• Nie Znaleziono Wyników

"Historia filozofii", Władysław Tatarkiewicz, Warszawa 1968 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia filozofii", Władysław Tatarkiewicz, Warszawa 1968 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

B. Dembowski

"Historia filozofii", Władysław

Tatarkiewicz, Warszawa 1968 :

[recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 5/1, 318-322

(2)

In stitu im u s usitatores... M athiam N o b ile m 23, et u isite t om nes d om os in con trata C racou ien si.

W ł a d y s ł a w T a t a r k i e w i c z , H i s t o r ia f i lo zo f ii, W arszaw a 1968, P W N , tom I i II w y d . 6 (w yd. I — 1931) tom III w y d . 3 (w yd. I — 1950) N a jle p sz y m d ow odem teg o , jak słu szn a b y ła d ecyzja p o n o w n eg o w y ­ dania H i s t o r ii fi lo z o f ii prof. W ła d y sła w a T a ta rk iew icz a je s t fa k t, że w k ró tk im c z a sie n o w y n ak ład zo sta ł p r a w ie ca łk o w ic ie w y czerp a n y . J e st n ad zieja, że P a ń stw o w e W y d a w n ictw o N a u k o w e, k tórem u n a le ż y się w d zięczn o ść c z y te ln ik ó w za to w y d a n ie , p o m y śli o w y p e łn ie n iu tej lu k i n a ry n k u k sięgarsk im .

J ed n ą z n ie w ą tp liw y c h i p o d sta w o w y c h w a r to śc i o m a w ia n eg o d zieła je s t p rzejrzy sto ść w y k ła d u p od n osząca zn a k o m icie w a lo r y d y d a k ty czn e. H i s t o r ię fi lo z o f ii cech u je b o w iem ja sn e i c z y te ln e z e sta w ie n ie w ie lk ic h h isto r y c z n y c h fa k tó w , p rąd ów oraz za g a d n ień sy ste m a ty c z n y c h , u ję ty c h w e w ła ś c iw y c h p roporcjach. A utor k a żd y tem a t d zieli na sta le p o w ta ­ rza ją ce się e le m e n ty . P op rzed za o m a w ia n ie k ażd ego ok resu d ziejó w f i ­ lo z o fii sy n te ty c z n y m w p ro w a d zen iem , k tó re u ła tw ia zo rie n to w a n ie się w ro zm a ito ści k ieru n k ó w m y ślo w y ch . N a to m ia st k oń czy o m a w ia n ie ok resu z e sta w ie n ie m p o g łęb ia ją cy m ow o sy n te ty c z n e w p ro w a d zen ie, p o­ n ad to zb iera w a ż n ie js z e i b ardziej dla ep o k i ch a ra k tery sty czn e p ojęcia i te r m in y , oraz n a św ie tla tło h isto r y c z n e p rzez p o d a n ie w sp ó łczesn y ch fa k tó w z ży cia p o lity czn eg o , sp o łeczn eg o i k u ltu ra ln eg o .

O w ą m e to d ę d zielen ia tem a tu n a sta le p o w ta rza ją ce się e le m e n ty sto su je A u tor ta k że przy o m a w ia n iu p o g lą d ó w p o szczeg ó ln y ch m y ś li­ c ie li. S tąd p r a w ie za w sze w y stę p u ją n a stęp u ją ce p od ziały: ży cie, p ism a, p o p rzed n icy , p ogląd y, zn aczen ie, n a stęp cy . Z w ła szcza w ażn e są te e le ­ m e n ty w y k ła d u , w k tó ry ch A utor zw raca u w a g ę na g en ezę p o g lą d ó w d an ego m y ś lic ie la (poprzednicy) oraz na ich d a lszy rozw ój i w p ły w na in n y c h filo z o fó w (zn aczen ie, n a stęp cy ). S to s o w a n ie tej m eto d y u ła tw ia c z y te ln ik o w i p rześled zen ie c ią g ło śc i ro zw o ju m y śle n ia filo zo ficzn eg o . N a to m ia st za p a m ięta n ie n a jw a ż n ie jsz y c h m y ś li danego filo z o fa A utor u ła tw ia p od ając k ró tk ie ich ze sta w ie n ie . D o ty c h b ezsp orn ych w a rto ści n a le ż y je szcze dodać jasn ość i p ięk n o ję z y k a d bałego o precyzję.

