• Nie Znaleziono Wyników

W każdą środę mieliśmy kolegium redakcyjne - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W każdą środę mieliśmy kolegium redakcyjne - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ARKADIUSZ BAGŁAJEWSKI

ur. 1962; Międzyrzec Podlaski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, czasopismo Kresy

W każdą środę mieliśmy kolegium redakcyjne

Pierwsza faza działań „Kresów”trwała pięć lat. (Po odejściu Grzegorza Filipa była druga piętnastoletnia faza istnienia pisma.) Robiliśmy wtedy spotkania, zebrania –mimo innych dyżurów, rozmów. Wypadło mi z pamięci, w jakim to było dniu. I dopiero niedawno ktoś mi uświadomił, że odbywały się one w każdą środę po południu w redakcji. Były to kolegia redakcyjne. Te zebrania organizowaliśmy przed 1995 rokiem. A właściwie po 1995 roku zaczęliśmy od tego odchodzić –te typowo kolegialne spotkania stały się coraz rzadsze.

Natomiast w ich trakcie bardzo błyskawicznie można było stworzyć pomysł na numer.

Rozumieliśmy się nawzajem. Istniały pewne hasła, wokół których każdy robił swoją działkę. I później na takiej zasadzie, że dobrze się rozumieliśmy, wiedzieliśmy, co może być zgrane. I tak tworzyliśmy kolejne numery. Dzisiaj, przeglądając czasami egzemplarze „Kresów” nie potrafię sobie wyobrazić, jak mogliśmy pracować w taki sposób. Kiedy opowiadałem o tym na zajęciach studentom, to oni nie mogli uwierzyć, że to nie było zaplanowane podręcznikowo –do tego autora to, tamto. To się zupełnie inaczej odbywało.

Data i miejsce nagrania 2013-06-25, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do tego teatrzyku należało bardzo mało osób z technikum czy liceum ekonomicznego; większość była ze szkoły pomaturalnej.. W „Żaku”działał kolega z Białej

Wtedy studia były też zideologizowane politycznie: ekonomia polityczna, studium wojskowe na którymś roku, jakieś jeszcze rzeczy. Ale też potężna dawka historii

Natomiast pamiętam, że na początku lat dziewięćdziesiątych „Kulturę”czytałem właściwie w jakimś takim amoku lekturowym –tak bym powiedział –od deski do deski. Z

Przez kilka miesięcy pracowałem jako asystent stażysta, a później, do zrobienia doktoratu, zostałem asystentem.. Początkowo jako asystent zajmowałem się

Zapytałem, czy przyszedł może na spotkanie „Kresów” „Tak” I to spotkanie było z pewnością u mnie w pokoju.. Pamiętam, bo później rozmawiałem

I od początku do końca działali jeszcze tylko Andrzej Niewiadomski i Dariusz Jóźwik.. Natomiast powstanie „Kresów”każdy

Wydawało nam się, że przy kwartalniku możemy połączyć swoje działania na uczelni z wydawaniem pisma. Data i miejsce nagrania

Chcieliśmy pokazać miejsce, dlatego nie podobały mi się „Kresy” Przecież Lublin nigdy nie był miastem kresowym.. Stał się nim w sensie symbolicznym, dlatego że Stalin