• Nie Znaleziono Wyników

Podręcznik minimum

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podręcznik minimum"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Heller

Podręcznik minimum

Zagadnienia Filozoficzne w Nauce nr 41, 166-168

2007

(2)

166

Recenzje tej rozprawy (a także innych prac Z. Wolaka), sytuacja ta stopniowo ulega zmianie.

Rozprawa pokazała także — co nie jest bez znaczenia — jak bo-gate możliwości ujęcia analogii daje współczesna logika i jak wiele zasto-sowań można znaleźć dla wykorzy-stujących aparat logiczny koncepcji metodologicznych w filozofii.

Michał Heller

PODRĘCZNIK MINIMUM

Alister E. McGrath, Science and

Religion. An Introduction,

Blackwell, Oxford 2005 (pierwsze wydanie 1999), ss. XII + 250.

Badanie wzajemnych relacji po-między nauką a religią (lub teolo-gią) stało się już dyscypliną akade-micką, wykładaną na wielu uczel-niach, choć nie doczekało się ono jeszcze ani ogólnie przyjętej na-zwy, ani standardowego układu ma-teriału. Stąd zapotrzebowanie na od-powiednie podręczniki, tym bardziej, że ciągle jeszcze każdy nowy pod-ręcznik jest swojego rodzaju ory-ginalną propozycją autora. Autorem propozycji, którą mamy przed sobą, jest Alister McGrath, który rozpo-czął swoją karierę naukową w Oks-fordzie, zajmując się biologią mo-lekularną, a obecnie jest profeso-rem historii teologii na tymże

uni-wersytecie. Jest on znany polskiemu czytelnikowi jako współautor (z Jo-anną Collicutt McGrath) polemicz-nej książki Bóg nie jest urojeniem (WAM, Kraków 2007), będącej re-akcją na książkę Richarda Dawkinsa

Bóg urojony.

Omawiana książka jest prze-znaczona dla czytelnika, który do-piero rozpoczyna swoją przygodę z tą pasjonującą problematyką. Autor uważa, że kompetentne studia w tej dziedzinie powinny zakładać dobrą wiedzę w zakresie przynajmniej jed-nej religii i jakiejś nauki przyrod-niczej, najlepiej fizyki lub biologii, ale jest świadomy, że w stosunku do wielu zainteresowanych wymaga-nie takie będzie zbyt wygórowane i właśnie takim czytelnikom poświę-cają swoją pracę. Podręcznik więc ma być kompromisem pomiędzy tym, co należałoby wiedzieć a tym, czego można wymagać w ciągu jednego lub dwu semestrów.

Autor słusznie zaczyna od dawki historii zagadnienia „nauka a reli-gia”, ale ponieważ historia ta jest bar-dzo obszerna, musi dokonać wyboru. Wybór pada na trzy kluczowe od-słony: kontrowersje wokół Kopernika i Galileusza, Newton i powstanie de-izmu, spory wokół darwinizmu. Jest to oczywiście tylko próbka historycz-nych rozważań, ale decyzja, żeby za-cząć od historii, jest — moim zda-niem — trafna.

Po historii kolej na drugie narzę-dzie badawcze niezbędne w tej narzę-

(3)

dzie-Recenzje

167

dzinie — elementarna porcja filozofii

nauki. Bez rozeznania w ustaleniach współczesnej filozofii nauki dotyczą-cych metod stosowanych w badaniach naukowych wszelkie rozważania na temat relacji pomiędzy nauką a re-ligią (teologią) prowadzą zwykle do zwiększenia pojęciowego bałaganu. Ale do odpowiedzialnego poruszania się po obszarach, na których nauka i religia oddziaływają na siebie, po-trzeba nie tylko filozoficznej reflek-sji nad nauką, lecz także reflekreflek-sji nad religią. Kolejny rozdział jest wła-śnie temu poświęcony. Autor omawia w nim tradycyjne „drogi” do istnie-nia Boga oraz wybrane kierunki fi-lozofii Boga: deizm, tomizm, filozo-fia procesu (w tej kolejności). Są to ważne zagadnienia, choć pod hasłem „filozofia religii” można by rozumieć nieco inny zestaw problemów.

Po tych przygotowawczych za-gadnieniach, autor przechodzi do właściwej problematyki. Kolejne roz-działy są poświęcone zagadnieniom stworzenia, teologii naturalnej oraz funkcji modeli i analogii w na-uce oraz religii. Czytelnik oczekuje oczywiście omówienia głośnych „te-matów konfliktowych”. Znajduje je w rozdziale 8, który podzielony jest na trzy części, poświęcone kolejno: kosmologii, biologii i psychologii. W części kosmologicznej autor oma-wia zagadnienie początku (Wielki Wybuch) oraz problematykę zwią-zaną z zasadą antropiczną; część bio-logiczna jest poświęcona polemice

wokół teorii ewolucji, a część psy-chologiczna zawiera zwięzłe przed-stawienie poglądów Feuerbacha, Ja-mesa i Freuda. Myślę, że w tym rozdziale McGrath przesadzili jednak z dbaniem o skrótowość i popular-ność wykładu. Nawet jeżeli wykła-dowca ma zbyt mało czasu, by wy-łożyć wszystko, dobrze jest, gdy stu-dent może znaleźć coś więcej w pod-ręczniku. A załatwienie sprawy psy-chologii religii odwołaniem się do trzech (co prawda ważnych) autorów, graniczy z unikiem.

