• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Kościelny Parafii św. Trójcy 1934.08.26 nr 34

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tygodnik Kościelny Parafii św. Trójcy 1934.08.26 nr 34"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

TYGODNIK KOKIEM

P A R A F J I

W ychodzi na każdą niedzielę.

O płata 10 groszy za egzemplarz do puszki roznosiciela. — Za zezwoleniem Władzy Duchownej.

Rocznik V

Ś W . T f f Ó J C Y 4.

...1.1-1...!••••

Redakcia i Admm;strac’a:

Kancelarja przy Kościele św. Trójcy.

Telefon nr. 1075.

Redakcja:

Ks.prob. Mieczysław Skonieczny w Bydgoszczy.

- ... ....

Bydgoszcz, dnia 26 sierpnia 1934 Numer 34

Na odpust Matki Boskiej Częstochowskiej.

W ra z z obrazem M. B. C zęstochow­

skiej zaw ita ło do P o ls k i b łogosław ień ­ stwo M arji. N asi k rólow ie, nasi w o ­ dzow ie w szystk ie zw y cię stw a p rzy p i­

sują opiece i w staw ien n ictw u M atki Bożej. Już niedłu go po sprow adzeniu obrazu, bo w niespełna 30 lat, w 1410 r. nasz pobożny k ról W ła d y s ła w Ja­

giełło zw ycięża i druzgoce potęgę krzyżacką, i sam w yzn aje, że zw y c ię ­ stwo to zaw d zięcza M atce B ożej, a św ią tob liw a m ałżonka jego, Jadw iga, ja k o dow ód wdizięcznnśclil, w łasnoręcz­

nie w yh a fto w a ła ornat na Jasną Górę, k tó ry po dziś dzień m ożna oglądać w skarbcu. Jeśli w ięc w ted y M ar ja Czę­

stochow ska w y b a w iła P o lsk ę od potęż­

nego n iep rzyja ciela, czy m oże być dla N iej tru dn iejszą rzeczą u w oln ić nas od dzisiejszych naszych wrlogów, je ż e li oddam y się Jej całk ow icie?

A ja k to b yło ze S zw edam i?

W 1655 r. generał M uller, m ając około dziew ięć tysięcy żołn ierza i kilk an aście arm at, chciał zdobyć Ja­

sną Górę. P rzeorem naów ezas był 0 A ugu styn Kordecki, m iał 65-ciu z a ­ konników , 150 żołn ierzy, 70 szlachty 1 12 arm atek. Cała P o lsk a poddała się ju ż Szw edow i, k roi u ciekł z granic państw a, n ie u fając w łasn ym podda- iv,m , a S zw ed zi gosp odarow ali na zis liliach polskich i robili, co im się po­

dobało. W szy scy ju ż z w ą tp ili w oca­

lenie, w ojsk a polskie p rzy sta ły do S zw edów ; zdaw ało się, że ju ż nadszedł kres istnienia Polski. Jedna Jasna Gó­

ra nie poddała się w rogom , g d y ż In a ­ czej w szystk o byłoby skończone. Sześć tygod n i Szw edzi ob legali klasztor, ro­

bili szturm y, napady, podkopy, co ostatecznie skończyło się ich haniebną ucieczką. Sam M u ller, k tó ry się po-, czątkow o ch w alił, że ten „K u rn ik 41 bez boju w eźm ie i spali, w yzn a w a ł potem, że jakaś P a n i płaszczem sw oim osła­

niała kościół, k u le od b ija ły siię od m u­

rów i z a b ija ły napastników . — I uciekł Szwed, a ślad po nim zaginął. Za p rzy ­

kład em Jasnej Góry, za M atką B ożą poszedł naród cały j| w yp ęd ził w ro ga z g ran ic ojczyzny.

A w 1920 roku?

P a m ięta m y w szyscy te cizasy. Szedł d zik i B olszew ik na P o lsk ę : palił, zab i­

jał, rabow ał, a w ojsk o p olsk ie u ciek a­

ło w popłochu. P o d W a rs z a w ą p rz y ­ szło do ostatecznej rozpraw y. W s z y ­ scy czuli, że obroża n ie w o li jest ju ż w pow ietrzu, że po tru pie P o ls k i p rz e j­

dzie B olszew ik w głąb Europy. Z n i­

kąd nie było pom ocy. N ie opuściła nas jednak M arja.

Tu, w Częstochowie, w szyscy odpra­

w ia li now ennę błagalną. A b y ła to no­

w enna ja k iej n ik t n ie widziiiał dotąd i m oże n ie zobaczy ju ż nigdy. Cały p la c izasłany był ludem , k tó ry się m o­

d lił ze łza m i w ocizach, ale co n a jw a ż­

niejsze, w szyscy le ż e li krzyżem . Pan, czy P a n i, służąca czy urzędnik, dziec­

ko czy starzec — w szyscy le ż e li p o k o­

tem na ziem i | w prochu, płaczu i po­

korze b łaga li M a rję o zm iłow an ie, a k a zn od zieja g ro m ił w ystępk i, zalecał pokutę, w le w a ł otuchę, u m acniał w ia ­

rę, a pod koniec now en ny stw ierdził,

| że takich błagań M a rja odrzucić n!ie

| m oże i zap ow iedział cud. B y ło to 14

! sierpnia, a ju ż 15 cud stał się faktem . N ie w zg a rd ziła M a rja prośbą, sw ego lu ­ du w ów czas, nie w zg a rd zi i, dzisiaj.

