• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 2005, grudzień, nr 296

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 2005, grudzień, nr 296"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

ŚRODA

2 1 . 1 2 . 2 0 0 5 r.

Cena 1,20 zł (z 7% VAT) Nr 296 (4272) ROK XV

F

ISSN 1231-8132 I

SE

DZIENNIK POMORZA ŚRODKOWEGO

[ Nakład gazety 31.900 egz.

V'"' ;I

• A J

Z „GŁOSEM" WYJĄTKOWA PŁYTA CD I ŚPIEWNIK!

K O L Ę D O W A N I E

Z „ G ł o s e m S ł u p s k i m "

Wyłączny partner MW* Vj¥mVlwf±

wydania: \ % J f i K & P i W

D W A P R E Z E N T Y O D „ G Ł O S U

C z y p o p r a w i s i ę o p i e k a n a d p a c j e n t a m i z U s t k i i S ł u p s k a ?

Od dziś lec zy dr Duńc zyk

Duńska spółka Falck" kupiła Nie­

publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Ustce oraz poradnię ga- strologiczną w Słupsku.

Tym samym przejęła oko­

ło 24 tysięcy pacjen­

tów! W ten sposób

„Falck", który od po- nad dwóch lat usiło- _ wał wejść na słupski

*Ę$mk usług medycz­

nych, zdobył przyczó-

To pierwsza zagranicz­

na firma w regionie słupskim, która będzie zajmować się opieką zdrowotną. - Matko jedy­

na! Co to będzie?! Przecież to obcy!

Strach! - zareagowała na wiado­

mość o sprzedaży przychodni ust- czanka Anita Jasik, która korzy­

sta z jej porad „od zawsze". Za to jej mąż Zenon podszedł to sprawy ze stoickim spokojem: - E tam, zmieni się tylko szyld i właściciel. Duńczy­

cy mają pieniądze. Myślę, że pacjen­

ci tylko na tym zyskają - oznajmił.

Skrajnie różne opinie usłyszeliśmy też od pracowników przychodni.

Przełożona pielęgniarek Krystyna Duczmal mówi, że pracownicy są pełni obaw i wewnętrznego niepo­

koju przed nieznanym. Z kolei le­

karka Ewa Kreft jest innego zda­

nia: -Jestem sercem i rozumem „za".

Sytuacja pacjentów i pracowników może być tylko lepsza. To bogata spółka, zarządzana przez kreatyw­

nych ludzi - twierdzi.

„Falck" kupił placówki w Słupsku i Ustce od dotychczasowego właści­

ciela Janusza Grzybowskiego.

Możliwe, że Duńczycy za­

płacili za ośrodki na­

wet milion złotych, choć oficjalnie o ustalonej cenie strony milczą. - Zdecydowałem się na tę transakcję po długich i trudnych negocjacjach - mówi J. Grzybowski. - Powodem były względy finansowe i rosnąca konkurencja. Wszystkie poradnie w Ustce - między innymi dla dzieci, okulistyczna, ortopedyczna - wy- ' magają ogromnych inwestycji.

Sam nie jestem w stanie udźwignąć tego ciężaru.

Jakie plany mają Duńczycy?

Piotr Ryta z Gdańska, dyrektor regionu północnego spółki, w po­

niedziałek wieczorem spotkał się z pracownikami przychodni. Zapew­

niła że nikt z 50 zatrudnionych w obydwu placówkach nie straci pra­

cy. Powiedział, że zamiarem spółki jest utworzenie NZOZ dla 50 tysię-

Na zdjęciu: Janusz Grzybowski nadal będzie leczył w poradni gastrologicznej i pozostaje szefem przychodni.

przejęciu przychodni przez Duńczyków - powiedział nam wczoraj.

Zapewniam, że pacjenci zyskają na

R y b y i d ą j a k w o d a

Chudy hit z Atlantyku

Przed świętami w rybnych ko­

lejki jak za czasów PRL-u. Karpie, dorsze i śledzie idą jak woda, bo przecież trudno wyobrazić sobie wi­

gilijną kolację bez dania z ryby.—

Moją popisową potrawą jest sma­

żony na maśle, z cebulką i migdała­

mi karp - twierdzi Jolanta Wrze­

sińska, ze Słupska. -Nie muszę się martwić, gdzie kupię dorsze, bo mąż sam złowił kilka, ale karpia kupię w ostatniej chwiłi na

ulicy - tam są zawsze świeże - twierdzi. Wie­

lu klientów j woli zaopa-

uilina

trzyć się jednak właśnie teraz, nie czekając do piątku. Za świeżego karpia zapłacą na ulicy 11 zł, zaś 13 w sklepach rybnych. Pocięty w dzwonka to wydatek około 18 - 20 zł, a filet kosztuje nawet 25 zł za kilogram. Za świetnie sprzedające się pstrągi płacono wczoraj 12 zł, a za filety z nich około 16-20 zł. Dor­

sze są od nich tańsze o 2 - 3 zł za kilogram. Nieoczekiwanie, tego­

roczny hit w letnich smażalniach - panga - okazuje się przebojem tak­

że na święta. - To chuda i bardzo smaczna ryba, najlepsza do smaże­

nia - zachwala atlantycki przy­

smak Honorata Kubica, sprzeda­

jąca w hali targowej „Manhatan".

Niestety, filet sprzedawany jest po 25 zł za kilogram, (kok)

Na zdjęciu: Karp - podstawa wigilijnego stołu - kosztuje w tym roku od 11 do 13 zł za kilogram

T r a g e d i a n a p r o s t e j p o d C z ł u c h o w e m

Z g i n ę ł a m a t k a

i j e j p i ę c i o l e t n i

s y n e k

- Jadąca toyotą kobieta z nieusta­

lonych przyczyn zjechała nagle na przeciwległy pas ruchu. Widząc to kierowca nadjeżdżającego z naprze­

ciwka ciężarowego mana próbował ją ominąć - relacjonuje asp. Marek

Szulc z człuchowskiej policji. -Nie­

stety... Toyota zahaczyła TIR-a, od­

biła się od niego i wpadła do rowu.

Na miejscu zginęła 28-letnia miesz­

kanka Chojnic i jej pięcioletni synek, który podróżował na przednim sie­

dzeniu. Był w foteliku, miał zapięte pasy bezpieczeństwa.

