• Nie Znaleziono Wyników

MĘKA NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "MĘKA NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

W numerze:

STRONA 2 - JANXXIIIA POLSKA STRONA 4 - NASZE SPRAWY STRONA 4 - PLAN ADORACJI

STRONA 5 - ZŻYCIAPARAFII STRONA 6 - BOGACTWO SERCA STRONA 7 - DZIEŃKAPŁAŃSKI Jezus przed Piłatem

Jezusa zaś stawiono przed namiest- nikiem. Namiestnik zadał Mu py- tanie: I. Czy Ty jesteś królem ży- dowskim? E. Jezus odpowiedział:

$ Tak, Ja nim jestem. E. A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. Wtedy zapytał Go Pi- łat: I. Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? E. On jednak nie od- powiadał mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.

Król wyśmiany

Wtedy żołnierze namiestnika zabra- li Jezusa z sobą do pretorium i zgro- madzili koło Niego całą kohortę.

Rozebrali Go z Jego szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Upló- tłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc:

T. Witaj, królu żydowski! E. Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszy- dzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odpro- wadzili Go na ukrzyżowanie.

Droga krzyżowa

Wychodząc spotkali pewnego czło- wieka z Cyreny, imieniem Szymon.

Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jezusa. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejsce Czaszki, dali Mu pić wino zapra-

wione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc, tam Go pilnowali. A nad głową Jego umie- ścili napis z podaniem Jego winy:

To jest Jezus, król żydowski. Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch zło- czyńców, jednego po prawej, dru- giego po lewej stronie.

Wyszydzenie na krzyżu

Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowa- mi, mówiąc: T. Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go od- budowujesz, ocal sam siebie; jeśli je- steś Synem Bożym, zejdź z krzyża.

E. Podobnie arcykapłani z uczony- mi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest kró- lem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego.

Zaufał Bogu: niechże Go teraz wy- bawi, jeśli Go miłuje. Przecież po- wiedział: Jestem Synem Bożym. E.

Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, któ- rzy byli z Nim ukrzyżowani.

Śmierć Jezusa

Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dzie- wiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem:

$ Elí, Elí, lemá sabachtháni? E. To znaczy: Boże mój, Boże mój, cze-

muś Mnie opuścił? Słysząc to, nie- którzy ze stojących tam mówili: T.

On Eliasza woła. E. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzci- nę i dawał Mu pić. Lecz inni mó- wili: T. Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić.

E. A Jezus raz jeszcze zawołał do- nośnym głosem i wyzionął ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę za- chowują milczenie.

Po śmierci Jezusa

A oto zasłona przybytku rozdar- ła się na dwoje z góry na dół; zie- mia zadrżała i skały zaczęły pękać.

Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powsta- ło. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli do Mia- sta Świętego i ukazali się wielu.

Setnik zaś i jego ludzie, którzy od- bywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: T. Praw- dziwie, ten był Synem Bożym.

MĘKA NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA

WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA (FRAGMENTY)

(2)

str. 2

POCZĄTKI PRZYJAŹNI JANA XXIII Z POLSKĄ

ANNA DOROTA WÓJCIK

Z

bliża się kanonizacja najwięk- szego z rodu Polaków – bł.

Jana Pawła II. Towarzyszą nam radość i wzruszenie. Opatrzność przygotowała nam, Polakom, podwój- ną radość, w związku z nadchodzącym dniem 27 kwietnia 2014 r.

Papież Franciszek kanonizuje wkrótce nie tylko papieża Jana Pawła II, ale też papieża Jana XXIII. To po- stać bardzo ważna dla Polaków. Jego powołanie kapłańskie „wykiełkowało”

z ofiary polskich powstań narodowo- wyzwoleńczych, a zwłaszcza powsta- nia styczniowego. Wypada także przy- pomnieć głębokie więzy łączące Jana XXIII z naszą Ojczyzną, z naszą hi- storią i literaturą, a przede wszystkim z Matką Bożą Częstochowską.

Z domu rodzinnego wyniósł cześć dla Polski

O korzeniach swojej kapłańskiej drogi Ojciec Święty Jan XXIII opo- wiedział biskupom polskim podczas audiencji wyznaczonej na drugi dzień po przybyciu do Rzymu na Sobór kard. Stefanowi Wyszyńskiemu i tej części Episkopatu Polski, której udało się otrzymać paszporty, umożliwiające wydostanie się zza „żelaznej kurtyny”.

Papież powiedział wówczas słowa, któ- rych nie usłyszeli biskupi innych naro- dów zgromadzeni w Wiecznym Mieście:

„Czuję się spowinowacony z biskupami polskimi, gdyż już z domu rodzicielskie- go wyniosłem wielką cześć dla Polski.

Jest w powołaniu, które od Boga po- chodzi, coś z czaru wiosny. Każda wio- sna to początek czegoś nowego, czegoś świeżego, to zapowiedź szczęscia, to zryw młodości. Powołanie to roślinka delikatna. Bywa, że ideał poświęcenia powstaje w młodej duszy przez to, że czuje ona uczucia sympatii do osoby, do ziemi ojczystej czy do jakiegoś zajęcia.

Chciałbym zaznaczyć, że jak chodzi o nasze powołanie kapłańskie, to po- wstało ono na podstawie budzących się uczuć do szlachetnych poczynań wasze- go bohaterskiego narodu.

Sięgając do wspomnień naszego dzieciństwa, z rozrzewnieniem wspo- minam osobę starszą, samotną, żyjącą w naszym domu rodzinnym, którą dla

jej wielkich zalet rozumu i serca po- wszechnie uważaliśmy za głowę rodzi- ny. Ta czcigodna osoba mówiła nam często o Polsce, o bohaterskim naro- dzie polskim, o powstaniach wolnościo- wych. W młodej naszej duszy budziły się uczucia poświęcenia, rosła miłość ideałów wolności. To Polska i jej losy, często nieszczęśliwe, ale zawsze idealne, kształtowały w nas chęć do pracy i po- święcenia dla innych” (fragment prze- mówienia z 8 października 1962 r.).

