O p la ta u iszczo n a r y c z a łte m Cena n u m eru 15 g r o s z y
N r 6 W a rsza w a , dn ia 12 w r z e ś n ia 1937 roUu R ok I
Wyciągamy rękę do zgody
do wszystkich rozumnych i uczciwych chłopów
Przemówienie gen. Galicy na okręgowym zjeździe Organizacji Wiejskiej O .Z .N . w Krakowie
Na Okręgow ym Zjeździe O rganizacji W iejskiej O. Z. N. dnia 5 b. m. w K ra
kowie, sen. gen. Andrzej Galica w ygło
sił następujące przem ów ienie:
Koledzy!
W itając W as w im ieniu Szefa Obozu Zjed
noczenia N arodow ego, P. P łk. A dam a Koca, zdaję sobie w całej pełni sp ra w ę, w jak tru dnej chwili podejm ujecie p racę nad w p ro w a dzaniem w życie celów O bozu na w si W oje
w ó d z tw a K rakow skiego.
RZUCILI W NARÓD ZATRUTY PO SIE W J e s z c z e św ie ż e s ą e c h a w y p a d k ó w , jakie się tu ta j r o z e g ra ły , w y w o łu ją c u czu cie g łę bokiej troski w d u sz y k a ż d e g o d z ia ła c z a s z c z e r z e o d d a n e g o w si i c h c ą c e g o rz e te ln ie p ra c o w a ć n a d p o p ra w ą jej losu. W y p a d k i te m a ją s w ą ty m b o le śn ie js z ą w y m o w ę , że ich m o ra ln i s p ra w c y , jak o d zień ro z p o c z ę c ia p o d b u rz a ją c e j ag itac ji, o d w a ż y li się w z ią ć ro c z n ic ę w ie k o p o m n eg o Z w y c ię s tw a o rę ż a p o lsk ie g o w ro k u 1920-tym . J a k g d y b y dla s p o n ie w ie ra n ia o w o c ó w te g o Z w y c ię s tw a , o d n iesio n eg o zjed noczon ym w y s iłk ie m c a łe go N aro d u , w ła ś n ie w tym dniu rzucili oni w N a ró d z a tr u ty p o sie w w e w n ę trz n y c h w a lk i w z a je m n e j n ien aw iśc i.
N ieg o d z iw ie n a d u ż y te h a sło rz e k o m e j w a lk i o p r a w a ch ło p sk ie b y ło w ich u s ta c h w y łą c z n ie ty lk o p ok ryw k ą dla w ła sn y c h c e ló w p o lityczn ych , nic z w s ią , ani z jej do
b re m nie m a ją c y c h w sp ó ln e g o . J e d y n ie n ie
u c z c iw a i ś w ia d o m a s w e j n ieu cz ciw o ści d e
m a g o g ia z d o ln a je s t tw ierdzić^ że o d cin an ie w s i o d m iast, od n a tu ra ln y c h ry n k ó w z b y tu jej p ro d u k c ji i od n a tu ra ln y c h o g n isk k u ltu ra ln y c h , d a w re z u lta c ie coś w ię c e j, niż g o s p o d a rc z e zu b o ż e n ie c h ło p a i u trz y m y w a n ie g o w s ta n ie c ie m n o ty , p o trz e b n e j ło w co m d u sz c h ło p sk ic h do p ię c ia się po ich k a r k a c h k u w ła s n y m p lanom .
P r z y w ó d c y p a rty jn i, o rg a n iz u ją c s tra jk 'dla s w y c h e g o is ty c z n y c h c e ló w p o lity c z n y c h , nie z a w a h a li się w iejsk im u m y sło m p o d s z e p n ą ć n ieg o d n ej ch ło p sk ie g o h o n o ru m e to d y t e r r o r u i g w a łtu w z g lę d e m lud zi, co
na w si chcą nie p o lity k ierstw a, k rz y k a c tw a i brato b ó jczy ch w aśni, ale spokoju, p ra c y i chleba.
W o bec k rw i chłopskiej, jaka się w n astęp stw ie tej zbrodniczej agitacji polała, żadne
mu z nich nie pom ogą dzisiaj w y k rę tn e p ró b y zrzucania z siebie odpow iedzialności, ani tłóm aczenia, iż ruch na w si m ałopolskiej przeszedł ponad ich głow am i. Kto sieje n’e- n a w iść, ten zb iera od pow iedn ie jej o w o c e.
Z ich to posiew u polała się k rew . W inę ich zaś zw iększa okoliczność, z k tórej jako P o lac y nie mogli nie zd a w a ć sobie sp ra w y , o której napew no w iedzieli, bo dla nikogo dziś nie jest tajem nicą, że w ż y c ie w e w n ętrzn e n a szeg o P a ń stw a w ciskają się od zew n ą trz działania w ro gich nam sił, d ążą
cy c h do sze rze n !a zam ętu i rozstroju. P ró b y szerzen ia z z e w n ą trz tego zam ętu i ro z stro ju podejm ow ane są ostatnio z c a łą zacie
kłością, gdyż g ro źn a jest dla ty ch czynni
k ó w P o lsk a , w zm ag ająca się gospodarczo i jednocząca coraz szerzej i głębiej sw e siły.
D ziałaln ość ty c h w r a ż y c h sił za z n a c zy ła się rów n ież w c z a sie ostatnich w y d arzeń , w y k o rzy stu ją c w zniecone, party jn y m podżega
niem w zbu rzen ie i pchając ku nieobliczalnym w ystąpieniom jednostki, niezorientow ane, w czyim interesie idą ich w ystąp ien ia.
Za to zhańbienie dobrego imienia polskie
go chłopa, którego zm uszono iść w spólnie z kom unistycznym i najem nikam i, za w y d a nie go jako narzędzie w ręce czynników działający ch p rzeciw Polskiem u P a ń stw u , ca łk o w ita od pow iedzialn ość spada na orga
n izatorów strajku. Ze stro n y sam ego wiej
skiego sp o łeczeń stw a, k tó re w wielu w y padkach n aty ch m iast z całym poczuciem honoru i godności reag o w ało w sposób s ta now czy, dosięgnie ich niew ątpliw ie od raza i w zg arda.
(Dokończenie na stronie 2-giej)
Projekt zmiany ordynacji wyborczej
d o S e j m u i S e n a t u
opracowuje Obóz Zjednoczenia Narodowego
W ubiegłą niedzielę rozeszła się wia
domość, która wywołała żywe poru
szenie w najszerszych kołach społe
czeństwa.
Oto przewodniczący Organizacji Wiejskiej O. Z. N., sen. gen. Andrzej Galica, w przemówieniu na okręgo
wym zjeździe w Krakowie stwierdził, że Obóz Zjednoczenia Narodowego dą ży do zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu.
W tym samym dniu odbyło się w Ło
dzi wojewódzkie zebranie delegatów Federacji Polskich Zw. Obrońców Oj
czyzny, na którym m. i. przemawiał delegat O. Z. N. mec. Michał Browiń- ski. Przedstawił on plan działalności Obozu Zjednoczenia Narodowego i oświadczył, że dla wzmocnienia powa
gi parlamentu Obóz Zjednoczenia Na
rodowego opracowuje projekt zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu i Sena
tu.
2 1 1 ' (Dokończenie ze strony 1-szej)
Dziś, po ty c h ciężk ich w s trz ą s a c h , w ie ś m ałop olsk a ma w ró cić do spokoju i ró w n o w a g i. M usi to b y ć d o k o n an e ja k n a js p ie sz n iej i jak najro zu m n iej.
C h w ila, w k tó re j to p ie rw s z e z a d a n ie p o w ie rz o n e z o sta je W a m , jak o z o rg a n iz o w a n y m d zia ła c z o m O b o z u Z jed n o czen ia N a ro d ow ego, je s t — ja k już p o d k re śliłe m — n ie ła tw a . N iem niej je d n a k w y k o n a ć je trz e b a . Z b y t d ro g ą nam , jak o O bozo w i, je s t s p ra w a d ź w ig n ię c ia w si i b u d o w a n ia jej le p sz e g o J u tr a , b y m inione w y p a d k i b u d zić w n as m ia ły ty lk o u cz u cie p rz y g n ę b ie n ia i sm u tk u . W z b u d z a ć one w in n y ty m siln ie jsz ą d ą ż n o ść do z a p o b ie ż e n ia n a w si złem u, k tó re je w y w o ła ło . Z b y t d ro g ą s e rc u k a ż d e g o P o la k a je s t Ziem ia K ra k o w sk a , b y m o żn a b y ło p o zw o lić n a p lą d ro w a n ie jej n a d a l w y w r o to w y m i ru ch am i. Z niej w y s z e d ł cz y n , re a li
z u ją c y m a rz e n ia c a ły c h poko leń i z a m ie rz e n ia p o lity c z n e c a łe g o ż y c ia N ieśm ierte ln e g o M a rsz a łk a P iłsu d sk ie g o . C zy n , k tó r y ta k w y b itn ie p o p a rła lu d n o ść tej Ziem i, a k tó r y z a s k o c z y ł w s z y s tk ic h m ę d rk u ją c y c h i m ą c ą c y c h ż y c ie N aro d u p o lity k ó w i d ał P o lsc e N iep o d leg ło ść.
M usim y, K o ledzy, iść na ob olałą w ie ś ze s ło w e m uspokojenia, pojednania i jed n o cze
nia u m y słó w z w iarą w tr z e ź w y rozsądek i p a ń stw o w y instynk t n a szeg o ludu, nie lę kając sie żad n ych p rzeszk ód, ani prób p rze
ciw d ziałan ia.
