• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z posiedzenia naukowego Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej ATK w Warszawie, 20

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z posiedzenia naukowego Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej ATK w Warszawie, 20"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

A. Samoraj

Sprawozdanie z posiedzenia

naukowego Wydziału Filozofii

Chrześcijańskiej ATK w Warszawie,

20/I 1969 r.

Studia Philosophiae Christianae 6/1, 297-300

(2)

[15] Spraw ozdania 297

SPRAWOZDANIE Z POSIEDZENIA NAUKOWEGO WYDZIAŁU FILO­ ZOFII CHRZEŚCIJAŃSKIEJ ATK W WARSZAWIE

W d n iu 20 sty czn ia 1969 r. odbyło się posiedzenie n au k o w e W ydziału F ilozofii C h rze śc ijań sk iej, n a k tó ry m o dczyty w ygłosili k s. d r B ro n isław D em bow ski oraz ks. d r E d m u n d M oraw iec.

1. B. D em bow ski, S pór m iędzy ks. S tefan e m P aw lic k im a ks. M a ria ­ nem M oraw skim o neoscholastykę.

R e fe re n t p rz e d sta w ił fra g m e n t w iększej ro zp raw y , k tó ra m a się u k a ­ zać w W y d a w n ictw ie A TK pod ty tu łe m : „S pór o m e tafiz y k ę. G łów ne po ­ g lą d y n a m e tafiz y k ę w Polsce? n a przełom ie X IX i X X w .” .

R efe ro w a n y fra g m e n t dotyczy p o le m k i m iędzy ks. S te fa n e m P a w ­ lickim (1839—1916) i ks. M arian em M oraw skim (1845—1901). O k azją do tej p olem iki b y ła k siążk a M oraw skiego pt. „F ilozofia i je j z a d a n ia ” w y ­

d a n a w 1877 r. M oraw ski w y stą p ił w niej — n a dw a la ta p rze d en c y ­ k lik ą A ete rn i P a tr is — ja k o zdecydow any zw olennik o d rad z ają ce j się scholastyki. P aw lic k i w sw ej rec en zji zw racał n a to m ia st u w ag ę n a n ie ­ bezpieczeństw o zw iązane z n aw ro te m do p rze sta rz a ły c h ju ż fo rm filozo­ fow an ia i h am o w a n ia sw obodnego ro zw o ju m y śli filozoficznej przez a rg u m e n to w an ie pow o łu jące się n a przynależność do określonej szkoły. W d y sk u sji te j u ja w n ił się odm ienny sto su n ek obu m yślicieli do h isto ­ rycznej tra d y c ji filozoficznej. O baj w p ra w d zie uw ażali, że teraźn iejszo ść filozoficzna w in n a być k o n ty n u a c ją przeszłości. Inaczej je d n a k rozum ieli proces te j k o n ty n u a cji.

P a w lic k i za ją ł stan o w isk o b ard z iej dynam iczne, u w aż ał bow iem , że z h isto rii w ydobyw ać m ożna (i trzeb a) zaledw ie fra g m e n ty , z k tó ry ch k ażd a epoka w in n a tw orzyć zasadniczo no w ą filozofię. U znając w ięc p o ­ trzeb ę, a n a w e t konieczność, b ad a ń h isto ry c zn y c h d la w y dobycia ow ych fra g m e n tó w p ra w d y i dla zdobycia u m ie ję tn o ści filozofow ania, p o d k re ś­ la ł je d n a k tw ó rcz e m o m e n ty w zad an iach każdego pokolenia. D latego o b aw ia ł się, że w p ro w a d ze n ie w życie h a s ła p o w ro tu do sch o lasty k i z a ­ h a m u je sw obodny rozw ój m yśli filozoficznej. Z w łaszcza o b aw ia ł się za­ tru c ia k lim a tu b ad a ń n au k o w y ch p rze z to, co n azy w ał „duchem k lik i i p a r tii” . : i S tanow isko M oraw skiego było b ard z iej statyczne. D ostrzegał on b o ­ w iem w dziejach filozofii n u r t zw any p rze z niego „em piryczno — id e a l­ n y m ” , p o śred n im p rą d e m filozofii, k tó ry je s t zasadniczo niezm ienny w sw ych oczyw istych założeniach, w głów nych p o jęciach i w sw ej p o d ­ staw ow ej s tru k tu rz e . K ażda epoka w ięc nie ty le w in n a n a now o b u d o ­ w ać, ile istn ie ją c ą zdrow ą postać filozofii w b a d a n ia c h h isto ry c zn y c h od k ry w ać, oczyszczać z ciągle n a ra sta ją c y c h sk ra jn y c h błędów o ra z ro z­

(3)

budow yw ać, w te n sposób k o n ty n u u ją c dzieło rozpoczęte ju ż w z a ran iu dziejów ludzkości. W ychodząc z ty c h założeń w o d ra d z a n iu się scholas­ ty k i w id ział zabezpieczającą p rze d b łę d n y m i je d n o stro n n o ściam i k o n ty ­ n u a c ję owego zdrow ego n u r tu filozofii.

