• Nie Znaleziono Wyników

BOGURODZICA, BETLEJEM I JORDAN

W opublikowanej w roku 1994 książce pt. Deesis. Idea wstawiennictwa Boga­ rodzicy i św. Jana Chrzciciela w kulturze średniowiecznej, rozważając ideowe (a nie genetyczne!) pokrewieństwa teologicznych treści Bogurodzicy oraz ikonograficzne­ go tematu Deesis, pisałem:

Bogurodzica jest pieśnią wcielenia i objawienia - pieśnią-modlitwą o owoce wcielenia

(I zwrotka) i objawienia (II zwrotka). Nie jest to zatem pieśń tylko rycerska czy dyna­ styczna, lecz uniwersalna, liturgiczna modlitwa młodego jeszcze, ale obficie już czer­ piącego z tysiącletniej tradyqi Kościoła1.

Powrót do tej myśli po kilkunastu latach sprowokowany został kilkoma pu­ blikacjami, jakie ukazały się ostatnio, przede wszystkim zaś pracami Zofii Wani- cowej, rozjaśniającymi ze stanowiska his tory cznojęzykowego enigmatyczny sens modlitwy zamykającej pierwszą zwrotkę Bogurodzicy1 2.

Teologiczne prawdy o wcieleniu Boga i objawieniu jego boskości nad Jorda­ nem wiążą się w liturgii Kościoła chrześcijańskiego z okresem Bożego Narodze­ nia. Nic więc dziwnego, że zarówno obraz Rodzicielki Bożego Syna, ewokowany w pierwszej strofie Bogurodzicy, jak i wzmianka o roli św. Jana Chrzciciela w obja­ wieniu światu Syna Bożego („Bożyca") zawarta w drugiej zwrotce pieśni od dawna

1 R. Mazurkiewicz, Deesis. Idea wstawiennictwa Bogarodzicy i św. Jana Chrzciciela w kulturze średnio­ wiecznej, Kraków 1994, s. 212 (wyd. II Kraków 2002, s. 290). Wyciągając wnioski z dotychczasowej recepcji tej pracy, chciałbym raz jeszcze podkreślić, iż jej intencją w żadnym wypadku nie było wyka­ zanie bezpośredniej zależności genetyczno-strukturalnej pomiędzy Deesis a Bogurodzicą, ale, jak pisa­ łem we Wstępie, „próba stworzenia, czy raczej rekonstrukcji podłoża, tła, kontekstu interpretacyjnego dla «pieśni ojców»: idei Deesis, idei wstawiennictwa Bogarodzicy i św. Jana Chrzciciela w kulturze średniowiecznej". Bożonarodzeniowy kontekst Bogurodzicy przywoływany w niniejszym opracowaniu nie stoi więc w żadnej sprzeczności z poprzednimi ustaleniami - łączność Chrystusa, Maryi i św. Jana Chrzciciela ujawnia się zarówno w liturgii okresu Bożego Narodzenia, jak i w perspektywie wstawienni- czo-eschatologicznej, której ikonograficznym „emblematem" jest Deesis (zwłaszcza jako element skła­ dowy przedstawień Sądu Ostatecznego).

2 Zob. Z. Wanicowa, Wokół rozumienia 1. zwrotki Bogurodzicy, „Język Polski" 2005, z. 2, s. 90-102; cadem. Czy złamana została tajemnica rozumienia 1. zwrotki Bogurodzicy?, [w:] Z. Wanicowa, Ignota, du- bia, reperta. Czytać i rozumieć staropolszczyznę, Kraków 2009, s. 52-68. Również niniejszy tekst jest prze­ redagowaną i uzupełnioną wersją artykułu opublikowanego przeze mnie wraz z Zofią Wanicową (R. Mazurkiewicz, Z. Wanicowa, Dlaczego „Bogurodzicę" śpiewano w liturgicznym okresie Bożego Narodzenia?,

„Pamiętnik Literacki" 2005, z. 2, s. 25-41. Pomijam zawarte w pierwotnej publikacji, a opracowane przez Wanicową fragmenty dotyczące analizy materiału językowego, powołuję się jedynie na sformuło­ wane w niej wnioski, pogłębiane i modyfikowane następnie w późniejszych pracach Autorki.

kierowały uwagę interpretatorów na teologiczno-liturgiczny związek Bogurodzicy zarówno z Bożym Narodzeniem, jak i chrztem Jezusa przez Jana3.

