• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag o wyjaśniającej roli symulacji w biologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag o wyjaśniającej roli symulacji w biologii"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Latawiec

Kilka uwag o wyjaśniającej roli

symulacji w biologii

Studia Philosophiae Christianae 26/1, 171-178

(2)

Studia Philosophiae Christianae ATK

26(1990)1

Z ZAGADNIEŃ FILOZOFII PRZYRODY

I PRZYRODOZNAWSTWA

ANNA LATAWIEC

KILKA UWAG O WYJAŚNIAJĄCEJ ROLI SYMULACJI W BIOLOGII

Modelowanie i sym ulacja na dobre w kroczyły do biologii jako nowe · metody poznania. Spróbujemy zastanowić się nad celem ich podejm owa­ nia. Już intuicyjnie przyjm uje się, iż zasadniczym celem tych zabiegów jest wyjaśnianie. Przypom nijm y kilka propozycji klasyfikacji w yjaśnia­ nia w naukach, by w ich św ietle przyjrzeć się jednemu z m odeli sy­ mulacyjnych skonstruowanych na gruncie biologii.

Dla zrozumienia system u W einb erg1 wprowadził pojęcie „białej skrzynki”, za pomocą którego określił sym ulację. Przez znane pojęcie „czarnej skrzynki” rozumie się powszechnie system , który może być poznany jedynie przez obserwację jego zachowania. Odmienną sytuację mamy w przypadku „białej skrzynki”, gdzie w celu udowodnienia ro­ zumienia działania system u, konstruuje się go tak, by ilustrow ał nasze przypuszczenia o sposobie jego zachowania. Następuje w ięc całkowite odkrycie wnętrza systemu, a zatem pojawia się skrzynka „biała” za­ miast „czarnej”. Podlegając szeregu ograniczeniom , nie jesteśm y jednak w stanie do końca odkryć żadnej skrzynki, nawet, gdy sam i ją kon­ struujemy. Model potw ierdzający nasze przypuszczenia w iększa siłę przekonania o słuszności naszych sądów. Wynik n egatyw ny konstruowa­ nia „białej skrzynki” podważa naszą w iedzę o system ie. Jednoczenie nigdy nie m am y pew ności, czy system sym ulujący ujm uje w szystkie istotne w łasności badanego system u. W celu uzyskania takiej pewności należałoby wykonać nieskończoną liczbę transformacji.

Symulacje posiadają rozm aity charakter zależnie od podstawy przy­ jętej jako pierw szy krok metody. I tak m iędzy innym i dokonując ana­ lizy w ym iarow ej można przeprowadzić sym ulację w jWwnej skali licz­ bowej; dostrzegając pew ną analogię, czyli izomorfizm, dokonujemy ob li­ czeń analogowych; a wreszcie w ykorzystując znajomość m ożliwości komputera i um iejętność programowania tworzy się m odele sym ulujące bardzo skom plikow ane zjaw iska dynamiczne. Program owanie jest, zda­ niem Weinberga 2, czynnością polegającą na konstruowaniu takich „bia­ łych skrzynek”. Nasze rozważania skupim y wokół takiego w łaśnie kon­ struowania „białych skrzynek” na terenie biologii. Zasadniczym celem tej działalności jest w yjaśnianie.

Wyjaśnić to tyle, co w yjaw ić, w yłożyć czy też rozwinąć. Logiczny aspekt w yjaśniania polega na dowodzeniu. Do najbardziej znanych

kla-1 G. W. Weinberg, M yślenie system ow e, Warszawa kla-1979, kla-175—kla-176. 2 Tam że, 178.

(3)

syfikacji w yjaśniania należy propozycja, jaką przedstawił E. N agel.8 Jako pierwszy typ w yjaśniania podał on w yjaśnianie dedukcyjne, gdzie w niosek jest w yprowadzany logicznie z przesłanek wyjaśniających. W yjaśnianie probabilistyczne pojaw ia się tam, gdzie przesłanki w yja­ śniające stanow ią prawa o charakterze probabilistycznym lub staty­ stycznym , zaś w nioski nie są form alnym wynikiem przesłanek, lecz przyjmuje się m ożliwość ich realizacji z dużym, często dającym się określić stopniem prawdopodobieństwa. W yjaśnianie funkcjonalne, te- leologiczne opiera się na wskazaniu funkcji, jaką pełni organ lub część układu jako warunku istnienia i działalności złożonego systemu. Ostatni typ w k lasyfikacji E. Nagła stanow i w yjaśnianie genetyczne, gdzie cechy i w łasności w yjaśnianego zjaw iska traktuje się jako rezultat roz­ woju i n astępstw uprzedniego stanu tegoż zjawiska.

