• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Frampolu - Bolesław Kowalik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Frampolu - Bolesław Kowalik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW KOWALIK

ur. 1917; Frampol

Miejsce i czas wydarzeń Frampol, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Frampol, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, stosunki polsko-żydowskie, handel

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Frampolu

Wszystko zależy od człowieka, od Polaka i od Żyda. Ja wiem, że wszystko kupowało się u Żydów, w tych sklepikach – jak były pieniądze, to były, a jak nie, to na kredyt.

Mieszkałem przy ulicy Wesołej, obok była ta synagoga i była jeszcze taka boczna uliczka, na której było drewniane mieszkanie dla rabina. Jego nazwiska nie pamiętam, ale pamiętam, że na przykład miał pejsy. Było dużo Żydów, znało się ich.

Mieli piekarnie, sklepy; to wszystko w rynku było. Stosunki między Polakami a Żydami we Frampolu nie były złe. Moja żona mówi, że chodziła do szkoły z taką Żydówką, która nawet placka nie zjadła sama, tylko ją częstowała, to felczerówna jakaś była. Mój ojciec, Leonard, byłym wójtem tutaj we Frampolu, czasem końmi handlował, to taka spółka z Żydami była mniej więcej.

Bardzo dużo było biedoty też wśród Polaków. U Żydów było tak, że w sobotę żaden nie napalił w piecu ani nawet świeczki nie zapalił, tacy biedniejsi chodzili po Żydach i im świece zapalali i dostawali za to parę groszy.

Data i miejsce nagrania 2009-01-26, Frampol

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Żydzi byli bardzo oryginalni, dla mnie to było świadectwo jakiejś takiej innej, odrębnej ludności, ale nie byłam przeciwniczką tego, bo moi rodzice byli nadzwyczaj neutralni

przy [ulicy] Róży Luksemburg 12, naprzeciwko bursy (obecnie [ona] chyba tam jeszcze jest), a później [przy ulicy] Czechowskiej.. Można powiedzieć, [że] to

W szkole większość stanowiły dzieci żydowskie, w samym Józefowie stosunkowo było mniej Polaków, przychodziło paru uczniów z okolic i ze wsi.. I stosunki stosunkowo

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Międzyrzecu Podlaskim Przed wojną w Międzyrzecu było 20 tysięcy Żydów, a 4 tysiące Polaków, 24 tysiące ludzi razem.. Żydów było

Chociaż mój ojciec to wszystkich Żydów zlikwidował na Bychawskiej przed tunelem, tam po tamtej stronie był taki Żyd Ślimak, drugi jeszcze Żyd, już nie pamiętam, to też

To boisko sportowe było ogrodzone, jak się weszło na drzewo, wchodziło się na parkan i z parkanu był wgląd na kamienicę od ulicy Królewskiej, gdzie było kilka kuczek. Tam

Byłem prawie najaktywniejszy z dzieci na tej ulicy, gdzie wszystkiego było sześć, osiem domków, to raz, już mieliśmy osiem, dziewięć lat, myśmy się uczyli już proroków i

Była taka propaganda, [hasło] „nie kupuj u Żyda”, te napisy były, to pamiętam, ale to nic nie dawało, bo i tak ludzie szli kupować, bo raz, że może byli przyzwyczajeni, po