• Nie Znaleziono Wyników

Oddanie Maryi zbawczemu dziełu Syna : perspektywa personalistyczna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Oddanie Maryi zbawczemu dziełu Syna : perspektywa personalistyczna"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław Kowalczyk

Oddanie Maryi zbawczemu dziełu

Syna : perspektywa personalistyczna

Salvatoris Mater 3/3, 109-120

(2)

M

aryja w tajem nicy odkupienia to nie tylko ta, której zostało pow ierzone szczególne zadanie, funkcja macierzyńska, ale to konkretna osoba, k tó ra realizując swoje zadanie jednocześnie roz­ wija się w płaszczyźnie osobowego bytu.

1. Maryja Pośredniczka w Chrystusie

Bóg realizuje w historii wolę zbawienia człowieka. Aby ta wola m ogła się urzeczywistnić, potrzebny był pośrednik między Bogiem a ludźm i, ktoś, k to w ypełni przestrzeń pom iędzy rzeczywistością Boską, a skażoną grzechem rzeczywistością ludzką. Tym pośredni­ kiem jest Jezus C hrystus - wcielony Syn Boży - Zbawiciel świata. W spółistotny Bogu w naturze, Jezus Chrystus stał się w pełni czło­ wiekiem dzięki M aryi z Nazaretu. W ten sposób O na, obok swego Syna, stała się drugą osobą najbardziej zaangażowaną w dzieło zbaw­ cze i zarazem mającą

udział w pośrednic­ twie Syna Bożego. Nikt bardziej niż M a­ ryja nie został wpro­ wadzony w Boży plan zbawienia człowieka przez tajemnicę od ­ k u p ien ia , k tó re g o dokonał Jezus Chry­

stus1. M aryja przez sw oje m acierzyństw o m a n ajistotn iejszy po Chrystusie udział w tych zbawczych planach Bożych. Przez swoją posługę Służebnicy Pańskiej realizuje w spółpracę z Bogiem w o d ­ kupieniu i zbawieniu człowieka. Tajemniczy plan zbawienia Bóg re ­ alizuje w historii i przez historię tych osób - Chrystusa i Jego M a t­ ki, M aryi.

Chrystus jako Słowo Wcielone pozostaje jedynym pośrednikiem zbawienia, którego źródło znajduje się bezpośrednio w samej Trój­ cy Świętej - A lb ow iem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik m iędzy Bogiem a lud źm i, człow iek, C hrystus Jezus (1 T m 2, 5). Jed n ak w tym jedynym pośrednictw ie zbawczym szczególny udział m a tak­ że M aryja - M atka W cielonego Słowa. M ożna powiedzieć, że przez zjednoczenie z Synem, Jej życie nabiera także w ym iaru pośrednic­ twa. To pośrednictw o M aryi ma jednak zasadniczo inną podstaw ę Ks. M iro sła w K ow alczyk

Oddanie Maryi zbawczemu

dziełu Syna. Perspektywa

personalistyczna

SALVATORIS M A T E R 3 (2 0 0 1 ) n r 3 , 1 0 9 -1 2 0

(3)

niż p o śre d n ic tw o Jej Syna. Je st p o śred n ictw em w ynikającym ze związku M atki z Synem, jest pochodne w stosunku do pośrednic­ tw a Chrystusa.

W teologii posoborow ej m ów i się o „p o śre d n ictw ie ” M aryi w Chrystusie. Takiego określenia używa Jan Pawei II (np. w ency­ klice Redemptoris Mater), a za nim zdecydow ana większość teolo­ gów. Określenie to wydaje się dobrze charakteryzować rolę M aryi, ale wymaga odpow iednio głębokiego rozum ienia2. W ynika z niego, że pośrednictw o M aryi jest pośrednictw em podporządkow anym je­ dynem u pośrednictw u Syna Bożego. Jest to pośrednictw o w ynika­ jące przede wszystkim z macierzyństwa M aryi3. N ie jest o n o reistycz- ne, lecz osobowe i personalistyczne, w którym główną rolę gra w iara M aryi, Jej miłość i świętość4. To pośrednictw o określane jest pełnym zaangażowaniem się M aryi w dzieło odkupienia i zbawienia człowie­ ka. Jest definiowane świadomym działaniem osoby, posłusznej woli Bożej w całkowitej w olności i autonom ii swego człowieczeństwa. M aryja osobow o przyjęła Chrystusa, czyli swoją wolą, swym um y­ słem i sercem. To osobow y świat M atki Bożej pozw olił stw orzyć pom ost między ludzkością a Zbawicielem. Świętą łaskę m acierzyń­ stw a M aryja przem ienia na łaskę wstawienniczą w pielgrzymującym Kościele, a także w eschatologicznej rzeczywistości świętych obcowa­ nia5. W szystko zaś cokolw iek dzieje się z Jej udziałem m a swoje odniesienie do Jej osobow ego życia. Zycie to przybiera postać per­ sonalnej relacji z Bogiem, co znaczy, że osoba M aryi realizuje się 1 spełnia przez tę relację6. Pośrednictwo M aryi wynika więc z całko­ witego oddania się M aryi zbawczemu dziełu Syna, a jednocześnie to oddanie upraw nia nas d o określania M aryi m ianem Pośredniczki w Chrystusie7.