Im gorsze czasy, iim w ięcej biedy, tern gorętsza i' żyw sza niech będzie nasza m odlitw a.

P a r a fja nasza m oże się radow ać z tego, że w naszym kościele p a r a fia l­

nym m am y osobną k a p licę pośw ięco­

ną M atce B oskiej C zęstochowskiej K ró ­ low ej K oron y P o lsk ie j. Jest to w iel- fkie szczęście dla nas w szystk ich ! D ro­

dzy P a r a fja nie! K o rzystajcie zatem z odpustu M a tk i B oskiej C zęstochow­

sk iej! Z grom adźcie silę w szyscy u stóp M a tk i Bożej, oddajcie Jej hołd i cześć najw yższą, a u czyn icie to n a jgod n iej przez g o rliw e u czestnictw o w całem nabożeństwie odpustowem i w ja k n a j­

liczn iej szem p rzystępow an iu do Sakra­

m en tów św.

A M a tk a B oska Częstochowska w y ­ słucha gorące m odły błagalne dzieci sw oich i będzie tarczą i op ieką dla nas, dla naszej p a r a fji i dla całej na­

szej m iłej Ojczyzny.

Kościół używa dzwonów do zwoły- w ania wiernych na nabożeństwo lub inne obrzędy. Chrześcijanin powinien uważać dzwony za głos Boży i głos Ko­

ścioła, przypominający mu jego obo­

w iązki przez wzywanie go na nabożeń­

stwo, modlitwę (szczególnie „Anioł Pański") oraz jego wygnanie na ziemi

K a le n d a rz y k

Tydzień czternastej niedzieli po Zesła­

niu Ducha Świętego.

Niedziela, 26. 8. czternasta pó Zesła­

niu Ducha Świętego.

Epistoła i E w a n g elia nauczają d zi­

siaj, że nie m ożna jednocześnie dw om panom służyć, to znaczy ciału i duchowi. Duch czy li łaska wlaina nam przez Ducha Św. podnosi) nas

Myśli liturgiczne.

przez oznajmianie mu śmierci lub po>

Igrzebu kogoś z parafjan. Głos dzwonu przypomina człowiekowi również chw !- Te radości chrześcijańskich: jego chrzest, pierwszą Komunję św. — wszystkie uroczyste wydarzenia jego życia.

liturgiczny.

ku rzeczom n a dp rzyrodzonym i św ięty m : — ciało czyli, człow iek :z ciele-n em i i złem ! skłonnościam i jest p rzyczyn ą naszych grzechów . Z ajm u jem y się sprawam i) doczesne­

mu bez przesady, bo zbytn ie o nie staranie ubliża naszem u Ojcu niebie­

skiemu.

Dziś obchodzim y też św ięto M atki

(2)

Str. 2. TYGODNIK KOŚCIELNY Nr. 34.

Zamknięte drzwi i otwarte serca.

M iłosierd zie w y m a g a otw a rtego ser- jałm użnę w yd a je za mniie ca. N ik t wobec panu jącej nędzy, szcze­

góln ie niczem nie zaw in ion ej, n ie mo- B osk iej C zęstochow skiej; u nas od­

pust.

Poniedziałek, 27. S. Św. Józefa K ala­

santego wyznawcy.

Dziś obchodzim y św ięto w ielk ie go m iłośn ik a m łodzieży, za ło ży c iela za­

konu X X , P ija r ó w , k tó rz y do dzliś za jm u ją się w ych ow an iem m łod zie­

ży. (Z m arł 25. 8. 1648 w 92 r.).

W torek, 28. 8. Św Augustyna bisku­

pa ^ doktora.

W ie lk i biskup ii w ie lk i nauczyciel Kościoła, c łasce n a jw ięcej pisał i g łosił kazań (zm a rł 28. 8. 430). Z o ­ sta w ił w span iały obraz sw ej w ielk ie j duszy w sw ych „W y z n a n ia c h 11.

Środa, 29. 8. ścięcie Św. Jana Chrzci­

ciela.

D ziś dru gie w roku św ięto ku czci P o p rze d n ik a Chrystusowego. Teraz tylk o jego śm ierć bohaterska w o- bronie praw Bożych, jest głów n ym tem atem (brew iarz, ew a n gelja ). Msza w ięcej ogólna, o męczeństwie, tylk o m ów i, m ało m a osobnych tekstów, specjalnie Jan owi: pośw ięconych.

Sobota, 1. 9. Błogosławionej Bronisła­

w y panny.

B łogosła w ion a B ron isław a, siostra stry jeczn a św. Jacka i bł. Czesława, N orbertan ka z klasztoru na Z w ie ­ rzyń cu pod K rakow em . (Z m arła

1259).

że pozostać obojętnym . N ik om u nie w oln o zam ykać serca przed biednym , k tó ry do niego w y c ią g a rękę z prośbą o pomoc, i puka do drzwi.

C zy trzeba jednak bezustannie ot­

w iera ć d rzw i sw ego m ieszkania? Nie.