P R A C A W IMIĘ HASŁA NACZELNEGO W ODZA
P r a c ę n a d p o jed n an iem i zjed n o c zen ie m u m y s łó w p ro w a d z ić w in n iśc ie w im ię h a sła , k tó re N aro d o w i rz u c ił o b e c n y N a cze ln y W ó d z P o lsk ic h S ił Z b ro jn y ch , M a rs z a łe k E d w a rd Ś m ig ły -R y d z , k tó r y sw ó j s e r d e c z n y z w ią z e k z w sią n iejed n o k ro tn ie ta k do
b itn ie p o d k re ślił.
H a słe m ty m je st obrona P olski, w sp ó ln eg o d o b ra w s z y s tk ic h P o la k ó w . T ra fi ono nie ty lk o do ro z u m ó w , ale i do s e r c w iejskich.
T e u m y s ły i s e r c a p o jm ą i od czu ją, że obro
na P olsk i to nie tylko k on ieczn y podatek krw i i m ienia w c z a sie w ojn y, ale i dbałość 0 sw ó j le p sz y los, o s w e gosp odarcze, sp o łe c z n e i kulturalne dorobki, w zm agające s iły w ła sn e i siłe P ań stw a.
W p rz e c iw ie ń s tw ie do d e m a g o g ic z n y c h 1 n ie u c z c iw y c h w ic h rz e ń m a c h e ró w p a r ty j
n y c h , tu m a n ią c y c h z b ied z o n e m a s y z łu d ą n ie o sią g a ln y c h z d o b y c z y , w in n iście, K ole
dzy, iść n a w ie ś z re a ln y m i z a g ad n ien iam i, ro z w ią z a n ie k tó ry c h je s t i b ęd z ie m ożliw e.
U jęte są one ra m o w o w D e k la rac ji P r o g r a m o w o Id e o w ej O bo zu Z jed n o c zen ia N a ro d ow eg o.
R ealiz o w a n e p rz e z n a sz O bóz h a sło o b ro n y P o lsk i w y m a g a w y d ź w ig n ię c ia w ło ścia n do roli należnej im w P ań stw ie. D ro g a ku te m u w ied zie nie p rz e z p o d p alan ie d o m o stw s ą s ia d ó w , n iszczen ie ich sa d ó w , e z y z b io ró w , nie p rz e z k rz y k liw e , o b łu d n e h a s ła po
lity c z n e . ale p rzez w y tr w a ły , żm udny, zb io
r o w y trud, w sp ó ln y i zg o d n y w y siłe k , zm ie
rzający św iad o m ie ku gospodarczem u i kul
turalnemu podnoszeniu c a ło ści gospodarki n arodow ej.
W y s iłe k te n to nie jak iś jed en, ra d y k a ln y z a b ie g , k tó r y b y n a ty c h m ia s t z d o ła ł p r z y n ie ść p o ż ą d a n y re z u lta t. O b e jm o w a ć on m u
si o g ro m n y s z e re g je d n o c z e sn y c h , ściśle z so b ą z e sp o lo n y c h i ro z lic z n y c h d ziała ń , ta k , jak i ro z lic zn e b y ły p rz y c z y n y z u b o ż e n ia i n ę d z y w iejskiej, w y n ik łe c z y to z z a n ie d b ań p ok oleń, c z y z w o je n n y c h s p u sto s z e ń i p o w o jen n e g o w y n is z c z e n ia g o s p o d a rc z e go. c z y w re s z c ie z w a d liw o śc i u stro ju ro l
nego.
— i W I E Ś P O L S K A ...
*O.Z.N. DĄŻY DO P R Z E B U D O W Y U ST R O JU ROLNEGO
N a sz O b óz d ą ż y do p rz e b u d o w y teg o u s tro ju w z a k re s ie n a jd a ls z y c h re a ln y c h m ożliw ości. M u szą się one je d n a k zm ieśc ić m ię d z y o b ro n n y m i k o n iecz n o ściam i P a ń s tw a , a b e z s p o rn ą k o n iecz n o ścią o g ólneg o z w ię k sz e n ia ziem i w rę k a c h w ło śc ia n . C h ce
m y , b y d o k o n an e to z o s ta ło w sp o só b r o z u m n y i o d p o w ia d a ją c y celow i, nie p o w o d u ją c an i w s tr z ą s ó w s o c ja ln y c h , ani z a h a m o w a n ia a t5^m m niej s p a d k u p ro d u k cji rolnej, k tó r a ro ln ik o w i d aje ź ró d ło e g z y ste n c ji, a P a ń s tw u siłę i m o żn o ść p la n o w e g o g o sp o d a ro w a n ia p o siad an y m i z a so b am i.
R acjo n a ln e i s y s te m a ty c z n e w p ro w a d za nie w ż y c ie reform y rolnej p rzez w ła ś c iw ie sto so w a n ą parcelację, p rzez m eliorację i k o m asację chłopskich gruntów , p rzez n iedo
p u szczan ie do w y tw a rza n ia się n iezd olnych do ży c ia , k a rło w a tych nędzot gosp odar
cz y ch , p rzez udostępnianie chłopu k red y tó w na sp ła ty rodzinne, stw arzan ie taniej hipo
teki gruntow ej i s z e r e g tym podobnych działań, oto zadania, w yk on anie których O bóz n asz w z ią ł na sieb ie.
O bok z a ś teg o k rz e w ie n ia fa ch o w ej w ie d z y roln iczej, p o d n o szen ie k u ltu ry rolnej i u m o żliw ian ie ro ln ik ow i n a b y w a n ia po t a niej cen ie śro d k ó w k u te m u s łu ż ą c y c h , o rg a n iz o w a n ie ra c jo n a ln y c h r y n k ó w z b y tu dla p ło d ó w w iejsk iej g o sp o d ark i, d o sk o n alen ie d ró g i m e to d jej w y m ia n y , u s u w a n ie p o za n a w ia s w si p a s o ż y tu ją c e g o p o śre d n ic tw a , o to d ru g i ro z le g ły d ział z a d a ń , k o n ie c z n y c h dla d źw igan ia i nlepszam a w y tw ó r c z o ś c i rolnika.
N a k ie ro w y w a n ie lu dn ości nie m o g ące j się p om ieścić i w y ż y ć na z b y t s k ą p y m z a p a sie ziem i ku n o w y m torom zatrudnienia i z a robkow ania, z a ró w n o n ie z n a n y m n a w si, jak d o ty c h c z a s z b y t m ało p rz e z n ią w y z y s k a n y m , k rz e w ie n ie i ro z w ija n ie rz em io sła , p la
n o w e g o c h a łu p n ic tw a i d ro b n e g o p rz e m y słu d o m o w eg o , ro z b u d o w y w a n ie polskiego h an d lu w iejsk ieg o i sp ó łd z ie lstw a , ta k sp o ż y w c z e g o , jak ro ln ic z o -p rz e tw ó rc z e g o , o b jęcie jeg o za się g iem o b ro tu a r ty k u ła m i u b o czn ej p ro d u k cji, to d a lsz a s z e ro k a d zie
d zin a d ziała ń , k tó re w p o w a ż n e j m ierze p rz y c z y n ić się w in n y do u lżen ia w si w d źw ig a n iu c ię ż a ru n a d m ie rn e g o jej p r z e ludnienia.
N a jw a ż n ie jsz ą je d n a k dzied zin ą d ziała ń , k tó re s to p n io w o lecz w o g ro m n ej m ierz e ro z ła d o w a ć b ę d ą m o g ły s p ra w ę d rę c z ą c e g o w ie ś b e z ro b o c ia i n a d m ia ru ludności, je st w ła ś n ie dzied zin a, k tó rą w b re w ch ło p sk ie
m u in te re s o w i p o d e rw a ć i z b u rz y ć u s iło w a ła p o lity c z n a ag ita c ja , w y w o łu ją c w M ało- po lsce n ie d a w n e za b u rz e n ia . J e s t nią ścisła w sp ółp raca w si z miastam i, k tó re p rz e z w ła s n e ro z b u d o w y w a n ie s ię i p rz e z ro z w ó j s w e g o ż y c ia w k ie ru n k u p rz e m y s ło w y m , rę k o d z ie ln y m i k up ieckim w in n y s ta w a ć się n a tu ra ln y m i u jściam i dla o d p ły w u b e z ro b o t
n y c h rą k z p rz elu d n io n ej w si.
M ó w iłem o ty m za g ad n ien iu s z e rz e j p rz e d ty g o d n iem n a O k rę g o w y m Z jeździe O rg a n i
zacji W iejsk iej O bo zu w Ł odzi, gdzie b e z p o śre d n ie w z a je m n e p rz e n ik a n ie się in te r e s ó w w si z in te re sa m i m ia st w y s tę p u je jak o zja w isk o c h a ra k te r y s ty c z n e dla ta m te jsz e g o O k ręg u .
W o je w ó d z tw o K ra k o w sk ie nie m a w p ra w - dzie p o d ty m w z g lę d e m ta k w y ją tk o w o po
m y śln y c h w a ru n k ó w . N iem niej je d n a k w W a s z y m O k rę g u istn ie je dość p o k a ź n y w p o ró w n a n iu z jego o b s z a re m s z e re g m iej
sk ich o ś ro d k ó w o w y b itn e j zdo ln ości i d ą ż ności do sz y b k ie g o ro z b u d o w y w a n ia s.ę i u p rz e m y s ło w ia n ia . N a te o śro d k i, n a n a w ią z y w a n ie z nim i k o n ta k tu i n a s z u k a n ie m o żliw o ści z a tru d n ia n ia tam c h o ć b y p o c z ą t-
« u-... N r 6
k o w o m ałeg o , le c z s to p n io w o z w ię k s z a n e g o o d s e tk a p ra c o w n ik ó w ze w si, m usicie K ole
d z y z w ró c ić w y tę ż o n ą u w a g ę . K a żd a p rz e p ro w a d z o n a w ty m k ie ru n k u a k c ja z b io ro w a c z y in d y w id u a ln a je s t nie ty lk o k o n k re t
n y m a k te m d o p o m ag an ia w si, ale je d n o c z e ś nie s ta w ia n ie m z a p o ry p rz e c iw s z e rz e n iu się n a w si ag ita c ji n ieo d p o w ied z ialn y ch c z y n n ik ó w , ż e ru ją c y c h n a p rz y g n ę b ie n iu w ie jsk ie g o b e z ro b o tn e g o . Istn ieje p o z a ty m w W o je w ó d z w ie K ra k o w sk im w y b itn ie g ę s ta sieć o ś ro d k ó w u z d ro w is k o w y c h , tu r y s ty c z n y c h i k lim a ty c z n y c h , k tó re o rg a n iz u ją c s w e ż y c ie n a w z o ra c h n o w o c z e s n y c h u rz ą d z e ń m ieszk a ln y c h , u ż y tk o w y c h i te c h n iczn y c h , m o g ą ró w n ie ż w d ość z n a c z n e j m ie rz e p rz y c z y n ić się do z w ię k s z a n ia z a tru d n ie n ia sił w iejsk ich .