R e fe re n t zw rócił uw agę, że w n ie k tó ry c h w ypow iedziach sta n o w isk a o b u au to ró w się zbliżały, w m ia rę ja k P a w lic k i dostrzeg ał w dziejach filozofii w ięcej fra g m e n tó w p raw d y , z k tó ry c h należy bud o w ać now ą filozofię, a M oraw ski d ostrzegał w ięcej błędów , z k tó ry ch należy filozo­ fię oczyszczać.

O sta tn i w n io sek r e fe r e n ta dotyczył m e rytorycznego w p ły w u ency k lik i A e te rn i P a tris n a poglądy o m aw ianych autorów . B rzm i on p ara d o k saln ie. W ydaje się bow iem , że en c y k lik a ta w iększy w y rw a ła w p ły w n a Mo­ raw sk ieg o , chociaż b y ł zw olennikiem scholastyki, niż n a P aw lickiego, chociaż te n ta k ostro p rz e strz e g a ł p rze d sp aczeniam i tego ru ch u .

M oraw ski chciał p raco w ać n a d filozofią p rzy ro d y i był w niej zw olen­ n ik ie m atom izm u. Po encyklice, k tó ra opow iedziała się za h y le m o rfiz - m em , p ra c y tej zaniechał.

N ato m iast P a w lic k i u jrz a ł w encyklice ta k ą m o d y fik a cję ru c h u n eo - scholastycznego, k tó ra uspokoiła jego obaw y co do „d u ch a k lik i i p a r tii” o ra z u jrz a ł p o tw ie rd z en ie sw oich te z o konieczności h isto ry czn y ch b ad a ń n a d przeszłością filozoficzną.

2. M oraw iec E, In te lb b t i jego ro la w p o zn a n iu filozoficznym w edług J. M a ritain a .

P o d e jm u ją c zagad n ien ie in te le k tu w jego re la c ji do p o zn an ia filozo­ ficznego w ed łu g M a ritain a , p re le g e n t u za sa d n ił w e w stę p ie realność takiego p roblem u. Z d an iem prelegenta^ M a rita in należy do g ru p y tych filozofów , k tó rzy z pozycji filozofii ch rz eśc ija ń sk iej u siłu ją polem izow ać z zasadniczym i te n d e n c ja m i ch a ra k te ry z u ją c y m i d ru g ą połow ę X IX i p ie rw sz ą połow ę X X w iek u , a w y ra ż a ją c y m i się w o d n ie sie n iu do scep­ tycy zm u i agnostycyzm u poznaw czego. T en d e n cje te w ed łu g niego w ią ­ żą się z spro w ad zen iem w szelkiej rzeczyw istości do zjaw isk z e w n ę trz ­ n y ch ilościow o w y m ie rn y c h , o ra z z p rze k o n an ie m , że z ja w isk a te sta n o ­ w ią je d y n y p rze d m io t p o zn a n ia naukow ego. O stateczn e u su n ięcie filozofii z dziedziny b ad a ń n a u k o w y c h zdaje się być je d n y m z n a jb a rd z ie j d o b it­ n y ch ob jaw ó w in te le k tu a ln e g o k lim a tu w spom nianego w yżej o kresu. I w ła śn ie w ed łu g p re le g e n ta działalność n a u k o w a M a rita in a zm ierza w k ie ru n k u ro zszerzen ia sposobu ro zu m ien ia te rm in u „rzeczyw istość”, o ra z w y k az an ia , że rzeczyw istość n ie d ając a się sprow adzić do danych zm ysłow ych ilościowo w y m iern y ch , je s t in te le k tu a ln ie pozn aw aln a, co k o n se k w e n tn ie p ro w a d zi do u zn a n ia filozofii za p o zn an ie nau k o w e. Tym sam ym M a rita in w y stą p ił p rz e to p rzeciw ko te n d en c jo m p o zy ty w i­ stycznym .

