• Nie Znaleziono Wyników

A ZACHOWANIA PRZESTRZENNE MIESZKAŃCÓW DUŻYCH MIAST (NA PODSTAWIE WROCŁAWSKICH

OBSERWACJI)

W połowie lat 90. XX w. na polskim rynku handlowym zaczęły się pojawiać pla­

cówki o specyficznym charakterze wielkoprzestrzennych hal sprzedażowych, znanych już dużo wcześniej, szczególnie ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Po­

czątkowo ich oddziaływanie ograniczało się jedynie do urozmaicania socjalistycznego układu usługowego. Jednak wraz z rozwojem sieci hiper- i supermarketów znaczenie tej gałęzi handlu zaczęło rosnąć, w decydujący sposób wpływając na wzorce zachowań mieszkańców zarówno m iast1, jak i stref przymiejskich2. W związku z tym podjęto we Wrocławiu próbę określenia charakteru zmian, jakie nastąpiły w zachowaniach przestrzennych ludzi korzystających z usług wielkopowierzchniowych.

Badania przeprowadzono w większości w maju i czerwcu 2001 r. i uzupełniono w połowie stycznia 2003 r. o dane marketu Hit, po przejęciu sieci sklepów tej firmy przez korporację Tesco. Wywiady prowadzono wśród klientów, w większości zmoto­

ryzowanych, pięciu wrocławskich hipermarketów - centrów handlowych. Badaniami objęto sklepy sieci handlowych: Carrefour (Centrum handlowe „Borek”) - Wroc­

ław, ul. Hallera; Tesco (Centrum handlowe „Bielany”) - Bielany Wrocławskie, ul.

Czekoladowa (gm. Kobierzyce); Geant (Centrum handlowe „Korona”) - Wrocław, ul. Krzywoustego; E. Leclerc - Wrocław, ul. Zakładowa; Tesco (do roku 2002 Hit) - Wrocław, ul. Długa.

1 E. Bagiński, P rzestrzenne zachow ania kom unikacyjne m ieszkańców m iast, [w:] Problem atyka p la ­ nowania przestrzennego w ujęciu wielodysyplinowynt, red. E. B agiński, W rocław 1998.

2 E. B agiński, W okółm iejska p rzestrze ń W rocławia, [w:] W rocław i strefa p rz y m ie jsk a j a k o ukła d osadniczy, red. E. Bagiński, W rocław 2000.

6 4 Wawrzyniec Zipser

Wybór tych placówek oparto na założeniu, że będą to hipermarkety, których pod­

stawową branżą jest handel asortymentem spożywczym. Wyłączone z zakresu zostały markety - magazyny wielkopowierzchniowe zajmujące się handlem innymi wyspecja­

lizowanymi dobrami (np. meble, materiały budowlane itp.), które rzadziej występują pojedynczo, częściej towarzyszą obiektom handlowym o uniwersalnym asortymencie.

Podstawą selekcji stała się zakładana wyższa częstotliwość, jakiej wymaga zaspokojenie jednostkowego zapotrzebowania na artykuły spożywcze.

Badaniami objęto 2614 osób, z tej liczby 1823 nabywców zdecydowało się udzielić wywiadu ankieterom. Ankietowanie prowadzono we wszystkie dni tygodnia, co naj­

mniej przez godzinę w dwóch porach dnia: między godz. 11 a 14 oraz między godz.

16 a 19.

Grupa pytań skategoryzowanych

Gdy mowa o dostępności wszelkiego typu obiektów, najbardziej interesujące są elementy związane z przemieszczaniem się, częstotliwościąoraz czasem poświęcanym na daną czynność; a w grę wchodzi specyfika zakupów w obiektach wielkopowierzch- niowych.

Z zebranego materiału oraz prowadzonych obserwacji wynika, że na ogół wśród ankietowanych dominują ludzie młodzi, najliczniejszą grupę stanowią osoby w prze­

dziale wieku między 20 a 39 rokiem życia. We wszystkich przebadanych przypadkach (sklepach) przeważały kobiety - 50% do 36% mężczyzn; 14% klientów zakwalifiko­

wano jako robiących zakupy w towarzystwie rodziny (w parze lub z większą liczbą członków rodziny).