B ied n y sam o m in ie tw o je progi, gd y nad drzw iam i' tw ego m ieszk an ia u m ie­

ścisz napis:

Żebrzącym w stęp w zb ron ion y —

Lu dzie, k tó rzy żebrzą, zasłu gu ją zasadniczo na nasze w spółczucie i li­

tość. N ik t — tak m ożna przypu sz­

czać — nie żebrze dla sw ej p rz y je m ­ ności, a le zm usza go do tego bieda i nędza.

K to k o lw ie k jed n ak chce m ieć p e w ­ ność, że o fia row a n y grosz będzie w ła ­ ściw ie u żyty, daje żebrzącym nie p ie ­ niądze, lecz bon „Cartitas‘u “ . B ony te

C aritas".

T a b lic zk i z ta k im napisem nabyć m ożna w biurze B yd gosk iego Okręgu

„C a rita s " M arcin k ow skiego 1.

P a m ięta jm y , że ty lk o w spólnem i w ys iłk a m i zdołam y u lżyć szerzącej się biedzie i zaspokoić rzeczyw iste po­

trzeby.

Dochód z składek członkow skich

„C a rita s " idzie na biilednych i p o zw o li otrzeć niejedn ą łzę nędzarza.

w y m ie n ia „C a rita s " na żyw ność lub niezbędne dla biednego rzeczy.

B loczk i z bonam i „C a rita su " m ożna nabyć w cenie zł. 1, — w naszej kasiie kościelnej oraz u Siostry W y d z ia łu P a ra fja ln e g o „C aritas". K a żd y bloczek za w iera 50 bonów po 2 gr., k tó re się doręcza w m iejsce pieniędzy.

B ąd źm y m iłosierni, ale: rozsądnie!

Z naszej Parafjainej Akcji Katolickiej.

W nb. pon ied ziałek odbyło siłę o go­

dzinie 19-tej w Ognisku P a ra fja liie m pod przew odn ictw em w iceprezesa

p Lisew sk iego i w obecności ks. Spy­

chalskiego i ks. B orzych a zebranie n a ­ szej P a ra fja in e j A k c ji K a tolick iej.

Bydg. Okręg „Caritas".

Żebrzącym — tylko bon!

Dodatnie i ujemne strony dzisiejszego sportu.

Z nam ienną cechą doby w spółcze­

snej jest pow szechne zam iło w a n ie do sportu. M ó w i się o n im bardzo dużo, a w ięcej jeszcze: się pisize, nie m niej też w tym celu pośw ięca się czasu, b y teo­

retyczn e w skazów k i, na boiskach p ra k ­ tyczn ie w ykonać. D la nas k a to lik ó w sport nie m oże być rzeczą obojętną;

m u sim y wobec n iego zająć stanow isko takie, ja k ie zajm u je w iększość zd row o m yślących k a tolik ów . T e g o zagadn ie­

nia ta k na czasie pom inąć nie m oże­

m y, ow szem na tę spraw ę p ow in n iśm y zap atryw a ć się bardzo k ry tyczn ie i z p ew n em i uzasadniionemi zastrzeżen ia­

m i. Tem bard ziej, że u zw olen n ik ów now oczesnego sportu budzą się p om y­

s ły zupełnego u w oln ien ia sportu od w szelk ich regu ł i p ra w etycznych.

I w id z im y w życ iu codziennem ; że sport nie jest ju ż dziś spędzeniem w e ­ soło czasu, lub m iłą zab aw ą m łod zień ­ czą, ale jest jed n ym z głów n ych czyn­

n ik ów życ ia społecznego i w dużej m ierze p rzy czyn ia się do zdrow otn o­

ści naszego społeczeństwa. P o w sze­

ch n ie jest znaną rzeczą, że ja k a dztij- siejsza m łodzież, tak ie będzie ju tro narodu, do którego ta m łodzież należy.

Słuszną obaw ę m oże budzić to, że dąż­

ności tych, k tó rzy u siłu ją p rzep ro w a ­ dzić n iezależn y od żadnej p o w a g i sport, nieom al w zupełności iszczą się.

A z dru giej znow u strony m ało jest m łod zieży tak iej, k tóra u ch yla się od

sportu. D latego zaw czasu ty m dąże­

niom zapobiec trzeba, lecz n ie jest to rzecz łatw a, ile m ożna, trzeb a się p rze­

ciw staw ić, bo sport now oczesny pro­

w a d zi m łode pokolenia n a rozdroża, gd zie nie m a ratunku.

P o m im o zgubnych dążności; w no­

w oczesnym sporcie, potrzeba gim n a ­ s ty k i i sportu dla polskiej m łod zieży a zw łaszcza m ęskiej jest konieczna, bo zdrow otność naszego społeczeństw a w sku tek w o jn y w szech św iatow ej jest bardzo naruszona. Zadan iem w ięc sportu m a być przywróceniile społeczeń­

stw a do stanu norm alnego. T o zada­

n ie spełni ty lk o sport, k tó ry oprócz ro zw o ju sił cia ła m a g łó w n ie na celu u kształcić u m ysł i ducha. T e n sporty k tó ry posiada tę zaletę, że oprócz za­

h a rtow a n ia ciała, w p ły w a siln ie na w ych ow an ie każdej jednostki. O talki sport nam chodzi, k tó ry za sw e godło sta w ia ; „Z d ro w a dusza w zdrow em ciele", który stara silę o h arm on ijn ą zgodę m ięd zy ciiałem a duszą. Ta, h a r­

m on ijn a zgodność tw o rzy w łaśn ie w y ­ chowanie. Bo wychowanlile p o lega na p rzy sw a ja n iu sobie tego, co dla duszy i! ciała m a etyczną w artość — to jest to, co piękne i dobre.

