Cena egz. 20 groszy 24 stron,
DZIENNIK BYDGOSKI
Do ,,Dziennika" dołączamy co tydzień; Tygodnik Sportowy i Dodatek powieściowy Redakcja otwarta od godziny 8-12 przed południem i od 4—7 po południu, Oddział w Bydgoszczy, ul. Dworcowa 5. Przedstawicielstwa: w Toruniu, ul.
Mostowa 17;wGrudziądzu. ul.Toruńska22;wInowrocławiu, Król.Jadwigi22/23;
w Rlrwer Kościuszki 24. I ntr.
Przedpłata wynosi w ekspedycji i agenturach 2.95 zł. miesięcznie;
8,35 zł.kwartalnie; przezpocztęwdom 3.34 zł. miesięcznie; lo.OO zł. kwartalnie.
Pod opaską: w Polsce 6.95 zł, zagranicę 9.25 zł. miesięcznie.
Redakcja i Administracja w Bydgoszczy, ulica Poznańska 12/14.
Rękopisów niezamówionych nie zwraca się.
Telefony: Nr Zbiorowy 2650 (trzy przewody). - Oddział w Bydgoszczy 1299. j| Założyciel Jan Teska. |I Telefony Przedstaw,: Tornń 1516, Grudziądz 1294, Gdynia 1460, Inowrocław 594.
Numer 18 | BYDGOSZCZ, niedziela dnia 22 stycznia 1939 r. | Rok XXXIII.
Nieunikniona konieczność.
Wjakim kierunku winna iść reforma ordynacji wyborczej?
II.
Niesłychanie ważną jest rzeczą, żeby warstwy gospodarczo i społecznie upo
śledzone nie były także upośledzone po
litycznie. Trzeba im przeto dać pełnię
praw obywatelskich, co wyrazi się w zrównaniu wszystkich obywateli pod względem praw wyborczych. Żadnych
zapór pomiędzy wyborcą a kandydatem
na posła w postaci zgromadzeń (kole
giów) wyborczych, żadnej elity, żadnych przywilejów, bo te wytwarzają uczucie krzywdy w najszerszych masach!
Zdaje się, że zrozumiały to najwyższe czynniki w państwie, o czym się w swo
im czasie zapewne bliższych szczegółów dowiemy, ale ,,twierdze Grenady" się bronią i niełatwo zrzekną się przywile
jów, które im ustrój obecny daje.
My katolicy twardo stać musimy na
stanowisku pełnej sprawiedliwości dla wszystkich, którą zapewnić nam może tylko szczerze demokratyczna ordynacja wyborcza. Jak już wspomniałem, niektó
rzy katolicy marzą o ustroju korpora
cyjnym, ale idea korporacjonizmu nie dojrzała jeszcze do zastosowania prak
tycznego i raczej obawiać się trzeba, że Ozon będzie starał się ją przemycić, aby
ratować co się da.
Dla katolika istnieć może tylko jeden kierunek, a ten prowadzi ku wolności.
Dla mniejest to wolność demokratyczna.
Jakież są tej wolności cechy? Demokra
tyczna wolność szanuje przekonania na
rodowe, religijne, kulturalne i polityczne.
Te przekonania są dla niej nienaruszal
nymi świętościami. Jest to tak zwana polityczna demokracja. Demokracja po
lityczna niczego nie narzuca. Żeby nicze
go nie narzucić, nie zna jednostajność
praw i instytucyj prawnych, lecz zna ich różnorodność, stosując tę zasadę różno
rodności wobec danej grupy narodowej
czy wyznaniowej.
A więc nie totalizm, lecz pluralizm (mnogość). Słabością polityki demokra
tycznej czasów przedmajowych było, że
nasi politycy nie uświadomili sobie tej istotnej cechy pluralistycznej zasady de
mokratycznej, tworząc jakąś mieszaninę prawną i instytucjonalną, która nie za
dowalała nikogo.
Demokracja przedmajowa dążąc do jedności, tworzyła, biorąc wszystkich pod jeden i ten sam strychulec, jedność me- chdniczną. Jutrzejsza demokracja musi tworzyć jedność organiczną. Konstytucja
marcowa zawierała sobie ideęjedności organicznej oraz ideę pluralistyczną, lecz
nie zrozumieli tego politycy parlamen
tarni, zwłaszcza ci z obozu narodowego.