Do tragicznego wypadku doszło na wysokości Nieżywięcia na drodze krajowej nr 22 między Człuchowem a Chojnicami. To jeden z najniebez­

pieczniejszych odcinków „berlinki"

łączącej zachodnią i wschodnią gra­

nicę Polski. (JG)

U W A G A PROMOCJA

Skorzystaj i kup siporex „ 2 4 "

5 , 5 5 Z TRANSPORTEM I ROZŁADUNKIEM cena brutto

Na zdjęciu: - Straszliwa trage­

dia - mówili wczoraj strażacy i policjanci

Masz pytanie lub problem?

Napisz, zadzwoń do nas!

! SŁUPSK centrala

cy pacjentów ze Słupska i powiatu słupskiego, i zadeklarował duże pieniądze na inwestycje. W pierw­

szym etapie ma być doposażona w nowoczesną aparaturę poradnia gastrologiczna w Słupsku, z której rocznie korzysta 3000 pacjentów.

W następnym - poradnia „K" i chi­

rurgiczna w Ustce. W planach jest także stworzenie własnego labora­

torium analitycznego. Jednocze­

śnie nie jest wykluczone, że spółka zbuduje od podstaw nowe przy­

chodnie w Ustce i w Słupsku. For­

malne przejęcie NZÓZ odbędzie się 19 stycznia 2006 roku. Wraz z przy­

chodnią „Falck" przejmuje też dwu­

letni kontrakt z Narodowym Fun­

duszem Zdrowia. Następny będzie musiał wynegocjować z funduszem sam. ( L L )

„Falck" to duńska spółka, zaj­

mująca się opieką medyczną. W Polsce działa od 1991 roku i ma już kilka przychodni, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Katowi­

cach i Łodzi. Na słupski rynek Duńczycy chcą wejść od 2003 r.

Wtedy „Falck" chciał przejąć po­

gotowie ratunkowe w Słupsku.

Miał już przyobiecany kontrakt z NFZ. Ale załoga zaprotestowa­

ła i przejęcie nie powiodło się.

Dwa miesiące temu „Falck"

ujawnił zamiar przejęcia i dokoń­

czenia słupskiego szpitala, bu­

dowanego od 20 lat. Na razie żadnych decyzji nie ma.

W redakcji dyżuruje

8 . 3 0 - 1 6 . 0 0 . BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

• R y w i n z e z n a

Producent filmowy Lew Rywin został wczoraj przewieziony z wię­

zienia na warszawskiej Białołęce do Aresztu Śledczego w Białym­

stoku. Prokuratura Apelacyjna bę- l dzie go przesłuchiwać w śledztwie

dotyczącym „grupy trzymającej władzę". Śledztwo ma wyjaśnić, kto wysłał Rywina do Agory z pro­

pozycją korupcyjną. Obecnie za ten czyn, odbywa on karę dwóch ' lat więzienia, (cza)

Czytaj więcej strona 2

• G w i a z d k o m a n i a d l a n a i w n y c h

- Real po prostu kpi ze swoich klientów - mówi zdenerwowania pani Jolanta ze Słupska, która wzięła udział w świątecznej ofer­

cie hipermarketu Gwiazdkomania.

- Wydałam aż 1800złotych na za­

kupy, aby uzbierać taką ilość punktów którą, według oferty, mogłam wymienić na maszynkę { do mięsa. Maszynki jednak w sklepie... nie ma. Sprzedawcy natomiast oferują jej w zamian to­

war droższy, ale do niego, nieste­

ty, trzeba jeszcze dopłacić. - No bo przecież nie wydamy towaru, którego nie mamy - usprawiedli­

wiają się pracownicy Reala roz­

kładając bezradnie ręce. Klienci czują się oszukani, (nik)

Więcej na stronie 4

• D w i e d o n a s

i Zaledwie 74 osoby (36 kobiet i 38 mężczyzn) przeszły pozytywnie przez egzaminacyjne sito kwalifi­

kujące do pracy w policji w woje­

wództwie pomorskim. Egzaminy, które rozpoczęły się w sierpniu, właśnie się zakończyły. Kandyda­

ci przeszli testy sprawności fizycz­

nej, wiedzy społeczno-politycznej oraz test psychologiczny. Przypo­

mnijmy, że przygotowano 120 eta­

tów, a o jedno miejsce starało się ponad czternastu. Teraz kandyda­

tów czeka 6-miesięczne szkolenie podstawowe, po którym trafią do komend w naszym województwie - początkowo do służby prewen­

cyjnej, a po kolejnym pół roku naj­

lepsi będą mieli szansę przejść do służby w wydziale kryminalnym. Z obecnego naboru w Słupsku poja­

wią się zaledwie... dwie kobiety. - Tyle mieliśmy wakatów. Pełny stan osobowy naszego garnizonu wy­

nosi 442 funkcjonariuszy, a więc mamy praktycznie komplet - tłu­

maczy rzecznik słupskiej policji aspirant sztabowy Emilia Ada­

miec.

Nowi funkcjonariusze po ukoń­

czeniu kursu będą zarabiać około 1200 złotych, (pio)

H U R T O W N I A B U D O W L A N A

• • • I I I / V i • • Koszalin, ul. Szczecińska 49

lei. 094 3408973

Cneirrofet pod choinkę

Czekamy na zwycięzc ów!

Drodzy gracze, czekamy na Was. Jeszcze do piątku - 23 grudnia możecie odbierać nagrody. Wygrane nieodebrane w tym terminie rozlo­

sujemy 4 stycznia 2006 r. w dodatkowym losowaniu. Aby wziąć w nim udział należy dostarczyć do 30 grudnia, do redakcji w Koszalinie, ul.

Mickiewicza 24 lub w Słupsku, ul. Filmowa 2, kartę konkursową wraz z kompletem kuponów.

Przypomnijmy, że czeka na Państwa sprzęt AGD, RTV, gotówka oraz wspaniała nagroda główna - samochód osobowy Chevrolet spark! (ania)

(2)

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

ŚWIAT / KRAJ / REGION

Środa, 21.12.2005 r.

