• Nie Znaleziono Wyników

Puzdrowska Gertruda

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Puzdrowska Gertruda"

Copied!
54
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI

5 : & * 5 ^ / . ^ , ...

I.

M ateriały d o ku m e n ta cyjn e

l/'l - relacja w łaściw a j t l . % s / l - 3

1/2 - d o kum e nty (sensu stricio) c io t. o s o b y re la to ra J / j w r —

1/3 - Inne m ateriały d o k u m e n ta c y jn e ciot. o s o b y re la to ra I 5 . i - 1

■i. % -s,'/t~

II. M a te ria ły u z u p e l n l e n t a j ą c e r e l a c j ę

f

III. Inne m ateriały (zebrane przez „relatora"):

111/1- doi, rodziny relatora ---

III/2 - doi. ogólnie okresu sprzed 1939 r. -___

lll/3 -d o t, ogólnie okresu okupacji (1939-1045) 111/4 - doi. ogólnie okresu po 1945 r . ____

III/5 - Inne...

\ IV. K orespondencja

AJ ... J t ( ł . A ...

o Ą / Q V. W ypisy ze źród eł [tzw.: „nazwiskowe karty informacyjne"] AC . »->

2

(3)

3

(4)

r f c B C B l W T J M

Ttlłhietu ZdWMCkl^i \ A

Prawa autorskie red. Bieleckiej zastrzeżone. \ ^ / - p Qm ' poz-— ... ...'” “ ~

Gertruda Puzdrowska , ,a wołYWU._______

ur.8.V I . 1903 r. d a l a * ^

w - pow.Kościerski

pseudo: "Czerwień"

Po zajęciu Wejherowa przez hitlerowców w 1939 roku pracowałam z moim mężem nadal w naszym zakładzie fryzjerskim, przy ul. Pierac- kiego nr 161. Fakt, że my-Polacy utrzymaliśmy się w tym zakładzie spowodował,że przychodziło do nas wielu klientów - Polaków. W rze­

czywistości ten mały zakład stał się miejscem spotkań, a mieszkanie moje obok zakładu, na parterze było miejscem, gdzie zatrzymywali się i ukrywali przed okupantem różni Polacy - należący do Związku Zachodniego. W 1941 r. zaczęła organizować się podziemna organizacja p.n. Gryf Pomorski. Organizatorami Gryfu i członkami byli:

W Bernard Uichałko - pseudonim Batory

^ Albin Michałko - 11 nie pamiętam

^ Edmund Szuta - pseud. nie pamiętam, obrcnip radca prawny

^ Władysław Szuta - 11 Jeleń

^ Rudolf Bigus - " Zbyszko z Tczewa Brunon Bigus - " nie pamiętam

\J Tesar - pseuft. Zam nauczyciel v/ J a n Rąbski - " Gryf

v/ Kamiński - " nie pamiętam z Wejherowa

\j pani Berc - " Kotek z Wejherowa

\j Stefania Miotka - " Szprotka z Pucka Aleks.Gierczewski - . " nie pamiętam z ^dyni Klara Gierczewska - " " " "

yy Teofil Puzdrowski - " świeca - mój mąż

Komendantem Organizacji został Bernard Kichałko i on to wprowadził i' mnie i męża do organiz. Gryf Pomorski i zaprzysiągł nas.

Od tego czasu mieszkanie nasze przy zakładzie fryzjerskim było pla­

cówką Komendy na powiat morski i kartuski. Utrzymywałam łączność z dowódcą plut. chorążym Leonem Gadomskim pseud.Dąb, za pośrednictwem sierż.Kamińskiego z Wegherowa, który został później aresztowany przez gestapowców i zamordowany w Gdańsku. Byłam łącznikiem i spełniałam funkcję kuriera. Zaopatrywałam partyzantów w bunkrach Ptasia Wola i Gniazdo Gryfitów, w broń, odzież i żyy/aność. Broń "organizowałam"

z Gdańs&a przewożąc koleją - zdobywałam broń od fliemki - niejak.- Kietner, była magazynierem w składnicy broni w Gdańsku - a była łasa na jedzenie, od niej dostawałam w częściach karabiny masz.

V/

4

(5)

Przewoziłam broń również w częściach /poszczególne lufy, zamki, kolby/ owijając je w czarny papier służący do zaciemnienia okien.

Było to jak bym przewoziła “ lerdun klungspapier”. I pracy tej poma­

gały mi też moje dzieci - Teresa i Roman, w wieku 10— ciu i 11-tu lat, które przewoziły także żywność, odzież i amunicję dŁa party­

zantów, ukrytych w lasach. Pomoc dzieci była wygodna nie budziły one podejrzeń u kontrolujących Niemców. Pamiętam .. córka Tereska nosiła naboje w paczce od kawy, razem z książką - chodziła bowiem też na tajne komplety języka polskiego do p.Rozczynialskiej. Raz, gdy szła późnym wieczorem, spotkał ją jeden Niemiec z Schupo i pytał: so spfife mein Kind ? I litując się nad dzieckiem pomógł córce nieść paczkę, w której ukryte były naboje. Dziecko moje mówiło dobrze po niemiecku.

v W Kamienicy Królewskiej, pow.Kartuzy, u gospodarza Kwidzyńskiego był bunkier /Gniazdo Gryfitów1'/ - bunkier ten został wykryty przez

Gestapo /było to schronienie dla członków organiz./ Dnia 10i.I^44r.

\j - gdy gestapowcy otocayli bunkier, był w nim właśnie J an Kortas

\J i Stefan Domiński - • zdążyli uciec przed zamknięciem pierścienia obławy - nie zdążyli uciec 2 bracia: Bernard i Alb i n Michałko - palili jeszcze papiery, by nie dostały się w ręce wroga - zdradził ich dym. Zaczęła się walka - w tej walce z przeważającym wrogiem, zginął komendant łsernard Michałko, ciężko ranny został jego brat Albin - Niemcy wywieźli go do Stutthofu, potem do Mauthausen.

Zakatowany został również gospodarz - Kwidzyński - nie zdradził nikogo. Gestapowcy wpadli do bunkra i myszkowali szukając śladów . organizacji. Bracia Michałko zniszczyli wiele - mimo to zapomnieli

/w trakcie walki/ spalić listy, na której m.inn. było i moje nazwisko.

W kalka dni po zdobyciu przez Niemców bunkra /był to największy bunkier - magazyn broni/ rozpoczęły się aresztowania. Mnie aresz­

towano 23 lutego 1944 roku - w tym czasie mąż mój, który był

również w konspiracji - /pseudonim Świeca/ bjrł już na przymusowej robocie. Gestapowcy przyszli do mojego mieszkania w V;ejherowie przy ul.Adolfhitlerstrasse 161/ obecnie ul.12 M a r c a / . Rozpoczęli rewizję - bałam się bardzo, bo na wystawie sklepu, w torbach z piaskiem i puszkach były ukryte naboje. Gestapowiec zapytał moją

córkę - Tereskę, ile ma lat. Skorzystałam więc z tego, że zwrócił na nią uwagę i mówię do dziecka jedno słowo: "Schafenster".

