Roman Łyczywek
Życie i sprawy adwokatury : (myśli
-aforyzmy)
Palestra 17/4(184), 67-69
1973
Ż Y C I E S P R A W Y A D W O K A T U R Y
( m y ś li — a f o r y z m y ) *
III
W ży c iu adw okata są dw a okresy: jed en ■—• k ie d y on łapie k lie n tó w , i drugi — k ie d y klien ci jego łapią. A b y dożyć do drugiego okresu, trzeba być p ra w d ziw y m a dw okatem .
(HARRIS)
N iezależność losu w yniosła w as ponad in n ych , a zawisłość od cno ty — ponad siebie sam ych.
(D’AXJGUESSEAU)
Gdzie m ożna znaleźć adw okata odznaczającego się trw a ły m i zasada mi? K to w ciągu d w u d zie stu lat sw ego życia ćw iczy się w k ła m stw ie i cerow aniu dziur, p rzez którą prześw iecają podstęp i zła wola k lie n tów , te m u tru d n o m ieć ja k ie ko lw ie k zasady.
(CORMENIN)
W olność, w yp ędzona zew sząd, w yg n a n a ze społeczeństw a, ty lk o tu (tj. w ad w o katu rze — przyp . m ó j R. Ł.) znalazła p rzysta ń b ezp iecz ną. W ty m zaw odzie przechow ało się m ęstw o p ra w d y, m ęstw o , k tó re praw a słabej ofia ry w ażyło się p rzeciw staw ić p rzyw ile jo m . ■
(ROBESPIERRE)
Trzeba ja k najczęściej przyp o m in a ć w y m ia ro w i spraw iedliw ości, ja k bardzo jest on w y sta w io n y na n iebezpieczeństw o popełnienia po m y łk i.
(n.HOLTZEN DORFF)
O bow iązkiem obrońcy jest czynić dla swego k lie n ta to w szy stk o , co k lie n t u c zy n iłb y , g d yb y się u m ia ł sam bronić.
(INSHIP)
Opinia publiczna niejednego ju ż sk rzy w d ziła i niejednego jeszcze sk rzy w d zi, ale to nie p o w strzym a szla ch etnych ludzi na drodze obo w iązku.
(MOGILNICKI)
* D w a p ie rw sz e z e s ta w y , .m y śli — a fo ry z m ó w ” u k a z a ły się w n r a c h 2 i 3 „ P a l e s t r y ” z 1973 r.
68 R o m a n Ł y c z y w e k N r 4 (184)
Proces, w k tó r y m oskarżony staje sam jed en w obec oskarżenia, zbrojnego w e w szechstronną pomoc państw a, nie zasługuje na nazwą rozpraw sądow ych, zam ienia się on w pościg.
(FOJNICKl)
G d yb y cała ludzkość z w y ją tk ie m oskarżonego i jego obrońcy była zdania, że oskarżony jest w in ien , p ó ki oni dw aj zachow ują sw e o n ie w inności przekonanie — ludzkość cała nie w ięcej m a praw o narzucać im w łasne przekonanie, ta k ja k oni zm usić ją do uznania swego.
(PEPŁOWSKI)
Tajem niczość procesu in kw izy c jn e g o dochodzi czasem do takich roz m iarów , że nie ty lk o podsądny, ale i re fe re n t nie w ie, o co chodzi.
(MITTERMA1ER)
W łonie korporacji naszej pow inien żyć ten ty p odwagi c y w iln e j, która w w ie lk ich próbach życia społecznego czyn i człow ieka zd ol n y m do najszlachetn iejszych w y siłk ó w i do ofiar najcięższych w po słu szeń stw ie w ła sn em u sum ien iu i w ła sn em u przekonaniu.
(DUPIN)
A d w o ka t, k tó r y się ska rży na to, że sędzia go nie rozum ie, oskarża nie sędziego, lecz siebie samego. Sędzia nie je s t obow iązany r o z u m ieć, ale adw okat m a obow iązek być zrozu m ia łym .
(CALAMANDRET)
G d y b y dobrze rozum iano zadania a d w o ka tu ry i g d y b y istn iełi ty lk o do b rzy adwokaci, b y lib y śm y bliscy zapanowania pełn ej sp ra w ied li wości.
(BOULENGE)
Zasada zastępstw a przed sądem k a r n y m spoczyw a ta k dobrze w in teresie państw a ja k i oskarżonego.
(NIEMIROWSKI)
T e n , kto m ów i to, co sam rozum ie — zaw sze m ó w i dobrze.
(MOLIERE)
W szy stk ie rodzaje m o w y są dobre z w y ją tk ie m rodzaju nudnego.
(VOLTAIRE)
W nic nie w ierzą ludzie ta k niezłom nie, ja k w to, o c zy m n a jm n ie j w iedzą.
69 N r 4 (184) Ż y c i e i s p r a w y a d w o k a t u r y ( m y ś l i — a f o r y z m y )
J e że li nie p otrafisz zm ie rzy ć tego, o c zy m m ów isz, i w yrazić sw ych m y ś li w liczbach, w iedza tw o ja jest uboga i niezadow alająca; z n a j d u jesz się dopiero u progu w ie d zy, a m y ślen ie tw o je nie doszło jeszcze do sta d iu m naukow ego bez w zględu na to, ja ki je st p rzed m io t tw oich badań.
(KELVIN)
W yd a je m i się, że m am tę przew agę nad p rze c ię tn y m człow iekiem , iż dostrzegam rzeczy, któ re łatw o uchodzą uw agi, i obserw uję je bardzo uw ażnie.
(DARWIN)
D zieje różnej in terp reta cji ustaiuy nie są po prostu d ziejam i je j nierozum.ienia, p rzeciw nie — w wielości rów nou praw nio nych in te r preta cji n a stęp u ją cych po sobie przejaw ia się i rozw ija płodność idei.
(RADBRUCH)
Im bardziej chore jest państw o, ty m w ięcej w n im ustaw i rozpo rządzeń.
(TACYT)
P ra w dziw a w iedza to znajom ość p rzyczyn .
(BACON)
G dy obrońca osobiście odw ołuje się do poczucia spraw iedliw ości sę dziów , m a on znacznie w iększe m ożliw ości roztoczenia sw ej wymowny n iż w te d y , g d y zm u szo n y jest czerpać a rg u m e n ty z prawa, sta tu tó w i precedensów .
(HUME)
M y, sędziow ie, nie z w y k liś m y p yszn ić się ową czczą w iedzą. Na cóż by n a m się zd a ły te fo lia ły praw i kodeksów . Praw ie w szy stk ie w y p a d k i są h ip o tetyczn e i w ychodzą poza pow szechną regułę. M am y zaw sze żyjące książki, to jest adw okatów : pracują dla nas i troszczą się o to, aby nas pouczać.
(MONTESQUIEU)