Mamy

zaufanie do rządu

Z grudniowego sondażu CBOS wynika, że aż 44 procent Polaków popiera rząd Kazimierza Marcin­

kiewicza, 13 procent deklaruje się jako przeciwni­

cy, a 33 procent ma obojętny stosunek do tego gabinetu.

Najwięcej zwolenników gabinetu Marcinkiewicza jest wśród ludzi w wieku od 55 do 64 lat - 59 procent., rolników - 54 procent oraz emerytów i rencistów - po 53 procent.

Do przeciwników rządu najczęściej zaliczają się badani o miesięcznych dochodach na osobę powyżej 1200 złotych, respondenci z wyższym wykształceniem, kadra kierownicza i inteli­

gencja, a także mieszkańcy dużych miast oraz uczniowie i studenci. W elektoratach partyjnych najbardziej przychylni rządowi są potencjalni wyborcy PiS - 72 procent, Samoobrony - 58 procent i LPR - 47 procent.

Jako przeciwnicy rządu deklaruje się 34 procent zwolenników SLD i 28 - PO.

Jak zauważa CBOS, istot­

nym czynnikiem określają­

cym nastawienie do rządu jest religijność badanych.

Dwie trzecie zwolenników rządu to osoby, które kilka razy w tygodniu uczestniczą w praktykach religijnych, a jedynie co czwarty z ankieto­

wanych w ogóle nie bierze w nich udziału.

Zadowolenie z szefa rządu deklaruje nieco ponad połowa badanych - 51 procent, niezadowolonych z tego, że Kazimierz Marcinkiewicz jest premierem 22 procent.

Nie zmieniły się istotnie opinie o polityce gospodarczej rządu. Prawie połowa respondentów - 48 procent wierzy, że stwarza ona szansę poprawy sytuacji gospodar­

czej kraju. Sceptycznie odnosi się do tego 29 procent, (cza)

20.12.2005 r.

średni

3,8431 -0,0273

[ÏÏÏ

AMERYKAŃSKI

średni zmiana

3,2101 -0,0114

DOi

\AfIG

3s343

>

41 +1>15%

OBROTY 1094 min zł

bez zmian

13

Z aresztu w Białołęce do aresztu w Białymstoku |

R y w i n z e z n a

Rzecznik białostockiej prokuratury apelacyjnej Janusz Kordulski poinfor­

mował, że Lew Rywin został przewieziony do Białegostoku, aby złożyć ze­

znania w śledztwie dotyczącym „grupy trzymającej władzę". Dodał, że prze­

słuchanie Rywina jako świadka w tym śledztwie odbędzie się w najbliższych dniach. Po przesłuchaniu prowadzący śledztwo zdecyduje, czy będzie potrze­

ba zatrzymania go w białostockim areszcie na dłużej.

Białostocka prokuratura apela­

cyjna prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy przygotowy­

waniu nowelizacji ustawy o rtv, do którego włączono wątek w sprawie tzw. grupy trzymającej władzę. To na jej wniosek Rywin został prze­

wieziony z więzienia na warszaw­

skiej Białołęce do Aresztu Śledcze­

go w Białymstoku, gdzie trafił do dwunastoosobowej celi. Rzecznik prokuratury Janusz Kordulski po­

wiedział, że po przesłuchaniu pro­

wadzący śledztwo zdecyduje, czy będzie potrzeba zatrzymania Rywi­

na w białostockim areszcie na dłu­

żej. Niewykluczone bowiem, że pla­

nowane są też inne czynności z jego udziałem, np. konfrontacja świad­

ków.

Tymczasem jeden z pełnomocni­

ków Rywina, Piotr Rychłowski powiedział, że był kompletnie za­

skoczony informacją o przewiezie­

niu jego klienta na przesłuchanie.

Dodał, że nie jest wykluczone, iż jego klient spędzi w Białymstoku nawet kilka lub kilkanaście dni, co łączy się z brakiem kontaktu z ro­

dziną w okresie świąt.

W śledztwie dotyczącym niepra­

widłowości przy przygotowywaniu nowelizacji ustawy medialnej, pro­

wadzonym od ubiegłego roku przez Prokuraturę Apelacyjną w Białym­

stoku, Lew Rywin był już raz prze­

słuchiwany jako świadek. Pierw­

sza część tego śledztwa zakończy­

ła się oskarżeniem czterech osób, w tym byłej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej i by­

łych oraz obecnych urzędników Krajowej Rady Radiofonii i Telewi­

zji oraz Ministerstwa Kultury. Pro­

kuratura czeka na sądowe akta sprawy Rywina. Jak dotąd nie do­

tarły one jeszcze do Białegostoku, bo - jak sądzi prokuratura - są potrzebne warszawskim sądom do wydania opinii w procedurze uła- skawieniowej wobec Rywina. Pro-

kuratura początkowo zajmowała się tylko usunięciem z projektu nowelizacji ustawy o rtv słów „lub czasopisma", potem - już całym procesem legislacyjnym tego doku­

mentu, aż do wniesienia go pod obrady Rady Ministrów. Wątek dotyczący ustawy o radiofonii i te­

lewizji i słynnych już słów „lub cza­

sopisma" jest odpryskiem głównej sprawy korupcyjnej propozycji Ry­

wina wobec Agory. Został ujawnio­

ny przez pierwszą w historii pol­

skiego parlamentu sejmową komi­

sję śledczą. Obecnie białostocka prokuratura zajmuje się zawiado­

mieniem złożonym przez Lecha Nikolskiego, który chce wyjaśnie­

nia sprawy jego rzekomego udzia­

łu w tzw. aferze Rywina jako człon­

ka „grupy trzymającej władzę".

Nikolski kwestionuje ustalenia w tym zakresie sejmowej komisji śledczej, (cza)

P

rzypomnijmy, że obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był autorem przyjętej ostatecznie przez sejm wersji raportu sejmo­

wej komisji śledczej, zgodnie z którą Rywina miała wysłać „grupa trzy­

mająca władzę" w składzie: Leszek Miller, Aleksander Jakubowska, Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczają tym oskarżeniom, (cza)

Losowanie z wtorku 20.12 MULTILOTEK 6,17,19, 21, 26, 31, 32, 39,42, 43, 47,57, 58, 59, 60, 65, 67, 75, 77,79

TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie 1:14,16, 22, 37 Losowanie II: 9

Wygrane z poniedziałku 19.12 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK:

I stopnia - brak, 11-1.517,30 zł, III- 1.517,30zł, IV - 54,80 zł, V - 11,30 zł. (cza)

[ 20.12.2005 r. I

Rosja chce pokazać, kto rządzi!