Wyraźnym zróżnicowaniem proporcji jest rzadsze występowanie „rodzin” - re­

spondentów z osobami towarzyszącymi w robocze dni tygodnia (poniedziałek-czwar- tek). Ta różnica sięga nawet 11% w przypadku Tesco (Bielany Wrocławskie), 9% dla Carrefour, 6% dla Leclerc i Tesco-Hit (śródmieście). Dodatkowo w dwu przypadkach zarejestrowano mniejszy udział „rodzin” w zakupach popołudniowych. Jest to wynik spodziewany, gdyż potwierdza często przytaczane przez socjologów i media zjawisko przeniesienia akcentu wypoczynkowego na korzystanie z usług.

Przejdźmy do struktuiy wykształcenia (rys. 1) nabywców: we wrocławskich skle­

pach przeważały osoby ze średnim wykształceniem (51 % - włącznie z osobami studiu­

jącymi) i wyższym (30%); osób ze średnim wykształceniem zawodowym było 13%, a z podstawowym 6%. Wyniki te są po części zbieżne z ogólną strukturą wykształcenia w Polsce3, zwłaszcza w przypadku dużego ośrodka akademickiego, o wyższym niż przeciętna odsetku ludzi z wykształceniem średnim. Wydaje się, że wykazane proporcje są wiarygodne i stanowią dość zbieżny z rzeczywistym przekrój społeczny.

3 W stępne w yniki N arodow ego Spisu Pow szechnego z 2002 r„ G U S, w ersja internetow a: http://w w w . stat.gov.pl

Ustugi wielkopowierzchniowe a zachowania przestrzenne mieszkańców dużych miast.. 65

p o d s ta w o w e

ś r e d n ie 6%

Rys. 1. W ykształcenie respondentów - w yniki zbiorcze dla W rocławia Źródło: opracow anie własne.

Jednak i w tym wypadku zależnie od sklepu, w któiym prowadzono badania, wy­

niki różnią się. W przekrojowym zestawieniu hipermarketów najmocniej wyłamuje się Tesco (Bielany), gdzie najniższe proporcje uzyskano dla grupy osób w innych sklepach najliczniejszej. Zaledwie 21% to osoby z wykształceniem wyższym, 41% - średnim oraz 8% to grupa podająca się za studentów, czyli osoby z wykształceniem średnim (tu podkreślone w związku z najliczniejszą reprezentacją na tle innych sklepów), co odbiło się wzmocnioną obecnością osób tak z podstawowym wykształceniem, jak i średnim zawodowym (17% i 12%). Równie wysoki odsetek dwu ostatnich kategorii odnotowano w Geant, jednak nie należy tego łączyć bezpośrednio z lokalizacją obu hipermarketów poza strefą śródmieścia. Można by to tłumaczyć wysokim procentem dojazdów spoza Wrocławia (i połączyć z gorszym dostępem do edukacji ludności wiejskiej), jednak wśród osób spoza Wrocławia wykształcenie podstawowe i średnie zawodowe odpowiada pro­

porcjom uzyskanym dla całości ankietowanych. Wydaje się prawdopodobne, że wyższy odsetek osób wykształconych zawodowo wśród klientów sklepów „regionalnych” można wiązać z rozmieszczeniem osiedli budowanych w latach 60. i 70. XX w. poza zasięgiem śródmieścia. Duża część nowych osiedli była bezpośrednio związana z wielkimi zakła­

dami pracy, co prawdopodobnie nadal odbija się w przekroju społecznym mieszkańców, a lokalizacja omawianych centrów handlowych jest najatrakcyjniejsza dla takich części miasta, jak: Gaj, Huby czy Zakrzów i Zgorzelisko.

Należy podkreślić, że pytania dotyczące osobistej sfery życia, do której można zaliczyć wykształcenie, nie podlegają żadnej możliwości weryfikacji, więc niekiedy mogą skłaniać respondentów do odpowiedzi nieprawdziwych, co wynika np. z poczucia wstydu lub niedowartościowania.