(4)

[17] Sprawozdania 299

■ Wie w stę p ie p re le g e n t dość m ocno p o d k re ślił m yśl, że w dużym sto p ­ n iu poglądy filozoficzne M a rita in a k sz ta łto w a ły się w w y n ik u polem iki, z je d n e j stro n y z pozytyw izm em , a z d ru g iej z bergsonizm em . Szczegól­ n y m p rze d m io te m k ry ty k i, sta ły się d la M a rita in a poglądy B ergsona z za­ k re su te o rii poznania, a p rzed e w szy stk im jego te o ria in te le k tu i in tu i­ cji. M a rita in w y stą p ił p rze ciw p o d staw o w em u zarzutow i w y su w an e m u p rz e z B ergsona pod ad resem in te le k tu , a m ianow icie, że utw orzone, n a drodze p o zn a n ia in te le k tu aln eg o pojęcie nie in fo rm u je o rzeczach. M a ri­ ta in , zdaniem p rele g e n ta , b ro n i p rze ciw n ej tezy, w y su w ają c k o ncepcję in tu ic ji a b s tra k c y jn e j, ja k o ty p u poznania, k tó ry dociera do p o zazjaw is- kow ej stro n y rzeczyw istości, a jedno cześn ie in fo rm u je o niej w 'sposób praw d ziw y .

P re le g e n t p o d k reślił szeroki zak res ta k postaw ionego p roblem u. Z tego te ż p rz e d e w szy stk im pow odu p o m in ą ł w odczycie h isto ry c z n ą stro n ę zag ad n ien ia i o g ran ic zy ł się je d y n ie i w y łąc zn ie do p o d k re śle n ia ró li in te le k tu w k o n stru k c ji p rze d m io tu filozofii. A le i w ta k zaw ężonym t e ­ m acie dokonał dalszych red u k c ji. N ie uw zg lęd n ił m ian o w icie udziału in te le k tu w ta k ic h czynnościach, ja k np. u ja w n ie n ie pie rw sz y ch p rin c y - piów . P o w zięte zam ierzen ie zrealizow ał w trz e c h d o p ełn iający ch się częściach: om ów ieniu ogólnym sam ego in te le k tu ja k o um ysłow ej zdol­ ności poznaw czej, sc h a ra k te ry z o w a n iu a k tu in te le k tu , k tó ry m je s t in ­ tu ic ja , — o ra z z a p reze n to w an iu p rze d m io tu filozofii bytu .

O m ów ienia in te le k tu ja k o um ysłow ej zdolności poznaw czej, a u to r o d ­ czytu dokonał w drodze analizy i z e sta w ie n ia — znaczeń te rm in ó w t a ­ k ic h ja k : „l’â m e” , „1’e s p rit” , „l’in te llig e n c e ”, „l’in te lle c t” , „la ra is o n ” , k tó ry c h M a rita in używ a n a oznaczenie um ysłow ej w ład zy poznaw czej, o raz znaczeń te rm in ó w uży w an y ch p rzez M a rita in a n a o znaczenie czy n ­ ności in te le k tu a ln y c h np. „ a p p re h e n sio n ”, „conception” , „ p e rcev o ir”,

„concevoir” , „p e rcep tio n ” . G dy chodzi o n azw y o k re śla ją c e um ysłow e zdolności poznaw cze, to M a rita in r a z je o k re śla naz w ą „ in te le k t” , a do­ k o n u je tego w ów czas, g d y m a na uw adze je j w gląd w n a tu rę rzeczy, in n y m ra z e m nazw ę „rozum ”, gdy c h a ra k te ry z u je ją ja k o czynność p rz e ­ chodzenia, o d p rze sła n e k do w niosku. P ozostałe n azw y c h a ra k te ry z u ją um ysłow e zdolności poznaw cze, bądź w aspekcie sta ty c zn y m b ąd ź d y n a ­ m icznym .

W w y n ik u analizy te rm in ó w o m aw iający ch czynności um ysłow ej w ła ­ dzy poznaw czej, p re le g e n t doszedł do w niosku, że a k t in te le k tu re a liz u je się w ed łu g M a rita in a w dw u e tap a ch : eta p ie w y p ra co w a n ia p rze d m io tu , o ra z w e ta p ie p rz e k a z a n ia go n a „w łasn o ść” zdolności poznaw czej. Te d w a etap y , zdaniem p re le g e n ta , to d w a asp ek ty jednego i tego sam ego a k tu poznania. P ierw szy m a c h a ra k te r czynnościow y, (analityczny), d ru ­ gi w izu aln y . Ten d ru g i nosi nazw ę „ in tu ic ji”.

(5)

