Tadeusz Boy-Żeleński był znanym prześmiewcą. Wyszydzał konwenanse obyczajowe i schematy kulturowe w swojej epoce, zwłaszcza mieszczań-skie. Chętnie parodiował m.in. Jachowicza, jako twórcę mieszczańskich czy autorytarnych powiastek dla dzieci27. Warto przypomnieć dwa takie utwory, w których autorytatywnym rozmówcą z dziećmi: córką i synem jest matka: Stanisław Jachowicz – Dwa kotki oraz Stanisław Jachowicz – Deszczyk:
Były dwa kotki:
Jeden ładny, lecz z szafy wyjadał łakotki, Drugi brzydki, bury,
Ale łowił szczury.
Którego wolicie, powiedzcież mi dzieci? „Burego, burego!”
„Ładnego, ładnego!” Nie mogły zgodzić się dzieci.
„No, a ty, Celinko?”
Rozsądna Cesia z poważną minką
Tak rzecze, pomyślawszy przez chwilę maleńką: „Oba są potrzebne, nieprawdaż, mateńko?”
Tak odpowie Cesia mała, A Mama ją uściskała,
Mówiąc: „Spokojnam, Cesiu, o twoje zamęście, Sama będziesz szczęśliwa i drugim dasz szczęście…28
27 Por. R. Waksmund, Dziecięcość jako kostium ironiczny, [w:] Mit dzieciństwa
w sztuce młodopolskiej, red. J. Papuzińska, Warszawa 1992.
28 T. Boy-Żeleński, Stanisław Jachowicz – Dwa kotki, [w:] Poezja dla dzieci.
W cytowanym hipertekście Boy trywializuje Jachowiczowskie wywo-dy, obrazujące dwa przeciwne światy: dobra i zła, wiodące do wyboru do-brej i posłusznej postawy pouczanego dziecka.
W kolejnym hipertekście deszcz jako zjawisko przyrody jest pretek-stem do przekonania słuchacza o wszechobecności woli Boga.
„Mamo, rzekł Jaś, deszczyk rosi, Poplami kapelusz Zosi,
Jakże niepotrzebnie pada!” Tu matka dziecku wykłada: „Za to po deszczu, me dziecię, Drzewko bujniej puszcza kwiecie, Co gdy przyjdzie czas jesieni W soczysty owoc się zamieni. Owoc zaś, kiedy dojrzeje, Mama araczkiem zaleje, Doda cytrynki i wina, Parę kropel maraskina, Troszkę wody (nie za wiele) – I sprawi dzieciom wesele. Każde ze słomką zasiądzie, Dopieroż to radość będzie! Tak to deszczyk wszystko krzepi: Kwiatek, drzewko rośnie lepiej, Bo Bóg wszystkim mądrze włada” – „O, kiedy tak, to niech pada!”29
Wykład o prawidłach przyrody, rzekomo stworzonych przez Boga na użytek alkoholowy, wprowadza prześmiewczy ton. Wywołuje użycie kpiarskich spieszczeń, np. „araczkiem zaleje”, obok dostojnych, Jachowi-czowskich nobliwych zwrotów: „me dziecię”, „mateńko”. Obydwa hiper-teksty nie są otwarte. Mają Jachowiczowską jednoznaczną delimitacyjną ramę końcową o charakterze przewrotnego morału30.
Ciekawą zabawę tekstami Jachowicza stanowi Le style c’est l’homme, Czyli wierszyk o Andzi, co ukłuła się i płakała, w interpretacji rozmaitych po-29 T. Boy-Żeleński, Stanisław Jachowicz – Deszczyk, [w:] Poezja dla dzieci.
Antologia form i tematów…, s. 370.