„Zagadka Bogurodzicy nie jest jeszcze rozwiązana, ale zdaje się, że do rozwiąza­ nia jej powoli się zbliżamy"4. Zdanie to skreślił Jan Łoś, jeden z największych histo­ ryków języka i piśmiennictwa średniowiecznego, podsumowując stan ówczesnej wiedzy na temat dwóch najstarszych zwrotek Bogurodzicy. Kilkadziesiąt lat później pisał inny nasz znakomity filolog, Stanisław Urbańczyk:

Nie ma nadziei, aby jakieś nowe decydujące argumenty mógł wnieść filolog-języko­ znawca. Więcej oczekiwać wolno po muzykologach i znawcach średniowiecznej lite­ ratury łacińskiej, ponieważ w zasięgu ich kompetencji można się jeszcze spodziewać odkrycia nowych źródeł5.

W opublikowanej niedawno pracy na temat Bogurodzicy Wiesław Wydra przy­ wołał w jej tytule znane sformułowanie Aleksandra Brucknera z początku XIX wieku: „Es ist ein Text mit sieben Siegeln"6, a własne rozważania zamknął kon­ kluzją: „Jego słowa są wciąż aktualne. Zostało jeszcze kilka mocnych pieczęci do rozerwania"7.

Już zestawienie tych paru opinii skłania do postawienia pytania o rzeczywi­ sty postęp w prowadzonych w przeciągu ostatniego stulecia badaniach języko- znawczo-filologicznych nad Bogurodzicą. Trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że tak wyraźny w XX wieku ilościowy przyrost prac naukowych na temat zabytku w minimalnym tylko stopniu przełożył się na wzbogacenie i ugruntowanie naszego zrozumienia jego tekstu - choćby w porównaniu z czasami Łosia i Brucknera. Naj­ bardziej istotny postęp dokonał się w zakresie zebrania i uporządkowania korpu­ su przekazów tekstowo-nutowych, zwłaszcza w edycji pomnikowej z 1962 roku8; w latach późniejszych doszły jeszcze odkrycia kilku nowych, nieznanych wcześ­ niej odpisów. Naświetlono rozmaite konteksty historyczne powstania utworu: kulturowe, teologiczne, hymnograficzne, ikonograficzne, symboliczne, religijno- -mistyczne...9 Ale sam tekst pieśni archaicznej, właściwej, dwuzwrotkowej Bogu­ rodzicy wciąż pozostaje - raz jeszcze posłużmy się słowami Brucknera - „zagadką z siedmioma pieczęciami". Istnieją oczywiście najrozmaitsze propozycje interpre­

3 Związek ten eksponował przede wszystkim Józef Birkenmajer, rzecznik bizantyńskiego rodo­ wodu Bogurodzicy, m.in. w pracach „Twego dzieła Krzciciela", „Przegląd Katolicki" 1935, nr 17, s. 50-53 oraz „Bogarodzica Dziewica". Analiza tekstu, treści i formy, Lwów 1937.

4 J. Łoś, Początki piśmiennictwa polskiego, Lwów 1922, s. 381.

5 S. Urbańczyk, Bogurodzica. Problemy czasu powstania i tła kulturalnego, „Pamiętnik Literacki" 1978, z. 1, s. 70.

6 A. Bruckner, Bogurodzica, „Archiv fur slavische Philologie" 29 (1907), s. 121.

7 W. Wydra, „Es ist ein Text mit sieben Siegeln...". O Bogurodzicy, [w: ] Dlaczego pod Grunwaldem śpiewano Bogurodzicę? Trzy rozdziały o najdawniejszych polskich pieśniach religijnych, Poznań 2000, s. 82.