Dla J. K m ity 4 jest sens m ówić o dwóch rodzajach w yjaśniania. Za­ proponował on przyjęcie dedukcyjnego modelu w yjaśniania stosow a­ nego najczęściej w fizyce i ekstrapolowanego na inne dziedziny oraz jako jego uzupełnienie w postaci modelu probabilistycznego. Model pro- balistyczny, zdaniem Kmity, jest pozbawiony w iększego sensu (naw et tylko w form ie uzupełniającej modelu d ed uk cyjny)5. Jako drugi typ w yjaśniania stosowany szczególnie w naukach hum anistycznych zapro­ ponował on m odel w yjaśniania historycznego. W yjaśnianie dedukcyjne (jednoznacznie) to w yjaśnianie, w którym eksplanans zawiera wyłącznie określone prawidłowości, zaś historyczne — zawierające w eksplanan- sie przynajm niej jedną prawidłowość ramową (stanowiącą eksplanan- dum). W skrajnym przypadku powiązanie z faktem szczegółow ym uza­ sadnia m ów ienie o wyjaśnaniu ściśle historycznym. Przy tak zapro­ ponowanym rozróżnieniu pojawia się potrzeba przyjęcia dwojakiego rodzaju praw: w znaczeniu w ęższym opisujących praw idłow ości okre­ ślone, oraz form uł nom ologicznych opisujących prawidłowości ramowe. Kolejna klasyfikacja pochodzi od W. Sztoffa.8 Rozróżnił on: — w y ­ jaśnianie przyczynowe, czyli odnajdywanie przyczyn warunkujących

powstanie danego zjawiska, istnienia prawa, jakiegoś istotnego związku; — w yjaśnianie za pomocą prawa, czyli ustalenie według jakiego pra­ wa lub praw powstało lub przebiega zjawisko (analogicznie jak w w y ­ jaśnianiu probabilistycznym u Nagła);

— w yjaśnianie funkcjonalne (podobnie jak u Nagła);

— w yjaśnianie strukturalne jako charakterystyka struktury gwarantu­ jącej realizację funkcji lub zachowania układu jako całości;

— w yjaśnianie genetyczne lub historyczne poprzez ujaw nianie zbioru konkretnych warunków, przyczyn, praw, których działanie doprowa­ dziło do przeksalfcłcenia istniejącego dawniej układu w układ później­ szy i śledzenia podstawowych etapów jego rozwoju.

Ostatnia z dużej ilości propozycji pochodzi od M. B u n gego7. Przypo­ m niał on warunku, jakie winno spełniać w szelkie w yjaśnianie naukowe. 3 S. Nagel, The structure of science, NY.1961, por. ss.: 401—428, 531—535, 555, 558—563, 564—575.

4 J. Kmita, O dw óch rodzajach w yjaśn ian ia, Studia Filozoficzne 106 (1974) 9, 25—40.

5 J. Kmita, Z m etodologicznych problem ów in terp reta c ji h um an istycz­

nej, Warszawa 1971, 18— 19.

6 W. Sztoff, M odelirow anije i fiłosofia, Moskwa 1966, 193.

7 M. Bunge, O przyczyn ow ości. M iejsce za sa d y przyczyn ow ości w e

(4)

z z a g a d n i e ń f i l o z o f i i p r z y r o d y I PRZYRODOZNAWSTWA

Z jednej strony pow inien być spełniony warunek form alny, czyli w aru­ nek koherencji tj. zgodności z pozostałym i twierdzeniam i danego sy ­ stemu teoretycznego.8 Z drugiej strony m usi być spełniony warunek materialny, tj. em piryczny w arunek dostatecznej, choć nigdy niedo­ skonałej adekwatności wzglądem dobrze ustalonych faktów; faktów zwanych często faktam i naukowym i w odróżnieniu od faktów suro­ wych. A dekw atność hipotez sprawdza się na drodze eksperym entu i obserwacji.

