• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Kościelny Parafii św. Trójcy 1933.10.08 nr 41

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tygodnik Kościelny Parafii św. Trójcy 1933.10.08 nr 41"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

S W T R Ó J C Y ^

R ocznik IV B ydgoszcz, dnia 8 p aźd ziern ik a 1933 Num er 41

Henryk Kluth.

r

Ś w ię ty R ó ż a n ie c .

I płyną tajemnic najświętsze obrazy, Dziś cicha modlitwa w niebiosa hen wzlata,

Do stóp Twoich płynie, o, Najświętsza P a n i!

Lud miłość Ci składa z posłuszeństwem [w dani I z Twoją pomocą losy swoje zbrata, Do ofiar zachęca ziemskiego wygnańca

Modlitwa Różańca.

Słodyczą anielską cieszysz serca drżące, I tym, co na chwiejnym stoją w życiu

[gruncie, Udzielasz pomocy już przez lat tysiące; — Nawraca się grzesznik po stłumionym

[buncie, Gdyż broni od zguby ziemskiego wygnańca

Modlitwa Różańca.

Ogrójce, męczarnie, bolesne dręczenia, I jakie Zbawiciel cierpiał za nas razy, I Twoje — o, Mar jo! — doznane cierpienia.

Pozdrawia się słowy Bożego wysłańca Królową Różańca.

O, Mar jo! Różańca Świętego Królowo, Co krzepisz nasz naród na tej dolinie i niesiesz od wieków z troską jednakową Pociechę ludowi w szarej dnia godzinie — Spraw, by nas wiódł zawsze aż na świata

[kraniec Twój Święty Różaniec!

Najlepsze uczczenie Bogarodzicy-

Już przem inęły jasne, wesołe dni letnie, cała przyroda, z piękności swej ogołocona, do zimowego spoczynku się zbliża. Nad św iatem szum ią chłodne w iatry, nad cho d zą dni słotne i coraz chm urniejsze. I w tak ie to wieczory jesienne, kiedy niejednego przejm u je uczucie sm u tg u i jak b y trw ogi przed zbliżającą się zim ą, czciciele M arji w rad o sn y m zapale śpieszą w progi kościoła, albo się w dom u zbierają, aby w spólnie odm ówić różaniec! Ja k aż to p ięk n a nazw a nabożeństw a, co serca ludzkie łączy z K rólow ą niebios b a r­

dziej niż jakiekolw iek inne. P ię k n a to nazw a, bo każde Zdrow aś M ar ja — to róża sym boliczna złożona w darze Tej, k tó rą Kościół Różą duchow ną nazyw a.

Z tych róż m odlitew nych s k ła d a ją się t. zw. dziesiątki, z tych znów tw orzy się w ianuszek różany, o wiele m ilszy M arji, niż najp ięk n iejsze k w ia ty o łta rz .Tej zdobiące.

W iem y dobrze wszyscy dlaczego to M atka N ajśw iętsza ta k _ sobie upodo­

b ała różaniec. On przecie m a n a celu uczczenie p ię tn a stu tajem n ic Jej życia n a ziemi, tajem n ic w ypełnienia Jej najw yższego w śród ludzi p osłannictw a, taje m n ic n a odkupienie św ia ta się

sk ład ających. T ajem nice te trzeba so­

bie n a pam ięć przyw odzić, trzeb a 0 nich rozm yślać, bo to h i sto r ja nie- w ysłowionego Bożego m iłosierdzia n a d ludźm i, to h isto rja naszego zbaw ienia 1 o tw a rc ia n a m bram y, do p rz y tu łk u nieb a w iodącej. Bóg M arję Dziewicę w ybrał za narzędzie swego m iło sier­

dzia, za pom ocnicę w dziele o d k u p ie­

nia. I oto w idzim y w pierw szej ta ­ jem nicy radosnej, ja k Anioł zw iastuje M arji, że zostanie M atką Syna Boże­

go, że przez N ią Syn Boży zejdzie n a ziem ię i spełni się obietnica w r a ju r a n a pierw szym naszym rodzicom . M arja w pokorze w y raża sw ą zgodę i spełn ia się cud n a d cudam i: Bóg s ta ­ je się człowiekiem ! N iepojęta ta je m ­ n ica dobroci Bożej, n ajw ięk sza w y g ra­

n a ludzkości, dobrodziejstw o, którego w ielkości nig dy pojąć, nig d y godnie uczcić nie zdołam y. A N aw iedzenie św.

Elżbiety — to d ru g a ta je m n ic a dzieła Bożego, to obwieszczenie przez u s ta św. Elżbiety, że M arja jest M atką Me­

sjasza, że przez N ią Bóg schodzi n a ten padół płaczu, by ludzkość od śm ierci w iecznej w yratow ał. W trzeciej taje m ­ nicy oczym a w ia ry m ożem y oglądać Zbawcę w ludzkiem ciele, w postaci

m ałego D zieciątka, n a d k tó rem chóry Aniołów h y m n uw ielb ienia śpiew ają.