W prezentowanym kwestionariuszu ankietowym na wstępie zdecydowano się na przeanalizowanie przejawów przestrzennego oddziaływania dużych obiektów handlo­

wych na zachowania respondentów. Stąd pytania o częstotliwość, czas poświęcany na zakupy, miejsce, z którego zainicjowano ruch do handlu. Do tej grupy zaliczyć należy także pytanie o miejsce zamieszkania, które umieszczono w końcowej części

kwestio-5 — P rzem iany..

6 6 Wawrzyniec Zipser

nariusza, żeby nie odstraszyć potencjalnego respondenta zbyt wcześnie pojawiającym się pytaniem wkraczającym w prywatność danej osoby.

Specyfikę zakupów w sklepach wielkopowierzchniowych określa częstotliwość (rys. 2) ich wykonywania. Uzyskane wyniki przedstawiają się tak: osoby przyznające się do zakupów raz w miesiącu i rzadziej to 32% ankietowanych, największy odsetek stanowili kupujący raz w tygodniu (37%), dwukrotnie w miesiącu - 20%, wreszcie 11% to ci, którzy kilkakrotnie w tygodniu, w tym nawet codziennie (3%) pojawiają się w sklepach.

Podstawowe zróżnicowania w poszczególnych placówkach wiążą się z przeciw­

stawnymi zachowaniami respondentów - najczęściej i najrzadziej robiących zakupy.

codziennie

1 raz/2 tygodnie 20%

Rys. 2. C zęstotliw ość zakupów - w yniki zbiorcze Źródło: opracow anie własne.

Stosując podział oparty o determinantę lokalizacyjną wyodrębnimy dwie grupy. Do pierwszej należą sklepy „regionalne”, tj. centra handlowe Tesco (Bielany Wrocław­

skie) i Geant. W drugiej grupie - „śródmiejskiej” - można umieścić trzy placówki:

Carrefour, Tesco-Hit oraz Leclerc. Jednak ten ostatni, kiedy wprowadza się klasyfikację opartą na zachowaniach klientów, często wpisuje się do grupy sklepów „regionalnych”, a wiąże się to z faktem, że duża część respondentów (35%) uchwyconych w Leclerc korzysta również z ośrodków typu „regionalnego”. Kategoria osób przyjeżdżających na zakupy rzadziej niż raz w miesiącu przeważa wśród odpowiedzi respondentów zarejestrowanych w Tesco (41%) i Geant (37%), w przeciwieństwie do sklepów ze śródmieścia, gdzie przeciętnie tylko 25-29% respondentów deklarowało taką czę­

stotliwość. Wśród placówek umiejscowionych na obrzeżach śródmieścia znacząco przeważają osoby robiące zakupy co tydzień (39-45%). Sklep Tesco wydaje się być najbardziej specyficznym sklepem wśród wszystkich występujących we Wrocławiu.

Wynika to prawdopodobnie z najbardziej peryferyjnego usytuowania, co owocuje tym, że sklep jest rzadziej frekwentowany przez klientów. Podkreślająto rzadkie przypadki osób kupujących tam częściej niż raz w tygodniu, zaledwie 3%. Podkreślić należy dość duży odsetek klientów robiących sprawunki częściej niż co tydzień (9%). Wydaje się,

Usługi wielkopowierzchniowe a zachowania przestrzenne mieszkańców dużych miast 6 7

że właśnie ta grupa respondentów powinna charakteryzować drugi z wymienionych typów marketów, czyli obsługujących osoby traktujące hipermarkety jak osiedlowe supersamy. Jednak na tle Carrefoura (16%) i Tesco-Hit (21%) wyłamuje się Leclerc, w którym respondenci rzadko deklarujądokonywanie zakupów kilka razy w tygodniu (3%). Możliwe, że powoduje to bogactwo małych sklepików, częstych w tkance śród­

miejskiej, które z sukcesem konkurują o klientów zainteresowanych codziennymi, doraźnymi zakupami.

Pomimo opisanych różnic wśród wszystkich sklepów można wskazać cechę wspól­

n ą mianowicie wszędzie zanotowano różnicę w deklaracjach klientów zarejestrowa­

nych w dni wolne (piątek-niedziela), a tymi z dni roboczych. Z analizy wynika, że klienci weekendowi zwykle rzadziej robią zakupy. Dodatkowo wśród respondentów rośnie grupa tych, którzy zaspokajają potrzeby spożywcze dwukrotnie w miesiącu, często kosztem zarejestrowanych w innych przedziałach. Wydaje się logiczne powią­

zanie tego typu zachowania z osobami o złym bilansie własnego czasu, w efekcie czego weekend staje się jedynym możliwym terminem zakupów.

