II. Pojęcie autonomii woli w polskim prawie cywilnym. Swobo
3. Autonomia woli w części ogólnej prawa cywilnego, zakres swo
swobody czynności prawnych w prawie rodzinnym, zakres swo
body czynności prawnych wprawie spadkowym(odesłania)7 Ciekawejestprzedstawienie autonomii woli w poszczególnych działach prawaprywatnego, np. w prawie rzeczowym, spadkowym, rodzinnym, obligacyjnym. Niniejszeopracowanie ze względów te
matycznychi objętościowychnie możetej kwestii poświęcićuwagi.
Ciekawe byłoby rozważeniezakresu swobody czynności prawnych w wyspecjalizowanych działach prawa, np. w prawie rolnym, pry watnym prawie gospodarczym, w prawie handlowym, prawie pry watnym międzynarodowym,prawie na dobrach niematerialnych(np.
w prawie autorskim, wynalazczym). W tych gałęziach prawa, po
dobnie jak wpowyższych, rysujesięszeregzagadnieńszczegóło
wych, wymagających odrębnego opracowania.
Ciekawe jestprzedstawienieautonomii woli w części ogólnej prawa cywilnego. W tym zakresie odsyłam docytowanego uprzed
nio przeze mnie mojego opracowania monograficznego. Istniejetu szereg kwestii prawnych, którewymagają rozważenia. Ukształto
wanie różnych instytucji części ogólnej prawa cywilnego ma bezpo średni lub pośredni wpływ na zakres autonomii woli. Interesujące jest zagadnienieklasyfikacji różnych rodzajów czynności prawnych w schematach podziałowych a zagadnienie autonomii woli stron w kształtowaniu tych różnych czynności prawnych. Ciekawy jest problem swobody umów co doformy czynności prawnych. Te i inne zagadnieniazostały przeze mnie omówione w wymienionej mono
grafii,do której odsyłam.
W prawie rzeczowym nie ma swobodyumów (ani jednostron nychczynnościprawnych). Obowiązuje tu zasadazamkniętej licz by (numeri clausi) praw rzeczowych. Przepisy prawa rzeczowego mają zazwyczaj charakter bezwzględnie obowiązujący. Oczywiście istnieją czynności prawa rzeczowego, ale zakres swobody umów (jednostronnych czynnościprawnych) jest tu zazwyczajwyłączony.
Do bliższej analizy zakresu swobody czynności prawnych w prawie rzeczowym odsyłam, do wspomnianego uprzednio mojego opraco
wania monograficznego.
W prawie rodzinnym nie maswobodyumów (czynnościpraw
nych).Wprawie rodzinnym obowiązuje numerus clausus czynno ści prawnych o skutkach prawnorodzinnym. Oczywiście istnieją czynności prawa rodzinnego, ale zakres swobody umów (czynno ści prawnych)jest tu zazwyczaj wyłączony. Przepisy prawa rodzin
nego mają z reguły charakter bezwzględnie obowiązujący. Prawo rodzinne pozostaje pod kontroląorganów państwowych (samorzą
dowych). Dobliższej analizy zakresuswobody czynnościprawnych w prawie rodzinnymodsyłam dowspomnianego uprzednio mojego opracowania monograficznego.
Wtym opracowaniu w ogóle nie omawiam swobody czynno ści prawnych (umów,jednostronnych) w prawie spadkowym. Od syłam do mojego odrębnego opracowania monograficznego pt.
„Swobodatestowania”6. Wprawie spadkowymobowiązuje zasada zamkniętej liczby czynności prawnospadkowych (numeri clausi).
