• Nie Znaleziono Wyników

OCHRONA CZŁO W IEKA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "OCHRONA CZŁO W IEKA"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Z a le c o n o d o b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty nr IV /O c-2734/47

T R E S C Z E S Z Y T U 2 (2100)

J u r a Cz., O c h ro n a c z ł o w i e k a ...29

N a w a r a K ., J a k p r a c u j ą k s ię ż y c o w i g e o lo d z y . 33

A d a m c z y k L . H ., A s p id o g a s te r c o n c h ic o la B a e r, 1827 — n o w y d la f a u n y P o ls k i g a tu n e k p r z y w r y ...36 T r e p i ń s k a J., S u r o w e z im y w n a s z y m k l i m a c i e ... 37 G u t r y - K o r y c k a M ., W y w ie rz y s k o k r a s o w e V a u c lu s e p o d A y ig n o n e m . . 39 I . u c h t e r o w a A ., Z n a c z e n ie g o s p o d a r c z e d r o b n o u s t r o j ó w ... 42 M a r c h l e w s k a - K o j A ., M y sz ja k o o d c z y n n ik b i o l o g i c z n y ... 45 M o w s z o w i c z J ., Z y g m u n t W ó y c ic k i (1871— 1 9 4 1 ) ... 48 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e

T r ic h o p la x a d h a e r e n s i p o c h o d z e n ie tk a n k o w c ó w (Z. J e le ń s k a ) . . . 49 O s o b liw y d z ik (W . K o c h a n ) ... 50 L w y i lu d z ie (M . C e l l e r ) ... 50 N o w e p r o b le m y b io lo g ii m o l e k u la r n e j (W . J . P a j o r ) ... 51 C o p e rn ic a n a

N ie z n a n y w iz e r u n e k K o p e r n ik a z p o c z ą tk ó w X V II w . (S. R. B rz o stk ie w ic z ) 51 R o z m a i t o ś c i ...52 K r o n ik a n a u k o w a

P ó l w ie k u d z ia ła ln o ś c i n a u k o w e j P r o f e s o r a E u g e n iu s z a R y b k i (J. M ie ­ te ls k i) ... 53 R e c e n z je

S t a n e k V. J .: W ie lk i a tla s z w ie r z ą t (W . K o c h a n ) ... 54 S p r a w o z d a n ia

S y m p o z ju m sp e le o lo g ic z n e w L ą d k u - Z d r o j u (R. G ra d z iń s k i) . . . . 54 S e s ja n a u k o w a S z c z e c iń s k ie g o T o w a r z y s tw a N a u k o w e g o n a t e m a t „ P o ­ w ie tr z e , w o d a , g le b a ” (K . A . W a k s m u n d z k i ) ...55

S p i s p l a n s z

la . F R A G M E N T U T W O R Ó W N A C IE K O W Y C H w S a li P a ła c o w e j. J a s k in ia N ie d ź ­ w ie d z ia w K le tn i e (D o ln y Ś lą s k ). F o t. R . G r a d z iń s k i

Ib . S T A L A K T Y T I N A C IE K I G R O N IA S T E n a d n ie S a li P a ła c o w e j. J a s k in ia N ie d ź ­ w ie d z ia w K le tn ie . F o t. R . G r a d z iń s k i

II. S Ę P P Ł O W Y , G y p s f u l v u s (H ab l.). F o t. W . S tr o jn y

II I . O B S E R W A T O R IU M N A K A S P R O W Y M W IE R C H U . F o t. J . V ogel IV . P O T O K G Ó R S K I W T A T R A C H . F o t. J . V ogel

O k ł a d k a : M I K O Ł A J K O P E R N IK w g m ie d z io r y tu J a n a T e o d o ra d e B r y ’a

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

ORGAN P O L S K I E G O TOWARZYS TWA P R Z Y R O D N I K Ó W IM. K O P E R N I K A

(R ok z a ło ż e n ia 1875)

LUTY 1972 ZESZYT 2 (2100)

C Z E S Ł A W J U R A (K rak ó w )

OCHRONA CZŁO W IEKA

Chcę p rzedło ży ć czyteln iko m d o rozw ażenia zagadnienie och ro n y organizm u człow ieka, zw ią­

zane z szeroko dziś d y sk u to w an y m p ro b lem em ochrony śro d o w isk a n a tu ra ln e g o . To, co czło­

w iek poczynił w środow isku, w y w o łu je po­

w szechnie o d ru c h y n iep o k o ju , n a to m ia st m niej z d a je m y sobie sp ra w ę z tego, ja k zm ieniam y o rg anizm lu d zk i n a g in a jąc go do n aszy ch p rag ­ nień.

C złow iek chce być zdrow y, n ie chce cierpieć.

Chce praco w ać, ale b ez zbytniego p rzem ęcza­

n ia się i stressów ; sp ać dobrze, budzić się w y ­ poczęty; jeść dobrze, ale bez ob aw y p rz e d o ty­

łością czy n iestraw n o ścią; rodzić, ale bez bólu i k ie d y zechce. P ra g n ie być n iezależn y o d k a­

p ry só w p o g o d y i sezonow ości w pożyw ieniu, w reszcie chce by ć pięk n y. W s ta rc iu się ty c h p ra g n ie ń z rzeczyw istością ch ciałby zm ieniać to, co w n im n a tu r a u k sz ta łto w a ła od pradziejów , p ró b u je n a g in a ć o rg an izm do p o trzeb. N igdy n ie m ia ł ta k o lb rz y m ic h m ożliw ości ja k obec­

nie.

O rg anizm lu d zk i m ożna zm ieniać różnie. Mo­

żna zm ieniać jeg o an a to m ię u su w ając lu b w y ­ m ien iając o rg an y , czy te ż zastępow ać je całko­

w icie lu b częściow o sztucznym i. M ożna zm ie­

n iać fu n k cje n a rz ą d ó w w p ły w a ją c n a ich p rz e ­ m ian ę m a te rii, do raźnie za pom ocą leków , lub trw a le , d ziałając n a m a te ria ł dziedziczny. Mo­

żn a zm ieniać uczu cia i n aw y k i, działając n a 1

Ł \ I S o i . D O . i 1

drodze chem icznej lu b poprzez w y tw a rz an ie skojarzeń.

Z a odsuw anie c ie rp ie ń od człow ieka odpo­

w ied zialna je s t m ed ycy na. Je j in sp ira to rk ą b y ła zaw sze biologia, k tó ra w sw ym n a tu ra ln y m roz­

w o ju zeszła n a poziom m o lek u larn y . T e rap ia m o le k u la rn a stała się dziś in te g ra ln ą częścią m ed ycyny. U m iem y ju ż uzu pełn iać n ie k tó re b ra k i w p ro d u k cji m olekuł, p od ając np. g am - m aglo bu linę (białko osocza) w p rz y p a d k u agam - m aglobulinozy, czy a lb u m in y w p rzy p a d k u a l- bum inozy. Jeżeli w p ro d u k o w an y ch m o leku ­ łach, ta k isto tn y ch ja k hem oglobina, w y stę­

p u ją anom alie stru k tu ra ln e , to w p raw dzie je ­ steśm y jeszcze bezsilni, ale ju ż m yśli się o za­

a ta k o w an iu sam ej p rzy c z y n y choroby, to je s t genów , odpow iedzialnych za t e defekty.

B iologia rozszy frow ała ju ż s tr u k tu rę genów i sposób ich działania; u d ała się n a w e t ich sy n ­ teza. W ysuw ane są w ięc propo zycje zastęp o w a­

n ia źle fu n k cjo n u jąc y c h genów p rzez n o rm aln e, pochodzące ze zdrow ych osobników , p rz y za­

stosow aniu tec h n ik i podobnej do tra n s fo rm a ­ c ji u b a k te rii, lu b też w pro w ad zan ie m a te ria łu dziedzicznego ze zd ro w ych osobników za pom o­

cą w irusów , w o p arciu o zasadę tra n sd u k c ji. In ­ n i p ro p o n u ją tw orzen ie w p ro b ów k ach h y b ry d z kom órek zdrow ych i ch o ry ch i po nam n o żeniu w pro w ad zan ie ich do osobników chorych; h y ­ b ry d y za c ja in vitro u d a ła się ju ż w p rz y p a d k u

(4)

k o m ó rek różnych zw ierząt, n a w e t o d leg ły ch ga­

tu n k o w o . W reszcie n ie k tó rz y m o le k u la rn i te - ra p e u ty c y p r o je k tu ją m u ta c je k iero w an e, o p a r­

te n a m u ta g e n n y m d ziałan iu obcego m a te ria łu dziedzicznego (DNA) n a m a te ria ł g en ety czn y osobnik a patogenicznego. S ą n a w e t prop o zy cje w p ro w a d z a n ia sy n te ty c zn y c h genów .