8 Bogurodzica, wstęp filologiczny J. Woronczak, wstęp językoznawczy E. Ostrowska, oprać, muzy­ kologiczne H. Feicht, Wrodaw-Warszawa-Kraków 1962 („Biblioteka Pisarzów Polskich" seria A, nr 1). 9 Aktualizowaną na bieżąco bibliografię dotyczącą Bogurodzicy można znaleźć w internetowym serwisie naukowo-edukacyjnym „Staropolska: Tradycja - Kultura - Literatura", adres dostępu: http:// staropolska.pl/sredniowieczc/poezja_religijna/bogurodzica/bibliografia.html.

tacyjne; gdyby chcieć je wszystkie uwzględnić na przykład w objaśnieniach do pierwszej zwrotki, przypisy do każdego niemal jej słowa, zwrotu czy zdania musia­ łyby zyskać formę osobnych artykułów. A jednocześnie pierwotna treść modlitwy, jej sens źródłowy - pozostaje wciąż niejasny, domyślny, nieprzenikniony. Nasza bezsilność wobec tej jego tajemniczości przywodzi pokusę rezygnacji z dalszych dociekań obracających się w zaklętym kręgu hipotez i domysłów. „Nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z tą niezrozumiałością" - pisała kiedyś Maria Dłuska o jednym z najtrudniejszych miejsc Bogurodzicy'0.

Skoro dzisiejszy filolog nie dysponuje nowymi źródłami, ani rodzimymi, ani też obcymi, które zagadkę tekstu Bogurodzicy, zwłaszcza treści modlitewnej pierw­ szej jej strofy, mogłyby definitywnie rozwiązać, pozostaje, jak zauważył Tadeusz Witczak, „skrupulatnie dociekać nowych, odkrywczych przesłanek, bądź walory­ zować dawne, lecz zlekceważone"11. Jedną z takich dawnych, a zlekceważonych przez późniejszych badaczy przesłanek jest opinia wspomnianego już Jana Łosia o bożonarodzeniowym charakterze Bogurodzicy. Rozważając poprawność grama­ tyczną formy bożyc w znaczeniu 'syn Boga', Łoś pisał:

Tę formę łatwo [...] objaśnić: pieśń Bogurodzica, jak tego mamy dowody historyczne, była hymnem przeznaczonym do śpiewania podczas uroczystości Bożego Narodzenia10 11 12 13.

Dalej autor przytacza fragmenty trzech średniowiecznych kazań na Boże Na­ rodzenie, w których zaleca się wiernym śpiew lub recytację Bogurodzicy; za Bruck­ nerem wspomina też o aktach wizytacji biskupa Rozdrażewskiego z 1598 roku, z których wynika, że w wielu kościołach kujawskich Bogurodzicę śpiewano tylko na Boże Narodzenie.

Można tedy przypuścić, że i napisano ją właśnie na dzień narodzenia dzieciątka, czyli malutkiego bożyka; „ach Boże Bożyczku" - lud i dziś wzdycha, bożykuje, a od bożyka właśnie prawidłowy V. sg. byłby w języku staropolskim bożyczeu.

Nieco dalej, komentując pojawienie się w drugiej strofie pieśni wzmianki 0 św. Janie Chrzcicielu, Łoś przypomniał za Brucknerem treść „niezbędnej w każ­ dej cerkwi ikony" Deesis, od siebie zaś dorzucił skojarzenia z wczesnorenesanso- wymi przedstawieniami Świętej Rodziny oraz ze sceną z Żywotu Chrystusa Pseudo- -Bonawentury, w których łączy się postacie Matki Bożej oraz młodocianych Jezusa 1 Jana. Dalej pisał:

Prostsze jednak wytłumaczenie tej racji, dla której św. Jana wspomniano w pieśni, daje ta właśnie okoliczność, że nie jest to pieśń maryjna - co właśnie zaznaczył Bruckner - ale prośba do Chrystusa i to, jak świadectwa historyczne stwierdzają, zanoszona do niego w dniu pamiątki jego narodzenia. W hymnach średniowiecznych mamy dowód, że łączono obrzezanie z chrztem Jezusa [...]. Gdy miano na myśli nowonarodzone niemowlę, kojarzono z nim nie tylko wspomnienie matki, ale także nasuwała się tu

10 M. Dłuska, Studia z historii i teorii wersyfikacji polskiej, t. 1, Warszawa 1978, s. 82. 11 W liście do autora z marca 2003 r.

12 J. Łoś, Początki piśmiennictwa polskiego..., s. 378. 13 Ibidem, s. 378-379.

i postać „krzciciela", zwłaszcza że zawsze Kościół przestrzegał, aby chrzczono dzieci zaraz po urodzeniu14.

