• Nie Znaleziono Wyników

Budowa i utrzymanie dróg

Boguszowice w latach 1918 – 1945

7.17 Budowa i utrzymanie dróg

Władze polskie ukończyły rozpoczętą w 1919 r. budowę drogi Boguszowice-Ligota. Sprawy od-szkodowań za ziemię związane z budową drogi Boguszowice – Ligota były rozpatrywane jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Urząd Gminy w Boguszowicach w piśmie skierowanym 10.2.1936 r. do Wydziału Powiatowego w Rybniku prosił o zgodę na wykup gruntu pod rów dla spływu wody z szosy gminnej. Informował przy okazji, Ŝe w 1919 r. powiat wybudował szosę przez wieś Boguszowice i dla spływu wody z szosy urządzono rów przechodzący przez grunta prywatne. Zarząd gminy ustalił cenę 2,50 zł za 1 m2. Z pisma z 27 lutego 1936 r. dowiadujemy się, ze rów został poprowadzony przez grunta Anastazji Hanusek, Franciszka Kani, Franciszka Szotka, szkoły, Franciszka Kołowrota i Alber-ta Szwedy. Jego długość wynosiła około 150 m a szerokość 2 m. Kierownik Powiatowego Zarządu Dróg w Rybniku proponował kwotę 1,50 zł za 1 m2. Na to naczelnik gminy poinformował Wydział Powiatowy, Ŝe właściciele odmówili zgody na tę cenę. Według naczelnika oddali oni sprawę do sądu, przy czym widoki na wygranie sprawy były dla zarządu gminy niepomyślne, gdyŜ gmina zajmowała wspomniany grunt juŜ 10 lat, a sprawę zaniedbano uregulować312. Problem ten był rozpatrywany jeszcze długo, i nie wiemy, czy odszkodowanie kiedykolwiek wypłacono.

312 APR, Wydział Powiatowy w Rybniku, sygn. 328.

- 142 -

Ryc. 57. Fragment szosy łączącej Boguszowice z Ligotą Rybnicką. Zakręty na Raszowcu (Ze zbiorów Marii i Leszka Kukułków)

W latach trzydziestych ubiegłego wieku załatwiano róŜne, nie doprowadzone do końca sprawy prawne. W 1930 r. rada gminna przeznaczyła 2000 zł na honorarium dla adwokata dr. L. Tchórzew-skiego za prowadzenie sprawy przewłaszczenia gruntu pod szosę powiatową Ligota – Boguszowice.

Zarząd gminy uwaŜał bowiem, Ŝe droga Ligota – Boguszowice powinna pozostać drogą powiatową, gdyŜ jej utrzymanie byłoby dla gminy zbyt drogie. Jednak przejęcie utrzymania tej drogi przez władze powiatu musiało przebiegać opornie, gdyŜ jeszcze w styczniu 1939 r. rada gminna rozpatrywała spra-wę zapłaty za remont drogi Boguszowice – Ligota, przy czym zapadło postanowienie, iŜ gmina płacić nie będzie.

Jak juŜ zaznaczono wcześniej, landratura rybnicka jako warunek rozpoczęcia budowy tej drogi przyjęła nieodpłatne odstąpienie przez właścicieli parcel przydroŜnych terenu potrzebnego pod budo-wę drogi. Rada gminna odpowiednią uchwałę w tej materii podjęła. Prawdopodobnie jednak nie poin-formowano zainteresowanych naleŜycie o tej decyzji, nie odliczono od areału posesji zabranego pod drogę terenu, co stało się w latach późniejszych powodem nieporozumień.

Stawiano teŜ inne wnioski o odszkodowanie. W marcu 1930 r. rada gminna odłoŜyła do później-szego załatwienia wniosek Konstantego Motyki o odszkodowanie za zniszczenie wodociągu podczas budowy szosy.

Inne sprawy związane z drogami załatwiano szybko. W 1930 r. rada gminna postanowiła pokryć koszty wyprostowania krzyŜa przy szosie gminnej, „...aŜeby dać przyjemniejszy wygląd wioski”.

