STANIS£AWA TOMKOWICZA
INWENTARZ
zabytków powiatu jasielskiego
Z rêkopisów Autora wydali i w³asnymi komentarzami
opatrzyli Piotr i Tadeusz
£opatkiewiczowie
Inwentarz zabytków powiatu jasielskiego stanowi próbê krytycznego wydania cennego tekstu ród³owego, który nie- mal sto lat czeka³ w rêkopisie. Zredagowany na prze³omie XIX i XX wieku, oparty na rzetelnej wiedzy Stanis³awa Tomkowicza i mozole jego wieloletniej pracy terenowej, stanowi Inwentarz najwczeniejsze, a po prawdzie do dzi
wci¹¿ jedyne spójne i kompletne ród³o wiedzy o arty- stycznej przesz³oci regionu jasielskiego. Tomkowicz by³ nie tylko pierwszym, który systematycznie rozpozna³ zabytki w Jasielskiem, ale tak¿e tym, który utrwali³ swe konstatacje na pimie. Dziêki niemu, dysponujemy dzi dokumentem ilustruj¹cym stan historyczno-artystycznego posiadania u schy³ku XIX wieku, a porednio równie¿, rozmiar strat, jakie dotknê³y substancji zabytkowej w dawnym powiecie jasielskim na przestrzeni XX wieku. W sukurs temu ostatnie- mu przychodzi zasobna czêæ ilustracyjna ksi¹¿ki, ukazuj¹ca w du¿ej mierze niepublikowane dot¹d fotografie i rysunki, w wiêkszoci nieistniej¹cych ju¿ obiektów zabytkowych
Oryginalny tekst Inwentarza przygotowany zgodnie z zasadami wydawnictw ród³owych zaopatrzony zosta³ w komentarze, informacje o dalszych losach zabytków, obiektach zniszczonych i zaginionych oraz nowe ustalenia historyczno-artystyczne.
Jest zatem Inwentarz Stanis³awa Tomkowicza pozycj¹ nie do przecenienia w badaniach nad przesz³oci¹ regionu jasielskiego, równoczenie za dzie³em dostarczaj¹cym infor- macji o wiecie tyle¿ bliskim, co bezpowrotnie minionym.
Jest tak¿e wo³aniem o poszanowanie przesz³oci narodowej i materialnych ladów naszej to¿samoci: europejskiej, polskiej oraz regionalnej. Nie tylko w Jasielskiem
W przygotowaniu: Stanis³awa Tomkowicza Inwentarz zabytków
STANIS£AWA TOMKOWICZA
Inwentarz zabytków powiatu jasielskiego
STANIS£AWA TOMKOWICZA
INWENTARZ
zabytków powiatu jasielskiego
Z rêkopisów Autora wydali i w³asnymi komentarzami
opatrzyli Piotr i Tadeusz
£opatkiewiczowie
Muzeum Narodowe w Krakowie
KRAKÓW 2001
S TANIS³AW T OMKOWICZ
1850 1933
K U UCZCZENIU NIESPO¿YTYCH ZAS³UG S TANIS³AWA T OMKOWICZA
OKO³O OCHRONY OJCZYSTYCH ZABYTKÓW PORTRET TEN ,
KONSERWATOROWIE I PRZYJACIELE ,
M UZEUM N ARODOWEMU W DARZE Z³O¿YLI 8 II 1913
Wydanie z rêkopisu Stanis³awa Tomkowicza Inwentarz zabytków powiatu jasielskiego w³asnoæ Muzeum Narodowe w Krakowie przechowywanego w Bibliotece Ksi¹¿¹t Czartoryskich w Krakowie, sygn.: rkps MNK 617
Portret Stanis³awa Tomkowicza z 1913 roku, pêdzla Jacka Malczewskiego, w zbiorach Muzeum Narodowego w Krako- wie. Fot. Andrzej Chêæ
Opracowanie redakcyjne: Piotr i Tadeusz £opatkiewiczowie
Opracowanie graficzne, skanowanie, sk³ad tekstu i monta¿ elektroniczny: Tadeusz £opatkiewicz
ISBN 838731272X
Copyright by Muzeum Narodowe w Krakowie, 2001
Publikacja dofinansowana przez Generalnego Konserwatora Zabytków
wydana dziêki pomocy i wsparciu
Fundacji Ksi¹¿¹t Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie oraz
Starosty i Zarz¹du Powiatu Jasielskiego,
Burmistrza i Zarz¹du Miasta Jas³a
Spis rzeczy
Stanis³aw Tomkowicz pionier nowoczesnej inwentaryzacji zabytków sztuki
w Polsce Jerzy Gadomski ... 3
S³owo od wydawców Piotr £opatkiewicz, Tadeusz £opatkiewicz ... 7
Kolekcja rêkopisów St. Tomkowicza w Muzeum Narodowym w Krakowie Janusz Nowak ... 11
Zabytki sztuki powiatu jasielskiego opisa³ Stanis³aw Tomkowicz ... 13
1. B¹czal Dolna... 15
2. Biedziatka ... 17
3. Biedziedza... 20
4. Brzyska ... 25
5. Cieklin ... 27
6. Czermna ... 29
7. Dêbowiec ... 30
8. Frysztak ... 31
9. Gogo³ów ... 34
10. Harklowa ... 35
11. Jas³o ... 36
12. Jazowa ... 41
13. Kobyle ... 41
14. Ko³aczyce ... 41
15. Krajowice... 44
16. Kunowa ... 47
17. Lisów ... 47
18. Liwocz ... 48
19. Lubla ... 48
20. Lublica ... 49
21. £¹czki ... 49
22. £êki ... 51
23. £ê¿yny (albo Lê¿yny) ... 52
24. £ubienko ... 53
25. Makowiska... 55
26. Mrukowa ... 55
27. Mytarz... 55
28. Nieg³owice ... 56
29. Niewodna ... 56
30. O³piny ... 57
31. Osiek ... 59
32. Osobnica ... 62
33. Pielgrzymka ... 64
34. Samoklêski... 65
35. Sieklówka ... 66
36. Skalnik ... 68
37. S³awêcin... 70
38. Stary ¯migród ... 73
39. Stêpina ... 75
40. Szebnie ... 75
41. Szerzyny ... 79
42. wiêcany ... 82
43. Tarnowiec ... 86
44. Toki ... 91
45. Trzcinica ... 91
46. Twierdza ... 95
47. Warzyce ... 95
48. Winiowa ... 98
49. Za³ê¿e ... 99
50. ¯migród ... 100
51. ¯urowa ... 105
Aneks ... 109
Korespondencja Stanis³awa Tomkowicza z roku 1926, odnosz¹ca siê do kwestii wydania drukiem Opisu zabytków powiatu jasielskiego ... 111
Kalendarium objazdów terenowych Stanis³awa Tomkowicza po zabytkach powiatu jasielskiego 18881910 ... 114
Wykaz róde³ i prac cytowanych przez Stanis³awa Tomkowicza... 116
Ilustracje ... 119
Epilog ... 219
Indeks nazw i nazwisk ... 223
Indeks geograficzny... 228
Indeks wezwañ i tematów ikonograficznych ... 231
Indeks zabytków ... 232
Wykaz ilustracji ... 235
Stanis³aw Tomkowicz pionier nowoczesnej inwentaryzacji zabytków sztuki w Polsce
Stanis³aw Tomkowicz, autor publikowanych po raz pierwszy materia³ów do inwentaryzacji zabytków w dawnym powiecie jasielskim, nale¿a³ do najwybitniejszych postaci w ¿yciu kulturalnym Krakowa koñca XIX i pierwszych dziesiêcioleci XX wieku. Materialna niezale¿noæ nie zmusza³a go do poszuki- wania zajêæ przynosz¹cych sta³e dochody, równoczenie za wielostronnoæ zainteresowañ i niestrudzo- na energia nada³y mu status wolnego od obowi¹zków s³u¿bowych uczonego prywatnego. Jego publi- cystyka kszta³towa³a opiniê krakowian, zainteresowanych wydarzeniami oraz inicjatywami podejmo- wanymi w ró¿nych dziedzinach ówczesnego ¿ycia, g³ównie w zakresie konserwatorstwa. Mimo braku specjalistycznego wykszta³cenia nale¿a³ do grona historyków sztuki, których prace torowa³y drogê do dalszych badañ na dawn¹ architektur¹, rzeb¹ i malarstwem. Wród ró¿nych form dzia³alnoci Stani- s³awa Tomkowicza wa¿ne miejsce zajê³a inwentaryzacja zabytków.
Urodzony w roku 1850 w Krakowie, w wieku 24 lat ukoñczy³ studia germanistyczne na Uniwersyte- cie Jagielloñskim, wkrótce jednak pole jego zainteresowañ wype³ni³a szeroko pojêta humanistyka.
Poci¹ga³y go zagadnienia spo³eczne, podró¿e, muzyka, teatr, literatura a nade wszystko historia g³ównie przesz³oæ zmaterializowana w dzie³ach dawnej sztuki. Z lat siedemdziesi¹tych pochodz¹ pierwsze publikacje powiêcone tym zagadnieniom. W nastêpnym dziesiêcioleciu by³ ju¿ dzia³aczem i wybitnym animatorem ruchu konserwatorskiego w Krakowie i ówczesnej Galicji. Publikowane w pra- sie codziennej i czasopismach naukowych omówienia, sprawozdania, przyczynki, polemiki, apele i kroniki prowadzonych restauracji zabytków ukazywa³y siê odt¹d przez pó³ stulecia, do ostatnich lat jego ¿ycia (zmar³ w roku 1933).
Jako historyk sztuki zajmowa³ siê ró¿nymi jej dziedzinami: pisa³ krótkie artyku³y o wyrobach artystycznego rzemios³a i wielkie rozprawy, wród których wyró¿niaj¹ siê odkrywcze prace o zamku Krzy¿topór (1896), o portretach biskupów krakowskich w kru¿gankach franciszkanów w Krakowie (1905) i monumentalny tom powiêcony dziejom Wawelu (1908). Ogólna liczba publikacji Tomkowi- cza siêga 625. Z ró¿norodnoci spraw wype³niaj¹cych jego ¿ycie naukowe zajmie nas tylko jedna, w niepe³nym nawet wymiarze: dzia³alnoæ w dziedzinie inwentaryzacji zabytków terenowych do roku 1905 (póniej równie¿ prowadzi³ tego rodzaju prace).
