• Nie Znaleziono Wyników

Rok 1938 : cz. 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rok 1938 : cz. 1"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok 1938 : cz. 1

Palestra 40/5-6(461-462), 151-158

(2)

’Palestra” przed laty

Rok 1938

- cz.

i

Stanisław C zerw iński

A fekt patologiczny a siln e w zru szen ie d uch ow e

W sferze duchow ej w ogóle, w d z ied zin ie zaś objaw ów życia u m y sło w eg o w szczególności, p o w a ż n ą rolę o d g ry w ają uczucia, jako te siły kierow nicze, które nad ają bieg naszem u m y ślen iu i p o stęp o w an iu .

D efekty spostrzeg an ia, w y ob rażen ia, sąd zen ia i w n io sk o w an ia nie tylko odno szą się do sfery czysto intelektualnej, lecz ró w n ież d o ściśle sp rz ę g ­ niętych z elem entam i p ozn an ia p ierw iastk ó w uczuciow ych.

Sfera emocji, p anujących w d u sz y ludzkiej, jest niem niej w a ż n y m w sk a ź ­ nikiem no rm aln eg o lub patologicznego sta n u ducha, jak d z ie d z in a p rocesów w yłącznie intelektualnych.

N iedość jed n ak rozum ieć istotę sam ego czynu, aby po d leg ać za doko nanie jego o d p o w ied zialn ości karnej. K oniecznym d o tego w a ru n k ie m jest zdolność kierow ania sw ą w olą.

P rzestęp stw o bow iem o dnosi się nie d o sfery m yślenia, lecz p o stęp ow ania, aby p rzeto ono m ogło być p o czytan e za w inę, sp ra w ca m usi posiad ać zdolność k iero w an ia sw ym i czynam i stosow nie do u św iad o m ien ia ich istoty za p om ocą ro z u m u 1.

N iniejsza k ró tka n o tatk a m a n a celu w sk azan ie p e w n y c h tru d n o śc i p rzy ro zstrzy g an iu k w estii b a rd z o często nasuw ającej się w p raktyce sądow ej, a m ianow icie: czy oskarżo n y p o d czas p o p ełn ian ia p rze stęp stw a działał p o d w p ły w e m afektu fizjologicznego, tj. p o d w p ły w e m zw yczajnego silnego w z ru sze n ia d uchow ego, czy też p o d w p ły w e m afektu p atologicznego, w y łą­ czającego poczytalność?

Bywają w y p ad k i, kiedy człow iek jest w stanie d ucha, k tó reg o nie p o d o b n a zaliczyć do tych, co stw arzają w a ru n k i niepoczytalności. Są b ow iem niektóre fakty, jak np. gniew , zazdrość, strach itp., osłabiające n o rm a ln y przebieg m yślenia, kojarzenia idei, obezw ładniające sam o ko ntrolę i p o w odu jące przez to objaw y przestępczości, której jed n ak nie to w arzy szy w cale takie napięcie złej w oli, jak w w y p ad k ach , kied y nie m a silnego p o b u d z a n ia uczuciow ego.

(3)

„Palestra” przed laty

Jest to tzw . afekt zw yczajny fizjologiczny, czyli stan silnego w zruszenia duchow ego , któ ry stan o w i tylko okoliczność łagod zącą w inę spraw cy p rz e ­ stęp stw a (art. 225 § 2 K.K. i art. 18 § 1 K.K.), a n a w e t nadającą sądow i p raw o zasto so w an ia n ad zw y czajn ego złag o d zenia kary.

W p rz y p a d k u istnienia w ym ienionej łagodzącej okoliczności, a m ianow icie p o p ełnienia zabójstw a p o d w p ły w e m silnego w z ru sze n ia duchow ego, nie m o żna zastosow ać do sp raw cy ani w ięzienia doży w otn iego, ani n a w e t „ m a k sim u m ” u staw o w eg o dla d an ego śro d k a karnego, tj. lat 15 w ięzienia. Sąd m a w y m ierzy ć karę nie w y ższą od lat 10, a nie niższą o d u staw ow ego „ m in im u m " śro dk a karnego, a w ięc o d p ó ł ro k u (art. 39) (...)