Drogi to stały przedmiot zainteresowania władz gminy. W 1930 r. uchwalono statut miejscowy do-tyczący zakładania i urządzania ulic, a uchwałą z dnia 25 marca 1933 r. uznano następujące drogi jako gminne: 1. Boguszowice – Gotartowice, 2. Boguszowice – Kopalnia Blücherschächte – Świerklany, 3. Boguszowice – Rój, 4. Boguszowice – Kłokocin, 5. Boguszowice – Jankowice Rybnickie, 6. Bogu-szowice – Brzeziny Rybnickie, 7. BoguBogu-szowice – Folwarki 313.

Po zakończeniu budowy drogi rybnickiej w centrum uwagi władz gminy stanęła budowa szosy łą-czącej wieś z kopalnią „Blücherschächte” przemianowaną w 1934 r. na „Szyby Jankowice”. W kwiet-niu 1930 r. zatwierdzono poprawkę do budŜetu z przeznaczeniem 3.000 zł na nową pozycję: „Budowa szosy z Kopalni „Blücher” do Boguszowic”. Następnie postanowiono udać się do zarządu kopalni i wysondować opinię na temat pomocy kopalni przy budowie szosy.

313APR, Wydział Powiatowy w Rybniku, sygn. 327, teŜ Księga protokołów posiedzeń Rady Gminnej w Bogu-szowicach 1929-1939, zał. 3 III 1929 r. – bez sygnatury.

- 143 -

W czerwcu 1934 r. sporządzono wniosek o subwencję z Funduszu Pracy na budowę szosy na dro-dze gminnej Boguszowice – Szyby Jankowice (ul. Marsz. Piłsudskiego), w lipcu 1934 r. uchwalono przystąpienie do budowy tej drogi. Wstępnie na prace przygotowawcze przeznaczono 800 zł. Przystą- piono teŜ do zwoŜenia kamienia z kopalni. Przeznaczono takŜe 250 zł dla mierniczego Luppy jako zaliczkę na sporządzenie map katastralnych.

Na początku grudnia 1934 r. naczelnik gminy przesłał do starostwa w Rybniku plany budowy szo-sy Boguszowice Wieś – kopalnia Szyby Jankowice a prośbą o „łaskawe sprawdzenie”. W piśmie przewodnim przytoczono róŜne argumenty przemawiające za budową. Jeden z nich: [...] Spółka Bracka wniosła juŜ kilkakrotnie zaŜalenie o naprawę drogi, poniewaŜ sanitarka odwoŜąca z kopalni Szyby Jankowice okaleczonych kilkakrotnie ugrzęzła w błocie, przy czym została złamana oś, tak, Ŝe zdarzyły się wypadki, a chorzy z powodu przewlekłego transportu w drodze zmarli. Aby pozyskać większe środki, w 1935 r. uchwalono statut w sprawie pobierania opłat drogowych.

Pierwotnie – zakładając niŜsze koszty budowy drogi – planowano przeprowadzenie nowej drogi trasą dotychczas uŜywaną. Jednak po objęciu urzędu naczelnika gminy przez Franciszka Kulę, w 1935 r.

zmieniono przebieg projektowanej drogi314. Nowa trasa stała się przedmiotem oskarŜeń naczelnika o prywatę. W listopadzie 1936 r. wpłynęła do starosty rybnickiego skarga anonimowa na stosunki panujące w gminie. OskarŜyciele zarzucali naczelnikowi celowe wytyczenie trasy prowadzącej przez jego pola, dzięki czemu powstały atrakcyjne parcele budowlane, które moŜna by z zyskiem sprzeda-wać315.

Skarga była wnikliwie rozpatrywana, o czym juŜ była mowa. W sprawozdaniu pokontrolnym czy-tamy, iŜ budowę drogi prowadzono na postawie projektu opracowanego przez mierniczego górniczego Brunona Luppę. Opis techniczny projektu zawierał taki ustęp: „Projekt wykorzystuje tylko na początku stary kierunek trasy: pomiędzy km 3,5 do 4,6 projektowana droga prowadzi przez pola, którą to trasę wybrano po dokładnych miejscowych studiach, przeprowadzonych trzykrotnie w obecności przedsta-wicieli Powiatowego Zarządu Drogowego i właścicieli gruntów”316. Jednak wielu mieszkańców wsi nie mających zaufania do naczelnika, czyniło mu zarzut skoku na kasę gminną.

Prace przygotowawcze do budowy drogi przebiegały bardzo szybko. W listopadzie 1935 r. rada gminna postanowiła przeznaczyć na wykup gruntu pod budowę szosy 20.000 zł a na naprawę innych dróg 15.000 zł.