W szystkie te p ro je k ty b ędą e k sp ery m en ta m i o w ielk ich niew iadom ych. W y m ian a fu n k cjo ­ nu jąceg o n u k le o ty d u w p o jed y n czy m g en ie po­

ciąg n ie za sobą łań cu ch p rz e m ia n w fu n kcjo n o ­ w a n iu m a te ria łu dziedzicznego jako całości.

P rz e m ia n y te b ęd ą się pow ielać w pokoleniach k o m ó rek i poko len iach osobników , stw a rz a ją c m ożliw ości p o w staw an ia n o w y ch zaburzeń. N ie­

bezpieczeństw o je s t szczególnie duże w p rz y ­ p a d k u człow ieka, k tó ry p o przez h u m a n ita rn ą m ed y c y n ę m a te n d e n c ję do u trz y m y w a n ia zm ian n iek o rzy stn y ch . B ędzie się czuł do tego zobow iązany zw łaszcza w ted y , g d y sam je spo­

w o d u je. O czyw iście człow iek n ie cofnie się p rz e d p ro je k ta m i w y m ia n y p o d jed n o ste k w m a ­ te ria le dziedzicznym , ta k ja k dziś n ie co fn ął się p rz e d w y m ian ą narządó w , czy w p ro w a d z a n ie m d o o rg anizm u zw iązków a k ty w n y c h biologicznie, chociaż żaden z ty ch zabiegów n ie je s t w o ln y

od u bo czn y ch skutków .

O chłonęliśm y ju ż nieco p o o sta tn ic h re w e la ­ c ja c h z p rzeszczepianiem se rc a i obecnie może­

m y się im p rz y jrz e ć b ardziej spokojnie. W edług zgodnych opinii, przeszczepy po jed y n czy ch n a ­ rządów są, i p ozostaną n a w e t w o dległej p rz y ­ szłości, zabiegam i o c h a ra k te rz e e k sp e ry m e n ­ tów . A llo g ra fy n ig d y n ie b ę d ą w p e łn i p rz y ję te p rze z o rg an izm biorcy, c h y b a że spow oduje się trw a łą im m u no su presję. P on iew aż za zgodność tk a n k o w ą o d pow iedzialne są geny, będzie ją m o żn a spow odow ać ty lk o w te d y , g d y trw a le za­

działa się n a m a te ria ł dziedziczny, co, ja k w y ­ k azan o pow yżej, stan o w i w ie lk ą n iew iadom ą.

Z abieg i z p rzeszczep ian iem s e rc a są e k s p e ry ­ m e n te m tak że n a psychice lu d zk iej. P ro p o z y ­ cje, ja k ie się o statn io p o jaw iły , dotyczące po­

w s ta n ia c e n traln e g o b a n k u n arząd ó w , c e n tra l­

n ej k a rto te k i zgodności n arząd ó w , czy c e n tr a l­

n eg o k o m p u te ra zbierająceg o in fo rm a c je o w y ­ pad k ach , stw a rz a ją c y c h m ożliw ość p o b ra n ia n a rz ą d u do przeszczepu, b ę d ą m u sia ły zm ien ić n a sz sto su n e k uczuciow y do o rg an iz m u lu d z ­ kiego i nasze p o g lądy n a zag ad n ien ie śm ierci.

B ędą te ż m u sia ły zm ienić sto su n ek uczuciow y człow ieka do człow ieka. P rzecież serce n a d a ją c e się do przeszczepu m u si by ć se rc e m żyw ym . P ła sk i en cefalog ram , po w szechnie u w a ż a n y za k r y te r iu m śm ierci, in fo rm u je ty lk o o śm ierci n eu rolo giczn ej. Czy p rz y o d p o w ied n im ro zw o ju n a u k i n ie d a się je j odw rócić? A czy ro d zin y chorego, czekające p rz y tele fo n ie n a w iadom ość z c e n tra ln e g o o śro d k a in fo rm a c ji o w y p a d k u , nie z a tra c ą tego, co je s t w n ic h ludzkie? G ro­

zi n am , że o rg an iz m lu d zk i b ęd z ie m y tra k to w a ć ja k m aszy nę, k tó re j części z u ż y te m o żna w y ­ rzucić, a n a rz ą d y o fia r w y p a d k ó w — ja k części zam ienn e, k tó ry m i m o żn a h andlow ać. Może dojść d o tw o rz e n ia giełd n arząd ó w , p o d b ija n ia cen, n a p a d ó w n a b a n k i n a rz ą d ó w w s ty lu rififi,

30

czy n a w e t um yślnego pow odow ania w ypadków . Do ek sp ery m en tó w n a le ż y tak ż e zaliczyć za­

bieg i c h em o terap eu ty czn e, poniew aż w p ro w a ­ dzan ie do o rg an iz m u a k ty w n y c h biologicznie zw iązków chem icznych nie je s t w olne od ubocz­

n y c h sk u tk ó w . N ajlepszym tego dow odem jest s ta łe w y co fyw anie leków (a p o jaw ia się ich ro cznie około 2000). P rz e z d łuższy czas u trz y ­ m u je się ty lk o asp iry n a, chociaż i ta je st o s ta t­

nio k ry ty k o w a n a .

Uboczne działanie zw iązków a k ty w n y c h bio­

logicznie m oże b yć różn e (terato g en n e, k a rc in o - g en ne a n a w e t m u ta g e n n e) i tru d n o je p rzew i­

dzieć. K ażda bow iem su b sta n c ja p o w n ik n ięciu do o rg an iz m u podlega m odyfikacjom , w chodzi w kom pleksow e zw iązki z m olek u łam i w spo­

sób specyficzny d la d an eg o o rg anizm u, a zm ia­

n a choćby w po jed ynczy ch ko m ó rk ach odbija się n a sta n ie ogólnej rów now agi m o lek u larn ej organizm u. N iebezpieczeństw o ubocznych s k u t­

k ó w c h e m o tera p ii sta je się coraz groźniejsze wo­

bec stosow ania leków o coraz to b ard ziej w ą­

sk im w y b ió rczy m działan iu , podczas g d y ca­

łościow y ob raz fu n k cjo n o w an ia org anizm u w y ­ m y k a się k o n tro li. W praw dzie zw iększa się skuteczność lek ó w n a o k reślo n e dolegliw ości, alle jedno cześn ie rośnie ich ogólna toksyczność.

C zy n ie je s t z a sta n aw ia ją cy fakt, że uczulen ia n a lek i s ta ły się obecnie jed n y m z najczęściej sp o ty k a n y c h pow odów alergii?

D ziałanie uboczne m o żn a w y k ry ć ty lk o w te ­ dy, g d y p r e p a r a ty są używ ane przez w iększe g ru p y ludzi i p rzez dłuższy czas. N iedaw ne do­

św iadczenia z talid om idem są tego n a jle p szy m dow odem . W iększość ubocznych skutków , szcze­

gólnie te , k tó re b ędą w p ły w ać n a fu n k c ję sy­

ste m u n erw ow ego, u ja w n i się dopiero w póź­

n ie jsz y c h pokoleniach. Jak że b rzem ienn e w za­

g a d n ie n ia społeczne b y ło b y obniżenie isię zbio­

ro w ej in te lig e n c ji k tó re jś z generacji!

Do dalszych n ieb ezpieczeń stw n a le ż y w y p rz e ­ dzanie ed u k acji lek a rsk ie j przez szyb ki po stęp farm ako log ii, k tó ra d o starcza k lin icy sto m ty lk o ak adem ickich w iadom ości o d ziałan iu leków . W d o d a tk u w iadom ości te u zy sk an e w dośw iad­

czeniach n a zw ie rz ę ta c h n ie zawsze m ożna p rz e ­ nosić n a ludzi. N a d o m iar złego lek a rze uczą się raczej tego, k tó re lek i stosow ać, aniżeli ja k je stosow ać. N iedaw no w NRF, k r a ju o w ysoko ro zw in iętej farm akologii, p rzean alizo w an o r e ­ c e p ty dotyczące stosow ania le k u naserco w e- go — s tro fa n ty n y . N a około 15 000 re c e p t 3700 zalecało p o d aw anie jej dou stne, chociaż p rz y ta k im sto so w an iu nie m a ona żadnego działan ia te ra p eu ty c z n eg o .

O grom ne nieb ezpieczeństw o stanow i szeroka dostępność leków p rz y zastraszająco n isk iej e d u k a cji farm akologicznej społeczeństw a. W ię­

kszość ludzi w y k a z u je raczej m agiczny niż r o ­ z u m n y sto su n ek do p igułk i. Szczególnie nieb ez­

p ieczn a je s t w ia ra , że p rz y je j pom ocy m ożna złagodzić dolegliw ości, spow odow ane czy n n ik a ­ m i tsocjalnym i. Z a k u p y środków łagodzących lę k czy niepo kó j, ton izu jący ch , g w ałtow nie ro­

sną. P ig u łk a m a uspokoić, p ig u łk a m a pobudzić.

T o sam o d o ty cz y u ży w ek (alkohol!) i n a rk o ty ­

(5)

31 ków , k tó ry c h uboczne sk u tk i są pow szechnie

znane.