Gdy mówimy o dokonaniach Tomkowicza na tym polu i okolicznociach, w jakich podj¹³ siê
zadañ inwentaryzacyjnych, musimy pamiêtaæ o jego poprzednikach. Nale¿a³ do nich Kazimierz Stron-
czyñski, numizmatyk, heraldyk i archeolog, który w roku 1844 stan¹³ na czele komisji rz¹dowej,
nazwanej Delegacj¹ do opisywania zabytków staro¿ytnoci w Królestwie Polskim i w okresie nastêp-
nych jedenastu lat kierowa³ zespo³em rejestruj¹cym w opisach i akwarelach wybrane dzie³a, g³ównie
architektury, na ziemiach ówczesnego zaboru rosyjskiego. Zgromadzone przez Delegacjê materia³y
opublikowano tylko w czêci, w Dzienniku Powszechnym (18611863). W zaborze austriackim inicjatywê opisywania zabytków podj¹³ w trzeciej æwierci wieku XIX Józef £epkowski, pierwszy profesor archeologii na Uniwersytecie Jagielloñskim, autor licznych prac powiêconych opisom daw- nych budowli, rzeb i obrazów z obszaru Galicji. Rozwijaj¹ca siê w tym czasie dzia³alnoæ ró¿nych mi³oników historycznych pami¹tek, staro¿ytników i archeologów, mia³a charakter na po³y ama- torski. Wyros³a na gruncie zainteresowañ historycznogeograficznych lub krajoznawczych w wy- borze opisywanych dzie³ sztuki obci¹¿ona by³a dziedzictwem preferuj¹cego redniowiecze romantyz- mu a w ich nie zawsze trafnej ocenie raczej intuicj¹ ni¿ wiedz¹ naukow¹.
Polska myl o podjêciu opartej na nowych zasadach, systematycznej akcji inwentaryzowania zabyt- ków zrodzi³a siê wród cz³onków czynnego w Krakowie Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej.
Dawne opisy zabytków uznano za niedostateczne i niefachowe. Zwrócono siê ku wzorom i metodom realizowanej od niedawna w Europie rodkowej inwentaryzacji naukowej, uwzglêdniaj¹cej, oprócz opisów, oparte na ród³ach informacje historyczne, szczegó³y topograficzne, rejestrowanie napisów na zabytkach, ich datowanie a tak¿e zaopatrywanie tekstu w rysunki i fotografie. Pierwsze inwentarze topograficzne tego typu objê³y niewielkie obszary rodkowych Niemiec, mianowicie czêæ Hesji (1870).
Od 1876 zacz¹³ siê ukazywaæ inwentarz Alzacji i Lotaryngii, autorstwa Franza Xaviera Krausa, a w ostatnim dwudziestoleciu wieku XIX, dziêki inicjatywom w³adz rz¹dowych, podobne akcje zaczê³y owocowaæ wydawnictwami inwentaryzacyjnymi dotycz¹cymi wschodniej czêci pañstwa pruskiego.
Objê³y one oprócz Królestwa Saksonii (od 1882) znaczne obszary znajduj¹ce siê dzi w granicach Polski: Johann Heise opracowa³ kolejne tomy inwentarza architektury i sztuki ówczesnych Prus Zachod- nich tzn. Pomorza Gdañskiego (18841896), Hans Lutsch wyda³ podobny inwentarz l¹ska Dolnego (18861894), Adolf Bötticher obj¹³ swymi dzia³aniami ziemie Prus Wschodnich (18911899) a Julius Kohte Wielkopolskê (18961898). W monarchii austriackiej od roku 1897 zacz¹³ siê ukazywaæ zbiorowo opracowany Soupis památek historických a umìleckých v Království Èeském (od r. 1898 wydawany tak¿e w wersji niemieckiej) a inauguracja monumentalnej Österreichische Kunsttopographie nast¹pi³a dopiero w roku 1907.
Grono Konserwatorów Galicji Zachodniej nie dysponowa³o przeznaczonymi na podobne cele fun- duszami. Wed³ug s³ów Mariana Soko³owskiego w naszym kraju inwentaryzacja mog³a siê jedynie rozpocz¹æ dziêki prywatnej ofiarnoci samych konserwatorów i m³odych uczonych. Niezale¿noæ materialna Stanis³awa Tomkowicza pozwoli³a mu na tê w³anie prywatn¹ ofiarnoæ. Jako germanista zna³ dobrze odpowiednie wydawnictwa niemieckie a wyrazem jego zainteresowania problematyk¹ inwentarzy topograficznych by³a recenzja jednego z nich: Die Bau und Kunstdenkmäler der Provinz Westpreussen Heisego (Przegl¹d Polski, t. 80, 1896). Ponadto Grono Konserwatorów dysponowa³o urzêdowym kwestionariuszem oficjaln¹ instrukcj¹ dla inwentaryzatorów, wydan¹ przez Centraln¹ Komisjê [dla spraw] Badania i Opieki nad Zabytkami Sztuki i Historii w Wiedniu. Maj¹c na uwadze specyfikê galicyjsk¹, Grono w czêci modyfikowa³o stosowane w innych prowincjach metody inwenta- ryzacji: w zasadzie wy³¹czono z inwentarza zabytki ruskie, za³o¿ono te¿, ¿e rejestrowane bêd¹ dzie³a sztuki powsta³e przed rokiem 1850; Tomkowicz jednak, wzorem inwentarzy pruskich (l¹sk) i czeskich przesun¹³ tê granicê do koñca wieku XVIII. Sztuka XIX stulecia nie znajdowa³a jeszcze wród historyków sztuki uznania.
Objazdy inwentaryzacyjne w terenie rozpocz¹³ Tomkowicz w roku 1887 (odwiedzi³ wówczas Biecz i Krosno), gdy zosta³ powo³any na stanowisko konserwatora siedmiu powiatów ówczesnej Galicji.
W ci¹gu nastêpnych kilkunastu lat, przewa¿nie latem i jesieni¹, obje¿d¿a³ najpierw samotnie miejsco- woci powiatów grybowskiego, gorlickiego, s¹deckiego, jasielskiego i kronieñskiego, po czym w la- tach 18961904, ju¿ przy udziale rysowników, opracowa³ powiat krakowski. Nietrudno wyobraziæ sobie towarzysz¹ce objazdom trudnoci natury lokomocyjnej (najczêciej porusza³ siê podwod¹
tzn. furmank¹) i wysi³ek w³o¿ony w sam¹ pracê inwentaryzacyjn¹, po³¹czon¹ z penetrowaniem ko-
cielnych strychów i sk³adów w dzwonnicach, ze ¿mudnym wyszukiwaniem informacji historycznych
w parafialnych i dworskich archiwach oraz urzêdach gminnych czy te¿ prowadzeniem ustnych wy- wiadów. Po powrocie z terenu przychodzi³ czas porz¹dkowania materia³ów i uzupe³niania ich o wia- domoci historyczne, czerpane ze róde³ i literatury. Korzysta³ wtedy m.in. z D³ugosza, wizytacji biskupich (zw³aszcza Tylickiego z r. 1608), schematyzmów, rêkopisów Józefa £epkowskiego, przy- czynkowych publikacji i kolejnych tomów ukazuj¹cego siê w Warszawie od r. 1880 S³ownika geogra- ficznego Królestwa Polskiego i innych krajów s³owiañskich.
Wed³ug kryteriów dzisiejszych w tekstach inwentaryzacji Tomkowicza mo¿na znaleæ niedoci¹g- niêcia: ogólnikowoæ niektórych opisów (od których ostatnio, z uwagi na rolê fotografii, raczej siê odchodzi), brak precyzji w okreleniach (budynek starego typu, starowiecki, obrazy staronie- mieckie), oceny wartociuj¹ce (budynek niepiêkny, koszlawy, malowanie nieco ordynarne,
grube i surowe) a tak¿e niedostatki strony ilustracyjnej (nie mo¿na by³o jednak wymagaæ, aby bez- interesownie pracuj¹cy autor tekstu op³aca³ jeszcze fotografa i rysownika). Z drugiej strony wyniki pracy galicyjskiego inwentaryzatora trudno przeceniæ. Wielk¹ wartoæ mia³o wdro¿enie nowoczes- nych metod a dla dzisiejszych historyków sztuki i kultury materialnej nieoceniony walor maj¹ noty o zabytkach ju¿ nieistniej¹cych; jest ich wiele, ostatnie bowiem stulecie uczyni³o w materii zabytko- wej ogromne spustoszenia, m. in. wród drewnianych kocio³ów ustêpuj¹cych miejsca murowanym lub rekwirowanych i przetapianych na cele wojenne dzwonów. Owocem trwaj¹cych kilkanacie lat prac inwentaryzacyjnych Tomkowicza by³y trzy publikacje: Powiat grybowski i Powiat gorlicki (Teka Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej, t. 1, 1900, s. 95165 i 167319) oraz Powiat krakowski (tam¿e, t. 2, 1906, s. 1318). Inwentaryzacje dalszych powiatów, chocia¿ przeprowadzone, nie uzys- ka³y kszta³tu ostatecznego i pozosta³y w rêkopisie.
Gdy przed z gór¹ stu laty Stanis³aw Tomkowicz przemierza³ drogi Podkarpacia i okolic Krakowa, towarzyszy³ mu z pewnoci¹ entuzjazm pioniera, k³ad¹cego fundamenty pod nowoczesn¹ inwentary- zacjê zabytków sztuki w Polsce. A tak¿e wiadomoæ przemijania i nietrwa³oci materii ukszta³towa- nej rêk¹ artysty i rzemielnika, i wreszcie nadzieja, ¿e publikacja zgromadzonych materia³ów pozwoli innym czerpaæ informacje o zasobach artystycznej przesz³oci a równoczenie stanie siê narzêdziem ich ochrony. Dla inwentarzy zabytków ówczesnych powiatów jasielskiego, kronieñskiego i s¹deckiego los okaza³ siê nie³askawy, dzi jednak, dziêki inicjatywie Heleny Ma³kiewiczówny, pasji Piotra i Ta- deusza £opatkiewiczów autorów opracowania Inwentarza i dziêki Muzeum Narodowemu w Krako- wie, które w osobie jego Dyrektora, Zofii Go³ubiew, podjê³o trud wydania nale¿¹cego do tej instytucji rêkopisu ów lapsus memoriae uda³o siê w czêci naprawiæ.
Jerzy Gadomski
S³owo od wydawców
Pochylamy siê nad dzie³em niecodziennym
Bo czy¿ wiele jest takich, które niemal stulecie czekaæ musia³y w rêkopisie na wydanie? Bo czy wiele jest takich, które tyle lat le¿¹c na pó³ce nic z wartoci swej niegdysiejszej nie utraci³y ma³o tego znacznie jej jeszcze przez up³yw czasu przymno¿y³y..? Bo czy¿ wiele jest w koñcu dzie³ jednego tylko cz³owieka, który wiedziony pioniersk¹ pasj¹ poznawcz¹, ka¿d¹ woln¹ chwilê spêdza³ na trudach ówczenie ogó³owi zupe³nie nie znanych inwentaryzowaniu zabytków?
Pozostawi³ po sobie Stanis³aw Tomkowicz sporo w rêkopisach, pozostawi³ wspó³czesnym kilka drukiem wydanych ksi¹¿ek i dziesi¹tki artyku³ów. Dla potomnych pozosta³ pionierem i cz³owiekiem
instytucj¹ jedynym, który zamiary swe wzglêdem konserwatorstwa stosowanego u schy³ku XIX wieku nakreli³ tak szeroko i tak wszechstronnie, obejmuj¹c przy tym swymi zainteresowaniami zabyt- koznawczymi znaczny obszar siedmiu galicyjskich powiatów.
