• Nie Znaleziono Wyników

Diecezjalny trybunał I. Instancji w Elblągu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Diecezjalny trybunał I. Instancji w Elblągu"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Szymański

Diecezjalny trybunał I. Instancji w

Elblągu

Studia Elbląskie 7, 339-347

2006

(2)

W yższe Sem inarium Duchowne, Elbląg

DIECEZJALNY TRYBUNAŁ I. INSTANCJI W ELBLĄGU

W ST Ę P

B iskup diecezjalny, rządząc pow ierzonym sobie K ościołem partykularnym , w ykonuje w ładzę ustaw odaw czą, w ykonaw czą i sądow niczą. W K ościele, inaczej niż to je s t w społecznościach państw ow ych, w ładza sądow a je st częścią w ładzy rządzenia.

N a m ocy pełnej w ładzy rządzenia, biskup diecezjalny m oże zaw sze w y ­ stępow ać w sw ojej diecezji w charakterze sędziego, bądź to stanow iąc trybunał jed n o o so b o w y , bądź to pełniąc rolę przew odniczącego trybunału kolegialnego. N ie m usi on je d n a k tego obow iązku w ykonyw ać osobiście. R óżne w zględy p rzem aw ia­ ją za tym , aby sądzenie spraw pozostaw ił pow ołanem u przez siebie trybunałow i diecezjalnem u. D om agają się tego przede w szystkim w zględy duszpasterskie. C z aso ch ło n n a praca sądow a odciągałaby biskupa od wielu zadań pasterskich, które m usi w y konyw ać osobiście. T rzeba też w ziąć pod uw agę i to, że sędzia, choćby sądził najspraw iedliw iej, je st niekiedy narażony na zarzuty stronniczości i subiek­ tyw izm u, a naw et na nienaw iść ze strony przegryw ającej proces.

Z resztą biskup diecezjalny, chociażby nie sądził spraw osobiście, nie przestaje być podm iotem diecezjalnej w ładzy sądow ej. R eprezentuje on swój trybunał na zew nątrz także w tedy, gdy trybunałem tym faktycznie kieruje w ikariusz sądow y.

U S T A N O W IE N IE SĄ D U D IE C E Z JA L N E G O E L B L Ą S K IE G O

N iem al następnego dnia po dacie pow ołania diecezji elbląskiej na adres B iskupa E lbląskiego zaczęły napływ ać skargi pow odow e, początkow o, kierow ane przez sąd archidiecezji w arm ińskiej, zgodnie z kom petencją m iejscow ą. C zasow ym rozw iązaniem problem u rozpoznaw ania tych skarg była prośba B iskupa E lb ląs­ kiego sk iero w an a do T rybunału W arm ińskiego, aby ten do czasu pow ołania sądu d iecezjalnego w E lblągu rozpoznaw ał, ja k o trybunał I. instancji, spraw y z terenu diecezji elbląskiej. Ten tym czasow y stan trw ał niespełna 50 dni.

K odeks P raw a K anonicznego w kan. 1420 § 1 nakłada na biskupa diecezjalnego

o b ow iązek u stanow ienia w ikariusza sądow ego, czyli oficjała, ze zw yczajną w ładzą sądzenia, różnego od w ikariusza generalnego.

(3)

340 K S. W A L E N T Y S Z Y M A Ń S K I

W ikariusz sądow y, to now a nazw a oficjała, czyli sędziego z w ładzą zw yczajną w diecezji, w ykonyw aną w im ieniu biskupa diecezjalnego. W ikariusz sądow y stanow i jed en trybunał z biskupem , dlatego niem ożliw a je st apelacja od orzeczeń oficjała do biskupa. C hoć w ikariusz sądow y stanow i jeden trybunał z biskupem , to jed n ak biskup diecezjalny m oże ograniczyć zakres je g o kom petencji, przez za­

strzeżenie niektórych spraw sobie.

W ikariusz sądow y w sw oim trybunale w ykonuje w ładzę sądow ą oraz spełnia czynności adm inistracyjne i zadania szczególne.

W ładzę sądow ą w ikariusz sądow y w ykonuje bądź ja k o trybunał jed n o o so b o w y , bądź ja k o przew odniczący kolegium sędziow skiego. W pierw szym przypadku rozpoznaje i rozstrzyga w szystkie spraw y, które nie są zastrzeżone trybunałow i kolegialnem u, natom iast w drugim przypadku przew odniczy sądow i i zarząd za to w szystko, co je st potrzebne do w ym iaru spraw iedliw ości w danej spraw ie.