Zw iązki chem iczne a k ty w n e biologicznie zm ieniają n a sze środow isko chem iczne w ty m sam ym sto p n iu co in sek tycy d y, p e sty c y d y czy uboczne p ro d u k ty p rze m y słu . K ażda tru c iz n a zm ieniająca osobnika, zm ienia środow isko.

Uboczne s k u tk i rad io tera p ii, w zw iązku ze sm u tn y m i dośw iadczeniam i z b ro n ią jądro w ą, są pow szechnie znane. W edług M iędzynarodo­

w ej O rg an izacji Z d ro w ia człow iek trzy d ziesto ­ le tn i n ie p o w in ien otrzy m ać daw k i prom ienio­

w a n ia w iększej niż 5 r, tym czasem o trz y m u je około 8 r. S k ła d a się n a to prom ien io w an ie n a ­ tu ra ln e (4,5 r), zabiegi lek a rsk ie (3,0 r), tech n i­

k a (0,3 r). D aw k a t a będzie w zrastać, głów nie n a sk u tek ro zw o ju tech n ik i, w ty m rozw oju ko­

m u n ik a c ji nad dźw iękow ej. P rzy p u szcza się, że ju ż w 1975 rok u, ty lk o n a d A tlan ty k ie m , sam o­

lo ta m i nadd źw ięk o w y m i przeleci n a w ysokości p on ad 20 000 m około 200 m in ludzi (obecnie p rz e la tu je ok. 70 m in). T ak a p o p u lacja otrzy m a daw kę ró w n ą 0,01 r.

P ro m ien io w an ie rad io a k ty w n e, ta k ja k w p ro ­ w adzanie do o rg an iz m u zw iązków chem icznych, może m ieć działan ie terato g en n e, karcin o g en n e i m u tag en n e, z ty m że to ostatn ie je s t tu ta j znacznie częstsze. O gólnie p rz y jm u je się, że d aw k a 10 r m oże w yw ołać około 5 m in m u ta c ji u 100 m ilionow ego potom stw a. N iebezpieczeń­

stw o po lega n a ty m , że znaczna w iększość zm ian m u ta c y jn y c h w m a te ria le dziedzicznym czło­

w iek a je s t szkodliw a. W iem y o ty m dobrze na p o dstaw ie an alizy taiutacji spontanicznych, k tó ­ r e p o jaw ia ją się z częstością ra z n a m ilion re ­ pro d u k cji. P on iew aż człow iek m a ten d e n c je do ham o w an ia n a tu r a ln e j selek cji i d aje coraz le­

psze szanse p rze ż y w a n ia osobnikom słabszym , częstość d e fe k tó w będzie w zrastać. Dziś dzie­

dziczne z a b u rz e n ia w zroku, czy w p ro d u k c ji in ­ su liny, o b e jm u ją w p o p u lacjach zam k niętych , np. w Jap o n ii, około 30% osobników ; ale ju ż za 70 la t o b ejm ą 100'%. W szkołach d la cu k rzy k ów dzieci u czą się posług iw ać strz y k a w k ą czy pi­

g u łk ą insulinow ą, za 70 la t w ejdzie to n a stałe w p ro g ra m y szkolne, ta k ja k obecnie p rzep isy drogow e.

Inne nieb ezpieczeń stw o zw iązane z rad io ak ­ tyw nością d o tyczy zm ia n w rów now adze płci.

Z b a d a ń n a d lud n o ścią H iroszim y i N agasaki w iadom o, że m ężczyźni są bardziej w rażliw i n a prom ieniow anie. R o zp atry w an ie biologicznych ko n sek w en cji zm ian w p ro p o rc ji p łci zap row a­

dziłoby n a s tu je d n a k za daleko.

T ak p rz e d sta w ia się obraz ub ocznych Skut­

k ó w d zia łan ia m ed y cy n y , odpow iedzialnej za od su w anie c ie rp ie ń od człow ieka. P arado k só w tu n ie b ra k u je . J e d n a k m ało kied y, w zaspa­

k a ja n iu n aszych d o raźn y ch p otrzeb , za sta n a ­ wiajmy się, ja k k ie d y ś trz e b a będzie za to za­

płacić. W eźm y te r a z k w e stię p rze lu d n ie n ia, w y ­ godę życia i u niezależn ian ie się od środow iska.

P o w o łu je m y c o raz to now e in sty tu c je z m y ­ ślą o p rz e d łu ż e n iu życia, a z d ru g iej stro n y o g ran iczam y p rz y ro s t przez chem iczne zapo­

b ieganie ciąży a lb o u śm iercanie zarodków . Od­

ległych, ubocznych sk u tk ó w ty c h zabiegów n ie d a isię przew idzieć. C iąża w y zw ala różne re a k ­ c je horm onalne, k tó ry c h p rzerw an ie m usi odbić się n a fizjologii n a stę p n e j ciąży, a w k o n sek ­ w en cji n a biologii g a tu n k u . L ekarze p ra k ty c y ju ż sygnalizują, że ch iru rg iczn e p rze ry w a n ie pierw szej ciąży pow oduje biologiczne okalecze­

nie ko b iet i trw a łe zm iany w ich psychice. To sam o odnosi się do k oncepcji ste ry liz ac ji m ęż­

czyzn, p rz y u p rze d n im złożeniu s p e rm y do b a n k u plem ników i p ó źn iejszym dow olnym sztucznym zap ład n ian iu kobiet. Z apładnianie p lem n ik am i z lodów ki może n a s uw olnić od p i­

g u łk i an ty k oncepcyjn ej czy p rz e ry w a n ia ciąży, ale jednocześnie m usi trw a le zm ienić nasz sto ­ su n ek uczuciow y do poczęcia, naro dzin , do po­

tom stw a, a także p o to m stw a do nas. Dziś ju ż o b se rw u je m y w yraźn ie, ja k k ło p o ty z w y ch o­

w y w an iem dziecka p rze rz u ca się coraz bardziej n a społeczeństw o, n a p odobieństw o społeczeństw ow adzich. P ro c es te n zaczął się od z ak ład an ia żłobków , p ro d u k cji sztucznego p o k a rm u dla n ie­

m ow ląt, a będzie się pogłębiał. A ni się spostrze­

żem y, ja k c a ły proces w ych o w y w an ia dziecka, podobnie ja k te ra z n a u k a , zostanie pow ierzony społeczeństw u. K to Wie, czy in ten sy w n ie p ro ­ w adzone p rac e n a d rozw ojem w probów ce i sy ­ m u la to ra m i łożyska n ie są tego zapow iedzią.

T rzeba pam iętać, że człow iek je s t ssakiem , a przecież z setek dośw iadczeń w iem y, że n ie ­ do sta tk i m ac ierz y ń stw a u ssak ó w po w odują w życiu d oro słym n ieo d w racaln e sk u tk i. Szcze­

n ię ta od ebrane w cześnie suce i k a rm io n e sztucz­

n ie w y k a z u ją podobne o b jaw y do ssan ia p a lc a u osesków ludzkich, a w y ro śn ię te n ie n a d a ją się do tre su ry . M yszy oddzielone w cześnie od m a t­

ki, jako do jrzałe n ie m a ją in sty n k tu opiekow a­

n ia się potom stw em . O seski m ałp k arm io n e sztucznie n ie p o tra fią później w łączyć się do społecznego życia stad a. Ten k ry ty c z n y okres w życiu ssaków u w a ru n k o w a n y je s t dziedzicz­

n ie i m u si być odpow iednio sty m u low an y.

Z m iany w n im m uszą zm ienić biologię g a tu n k u (a m y się ta k dziw im y, sk ąd się b io rą hippiesi!).

W odw iecznej w alce z n a tu r ą człow iek posiadł um iejętność p an o w an ia n a d środow iskiem . U m ie tw orzyć sta b iln e w a ru n k i dla sw ojego o rg an i­

zm u. W ym yślił u b ran ie , m ieszkania, a n a w e t m ia sta -cie p la m ie . U n a s m ik ro p rz y k ład e m cie­

p la rn i m oże być w znoszone w W arszaw ie osie­

dle n azw ane liniow ym , gdzie o dpow iednie ciągi k o ry ta rz y , zabezpieczające p rz e d w a ru n k a m i a t­

m osferycznym i, będą p row adzić do przedszkola, szkoły, sklepu. Człowiek p o tra fił tak że u n ie­

zależnić się od sezonow ej zm iany pożyw ienia.

S tab iln e w a ru n k i są je d n a k ty lk o pozornie n a j­

k o rzystn iejsze, n a to m ia st n a jła tw ie j je zabu ­ rzyć. D ob rym p rzy k ła d em są dżungle; p a n u ją ta m n a jb a rd zie j w y rów n ane, n a j o p ty m aln iej- sze w a ru n k i ciepła i w ilgotności i n a jb u jn ie j­

sza w eg etacja. W y starczy jed n a k zm ienić ty lk o jed en z czynników , np. zniszczyć k o ro nę d rze w tw orzącą n a tu ra ln ą b a rie rę , a b y d żu n g la zm ie­

n iła się w pustyn ię. T ak zresztą p o w sta ła w ię ­ kszość p u sty ń .