Dziewczynka była tak wyuczona, że od razu zrozumiała, o co chodzi.

W odpowiedniej chwili wybrała więc nabmje z u k rycia i schoy/ała

2 ,

- 2 -

5

(6)

do beczki przeciwpożarowej z piaskiem, kt^ra stała za drzwiami.

Tereska była zaprawiona do pracy w konspiracji - chodziła nie raz do lasu, przeprowadzała partyzantów, n p B e m a r d a Michałko korzystał też z pomocy dzeiwczynki, gdy chciał się z kimś z lasu skontaktować.

Raz prowadziła go Terska do ]asu na spotaknie z oficerem Kamińskim, który ukrywał się przed policją. Tereska wiedziała wiele, ale

umiała milczeć. W naszym zakładzie fryzjerskim charakteryzowało się ludzi ukrywających się przed gestapo - malowało włosy n a inny kolor, doklejało wąsy, brodę,Przychodzili do nas ludzie z lasu z bunktów, nieraz w mundurach niemieckich, z napisem NSDAP /partyjne mundury/.

Golił się u nas stale politischer Ortsleiter nazwiskiem Musa, jeden z najgorszych w Wejherowie Niemców.- Pewnego dnia - pamiętam dobrze - przyszedł wtedy, gdy u nas stało pełno rowerów, którymi przyjechali ludzie z lasu. Nie zauważył jednak tego. - Pamiętam też, jaJt pewnego dnia planowaliśmy zabić go brzytwą, był to szaleńczy pomysł, ale nie zrealizowaliśmy go, bo tego dnia Niemiec nie przyszedł.

W naszym mieszkaniu stale odbywały się spotkania - sygnałem, że wszystko v/ porządku - że partyzanci mogą wejść, była mała lampka kieszonkowa zapalona w oknie. Gdy gestapo aresztowało mnie pokazali mi również moje zdjęcie w mundurze, z bronią w ręku, wykonane w bunkrze.- Nazywali mnie potem "das Elintenweib"/* aresztowaniu przewieźli mnie do Gdańska, podczas przesłuchań maltretowano mnie

okrutnie i bezlitośnie, m.inn. torturowano mnie w ten sposób* wykrę­

cano mi ręce do tyłu i zakładano na nie kajdanki n a 24 godziny - kajdany te przy najmniejszym ruchu wpijały się głęboko w ciało.

Blizny po tym maltretowaniu zachowały się do dziś dnia. Kopanie, bicie, szczucie psami było na porządku dziennym. Przez 2-3 dni potra­

fili nic nie dać mi do jedzenia, lub do picia. Oprawcy hitlerowcy myśleli, ża tymi metodami wyaobędą ode mnie zeznania. Kiedy te tortui nie zmusiły mnie do zdrady jakiegokolwiek z członków naszej organi­

zacji, czy do zdrady zamierzeń i planów Gryfu Pomorskiego, czy do przyznania się do sabotażu - hitlerowcy wydali na mnie wyrok śmierci, Byłam 3 razy skazana na śmierć. Wiązali mi oczy i wyprowadzali na

stracenie. J a k się później okazało była to jedna z metod, by wydobyć ode mnie zeznania. Ale nawet w obliczu śmierci nie zdradziłam moich towarzyszy broni, ani sprawy, dla której byłam gotowa oddać życie.

W tym czasie dzieci moje tułały się, Niemcy chcieli wysłać je do J u g e n d h e i m V / d o m dla młodzieży/ by je zniemczyć. Zaopiekowała się nimi ciotka, na szczęście bowiem późniei Niemcy zapomnieli o

dzieciach.

6

(7)

4

Po przesłuchaniach w Gestapo gdańskim zostałam przewieziona do obozu w Stutthofie, gdzie również bardzo często byłam wzywana do Politesche Abteilung i podawana torturom. Np.na. Kamienne j Górze w Gestapo wiązali mi ręce do tyłu, przywiązywali je do muru, a ja rozebrana musiałam tak staó po kolana w zimnej wodzie przez k i l k a ­ naście godzin. A każdy przechodzący gestapowiec pluł mi w twarz,

szczypał w piersi, bił i wyzywał. Mimo to nie uległam, nie zdradziłam nikogo. Chodziło im o statek "Deutschland” - tko zdobył plany statku.

J a nie miałam z tym nic wspólnego - wiedziałam tylko że planowano sabotaż. M.inn. chcieli się ode mnie dowiedzieć, gdzie jest moja siostra KLara i jej mąż Aleksander Gierszewski oraz J an Szczypior z Gdyni - Chylonii.

Po kilku tygodniach mego pobytu w obozie Stutthmf, został areszto­

wany Władysław Kwidzyński - syn tego gospodarza, który zginął zaka- towany przez gestapowców po walce w bunkrze - i również osadzony w obozie w Stutthofie. Władysław Kwidzyński miał łączność w lagrze

z Duńczykami, którzy jako "Ehrenhaflingi” /honorowi jeńcy/ mieli swobodę chodzenia po obozie i męskim i żeńskim. Je d e n z tych Duńczy­

ków podał mi gryps od Wł.Kwidz y ń s k i e g o , w którym była wiadomość, że siostra moja Klara i jej mąż Gierszewscy oraz Ja n Szczypior uciekli do Szwecji z różnymi planami dla wywiadu polskiego. Ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła - pozbywałam się ciągłego lęku o ich życie, względnie tego, że torturami mogliby gestapowcy wydobyć od nich, to czego mnie udało się nie zdradzić.

Konspiracja w obozie K.L.Stutthof.

W styczniu 1945 roku - gdy Niemcom palił się już grunt pod nogami -

^ wezwał mnie i Agnieszkę Przybielaką pewien więzień pod'płot, tuż

przy rewirze męskim. Ale najpierw parę słów o tej Agnieszce Przybiel- skiej - jej mąż był redaktorem Gazety Grudziądzkiej przed wojną - ona była Polką ale z urodzenia Wiedeńką. W czasie wojny pracowała jako tłumaczka u Forstera. Skazana została na obóz za to, że zamiast skazań, podsuwała Forsterowi do podpisu ułaskawienia więźniów pol­

skich.

Uw więzień, który nas wezwał na rozmowę - powiedział nam, ża należy do obozowej organizacji konspiracyjnej p.n. “ P a r a s o l e ” i do tej organizacji i mnie i A g n ” Przybielską teraz wciąga - dając mnie mały skrawek biało-czerwonego materiału, a p.Przybieltekiej - czerwony.

Więzień ów wiedział, że na wolnooci pracowałam w konspiracji.

7

(8)

Wiedział też, że obecnie pracuję w Neubau w S.S.-kuchni, poza obrę­

bem właściwego oboiau, co ułatwi mi więc wykonanie zadania,’ jakiego ode mnie oczekiwał. A mianowicie polecił, bym wybadała, opisała i sporządziła szkic terenu, na którym pracowałam. Chodziło organizacji 0 takie wiadomości: czy Niemcy zakopują jakieś materiały i w którym miejscu, jakie mają zapasy cystern z benzyną i gdzie je przechowują.