Wkracza³ na ziemiê konserwatorom zabytków nieznan¹. Wprawdzie zapuszczali siê tu przed nim niektórzy, ale z wycieczek swych wracali z materia³ami bêd¹cymi raczej pok³osiem romantycznych uniesieñ i amatorskiego zapa³u, nili precyzyjnego opisu historyka sztuki, co to zaraz po wejciu do kocio³a umie artystyczne ziarno oddzieliæ od plew. A przecie z wykszta³cenia historykiem sztuki Tomkowicz nie by³ samodzielnie zatem zdobyta wiedza o sztuce, gruntowne oczytanie oraz smak i zmys³ estetyczny wystarczyæ mu musia³y za uniwersyteckie przygotowanie. I wystarcza³y! Znako- micie jak widaæ wystarcza³y
Nie ustalimy ju¿ dzisiaj co sk³oni³o go do okresowego opuszczania wygodnego Krakowa i udawania siê na inwentaryzatorsk¹ poniewierkê w g³¹b Galicji? Czy by³a to swoista zazdroæ wobec niemiec- kich dokonañ na polu inwentaryzacji zabytków, czy mo¿e chêæ rozpoznania stanu posiadania, w jaki wszed³, obejmuj¹c urz¹d konserwatora zabytków dla kilku ówczesnych powiatów? A mo¿e przede wszystkim intuicyjna chêæ utrwalenia opisania, zmierzenia, narysowania i sfotografowania zabytków, tego wszystkiego co nagromadzi³a historia we wsiach i miasteczkach, a co w du¿ej mierze odejæ mia³o i rozproszyæ siê niebawem. Pochylaj¹c siê nad rêkopisami Tomkowicza nie jeden raz przecie¿
konstatowalimy: jest to nie tylko pierwszy opis danego tryptyku gotyckiego, ale i opis jedyny W kilka lat póniej, Tadeusz Szyd³owski weryfikuj¹cy inwentarze Stanis³awa Tomkowicza móg³ ju¿ tylko bezradnie na marginesie napisaæ: W r. 1921 stwierdzone, ¿e obrazów tych nie ma. Nie wiadomo co siê z niemi sta³o
Rozpoczête latem 1887 roku inwentaryzatorskie prace terenowe, kontynuowane pracowicie w ka¿d¹
woln¹ chwilê, prowadzi³ Tomkowicz równoleg³e w kilku powiatach, a mianowicie: kronieñskim,
jasielskim, gorlickim, grybowskim, s¹deckim. I mimo, i¿ rozpozna³ zasób zabytkowy tych terenów
w stopniu znacznym, mimo i¿ zgromadzi³ kapitaln¹ czêsto wiedzê o zabytkach ruchomych, stanowi¹-
cych wyposa¿enie niejednego kocio³a wiêkszoci swoich inwentarzy nie zdo³a³ opublikowaæ za
¿ycia. Szczêliwie rêkopisy przetrwa³y przechowane przez Muzeum Narodowe w Krakowie cho- cia¿ przez ca³y wiek dwudziesty nie doczeka³y siê publikacji. Maj¹c g³êbokie przekonanie o ogromnej wartoci poznawczej dorobku inwentaryzatorskiego Stanis³awa Tomkowicza, zachêceni przez Pani¹ Helenê Ma³kiewiczównê, podjêlimy siê przygotowania do druku Inwentarza zabytków wpierw powiatu jasielskiego, a w przysz³oci równie¿ kronieñskiego.
Prace terenowe w Jasielskiem rozpocz¹³ Tomkowicz w lipcu 1888 roku, odwiedzaj¹c Winiow¹ i Niewodn¹. Od tej pory, rok po roku, w miesi¹cach wiosennych, letnich i jesiennych, a¿ do lata 1910 roku, odwiedzi³ czêsto wielokrotnie 51 miejscowoci ówczesnego powiatu jasielskiego, opisuj¹c w swych notatach terenowych wszystko, co godne uwagi konserwatora, zabytkoznawcy i mi³onika przesz³oci. W pracy swej posi³kowa³ siê w³asnorêcznie sporz¹dzanymi fotografiami, a tak¿e schema- tycznymi rysunkami, kiedy zawodzi³ opis s³owny. Z dat dziennych, jakie Tomkowicz pozostawi³ w swych notatkach, u³o¿yæ dzi mo¿na skomplikowan¹ marszrutê terenow¹, w której czwartki, pi¹tki, soboty i niedziele by³y najczêstszymi dniami inwentaryzatorskiej pracy terenowej. Pojêcie o tym, jak wygl¹da³y takie konserwatorskie wizyty daje nam dzisiaj kronika parafialna w Biedziedzy, w której pod rokiem 1893 odnotowano: Dnia 16 wrzenia wpad³ niespodziewanie do tutejszego kocio³a konser- wator starych zabytków, p.Tomkowicz z Krakowa. Unosi³ siê nad budow¹ tego kocio³a, facjatê z porta- lem odfotografowa³, resztê, co uzna³ za uwagi godne spisa³ i ca³¹ budowê zaliczy³ do zabytków, których nie wolno bez zezwolenia w³adz krajowych restaurowaæ. Ju¿ wtedy widaæ wiedzia³, ¿e zabytek potrafi czasami mimo najlepszych chêci ulec restauracji
Wróciwszy do Krakowa, zasiada³ Tomkowicz nad notatami terenowymi, z których przepisywania i uzupe³nieniania g³ównie o wypisy archiwalne, dane historyczne i bibliograficzne wy³aniaæ siê w koñcu zaczê³a ostateczna forma Inwentarza. Dotrwa³ on do naszych czasów w formie rêcznie zapisa- nych wiecznym piórem arkuszy papieru, formatu najczêciej 21 x 33 cm. Sporo jednak stron i takich, w których Tomkowicz co doklei³ a to gór¹, a to do³em lub w ustalony ju¿ porz¹dek paginacji wcisn¹³ w ostatniej chwili jeszcze jeden arkusik, gêsto zapisany czytelnym, zamaszystym pismem.
Z uk³adu treci widaæ wyranie, i¿ by³a to ostateczna redakcja Autora, przygotowywana do druku i uzupe³niona o konieczne dla drukarza wskazówki na marginesach. Marginalia zapisane rêk¹ Tomko- wicza odnosz¹ siê najczêciej do wskazania ród³a materia³u ilustruj¹cego dany akapit fotografii w³asnej lub wypo¿yczonej, czasem rysunku. Ale sporo jest i marginaliów a tak¿e wtr¹ceñ w tekst g³ówny dokonanych o³ówkiem Tadeusza Szyd³owskiego, który w latach 19141918, a tak¿e poniej
ok. 19201921 roku, dokonywa³ aktualizacji tekstu Inwentarza, w zwi¹zku ze stratami w zasobie zabytkowym, poniesionymi w wyniku wojny wiatowej. Wszystkie one odró¿niaj¹ siê jednak wyranie charakterem pisma, a tak¿e monogramem T.Sz.. Rêk¹ Szyd³owskiego poczynione s¹ równie¿ redaktor- skie uwagi na marginesie dotycz¹ce sk³adu drukarskiego (petit), sposobu wyliczania w tekcie g³ów- nym czy zaktualizowanej paginacji arkuszy rêkopimiennych.
Z wszystkich tych adiustacji widaæ wyranie nie raz podejmowane przez Autora starania o wyda-
nie Inwentarza drukiem. W kwestii tej uda³o siê przypadkowo natrafiæ na niezwykle interesuj¹c¹
korespondencjê (zamieszczamy j¹ w Aneksie), jak¹ prowadzi³ Stanis³aw Tomkowicz z przedstawicie-
lami Komitetu Akademickich Kó³ Jalan we Lwowie i Krakowie dla opracowania monografji powiatu
jasielskiego. Inicjatywa ta zrodzi³a siê wiosn¹ 1926 roku i jak wnosiæ nale¿y z kilku zachowanych
listów oraz rewersu na wypo¿yczone od Tomkowicza fotografie wraz z ich szczegó³owym spisem
zamiar akademików wygl¹da³ bardzo powa¿nie, tym bardziej, i¿ mamy w korespondencji wzmiankê
o wyp³aconym ju¿ Panu Drowi Stanis³awowi Tomkowiczowi honorarjum. Wydawa³o siê, i¿ wszystko
jest na dobrej drodze, upewnia³ w tym ostatni list Komitetu, w którym Ignacy Hadro przewodnicz¹cy
i Jan Handerek sekretarz, m.in. donosili: Opis zabytków sztuki powiatu jasielskiego wydany bêdzie
drukiem prawdopodobnie do koñca bie¿¹cego roku (1926) i nieomieszkamy przes³aæ Panu Doktorowi
pierwszy druk do korekty. Do wydania jednak z przyczyn zupe³nie nieznanych nie dosz³o, za do niedawna historycy Jas³a nie wiedzieli nawet, i¿ taki zamiar i taki Komitet kiedykolwiek istnia³.
W kilka lat póniej Stanis³aw Tomkowicz umiera, za jego dorobek rêkopimienny, ofiarowany legatem testamentowym Muzeum Narodowemu w Krakowie, przele¿y nie niepokojony nastêpne szeæ- dziesi¹t z gór¹ lat.
Przygotowuj¹c wydanie drukiem Inwentarza zabytków powiatu jasielskiego przyjêlimy, i¿ rêko- pis ten traktowaæ nale¿y nie tylko jako pracê naukow¹ Stanis³awa Tomkowicza, ale równie¿ cenne archiwalium, którym dzie³o sta³o siê na przestrzeni wieku. Spraw¹ oczywist¹ by³o zatem wydanie go in extenso, ³¹cznie z marginaliami Autora, a tak¿e jego schematycznymi rysunkami ilustruj¹cymi niekiedy tekst. Wszelkie wtr¹cenia pochodz¹ce od wydawców zosta³y w tekcie ród³owym zawarte w nawiasach kwadratowych, przy czym ograniczaj¹ siê one niemal wy³¹cznie do opuszczonych przez Tomkowicza znaków pisarskich, za w kilku przypadkach znacz¹ tak¿e pojedyncze s³owa, których mimo najlepszych chêci nie uda³o siê nam odczytaæ. ¯al z tego wynikaj¹cy ³agodzi nam nieco konsta- tacja, ¿e i Tadeusz Szyd³owski s³ów tych odczytaæ tak¿e nie zdo³a³, czemu da³ wyraz pytajnikiem, stawianym ka¿dorazowo na marginesie. Z uwagi na to, ¿e rêkopimienne wtr¹cenia Szyd³owskiego maj¹ najczêciej charakter uzupe³niaj¹cy lub aktualizuj¹cy g³ówny tekst Stanis³awa Tomkowicza, bez wiêkszych oporów zdecydowalimy siê na w³¹czenie ich do wydania, tak jak w oryginale oznaczaj¹c owe fragmenty inicja³ami (T.Sz.).