Analiza logiczna w yjaśniania może jedynie pomóc rozstrzygnąć, czy wyjaśnianie to jest form alie poprawne, lecz nie daje odpowiedzi na pytanie, czy jest ono jednocześnie poprawne m aterialnie. Jest to anali­ za zawsze niepełna, gdyż dotyczy relacji m iędzy zdaniam i w yjaśniają­ cymi i w yjaśnianym i, nie zaś sam ych zdań w yjaśniających. Przedmio­ tem w yjaśniania naukowego mogą być klasy faktów (przyrodniczych, psychicznych, społecznych), bądź sam e prawa nauki. W każdym przy­ padku, w yjaśnienie naukowe, w przeciw ieństw ie do potocznego odw o­ łuje się do praw.

Bunge podzielił w yjaśnianie naukowe na dwie zasadnicze grupy: z jednej strony um ieścił wyjaśnienia, które mają, bądź mogą mieć charakter przyczynowy, z drugiej — te, które są zasadniczo nieprzyczy- nowe.

Do pierwszej grupy w yjaśnień zaliczyć należy:

— w yjaśnienie odw ołujące się do ciągu zdarzeń lub stanów; — wyjaśnienie poprzez w skazanie genezy lub rozwoju;

— w yjaśnienie poprzez w skazanie związku z faktam i innego rzędu; — wyjaśnienie poprzez rozłożenie faktów złożnych na prostsze fakty

tej sam ej natury.

Przypomnijmy raz jeszcze, iż w yjaśnienie kw alifikuje się, według Bungego, jako naukowe i przyczynowe, gdy jest koherentne i adekw a­ tne w sensie form alnym i m aterialnym i odwołuje się do jakiegoś pra­ wa przyczynowego.

Do drugiej grupy w yjaśnień, czyli do w yjaśnień nieprzyczynowych, zaliczyć należy:

— wyjaśnianie poprzez rozpoznanie, identyfikację, zaklasyfikow anie; — wyjaśnianie poprzez opis — tzw. prawa fenom enologiczne ex defin i­

tione nie zaw ierają kategorii w arunkowania przyczynowgo mogą jed ­

nak służyć do w yjaśniania (nauka ma poza w szystkim charakter zarów ­ no opisowy, jak i w yjaśniający; opis daje się od w yjaśnienia odróżnić, lecz nie daje się oddzielić);

— wyjaśnienie poprzez odwołanie się do praw statycznej struktury; — wyjaśnienie poprzez odwołanie się do zjaw isk niższego poziomu; — wyjaśnienie poprzez odwołanie się do zjaw isk w yższego poziomu; — wyjaśnianie statystyczne;

— w yjaśnianie teleologiczne;

— w yjaśnianie dialektyczne (polega na w ykryw aniu w ew nętrznych i zewnętrznych konfliktów, które nadają bieg określonym , choć nie wszystkim procesom, lub doprowadzają do powstania układów w ypo­ sażonych w nowe własności).

Przytoczone różne typy klasyfikacji w yjaśniania, jak i ich analiza wykazują, iż istn ieje w iele sposobów udzielania odpow iedzi na pytanie dlaczego? Wskazanie przyczyn jest jednym ze sposobów w yjaśniania naukowego, choć nie uniwersalnym . W yjaśnianie można nazwać przy­

(5)

czynowym , o ile jest oparte na kategorii uwarunkowania przyczyno­ w ego, a to jest nie tyle kw estią logiczną, co ontologiczną, czyli k w e­ stią, którą można rozstrzygnąć dopiero po zbadaniu ontologicznych ko- relatów twierdzeń w yjaśniających. Przyczynowość nie jest w ystarczają­ cym warunkiem zrozumienia rzeczyw istości, mimo iż często stanow i składnik naukowego wyjaśniania. W yjaśnienie przyczynowe, o ile ma charakter naukowy, m usi być oparte na prawach naukowych. A zatem w yjaśnienie naukowe to w yjaśnienie przez prawa, choć niekoniecznie w yjaśnianie poprzez rzyczyny. Złudzenie, iż w naukach przeważa w y ­ jaśnianie przyczynowe w ynika z faktu, iż większość w yjaśnień formułuje się w języku przyczynowym .9