N astępne dwie tajem n ice rado sn e — to m o m enty z życia P a n a Jezusa i M at­

ki N ajśw iętszej, to Dziecię Jezus n a ofiarę Bogu Ojcu poświęcone, to Dzie­

cię Jezus okazujące B oską sw ą m ą­

drość, słu ch ający m Go uczonym ży­

dowskim . A przy Nim M arja — to nio­

sąca Go n a ofiarę, to z n a jd u ją c a Go po żałosnem szukaniu. M arja, k tó ra nie­

odłączną już jest to w arzy szk ą życia Je­

zusowego, k tó ra z Nim i za Nim szła wszędzie, aż pod krzyżem Jego sta n ę ­ ła n a górze K alw arji. Te tajem n ice m ęki i śm ierci Zbaw iciela w spom ina­

m y w drugiej cząstce różańca, są to krw aw e róże boleści i pośw ięcenia, któ re n a m niebo otworzyły. Ale po cierp ien iu przyszła chw ała, przyszło wesele w ielkie; w trzeciej części ró żań ­ ca św. rozw ażam y tajem n ice chw ale­

bne, wieńczące dzieło odkupienia, u k a ­ zujące C h ry stu sa P a n a w chw ale z m a rtw y ch w sta n ia i w niebow stąpie­

nia, chw ałę M atki Jego p rzy zstąp ieniu D ucha św. przy w niebow zięciu Jej i koro now an iu w niebie,

O, jakże p ięk ny jest różaniec, gdy się z rozm y ślaniem odm aw ia! A to rozm yślanie ta k ie łatw e, ta k te w yda­

rze n ia z życia P a n a Jezu sa i M atki Jego dobrze n am znane. T rzeba ty lk o zastan aw iać się n ad niem i, by ujrzeć ja k są w ielkie, ja k dla nas nieocenio­

ne. T rzeba za nie dziękow ać, trzeb a rozum ieć, że przez M atkę Bożą tylko do Boga dojść, ty lk o od Boga w szyst­

ko otrzym ać możemy.

A więc gorliw ie i pobożnie odm a­

w iajcie różaniec, a tern M atce n a j­

św iętszej, najlep iej się przypodobam y.

W naszej p a ra fji zaprow adza się obecnie specjalne nabożeństw o ró ż a ń ­

cowe dla dzieci o godz. 5,30 wieczorem , z w y jątkiem soboty kiedy księża są zajęci w konfesjonale. N abożeństw o to dla dzieci kładziem y n a serce n a ­ szym K ochanym Rodzicom, by chętnie swojed zieci n a to nabożeństw o p rzy ­ syłali. Każde dziecko w p a ra fji naszej

(2)

Str. 2. TYGODNIK KOŚCIELNY Nr. 41.

m u si być Dzieckiem M arji i już z m ło­

dości w inno się polecać opiece M arji.

Dla P a ra fja n dorosłych o dpraw ia się nabożeństw o różańcow e w kościele naszym ja k zwykle o godz. 7-;mej wie­

czorem. W szystkich P a ra fja n naszych najgoręcej zachęcam y do przychodze­

n ia to nasze prześliczne w ieczorne n a ­ bożeństw a różańcowe. W szyscy, k tó ­ ry m chodzi o zbaw ienie dusz w łasnych i bliźnich zapom ocą łask M arji, w ten sposób n ajlepiej w y jednają sobie Jej przem ożne Orędownictwo.

Służba Boża.

Ośmnasta niedziela po Zesł. Ducha Św.

Ta niedziela m a zupełnie odm ien ­ ne od poprzednich zabarw ienie. Zwy­

kle n a stę p u je ona, chociaż nie zawsze to się zdarza, po Suchych D niach je­

siennych, a poniew aż w sobotę sucho- dnioiwą udzielano św ięceń k ap łań sk ich , dlatego też m szalne m odlitw y i czyta­

n ia dzisiejszej niedzieli z w racają n a ­ sze m yśli k u kap łań stw u .

W staro żytn ym Rzym ie udzielał sa m papież święceń k a p ła ń sk ic h w b a ­ zylice św. P io tra n a W aty k an ie. Było to w łaśnie w Sobotę suchodniow ą, po­

tem now ow yśw ięceni k a p ła n i rozcho­

dzili się po rzy m sk ich kościołach, by w tę niedzielę odpraw ić pierw szą Mszę św. — prym icje. Msza św. dzisiejsza jest zatem s ta rą m szą pry m icy jn ą.

M ódlmy się więc dziś o dobrych i gor-

lowych kapłanów . Chcąc zrozum ieć czy tan ia i śpiew y dzisiejszej Mszy św.

p am iętać trzeb a o sak ram en cie k a p ła ń ­ stw a i św ią ty n ia ch - kościołach, bo ta Msza św. została ułożona w VI. w. na uroczystość pośw ięcenia kościoła św.

M ichała A rchan ioła w Rzymie, k tó ra p rzy p a d a n a 29 w rześnia.

To też w szystkie śpiew y odnoszą się do pośw ięcenia kościoła. P ielgrzy­

m i zdążający z p ieśn ią n a u sta c h do św ią ty n i jerozolim skiej cieszył się, gdy zd aleka u jrz e li św iąty n ie n a górze po­

łożoną (graduał).