Odrêbn¹ spraw¹ jest kwestia materia³u ilustracyjnego Inwentarza. O zamiarach Autora w tym wzglêdzie daj¹ pewne wyobra¿enie zarówno uwagi na marginesach rêkopisu (typu: moja fotografia monstrancyi, szkic mój), jak i Spis wzorów do rycin ilustruj¹cy Inwentarz zabytków pow. Jasielskiego które wypo¿yczy³o Ko³o Jalan do u¿ycia w publikacji, zawieraj¹cy 24 fotografie i cztery rysunki piórkiem. Niestety! Nic z tego nie dotrwa³o do naszych czasów. Mimo szczegó³owej kwerendy w Muze- um Narodowym w Krakowie, Instytucie Historii Sztuki UJ oraz Instytucie Sztuki PAN w Warszawie i muzeach regionu uda³o nam siê znaleæ tylko jedn¹ fotografiê autorstwa Stanis³awa Tomkowicza, tê w³anie odfotografowan¹ w Biedziedzy facjatê z portalem. Nie chc¹c wprowadzaæ dysonansu w XIX-wieczny tekst Tomkowicza odrzucilimy te¿ mo¿liwoæ u¿ycia fotografii wspó³czesnych. Przyjê- limy w to miejsce, i¿ na tyle na ile mo¿na bêdzie pos³u¿ymy siê wy³¹cznie fotografiami z epoki.
Szczêliwie uda³o nam siê wyszukaæ kilkadziesi¹t dawnych fotografii, w wiêkszoci nieznanych, które reprodukujemy w czêci ilustracyjnej.
Pracê nad Inwentarzem zabytków powiatu jasielskiego ukoñczy³ Stanis³aw Tomkowicz w lecie 1910 roku. Up³ynê³o od tego momentu ponad 90 lat. Przez Polskê przetoczy³y siê dwie wojny wiatowe, kilka razy zmienia³ ustrój, sporo z tego na czym spoczywa³ wzrok Pana Stanis³awa przepad³o na zawsze Ale nast¹pi³y te¿ zmiany na lepsze zorganizowa³a siê w tym czasie profesjonalna, pañ- stwowa s³u¿ba konserwatorska, wykszta³ci³y zastêpy specjalistów, konserwatorów i zabytkoznaw- ców, a sporo zabytków równie¿ w Jasielskiem doczeka³o sumiennych opracowañ naukowych oraz rzetelnie przeprowadzonych postêpowañ konserwatorskich. Wiedzê o tym chcielimy w jakiej formie w³¹czyæ do dzie³a g³ównego i tak narodzi³a siê koncepcja przypisów od wydawców. Niekiedy komen- tuj¹ one i precyzuj¹ ustalenia Autora Inwentarza, najczêciej jednak podaj¹ bli¿sze dane o tym, co dzia³o siê z zabytkiem w czasach po Tomkowiczu. Sumuj¹ równie¿ najnowsz¹ bibliografiê poszcze- gólnych zagadnieñ, a tak¿e kalendarium prowadzonych prac konserwatorskich. Niestety Jak kiedy
Tadeusz Szyd³owski, tak i my dzisiaj w wielu wypadkach stwierdziæ tylko mo¿emy: Zabytku tego ju¿ nie ma i nikt nie wie co siê z nim sta³o. Gdyby nie Inwentarz Stanis³awa Tomkowicza nie moglibymy dzisiaj nawet tego napisaæ
Ostatni¹ kwesti¹, na któr¹ chcielibymy zwróciæ uwagê, jest czytelny przecie¿ w rêkopisach
szczególny stosunek Stanis³awa Tomkowicza do spraw, które na kartach swoich inwentarzy porusza³.
*
S. Tomkowicz, Zabytki budownictwa m. Krakowa, t. 1, Szpital w. Ducha, Kraków 1892, s. 69. S³owa te zapisa³ Tomkowicz, gdy na jego oczach wyburzono redniowieczne zabudowania szpitala w. Ducha w Krakowie.
Miêdzy wierszami, z mimochodem rzuconych uwag, mo¿na wyczytaæ, ¿e w pracy swej nie tylko szkie³ka i oka u¿ywa³. I nie cechowa³ go przy tym ³zawy sentymentalizm, ale prawdziwe serce okazy- wane zabytkom oraz idei ich ochrony. Dawa³ temu wyraz niejednokrotnie, jêdrnym jêzykiem pisz¹c:
(o chrzcielnicy) robota prowincyonalnego kamieniarza, ale szlachetnie pomylana i zrêcznie kuta;
w innym za miejscu np. o ornacie: nadniszczony, godzien troskliwej restauracyi. Gdy czego nie aprobowa³ eufemizmów nie u¿ywa³, choæby to mia³o dotyczyæ kocio³a: budynek orjentowany, obszer- ny, murowany, z pewn¹ pretensj¹ do architektury, a nieproporcjonalny i brzydki, stawiany zapewne bez architekta, o rzucie poziomym niekszta³tnego krzy¿a. W ogóle o budowlach nowych, sobie wspó³- czesnych, opiniê mia³ oglêdnie mówi¹c niechêtn¹. Doskonale rozumia³, ¿e nadszed³ czas, w któ- rym to co nowe przesta³o w naturalny sposób nawarstwiaæ siê na dawnym, ¿e teraz ju¿ tylko bêdzie wypiera³o b¹d zastêpowa³o Krzywdy zadane zabytkom pamiêta³ i piêtnowa³, bo pisa³ o rednio- wiecznym tryptyku, którego skrzyd³a odnalaz³ w kociele w Ko³aczycach tak: oba olejno przemalo- wane i popsute, podobno przez poprzedniego proboszcza, X. Textorysa, który zabawia³ siê malar- stwem. Dzi ks. Tekstorys ma w Ko³aczycach ulicê swojego imienia, parafia nowy koció³, a nam pozostaje znowu stwierdziæ: tryptyku tego ju¿ tam nie ma i nikt nie wie, co siê z nim sta³o. Znów inwentaryzatorski opis Tomkowicza by³ pierwszym, a zarazem ostatnim
Nie ulega przy tym w¹tpliwoci, ¿e inspekcje terenowe Stanis³awa Tomkowicza by³y dla wielu pierwszym zetkniêciem z nowoczenie pojêt¹ ochron¹ dziedzictwa przesz³oci. Tak widaæ s³owa Tomko- wicza zrozumiano w Biedziedzy, gdzie ca³¹ budowê zaliczy³ do zabytków, których nie wolno bez zezwolenia w³adz krajowych restaurowaæ, tak odbieramy to i my sami, bo trzy dziesi¹tki lat ³¹cznie przepracowane przez nas obu w s³u¿bie konserwatorskiej wyczuli³y nas na te kwestie niepomiernie.
Ile¿ w ci¹gu tych lat widzielimy postaw zabytkom nie tylko niechêtnych, ale wrêcz wrogich! Rozu- mia³ to dobrze Stanis³aw Tomkiewicz, kiedy pisa³: S¹ ludzie maj¹cy rozkosz w zacieraniu ladów przesz³oci jak gdyby w opiniê publiczn¹ wmówiæ chcieli, ¿e historya jakiej instytucji, miasta lub kraju dopiero od nich siê zaczê³a, a przed nimi nie by³o nic; s¹ epoki obni¿aj¹ce sztucznie poziom wiekow¹ usypany prac¹, a¿eby ich w³asne dzie³a wiêkszemi siê wyda³y. I chwilowo udaje siê czasem, dziêki obojêtnoci wspó³czesnych. Ale prawda d³ugo ukryæ siê nie da. Potomnoæ bywa sprawiedliw¹, i o tych, co przesz³oci szanowaæ nie umiej¹, zas³u¿ony s¹d wyda
*.
Wartoæ tych s³ów, wartoæ Inwentarza, nad którym siê pochylamy wydaje siê byæ mimo up³ywu czasu trudna do przecenienia. S¹d Tomkowicza brzmi nadal jak grone memento, za Inwentarz zabytków mimo stulecia nie doczeka³ siê w Jasielskiem ni kontynuacji, ni konkurencji
Piotr i Tadeusz £opatkiewiczowie
w Kronie, w grudniu 2000 roku
Kolekcja rêkopisów Stanis³awa Tomkowicza w Muzeum Narodowym w Krakowie
Z pokolenia ludzi, którym Kraków zawdziêcza swój kulturalny rozwój, swoje centralne stanowisko w ¿yciu umys³owem Polski, uby³ jeden z najwybitniejszych i najbardziej zas³u¿onych. Nikt jak on nie zna³ starego Krakowa, [ ] a jego wielkie znawstwo sztuk plastycznych i architektury, pozwala³o mu nieraz ocaliæ od zag³ady lub zeszpecenia niejedno drogocenne dzie³o, które nam przesz³oæ pozostawi³a.
Tak krakowski Czas ¿egna³ Stanis³awa Tomkowicza, uczonego, konserwatora zabytków i swojego niegdy redaktora. Kraków po¿egna³ go t³umnie w ostatniej drodze na cmentarz Rakowicki, przy piêknej wiosennej pogodzie, 13 marca 1933 roku.
W trzy miesi¹ce póniej, 16 czerwca tego roku, odby³o siê posiedzenie Komisji Muzeum Narodowe- go pod przewodnictwem Witolda Tadeusza Ostrowskiego, wiceprezydenta miasta Krakowa. Przed w³aciwym posiedzeniem, uczestnicz¹cy w nim oddali ho³d zmar³emu, który by³ cz³onkiem Komisji.
Jednak celem zebrania by³a prezentacja legatu testamentowego Stanis³awa Tomkowicza. Na mocy tego legatu Muzeum Narodowe w Krakowie sta³o siê w³acicielem wielu cennych zabytków. By³y wród nich: obraz olejny Ferdynanda Ruszczyca M³yn, jedno z najpiêkniejszych dzie³ artysty, szereg portre- tów z XVIII wieku, osób wybitnych w Polsce, zbiór zabytkowej porcelany i szk³a, nadto zbiór fotografii.
Ale o czym prasa krakowska nie wspomnia³a, Muzeum Narodowe otrzyma³o tak¿e konserwator- sk¹ spuciznê rêkopimienn¹ Stanis³awa Tomkowicza, efekt jego podró¿y badawczych na stanowisku konserwatora zabytków powiatów galicyjskich i konserwatora krakowskiego (od lipca 1888 do lipca 1910) oraz jako przewodnicz¹cego Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej (w latach 19021918).
Z ówczesnej perspektywy, spucizna ta nie stanowi³a zapewne zabytku zbyt efektownego, tym samym godnego podkrelenia. £askawoæ Stanis³awa Tomkowicza dla Muzeum Narodowego w Krakowie da siê wyt³umaczyæ niew¹tpliwie uznaniem dla roli tej instytucji w zachowaniu dziedzictwa narodowego oraz przyjani¹ jak¹ darzy³ jej dyrektora Feliksa Koperê.
Rêkopisy Stanis³awa Tomkowicza z³o¿ono, wraz z innymi przekazywanymi do Muzeum w formie darów i depozytów, w gmachu krakowskich Sukiennic, gdzie znajdowa³y siê przez ca³y okres II wojny
wiatowej. Do kolekcji tych archiwaliów w Muzeum nie przyk³adano wówczas zbytniej uwagi; uwa-
¿ano bowiem, ¿e poszczególne rêkopisy przekazywane z kolekcjami dzie³ malarskich, militariami czy przedmiotami rzemios³a artystycznego nie stanowi¹ wartoci samej w sobie. Sytuacja ta powoli za- czê³a siê zmieniaæ w koñcu lat piêædziesi¹tych XX wieku. Pieczê nad rêkopisami porednio sprawo- wa³a jako kierownik oddzia³u Sukiennic Maria FredroBoniecka, a póniej, bezporednio, Matylda z Sapiehów Osterwina, w budynku Muzeum w Kamienicy Szo³ayskich.