Czynności adm inistracyjne wikariusza sądowego m ogą być ściśle złączone z w yko­ nyw aniem władzy sądowej: takimi są np.: wyznaczenie sprawy do rozpatrzenia, w yznaczenie składu trybunału kolegialnego. Czynności czysto adm inistracyjne wika­ riusza sądowego to np.: zarządzanie całym trybunałem, czuwanie nad działalnością sędziów i innych pracowników sądu, zlecanie prac poszczególnym pracow nikom itd.

W ikariusz sądow y, w trybie adm inistracyjnym m oże doraźnie ukarać u rzęd ­ ników i pom ocników trybunału, którzy pow ażnie zaniedbują sw oje obow iązki.

O prócz w ładzy i zadań o charakterze obiektyw nym , oficjał m a obow iązki subiektyw ne. Przede w szystkim je st on zobow iązany rzetelnie i w iernie spełniać swój urząd. Z achow ać tajem nicę urzędow ą. N ie m oże przyjm ow ać żadnych podarunków z okazji prow adzenia sprawy.

U rząd w ikariusza sądow ego je st urzędem , który m ogą spełniać tylko osoby posiadające szczególne kw alifikacje. K w alifikacje te określone zostały w kan. 1420 § 4 K odeksu Praw a K anonicznego. W ikariusz sądow y m usi być kapłanem , cieszącym się dobrą sław ą. Być doktorem lub przynajm niej licencjatem p raw a kanonicznego i mieć nie mniej niż trzydzieści lat.

M ając na uw adze dobro duchow e w iernych i potrzebę rozstrzygania spraw spornych w diecezji elbląskiej, B iskup Elbląski dekretem z dnia 11 m aja 1992 r. zam ianow ał sw oim w ikariuszem sądow ym , w ieloletniego pracow nika Sądu B is­ k upiego D iecezji W arm ińskiej w O lsztynie, od roku 1989 proboszcza i dziekana m orąskiego, ks. licencjata praw a kanonicznego W alentego S zym ańskiego, zlecając mu zorganizow anie Sądu D iecezjalnego w Elblągu. K odeks P raw a K anonicznego nie dom aga się w ydania specjalnego dekretu pow ołującego do istnienia sąd diecezjalny. W obec braku dekretu pow ołującego Sąd D iecezjalny E lbląski, datę nom inacji w ikariusza sądow ego należy przyjąć za datę utw orzenia tego sądu. Pierw szy w ikariusz sądow y diecezji elbląskiej w szedł w posiadanie urzędu w dniu 27 m aja 1992 r., składając na ręce B iskupa E lbląskiego przysięgę o w iernym i sum iennym pełnieniu pow ierzonego urzędu.

N om inacja w ikariusza sądow ego zgodnie z kan. 1422 była nom inacją na czas określony, pięciu lat. Po upływ ie pierw szego pięciolecia B iskup Elbląski stw ier­ dzając, że Sąd D iecezjalny w Elblągu pod kierow nictw em kończącego I. kadencję w ikariusza sądow ego pracuje bardzo dobrze, ponow ił nom inację ks. W alentem u S zym ańskiem u na w ikariusza sądow ego na następne 5-lecie.

(4)

SĘD Z IO W IE D IE C EZJA LN I

U stanow ienie w ikariusza sądow ego nie je st w ystarczające do tego, aby trybunał d iecezjalny funkcjonow ał w łaściw ie. N iektóre bow iem spraw y, zgodnie z w y m o g a­ mi procesow ego praw a kanonicznego, m uszą być rozpatryw ane i rozstrzygane przez trybunał kolegialny, tj. składający się z kilku sędziów . Stąd zachodzi konieczność ustanow ienia w diecezji, oprócz w ikariusza sądow ego, sędziów diecezjalnych. Taki też obow iązek na biskupa diecezjalnego nakłada kan. 1421 § 1. Sędziam i diecezjalnym i pow inni być duchow ni. B iskup więc m oże pow ołać na urząd sędziego diecezjalnego, w odróżnieniu od urzędu w ikariusza sądow ego, nie tylko kapłana lecz także diakona; w praktyce jest to diakon stały.

K onferencja B iskupów m oże zezw olić, aby rów nież osoby św ieckie m ogły być u stanaw iane sędziam i, spośród których w razie konieczności jed en m ógłby w ejść w skład kolegium sędziow skiego.

Pow oływ ani przez biskupa sędziow ie diecezjalni pow inni cieszyć się dobrą op in ią oraz być doktoram i lub przynajm niej licencjatam i praw a kanonicznego.