Okresowość zakupów jest bezsprzecznie związana z czasem (rys. 3), który się poświęca na tę czynność. W analizowanych tu przypadkach największa część zain­

teresowanych (48% ogółu) przeznacza od 1 do 2 godzin na zakupy; poniżej godziny - 22%. We Wrocławiu ponaddwugodzinne zakupy deklarowało 30% respondentów.

Wnioskować z tego można o tworzeniu się pewnego behawioryzmu związanego z zakupami, skoro klienci - uwodzeni przez „rozplanowanie przestrzeni handlowej hipermarketów oraz ich rozmiary, [..] dużą różnorodność oferty towarowej”4-spędzają tyle czasu na sprawunkach. Wiąże się to też z atrakcjami w kompleksach handlowych oraz prawdopodobnie z tym, że część klientów nie traktuje sprawunków jak przymu­

su, ale jako coś w rodzaju imprezy towarzyskiej, a kubatura obiektu pełni rolę forum.

ponad 2 mniej niż 1

godziny 30% godzina 22%

1 godzina 48%

Rys. 3. Czas przeciętnie pośw ięcany na zakupy - dane zbiorcze Źródło: opracow anie własne.

4 F. Kłosow ski, Hipermarkety w przestrzeni handlowej miast aglomeracji katowickiej, [w:] Przemiany bazy ekonomicznej i struktury przestrzennej miast, red. J. Słodczyk, O pole 2002, s. 377.

6 8 Wawrzyniec Zipser

Innym wytłumaczeniem, które się nasuwa jest to, że najdłużej robią zakupy ci, którzy decydują się na nie najrzadziej.

W większości sklepów przeważającą odpowiedzią była deklaracja zakupów robio­

nych od 1 do 2 godzin (46-57% odpowiedzi). Ilość czasu, jaką są skłonni poświęcić klienci hipermarketów na zakupy, jest bezpośrednio związana ze specyfiką tego typu sklepów. Standardem okazuje się przynajmniej godzinny pobyt w sklepie i nie ma na to większego wpływu ani dzień tygodnia, ani pora dnia. Stwierdzono niewielkie wahania zwłaszcza w godzinach popołudniowych, kiedy wzrasta liczba ludzi „wskakujących”

na zakupy prawdopodobnie w drodze do domu, jednak nie jest to tendencja dominu­

jąca. Zaplanowane zakupy wymagają zawsze pewnego minimum czasu, lecz ów czas nie jest pojmowany jako stracony, tylko nieodzowny do sprawnego funkcjonowania gospodarstwa domowego.

Kolejnym aspektem przeprowadzonych badań jest miejsce, które generuje ruch (skąd się wyrusza) w celu dokonania sprawunków. Jest to - jak należałoby może przy­

puszczać - w głównej mierze zdeterminowane przez odległość, co prowadzi np. do tego, że w aglomeracji wrocławskiej aż 78% respondentów robi zakupy, wyjeżdżając z mieszkania, 20% łączy je z powrotem z pracy lub szkoły, a tylko 2% - z wypoczyn­

kiem. Otrzymane wyniki wskazują, że zakupy w hipermarkecie nabierająspecyficznego znaczenia, częściowo przez duże rozmiary zakupów, przez przypuszczalne trudności np. z organizowaniem wspólnej wyprawy w przypadku zakupów rodzinnych, poko­

nywanie problemów komunikacyjnych itp.