W sta b iln y c h w a ru n k a c h człow iek s ta ł się ro-

(6)

32

ślin ą c ie p la rn ia n ą i sk u teczn ie osłabił b a rie ry biologiczne, och ran iające o rg an izm p rz e d w p ły ­ w a m i środow iska. W n o rm a ln y c h w a ru n k a c h sk ó ra p o k ry ta w a rs tw ą tłu szczó w n a tu ra ln y c h stan o w i w y sta rc z a ją c ą zap o rę d la s u b sta n c ji Ob­

cych. J e d n a k p rze g rz an e m ieszkania, u b ra n ia , k o sm ety ki, d e te rg en ty , znaczn ie o słab iły tę za­

porę. P odobnie je s t z n ab ło n k ie m p rze w o d u po ­ k arm ow ego, n a k tó ry d z ia ła ją śro d ki chem iczne dodaw an e do ko n serw acji pokarm ów , p o p ra w ia ­ n ia sm aku, resztk i in sek tycy d ów . A lerg ie cy ­ w ilizacy jn e, pokarm ow e, w y sy p k i, k ich anie, c h rząk an ie, sztu czn e szczęki, to haracz, ja k i m u ­ sim y płacić za w ygodę życia, za b a rw n y w ygląd.

S tw a rza n ie m ik ro k lim a tó w może b y ć w ubo­

cznych sk u tk a c h o w iele p o w ażn iejsze aniżeli pow odow anie alergii. Szw edzcy biolodzy Obli­

czyli, że w obcisłych spodniach, zw łaszcza ty p u teksas, te m p e ra tu ra k ro cza w z ra sta o 3,5°C. T a­

k ie p odw yższenie te m p e r a tu r y zw iększa częstość m u ta c ji w k o m ó rk ach p łciow y ch o 85%>!

P ow yższe rozw ażania n ie w y c z e rp u ją oczyw i­

ście całości zagadnienia. N ie an alizo w aliśm y ek sp ery m en tó w p rze p ro w a d z an y c h n a człow ie­

k u , za jeg o zgodą lu b bez, w celach n a u k o w y c h czy m ilita rn y c h , np. u bo czn y ch sk u tk ó w bio- techniczn eg o ste ro w a n ia psychiką. Nie b ra liśm y p o d uw ag ę w p ły w u zm ian y n a tu ra ln e g o ry tm u dobow ego (na s k u te k w p ro w a d z e n ia sztucznego ośw ietlenia, zm ianow ości w p rac y , szybkiego p rzen o szen ia się n a k o n ty n e n t o ró żn y m czasie d obow ym ) n a fu n k cjo n o w an ie o rg an izm u.

W pływ ty c h czy nnik ó w będzie się n a sila ł, po­

ja w ią się now e. To, co m ów iliśm y, je s t c h y b a aż n a d to w y sta rc z a ją c e, a p rz e d sta w io n y o b raz n agłego o d ry w a n ia się od p ra w n a tu r y tru d n o n azw ać pogodnym . Czy o rg an iz m lu d zk i m a szanse p rzy sto so w a n ia się do ty c h zm ian?

Z a fu n k c je o rg an izm u odpow iedzialne są ge­

n y . G en je s t m ak ro cząsteczk ą złożoną z po d- jed n o ste k , k tó ry c h isto tn y m i składnikaim i są 4 zasady. U k ła d ty c h p o d jed n ostek sta n o w i szyfr, n a podobieństw o a lfa b e tu M orse’a, a zm iany w fu n k c ji g e n u p o leg ają n a zm ianie zasad.

P rz y p u sz c z a się, że p o jed y n c z y gen sk ła d a się z ok. 1500 podjed n ostek . R a ch u n ek p raw d o p o ­ d o b ień stw a w y k a z u je, że m ożliw ości zm ian w ta k im u k ład zie znacznie p rz e k ra c z a ją liczbę 200 m ld. J e s t to d w a ra z y w ięcej n iż liczba w sz y stk ic h ludzi, k tó rz y d o tą d żyli n a ziemi.

A przecież w chrom osom ie w y s tę p u je około 1200 ta k ic h genów , a człow iek m a 46 chrom osom ów ! D alszych w y liczeń ju ż n ie sposób prow adzić, o sta te cz n a liczba b y ła b y a b s u rd a ln a i n ie m ie­

ś c iła b y Się n a s tro n a c h tego zeszy tu . Z a te m m o­

żliw ości zm ian, p rzy sto so w y w a n ia się do o to ­ czenia, są rzeczyw iście nieograniczone. A le pod je d n y m warurikielm : jeżeli b ę d ą rozłożone w od ­ po w ied n io d łu g im czasie i b ę d ą p o d leg ały se­

lekcji, k tó ra e lim in u je zm ia n y n iek o rzy stn e.

C złow iek je s t częścią p rz y ro d y i n a tu r a za­

w sze e k sp e ry m e n to w a ła z jeg o organizm em , ale ro b iła to w nieskończonej ilości p ró b i błędów , p rz y c zy m b łę d y elim in o w ała. C złow iek chce p o p raw ić n a tu r ę szybko i b ez s tra t. N ie m ożna k w estio n o w ać p ra w człow ieka do e k sp ery m en ­

tów. Życie je s t w alk ą i w y m ag a ry zy k a, czy je d ­ n a k s ta le n ie po w in n iśm y zapyty w ać, do jak iej granicy? Los środow iska, k tó re n a s otacza, je s t n a jle p sz y m dow odem , ja k z łu d n a jest w ia ra w n ie u s ta ją c y p o stęp i doskonałość rozum u ludzkiego.

Uwaga na marginesie

P o w y ż s z y a r t y k u ł z o s ta ł w y g ło sz o n y p rz e z p ro f . J u ­ r ę n a z e b r a n i u K ra k o w s k ie g o O d d z ia łu P o ls k ie g o T o ­ w a r z y s tw a P r z y r o d n ik ó w im . K o p e rn ik a . O d c z y t w y ­ w o ła ł o ż y w io n ą d y s k u s ję , c h c ia łb y m się u s to s u n k o w a ć n ie do tr e ś c i sa m e g o o d c z y tu , lecz do n ie k tó r y c h g ło ­ só w w d y s k u s ji, z k tó r y m i n ie m o ż n a się zgodzić.

N ie u le g a w ą tp liw o ś c i, że p o s tę p n a u k i i s to s o w a n ie je j z d o b y c z y m o ż e w y w o ła ć w d a ls z e j p rz y s z ło ś c i w y ­ n ik i t r u d n e d o p rz e w id z e n ia , a n ie r a z g ro źn e. S ta w ia to p r z e d b io lo g a m i r o z m a ite z a d a n ia . T rz e b a b ę d z ie p ro w a d z ić w ie le b a d a ń d o ś w ia d c z a ln y c h m a ją c y c h n a c e lu w y ja ś n ie n ie k o n s e k w e n c ji r o z m a ity c h p o c z y n a ń , tr z e b a się je d n a k sp o d z ie w a ć , że p o s tę p w ie d z y b io lo ­ g ic z n e j n ie d o ró w n a p o s tę p o w i te c h n ic z n e m u . T a k n p.

b io lo d z y n ie b ę d ą m o g li d o ść s z y b k o p r z e b a d a ć r o z ­ lic z n y c h w ła s n o ś c i z w ią z k ó w tw o rz o n y c h p rz e z c h e ­ m ik ó w . W ta k ie j s y t u a c ji k o n ie c z n e j e s t w n io s k o w a ­ n ie p r z e z a n a lo g ię , o p ie r a n ie ro z u m o w a n ia n a o cen ie p r a w d o p o d o b ie ń s tw a s k u tk ó w 1. J e s t to z a d a n ie tr u d n e , n ie r a z w y d a je się, że p r z e k o n a n ie la ik ó w o s łu sz n o śc i z a ję te g o s ta n o w is k a j e s t n ie m o ż liw e . B u d z i się w ó w ­ czas p o k u s a w y k ro c z e n ia p rz e c iw k o śc isło śc i n a u k o ­ w e j, do p r z y j ę c ia p o z y c ji p r o p a g a n d z is ty , k tó r y ś w ia ­ d o m ie p e w n e a s p e k ty w y o lb rz y m ia , a in n e p r z e m il­

cza. N ie s te ty , s p o ty k a m y s ię z ty m b a rd z o często.