N a czem w ięc w łaśn ie polega fitetota sportu?

Sport ja k o taki, każdy przyznać musi, posiada tak siln y w p ły w na w y ­ chow anie a ogładzen ie charakteru na­

szej m łpdzieży, a zw łaszcza m ęskiej, że bez niego w ych ow an ie byłoby bar­

dzo utrudnione. Sport w naszem po­

jęciu posiada w ie le cennych zalet, k tó ­ ro m łodzież do tow a rzystw p rzy cią g a ­ ją, a w życiu dojrzałem , po opuszcze­

niu tychże tow a rzystw tw orzą silne podpory. I z tych cennych zalet, choć­

by k ilk a przytoczyć i tak np. ta ła go­

dna, p rzyjaźń , ja k ie j z a ż y w a ją człon­

k o w ie ja k iegoś tow arzystw a, poddanie sw ej w o li pod w o lę prezesa i ustano­

w ion ych raz reguł, z czego ro d zi się, zw łaszcza dziś tak potrzebna karność, k tóra w życiu p raktyczn em przeradza slię w poczuci]© sum iennego spełniania ob ow ią zk ów obyw atelskich. W g r o ­ nie takich kolegów , w sku tek p rze ję ­ cia się jed ną m yślą, jed n ym 1 detalem, dążą oni w szyscy do jed n ego celu — do zw ycięstw a. M iejsce w łasnego egoizm u za jm u je szacunek d la w sp ół­

tow a rzysza >i ustępliw ość koleżeńska.

Oprócz tow arzyskich form , sport roz­

w ija i kształci um ysł, bo w tak nagle zm ien ia jących się sytuacjach, ja k ie zachodzą podczas gier, konieczna jest szybka o rjen ta cja stanu rzeczy, by uniknąć niebezpieczeństw a, a ok olicz­

ności sp rzyja jące w ykorzystać. T a k i oczyw iście sport u czy m łodzież od n a j­

w cześn iejszych dni nosić sw ą godność lu dzką szlachetnie 1 dostojnie. T a k i sport staw ia sobie ja k o zadanie zdro­

w ie całego narodu, bo całość dobra, ty lk o z dobrych części m oże slię złożyć.

(3)

Nr. 34. TYGODNIK KOŚCIELNY Str. 3.

Zastąpione b y ły następujące organ iza­

cje p a ra fja ln e: K o n feren cja M ęska — 3 delegatów , K a tolick ie T o w a rzystw o R obotników P o lsk ich — 4, L ig a K a to­

lick a — 1, „Ju trzenk a11 — 1, Stów. P a ń Prac. w H an dlu i K o n fe k c ji — 3, Kat.

T o w . Abstynentów — 2, K. S. M. „ P r o ­ m y k " — 2, K. S. M. „G w ia z d a " — 2, Ż y w y Różaniec M atek — 3, Straż H o­

n orow a — 2, I I I . Z akon — 1.

S zczegółow e spraw ozdanie z tego­

rocznego Zjazdu Katolickiego w P le ­ szewie zdał sekretarz naszej P a r a fja l- nej A k c ji1 K a to lick iej p. Kluth, k tóry w sw em p rzem ów ien iu zw rócił w ogól­

nym zarysie u w a gę u czestników na Par. Dom Katolicki w Pleszewie, po­

św ięcon y przez J. Em. Ks. Prym asa podczas Z ja zd u K atolick iego. W y c z y n p a ra fja n pleszewskiich, k tó rzy zdob yli się w stosunkow o k ró tk im czasite na tak w span iały Dom K a tolick i, zap ew ­ ne będzie nauką dla tych w szystkich n iezadow olon ych ii zarozu m iałych p a ra ­ fjan, kom en tu jących spraw ę budow y naszego Dom u K a to lick ieg o na swój sposób. N iedostateczn ie u św iad om ie­

ni paraf.lanie tw ie rd zą w sw oim upo­

rze. że Dom K a to lic k i jest z pow odu c ię ż iic h w aru n k ów życ ia w spółczesne­

g o niepotrzebny. D ziw ić silę trzeba, że podobnem nieuzasadnionem tw ie rd ze­

niem posłu gu ją się w w iększej m ierze p a rafjan ie, k tó rzy zdaje się n ie odczuli dotychczas jeszcze srogościi k ryzysu pow ojennego, g d y ż stała posada fil za­

jęc ie zaw odow e u m ożliw ilw iły im p rzy pom ocy osobnych w y s iłk ó w i zdoby­

czy ziem skich p rzetrw a n ie zaistniałych od pew n ego czasu stosunków. N ie słyszy się n atom iast podobnych „o p o ­ w ia s te k " u osób, które w sku tek bezro­

bocia m iałyb y słuszny pow ód do na­

rzekania. Zachęcam y wobec tego po­

n ow nie w szystk ich p a ra fja n a szcze­

góln ie członków organizacyj para­

fialnych do w y trw a łe j i bezw zględnej w spółpracy z Komitetem Budowy Do­

m u Katolickiego na tern polu, a łaska B oska b ezw ątp ien ia zw y c ię ży nasz upór. P rzy p o m in a m y szczególnie w y ­

znaczonym okręgowym obow iązek werbowania nowych członków, gdyż poszczególne zarząd y naszych organ i­

zacyj złożą na nasętpnem zebraniu Par. A k c ji Kat. osobne w tej spraw ie spraw ozdania.