Zróżnicowania oparte na podziale w zależności od pory wykonywania zakupów, wykazują pewne wspólne tendencje będące konsekwencją zachowań respondentów, których logikę łatwo połączyć z powrotami z pracy do domu, czy też z weekendową organizacją czasu. Najbardziej widoczny jest rosnący udział klientów wyruszających na zakupy do sklepów „śródmiejskich” z własnego mieszkania w dni wolne. Ta wartość przyrostu sięga 11%, co jest odbiciem naturalnej tendencji mniejszego udziału osób pracujących w weekendy. Wyjątkowe zmiany zarejestrowano w przypadku sklepu Tesco na Bielanach, gdzie respondenci wskazali aż w 9% przypadków na wypoczynek/

rekreację jako źródło podróży do sklepu, co w stosunku do pozostałych dni stanowi wzrost sześcioprocentowy. Co ciekawe, jest to odosobniony przypadek, prawdopo­

dobnie związany z głównym kierunkiem wycieczek oraz znajdującym się na południu największym zgrupowaniem domków letniskowych mieszkańców Wrocławia.

Z podobnymi problemami zetknięto się, analizując zmiany, jakie zachodzą między zachowaniami klientów rejestrowanych w sklepie w godzinach południowych oraz popołudniowo-wieczornych. Także tutaj zauważono główne tendencje będące od­

stępstwami od uśrednionych ogólnych wyników. We wszystkich przypadkach wśród osób kupujących popołudniami maleje liczba osób wyruszająca z mieszkań na rzecz tych, którzy robią zakupy w drodze z pracy lub szkoły. Zmiany te sięgają nawet 14%

(w przypadku klientów Tesco-Hit) w stosunku do godzin południowych i występują bez względu na lokalizację poszczególnych placówek. Jest to tendencja, która czytelnie

Usługi wielkopowierzchniowe a zachowania przestrzenne mieszkańców dużych miast. 6 9

wpisuje się w konsekwentne zachowania klientów sklepów wielkopowierzchniowych.

Przedpołudnia są zdominowane, zgodnie z logiką i codzienną obserwacją, przez inte­

resantów wyruszających z mieszkania, po południu trafia się więcej osób wracających z pracy i przy okazji robiących zakupy.

Istotnym rezultatem przeprowadzonej ankiety są dane dotyczące średnich jednora­

zowych wydatków klientów wrocławskich hipermarketów (tab. 1). Uzyskane materiały dodatkowo pomogły w zweryfikowaniu poprawności wykonanego wywiadu ankieto­

wego, a także posłużyły dopełnieniu oceny zachowań respondentów w korelacji ze specyfiką analizowanych sklepów. Stwierdzono duże możliwości wykorzystania tych materiałów przy ocenie ekspansji sieci handlowych na rynku artykułów detalicznych oraz ich wpływu na konkurujące placówki.

Tabela 1. Rozkład udziałów średnich w ydatków klientów poszczególnych hiperm arketów (w %) Wydatki

w zł Carrefour Tesco

(Bielany) Geant E. Leclerc Tesco-Hit

poniżej 100 58 33 44 21 65

100-150 23 24 24 31 18

150-200 13 22 17 27 10

ponad 200 6 20 13 20 7

Źródło: opracow anie własne.

Najczęściej deklarowana średnia wartość zakupów (kwotowo) oscylowała w grani­

cach pierwszego założonego przedziału, czyli wartości poniżej 100 zł (46%). Wyraźnie zaznaczało się to w sklepach, typu „śródmiejskiego”, gdzie często pojawiały się jed­

nostkowe deklaracje oscylujące pomiędzy 20 a 50 zł. Następnie znalazł się przedział określony granicznie przez 100 i 150 zł - 24% ankietowanych. 17% respondentów lokowało się w widełkach 150-200 zł, a jedynie 12% awizowało średni wydatek po­

wyżej 200 zł, choć zdarzały się deklaracje wydatków w granicach nawet 500 zł.

Dokonano też oceny poszczególnych centrów handlowych w stosunku do zbior­

czych wyników. Największą zbieżność z uśrednionymi wynikami wykazał sklep Geant.

Sklepy Tesco i Leclerc w sposób wielce zbliżony reprezentują zbilansowany rozkład zarejestrowanych odpowiedzi w poszczególnych przedziałach, zachowując opisaną ogólną tendencję (między 20% a 33%). Dwa pozostałe - Carrefour i Tesco-Hit wydają się potwierdzać swoją„śródmiejskość”, ogniskując kolejno 58% i 65% zarejestrowa­

nych zakupów o wartości nieprzekraczającej 100 zł. „Śródmiejskość” rozumiemy tu jako oddziaływanie w sposób podobny do funkcjonowania znanego z poprzednich dekad supersamu osiedlowego. Stąd większa częstotliwość zakupów w połączeniu z niewielkimi kwotowo zakupami, przy małym (niespełna 20%) udziale zakupów dwóch najwyższych przedziałów.

