F. Kanclerz
Prace konserwatorskie przy wieży
katowskiej w Bieczu
Ochrona Zabytków 6/4 (23), 244-245
Ryc. 301. Jarosław — kam ienica Rynek 15 w czasie robót konserwatorskich
w 1952 r.
VI. P r a c e w y k o p a l i s k o w e . Archeologiczne prace ratownicze na gro dzisku w W ietrznie-Bóbrce, pow. Krosno prowadzono w latach 1951—53. W wyniku badań odkryto cztery niepełne pierścienie w ałów okalających naturalne wzniesienie, na którym ulokow ane jest grodzisko. Wały charakteryzow ały się konstrukcjami drew - niano-ziem nym i, podstawowym materiałem był łupek m enilitow y. Wewnątrz grodziska na m ajdanie stwierdzono w arstw ę w czes nośredniow ieczną (XI—X II w.) zawiera jącą m ateriał ceramiczny, narzędzia i w y roby m etalowe.
Fr. K r u k .
w anie całego kościoła oraz odczyszczono ołtarz główny.
R z e s z ó w —z e g a i* z 1704 r. na w ieży gim nazjalnej, jedyny na terenie W ojewódz tw a okaz sztuki kowalskiej, zepsuty od 40 lat został uruchomiony, jedynie brak dzw o nów do sygnałów dźwiękowych.
Ryc. 302. Biecz, pow. gorlicki — w ieża Katowska. Stan z 1951 r.
Ryc. 303. Biecz, pow. gorlicki — w ieża Katowska. Spód w ieży w czasie remontu
w 1951 r.
PRACE KONSERWATORSKIE PRZY WIEŻY KATOWSKIEJ W BIECZU.
Baszta katow ska położona na zachodnim krańcu m iasta tuż przy drodze, wiodącej do Gorlic, należała prawdopodobnie do system u obronnego przy d. bramie m iej skiej. Przy niej, od północy dostawiony jest 16-towieczny budynek t. zw. katowni, o 2-ch kondygnacjach, z parterem sklepio nym. Od zachodu prowadzi do głębi bu dynku brama sklepiona obniżająca się do poziomu piwnic. Obecna droga przeprowa dzona jest na w ysokim do 1,50 m nasypie. Wody opadowe z drogi i najbliższej oko licy spływ ały ku pobliskiej skarpie, czę ściow o przenikając w glebę i powodując spłukanie wierzchnich w arstw gleby na skarpie, b. spadzistej i zaczynającej się około 1 m od baszty.
MUFy okrągłej baszty w zniesione są z piaskowca m iejscowego łupanego w pła skie, nieregularne bryły, łączone zaprawą wapienną. Kształt baszty jest beczkowaty, ściany m ają n iew iele otworów okiennych. D ostęp do baszty istniał przez 3 wejścia: jedno od zachodu, umieszczone tuż przy daw nym murze m iejskim, z którego za chow ały się fundam enty, prowadziło do najniższej kondygnacji. Do tego poziomu można dojść jeszcze przez furtę, umiesz czoną od północy tuż przy ścianie d. ka towni. Trzecie drzwi wreszcie, wiodące na drugą kondygnację dostępne są z zewnątrz schodami, umieszczonym i w grubości muru zachodniej ściany katowni, wiodącymi spod sklepionego wjazdu do piwnic kato w ni.
Prawdopodobnie już w końcu XVIII w. w ieża katow ska przeznaczona została na cele gospodarcze. Długotrwałe zaniedbanie oraz za m ały w ystęp okapu dachu prowizo rycznego spowodowały, iż woda opadowa w ypłuk iw ała zaprawę a zamarzając zimą spowodow ała rozw arstw ienie ścian w po łow ie w ysokości na głębokość do 1/3 gru bości ściany. Stropy wewnętrzne,
ne składowaniem , rozpierały osłabione ściany i powodow ały pionowe spękania i w ypadanie kamieni.
Dolna kondygnacja od w ielu lat służyła jako stajnia czy obora. Nagromadzony na wóz, zalegający w arstw ą do 1 mtr. gru bości, stale nawilgocony, również szkodli w ie oddziaływ ał na konstrukcję ścian i fundam entów.
Pozostaw ienie baszty w takim stanie groziło jej rychłym rozpadnięciem się.
Prace konserwatorskie, prowadzone w 1950 r. i 51 r. rozpoczęto od usunięcia obory i nawozu z baszty. Po tym obwią zano od zewnątrz basztę belkami drew nianymi i linam i stalow ym i tak, jak się odrutowuje pęknięty garnek. Zasadniczym zadaniem było zm onolitowanie baszty przez ułożenie w murze od zewnętrznej strony obręczy żelbetowych.
Po ich w ykonaniu i zalaniu w ew nętrz nych pęknięć muru zaprawą cem entową oblicowano obręcze kamieniami. Potem w yreperow ano mury, uzupełniając w yr w y oraz wzm acniając otwory okienne i drzwiowe.
Po ukończeniu robót kam ieniarsko- m urarskich położono prowizoryczny dach nam iotowy, w ysuw ając okap odpowiednio daleko, ażeby spadająca woda n ie w ym y wała zaprawy ze ścian. W ykonanie odpo w iedniego zadaszenia czy hełmu, jest osob nym problemem konserwatorskim, podob nie jak odsłonięcie i zabezpieczenie od cinków d. m urów obronnych i ich fun damentów, znajdujących się w bezpośred niej bliskości baszty.
Zespół katow ni oraz najbliższa okolica, z uwagi na znaczenie Biecza w wiekach XV—XVII, nazyw anego w tedy „małym K rakowem “, wym aga szerszych badań i poszukiwań, które pozwolą na ustalenie formy i układu rozwiniętej fortyfikacji bramy m iejskiej, w tym miejscu przy puszczalnie położonej.
F. Kanclerz
DREWNIANE DETALE ARCHITEKTO NICZNE PAŁACYKU LUBOMIRSKICH W RZESZOWIE
W R zeszowie przy ul. Kasztanowej wznosi się pałacyk, w ystaw iony w pocz. XVIII w ieku przez Lubomirskich, ówczesnych w łaścicieli miasta. Przeróbki poczynione w X IX i X X w iekach oraz zmiana użyt kowania spowodowały zatratę w ielu cech pierwotnej architektury obiektu. Zacho w ały się jednak X V III-w ieczne detale ar chitektoniczne w szystkich elewacji. Głó wnym m ateriałem -tw orzywem tych detali jest drzewo m odrzewiowe a do
kompozy-245
Ryc. 304. Rzeszów — pałacyk Lubomirskich z XVIII w. Fragm ent elew acji południo
wej. Zdjęcie z 1952 r.
cji dawnego portalu w ejściow ego od strony wschodniej włączono i kamień, co w re zultacie daje ciekaw e zestaw ienie trzech tworzyw detalu architektonicznego: w y prawę, kamień i drzewo. Zachowana
de-Ryc. 305. Rzeszów — pałacyk Lubomir skich z XVIII w. Fragm ent elew acji