8 Por. przyp. 6.
Testament jest dopuszczalny. Treść testamentu praktycznie jest szeroka, tak, że można mówić o swobodzie testowania (w drodze jednostronnej czynności prawnej w postaci testamentu). Jak wspomniano, podstawą prawną swobody testowania w prawie polskim jest art. 58 k.c. (wnioskowanie acontraríoz niego). Umo
wy o spadek po osobie żyjącej są wzasadzie wyłączone (art. 1047 k. c. ). Niektóre obce ustawodawstwa znają umowędziedziczenia (o ustanowienie spadkobiercy),umowę o zapis, umowę o polece nie, umowęo ustanowienie wykonawcy testamentu. Mimo że for
malnie umowy te nie naruszają granic swobody umów, bo sąone dopuszczalne, to materialnie (rzeczywiście) tę swobodę rozrzą-dzeń na wypadek śmiercifaktycznie ograniczają,bo wspomniane umowy, jak każdaumowa, nie sąjednostronnie odwołalne,w prze
ciwieństwie do testamentu,który jakoczynnośćjednostronnajest zawsze odwołalny przez spadkodawcę. Natomiast sytuacja(spad kodawcy, beneficjentów spadku, osób trzecich) po sporządzeniu umowyo spadek (np. dziedziczenia) a przed otwarciem spadku może ulec diametralnejzmianie (np. niepowołane dodziedzicze
nia dziecko stajesięniepełnosprawne), a mimo to spadkodawca nie może jej jednostronnieodwołać. Z tego m.in. względu trafnie nie przyjąłich ustawodawca polski (ani k. c., ani prawo spadkowe z 1946 r.)i nie powinny być przyjętew przyszłym ustawodawstwie polskim. W prawie spadkowym obowiązuje zatem odmienna za sada niż wprawiezobowiązańprzy dominującym poglądziedok
tryny. W prawiezobowiązań jest swobodaumów, niemaswobody jednostronnychczynności prawnych, natomiast w prawie spadko
wym jest swoboda testowania (jednostronnej czynności prawnej o charakterze szerokim pod względemtreści), nie ma natomiasl swobody umów. Moim zdaniem w prawie zobowiązań jest nietyl ko swoboda umów, lecztakżeswoboda jednostronnych czynno
ści prawnych.
4. „Zasada”swobodyumów9
9 Por. np. R. Trzaskowski, jw., m. in. s. 54-57; P. Machnikowski, jw., s. 160-164; Z. Radwański, Teoria..., s. 103-106; M. Niedośpiał, Swoboda czynności..., s. 38-39.
10 Por. S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa.
Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1974, s. 5 i n.
Termin „zasada prawna” niejest jednoznaczny10. Należy okre
ślić jegoznaczenieprzyautonomii woli (swobodzie umów). Trzeba zastanowić się, czychodzi o ujęcie normatywne czy doktrynalne.
Wujęciupierwszym, na tledanegosystemu prawa zastanawiamy się, czy ona obowiązuje. Możeona przybrać postać konkretnego przepisują statuującego (tak jestwłaśnie w obecnym prawie cywil nym w postaci swobody umów co do treści w art. 3531 k. c. ), co występuje jednak rzadko, lub normy prawnej,zrekonstruowanejna tle danego systemu(wtenostatni sposób wyprowadzono swobodę umów w polskim prawie cywilnym na tle wnioskowania z przeci wieństwa, a contrario z art. 58 k. c. w okresie 1965 - 30 września 1990 r. ).W ujęciu doktrynalnym zasada autonomii woli, swobody umów ma znaczenie opisowe. Chodzi tu o pewienmodel teoretycz ny, który ewentualnie(w mniejszym lub większym stopniu) jest re alizowany przez ustawodawcę. W tym sensieoperowanotym poję ciem, przedstawiając kształtowanie się autonomii woli w rozwoju historycznym.Między ujęciem normatywnym i doktrynalnym zasa dy autonomii woli istnieje ścisły związek. W szczególności model teoretyczny buduje sięnapodstawie jej normatywnych przejawów.
Konstrukcja doktrynalna autonomii woli jestważna w toku prac le gislacyjnych.