Podobne uczucie i przyw iązanie do naszych kościołów pow inniśm y i my mieć d zisiaj: ukochać naszą św iątynię i z radością do niej często chodzić.

Ks. Ta. Bor.

Henryk Kluth,

Jezus Chrystus — a Akcja Katolicka.

(Ciąg dalszy).

Pew nego ra z u przybyli do Jezu sa uczniow ie i p y tali się Go: „Kto, m nie­

masz, większym jest w Królestwie Nie- bieskiem ? A Jezus, w ezwaw szy dzie­

cię, postaw ił je w pośro d k u nich i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniesz się jako dziatki, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego. Ktokolwiek się tedy uniży, jako to dziecię, ten jest większy w Królestwie Niebieskiem".

Pyszałk o m odmawia P a n Jezus p raw a do nieba i każe n am dzieci naśladować, k tó re nie z a trac iły swej szaty n iew in ­ ności, gdyż w n ich szczególnie s k u p ia ­ j ą się w szystkie dodatnie cechy c h a­

ra k te ru , ja k szczerość, pokora, posłu­

szeństwo .cierpliwość i t. p.

Czemże są tw o ja intelig encja, tw o­

je czyny i tw oje zdolności w p oró w n a­

n iu z inteligencją, czynam i i zdolno­

ściam i całej ludzkości? U m ierasz, a po nied łu gim czasie drobna tylko g a rs tk a ludzi wie cośkolw iek o m iej­

scu, gdzie w p ro ch się rozsypały tw oje zwłoki. Z nikniesz, ja k ten k w ia t pol­

ny, ja k c h m u ra n a niebie, ja k fala po­

toku. A sam a myśl o życiu pozagro- bowem p o w inn a nas skłonić do ćw i­

czenia się w pokorze. P a m ię ta jm y , że prędzej nie nastąpi odrodzenie ludzko­

ści, dopóki my sam i dobrym przykła­

dem i to jedynie przykładem szersze m asy za sobą nie pociągniem y; bo p rzy ­

słow ie łaciń sk ie głosi: verba docent, ezem pła trahunt — słowa poucza­

ją, lecz przykłady pociągają.

W ogólnym zarysie przedstaw iłem , jakiego usposobienia pow inien być każdy prawdziwy i gorliwy członek Akcji Katolickiej, zanim rozpocznie sw oją działalność apostolską, a w dal­

szym ciągu w yjaśnię, jaki powinien być jego stosunek do Kościoła,

Bóg stw orzył człow ieka po to, żeby przez życie zależne od Niego osiągnął szczęście. To zaś szczęście m iało nie- tyłko odpow iadać w ym aganiom n a tu ­ ry ludzkiej, lecz m iało je przewyższyć.

In te lig e n c ja bowiem człow ieka, pod­

n iesio na i ubogacona drogocennemi ła­

skami, pozw alała m u przez łączność

z Bogiem dojść aż do używania szczę­

ścia właściwego Bogu.. W szystko to je d n a k człowiek utracił w sk u tek grze­

chu pierworodnego. Bóg tym czasem nie chciał śm ierci grzesznika, lecz że­

by się nawrócił i żył. Pow odow any m i­

łosierdziem i niepojętą k u ludziom m i­

łością postanow ił Bóg zbliżyć się do wszystkich ludzi w nadprzyrodzony sposób, co uczynił przez Jezusa Chry­

stusa.

M amy Chrystusa blisko w założo­

nym przez Niego Kościele. Jego w i­

dzialny urządz nauczycielski oświeca nas, Jego widzialny urząd pasterski kieruje nami, Jego publiczny kult Bo­

ga podnosi nas i pociesza, Jego w i­

dzialne życie łaski ogarnia nas. Jezus C hrystus żyje i działa w śród nas przez Swój Kościół. Co nazyw am y Kościo­

łem ?

Kościołem nie nazyw am y tylko tych w span iały ch z cegieł m u row any ch g m a­

chów ze sterczącem i w niebo w ieżycam i, lecz Kościołem nazyw am y zgromadze­

nie wszystkich wiernych chrześcijan.

Po w tóre jest Kościół m istycznem cia­

łem Chrystusa. Z tych dw uch definicyj jasn o w ynika, że prawdziwym chrze­

ścijaninem jest jedynie ten parafjanin, w którego sercu przebywa Chrystus z łaską uświęcającą. Człowiek, k tó re ­ go sum ienie je st obarczone grzechem śmiertelnym, wyklucza się tem sam em dobrowolnie z tej społeczności, k tó rą nazyw am y Kościołem. Je st on tylko zewnętrznie członkiem Kościoła, ale duch jego jest um arły dla Boga. Czło­

nek P ar. A kcji Kat. pow inien się wo­

bec tego koniecznie o to starać, by zaw ­ sze był w stanie łask i uświęcającej.