Szantaż gazowy

Za 10 dni kończy się rosyjsko-ukraiński kontrakt na dostawy gazu dla Kijowa oraz jego tranzyt do Europy.

Rosja chce, by Ukraina płaciła 230 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Od Białorusi żąda się tylko - 47 dolarów. Czy podobna podwyżka grozi Polsce? Bezpo­

średnie rozmowy premierów Ukrainy i Rosji nic nie dały.

Zdaniem analityków, Rosja chce pokazać, kto na­

prawdę rządzi w regionie. A przy okazji odpłaca się tym, którzy wcześniej Rosjan obrazili. Oczywiście, naj­

więcej zapłacą niepokorni: Gruzja, Mołdawia, kraje nadbałtyckie i pomarańczowa Ukraina.

Tymczasem Europa z niepokojem patrzy na gazowy konflikt Rosji z Ukrainą, bo spory Moskwy z Kijowem mogą spowodować ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu w środku zimy. A przez ukraińskie gazociągi pły-

PiS dzieli łupyl

Personalna karuzela ruszyła w strategicznych spółkach skarbu państwa. Do rady nadzorczej PKN Orlen trafił Adam Pawłowicz, prawicowy spec od mediów. Gazem zajmować się będzie Wojciech Arkuszewski, doradca Lecha Kaczyńskiego, a Sławomir Skrzypek, były zastępca prezy­

denta Warszawy, od niedawna jest wiceprezesem PKO BP. W sumie od powstania nowego rządu osoby związane z PiS trafiły do czterech państwowych firm. Dla porówna­

nia cztery lata temu w kilku pierw­

szych tygodniach rządów Leszka Millera władze zmieniły się w siedmiu spółkach, m.in. w tych, w których dziś dochodzi do przetaso­

wania - PKN Orlen, PKO BP, KGHM i PGNiG. Najciekawszy jest przykład Poczty Polskiej - tam władze zmieniają się dokładnie wtedy, gdy zmienia się rząd. (cza)

Sprawa pobicia dzieci dyplomatów

Grupa mokotowska

rozbita ^ J j ^ - ^

Warszawska policja zatrzymała mężczyznę, podejrzanego o udział

w pobiciu dzieci rosyjskich dyplo-

'*'^Jp^ f?'^i

i

matów. Przedstawiono mu już za- | Jpf rzut dokonania tego rozboju.

Sąd aresztował 21-letniego Fili­

pa P. na trzy miesiące. Zatrzyma­

ny był już notowany przez policję za kradzieże, rozboje, włamania do samo­

chodów i pobicia. Z policyjnych ustaleń wynika, że rozbój miał charakter przypad­

kowy. Do napadu doszło 31 lipca w jednym z warszawskich parków. Tro­

je Rosjan w wieku 16-17 lat zostało zaatakowanych przez co najmniej kilkunastu napastników. Rosjanie zostali pobici i okradzieni z telefonów komórkowych i pieniędzy. Po incydencie rosyjskie władze zażądały prze­

prosin od polskiego rządu.

* * *

Jeden z najgroźniejszych gangów w Polsce został wczoraj rozbity przez policję. „Grupa mokotowska" m.in. napadała na TIR-y, handlowała bro­

nią i narkotykami, prała brudne pieniądze, wymuszała haracze oraz porywała ludzi dla okupu. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek powiedział, że zatrzymano 17 osób, które są obecnie przesłuchiwane, (cza) L - ;

Ciała Polaków znalezione ] w samochodzie

Zatruli się czadem

Zwłoki dwóch Polaków znaleziono wczoraj na terenie wileńskiego urzę­

du celnego w samochodzie ciężarowym Scania. Ze wstępnych badań wynika, że przyczyną zgonu było zatrucie gazem, który ulatniał się praw­

dopodobnie z niesprawnej instalacji gazowej zamontowanej w samocho­

dzie. - Wszystko wskazuje na to, że denaci zatruli się dogrzewając kabinę - poinformował konsul RP w Wilnie Artur Nowak.

Dokładne przyczyny zgonu będą znane po sekcji zwłok i zbadaniu sa­

mochodu. Ofiarami zatrucia są mężczyźni w wieku 30-40 lat, mieszkańcy woj. lubuskiego. Przyjechali z towarem do Wilna i czekali na rozładu­

nek, (cza)

Inna polityka wschodnia j

Zapowiedź zmian

JMHK ^yfT

Przyszły szef kancelarii nowego prezydenta Andrzej

\ Urbański zapowiedział, że Lech Kaczyński zmieni J politykę zagraniczną w stosunku do Rosji, zwłaszcza w

| kontekście gazociągu na dnie Bałtyku. Dodał, że dotych­

czasowa polityka prezydenta Kwaśniewskiego w spra­

wie Gazociągu Północnego, a właściwie jej brak przynosi Polsce same szkody. - Nowy prezydent musi zadbać o bezpieczeństwo narodowe, w tym przede wszystkim unie­

zależnienie nas od dostaw rosyjskiego gazu. Kwaśniew­

ski w czasie swojej ośmioletniej prezydentury przywiązy­

wał zbyt małą wagę do tej sprawy - powiedział Urbań­

ski. Politycy Prawa i Sprawiedliwości obawiają się, że kwestia rury pod dnem Bałtyku może być użyta przez Rosję do dyscyplinowania Polski i krajów bałtyckich, (cza)

Włam po narzędzia

Szlifierka, wiertarka udarowa, 60 rurek aluminiowych i przewody elek­

tryczne padły łupem złodziei, którzy włamali się na posesję przy ul. So­

snowej w Słupsku. 47- i 57-latek wpadli już w ręce policji. (nikX

nie prawie 80 procent gazu eksportowanego z Rosji na Zachód. Zaspokaja on jedną dziesiątą potrzeb Eu­

ropy i jedną piątą potrzeb Polski.