2. Maryja w tajemnicy W cielenia Syna B ożego

Pierwszym etapem historii odkupienia człowieka jest sam fakt wcielenia. Ten fakt m a miejsce w przestrzeni życia osobowego M a ­ ryi. W kroczenie Jezusa Chrystusa w historię rozpoczyna się w zaci­ szu N azaretu, w samym sercu M atki Bożej, m ożna powiedzieć, że

2 S.C. NAPIÓRKOW SKI O FM C onv, M a tk a naszego Pana, Tarnów 1 9 9 2 , 1 6 8 -1 7 6 . 3 C z.S . B A R T N IK , G r o m y m ó w ią c e , Lublin 1 9 9 9 , 8 8 .

4 KKK 4 9 4 . 5 R M 4 1 .

6 C z.S . B A R T N IK , G r o m y m ó w ią c e ..., 8 6 .

(4)

najpierw na płaszczyźnie Jej umysłu, wiary i miłości. Przestrzeń hi­ storyczną, w której zaczyna działać Bóg wcielający swoje Słowo, sta­ now i świat Jej osoby. W głębi tajemnicy Jej osobow ego życia odbył się też tajemniczy dialog z Bogiem, który obrazow o opisał św. Łu­ kasz w swojej Ewangelii. Jest to dialog M aryi z aniołem Gabrielem - wysłannikiem Boga, ale w rzeczywistości jest to rozm ow a M aryi z Bogiem w Trójcy. W ydarzenie w Nazarecie jest wydarzeniem o d ­ słaniającym tajemnicę Trójcy Świętej, która realizuje plan zbawienia i odkupienia człowieka, a rozpoczyna to dzieło w historii przez oso­ bow y świat M aryi.

D o M aryi przybywa Boski posłaniec, anioł Gabriel, który repre­ zentuje Ojca. Oznajm ia on M aryi, że została w ybrana przez Boga na M atkę Syna Bożego, a dzieło to zostanie dopełnione m ocą Ducha Świętego. Cały czas w tym wydarzeniu dom inuje O soba Boga Ojca, z którego inicjatywy rozpoczyna się dzieło realizacji obietnic mesjań­ skich. Anioł pow ołujący M aryję oznacza, że to sam Jahw e stoi za całym wydarzeniem. M aryja stała się przedm iotem szczególnej łaska­ wości Boga, Jego miłości, szczególnego działania. Bóg przez N ią chce rozpocząć spełnianie mesjańskich obietnic8. M aryja m a się stać M atką Syna Bożego: O to poczniesz i porodzisz Syna, którem u nadasz imię Jezus. Będzie O n wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego (Łk 1, 31-32). Już sam o imię, nadane Synowi Bożemu z polecenia Ojca, oznacza zbawcze działanie Boga i nawiązuje do idei Em m anuela - przebyw ania Boga ze swoim ludem 9, co stanie się za pośrednictw em M aryi. Odniesienie zaś do Osoby Jezusa tytułu „Wielki” oznacza Jego Boską godność, a dla M aryi łaskę bycia M atką Syna Bożego. O kre­ ślenia „wielki” i „Syn Najwyższego” oznaczają szczególną bliskość Jezusa z Bogiem - Jego synowską relację, a także podkreślają Jego Bóstwo już od samego poczęcia10. Wszystko to stanie się w osobie M aryi dzięki nap ełn ien iu Jej D uchem Św iętym , a przez to m ocą Najwyższego: D uch Święty zstąpi na Ciebie i m oc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też święte, które się narodzi, nazw ane będzie Synem B ożym (Łk 1, 35).

Cała tajem nica wcielenia nie dzieje się poza osobow ym światem M aryi, ale jak zostało to powiedziane wyżej, dokonuje się w histo­ rycznej przestrzeni Jej osoby. M aryja nie jest przy tym dla Boga tyl­ ko bezw olnym narzędziem , ale osobą, przez k tó rą i dzięki której spełniają się wielkie dzieła Boże. Należy także pamiętać, że w arun­

8 F. G R Y G L E W IC Z , E w a n g elia w e d łu g sw . Ł u k a sz a . P rze k ła d i k o m e n ta r z , Poznań 1 9 7 4 , 71.