Z k o le i w spom n iał p. K lu th o uro­

czystościach Polskiej L ig i Przeciwal­

koholowej i Kat. Tow. Abstynentów w naszej parafji, które odbędą silę z o k a z ji Roku Jubileuszow ego w m ie­

siącu w rześniu. B liższe szczegóły p o ­ szczególnych u roczystości w zględ n ie obchodów poda kolejno nasz „T y g o d ­ nik K o ście ln y " w osobnych kom u nika­

tach, które p rosim y bacznie śledzić.

Z w ra ca się n in iejszem naszym para­

fia n om uwagę, że jed ną z n a jw a żn ie j­

szych czynności A k c ji K a tolick iej jest szerzenie idei trzeźwości w narodzie polskim. A rch id iecezja ln y Instytu t

A k c ji K a to lick i dość pochlebnie w y ra ­ ził się o działalności naszej P ar. Akcji!

K a to lick iej i pośw ięca w ostatnim nu­

m erze „D on iesień " osobny a rty k u ł na­

szej P ar. A k c ji Kat. P rzy ta cza m t y l­

ko dw a zdania: „A k c ja K a to lick a p rzy p a r a fji św. T r ó jc y rozum ie dobrze, że szeregi stow arzyszeń A k c ji K a tolick iej stanow ią w łaśnie k a d ry apostolskie i że trzeba je przycią gn ąć do plano­

w ej p ra cy nad szerzeniem w p a r a fji ducha Chrystusowego), pow ołać do w spółdziałan ia w apostolskiem dziele Akcja K a tolick iej. Z w ażn ych spraw' A k c ji K a to lick iej p rzy p a r a fji św.

T ró jc y w ym ien ić n ależy propagandę trzeźwości, propagandę dobrej prasy itd Z tego w yn ika, ja k bardzo zależy i J. Em. Ks. P rym asow i, Arch. In sty­

tu to w i A k c ji K a to lick iej na prop agan­

dzie id e i trzeźwości) w naszem społe­

czeństwie.

N a tem tle w y ło n iły sliJę następują­

ce w skazan ia aktualne:

„Dzień Abstynencki’

W p rzyszłą n ie d zielę 2 w rześn ia odbędzie się doroczna uroczystość

„Dnia Abstynenckiego11, k tó ra rozpo­

cznie się uroczystą sumą. Podczas su­

m y przystąp ią czło n k ow ie Kat. Tow . A bstyn en tów i B ractw a W s trzem ięźli­

w ości do w spólnej K o m u n ji św. pod sztandarem. U prasza się nasze orga­

nizacje parafjalne, by w y s ła ły na su­

mę poczty sztandarowe w pełnej asy­

ście.

Mili goście u

Nasze drachmy K. S. M. „Prom yk" przyj­

mowały w ubiegłą niedziel ę. u siebie) w ogmfiiStku nader miłych gości, ai mianowicie Młode Polski! z Sławska Wielkiego) z- pod Kruszwicy, at więc opodal Mysiej Wieży, gdzie to myszy Popiela zjadły. Drach my- gioścfiie przybyły do nas autobusem w licz­

bie 14 z. drh. Wandą Źyiwiilałowską. swoją przewodniczącą ma czele, pod przewodma- atweiTi swej .protektorki parni Schwartz.

Drachmy nasze z prezeską Mairją Sikorską ma czele podjęły isliię miłego dlia siebie za­

dania, oprowadzania druchen poi Bydgosz­

czy, '. !

Najpierw jak przystało ma dobre kato­

liczki, były drachmy na Mszy św. w ko­

ściele św. Trójcy io godiz. 8,30. Następnie zwiedziały osobliwości miilastai naszego, a w szczególności piękne świątynie bydgoski^:

kościół św. Trójcy, Farę. kościół Pojezuicki i mowobudujący się kościół; mai Biblalwkach.

Bardzo) podobał się też drachmom nasz po­

mnik Najśw. Serca Jezusowego.

Około godzi. 17-jfej wszystkie drachmy już dobrze zmęczone, — niektórym już mo- g i wypowiadały posłuszeństwa. — wróciły do ogndskai .,Promyka", gdzie nosze- dra­

chmy podejmowały mdłych gości kawą .z plackiem. Na miłej .pogawędce ii) na wspól­

nym śpiewie szybko, mijali czas .aż doi od­

jazdu o godiz. 18-tej. Przed odjazdem p-.

Schwartz podziękowała miasaemu Gzciga- dniemu Księdzu Proboszczowi i .naszym

1. P o szczeg óln i człon k ow ie zarzą ­ du w p łyn ą na członków swoich orga­

nizacyj parafjalnych, by w im ię B oga i, O jczyzn y z otuchą ii wfilarą p o d jęli się bez zastrzeżeń tej bezk rw a w ej, lecz znojnej w alki o trzeźwość narodu, uini, że B óg pobłogosławił! ich w y s ił­

kom, aby P o lsk ę w o ln ą fil k a to lick ą za ­ m ieszk iw a ł naród w olny, t. j. w y z w o ­ lon y z pęt alkoholizm u, i lu d o charak­

terze chrzęści jańsko-katolickim . 2. Na,lezv a gitow ać w p a r a fji i po­

za p a ra fją na rzecz: 1. Dnia Absty­

nenckiego — 2 września; 2. pielgrzym­

ki jubileuszowej do Pakości — 9 wrze­

śnia; 3. kwesty ulicznej — 16 wrze­

śnia i 4. kursu przeciwalkoholowego

— 23 września.