Starszą osobą, uznaną za głowę rodziny Roncallich, był dziadek-stryj Zaverio Roncalli, chrzestny ojciec ma- łego Angelo. Jego opowiadania o boha- terskim narodzie polskim, zmagającym się o należną mu wolność, doprowa- dziły 11-letniego ubogiego chłopca z Sotto il Monte, z prowincji Bergamo, do Niższego, a potem do Wyższego Seminarium Duchownego w Bergamo (1892–95 i 1895 – 1900). Z opowiadań dziadka zapamiętał on postać France- sco Nullo, mieszkańca Bergamo, który

„poległ chwalebnie, walcząc za Polskę”, a którego udział w polskich zmaganiach o wolność i ofiara życia pomogły przy- szłemu duszpasterzowi zrozumieć cenę wolności narodu polskiego.

Św. Stanisław – patronem ka- płańskiej drogi przyszłego papieża

Wydaje się, że to w 1895 r., w wieku 14 lat, kleryk Angelo Roncalli zaprzyjaź- nił się z Polakiem – ze św. Stanisławem Kostką. Został wówczas przyjęty do Wyższego Seminarium Duchownego,

zaczął też pisać „Dziennik duszy”. Św.

Stanisław Kostka – razem z dwoma młodymi świętymi jezuitami, żyjącymi w XVI wieku: św. Alojzym Gonzagą i Janem Berchmansem – stał się dla klery- ka Roncallego patronem całej drogi do kapłaństwa. Imię św. Stanisława Kostki po raz pierwszy pojawiło się w „Dzien- niku duszy” zaraz na początku notatek, w 1895 r., gdy Angelo zapisał praktyki na miesiąc maj, dla wieczystego umiło- wania Najświętszej Maryi Panny. Całe dobro, które czynił każdego dnia, miał ofiarować Maryi przez świętych Alojze- go Gonzagę i Stanisława Kostkę, „aby dzięki ich zasługom ofiarowane uczynki były przez nich uświęcone”. W „Dzien- niku duszy” wezwanie św. Stanisława Kostki pojawia się w znaczących mo- mentach na drodze do kapłaństwa (do 1904 r.), na drodze młodzieńczej walki ze sobą przyszłego papieża. Jako alumn Wyższego Seminarium Rzymskiego (1901-04) Angelo Roncalli wiązał swo- je życie duchowe ze św. Stanisławem Kostką również przez pielgrzymowanie do jego relikwii, znajdujących się w ko- ściele św. Andrzeja na Kwirynale.

Prawdopodobnie nikt nie wiedział- by o tych pielgrzymkach, gdyby papież Jan XXIII nie podjął ostatniej z nich 13 listopada 1962 r. Wiadomo było, że w tym dniu wspólne nabożeństwo przy relikwiach św. Stanisława Kostki planowali polscy ojcowie soborowi. W godzinach południowych Ojciec Święty przekazał wiadomość kard. Stefanowi Wyszyńskiemu o tym, że przybędzie

(3)

na wspólną modlitwę. I przybył.

Z krótkiego przemówienia skierowa- nego do Polaków, którym towarzyszyli licznie zgromadzeni mieszkańcy Rzy- mu, większą część poświęcił św. Stani- sławowi Kostce. Oto pamiętne słowa:

„(...) gdy w początkach naszego wieku jako młody kleryk przybyłem do Rzy- mu dla kontynuowania tu studiów, spieszno mi było pomodlić się w ko- ściele św. Ignacego przy ołtarzu onych dwóch pierwszych [Alojzego Gonzagi i Jana Berchmansa] oraz tu, w kościele św. Andrzeja, przy ołtarzu św. Stanisła- wa, który był wprawdzie najmłodszy z tej trójki, ale wyprzedził o kilkadziesiąt lat owego Włocha, jak i Flamandczyka.

Bohaterski ten młodzieniec, acz miał dopiero 18 lat, już powołany zo- stał do wzięcia wiekuistej nagrody, i to w uroczystość Wniebowzięcia Naj- świętszej Maryi Panny, którą otaczał tak czułą miłością. Nam zaś pozostawił prawdziwy skarbiec podziwu godnych cnót, które urzeczywistnił w czasie krótkiego swego pobytu na ziemi. Jest on więc gwiazdą o promiennym świetle w konstelacji świętych i błogosławio- nych Towarzystwa Jezusowego, oto- czoną wielu innymi wybranymi dusza- mi, które chociaż w tym świecie nie zostały oficjalnie uwielbione, zażywają pełni radości wiekuistej. Stanisław jest uwielbiony i czczony zwłaszcza dla jego anielskiej czystości, dla wierności Regule, dla żaru jego miłości do Naj- świętszego Sakramentu i dla jego nie- zwykle czułego przywiązania do Matki Najświętszej. Nie tylko ojczyzna jego, ale cały świat błogosławi go. Rzym zaś wyróżnia się w tym współzawodnictwie i jest szczęśliwy, że może mu składać szczególne akty hołdu za to, że nie tylko przymiotami swymi budował wszyst- kich, co się z nim zetknęli, ale że w tym czcigodnym mieście zakończył swoją krótką wędrówkę ziemską.

Polakom zapewne miło będzie dowiedzieć się, iż tu, w tym centrum chrześcijaństwa, wszyscy, od Papieża począwszy, zupełnie szczególne żywią

uczucia uwielbienia dla św. Stanisława.

Ze swej strony cieszę się, że ja w tym hołdzie wyprzedzam wszystkich”.

Takich słów bł. Jana XXIII nam, Polakom, nie wolno zapomnieć.