T eg o r o d z a j u s ta n o w is k o n ie p ro w a d z i do n iczeg o d o b reg o .. D e c y z je s p o c z y w a ją i b ę d ą s p o c z y w a ły w r ę ­ k a c h n ie f a c h o w c ó w — p o lity k ó w i u r z ę d n ik ó w . L ic z ­ b a r o z m a ity c h p r o b le m ó w w y m a g a ją c y c h r o z s tr z y g ­ n ię ć w s k a li p a ń s tw o w e j n ie u s ta n n ie w z ra s ta , b y ło b y te ż w ie lk im b łę d e m p r z y ję c ie je d n e j z a s a d y o g ó ln e j, g ło s z ą c e j n p . p r i o r y t e t p o s tę p u te c h n ic z n e g o , czy p r z e c iw n ie w ro g ie j w s z y s tk im z m ia n o m . Z a k a ż d y m r a z e m tr z e b a p rz e m y ś le ć k o n s e k w e n c je m o ż liw y c h d e ­ c y z ji z m a k s y m a ln y m w y s iłk ie m w y o b ra ź n i i z n a j ­ w ię k s z ą ro z w a g ą . S e jm u c h w a la u s ta w y , u rz ę d y w y ­ d a ją p r z e p is y szczeg ó ło w e. S p e c ja liś c i u d z ie la ją o p i­

n ii, ic h g ło s b ę d z ie j e d n a k ty lk o w ó w c z a s p o ż y te c z n y i s k u te c z n y , g d y ic h u w a g i b ę d ą b e z w z g lę d n ie p r a w ­ d z iw e i w o ln e o d stro n n ic z o ś c i. J e ś li p o w s ta n ie n p . t a ­ k a s y tu a c ja , że p r z e m y s ł c h e m ic z n y b ę d z ie z a w sz e s ta ł w o p o z y c ji do o p in ii h ig ie n is tó w , a z a m ia s t e k s p e r tó w w y s tą p i ą d w a j z a c ie tr z e w ie n i p ie n ia c z e , d ą ż ą c y w s z y ­ s tk im i s p o s o b a m i d o u d o w o d n ie n ia sw e j r a c j i, to w ó w ­ cz a s p o lity c y i u r z ę d n ic y z o s ta n ą fa k ty c z n ie p o z b a w ie ­ n i in f o r m a c ji o p r a w d o p o d o b n y c h s k u t k a c h s w y c h d e ­ c y z ji i z a jm ą ja k ż e fa łs z y w e s ta n o w is k o , że „ p r a w d a z a w s z e le ż y p o ś r o d k u ”. W y w o ła to o c z y w iśc ie d a ls z ą li c y ta c j ę o b u s t r o n w s p o rz e . W e fe k c ie d e c y z je n ie z o s ta n ą o p a r t e o n a u k o w e r o z e z n a n ie s y tu a c ji, a w ię c n a jc z ę ś c ie j b ę d ą b łę d n e .

C z ę sto s p o ty k a się p o g lą d , że p o s tę p w z a k r e s ie s to s u n k ó w sp o łe c z n y c h n ie n a d ą ż a z a p o s tę p e m t e c h ­ n ic z n y m . J e s t to c h y b a p r a w d z iw e i g ro ź n e w s k u t -

(7)

33

k a c h . P r a c o w n ic y n a u k i m u s z ą z ro z u m ie ć , że p ra w d y w sposób ro z s ą d n y , m u s im y d o s ta rc z a ć in f o r m a c ji n ie m o ż n a n a g in a ć i z n ie k s z ta łc a ć w ż a d n y m p r z y p a d - w n a jm n ie js z y m s to p n iu n ie p o d e jr z a n e j o stro n n ic z o ś ć k u . J e ś li p ra g n ie m y , b y o n a s z y c h lo s a c h d e c y d o w a n o i z n ie k s z ta łc e n ia .

H e n ry k S za rski

K R Y S T Y N A N A W A R A (W a rsz a w a )

JAK PR A C U JĄ K SIĘŻY C O W I G EOLODZY

O d k il k u ju ż l a t je s te ś m y ś w ia d k a m i p a s j o n u ją ­ c y c h b a d a ń g e o lo g ic z n y c h , p rz e p r o w a d z a n y c h n a K s ię ­ ż y c u p rz e z a s t r o n a u tó w p r o j e k tu A p o llo . C hoć lu d zie ci n ie są z r e g u ły g e o lo g a m i z a w o d o w y m i (choć i t a ­ cy s ą m ię d z y n im i), z a ró w n o ci, k tó r z y lą d u j ą n a K się ż y c u , j a k i ci, k tó r z y k r ą ż ą n a d n im w k a b in ie A p o llo , m u s z ą p r z e d s t a r t e m z Z ie m i p rz e jś ć b a rd z o in te n s y w n e sz k o le n ie g e o lo g ic z n e p o d k ie r u n k ie m n a j ­ w y b itn ie js z y c h fa c h o w c ó w U SA .

P r a c a g e o lo g a te r e n o w e g o n a Z ie m i n a le ż y z p e w ­ n o śc ią do b a r d z o p r z y je m n y c h , a często m a n a w e t c h a ­ r a k t e r p a s j o n u ją c e j p rz y g o d y . P o z a g e o lo g a m i c z w a r ­ to r z ę d o w y m i o ra z g e o lo g a m i p r a c u j ą c y m i w g ó r n ic ­ tw ie , te r e n e m , w k tó r y m n a jc z ę ś c ie j się ic h s p o ty k a są g ó ry . Z w ią z a n e j e s t to d o d a tk o w o z o g lą d a n ie m p ię ­ k n y c h k r a j o b r a z ó w o ra z p rz y je m n o ś c ią p rz e b y w a n ia p rz e z d łu ż s z y c zas n a św ie ż y m p o w ie tr z u .

W z a s a d z ie g eo lo g , p r a c u ją c y s a m o d z ie ln ie w t e r e ­ n ie, m o że d o w o ln ie d y s p o n o w a ć sw o im czasem . J e ś li w ty m m o m e n c ie je s t s iln y u p a ł, a lb o p a d a deszcz, m o ż e s w o je w y jś c ie p rz e ło ż y ć n a te r m i n p ó ź n ie jsz y . M oże te ż p r z e r w a ć p ra c ę , je ś li n p . j e s t z m ę c z o n y a lb o g ło d n y i o d p o cząć, czy te ż z je ś ć ś n ia d a n ie . R z a d k o te ż j e s t z u p e łn ie s a m o tn y , b o z r e g u ły p r a c u j e w p o b liż u s ie d z ib lu d z k ic h , a je ś li b ie r z e u d z ia ł w ja k ie jś e k s p e ­ d y c ji, p r a c u j e n a jc z ę ś c ie j w ja k im ś zespole.

D o t r a d y c y jn y c h n a r z ę d z i g e o lo g ó w z ie m s k ic h n a ­ leży : m ło te k g e o lo g ic z n y , k o m p a s g eo lo g iczn y , ja k a ś ło p a tk a , itp . P r ó b y s k a ł i m in e r a łó w n o si się w t o r ­ b a c h a lb o w p le c a k u .

A j a k w y g lą d a p r a c a g e o lo g a k się ż y c o w e g o ? P o d o b ­ n ie j a k je g o k o le g a — g e o lo g z ie m s k i — m u s i o n o d ­ b y ć s t u d ia g e o lo g ic z n e . T r w a ją o n e z w y k le ok. 3 la t, a le są d u ż o in te n s y w n ie js z e i b a rd z o sp e c ja lis ty c z n e . D u ż y n a c is k k ła d z ie się t u n a u m ie ję tn o ś ć o d c z y ty ­ w a n ia z d ję ć lo tn ic z y c h . C h o d z i o to , b y a s tr o n a u ta w c zasie lo tu w o k ó ł K się ż y c a p o tr a f ił o k re ś lić fo rm y g e o lo g ic z n e p rz e z p o r ó w n a n ie ic h ze z n a n y m i sobie fo r m a m i n a Z ie m i, ja k n p . sto ż k i w u lk a n ic z n e , ro w y te k to n ic z n e itp . S z k o le n ie te r e n o w e o d b y w a się n a o b ­ s z a r a c h w u lk a n ic z n y c h , j a k n p . Is la n d ia , H a w a je , A la ­ s k a itp . o ra z n a o b s z a r a c h tzw . m e te o ry ty c z n y c h k r a ­ te ró w . A s tr o n a u c i u c z ą się tu ro z p o z n a w a n ia s k a ł p o ­ c h o d z e n ia w u lk a n ic z n e g o o ra z z ja w is k z w ią z a n y c h z w u lk a n iz m e m . W k r a t e r a c h p o c h o d z e n ia m e t e o r y - ty c z n e g o s z u k a ją m in e r a łó w c h a r a k te r y s ty c z n y c h d la d a n e g o o b s z a r u , n ie z w ią z a n e g o z w u lk a n iz m e m , a z a ­ w d z ię c z a ją c e g o sw o je k s z t a łt y u d e r z e n iu m e te o ry tu . A s tr o n a u to m to w a rz y s z ą n a u k o w c y z G eo lo g icz n ej S łu ­ żb y U S A , z k ilk u u n iw e r s y te tó w o ra z z N A S A . J u ż t u w te r e n ie n a Z ie m i a s tr o n a u c i o d b y w a ją ć w ic z e n ia w p e łn y m r y n s z tu n k u .