Polska już płaci cenę zbliżoną do tej, którą Rosja­

nie chcą wymóc na Kijowie. Jednak w porównaniu z innymi zachodnimi kontrahentami Gazpromu, to i tak jedna z najniższych stawek. Rosjanie już w koń­

cu października domagali się od nas renegocjacji ga­

zowych kontraktów. Wtedy szefostwo Polskiego Gór­

nictwa Naftowego i Gazownictwa odpowiedziało, że nie widzi podstaw do tego, by rozmawiać o podwyż­

kach. Jednak wiadomo, że do rozmów między obie­

ma firmami dojdzie. Termin wyznaczono na pierwszą dekadę stycznia. Polska spółka chciałaby traktować to spotkanie jako rutynowe, z kolei Gazprom - jako początek cenowych negocjacji. Przykład Ukrainy po­

kazuje, że Rosja podczas takich rozmów jest bez­

względna, (cza)

Peruwiańska funkcjonariuszka policji drogowej z jednostki Phoenix, ubrana jak elf, pomocnik Świętego Mikołaja jedzie na motorze po uli­

cach Limy. Część funkcjonariuszy policji z tej jednostki podróżuje w tym tygodniu przebrana za św. Mikołaja, rozbudzając świąteczne nastroje.

l i i i .

! SPECJALISTĘ ds. rekrutacji rejon K o s z a l i n a , K o ł o b r z e g u 0-506-099-514.

CIĄGNIK rolniczy Ferguson 4x4 24.000. 0-601-780-132.

DREWNO kominkowe - opałowe.

Okazyjnie. 0-698-014-709.

LEGITYMACJA studencka 32268.

LEGITYMACJA studencka nr 42198.

OGRZEWANIA niezależne „Weba- sto". Montaż - Serwis. Przemysło- w a 8 ; 094/341-75-44.

R Y B K I , r o ś l i n k i a k w a r i o w e 0 5 0 8 - 7 8 2 - 6 6 1 .

ZATRUDNIĘ księgową Koszalin;

0-601-555-123.

R e d a k t o r naczelny - Mirosław M a r e k K r o m e r

I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowski zastępca redaktora naczelnego - Bogdan Sekretarze redakcji: Krystyna Juszkiewicz, Przemysław Niechciał, Jerzy Szych

P r e z e s zarządu - Karol Wlazło Wydawca: Media Pomorskie sp. z o.o.,

ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 094 347-35-99, e-mail: gloskosz ©rondo.com.pl Skład i łamanie: Media Pomorskie sp. z o.o.

Druk: Drukarnia w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 094 340-35-98

„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I "

75-004 Koszalin, u l Mickiewicza 24, centrala, teł. 094 347-35-99 e

w.gl oskoszalinaki.com.pl BIURO OGŁOSZEŃ: 75-004 Koszalin, u i Mickiewicza 24, fax 094 340-73-44. B.O. e-mail boglo8ko@rondo.com.pl.

Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:

w D r a w s k u P o m o r s k i m : ul. Zamkowa 18. tel. 094 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Konstytucji 1, tel. 094 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Maja 15, tel. (312) 094 66-65; w Kołobrzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. I l l ) , tel. 094 35-450-80, 094 35-271-49; w Szczecinku: pl. Wol­

ności 6 (I piętro, p. 10), tel./fax 094 37423-89

„ G Ł O S S Ł U P S K I "

76-200 Słupsk, uL Filmowa 2, teL 069 842-71-12,059 8424M-16,009 8424&07, ta 06984246-57 gioaslupObiconLaIupak.pl, www.a4oaalupaki-com.pl BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupek, uL Filmowa 2, teł/fiu 059 842-98-57

Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń: jjjfok twUFratlL'1''

(3)

Środa, 21.12.2005 r.

NASZE ŻYCIE

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI 3

U n i j n e r e s t r y k c j e p o z b a w i a j ą r y b a k ó w z a r o b k u

Zwijanie floty*

- Ten rok jest wyjątkowy, bo eksperymentalny Trzeba go przetrzymać. W następnym będzie lepiej - uspokajano rybaków, gdy na przełomie kwietnia i maja desperacko byli gotowi nie re­

spektować praw, jakie narzuciła Unia Europejska.

Podobną deklarację złożył także goszczący na wybrzeżu Joe Borg, unijny komisarz do spraw ry­

bołówstwa. Była więc nadzieja, że niekorzystne dla polskich rybaków rygory zostaną złagodzo­

ne z początkiem 2006 roku.

Dziś wygląda na to, że od stycz­

nia będzie..: jeszcze gorzej, niż w kończącym się roku. Wielu ryba­

ków skieruje statki na złom, cho­

ciaż jeszcze niedawno nie myślało o likwidacji warsztatu pracy dla całej rodziny.

- Propozycje Brukseli są nie do przyjęcia - ocenia Grzegorz Hału- bek, armator z Ustki, prezes Związku Polskich Rybaków. - Opierają się na fałszywych, zaniżo­

nych danych o zasobach Bałtyku.

Tych propozycji nie przyjmiemy.

Nie poddamy się, będziemy wal­

czyć.

Co zabrała n a m Unia?

Po przystąpieniu do Unii Euro­

pejskiej Polski, Litwy, Łotwy i Estonii o rybołówstwie na Bałty­

ku decydują ministrowie rybołów­

stwa lub rolnictwa 25 państw unij­

nych. Także ci z krajów pozbawio­

nych dostępu do morza lub położo­

nych z dala od Bałtyku. We wspól­

notowej zaś polityce rybackiej ochrona środowiska wygrywa z położeniem materialnym ryba­

ków. Np. ze względu na kilkaset morświnów wprowadza się re­

strykcje na łowiskach, które do­

prowadzają tysiące rybaków do bankructwa...

Uzasadniając troską o zasoby Bałtyku Unia Europejska w ubie­

głym roku podzieliła jego łowiska na zachodnie i wschodnie. Grani­

ca między tymi łowiskami przebie­

ga od Ystad w Szwecji, wzdłuż wschodniego brzegu Bornholmu do Mrzeżyna. Ze względu na częste wlewy zasolonych i dobrze natle­

nionych wód z Morza Północnego, strefa zachodnia jest bogatsza od wschodniej. Polskiej flocie wyzna­

czono małe ilości dorszy i śledzi w części zachodniej, nasi rybacy po­

łowy muszą prowadzić na wschód od Bornholmu. Co gorsza, na za­

chodnich łowiskach, gdzie łowią m.in. Niemcy. Duńczycy, Szwedzi,

ustalono tylko 2-miesięczny okres ochrony dorszy, zaś w części wschodniej aż 4-miesięczny (przez całe lato, do połowy września).