9 T A M Ż E , 8 8 .

(5)

kiem spełnienia się tych dzieł Bożych jest zgoda M aryi: Niech m i się stanie według twego słowa (Łk 1, 38). M aryja w całym bogactwie swojego życia osobowego afirmuje dobro, które pochodzi od Boga. Staje się drugą Ewą, ale w przeciwieństwie do niewiasty z raju nie sprzeniewierza się planom Bożym, lecz pozwala się im urzeczywist­ nić. W Chrystusie staje się M atk ą now ego stworzenia. Jest pośred­ niczką tego now ego stworzenia. Swoją decyzją współpracy z Bogiem pozw ala urzeczywistnić się dobru, które Stwórca przeznaczył czło­ wiekowi. O ile pierwsza Ewa stała się pośredniczką w wejściu w świat zła, o tyle d ru g a Ewa - M aryja staje się pośredniczką w cielenia Zbawiciela, a przez to wejścia w świat uzdrawiającego dobra. M ocą decyzji pierwszej niewiasty o d k ry w a się straszliwa tajem nica zła, m ocą decyzji M aryi odkryw a się świat nieskończonego dobra. M a ­ ryjne „fiat” jest odw róceniem tam tej pierwszej, fatalnej w skutkach decyzji człow ieka. Je st w o ln ą i niczym n iesk rę p o w a n ą decyzją o przyjęciu uzdrawiającego daru Słowa Bożego. Oczywiście zbawie­ nie nie dokonuje się na m ocy tej decyzji, ale dzięki podjęciu przez M aryję w spółpracy z Bogiem m ożliw e jest historyczne w cielenie Słowa Bożego.

M aryja staje się pom ostem między Bogiem a ludzkością w kw e­ stii przekazania daru natury ludzkiej Chrystusowi. Zeby mógł wcielić się Syn Boży, Bóg Ojciec potrzebował M atki dla swojego Syna. Dzięki M aryi Chrystus otrzymuje n aturę ludzką, może wcielić się w k o n ­ kretną historyczną postać, stać się w pełni człowiekiem 11. Chrystus jako ow oc łona M aryi zostaje w prow adzony w strukturę rzeczywi­ stości świata stworzonego. W ten sposób M aryja staje się pośrednicz­ ką m iędzy Bogiem a ludźmi, do których Bóg w ypow iada swoje Sło­ w o, które przez Maryję staje się człowiekiem. M aryja nie rodzi przez to natury Boskiej odwiecznego Słowa, ale naturę ludzką w cielone­ go Słowa. Jeśli m ówimy o oddaniu M aryi zbawczemu dziełu Syna, to najbardziej uwidacznia się to właśnie w tym fakcie, w Jej m acie­ rzyństwie, we w prow adzeniu Jezusa Chrystusa - Odw iecznego Sło­ w a w strukturę ludzkiego bytu i ludzkiej historii.

M aryja udzieliła swojem u Synowi daru swojej historyczności. W prow adziła G o w konkretny strum ień dziejów, w konkretny świat ludzkich odniesień, w konkretną kulturę i religię, ale jednocześnie „um ożliwiła” Bogu wejście w historię uniwersalną, w całą czasoprze­ strzeń stw orzonego świata. Przez swój dar historyczności M aryja

11 C z.S . B A R T N IK , D o g m a ty k a k a to lic k a , t. 2 , (m p s), 4 3 6 . (Cytuję tu m a szyn op is d z ielą , które jest p rz y g o to w y w a n e d o w y d a n ia drukiem ).

(6)

niejako um ożliwiła Bogu stanie się historycznym w swoim Synu, aby m ogła się zrealizować ekonom ia zbawienia12.

3. Maryja w misji mesjańskiej Chrystusa

D rugim ważnym polem zaangażowania M aryi w dziele odku­ pienia dokonanego przez Chrystusa jest Jej w spółpraca w mesjań­ skiej misji Syna. Spełnienie tej misji wiąże się z koniecznością wej­ ścia Jezusa C hrystusa w struktury społeczne świata. Pierwszym śro­ dow iskiem społecznym , w k tó re wszedł w cielony Syn Boży, była Święta R odzina M aryi i Józefa. Była to fu n dam entaln a struktura społeczna, w k tó rą wcieliło się Słowo Boże. Rodzina jest naturalnym środow iskiem życia ludzkiego, ale jest też cząstką większej zbioro­ wości. Przez Świętą Rodzinę Jezus wchodzi w inne kręgi społeczne: N aro d u izraelskiego, w spólnoty religijnej, całej ludzkości.