O bok ty c h w s z y s tk ic h dziedzin p r a c y n a d g o s p o d a rc z y m p o d n o sze n ie m w si, sto i p rz e d W am i, K oledzy, o g ro m n a p ra c a n a d d źw ig a niem d uchow ych w a rtości w si, n ad jej o ś w ia tą i b u d o w a n ie m dla niej w a ru n k ó w k u ltu ra ln e g o ży c ia , g o d n y c h o b y w a te la w o l
neg o P a ń s tw a i św ia d o m e g o s w e j roli w ty m P a ń s tw ie . Nie ch cę d o ty k a ć ta k b o le s n y c h s p ra w , jak za g ad n ien ie o pieki sa n i
ta rn e j n a d w sią , jak n ie d o s ta te c z n y w po
ró w n a n iu z g ę s to ś c ią z a lu d n ie n ia s ta n iloś
c io w y i poziom szk ó ł, jak i w iele in n y ch cie m n y c h s tro n tej d z ie d z in y ż y c ia . S ty k a ją c się z nim b e z p o śre d n io , zn acie je ró w nież d o b rz e, jak ja, jak ciężk im u tru d n ien iem s ą one w p ro c e sie n a tu ra ln e g o w y z w a la n ia się sił lu d o w y c h ku w y ż s z e m u sto p n io w i c y w ilizacji i k u ltu ry .
BEZ NIENAW IŚCI I WALKI K LASO W EJ T ak , jak i ta m ty m za g ad n ien io m , b ę d z ie cie m u sieli i tej s p ra w ie p o ś w ię c a ć s ta le w y tę ż o n y i n ie z m o rd o w a n y w y s iłe k . D z ia ła n ia W a s z e w ra m a c h k o m ó re k o rg a n iz a c y jn y c h O b ozu Z jed n o c zen ia N a ro d o w e g o m u sz ą s ię g a ć do w s z y s tk ic h m ożliw ości u ż y c ia , k a ż dej u c z c iw e j jedn ostki w iejsk iej w e w s p ó l
nej p r a c y n ad d ź w ig a n ie m w si, jak o o lb rz y m iego sk ła d n ik a P a ń s tw a , k tó re n a nim , n a jego losie, d o b ro b y c ie , k u ltu rz e i o b y w a te l
skim p o czu ciu o p a rło s w ą siłę. R ealizo w an ie w g ra n ic a c h n a jd a ls z y c h m o żliw o ści celó w , s to ją c y c h p rz e d W am i, sp ełn i się b ez niena
w iśc i i w alki k lasow ej, w y p ły w a ono b o w ie m z k o n iecz n o ści ro z w o ju p o tęg i i o b ro n y P a ń s tw a .
B u d u jem y P o ls k ę lu d o w ą , d e m o k ra ty c z ną, d a le k ą od to ta liz m ó w , o p a r tą o p a ń s tw o w y in s ty n k t i o d o b rą w o lę d o b ry c h P o lak ó w .
D ą żyć te ż b ę d z ie m y do zm ia n y o rd y n a c ji w y b o r c z e j do S ejm u
i Sen atu
N a tle ty c h zajść, k tó re się tu ro z e g ra ły , a k tó ry c h n ie s z c z ę s n a p am ięć w in n a ja k n a j
ry c h le j zn ik n ąć w zap o m n ien iu , w y c ią g a m y ręk ę do z g o d y do w szy stk ich rozum nych i u cz c iw y c h ch łop ów , k tó r z y pojęli, że ty lk o w e w sp ó ln ej p r a c y le ż y ich siła.
Z w iejsk ieg o ży c ia m usi z n ik n ą ć egoizm , w a rc h o ls tw o i p rz e w ro tn e p o lity k ie rs tw o je d n o ste k , g ru p c z y klas.
H onorow i i god ności ch ło p ó w , k tó ry c h n a O g ó ln y m W a rs z a w s k im Z jeźd zie n a z w a łe m n o w o c z e s n y m b e z h e rb n y m ry c e rs tw e m , od
p ow iad a ty lk o jedna jedyna służba, a to do
b row olna, z o b y w a telsk ieg o i żołn iersk iego p oczu cia p ły n ąca słu żb a dla Polski.
W ie rz ę , że n a tej d ro g iej n am w s z y s tk im Z iem i K ra k o w sk iej, s k ą d w y s z e d ł w ie k o p o m n y C zy n s p o c z y w a ją c e g o n a W a w e lu g en ialn e g o W o d z a N aro d u i T w ó r c y O d ro d zo n eg o P o lsk ie g o P a ń s tw a , po d w p ły w e m W a sz e j p ra c y , K oled zy , n a s tą p i p o jed n an ie i spokó j, ta k k o n ie c z n y d la w e w n ę trz n e g o ż y c ia b u d u jące j się P o lsk i.
N r 6 W1EŚ P OL S KA wa ' jj
Ja k przeciwdziałać rozdrabnianiu
gospodarstw włościańskich?
P o lsk i u s tró j ro ln y je st p ły n n y . C ech u ją go d w a w ielk ie p r ą d y : ro z d ro b n ia n ie g o s
p o d a r s tw fo lw a rc z n y c h d ro g ą p a rc e la c ji i ro z d ra b n ia n ie g o s p o d a r s tw c h ło p sk ic h d ro g ą d z ia łó w ro d z in n y c h .
O d 1918 r. p rz e s trz e ń u ż y tk ó w ro ln y c h g o s p o d a r s tw fo lw a rc z n y c h s p a d ła z ok o ło 26 n a s to do o ko ło 15 n a sto w s z y s tk ic h u ż y t
k ó w ro ln y c h R z e c z y p o sp o lite j. R o z p a rc e lo w a n o o k o ło 1 1 n a s to ogólnej p rz e s trz e n i ziem i o rn ej, o g ro d ó w , łąk , p a s tw is k .
P o m im o siln eg o n a tę ż e n ia p a rc e la c ji u stró j ro ln y p o g a r s z a się, g d y ż p r z y d zia
ła c h ro d z in n y c h g o s p o d a r s tw a s ą b ą d ź n a d m iern ie ro z d ra b n ia n e , b ą d ź p o z b a w io n e k a p itałó w o b ie g o w y c h i n a d m ie rn ie z a d łu ż a n e . S p r a w a z a h a m o w a n ia ro z w o ju z b y t s z y b ko p o stę p u ją c e g o ro z d ro b n ie n ia g o s p o d a rs tw w ło śc ia ń sk ic h s ta ła się w ciąg u o s ta tn ie g o ro k u sz c z e g ó ln ie n a czasie. S p r a w y te ro z w a ż a ła m. i. s p e c ja ln a k o m isja ro ln a Z w ią z k u Izb i O rg . R olniczych. C e n tra ln e T o w.
O rg . i K ó łek R o ln ic z y c h p o w o ła ło n a w e t sp ec ja ln ą k o m isję do b a d a n ia z a g a d n ie n ia n a d m ie rn e g o ro z d ro b n ie n ia g o s p o d a rstw .
W u c h w a ła c h i d e k la ra c ja c h g ru p s p o łe c z n y c h i p o lity c z n y c h w c iąg u u b ieg łeg o ro k u za g a d n ie n ie n a d m ie rn e g o ro z d ro b n ie n ia g o s p o d a r s tw ro ln y c h za jm u je p o c z e sn e m iejs
ce.
W d e k la ra c ji id eo w e j O bozu Z jed n o c zen ia N a ro d o w e g o p u n k t 6 p ro g ra m u b rz m i:
„ U sta w o w e p rzeciw d ziałanie dalszem u roz
drobnieniu w ła sn o ści w łościańskiej".
Na o sta tn ie j sesji b u d ż e to w e j S ejm u R z e c z y p o sp o lite j u c h w a lo n o n a w n io se k rz ą d u
»,U s ta w ę o o g ra n ic z e n iu o b ro tó w ziem ią go
s p o d a r s tw p o w s ta ły c h z p rz e b u d o w y u s tro ju ro ln eg o ", p o se ł B a rtc z a k zgłosił z a ś po
n a d to p ro je k t „ U s ta w y o niepodzielności g o s p o d a r s tw ro ln y ch ".
W id zim y , że zagadnienie zaham ow ania nadm iernego dzielenia g o sp o d arstw jest v»'spólnym żądaniem : rządu, cia ł u staw od a
w c z y c h , sam orządu g o sp od arczeg o i organi
za c y j sp o łe czn y ch .