Po wybudowaniu nowej siedziby Biblioteki Ksi¹¿¹t Czartoryskich przy ul. w. Marka 17 (od 1951
roku oddzia³u Muzeum Narodowego), rêkopisy Tomkowicza wraz z innymi przeniesiono tam od
jesieni 1961 do pocz¹tku wiosny 1962 za dyrektury prof. Adama Bochnaka. Po raz pierwszy rêkopisy zosta³y zinwentaryzowane przez Matyldê Osterwinê, która nada³a im numery inwentarzowe i sygnatury.
Ca³a spucizna rêkopimienna po Stanis³awie Tomkowiczu obejmuje sygnatury Muzeum Narodowe- go w Krakowie (rkps MNK) 607620ab. Sk³ada siê na ni¹ blisko dwiecie piêædziesi¹t kopert i te- czek z materia³ami i notatkami przechowywanymi w szesnastu pud³ach. Spuciznê otwieraj¹ uwagi do wyk³adów Tomkowicza na kursach instrukta¿owych na temat sztuki kocielnej. G³ówny zr¹b prze- chowywanych dzi w Muzeum materia³ów stanowi¹ jednak opisy zabytków poczynione w latach 18881910 na terenie Galicji Zachodniej (Podkarpacie, Podhale). Sk³adaj¹ siê na nie opisy zabytków nastêpuj¹cych powiatów i okolic: Biecza (rkps 609), Nowego i Starego S¹cza (rkps 609), Jas³a (rkps 617), Krosna (rkps 610), Kru¿lowej (rkps 609), Gorlic i Limanowej (rkps 614) oraz sui generis s³ow- nik historycznogeograficzny poszczególnych miejscowoci (AZ) odwiedzanych przez Tomkowi- cza, od Orawy po Kronieñskie (rkps 613), jak równie¿ plansze z inwentaryzacji kocio³ów drewnia- nych przeprowadzonych wspólnie z Leonardem Lepszym i Feliksem Koper¹ (rkps 620).
Stosunek do zabytków przesz³oci w sposobie mylenia w³adz austriackich, przedstawicieli miejsco- wych spo³ecznoci, przewa¿nie w³acicieli dworów, którzy byli niejednokrotnie kolekcjonerami staro-
¿ytnoci, oraz w³adz kocielnych (proboszczów), odzwierciedla zachowana korespondencja. Nadawca- mi listów s¹ tak¿e redaktorzy gazet, poruszaj¹cy na swych ³amach problematykê ochrony zabytków, ale co trzeba podkreliæ tak¿e Józef £epkowski profesor UJ, rz¹dowy konserwator zabytków sztuki dla Krakowa i Galicji Zachodniej (od 1876 r.), z którego zdaniem Tomkowicz siê liczy³. Skupio- na jest ona g³ównie pod sygnatur¹ 609, ale tak¿e znajduje siê w kilku innych rêkopisach, jeli dotyczy poszczególnych zabytków, miejscowoci lub powiatów.
Na osobne podkrelenie zas³uguj¹ opisy dotycz¹ce zabytków Krakowa. Mamy wiêc do czynienia z materia³ami na temat wszystkich bodaj klasztorów i kocio³ów ródmiecia (rkps 613a), Wawelu (rkps 620b), ulic Krakowa i zabytków przy nich siê znajduj¹cych (rkps 615, 616a i 616b, 617) oraz na temat ¿ycia obyczajowego miasta, rzemios³a artystycznego, architektury, zakonów, bractw (rkps 618, 619), tak¿e w formie wycinków prasowych i ca³ych egzemplarzy Czasu. Specjalne miejsce maj¹ te¿ materia³y powiêcone zabytkom okolic Krakowa, klasztorom w Tyñcu, Mogile i na Bielanach oraz sprawom rewaloryzacji ich budowli (rkps 614, 617), wydane drukiem w Tece Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej. Ostatnia czêæ spucizny to rêkopimienne koncepty artyku³ów i same artyku³y do ró¿nych czasopism na temat sztuki kocielnej. Pewn¹ czêæ opisów wzbogaci³ Stanis³aw Tomkowicz w³asnorêcznymi rysunkami wykonanymi piórkiem, jak mo¿na przypuszczaæ a vista.
Myli³by siê ten, kto by s¹dzi³, ¿e materia³y konserwatorskie Tomkowicza ograniczaj¹ siê jedynie do tych terenów Polski, które by³y mu podleg³e z racji sprawowanych urzêdów. Konserwator nie zna³ tutaj ¿adnych granic, tak¿e rozbiorowych, uznaj¹c, ¿e ziemie dawnej Rzeczypospolitej stanowi¹ ca³oæ historyczn¹ i narodow¹. St¹d, pod wieloma sygnaturami znajdzie dzisiejszy badacz opisy i uwagi na temat zabytków I³¿y, Koniecpola, okolic Radomia, bêd¹ce rezultatem wycieczek badawczych prowadzo- nych tak¿e z zaprzyjanionymi historykami lub konserwatorami (rkps 607).
Spucizna rêkopimienna Stanis³awa Tomkowicza znajduj¹ca siê w Muzeum Narodowym w Krako- wie wraz z archiwami: Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej i krakowskiego Czasu, przechowy- wanymi w Bibliotece PAUPAN w Krakowie, stanowiæ mo¿e pewien rodzaj idealnego archiwum do dzia³alnoci publicznej tej nieprzeciêtnej postaci. Dzi, w dobie szczególnej ochrony zabytków, jest ona znakomitym warsztatem badañ nad niepodwa¿aln¹ rol¹ Tomkowicza w dziejach Galicji i Krakowa, i wiadectwem jego wk³adu w rozwój historii sztuki i rewaloryzacji zabytków, tak¿e po uzyskaniu niepodleg³oci pañstwa w 1918 roku.
Janusz Nowak
Zabytki sztuki powiatu jasielskiego
- opisa³ Stanis³aw Tomkowicz
*1. B¹czal 2. Biedziatka 3. Biedziedza 4. Brzyska 5. Cieklin 6. Czermna 7. Dêbowiec 8. Frysztak 9. Gogo³ów 10. Harklowa 11. Jas³o 12. Jazowa 13. Kobyle 14. Ko³aczyce 15. Krajowice 16. Kunowa 17. Lisów
18. Liwocz [góra]
19. Lubla 20. Lublica 21. £¹czki 22. £êki 23. £ê¿yny 24. £ubienko 25. Makowiska 26. Mrukowa 27. Mytarz 28. Nieg³owice 29. Niewodna 30. O³piny 31. Osiek 32. Osobnica 33. Pielgrzymka 34. Samoklêski
*
Opis dokonany zosta³ w koñcu w. XIX na podstawie robionych na miejscu wycieczek, czasem kilkakrotnych, których ka¿dorazowo daty umieszczono w nawiasie przy nazwach miejscowoci zwiedzanych. Uzupe³nienia i poprawki poczynione po wojnie lat 1914-1918 przez Dra Tadeusza Szyd³owskiego, oznaczono jego monogramem (T.Sz.) dodanym na pocz¹tku odnonych ustêpów.
35. Sieklówka
36. Skalnik
37. S³awêcin
38. Stary ¯migród
39. Stêpina
40. Szebnie
41. Szerzyny
42. wiêcany
43. Tarnowiec
44. Toki
45. Trzcinica
46. Twierdza
47. Warzyce
48. Winiowa
49. Za³ê¿e
50. ¯migród
51. ¯urowa.
1. B¹czal Dolna
1Wie, od Jas³a oddal. zach. zach. pó³nocne 8 kilom. Parafia w miejscu.
Dawna nazwa B¹czal militaris? R. 1378 klasztor tyniecki nabywa od Dobkosza dziedzica B¹czali po³o- wê tej wsi w zamian za inne dobra ziemskie (Kod. dypl. pol., III, 318)
2. W XV w. nale¿a³a do klasztoru tynieckiego (D³ugosz, Lib. ben., III).
R. 1646 Abraham Stanis³aw £êtowski, czy te¿ syn jego Jan zeznaje w grodzie bieckim. Zapis na szpital w B¹czali (Niesiecki, wyd. Bobrowicza, tom. VI, s. 244 - noty z papierów rodzinnych).
Koció³ paraf. . Miko³aja bisk. Patronowie (1891) Józefa K³osiñska i Wanda Brunicka, diecezja Przemyska, niegdy Krakowska.
Wed³ug D³ugosza (Lib. ben., III, s. 206) zdawa³oby siê, ¿e w XV w. parafialny koció³ by³ w B¹czali Górnej. R. 1639 Oborski dedicavit ecclesiam (zapis z aktów kocielnych £epkowskiego, Noty rêkop.
z r. 1852). Koció³ istnia³ w r. 1655 hoc anno per Simeonem Sierakowski adoranta. Wed³ug inwenta- rza parafialnego miejscowego Koció³ drewn. wystawi³ Jan £êtowski haeres loci, konsekracja odby³a siê r. 1669 (Schemat. Dyec z r. 1891).
1
Wspó³czenie - B¹czal Dolny.
2
Dnia 10 lutego 1378 roku opat tyniecki Wojciech zamienia posiad³oæ klasztorn¹ Lisowiec za po³owê B¹czali, która by³a od strony wsi klasztornej Wróblowej, por. W. Sarna, Opis powiatu jasielskiego, Jas³o 1908, s. 349. Od tego czasu po³owa wsi nale¿y do klasztoru, a po³owa jest w³asnoci¹ szlacheck¹ (w 1467 roku czêæ ta nale¿y do Jana Radwana Kunowskiego), ibidem, s. 350.
3
W latach 1974-1975 koció³ przeniesiony do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Prace zwi¹zane z konserwacj¹ i monta¿em w parku etnograficznym zakoñczono ostatecznie w roku 1983. Por. R. Brykowski, M. Kor- necki, Drewniane kocio³y w Ma³opolsce po³udniowej, Wroc³aw 1984, s. 89, il. 30, 126; M. Kornecki, Kocio³y drewnia- ne w Ma³opolsce, Kraków 1999, s. 102, 135, 146, 286, 291, 294, 338. W trakcie prac monta¿owych przywrócono
wi¹tyni stan sprzed 1848 roku: usuniêto murowan¹ kaplicê i kruchty pó³nocn¹ i po³udniow¹, przede wszystkim za
zrekonstruowano (zniesione w r. 1848) podcienia. Translokowane wyposa¿enie uzupe³niono m.in. o pónogotyckie rzeby têczowe Matki Bo¿ej Bolesnej i w. Jana Ewangelisty z Tyrawy Wo³oskiej (ok. 1550), por. P. £opatkiewicz, Zabytki plastyki gotyckiej województwa kronieñskiego. Rzeba drewniana. Malarstwo tablicowe, Krosno 1996, s. 43, 105, kat. nr 52, dalej cyt. £opatkiewicz, Zabytki plastyki gotyckiej , oraz barokowy prospekt organowy z pocz. XVIII wieku pochodz¹cy z drewnianego kocio³a w wiêcanach.