Przytoczonych kilka zaledw ie propozycji klasyfikacji w yjaśniania nau­ kowego ukazuje stopień złożoności zagadnienia. I tak, klasyfikacja E. Nagła, na dobre zakorzeniona w ogólnej m etodologii nauk, zdaje się charakteryzować niepełną konsekwencją kryterium; z jednej stro­ ny w ysuw a się aspekt dedukcyjny, z drugiej natom iast — preferuje w yjaśnienia zw iązane przede w szystkim z klasyfikacją zjaw isk biolo­ gicznych. J. Kmita zdaje się szukać rozróżnienia zgodnego z podziałem na nauki hum anistyczne i przyrodnicze. W. Sztoff niezbyt precyzyjnie ujm uje w yjaśnianie za pomocą praw. Nie zagłębiając się w dalsze ana­ lizy i rozważani za obowiązującą przyjm iem y klasyfikację pochodzącą od M. Bungego. Wydaje się, iż podział na w yjaśnienia o charakterze przyczynowym i nieprzyczynowym ma sw e uzasadnienie w specyfice nauk przyrodniczych, w tym w sposób szczególny w biologii.

Rozważania o w yjaśniającej roli sym ulacji zjaw isk biologicznych i ży­ cia w ogóle skupione zostaną wokół sym ulacyjnego modelu rodziny pszczelej, który został opracoway przez R. T ad eu siew icza10 i jego współparcowników. Program sym ulujący został napisany w Fortranie. Sam model składa się z dziesięciu modułów: reprodukcji, zdobywania pożywienia, gospodarki pożywieniem , konsumpcji, budowania plastrów, środowiska wraz z w arunkam i m eteorologicznym i, topografii pożytków , gospodarki wolną przestrzenią.

Model uwzględnia kolonię pszczół (B) wraz z jej otoczeniem (E): M = — (B. E) i realizuje transformację F: (Us u , U s i2, U S2J -> (TJtl, Ui2, U2„), gdzie lew a strona odzwierciedla ilość produktów zjedzonych przez pszczo­

ły i zużytych przez człow ieka opiekującego się nimi; zaś prawa dotyczy gospodarki zapasami. W modelu uwzględniono tak specyficzne cechy rodziny pszczelej, jak np. zm ienność roli pełnionej przez poszczególne osobniki w zależności od ich wieku, przeobrażani do postaci dorosłego osobnika.11

9 Tam że, 371—372.

10 R. Tadeusiewicz, C ybern etic M odelling of the Bee Colony, Postępy cybernetyki 7(1984)2, 31—41; także: R. Tadeusiewicz, M etodologia m o d e­

low ania cybern etyczn ego sy stem ó w biologicznych, w: M odelowanie c y ­ bernetyczne sy stem ó w biologicznych, Kraków 1979, 26— 32; R. Tadeusie­

wicz, W ybrane zagdnienia złożonych sy stem ó w biologicznych, ZN AGH 58 (1978), 167—175; A. Migacz, R. Tadeusiewicz, Model rodzin y p szc ze le j w: M odelow anie cybern etyczn e system ó w biologicznych . Kraków 1979, 133— 143; J. L. Gould, H oney bee recruitment': the dance-language con­

tro v ersy, Science 189(1975)204, 685—693.

11 J. A. Chmurzyński, T ajem nice tań ców pszczół (cz. 1), Kosmos 142 (1976), 395—409; tenże, Tajem nice tań ców pszczół (cz. 2), Kosmos 143 (1976), 145—158.

(6)

Opisanie system u przedm iotowego, jakim jest kolonia pszczół, za pomocą odpowiednich równań pozwala na podjęcie sym ulacji w arun­ ków naturalnych życia. K onstruujem y w ięc „białą skrzynkę’” doty­ czącą rodziny pszczelej, potwierdzam y w ten sposób naszą znajomość działania tego skomplikowanego system u. Pokazując, w jaki sposób funkcjonuje rodzina pszczół, szukamy odpowiedzi na pytanie, co sprzy­ ja w ydajności ich pracy, a co ją zmniejsza; jak ie''p ożyw ienie jest sprzyjające, jakie zaś ma w pływ negatywny; obracam y się w ięc w okół wyjaśniania o charakterze przyczynowym. Odtworzenie pew nych sta­ nów naturalnych, zależności klim atycznych, ekologicznych, w ieku ko­ lonii, ciągów przemian zachodzących w kolonii pozwala na wykrycie genezy tychże stanów i ustalenie ich przyczyny. Korzystając z nom en­ klatury M. Bungego m am y do czynienia przede w szystkim z w yjaśnie­ niem o charakterze przyczynowym.