Czy znajduje się na terenie obozu generał Bock wraz ze sztabem.

/W Jym czasie w Stutthofie stacjonował Wehrmacht/. Miałyśmy za zada­

nie opukiwać ściany i po dźwięku sprawdzać, czy czegoś tam nie zamu­

rowano. Poza tym moim zadaniem było podsłuchiwanie rozmów telefonicz­

nych, dotyczących spraw wojskowych m obozowych. Mężczyzna powiedział:

to was uratuje, Rosjanie nie będą tu bombardować. - Zbierałam więc te dane, robiłam szkice i wszystko odniosłam /czołgając się pod obstawą Agnieszki/ do małego pustego domku, znajdującego się w nie­

wielkiej odległości poza obrębem obozu. W domku tym odbierał nasze dane jakiś cywil - gdy mu okazałyśmy skrawki materiałów biało-czer- wony i czerwony.

W jaki sposób dostawałyśmy się poza teren obozu? W tym czasie obóz był prawie pusty zostało zaledwie ok.6 tys.więźniów i Żydzi, a płoty nia były już pod napięciem elektrycznym. Największą trudność przed­

stawiało przebrnięcie przez 2 posterunki. Pierwszy posterunek był przekupiony i nie reagował, gdy czołgaliśmy się o zmierzchu. Drugi natomiast nie - wobec tego ja czołgałam się jako pierwsza bez jakich­

kolwiek materiałów, a p.Przybielska w odpowiedniej odległości za mną z całym materiałem wywiadowczym od nas i od tego więźnia, który nas wciągnął do tej pracy konspir. W razie gdyby mnir nie udało się przejść, p.Przybielska miała czas wycofać się bezpiecznie. W tej

akcji pomagała nam p.Weiznerowska, która pracowała jako palacz w S.S.

kuchnią/Scheelkttche/.' U niej przebierałyśmy się z pasiaków w ubrania cywilne. Ona jedna wiedziała o tej konspiracyjnej rpbocie w obozie.

Była nam w tych trudnych chwilach bardzo pomocną. Obecnie mieszka w Sopocie u l . 23 Marca 45. Agnieszka Przybielska wyjechała w 1947 roku do Ameryki - jej adres 69 Hale Street, Boston 14, mass.

Moje wyzwolenie nastąpiło 9 maja 1945 roku. -

Mieszkam dziś dalej w Wejherowie, wraz z moją córką Tereską, która skończyła farmację, pracuje w aptece, ma syna 9-letniego Bartłomieja 1 5-letnią córeczkę Aleksandrę. Cieszę się ich życiem.

Za zgodnośćSGertruda Puzdrowska Gertruda Puzdrowska - pseudonim Czerwień ur.1903 roku - zam.Wejherowo,

. z domu Zulewska Wejherowo, w maju 1967 r.

8

(9)

9

(10)

10

(11)

11

(12)

12

(13)

13

(14)

Gertruda Puzdrowska

W e j c h e r o w o , d n i a 17.06.1974 r.

f i o f l i s *

/

O Ś W I A D C Z E N I E

A. A. ■*_ 4-■»-A-A. A. A. -*•*- A- * *«•«» ^ ^ ^ ^ i ^ r r r r r r r r r T r r r rrrr^r* rn

N ini e j s z y * oświadczam,iż Pani Małgorzata Ozienisz i jej mąż zmarły Florian ostatnio zamieszkały Gdynia-Chylonia przy ni.Puckiej 99 ** są ni osobiście znani.

W czasie okupacji hitlerowskiej należeli do Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski" z narażeniem swego życia ukrywali oni w własnym domu partyzantów poszukiwanydh przez, gestapo.

Poszukiwanymi przez gestapo byli moja siostra Klara Giersze­

wska z mężem Aleksandrem Gierszewskim i Jan Szczyplor mieszka­

jący Gdynia -Chylonia oraz dwaj angielscy oficerowie-spadochro- niarze.Pan Florian Dzienisz jako pracownik w Stoczni Gdyńskiej znający dobry port i różnych l u d z i tp r z y czynił się do wywiezie­

nia nielegalnie wyżej wymienionych de Szwecji.

Było to w marcu 1944 r oku . Dzi ę ki b o hat e rs k iej postawie Pana Dzie nisza 1 jego żony piątka ludzi zawdzię cza mu swoje życie.Sio­

stra m o j a K l a r a z mężem A l e k s a n d r e m Giersz ewski m m iesz k a j ą obe­

cnie w Duuwil le Ont Canada.Dom pa^stwaBzieniszów został spalony przez h i tlerow ców,kt órzy jednak za późno wpadli na trop ukry­

w a j ą c y c h się.

P y łas w i ę ź n i a r k ą obozu k o n c e n t r a c y j n e g o S t u t t h o f N r « o b o z u 3 3 0 4 0 jfcstee c zł o n k i e m Zarządu B o j o w n i k ó w o Wolność i Demokrację w W e j c h e r o w i e n r . legityi&acj i 247 - za s?;oją działal noś ć w czasie o L up& c j i i męstwo zostałam o dz nac zon a K r z y ż e m P a r t y z a n c k i e i i-ccalem Zwyci ęs tw a i Y r dno ś ci i 9 4 5 r t

7 ! M ii

li;'

C/WL \v &t. /tó [jLiJU.

14

(15)

15

(16)

16

(17)

17

(18)

G ER TRU DA PU Z D R O W SK A — łączniczka K om en d y P o w ia to w ej TOW „G ryf P o m o rsk i” w W ejh ero w ie.

Do w o jn y i w czasie w o jn y do c h w ili a r e s z to w a ­ n ia p ro w a d z iła z m ę ż e m z a k ła d f r y z je r s k i w W e j­

h e ro w ie p rz y ul. P ie r a c k ie g o 161. W 1941 r o k u z o s t a ­ ła w ra z z m ę ż e m p r z y ję ta do o rg a n iz a c ji k o n s p i r a ­ c y jn e j p rz e z B e r n a r d a M ic h a łk o , ps. „ B a to r y ” . F a k t p o s ia d a n ia z a k ła d u f r y z je rs k ie g o , k tó r e g o p o m ie s z ­ c z e n ie p o s ia d a ło b e z p o ś re d n ie p o łą c z e n ie z m ie s z k a ­ n ie m , z o sta ł w y k o rz y s ta n y n a z o rg a n iz o w a n ie ta m

p u n k tu k o n ta k to w e g o . G e r tr u d a P u z d r o w s k a s p e ł­

n ia ła f u n k c ję łąc z n ic z k i, p rz e d e w s z y s tk im w z a k r e ­ sie z a o p a tr y w a n ia g r u p p a r ty z a n c k ic h w żyw ność, m e d y k a m e n ty , a ta k ż e a m u n ic ję i b ro ń . S tą d leż n ie rz a d k o o d w ie d z a ła s c h ro n y p a rty z a n c k ie , w ty m d w a n a jw ię k s z e : „ P ta s ia W o la ” i „ G n ia z d o G ry fi- tó w ”. P o je d y n c z e s z tu k i b ro n i, a p rz e d e w s z y s tk im a m u n ic ję , k u p o w a ła z a ż y w n o ść od p e w n e j N iem k i (K n ite r), k tó r a p ra c o w a ła w m a g a z y n a c h u z b ro je n ia w G d a ń sk u .