S tw o rz e n ie w a ru n k ó w g o sp o d a rc z y c h , k tó re b y u m o ż liw iły w p ro w a d z e n ie u s ta w y 0 n iep o d zie ln o śc i g o s p o d a rs tw w ło ś c ia ń sk ic h je s t p rz e d m io te m su m ie n n y c h p ra c . P r a c e te d o p ro w a d z iły do ś c isłe g o o k re ś le nia p o g lą d ó w n a n ie o d z o w n e -z arz ąd ze n ia w dzied zin ie p o d a tk o w e j i k re d y to w e j. U zn an o z a k o n ie c z n e p rz e p ro w a d z e n ie n a s tę p u ją c y c h ż ą d a ń :
W d zied zin ie p o d a tk ó w : a) zw o ln ien ie od ó p ła t s te m p lo w y c h a k tó w p rz e k a z y w a n ia n iep o d zie ln e g o g o s p o d a r s tw a n a rz e c z z s tę p n y c h , b) zm n iejszen ie o p ła t s te m p lo w y c h p o b ie ra n y c h n a rz e c z s k a r b u i sa m o rz ą d u od a k tó w k u p n a - s p rz e d a ż y ziem i m ię d z y w ło ś c ia n a m i do 2 p ro c e n t su m y , na ja k ą ten a k t Opiew a, c) zw o ln ien ie od w sze lk ic h o p ła t 1 danin s k a r b o w y c h i s a m o rz ą d o w y c h g o s
p o d a rs tw p o w s ta ły c h z p arcelac ji o sad n i
czej, p o d o b n ie do ulg dla n o w o w z n ie s io n y c h b u d y n k ó w w m ia sta c h .
r W z a k re s ie k r e d y to w y m : a) u ru c h o m ie n ie ś re d n io te rm in o w y c h k r e d y tó w n a fin a n so w a n ie o b ro tó w ziem ią ch ło p sk ą , ro z p ro w a d z a n y c h z a p o ś re d n ic tw e m K. K. O., gm in
n y c h k a s p o ż y c z k o w o - oszcz-ęd n o ścio w y ch i in s ty tu c y j sp ó łd z ie lc z y c h , b) u p ły n n ie n ie d łu g o te rm in o w e g o k r e d y tu zie m sk ie g o na fi
n a n s o w a n ie d z ia łó w ro d z in n y c h w rolnic
tw ie.
Z a g a d n ie n ia ro ln e w y m a g a ją ro z w a ż n e g o , 'ale z d e c y d o w a n e g o ro z w ią z a n ia . M u sim y
z a p o b ie g a ć sk u tk o m n a d m ie rn e g o d zielen ia g o s p o d a rs tw ch ło p sk ich p rz e z działy ro d z in ne, m u sim y z a p o b ie c o słab ien iu w y tw ó r c z o ści g o s p o d a rstw fo lw a rc z n y c h p rz e z n a d m ie rn e za d łu ż en ie.
O b a te za g a d n ie n ia m o ż n a ro z w ią z a ć p rz e z o ż y w ie n ie ru c h u p a rc e la c y jn e g o , i n a- d a tre m u tak ieg o k ieru n k u , a b y zm n iejszy ć ilo ść g o s p o d a rstw k a r ło w a ty c h , u ła tw ić po
w s ta w a n ie n o w y c h , z d ro w y c h , sam o d zie l
n y c h g o s p o d a rs tw o s a d n ic z y c h ; je d n o c z e ś nie z a ś o d d łu ż a ć p rz e z p a rc e la c ję o śro d k i z m n ie jsz o n y c h g o s p o d a rs tw fo lw a rc z n y c h , z w ię k s z a ć ich k a p ita ły o b ro to w e , podnosić w y d a jn o ś ć , u tr z y m y w a ć lub z w ię k s z a ć dzi
sie jsz y sta n z a tru d n ie n ia n a fo lw a rk a c h . A b y jed jiak te z a g a d n ie n ie ro z w ią z a ć po
m y śln ie, sp ra w n ie i s z y b k o z n ajm n iejszy m n a k ła d e m k a p ita łu tr z e b a u ła tw ić o b ro ty ziem ią m ię d z y chło pam i. T rz e b a p rz e d e w s z y stk im uru ch o m ić k r e d y ty ś re d n io te rm i
n o w e n a fin an so w an ie o b ro tó w zie
m ią ch ło p sk ą. K re d y ty te m o g ły b y m m ro z p ro w a d z a ć k o m u n aln e k a s y o sz c z ę dności, g m inne k a s y p o ż y c z k o w o -o sz - cz ę d n o śc io w e i k a s y sp ó łd zielcz e.
T rz e b a , ż e b y chłop, k u p u ją c od b r a ta c z y s ą s ia d a 1, c z y 2 h e k ta r y n a p o w ię k s z e n ie s w o je j 'k arło w atej^ g o sp o d a rk i 3 c z y 4 h e k ta ro w e j m ó gł bez z b y tn ic h tru d n o ś c i i u rz ę d n ic z y c h p rz e s z k ó d d o sta ć k r e d y t do p o ło w y
ce n y k u p o w a n e j ziem i.
G o sp o d a rk a p o w ię k sz o n a b ę d z ie ob ciąż o n a k re d y te m w 10 do 20 p ro c e n t w a rto ś c i ziem i. K o sz ty w y tw ó rc z o ś c i n a dokupionej ziem i to b ę d ą je d y n ie p o d atk i i o b siew , bo p r a c a g o sp o d a rc z a , jeg o ro d z in y i in w e n ta rz a , b y ła d o ty c h c z a s n ie w y z y s k a n a . N a k ła d ó w k a p i
ta ło w y c h n a z a g o s p o d a ro w a n ie nie trz e b a c z y n ić — b o g o sp o d a rz m a już b u d y n k i, n a rz ę d z ia i ko n ie. T o te ż c a ły p ra w ie z b ió r z do kup io n ej ziem i b ędzie m ó g ł b y ć p o św ię c o n y n a s p ła tę długu.
W ty c h w a ru n k a c h k r e d y t m o że b y ć w z g lę d n ie w y s o k o o p ro c e n to w a n y i m oże b y ć s p ła c o n y w ciąg u p a ru lat.
B ęd zie to k r e d y t z d r o w y g o s p o d a r
czo. B ęd zie on u ła tw ia ł p o w ięk sz en ie g o s p o d a r s tw a z d o ln iejszy m , p ra c o w it
sz y m i o sz c z ę d n ie js z y m ro ln ik om — b ę d z ie jed n o cz eśn ie u p ły n n ia ł o s z c z ę d no ści p o c h o d z ą c e ’ z g ro m a d z e n ia pie
n ię d z y p rz e z ch ło p ó w w dom u, lub u m ie sz c z a n e w trz y m a n e j w n a d m ie r
nej ilości in w e n ta r z a .
K re d y to w a n ie o b ro tó w ziem ią ch ło p sk ą u ła tw i s p rz e d a ż g o sp o d a rk i k a r ło w a te j b ra c io m c z y sąsiad o m , w p ły n ie n a p o d n iesien ie c e n y ziem i w o b ro ta c h m ię d z y chłop am i, o ż y w i uśpione i m a rn u ją c e się dziś siły r z e s z y ch ło p sk iej. D z ie ln ie jsz y , b a rd z ie j p rz e d s ię b io rc z y g o s p o d a rz — p o sia d a c z g o s p o d a r s tw a k a r ło w a te g o , m a
jąc m o ż n o ść s p rz e d a n ia go b ra c io m cz y s ą sia d o m n a d o b ry c h w a ru n k a c h , b ę d z ie św ie tn y m m a te ria łe m n a o sa d nika. K upując, ziem ię z p a rc e la c ji w o- k o licac h o n iż sz y c h c e n a c h — b ęd z ie m ó g ł z a s p rz e d a n e 2 h a k u p ić 4 i do
b ra ć n a k r e d y t d w a , tw o rz ą c z d ro w e , nie z a d łu ż o n e n a d m ie rn ie g o s p o d a r
stw o.:
K re d y to w a n ie o b ro tó w ziem ią ch ło p sk ą w y w o ła siln y ru c h o sa d n ic z y . K a p ita ły , zu ż y te n a te n cel, b ę d ą d o b rz e z a b e z p ie c z o n e i sz y b k o sp ła c o n e . J e s t to n a jta ń s z y : n a j
w ła ś c iw s z y d la n a s z y c h w a ru n k ó w sposób fin a n so w a n ia n a p r a w y u stro ju ro ln ego .
O c z y w iś c ie n ie z b ę d n y m w a ru n k ie m u- trw a le n ia u z d ro w io n e g o u s tro ju rolnego, je st z a k ro jo n a n a d łu żej p o lity k a g o sp o d a rc z a , s k u te c z n ie d b a ją c a o d o c h o d o w o ść ro ln ic
tw a .
D o p iero n a fu n d a m e n cie, k tó ry m jest o- p ła c a ln o ść w y tw ó rc z o ś c i i po p rz e p ro w a dzeniu ty c h zm ian w d ziedzin ie k re d y to w e j i p o d a tk o w e j, o k tó ry c h m ó w iliśm y w y ż e j — n a le ż a ło b y p o m y śle ć o u g ru n to w a n iu o siąg n ię ty c h w y n ik ó w — p rz e z zm ian ę o b e c n e go, s p rz y ja ją c e g o ro z d ro b n ie n iu g o s p o d a rstw u s ta w o d a w s tw a sp a d k o w e g o .
Inż. S tan isław Zdziarski.
P K O
Pewność — Zaufanie
P R Z Y J M U J E
wkłady oszczędnościowa zwyczajne od 1 złotego wkłady oszczędnościowe premiowane z wygranymi:
1000.- 5 0 0 .- 2 5 0 .-
i
100zł
P R O W A D Z I
rachunki czekowe
U B E Z P I E C Z A
na życie według najdogo
dniejszych stawek
U D Z I E L A pożyczek pod zastaw p a
pierów wartościowych na przystępnych warunkach
Z A Ł A T W I A
wszelkie czynności ban
kowe szybko i solidnie
GW ARANTUJE
tajemnice wkładów
Z A S I L A
życie gospodarcze kraju kredytem długotermino
wym
W kłady i rachunki ... zł 935.627.000 Obrót roczny zł 30.000.000.000 Klijenlów ... 2.837.000
C E N T R A L A P K O : W arszaw a, Jasna 9.