Wyraźnesformułowanie czyteżzrekonstruowanie na tlepra
wa polskiegonormy statuującej autonomięwoli ma znaczenie prak
tyczne. Po pierwsze, jest dyrektywą interpretacyjną która brzmi:
przepisyprawne,w przypadkach wątpliwych, powinny być interpre towane zgodnie z zasadąautonomii woli. Po drugie, płynie z niej postulatlegislacyjny:ustawodawcawydając przepisy prawne powi nienjąrespektować, a zatem nie wprowadzaćpostanowień, które
by jąwyłączały lub ograniczały. Wszelkie odstępstwa od tego wy magają szczegółowego uzasadnienia normatywnego. Po trzecie, zasada ta wyznacza równieżsferę dozwolonego postępowania.
Nie wydaje sięcelowe, aby zrezygnować z pojęcia „zasady”, a ograniczyć siędobadania tego co jest„dozwolone” czy „zakaza
ne”. Pozatym,że tracisię w ten sposób możliwośćwyprowadzenia odpowiednich dyrektyw interpretacyjnych czy legislacyjnych, traci się jednak coś więcej. Zawszebowiemzastanawiając się na przy kład, czy konkretna umowa jest dopuszczalna czy nie, należy roz strzygnąć - w braku wyraźnego przepisu - czyjest ona zgodna z zasadami istniejącymi w danej gałęzi prawa. Znowu zatem na
wiązuje siędo zasady, jeśli ta - zrekonstruowana w drodzewykład
ni (poprzednioart. 58k. c. ) lub statuowana wprost(obecnie art. 3531 k. c.)- zezwala na daną czynność, to jest onaważna,jeśli nie, to jestnieważna.Zasada swobody umówskłada się w istocie zkilku norm, które odpowiadają na pytanie: czy, z kim, w jakiej formie i treści dokonać czynności. Badając, czy coś jestdozwolone, czy zakazane sięga się do sformułowanej zasadyswobody umów. Nie można zatem rozstrzygnąć, czy coś jestdozwolone czy zakazane, jeśli niezrekonstruuje się(wsensie pozytywnym lub negatywnym) zasady autonomii woli.
5. „Uprawnienie" - „prawopodmiotowe” - „sytuacjaprawna" - kompe tencja (normakompetencyjna)? -.. swoboda”, „wolność” umów
Na określenie swobody umów, autonomii woli używasię nie raz pojęć, że są to uprawnienia stronczy prawa podmiotowe. Po sługiwaniesię pojęciem prawa podmiotowego, w powyższym wy padku, nie wydaje sięwłaściwe. Z reguły konstrukcje prawa pod miotowego łączysię z istnieniem stosunku prawnego. Natomiast w przypadkuautonomii woli (czyswobody umów) nie ma żadnego stosunku prawnego, ten dopiero ma powstać wskutek zawarcia określonej umowy. Nadto, gdyby przyjąć, że jestto prawo bezwzględ
ne, toten kto przyjmuje, iż można je powoływać do życia tylko wte dy, gdyustawa wyraźnie tak stanowi, nie miałby w ogóle podstaw
do skonstruowania takiego prawa (brak bowiem przepisu prawne
go). Poza tym prawo podmiotowe ma(w zasadzie) określoną ochro nę prawną, nie można natomiast wskazać na czym miałaby ona polegać przy autonomii woli. Ochronie podlegajątu prawa, które Powstają w wyniku dokonanych czynności prawnych, ale jest to kwestia innego rodzaju. Nie można byteż bliżej określić sfery po stępowania w określony sposób, cechy konstytutywnej każdego prawa podmiotowego.
Nie wydaje się też celowe używanie pojęcia uprawnienia, na określenie analizowanej sytuacji. Termin ten łączy się bowiem ze stosunkiem prawnym, który dopiero ma powstaćw wyniku dokona
nej czynności.