Jakby na otarcie łez, utworzono fundusz rekompensat za przymu­

sowy postój floty. W okresie 4-mie- sięcznego zakazu połowu wszel­

kich ryb rekompensaty przysługu­

ją tylko za dwa miesiące i niewiele się różnią od zasiłku dla bezrobot­

nych.

Następne r e s t r y k c j e W listopadzie z Brukseli dotarły informacje o tym, że w roku 2006 r. mają być utrzymane dotychcza­

sowe podziały łowisk Bałtyku oraz długie okresy zakazu połowu dor­

szy. Mało tego, przygotowano nowe zakazy i ograniczenia.

- Wobec braku dorszy, kilku wła­

ścicieli dużych kutrów z Kołobrze­

gu zaczęło się specjalizować się w połowach śledzi - opowiada Ry­

szard Klimczak, wiceprezes Sto­

warzyszenia Armatorów Rybac­

kich. - W październiku musieli za­

przestać połowów, bo w zachodniej części Bałtyku, obfitującej w śle­

dzie, Polska dostała mały limit śle­

dziowy. Kilku z nich zwalnia 7-oso- bowe załogi, likwiduje kutry, chq- ciaż są to najlepsze statki w rękach polskich rybaków.

R. Klimczak wymienia następ­

ne restrykcje, jakie Bruksela od 2006 r. chce wprowadzić w tej czę­

ści Bałtyku, gdzie łowi polska flo­

ta. Obiecuje nam utrzymanie do­

tychczasowego limitu dorszy w wysokości 13 tys. ton, ale z utrzy­

maniem okresu ochrony w wy­

miarze 3 miesiące i 27 dni. Druga wersja: limit wyższy, 16 tys. ton, ale okres ochronny trwający 4,5 miesiąca. W okresie ochrony dor­

szy rybacy przybrzeżni, łowiący fladry, nie mogą stosować sieci z oczkami poniżej 90 mm. Przez ta­

kie oczka ucieknie każdy dorsz i flądra.

• Ś L A D E M PHB1 IKAC.I1

Podatek

pod choinką

Łopocą mają dod

i wietrze czarne chorągiewki na sieciowych tyczkach dziś wy symboliczny wymiar...

- To zapowiada koniec rybołów­

stwa przybrzeżnego - wyrokuje R.

Klimczak. - Taką siatką nie złowi się ani dorsza, ani fladry, a innych ryb latem nie ma blisko brzegu.

Bruksela proponuje następny za­

kaz: zabrania połowu ryb w pasie o szerokości 10 mil morskich (blisko 20 kilometrów) wzdłuż granicy dzielącej łowiska na zachodnie i wschodnie.

- Unia Europejska przejęła z Ko­

misji Bałtyckiej zafałszowane dane o zasobach rybnych Bałtyku, dale­

ko odbiegające od faktycznych po­

łowów - ciągnie G. Hałubek. - / zaczyna stosować drastyczne meto­

dy ochrony, jakby Bałtyk zaczynał być pustynią. W rzeczywistości ryb jest trzy razy więcej, niż w oficjal­

nych papierach.

Głos zagrożonych r y b a k ó w

Decydujący bój o rok 2006 na Bałtyku rozpoczyna się w tych dniach. W Brukseli obradują mini­

strowie rybołówstwa i rolnictwa.

Przed wyjazdem do Brukseli mini­

ster rolnictwa Krzysztof Jurgiel spotykał się z rybakami i zapowie­

dział: -Polska akceptuje inicjatywę wprowadzenia dodatkowych środ­

ków ochrony ławic dorszy bałtyc­

kich. Uważamy jednak, że nie moż­

na tego rozpatrywać bez zwrócenia uwagi na skutki społeczno-ekono- miczne. Restrykcje w połowach dor­

szy doprowadziłyby do znacznego pogorszenia sytuacji rybaków.

Minister w Brukseli będzie żądał utrzymania na wschodnich łowi­

skach najwyżej 3-miesiecznego okresu ochrony dorszy (od 15 czerw­

ca do 14 września). Jednak łodzie do 12 metrów długości miałyby pra­

wo - przy połowach ryb płaskich - zabierać także dorsze z tzw. przyło­

wu. Czy do polskiego stanowiska minister przekonana naszych sąsia­

dów znad Bałtyku, ministrów kra­

jów znad Morza Śródziemnego czy państw bez dostępu do morza?

JÓZEF NARKOWICZ Polska flotylla rybacka gwałtownie się kurczy. Prawie 180 właścicieli kutrów swoje statki kieruje na złom. W zamian otrzymuje wysokie re­

kompensaty, od 500 tysięcy do bliski 3 min złotych. Z powodu złomo­

wania floty pracę już straciło ponad 1.000 rybaków. W eksploatacji po­

zostaje jeszcze około 250 kutrów oraz kilkaset łodzi. Za rok potencjał połowowy polskich rybaków zmniejszy się o połowę, z 410 (w 2004 roku) do 200 kutrów...

• a k t i i a i m o ś c i T E M I D Y

Pytania bez odpowiedzi

Na zdjęciu: Uczniowie z klasy IV a wyróżnili się ilością zebranych darów, ale inni nie pozostali w tyle...

Gorące dziecięce serca

Takiej ilości świątecznych łakoci dla niepełnosprawnych dzieci z Domu Pomocy Społecznej w Machowinku jeszcze nie było!

-Akcję „I ty możesz zostać świętym Mikołajem" prowadzimy wspólnie z Ewą Rudnicką-Baran od pięciu lat - mówi Bogumiła Murawiejko ze słupskiej Szkoły Podstawowej nr 10. - W tym roku jednak serca dzieci okazały się bardzo gorące i zaowocowało to niezwykłą ofiarnością.