We w prow adzaniu Syna Bożego w płaszczyzny społeczne stw o­ rzonego świata, M aryja także współpracuje z Bogiem. Rodzi Dziec­ ko Boże, w ychow uje Je, chroni przed niebezpieczeństw am i, uczy mowy, w prow adza w zasady życia społecznego, tw orzy m aterialny i duchow y świat dla swego Dziecka. W ten sposób tw orzył się tak­ że z udziałem M aryi świat Jezusa. Było to podstaw ow e środowisko społeczne, w które z udziałem M aryi wcielało się Słowo Boże. Tak­ że na tym etapie M ary ja była nie tylko bezw olnym narzędziem w rękach Boga, ale żywą, konkretną osobą współpracującą z Bogiem zgodnie ze swoją w iarą i miłością, zgodnie z całym bogactw em swo­ jego życia duchow ego, m oralnego i religijnego. Służyła w ten spo­ sób Bogu, oddając ze swego życia osobowego to wszystko, co m ia­ ła najcenniejszego, poświęcając się całkowicie i bez reszty służbie Królestwu Bożemu. Była do końca posłuszną służebnicą Pańską.

Trzeba rów nież pam iętać, że istnieje tu n u rt zwrotny. N ie tylko Bóg wciela się w świat ludzki, ale świat ludzki wchodzi w krąg ży­ cia Bożego. Przez M aryję Bóg wchodzi w świat społeczny, aby ten świat uświęcić. M aryja towarzyszy w kształtow aniu przez Boga - a konkretnie przez O sobę swojego Syna - życia społecznego swojej najbliższej rodziny, szerszej społeczności swoich najbliższych, społecz­ ności sw ojego ro d u , społeczności N a ro d u izraelskiego, Kościoła i wreszcie całej ludzkości. W spółpracuje z Bogiem w uświęceniu i zbawieniu ludzkości13. Staje się służebnicą Pańską także w całej eko­

12 T A M Ż E , 4 3 7 . 13 T A M Ż E , 4 3 9 .

(7)

K s. M iro sła w K o w a lc z y k 114

nomii zbawczej. Maryja - pisze Jan Paweł II - nie tylko stala się Matką - Karm icielką Syna Człowieczego, ale także w sposób w yją tkow y szlachetną towarzyszką Mesjasza i Odkupiciela. Szla naprzód w piel­ grzym ce wiary, a w tym pielgrzym owaniu aż do stóp krzyża dokona­ ło się równocześnie Jej macierzyńskie współdziałanie z całym posłan­ n ictw em Zbawiciela, z Jego dziełem i Jego cierpieniem. N a drodze takiej współpracy z dziełem Syna - Odkupiciela samo macierzyństwo M aryi uległo jakby swoistem u przeobrażeniu, wypełniając się coraz bardziej żarliwą miłością do w szystkich, do których posłannictw o Chrystusa było zw rócone14. Jest to bezgraniczne oddanie się misji i dziełu Syna, ale także oddanie się ludzkości, która korzysta z da­ rów zbawczych, także dzięki posłudze M aryi.

M acierzyństw o M aryi, które na początku historycznego wcie­ lenia jest macierzyństwem przede wszystkim m aterialnym , w którym głównie chodziło o przekazanie ciała W cielonem u Synowi Bożemu, w pew nym m omencie staje się macierzyństwem duchowym , obejm u­ jącym już swoim zasięgiem społeczność grom adzącą się w okół Je ­ zusa. M aryja w prow adza Jezusa w świat społeczny, ale i Jezus czyni Ją M atką społeczności swoich uczniów: M oją m atką i m oim i brać­ m i są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je (Łk 8, 21). Wraz z odejściem Jezusa z dom u w Nazarecie nie kończy się rola M aryi w odkupieńczym dziele Jej Syna. Ta rola zmienia się, nabiera now e­ go znaczenia, znaczenia społecznego i duchow ego zarazem. Jej funk­ cja staje się funkcją społeczną. N ieu stan n ie n ap e łn io n a D uchem Świętym, M aryja przez w iarę staje się pierw szą uczennicą swego Syna, a także pierwszą w Kościele swojego Syna15. Staje się w raz z N im Kościołem. Obecna jest w Kanie Galilejskiej, gdzie na Jej proś­ bę Jezus dokonuje cudu, po którym uczniow ie uwierzyli w N iego (por. J 2, 11). O dtąd M aryja już nie tyle troszczy się o samego Je­ zusa, ale przedm iotem Jej troski są także uczniowie Jej Syna. Zresz­ tą nie chodzi tu o skutki macierzyńskich działań M aryi w sensie m a­ terialnym , jak było to w okresie dzieciństwa Jezusa, ale raczej o sku­ tek duchow y Jej troski. Jej działania m ają w prow adzać uczniów w krąg Jej Syna, zróbcie w szystko, cokolw iek w am pow ie (J 2, 5). Sama przeniknięta od początku wiarą w m oc Syna stara się innym pom agać, zaradzając ich potrzebom nie tyle m aterialnym , spow odo­ wanym brakiem różnych środków potrzebnych do życia, ile potrze­ bom duchow ym , które sprawią, że na now o odrodzą się dla Boga. M aryja uczestniczy w wejściu Chrystusa jako Mesjasza w świat spo­

14 R M 3 9 . 15 T A M Ż E , 2 0 .

(8)