Już sam podział Kościoła n a Ko­

ściół nauczający, do którego należy w edług postan ow ienia Zbaw iciela tyl­

ko duchow ieństw o i Kościół słucha­

jący, do którego są zaliczeni wszyscy wierni, zw raca naszą uw agę n a obo­

w iązki parafjan względem Kościoła.

O tern napiszę w n astęp n y m i zarazem o statn im arty k ule.

(Dokończenie nastąpi).

Pan Wszędobylski pisze.

Im ieniny.

Mój szw agier Gerw azy bardzo lubi chodzić n a im ieniny. Już zaw czasu zapow iadał, że będą w ielkie im ieniny u jego cioci p. M ichaliny. — P ójdzie­

m y oboj e z żoną i n a sza córka, L udka, tw oja clirześniaczka, n a tę uroczystość im ieninow ą. I ciebie P a n k ra c y też za­

bieram y do to w a rz y stw a 11. — Na to m u zaraz odpow iedziałem odm ownie. „Bój się Boga, Gerwazy, toć ja jeszcze u w a­

szej ciotki, chociaż wiem, że jest peł­

nej zacności osoba, nigdy n ie byłem i też nie jestem ta m zaproszony a ja stosuję się do przysłow ia: „Gdzie cię n ie proszą, ta m cię k ijem w ynoszą",

więc nie chciałbym się n arazić n a t a ­ k ą „w ątpliw ą przyjem ność" z okazji im ien in waszej zacnej ciotki. — Jeno się nie bój, rzecze Gerwazy, ja Ciebie zabieram i w szystko n a siebie biorę.

Z aręczam Ci, że cio tk a bardzo się ucie­

szy ja k ta k a godna osoba ja k p. W szę­

dobylski przyjdzie jej pow inszow ać n a im ieniny.

D ałem się ostateczn ie przekonać i w ybrałem się n a owe im ieniny. I nie pożałow ałem !

N ajp ierw było sk ład an ie życzeń, m ała L u d k a w ygłosiła śliczny w ier­

szyk i w ręczyła koszyk kw iatów uko-

(3)

Nr. 41. TYGODNIK KOŚCIELNY Str. 3.

ch an ej cioci, k tó ra się do łez rozczu­

liła. Mnie też łzy w oczach stan ęły z rzewności.

P otem ja W szędobylski złożyłem p. M ichalinie serdeczne życzenia i o fia­

row ałem jej trzy żółte dal je. Soleni- z a n tk a bardzo się ucieszyła i z wiel­

kiej rado ści w y p raw iła w ielką kaw ę im ieninow ą. B yły ciastk a, placek i tort. P rzy szła także p. W ścibska, n asza sąsiad k a, n a tę kaw ę im ienino­

w ą i o d razu zrobił się „K affeklatsch".

Szczególnie p. W ścibska była ciekaw a dowiedzieć się wszystkiego. — A co P a ­ ni d o stała n a im ieniny, p y ta p. M icha­

linę, a k to podarow ał ten dobry tort, a k to ofiarow ał P a n i te śliczne k w ia ­ ty ? —■ K iedy p. W ścibska ju ż się w szyst­

kiego dow iedziała, zap y tała nakoniec

„A co też ofiarow ał P a n i m ąż?“

— Mój m ąż, odpo w iad a P a n i M., za­

m ówił n a m oją in te n c ję Mszę św. i dzi­

siaj ran o , w dzień mojego p a tro n a by­

liśm y w spólnie w szyscy n a Mszy św.

i u K om unji św. W szystkim p o d a ru n ­ kom bardzo się cieszę, ale ten podarek Mszy św. n a m oją intencję najb ard ziej mi się podobał. — W cale nie m y śla­

łam — mówi p. W ścibska, że m ąż P a ­ ni ta k godnie u m ia ł uczcić im ieniny P an i. To pięknie. — T aki jest zwy­

czaj w naszej rodzinie, m oja P an i, w y ja śn ia p. M ichalina. Odziedziczy­

liśm y go po naszych koch an ych rodzi­

cach. — S łuchałem tej rozm owy z wiel- kiem zadow oleniem i postanow iłem sobie po cichu, że i ja ta k sam o po­

stą p ię n a m oje im ieniny. Bo p raw d a jest, że z okazji im ienin p am iętam y o ro zm aity ch b łah ostk ach , a zapom i­

nam y w tym dn iu o d a ra c h Bożych d la duszy, co je s t najw ażniejsze.

Kiedy już k a w a im ieninow a była na ukoń czeniu poprosiłem o głos i ode­

zw ałem się w te słow a: „Bardzo mi się tu n a im ien in ach u P a ń stw a podoba.

Kawia im ien in o w a z w szelakiem i p lac ­ k a m i bardzo mi sm akow ała, ale kie­

dyśm y się tu dzisiaj zgrom adzili na ty ch im ien in ach, to ja proponuję, aże­

byśm y też p a m ię ta li o p otrzebach n a ­ szej p a ra fji. W ięc zbierzm y sk ład k ę n a Dom K atolicki. Toć widzim y, ja k się nasz dzielny K om itet budow y s ta ­ ra , więc przyjdźm y m u z pom ocą naszem i chętnem i ofiaram i. Nasz K siądz Proboszcz też się ucie­

szy. Ja sam się poświęcę i obejdę z talerzem po składce. W szyscy bili m* braw o, głośno m nie pochw alili za to m o ją propozycję i każdy sw oją ofia­

rę złożył n a talerz. T akim sposobem zebrałem 12,30 zł. n a Dom K atolicki.