Biorąc pod uw agę potrzeby Sądu D iecezjalnego w Elblągu, B iskup E lbląski, w dniu 11 m aja 1992 r. ustanow ił sędziam i diecezjalnym i, na okres 5 lat, n astępujących kapłanów : ks. mgr. M ieczysław a A dam czyka, proboszcza w M arzę- cinie, ks. dr. S tanisław a G ułę, proboszcza w parafii Jezioro, ks. m gr. Józefa K ow alew skiego, proboszcza w M iłom łynie, ks. dr. W iesław a R odzew icza p robosz­ cz a parafii św. Józefa w Pasłęku i ks. B ogusław a Sochackiego, proboszcza parafii św. W ojciecha w Elblągu.

W szyscy pow ołani sędziow ie, to dośw iadczeni kapłani. Jednak tylko niektórzy z nich m ieli ju ż do czynienia z sądow nictw em kościelnym . Poniew aż żaden z pow ołanych sędziów nie posiadał w ykształcenia kanonistycznego, dlatego zgod­ nie z w ym aganiam i N ajw yższego T rybunału Sygnatury A postolskiej, na w niosek w ikariusza sądow ego, B iskup Elbląski uzyskał dla nich w dniu 8 kw ietnia 1995 r. w S ygnaturze A postolskiej w R zym ie, pięcioletnią dyspensę od studiów i w y m aga­ nych tytułów naukow ych kanonistycznych.

N iew ątpliw ie w iele zyskał Sąd D iecezjalny na pow rocie w październiku 1992 roku, ze studiów rzym skich, ks. dr. Z dzisław a Biegi, który po ukończeniu studiów kanon i stycznych i studium ratalnego, zadeklarow ał sw oją przynależność do diecezji elbląskiej. P rzygotow anie praw nicze i tytuł adw okata Św iętej Roty spraw iły, że w krótce po pow rocie do Elbląga, w dniu 14 października 1992 roku został pow ołany na sędziego diecezjalnego.

W zrastająca ilość spraw w pływ ających do sądu diecezjalnego w ym usiła konie­ czność pow ołania now ych sędziów diecezjalnych. K olejnym sędzią diecezjalnym został ustanow iony w dniu 28 grudnia 1994 roku, ks. m gr D ariusz Paszkow ski, p roboszcz parafii Bł. Franciszki Siedliskiej w Elblągu i student praw a kan o n icz­ nego.

P ierw sza pięcioletnia kadencja sędziów diecezjalnych dobiegła końca w roku 1997.

Ż yczeniem ustaw odaw cy kościelnego jest, aby sędziow ie diecezjalni, m im o czasow ego charakteru ich urzędu, m ieli zapew nioną trw ałość w urzędow aniu. N a prośbę w ikariusza sądow ego, B iskup Elbląski ponow ił więc nom inacje trzech

(5)

342 K S. W A L E N T Y S Z Y M A Ń S K I

sędziów na następne pięciolecie, a dla dw óch, na skutek ich prośby o zw olnienie, na następne trzylecie.

Ilość spraw do osądzenia w sądzie elbląskim ciągle w zrastała, dlatego aby zaradzić potrzebom Sądu D iecezjalnego, w dniu 14 m aja 1997 roku, na okres pięciu lat zostali pow ołani trzej kolejni sędziow ie diecezjalni: ks. m gr Stefan E w ertow ski, ks. m gr W ojciech B orow ski i ks. m gr Jan Sindrew icz, którzy rów nież na prośbę B iskupa E lbląskiego uzyskali dyspensę N ajw yższego T rybunału Sygnatury A p o s­ tolskiej od w ykształcenia kanonistycznego.

R osnąca liczba sędziów diecezjalnych daw ała nadzieję n a szybsze zakończenie toczących się procesów . Jednak brak dośw iadczenia sądow ego i studiów kanonis- tycznych u pow oływ anych sędziów w ograniczonym stopniu te nadzieje spełniły. T ym bardziej, że z grona sędziów diecezjalnych ubył dośw iadczony w osądzaniu spraw m ałżeńskich ks. B ogusław Sochacki, który po ciężkiej chorobie, zm arł 23 m aja 2000 r.

Praca sędziów diecezjalnych je st trudna i bardzo odpow iedzialna. K ażdy z sędziów opracow ując w otum do przedłożonej mu spraw y czyni to ze św iad o m o ś­ cią, że rozstrzyga o spraw ach życiow ych ludzi, którym w życiu m ałżeńskim nie pow iodło się.

SĘ D Z IO W IE A U D Y T O R Z Y

C elem przeprow adzenia instrukcji spraw y, czyli zebrania m ateriału d o w o d o w e­ go, który posłuży do ustalenia stanu faktycznego spraw y i p ośrednio do u robienia pew ności m oralnej przez sędziego w yrokującego, m oże być w yznaczony audytor, zw any też instruktorem . Sędzia lub przew odniczący trybunału k o legialnego m ogą w yznaczyć audytora, dobierając go spośród sędziów trybunału lub osób zatw ier­ dzonych przez B iskupa, do pełnienia tej funkcji.