W sty c z n iu 1944 ro k u h itle r o w c y z d o ła li z d e k o n -

s p iro w a ć s c h r o n p a r ty z a n c k i „ G n ia z d o G r y f i tó w '’ w K a m ie n ic y K ró le w s k ie j, z a s k a k u ją c w n im 10 sty c z ­ n ia c z te re c h p a r ty z a n tó w ( J a n K o rta s , S te f a n D o­

m in ik o ra z B e r n a r d i A lb in M ich ałk o ). M im o z b r o j­

nego o p o ru (z g in ą ł B e r n a r d M ic h a łk o i K w id z y ń sk i, a p o z o sta li ra n n i) , h itle r o w c y z d o b y li s c h ro n z częścią d o k u m e n tó w , k tó r y c h p a r ty z a n c i n ie z d o ła li z n isz ­ czyć. D o k u m e n ty , a p rz e d e w s z y s tk im z d ję c ie , w y k o ­ n a n e w ty m s c h ro n ie , n a k tó r y m w y s tę p o w a ła P u z ­ d ro w sk a , p o m o g ło g e sta p o z d e k o n s p iro w a ć ją . 23 lu ­ teg o 1944 r o k u G e r tr u d a P u z d r o w s k a z o s ta je a re s z ­ to w a n a (jej m ą ż z o s ta ł ju ż w c z e śn ie j w y w ie z io n y n a ro b o ty p rz y m u s o w e do R zeszy). W ięz io n a w G d a ń ­ s k u je s t s tr a s z n ie to r tu r o w a n a , o czym ś w ia d c z ą do dziś b lizn y , a do teg o d ochodzi s ta ła o b a w a o pozo­

s ta w io n e bez o p ie k i d w o je dziec i (c ó rk a T e re s a 10 la t i 11- l e tn i sy n R o m an ), k tó r e h itle r o w c y ja k o ..B a n d ite n k in d e r ’’ ch c ie li z a b r a ć do obozu d la m a ło ­ le tn ic h . Po trz y m ie s ię c z n y m śle d z tw ie z o s ta ła iak o P o liz e ih a ftlin g o sa d z o n a w ob o zie S tu tth o f . T u ta j je s t w d a ls z y m c ią g u p r z e s łu c h iw a n a p rz e z f u n k ­ c jo n a riu s z y P o litis c h e A b te iłu n g , a p ró cz te g o co p e ­ w ie n o k re s p rz y je ż d ż a li g e s ta p o w c y z G d a ń s k a i u siło w a li w y d o b y ć od n ie j in f o r m a c je o p u n k ta c h k o n ta k to w y c h , a szczeg ó ln ie o m ie js c u u k r y w a n ia się je j z a m ę ż n e j s io s tr y K la r y i m ę ż a K la r y — A le k s a n d r a G ie rs z e w sk ie g o o ra z J a n a S z c z y p io ra — czło n k ó w „ G ry fa P o m o r s k ie g o ”. T o r tu r o w a n o ją f i­

zycznie i m o ra ln ie , s tra s z ą c z e m s tą na je j d zieciach . P o p e w n y m cza sie o tr z y m a ła g ry p s od W ła d y s ła w a K w id z y ń sk ie g o , k tó r y a re s z to w a n y p ó ź n ie j od n iej, p o in fo rm o w a ł ją p o p rzez p e w n e g o D u ń c z y k a , że je j dzieci R o m a n i T e re s a s ą b e z p ie c z n ie u k r y t e u r o ­ dziny, a je j s io s tr a K la r a w r a z ze sw y m m ęże m : J a n S z c z y p io r z o sta li p rzez o rg a n iz a c ję p rz e rz u c e n i do S zw ecji. O d tą d p rz e s ta ła się o b a w ia ć , że n ie w y ­ trz y m a t o r tu r , a p rz e d e w s z y s tk im u s p o k o iła się o los sw o ic h dzieci.

W S tu t th o f ie G e r tr u d a P u z d r o w s k a p r z e b y w a ła do w y z w o le n ia obozu, tj. do 9 m a j a 1945 r o k u .

18

(19)

W Pl m , . o M .

J M U Ł

^ u , . J M l p Ł U * —

G e r t r u d a P u z d r o w s k a z d. Z u l e w s k a ( 1 9 0 3 - 1 9 9 2 ) , ł ą c z n i c z k a K o m e n d y P o ­ w i a t o w e j T O W „ G r y f P o m o r s k i ” w W e j h e r o w i e , ps. „ C z e r w i e ń ”

A l i

U r o d z i ł a s i ę 8 V I 1903 r. w S z p o n i e k ę t e G r a b o w a w b. powiecie' k o ś c i e r s k i m ; w r o l n i c z e j r o d z i n i e A u g u s t y n a i W e r o n i k i & u t e w s k i c $ z d. Raul in. A. Z u l e w s k i w latach m i ę d z y w o j e n n y c h p e ł n i ł f u n k c j ę s o ł t y s a w e w s i S z p o n . G. P u z d r o w s k a

p o w it&r&T/wCy

p o u k o ń c z e n i u s z k o ł y p o d s t a w o w e j p o m a g a ł a r o d z i c o m w p r o w a d z e n i u g o s p o ­ d a r s t w a . Wr 1 9 3 0 r. p o ś l u b i ł a w G r a b o w i e T e o f i l a P u z d r o w s k i e g o {nr Tl VJ.Tli 1 9 0 2 r. w S u l ę c z y n i e , - s y n r o l n i k ó w J a n a i F r a n c i s z k i z d. Z b l e w s k a , ukończył*

^ z k oł ę z a w o d o w ą w K o ś c i e r z y n i e / z z a w o d u f r y z j e r ) , a n a st ę p n i e p r z e p r o w a ­ d z i ła się do G d y n i , g d z i e ra zem z m ę ż e m w latach 1 9 3 0 - 1938 p r o w a d z i ł a za-

pfYVvJ, £ l/j

k ł a d f r y z j e r s k i n a ul. C h y l o ń s k i e j . W 1 9 3 8 r. z a n u e s z k f t ł i w W e j h e r o w i e p r z y ul.