Każdego roku w akcji biorą udział dzieci z klas 4 - 6, ale tym razem włączyli się do niej się także uczniowie dwóch klas młodszych. Specjal­

ny karton darów przekazały także nauczycielki religii. Zbierane są tyl­

ko słodycze i inne łakocie, czyli - jak podkreślają nauczycielki - wszyst­

ko to, co kojarzy się z niezwykłym smakiem Bożego Narodzenia. Bywały i takie sytuacje, że dzieci kupowały w sklepiku szkolnym słodycze dla siebie, ale widząc plakaty zachęcające do ofiarności przynosiły je w da­

rze pensjonariuszom Machowinka.

- Prowadzimy kilka klas integracyjnych i nasi uczniowie doskonale rozumieją potrzebę niesienia pomocy innym - podkreśliła B. Murawiej­

ko.

Już jutro dary przewiezione zostaną samochodami do Machowinka i wręczone dzieciom z Domu Pomocy Społecznej, (hrk)

Przed Sądem Okręgowym w Ko­

szalinie trwa najgłośniejsza w re­

gionie sprawa o zabójstwo. Na ła­

wie oskarżonych siedzi dwóch mężczyzn - Rafał Jagiełło I Andrzej Kozłowski oraz była konkubina pierwszego z nich Beata Bankert.

Są oskarżeni o udział w przeraża­

jące] zbrodni - morderstwa Beaty Jeger I Jej dwóch córeczek.

I Ciała zamordowanych znalezio- 0 no po prawie roku od ich śmierci.

1 Były zakopane nieopodal gospodar-

* stwa agroturystycznego B. Jeger w o Chłopach. Dlatego sekcja zwłok była bardzo trudna. I nie dała od­

powiedzi na podstawowe pytanie jak zginęły matka i dzieci?

- M e możemy się wypowiadać co do bezpośredniej przyczyny śmier­

ci - stwierdzili przed sądem biegli.

Jedynymi śladami, które mogą świadczyć o tym, że doszło do udu­

szenia, była przesunięta kość gny- kowa zwłok Beaty Jeger.

- Ale to też może być skutek za­

awansowanych procesów gnilnych - zastrzegł biegły.

Jednocześnie biegli nie mieli za­

strzeżeń co do sposobu przewiezie­

nia zwłok z Chłopów do Szczecina, gdzie dokonywano oględzin. Były one przewiezione w jednej części, bez prób ich rozdzielenia.

Przypomnijmy, Beata Jeger i jej córki zginęły w lipcu 2003 roku. O ich zabójstwo prokuratura oskar­

żyła Rafała Jagiełłę, pracownika gospodarstwa agroturystycznego i jego znajomego, który tam miesz­

kał -Andrzeja Kozłowskiego. Zda­

niem oskarżenia, wszystkie ofiary zostały uduszone.

Wczoraj zeznawała obecna pani Jeger, kobieta, która jeszcze przed zaginięciem Beaty Jeger nawiąza­

ła romans z jej mężem, a obecnie jest jego żoną. Twierdzi ona, że za

zabójstwem stoi jakiś zleceniodaw­

ca. Jest to o tyle zaskakujące, że to właśnie jej obecnego męża proku­

ratura początkowo oskarżyła o zle­

cenie tej zbrodni, ale potem się z tych zarzutów wycofała. Kobieta stwierdziła, że jej zdaniem Beata Jeger wspólnie ze swoimi koleżan­

kami oraz Rafałem Jagiełłą i swo­

im bratem uknuła intrygę, aby po­

gnębić swojego męża. Jagiełło miał ją pobić, ale oskarżenia o ten czyn miały spotkać niewiernego mał­

żonka.

- Myślę, że Beata chciała się z tego wycofać, ale Jagiełło nie mógł, bo wcześniej otrzymał zlecenie - mówiła.

Dlaczego doszło do tak okropnej zbrodni? Wedle aktu oskarżenia przyczyną były pieniądze. Obaj oskarżeni mieli kłopoty finansowe.

Po zabójstwie skradli biżuterię, pieniądze i samochód B. Jeger.

Na ławie oskarżonych siedzi też była konkubina Rafała Jegiełły. Ją prokuratura oskarżyła o nieudzie­

lanie pomocy mordowanym. W cza­

sie śledztwa ustalono, że słyszała krzyk przynajmniej jednej z dziew­

czynek. Nie zrobiła nic, by jej pomóc.

Zamknęła się ze swoim dzieckiem w pokoju. Potem na temat morder­

stwa nie rozmawiała ani z Jagiełłą, ani z Kozłowskim, (zas)

W artykule pod takim tytułem, zamieszczonym w „Głosie Kosza­

lińskim/Głosie Słupskim" 19 grud­

nia pisaliśmy o kosztownych pre­

zentach na gwiazdkę. Ci, którzy zdecydują się obdarować nimi najbliższych, muszą się liczyć z tym, że urzędy skarbowe mogą uznać je za spadek lub darowiznę i zażądają zapłaty podatku...

Informacja ta wywołała spore za­

interesowanie. Czytelnicy dzwonili do nas z wieloma konkretnymi py­

taniami. O odpowiedź na nie po­

prosiliśmy Roberta Maślankę z Pierwszego Urzędu Skarbowego w Koszalinie.

Oto nasze pytania i odpowiedzi.

- Od kilku lat jestem bezrobot­

ny. Rodzina złożyła się i kupiła mi używany samochód, abym miał czym dowozić niepełno­

sprawnego syna na zabiegi re­

habilitacyjne. Czy podatek trzeba zapłacić od wartości ca­

łego samochodu, czy też dar od każdej z osób traktowany jest osobno?

- Podatkowi od darowizny nie podlega kwota stanowiąca wartość prezentu, a wartości wszystkich prezentów otrzymanych przez daną osobę od jednego darczyńcy przez pięć lat. Gdy rodzina liczy sześć czy osiem osób - i każdy dał część pieniędzy na kupno samocho­

du - to kwotę przekazaną przez każdą z nich traktujemy jako od­

rębną darowiznę.

- Otrzymałem sporo pieniędzy

od rodziców i dziadków na kupno mieszkania. Czy darowi­

zna od małżeństwa dla jednej i tej samej osoby podlega jedne­

mu limitowi, czy dwóm limi­

tom?