Każdy dał po złotem u a L u d k a 30 gr.

P a n i M ichalina bardzo się ucieszy­

ła z tego, że jej im ieniny będą z powo­

du tej sk ład k i figurow ały w naszym

„T ygodniku K ościelnym ";; a G erwaze­

mu, ta k się to podobało, że obiecał, iż na im ien in ach Jadw igi, k tó re n ad cho ­ dzą, też zbierze skadkę n a Dom K ato­

licki. — Brawo! Zaw ołałem Gerwazy.

Niech wszyscy n a im ieninach parnię ta ją o sk ład k o w ao iu na Dom K a to lic ­ ki a zbierze się ład n y fundusz. Tego też z całego serca życzę w szystkim

Z e Ś w ia t a K a t o lic k ie g o .

Monumentalny posąg Chrystusa Króla na zboczach Montblanc.

N a zboczach M ontblanc niedaleko od C ham onix n a w ysokości 15000 m.

n a d poziom em m orza zostanie w znie­

siona olbrzym ia s ta tu a „C h rystu sa - K róla — K sięcia P okoju". M onum en­

ta ln y ten posąg będzie należał do rzę­

du najw iększych pom ników n a św ię­

cie. Będzie on m iał w raz z cokołem 30 m. w ysokości i będzie w idoczny z odległych szczytów górskich. Po­

św ięcenie k a m ie n ia w ęgielnego już się odbyło. Dokonał go ks. kan . R huin z C ham onix w asyście proboszcza z Houche, w którego p a ra fji znajdzie się posąg. A utorem p ro je k tu s ta tu y jest rzeźbiarz Serraz.

80 rocznica beatyfikacji Andrzeja Boboli.

N ajw iększym w kościele k ato lic­

kim m ęczennikiem nazw ał Ojciec św.

P iu s XI błog. A ndrzeja Bobolę, nasze­

go wielkiego rodaka. Godzi się więc przypom nieć, że w lipcu b. r. upłynęło 80 la t od chw ili, w k tórej P apież P iu s IX w pisał ks. Bobolę w poczet błogo­

sław ionych. Stało się to dzięki zasłu ­ dze ks. R ajm u n d a Brzozowskiego T. J., byłego re k to ra kolegjium połockiego, k tó ry w czasie swego pobytu w Rzy­

m ie dołożył w szelkich s ta ra ń u P a p ie ­ ża Leona XIII, by w ykończono przy­

gotow ania do procesu beaty fik acy jn e­

go. Dopiero jed n a k P iu s IX zezwolił odnowić w r. 1852 zad aw n io n ą spraw ę, 3 m a ja w r. 1853 zatw ierdził trzy cuda a 5 lipca 1853 ro k u w pisał A ndrzeja Bobolę w poczet błogosław ionych.

P rz ep isa n a uroczystość b eatyfik acy j­

n a w bazylice św. P io tra w Rzym ie od­

b yła się d n ia 30 p aźd ziern ik a 1853 r.

WYŚCIGI MOTOCYKLOWE NA STADJONIE MIEJSKIM

w Bydgoszczy.

N a torze żużlow ym S tad jo n u Miej­

skiego w Bydgoszczy odbyły się w u biegłą niedzielę n a rzecz budowy naszego Dom u K atolickiego w spaniałe wyścigi m otocyklow e, któ re zorganizo­

w ał Bydgoski Ktub M otocyklistów przy pomocy K om itetu Budow y Dom u K a­

tolickiego. T łum y ciekaw ych widzów okoliły Stadjon. W szędzie byli widzo­

wie: w lożach, n a try b u n ach , n a p a r ­ k an ie i n a drzew ach. E m ocjonujące biegi, w yw ołujące bądź to uczucia za­

chw ytu, bądź też stra c h u , zaciekaw iły n a d w yraz n a szą publiczność. N a szczególne w yróżnienie zasługuje 3-ch sław nych m otocyklistów , a m ianow i­

cie p. K ry sta (Bielsk) — m istrz Polski, A u strji i W ęgier, p. K ępka (Sosnowiec)

nadobnym solenizantkom i solenizan­

tom z okazji ich Godnych Im ienin.

W asz uniżony sługa

W szędobylski

— w icem istrz Polski, p. L an g ier (W ar­

szawa).

W yścigi były p raw d ziw ą sensacją dnia, gdzie brało w nich ud ział około 40 n ajsław n iejszych m otocyklistów Polski. P rzew id zian a w n a d p ro g ra ­ mie pogoń za lisem nie o dbyła się z po­

wodu spóźnionej pory. B yła to już d ru g a z rzęd u u m iejętn ie zorganizo­

w ana im p reza naszego ruchliw ego Ko­

m ite tu B udow y Dom u K atolickiego n a rzecz budow ać się m ającego w n a ­ szej p a ra fji Domu Katolickiego.