U dział osobnego audytora w procesie kanonicznym nie je st b ezw zględnie konieczny, ale daje je d n a k realne korzyści. Przede w szystkim przy czy n ia się do szybszego p row adzenia spraw y i lepszego rozeznania jej stanu faktycznego.

A udytor musi być osobą odpow iednią do zadań, ja k ie m a spełnić. Jako odpow iedzialny za instrukcję spraw y, m usi on odznaczać się nie tylko dobrym i o byczajam i, co je st oczyw iste, lecz także roztropnością i odp o w ied n ią w iedzą.

Z adaniem audytora je st, zgodnie z poleceniem sędziego, tylko zebranie d o w o ­ dów oraz przekazanie zebranych dow odów sędziem u. C zynności au d y to ra m ają w ięc charakter pom ocniczy w stosunku do urzędu sędziow skiego.

W ielość skarg w pływ ających do Sądu D iecezjalnego i p rzyjm ow anych do instrukcji dow odow ej, a ponadto skrom na obsada personalna Sądu, w ym usiły na P rzew odniczącym Trybunału szukanie rozw iązań zaradzających w ym ogom p raw a p rocesow ego i pow stałej w sądzie sytuacji. C zęściow ym zaspokojeniem potrzeb sądu w ydaw ało się zatw ierdzenie przez B iskupa E lbląskiego sędziego audytora. P rośba w ikariusza sądow ego o zatw ierdzenie audytora, przed ło żo n a B iskupow i E lbląskiem u, szybko została spełniona. Pierw szym sędzią instruktorem Sądu D iecezjalnego E lbląskiego został ks. m gr Jan Sindrew icz, który obow iązki in stru k ­ tora podjął z dniem 1 lipca 1993 r. N om inacja na p roboszcza parafii w L ichnow ach

(6)

i w yjazd z E lbląga, z dniem 30 czerw ca 1994 r. zakończyły pracę ks. Jana S indrew icza na tym stanow isku sądowym .

W akat stanow iska sędziego audytora, po zw olnieniu ks. Jana S indrew icza trw ał do dnia 30 listopada 1994 r. Z dniem 1 grudnia 1994 r. obow iązki audytora podjął zatw ierdzony przez B iskupa E lbląskiego ks. m gr K azim ierz Pączkow ski, ojciec duchow ny w W yższym Sem inarium D uchow nym D iecezji E lbląskiej, który obok zajęć sem inaryjnych i pozasem inaryjnych, prow adził instrukcję spraw sądow ych.

Potrzeby sądu były je d n a k w iększe niż m ożliw ości czasow e sędziego audytora. D latego w ikariusz sądow y, m ając na uw adze potrzebę term inow ego finalizow ania instrukcji spraw , zw rócił się do B iskupa E lbląskiego o zatw ierdzenie drugiego audytora w Sądzie D iecezjalnym w Elblągu. Z dniem 15 kw ietnia 2000 r. drugim sędzią audytorem został zatw ierdzony ks. m gr D ariusz Paszkow ski.

P ołożenie stolicy diecezji na północnym krańcu D iecezji Elbląskiej pow oduje, że odległości z południow ego krańca diecezji do siedziby sądu są znaczne. W zyw ani do sądu na p rzesłuchania strony czy św iadkow ie, aby staw ić się w sądzie, m uszą pokonyw ać duże odległości i pośw ięcać na to w iele czasu. W iele m niejszych m iejscow ości nie m a żadnego połączenia kom unikacyjnego ze stolicą diecezji. D elegacje do przesłuchania św iadków w ystaw iane księżom proboszczom , często realizow ane byw ają nieterm inow o i nierzetelnie. R ozw iązaniem tego problem u był pom ysł zam ianow ania w diecezji R ejonow ych Sędziów Instruktorów . N a prośbę w ikariusza sądow ego. B iskup E lbląski w dniu 14 m aja 1997 r. zatw ierdził czterech R ejonow ych Sędziów Instruktorów . D la dekanatów ; D zierzgoń i Susz, ks. m gr. A ntoniego M yjaka. D la dekanatów ; M albork I, M albork II i N ow y Staw , ks. m gr. A ndrzeja S tarczew skiego. D la dekanatów : K w idzyn Śródm ieście, K w idzyn Z atorze i Prabuty, ks. m gr. C zesław a Pachałkę. D la dekanatu Sztum , ks. m gr. Jerzego Paw elczyka. N o m inacja ks. Jerzego P aw elczyka n a p roboszcza parafii D ucha św. w M alborku spow odow ała, że rejon sztum ski do którego był nom inow any utracił sw ojego sędziego audytora. Pom oc rejonow ych sędziów audytorów w instrukcji spraw okazała się nieoceniona. Przybliżenie m iejsca przesłuchania do m ających złożyć zeznania spow odow ało, że w zyw ani na przesłuchanie staw iają się chętniej i częściej, niż to m iało m iejsce dotychczas.