T

W końcu grudnia r.ub. ukazał się z druku projekt prawa małżeńskiego majątkowego, uchwalony w pier­ wszym czytaniu przez podkomisję prawa małżeńskiego majątkowego Komisji Kodyfikacyjnej.

Wobec ustalenia terminu nadsyłania Komisji Kody­ fikacyjnej uwag do dnia 1 marca r.b., zamieszczamy

artykuł, poświecony projektowi nowego prawa i żyw i­ my niepłonnęi nadzieję, że przedstawiciele adwokatury zabiorę głos celem poddania ocenie i wszechstronnego rozważenia wszelkich zagadnień, dotyczących wielce doniosłej dla całego społeczeństwa sprawy reformy prawa małżeńskiego majątkowego.

M. G oldberg

adw okat

Projekt prawa m ałżeń sk iego m ajątkow ego

R z ą d p o w s z e c h n y

Kom isja K odyfikacyjna ogłosiła d ru k ie m Projekt p raw a m ałżeńskiego m ajątkow ego.

W e w szy stk ich w y p ad k ach , k iedy chodzi o zastąpienie starego p ra w a now ym , należy oceniać, czy n o w e p ra w o trafnie uchw ycą tendencje rozw oju społecznego w danej dziedzinie. O d tego b o w iem zależy, czy now e p ra w o od egra rolę d o d atn ią, tj., czy n o w y rozw ój sto sun k ów ułatw i, przyśpieszy, czy zaś o d w ro tn ie - o d eg ra rolę ujem ną, rolę ham ulca zd ro w y ch tendencji życia społecznego.

(4)

„Palestra” przed laty

M ów i się ró w n ież o tym , że p ra w o nie p o w in n o się znaleźć w konflikcie z psychiką społeczeństw a. Jest to p raw id ło w e - z p e w n y m zastrzeżeniem . N ieraz p sy chik a p ra w n a społeczeństw a, lub jakiejś jego w arstw y , jest z p u n k ­ tu w id zen ia o g óln o lu dzk ich ideałów , b a rd z o zacofana, b a rd z o p ry m ity w n a. Praw o nie p o w in n o takiej psychiki p ierw otnej konserw ow ać, ale - w p rze w i­ d y w a n iu co najm niej najbliższego e ta p u rozw o ju społecznego, d ziałać n a nią w ychow aw czo. (...)

T

U m arł S tanisław C ar (ur. 1882 r. - z m a rł 18.VI.1938 r.) - kolejno ad w okat, R edaktor D zien nik a Praw , Szef K ancelarii Cyw ilnej, założyciel i p ierw szy R edaktor „P alestry ", b. członek R ady A dw okackiej w W arszaw ie, P ro k u ra to r S ądu N ajw yższego, P o d sek retarz Stanu, M inister Spraw iedliw ości, Poseł i W icem arszałek Sejmu, P rzew o dn iczący Komisji Praw niczej Sejmu, G eneral­ n y R eferent u sta w y K onstytucyjnej K w ietniow ej i w reszcie M arszałek Sejmu.

U łan - O ch o tn ik 1920 roku, o d zn aczo n y k rzy żem w alecznych i a w an ­ so w an y w p o lu n a kaprala.

M ąż o niespożytej tężyźnie życiow ej i sile, nieu g ięty i m ocny. Z d a w a ło się nie rychło zejdzie z szerokiej d ro g i słu żb y publicznej. W szelako ciężką chorobą serca w sile w iek u zm o żo n y został.