(26/9 1896)
Budynek drewniany, starego typu, niewielki
3. Dach gonto- wy wysoki, bez sobót. Prezbiteryum zakoñczone wielobocznie, po³ow¹ omioboku. Wie¿a frontowa niska na kwadracie, osobno stawiana, z górnem piêtrem szerszem, fortyfikacyjnem. ciany wie¿y skone, do³em obudowana oszalowaniem deskami piono- wem, rozszerzaj¹cem parter. Miêdzy wie¿¹ a naw¹ rodzaj szyi ni¿szej od nawy, z osobnem daszkiem. Kalenica dachu nawy niewiele ni¿sza od namiotowego dachu wie¿y.
Wnêtrze nakryte sufitem z desek. Nad naw¹ zaskrzynienie ni¿sze po dwóch bokach
tworzy jakby dwie w¹skie nawy boczne. Na drzwiach wejcia g³ównego widzialnego w kruch-
cie pod wie¿¹, na nadpro¿u wyrzezany w drzewie napis we dwóch wierszach, którego pocz¹tek
zakrywa belka wi¹zania wie¿y:
Anno Dmi (sic) 1667 [Haec d]omus aedificata
4Na pocz¹tku drugiego wiersza zakryte zapewne Haec d.
Nad drzwiami zewn¹trz:
reedificata 1667 (£epkowskiego, noty rêkop. z r. 1852), wiêc mylnie czyta³.
Pomiêdzy naw¹ a prezbiteryum têcza. Zreszt¹ wnêtrza nic wa¿nego
5.
Lawaterz w zakrystyi, cynowy w kszta³cie konchy na nó¿kach ze szponami dwiemi, nad tem na karjatydkach wygiêtych jak limacznice druga koncha pionowo postawiona jako t³o przy cianie, a nad ni¹ zbiornik na wodê w kszta³cie owocu melonu.
Dzwony na wie¿y dwa. Mniejszy bez znaczenia. Wiêkszy oko³o 0.75 m. rednicy dolnej, odlewu ozdobnego. Napisy na obwodzie górnem pod krawêdzi¹ czapki w jednym wierszu:
Ano Dmi 1771 sup (sic) titulo in honorem S. Nicolai pro ecclesiae (sic) boncaliensi Na p³aszczu p³askorzeby po dwu przeciwnych stronach. Po jednej stronie Chrystus na Krzy¿u, a pod tem napis: S. Krizostomus (sic), po drugiej Matka Boska typu bizantyñskiego z ruskimi monogramami obok i poni¿ej napis: S. Michaeli (sic).
Pomiêdzy temi p³askorzebami na p³aszczu napisy, jeden w trzech wierszach:
Fusa sum sub rectoratu Illris nec non Rndi Valend (sic) Ko- bierski S. Ant tri rit (sic) apost. notarii
Collegitae (sic) Boboviensis canonici
6Drugi na stronie przeciwnej w piêciu wierszach:
In collatione Illmae domus Lentovianae nempe Micha elis Lentowski notarii ter
restris Crac. et benefac toris singularissimi
7nad doln¹ krawêdzi¹ dzwonu:
Fudit me Casparus Kramnitz Boncalii Ornaty itd:
1) Bia³y. Ca³y haftowany, na z³otem tle kwiaty jedwabne kolorowe, roboty artystycznej, b.[ardzo] piêkny, wiek XVII; nadniszczony.
2) Bia³y. Kolumna haftowana, na tle srebrnem kwiaty jedwabne, kolorowe boki z lamy z³otej, zniszczone.
3) Kolumna podobna do poprzedniej, boki z tkaniny jedwabnej w kwiaty kolorowe; znisz- czona.
4
Kornecki, Kocio³y drewniane w Ma³opolsce, s. 102.
5
Sarna zalicza do osobliwoci kocio³a feretron z wizerunkiem Matki Boskiej Niepokalanie Poczêtej na awer- sie a na rewersie ze w. Wawrzyñcem i postaci¹ klêcz¹cego donatora (mo¿e Stanis³awa £êtowskiego?). Rycerz w delii, podbitej gronostajami, przy nogach jego buzdygan, a obok szyszak, na boku napis Anno Domini 1698, Sarna, s. 348.
Feretron ten przechowywany jest obecnie w zbiorach Muzeum Diecezjalnego w Rzeszowie.
6
Sarna, s. 349.
7
Sarna, s. 349.
4) Kapa ca³a z tkaniny jedwabnej w kwiaty; piêkna, zniszczona.
Figura przydro¿na. Na granicy B¹czali dolnej, przy drodze do Opacia figura przy- dro¿na, w kszta³cie murowanej z ceg³y wie¿y, kwadratowego rzutu poziomego, wysokoci ok.
3.50 m. o 4 piêtrach z odsadzkami. Na chor¹giewce z blachy ¿elaznej przeroczy rok 1671 (?)
8. Wed³ug twierdzenia X. Proboszcza rok ma byæ 1628 albo 1635, i kapliczka ta stanê³a na pami¹tkê zarazy morowej, która by³a w tym r. Podobna figura ma byæ te¿ w S³awêcinie.
Góra Grodzisko - ob. wy¿ej Lisówek [Lisów].
2. Biedziatka
9Wie, oddal. pó³n. pó³n. wsch. od Jas³a 6 kilom. Dawna nazwa Besdziadka.
W XV w. dziedzicem B. Helvigus z Biedziedzy, h. Grzyma³a (D³ugosz, Lib. ben., II, s. 288)
10. Osada stara od 4 wieków w posiadaniu rodziny Romerów z Chyszowa (S³own. geogr.). Niegdy rozs³awiona fabryk¹ szpalerów (Kuropatnicki, Geografia , 1786, s. 57.). By³ tu stary dwór, raczej pa³ac drewniany, który siê spali³ przed laty i w nim spali³y siê szpalery i dywany gobelinowe fabryki miejscowej. Dwór by³ wystawiony przez Aleksandra Romera, jak wyranie wynika z testamentu jego spisanego w r. 1772 a zachowanego w aktach rodzinnych na miejscu. Ten Aleksander wed³ug tradycji rodzinnej mia³ byæ za³o¿ycielem fabryki gobelinów w Biedziatce, która by³a prowadzona na ma³¹ skalê i ze mierci¹ za³o¿yciela zwiniêt¹ zosta³a
11. We wspomnianym testamencie nie ma wzmianki o fabryce, ale wspom- nianych jest kilka - jak siê zdaje - jej wyrobów, miêdzy niemi ornat szpalerowej roboty, który jest na warsztacie, tudzie¿ legat dany Paw³owi szpalernikowi. Dwór w Biedziatce zdobi³y port[i]ery szpa- lerow¹ robot¹, nad ³ó¿ko obicie szpalerowa robota z herbami z³otem przerabianymi, kobierczyk do tego, obicie taka¿ robota, aparat [mszalny] szpalerowa robota w kaplicy dworskiej. Ornaty z tej fabryki znajduj¹ siê obecnie jeden w Biedziedzy
*, drugi w Jale w kociele parafialnym, trzeci w Kom- borni.
(8-9/10 1893 i 27/7 1899)
Dwór z koñca XVIII w., murowany (S³own. geogr.), nale¿y do hr. Stefana Romera
12.
8
Ta okaza³a s³upowa kapliczka zachowa³a siê do dzi.
9
Obecna pisownia przez d - Biedziadka.
10
Helwigus (Helwigiusz) by³ w tym czasie tak¿e w³acicielem: Biedziedzy, Sowiny, Lipnicy, Brzezin i Lublicy, por. J. Radziszewska, Wie w regionie jasielskim na prze³omie XIV i w XV w. [w:] Studia z dziejów Jas³a i powiatu jasielskiego, pod red. J. Garbacika, Kraków 1964, s. 97.
11
Zob. S. Tomkowicz, O fabryce gobelinów w Biedziadce, Sprawozdania Komisji do Badania Historii Sztuki w Polsce, t. 5, 1896, CXXVI-CXXVII. Fabryka szpalerów w Biedziadce funkcjonowa³a w latach 1760-1790. Kierowa³ ni¹ Pawe³ Szpalernik, któremu Aleksander Romer zapisa³ w testamencie znaczny legat. Na temat fabryki gobelinów w Biedziadce, por. tak¿e, J. Pagaczewski, Gobeliny polskie, Kraków 1929, s. 76-78; T. Mañkowski, Polskie tkaniny i hafty XVI-XVIII w., Wroc³aw 1954, s. 49-50; J. Samek, Polskie rzemios³o artystyczne. Czasy nowo¿ytne, Warszawa 1984, s. 421.
12
Dwór zachowany obecnie w stanie silnie zniszczonej ruiny, pozbawionej jakichkolwiek elementów wyposa-
¿enia. Wzniesiony by³ na rzucie prostok¹ta, z nieznacznym ryzalitem od ogrodu, w którym schody (ujête po bokach wysokimi stylobatami z toskañskimi kolumnami) prowadzi³y do salonu prostok¹tnego, z dwoma ciêtymi naro¿nikami.
Po stronie przeciwnej (od dziedziñca) zlokalizowana by³a sieñ, poprzedzona drewnianym, pseudogotyckim portykiem, ozdobionym kartuszami z herbami Jelita i Jastrzêbiec. Ca³oæ nakrywa³ niegdy dach ³amany polski, z szerokim oka- pem podpartym konsolkami, ostatnio (przed zniszczeniem) kryty dachówk¹, w miejsce wczeniejszych gontów. Por.
J. Ross, Zabytki sztuki Jas³a i okolicy, [w:] Studia z dziejów Jas³a , s. 643 (dalej cyt. Zabytki sztuki Jas³a.).
*
Por. ni¿ej pod: Biedziedza.
W nim staro¿ytnoci ró¿nego rodzaju:
1. Wykopaliska z grodziska miejscowego zw. baszt¹: kafle redniowieczne polewane i terakotowe z figurami ludzkiemi, wiêtymi, zwierzêtami, herbami. Ostrogi i wêdzi- d³a ¿elazne. Garnki i donice. Czêæ tych rzeczy z³o¿ono w kilku lab.[oratoriach?]
potem w Gab. arch. Uniw. Jag.
2. Pami¹tki i osobliwoci. Mandragora. Miniaturowe portreciki z XVIII w. Srebra empi- rowe. Sztambuchy. Dokumenty i listy z XVII i XVIII w. rodziny Romerów i Marassé.
Inwentarz dóbr Biedziatka z r. 1741.
3. Ornat gobelinowy z kocio³a w Biedziedzy przechowywany we dworze w Biedzied- ce (temu zawdziêcza ocalenie od po¿aru 1879) z fabryki gobelinów w Biedziadce, z r. 1768
*. Ca³y utkany z pe³nej sztuki. Tkanina we³niana doæ gruba. Na plecach kolumna z Chrystusem na Krzy¿u, kolory naturalistyczne, t³o bia³e. U do³u h. Jelita z zawieszonym orderem . Stanis³awa, otoczony literami:
Z CH(yszowa) A(leksander) R(omer) K(asztelan) Z(awichojski)
K(awaler) O(rderu) S(wiêtego) S(tanis³awa)
**Boki na bia³em tle ga³êzie, licie i kwiaty rolinne, w kolorach naturalistycznych, du¿o zielonego. Koloryt ¿ywy, rysunek przypomina malowania skrzynek ch³opskich.