O D D Z I A Ł Y :
Katowice, Kraków, Lwów, Łódź, Poznań. Wilno.
K a ż d y u r z ą d p o c z t o w y
j e s t z b i o r n i c a P K O
4 W I E Ś P O L S K A Nr 6
G R O B Y N A W A W E L U
raz na zawsze zabezpieczone od samowoli
P r z y k r y i g o rs z ą c y z a ta r g w aw elsk i sk o ń c z y ł się z ch w ilą, g d y P . P r e z y d e n t R zpli- tej p r z y ją ł d ru g i lis t m e tro p o lity k ra k o w skiego z w y ra z a m i z a d o ść u c z y n ie n ia . O s ta te c z n e je d n a k zak o ń cze n ie s p ra w y n a s tą p i
ło te ra z , 25 s ie rp n ia r. b. Dn-ia teg o w y m ienili m ię d z y so b ą u rz ę d o w e p ism a w s p r a w ie g ro b ó w w a w e lsk ic h w y s ła n n ik (n u n cju sz) S to lic y A p o sto lsk iej w P o lsc e , cz y li p o seł p ap iesk i, k s . a rc y b isk u p C o rte si (K or- tezi), z m in istre m s p ra w z a g ra n ic z n y c h , J.
B eckiem .
W y s ła n n ik p ap iesk i w P o ls c e o z n a jm ił w sw y m piśm ie, że z u p o w a żn ien ia p a p ie ż a p o tw ie rd z a to, co w sw y m d ru g im liście u z n a ł i w y ra z ił a rc y b is k u p k ra k o w sk i. M ia
now icie, k s. a rc y b is k u p . C o rte si z u p o w a ż n ie n ia p a p iesk ie g o o zn a jm ił co n a s tę p u je :
„ G ro b y k ró ló w i z n a k o m ity c h osób, p rz e d e w s z y s tk im M a r s z a łk a P iłs u d s k ie g o , u m ie
sz c z o n e n a s ta łe w p o d ziem iac h k a te d r y w a w elskiej w in n y b y ć u w a ż a n e z a n ie n a r u s z a l
n e . G d y b y n a sk u te k o ko liczno ści w y ją tk o w y c h z a s z ła k o n iecz n o ść jak iej z m ia n y , to się u s ta la , że j e s t r z e c z ą n ie z b ę d n ą w ta k im
w ypadku uzgodnić zamierzone zm iany z Pre zydentem Rzeczypospolitej lub o sob ą p rz e z e ń w y z n a c z o n ą .
O d p o w ia d a ją c n a to p ism o , p o lsk i m in i
s t e r (spraw z a g ra n ic z n y c h p o tw ie rd z ił po
w y ż s z e w a ru n k i na dow ód, że je p rz y jm u je . N a k on iec za ś, im ien iem rz ą d u p o lsk ie g o w y ra ził m in is te r B e c k zado w o len ie, że sp ra w ę z a ła tw io n o w sposób, k tó r y uwzględnia uprawnione uczucia narodu polskiego, a z a ra z e m nie n a r u s z a s z a c u n k u , ja k im się w P o ls c e c ie s z y ko śció ł.
( O Ś C Z W Y C
Dwa pnemówienia ministra oświaty
M in. o ś w ia ty , p ro f. Ś w ię to sła w sk i w y g ło sił p rz e z ra d io d w a p rz e m ó w ie n ia : jedno do m ło d z ie ż y , d ru g ie do s p o łe c z e ń s tw a s t a r sze g o .
Nie jed n em u m łodzieńcow i — p o w ied z ia ł p . m in is te r w p ie rw sz e j m ow ie — g d y się u c z y d ziejów o jc z y s ty c h , m oże się w y d a w a ć, że to ty lk o d aw n iej b y ły c z a s y , k ied y O jc z y z n a w y m a g a ła w y ją tk o w e g o b o h a te r
stw a, w y ją tk o w y c h o fiar i pośw ięceń. M o
że m u się w y d a w a ć , że c z a s y te m inęły.
G d y b y k to ś ta k m y ślał, b y ła b y to w ielk a i o g ro m n a o m y łk a . W ła ś n ie c z a s y obecne w y m a g a ją szc zeg ó ln ie w y tę ż o n e j p r a c y i n ie z w y k łe j o fiarn o ści. B o h a te ra m i cz y n u i o fiarn ej p r a c y m u sz ą się s ta ć w s z y s c y . D z isiejsze c z a s y w y m a g a ją ta k ie g o p o w sz e c h n e g o b o h a te rs tw a . D z isiejsze c z a s y .w y m ag ają w y siłk u w oli i silnego c h a ra k te r u od k a ż d e g o o b y w a te la . O d woli, h a r tu i s iły d u ch ow ej P o la k ó w , od c h a ra k te ru i p r a c y polskiej z a le ż ą lo s y P o lsk i, jej le p sz e ju tro — lepsze ju tro n a s w s z y s tk ic h . N ie ty lk o n iew o la p o lity c z n a , lecz ta k ż e n ie w o la g o sp o d a rc z a , u b ó stw o k u ltu ra ln e i nie
d o łę stw o w ż y c iu z b io ro w y m p ro w a d z i n a ró d i p a ń s tw o ku z a tra c ie . W y k r z e s z m y ze siebie d zieln o ść i en e rg ię, w y d o b y w a jm y w y siłek n ie u s ta n n y — p ro w a d ź m y O jc z y z n ę k u m o cy , p o tę d z e i ch w ale.
T eg o P o ls k a o d n a s w s z y s tk ic h p o trz e b u je i o czek u je. D a jm y to P o lsc e .
S p o łe c z e ń stw o po lsk ie— w y k a z y w a ł p. m i
n is te r o ś w ia ty w d ru g iej sw ej m ow ie — p o trz e b u je jedności dążeń, uczuć i m yśli w sprawach podstawowych, które dotyczą bytu i rozwoju Polski. N a tak iej jedn ości w s p ra w a c h n a jis to tn ie js z y c h d la n a ro d u o p rz e ć się p o w in n a p o lity k a n a sz e g o p a ń s tw a . T o je s t je d y n a d ro g a , k tó ra zapew n i P o lsc e p ra w a m o c a rstw o w e . K a ż d y z n a s niech sz u k a w sobie nie tego, co go od in
n y c h dzieli, le c z teg o , co go ku in n y m p o c ią g a i z in n y m i je d n o c z y .
P o la c y są sk ło n n i do z a s ta r z a ły c h w aśni, z a ta rg ó w i n iezg o d y . S tr z e ż m y się ty c h w ad.
P r z e s tr o g ą niech n a m będzie H isz p a n ia : p o k a z a ła o n a. do ja k ic h o k ro p n y c h n a s tę p s tw p ro w a d z i z a c ie k ło ść w ró ż n ic a c h p o lity c z n y c h w łonie je d n e g o n a ro d u .
P rof. W ojciech Ś w ię to sła w sk i M inister W yzn ań R eligijnych
i O św iecen ia P u b liczn ego
P o tr z e b n a je s t P o ls c e h a rm o n ijn a , zg o d n a w sp ó łp ra ca.
W o statn ich - m iesiąca ch n a s tą p iły z d a r z e nia, k tó re s ą b ło g ą z a p o w ied zią p o ro z u m ie n ia i z je d n o c z e n ia o lb rzy m iej w ięk sz o ści sp o łe c z e ń stw a . P o d s ta w ę d o tej je d n o śc i n a ro d o w e j d a ła d e k la r a c ja płk. A d a m a K oca.
D a ła o n a P o ls c e ja k b y w s p ó ln y ję z y k w z a - jen n eg o p o ro z u m ie n ia . W k r ó tc e , po o g ło sze n iu te j d e k la ra c ji 19 m a rc a r. b., P a n P r e
z y d e n t R z e c z y p o sp o lite j zw ró cił się do spo
łe c z e ń s tw a z d o ro c z n ą m ow ą. W m ow ie tej u w y d a tn ił p o trz e b ę i w a g ę z je d n o c z e n ia sil n a ro d o w y c h .
P rz e ła m a ć P o la c y m u szą sw e w a d y n a r o dow e. P rz e d e w s z y s tk im w y g n a ć m u s i m y z e s w y c h d u s z tę s ta r o p o ls k ą s k ło n n o ś ć d o z a c ię te j w a lk i o s a m e s ło w a , k tó r ą ta k o s tro p o tę p ia ł Jó ze f P iłsu d sk i.
T a k sam o su ro w o zg a n ił k rę te i z a tę c h łe z a k a m a rk i w ż y c iu n a ro d o w y m M a rs z a łe k Ś m ig ły -R y d z w sw ej o s ta tn ie j m ow ie. P o l
s k a p o trz e b u je k a rn e g o ze sp o łu z g o d n y c h id eo w o ludzi.
N a ty c h n o w y c h p o d sta w a c h z g o d y i jed ności m usi się o p rz eć p ra c a w y c h o w a w c z a w P o lsc e .
Z ap ew n e m iną m iesiące, m o że n a w e t la ta, za n im całe s p o łe c z e ń stw o całk ow icie o ce
ni w ag ę jed n o ści n a ro d o w e j d la P o lsk i. N a p ew n o o p ie ra ć się b ęd ą jed n o ści n a ro d o w e j ja w n i i s k ry c i w ro go w ie P o lsk i, a zg o d n ie z nim i ró w n ież z a p a m ię ta łe m ózgi n a b ite u p rz e d z e n ia m i. J e d n a k P o ls c e p o trz e b a zjed n o c z e n ia sił n a ro d o w y c h — tak , ja k p ta k o m p o w ie trz a , ry b ie w o d y , a człow iekow i s iły w e w n ę trz n e j do w a lk i z p rz eciw n o śc ia m i ż y ciow y m i. D la te g o je d n o ś ć z w y c i ę ż y .
