja odparłam rezolutnie: „nie,

Ojciec dostał tam posadę architekta powiatowego i odbudowywał co się dało jednocześnie trochę chyłkiem, trochę po cichu, zajmował się odbudową kościoła

Po powrocie z więzienia najpierw pracował w Rzeszowie jako inżynier, bo prawa do pracy mu nie odebrano, a później pracował w Warszawie. Nie chciał [mieszkać] w Jaśle, bo doznał