W szystkim , k tórzy przyczynili się do ta k um iejętnego zorganizow ania wyścigów, należy się szczere podzięko­

wanie.

Z ruchu bractw i towarzystw.

Baczność! Zebranie organizacyjne ko­

mitetu obchodu Dnia Katolickiego odbę­

dzie się w poniedziałek, dn. 9 hm. po na­

bożeństwie różańcowrem o godz. 7,45 w O- gnisku parafjalnem. Uprasza się, aby wszystkie zarządy na to zebranie przy­

były.

Żywy Różaniec Matek. Zebranie zel:i- terek odbędzie się w środę, dnia 11 b. m., o godz. 6 w Ognisku parafjalnem.

Tow. Kobiet „Jutrzenka". Ruchliwe to Towarzystwo stało się ostatnio bardzo po- pulamem w naszej parafji a to dzięki licznym i pomysłowo zorganizowanym wycieczkom. Ubocznie wieść niesie, że ruchliwy zarząd pragnie uczcić naszą Kró­

lową Jadwiigę i w tym celu zamierza urządzić akademję ku Jej czci.

Żyw .Róż. Panien. Lekcje śpiewu od­

bywają się w dalszym ciągu co środy o godz. 7 w Ognisku parafjalnem.

S. M. P. „Promyk". Pogadanki histo­

ryczno-literackie w naszem Ognisku już się rozpoczęły. Uprasza się wszystkie druchny, by chętnie korzystały z tych po­

gadanek. Dobrze uczynią druchny, jeśli do Ogniska przyprowadzą te towarzyszki, które jeszcze do naszego S. M. P. nie na­

leżą.

Już dzisiaj zwracamy uwagę na uroczystą Akademję Misyjną z przezroczami, która się odbędzie dnia 22 października w sali Domu Katolickiego na Wilczaku.

S. M. P. „GWIAZDA".

Jak się dowiadujemy przygotowują sportowcy S. M. P. Gwiazda WIECZOREK Towarzyski w niedzielę, dnia 15 paździer­

nika br. na którym spotkać się mają wszyscy parafjamie, a zwłaszcza młodzi.

Wstęp tylko za zaproszeniami, które można otrzymać u sekretarza O. P. N. d ra­

ch a Świetlika.

Stów. Pań pracujących w handlu i kon­

fekcji, jedyna żeńska katolicka organiza­

cja zawodowa na terenie m. Bydgoszczy, znana szerokiemu ogółowi ze swej żywot­

ności i działalności w czasach zaborczych, chcąc zainteresować i zrzeszyć panie p ra­

cujące w handlu, biurowości, modniar-

(4)

Str. 4. TYGODNIK KOŚCIELNY Nr. 41.

stwie, krawieczyźnie i pokrewnych zawo­

dach, zwołuje na dzień 8. października hr.

•o godz. 7 wiecz., zebranie propagandowe w Domu Katolickim przy Farze. Intere­

sujący referat ma temat organizacyjny wygłosi ks. kam. Schulz. Apelujemy prze­

to do wszystkich pań o okazanie swego zrozumienia dla sprawy i liczne przyby­

cie na to zebranie.

SEKCJA ROBÓTEK RĘCZNYCH.

Sekcja robótek ręcznych podaje do wiadomości, iż ukończony został sztandar Tow. Śpiewu Moniuszko jako też dwa piękne obrusy na ołtarz św. Franciszka i św. Anny. Zakupiony został czarny jed­

wab na dwa sztandary żałobne, które cze­

kają, na piękny haft ręczny.

Kółko nasze rozwija się bardzo pomyśl­

nie, szczególnie dzięki poparciu naszego czcigodnego ks. Proboszcza.

A zatem praca wre, dlatego zaprasza się serdecznie wszystkie panie i panienki, które interesują się haftem kościelnym o przybycie na lekcję które odbywają się co środy i czwiartki o godz. 18-tej.

Zwracamy się również z gorącem ape­

lem do matek, aby nie broniły córkom wstępowania do naszego kółka

A wiięc zatem do pracy dla dobra ko­

ścioła i parafji naszej i dla własnego uświęcenia.

Śd.

Zebrania bractw i towarzystw

7. 10. Sobota.

Żyw. Róż. Ojców. Spowiedź miesięczna od godz. 5-tej po poi. wspólna Komunja św. na Mszy św. o godz. 8.

8. 10. Niedziela.

Żyw. Róż. Ojców. Na sumie asystuje ró­

ża 2, zebranie po nieszporach.

Tow. Kobiet „Jutrzenka". Zebr. plenarne 0 godz. 16 w salce parafj.

10. 10. Wtorek.

S. M. P. „Promyk". Zebr. plenarne oddz.

starsz. po nabożeństwie różańcowem, zbiórka zast. II. oddz, starsz. po nabożeń­

stwie różańcowem, zbiórka zastępu III.

1 V. oddz. młod. po nab. róż.

11. 10. Środa.