W dru g iej części odczytu, a u to r dokonał szczegółow ej analizy znacze­ n ia „ in tu ic ja in te le k tu a ln a ” u M a rita in a . P rz e d m io te m an a liz y sta ły się w y pow iedzi M a rita in a zam ieszczone w dostęp n y ch m u dziełach. O sta­ tecznie doszedł do p rześw iad czen ia, że w koncep cji in tu ic ji in te le k tu a ln e j w ed łu g M a rita in a m ożna m ów ić o w ie lu ty p a c h w sp o m n ian ej in tu ic ji. W sposób szczegółow y om ów ił in tu ic ję a b s tra k c y jn ą , sto so w an ą w k o n ­ s tru k c ji p rze d m io tu filozofii. In tu ic ję in te le k tu a ln ą u M a rite in a p r e le ­ g en t z in te rp re to w a ł ja k o „poznanie ndedyskursyw ne, bezp o śred n ie i w p ro st, rzeczy r e a ln y c h ”. P o d k re ślił rów nież, że w ed łu g M a rite in a is t­ n ie je konieczność p rzy g o to w a n ia ta k ie j in tu ic ji. Ów proces w y ra ż a t e r ­ m in „ a b s tra k c y jn a ” w fo rm u le językow ej „ in tu ic ja a b s tra k c y jn a ” . P r e ­ legent zw rócił ta k że uw agę n a je j m o d y fik a cję ze w zględu n a p rzedm iot. Część trze cia o dczytu z a ty tu ło w a n a „byt ja k o b y t” p rze d m io te m p o ­ z n a n ia in tu ic y jn e g o ” została zrealiz o w an a w om ów ieniu różnych znaczeń te rm in u „ p rz ed m io t”, a n a s tę p n ie w c h a ra k te ry sty c e sam ego „bytu ja k o b y tu ” ja k o p rze d m io tu p o zn an ia in tu icy jn eg o . P re le g e n t m ocno p o d k re ś­ lił, że w ed łu g M a ritain a , „b y t ja k o b y t”, w y stę p u ją c y ja k o p rze d m io t p o zn a n ia in tu icy jn e g o z a w iera w sobie dw a asp ek ty , isto to w o -treścio w y , o raz istnieniow y. T en f a k t pozw olił p re le g e n to w i u znać k o n k lu zję, że w edług M a rita in a p rze d m io t m etafizy k i, w y rażo n y w fo rm u le „byt ja k o b y t”, je s t p rzed m io tem w znaczeniu n ie cechy, n ie a b s tra k tu , ale rzeczy. M etafizy k a przeto n ie je s t n a u k ą o cechach bytów , an i o a b s tra k ta c h , lecz je s t n a u k ą o rzeczach. S tą d też p rze d m io t m e ta fiz y k i w y rażo n y w pojęciu je s t analogiczny i tra n sc e d e n ta ln y . Te dw ie cechy: analogicz- ność i tra n sc e d e n ta ln o ść w y ró ż n ia ją go od p rze d m io tó w in n y c h nau k . P re le g e n t om aw iał rów n ież ty p analogii w łaściw ej p o jęciu „b y tu jako b y tu ”.

A . S a m oraj

SYMPOZJUM NA TEMAT PRZEDMIOTU FILOZOFII PRZYRODY

W d n iu 10 lutego 1969 r. jw gm achu A kadem ii Teologii K atolickiej w W arszaw ie odbyła się se sja n a u k o w a P o d sek cji F ilozofii P rz y ro d y przy S ek cji F ilozoficznej P ra co w n ik ó w W yższych Z ak ład ó w Teologicznych, pośw ięcona z a g ad n ien iu w y o d rę b n ie n ia p rze d m io tu filozofii p rzy ro d y in sp id ac ji ary sto tele so w sk o — tom istycznej. Z ag a jen ia o b rad dokonał p rzew odniczący p o dsekcji ks. prof. zw. d r K azim ierz K łósak, dziekan W ydziału Filozofii C h rze śc ijań sk iej A TK . Całość o b ję ła trz y re f e r a ty za­ sadnicze i d yskusję.

W sw ym re fe ra c ie pt. „W spółczesny sta n zagadnienia, tru d n o śc i do­ tychczasow ych rozw iązań i prop o zy cja now ego u ję c ia ” prof. К . K łósak

Cytaty

Powiązane dokumenty

Humankirid's dream of conquering new vistas began when the ancient marines decided to set out ajKi ex- plore the seven seas. Today, the sea and the maritime world still holds us in

The measurements show that thixotropic behavior for this manufacturing method is very helpful, since it leads to a quick increase of the yield strength of the fresh concrete,

An example would be a defined easement in a base spatial unit, where the geographical extents of the easement are surveyed and registered against the spatial

Kurzfassungen der Vortrage des Sprechtages im Februar 1995 in

Ponadto właściwością zawodu nauczycielskiego jest także szybkie tempo dezaktualizacji wiedzy zdobytej podczas studiów, dlatego wielką uwagę przywiązuje się zarówno

uwagę na to, że idea w ychow ania do zrów now ażonego rozw oju dotyka u swych p odstaw realnego rozw oju człowieka i jego dążenia do osobow ej doskonałości.

Końcowym etapem procesu zarządzania ryzykiem jest ogół działań na rzecz finansowania ryzyka, polegających na dostarczeniu środków na pokrycie strat i na finansowaniu

Jego oddziaływanie na kolejne pokolenia filozofów ukształtowało nowy system wartości, a także zmieniło relacje człowieka wobec przyrody - kon­ centrując się na