O B R O Ń C A W Ę Z Ł A I PR O M O T O R SPR A W IE D L IW O Ś C I

Z arów no obrońca w ęzła ja k i prom otor spraw iedliw ości są urzędam i, które zgodnie z w ym ogiem praw a kanonicznego, pow inny być ustanow ione w diecezji.

O brońca w ęzła, to odpow iednia osoba duchow na lub św iecka, p o w o łan a do obrony w sposób ustaw ow y nierozerw alności w ęzła św ięceń i w ęzła m ałżeńskiego. O brona ta polega na zgłaszaniu stosow nych w niosków oraz przedstaw ianiu ar­ gum entów , m ających na celu w ykazanie bezpodstaw ności zaskarżenia św ięceń lub m ałżeństw a. O brona m usi m ieć charakter racjonalny, czyli opierać się na p rzesłan ­ kach obiektyw nych, prow adzących lub m ogących przyczynić się do w ykrycia praw dy.

Prom otor spraw iedliw ości, to rzecznik dobra publicznego. W ystępuje on w tych spraw ach spornych, w których m oże być zagrożone dobro publiczne, oraz we

(7)

344 K S. W A L E N T Y S Z Y M A Ń S K I

w szystkich spraw ach karnych. W spraw ach o niew ażność m ałżeństw a p rom otor spraw iedliw ości m oże zaskarżyć m ałżeństw o, którego niew ażność z o stała ro z­ głoszona.

M ianow anie obrońcy w ęzła i prom otora spraw iedliw ości należy do biskupa. N a urzędy te m ogą być m ianow ani zarów no duchow ni ja k i osoby św ieckie. M u szą to być jed n ak osoby o nienaruszonej sław ie, doktorzy lub licencjaci praw a k an o n icz­ nego, znani z roztropności i um iłow ania spraw iedliw ości. T a sam a osoba, ale nie w tej samej spraw ie, m oże spraw ow ać urząd prom otora spraw iedliw ości i obrońcy w ęzła. O brońca w ęzła, podobnie ja k i prom otor spraw iedliw ości, m oże być m ianow any albo do w szystkich spraw , albo tylko do spraw poszczególnych. U rzędy obrońcy w ęzła i prom otora spraw iedliw ości są tak w ażne, że niew ezw anie ich w spraw ach, w których obecność je d n eg o z nich je st w ym agana, p ow oduje niew ażność akt, chyba że sam i faktycznie stawili się albo przynajm niej przed w ydaniem w yroku przejrzeli akta.

W arunki staw iane kandydatom na te urzędy spełniał w ieloletni sęd zia Sądu B iskupiego D iecezji W arm ińskiej w O lsztynie, zam ieszkujący na terenie parafii M atki B oskiej N ieustającej Pom ocy w M alborku, będący na em eryturze, ks. dr K azim ierz W asielew ski. Jego to B iskup Elbląski dekretem z dnia 11 m aja 1992 r. pow ołał na te dw a odpow iedzialne urzędy. Pierw szy w dziejach Sądu D iec ezjal­ nego w E lblągu obrońca w ęzła i prom otor spraw iedliw ości pełni sw oje urzędy bez zastrzeżeń. W spółpraca z nim przynosi w ielki pożytek dla toczących się spraw. Jed n ak osiągnięty przez ks. K azim ierza W asielew skiego w iek skłonił go do złożenia rezygnacji z p ełnienia tych urzędów . B iskup Elbląski nie przyjął rezyg­ nacji złożonej w dniu 22 sierpnia 2000 r. i zlecił m u pełnienie tych urzędów w dalszym ciągu.