S. M. P. „Promyk". Zebr. zarządu i zastę­

powych obu oddz. po nab. róż. w Ogni­

sku, zbiórka zast. VI. oddz. młod. po na­

bożeństwie różańcowem.

12. 10. Czwartek.

S. M, P. „Promyk". Zebr. zarządu oddz.

młod. po nab. róż., zbiórka zastępu VI.

oddz. st po nab. róż.

13. 10. Piątek.

Okręg lOodych Polek. Zebr. okręg, u Fary.

14. 10. Sobota.

S. M. P. ..Promyk". Kurs historji polskiej po nab. w Ognisku.

Żyw. Róż. Panien. Spowiedź miesięczna, nazajutrz wspólna Komunja św. o godz.

8 pod sztandarem.

15. 10. Niedziela.

Żyw. Róż. Ojców. Na sumie asyst, róża 3.

Porządek nabożeństw.

8. 10. XVIII. Niedziela po Ziel. Świątk.

Ewang. św., zap. u św. Mateusza 9, 1—8.

Godz. 7,00 Czytana Msza św. z kazaniem.

Godz. 8,00 Czytana Msza św.

Godz. 9,00 Msza św. śpiewana dla dzieci

z kazaniem.

Godz. 10,15 Suma z kazaniem i procesją.

Godz. 12,00 Cicha Msza św. z kazaniem.

Godz. 14,00 Chrzty i wywody.

W dni powszednie Msze św. o godz. 6,15, 7,00, 7,45 i 8,30.

Wywody i chrzty codziennie o godzinie 8, (zgłosić się w zakrystji).

Okazja do spowiedzi św. codziennie od godziny 6,15.

10. 10. Wtorek.

Godz. 7,00 Wotywa do św. Antoniego.

11. 10. Środa.

Nowa uroczystość kościelna Macierzyństwa Matki Boskiej.

12. 10. Czwartek.

Godz. 8,30 Msza św. z wystawieniem Najśw. Sakramentu i procesją.

14. 10. Sobota.

Godz. 7,45 Wotywna z li tan ją do M. B.

15. 10. XVIII. Niedziela po Ziel. Świątk.

Porządek nabożeństw jak w niedzielę.

Ogłoszenia Paraijalne.

Nabożeństwo różańcowe ku czci Matki Boskiej odprawia się przez cały paździer­

nik w dni powszednie dla dzieci szkolnych z wyjątkiem każdej soboty o godz. 5,30 a dla starszych o godz, 7-mej wieczorem, w niedzielę natomiast zaraz po nieszpo­

rach. t

Prosimy zatem chętnie uczęszczać na nabożeństwo różańcowe a rodzice i wycho­

wawcy niech przypilnują, by dzieci cho­

dziły tylko na nabożeństwo różańcowe dla dzieci o godz. 5,30.

REKOLEKCJE DLA U l. ZAKONU.

Rekolekcje dla braci i sióstr I I I . Za­

konu odbędą się w oktawie Św. Francisz­

ka w dniach od 11 do 15 października.

Rekolekcje rozpoczną się w środę, 11 hm o godz. 7-mej wiecz. Codziennie będą 2 nauki, jedna rano o godzinie 6-iej, a druga .wieczorem po nabożeństwie ró- żeńcowem o godz. 7-mej. Spowiedzi słu­

chać będziemy w sobotę rano oraz w so­

botę po południu od godz. 5-tej począw­

szy. Zakończenie refcolekcyj w niedzielę 15 hm., o godz. 6,45 rano.

Rekolekcje będzie prowadził O. Jan Ka- pistran, Gwardjan OO. Franciszkanów z Pakości.

Uprasza się wszystkich braci -i siostry o gremjalny udział w tych świętych ćwi­

czeniach duchownych. Zarząd.

Wypisy z Ksiąg Kościelnych.

CHRZTY:

Henryk Ignacy Laska, ul. Grunwaldz­

ka 65; Rozalja Kubrak, ul. Jasna 37; Ma- rjanna Kubrak, ul. Jasjia 37; Ludomira Łucja Kowałek, ul. Chłopickiego 3; Wa­

cław Władysław Zieliński, ul. Seminaryj­

na 12; Damuta Marja Pietsch, ul. Siemie- radzkiego 5.

Ktoby znał rodzinę, w której przez nied­

balstwo lub złą wolę znajduje się dziecko nieochrzcone powinien o tern donieść do kancelarji parafjalnej.

ZAPOWIEDZI:

Dudka Mieczysław, bezż., Ciechanów i Dudkówna Bogumiła, niezam., ul. Na kielska 60; Suszyński Jan, bezż., ul. Kor­

deckiego 8 i ŚWierkowska Irena, niezam., ul. Chwytowo 12; Wiachmilewski Paweł,

wdowiec, ul. Chwytowo 10 i Chylewska Zofja, niezam., ul. Jasna; Kowalkowska"

Józef, .wdowiec, ul. Dolina 31 i Batzówna Helena, niezam., ul. Dolina 31.