Polityka katolicka w Polsce zasady katolicko-totalnej ś. p. Romana Dmow
skiego przyjąć nie może, gdyż brak na
to odpowiedniego klimatu. Zresztą ta za
sada mogła by być niebezpieczną wbrew dobrej intencji swych wyznawców, nawet
dla Kościoła.
Nasi katoliccy nacjonaliści powołują się chętnie na św. Tomaszaz Akwinu. Nie
pamiętają jednak, że Papież Leon XIII poszedł poza św. Tomasza. Zdaje się, że Leonowe stanowisko zajmuje także obec
ny Papież, tak uporczywie walczący o
wolność i to nie tylko o religijnąwolność.
Dziś zasadę chrześcijańskiej etyki, — polityka naprawdę katolicka— może tyl
ko prowadzić dalej dzieło Leonowo-Piu- gowe.
(Ciąg dalszy na str. 2)
Oczrj na Samefo,
o zmianę ordynacji wyborczej.
= Warszawa, 21. 1. (tel. wł.). Tytuł artyku
!łu wstępnego ,,Dziennika Bydgoskiego"
Ęsprzed kilku dni ,,Oczy na Zamek" stał się
=ostatnio myślą przewodnią bieżącej polityki
=polskiej. Tezy artykułu ,,Dziennika" pod
=chwyciły organy opozycyjne i niektóre pro-
|rządowe z ,,IKC" na czele.
| Teraz sprawa ta zaktualizowana została
!na terenie parlamentu. Jak wiadomo bo
!wiem, b. wicemarszałek Jan Dębski, obecnie
=członek komisji budżetowej senatu, zaape
=lował do rządu o wniesienie projektu rofor.
=my wyborczej. Premier Składkowski od
!powiedział na to przemówieniem, z którego
=wynika, że rząd oczekuje od samego par
=lamentu zajęcia stanowiska w sprawie or
!dynacji wyborczej i że uważa sprawę za
!bardzo doniosłą dla przyszłości państwa
=polskiego.
Kto pójdzie na Zamek?
! Wedle informacyj, zebranych przez ,,I.
=K. C.\ należy w sprawie ordynacji oczeki-
=wać jeszcze jednego posunięcia. Tym ra
zem wyjdzie ono ze strony czynników, znajdujących się poza obecnym parlamen
tem. Mówi się mianowicie o zamiarze sformowania delegacji, która udałaby się
na audiencję do Pana Prezydenta Rzeczy
pospolitej, przedstawiając pogląd, że wobec poważnej sytuacji międzynarodowej i do
niosłych zagadnień wewnętrzno-politycz- nychW INTERESIE PAŃSTWA JEST PRZY- ŚPIESZENIE PROCESU ZMIANY NA-
SZEGO PRAWA WYBORCZEGO DO
PARLAMENTU.
Delegacja zwróciłaby się do Pana Prezy
denta R. P. o podjęcie w tej sprawie inicja
tywy, wychodząc z założenia, że czynnik
w państwie nadrzędny, któremu podlegają
zarówno władze ustawodawcze i wykonaw
cze, może aktem swoj,ej woli spowodować
ruszenie tej! doniosłej kwestii z miejsca.
Niezależne czynniki społeczne maja głos.
Wedle tych samych źródeł, w skład de-
legac)i mieliby wejść zarówno przedstawi
ciele stronnictw politycznych centrum i le
wicy, a więc przede wszystkim ludowcy i socjaliści, jak też grono przedstawicieli świata nauki i sfer gospodarczo-społecz
nych, solidaryzujących się z przedstawio
nym wyżej punktem widzenia.
Wśród komentarzy, jakimi opatruje się wiadomość o zamierzonym, kroku na plan pierwszy wysuwa się przypomnienie, że zwracanie się czynników społecznych, nie reprezentowanych w izbach, do Głowy pań
stwa w sprawach politycznych, ma już swo
je tradycje. Jak wiadomo bowiem, w cią
gu jesieni 1937 r. i w pierwszych miesią
cach 1938 r., kilka delegacyj tych czynni
ków przyjętych byio na audiencji na Zam
ku; w czasie przesłuchania przedstawiały delegacje te swój pogląd na sprawę rozwią
zania ówczesnego sejmu i senatu oraz zmia
ny ordynacji wyborczej.
Czy tylko ludowcy?