N O T A R IU SZ E

W każdym procesie toczącym się w trybunale kościelnym pow inien brać udział notariusz. A kta procesow e są niew ażne, jeśli ich nie podpisał notariusz. N otariusz je s t osobą urzędow ą, której podpis nadaje aktom sądow ym charakter dokum entu publicznego, a więc w iarygodnego. D ziałalność notariusza sądow ego nie o granicza się do sam ego podpisyw ania akt. D o je g o obow iązków należy też: sporządzanie akt i redagow anie w iększości dokum entów sądow ych w edług zaleceń sędziego; pro to ­ kołow anie instrukcji procesu i dyskusji nad spraw ą; grom adzenie akt w sposób u porządkow any i strzeżenie ich; prow adzenie w sposób należyty księgi spraw i księgi korespondencyjnej. N otariuszem m oże zostać osoba duchow na lub św iecka, zarów no m ężczyzna ja k i kobieta. Jednakże w spraw ach, w których o pinia kapłana m ogłaby być narażona na niebezpieczeństw o, notariuszem pow inien być kapłan. O d notariusza w ym aga się, aby cieszył się nieposzlakow aną opinią i był w olny od w szelkich podejrzeń.

L ista osób, które w ciągu m inionego dziesięciolecia zajm ow ały to stanow isko je s t stosunkow o długa. Pierw szym spośród dotychczasow ych ośm iu notariuszy sądow ych T rybunału D iecezjalnego w Elblągu był zam ianow any w dniu 11 m aja 1992 r. ks. m gr Zenon Szerle, który pełnił funkcję notariusza do dnia 30 czerw ca

(8)

1993 r. G dy w obec braku audytora ks. Z enonow i Szerle przew odniczący trybunału zlecał przesłuchiw anie św iadków , obow iązki notariusza pełniła w ciągu kilku m iesięcy s. N atalia Śliw a ze Z grom adzenia sióstr św. K atarzyny. S tudia k o n ­ tyn u o w an e na A kadem ii T eologii K atolickiej w W arszaw ie przez s. N atalię Śliw ę spow odow ały niem ożność spraw ow ania przez nią tego urzędu. W tej sytuacji z dniem 19 m aja 1993 r. stanow isko notariusza sądu objęła m ianow ana przez B iskupa E lbląskiego s. m gr L eokadia K onw erska, rów nież ze zgrom adzenia sióstr katarzynek, która z dniem 31 czerw ca 1998 r. została odw ołana przez sw oje w ładze zakonne i tym sam ym zw olniona z pracy w sądzie. Siostra L eokadia K onw erska po za p racą w sądzie diecezjalnym była zatrudniona w w ydziale duszpasterskim , co bardzo ograniczało jej dyspozycyjność i m ożliw ość ow ocnego pełnienia funkcji notariusza. O dejście z pracy siostry notariusz i brak nom inacji innej osoby na to stanow isko spow odow ały czasow e trudności w praw idłow ym funkcjonow aniu sądu diecezjalnego. Funkcję notariusza z konieczności zaczął pełnić audytor ks. K azi­ m ierz Pączkow ski. N ie m ogło to być rozw iązanie stałe, bo w tej sytuacji niem ożliw ym było przesłuchiw anie św iadków w toczących się spraw ach. D opiero z dniem 20 stycznia 1999 r. stanow isko notariusza sądu diecezjalnego zostało pow ierzone w racającem u ze studiów „rzym skich” ks. dr. A ndrzejow i K ilanow s- kiem u. N ow y notariusz sądu, choć bardzo chętny do pracy w sądzie, niedługo je d n a k pełnił funkcję notariusza. Już z dniem 31 sierpnia 1999 r. został przez B isk u p a E lbląskiego zw olniony z tego urzędu. W łaściw e i popraw ne działanie sądu w ym agało jed n a k kolejnej nom inacji na stanow isko notariusza. K olejnym w ięc na liście notariuszy Sądu D iecezjalnego w Elblągu był m ianow any z dniem 1 w rześnia 1999 r. pow racający do diecezji, po studiach w R zym ie, ks. dr A rkadiusz Śnigier, który ju ż po upływ ie 5 m iesięcy został zw olniony z tego tak w ażnego stanow iska sądow ego. N om inacja ks. dr. M arka K arczew skiego na stanow isko notariusza sądow ego, z dniem 1 lutego 2000 r. rów nież nie daw ała pew ności co do trw ałości na tym urzędzie. B ow iem now y notariusz sądow y m iał pełnić ten urząd obok urzędu n o tariu sza K urii D iecezjalnej i w ykładow cy Pism a św. w sem inarium elbląskim . O baw y przew odniczącego trybunału diecezjalnego niedługo przekształciły się w rzeczyw istość. Z dniem 31 października 2000 r. ks. M arek K arczew ski został zw olniony ze stanow iska notariusza w Sądzie D iecezjalnym w Elblągu. N adzieją na now ego notariusza sądow ego był kolejny doktor rzym ski pow racający po studiach do m acierzystej diecezji. Istotnie, z dniem 1 listopada 2000 r. ks. dr S ław om ir M ałkow ski został m ianow any notariuszem w Sądzie D iecezjalnym E lbląskim . K olejny notariusz z zapałem przystąpił do pracy. Jednak now e nom inacje; na d yrektora w ydziału duszpasterskiego, w ykładow cę filozofii i delegata B iskupa E lbląskiego w szkole katolickiej szybko ostudziły ten zapał. W ykłady podjęte na W ydziale T eologii U niw ersytetu W arm ińsko-M azurskiego i konieczność d o jeż­ d żania na zajęcia do O lsztyna i Pieniężna uniem ożliw iły mu dalszą pracę w sądzie diecezjalnym . W tej sytauacji złożona przez ks. Sław om ira M ałkow skiego rezygna­ cja z pracy w sądzie, pozytyw nie zaopiniow ana przez w ikariusza sądow ego, została przez B iskupa E lbląskiego przyjęta i z dniem 15 października 2001 r. stanow isko notariusza sądu znow u zaw akow ało. Przez kilka tygodni Sąd D iecezjalny funk­ cjonow ał bez m ianow anego notariusza. Próbą rozw iązania pow stałego problem u w Sądzie D iecezjalnym była propozycja w ikariusza sądow ego, aby do czasu