łeczny. Jest nie tylko biernym świadkiem tej chwili, ale w sposób czynny uczestniczy w rozpoczęciu przez Jezusa publicznej działalno­ ści. Czyni to przede wszystkim przez swoją wiarę, w świetle której interpretuje działania swojego Syna. W opisie G odów w Kanie G a­ lilejskiej, jak czytamy w Ewangelii św. Jana, M aryja jest pełna ini­ cjatywy, jakby chciała przyspieszyć wejście Wcielonego Słowa w świat ludzki16. Jest w tym działaniu jakaś determ inacja, a przede wszyst­ kim niczym niezm ącona w iara w swego Syna, k tóry jest Synem Najwyższego. M aryja jest tu now ą Ewą, która nie odrzuca Boga, ale „gw ałtow nie” G o przyw ołuje. To p o Jej m odlitew nym wezw aniu „N ie mają już w ina” ( J 2, 3) rozpoczyna się „godzina m esjańska”, godzina, w której uczniowie napełniają się wiarą, w której objawiła się chwała Jezusa Chrystusa, tj. realizacja woli Ojca (J 2, 11), w której Jej Syn zainaugurow ał czas now ego przym ierza17. M aryja czynnie w sp ó łd z ia ła z Jezu sem w u k az y w a n iu Je g o m e sja ń stw a 18. D la uczniów Jezusa, M aryja staje się „M atką w porządku łaski” 19. W ten sposób Jej m acierzyństwo realizowane najpierw w stosunku do in­ dywidualnej Osoby W cielonego Słowa przechodzi z czasem w m a­ cierzyństwo eklezjalne, realizuje się w stosunku do Chrystusa spo­ łecznego, czyli w tajemnicy Kościoła jako społeczności uczniów.

4. Maryja w ofierze Chrystusa

O ddanie M aryi zbawczemu dziełu Syna osiąga pełnię w czasie Jego m ęki i śmierci na krzyżu: najgłębiej ze sw oim Jednorodzonym współcierpiała i z ofiarą Jego złączyła się m atczynym duchem, z m i­ łością godząc się na to, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia żertwa z N iej zrodzona10. Stojąc u stóp krzyża M aryja jest świadkiem całko­ witego wyniszczenia O w ocu swojego życia. Jest to także Jej osobi­ ste „wyniszczenie”, Jej osobiste matczyne cierpienie.

N a pew no Jej ofiara różni się od ofiary Syna, gdyż są to rzeczy­ wistości rozdzielne co do znaczenia i skutków. O fiara M aryi może być rozpatryw ana na dw óch płaszczyznach. Jedn a to płaszczyzna jakby zjawiskowa, czysto zewnętrzna. Jest to ofiara niezwykłego cier­ pienia M atki patrzącej na śmierć swego Dziecka. Druga płaszczyzna

16 B. F O R T E , M a ryja . Ik o n a ta je m n ic y ..., 9 4 -9 6 . 17 C z.S. B A R T N IK , D o g m a ty k a k a to lic k a ..., t. 2 , 5 4 0 . 18 R M 2 1 . 19 LG 6 2 . 20 T A M Ż E , 3 8 . 1 1 5 O d d a n ie M a ry i z b a w c z e m u dz ie łu S y n a . P e rs p e k ty w a p e rs o n a li s ty c z n a

(9)

M iro sła w K o w a lc z y k

to płaszczyzna historiozbaw cza, gdzie ofiara M aryi składana jest w posłuszeństwie wiary i zapewne w całkow itym zaufaniu Bogu.

W czasie ofiarow ania w świątyni jerozolimskiej M aryja i Józef spotykają starca Symeona, który wygłasza proroctw o: O to ten prze­ znaczony jest na upadek i powstanie wielu w Izraelu, i na znak, k tó ­ rem u sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę m iecz przeniknie, aby na ja w w yszły zam ysły serc wielu (Łk 2, 3 4 -3 5 ). Była to zapow iedź duchow ego cierpienia M aryi i rozdarcia Jej serca spow odow ane nie­ zrozum ieniem misji Jej Syna i odrzuceniem G o przez tych, do k tó­ rych przyszedł. Proroctw o Symeona wypełniło się w całej pełni na Golgocie. M aryję przeszył miecz boleści, bow iem tru d n o sobie wy­ obrazić większy d ram at niż ból m atki patrzącej na śm ierć swego dziecka; jeszcze trudniej w yobrazić sobie dram at M aryi, k tóra ro ­ zum iała przecież lepiej niż inni, kim jest ten, który um iera na krzy­ żu. Był to dram at osobisty, był to zapewne dram at m atki, ale jedno­ cześnie m o m en t próby wiary i zaufania Bogu, a także m iłości do Boga21. Dla Niej osobiście, być m oże, był to kolejny stopień w ro ­ zum ieniu tajemnicy zbawienia, tajemnicy m esjaństwa Jej Syna. Jak­ kolw iek by patrzeć, był to jednakże m om ent Jej heroicznej ofiary. M aryja stoi pod krzyżem, na którym um iera Jej Syn, w tym czasie być m oże tylko O na jedna wie, że dokonuje się zbaw ienna ofiara, że w ypełnia się sens tajemnicy mesjańskiej, że jest to kulminacyjny m om ent w historii zbawienia i odkupienia. Jest to czas ofiary i dla N iej; ofiary składanej p rzede wszystkim na płaszczyźnie w iary22. Przez w iarę M aryja patrzy na śmierć swego Syna. W posłuszeństwie w iary poddaje się niezbadanym w yrokom Bożym23. W tej w ierze także doskonale jednoczy się ze swoim Synem.