Jest natomiast ciekawym pomy-słem, by w ostatnim rozdziale przed-stawić poglądy kilku wybitnych my-ślicieli, zajmujących się problema-tyką „nauka a religia”. Ich wybór to oczywiście również w pewnej mie-rze kwestia gustu. Są to: Ian Barbour, Charles Coulson, Wolfhart Pannen-berg, Arthur Peacoke, John Polkin-ghorne, Pierre Teilhard de Chardin i Thomas Torrance.

Autorzy prac z dziedziny “nauka a religia” wywodzą się albo z obozu uczonych, albo z obozu teologów. Książki pisane przez nich zdecydo-wanie różnią się między sobą. Róż-nice w podejściu widać na każdym kroku. McGrath zaczął wprawdzie od biologii molekularnej, ale oma-wiana książka dowodzi, że studia teo-logiczne zmieniły mu sposób widze-nia. Dlatego też książka ta będzie lepiej służyć studentom teologii niż studentom kierunków świeckich.

(4)

168

Recenzje Ze względu na konfesyjną przy-należność autorów jest rzeczą zrozu-miałą, że niektóre zagadnienia są na-świetlone z perspektywy protestanc-kiej. Dla polskiego czytelnika może to być interesujące, bo poszerzające szerokość spojrzenia.

W książce zauważyłem dwie nie-ścisłości: wbrew temu, co sugerują autorzy na s. 7, Kopernik nie wy-zwolił się z epicykli, a obserwa-cyjne potwierdzenie systemu helio-centrycznego nie zawdzięczamy Ke-plerowi (s. 9) lecz odkryciu para-laksy, dopiero w XIX wieku.

W sumie jednak otrzymaliśmy pożyteczny, jasno napisany podręcz-nik, który można z powodzeniem wy-korzystywać we wstępnych kursach poświęconych wzajemnym relacjom pomiędzy nauką a religią.

Michał Heller

PRAWIE WSZYSTKO O NAUCE W KRÓTKIEJ HISTORII

B. Bryson, Krótka historia prawie

wszystkiego, przekład: J. Bieroń,

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2006, s. 539.

Istnieją różne szkoły popularyzo-wania nauki. Jedną z bardziej roz-powszechnionych jest pisanie pod-ręczników, które najeżone są tech-nicznymi terminami i pozostającymi poza zasięgiem zwykłych

śmiertel-ników definicjami. Chociaż z tego typu publikacji można — przy odro-binie dobrej woli — uzyskać w miarę wyraźny obraz tego, czym zajmuje się dana dziedzina nauki, to jednak istotną wadą takich książek jest to, iż ich autorzy najczęściej pomijają w swoich tekstach wszystkie szcze-góły, które faktycznie interesują czy-telników literatury popularnonauko-wej (czyli nie-naukowców), a pozo-stawiają jedynie te, które są dla nich wyjątkowo nudne i niezrozumiałe. Dodatkową trudnością dla nieprzy-gotowanego matematycznie odbiorcy jest interesujące skądinąd przekona-nie wielu autorów, że każda rzecz staje się prosta i zrozumiała, jeśli tylko przedstawi się ją w postaci od-powiedniego wzoru. Wiele wskazuje na to, że dwie powyższe cechy ksią-żek popularnonaukowych odpowia-dają za rozpowszechnione w szero-kich kręgach przekonanie, że nauka jest niemożliwie nudna i nic na świe-cie nie jest w stanie tego zmienić.

Książka Billa Brysona Krótka

historia prawie wszystkiego stanowi

przykład literatury popularnonauko-wej, który pozwala zaprzeczyć temu przekonaniu. Największą zaletą tego opracowania jest niecodzienny jak na książkę popularnonaukową, zabar-wiony humorem styl oraz wartka fa-buła, która sprawia, że historia nowo-żytnej nauki zamienia się pod pió-rem Brysona w intrygującą i wcią-gającą powieść przygodową, ukazu-jącą kulisy najważniejszych odkryć

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podaj tytuł filmu, w którym rozpoczął swoją karierę Chaplin. Podaj tytuł pierwszego europejskiego dźwiękowego filmu muzycznego. Wymień głównych aktorów filmu pt. a)

While multi- modal approaches to literacy education and theory are not necessarily new, as Jason Palmeri (2012) argues in his historical tracing of composition and rhetorical

SPŁYW - szybkie przemieszczanie się masy gruntowej bez wytworzenia wyraźnej powierzchni poślizgu przy współudziale wody np.. spływy

Uważam, że jeśli ktoś wykonuje zawód, który mieści się w definicji zawodu zaufania publicznego albo który związany jest z bardzo dużą odpowiedzialnością za zdrowie i

Jak sł usznie zauważa Tadeusz Hanausek, dzięki ana lizie modus operandi możliwe jest między in- nymi łączenie k ilku spraw według kryterium podmioto- wego ( tzn. tego samego

Być może podobny za- bieg, polegający na ujęciu w formie sieci złożonej zarówno z terminów ozna- czających właściwości, jak ich negacji, można zastosować przy

Eine lexikalische Restriktion äußert sich darin, dass in einer kollokativen Wortverbindung, wo semantisch gesehen einige lexikalische Einheiten eingesetzt werden könnten,

Klaudia Węc – Politechnika Krakowska/ Cracow University of Technology (Poland) Monika Wiśniewska-Kin – Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu/ Adam Mic-. kiewicz University in