N a u czy c ie l pow inien s tro n ić od w alk po li
ty c z n y c h i spo ko jn ie, a w y trw a le w y k u w a ć w sw ej szk o le p rz y s z ło ś ć P o lsk i. W in ien bu
d z ić i p ie lęg n o w a ć w d u sz a c h m ło d z ie ż y m y śli i u cz u cia, k tó re m a ją w sp ó ln y m i w ię
za m i łą c z y ć ogół p ra w y c h o b y w a te li R ze
c z y p o sp o lite j.
Lu b e lszczyzn a tw orzy własny uniwersytet wiejski
Id e a u n iw e rsy te tó w w iejsk ich z a ta c z a w k ra ju c o ra z sz e rs z e k rę g i, czego d o w o dem je st nie ty lk o p o m y ś ln y ro zw ó j istn ie ją c y ch obecnie n a tere n ie P o ls k i 11 u n iw e r
sy te tó w , ale i c o ra z b a rd z ie j ro s n ą c e z a s tę p y k a n d y d a tó w n a w y c h o w a n k ó w ty c h uczeln i. W z ro s t k a n d y d a tó w z a z n a c z a się szc zeg ó ln ie w śró d m ło d z ie ż y w iejsk iej z L u b e lsz c z y z n y , a p o n iew a ż nie sp o sób pom ie
ścić ich w u n iw e rs y te ta c h is tn ie ją c y c h , p r z e to p o w s ta ł n ied aw n o K o m itet O rg a n iz a c y j
n y W ie js k ie g o U n iw e rs y te tu w K rz czo n o w ie, k tó ry , z r z e s z a ją c w s z y s tk ie n ajsiln ie j z a in te re s o w a n e w p o w sta n iu u n iw e rs y te tu in s ty tu c je i o rg a n iz a c je lu belskie (ja k np.
Izbę R o ln iczą, W o je w ó d z k ie T o w a rz y s tw o O rg a n iz a c y j i K ółek R o ln ic z y c h , s a m o rz ą d p o w ia to w y i g ro m a d ę K rz czo n ó w ), p r z y s tą pił en e rg iczn ie do p r a c n a d b u d o w ą i w y p o sa ż e n ie m u n iw e r s y te tu w iejsk ieg o d la L u b e ls z c z y z n y .
A k c ja K o m itetu s p o tk a ła się z s z e ro k im z ro z u m ie n ie m i p o p a rc ie m .
N r 6 i W I E Ś P O L S K A
Kultura ludowa—podstawą kultury narodowe!
W k a ż d y m n a ro d z ie w a r s tw ę p o d s ta w o w ą , fu n d a m e n ta ln ą tw o r z y m a s a lu d o w a, do k tó re j w_ p ie rw s z y m rz ę d z ie z a lic z a się lu d w iejsk i. Ż a d n a w a r s t w a s p o łe c z n a w n a r o dzie nie p o z o sta je w ta k silnej łą c z n o śc i z m a tk ą - ziem ią ja k w ła ś n ie lu d w s io w y , n a z y w a n y słu s z n ie p ra c o w ity m ż y w ic ie le m n a ro d u , a k tó r y s a m nie z a w s z e d o s ta te c z
nie d o jad a. -
T o te ż ż y c ie n a tu ry , p o ła ć ziem i u p ra w n e j 1 w ie ś ro d z in n a p o c h ła n ia ją niem al c a łk o w i
cie czu cie i m y śle n ie c z ło w ie k a w si, k tó r y n ajsiln ie j łą c z y się ze sw o im śro d o w isk ie m , tw o r z ą c m o cn ą i z w a r tą c a ło ść . D la teg o te ż lu d je st cz y n n ik ie m w ie rn ie z a c h o w u ją c y m sw o is to ś ć tra d y c ji i o b y c z a ju , a ty m sa m y m pielęgnuje i p rzech ow u je n ajzd row s z e p oczu cie plem ienności narodow ej. Z a
te m słu sz n ie b y w a u w a ż a n y z a w n o sic ie la d u c h a p rz e s z ło ś c i ro d z im e j w te ra ź n ie j
sz o ść , a jak dąb o lb rzy m i tw a r d o i n ie u g ię cie o p ie ra się w sz e lk im p o d m u ch o m o b c o ści.
A jeśli n a w e t i w p ły w y o b c y c h n a le c ia ło śc i już d o ta r ły i p r z e s ą c z y ły się do w si, to je d n a k z o s ta ją ta m d ziw n ie p rz e ro b io n e i do
s to s o w a n e do m ie jsc o w y c h w a ru n k ó w b y to w a n ia w e d le s w o iste j, o ry g in a ln e j m o d ły . N a p r z y k ła d lu d n o ść w ie lk ic h m ia st, c z y to (w P o lsc e , c z y w N iem czech, lub w e F ra n c ji 1 A nglii je s t b a rd z ie j do sieb ie p o d o b n a p o d w z g lę d e m fo rm ży c ia , aniżeli lu d n o ść w s io w a , tw o rz ą c a z w a r tą , z a m k n ię tą ca ło ść.
T o te ż o d rę b n o ść i sw o isto ść c h a ra k te r u n a ro d o w e g o w k a ż d y m k ra ju najsiln iej i n a j
d łu ż e j z a c h o w u je p rz e d e w s z y s tk im lud ro l
n y , lu d w iejsk i, z w a n y ch ło p am i.
D lateg o te ż w ie ś s ta je się nie ty lk o z w ie r
c ia d łe m n a sz e j ro d z im e j p rz e s z ło ś c i, ale r ó w n ie ż ja k b y k się g ą ro d o w o d u k u ltu ry n a r o d o w e j, w y ra ź n ie w sk a z u ją c e j, z jak iej ziem i w y r o s ła n a s z a p o lsk a p le m ie n n o ść i ja k ie k o rz e n ie c z e r p a ły so k i dla jej ro z w o ju .
Je d y n ie w lu d zie ro ln y m tk w i ta ś w ię ta a n ie s p o ż y ta siła, co o ż y w ia ją c o rg a n iz m k a ż d e g o n a ro d u , u z e w n ę trz n ia się, ja k tw ie r dzi jeden z w y b itn y c h u c z o n y c h , W ilh elm W u n d t, g łó w n ie : w język u religii i o b y c z a jach, ty c h n a js ta rs z y c h z a lą ż k a c h p o w s ta w a n ia k a ż d e g o n aro d u .
K a ż d y n a ró d b e z te j p rz y ro d z o n e j s iły lu d u nie p o s ia d a łb y ani m o c n y c h p o d s ta w s w o jeg o b y tu , ani trw a łe g o m ie jsc a z a m ie sz k a nia, a b y łb y je d y n ie w ę d ro w n y m tu ła c z e m n a sz e ro k im św ie c ie b e z d a c h u i ch leb a, g d y ż n a r ó d m usi o p ie ra ć się n a fu n d a m e n ta c h s ta ły c h , s p a ja ją c y c h lu dzi w je d n ą w sp ó ln ą c a ło ść. D lateg o te ż nie d a się n ig d y o ddzielić lu d u od ca ło śc i n a ro d u , an i od g leb y , n a k tó -
*ej w y r ó s ł i w y r a s ta .
J e d e n z w ie lk ic h u c z o n y c h p o w ied z ia ł, iż N ajtrudn iej je s t p o z n a ć s a m e g o sieb ie, b y o cen ić nie ty lk o s w o ją w a rto ś ć , ale i u m ieć h a d e w s z y s tk o o k a z a ć sw o ją u ż y te c z n ą p rz y d a tn o ś ć dla d o b ra o g ó ln ego .
r U n as n a w si z d a rz a ją się w y p a d k i, że lu
dzie, z d o b y w s z y w ła s n y m w y siłk ie m co ś- n ie c o ś, z a c z y n a ją n ie s te ty w w ielu ra z a c h nie ty lk o o d ry w a ć się od s w e g o ś ro d o w isk a , a le i sp o g lą d a ć z g ó ry , n iem al p o g a rd liw ie n a s w o je ro d z in n e o to cze n ie. Ich p o ciąg a i im p o n u je im źle a d z iw a c z n ie p o jm o w a n a
p a ń s k o ś ć m ia s to w a " . R o d zi się te d y s p y s z - n ia ła z a ro z u m ia ło ść , p ra g n ą c a b ły s z c z e ć ta n d e tą ła p c z y w e g o s o b k o stw a ...