Do ciekawych refleksji doprowadziło zestawienie omawianych tu wydatków na zakupy, tj. zasobności respondentów, z częstotliwością zakupów czy wykształceniem

7 0 Wawrzyniec Zipser

pytanych. Po skatalogowaniu częstotliwości podejmowania zakupów wg zastosowa­

nych przedziałów wydatkowych okazało się, że grupy najwyższe (150-200 zł i powy­

żej 200 zł) są w przybliżeniu ilościowo zbilansowane. Znaczy to, że trzy najczęściej deklarowane kategorie - raz w tygodniu, dwa razy na miesiąc i rzadziej - skupiły każda około 1/3 głosów w tej grupie wydatków. Pozostałe kategorie (poniżej 100 zł i 100-150 zł) wykazująznacznąprzewagę wśród klientów kupujących raz w tygodniu (ok. 39%) i deklarujących rzadsze pojawianie się w hipermarketach (ok. 33%). Można przypuszczać, że wśród klientów wykształcił się pewien nawyk, a ludzie dostosowali częstotliwość zakupów do typu sprawunków. Jednak nie można w tym wypadku wskazać jakiejś zasadniczej tendencji, oprócz dość zgodnego odzwierciedlenia we wszystkich grupach ogólnego rozkładu procentowego. Analiza rozwiała wyobrażenie o jednej z możliwych motywacji respondentów co do częstotliwości zakupów, zasady, która się narzucała: małe zakupy—>często, duże—^rzadziej.

Trzeba podkreślić, że powyższa analiza posłużyła również do przybliżonego okre­

ślenia średnich miesięcznych wydatków gospodarstw domowych. Okazało się, że wśród osób objętych ankietą szacunkowy średni miesięczny wydatek to 504 zł, co przy założeniu, że dwie osoby pracują w rodzinie, stanowi około 13% średniego budżetu (stan na rok 2000). Porównując nasz zwiad z innymi dostępnymi badaniami, można stwierdzić zbieżność wyników. Wystarczy się tu posłużyć przykładami badań Kłosowskiego5 czy obliczeniami zamieszczonymi w tygodniku „Wprost”6 - średni wydatek polskich gospodarstw domowych na artykuły żywnościowe w 2003 r. wynosił 19,7% dochodów. Dostępne dane statystyczne określająśrednie miesięczne wydatki na żywność polskich gospodarstw domowych w 2003 r. na 600 zł (wg obliczeń tygodnika

„Wprost”7, na podstawie danych urzędów statystycznych).

Interesujące wydają się też wnioski z zestawienia wydatków z wykształceniem kupujących. Wynika z nich, że zależnie od rosnącego przedziału wydatków odsetek osób z wykształceniem wyższym wzrasta w stosunku do dominującego w niższych przedziałach wykształcenia średniego. Stosunek ten wynosi dla zakupów poniżej stu zł 21% (wyższe) i 53% (średnie), kiedy w przedziale 150-200 zł dochodzi do zrównowa­

żenia się udziałów w tych grupach na poziomie 40%. Mamy tu do czynienia ze stałym wzrostem odsetka respondentów z wyższym wykształceniem kosztem grupy osób z wykształceniem średnim oraz drobnym wzrostem odsetka osób z przygotowaniem zawodowym i prawie niezmienionym wkładem ankietowanych po szkole podstawo­

wej. Można by wysnuć konkluzję o lepszej pozycji finansowej osób z wykształceniem wyższym oraz o dość dobrej sytuacji materialnej grup związanych z rzemiosłem z wykształceniem zawodowym i podstawowym. Sąto jednak wnioski hipotetyczne, bez

5 F. K łosow ski, op. cit.

6 J. Piński, K. 'I rębski, Drogo, bo w Polsce. D laczego p ła cim y tak dużo, zarabiając tak m ało, „W prost”

2004, nr 9.