Omawianego zagadnienia nie trzeba ujmować w kategoriach prawapodmiotowego czy uprawnienia. Można byewentualnie mó wić o „uprawnieniu”, lecz nie w sensie techniczno-prawnym. Po prostu należy używaćterminu „wolność”, „swoboda” na oznaczenie powyższej sytuacji. Podmiotma swobodę podjęcia lub niepodjęcia pewnych działań, ukształtowania w określony sposób treści czyn ności itd. W pewnych sytuacjach swoboda tajest wyłączona lub ograniczona. Można powiedzieć, żepodmiot jest w pewnej sytuacji prawnej11, upoważniającejgodo pewnychdziałań, prawnie indyfe- rentnych, które może, lecz nie musi podjąć.
11 Nie w znaczeniu nadanym temu pojęciu w prawie spadkowym. Nie należy też utożsamiać jej z ekspektatywą prawa podmiotowego.
12 Zwolennikiem normy kompetencyjnej i kompetencji jest Z. Radwań
ski, Teoria..., s. 33-36, 98, 257; tenże, Prawo cywilne - część ogólna, War
szawa 1993, s. 39-41 oraz P. Machnikowski, jw., s. 28-31, 125-160.
Nie wydaje się trafna koncepcja normy kompetencyjnej (art.
3531 k.c.) i wynikającej z niej kompetencji(upoważnienia, sytuacji prawnej) strondo ukształtowaniatreści stosunku zobowiązaniowe gow drodze zawarcia umowy12. Jest to zbędne pojęcie w teoriipra
wa cywilnego, przyjęte przez tzw. poznańską szkołę prawa. Jest ono w zasadzieobce teorii prawacywilnego. W istocie jestto teoria uprawnienia (kompetencji)do ukształtowania stosunku prawnego
zobowiązaniowego w sposób dowolny w drodze umowy. Aczkol
wiek stanowisko to wyraźnieodrzuca teorię „uprawnienia” na ozna
czenie istoty swobody umów, ale w istocieje przyjmuje, posługując się tylko innąterminologią prawną. Nie jest też w pełni jasne, na czym polega hipoteza, dyspozycja isankcja prawnatej normy praw nej kompetencyjnej. Zazwyczaj nie jest ona też opatrzona sankcją (legesimperfectae). Takąsankcją nie jest art. 58 k. c. (ten dotyczy zawartej umowy). Niejasno odróżnia się normę kompetencyjną (kompetencję, upoważnienie, „uprawnienie") do zawarcia umowy od treści samej umowy, która jest odrębnym stosunkiem prawnym zobowiązaniowym od owej kompetencji (normy kompetencyjnej).
Pojęcie normy prawnej kompetencyjnej (art. 3531 k.c. ) naciskkła
dzienaprawną (formalną) swobodęumów, nie uwzględniaono fak tycznego ograniczenia swobody umów13 (np. wdrodze umów ad- hezyjnych, „prawa” formularzowego, nierównej sytuacjifaktycznej stron - silniejszej i osobistej).Słabo zatem teoria normy kompeten cyjnej pozwala na badanie rzeczywistej(faktycznej)swobody umów w rozwoju historycznym i de lege lata, kładzieakcentnaformalną (prawną) swobodę umów. Była o tym mowa uprzednio w rysie hi storycznymswobody umów. Pojęcie kompetencjijestwłaściwe dla innych dyscyplin prawa, np. prawa administracyjnego (kompeten cja do wydania aktu administracyjnego), prawa konstytucyjnego (kompetencji prawodawczej do wydawania aktów prawnych, np.
rozporządzeń). Niejest ono właściwe na terenie prawacywilnego.
Żaden przepis Kodeksu cywilnego (prawa cywilnego) nie używa pojęcia normy prawnej kompetencyjnej czy kompetencji. Pojęcia prawnicze natomiastpowinnybyć budowane na przepisach praw nych (prawie). Pojęcie normykompetencyjnej i kompetencji też jest niejasne.
13 Zarzuca to także tej teorii R. Trzaskowski, jw.