P o szczególn e org a n iza cje parafjaln e postarają się bezw zględn ie na następ- nem zebraniu plenarnem o referat na tem at: A bstytn encja — środkiem za­

dośćuczynienia.

...tli.

’ w naszej parafji.

O godz. 5 po poł. odbędzie się w sal­

ce p a rafjaln ej uroczysta akademja z u rom aiconym program em , na którą zaprasza się członków naszych orga­

nizacyj p a ra fja ln ych ja k j) szersze m a­

sy parafjan . A k c ja K a to lick a n akła­

da poszczególnym zarządom obowią­

zek w yd elego w a n ia na akadem ję k ilk u członków. S zczegółow y progra m um ie­

ścim y w nasętpnym num erze „T y g o d ­ nik a K ościelnego".

„Promyka“.

drachmom z „Promyka" za gościnne przy­

jęcie.

Nasza piękna Bydgoszcz, którą dla licz­

nych wód nazywamy Wenecją północy, bardzo się podobała miłym drachmiom-ku- jiaw,tankom, Toi też syte wrażeń i peta©

zadowolenia wracały do: domu. Naj bar­

dziej zadowoloną wydawała się być miała pięcioletnia Młoda Polka Jadzia Milanka, która z maimusaą swoją -tiak-żei .przyjechała Bydgoszcz oglądać.

Należy jeszcze, dodać, żię przed odjaz­

dem drachmy wstąpiły -do kościoła, ażeby nakondec pokłonić się P. Jezusowi ii za­

śpiewać nabolżinie .,Wszystkie nasze dzien­

ne- sprawy".

Ze świata katolickiego.

Watykańska stacja radjowa w 32 języ­

kach, W pierwszy dzień Zielonych Świąt nadjioistaej.a watykańska .nadała w trzydzie­

stu dwu językach lekcję z Dziejów Apo­

stolskich, poświęconą topisiowi cudowne­

go daru przemawianlilai w różnych języ­

kach. jaki przypadł w udziale Apostołom w. pierwszą uroczystość Zesłania Ducha świętego.

Niezwykła audjencja u Ojca św. Dnia 26 czerwca odbyła się .charakterystyczna audiencja, oi której Papież wyraził się z wiiielk-iem zadowoleniem i radością. Do Watykanu przybyło cztery tysiące dozor-

(4)

Str. 4. TYGODNIK KOŚCIELNY Nr. 34.

ców ulicznych Rzymu wraz Z- rodzinami w towarzystwie kapelanów1, pracujących w stoiwairzysizendEch religijnych tych ro-.

boitiniikówi. Nadchodzącego! Papieża zebra­

ny tłum uczestników aiudiencji powitał hymne/m „A lłą Miadonna dellla isltrada". Je­

den z kapelanów, ks. Bratmdi wręczył Ojcu św. dar w kwocie dwu tysięcy soldów, składający się z; drobnych -oifliiar robotni­

czych, przeznaczony mai misje. Nasitępiniiie zamiatacz Józef Doimdinici odczytał adres hołdowniczy i wspomniał o znaczeniu stot- w/arzy-s/zeń katolickich. umacniających wiarę swych członków iii chroniących ich przed agitacją sek-ciarz-y, którzy korzysta- ją z Obecnej nędzy nua® i starają się po­

zyskać sobie zwolenników w. Rzymie.

W odpowiedzi) swój Ojciec św. podzięko­

wał za ofiarę, która zdaniem Papieża, wcale nile jest mała, a tern mitoza dla Niego że przeznaczona na misje. W dalszym cią­

gu Papież podkreślił dostojeństwioi wszel­

kiej pracy, której wykonawcy są ludźmi pożytecznymi i szlachetnymi, i zakończył posłuchainie błogosławieństwem. udzieto- nem -zie szczególną serdecznością.

Królewskie klejnoty na skronie M, Bo­

skiej, W ielkie wrażenie wywołał w całej Belgji fakt of iairowalnia złoiła i: drogich ka­

mieni przez królowę Astrydę i królowę wdowę na korony dla cudowiniegoi obrazu M. Boskiej w Ałsieimberg koto Birukseli.

(Korona,c-j/il cudownego obrazu dokona w- niedługim czasie Prymas belgijski ks.

kardynał Van Roey.

Międzynarodowy Kongres Eucharysiy- cziny w Argentynie. W dniach od 10— 14 października tego roku odbędzie /się w Buenos Aires (Argenltynai) światowy kon­

gres aucharysityczny z następującym pro­

gramem: W niedzielę, 7 października we wszystkich kościołach w Buenos Aireis od­

będzie się Komunj>a św. generalna .dla dziewcząt! i kobiet. W śpo/dę, 10-go kon­

gres zostanie uroczyście otwarty hym­

nem ,,Veni Gre/alt/or", -odczytaniem bulli :papieskiej i przemówieniami arcybiskupa Bueno/s Aires :ii legata papieskiego/. W czwartek w „dniu dziecka" do Komuinji św. przystąpią dzieci, po- południu zaś bę­

dzie /zabranie oigółne. W n/o-cy Msz© św.

odprawiać się będą dlai mężczyzn, którzy po północy przystąpią -do Stołu Pańskiego.