Nie wszystkie z przytoczonych uwag Łosia zasługują na postulowaną przez Witczaka „waloryzację'' w takim samym stopniu. Najnowsze opinie nie podtrzy­ mały przypomnianego ostatnio przez Stanisława Dubisza pomysłu Łosia o Bożyku jako 'małym Bogu', tj. dzieciątku Jezus15, trudno też byłoby uznać zasadność ar­

gumentu o chrzcie małych dzieci - wszak Jezus został ochrzczony przez Jana jako dojrzały mężczyzna. Znak zapytania wypada też postawić przy sformułowaniu, iż Bogurodzicę „napisano na dzień narodzenia Dzieciątka". Jednak co najmniej dwie uwagi znakomitego językoznawcy zasługują na baczną uwagę: o śpiewie Boguro­ dzicy w okresie Bożego Narodzenia oraz o ścisłym związku liturgicznym świąt Na­ rodzenia i Chrztu Pańskiego.

Trafność pierwszej z nich potwierdził ostatnio Wiesław Wydra, dodając do argumentów Łosia dalsze, odkryte później źródła:

Łoś mylił się więc tylko częściowo - słusznie spostrzegł, że Bogurodzica funkcjonowa­ ła w XV w. jako pieśń bożonarodzeniowa, ale wyciągnął z tego zbyt daleko sięgające wnioski, bo i genezę tej pieśni związał ściśle ze świętami Bożego Narodzenia16.

W świetle ustaleń obu badaczy praktyka śpiewu lub recytacji Bogurodzicy w okresie świątecznym Bożego Narodzenia co najmniej od połowy wieku XV nie podlega dyskusji. Potwierdzają ją dostatecznie przytoczone przez Wydrę cytaty aż z ośmiu kazań na Boże Narodzenie (lub adwent) datowanych od połowy XV stulecia:

Świadectwo [...] zamieszczonych wyżej fragmentów kazań jest wystarczające i jed­ noznaczne: w dniu Bożego Narodzenia kaznodzieja albo odmawia z wiernymi tekst

Bogurodzicy jako modlitwę („dicentes", „dicamus hanc orationem"), albo go z nimi

śpiewa („canticum", „cantalena", „cantatur")17.

Do zebranych przez Wiesława Wydrę kaznodziejskich poświadczeń bożona­ rodzeniowego „zastosowania" Bogurodzicy w drugiej połowie XV wieku dodajmy jeszcze jedno, dotychczas nie brane pod uwagę przez badaczy carmen patrium, a nie­ zwykle istotne z uwagi na wczesne datowanie, źródłową wiarygodność i „oficjal- no-urzędowy" charakter. Oto w mowie obediencyjnej Andrzeja Łaskarzyca, praw­ nika Władysława Jagiełły, wygłoszonej latem roku 1411 przed papieżem Janem XXIII (1410-1415), napotykamy wzmiankę o śpiewie przed bitwą polskiej „pieśni o narodzinach Pana":

14 Ibidem, s. 379-380.

15 S. Dubisz, Czytając „Bogurodzicę", „Prace Filologiczne" 46 (2001), s. 172; krytykę tej koncepcji przedstawiła Z. Wanicowa, Spór o bożyca, [w:] Język polski - wczoraj, dziś, jutro..., red. B. Czopek-Kopciuch, P. Żmigrodzki, Kraków 2010.

16 W. Wydra, „Es ist ein Text mit sieben Siegeln"..., s. 76. 17 Ibidem, s. 75. Materia! źródłowy cytowany na s. 72-75.

Confortaturus igitur in domino et in potentia virtutis eius suisąue militibus animas suas Deo humiliantibus lanceasąue yibrantibus simul et laudem Deo cantantibus in vulgari suo Polonico de nativitate domini canticum resonantes, quod incipit: Dei ge- netrix, congrediuntur divina fortitudine animosi et illico turme hostiles ad invicem colliduntur18.

Że mowa tu o Bogurodzicy, nie ma najmniejszej wątpliwości, a słowa Andrzeja Łaskarzyca dowodzą jednoznacznie, że na początku XV wieku traktowano ją jako pieśń o narodzinach „Bożyca". Wykorzystanie Bogurodzicy w funkcji ideowo-politycz- nej w czasie wyprawy na Prusy w 1410 roku to kwestia złożona i wciąż dyskutowa­ na19. Tutaj ważniejsze jest to, że niezależnie od pogrunwaldzkiej „kariery" Bogurodzicy jako pieśni państwowo-rycerskiej, przez cały wiek XV zachowała ona w kościelnej świadomości ścisły związek z liturgicznym okresem Bożego Narodzenia i z jego teolo­ gicznymi treściami. Za opracowaniem Wydry przytoczmy jeden tylko cytat z kazania z rękopisu Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu z końca XV wieku, który to przekonanie dobitnie potwierdza:

exultemus et letemur in ea cantantes voce consona ad laudem et honorem huius pueri domino nostro Iesu Christo Deo omnipotenti et Matris eius dilectissime vulgari Boga rodzycza20.