Galony miêdzy kolumn¹ i bokami tudzie¿ dooko³a ornatu, ¿ó³te, tkane razem z ca³o- ci¹. Na przodzie wród podobnych splotów rolinnych Matka Boska z Dzieci¹tkiem, w pó³figurze, podobna do Czêstochowskiej, unosi siê na ob³okach.
Pod ni¹ data: 1768.
Ogród dworski starego za³o¿enia, z piêknemi drzewami. Stara bardzo aleja grabowa, a w niej - wspomniany w inwentarzu z r. 1741 - du¿y stó³ z marmuru ró¿owego (chêciñskie- go?). Blat kwadratowy na pe³nej nodze. Noga ta w kszta³cie balasu na rzucie poziomym kwadra- tu
13. Na jej podstawie kwadratowej ryta tarcza herbowa (style amiculaire) czteropolowa otoczona literami:
*
By³o podobno wiêcej takich ornatów w Biedziedzy, ale sp³onê³y w r. 1879. Ten potem zosta³ odnowiony w Krakowie. Por. Sprawozd. Kom. Hist. Szt., t. V. str CXXVI i n.
**
Uzupe³nienia w nawiasach podane wed³ug wskazówek hr. Stanis³awa Romera w Biedziatce w r. 1893.
13
Stó³ ten zachowa³ siê w stanie daleko posuniêtego zniszczenia (prze³amany blat odspojony od podstawy) w zachodniej czêci parku w Biedziedzy. Kiedy zosta³ translokowany nie sposób ustaliæ.
Obelisk w dalszej czêci ogrodu, z piaskowca, na kilku stopniach i na postumencie,
razem wysokoæ ok. 2.25 m. Na jego trzech pierwszych cianach napisy kapitalikami wykute,
robota kamieniarska, na której licho wyciêty, niewspó³czesnym pismem tren:
I ( 7 wierszach) II (w 16 wierszach) III (w 8 wierszach) IV
TU CNOTA DOBROÆ DN 22 CZERWCA TEN KOLOS IEST
IEST ROKU 1815 DLA CIEBIE 1893 R.P.
UWIEÑCZONA CYPRYAN O MʯU DECEMBR.
PRZEZ WDZIÊCZNE SERCA ROMER KOCHANY
NIECH BÊDZIE TU RÊK¥ MI£OCI
CZCZONA UWIEÑCZONY NA WIECZNOÆ
PRZEZ ¯ONÊ ZDZIA£ANY
I DZIECI SWE WIELBIONY B£OGOS£AW BO¯E WIÊTE KROKI
IEGO A NA WIECZNE WIEKI Z£O¯ S£AWE (sic) NA NIEGO
Ten pomnik wystawi³a za ¿ycia mê¿a Ewa z Jordanów Stojowskich. Ten Cypryan Romer ¿y³ jeszcze w r. 1850 (z relacyi ustnej Stanis³awa Romera 80 letniego w³aciciela Biedziatki w r.
1899).
Na gruntach Biedziadki i w bliskim promie- niu jest szereg pól i miejscowoci, których nazwy
wiadcz¹ o dawnej obronnoci:
Baszta na pó³noc od dworu, po pó³nocnej stronie gociñca z Ko³aczyc do Sieklówki
14. Blisko drogi wród moczarów i stawów, po lewym brzegu stru- myka p³yn¹cego od Sowiny ku po³udniowi, rodzaj grodziska, raczej okop zawieraj¹cy mo¿e gruzy budynku redniowiecznego. Fosa, okop i wydr¹¿e- nie. Rzut poziomy kwadratowy; d³ugoæ boku oko- pu 15-18 m, wysokoæ okopu ok. 5-6 m. Kszta³t regularny. Jest tradycja, ¿e sta³a tu wie¿a obronna, wiêc [...] dzi ladów murów nie ma. Przed laty znaleziono i wybrano tam du¿o kafli rednio- wiecznych, które obecnie s¹ w Gabinecie arch.
Uniw. Jag., tak¿e pieni¹¿ek srebrny, który zabra³a hr. Romerowa (matka obecnego w³aciciela) do dworu, i wiele szcz¹tków ¿elaznych, k³ów dzików (opowiadanie z r. 1899 starego leniczego, mieszkaj¹cego w pobli¿u). Pola okoliczne nazywa ludnoæ Pod Baszt¹.
Zamki nazwa góry na pó³noc od dworu i od Baszty, na gruntach Biedziadki, o szczycie poszarpanym. Tradycji nie ma.
14
Zob. E. Pohorska, Badania wa³ów ziemnych w Biedziadce, gm. Ko³aczyce, woj. Krosno, Materia³y i Sprawo-
zdania Rzeszowskiego Orodka Archeologicznego za lata 1973-1974, Rzeszów 1979, s. 141-144. Por. tak¿e, J. Mar-
sza³ek, Katalog grodzisk i zamczysk w Karpatach , Warszawa 1993, s. 45-46.
Koci zamek na po³udniowy zachód od dworu, na gruntach Biedziadki. Jest tam mogi³a, w której podobno s¹ pochowani Konfederaci barscy.
Królewska góra na gruntach Lublicy, patrz Lublica.
3. Biedziedza
Wie, oddal. pó³nocne od Jas³a 5.6 kilom. Parafia w miejscu.
W XV w. dziedzicem Helvigus h. Grzyma³a (D³ugosz, Lib. ben., III, s. 288/9)
15. Koció³ paraf. . Trójcy, N. P. Maryi, . Jadwigi i . Piotra Martyra.
Patron (w r. 1891) Stanis³aw hr. Romer i Barbara hr. Zborowska iunctim.
Parafia dawna, istnia³a ju¿ w 1326 r. (Schematyzm dyec. przem. 1891 r)
16. W XV w. Helvigus herbu Grzyma³a, dziedzic B. fundowa³ murowany z kamienia koció³ . Trójcy i . Ma³gorzaty, z tak¹¿ wie¿¹ i murem cmentarnym (D³ugosz, Lib. ben., III, s. 288) wobec czego upada wiadomoæ, jakoby wed³ug aktów miejscowych koció³ stan¹³ w 1502 (£epkowskiego, noty rêkop. z r. 1852).
Wed³ug aktów miejscowych koció³ mia³ byæ powiêcony w 1453 r. przez Jerzego b. laodyc., sufragana kard. Zbigniewa Olenickiego (Schematyzm)
17. Kaplica boczna Zwiastowania N.p.m. wystawiona przez Zofiê z Chmielnickich wdowê po Jerzym Romerze w³acicielu Biedziadki i w r. 1615 powiêcona przez Stanis³awa Sieniñskiego b. przem. (Schematyzm). Po¿ar zniszczy³ koció³ w r. 1879, wnêtrze siê wypali³o
18. Zosta³y nawy, które potem odnowiono ok. r. 1887.
Pleban: w r. 1665 X. Hiacynt Slawski (Z Aktów gr. i z.; Piêtniewicz, Z przesz³oci Frysztaku, rêkop.).
(16/9 i 8/10 1893, 26/7 1899)
19.
Budynek kocielny orjentowany, murowany, gotycki
20. Plan fig. , widok prezbite- ryum od strony pó³n. fig. . Wymiary: d³ugoæ zewn. ca³ego budynku 28.30 m.; szerokoæ najw. z przybudowami i szkarpami 23 m. wysokoæ murów 9.90-10.80 m. Wnêtrze nawy:
d³ugoæ 11.82 m., szerokoæ 10.75 m. Prezbiteryum: d³ugoæ 10.30 m.; szerokoæ 7.10 m. Za- krystya: d³ugoæ 5.80 m., szerokoæ 3.32 m. Kruchta: d³ugoæ 2.68 m., szerokoæ 3.25 m. Gru- boæ dolna murów prezbiteryum i zakrystyi 1.20 m; nawy - ciany pó³nocnej i zachodniej 1.10
15
Helwigus (Helwigiusz) by³ tak¿e w tym czasie w³acicielem: Biedziadki, Sowiny, Lipnicy, Brzezin i Lublicy, por. Radziszewska, Wie w regionie jasielskim, s. 97; por. tak¿e, A. Kozio³ Lechowski, Parafia Biedziedza w ci¹gu dziejów. Dokumenty i ród³a, Rzeszów 1997, s. 23.
16
Parafia w Biedziedzy istnia³a ju¿ w 1326 roku, natomiast wie otrzymaæ mia³a przywilej lokacyjny na prawie niemieckim w roku 1357. W roku 1326 proboszcz kocio³a w Biedziedzy ks. Adam wp³aci³ jeden grosz wiêtopietrza, por. Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 9 i 89-90
17
Konsekracja kocio³a mia³a miejsce 7 stycznia 1453 roku, ibidem, s. 23.
18
Sarna, s. 527.
19
Kronika Parafii w Biedziedzy - pod 1893 rokiem - odnotowa³a: Dnia 16 wrzenia wpad³ niespodziewanie do tutejszego kocio³a konserwator starych zabytków, p. Tomkowicz z Krakowa. Unosi³ siê nad budow¹ tego kocio³a, facjatê z portalem odfotografowa³, resztê, co uzna³ za uwagi godne spisa³ i ca³¹ budowê zaliczy³ do zabytków, których nie wolno bez zezwolenia w³adz krajowych restaurowaæ, zob. Kronika Parafii Biedziedza, t. 1, s. 13; por. tak¿e, Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 212.
20
Architektura zewnêtrzna i detal architektoniczny, zw³aszcza schodkowy portal zachodni, pozwalaj¹ zaliczyæ koció³ w Biedziedzy do licznej grupy pónogotyckich, ma³opolskich murowanych kocio³ów jednonawowych z dru- giej po³owy XV wieku. Poza Krakowem portale z charakterystycznym schodkowym zarysem górnej partii ocie¿a wystêpuj¹ w kilkunastu miejscowociach. Z obszaru wschodniej Ma³opolski, poza Biedziedz¹ spotkaæ mo¿na je tak¿e w kocio³ach parafialnych w Bobowej i Bieczu. Wszystkie ma³opolskie przyk³ady (poza Krakowem) pochodz¹ z drugiej po³owy XV wieku. Najwiêksza czêstotliwoæ ich wystêpowania przypada na lata 1470-1480. Por. Z. wiechowski, Regiony w pónogotyckiej architekturze Polski, [w:] Póny Gotyk. Studia nad sztuk¹ prze³omu redniowiecza i czasów nowych. Materia³y sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Wroc³aw 1962, Warszawa 1965, s. 134, przyp. nr 98.
Wobec powy¿szych ustaleñ, nie do utrzymania jest wyra¿ony ostatnio pogl¹d, jakoby koció³ w Biedziedzy mia³ byæ
m.; ciany po³udniowej 0.80 m.; w têczy kocio³a 0.90 m. Gruboæ murów kaplicy 1.00 m.