W iek Jego m ęski p rz y p a d ł n a czas zaw ieru ch y i w ich u ry dziejowej, p o tężny ch z m a g a ń się k ieru n k ó w id eo w y ch i św iato p o g ląd ó w , a że stanow ił O n in d y w id u aln o ść w ybitną, p racow itość niepospolitą, ambicję służenia ziem i Ojczystej w ielką, w ięc rychło stan ął jako jed en z filarów polskiego życia publiczneg o i pań stw o w eg o.

Swój św iato p o g ląd w y w o d z ił z ideologii D em okracji Polskiej, to też do obozu, k tó re m u h e tm a n ił Józef P iłsudski, p rzy sta ł i w śro d k u w alki stanął, najcięższe ciosy n a siebie przyjm ując, w iele p ra w d i założeń, któ re w or­ ganizację P ań stw a wcielił, dziś k an o n am i ła d u p ań stw o w e g o się stało.

W historii stan o w ien ia o ład zie p a ń stw o w y m m a sw ą w ielką kartę. W b u d o w ę zw arto ści i spoistości P ań stw a d u ż o m ozołu serdecznego w łożył.

M iał przyjaciół m ięd zy pierw szy m i w Polsce. M iał w łasn e z d an ie o w ielu rzeczach, to też p rzeciw n ik ó w w ielu m u siał mieć, ale k a ż d y z nich b y ł o N im m n iem an ia najw yższego, bo ceni się w ielką pracę, w ielkie um iło w an ie O jczyzny i ofiarną dla Niej służbę.

Cześć Jego Pamięci!

Stefan Perzyński

(5)

,palestra” przed laty

„Z obaczyłem prof. S zerszeniew icza po raz p ierw szy w styczniu 1906 r." - pisze znan y ad w o k a t p e te rsb u rsk i W inaw er, k tóry razem z Szerszeniew i- czem b y ł posłem w pierw szej D u m ie Państw ow ej: „ D o p ra w d y , rzad ko k iedy w życiu p o zn aw ałem w iększego i, o ile chodzi p rze d e w szy stk im o w rażen ia estetyczne, w zro k o w e - bardziej m iłego ro zczarow ania. N ie w iem , na sk u tek jakiej asoqacji m yśli - p raw d o p o d o b n ie w zw iązk u ze stosem już n ap isan ych p rze z e ń książek - w y o b rażałem go sobie jako otyłego, grubego, łysego, z o kularam i na czole, zag łębionego w książkach, niezgrabn ego gelertera

154

Redakcja Palestry w y stosow ała d o w d o w y p o Z m arły m ś.p. M arszałku C arze dep eszę treści następującej:

JW ielm ożna Pani M arszałkow a C aro w a

Z p o w o d u z g o n u M ęża C zcigodnej Pani, założyciela i Pierw szego R edak­ tora Palestry, o rg an u a d w o k a tu ry stołecznej, Redakcja P alestry składa w y ra ­ zy najgłębszego w spółczucia.

R edaktor N aczelny Stefan U rbanow icz

Sekretarz i R edaktor O d p o w ie d z ialn y K azim ierz K raushar.

Prof. Dr E ugeniusz W aśkow ski

Prof. Gabriel S zerszen iew icz

(Z p ow od u 25-lecia od dnia śmierci)

Im ię Szerszeniew icza jest d o b rze zn an e p raw n ik o m zab o ru rosyjskiego. Starsze pokolenie, k tóre stu d io w a ło n a u n iw ersy tetach rosyjskich, z jego pod ręczn ik ó w uczyło się p ra w a cyw ilnego i h an d lo w eg o , a częściow o też historii filozofii ogólnej teorii p raw a. M łodsze pokolenie, w szczególności w ychow ańcy w sk rzeszo n eg o u n iw e rsy te tu w ileńskiego, n a w e t nie znający języka rosyjskiego, dotychczas p osług u ją się jego pod ręczn ikiem p raw a cyw ilnego dzięki spolszczeniu, d o k o n a n e m u p rzez prof. F. Bossowskiego. Mniej są zn ane n aszy m p raw n ik o m jego liczne prace z innych d zied zin p raw o zn aw stw a, jeszcze m niej - jego działalność społeczna i polityczna, a niew ielu p ozostało takich, co m ieli sposobność stykać się z nim osobiście i zachow ali w pam ięci jego ujm ującą postać.