Bez truau udaje się wykazać, iż sym ulacyjny model kolonii pszczelej służy w szystkim czterem typom w yjaśniania przyczynowego. Zmiana bowiem poszczególnych param etrów w modelu, powoduje odpowiednie zminy w obiekcie sym ulowanym . Możemy w ięc stwierdzić, że pojaw ie­ nie się nowego stanu, zdarzenia jest zależne od pojaw ienia się stanu, zdarzenia innego. Możną wielokrotnie dokonywać analogicznych sym u­ lacji, w analogicznych bądź zm ienianych częściowo warunkach. W y­ jaśniamy w ięc, iż zachodzi X poniew aż zaszło Y, a ilekroć zachodzi Y, wiemy lub zakładamy, że następnie zajdzie X . Dostrzegam y w ięc na­ stępstwo. Proces sym ulacji ułatw ia nam proces dostrzegania (pierwszy typ w yjaśniania przyczynowego).

Zachodzi także w yjaśnianie przyczynowe drugiego rodzaju. Z doś­ wiadczenia, ze znajom ości ew olucji, em ergencji w yjaśnić m ożemy na podstawie sym ulacji zachowania kolonii pszczół dlaczego cała kolonia, wyspecjalizowana w jej obrębie grupa, czy też jeden osobnik zacho­ wuje się w taki a taki sposób, z racji swej funkcji w kolonii. W m o­ delu uwzględniono w iek pszczół, a co za tym idzie, i funkcję pełnioną w kolonii w danym m omencie rozwoju osobnika; uwzględniono także upływ czasu, czyli zaobserw owany w naturze fakt zm iany „kw alifika­ cji” osobników w zależności od ich wieku. Mamy w ięc tu do czynienia z wyjaśnianiem przyczynowym poprzez wskazania genezy lub rozwoju.

Korzystamy także z w yjaśniania poprzez w skazanie związku z fak ta­ mi innego rzędu. Obserwacja pszczół, ich zachowania przy sym ulow a­ niu zm iennych w arunków życia, zm iany ilości i jakości pyłku daje nam odpowiedź na pytanie dlaczego np. zbieraczki rezygnują ze zbieractwa, bądź zw iększają swą wydajność.

Gdy chcemy zrozumieć i w konsekw encji w yjaśnić funkcjonow anie całej kolonii pszczelej, odwołujem y się do w yjaśnienia funkcjonowania jej poszczególnych elem entów Budowanie „białej skrzynki” wykonano w oparciu o poznane przejawy funkcjonow ania poszczególnych elem en ­ tów składowych. Model, jak wspomniano, składa się z dziesięciu m niej­ szych m odułów odzw ierciedlających najbardziej istotne przejawy ży­ cia kolonii. W yjaśnienie poprzez sym ulację poszczególnych m odułów i ich wzajem nych zależności prowadzi do poznania funkcjonowania ca­ łej kolonii. W yjaśnienie zjaw isk i procesów zachodzących np. podczas zdobywania pożywienia czy reprodukcji ma swój wyraz w innych pro­ cesach odwzorowanych odpowiednim i modułami.

Prześledzimy także poszczególne typy w yjaśniania nieprzyczynowego zaproponowanego przez M. Bungego. Pierw szy typ w yjaśniania ma for­ mę: jeśli coś jest F, jest to zarazem G, lub inaczej: F jest takie a ta ­

(7)

kie, jest ono bowiem G; o G zaś wiadomo (lub się zakłada), że ma ta ­ kie a takie w łasności.12 W w yjaśnieniach tych nie odwołujem y się do żadnych przyczyn, choć w dalszych rozważniach m oże być takie odwo­ łanie pożądane. Z naszego modelu możemy w ysnuć wniosek, iż np. pszczoły wytw arzają miód, gdyż są pszczołami; taką bowiem m ają w ła ­ ściw ość ow ady zw ane pszczołami. Nie można tego powiedzieć o równie w ysoko zorganizowanej kolonii mrówek. Nie należy bowiem do ich zdolności um iejętność produkcji miodu.

