• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowskie w Ludmiłówce – Zdzisław Latos – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowskie w Ludmiłówce – Zdzisław Latos – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW LATOS

ur. 1933; Ludmiłówka

Miejsce i czas wydarzeń Ludmiłówka, II wojna światowa, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dwudziestolecie międzywojenne ; Ludmiłówka ; Żydzi ; Żydzi w Ludmiłówce ; rodzina Żurka Fluma ; stosunki polsko-żydowskie ; antysemityzm ; święta żydowskie ; maca ; Kraśnik ; Żydzi w Kraśniku ; II wojna światowa ; propaganda niemiecka ; propaganda antyżydowska

Stosunki polsko-żydowskie w Ludmiłówce

W Ludmiłówce właściwie nie odczuwało się antysemityzmu. Ludzie żyli w dobrych stosunkach sąsiedzkich. Nawet mam zdjęcia, na których Żydówki, córki Żurka Fluma, fotografowały się w niedzielę z młodzieżą. Czasem zdarzały się jakieś wybryki chłopaków. Nasz sąsiad, Żurek Flum, miał domek na pięciu arach ogrodzonych długimi deskami. Bywało, że starsi chłopcy wieczorem bili kijami w to ogrodzenie, to tak klekotało. Żyd wyskakiwał i ich przeganiał. Ta propaganda kościelna – zamordowanie Chrystusa, maca z dolewką chrześcijańskiej krwi – to jednak pokutowało w pewnym sensie. Pewnego razu przed świętami żydowskimi żona Żurka seniora poczęstowała mnie macą. Przyniosłem ją do domu – to były jakby placki z dziurkami pieczone na blasze, ani słone, ani słodkie. Jak w 1940 roku pojechałem z mamą do apteki w Kraśniku po jakąś maść, przy okazji mama chciała coś kupić.

Żydowskie sklepy były już zlikwidowane, ale pokątnie prowadzili handel w domach i tam trzymali towary. Poszliśmy do Żyda, który nazywał się Kon. Po ciemnych korytarzach prowadziła nas Żydówka. Trzymałem się maminej spódnicy, a ona mówiła: „No, chłopocek, cego się boisz?”. Z drugiej strony propaganda niemiecka też była bezlitosna w tym czasie. W Ludmiłówce był sklep, początkowo żydowski, później spółdzielczy. Za okupacji w tym sklepie wisiał taki afisz: maszynka do mielenia mięsa, brodaty Żyd z pejsami trzyma szczura i było napisane: „Jaka dziwna awantura – zamiast mięsa sieka szczura”. Ale to nie odbijało się jakoś specjalnie na sąsiedzkich stosunkach z Żydami.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-02-26, Urzędów

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeważnie to chyba [były kontakty] handlowe, wiem tylko tyle, że ten Polak, u którego żeśmy w mięso się zaopatrywali, Woźniak, miał jakieś kłopoty z

Dość względnie było, chociaż przy końcu to już trochę Żydów zaczęli nie lubić Polacy w związku z tym, jak w [19]39 roku nasi poszli za Bug, to tam [Żydzi] w tych

Powiedziałbym, że [stosunki polsko-żydowskie układały się] na zasadzie jakiejś tolerancji, że oni żyli swoim życiem, a resztę ludności swoim, stykali się

Nieprzyjemne było patrzeć, jak ci Żydzi idą, dzieciowiny za ręce prowadzą – czego to dziecko było winne.. To

Bogatsi Żydzi mieli wagi, ale nie pożyczył, tylko trzeba było zapłacić, wtedy Żyd dał kartkę i dopiero szło

Ja nie mogłam się z tym też pogodzić nieraz, bo im to było wszystko wolno, nieraz na tym rynku jak popatrzyłam, to zawsze mówiłam: „Zobaczcie, jeden poda drugiemu i już ma

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, święta żydowskie, stosunki polsko-żydowskie, modlitwy żydowskie, żydowska koleżanka.. Święta żydowskie

Więc się przyjaźnili, dowcipy były różne, zakłady były różne, ten Żyd bardzo chciał przyjaźnić się, ten Josek.. Starzy patrzyli tak jakoś przyjaźnie, ten Żyd wykradał