W rozumieniu ówczesnego kaznodziei zatem Bogurodzica jest pieśnią wysła­ wiającą Chrystusa - Kyriosa i Gospodzina („domino nostro Iesu Christo Deo omni­ potenti"), ale nie jako bytującego w niebiosach Władcę i Sędziego, lecz jako Boga wcielonego („huius pueri"); wysławia też jego najsłodszą Matkę, z której Syn Boży właśnie się narodził. Gdybyśmy spróbowali znaleźć paralelę ikonograficzną dla tego rodzaju wyobrażenia, to z pewnością nie byłoby to przedstawienie Deesis, ale obraz Maryi z Dzieciątkiem (Hodegetria). O możliwym wpływie takiego przedsta­ wienia na twórcę Bogurodzicy pisał już Jan Łoś:

Od niepamiętnych czasów na Wschodzie i na Zachodzie malowano obrazy przedsta­ wiające Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus na jej ręku, co też łatwo mogło natchnąć średniowiecznego pisarza do ułożenia wierszowanej prośby skierowanej do Matki i Syna21.

Dodajmy, że jakkolwiek w przeciągu XV stulecia kolejne przekazy Bogurodzicy ulegały daleko idącym przeobrażeniom tekstowym, wynikającym z niezrozumienia

18 S. Ekdahl, Die Schlacht bei Tannenberg 1410. Quellenkritische Untersuchungen, t. 1: Einfuhrung und Quellenlage („Bcrliner Historische Studien", 8), Berlin 1982, s. 304. Zob. także M. Kowalczyk, List obediencyjny króla Jagiełły do papieża Jana XXIII z 1411 r„ „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej" 46 (1996), s. 19-24; K. Ożóg, Udział Andrzeja Łaskarzyca w sprawach i sporach polsko-krzyżackich do soboru w Konstancji,

[w: ] Polska i jej sąsiedzi w późnym średniowieczu, red. K. Ożóg, S. Szczur, Kraków 2000, s. 166.

19 Zob. np. J.-P. Hashold, Dlaczego pod Grunwaldem śpiewano „Bogurodzicę", czyłi duchowa rywalizacja między Krzyżakami a Polakami, tłum. J. Leszek, „Pamiętnik Literacki" 2005, z. 2, s. 43^19 oraz polemika S. Kwiatkowskiego, Śpiewy grunwaldzkie. Dlaczego rycerstwo Władysława Jagiełły miałoby śpiewać „Bogurodzicę" podczas kampanii w Prusach w 1410 roku?, „Przegląd Zachodniopomorski" 21 (2006), s. 107-118.

20 Sygn. Ms. 90, k. 164; cyt. za: W. Wydra, „Es isl ein Text mit sieben Siegeln”..., s. 74-75. 21 J. Łoś, Bogurodzica - pierwszy polski hymn narodowy. Lublin 1992, s. 4.

treści, językowych archaizmów, z niedokładnego, głównie pamięciowego kopiowa­ nia, zniekształcenia te dotyczyły niemal wyłącznie drugiej strofy, zwłaszcza wersu: „Twego dzieła krzciciela,. bożycze". Zwrotka pierwsza, kluczowa dla „bożonarodze­ niowej" interpretacji utworu, podlegała w tym stuleciu nieznacznej tylko warian- tyzacji: jej pierwsza wersja drukowana ze Statutów Jana Łaskiego z roku 1506 jest niemal identyczna z najstarszym zapisem z początku XV wieku, tzw. kcyńskim. Zatem traktowanie Bogurodzicy w XV wieku jako pieśni bożonarodzeniowej nie wy­ nikało z narastających z czasem zniekształceń tekstu pierwszej zwrotki, mogących modyfikować rozumienie jej pierwotnej treści, przeciwnie - stabilność tekstowa tej strofy pozwala postawić pytanie, czy związek Bogurodzicy z Bożym Narodzeniem nie posiada historii głębszej, może nawet sięgającej czasów powstania oryginału.