P i e r a c k i e j 161 ( a h ^ c n i ^ 12-go M a r c a i ó l ) , g d z i e w tym s a m y m d o m u / z a ł o ż y l i n o w y z a k ł a d fryzjerski^

P o zajęciu W e j h e r o w a p r z e z h i t l e r o w c ó w , z a k ł a d z o s t a ł prz ejęty p r z e z - t e w r - TrT r i u h a n d l e r a ” - ( p o w i e r n i k a ) " L e h m a n a , k t ó r y p o z w o l i ł P u z d r o w s k i m n a d a l tam

m i e s z k a ć i p r a c o w a ć . Z a k ł a d ten i m i e s z k a n i e w k r ó t c e stały się m i e j s c e m s p o ­ t ka ń P o l a k ó w o r a z s c h r o n i e n i e m d l a p o s z u k i w a n y c h p r z e z Ge sta po. W p a ź ­ d z i e r n i k u 1 9 3 9 r. y . P u z d r o w s k a z o s t a ł a w ł ą c z o n a do g r u p y „ P o m o c P o l a k o m ” z o r g a n i z o w a n e j p r z e z ks. E d m u n d a R o s z c z y n i a l s k i e g o , | f t ó r e j ^ c e ł e m ' i y y ł o 4i dz i£l ani e p o m o c y c h a r y t a t y w n e j d l a w d ó w i r o d z i n po z a m o r d o w a n y c h !

a re sz tówanyc łrj / P o ^ a r e s z t o w a n i u f c s ^ w - R ^ s z c z y n i a l s k i e g o 25 X 1939 r ^ n a d a l d z i a ł a ł a p o d k i e r u n k i e m ks. J ó z e f a B a r t l a , k t ó r y z m i e n i ł n a z w ę o r g a n i z a c j i n a

„ P o l s k a Ż y j e ” i p r z y c z y n i ł się do r o z s z e r z e n i a j e j z a k r e s u dz i ał a ni a jo k o n s p i r a ­ c y j n ą d z i a ł a l n o ś ć : m e d y c z n ą , i n f o r m a c y j n o - p r o p a g a n d o w ą , w y w i a d i k o n t r ­ w y w i a d o r a z u t w o r z e n i e o d d z i a ł ó w z b r o j n y c h . £f. P u z d r o w s k a z a j m o w a ł a się m i ę d s y inn-y-HH k o l p o r t a ż e m pi sm a t a f l ^ p i f a e y j n r e g o „ P o l s k a Ż yj e ” . Z a p r z y s i ę -

t dioTo u

ż o n a z o s t a ł a r a z em z m ę ż e m w m a r c u 1 941 r. p r z e z B e r n a r d a M i c h a ł k o ps.

M l )

„ B a t o r y ” . JG. P u z d r o w s k a p r z y j ę ł a ps. „ C z e r w i e ń ” , a j e j m ą ż Teofil ps. „ Ś w i e ­ ca”). O b o j e n a l e ż e l i do u t w o r z o n e j w p a ź d z i e r n i k u 1940 r. gr upy d y w e r y j n o - ca

19

(20)

ni e m s i at ki b y ł o z d o b y w a n i e b r o n i ze s k ł a d n i c w o j s k o w y c h i d o s t a r cz a ni e j e j do b u n k r ó w w lesie d l a o d d z i a ł ó w p a r t y z a n c k i c h . D z i ę k i k o n t a k t o m z P o l a k a m i

/yvC p r a c u j ą c y m i w r ó ż n y c h w a r s z t a t a c h i s k ł a d n i c a c h w o j s k o w y c h z d o b y w a j b r o ń ,

i n f o r m a c j e w o j s k o w e , p r z e p u s t k i , l e g i t y m a c j e i z a ś w i a d c z e n i a , k t ór e do stare z a l a n o ))

w ł a d z o m n a c z e l n y m T O W G P . --- .--- m

T e r e n e m j e j d z i a ł a l n o ś c i b y ł y p l a c ó w k i i k o m e n d y GP j f c z r z u c o n # w W e j h e ­ r o w i e , P u c k u , G d y n i , T c z e w i e , K a r t u z a c h , T o r u n i u oraz b u n k r y w K a m i e n i c y K r ó l e w s k i e j i lasach M i r a c h o w s k ich. U t r z y m y w a ł a b e z p o ś r e d n i k o n t a k t z k o -

K/vv ,

m e n d a n t a m i p o w i a t o w y m i i c z ł o n k a m i K o m e n d y N a c z e l n e j TO W G P, tj. z J ó - z e f em D a m b k i e m ps. „ L e c h ” , „ J u r ” , „ K i l ” - ż a s t ę p c ą l p r e z e s a R a d y N a c z e l n e j , A l e k s a n d r e m A r e n d t e m ps. „ M a j o r ” , „ K o n a r ” - k o m e n d a n t e m n a c z e l n y m , B e r ­ n a r d e m M i c h a ł k o ps. „ B a t o r y ” - k o m e n d a n t e m g r u p y d y w e r s y j n o - s a b o t a ż o ­ w e j , R u d o l f e m B i g u s e m ps. „ Z b y s z e k ” - c z ł o n k i e m R a d y N a c z e l n e j i k o m e n * dantem- o b w o d u m o r s k i e g o . Z n a ł a t a k ż e J a n a K w i d z i ń s k i e g o i J ó z e f a G i e r ­ s z e w s k i e g o . '

f N a t e r e n i e P u c k a d z i a ł a ł a s i o s t r a j e j o j c a H e l e n a M i o t k , k t ó r a p e ł n i ł a f u n k c j ę : ;.i' ł ą c z n i c z k i p o m i ę d z y k o m e n d a n t e m p o w i a t o w y m i i n n ym i ł ą c z n i k a m i . Ł ą c z - n i c z k ą S. M i o t k b y t ó A n n a K r e f t ps. „ O r d y n a n s ” z P u c k a . N a l e ż a ł a od V I I 1939 r. do k i e r o w a n y c h p r z e z n i ą d r u ż y n y r a t o w n i c z e k P C K w P u c k u ; została! c z ł o n -

n \M , • 1 '■ i .

k ie m T O W GP w 1 942 r.jAs=Krefi| d z i a ł a ł a n a t ra s i e P u c k - G d y n i a - K o ś c i e ­ r z y n a z a j m u j ą c się k o l p o r t a ż e m p r a s y , p r z e w o z e m b r o n i i a m u n i c j i o r a z m e l ­ d u n k ó w . D r u g ą j ej ł ą c z n i c z k ą w P u c k u b y ł a c ó r k a K a z i m i e r z a Lisa, k t ó r a o d b i e ­ r a ł a o d niej m e l d u n k i i p r z e k a z y w a ł a dalej. _

. e f f f ' , , )) , W s ty cz ni u 1944 r. r a z e m z W r y c z a n k ą z a w i o z l a y s z t a n d a r T O W G P , w y k o -

d z i a ł a l i d w a j b r a c i a R u d o l f i B r u n o n B i g u s o w i e . P o d p o r u c z n i k r e z e r w y B. B i - g u s p e ł n i ł f u n k c j ę z a s t ę p c y k o m e n d a n t a o b w o d u k a rt us ki eg o. W p o ł o w i e 1 9 4 4 r. z o s t a ł k o m e n d a n t e m te go o b w o d u , a n a s t ę p n i e w r a z z bratem b y l i c z ł o n k a m i R a d y N a c z e l n e j T O W GP.