T e w a lo r y sp ra w iły , że H i s t o r ia fi lo z o f ii od czasu sw eg o p ierw szeg o w y d a n ia w 1931 r. je s t n ie ty lk o k sią żk ą „do u czen ia s ię ” przed eg z a ­

23 M aciej N o b ilis, 4.1 1 .1 3 7 4 w ik a r iu sz k la szto ru racib orsk iego (Zbiór form u ł... n. 8). 31.8. 1379 i 28. 10. 1382 w y m ie n io n y w dok u m en tach racib orsk ich (C. d. S. II nn. 177 i 181).

(3)

m in em . D la w ie lo ty się c z n e j rzeszy m iło śn ik ó w k u ltu ry jest ona r ó w ­ n ież — a m oże p rzed e w sz y stk im — k siążk ą „do c z y ta n ia ”, n ie p rze­ sta ją c być k siążk ą „do stu d io w a n ia ”, b o w ie m sp ecja lista zn a jd u je w n iej zn a k o m ity p u n k t w y jśc ia do szczeg ó ło w y ch badań h isto ry czn y ch , w czym w ie le pom aga tr o s k liw ie z esta w io n a b ib lio g ra fia , w n o w y m w y d a n iu p rzeszło d w u k ro tn ie rozszerzon a, zw ła szcza o n o w szą p olsk ą lite r a tu r ę filo zo ficzn ą . D zieło to p osiada sw ą w y so k ą ran gę n ie ty lk o z p ow od u d y d a k ty czn y ch w a lo ró w zn a k o m iteg o w y k ła d u , a le ta k ż e d zięk i u m ie ję tn ie zebranej litera tu r ze. W prost n ieza stą p io n e zaś jest jako p rzew od n ik b ib lio g ra ficzn y po p o lsk im p iśm ie n n ic tw ie filo z o fic z ­ nym , k tórego jest n ie w ą tp liw ie n a jb o g a tszy m z esta w ien iem . T u m ożna śm iało p o w ied zieć, iż sp ełn ia ro lę an a lo g iczn ą do U eb erw eg a G r u n d r i s s d e r G e s c h ic h t e d e r P h ilo so p h ie. N ic d ziw n eg o w ię c , że znika z p ó łek k sięg a rsk ich . N a le ż y się ty lk o sp o d ziew a ć, że w n a stęp n y ch w y d a n ia ch , k tó ry ch potrzeb a je s t o czy w ista , b ib lio g ra fia b ęd zie r ó w n ie sta r a n n ie i b ogato u zu p ełn ian a.

Z o m a w ia n eg o dzieła przeb ija w ie lk i sza cu n ek A u tora dla w y s iłk u m y ś lic ie li p ra g n ą cy ch zrozu m ieć św ia t i c zło w ie k a w św iecie. D la teg o , choć T a ta rk iew icz r eferu je p ogląd y n ie je d n o k r o tn ie ca łk o w ic ie so b ie p rz e c iw sta w n e , jed n ak tw o r z y obraz jed n o lity , w k tórym ro zm aite s y ­ ste m y sta n o w ią h arm on ijn ą całość. C zyn n ik iem , k tó ry p o w o d u je ow ą h arm on ię w d ziele je s t chyba w ła śn ie u sza n o w a n ie tw ó rczeg o w y s iłk u sk iero w a n eg o ku zrozu m ien iu św ia ta i czło w ie k a w św iecie, oraz u m ie­ ję tn ie i z artyzm em dokonana — k on ieczn a w p od ręczn ik u — se le k c ja m a teria łu . D la teg o słu sz n ie p isa ł Jan P op iel: „H isto rią f ilo zo f ii T atar­ k ie w ic z a m ożn a b y n azw ać h isto rią a rch itek tu ry lu d zk iej m y śli, sa m eg o zaś au tora po części h isto ry k iem , po części arty stą . H isto ry k iem , bo jest n ie z w y k le su m ien n y m b ad aczem , a rty stą , bo św ia d o m ie zgadza s ię na p e w n e op u szczen ia i p o w sta ją c e stąd d eform acje, b y p o w sta ła h a r­ m on ijn a całość, bo n ie z w y k le dba o cią g ło ść lin ii m y ślo w y c h filo z o ­ ficzn y ch p rąd ów , w y k a z u ją c jak te sa m e m y ś li-te m a ty p o w ra ca ją w n a jro zm a itszy ch w arian tach . Ł ączy ró w n ież h isto rię lu d zk iej m y śli z ż y w y m jej pod łożem , u sp o so b ien iem i k o leja m i życia a u torów , p a n u ­ ją cy m i w a ru n k a m i sp o łe c z n o -k u ltu r a ln y m i, zdając so b ie sp ra w ę z t e ­ go, że filo z o fia je s t częścią sk ła d o w ą ca ło ści d ziałan ia lu d zk ieg o w św ie c ie . T a ta rk iew icz w ię c jako h isto ry k filo z o fii jest zarazem h i- str y k ie m sz tu k i” к