Pragnął poznać Polskę

W okresie rzymskich studiów klery- ka Roncallego ukazało się we Włoszech pierwsze wydanie przetłumaczonej na język włoski „Trylogii” Henryka Sien- kiewicza (1901 r.). Ponad pół wieku później papież Jan XXIII wspominał, że jako alumn czytał księgi Sienkiewi- cza z zaciekawieniem i podziwem, że romantyzm tych pism zachwycał go, z kart powieści bowiem wyłaniała się miłość piękna i czysta, bez chorobliwej erotyki, że mógł podziwiać bohaterów

„Trylogii”, szczególnie rycerza bez ska- zy – Michała Wołodyjowskiego. Jego szczególną uwagę przykuły stronice o „umiłowanej Częstochowie”. Wszyst- ko, co poznał jako polskie, sprawiło, że nasz kraj przyciągał go jak magnes i pra- gnął on go poznać (por. przemówienie z 8 października 1962 r.).

Pierwszy raz przybył do Polski (na mapie jeszcze jej nie było) we wrześniu 1912 r. Po Kongresie Eucharystycznym w Wiedniu udało mu się zwiedzić Kra- ków i Wieliczkę. Odwiedził wówczas bp. Adama Sapiehę i głęboko przeżył chrześcijańskie pozdrowienie robot- ników, opuszczających po szychcie Kopalnię Soli w Wieliczce. Wiele razy wracał w swoich wspomnieniach do tej podróży. Nie udało mu się jednak do- trzeć do Częstochowy, ponieważ grani- cy pilnowała rosyjska straż.

Nadszedł jednak dzień zrealizowa- nia pielgrzymki do Częstochowy. Było to 17 sierpnia 1929 r., zaraz po ob- chodach 25-lecia święceń kapłańskich wizytatora apostolskiego w Bułgarii Angelo Roncallego (odbyły się w So- fii 10 sierpnia 1929 r.). Możemy sobie wyobrazić modlitewne oblężenie Jasnej Góry przez pielgrzymów zaledwie dwa dni po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdy żywa

była pamięć o ocaleniu Polski za przy- czyną Królowej Polski – ocaleniu przed zalewem bolszewizmu. Taką Jasną Górę zobaczył abp Roncalli. W księdze pa- miątkowej w Sanktuarium napisał: „Fiat pax in virtute Tua, Regina Poloniae, et abundantia in turribus Tuis. † Angelus Joseph Roncalli archiepisc. Areopolit.

Visitator apost. In Bulgaria” – Niech pokój będzie w Twoich murach, Królo- wo Polski, a bezpieczeństwo w Twych pałacach (por. Ps 122,7). Po pobycie w Częstochowie udał się do Warszawy, Poznania i Gniezna.

Więzy z narodem polskim umac- niały się coraz bardziej. Inicjatorem nowych spotkań – jakże licznych – był często abp Roncalli – patriarcha Wene- cji, papież Jan XXIII. Podczas nich na- wiązała się niezwykła przyjaźń z kard.

Stefanem Wyszyńskim, ale to jest osob- ny rozdział, oczekujący przypomnienia.

Polska miała wyjątkowe miejsce w sercu Jana XXIII

Kończąc ten fragment ukazujący miłość przyszłego papieża do Polski, wypada przypomnieć, co on sam powie- dział o zainteresowaniu losami naszej Ojczyzny. Podczas audiencji 8 paździer- nika 1962 r. wyznał, że na stanowiskach dyplomatycznych, które obejmował od 1925 r., obserwował zmagania narodu polskiego o wolność, o nietykalność granic i głęboko je przeżywał. Skądi- nąd wiadomo, że po wybuchu II wojny światowej na placówce w Turcji i Gre- cji służył pomocą polskim uchodźcom.

Wolność Polski zajmowała w jego sercu miejsce wyjątkowe. Warto tu przypo- mnieć pewną wiadomość, którą podzie- lił się z Polakami sekretarz Jana XXIII – Loris Capovilla, od 2014 r. kardynał.

Otóż Ojciec Święty w swojej podręcz- nej biblioteczce przechowywał „Hymn do Polski” ks. H. Lamennais’ego, utwór napisany po powstaniu listopadowym, którego słowa budziły nową nadzieję na odzyskanie wolności – przez wiarę i dzięki mocy Królowej Polski.

za: www.kanonizacja.niedziela.pl

* I

LUPRACUJEW

W

ATYKANIE

? C

HYBAPOŁOWAZATRUDNIONYCH

.

* M

OŻNABYĆŚWIĘTYMZPASTORAŁEMWRĘKU

,

ALETAKSAMODOBRZEMOŻNANIMZOSTAĆ

,

MAJĄCWRĘKU

MIOTŁĘ

.

* N

IGDYCZŁOWIEKNIEJESTTAKWIELKIJAKWTEDY

,

GDYKLĘCZY

.

ZŁOTE MYŚLI PAPIEŻA JANA XXIII

(4)

str. 4

NASZE SPRAWY

Kochani Parafianie!

P

rzed nami najważniejszy Tydzień w Roku Liturgicznym. Nie na darmo nazywamy go Wielkim.

Wielkie bowiem są tajemnice naszej wiary, które stoją przed nami w te dni, szczególnie te które przyjdzie nam ce- lebrować w święte Triduum Paschalne.

W Wielki Czwartek Bóg po raz ko- lejny uklęknie przed nami w geście służ- by i uniżenia, aby obmyć nasze nogi, aby stać się naszym Sługą. Niepojęty to przykład miłości bliźniego. Także w czasie liturgii w naszej świątyni ob- rzęd ten będzie miał miejsce. Bóg po- nownie przyjdzie jako największy skarb, jaki posiada Kościół – Eucharystia. W dzień Jej ustanowienia będziemy dzię- kować za dar Ciała i Krwi Pańskiej i nie- rozerwalnie z nim złączony dar Chry- stusowego kapłaństwa. Adoracja, która rozpocznie się po Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, będzie trwać przez całą noc.