N a to m ia st w s z y s tk o co w y p ły w a z t r a d y cji, o b y c z a jó w i z w y c z a jó w lu d o w y c h u c h o dzi w p o jęciach ta k ic h n a d s k a k iw a c z y „ p a ń
sk ich " z a głupie i ch ło p sk ie, z a co ś n ib y „ z a co fan eg o i ciem n e g o ". T o te ż z d a r z a się, że s y n o w ie w si, z d o b y w s z y nieco nauk i, c z ę sto o d w ra c a ją się od sw e g o g n iazd a ro d z in nego , n ie rz a d k o w s ty d z ą się, a n a w e t p o g a r
d z a ją b ra ć m i - chło pam i. T a k ie jed n o stk i, ni
b y s y n y m a rn o tra w n e , w ę d ru ją do p ro g ó w
„ s z la c h e tc z y z n y " , p rz y m ila ją c się ż e b rz ą c o , a b y ich ła s k a w ie p rz y ję to do „ w y ż s z y c h sfer", g d y ż p ra g n ą z a lic z a ć siebie b o d aj do lo k ai p ań sk ich , aniżeli do p ra c o w ite j a tw ó r czej g ro m a d y s w y c h n a jb liż sz y c h . T o te ż z a tra c a ją oni sw o ją g o d n o ść, h o n o rn o ść , a o sw o im p o ch o d z en iu w s io w y m z w y k le p rz e m ilczają, c h y trz e k rę c ą , a te n i ó w n a k ła d a sobie n a p alu ch p ie rśc ie ń h e rb o w y , b y u d a w a ć sz la c h e tk ę n ib y d zied zica. T a c y ludzie, w y z b y w s z y sie g o d n o ści w ła s n e j, nie w z b o g a c a ją w c a le ro d zim ej k u ltu ry , bo jej nie m i
łu ją i nie o d c z u w a ją . N a s z c z ę ś c ie ta k ic h z a tra c o n y c h z a p rz a ń c ó w s p o ty k a się c o ra z m niej, g d y ż m ło de p o k o len ie n a s z e j m ło d zie
ż y w iejskiej, z d o b y w a ją c w ied z ę, z a c z y n a c o ra z dum niej i śm ielej w y s tę p o w a ć w p r a c a c h tw ó rc z y c h n a d u k rz e p ie n ie m i u m a c n ian iem w a rto ś c i i p ię k n a n a s z e j k u ltu ry lu
d o w e j, b ę d ą c e j p o d w a lin ą k u ltu ry n a ro d o w ej,
A n a le ż y p a m ię ta ć , iż d z ie d z ic tw o tw ó r c z e n a s z y c h o jcó w , z a w a r te c z y to w p ie ś
n ia c h i le g e n d a c h lu d o w y c h , c z y to w b a r w n y c h s ta ro d a w n y c h u b io ra c h lub o b rz ę d a c h ś w ią te c z n y c h , s ta n o w i b e z c e n n e s k a r b y tw ó rc z e g o d u ch a w si polskiej, k tó re g o nie w o ln o b e z m y śln ie z a tr a c a ć , lecz p rz e c iw n ie , n a le ż y je ro z u m ie ć i o d c z u w a ć , a o d c z u w a ją c w m ia rę m o żn o ści ro z w ija ć i w z b o g a c a ć , a b y w te n sp o só b do o gólnej s k a r b n ic y k u l
tu r y n a ro d o w e j w n ieść n o w e w a rto ści, p o c z ę te z d u ch a ludu po lskiego .
K a ż d y c z ło w ie k ś w ia tły i k a ż d y n a ró d w ielk i z d u m ą w sp o m in a o sw o ich d zia d a c h i p ra d z ia d a c h , z a c h o w u ją c ze c z cią p am ięć o p rz e s z ło ś c i sw o ic h p rz o d k ó w .
W s z a k do dzisiaj ż y ją c y p o to m k o w ie d a w n e j s z la c h ty z n a ją do kład n ie h isto rię s w o ich p rz o d k ó w i s ta r a ją się d o w o d z ić c z ę sto p rz e sa d n ie , że c z y n y ich p rz o d k ó w s ta n o w ią h isto rię nie ty lk o ich, ale i c a łe j P o lski.
O c z y n a c h d a w n e j s z la c h ty w s z a k o p ie w a c a ła h isto ria P olsk i.
A kto, zapytuję, zna d obrze historię ż y c ia ch ło p ó w w daw nej i obecnej P o ls c e ? Kto
D z ie ci huculskie i poza szk o łą garną się do książki
n a le ży c e o d czu w a siłę z w y c z a jó w i o b y cz a jó w indu p o lsk ieg o ? Kto rozum ie i od
czu w a ch ocia żb y piękno sztuki ludow ej, ja
ko źródła do określenia naszej plem ienno
ści?
B a rd z o m ato ta k ic h ludzi m a m y w n a s z e j P o ls c e , a już n ajm n iej z n a sw o ją p rz e s z ło ś ć
sa m lud w P o lsc e .
W sz y s.cy n asi w ie lc y m yśliciele, u c z e n i i a r ty ś c i ro z u m ie li tra d y c ję 1 p oezję ludu pol
sk ieg o , u w a ż a ją c ją z a p rz e d z iw n y „k ościół n a ro d o w y ch pam iątek", „za ducha p olsk oś
ci", k tó r y b ro n i c a ły n a ró d p rz e d sk a ż e n ie m i z a tru c ie m od w p ły w ó w w ro g ie j obcośc:.
K tóż z n a s nie p a m ię ta o w y c h s łó w w iel
k ich jak i p ra w d z iw y c h , w y p o w ie d z ia n y c h p rz e d w ielu la ty p rz e z W ie s z c z a n a s z e g o n a ro d u A d am a M ick iew ic za:
„O w ie ś c i g m in n a , t y a r k o p r z y m ie r z a , M ie d z y d a w n e m i i m ło d s z e m i l a t y !
W to b ie lu d s k ła d a b ro ń s w e g o r y c e r z a , S w y c h m y ś l i p r z ę d z ę i s w y c h u c z u ć k w i a t y 1 A r k o ! t y ś ż a d n y m n ie z ła m a n a c io s e m , P ó k i c ie w ł a s n y tw ó j lu d n ie z n i e w a ż y " ...
R ó w n ie ż W ielki M a rs z a le k P iłs u d s k i, m ó w ią c o p ieśn i ż o łn ie rsk ie j, rz u c ił c e n n ą u w a g ę :
„ J e śli p ie ś ń m a ja k ie z n a c z e n ie , je ś li to , c o j e s t p ie k n e , c o o d p o w ia d a g łę b o k ie j p o tr z e b ie d u s z y i m a ja k iś w p ł y w — to p ie ś ń ż o łn ie r s k a " .
A w s z a k ź ró d lisk ie m tej p ieśn i je s t p ie śń ludu p o lsk ieg o i w niej tk w i z a k lę ta m o c i s iła ro d z im e g o p ięk n a, n a jb liż sz e g o n a sz e m u sercu .
T a a r k a p o z o s ta n ie ż a d n y m nie z ła m a n a ciosem , jeśli s y n o w ie w s i nie p rz e s ta n ą jej się z a p ie ra ć , jeśli z d u m ą b ę d z ie m y m ów ili o tra d y c ja c h i o b y c z a ja c h n a s z e j p o lsk o ści.
T e d y k u ltu ra -lu d o w a p rz e n ik n ie silnie c a łą P o lsk ę , um ocni s w o is to ś ć c h a r a k te r u n a sz e j plem ien n o ści, u m ocn i go i u k rz ep i, a lud zie po m ia sta c h i w io sk a c h z a p rz e s ta n ą bić m a ł
pie p o k ło n y obcej m o d zie i m niej b ę d ą w y c h w a la ć cu d z o ziem cz y zn ę, a s ię g a ją c z a ś do s w e j ro d zim ej k u ltu ry p o z n a ją ty m s a m y m lepiej sa m e g o siebie.
Z tej te ż ra cji n a le ż y c z y n ić w y tr w a łe w y siłki, a b y lud zie m ia s ta i w si nie mijali sie ze so b ą jak o dla sieb ie o b cy , m alo zn a n i, a śle
pi, g d y ż d o ty c h c z a s o w y je s z c z e m u r n iezro zu m ien ia w z a je m n e g o , fa łs z y w y c h u p rz e d zeń ro z g ra d z a lu dzi i c z a s a m i b y w a g o r
sz y , niż n ie ra z m ię d z y d w o m a ze s o b ą s ą s ia d u ją c y m i n a ro d a m i.
G d y b y w ie ś z d o ła ła p o z n a ć i d o b rz e po jąć co n a le ż y z a c z e r p y w a ć z rz e te ln e j k u l
tu r y w m ieście, a nie p rz y jm o w a ła m a ło - z m y śln ie ta n d e ty o p o lo rz e c y w iliz a c y jn y m , z n o w u m \is to w n ik n ę ło i ro z u m n ie d o ce n i
ło t r w a ł< w a rto ś c i k u ltu ry w siow ej, to z o neg o p o z n a n ia p o w s ta łb y n a tu ra ln y i b e z po śred n i s to s u n e k c z ło w ie k a do człow ieka,- p rz e n ik n ię ty sz a c u n k ie m i cz cią, u k rz e p ia ją c ty m sa m y m siłę N a ro d u , b o ć to, co n a s łą czy, je s t n a s z ą m o cą.
Antoni Langer.
Rowy dorobek chłopskiej kultury
W najbliższym czasie nakładem T o w arzy stw a P rzyjaciół Huculszczyzny oraz Instytutu Kul
tu ry W si ukaże się książka p. t. „Dido Iw ań
czyk", zaw ierająca szereg opowiadań, napisa
nych czystą gw arą huculską. Autorem jej jest w ójt z Żabiego w pow .kosow skim , w ojew ództw a stanisław ow skiego, P e tro S zekieryk - Donekiw.
Szekieryk na podstaw ie opowiadań sw ego dziada podaje praw d ziw y opis życia i w ierzeń huculskich dotychczas nieopracow anych.
W I E Ś P O L S K A ■Nr 6
Z e s p o l i ć wysi ł ki w o p a r c i u o iud wi e j s ki
Zjazd okręgowy Organizacji Wiejskiej 0 . Z . N . w Krakowie
W K rakow ie odbył się w niedzielę 5 b. m.
zjazd O rganizacji W iejskiej O. Z. N. okręgu k ra kowskiego. P o nabożeństw ie i złożeniu przez uczestników zjazdu hołdu u trum ny M arszałka Józefa Piłsudskiego, rozpoczęło się zebranie or
ganizacyjne p rzy udziale ponad 1000 osób, p rzy b yłych ze w szystkich stron w ojew ództw a. Na podniesieniu, w głębi którego na tle zieleni i b arw narodow ych ustaw iono popiersie M ar
szałka Piłsudskiego, zajęło m iejsce prezydium honorowe, w następującym składzie: sen. gen.
Andrzej Galica, prof. Wincenty Styrylski, Cwi- kowski Michał, Letnerowa Zofia, Wilczak Jan, Świątek Paw eł, sen. Kleszczyriski Edward, pos.
Jedynak Jan, sen. Gwiżdż Feliks, inż. Wojnar- ski Zygmunt, dr. Klimek Franciszek, dr. Bed
narczyk Leopold, Gołąbek Józef, pos. Gdula Ta
deusz, sen. Lipiński Franciszek i Zięba Franci
szek.