W tej k ró tk iej in fo rm a cji p ragnę zw ró cić u w agę na jed en zw łaszcza

1 K s. J a n P o p iel, F ilo z o fia W ła d y sła w a T a ta rk iew icza . P rób a ch a ­ ra k tery sty k i, w : C h aristeria. R ozpraw y filo z o fic z n e złożone w darze W ł. T a ta r k ie w ic z o w i, W arszaw a 1960, 14— 5.

(4)

m o m en t, n ie k ie d y w p od ręczn ik ach h is to r ii filo z o fii za n ied b y w a n y . T a ta r k ie w ic z p od k reśla i uzasad n ia p rzek o n a n ie o cią g ło ści rozw oju m y ś li lu d zk iej. D la teg o zw raca u w a g ę na filo z o fic z n e o sią g n ięcia w ie ­ k ó w śred n ich i na ich w p ły w na filo z o fię cza só w n o w o ży tn y ch . C zynił to ju ż w I w y d . w 1931 r., k ied y o p in ia ta k a n ie zd ob yła so b ie jeszcze p o w szech n eg o uznania. P r z e c iw sta w ia ł się w o b ec te g o m n iem an iu zro­ d zon em u w o k r e sie gorą cy ch p o lem ik re n e sa n so w y c h i trw a ją cem u w n iek tó ry ch środ ow isk ach do dziś, ja k o b y „całe w ie k i śred n ie były... ty s ią c le tn im epizod em , p rzery w a ją cy m cią g ło ść rozw oju filo z o fii” 2. C zytam y np:. „ R en esan s w p o lem iczn y m za p a le p o tęp ia ł w czam b u ł sc h o la sty k ę n ie bacząc, że w o sta tn im o k resie g ło siła już id e e p odobne do n o w o ży tn y ch . W iele p o g lą d ó w , k tó re w X IV w ie k u w y tw o r z y ła sc h o la sty k a , w ie k X V p o d a w a ł jako p rz e z w y c ię ż e n ie sch o la sty k i; w ie k X IV u siło w a ł u k ry w a ć sw e o d stę p stw a od trad ycji, a w ie k X V u m y ś ln ie je w y o lb rzy m ia ł. B olączk ą tej a k c ji ren e sa n so w e j Ьз^о, że b o jo w n ic y z w a lcza li tra d y cję, a le sa m i n ie u m ieli jej się p o zb y ć” 3. С K artezju szu zaś tak pisał: „ K artezju sz p o d a w a ł się za m y ślic ie la , k tó ry zerw a ł z d oty ch cza so w ą trad ycją, jako b ezw a rto ścio w ą , i zaczął b u d o w ę n a u k i zu p ełn ie od p oczątku. Isto tn ie, b y ł m y ś lic ie le m o r y g i­ n a ln y m ; n iem n iej b y ł d alek o b ard ziej z w ią za n y z trad ycją, n iż tw ie r ­ dził. M ia n o w icie, z trad ycją sch o la sty k i. Z a gad n ien ia jego m e ta fiz y k i b y ły te sam e, co sc h o la sty k ó w w ie lk ie j epoki; a i p o sta w a , jaką zaj­ m o w a ł przy ich r o zw ią zy w a n iu , b lisk a b y ła p o sta w ie p rądu a u g u sty ń - sk ieg o (sam ego A u g u sty n a , B o n a w en tu ry , D u n sa Szkota). Z asad n iczy su b ie k ty w n y p u n k t w y jśc ia jeg o filo z o fii: cogito, ergo sum , k on cep cja B oga, szu k a n ie źródła w ie d z y w B ogu, p ry m a t w o li i k on cep cja w o ln o śc i, w o lu n ta r y sty c z n a teo ria sądu, n a w e t ró żn e p rzyk ład y, jak s ły n n y p rzy k ła d k a w a łk a w o sk u — to w sz y stk o jest ju ż u A u g u sty n a . N ie k tó r e zn ó w p o g lą d y ep istem o lo g iczn e, k on cep cja n ieogran iczon ej w o ln o śc i B ożej itp. b y ły p rzy g o to w a n e p rzez ok h am istów ... M im o te za leż n o ści K a rtezju sz w p ro w a d ził n o w ą m eto d o lo g ię i w y b u d o w a ł n o w y sy s te m filo z o fii” 4.