W yjaśnianie poprzez opis stanow i bardziej powierzchowny sposób uchw ycenia istoty zjawiska, procesu. Prawdziw e w yjaśnianie pozwala na podanie pełnego i dokładnego opisu. Często pojaw ienie się opisu, poprzedza teorię. Dokonując sym ulacji społeczeństwa pszczelego uzy­ skujem y jego opis.

Nie w ydaje się,' by om awiany m odel spełniał warunki w yjaśniania poprzez odwoływanie się do praw statycznej struktury, co jest w y n i­ kiem jego bardzo dynamicznego charakteru. W tego typu w yjaśnianiu dany obiekt zostaje rozłożony na prostsze obiekty m ające określone m iejsce w statycznej strukturze, przy czym m iejsce to w yjaśnia istotne cechy i funkcje całości. Pom ijane są tu przy tym w szelkie zmiany, a w ięc i uwarunkowania przyczynowe ls.

Odwołanie się do niższego i wyższego poziomu zjaw isk w w yjaśnianiu funkcjonow ania rodziny pszczelej na drodze sym ulacji nie powinno bu­ dzić w iększych w ątpliwości. M ożliwość komunikacji pszczół za pomocą tańca, jego tempa i częstotliw ości w ykonyw anych ruchów dają się w y ­ tłum aczyć zasadmi fizjologii tych owadów. Podobnie zachowanie się jednego osobnika kolonii w znacznej m ierze ma w yjaśnienie w zacho­ w aniu całej kolonii. Jeśli uda się nam wprowadzić pszczołę zw iadow - czynię w stan dezinform ujący, mimo iż faktycznie może w skazać m iej­ sce dużych ilości pyłku, spowoduje ona powstrzym anie pracy zbiera- czek. Jednocześnie jednak pojedyncze sygnały odwołujące akcję zbiera­ nia pochodzące od jednego osobnika „giną” niejako wśród pozostałych sygnałów innych zwiadowczyń.

W yjaśnianie statystyczne zdaje się pełnićznaczną rolę w procesie sy­ m ulacji. Wynika to z korzystania z opisu m atematycznego, szacowania wyników . U znawanie go jednak za ostateczne byłoby niesłuszne.

Najm niej problem ów budzi w yjaśnianie teleologiczne. Gdy uw zględ­ nim y specyfikę procesów życiowych, ich dynamikę, okaże się iż w y ­ jaśnianie to ma duże znaczenie. Każdy żyw y organizm w sw ym śro­ dowisku bierze czynny udział w wyborze najbardziej sprzyjających warunków dla osiągnięcia sw ych podstaw owych celów jak rozmnażanie przetrw anie, rozwój. W yjaśnianie to w iąże się ze zrozumieniem poję­ cia inform acji biologicznej, jej przyjmowaniem, przetwarzaniem , gro­ m adzeniem , w ysyłaniem , z uznaniem jej fundam entalnej roli w istn ie­ niu życia biologicznego. W łaśnie w procesie sym ulacji obserwujem y za­ leżność zachowań od stanu „wiedzy”, czyli od stanu posiadanych infor­ macji.

W yjaśnianie dialektyczne budzić może w ątpliw ości z racji trudnego do przyjęcia sprzecznego charakteru zjaw isk życiowych. Na gruncie f i­ lozofii m arksistow skiej takie sprzeczności są konsekw encją przyjętego system u, zaś w tomizm ie udaje się ich uniknąć korzystając z teorii hylemorfizmu.

12 M. Bunge, dz. cyt., 362—363. 13 M. Bunge, dz. cyt., 364.

(8)