W Wielki Piątek, przeżywać będzie- my tajemnicę Męki Pańskiej. W tym dniu nasze spojrzenie pada na Krzyż, jako narzędzie zbawienia, ale i klucz do zrozumienia naszych cierpień. Ważną częścią Liturgii jest w tym dniu Adora- cja Krzyża. W tym roku będzie ona w zmienionej formie. Proszę, byście przy- jęli to z pełnym zrozumieniem. Mszał Rzymski, który jest główną księgą li- turgiczną wyraźnie mówi o tym, że w

dniu tym może być adorowany „tylko jeden krzyż”, ten który zostanie od- słonięty w czasie nabożeństwa. Żadne względy praktyczne nie mogą uspra- wiedliwiać adorowania większej ilości krzyży. Są różne formy adoracji krzyża.

Jedną z nich jest indywidualna poprzez ucałowanie. Inną jest modlitwa w ciszy wobec krzyża ukazanego do adoracji przez kapłana. Jest rzeczą oczywistą, że ze względu na wielką liczbę wier- nych w naszej świątyni, nie jest możli- we, by wszyscy ucałowali jeden krzyż w czasie liturgii. W czasie tegorocznego nabożeństwa krzyż zostanie odsłonię- ty, ucałowany przez asystę liturgiczną, a później ukazany do adoracji wszyst- kim obecnym. Po nabożeństwie krzyż zostanie umieszczony przed ołtarzem i wtedy wszyscy, którzy mają takie pragnienie będą mogli adorować go indywidualnie, także poprzez ucałowa- nie. Do tego, by stać na straży świętej liturgii i jej przepisów zobowiązuje nas Kościół. Bł. Jan Paweł II w encyklice o Eucharystii napisał, że posłuszeństwo liturgicznym przepisom jest przejawem miłości do Kościoła!

Wielka Sobota to wielka cisza. Jedy- ny dzień w roku Kościół nie sprawuje żadnej liturgii, poza Liturgią Godzin.

Pan jest w grobie. To dla nas wezwanie byśmy nauczyli się szanować ciszę, ro- zumieć pozorną bezczynność Boga, ale także byśmy szli ku Zmartwychwstaniu

z grobu własnych słabości, który cza- sem może stać się „bezpieczną kry- jówką”.

W Wielką Sobotę błogosławimy pokarmy. Jest to stara tradycja, którą szanują także ci, którzy pojawiają się w kościele tylko w tym dniu i tylko z tej okazji. Kaplica Aniołów z jednym wej- ściem jest zbyt ciasna by pomieścić tych, którzy chcą poświęcić pokarmy. Z uwa- gi na ogromną rzeszę osób, która prze- wija się w tym dniu „z koszyczkami”, by nie zakłócać czasu adoracji przy Grobie Pańskim w kościele, poświęcenie po- karmów będzie odbywać się w specjal- nym dużym namiocie, ustawionym w tym dniu przed kościołem. Kto będzie chciał wstąpić po obrzędzie na adora- cję do kościoła, będzie tam oczekiwany przez Chrystusa w Najświętszym Sakra- mencie.

Wszystkie godziny celebracji i ado- racji zostały podane na innych stronach gazetki i w gablocie przed kościołem.

To czas naszej obecności przy Panu w Eucharystii, „umęczonym i pogrzeba- nym”, wreszcie Zmartwychwstałym –

„dla naszego zbawienia”.

Życzę Wszystkim błogosławionego Wielkiego Tygodnia!

ks. Proboszcz Rafał Kamiński

proboszcz@parafia-bemowo.waw.pl tel. 22 861 00 90; 22 638 24 58, wew. 111

PLAN ADORACJI PODCZAS TRIDUUM SACRUM

WIELKI CZWARTEK

Po Mszy świętej Wieczerzy Pańskiej - Odnowa w Duchu Świętym

WIELKI PIĄTEK

9.00-10.00 - Wspólnota Krwi Chrystusa 10.00-11.00 - Żywy Różaniec

11.00-12.00 - Radio Maryja

12.00-13.00 - Ośrodek MICHAEL 13.00-14.00 - Caritas Parafialna 14.00-17.00 - adoracja indywidualna 15.00 Nowenna do Miłosierdzia Bożego 17.00-17.40 - Droga Krzyżowa

17.45-18.00 - Przygotowanie liturgii Wielkiego Piątku

WIELKA SOBOTA

8.00 - 9.00 - Wspólnota Krwi Chrystusa 9.00-10.00 - Oaza Dzieci Bożych

10.00-11.00 - Odnowa w Duchu Świętym 11.00-12.00 - Żywy Różaniec

12.00-13.00 - Kościół Domowy 13.00-14.00 - Rodziny Nazaretańskie 14.00-15.00 - Przymierze Rodzin

15.00-19.40 - Nowenna do Miłosierdzia Bożego i adoracja indywidualna

19.40-20.00 - Przygotowanie Liturgii Wigilii Paschalnej

20.00-22.00 - Liturgia Wigilii Paschalnej

Ministranci prowadzą adorację według

własnego planu. Młodzież prowadzi

adorację w Wielką Sobotę od godz. 23.00.