P r z ek o n a n ie o cią g ło ści ro zw o ju m y ś li filo z o fic z n e j, a w zw iązk u z ty m o r o li sch o la sty k i, sp ra w iło , iż sto su n k o w o dużo m iejsca p o ś w ię ­ c ił filo z o fii w ie k ó w średnich. T om I o b ejm u je filo z o fię starożytn ą (190 stron) i filo z o fię ch rześcija ń sk ą w o k r e sie pop rzed zającym śred ­ n io w ie c z e oraz filo z o fię śred n io w ieczn ą (razem 167 stron), a w ię c o k o ło 47,5% teg o tom u o b ejm u je w czesn a filo z o fia ch rześcija ń sk a i f i­

2 W ł. T a ta rk iew icz , H isto ria filo z o fii, t. II, w yd . VI, 6; w yd . I, 2. 3 T am że, w y d . V I, 9; w yd . I, 4.

(5)

lozofia śred n io w ieczn a . D la p orów n an ia od p ow ied n i w sk a źn ik p rocen ­ to w y dla k ilk u in n y ch p od ręczn ik ó w m n ie jw ię c e j w y n o si:

B. A. G. F u lle r , H isto ria Filozofii, t. I, W arszaw a 1963 (I w yd . o r y ­ g in a łu a m ery k a ń sk ieg o — 1938) — 19,5°/o.

H is t o r ia Filozo fii, praca zb iorow a pod red ak cją A lek sa n d ro w a , W arszaw a 1962 (I w y d . o ry g in a łu r o sy jsk ie g o — 1941) — 21,5°/o.

F. C op leston , A H i s t o r y of P h il o s o p h y , W estm in ster, M aryland, 1962 (I w y d . — sta ro ży tn o ść 1946, śred n io w iecze 1952) — 60%.

K r ó t k i z a r y s h is to r ii filo zofii, praca zb iorow a, W arszaw a 1965 (I w yd . o ry g in a łu r o sy jsk ie g o — 1960) — 37,5%.

J. L eg o w icz, Z a r y s h is to r ii fi lozofii, W arszaw a 1964 — 58,5%. W ty m k ró tk im z e sta w ie n iu w id zim y , że n ie z a le ż n ie od orien ta cji filo zo ficzn ej autorów , po d rugiej w o jn ie św ia to w e j w zro sło ich z a in te ­ r e so w a n ie filo z o fią śred n iow iecza. T a ta rk iew icz jej w a g ę d ocen iał ju ż w c za sie o p ra co w y w a n ia p ierw szeg o w y d a n ia sw ej H istorii.

M ó w iłem o p o trzeb ie n a stęp n y ch w y d a ń W zw ią zk u z ty m n a su w a ją się n a stęp u ją ce d ezy d era ty pod ad resem W y d a w n ictw a i A utora:

Pod a d resem W yd aw n ictw a:

1) W tak w a żn y m d ziele k o rek tę n a le ż y rob ić bardzo staran n ie. Z w ła ­ szcza rażą b łęd y w I to m ie w term in a ch greck ich.

2) G orąca prośb a o p rzy w ró cen ie sza ty g ra ficzn ej i k roju czcionek tak iego, ja k i b y ł sto so w a n y w p op rzed n ich w y d a n ia ch , a le n ie tak brzydko jak w w y d a n iu z 1958 r. W p raw d zie c h w a le b n e je s t dążen ie do zaoszczęd zen ia pap ieru , a le oczu te ż szkoda.