Rozważania nasze skupiliśm y w okół modelu rodziny pszczelej. Wybór taki został podyktow any przede w szystkim jego adekwatnością do rze­ czywistości, w iernym odzwierciedleniem ogromnej dynamiki, złożoności pierwowzoru. Można także skorzystać i z innych prób sym ulacji zja­ wisk życiowych. Ostatnio coraz częściej porusza się m ożliwość sym ula­ cji bardziej jeszcze złożonych procesów i układów, jak np. mózgu ludz­ kiego. Wprawdzie procesy m yślow e wykraczają, naszym zdaniem, poza poziom inform acji b iologiczn eju , lecz, aby uzm ysłow ić sobie stopień skomplikowania procesu tworzenia „białej skrzynki” pracy mózgu odwołajmy się do porównania przytoczonego przez Wł. Kunickiego- -G oldfingera15. Autor ten dokonał zestaw ienia cech pam ięci człowieka z pamięcią m aszyny cyfrowej. Mózg gromadzi inform acje w sposób analogowy, zależny od czasu, komputer zaś — binarnie, niezależnie od czasu. Mózg przechowuje inform acje stopniowo przy m ałej w ydaj­ ności pamiętania, komputer — zachowuje zasadę „wszystko, albo n ic”, przy bardzo dużej w ydajności pam iętania. Pojem ność pam ięci w m óz­ gu jest zależna od doświadczenia, w komputerze — niezależna od do­ świadczenia. Odtwarzanie inform acji w mózgu jest bardzo silnie uza­ leżnione od kontekstu, w powięzaniu z poprzednim odtwarzaniem, w komputerze nie ma takiego powiązania. Celem pam ięci mózgu jest utrzymanie otwartej sieci funkcji, w komputerz^-dotyczy zamkniętej sieci funkcji. Czy istnieje w ięc realna m ożliwość stworzenia „białej skrzynki” dotyczącej mózgu, co w konsekw encji przyczyniłoby się do wyjaśnienia w ielu jeszcze nieznanych nam procesów i stanów?

Ta pobieżna analiza rodzajów w yjaśniania za pomocą stym ulacji u ka­ zuje istotne znaczenie w yjaśniania przyczynowego (we w szelkich jego odmianach), a także nieprzyczynowego. W szelkie te typy w yjaśniania pozwalają nam dotrzeć do odpowiedzi na pytanie: dlaczego?, jak? D zię­ ki sym ulacji docieramy do najgłębszych zależności w sferze zjaw isk biologicznych.

Modele sym ulacyjne mają nam pomóc zrozumieć funkcjonowanie ca­ łych organizmów, ich fragm entów, całych system ów ekologicznych, zależności zachowania, rozwoju itp. Jest w ięc też celem sym ulacji i diagnostyka, prognostyka rozwoju określonej sytuacji w określonych warunkach, w populacjach, a naw et w całym środowisku. Tworzy się zatem m odele w celu diagnozowania reakcji system ów biologicznych na warunki planow ane przez eksperym entatora.16

14A. Latawiec, K oncepcja inform acji biologicznej, w: Z zagadnień fi­

lozofii przy ro d o zn a w stw a i filozofii p rzy ro d y, t. 5, W arszawa 1983 — na

str. 170—185 przedstawiono rodzaje inform acji biologicznej, oraz uza­ sadniono przyczyny, dla których pominięto informację intelektualną (186—187).

15 Wł. Kunicki-G oldfinger, Szukanie m ożliw ości. E w olucja jako gra

przypadków i ograniczeń, Warszawa 1989, 234—235.

16 Jak żyw y jest problem poznawania, badania zjaw isk życiowych można się przekonać z łatw ością przeglądając najnowsze publikacje z zakresu biologii. I tak m iędzy innym i, zachowaniu m otyli został po­ święcony artykuł F. J. Odendaala, M ature Egg N um ber Influences the

Behavior of Fem ale B attus philenor B u tterflies, Jornal of Insect B e­

havior, 2(1989)1, 15—25 — przeprowadzone i zanalizowane badania, łącz­ nie z szacowaniem błędów dałyby znacznie pełniejszy obraz om aw ia­ nych zjawisk. Jak wykazano, skonstruowanie „białej skrzynki” byłoby tu celowe. Podobne korzyści m ieliby autorzy następujących prac: M. Cobb,

(9)

Przegląd proponowanych rodzajów w yjaśniania w św ietle procesu sym ulacji zachowania rodziny pszczelej zdaje się ilustrować wagę tej m etody w poznawaniu zjawisk życiowych. Za pomocą „białych skrzy­ n ek ” możemy otrzymać różnego typu w yjaśnienia na tem at zjaw isk życiow ych badanych pod różnymi aspektam i. Problemem szerszym, wykraczającym poza ram y niniejszego om ów ienia pozostaje pytanie, czy w szystkie procesy życiow e można poddać symulacji?