(5)

str. 5

OWANIE PO RAZ DRUGI

REFLEKSJE NA TRUDNY CZAS

BRACTWO ADORACJI NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

Bractwo Adoracji Najświętszego Sakramentu zaprasza wszystkie osoby pragnące adorować Pana Jezusa na adorację w naszej parafii w Wielkim Tygodniu i w Święta Wielkanocne według ustalonego harmonogramu:

Poniedziałek 14.04.2014 - Adoracja wg grafiku Bractwa Adoracyjnego godz. 15.00 - 22.00 Wtorek 15.04.2014 - Adoracja odwołana

Środa 16.04.2014 - Adoracja odwołana

Czwartek 17.04.2014 Adoracja od godz.21.00 (po Mszy Św.Wieczerzy Pańskiej) - 7.00 Adoracja nocna w ciszy Piątek 18.04.2014 Adoracja wg grafiku Bractwa Adoracyjnego 8.30 - 7.00 sobota Adoracja nocna w ciszy Sobota 19.04.2014 - Adoracja wg grafiku Bractwa Adoracyjnego 15.00 - 22.00

Niedziela Wielkanocna 20.04.2014 - Adoracja wg grafiku Bractwa Adoracyjnego 15.00 - 18.00 Poniedziałek Wielkanocny 21.04.2014 - Adoracja wg grafiku Bractwa Adoracyjnego 15.00 - 22.00

Szczególnie zapraszamy na Adorację w Noc Wielkiego Czwartku i Noc Wielkiego Piątku!

Przyjdź i zanurz się w tajemnicy Bożej Miłości, Pan Jezus czeka właśnie na Ciebie...

Przyjdź, by Mu powiedzieć jak bardzo Go kochasz.

O . Aleksander Jacyniak SI z Warszawy głosił w dniach 6 - 9 kwietnia br. rekolekcje wiel- kopostne w naszej parafii. Swoje wystąpienia rekolekcyjne o. Reko- lekcjonista opierał w tym roku na bi- blijnej księdze Psalmów. W niedzielę o. Aleksander sięgnął do psalmu 130

„De profundis”, rozpoczynającego się od słów: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie”. Tematem ponie- działkowego wystąpienia był obraz Boga jako Pasterza i Gospodarza z psalmu 23. We wtorkowej nauce re- kolekcyjnej rekolekcjonista sięgnął

do treści psalmu 51 „Miserere”.

W środę, 9 kwietnia na zakończenie naszych rekolekcji towarzyszył nam psalm 1.

Po zakończonych naukach wier- ni mogli zaopatrzeć się w książkę o. Jacyniaka: "Antykryzysowy porad- nik biblijny. Refleksje na trudny czas"

z autografem autora.

Rekolekcyjne homilie o. Alek- sandra oraz rozważanie wygłoszone podczas nabożeństwa Gorzkich Żali można pobrać ze strony parafii.

ks.kp

W niedzielę w sali widowiskowej im. Bp. Jana Chrapka, miała miejsce przejmująca projekcja filmu pt: „Największy z cudów”, która zgromadziła sporą widownię, oko- ło 200 osób, naszych parafian i go- ści. Film „Największy z cudów” to porywająca, współczesna opowieść, pełna nadziei, inspiracji i wiary, z aniołami i demonami w tle.

Skupia się ona na życiu trzech bohaterów, którzy znajdują się w trudnej sytuacji. Ich losy krzyżują się, kiedy wiedzeni przez tajemnicze istoty udają się do kościoła, nie zda- jąc sobie sprawy, że to już na zawsze

całkowicie odmieni ich życie. Z po- mocą aniołów staną się świadkami prawdziwego cudu. Znajdą się w samym środku walki dobra ze złem i zwycięstwa wiary.

Oklaski, które wybrzmiały po projekcji filmu świadczą o tym, że wywarł on spore wrażenie i skłonił do refleksji nad świadomością na- szego uczestnictwa we Mszy świę- tej, która jest największym Cudem Boga, jaki dał człowiekowi. Serdecz- nie dziękujemy ks. Mieczysławowi Kuclowi za okazaną życzliwość dla tej inicjatywy duszpasterskiej.

ks. Piotr

ZOBACZYĆ TO, CO NIEWIDZIALNE

– PROJEKCJA FILMU „NAJWIĘKSZY Z CUDÓW”

(6)

str. 6

BOGACTWO SERCA

OKIEM PEDAGOGA

MÓWISZ DO NAS NAWET, GDY MILCZYSZ

Søren Kierkegaard (1813-1855)

„A

po co mi to?”. Z takim py- taniem spotykam się często.

Mówią tak ci, którzy mają jeszcze jed- ne obowiązkowe zajęcia w szkole czy na studiach. Mówią ci, których ktoś zachęca, by poszli tu czy tam, zobaczy- li to czy owo, posłuchali takiej, a nie innej muzyki i tak dalej, i tak dalej. „Po co mi to?”, czyli „Co mi to da?”. Py- tając, chcemy zobaczyć dla siebie ko- rzyść. Nic dziwnego. Jednak problem w tym, że tę korzyść widzimy jedynie jako coś materialnego, co da się prze- łożyć na większe pieniądze, wyższy stopień kariery czy coś podobnego.

W czasie moich studiów na Wy- dziale Nauk Społecznych KUL mia- łam dosyć mocno rozbudowany pro- gram zajęć z zakresu filozofii. Wielu z nas – studentów pytało więc „po co mi to?”. Jak przełożyć wiedzę z teorii poznania czy historii filozofii na bycie pedagogiem? Jak jedno ma się do dru- giego? I w ogóle o co chodzi?

Może o to, że człowiek nie składa się jedynie z tego, co ma mu się w kon- kretnym momencie życia przydać do czegoś? Może chodzi o wewnętrzne bogactwo każdego z nas? O niewy- mierne piękno, którego przecież pra- gniemy, nawet wówczas, gdy sobie z tego nie zdajemy sprawy.

Człowiek to nie tylko ciało, wszy- scy to wiemy. Czemu więc pytamy „po co mi to?”, gdy nadarza się okazja do wzbogacenia duszy? Przychodzi mi te- raz na myśl jedna z moich ulubionych scen z Ewangelii, gdy Maria siedziała u stóp Pana słuchając Go. Po co jej to było? Czy dało jej wymierne, do

policzenia albo zważenia korzyści?