ZGONY:

Śp. Porazińska Gertruda, ul. śląska 27;

śp. Mar jama i Rozalja Kubiak, ul. Jasna 37; śp. Połasik Marcin, ul. Grunwaldzka 11; śp. M arjanna Lassa, ul. Nowogrodzka 8: śp. Jędrzejewski Paweł, ul. Jasna 27;

śp. Jędryczka Elżbieta, ud. Ciepła 1; śp.

Roman Drwęski, ul. Stawowa 7.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie!

ROCZNICE ŚMIERCI.

10 września: śp. Andrzeja Jabłońskie­

go, 1928; śp. Antoniny Drygalskiej, 1929;

śp. Konstancji Krausowej, 1930; śp. Anto­

niny Wełniakoiweą, 1031. 11 września:

śp. Józefa Dąbrowskiego, 1926; śp. Micha­

liny Mauszowej, 1929; Rozalji Budzbono- wej, 1930; śp. Anny Konarskiej, 1930; śp.

Edwarda Stechala, 1931. 12 września:

śp. Jana Niklasa, 1930; śp. Marty Drew- kowej, 1931; śp. Weroniki Cieśniskiej, 1931.

13 września: śp. Bernarda Sierockiego, 1929; śp. Marji Kaissnerowej, 1930. 14 wrze­

śnia: śp. Antoniego Wenkera, 1927; śp.

Marcela Dobrowolskiego, 1928; śp. Wikto­

ra Wojtanowskiego, 1929; śp. Jana Ru- baiszewskiego, 1931. 15 września: śp. Mi­

chała Lassa, 1928; śp. Stanisława Zieliń­

skiego, 1931. 16 września: śp. Stanisławy Weberowej, 1929; śp. Jana Dropiewskiego, 1931. 17 września: śp. Wiktor Stelmach, 1930; śp. Klary Suchomskiej, 1931.

ŁAŃCUSZEK OFIAR

P. Jan Szymański, zawezw. przez Rs.

Borzycha składa 25,— zł. i wzywa jako dalszych ofiarodawców: przemysłowca p. Augustyna Tyslera, ul. Św. Trójcy 16 i kupca p. Kazimierza Kujawskiego*, ul.

Kordeckiego 32.

Ks. prof. Hanelt 5,— zł. i wtzywa ks.

prof. Różka, ul. Kordeckiego.

Sekcja Robót Kościelnych 3.16 zł., N. N.

1,— zł., p. Kozłowski 18,— zł., p. J. T. 100,—

zł., Stów. Pań Prac. w Handlu i Konfek­

cji 30,— zł.

Tow. Kobiet „Jutrzenka11 5,50 zł.

Na świece do Serca P. Jezusa: p. Gra­

bowska 3,— zł.

...II...II.... I...IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII S. M. P. „Promyk"

urządza dziś t. j. w niedzielę, dnia 8 bm.

o godz. 5-tej w Domu Katolickim na Wil­

czaku przy ul. Miedza,

WIECZORNICĘ RELIGIJNĄ.

ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jazus.

Piękny i bardzo ciekawy referat o św.

Teresie wygłosi ks. prof. Reiter.

Upraszamy wszystkie czcicielki 1 czci­

cieli św. Teresy od Dzieciątka Jezus o chę­

tne i liczne przybycie na powyższą wie­

czornicę. Zarząd.

ZŁOTE MYŚLI.

Niema dzieła społecznego, bardziej pil­

nego, niż walka z alkoholizmem.

Ojciec św. P iu s X.

Szczęśliwe są rodziny, w których ojciec i matka kroczą drogą zupełnej trzeź­

wości; szczęśliwe dzieci, które napojów odurzających nigdy nie poznały.

Ks. Kard. M anning.

N ak ład em k a n c e la rji kościoła św . T ró jc y w B ydgoszczy — T łoczono w D ru k a rn i Paw łow skiego, B ydgoszcz ul. M arsz. F ocha 18. T e l. 352

Cytaty

Powiązane dokumenty

Świętych odbędzie się uroczyste poświęcenie naszego cmentarza Św.. Trójcy przy

ich uroczystości rodzinnych przyczynią się chętnie ofiarą swoją do budowy Domu Katolickiego.. KOMUNIKAT

sze „Misjom służ“ realne przybierze kształty, jeżeli każdy katolik stanie się czynnym członkiem Papieskich Dzieł Misyjnych, a tern samem stale popierać będzie

Druchnom przypomina się, że pogadanki historyczne odbywają się w poniedziałki i soboty po nabożeństwie

chnym tylko w małym zakresie i w drobnych rozmiarach. Zastanówmy się nad tą minjaturą Kościoła, jaką jest parafja. Kościół jest jak uczy ka­.. techizm

rody, nie od rzeczy będzie teraz, kiedy ta sprawa jest aktualna, przekonać się jak nasz nieśmiertelny Mistrz i Pan, Jezus Chrystus odnosił się do

Opłata 10 groszy za egzemplarz do puszki roznosicie ' — Za zezwoleniem Władzy jJuct /nej.. Rocznik

Rozwiązuje trudności dla ograniczonej liczby ludzi, którzy dobrowolnie stali się Jego uczniami.. Nie ukazał im się w roli wschodniego sułtana, ani