W maju 1936 r. ustalono wysokie odszkodowanie za płody rolne zniszczone przy budowie szosy w wysokości 15 gr. za m2. Wyznaczono teŜ cenę 3.250 zł za 1 morgę gruntu zabranego pod szosę. Na wykup ziemi i odszkodowania postanowiono w lipcu 1936 r. przeznaczyć 13.000 zł.

Przeprowadzone dochodzenie stwierdziło zawyŜanie cen za grunt oddany pod budowę drogi317 i za zniszczone plony, przy czym te ostatnie ustalano niekompetentnie, gdyŜ komisja powołana do ich oszacowania składała się z ludzi słabo związanych z rolnictwem. Uderzał wielki pośpiech w wypłacie odszkodowań. Pieniądze wypłacano, faworyzując Ŝonę naczelnika gminy. Do dnia lustracji, z jedena-stu zainteresowanych rolników dziesięciu otrzymało w sumie niespełna 34% przyznanego im odszko-dowania, podczas gdy Ŝona naczelnika otrzymała 95% naleŜnej jej kwoty. Lustratorzy stwierdzili świadome głosowanie rady gminnej na niekorzyść gminy. Uchwała została podjęta stosunkiem głosów 7:3, jednak wśród głosujących było dwóch radnych zainteresowanych osobiście wysokością odszko-dowania, którzy z tego powodu nie powinni brać udziału w głosowaniu. Ofiarą manipulacji stał się przewodniczący obradom inŜ. Albrycht, który o tym, Ŝe ma przewodniczyć, dowiedział się pół godzi-ny przed początkiem obrad i nie miał moŜliwości zapoznania się naleŜycie z całym problemem.

Stwierdzono zawyŜenie ceny Ŝwiru dostarczanego na budowę drogi przez Ŝonę naczelnika. Insta-lowano teŜ na koszt gminy zjazdy z nowej drogi na pola sąsiadujące z drogą, przy czym zjazdy te bu-dowano przede wszystkim w miejscach korzystnych dla Ŝony naczelnika. Zapłatę za rury mieli uiścić właściciele tych parcel. Wynagrodzenie za furmanki uŜyte przy budowie, w większej części dostar-

314 Naczelnik twierdził, Ŝe zmiany dokonano w myśl wskazówek Urzędu Wojewódzkiego.

315 Z takimi opiniami moŜna się jeszcze i dzisiaj (2004) spotkać.

316 Podkreślenia są oryginalne, pochodzą ze sprawozdania.

317 W sprawozdaniu pokontrolnym podano 3.625 zł za morgę, podczas gdy znana uchwała z maja 1936 r. prze-widywała cenę 3.250 zł za morgę. Nie wiadomo, na jakiej podstawie dokonano zmiany.

- 144 -

czane przez Ŝonę naczelnika, teŜ zostało zaokrąglone w górę318. W okresie luty – listopad 1936 pobra-ła ona z kasy gminnej za furmanki, materiały i udostępnienie sali około 1.750,-zł.

Naczelnik tłumaczył się nieznajomością szczegółów planu budowy drogi, czego lustrujący nie przyjęli do wiadomości. Dalej kontrola zauwaŜyła, Ŝe „...Na domiar złego te nieliczne indywidualności rady gminnej, które próbowały nałoŜyć hamulec egoistycznym zabiegom reszty członków o korzyści materialnej przy stosunkach panujących w Boguszowicach nie przyszły do znaczenia, czego i w przy-szłości moŜna się obawiać...”.

Kontrolujący zalecili zwrot niesłusznie pobranych i zawyŜonych środków pienięŜnych. Wyrazili obawę o to, czy będące na kontach finansowych dosyć pokaźne środki, jakimi dysponowała gmina, (26.806,53 zł) zostaną przez zarząd gminy właściwie wykorzystane i zaproponowali ustanowienie w Boguszowicach nadzoru, jaki istniał w gminie Niedobczyce, „... nie przesądzając ewent. zmian co do osobowego składu zarządu i rady gminnej, które dotychczas wykazały brak zdolności do rzetelnej go-spodarki groszem publicznym”.