20

(21)

W z w i ą z k u z a r e s z t o w a ń i a m i w K a m i e n i c y K r ó l e w s k i e j i p r z e j ę c i e m n i e z n i s z ­ c z o n e j c z ę ś c i a r c h i w u m , z o s t a ł a a r e s z t o w a n a 23 I 1944 r. w P u c k u , p o d d a n a

I . . .

p ó ł r o c z n e m u ś l e d z t w u w e w i ę z i e n i u G e s t a p o w G d a ń s k u , gdz ie b y ł a b i t a i t o r t u ­ r o w a n a . P r z e s ł u c h i w a n a p r z e z e s e s m a n ó w L o t h a r a S t e n z l a i S a s s e n ie p r z y ­ z n a w a ł a się do s t aw i a n y c h j e j z a r z u t ó w . D n i a 3 V I I 1 94 4 r. z o s t a ł a p r z y w i e z i o n a w g r u p i e k i l k u d z i e s i ę c i u m ę ż c z y z n i k i l k u k o b i e t d o K L S t u t t h o f w tym s a m y m

\ \

t r a n s p o r c i e z G d a ń s k a , co A. A r e n d t - k o m e n d a n t n a c z e l n y T O W GP. N a d a n o jej n u m e r 4 0 2 99 i o z n a c z o n o j a k o w i ę ź n i a p o l i t y c z n e g o . W o b o z i e p o n o w n i e

v

b y ł a p r z e s ł u c h i w a n a w P o l i t i s c h e A b t e i l u n g p r z e z G e s t a p o z G d a ń s k a . D o p i e r o p o k o n f r o n t a c j i z j u ż a r e s z t o w a n y m i o s a d z o n y m w K L S t u t t h o f b. z a s t ę p c ą 1 ^ -

A Oki

' m e n d a n t a p u c k i e g o K a z i m i e r z e m L i s e m , p r z y z n a ł a się do w s p ó ł p r a c y z B.

M i c h a ł k o ps. „ B a t o r y ’\ o k t ó r y m j u ż w c z e ś n i e j w i e d z i a ł a , że z g i n ą ł w c z a s i e w a l k i w K a m i e n i c y K r ó l e w s k i e j ^ c z y m się j e d n a k p r z e d e s e s m a n a m i n ie z d r a ­ dziła. D o w i e d z i a ł a się o j e g o ś m i e r c i j e s z c z e w e w i ę z i e n i u w G d a ń s k u z g r y p su, k t ó r y p rz e s ł a ł a jej c i o c i a H. M i o t k . W i n n y m g r y p s i e p o i n f o r m o w a ł a j ą o a r e s z t o w a n i u K. Lisa. Źl e z r o z u m i a ł a j e g o t re ś ć s ą d z ą c , że zginął.—P « - f a s j p i e r w s z y s k o n f r o n t o w a n o j ą ż K r e f t ą . p o t r z e e i e j k o n f r o n t a c j i n i e d o s z ł o , p o j J ii e wa ż p r z y z n a ł a się do w s p ó ł p r a c y z B. Michałkoj.

P r z e b y w a ł a w b l o k u k o b i e c y m w S t a r y m O b o z i e w g r u p i e p o l s k i c h n a u c z y ­ cielek o s a d z o n y c h za u d z i a ł w o r g a n i z a c j a c h p o d z i e m n y c h . U c z e s t n i c z y ł a w o b o z o w y m r u c h u o po ru j a k o w s p ó ł o r g a n i z a t o r k a ż y c i a k u l t u r a l n e g o , r e l i g i j ­ n e g o i s a m o p o c y d o s t a r c z a j ą c k o l e g o m z o r g a n i z a c j i c iepł e u b r a n i a , k t ó r e w y ­ n o s i ł a z m a g a z y n u o d z i e ż o w e g o , g d z i e b y ł a z a t r u d n i o n a .

W o b o z i e p r z e b y w a ł a do 25 I V 1 94 5 r., e w a k u o w a n a d r o g ą m o r s k ą z o s t a ł a w y z w o l o n a 5 V 1945 r. w K l i n t h o l m n a w y s p i e M o e n w Danii. T a m w ł ą c z y ł a się d o akcji m i e j s c o w e g o k o ł a D u ń s k i e g o C z e r w o n e g o K r z y ż a , k i e r o w a n e g o p r z e z D u n k ę H e l en ę M o r t e n s e n . P o m a g a ł a o r g a n i z o w a ć szpit al w H o t e l u M o r ­ skim w K l i n t h o l m , s t w o r z y ł a z e s p ó ł z b. w i ę ź n i a r e k z a j m u j ą c y się j e g o o b s ł u g ą o r a z w s p ó ł p r a c u j ą c y z d u ń s k i m i p i e l ę g n i a r k a m i o p i e k u j ą c y m i się c h o r y m i .

21

(22)

5

A

D o P o l s k i w r ó c i ł a 1 I 1 94 6 r., z a m i e s z k a ł a w W a r s z a w i e , g d z i e u k o ń c z y ł a s t u d i a e k o n o m i c z n e i w y s z ł a z a m ą ż z a b. w i ę ź n i a K L S t u t t h o f J e r z e g o Ł o z i ń ­ s k i eg o. B y ł a c z ł o n k i e m T o w a r z y s t w a P o l s k o - D u ń s k i e g o . O d 1972 r. p r z e b y ­

w a ł a n a e m e r y t u r z e . ' J ' ,

W ruU aA s' ^

O d z n a c z o n a 8 V 1981 r. K r z y ż e m K a w a l e r s k i m O d r o d z e ń i a P o l s k i »■ )

I r —— =»— J

Z m a r ł a w W a r s z a w i e " w 1993 r.

■ p ; 1. f t p f ł k . .

A M S t . , I - I V - 1 6 , s. 2 0 ; I - H I - 5 1 2 0 6 ; I - I I I - 1 0 7 1 7 ; I I I - I V - 1 0 3 , Spis k o b i e t w i ę ź n i a ­ r ek K L S t u t t h o f w y z w o l o n y c h w K l i n t h o l m ; R e l a c j a Stefanii Ł o z i ń s k i e j , b e z

s p o m i n a S t e f a n i a Ł o z i ń s k a , W i t a ł a m g e n e r a ł a Haller a, „ P o m e r a n i a ” , M i e s i ę c z n i k s p o ł e c z n o - k u l t u r a l n y , k w i e c i e ń 19 85 , N r 4, ss. 4-5; E. G r o t , R e j s

ś m i e r c i ^..,-ss. 97, 101, 163. c jć o ^ k J t

m

<?><&-

E l ż b i e t a G r o t j p / 3 2 o t j s O j

A%1 [ H k U j t l ^ J W Y r

/df

V

22

(23)

Puzdrowska G ertruda z d. Zulewska ps. „Czer­

wień” (1903-1992), łączniczka Kmdy Powiatowej TO W „Gryf Pomorski” w Wejherowie.

Urodzona 8 VI 1903 r. w Szponie k. Grabowa w pow. kościerskim; córka Augustyna i Weroniki z d.

Raulin. A. Zuiewski w latach międzywojennych peł­

nił funkcję sołtysa we wsi Szpon. Puzdrowska po ukończeniu szkoły powszechnej pomagała rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. W 1930 r. poślubiła Teofila Puzdrowskiego z zawodu fryzjera, z którym przeprowadziła się do Gdyni i w latach 1930-38 pro­

wadziła z nim zakład fiyzjerski przy ul. Chylońskiej, a następnie w Wejherowie przy ul. Pierackiej.