(6)

„Palestra” przed laty

niem ieckiego pokroju. Zobaczyłem zaś nadzw yczaj w y tw o rn eg o m łodego człow ieka, niew ysokiego, zręcznego, szczupłego, w y k w in tn ie u b ran eg o z szop ą jasnych w łosów na głow ie, o b łękitn ych aksam itn ych oczach, 0 delikatnych p raw ie dziecięcych rysach tw a rz y o raz o ustach, ostro w y ­ stających spod w ąsó w na tle czysto w y g o lo neg o p o d b ró d k a, złożonych w e w dzięczny, m łodzieńczy uśm iech. W jego postaci było coś, co w w ieku d ziecinnym czyniło go p o d o b n y m do am ora, w w iek u m łodzień czym - do H anim eda, co i w latach dojrzałych n ak ład ało n a ń p ew n e p iętno kobiecości. A kiedy patrzyłem , jak on pręd k o , lekko i zw innie, praw ie w skoczył na try b u n ę i gdy potoczyła się jego b ystra, p erlista m ow a n a tem at, będący na p o rz ą d k u dziennym , nie w ierzy łem w łasn y m oczom . C zyż jest to ten sam , k tóry i p od ręcznik p raw a cyw ilnego, i p o d ręczn ik p ra w a h andlow ego, 1 system praw a cyw ilnego, i system p raw a h a n d lo w e g o napisał, i tyle w nich paragrafów , i tyle m ozolnych cytat, i tyle orzeczeń są d u kasacyjnego n a ­ zbierał, i w szystko to uło ży ł w system i połączył, i zjednoczył i przefiltrow ał, a oprócz tego, jeszcze tyle a rty k u łó w i m onografii?... P rzychodziły n a pam ięć szeregi tytułów , n agłów ków , tom ów , paragrafów ... A leż nie, to nie on! K iedyż m ógł on w szy stk o to zrobić? I czy jest d o p om yślenia, żeby b y ł nim ten p e łe n życia, zd aw ało b y się tylko dla życia i słodkich dźw ięk ó w stw o rzo ­ ny człowiek... Bardzo p ręd k o ten m łody, gorący, w y tw o rn y Szerszeniew icz u su n ą ł z mej w y o b raźn i tam tego, p ierw szego, ociężałego, otyłego, p o g rąż o ­ nego w książkach Szerszeniew icza, k tó ry n ig d y w rzeczyw istości nie istniał... Z n a tu ry swojej, w rażliw ej, łatw o przejm ującej się hasłam i dobra, sp ra w ie d ­ liw ości społecznej, był on bojow nikiem . N a w e t w nauce p rzy całej swej w ielostronności i produkcyjności nie b y ł n afaszero w an y m książkam i, g łu ­ chym n a głos życia, p ed an tem ; był i tam n iezw yk le w rażliw y na zjaw iska zew nętrzne, na cu d zą m yśl, na k a ż d y n o w y p rą d życio w y "2. (...)

Prof. Szerszeniew icz p o ch o d ził z polskiej szlachty i u ro d z ił się w p o łu ­ dniow ej Rosji (1.1.1863 r.), lecz p raw ie całe życie, prócz kilku ostatnich lat, sp ę d z ił w Kazaniu, gdzie ukoń czy ł gim nazjum , o d b y ł stu d ia uniw ersyteckie, ro z p o c z ą ł działalność pedago g iczn ą i objął k ate d rę p ra w a cyw ilnego.