- Dwóm limitom. Darowizna od małżeństwa jest zawsze dzielona na pół i rozpatrywana jako dwie darowizny. Do każdej jest stosowa­

ny odrębny limit, wolny od opodat­

kowania.

- A jeśli rodzice podarowali coś małżeństwu • córce i jej mężowi?

- To mamy do czynienia z cztere­

ma darowiznami.

- Czy od darowizny obdaro­

wany musi zapłacić podatek dochodowy?

- Nie. Darowizny nie wlicza się do dochodu.

- Otrzymałem od babci pienią­

dze dwa lata temu, a teraz ona zmarła i otrzymałem po niej spadek. Czy muszę łącznie traktować tę darowiznę i spa­

dek?

- Tak. Zawsze kumulujemy wszystkie darowizny i spadki od jednej osoby przez pięć lat.

- Czy na otrzymaną darowi­

znę trzeba zawrzeć umowę?

- Nie ma obowiązku sporządzenia umowy darowizny na piśmie ani w formie aktu notarialnego. Ważne jest, że darowizna miała miejsce.

Natomiast może być potrzebne pi­

semne potwierdzenie darowizny do celów dowodowych, (bog)

Jeszcze raz przypominamy. Limit darowizny, od której nie trzeba pła­

cić podatku, zależy od stopnia pokrewieństwa. Do pierwszej grupy na- . leżą małżonkowie, dzieci, dziadkowie, zięciowie, synowe, teściowie,

rodzeństwo, pasierbowie, ojczymowie, macochy. Ci nie mają proble­

mu z prezentem wartym do 9.637 złotych. Jeśli nadwyżka darowizny przekazanej jednej osobie wyniesie 10.278 zł (ponad 9.637 zł), to za­

płacą 3 proc. podatku, gdy nadwyżka mieści się od 10.278 do 20.556 zł - 5 proc, a gdy jest jeszcze większa - 7 procent.

W ramach drugiej grupy (obejmuje rodzeństwo rodziców, dzieci i mał­

żonkę pasierba, małżonków rodzeństwa i rodzeństwo małżonka) mo­

żemy podarować upominki o wartości do 7.276 zł. Gdy są droższe, stawki podatków wynoszą 7, 9 i 12 procent.

Trzecia grupa (daleka rodzina lub ludzie, z którymi nie jest jesteśmy spokrewnieni, w tym narzeczeni, konkubiny, konkubenci) płaci poda­

tek od darowizn przekraczających wartość 4.902 złotych. Wynosi on 12,16 lub 20 procent.

Ś w i ę t a w p o c i ą g u

W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia oraz Nowym Rokiem Polskie Koleje Państwowe przygotowały specjal­

ną ofertę. W rozkładzie pojawią się nowe pociągi, będzie też moż­

na podróżować nieco taniej niż zwykle.

Dodatkowe pociągi pojawią się 23 grudnia na trasie Gdynia - War­

szawa - Lublin. 23 grudnia i w Wigilię na odcinku Olsztyn - War­

szawa - Łódź - Ostrów Wielkopol­

ski - Wrocław. Ponadto 1 stycznia 2006 roku wyjadą dodatkowe skła­

dy z Lublina do Warszawy, z Zako­

panego do Olsztyna i z Kudowy Zdroju do Warszawy.

To nie wszystko. Od 22 do 27 grudnia oraz od 29 grudnia do 2 stycznia do kursujących pociągów pospiesznych dołączone zostaną dodatkowe wagony.

Tani bilet turystyczny ważny bę­

dzie w czasie świąt o 24 godziny dłużej - od godz. 18 w piątek 23 grudnia do godz. 6 we wtorek 27 grudnia. Turystyczny umożliwia podróżowanie wszystkimi pociąga­

mi uruchamianymi przez PKP Przewozy Regionalne bez ograni­

czeń za 60 złotych w klasie 2 i za 80 złotych w klasie 1.

Na przełomie roku, z biletem turystycznym będzie można podró­

żować od godz. 18 w piątek 30 grud­

nia do godz. 6 w poniedziałek 2 stycznia.

Interesującą propozycję przygo­

towała takie spółka PKP Intercity.

Od 27 grudnia do 12 stycznia obo­

wiązuje promocyjna cena Super Biletu. W 2 klasie będzie on kosz­

tował 37 złotych, a w 1 klasie - 55 złotych. Cena ta obejmuje również rezerwację miejsca. Co ważne, nie jest zależna od długości trasy.

Oznacza to, że za 37 złotych moż­

na przejechać nawet np. z Gdyni do Krakowa czy z Wrocławia do War­

szawy.

Na każdy z ponad stu krajowych pociągów Ex i IC wyznaczony jest kontyngent Super Biletów. Dostęp­

ne są one w przedsprzedaży, naj­

później na 7 dni przed odjazdem pociągu. Super Bilet wydawany jest na konkretny pociąg i nie moż­

na go kupić u konduktora, (kos)

Cytaty

Powiązane dokumenty

cję elektryczną wewnętrzną. Cena wywoławcza nieruchomości wynosi: 7.335,00 złotych netto. Oferty należy składać do dnia 16 stycznia 2006 r. Z warunkami przetargu można

cze będzie losowanie tego samochodu, że więcej osób się

głych" wypowiedzi można wywnioskować, że skłania się ku temu, aby polscy żołnierze jeszcze w Iraku

Jego proces już po raz kolejny nie mógł się rozpocząć.... r , gdy

dencja wzrostowa może utrzymać się również w pierwszej połowie 2006 roku, jednak przyrost liczby i wartości zleceń dla firm windykacyjnych będzie niższy niż w rekordowym w

szę się, że mogłem tu być po raz pierwszy, ale się smucę, że jest tyle biedy - powiedział abp Dziwisz.. Podczas wigilii zbierane były konserwy i

- W trzeciej klasie nauczyciele przedmiotów, których nie zdajemy na maturze, powinni nam choć trochę odpuścić, tak żebyśmy mieli jak najwięcej czasu na naukę tego, czego

sek. Taka pogoda ucieszy dzieci, ale na pewno nie kierowców. Wiele dróg, szczególnie tych mniejszych, może być nieprzejezdnych. Niestety, przez weekend utrzymywać się będzie