Według Wydry, w połowie XV wieku „do świąt Bożego Narodzenia Boguro­ dzica trafiła zapewne dlatego, że słowo Bogurodzica w oczywisty sposób skojarzono z tym dniem, z dniem, w którym Dziewica porodziła Syna"22. Przytoczone fakty źródłowe pozwalają jednakże powiązać pieśń z okresem Bożego Narodzenia już na wcześniejszych etapach jej „ukrytego życia". Co prawda Wydra pisze, że „jej neutralna treść sprawiała, że mogła być wykonywana podczas każdej uroczystości w roku liturgicznym", ale zauważa też, że połączenie na początku wieku XV Bogu­ rodzicy z zespołem tropów rezurekcyjnych było zabiegiem dość sztucznym, jako że treść pieśni „nie bardzo pasowała do świąt Wielkanocy"23. Idąc dalej tym tropem i zarazem waloryzując niegdysiejsze sugestie Łosia, można sformułować pogląd, iż najbardziej naturalnym, a prawdopodobnie także pierwotnym kontekstem litur­ gicznym dla Bogurodzicy był właśnie okres Bożego Narodzenia. Rozumieć go należy w dwojakim sensie: szerszym - jako jeden z głównych okresów roku kościelne­ go, obejmującym czas adwentu, Bożego Narodzenia i Objawienia Pańskiego, oraz w sensie węższym - jako okres dwunastu dni od dnia Bożego Narodzenia (25 grud­ nia) do święta Objawienia Pańskiego (6 stycznia).

Dzieje kształtowania się struktury liturgicznej tego okresu, jak również jego głównych świąt - zwłaszcza pamiątki wcielenia Chrystusa (Boże Narodzenie) oraz objawienia jego boskości przed światem (Epifania) sięgają pierwszych stuleci chrześcijaństwa. Nie sposób zagłębiać się w tym miejscu w skomplikowaną materię starożytnych i średniowiecznych dziejów liturgii. Przypomnijmy więc tylko, że naj­ starszym po Wielkanocy chrześcijańskim świętem o charakterze chrystologicznym była Epifania lub Teofania (gr. epiphaneia, theophaneia, łac. manifestatio, appańtio), obchodzone w dniu 6 stycznia święto pochodzenia wschodniego, łączące wspo­ mnienie Chrztu Pańskiego i Bożego Narodzenia, a później także upamiętniające inne „objawienia" boskości i chwały Chrystusa, m.in. adorację magów i cud w Ka­ nie Galilejskiej24. Według świadectwa Jana Kasjana, jeszcze na początku V wieku

22 Ibidem, s. 75-76. 23 Ibidem, s. 76.

24 Zob. C. Martindale, Christmas, [w:] The Caiholic Encyclopedia, t. 3, New York 1908; idem, Epiphany,

[w:] The Caiholic Encyclopedia, t. 5, New York 1909; J. Grześkowiak, P. Sczaniecki, Boże Narodzenie w li­ turgii, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 2, szp. 866-868; J. Wicrusz-Kowalski, Liturgika, Warszawa 1956;

egipskie klasztory obchodziły Narodzenie i Chrzest Chrystusa w dniu 6 stycznia25. Anonimowy syryjski komentator Barsaliba dowodzi, że Pan narodził się w stycz­ niu, w dniu, w którym obchodzimy święto Epifanii, bo w tym samym dniu został zrodzony i ochrzczony26. W cytowanej przez Jana z Nicei korespondencji (ok. 900) między Cyrylem Jerozolimskim i papieżem Juliuszem I, Cyryl wspomina, że jego wierni nie mogą podczas jednego święta Narodzin i Chrztu odbyć dwóch procesji do Betlejem i nad Jordan27. Kosmas Indikopleustos pisze, że jeszcze w połowie VI wieku Jerozolima łączyła oba święta, dowodząc na podstawie wersetu Łk 3, 23, że chrzest Chrystusa miał miejsce w rocznicę jego narodzin28.

