• Nie Znaleziono Wyników

Organizacje kombatanckie - Jan Rogowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Organizacje kombatanckie - Jan Rogowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN ROGOWSKI

ur. 1922; Kolonia Plisków

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, współczesność

Słowa kluczowe organizacje kombatanckie, kombatanci

Organizacje kombatanckie

Teraz już mamy takie swoje koło, tych wszystkich żołnierzy frontowych, co jeszcze nie zginęli, co wrócili. I tu, gdzieś w 75 roku powstało takie koło byłych żołnierzy frontowych 1. Korpusu Pancernego. Mieliśmy takiego swojego generała. On kiedyś był czołgistą, później poszedł na szkołę już po froncie, został generałem i on tu stworzył w Chełmie. To się formowało i tu takich tych wszystkich żołnierzy mieliśmy spotkania z całej Polski zjeżdżali się. Takich 10 zlotów było tych byłych żołnierzy frontowych i tu spotykaliśmy się w tych miejscowościach, gdzie tam formowane były jednostki, to znaczy w Sawinie tam było 3 jednostki. Pierwszy Batalion Piechoty Zmotoryzowanej i dwie Brygady Pancerne, Druga i Trzecia, a w Zawadówce, jak już mówiłem o tym, Czwarta Brygada. I tam mamy z tymi szkołami w Sawinie, w Zawadówce spotkania. Bardzo nas ciepło przyjmują, tych naszych członków, tych kombatantów, co jeszcze zostali, ale teraz też to wszystko już odeszło. Właśnie ja jestem prezesem tego koła, kiedyś był tym prezesem pułkownik taki, później był drugi pułkownik, a teraz już nie ma pułkowników, poumierało wszystko. Jeszcze i też nas kilku zostało takich, co trochę tam jeszcze się udzielamy. Tylko to mamy teraz takiego prezesa kombatantów, bo to te organizacje kombatanckie są jeszcze inne, i on też nas wspiera, i tak razem jeszcze też mamy takie spotkania, wycieczki, różne takie tego. Przyjeżdżają z Warszawy do nas, tam mamy przeważnie w szkole spotkania, mamy izbę pamięci. Piękna jest, tam takie różne zdjęcia, tam i sztandar żeśmy ufundowali szkole. Mamy takie naprawdę dobre kontakty z tymi szkołami.

Tylko też teraz jest, szkoły chcą likwidować, o ta w Zawadówce szkoła, taka piękna szkoła, tam na tym placu powstała gdzie myśmy mieli apel każdego dnia, gdzie przysięga była składana. I szkoła powstała, pobudowana szkoła, a teraz nie ma wiele dzieci i chcą zlikwidować i tam mamy izbę pamięci w tej szkole, tam jest naprawdę dużo takich eksponatów pamiątkowych. A jeszcze jest jedna sprawa. Teraz z tego naszego 1. Korpus Pancernego, to wojsko polskie miało kontakty z 1. Korpusem Pancernym na zachodzie, tam gdzie był generał Maczek, Anders i tam żołnierze, ci

(2)

żołnierze co oni zostali na terenach niemieckich, w Anglii, i na te nasze spotkania oni przyjeżdżali. I myśmy się tam naprawdę skontaktowali, zjednali, że później to powstało takie wspólne, wspólna jednostka. I tam w Żaganiu, tam jest taki ośrodek wojskowy, tam jest dużo tych formacji i tam dobre przygotowanie mają, dużo oficerów idzie nawet do sztabu tego, do Warszawy na wyższe stanowiska, stamtąd, z tego Żagania, i właśnie mamy te kontakty takie dobre z tymi Maczkowcami i z tymi, co na zachodzie walczyli. A teraz nawet powstała taka federacja, to już nie będzie ani 1.

Korpus, ani... Tylko będzie federacja wszystkich tych żołnierzy, co walczyli o Polskę.

Takie pojednanie między nami. Choć tam nie było, tam były piękne przyjęcia, spotkania takie, ci kombatanci, ci co byli, to naprawdę myśmy dużo mieli takich ciekawych spotkań tu w Chełmie, to autokary, sześć, osiem autokarów, msza w kościele odbywała się, potem pojechaliśmy na te tereny, tam do tych lasów, wspomnienia. Tam jeszcze są dziś takie doły, tam gdzieśmy mieszkali w tych. Ja tam mam też taki, nawet wiem gdzie spałem, w którym miejscu w lesie. To takie wspomnienia ciekawe.

Data i miejsce nagrania 2010-02-23, Chełm

Rozmawiał/a Ilona Sawicka

Transkrypcja Ilona Sawicka

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później już jak po skończeniu wojny żeśmy przyjechali na tereny polskie, to tam żeśmy byli najpierw w Gołuchowie koło Kalisza, potem w Opolu, a potem w... No i tam jeszcze

Już nie pamiętam, ale to było wspaniałe, ale nie było żadnych świetlic, lokali, tylko w szkole wszystko się robiło.. To tamta szkoła zapchana była i tam trochę funduszy mieli

Oni się gromadzili w takich domach gdzieś i to jeszcze mieli takie dachy odkryte i tam mieli te różne modlitwy.. Poza tym u nich święto to była

Żeby w jakieś kombinacje się nie wpisać, nie dać się złapać, aby się upiekło, bo karne naliczane było konkretnie, tak jak i teraz.. Stąd tych kontroli

Podrobić miód, to też jest sztuka, zresztą ja się tym nie trudniłem i nie trudnię, ale jak się z kimś rozmawia, to on uważa, że pszczelarz robi syrop cukrowy do miodu

Wspaniałe jedzenie [robiła], pamiętam, że to, co jedliśmy w domu, żydowskie, polskie jedzenie, było takie dobre.. Wtedy nie lubiłam tylu rzeczy, ale teraz to

Jeśli [pszczoły] go nie zamordują, to potem przyjdą za nim inne [szerszenie] i rodzina może być narażona na zgubę.. [Pszczoły] dzielnie z

Ta moja ciocia pracowała, cała rodzina była w sklepach bławatnych i mój ojciec był tym, co nie dawał, ale sprzedawał te materiały, co najbardziej modne, tak że oni mogli