Po zajęciu Wejherowa przez hitlerowców zakład przejęty został przez powiernika Lehmana, który po­

zwolił Puzdrowskim nadal tam mieszkać i pracować. Zakład ten i mieszkanie wkrótce stały się miejscem spotkań Polaków oraz schronieniem poszukiwanych przez gestapo.

W październiku 1939 r. Puzdrowska została włączona do grupy „Pomoc Polakom” zor­

ganizowanej przez ks. Edmunda Roszczynialskiego. Gdy po jego aresztowaniu (25 X 1939 r.) ks. Józef Bartel zmienił nazwę organizacji na „Polska Żyje” i rozszerzył zakres działalności charytatywnej o medyczną, informacyjno-propagandową, wywiad i kontr­

wywiad oraz utworzenie oddziałów zbrojnych, Puzdrowska zajmowała się kolporta­

żem pisma „Polska Żyje”. W marcu 1941 r. została razem z mężem zaprzysiężona do TOW „Gryf Pomorski” przez Bernarda Michałko ps. „Batory” - dcę grupy partyzanc­

kiej. Pod ps. „Czerwień” i „Świeca” należeli do utworzonej w październiku 1940 r.

grupy dywersyjno-sabotażowej „Dysab”, kierowanej przez B. Michałko. Grupa działa­

ła wzdłuż linii kolejowej Lębork-W ejherow o-G dynia. Od lipca 1942 r., gdy „Polska Żyje” została podporządkowana TOW „GP”, a B. Michałko awansował na zcę kmdta TOW „GP” pow. Wejherowo, Puzdrowska pełniła funkcję jego łączniczki i kurierki, a także Rudolfa Bigusa ps. „Zbyszko” kmdta pow. morskiego i Władysława Szkuty ps.

„Jeleń”. Mieszkanie Puzdrowskich było siedzibą Kmdy TOW „GP” pow. morskiego i kartuskiego. Tu odbywały się spotkania i narady członków Kmdy. W zakładzie fryzjer­

skim charakteryzowano poszukiwanych farbując im włosy, doklejając wąsy i brody.

Jednocześnie Puzdrowska kontynuowała służbę łączniczki. Zajmowała się dostarcza­

niem żywności, odzieży i broni dla partyzantów przebywających w bunkrze „Ptasia Wola” w lasach mirachowskich i „Gniazdo Gryfitów” w Kamienicy Królewskiej. (Mąkę i chleb dla partyzantów otrzymywała od Skierki z piekarni w Starej Rumi; mięso i wę­

dliny dostarczał jej szwagier Aleksander Gierszewski, również członek „GP”, zatrud­

niony w gdyńskiej rzeźni. Wyroby te odbierała Puzdrowska (lub jej dzieci) z umówio­

nego miejsca. Mięso, cukier i mąkę wymieniała na broń, którą otrzymywała w czę­

ściach (lufy, kolby, zamki) od Niemki nazwiskiem Kietner, której mąż przynosił broń ze składnicy w Gdańsku, gdzie był zatrudniony jako magazynier. Broń zawiniętą w czarny papier służący do zaciemniania okien przewoziła pociągiem na trasie Gdańsk-Wejhero­

wo. Pod wskazane przez nią adresy jej dzieci, nie wzbudzając podejrzeń u kontrolują­

cych Niemców (dobrze znały język niemiecki i były przeszkolone, jak mają zachowy­

wać się w niebezpiecznych sytuacjach), często zanosiły żywność i odzież, jak również

122

23

(24)

broń i naboje. Córka Teresa prowadziła też na spotkania do lasu partyzantów, w tym raz %

B. Michałko, który w lesie spotkał się z ukrywającym się przed gestapo oficerem Ka- mińskim. Dzieci G. Puzdrowskiej uczęszczały na tajne komplety języka polskiego, któ­

re prowadziła nauczycielka Roszczyńska z Wejherowa. Puzdrowska udostępniła swój księgozbiór dla celów tajnego nauczania. Dnia 10 I 1944 r. gestapo odkryło bunkier

„Gniazdo Gryfów” w zabudowaniach Jana Kwidzińskiego w Kamienicy Królewskiej, gdzie znalazło listę członków TOW „GP” i zdjęcie Puzdrowskiej z bronią_w ręku w tym właśnie bunkrze. Została aresztowana 22 II 1944 r. we własnym mieszkaniu w Wejhe­

rowie przez gestapo z Gdańska. (W czasie rewizji córka Teresa na dany znak przez matkę, zdążyła wynieść naboje ukryte w torbach z piaskiem i puszkach wystawionych na wystawie sklepu do beczki przeciwpożarowej z piaskiem stojącej za drzwiami miesz­

kania). Więziona przez gestapo w Gdańsku, w czasie śledztwa została poddana tortu­

rom fizycznym i psychicznym. Z powodu odnalezionego zdjęcia nazywano ją „Das Flintenweib”. Trzykrotnie prowadzono ją ze zawiązanymi oczami pod pozorem wyko­

nania wyroku śmierci, jednak nie złamała się i nie zdradziła członków organizacji.

W połowie marca 1944 r. została przewieziona do KL Stutthof z członkami „GP”

Leonem Stefanowskim i Janem Rompskim ps. „G ryf’ z Wejherowa. Oznaczono ją nu­

merem 33040 jako więźnia politycznego. W obozie była nadai przesłuchiwana w Poli- tische Abteilung przez gestapo z Gdańska, gdzie dalej ja bito i szykanowano. Gesta­

powcy chcieli wiedzieć, kto ukradł plany statku „Deutschland” oraz gdzie znajdują się jej siostra Klara i szwagier Aleksander Gierszewscy wraz z Janem Szczypiorem z Gdy- ni-Chyloni. Puzdrowska przestała obawiać się o życie swoich bliskich, gdy otrzymała podany jej przez więźnia duńskiego gryps od Władysława Kwidzińskiego (syna zamor­

dowanego w Kamienicy Królewskiej Jana Kwidzińskiego), w którym poinformował ja o ucieczce K. i A. Gierszewskich i J. Szczypiora z planami dla wywiadu polskiego do Szwecji oraz o opiece rodziny nad jej dziećmi - Teresą i Romanem. Puzdrowska brała także udział w obozowej organizacji zwanej „Parasole”, do której wprowadził j ą na przełomie 1944/1945 r. urzędnik starostwa w Wejherowie Wojciech Czerwionka. Po­

nieważ pracowała poza obrębem właściwego obozu na terenie Neubau w kuchni eses- mańskiej jako pomocnica, otrzymywała zadanie podsłuchiwania rozmów telefonicz­

nych dotyczących spraw wojskowych i obozowych oraz planowanej ewakuacji. Zebra­

ne informacje, szkice i plany Puzdrowska razem z A. Przybielską wyniosła poza teren obozu, gdzie odebrał je nieznany cywil. Informacje miały uchronić jeńców przed zbom­

bardowaniem. Obóz opuściła 9 V 1945 r. w tzw. marszu śmierci, w towarzystwie A.

Przybielskiej, M. Wejznerowskiej, Kitowskiej, J. Rompskiego i Michalaka.