Mało tego, sprawiała przecież wtedy wrażenie leniwej, bo tylko siedziała i słuchała zamiast troszczyć się o swo- ich gości.

Proszę wyobrazić sobie taką oto scenę: w czasie jednego ze świątecz- nych dni, które tuż, tuż przed nami przyjmując gości zaprosimy ich do tego, by wygodnie usiedli i pozwolimy im mówić o tym, o czym zechcą, a my będziemy tylko i wyłącznie słuchać i nie podamy nawet przysłowiowej szklanki wody. Sytuacja nie do pomy- ślenia, prawda?

Nie jestem znawcą teologii, ale my- ślę, że nie chodzi o to, by czegoś nie robić, ale by zrobić coś ponad to, co zwykle. Coś więcej, bo to „więcej” oka- zuje się być ważniejsze od całej reszty.

Troska o gości jest czymś koniecznym, pięknym, ciepłym i jestem przekona- na, że dobrym. Ugoszczony człowiek to ktoś, kto ma prawo przypuszczać, że jest ważny, otoczony szacunkiem, może nawet wyczekany… kochany.

Jednak nie tylko o wygodę jego ciała chodzi, ale też serca. Człowiek wysłu- chany, którego darzymy uwagą i życz- liwością, któremu dajemy czas tylko dla niego, to także ktoś, kto ma prawo przypuszczać, że jest ważny, otoczony szacunkiem, może nawet wyczekany…

kochany.

Po co mu to? Po co pytam, prawda?

Nakarmione ciało to nie wszystko.

Serca także mamy złaknione.

Nauczyć się żyć w taki sposób, by nie pytać „po co mi to?”, gdy nie widać od razu wymiernych korzyści tego „po

co” jest sztuką. Nauczyć takiego pa- trzenia na świat, na siebie, na wszystko co dookoła nasze dzieci jest… naszym zadaniem. Po to, by nie tylko chlebem kiedyś żyły. Po to, by wzrastały nie- ustannie także w wewnętrznym pięk- nie, w pięknie duszy.

Nigdy nie da się przewidzieć co i kiedy ubogaci, co i kiedy da szansę usłyszeć najważniejsze. Nikt nie jest w stanie żyć tylko tym, co może zoba- czyć na własne oczy albo czego może dotknąć czy o czym powiedzieć, że to a nie co innego będzie mu potrzebne, że mu się przyda i do czego.

Umiejętność słuchania w taki spo- sób, by usłyszeć, by zapadło głębo- ko w umysł i serce, to nic innego jak umiejętność przeżywania życia w peł- ni. Sądzę, że nikt z nas nie jest w stanie udźwignąć odpowiedzialności pozba- wienia tej umiejętności kogoś, kogo uczymy jak żyć.

Wychowanie to nic innego jak po- moc w otwieraniu się umysłu, serca i… ramion. Jest wspieraniem rozwoju człowieka na każdej płaszczyźnie. Tak- że tej niewymiernej i niepoliczalnej.

Barbara Smal barbarasmal@op.pl

Nie pozwól nam zapomnieć,

że mówisz do nas nawet, gdy milczysz.

Daj nam tę ufną pewność –

- gdy oczekujemy Twego przyjścia – że Twoje milczenie jest miłością, tak jak Twoje słowa są miłością.

Czy milczysz, czy mówisz, Jesteś wciąż tym samym Ojcem, Masz to samo ojcowskie serce.

Prowadzisz nas swoim głosem i wychowujesz swoim milczeniem.

tłum. A.M. Komornicka

(7)

WIELKI CZWARTEK – DZIEŃ KAPŁAŃSKI

„Na kapłana przy ołtarzu i przy am- bonie powinniśmy patrzeć tak, jakby to był sam Bóg. Gdybym spotkał kapłana i anioła, najpierw pozdrowiłbym kapła- na, potem anioła. Ten ostatni jest przyja- cielem Boga, jednak kapłan Go zastępu- je.” /Św. Jan Maria Vianney/

W

ielki Czwartek rozpoczy- nający Triduum Paschalne jest pamiątką ustanowienia przez Chrystusa w Wieczerniku Eu- charystii oraz sakramentu Kapłaństwa.

Jest to więc święto kapłanów. Przy tej warto okazji zastanowić się nad darem tego sakramentu. Popatrzeć na ten dar nie przez obiektyw takich czy innych, nadmiernie nagłaśnianych przez media o charakterze plotek i insynuacji „sen- sacyjnych informacji”, niestety często bez namysłu powtarzanych przez nas.

Ale spojrzeć na kapłaństwo przez pry- zmat łaski, zdać sobie sprawę z tego, że nawet najbardziej grzeszny kapłan ma moc, aby (choć sam może się potępić) pomóc zbawić się innym. Myślę, że do- skonałą podstawą do refleksji na temat tego sakramentu są słowa św. Jana Marii Vianeya: „Gdyby zniesiono sakrament święceń, nie mielibyśmy Pana. Któż Go złożył tam, w tabernakulum? Ka- płan. Kto przyjął waszą duszę, gdy po raz pierwszy wkroczyła w życie? Ka- płan …” To dzięki darowi święceń ka- płańskich możemy przyjmować Chleb Życia. To za pośrednictwem kapłana przyjmujemy sakramenty namaszcze- nia chorych i pojednania. Kapłan jest z nami w czasie naszej pierwszej komu- nii świętej, jest przy nas, gdy opłakuje- my naszych bliskich, jest z nami w cza- sie ślubu, kiedy przepełnieni jesteśmy radością i nadzieją, …

W tym dniu w sposób szczególny po- myślmy, jak wiele w naszym życiu zależy od kapłanów, jacy są dla nas ważni i ile im zawdzięczamy. Dlatego my – wierni, jesteśmy zobowiązani do tego, by kapła- nów wspierać pokutą i modlitwą, a nie powtarzać niesprawdzone niepochlebne opinie, jakie o nich są tworzone. Może warto zastanowić się nad naszym sto- sunkiem do naszych księży, nad tym co o nich mówimy, jak ich traktujemy. Czy mogą znaleźć w nas oparcie? Czy przy- najmniej raz w tygodniu modlimy się za kapłanów, czy ofiarujemy trudy i cierpie- nia dnia codziennego w ich intencji? Św.