OskarŜany naczelnik zaczął na to wszystko zbierać argumenty, dzięki którym zamierzał się oczy-ścić ze stawianych mu zarzutów. I tak w lutym 1937 r. powołał komisję, w której skład weszli: Franci-szek Gajda – naczelnik gminy Jankowice, Wincenty Herok – rolnik jako przybrany sądownie rzeczo-znawca i Teodor Ochojski – wszyscy z Jankowic Rybnickich . Komisja ta wydała opinię, z której wy-nikało, Ŝe „na skutek budowy szosy wszystkie ceny przeciętne dotkniętych pól straciły na wartości”.

Taka opinia miała wytworzyć przekonanie u urzędników starostwa, Ŝe naczelnik nie był zaintereso-wany przeprowadzeniem nowej drogi przez pole jego Ŝony, gdyŜ traciło ono przez to na wartości.

Urzędnikom ta opinia wydawała się jednak dziwna. Świadczy o tym ołówkowy dopisek na dokumen-cie: „Komisja wcale nie widziała pól. Cena podniosła się, gdyŜ powstały po obu stronach szosy parce-le budowlane”319.

Naczelnik Kula i wytknięci w sprawozdaniu członkowie zarządu gminy zbijali stawiane im zarzu-ty na róŜny sposób. Członkowie komisji szacującej szkody wyjaśniali:

- Z powodu ciągłego przybierania i zmian juŜ odmierzonego gruntu mierzyli szkody kilka razy - Przy zamawianiu furmanek rolnicy albo byli na polu albo odmawiali dostarczenia furmanki.

- Przy tłumaczeniu się z dysproporcji w wypłacie odszkodowań dla Ŝony naczelnika a pozostałych rolników, uŜywano argumentu, Ŝe granice parcel rolników były juŜ zatarte i w związku z tym ist-niały trudności w obliczeniu dokładnej powierzchni zabranego pola.

- Uzasadniając wysokie odszkodowania za grunty i płody rolne, tłumaczono, Ŝe rada gminna, ustala-jąc wysokość odszkodowania za grunty i płody rolne, wychodziła z załoŜenia, iŜ korzystniej jest załatwić sprawę w zgodzie, a nie dopuszczać do moŜliwych niepoŜądanych procesów.

- Usprawiedliwiając swoją obecność na sali w czasie podejmowania przez radę gminną uchwały o odszkodowaniach, naczelnik argumentował: „Zaznaczam, Ŝe wedle przepisów ordynacji dla gmin wiejskich w sprawie powyŜszej nie byłem osobiście zainteresowanym, zatem mogłem brać udział w obradach”.

- Naczelnik twierdził, Ŝe był przeciwny prowadzeniu drogi przez pole jego Ŝony, na co od delegata Urzędu Wojewódzkiego inŜ. Kurczyka otrzymał odpowiedź: „Pan występuje w interesie gminy a ja w interesie całego województwa”.

- Zjazdy boczne urządzono w myśl ogólnie przyjętych zasad Powiatowego Zarządu Drogowego, tj.

dla kaŜdego właściciela co 75 m, a „ Przewidywania w kosztorysie, Ŝe właściciele dostarczą rury nie dało się urzeczywistnić, wobec tego z konieczności zakupiono potrzebne rury na koszt gminy”.

- W kwietniu 1936 r. naczelnik dostał w Powiatowym Zarządzie Drogowym w Rybniku polecenie natychmiastowego rozpoczęcia budowy drogi, więc zaistniała konieczność szybkiego pomiaru pól i plonów i stąd mogły powstać niejasności.

- Na zarzut, Ŝe w biurze gminnym forsowano wypłatę niepotrzebnie, naczelnik oświadczył, Ŝe po-szkodowani właściciele go zatrzymywali i Ŝądali wypłaty. Ale granice 11 właścicieli były juŜ za-tarte, więc mógł wypłacić tylko częściowo. Granice H. Kuli juŜ się nie zmienią, więc moŜna było wypłacić w całości.

318 Helena Kula dostarczyła ogółem dla gminy furmanek za kwotę 984,-zł. natomiast wszyscy inni właściciele zaprzęgów we wsi za 582,-zł.

319 APR, Wydział Powiatowy w Rybniku, sygn. 327.

- 145 -

Sprawa skargi jakoś się rozmyła, a Ŝycie biegło dalej. W październiku 1937 r. przeznaczono 1.000 zł na drzewka mające być posadzone wzdłuŜ szosy prowadzącej na kopalnię. Zarezerwowano teŜ 1.200 zł na odprowadzenie ścieków i kanalizację przy nowej szosie.