Pierw sze prace Szerszeniew icza p ośw ięcone są p ra w u h a n d lo w em u . Roz­ po czął je obszerną m onografią, m ającą na celu określenie pojęcia i klasyfika­ cję czynności h an d lo w y ch („System czynności h a n d lo w y c h ", 1888). Praw ie jed n o cześrie w y d a ł „K urs p ra w a h a n d lo w e g o " (1888), k tó ry później kilka­ kro tn ie przerabiał i uzup ełniał, tak że o statnie jego w y d a n ie (1908 i nast.) obejmowano już cztery tom y. Był to jed y n y w literatu rze rosyjskiej pełny

2 „W iestnik gażdanskago prawa” 1915 Nr. 3 str. 6 i n.

(7)

system p ra w a h an d lo w eg o , w ekslow ego i pro cesu h a n d lo w eg o , o p raco w any m eto d ą d o g m aty czn ą z u w zg lęd n ien iem h istorii rozw o ju poszczególnych instytucji w p raw ie rosyjskim i zach odnio-europejskim o raz obszernej litera­ tu ry niem ieckiej, francuskiej, w łoskiej i angielskiej. Lecz d zied zin a p raw a h a n d lo w e g o jako specjalnej gałęzi p raw a p ry w a tn e g o okazała się za w ąska dla szerokiego i w ielostro n n eg o u m y słu Szerszeniew icza. O d p raw a h a n d ­ low ego p rz e sz e d ł w krótce d o p ra w a cyw ilnego. Po pięknej, św ietnie n a p isa ­ nej m onografii o p raw ie au to rsk im (1891), i p o krytycznej h isto rii cyw ilistyki rosyjskiej (N au k a p ra w a cyw ilnego w Rosji, 1893), p rz y stą p ił d o opracow ania p o d ręczn ik a p ra w a cyw ilnego, czego też d o k o n ał w krótce (1894).

t

A dw okaci i aplikanci adw okaccy

Stan w d n iu 1.1.

„Palestra” przed laty

Lata Okręgi aplikacyjne W ielkie miasta Adwokaci A p li­ kanci adw o­ kaccy Okręgi aplikacyjne Wielkie miasta Adwokaci A pli­ kanci adw o­ kaccy Licz­ ba Na 10000 mieszk. Licz­ ba Na 10000 mieszk. Polska 1929 4394 1,4 1470 Apel. katowicka 262 1,9 85

1936 5957 2,1 3367 w tym: 1937 7211 2,1 3599 m. Katowice 112 8,6 41 1938 7717 2,2 3607 m. Chorzów 24 2,2 5 Apel. w arszawska 2163 2,6 840 Apel. poznańska 634 1,3 196 w tym: w tym: m. st. W arszawa 1477 11,7 626 m. Poznań 160 5,9 72 m. Łódź 260 3,9 109 m. Bydgoszcz 57 4,1 19 m. C zęstochowa 35 2,5 11 m. Gdynia 39 3,5 10 m. Sosnow iec 49 3,8 16

Apel. lubelska 293 0,6 70 Apel. krakowska 1431 3,2 801 w tym m. Lublin 82 6,8 25 w tym m. Kraków 568 21,8 398 Apel. wileńska 347 0,8 103 Apel. lw ow ska 2587 4,6 1512 w tym m. Wilno 150 7,1 60 w tym m. Lwów 929 29,0 489

Z am knięcie list adw okatów i aplikantów adw okackich

R ozp o rząd zen iem z d. 4 czerw ca r.b. (Dz.U. N r 40, poz. 334) p. M inister S praw iedliw ości z a rz ą d ził n a p o d sta w ie art. 66 i 167 n o w ego p raw a o u stro ju a d w o k a tu ry zam knięcie list a d w o k a tó w i ap lik an tó w adw okackich w e w sz y ­ stkich o k ręgach izb adw okackich n a czas do d n ia 31 g ru d n ia 1945 r.