Ag. ,,Echo" donosi: W koł_ach politycz
nych obiegają pogłoski, że niebawem ma dojść do powtórnej wizyty u Pana Prezy
denta Rzeczypospolitei przedstawicieli N.
K. W. Stronnictwa Ludowego w osobach
prezesa Macieja Rataja, prof. Stanisława
Kota i Stanisława Mikołajczyka. Przywód
cy ludowców podczas posłuchania przedło
żą Głowie państwa postulaty tego ugrupo
wania w sprawie obecnej sytuacji wewnę
trznej i zagranicznej. Gdyby wspomniana audiencja doszła do skutku, będzie to dal
szy etap realizacji haseł wysuniętych przez Stronnictwo Ludowe do szerszego zjedno
czenia narodowego.
Najbliższe dni przyniosą zapewne wyja- śnienie i — daj Boże — również potwier
dzenie tych pogłosek. Zamierzone posunię
cia mogą zaważyć w sposób decydujący na położenia politycznym kraju. (h).
A może Seim zmieni ordynację?
Warszawa, 21. 1. (tel. wł.). W związku
z oświadczeniem p. premiera, żezmiana or
dynacji należy do sejmu, w kołach politycz
nych notuj!ą następujące pogłoski:
Podobno członkowie Ozonu, jak sen.
Dach i prof. Starzewski posiadają gotowe projekty ustawy, tylko wobec regulaminu klubowego muszą czekać, aż klub projekty
takie zatwierdzi.
,,Czas" notuje pogłoskę, że w łonie Ozo
nu istnieją rozmaite pomysły. Mówi się
m. in. o zastosowaniu systemu korpor_acyj
nego. Obecnie mówi się o pomyśle miano
wania(!) połowy liczby posłów, przy czym druga połowa byłaby wybierana w 4-ro przymiotnikowym głosowaniu.
Skądinąd donoszą, że pos. ks, Lubelski zamierza zgłosić do łaski marszałkowskiej projekt zmiany ordynacji wedle opracowa
nia p. Ducha. Podobno pos. Dudziński pro- wadzi w tym kierunku prace odpowiednie, Sesja parlamentarna potrwa jeszcze tyl
ko dwa miesiące i tydzień, Pora więc się pośpieszyć, jeżeli się nie zechce istotnie na
razić na zarzut, że się nie wypełnia naj
ważniej!szego zadania parlamentu tylko dla
tego, że nie ma kto pp. posłów ,,naganiać
do pośpiechu11.
Chamberlain nie chce parlamentu.
Londyn, 21. 1. (PAT). Premier Cham
berlain odpowiedział wczoraj na ponow
ny list przewódcy Labour Party Attlee, zawierający prośbę o natychmiastowe
zwołanie parlamentu — iż nie może za
dość uczynić temu żądaniu.
!Błagają Berlin o pomoc przeciw Czechom
| Praga, 21. 1. (PAT). Z Husztu dono
!szą: W ub. środę rząd Wołoszyna wy
!słał do urzędu spraw zagr. w Berlinie
!telegram, uskarżający się na postępowa
!nie rzędu czeskiego w sprawie miano
!wania gen. Prchali członkiem rzędu
=Karpatoruskiego. Telegram podkreśla,
!że rząd praski nie reaguje na protesty
|rządu Wołoszyna i depeszę w tej spra
=wie skierowaną do Pragi pozostawił bez
|odpowiedzi.
| Ponieważ w dniu wczorajszym przy
!być mieli do Husztu gen. Syrovy i gen.
=Prchala, rząd Wołoszyna wystosował w
ub. czwartek do urzędu spraw zagr. w Berlinie dragi telegram z prośbę o in
terwencję u rzędu praskiego w kierun
ku zmiany decyzji mianowania gen.
Prchali.
Rząd Wołoszyna wystosował również
do rządu praskiego telegramy z żąda
niem odwołania gen. Prchali, grożąc abstynencjęw obradachcentralnegorzą
du praskiego. (Mianowanie Prchali
oznacza, że Praga chce wziąść sprawy
Karpatoruskie we własne ręce. Czy Ber
lin usłucha wołania Wołoszyna? — red.).
Anglia znów pod wodą.
I Anglia została znów nawiedzona przez powódź. W mieście Castleford (hrabstwo
1 Yorkshire) samochody zostały unieruchomione w wodzie i dla komunikacji ulicznej
1 trzeba się posługiwać łodziami.