(9)

346 K S. W A L E N T Y S Z Y M A Ń S K I

zam ianow ania now ego notariusza sądow ego, pełnienie obow iązków notariusza B iskup E lbląski zlecił ks. m gr. R adosław ow i R obakow i. Od dnia 6 gru d n ia 2001 r. ks. R adosław R obak pełni funkcję notariusza sądu.

C zęste zm iany notariusza sądu pow odow ały niem ałe zakłócenia w popraw nym funkcjonow aniu trybunału. Żaden z m ianow anych notariuszy nie był w y k ształ­ conym kanonistą. P róba przyuczenia do pracy na tym stanow isku k o ńczyła się ju ż po przekazaniu zaledw ie podstaw ow ych zasad pracy. W tej sytuacji kodeksow e obow iązki notariusza pełnił faktycznie sam w ikariusz sądow y. Fakt ten odbijał się negatyw nie na term inow ym przebiegu procesów . D ośw iadczenie zebrane z pracy sądu w tej dekadzie upow ażnia do w ysunięcia w niosku, że osoba m ian o w an a na stanow isko n otariusza pow inna urząd ten pełnić nieprzerw anie przez w iele lat i m ieć w ykształcenie w zakresie praw a kanonicznego.

P R O C E SY W T R Y B U N A L E D IE C E Z JA L N Y M W E L B L Ą G U

Z godnie z obow iązującym kanonicznym praw em procesow ym T ry b u n ał D iece­ zjalny je st w ładny rozpoznaw ać spraw y sporne i spraw y karne. W śród procesów w spraw ach spornych, procesam i szczególnym i są procesy m ałżeńskie. Procesy m ałżeńskie to: 1. spraw y o orzeczenie niew ażności m ałżeństw a, 2. spraw y o sep ara­ cję m ałżonków , 3. proces m ający na celu uzyskanie dyspensy od m ałżeństw a zaw artego, lecz nie dopełnionego, oraz 4. proces o dom niem aną śm ierć w sp ó łm ał­ żonka.

W m inionym dziesięcioleciu przed Sądem D iecezjalnym w E lblągu toczyły się w yłącznie procesy o orzeczenie niew ażności m ałżeństw a. Przez spraw y o n iew aż­ ność m ałżeństw a należy rozum ieć roztrząsanie przed w łaściw ym sądem ko ściel­ nym sporu, czy dane m ałżeństw o zostało zaw arte niew ażnie i p ozostaje niew ażne z punktu w idzenia praw a kanonicznego. Sądy kościelne nie u n iew ażn iają m ał­ żeństw w ażnie zaw artych i nie w ydają orzeczeń rozw odow ych, lecz tylko — po przeprow adzeniu specjalnego postępow ania zgodnie z przepisam i p raw a — dają autorytatyw ną odpow iedź na w ysuniętą w ątpliw ość: czy dane m ałżeństw o je st n iew ażne z konkretnego tytułu praw nego. O dpow iedź pozytyw na, zaw arta w pra­ w om ocnym w yroku, upow ażnia strony, ja k o nie zw iązane w ęzłem m ałżeńskim , do zaw arcia now ego zw iązku m ałżeńskiego z inną osobą.

Z pow yższego w ynika, że ani zgodna wola m ałżonków , ani faktyczne rozejście się stron, ani naw et zupełny rozkład pożycia m ałżeńskiego nie m ogą być tytułem w szczęcia procesu o niew ażność m ałżeństw a. T ytuł ten m usi być praw ny, czyli przew idziany w praw ie kanonicznym .