(8)

„Palestra” przed laty

W yłączeniu ulegają osoby, w y m ien io n e w art. 58, 59, 60 ust. 1 i u st. 2 lit. b, oraz w art. 158 Pr. u.a., a zatem : p ro feso ro w ie i docenci n a u k p raw n iczy ch w polskich szkołach akadem ickich, sęd zio w ie N ajw yższego T ry b u n a łu A d ­ m inistracyjnego, u rzęd n icy P ro k u rato rii G eneralnej R.P., k tó rzy p o złożeniu eg zam in u referen d arsk ieg o p o zo staw ali co najm niej trzy lata w służbie referendarskiej (art. 58), osoby, k tó re co najm niej p rze z trzy lata pełniły obow iązki sędziow skie lub p ro k u ra to rsk ie w są d ac h p ow szechnych, oficero­ w ie au d y to rz y , któ rzy co najm niej p rz e z trzy lata pełnili o bow iązki sęd zio w s­ kie lub p ro k u ra to rsk ie w sąd ach w ojskow ych, osoby, k tó re co najm niej p rzez trzy lata pełniły obow iązki sęd zio w sk ie w sąd ach ad m inistracy jn y ch albo po zo staw ały na stano w isk ach członków Biura O rzecznictw a S ądu N ajw yż­ szego lub S ekretariatu P raw niczego N ajw yższego T ry b u n ału A dm inistracyj­ nego, tu d zie ż osoby, k tóre co najm niej p rze z trzy lata p o zo staw ały w służbie referendarskiej w Biurze P ra w n y m P re zy d iu m R ady M inistrów , D e p a r­ tam encie U staw o d aw czy m M inisterstw a Spraw iedliw ości, albo w Biurze Sejm u lub Senatu na stanow iskach, zw iązan y ch z p racam i u sta w o d aw c zy m i (art. 59).

Z am knięcie list nie dotyczy ró w nież osób, k tóre p o odby ciu aplikacji notarialnej, zakończonej p rze p isan y m egzam inem , co najm niej przez trz y lata pozo staw ały n a stan o w isk u n o tariu sz a (art. 60 ust. I) oraz osób, k tóre po złożeniu eg zam in u sędziow skiego p o zo staw ały co najm niej p rzez trz y lata w rządow ej służbie referendarskiej n a stan o w isk u o ch arakterze p raw n iczy m (art. 61 ust. 2 lit. b). G w oli ścisłości zaznaczyć należy, że art. 158 no w eg o Pr. u.a. od no si się do u rzę d n ik ó w referen d arskich P ro k u rato rii G eneralnej R.P., k tórzy byli zw olnieni od eg zam in u referen darsk iego o raz d o byłych u rz ę d ­ n ików P ro k u rato rii K rólestw a Polskiego i Galicyjskiej P ro k u rato rii Skarbu, k tórzy posiadali w a ru n k i d o w p isu n a listę ad w o k ató w .

Zam knięcie list nie dotyczy w reszcie p isarzy hipotecznych, k tó rzy co najm niej p rze z trzy lata zajm ow ali sw e stanow iska, asesorów sądow ych i u rz ę d n ik ó w referendarskich, u p raw n io n y c h d o w p isu n a listę a d w o k a tó w na m ocy art. 157 ust. 2 Pr. u.a.

Z arząd zen ia M inistra określające, stoso w n ie d o art. 66 ust. 3 Pr. u.a. zakres zezw oleń n a w p isy w an ie na listy ograniczonej liczby a d w o k a tó w lub a p ­ lik an tów adw okackich w o znaczonych term in ach i m iejscow ościach (kon tyn­ genty) b ę d ą ogłaszane w Dz.U. M in. Spr.

Z głoszenia osób, które m ogłyby korzystać z zasiłków , w in n y być k iero w a­ ne d o Prezesa K om itetu T o w arzystw a K red y to w eg o Z iem skiego w W ar­ szaw ie, ul. K redy to w a N r 1.