Jan Maria Vianney powtarzał: "Nie ma złych kapłanów, są tylko tacy, za których wierni za mało się modlą". Niech każdy z nas w ten szczególny dzień ofiaruje chwile modlitwy w intencji księży. Przy- czyńmy się do tego, by kapłani oprócz swojej silnej woli otrzymali dodatkowe wsparcie, nasze wstawiennictwo. Apeluję do ciebie, który nazywasz się katolikiem!

Zanim kolejny raz wystawisz listę swoich zarzutów i krytyk wobec duszpasterzy, zanim osądzisz jakiegoś kapłana – po- módl się za niego!

Pamiętajmy jednak, że sprawą nie- mniej ważną jak modlitwa jest aktywna i rozważna postawa w naszych środowi- skach zawodowych, sąsiedzkich a nieraz i rodzinnych. W dzisiejszych czasach kiedy szerzona jest sekularyzacja, szatan najbardziej atakuje właśnie kapłanów.

Nie bądźmy bierni, kiedy nawet nieświa- domie, ale częściej niestety świadomie, kolportowane są informacje mające je- den, zasadniczy cel – poderwać zaufa- nie do kapłanów. Bardzo często są to informacje dokładnie reżyserowane, a ich podstawowym celem jest uderzenie w pasterzy, bo jak przestrzegał Pan Jezus – uderz w pasterza a rozproszą się owce.

„Kiedy chce się zniszczyć religię, zaczy- na się od ataków na kapłanów, bo tam, gdzie nie ma kapłana, nie ma już ofiary i religii”- mówił św. Jan Vianney. Pamię- tajmy o tym!

Dziś dziękujmy Bogu, że możemy doświadczać mocy kapłańskiego błogo- sławieństwa, dotknąć w kapłanie żywe- go Jezusa, który przez kapłańskie dło- nie karmi nas swoim Słowem i Ciałem, przebacza grzechy, umacnia i błogosławi w codzienności. Dziękujmy Bogu, że stawia w naszym życiu kapłanów, któ- rzy głosząc Jego Słowo z wiarą i mocą Ducha Świętego, dotykają naszych serc i otwierają na działanie Bożej łaski.

Niech te kilka refleksji będzie po- dziękowaniem naszym Duszpasterzom za Ich pełną poświęcenia posługę i tro- skę. Dziękujemy Wam, Drodzy Kapłani, za każdy dzień, kiedy przez Wasze ręce dokonuje się bezkrwawa ofiara odkupie- nia, za sakramenty, których nam udziela- cie. Życzymy, by całe Wasze życie było napełnione światłością i miłością Ducha Świętego, niech Boski Zbawiciel pro- wadzi po pięknej, lecz niełatwej drodze powołania. Życzymy, aby na kapłańskiej drodze towarzyszyła Wam bliskość Tego, który Was powołał i któremu oddaliście swoje życie. Niech Boża radość towa- rzyszy Wam w każdym dniu kapłańskiej posługi.

mdż

CZCIGODNY KSIĘŻE PROBOSZCZU!

DRODZY KAPŁANI!

W tak ważnym dla Was dniu, dniu ustanowienia Sakramentu Kapłaństwa, chcemy Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia i podziękowanie za Waszą obecność.

Życzymy Wam radości, aby towarzyszyła Wam w każdym dniu kapłańskiej posługi, wielu życzliwych serc ludzkich gotowych przyjść z pomocą w głoszeniu Dobrej Nowiny, dużo sił w pokonywaniu ludzkich słabości i przeszkód życiowych, wielu łask Bożych oraz opieki Matki Bożej Królowej Aniołów.

Niech Duch Święty nie opuszcza Waszych serc, a Boski Zbawiciel prowadzi po pięknej, choć i niełatwej drodze powołania w służbie ludowi Bożemu.

(8)

str. 8

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

NIEDZIELA MĘKI PAŃSKIEJ– 13.04.2014 r.

MSZEŚWIĘTEWNASZEJPARAFII: dni powszednie:

6.15, 7.00, 8.00, 18.00

niedziele i uroczystości:

7.00, 8.30, 10.00 (dla młodzieży), 10.00 (dla dzieci), 11.30 (dla dorosłych),

11.30 (dla dzieci), 13.00, 18.00, 20.00 (dla studentów)

Adoracja Najświętszego Sakramentu:

- w poniedziałki i soboty 15.00 - 22.00;

- we wtorki, środy i piątki 8.30 - 22.00;

- w czwartki 8.30 - 24.00;

- w niedziele od 15.00 - 18.00.

KANCELARIAPARAFIALNA: od poniedziałku do piątku 9.00 - 10.00

oraz 16.30 - 18.00, Ks. Proboszcz przyjmuje w środy i piątki

proboszcz@parafi a-bemowo.waw.pl tel. 22 861 00 90

22 638 24 58, wew. 111

ADRESINTERNETOWY: www.parafi a-bemowo.waw.pl

O&'*+<=>'*? PB=CD'E'*FG+?