Zjazd zagaił prezes S tyrylski, w itając sen.
gen. Galicę, reprezentantów S enatu i Sejmu, or
ganizacyj społecznych i delegatów. M ówca za
kończył okrzykiem na cześć P an a P rez y d en ta Rzplitej prof. I. Mościckiego i M arszałka Ed
w a rd a Śm igłego-Rydza, podjętym z entuzjaz
mem przez zebranych, o rk iestra zaś odegrała hymn narodow y.
Następnie zabrał głos gen. Galica, w y g łasza
jąc przem ówienie, w ielokrotnie p rzeryw ane bu
rzliw ym i oklaskami. Przem ów ienie to zam iesz-
Dnia 3 w rz e śn ia odbyło się w B iały m sto ku zeb ran ie ra d y okręgow ej O rganizacji W iejskiej O. Z. N. o raz p rzew o d n iczący ch ra d obw odow ych. W z eb ran iu wzięli udział posłow ie i sen ato ro w ie z woj. białostockie
go. P rz e w o d n ic z y ł pos. Ł azarski.
O m aw iano s p ra w y organ izacy jn e, gospo
d arcze; przed e w szy stk im zaś ro zw ażan o , jak zara d z ić skutkom su szy .
Z ebrani stw ierdzili, że nie w y s ta rc z a po
m oc, jaką p rz y z n a ły w ład ze p aństw o w e. Na czym polega ta pom oc — pisaliśm y w num e
rz e 4 „W si Polskiej".
Susza w woj. białostockim w y rz ą d z iła s tr a ty nie m niejsze, niż zeszłego roku po
w ódź w M ałopolsce, a przecież w ó w czas cała P o lsk a sp ie sz y ła z pom ocą; obok in
n y ch — także woj. białostockie. Suszę na oko mniej znać. niż pow ódź, ale skutki jej są m oże jeszcze straszn iejsze. W szak są w w o jew ództw ie okolice, gdzie nie m a zboża w ogóle. Zboże, sp ro w ad zan e obecnie na z a siew , po tro sze tylk o łagodzi klęskę. O bjaw i się ona tym silniej na w iosnę, gd y trz e b a b ę
dzie siać zboże jare, ow ies i jęczm ień; sp rz ę t ty ch zbóż jest znacznie g o rsz y od ozimin.
N ajgroźniejszy jednak jest b rak p a szy i sło m y. Tego się nie z a ła ta . Rolnicy m uszą w y - p rz e d a w a ć in w en tarz, zm niejszyć go do po
ło w y, n a w e t o trz y c z w a rte i w ięcej. P rz e z tę w y p rz e d a ż zab rak n ie obornika i zm niej
szą się urodzaje w n a stęp n y ch latach. P o -
czam y w całości na w stępie dzisiejszego nu
m eru.
Z kolei przem ów ił prof. Styrylski, prezes okręgow ej Organizacji W iejskiej O. Z. N. M ów
ca podniósł, że deklaracja pkł. Koca nakazuje zespolenie, uzgodnienie w ysiłków , energii n aro
du, środków , przy czynnym dobrow olnym w spółdziałaniu całego społeczeństw a. Zdolność organizow ania sie do obrony, to hasło w spól
ne w szystkim obyw atelom Rzeczypospolitej, unaocznił obecnie M arszalek Śm igły-R ydz, jako głów ny obow iązek w zględem państw a.
Dla osiągnięcia tego wielkiego celu koniecz
ne jest zespolenie w szystkich w ysiłków w jed
nym kierunku, w oparciu się o najliczniejszy odłam ludności — stan włościański, p rzy za
przestaniu w szelkich waśni, porachunków , daw nych przekonań partyjno-politycznych.
Przem aw iali jeszcze: przedstaw iciel Zw iąz
ku Młodej Polski Zdzisław Radwański, z pow.
krakow skiego — Letnerowa, now osądeckiego—
Michał Ćwikowski, mieleckiego — Jan Skrzy
pek, now otarskiego — Wojciech Orawiec, ży wieckiego — W ładysław Pieronek, bialskiego—
Antoni W ieczorkiewicz. Poruszali oni zagadnie
nia kulturajne i gospodarcze wsi, bolączki i za
m ierzenia na przyszłość, podkreślając przy w ią
zanie do idei wielkiej Polski dem okratycznej.
Następnie gen. Galica odczytał listę członków ra d y okręgu Organizacji W iejskiej O. Z. N.,
życzk i na paszę tre śc iw ą s p ra w y nie roz
w iązują, g d y ż p a sza tre śc iw a to tylko doda
tek do paSzy w y tw a rz a n e j w e w ła sn y m go sp o d arstw ie. Z poży czek na słom ę i siano ludność w cale nie k o rzy sta . D ro b ny rolnik na m iejscu sło m y nie dostanie, a g d y b y gdzieś dostał, to po zab ójczy ch cenach.
A z re sz tą , co to za ulga — na k re d y t kupo
w ać słom ę czy śció łkę?
Postanow iono^ w yło nić w y słan n ictw o , k tó re się zw ró ci do prem iera, m inistra skarbu, m inistra rolnictw a i innych w ładz.
W sk ład w y sła n n ic tw a w ejdzie p rzew o d n i
ctw o R ad y O kręgow ej O rganizacji W iej
skiej O. Z. N., posłow ie i sen ato ro w ie o raz k o m isarz izb y rolniczej.
W m em oriałach, k tó re w y sła n n ic tw o zło
ż y w ładzom , rolnicy z woj. białostockiego po ru szą s p ra w y n astęp u jące: pom oc klęsko
w ą, ulgi podatkow e, w strz y m a n ie egzekucji za r a ty z B anku Rolnego, B anku G ospodar
s tw a K rajow ego, B anku W ileńskiego, za ulepszenia rolne i scalenia i t. p.
Na koniec om aw iano projekt kolei z Bia
łegostoku do A ugustow a. Zebrani zgodzili się, że kojej pow inna iść p rze z K nyszyn—
Jasionów kę — K orycin — Suchow olę — Sztabin, jak tego sobie ż y c z y tam te jsza lud
ność. Z arazem postanow iono się dom agać, a b y p rzysp ieszono budow ę odcinka z O stro łęki do M ław y. O dcinek ten zbliży k re s y w schodnie do Gdyni.
a prezes S tyry lsk i listę prezesów i ra d z całego w ojew ództw a krakow skiego.
W śród ogólnego entuzjazm u zebrani uchwalili w y słać depesze hołdow nicze do P . P rez y d en ta R. P . prof. M ościckiego, M arszałka Śmigłego R ydza, prem iera gen. S ław oj-Składkow skiego, płk. Adama Koca, P ani M arszałkow ej P iłsud
skiej i szefa sztabu O.Z.N. płk. Kowalewskiego.
Na zakończenie chóralnie odśpiew ano „Boże coś P oIskę“.
Z ruchu
organizacyjnego O Z N
Z ŻYCIA O. Z. N. W TARNOPOLSZCZYŹNIE Dnia 29 sierpnia b. r. odbyło się posiedzenie W iejskiego O kręgu P rezydium O. Z. N. na w o
jew ództw o tarnopolskie pod przew odnictw em A. Janowskiego. W dyskusji w yłoniło się w iele zagadnień ujm ow anych przez członków P re z y dium bardzo rzeczow o. Pow ołano do życia trzy sekcje: gospodarczą, ośw iatow ą i spółdzielczą, w których sk ład weszli członkow ie P rezydium . O kreślono też ich zadanie na najbliższy okres prac. W tym celu postanowiono zw ołanie zjaz
du Obw odow ych P rzew odniczących O. Z. N„
dla bardziej szczegółow ego poznania potrzeb terenow ych. P od koniec w ysłuchano krótkiego spraw ozdania o przejaw ach ży cia organizacyj
nego w poszczególnych pow iatach.
ZEBRANIE ORGANIZACJI WIEJSKIEJ O.Z.N.
W STANISŁAWOWIE
W dniu 29 sierpnia b. r. odbyło się zebranie P rezydium O kręgu Organizacji W iejskiej O.Z.N.
w S tanisław ow ie oraz zebranie przew odniczą
cych R ad O bw odow ych O rganizacji W iejskiej O. Z. N. z terenu W ojew ództw a S tanisław ow skiego. Zebraniom przew odniczył inż. Jan Ł y- sak, przew odniczący O kręgu W iejskiego O. Z.
N. w Stanisław ow ie. W czasie zebrania omó
wiono sp ra w y organizacyjne, zapoznano się z tokiem prac O. Z. N. oraz omówiono program prac na najbliższą przyszłość. Jak ze sp raw o
zdań i dyskusyi poszczególnych przew odniczą
cych R ad w ynika, p raca O. Z. N. na terenie W o
jew ództw a S tanisław ow skiego rozw ija się pla
nowo, zdobyw ając sobie coraz w ięcej zw olen
ników i uznanie szerokich m as ludności.
OKRĘG KIELECKI
W obw odach: częstochow skim , stopnickim i opoczyńskim od były się zebrania P rezy d ió w O bw odow ych Org. W iejsk. O. Z. N.
OKRĘG BIAŁOSTOCKI
Na 1 2 w rześnia w S uw ałkach w yznaczony jest Zjazd O bw odow y Organizacji W iejskiej O. Z. N.
OKRĘG POMORSKI
Dnia 4 w rześnia odbyło się w Toruniu zeb ra
nie P rezydium Obwodow ego z udziałem sen.
Serożyńskiego. Dnia 6 w rześnia sen. S erożyń- ski przew odniczył na zebraniu P rezydium O kręgu Pom orskiego.
OKRĘG WARSZAWSKI
W Rypinie 20 sierpnia odbyło się zebranie P rezydium Obwodow ego pod przew odn. Mie
c z y sław a Czerm ińskiego. Na zebraniu pow oła
no trz y kom isje: rolną, spółdzielczą i ośw ia
tow ą.