W K odeksie P raw a K anonicznego m ożna w yodrębnić trzy grupy tytułów niew ażności m ałżeństw a. D o pierw szej należą przeszkody zryw ające, które istniały w chw ili zaw ierania m ałżeństw a i od których nie została u dzielona dyspensa. Do drugiej grupy należą: brak zgody m ałżeńskiej lub jej w adliw e w yrażenie. Do trzeciej grupy zaliczyć trzeba niezachow anie kanonicznej form y zaw arcia m ałżeń­ stwa.

Sąd D iecezjalny w E lblągu w ciągu dziesięciu lat sw ojego istnienia przyjął do przew odu sądow ego 132 spraw y o orzeczenie niew ażności m ałżeństw a. S pośród

(10)

których w yrokiem w I. instancji zakończono 60 spraw , w tym w yrokiem p ozytyw ­ nym 51 spraw , a negatyw nym 9 spraw. W 14 spraw ach z różnych pow odów praw nych um orzono instancję sporu, a 3 spraw y zakończono w skutek zrzecznia się instancji przez strony. Sąd w tym czasie nie przyjął do przew odu sądow ego żadnej skargi o separację m ałżonków , ani nie prow adził procesu celem uzyskania dyspensy od m ałżeństw a zaw artego lecz nie dopełnionego.

T ytuły, z jak ich toczyły się spraw y o niew ażność m ałżeństw a w przew ażającej liczbie doty czą braku lub w ad zgody m ałżeńskiej. Z tych tytułów zostało osądzo­ nych łącznie 58 spraw , w tym 47 z w yrokiem pozytyw nym , a 11 z w yrokiem negatyw nym . W tej liczbie 51 spraw toczyło się z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych o bow iązków m ałżeńskich, z przyczyn natury psychicznej i pow ażnego braku ro zeznania oceniającego co do istotnych praw i obow iązków m ałżeńskich w zajem nie p rzekazyw anych i przyjm ow anych, z tytułu podstępnego w prow adzenia w błąd — 1 spraw a, z tytułu pozornej zgody m ałżeńskiej — 3 spraw y i z tytułu przym usu — 1 spraw a. Inne tytuły niew ażności m ałżeństw a to: przeszkoda niem ocy płciow ej — 3 spraw y i przeszkoda w ęzła m ałżeńskiego — 1 spraw a.

Z A K O Ń C Z E N IE

D ziałalność Sądu D iecezjalnego w E lblągu, zaprezentow ana w tym opracow a­ niu, chociaż nap o ty k a n a pew ne trudności natury obiektyw nej, dobrze służy w iernym utw orzonej przed dziesięciom a laty Diecezji Elbląskiej. W ydane w yroki kończące spraw y sentencją pozytyw ną pozw oliły w ielu na uregulow anie sw oich problem ów życiow ych.

Po ocenie przeszłości trzeba spoglądnąć w przyszłość. W śród licznej grupy księży-studentów , pojaw ili się też studenci praw a kanonicznego, a to upow ażnia do spoglądania w przyszłość Sądu D iecezjalnego z nadzieją, że następne dziesięcio ­ lecia sąd o w n ictw a w diecezji elbląskiej będą znaczone jeszcze w iększą skutecz­ nością.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uchylenie lub zmiana decyzji tworzącej prawa dla strony - Decyzja ostateczna, na mocy której strona nabyła prawo, może być w każdym czasie za zgodą strony uchylona lub

Gospodarz uroczyście kładł się do łóżka, wokół się gromadziła rodzina.. Dziś taka scena wydaje nam się ckliwym, stylizowanym

Porozumienie się oskarżonego z pokrzywdzonym może mieć wpływ na merytoryczne rozstrzygnięcie sądu karnego, gdy na skutek uzgodnienia w kwestii naprawienia szkody

wiu, ponieważ przy ich produkcji stosuje się tlenki ołowiu z krzem ionką (przy zbyt niskiej tem peraturze pozostaje pew na część tych tlenków nie

orzekanie kary łącznej, gdy jeden z wyroków podlegających połączeniu został wyda- ny w składzie dwóch sędziów i trzech ławników, bo orzekano w sprawie o przestęp- stwo,

M archlew skiego. Elbląg,

Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie sytuacji osób z niepełnosprawnościami na polskim rynku pracy, a następnie systemu rehabilitacji zawodowej OzNI

Osoby z tym rodzajem niepełnosprawności bardzo potrzebują aktywności zawodowej, praca ich uskrzydla, ale nie mogą pracować sami, potrzebują asystentów – osoby zdrowe, muszą