• Nie Znaleziono Wyników

Przebieg wiecu 3 maja 1989 roku - Dariusz Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przebieg wiecu 3 maja 1989 roku - Dariusz Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DARIUSZ WÓJCIK

ur. 1961; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL, Komitet Obywatelski, wiec 3 maja 1989 roku na placu Litewskim, Konfederacja Polski Niepodległej

Przebieg wiecu 3 maja 1989 roku

Z Kościoła Powizytkowskiego przeszliśmy na Plac Litewski. Tam sporo ludzi już czekało, gdyż to był ten okres, kiedy my prawie codziennie [tam przychodziliśmy].

Dużo ludzi przychodziło na Plac Litewski, wręcz oczekując na to, co się będzie działo.

Zwykle kiedy wchodziliśmy na Plac Litewski, ja przeważnie stawałem na jakimś koszu czy ławce i jak zwykle wygłaszałem jakieś przemówienie. Następnie zaapelowałem o zrobienie miejsca dla nadchodzącej od Krakowskiego Przedmieścia kolumny

„Solidarności” oraz godnego ich przywitania. Wcześniej złożyliśmy pod pomnikiem kwiaty. Nasze transparenty i sztandary stały bardziej od strony poczty, a pod pomnikiem zrobiliśmy miejsce dla „Solidarności”. Przywitaliśmy ich brawami. Potem były wystąpienia kandydatów Komitetu Obywatelskiego na posłów.

[KPN] wcześniej mówił, że nasze kampanie nie będą przeciwko sobie, że razem z Komitetem Obywatelskim mamy jeden cel – odsunięcie od władzy komunistów.

Jednym z punktów, jaki ludzie podnosili, było kandydowanie do jednego mandatu różnych osób, co mogło spowodować podział głosów i zwycięstwo tego niepożądanego. My zawsze twierdziliśmy, że jeżeli Komitet Obywatelski uznaje, że jest takie zagrożenie, to niech odpuści kilka mandatów i poprze kandydatów Konfederacji. Komitet oczywiście nie mógł tego zrobić bez narażania się komunistom.

W związku z układem, jaki został zawarty, Komitet Obywatelski nie chciał go zrywać.

Robił wszystko, żeby jego działacze nie znali szczegółów i żyli w niewiedzy, czego te układy dotyczą. Gdyby się dowiedzieli, to Komitet Obywatelski nigdy nie miałby takiego poparcia. Dlatego też te szczegóły ukrywali. KPN stawiał kierownictwo Komitetu w dosyć niezręcznej sytuacji, bo faktycznie ludzie mówili na różnych spotkaniach i zebraniach, żeby odpuścić pięć mandatów dla Konfederacji. Przeróżne rzeczy były robione, żeby przekonać ludzi, [że] z jakichś powodów jest to niemożliwe.

W każdym bądź razie nie chcieliśmy dopuszczać do sytuacji gorszących opinię, jakichś niewłaściwych, publicznych zachowań.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-15, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Jacek Bednarczyk

Redakcja Jacek Bednarczyk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

ponieważ gdyby nastąpił bunt komisji zakładowych przeciwko kierownictwu Komitetu Obywatelskiego, sytuacja wtedy w regionie (a szczególnie w tym okręgu wyborczym) mogłaby się

[To,] że przepadła ta lista, miało dalsze swoje konsekwencje, polegające na tym, że w Sejmie nie znalazło się wielu prominentnych działaczy PZPR-u, którzy utracili

Prawdopodobnie gdyby nie było tej grupy, również sytuacja rozwinęłaby się o wiele szybciej i zupełnie inaczej wyglądałby tak zwany rząd Mazowieckiego. Nie wiadomo nawet, czy

współczesność, Komitet Obywatelski, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej, przejęcia komitetów, 4 czerwca 1989 roku, okres przejściowy.. W

że [KPN] robił różne blokady baz sowieckich i tak dalej, natomiast okrągłostołowy rząd w ogóle nie podejmował jakichkolwiek ruchów w kierunku wycofania się Sowietów

współczesność, okupacja Komitetu Wojewódzkiego PZPR, Tomasz Przeciechowski, przekazanie budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR na sąd apelacyjny.. Okupacja gmachu

W związku z tym tworzenie i działanie partii politycznej wobec prawa zawsze było legalne, o ile nie miało charakteru na przykład związku tajnego.. Według kodeksu karnego

Dla Tomasza Przeciechowskiego, pomimo że on miał zupełnie inne poglądy [niż ja], też ta sytuacja była niezręczna. O wiele bliżej KPN-owi było do Zygmunta Łupiny niż do