Po powrocie z obozu przez pół roku Puzdrowska była wzywana do UB na przesłu­

chania, gdzie stawiano jej zarzut prowadzenia działalności przeciw Armii Radzieckiej.

W latach 1945-1949 prowadziła zakład fryzjerski w Wejherowie przy ul. 12 Marca nr 244. Wysokie podatki nakładane przez urząd skarbowy uniemożliwiły jej dalszą dzia­

łalność usługową. Zakład został upaństwowiony. Puzdrowska zrezygnowała z pracy zawodowej, odtąd zajmując się dziećmi i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Zmar­

ła 1 VII 1992 r. w Wejherowie.

Razem z mężem została odznaczona Krzyżem Partyzanckim (1947) i Medalem Zwy­

cięstwa i Wolności (1945).

Mąż Teofil Puzdrow'ski, aby utrzymać mieszkanie do celów organizacji i odwrócić od niego uwagę i podejrzenia gestapo, z polecenia organizacji przyjął w 1943 r. III

123

24

(25)

&

grupę DVL, co spowodowało jego pobór do Wehrmachtu i służbę w karnej kompanii na terenie Włoch, Niemiec i Norwegii. Zmarł 17 VI 1979 r., pochowany na cmentarzu w Wejherowie.

A MSt., Rei. T. I-III-28656. Rei. G. Puzdrowskiej i córki T. Ciesielskiej-Changler; O św iad­

czenia M. W eiznerowskiej, ks. S. M ościpana, R. Bigusa (ze zbiorów T. Ciesielskiej-Chan­

gler); AP AK, T.: P u z d r o w s k a G. (rei. w łasna i rei. opr. red. Bieleckiej; M i o t k L., Pamiętniki w spom nień w walce z hitleryzmem w latach II w ojny światowej 1939-1945, s.

217, 219; A l e k s a n d r o w i c z W., „Dysab". Z dziejów ruchu oporu w Wejherowie, K aszebe 1960; C i e c h a n o w s k i K., Gertruda Puzdrowska - łączniczka Komendy Powiatowej TOW „ G ryf P om orski” w Wejherowie, Pomerania 1975, nr 1, s. 35; T e n ż e , Ruch oporu...', T e n ż e , TOW „G ryf Pom orski", Pomerania 1974, nr 1, s. 35; T e n ż e, Kobiety pomorskie w walce z okupantem, Pom erania 1975, nr 4; G r o t E., Rejs śmierci.

Ewakuacja morska więźniów KL Stutthof 1945 r., Gdańsk 1993, s. 20, 26, 120; K o m o ­ r o w s k i K., Leksykon...', M ę c 1 e w s k i A., N eugarten...; M i 1 c z e w s k i Z., Wejherowo i pow iat morski wrzesień 1939-1945 (kronika), Gdańsk 1991, s. 143; O s o - w i e k a R., Bedeker wejherowski: Gertruda Puzdrowska, D ziennik Bałtycki z 11 VI 1997 r.; S k ó r s k a E., Grabież w biały dzień, Veto 22-29 V 1988 r.; Sł. Konsp. P o m ...cz. 2.

_ Elżbieta Grot

25

(26)

26

(27)

_ J T , F U N D A C Z J A ^

P K ^ i Ł ^ IW U M P Q M O R S K I E ARMM K R A J O W E J

^ • T E L E F O N 18 321

X

? ■ ? - £ £ ’

|il j U | | M lii| „ K O N T O : W I E L K O P O L S K I B A N K K R E D Y T O W Y II O D D Z I A Ł W T O R U N I U NR 358606-4675-132-3

Toruń, 'dn. 1994.01 .05.

, , Urząd Miejski

Ldz. ^ / A / 9 4 ...

w Wejherowie

Ewidencja ludności

Uprzejmie prosimy o przesłanie nam miejsca i daty z-^onu

śp. Gertrudy Puzdrowskiej z d. Zulewskiej ostatnio zamieszkałej w Wejherowie Z góry serdecznie dziękujemy.

Łączymy wyrazy szacunku.

Dokumantalistka

/Urszula Jabłczyn ska/

27

(28)

Sp.Gertruda Puzdrowska zd.Zulewska zmarła w Wejherowie dn.1.07.1992r. Akt zgonu USC Wejherowo Nr 430/92.

Wejherowo 94.01.07

'S t A

' OFTT f ł

Wplr„ ,to dnia Jp -ZL ^ L* JKT

LdZ. ---- źlLfrfih. M

\ l

o

-

i.

4

28

(29)

29

(30)

30

(31)

31

(32)

32

(33)

33

(34)

34

(35)

35

(36)

1 . 2

4 Puztrawska Gertruda 5 z 4 .Żuławska 6 pa. "CzmiaA" 7 ... .... , . 8 ra4z; Au*uatym 9 ur*8.VI.1903 r .

i laraaika s #.R *uli* Szpa»,pa*!:aśaier z.

10 saa.Wajbarawa 11

u l . 12-fa Maraa 234

12 Zr4#ła : l.raf_w łaa*a 64 Pa«. 2.r.Ciaaka*awaki Ruak aparu a . 10^,385 , 3.R.Ciaaka»awaki Taw.Gry:

P a».a.22, 4 . •fPa»aramiaff1974 »r 1 a .35 5 , A.ilęalawaki "Neuf*rt«m 27" a . 318.

36

(37)

37

(38)

38

(39)

39

(40)

40

(41)

41

(42)

42

(43)

43

(44)

44

(45)

45

(46)

46

(47)

47

(48)

48

(49)

49

(50)

50

(51)

51

(52)

52

(53)

53

(54)

54

Cytaty

Powiązane dokumenty

Maksymilian jest wielkim darem złożonym Chrystusowi przez Kościół, Jego Oblubienicę, ale także darem Chrystusa dla Kościoła, również dla Kościoła XXI wieku

Przewodniczącym Akademii jest dr Martin Štěpán Filip OP, zaś wice- przewodniczącym dr Eduard Krumpolc CSc, sekretarzem Ctirad Vaclav Pospíšil OFM. Celem Akademii jest

Może nawet zgodziła- by się zostać moją żoną.. Tylko wcześniej musiałby stać

I to jest ka- tastrofalne, jeśli chodzi o rozwój wiedzy, bo najciekawsze projekty rodziły się tam, gdzie nie było sztucznych ramek, zamkniętych terenów, tylko taka osmotyczna

I use three scales of the region in fours time stages to illustrate the living pattern and spatial development in the area: local, county and delta scale..

Szkoła źródłem wiedzy z zakresu wychowania oraz miejscem doskonalenie umiejętności wychowawczych nauczycieli, pracowników niepedagogicznych szkoły oraz rodziców.. Cel wychowania

Stał się on też miejscem powstania ukrytego zgromadzenia za- konnego – Sióstr Franciszkanek od Cierpiących, podejmującego opiekę nad chorymi i cierpiącymi, tak

Edukator kulturowy to ktoś, kto wymaga sukcesywnego rozwoju i chce tego rozwoju, a jeśli jest bierny –.. uwarunkowania zewnętrzne winny go do rozwoju