W perspektywie krzyża cale życie M aryi nabiera innego znacze­ nia. O strość tego faktu, jego wyrazista w ym ow a nadają także życiu i misji M aryi now ego duchow ego znaczenia. Jest to życie i misja niezwykła, odgrywająca szczególną rolę w całej ekonom ii stw orze­ nia i odkupienia. Przez zjednoczenie z Chrystusem w Jego wynisz­ czeniu M aryja widzi swoje życie w nowym świetle, jakby w świetle krzyża i cierpienia Chrystusa. W perspektywie krzyża inaczej muszą wyglądać różne fakty z Jej życia. Dziewicze poczęcie było pierwszym etapem męki (jako pow ód do zniesławienia), narodzenie było zbli­ żeniem się do tej chwili; życie Jezusa, Jego wzrastanie, Jego postę­ py w łasce u Boga i ludzi; potem Jego misja tworzenia grona uczniów,

21 H . L A N G K A M M E R O F M , M a ryja w N o iir y m T estam encie, G o rz ó w W ielkop olski 1 9 9 1 , 7 7 .

22 KKK 1 4 9 . 25 R M 18.

(10)

znaki, cuda, wszystko to było tylko przygotow aniem do tej chwili - śmierci na krzyżu. Jakże m ożna mówić, że M aryja nie składa osobi­ stej ofiary w czasie ofiary swojego Syna? To, co było sensem Jej ży­ cia, zawisło teraz na krzyżu; to, co było najgłębszą treścią Jej życia, złożone zostało w ofierze na ołtarzu zbawienia. W takiej perspekty­ w ie tru d n o nie uznać Jej cierpienia jako ofiary rzeczywistej i real­ nej. Oczywiście, że nie jest to ofiara na rów ni odkupieńcza z ofiarą Jej Syna, ale w ofierze zbawczej Syna Bożego zawiera się także ofia­ ra M aryi. M aryja spełniła swe zadanie przede wszystkim przez swoje macierzyństwo - we wcieleniu, także towarzysząc Jezusowi matczynym sercem w czasie wypełniania Jego misji mesjańskiej i w sposób szcze­ gólny w cierpieniu, stojąc pod krzyżem na Golgocie.

Śmierć paschalna Jezusa była przecież praw dziw ym m ieczem w Jej sercu, a więc i praw dziw ą ofiarą Jej życia. Tym bardziej, że jako ta, która przez wiarę rozum iała lepiej, jaki jest sens tej śmierci, m u ­ siała także boleć nad rozdarciem Jej narodu, Izraela, który nie cały przyjął Mesjasza. N apełniona świadomością mesjańską boleje zapew­ ne, że nie wszyscy będą chcieli skorzystać z ow oców ofiary Jej Syna, że wielu sprzeniewierzy się tej ofierze i odrzuci ją z pogardą. To było dodatkow e źródło Jej cierpienia.

M aryja była już nie tylko M atką Jezusa, ale także M atką Jego uczniów : N iew iasto, oto syn Twój (J 19, 26). Jej m acierzyństw o potw ierdził umierający na krzyżu Syn. Kontynuacją tego m acierzyń­ stw a będzie Kościół Jezusa Chrystusa, którego M atką będzie M ary­ ja. Kościół, który już istniał, i który dojrzewał w ofiarniczej śmierci swego Założyciela, jeszcze bardziej rozbłyśnie w m om encie zm ar­ twychwstania. M aryja przepełniona wiarą, której źródłem był Duch Święty, widzi zapewne tę perspektywę N ow ego Ludu Mesjańskiego.

5. Maryja w Kościele

O ddanie M aryi zbawczemu dziełu Jej Syna nie kończy się wraz ze śm iercią krzyżow ą, ani naw et w m om encie zm artw ychw stania i w niebow stąpienia Jezusa. Trwa ono nadal, przekraczając granice historyczności.