30 J. Cieślikowski, Model Jachowiczowskiej bajki i powiastki, [w:] Literatura
etów Juliana Tuwima. Warto zaprezentować tu jeden z nich: Mikołaj Rej: Posłuszeństwo rodzicom – wielka rozkosz, w którym autor stosuje dwa dość odległe zabiegi stylistyczne. Staropolskim językiem Reja snuje Jachowi-czowską opowiastkę o Andzi:
Wierę, najpierw dziatkom godzi się poćciwość, Jako z ni jest żywota wszelaka szczęśliwość, Wżdy się to w wirszu snadnie może pokazować, Iżby się rodzicielskim słowiem nie sprzeciwiać. Rzekła matka Anusie, by róż nie ruchała, Aleć rozważne mowy Anuś nie słuchała;
Nizacz to wszystko mając, naprzeciw przestrodze, O kolec się ukłuwszy, zapłakała srodze.31
W hipertekście pastiszem stylu Reja został sparodiowany Jachowi-czowski model wiersza. Utwór Nowy Jachowicz, czyli dobre rady dla dzie-ci32 Kerna łączy zaś i rozwija Jachowiczowsko-Brzechwowski paradyg-mat literackiego dyskursu. Ma postać parodii czy pastiszu33, ponieważ dekontekstuje stylizowane treści i formę. Sam tytuł z epitetem: Nowy Jachowicz oraz oświeceniową frazą34: dobre rady dla dzieci wskazuje na restytucję tytułową i tematyczną. Hipertekst składa się z dwu identycz-nych, samodzielidentycz-nych, czternastowersowych (dziesięciosylabowych, ze stałą średniówką po piątej sylabie) części. Jednak w każdej z nich wystę-puje różna rodzajowo postać literacka: w pierwszej zwrotce podmiotem jest chłopczyk, w drugiej dziewczynka. Z psychologią rodzaju35 wiążą się narracyjne argumenty, pouczające i przysposabiające do pełnienia ról i zajęć „społecznych”: chłopca do „kopania”, a dziewczynkę do
„plotko-31 J. Tuwim, Mikołaj Rej: Posłuszeństwo rodzicom – wielka rozkosz, [w:] Poezja dla
dzieci. Antologia form i tematów…, s. 371.
32 L.J. Kern, Nowy Jachowicz, czyli dobre rady dla dzieci, [w:] tegoż, Kernalia, Warszawa 1969, s. 93.
33 Słownik terminów literackich, red. J. Sławiński, wyd. 3, Wrocław–Warszawa–
Kraków 2000, s. 376.
34 Np. Zdrowe rady dla młodzieży z „Monitora” wybrane dla powszechnego użytku
osobno przedrukowane (Warszawa 1777); Zbiór przystojnych rozrywek, czyli spo-soby uczciwe i ucieszne dla przystojnego rozweselenia umysłu na użytek powszech-ności, a szczególniej dla młodzi wiejskiej parafialnej (Wilno 1783).
wania”. Obydwie części tekstu stanowią swoistą reminiscencję stylistycz-ną i restytucję poetyki Jachowiczowskiego wiersza, prowadzącego nieco inny dyskurs z chłopcem niż z dziewczynką. Hipertekst nawiązuje dialog z Jachowiczowską moralizatorską bajką czy pouczanką, w której często drugoosobowa narracja wiodła do objaśnienia celu i sposobu pracy nad zwerbalizowaną na początku wadą i przypomnianym w zakończeniu po-wiastki morałem, np. „Zaszyj dziurkę póki mała. […] Z dziurki dziura się zrobiła, […] Popsuła się suknia cała, / Źle, że matki nie słuchała”36. Kon-tekst wyraża się zatem w nawiązaniach do Jachowiczowskiej twórczości (szkoły), prezentującej świat w sposób zgodny z przyjętym modelem wy-chowawczym, posługującym się formami bajki czy powiastki, przy użyciu form językowej ekspresji, nawiązującej do stylistyki apelu czy pouczającej rozmowy z „tezą”37.
W hipertekście występuje również aluzja do wiersza Brzechwy Leń. Ramy delimitacyjne: „Nie siedź bezczynnie mały chłopczyku” oraz „Nie siedź bezczynnie mała dziewczynko” parafrazują ramy delimitacyjne: „Na tapczanie siedzi leń”38 – frazę rozpoczynającą i kończącą hipotekst. Brzechwowska zabawa językowa – wizualizacja i konkretyzowanie przy-słów – została zastosowana przez Kerna do przysłowia „kto pod kim doł-ki kopie…”39. Hipertekst ma przede wszystkim wydźwięk satyryczny. Kern prowadzi Jachowiczowski dyskurs raczej nie z dzieckiem, ale z do-rosłym zachowującym się jak dziecko: „Bezczynnie siedzą tylko matołki / Ty weź szpadelek. / Ty kop nim dołki”. Nie jest to tylko instrukcja do zabawy w piaskownicy. Obydwie metaforycznie zobrazowane czynności: „kopanie dołków pod kimś” oraz „plotkowanie” mają taki sam wymiar znaczeniowy w dorosłym życiu. Są wadami dorosłych. Zaimek kiedyś wskazuje na przyszłe dorosłe życie: „chłopczyku […] czeka cię kiedyś zadań bez liku”.
36 S. Jachowicz, Zaradź złemu zawczasu, [w:] Antologia poezji dziecięcej, wybór i oprac. J. Cieślikowski, wyd. 3, Wrocław–Warszawa–Kraków 1991, s. 35.