Pod a d resem A utora:

1) W n a stęp n y ch w y d a n ia ch n a d a l bardzo w a żn e jest u zu p ełn ien ie d a­ n ych b ib lio g ra ficzn y ch i to zw ła szcza d o ty czą cy ch p o lsk iej litera tu r y . 2) Od 1952 r. w y d a w a n e są p rzez PW N w B ib lio tece K la sy k ó w F ilo zo fii tłu m a czen ia w a żn y ch te k stó w filo zo ficzn y ch . W y d a w a ło b y się, że p olsk a term in o lo g ia w ty c h d ziełach u stalon a — choć n ap ew n o m a sw o je b raki — w in n a jed n a k być ob o w ią zu ją cą w e w sz y stk ic h pod ręczn ik ach h isto r ii filo z o fii. R ó w n ie słu sz n e jest jed n a k zd an ie, że R ed ak cja B ib lio ­ te k i K la sy k ó w F ilo z o fii w in n a się d o sto so w y w a ć do term in o lo g ii, już będ ą cej w p o w szech n y m u życiu , często w ła ś n ie d zięk i om aw ian ej H ist o r ii fi lozofii. S tąd p o stu la t, n a p ew n o n ie ła tw y do sp ełn ien ia , ab y — o ile to m o ż liw e — sta ra ć się o za ch o w a n ie jed n o litej p o lsk iej term in o ­ logii filo zo ficzn ej, zarów no w p row ad zan ej do p rzek ła d ó w te k stó w k la ­ sy k ó w filo z o fii w B K F , jak u żyw an ej w podręcznikach h isto rii filo zo fii. A ty m cza sem w id zim y , iż na p rzyk ład term in o lo g ia k a n to w sk a za­ p rop on ow an a p rzez R. In gard en a w K r y t y c e c z y s t e g o ro z u m u (BK F 1957) n ie z o sta ła uzgod n ion a z już u ży w a n ą od w ie lu la t w o m a w ia n y m p od ręczniku. P rzy zn a ć jed n ak trzeba, że sło w o „ in te le k t”, p rop on ow an e

(6)

p rzez In gard en a, lep iej o d d aje k a n io w sk ą sp e c y fik ę p o jęcia „V ers­ ta n d ”, niż sło w o „rozsąd ek ”, ch oćb y d latego, że n ie p ociąga za sobą sk o ­ jarzeń w rodzaju „zd row ego, p o sp o lite g o r o zsą d k u ”. N a to m ia st k a n ­ io w s k ie „A n sch au u n g” m ogło b y być n a d a l o d d a w a n e p rzez „w y o b ra ­ że n ie je d n o s tk o w e ”, a n ie p rzez „dane n a o czn e” czy „ n aoczn ość”, jak p rop on u je Ingarden.

Cytaty

Powiązane dokumenty

NH 4 , the dominant form of N in surface water, originates primarily from groundwater seepage, and concentrations are lowered by primary producers (phytoplankton and benthic algae)

Waarschuwingstelegrammen omtrent te verwachten hoogwater werden ontvangen (via de Directie van den Waterstaat) van de bezettingsautoriteiten in den na- middag van

Próbki ropy naftowej z kopalń oraz próbka z powierzchniowego wycieku Łężyny-1 nie były zbiodegradowane.. Cztery przykładowe chromatogramy próbek naturalnych wycieków oraz ropy

Niedoścignionym wzorcem programów motoryzacyjnych jest wcześniej już wspomniany „Top Gear”, jednak ze względu na zupełnie inne zaplecze finansowe i organizacyjne

Przytoczymy jego raport w obszerniejszym skrócie, gdyż jest on bardzo wymowny: „Oficjaliści tu wszyscy pań­ stwa Ordynacji Zamojskiej nie chcą respektować

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 24/3-4,

Dominuje liryka bezpośrednia, często też pojawia się liryka inwokacyjna, za to bardzo rzadko autor posługuje się podmiotem zbio- rowym czy ukrytym.. W większości utworów

Raz wieczorem siedząc w kino Z piękną poznał się dziewczyną Nasz reluton człek ognisty Byczy typ legionisty!. Ubran w siwy szyk mundurek Był kochliwy niczym Turek Więc siadł