Chrystus na krzyżu określa stosunek uczniów do swojej M atki. W tak zwanym „testam encie z krzyża” Chrystus w ypow iada słowa: oto M atka twoja (J 19, 25). M ów i to do ucznia, który reprezentuje wszystkich chrześcijan. Z tego C hrystusow ego testam entu wynika, że M aryja została dana za M atkę nie tylko tem u w ybranem u ucznio­

(11)

wi, ale wszystkim uczniom , czyli całem u Kościołowi24. Jeszcze bar­ dziej tę praw dę uw ypukla form a, w jakiej Jezus zwraca się do sw o­ jej M atki: Niewiasto, oto syn Twój (J 19, 25). Użyte przez C hrystu­ sa słow o „niewiasto” oznacza, jak się wydaje, że M aryja m a być M a t­ ką dla wszystkich uczniów Chrystusa zebranych w N ow y Lud M e ­ sjański, który będzie przedłużeniem N aro d u izraelskiego. Teraz ten lud będzie gromadził swe dzieci we wspólnotę eklezjalną. M aryja zaś - now a Ewa - to M atka now ego ludu, a chrześcijanie to potom stw o Niewiasty, to lud mesjański, który „zmiażdży głowę węża” (por. Rdz 3, 15)25. Będzie się o n opierał na fundam encie śmierci i zm artw ych­ w stania Chrystusa, ale także na fundam encie wiary swojej M atki26. M aryja jest M atką Kościoła także dzięki obecności w wieczer­ niku podczas zesłania D ucha Świętego. Tu ujawnia się jeszcze pełniej zaangażowanie M aryi w dzieło Jej Syna. Zesłanie D ucha Świętego utożsamiane jest z rozpoczęciem nowej epoki historii zbawienia, często nazywanej w tradycji epoką Ducha Świętego, ale nie jest jakościowo to now e objawienie. Duch Święty, który został posłany p o w niebo­ wstąpieniu Jezusa Chrystusa do uczniów, aby im wszystko wyjaśnił i aby oni zrozumieli całą tajemnicę mesjańską, nie przynosi nowej praw ­ dy, lecz będzie uobecniał i nieustannie uaktualniał praw dę objawioną przez Chrystusa, a przede wszystkim będzie aktualizował aż do skoń­ czenia świata Jego zbawcze dzieło śmierci i zmartwychwstania.

W dzień zesłania D ucha Świętego jakby na now o „rod zi” się Chrystus mistyczny, ale i rzeczywisty zarazem. Doświadcza tego ró w ­ nież M aryja obecna w wieczerniku. W tym m omencie historii zba­ w ienia także Jej wiara dojrzewa i dopełnia się o now ą perspektywę. Jej osoba na now o ogarnia wielkość dzieł Bożych. W tej perspekty­ wie Zielonych Świąt także rola M aryi w historii zbawienia nabiera głębszego znaczenia. Przez w iarę na now o rodzi Syna dla całego Kościoła - po wieczne czasy. Jest to Syn chwały, Syn zm artw ychw sta­ nia, Syn tryum fu nad śmiercią, ciągle jednak ten sam Jej Syn, Jezus C hrystus. M aryja spełnia się teraz także jako przew odniczka dla wszystkich uczniów swojego Syna. Doskonale tę praw dę wyraził Jan Paweł II: U podwalin tego, czym Kościół jest od początku - tego, czym w ciąż m a się staw ać z pokolenia ita pokolenie pośród w szystkich narodów ziem i - znajduje się Ta, „która uwierzyła, że spełnią się sło­ wa powiedziane jej od Pana” (Łk 1, 45). Ta właśnie wiara Maryi, która oznacza zaczątek N ow ego i Wiecznego Przymierza Boga z ludzkością

24 KKK 9 6 4 .

25 C z.S. B A R TN IK , D o g m a ty k a k a to lic k a ..., t. 2 , 5 4 5 ; zob. też J. K U D A SIE W IC Z ,

M a tk a O d k u p ic ie la , K ielce 1 9 9 1 , 1 9 5 .

(12)

w Jezusie Chrystusie - ta heroiczna wiara M aryi „wyprzedza” apostol­ skie świadectwo Kościoła i trwa stale w jego sercu, utajona jako szcze­ gólne dziedzictwo objawienia się Boga. Wszyscy, którzy z pokolenia na pokolenie, przyjmując apostolskie świadectwo Kościoła, mają udział w tajemniczym dziedzictwie, uczestniczą poniekąd w wierze Maryi17.