U czą się ró w n ie ż p o s łu g iw a ć n a rz ę d z ia m i, k tó r e choć p o d o b n e d o z ie m sk ic h , r ó ż n ią się od n ic h p r z y s to s o ­ w a n ie m do w a r u n k ó w k s ię ż y c o w y c h .

W O ś ro d k u L o tó w Z a ło g o w y c h w H o u s to n o d b y ­ w a ją się n a s tę p n ie ć w ic z e n ia w s k a f a n d r a c h . T u a s t r o ­ n a u c i u c z ą się w y d o b y w a ć ze s t a t k u L M p o tr z e b n e im p rz e d m io ty , a n a s tę p n ie z b ie ra ć o d ła m k i sk a ł, f o ­ to g r a fo w a ć itp . M a to o lb rz y m ie z n a c z e n ie , g d y ż u r z ą ­ d z e n ia w s t a t k u L M m u s z ą b y ć z n a n e ju ż t u n a Z ie ­ m i. To s a m o d o ty c z y n a rz ę d z i g e o lo g iczn y ch , k tó r e z re g u ły u m ie sz c z a się n a d łu g ie j rą c z c e , co u ła t w i a a s t r o n a u to m p o d ję c ie o d ła m k a s k a ły czy p ró b y g r u n tu .

W ie lo w a rs tw o w y s k a f a n d e r n ie p o z w a la a s t r o n a u ­ to m n a s c h y la n ie się, alb o s ia d a n ie n p . n a p o w ie rz c h n i k się ż y c o w e j. D la te g o m u s z ą o n i o p a n o w a ć o p e ro w a n ie n a rz ę d z ia m i g e o lo g ic z n y m i w p o z y c ji s to ją c e j.

S k a f a n d e r t a k i s k ła d a się z 'o k o ło 30 w a r s t w i s p e ł­

n ia ró ż n o r o d n e z a d a n ia . M ie sz c z ą się w n im u rz ą d z e n ia o g rz e w n ic z e i c h ło d zą ce, p o z w a la ją c e a s tr o n a u c ie r e ­ g u lo w a ć te m p e r a t u r ę w e w n ą tr z s k a f a n d r a w z a le ż n o ­ ści od te g o czy w c h o d z i w s tr e f ę c ie n ia , czy w s tr e f ę o św ie tlo n ą p rz e z S łońce. R ó ż n ic e t e m p e r a t u r m ię d z y ty m i d w ie m a s tr e f a m i m o g ą b y ć o lb rz y m ie , g d y ż K s ię ­ życ n ie p o s ia d a a tm o s fe r y . S k a f a n d e r c h ro n i r ó w n ie ż a s t r o n a u tę p rz e d b r a k ie m z e w n ę trz n e g o c iś n ie n ia a t ­ m o s fe ry c z n e g o . Z e w n ę trz n a w a r s t w a s k a f a n d r a je s t ż a ro o d p o rn a .

A s tr o n a u ta -g e o lo g m u s i b y ć c z ło w ie k ie m n ie z w y k le o d p o rn y m i z d y s c y p lin o w a n y m . M u s i p ra c o w a ć w w y ­ ją tk o w y m ś ro d o w is k u , o b c y m w z a s a d z ie c z ło w ie k o w i i w s z e lk im ż y w y m is to to m . Z e w z g lę d u n a o g ra n ic z o ­ n e z a p a s y tl e n u w z a s o b n ik u , k tó r y a s t r o n a u t a n o si n a

R y c . 1. Ć w ic z e n ia z g eo lo g ii a s tr o n a u tó w p r o j e k tu A p o llo n a te r e n ie I s la n d ii

(8)

34

p le c a c h , czas p o b y tu p o z a s t a tk i e m L M m u s i b y ć ś c i­

ś le o k re ś lo n y i p r z e s tr z e g a n y . J e s t to c zas co d o je d n e j m i n u ty w y p e łn io n y c ię ż k ą i o d p o w ie d z ia ln ą p r a c ą . K a ż d y z a s t r o n a u tó w m a p r z y r ę k a w ie le w e j r ę k i u m ie s z c z o n y p r o g r a m d z ia ła ln o ś c i w c z a sie p o b y tu p o z a s ta tk ie m . O k re s k a ż d o ra z o w e g o p o b y tu p o z a s t a t ­ k ie m w a h a s ię od 6 do 7 g o d z in i j e s t w y p e łn io n y co d o je d n e j m in u ty p r a c ą . N ie m a c z a su n a o d p o c z y n e k , je d z e n ie itp . D o p ie ro p o sk o ń c z o n e j p ra c y , p o śc is ły m w y p e łn ie n iu sw e g o p l a n u i p o w ro c ie d o s t a t k u L M a s t r o n a u c i w y p o c z y w a ją i je d z ą .. A s tr o n a u c i n ie m o g ą te ż s a m i d e c y d o w a ć , k ie d y m a j ą w y jś ć n a p o w ie r z c h ­ n ię K się ż y c a . J e ś li c h c ą z m ie n ić te r m i n w y jś c ia , m u ­ s z ą u z y s k a ć z g o d ę O ś ro d k a K o n tro ln e g o w H o u s to n . W ię k sz o ść c z a su , k t ó r y a s tr o n a u c i s p ę d z a ją p o z a s ta tk ie m , p o ś w ię c o n a j e s t b a d a n io m g e o lo g ic z n y m . S p o ­ r z ą d z a j ą o n i b a r d z o d o k ła d n ą m a p ę g e o lo g ii r e g i o n a l­

n e j te r e n u , n a k tó r y m d z ia ła ją . N a n o s z ą n a n ią w s z e l­

k ie e le m e n ty , j a k n p .: d r o b n e k r a t e r k i , sz c z e lin y , o d ­ ła m k i s k a ln e , le ż ą c e n a p o w ie rz c h n i. O b lic z a ją ilo ść k r a t e r ó w n a d a n e j p o w ie rz c h n i, m ie r z ą ic h g łę b o k o ść o r a z o p is u ją c h a r a k t e r m a t e r i a łu sk a ln e g o , z a le g a ją ­ cego w n ę tr z e k r a t e r ó w . O b lic z a ją r ó w n ie ż g ru b o ś ć w a r s t w y z w ie tr z e lin y le ż ą c e j n a p o w ie rz c h n i k s ię ż y ­ c o w e j. D o n a jw a ż n ie js z y c h z a d a ń n a le ż y z e b r a n ie p r ó b s k a ł k s ię ż y c o w y c h w c e lu p r z y w ie z ie n ia ic h do L a ­ b o r a t o r iu m K s ię ż y c o w e g o w H o u s to n . W p r z e c iw ie ń s t­

w ie do g e o lo g ó w z ie m s k ic h , k tó r z y w z a s a d z ie z b ie ­ r a j ą p r ó b y s k a ln e rę k a m i, p o s łu g u ją c się m ło tk ie m ty lk o w c e lu o d e r w a n ia k a w a łk a s k a ły od w ię k s z e j cało ści, a s t r o n a u c i p o s łu g u ją się r ó ż n o r o d n y m i n a r z ę ­ d z ia m i. D o p o b r a n i a p r ó b k i tz w . a w a r y jn e j słu ż y w o ­ re c z e k , u m ie s z c z o n y n a d łu g im d rą ż k u . W o re c z e k m ie ś c i w so b ie ok. 1 k g m a t e r i a łu s k a ln e g o . B e z p o ­ ś r e d n io p o p o b r a n i u p r ó b y a w a r y jn e j a s t r o n a u ta z a ­ n o si w o re c z e k d o s t a t k u L M . T u o d c z e p ia w o re c z e k od d r ą ż k a i c h o w a go w z a s o b n ik u . J e s t w ię c to n a r z ę ­ dzie, k tó r e słu ż y ty lk o je d n o r a z o w o . P r ó b a a w a r y jn a p o b ie r a n a j e s t z a w s z e n a s a m y m p o c z ą tk u d z ia ła ln o ś c i a s t r o n a u tó w n a K s ię ż y c u ze w z g lę d u n a to , że m oże z a is tn ie ć k o n ie c z n o ść n a ty c h m ia s to w e g o s t a r tu . W ó w ­ czas a s t r o n a u c i n ie w ró c ilib y z p u s ty m i r ę k a m i. D o p o b ie r a n ia r e s z ty p ró b a s tr o n a u c i m a j ą c a ły z e s ta w n a rz ę d z i, w ś ró d k tó r y c h z n a jd u j e się t r a d y c y jn y m ło ­ te k g e o lo g ic z n y , s z u f e lk a d o p r ó b s y p k ic h , sz c z y p c e do p o b r a n i a p o je d y n c z y c h o d ła m k ó w s k a ln y c h , tz w . g r a ­ b ie do p o b ie r a n ia w ię k s z e j ilo śc i d ro b n y c h o d ła m k ó w

R yc. 4. N a rz ę d z ia g eo lo g iczn e, k tó r y m i p o s łu g iw a li się w c z a sie s w e j p r a c y n a K się ż y c u a s t r o n a u c i m is ji A p o llo 11. O d le w e j: m ło te k g e o lo g ic z n y , g n o m o n , sz c z y p c e , d r ą ż e k s łu ż ą c y ja k o p rz e d łu ż a c z , s z u f e lk a do

s k a ł s y p k ic h R y c. 2. A s tr o n a u c i p r o j e k t u A p o llo w c z a sie w y c ie c z k i

g e o lo g ic z n e j do S m o c z e g o K e n io n u n a Is la n d ii. P i e r w ­ sz y id z ie N. A r m s tr o n g

R y c . 3. A s tr o n a u t a V . B r a n d (n a le ż a ł do z a ło g i z a s t ę p ­ czej A p o llo 15) u c z y się z b ie r a n ia p r ó b g e o lo g ic z n y c h w c z a s ie w y c ie c z k i n a Is la n d ii. S w o je o b s e r w a c je t e ­

r e n o w e n a g r y w a n a ta ś m ę m a g n e to f o n u

(9)

35

s k a ln y c h o ra z z e s ta w d o p o b ie r a n ia p r ó b rd z e n io w y c h . D o te g o z e s ta w u n a rz ę d z i d o c h o d z i jesz c z e g n o m o n o ra z k a m e r y fo to g ra fic z n e .