Boże Narodzenie nie występowało wśród najstarszych świąt kościelnych. Naj­ dawniejsze jego poświadczenie pochodzi z Egiptu; ok. roku 200 Klemens z Alek­ sandrii pisał, że bazylidianie obchodzą Epifanię, a wraz z nią Narodzenie Chrystusa w dniu 6 lub 10 stycznia. Na Zachodzie najstarszą wzmiankę o obchodzie Bożego Narodzenia w dniu 25 grudnia znajdujemy w Depositio martyrum z 336 roku. Jak się przypuszcza, ustalenie tej daty można tłumaczyć albo zamiarem zastąpienia po­ gańskiego święta niezwyciężonego słońca (invicti solis) przez uroczystość narodzin Chrystusa, albo też wpływem tradycji apokryficznej. W ten sposób najpierw w Rzy­ mie, a następnie na całym Zachodzie dokonało się „rozszczepienie" pierwotnego święta Epifanii na dwie uroczystości: 25 grudnia - Boże Narodzenie i 6 stycznia - Objawienie Pańskie. Nieco później podobny proces dokonał się na Wschodzie. Jedynie Kościół ormiański zachował starochrześcijańską tradycję łącznego świę­ towania w obchodzonej 6 stycznia Epifanii (Astwacahajnutiun) trzech wydarzeń z życia Chrystusa: Narodzenia Pańskiego, pokłonu Trzech Króli oraz chrztu Jezusa w Jordanie.

Cykl dwunastu dni od Narodzenia do Epifanii, określany na Wschodzie jako Dodekameron, traktowany jest jako ciągły okres świąteczny. Podobnie jest w Koście­ le zachodnim - drugi synod w Tours w 566 lub 567 roku proklamował świąteczny charakter „dwunastu dni" od Bożego Narodzenia do Epifanii. Główną treścią teolo­ giczną tego okresu jest wcielenie i objawienie Słowa Bożego. I choć w późniejszym okresie w liturgii zachodniej na plan pierwszy w święcie Objawienia wysunięto pamiątkę pokłonu mędrców, podczas gdy na Wschodzie centralnym wydarzeniem tego dnia pozostał chrzest Chrystusa, genetyczna, historyczna, kalendarzowa, a nade wszystko liturgiczna i teologiczna łączność świąt Bożego Narodzenia i Obja­ wienia Pańskiego pozostała dla średniowiecznych teologów i hymnografów czymś

P. Parsch, Rok liturgiczny, t. 1, tłum. Z. Dąbrowska, Poznań 1958. Zob. też rozważania na temat epifanii w Rozmyślaniu przemyskim (czcienie 160).

25 PL 49, 820.

26 J.S. Asscmani, Bibliothecaońentalis Clementino-Vaticana, t. 2, Roma 1721, s. 163. Starochrześcijań­ ską świadomość ścisłej łączności Betlejem i Jordanu odzwierciedla także ówczesna hymnografia; np. w cyklu piętnastu hymnów Efrema Syryjczyka na Epifanię kilkakrotnie wspomniane są obok siebie zro­ dzenie z Maryi i chrzest Jana jako dwa kluczowe momenty w Chrystusowym dziele zbawczym (np. „dla zbawienia człowieka stałem się dzieckiem w łonie Panny, a teraz zostanę ochrzczony w Jordanie").

27 PL 8, 965A.

jak najbardziej oczywistym i naturalnym. Świadczą o tym kalendarze kościelne, formularze liturgiczne, zbiory kazań, dziesiątki tropów, sekwencji i hymnów na Epifanię29. Jeszcze w końcu wieku XV te dwa wydarzenia zbawcze: Narodzenie i Chrzest Chrystusa występują obok siebie w jednej strofie bożonarodzeniowej pie­ śni Augustus kiedy królował... Władysława z Gielniowa:

Kryś te, przez twe narodzenie, Daj nam duszne ucieszenie, Odpuści nam nasze winy. Przez twoje naświętsze krciny!30

Jeszcze we współczesnym komentarzu do liturgii okresu Bożego Narodzenia moż­ na przeczytać:

Podziwiając uniżenie się Syna Bożego nie zapominajmy, że Dziecię, które urodziło się w Betlejem, jest prawdziwym Bogiem. Przez Chrystusa objawił się ludzkości Bóg. Rozważaniu tej strony tajemnicy wcielenia poświęcone jest odrębne święto Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego, które obchodzimy 6 stycznia. To święto wschodniego pochodzenia stanowi dopełnienie uroczystości Bożego Narodzenia. Liturgiczny okres świąteczny zamyka wspomnienie Chrztu Pana Jezusa w Jordanie31.

Wszystko to skłania do wniosku, że liturgiczny okres Bożego Narodzenia był

Powiązane dokumenty