HB=?I JLB=E?M IQF R'I=+JT*

+ R'I=+JT* JLB=?UEGCJL -

* >FVIC H+<E?> D'I=. 19.00 (D'M ZF>'GGC)

„Nasza Parafi a” - tygodnik parafi i Matki Bożej Królowej Aniołów na Bemowie (księża michalici) Redaktor Naczelny: ks. Krzysztof Pelc, kskrzysztof@op.pl; Redakcja: Barbara Smal, barbarasmal@op.pl;

Mieczysława Żmujdzin, ks. Dariusz Kielar; Adres Redakcji: ul. Ks. Br. Markiewicza 1, 01-493 Warszawa Konto Parafi i: BPH - PBH S.A. 06 1060 0076 0000 4042 8004 1300

Nakład: 1750 egz. | Koszt wydania: 50 gr | Cena: Dobrowolne ofi ary złożone do skarbonek „Naszej Parafi i”

1. Dziś Niedziela Palmowa. Poświęcenie palm podczas każdej Mszy św.

Jak co roku przed kościołem można zakupić palmy, rozprowadzane przez ministrantów.

2. O godz. 14.30 Msza św. dla dzieci i Rodziców, przygotowujących się do I Komunii świętej.

3. Dziś wieczorem Misterium Męki Pańskiej w wykonaniu teatralnej grupy parafialnej. Zapraszamy do udziału w spektaklu w sali widowi- skowej o godz. 19.00.

4. Spowiedź święta w Wielkim Tygodniu w poniedziałek, wtorek i środę od godz. 6.15 do 9.00 i od 17.00 do 20.00. We wtorek dodatkowo w ramach akcji „Noc Konfesjonałów” spowiedź do 24.00.

5. Kancelaria parafialna czynna jest w tym tygodniu w godzinach urzę- dowania do środy. Od czwartku kancelaria nie będzie czynna.

6. W Wielki Czwartek udamy się z posługą do chorych -od godz. 9.00.

Prosimy, aby do środy włącznie, w zakrystii lub kancelarii, zgłaszać osoby chore, których nie odwiedzamy co miesiąc, a które chcą przed świętami skorzystać z posługi kapłana.

7. W Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę zapraszamy na Jutrznię o godz.

7.00.

8. W Wielki Czwartek Msza św. Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00.

9. W Wielki Piątek o godz. 15.00 w Kaplicy Aniołów rozpoczęcie No- wenny przed Świętem Bożego Miłosierdzia. O godz. 17.00 Droga Krzyżowa. O godz. 18.00 Nabożeństwo Męki Pańskiej. W tym dniu obowiązuje post ścisły.

10. W Wielką Sobotę poświęcenie pokarmów od godz. 9.00 do godz.

17.00. Uroczysta Wigilia Paschalna o godz. 20.00.

11. Adoracja Najświętszego Sakramentu w Wielki Czwartek rozpocznie się po Mszy św. Wieczerzy Pańskiej i będzie trwać przez całą noc. W Wielki Piątek adoracja w ciągu dnia będzie prowadzona przez grupy parafialne według porządku podanego w gazetce i w gablocie. Rów- nież z piątku na sobotę adoracja przez całą noc. W sobotę w ciągu dnia adoracja grup parafialnych według planu podanego w gazetce.

Od godz. 23.00 młodzież będzie prowadzić nocne czuwanie „U stóp Baranka”.

12. Msza św. rezurekcyjna w Niedzielę Wielkanocną o godz. 6.00.

13. Jest jeszcze kilka wolnych miejsc na parafialną pielgrzymkę do Ziemi Świętej i na Synaj, organizowaną od 14 do 23 października. Bliższe informacje w zakrystii.

14. Zgodnie z tradycją w sobotę 26 kwietnia, przed Świętem Miłosier- dzia Bożego organizowana jest pielgrzymka do Sanktuarium Miło- sierdzia Bożego w Łagiewnikach. Koszt pielgrzymki 70 zł. Są jeszcze miejsca w drugim autokarze. Zapisy w zakrystii po Mszach Św.

15. Jutro (poniedziałek) o godz. 19.30 w sali domu zakonnego spotka- nie organizacyjne dla pielgrzymów wyjeżdżających na kanonizację do Rzymu.

16. Wszystkim życzymy dobrej niedzieli i owocnego przeżywania Wiel- kiego Tygodnia.

Żeby nie być taką czcigodną osobą której podają parasol

którą do Rzymu wysyłają

w telewizji jak srebrnym niebosz- czykiem kręcą

wieszają przy gwiazdach filmowych Ale być chlebem, który krają żywicą, którą z sosny na kadzidło skrobią

czymś z czego robią radio

żeby choremu przy termometrze śpiewało (...)

żółtym dla dzieci balonem – a zawsze taką hostią małą gorętszą od spojrzenia co się zmienia w ofierze

ks. Jan Twardowski

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak król boleści niezmiernie dręczony, 3.. Kłaniam yć sie Panie Jezu

Dla tych dzieci, które lubią zabawy matematyczne proponuję poćwiczyć liczenie rysując kwiaty o wskazanej przez rodziców liczbie płatków.. Dla tych, dzieci, które

8A one w yszedłszy, uciekły z g robu, albow iem zdjęło je drżenie i przestrach, i nikom u nic nie pow iedziały, bo się bały. Cliri/slus uka zu je

9. Już na górę wstępujący z wszystkich sił wyniszczony, Z krzyżem Twym się pasujący do cała zesłabiony, Gdy już sobą nie władasz, jeszcze na twarz upadasz.

Nauczyliśmy się przez naysmutnieysze doświadczenie, że wszystko co się znaydu- je na świecie, niejest jak tylko próżnością, goryczą i udręczeniem ducha; i

Dowiedzieli się oni od najbezstronniejszych świadków, bo od pogańskich żołnierzy, którzy nad tem czuwali, aby Ciała Pana Jezusa nikt nie ukradł, że grób

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż Swój i Mękę Swoją świat odkupić raczył.. I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, zlituj

pozwala się prowadzić Jego wolą i wła- śnie z tego względu jest jeszcze bardziej troskliwy o powierzone mu osoby, po- trafi realistycznie odczytywać wydarze- nia, jest czujny na