M ło te k g e o lo g ic z n y słu ż y do r o z b ija n ia w ię k sz y c h b lo k ó w s k a ln y c h , z k tó r y c h a s tr o n a u c i c h c ą p o b ra ć p ró b y o r a z d o w b ija n i a w g r u n t r u r e k do p r ó b r d z e ­ n io w y c h . O d ła m k i s k a ln e le ż ą c e lu z e m n a p o w ie rz c h n i z b ie r a n e są p r z y p o m o c y szczy p iec, a s k a ły s y p k ie i d r o b n ie js z e k a w a łk i s k a ln e s z u fe lk ą . W s z y s tk ie n a ­ r z ę d z ia g e o lo g ic z n e , p ró c z m ło tk a , o sa d z o n e są n a d łu ­ g im d r ą ż k u — p rz e d łu ż a c z u . U ła tw ia to z n a c z n ie p ra c ę a s tr o n a u c ie , k tó r y n ie m u s i się d z ię k i te m u s c h y la ć .

R u r k i s łu ż ą d o p o b ie r a n ia p r ó b z g łęb o k o śc i od 30

R yc. 5. W o re c z e k do p o b ie r a n ia tzw . p r ó b k i a w a r y j ­ n e j. P o p o b r a n iu p ró b y w o re c z e k o d c zep io n y je s t od

d r ą ż k a i p a k o w a n y do z a s o b n ik a

R yc. 6. T zw 1. g r a b ie , u ż y te p o r a z p ie r w s z y p rz e z a s t r o ­ n a u tó w A p o llo 15. S łu ż ą d o p o b ie r a n ia w ię k s z e j ilo ­ śc i d ro b n y c h o d ła m k ó w s k a ln y c h z p o w ie rz c h n i. P ró b y ta k ie s łu ż ą n a s tę p n ie d o o cen y ja k o ś c i s k a ł w y s tę p u ­

ją c y c h n a d a n y m te r e n ie

c m do 1,5 m . P o sz c z e g ó ln e r u r k i m a j ą d łu g o ść ok. 45 cm . W p r z y p a d k u w y k o n y w a n ia g łę b s z y c h w ie rc e ń k ilk a r u r e k łą c z y s ię ze so b ą. P r ó b y rd z e n io w e p o zo ­ s t a ją w r u r k a c h d o m o m e n tu ro z p a k o w a n ia ic h w L a ­ b o r a to r iu m K s ię ż y c o w y m w H o u sto n .

K a ż d a p r ó b a p o w ie rz c h n io w a je s t fo to g ra fo w a n a n a p o w ie rz c h n i K się ż y c a . K a ż d ą z n ic h f o to g r a f u je się

k ilk a k r o tn ie : 1.. p rz e d p o d ję c ie m je j, p rz y czym S ło ń ­ ce z n a jd u je się w ó w c z a s z a p le c a m i a s tr o n a u ty , 2.

p rz e d p o d ję c ie m z p o w ie rz c h n i, k ie d y S ło ń ce św ie c i z p rz o d u , 3. f o to g ra fo w a n ie p o d in n y m k ą te m w c e lu u z y s k a n ia n a s tę p n ie f o to g ra fii ste re o s k o p o w y c h , 4. f o ­ to g r a fo w a n ie m ie js c a p o b r a n ia p ró b y p o je j p o d ję c iu z p o w ie rz c h n i. P r z y fo to g r a f o w a n iu a s tr o n a u c i p o s łu ­ g u ją się ró w n ie ż g n o m o n e m , s łu ż ą c y m im ja k o s k a la . K a ż d a p r ó b a p o n a d to m a o z n a c z o n ą o r ie n ta c ję w g s t r o n ś w ia ta n a K sięży cu . F o to g r a fie t e s łu ż ą n a s t ę ­ p n ie do d o k ła d n e j lo k a liz a c ji p ró b y w s to s u n k u do ró ż n y c h e le m e n tó w p o w ie rz c h n i k s ię ż y c o w e j.

Z e b ra n e p ró b y o p is y w a n e s ą z a r a z n a m ie js c u , a n a s tę p n ie p a k o w a n e w m a łe to r e b k i, sp o rz ą d z o n e z te flo n u . K a ż d a to r e b k a o w ija n a je s t n a s tę p n ie p a ­ s k a m i fo lii a lu m in io w e j, b y n ie d o p u śc ić do m ie s z a n ia się ze so b ą p r ó b w z a s o b n ik a c h w p r z y p a d k u , g d y b y to r e b k i u le g ły n p . r o z d a r c iu . P ró b y o p a k o w a n e a s t r o ­ n a u c i s k ł a d a ją w z a s o b n ik a c h , m a ją c y c h k s z t a łt n i e ­ w ie lk ie j w a liz k i. Z a s o b n ik i te w y k o n a n e s ą z a lu m i­

n iu m . K a ż d y z n ic h m o że p o m ie śc ić o d 12 d o 20 k g s k a ł. P ró c z te g o p o b ie r a n e s ą p ró b y d o s p e c ja ln y c h z a ­ so b n ik ó w , z a m y k a n y c h h e rm e ty c z n ie . P r ó b y t e u t r z y ­ m y w a n e s ą p rz e z cały c zas w w a r u n k a c h n is k ie g o c i ­ ś n ie n ia p a n u ją c e g o n a p o w ie rz c h n i K się ż y c a . Z a s o b ­ n ik i teg o t y p u w y k o n a n e s ą z n ie r d z e w n e j sta li.

Z a s o b n ik i h e rm e ty c z n e c h ro n ią r ó w n ie ż p ró b y p rz e d z a n ie c z y sz c z e n ie m ic h p rz e z z ie m sk ie m ik ro o rg a n iz m y . S tw ie rd z o n o , że w s z y s tk ie s k a ły , z e b r a n e p rz e z p o ­ p rz e d n ie m is je A p o llo z a w ie ra ły p e w n e ilo ś c i m a t e r i i o rg a n ic z n e j, p o c h o d z ą c e j z Z ie m i. Ź ró d łe m ty c h z a n ie ­ czy szczeń b io lo g ic z n y c h s ą s a m i a s tro n a u c i, g d y ż u b r a ­ n ia ic h p o z w a la ją n a p r z e d o s ta w a n ie s ię n a z e w n ą tr z w ie lu m ik ro o rg a n iz m ó w .

P ró c z z w y k ły c h a p a r a t ó w fo to g ra fic z n y c h a s t r o n a u ­ ci m a ją k a m e r ę s te re o s k o p o w ą . S łu ż y o n a do f o t o g r a ­ fo w a n ia m a ły c h o d c in k ó w p o w ie rz c h n i k się ż y c o w e j.

B a rw n e i s te re o s k o p o w e f o to g ra fie g r u n t u k s ię ż y c o ­ w e g o s ta n o w ią c e n n y m a t e r i a ł w b a d a n ia c h p e tr o g r a ­ fic z n y c h i m in e ra lo g ic z n y c h .

W k il k u p u n k ta c h a s tr o n a u c i s p o r z ą d z a ją p a n o r a m ę p o w ie rz c h n i ro b ią c o b ró t k a m e r ą o 360°. F o to g r a fie te s p o r z ą d z a n e s ą w te n sp o só b , że b rz e g i ic h z a c h o ­ d z ą w z a je m n ie n a sie b ie . W p a s a c h z a c h o d z ą c y c h n a sie b ie o tr z y m u je się o b ra z ste re o s k o p o w y p o w ie rz c h n i K się ż y c a . P o z w a la to n a d o k o n a n ie b a d a ń m o rfo lo g ii te g o o b sz a ru .

W c zasie s w y c h p r a c n a p o w ie rz c h n i K się ż y c a a s t r o ­ n a u c i d o k o n u ją s z e r e g u b a d a ń w ła s n o ś c i m e c h a n ic z ­ n y c h g r u n tu , je g o tw a rd o ś c i, p o ro w a to ś c i, śc iśliw o ś c i itp .