7 Ibidem .

Usługi wielkopowierzchniowe a zachowania przestrzenne mieszkańców dużych miast. 71

rozpoznania wzorców zachowań konsumpcyjnych poszczególnych grup społecznych trudne do zweryfikowania.

Grupa pytań motywacyjnych

Na wstępie trzeba zaakcentować, że znajomość zachowań klientów wrocławskich hipermarketów miała pomóc w analizie „fenomenu” sklepów wielkopowierzchnio- wych, czyli poznaniu wzorca zachowań, który w danej chwili kształtuje się wśród społeczeństwa. Ocena związana z preferencjami wpływającymi na wybór konkretnego hipermarketu została wprost powiązana z wyborem sklepów wielkopowierzchniowych jako takich, a więc w pierwszym rzędzie charakteru placówki handlowej, biorąc pod uwagę mocne zunifikowanie tej gałęzi handlu. Przez to staje się możliwe poznanie teoretycznych przesłanek upowszechniania i zasięgu oddziaływania wielkich sieci handlowych.

Wybór hipermarketu (rys. 4) klienci najczęściej m otyw ują szerokim wyborem produktów - 32% wszystkich odpowiedzi. Na drugim miejscu wśród powodów poja­

wiających się w ankietach (25% odp.) znalazł się czynnik odległości od mieszkania.

23% deklaracji ankietowanych dotyczy przeświadczenia o niższych cenach oferowa­

nych towarów w centrach handlowych, zaś 13% uważa, że zakupy w tym konkretnym sklepie, z którym ankietowany się identyfikuje, robi się przyjemniej niż gdzie indziej.

Aż 6% odpowiedzi zostało zgrupowanych w kategorii „inne”, gdzie zawarto jednost­

kowe odpowiedzi, tak pozytywne, jak i negatywne. Wśród nich najczęstsze: dogodne godziny otwarcia, wygoda, miła obsługa, możliwość skorzystania z innych usług w centrum, możliwość zapłaty kartą sympatia do marketu, dobry dojazd, miejsca parkingowe. Wśród negatywnych opinii znalazły się m.in. kolejki do kas, brak obsługi.

Jednak większość odpowiedzi była w swym wydźwięku pozytywna wobec omawianej formy zakupów. Powyższe deklaracje dają pojęcie, jak różnorodne są powody, które

brak co/ odpowiedzi 1%

inne 5% F

wybór 32% bliżej domu

bliżej pracy,

szkoły 1 % 25%

Rys. 4. Preferencje w yboru poszczególnych hiperm arketów — w yniki zbiorcze dla W rocław ia Źródło: opracow anie własne.

7 2 Wawrzyniec Zipser

kierująklientów do hipermarketów, powody nie zawsze wymierne w sensie czasowym, przestrzennym czy też finansowym.

Podobnie jak w przypadku pozostałych pytań, wszystkie placówki reprezentowane we Wrocławiu wykazują pewne różnice w podejściu swoich klientów do zakupów.

Warto tu wskazać zwłaszcza różnice pomiędzy sklepami klasyfikowanymi jako „re­

gionalne” i „śródmiejskie”. Dla pierwszego typu dominującym motywem decydującym o korzystaniu z danej placówki jest możliwość większego wyboru wśród oferowanych produktów, na drugim miejscu są niskie ceny lub odległość od domu i przyjemniejsza atmosfera. Inaczej wygląda rozkład procentowy odpowiedzi w przypadku sklepów

„śródmiejskich”, których najważniejszym motywem przyciągającym jest ich bliskie położenie w stosunku do miejsca zamieszkania. Drugą deklarowaną przyczyną są niskie ceny artykułów, a dalej większy wybór w oferowanym asortymencie.

Za kontynuację powyższego wątku można uznać pewne prawidłowości związane z decyzją o dokonywaniu zakupów w różnych hipermarketach. Z ankiety wynika, że wśród wrocławskich klientów handlu wielkopowierzchniowego niemal 80% respon­

dentów korzysta z usług co najmniej jednego sklepu, stanowiącego konkurencję dla

dentów korzysta z usług co najmniej jednego sklepu, stanowiącego konkurencję dla