37 J. Ługowska, Punkt widzenia w strukturze komunikatu literackiego
(przezna-czonego dla młodego odbiorcy), [w:] Punkt widzenia w tekście i w dyskursie, red.
J. Bartmiński, S. Niebrzegowska-Bartmińska i R. Nycz, Lublin 2004, s. 9.
38 J. Brzechwa, Leń, [w:] Brzechwa dzieciom…, s. 10.
Hipertekst można też uznać za swoistą kontynuację hipotekstu. Brze-chwa stwierdza: „na tapczanie siedzi leń”, a Kern rozkazuje: „nie siedź bezczynnie, mały chłopczyku”, „Nie siedź bezczynnie, mała dziewczyn-ko”. W obu utworach czasownik siedzieć znamionuje bezczynność, która wyraża zły model wychowania zobrazowany satyrycznie najpierw w wier-szu Leń, a później w Nowym Jachowiczu…
Lektury dzieciństwa wielu Polaków: umoralniające powiastki Jacho-wicza i bajkowe zabawy rozwijane przysłowiem czy porzekadłem Brze-chwy, a także bajki Krasickiego pozwalają na nie tylko powierzchniową interpretację tego tekstu (w rozumieniu Ryszarda Nycza40), który bez tych lekturowych konotacji bawiłby tylko kolokwialnie, powierzchownie, a sa-tyra byłaby płytsza. Nowy Jachowicz… jest satyrycznym obrazem porzeka-dła: „czym skorupka za młodu nasiąknie…”41, i to spowodowało nawiąza-nie dialogu z moralizatorską lekturą dla dzieci Jachowicza oraz Brzechwy. W opowiastce Kerna Litery, przedstawiającej znaczenie w życiu pod-stawowych zasad, strategia intertekstualna stanowi dialog o charakterze reminiscencji stylistycznej z bajką Jachowicza czy też Brzechwy. W po-czątkowej formule bajkowej i sytuacji wstępnej42 zostały przedstawione bohaterki – buntowniczki: „W maszynie do pisania w pewien poniedzia-łek / Litery mi się nagle zbuntowały małe”. Bunt ich polegał na stanow-czym żądaniu:
[...] bym ich zaraz użył
Wszędzie tam, gdzie dotychczas używałem dużych. A w tych miejscach, gdzie dotąd używałem małych Za karę same duże pisać mi kazały.
W ten sposób – dowodziły – sprawiedliwie będzie, bo się małe spostrzegać będzie w pierwszym rzędzie.43 Dalej Kern dodaje:
Uśmiechnąłem się chytrze, zapaliłem fajkę I taką buntowniczkom napisałem bajkę:
40 R. Nycz, Interpretacja. Literatura. Lektura [w druku].
41 Słownik języka polskiego, t. 8, 1966, s. 321.
42 J. Ługowska, Ludowa bajka magiczna jako tworzywo literatury, Wrocław 1981, s. 47–58.
Ciąg dalszy tekstu jest powtórzeniem zapisanego, ale z zaznaczonym edytorsko rozchwianiem pisowni: „w MASZYNIE DO PISANIA W PE-WIEN PONIEDZIAŁEK / lITERY MI SIĘ NAGLE ZBUNTOWA-ŁY MAŁE. / zAŻĄDAZBUNTOWA-ŁY STANOWCZO, BYM ICH ZARAZ UŻYŁ / wSZĘDZIE TAM, GDZIE DOTYCHCZAS / uŻYWAŁEM DUŻYCH […]”. Autor wyznaje: „jAK CHCIAŁY, TAK ZROBIŁEM. / pILNIE NIESŁYCHANIE / oD MAŁEJ zACZYNAŁEM KAŻDE NOWE ZDANIE […]”. Bohaterki nie zostały jednak usatysfakcjonowane: „gDY DO KOŃCA W TEN SPOSÓB ZAPISAŁEM STRONĘ, / sPOSTRZE-GŁEM, ŻE SĄ MAŁE NIEZADOWOLONE”. Bajka kończy się mora-łem czy pouczeniem: „dLA NAS DZIĘKI TEJ BAJCE JASNE JEST DO-PIERO, / żE NIE TRZEBA ZAZDROŚCIĆ TYM DUŻYM LITEROM”, a zatem została zwerbalizowana funkcja bajki – ma ona właśnie pouczać. Litery są humorystycznym dialogiem z moralizatorską czy pouczającą tra-dycją tego gatunku.