WŁODZIMIERZ SKOCZNY

ROLA W YJAŚNIANIA STRUKTURALNEGO W NAUCE 1. WPROWADZENIE

W dyskusjach dotyczących struktury logicznej w yjaśniania naukowe­ go głów ną uwagę skupiano na dedukcyjno-nom ologicznym modelu w y ­ jaśniania. Ujęcie takie w ydaw ało się naturalne w okresie dominacji po­ zytywizm u logicznego, kiedy to m etanaukow e opracowania inspirowało przekonanie, iż głównym teoriom naukowym przysługuje pewność. B ez­ podstaw ny charakter tej tezy został przekonująco uzasadniony w falli- bilizmie Poppera.

W Popperowskiej teorii nauki, w poznaniu naukowym główną rolę odgrywają niedoskonałe teorie i hipotetyczne w yjaśnienia, które wraz z rozwojem w iedzy poddawane są w sposób m etodyczny stopniowym m odyfikcjom. W prspektywie w skazanej przez autora L ogiki odkrycia

n aukow ego istnieją specjalne powody, by zająć się strukturą logiczną

w yjaśniania probabilistycznego, w tym rów nież tzw. w yjaśniania stru- kturalno-hipotetycznego. Niezależnie bowiem od stosunku do konkret­ nych propozycji m etodologicznych Poppera, trzeba przyznać, iż w obecnym etapie refleksji metanaukowej niem ożliw a do utrzym ania jest przed-Popperowska wizja nauki jako wiedzy pewnej dostarczającej ostatecznych i definityw nych wyjaśnień.

Do wzrostu popularności fallibilistycznej teorii nauki przyczynił się w latach sześćdziesiątych i siedem dziesiątych nurt zw any relatywizm em m etanaukowym . Wyznaczają go prace Kuhna *, Toulmina *, późnego F eyerab en d as, L au dan a4. Zakwestionowanie przez Kuhna autonomicz­ nego i obiektyw nego rozwoju teorii naukowej, na rzecz niew spółm ier­ nych paradygmatycznych przejść oraz socjologizacji w iedzy, m usiało B. Burnet, R. Blizard, J.-M. Jallon, Courtship in D rosophila sechellia:

Its S tructure, Functional A spects, and Relationship to these of O th er M em bers of the Drosophila m elangaster Species Subgroup, Journal Of

.Insect Behavior, 2(1989)1, 63—89; K. D. Daddington, Im plications of

V ariation in W orker B ody S ize for th e H oney Bee R ecru itm en t S y ­ ste m , Journal Of Insect Behavior, 2(1989)1, 91—103; czy też bardziej

ogólne rozważania por.: F. Vester, The B iocybern etic A pproach as

a Basic for Planning Our Environm ent, System s Practice, 1(1988)4,

399—413.

1 T. Kuhn, S tru ktu ra rew olu cji n aukow ych, W arszawa 1968. * S. E. Toulmin, The Philosophy of Science, N ew York 1960.

3 P. K. Feyerabend, A gainst M ethod: O utline of an A n archistic T heory

of K n ow ledge, „Minnesota Studies in Philosophy of Science”, 1970,

t. IV.

4 L. Laudan, Progres and Its P roblem s U niversity of California P ress 1977.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, nie traci mocy wskutek tego, że zanim do tej osoby doszło, składający je zmarł lub utracił zdolność do

W badaniach zaproponowano wykorzystanie technik wieloagentowych w symulacji o zmiennej rozdzielczości, przy czym w agregacji oraz deagregacji stanu agenta zasto- sowano

obecność A. stwierdził Janusz Guzik. Ambrozję bylicolistną odnotowała Halina Galera w parku im. Skłodowskiej- -Curie obok głównego gmachu Wydziału Biologii

Doświadczenie losowe. Doświadczenie losowe D jest to pewne powtarzalne postępowanie, którego wyniku nie da się przewidzieć z całkowitą pewnością. Jednakże

Podaj nazwę kategorii znaczeniowej rzeczowników pochodnych, do której należy rzeczownik czytelniczka i podkreśl jego formant, a następnie za pomocą tego samego formantu

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

Wyznaczyć prawdopodobieństwo zdarzenia, że odległość od środka kuli do najbliżej położonego punktu jest większa lub równa a, 0 < a <

2. Trzech studentów przygotowywało się niezależnie do egzaminu z rachunku prawdopodobieństwa. Rzucamy n razy kostką do gry. Obliczyć prawdopodobieństwo tego, że: a) szóstka