Piątek -zoatianie określany jako , dzień Narodu", sobota jak-o ,,dzień Matki Bo­

skiej". W niedzielę nastąpi1 nrio/czystle zam­

knięcie Mszą św. potnyfikalną, procesją di „Te Deuim". Justo -został obrany hono­

rowym prezesem kongresu. ,Komitet kon­

gresu wydał ,olbrzymią liczbę eg-zam/p/lasrzy specjalnego hymnu i modlitwy przetłuma­

czonej nai kilka języków. Z Pó-lski w y­

jeżdża pielgrzymka pod proit/ektarałem Prymasa P-ołs-ki,, J. E-m. ks. kard. Hlonda;.

Intfiormacyj wi sprawie pielgrzymki udziela P. B. P. „Frainoopoł" Warszawa, Ma/zowliiac- ka 9*

Obłędne zarządzenia prześladowców meksykańskich. Prześladowanie katoli­

ków w Meksyku w ostaltlnilch -czasach zno­

wu bardzo -się wzmogło. -D-oi czegoi d-ocho- dzii zaciekłość prześladowców, świadczy rozporządzenie gubemaitora- w -s|tiąnie Tia- baisk-o-, który zabronił używania krzyżóiw na cmentarzach i: na mauzoleach. Na- gr-o- bo-wicach zamiast imion i nazwisk osób zmarłych mają być umiilesziozane numery!

Pielgrzymkę jubileuszową do Kalwarji w Pakości

urządza Kat. Tow. Abstynentów w niedzie­

lę, 9 września/ b. r., -aby tam, w Kalwarji -odiprawiić Drogę Krzyżową i ro-zwaźa/ć dzie­

ło 0'dkupieniiia światła/. Koszta podróży autobusem w -ojhie- strony wynoszą 3 zł.

Zgłos-zenia- na ple-lgrz-y/inkę1 s|tio-wiarzyszoi- nych i innych przyjmuje- sekretarka p. Getkówmia, ul. Jackoiwis-kieigoi 1, I. piętro prawo lii p. Kluitb, ul. Grunwaldzka 1, do

2 września. ; < i 1 i ■

Wiadomości parafialne.

Potrzeba kwiatów na przyozdobienie oł­

tarza Matki Boskiej Częstochowskiej. Każ­

demu z nas zależy na tam), iaby nasz prze­

piękny ołtarz M-atkii Boskiej Częstochow­

skiej przyozdobić w liczne kwtiiałtly w uro­

czystość odpustową Matki Boskiej Często­

chowskiej. Niechaj -zatem, każdy, kto/ rao- że, -d-oi tego się przyczynić, -a Matu-c-hna mu to stokroć wymiagrouMi,

Żywy Różaniec Matek.

Ksiądz- Piio/ho-szcz miam-ował sekretarką Żywego. Różańca Matek1 p-. Waindę Goździe- ką, ą zastępczynią -sekretarki1 p. Stanisła­

wę Dąbrowską, .Wszelkie/ składki winny -odtąd zelatarki oddawać do rąk p. W-andy Goździilckile/j-, ul. Grunwaldzka 8.-

Ogłoszenia Parałjalne.

25. 8. Sobota, wigilja odpustu Matki Bo­

skiej Częstochowskiej.

IW sobotę o godz. 19 iniiie-szpory z pro­

cesją. W sobotę okazja do. spowiedzi św.

rano -od god-z. 6,30 i poi poił/, -od godz. 17.

26. 8. Niedziela, Odpust Matki Boskiej Częstochowskiej.

W niedzielę, -o/ godz. 6 4 7 M-saa św.

przy ołtarzu Matki /Bos-kiej. O godzin/ile 7 -śpiewać silę będzie- „G-o/dizinki!" doi Matki Boskiej., -a -o- -go-diz. 6 p/iieśń d/o. M/a-tki B-o- .sbiieij Częstochowskiej, której tekst można nabyć w biurze piaratfjaiin-em i przed ko­

ściołem z-a; 15 ,gr. O godz. 10 uroczysta suma z wystawieniem N. /Sakramentu, procesją i ka/zani/e-m. Wystawienie- N. S-akram-einltu po Ms-zy św. -o. god-z. 6 aż doi nieszporów.

Adorują -od godz, 1—2 Żyw. Różaniec Ojców, Matek, Młodzieńców i P/anien; od -godz-, 2—3 III. Za-koln i Straż H-onoiro/wa.

Niieszp-ory z procesją -oi godz. 3,30 po po-ł.

Z dlmie-m 2 września, w ni-ed-zie-lę XV po Zielonych Świątkach wprowadza się daw­

ny porządek nabożeństw w niedzielę i święta!

Go-d-z. 7,00 iPierwis-z-ai M-sizia; św. -czytana z kazaniem dj śpffletw godzinek do Mat-ki B-os-kiej.

G-oidz. 8 00 M-sza św. czytana z -odczyta­

niem. e-wangeljii św.