Zr¹b murów jest z ciosów z gruba ociosanych, nietynkowanych, najdalsze od cian czêci szkarp, coko³y, gzymsy, obramienia drzwi i okien z ciosów staranniej obrobionych. Nawa na rzucie poziomym prostok¹tnym, nieco d³u¿szym od kwadratu; prezbiterium wê¿sze, zamkniête od wschodu po³ow¹ 8boku, o murach tej samej wysokoci co nawa, dach ma ni¿szy ni¿ nawa.
Cokó³ gór¹ oprofilowany gotycko, obiega ca³y budynek i szkarpy pionowe, za³amuj¹c siê pod k¹tem prostym na dó³ przy obramieniach drzwi; przerwany przybudówkami. Cokó³ zakrystyi i klatki schodowej jest ni¿szy. Coko³ ... wy¿ej opasuje ca³y budynek gzyms kordonowy gotycki, obiegaj¹cy doko³a szkarpy, pod oknami za³amuj¹cy siê k¹tami prostymi i do³em obiega- j¹cy otwór okna. Nawê i prezbiteryum podpieraj¹ szkarpy w przewa¿nej liczbie pionowe, bez odsadzek, od góry nakryte ciosami z kapnikami gotycko profilowanymi. U naro¿ników fasady szkarpy stoj¹ skono do fasady i cian bocznych. Zakrystyi naro¿niki podpieraj¹ szkarpy skone, s¹ niskie. rodkowa przy zakrystyi i rodkowa u ciany pó³nocnej nawy, widocznie póniej dostawiane, biegn¹ od ziemi spadzisto i topi¹ siê wy¿ej na cianie. Przy kilku innych szkarpach dano do³em skone zgrubienia wzmacniaj¹ce. Przy cianie pó³nocnej prezbiteryum ma³a zakrys- tya z izb¹ te¿ na I piêtrze
21. Przy po³udniowej cianie nawy kruchta ma³a, a przy niej dochodz¹- ca do po³udniowo wschod. naro¿nika nawy kaplica kwadratowa barokowa, ni¿sza od kocio³a, nakryta kopu³¹ z dachem zewn¹trz omiobocznym, pó³kolistym, bez bêbna, z latarni¹ omio- boczn¹, zakoñczon¹ dachem omiobocznym, falistym
22.
Cokó³ profilowany obiega kaplicê. Przy jednym wolnym naro¿niku kruchty i przy dwóch wolnych naro¿nikach kaplicy szerokie niskie, skono topi¹ce siê w cianach wzmocnienia obej- muj¹ naro¿niki. W naro¿nikach miêdzy naw¹ a zakrysty¹ wciniêta klatka schodów krêconych na strych, prostok¹tna, budowy wspó³czesnej z kocio³em, wysokoci tej samej co mury ko- cio³a, ma okienka prostok¹tne w ciosy ujête po stronie pó³nocnej i zachodniej.
Okien po pó³nocnej stronie kocio³a nie ma. Okna strony po³udniowej i okno fasady za- chodniej ostro³ukowe, d³ugie, ujête w ocie¿e ciosowe, bez maswerków. Okno od wschodu, za w. o³tarzem, póniej zamurowane. Dach i wi¹zanie nowsze, nie zachowa³y dawnego kszta³tu.
Gzyms koronuj¹cy czêciowo zachowany dawny kamienny, z³o¿ony z grubego wa³ka i ¿³obka.
Kapniki nakrycia szkarp i gzyms kordonowy maj¹ okrój gotycki, który w profilu górnym zachowanych starych czêci coko³u jest odwrócony. Przy fasadzie zachodniej prócz szkarp naro¿nych s¹ miêdzy niemi dwie szkarpy, od siebie oddalone o 4.20 m. i ujmuj¹ce miêdzy sob¹
rodkowe pole fasady z wejciem g³ównem i oknem wielkim nad niem fig. . Profil coko³u przy odrzwiach tego wejcia za³amuje siê pionowo w dó³, dochodz¹c do progu. ciany zew- n¹trz nietynkowane
*.
wzniesiony ju¿ w latach 1402-1409, por. Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 17-19. Je¿eli nawet przyj¹æ powszechnie utrzymy- wane datowanie budowy wi¹tyni na lata bezporednio przed rokiem 1453, wypadnie stwierdziæ, i¿ schodkowy portal kocio³a w Biedziedzy jest jednym z najwczeniejszych (poza oczywicie Krakowem) przyk³adów recepcji tego typu formy architektonicznej, zob. tak¿e, A. Mi³obêdzki, Pónogotyckie typy sakralne w architekturze ziem polskich, [w:]
Póny Gotyk , s. 92.
21
Chodzi tu o dawny skarbiec kocielny.
22
Jest to obecnie jedna z najstarszych grobowych kaplic kopu³owych w Polsce po³udniowo-wschodniej.
23
Powiêkszenie to nie zosta³o zrealizowane. Od strony po³udniowej dobudowano jedynie niewielk¹ kruchtê.
U schy³ku lat 70-tych XX wieku elewacje zewnêtrzne kocio³a pokryto cienk¹ warstw¹ cementowego mleczka, elewacje renesansowej kaplicy Zwiastowania N. P. Marii otynkowano. Profesjonaln¹ konserwacjê elewacji zewnêtrznych rozpo- czêto od fasady zachodniej, w lipcu 2000 roku.
*
Koció³ mia³ byæ powiêkszany. Ok. 1893 prof. S³awomir Odrzywolski projektowa³ podobno
powiêkszenie
23.
Wewn¹trz nawa nakryta sufitem z desek nowym, danym po po¿arze, na miejscu dawne- go
24. Prezbiteryum ma sklepienie beczkowe z lunetami, podobno dawne, zapewne z XVII w.
Równie¿ beczkowe sklepienie ma zakrystya.
Kaplica Zwiastowania N.p.m. ma wnêtrze niemal cile kwadratowe (4,70 x 4.75 m), które zapomoc¹ pendentifów przechodzi w zasklepion¹ kopu³ê 16 boczn¹. Wieñczy j¹ latarnia 8 boczna.
Wejcie g³ówne w fasadzie zachodniej obramione jest odrzwiami kamiennemi typu d³ugo- szowego, gotyckiemi, bogato profilowanemi i ³adnego pomys³u (patrz plany: widok frontowy), podobnemi do portalu kocio³a w Bobowej i Wielog³owach. Wejcie boczne po³udniowe wew- n¹trz kruchty równie¿ ma kamienne odrzwia o skromnym profilu gotyckim, do³em zawróco- nym ku rodkowi, ale prostszego rysunku, z góry zamkniête ³ukiem pó³kolistym
25. Odrzwia z prezbiteryum do zakrystyi zakrelone:
o wêgarach kamiennych profilu pónogotyckiego
26.
Wejcie z zakrystyi na schody krêcone kamienne ostro³ukowe z faz¹ skon¹
27.
Schody obok zakrystyi, wychodz¹ce na piêtro nad zakrysty¹ i na strych kamienne stare, bardzo dobre. rednica klatki schodowej kolistej 1.80 m.
Wnêtrze wypalone w r. 1879
28. Sprzêtów i ruchomoci nie zosta³o nic, prócz ornatu, który by³ w Biedziadce. Reszty chrzcielnicy bronzowej znalaz³em kilka bry³ spi¿u stopionego we framudze przejcia z zakrystyi na schody krêcone. Na jednym kawa³ku widaæ jeszcze kilka minusku³ gotyckich, doæ wczesnych
29.
24
Andrzej Kozio³ Lechowski uwa¿a, i¿ pierwotny strop, który uleg³ po¿arowi w roku 1879, posiada³ dekoracjê malarsk¹ wykonan¹ ok. roku 1530 przez krakowskiego malarza Krzysztofa. Przed zakoñczeniem pracy malarza powsta³ spór miêdzy nim a proboszczem Albertem, dotycz¹cy warunków ustalonej wyp³aty wynosz¹cej 30 florenów. Sprawê tê rozstrzygn¹³ 26 sierpnia 1530 roku konsystorz krakowski, a prace malarskie zosta³y te¿ najpewniej ukoñczone, por.
Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 28 i 106-107. Zdaniem Jerzego Gadomskiego, ów malarz to Krzysztof Kwiatonowski z Lanckorony, przyjêty do krakowskiego prawa miejskiego w roku 1526, jeden z czêciej notowanych malarzy krakow- skich w 2 æwierci XVI wieku. By³ on kilkakrotnie starszym cechu malarskiego (w 1532, 1540, 1544 i 1548). By³ te¿
w³acicielem kilku domów w Krakowie i na Kazimierzu. W 1541 jako ekspert ocenia³ stan o³tarza Wita Stwosza w ko- ciele Mariackim, ¿y³ jeszcze w 6 dziesiêcioleciu XVI wieku. Por. J. Gadomski, Gotyckie malarstwo tablicowe Ma³opolski 1500 1540, Warszawa-Kraków 1995, s. 15, 44, por. tak¿e, Wypisy ród³owe do dziejów Wawelu z archiwaliów kapitul- nych i kurialnych krakowskich 1530-1533, wyd. B. Przybyszewski, Kraków 1986 (ród³a do dziejów Wawelu), t. 11, cz. 2, nr 512.
25
W rzeczywistoci jest to ³uk ostry. Wêgary i nadpro¿e portalu po³udniowego przemalowane grub¹ warstw¹ farby olejnej. Ca³oæ wymaga rzetelnej konserwacji.
26
Wêgary i nadpro¿e portalu do zakrystii przemalowane grub¹ warstw¹ farby olejnej. Portal wymaga rzetelnej konserwacji.
27
W ostatnim czasie portal ten utraci³ doskona³e drzwi drewniane z gotyckim okuciem i antab¹, analogiczn¹ jak w drzwiach z prezbiterium do zakrystii. Co siê z nimi sta³o? - nikt nie wie.
28
Po¿ar kocio³a mia³ miejsce 31 sierpnia 1879 roku. Zacz¹³ siê on od drewnianej (w³anie remontowanej) wie¿yczki na sygnaturkê, po czym ogieñ przedosta³ siê w strefê wiêby dachowej oraz drewnianego stropu nawy.
P³on¹cy strop zwali³ siê do wnêtrza, a ogieñ strawi³ o³tarze, chór muzyczny, organy oraz ca³e wyposa¿enie nawy.
Podczas po¿aru spali³y siê tak¿e najcenniejsze dokumenty kocielne przechowywane w skarbcu nad zakrysti¹. Por.
Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 56. Przyczyny i skutki po¿aru kocio³a szeroko omawia Kronika Parafii Biedziedza, t. 1, s. 7-9, por. tak¿e, Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 209-211. Opis kocio³a przed po¿arem utrwali³ w roku 1781 ks. Micha³ Romer z Chyszowa, proboszcz Parafii w Biedziedzy, (Archiwum Diecezjalne w Przemylu), nr 328, k. 129-138. Por.
tak¿e, protokó³ wizytacji dekanalnej ks. Franciszka Hajdeckiego, dziekana strzy¿owskiego z 16 listopada 1787 roku (Archiwum Diecezjalne w Przemylu), nr 442, k. 107-108, 113-114. Zob. Kozio³ Lechowski, op. cit., s. 118-121, 139-145.
29