Z d o b y te w c z a sie p o b y tu n a K s ię ż y c u d o ś w ia d c z e n ia a s tr o n a u c i p r z e k a z u ją sw o im k o le g o m , k tó r z y p r z y g o ­ to w u ją się do lą d o w a n ia n a S r e b r n y m G lo b ie.

(10)

36

L U C J A N H . A D A M C Z Y K (L u b lin )

ASPIDOGASTER CONCHICÓLA BAER, 1827

N O W Y D LA FAUNY PO L SK I G A TU N EK PRZY W RY

G a tu n e k A s p id o g a s te r c o n c h ic o la p o r a z p ie r w s z y s tw ie r d z o n y z o s ta ł p rz e z r o s y js k ie g o b io lo g a K . M . B a e r a w r o k u 1827, w to r e b c e o k o ło s e rc o w e j s ło d k o ­ w o d n y c h m a łż y z r o d z a j u A n o d o n ta . P o z n a n ie m m o r ­ fo lo g ii, a n a to m ii i b io lo g ii te j p r z y w r y z a jm o w a li, się p ó ź n ie j lic z n i u c z e n i. Z d o n ie s ie ń w y n ik a , że A . c o n ­ c h ic o la w w a r u n k a c h n a tu r a ln y c h p a s o ż y tu je w s ło d ­ k o w o d n y c h m ię c z a k a c h (L a m e llib r a n c h ia , G a str o p o - d a ), o ra z w n ie k tó r y c h g a tu n k a c h r y b i ż ó łw i e k s p e ­ r y m e n ta ln ie z a ra ż o n y c h . Z w y k le lo k a liz u je się w to ­ re b c e o k o ło s e rc o w e j i n e r k a c h m ię c z a k ó w o ra z w ż o ­ łą d k u r y b i ż ó łw i. D o ty c h c z a s z n a n a j e s t z n ie lic z n y c h s ta n o w is k w ś r o d k o w e j i z a c h o d n ie j E u ro p ie , P łn . A m e ry c e , P łn . A fry c e i w C h in a c h ( S k r ia b in 1952, D o llfu s 1956).

W lis to p a d z ie 1970 r . w K a n a le W ie p r z —K r z n a n a o d c in k u D o ro h u c z a —D r a tó w z ło w iłe m 127 o k a z ó w m a łż y z r o d z a ju A n o d o n ta , w ty m 62 A . a n a tin a (L.) i 65 A . c e lle n s is (S c h ro te r).

W w y n ik u p rz e p r o w a d z o n y c h s e k c j i ty c h m a łż y z n a la z łe m o g ó łem 57 o k a z ó w A . c o n c h ic o la w r ó ż n y c h s ta d ia c h ro z w o jo w y c h . U 32 o k a z ó w w y s tę p o w a ły ja ja .

E k s te n s y w n o ś ć i in te n s y w n o ś ć z a r a ż e n ia m a łż y A . c e lle n s is b y ła w y ż sz a n iż A . a n a tin a (ta b l. 1).

T a b l i c a 1

Lp. Gatunek

małży

Liczba małży

Ekstensywność inwazji

Intensyw­

ność inwa­

egz. | % zji egz.

1 A . anatina 62 18 29 1—2

2 A . celhnsis 65 29 44,6 1—4

n e j te r m i n a ln i e . G a rd z ie l je s t w y ra ź n ie z a z n a c z o n a . J e l it o m a k s z t a ł t s z e ro k ie j, le k k o k u d o ło w i w y g ię ­ t e j c e w k i ś le p o z a k o ń c z o n e j p rz y k o ń c u ciała.

U k ła d w y d a ln ic z y z b u d o w a n y j e s t z d w ó c h b o c z ­ n y c h k a n a łó w u c h o d z ą c y c h do w sp ó ln e g o z b io r n ik a w ty ln e j części c ia ła . K a n a ły te d o c h o d z ą d o g a rd z ie li, t u z a w r a c a ją i b ie g n ą k u ty ło w i. K o ń c o w e części p o ­ tr ó j n i e r o z g a łę z ia ją się i k o ń c z ą k o m ó r k a m i p ło m y ­ k o w y m i.

U k ła d ro z r o d c z y m ę s k i s k ła d a s ię z p o je d y n c z e g o o w a ln e g o j ą d r a p o ło ż o n e g o w ś r o d k o w o b rz u s z n e j c z ę ­ śc i c ia łą , n a s ie n io w o d u r o z s z e rz a ją c e g o się w p ę c h e ­ r z y k n a s ie n n y o ra z p r ą o ia u m ie sz c z o n e g o w s to s u n -

Ja/a Ą. conchicola

S tw ie r d z o n e p rz e z e m n ie n a P o je z ie r z u Ł ę c z y ń - s k o - W ło d a w s k im s ta n o w is k o A . c o n c h ic o la j e s t n o ­ w y m d la P o ls k i s ta n o w is k ie m te g o g a tu n k u .

D o ty c h c z a s o w e b a d a n ia b io lo g ó w n a d t ą p r z y w r ą p o z w a la ją n a d o ść d o k ła d n ą je j c h a r a k t e r y s t y k ę m o r - fo lo g ic z n o - a n a to m ic z n ą ,. P o n ie w a ż w p o ls k ie j l i t e r a ­ tu r z e h e lm in to lo g ic z n e j b r a k j e s t szc z e g ó ło w e g o o p i­

s u te j p r z y w r y , p r z e to p o d a ję s k r ó c o n y o p is je j m o r ­ fo lo g ii i a n a to m ii.

O g ó ln y p o k r ó j A . c o n c h ic o la p r z e d s ta w ia r y c . la . S z c z e g ó ln ie c h a r a k t e r y s t y c z n ą c e c h ą A . c o n c h ic o la j e s t w y s tę p o w a n ie d y s k u c z e p n e g o (d y s k B a e ra ) n a b r z u s z n e j s tr o n ie c ia ła . N a d y s k u w y s tę p u j ą lic z n e z a ­ g łę b ie n ia s p e ł n ia j ą c e r o l ę p r z y s s a w e k . L ic z b a ty c h z a ­ g łę b ie ń p r z y s s a w k o w y c h w a h a się w s z e r o k ic h g r a ­ n ic a c h o d 64 do 118; w b a d a n y c h p rz e z e m n ie o k a ­ z a c h lic z b a t a w a h a ła s ię od 102 do 114. Z a g łę b ie n ia ro z m ie s z c z o n e s ą w c z te re c h p o d łu ż n y c h r z ę d a c h z p e w n y m i o d c h y le n ia m i n a p r z e d n i e j i t y l n e j części d y s k u (ry c. Ib ). N a g r a n ic y d y s k u i n a d d y s k o w e j c z ę ­ ści c ia ła w y s tę p u je n ie w ie lk a b r u z d a . P r z e d n i a część c ia ła j e s t w y d łu ż o n a i w s ta n ie p rz y ż y c io w y m m o że z n a c z n ie w y d łu ż a ć s ię i s k r a c a ć o ra z w y g in a ć w r ó ż ­ n e s tr o n y .

O tw ó r g ę b o w y m a k s z t a łt o w a ln y d p o ło ż o n y je s t

n a d n ie k ie lic h o w a te j p r z y s s a w k i g ę b o w e j u m ie sz c z o - R yc. Ib . D y s k c z e p n y A . co n c h ic o la (oryg.) R yc. l a . A s p id o g a s te r c o n c h ic o la B a e r. 1827 (oryg.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stwierdzam, Ŝe liczba kopert i arkuszy egzaminacyjnych wykazana na kopertach jest zgodna z danymi zawartymi w zbiorczym protokole przekazania/odbioru dokumentacji

Studenci realizujący kurs „Technologie paszowe i nawozowe nowej generacji”, zostali zaproszeni do zrealizowania jednodniowego szkolenia w Kędzierzynie-Koźlu.. Jednym z zadań

Za prawid áową odpowiedĨ uznaje siĊ równieĪ odpowied Ĩ: „jĊzyk áaciĔski” albo „áacina”. Więcej arkuszy znajdziesz na

[r]

Teoretycznie możliwym wydaje się rozpatrzenie skargi w pierwszej kolejności w procedurze uniwersalnej, by nie osiągnąwszy pożądanego rezultatu skierować skargę do

Węglowodory, które mają dwa razy więcej atomów wodoru niż węgla mają dwa razy większą zawartość procentową wagową wodoru niż węgla..

Wykonaj niezbędne obliczenia w celu ustalenia, czy roztwór ten powstał przez rozpuszczenie w wodzie wodorotlenku sodu, wodorotlenku potasu, czy amoniaku oraz

II przypadek, gdy w społeczeństwie jest zbyt wiele osób o dużej emisyjności ujemnej; ludzie o takiej emisyjności mogą wywoływać konflikty na tle walki o władzę; przy