God-z. 9,00 Msza św. śpie-wan-a i kaizanie -dla dziieci.

Go-dz. 10,15 Suma z asp-eirsją, i kazaniieni.

Godz. 12,00 M-siza św. czytana z kazaniem.

Zebrania bractw i towarzystw

Żywy Róż. Ojców. Niedziela',, 26. 8. godz. 7, Wsp-ólnai iBomiujnijia św. N/ai suimi-e- -asy­

stuj© róża 12. Zebranie- miesięczne o* go­

dzinie 15.

Bractwo Wstrzemięźliwości. Zebranie w salce parafj-al/ne-j w; niedzielę, 26. 8. pK>

nies-zp-orach.

Kał. Tow. Rob. Polskich. Zebranie mie­

sięczne z referatem w! niedzielę, 26. 8. o godz. -16,30 w Domu Klat.

Kółko- Ministrantów. Zebranie w ponie­

działek o godz. 18 w Ognisku Parafjal- nem.

K. S, M. Ż. „Promyk”.

27. 8. poniedziałek.

Zebranie plenarnie oddz. mł. w salce para- fjallin-eij o/ go/dziinie 19.

28. 8. wtorek.

Zbiórka) zastępu II I dl V odda, mł. o godzi­

nni© 19.

29. 8. środa

Zebranie uro-zm/aliton/e -oddz. st. 1 zbiórka -zastępu V I oddiz. mł. -o- godz, 10. •

30. 8. czwartek.

Zbiiórkal -zaiatępu V-I oddz. -sit -o godz,. 19.

PorządeK nabożeństw.

25. 8. XIV Niedziela po Ziel. Świątkach, Ewiang. św. zap. u świ Łukasza- 17, 11—-19.

G-odz. 6,00 M-saa- śiw. czytana.

Go-da. 7,00 Msiaa św. c-zyitainla z -goidzi-nka- m/il i ka/zani/em

Godz. 8,30 Msza św. śpiewana z- kazaniem.

Godz. 10,00 Suma.- z baiaaniem i pro/ciesją.

Godz-. 12,00 Msza św-, czytana.

G-odz. 14,00- Chrzty i wy-wioidy.

Godz. 15,30 Nieszpory z procesją.

W dni powszednie Msz© św. -oi godz 615, 7,00, 7,45 ii 8,30.

Wywody i chrzty c-o-dzieinnie' -o godzinie 8, (agłos/ić się w .-zakrystlj/il).

Okazja do spowiedzi św. codzłemniiie od godziny 6,30.

27. 8. Wtorek.

Godz. 7,00 W-oitywiai doi św. Antoniego..

29. 8. Czwartek.

Godtz. 8,30 Ms-z-a św. z wystawieniem Naijiśw. Sakramentu il procesją.

31. 8. Sobota.

God-z. 8 30 W-oltyw/a ź liitlanlj-ą do M. BiOiskiej Godzi. 17—19 d -od 20 -Słuchami© spowiedzi św.

2. 9, XV. Niedziela po Ziel. Świątkach.

Porządek nabożeństw ijak -zwykle

Podziękowanie.

Sekretarka Żyrwego- Różańciai Mait-ek p.

Goździcka i p. Dąbrowska; złożyły drugą ratę we wysokości 200.— zŁ na krzyż, któ­

ry na pamiątkę .Ro/ku Jub-ilieusizowe-go- Od­

kupienia funduje Żywy Różaniec Matek d-o- kościoła. Opróc-z it-e-go złożyły! 100.— zł.

na bu/d-oiwę D-ota-u -K/atio/licki-e-go-. Gorli­

wym Zel-at-orko|m -il -ofiarnym Miatkoim, Ró­

żańcowym składam serdeczne Bóg zapłać.

Ksiądz Proboszcz, Nakładem kancelarji kościoła św. T rójcy w Bydgoszczy — Tłoczono w Drukarni Pawłowskiego, Bydgoszcz, ul. Marsz. Focha 18.

Cytaty

Powiązane dokumenty

sze „Misjom służ“ realne przybierze kształty, jeżeli każdy katolik stanie się czynnym członkiem Papieskich Dzieł Misyjnych, a tern samem stale popierać będzie

Druchnom przypomina się, że pogadanki historyczne odbywają się w poniedziałki i soboty po nabożeństwie

A zatem praca wre, dlatego zaprasza się serdecznie wszystkie panie i panienki, które interesują się haftem kościelnym o przybycie na lekcję które odbywają się

chnym tylko w małym zakresie i w drobnych rozmiarach. Zastanówmy się nad tą minjaturą Kościoła, jaką jest parafja. Kościół jest jak uczy ka­.. techizm

rody, nie od rzeczy będzie teraz, kiedy ta sprawa jest aktualna, przekonać się jak nasz nieśmiertelny Mistrz i Pan, Jezus Chrystus odnosił się do

Ileż to razy zawiodą się ludzie kupując książkę, którą się zachwala jako

naszych, gdzie ludzkość dzieli się na świat z Bogiem i na świat bez Boga, nie wolno żadnemu katolikowi stać na uboczu, ale każdy winien przemienić się w

z modlitwami kapłana, nie obawiając się, że przez to zaniecha odmówienia aktów, które się zwykle odmawia przed i po przyjęciu Komunjii świętej.. Wszystkie te