M aryja jest w dziele Syna, które kontynuuje D uch Święty, nie tylko obecna od początku, jako członkini tej społeczności, ale jako najdoskonalszy w zorzec i Ta, k tó ra nieustannie rodzi przez wiarę Słowo Wcielone. Tak jak za życia i w czasie publicznej działalności Jezusa C hrystusa przew odziła w wierze, tak i teraz w czasie Jego Kościoła prow adzi uczniów do swego Syna. Tak jak dla uczniów była zawsze znakiem niezachw ianej w iary i niezaw odnej nadziei, tak i teraz przez całe dzieje Kościoła jest znakiem tej samej wiary i na­ dziei. Dla niezliczonych rzesz wiernych uczniów Chrystusa, M aryja pozostaje duchow ą przew odniczką w osobistej wierze i rozmaitych dro g ach o d n ajdy w an ia Boga. W ten sposób M aryja wiąże ludzi z Chrystusem. Zachodzi tu obustronna relacja: M aryja daje ludziom Chrystusa, a C hrystusow i oddaje ludzi jako swoje dzieci. W rezul­ tacie staje się pośredniczką w pośrednictw ie swojego Syna28. Jest to p o śred n ictw o w staw iennicze, m acierzyńskie - jak nazyw a je Jan Paweł II w encyklice Redemptoris Mater - jest to po prostu kształt pewnej relacji d o Chrystusa. W życiu Kościoła ta relacja przyjmuje określone kształty: osobistej pobożności maryjnej, życia monastyczne­ go, zakonnego, konkretnych form działalności misyjnej, pielgrzymko­ wej, charytatywnej, artystycznej. W tych niezliczonych formach i prze­ jawach kultu maryjnego człowiek zawsze będzie odnajdywał drogę do M aryi, aby z N ią odnaleźć drogę do Jej Syna Jezusa Chrystusa29.

Jako nasza duchow a M atka, M aryja chce kierow ać nasze drogi ku Chrystusow i, potęgow ać naszą zdolność odnajdyw ania właści­ wych relacji z Chrystusem . O na także rekapituluje w sobie najlep­ szą cząstkę ludzkości, aby przedstawiać ją na swój sposób O dkupi­ cielowi i Zbaw cy30. W ten sposób realizuje się Jej oddanie zbawcze­ m u dziełu Syna, ale także M atka Boża spełnia się jako osoba, której rzeczywistość i realność zależy od całkow itego bycia dla Syna.

Ks. d r M iro sła w K ow alczyk K atolicki U n iw ersy tet Lubelski (Lublin) ul. B ernardyńska 7e/8 P I . - 2 0 - 1 0 9 Lublin

27 T A M Ż E , 2 7 .

28 C z.S. B A R T N IK , G r o m y m ó w ią c e ..., 8 6 -8 8 . 29 KKK 8 2 9 .

(13)

La d edizion e di M aria all’opera salvifica del Figlio.

La prospettiva personalistica

(Riassunto)

L’ingresso di C risto nella storia inizia nel cu ore di M aria - n ella su a m en te, fe d e e a m o re, e riguarda an ch e il su o m o n d o in tern o , person ale. C risto c o m e fru tto d el se n o di M aria v ien e in serito n ella realtà del m o n d o creato e sop rattu tto in q u e s to sen so M aria è la m ed iatrice. La sua m atern ità si realizza prim a n ei c o n fr o n ti d ella Persona del V erbo In carnato, p o i si trasform a in m aternità ecclesiale. A vvien e qui una relazion e reciproca: M aria d o n a C risto agli u o m in i ed a C risto d o n a g li u o m in i c o m e i propri figli. In risultato Ella è m ed iatrice n ella m ed ia zio n e di s u o F ig lio , si realizza anche c o m e p er so n a , la cui realtà e l’essere reale d ip en d e to ta lm en te d all’esistere per il F iglio.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wiedza (oidamen) autora na temat konkretnego działania Boga w historii, do której tak często się odwołuje i której nadaje kształt świadectwa (martyroumen), jest

kim poczęcie Syna Bożego za sprawą Ducha Świętego (Łk 1, 35 i Mt 1, 18-25). Poza tym aspektem, istnieje jednak jeszcze jeden, który miał ogromny wpływ na myśl

Funkcja rodzicielska odnosi się zawsze do osoby23, a poniew aż natura ludzka Chrystusa otrzym ana od M aryi za spraw ą D ucha Świętego bytuje tylko w Osobie Syna

Odnosi się to szczególnie do Matki Jezusa, która wydała na świat samo Życie odradzające wszystko i została przez Boga obdarzona darami god- nymi tak wielkiej roli […] Tak

Proponuję wykorzystanie na lekcji języka polskiego pokazu, którego tematem jest analiza i interpretacja dwóch dzieł sztuki – „Wyjazd syna marnotrawnego” i „ Powrót

Wskrzeszeniem Łazarza udowodnił, że jest Panem życia i śmierci, że jako Bóg może przywrócić do życia umarłych.. Ludzie widząc to, cieszyli się i mogli

Tak, potrzebuję Maryi u Twego boku i wszędzie wokół: aby uśmierzała Twój sprawiedliwy gniew, ponieważ tak często występowałem przeciw- ko Tobie; aby wybawiła mnie od

kowe niepotrzebne koszty i straty (jako o tym piękne wywody czyni ksiądz doktor Jakub Wujek [1541-1597] z Wągrowca, a teolog zebrania Pana Chry-.. MIKOŁAJ REJ