(9)

„Palestra” przed laty

Z K om itetu Zbiórki Prawnictwa P olsk iego

na Fundusz O brony Narodow ej

Poniżej p o d ajem y n a d e sła n y n am k o m u n ik at treści nast.

D nia 16 g ru d n ia r. 1937 odbyło się w lokalu Z rzeszenia S ęd zió w i P ro k u ra­ to ró w R.P. zebran ie K om itetu Z biórki P raw nictw a Polskiego n a F u n d u sz O b rony N arodow ej. N a zeb ra n iu ty m W ydział W ykonaw czy K om itetu złożył sp ra w o zd a n ie , z k tórego w ynika, że stan zbiórki w y n o sił n a d z ie ń 15 g ru d n ia 1937 r. su m ę 821246 złotych 35 groszy. K om itet p o sta n o w ił za zebrane fu n d u sz e u fu n d o w a ć dla arm ii 3 b aterie arm at przeciw lotniczych. Z aznaczyć trzeba, że W y d ział K om itetu W ykonaw czego, m im o najusilniejszych starań, nie m ó g ł sk om asow ać ofiarności całego P raw n ictw a Polskiego, bo niektóre zrzeszen ia p raw n icze przek azały zeb ran e p rze z siebie fu n d u sz e n a konto ogólne F.O.N. za p o śred n ictw em ko m itetó w lokalnych z om inięciem akcji zbiórkow ej, p ro w ad zo nej p rze z K om itet - tak że su m a ogólna w ysiłku P raw n ictw a Polskiego jest faktycznie znacznie w y ższa od w yżej podanej. U roczyste p rzek azan ie d a ru P raw n ictw a Polskiego arm ii o d b ęd zie się w naj­ b liższym czasie.

T

K R O N I K A

Ochrona Im ienia M arszałka Józefa P iłsu d sk iego

U staw a z d n ia 7 k w ietnia r.b. (Dz.U. N r 25, poz. 219) głosi: Pam ięć czynu i zasługi JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO - W skrzesiciela N iepodległości O jczyzny i W ychow aw cy N a ro d u - p o w sze czasy należy d o skarbnicy d u ch a n a ro d o 7 w ego i pozostaje p o d szczególną o chroną p raw a.

Kto uw łacza Im ieniu JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO, po d leg a k arze w ięzienia do lat pięciu.

T

158

Cytaty

Powiązane dokumenty

Abyście się zbytnio nie nudzili, pomyślałam, że ten czas warto byłoby wykorzystać na podszlifowanie waszej polszczyzny od strony gramatyki.. Zacznijcie od powtórzenia wiadomości

A czy wiesz, że w języku Słowian „leto” było nazwą całego roku i dlatego mówi się „od wielu lat” a nie „od wielu roków”..

Oprócz informacji, które zamieściłam z e-podręcznika, proszę zapoznajcie się rysunkami które macie w swoim podręczniku na stronie 232 „schemat odbicia promienia światła

Na ocenę końcową ma wpływ ocena semestralna, oceny uzyskane w tym semestrze przed nauką zdalną, oceny uzyskane podczas nauki zdalnej, systematyczność i terminowość

 ciąg czynności podejmowanych przez kompetentny organ zmierzających do ustalenia treści normy indywidualnej i. konkretnej na podstawie normy abstrakcyjnej i generalnej oraz

Gdy karta jest przymocowana, nauczyciel prosi uczniów o powtórzenie nazwy warzywa?. KARTA PRACY 1: Zadaniem dzieci jest odszukanie i policzenie porozrzucanych

Kwasy karboksylowe można nazywać za pomocą nazw systematycznych, ale częściej stosuje się nazwy

Kiedy w cząsteczce amoniaku dwa atomy wodoru zostaną zastąpione przez grupy węglowodorowe, mówi się o aminach II-o rzędowych o wzorze ogólnym