W sierpniu 1938 r. rada gminna podjęła uchwałę likwidującą starą drogę prowadzącą od nowo wy-budowanej szosy wzdłuŜ gruntów Heleny Kuli i Franciszka Gruszczyka i teren ten przydzielić wspo-mnianym rolnikom w zamian za grunt mający być oddany przez nich pod nową szosę Boguszowice – kopalnia Szyby Jankowice. Na zamianę tę naleŜy uzyskać uprzednio zgodę od właścicieli grun- tów. Uchwała ta wydaje się dziwna i niejasna po uchwaleniu przez radę wysokiego odszkodowania za grunt zabrany pod wspomnianą szosę. Do jej wykonania nigdy nie doszło. Stara droga istnieje po dzień dzisiejszy (2004).

Kolejny problem istniał na trasie Boguszowice – Gotartowice. Błotnista droga zwieńczona stro-mym podjazdem do wsi nastręczała przez cały rok kłopotów, które się potęgowały w okresie roztopów czy teŜ w czasie obfitszych opadów. Budową drogi łączącej Boguszowice z Gotartowicami zaczęto się interesować w 1935 r. W marcu tego roku rada gminna postanowiła przyłączyć się do gminy Gotarto-wice przy pokrywaniu kosztów budowy szosy BoguszoGotarto-wice – GotartoGotarto-wice i przeznaczyła na ten cel wstępnie 420 zł. Później dochodziły jeszcze inne wydatki pokrywane przez gminę solidarnie z gminą gotartowicką.

Zarządowi gminy zaleŜało na tym, by przy budowie drogi zatrudnić bezrobotnych z Boguszowic.

W czerwcu 1936 r. zaistniał spór na tym tle. Dozorca Paweł Berger nadzorujący budowę szosy otrzy-mał polecenie od kierownika budowy drogi, inŜ. St. Dylewskiego prowadzenia robót na 2 zmiany i zamówienia dla drugiej zmiany 30 robotników z Rybnika i Popielowa. Na to naczelnik z Boguszowic przyjechał na budowę i oświadczył, Ŝe nie zgodzi się, by na terenie Boguszowic pracowali robotnicy z innych gmin, bo on ma swoich bezrobotnych, których przysłał na teren budowy.

W grudniu 1937 r. przeznaczono 1.000 zł na zwózkę kamienia. Dnia 17.2.1938 – Naczelnik gminy poinformował o tej decyzji Powiatowy Zarząd Dróg w Rybniku i o tym, Ŝe rozpoczęto zwózkę ka-mienia, płacąc furmanom po 1,50 zł za tonę. Naczelnik prosił o zatwierdzenie decyzji, co uwzględ-niono. Wreszcie w maju 1938 r. rada gminna podjęła uchwałę o wykupie gruntu pod budowę szosy do Gotartowic, stawiając przy tym następujące warunki: Budowa drogi rozpocznie się od cmentarza w Boguszowicach w kierunku drogi do Gotartowic. Przy budowie drogi będą zatrudnieni bezrobotni z Boguszowic.

W trakcie budowy tej drogi brakło środków na jej dokończenie320. Na początku 1939 r. zaistniał problem w związku z wypłatą odszkodowania za grunty zajęte pod budowę szosy Boguszowice – Gotartowice. Wydział Powiatowy płacił za 1m2 od 1 do 2 zł. Radni Wilhelm Rojek i Wilhelm Kula zaproponowali, by za zniszczone plony zapłacić12 gr. za 1m2 a za grunta 1,30 zł, to jest taką samą cenę, jaką płacono za grunta zabrane pod budowę szosy Boguszowice – Szyby Jankowice. Jednak naczelnik gminy tym razem okazał się dobrym stróŜem kasy gminnej i sprzeciwił się temu wnioskowi, twierdząc iŜ uchwały tej bez zatwierdzenia Wydziału Powiatowego wykonać nie moŜe321.

Budowę drogi ukończono z początkiem 1939 r. W pierwszej swojej wersji była ona utwardzona tzw. kocimi łbami i jazda po niej furmanką konną do wygodnych nie naleŜała. Dzięki niej jednak został znacznie ułatwiony przejazd i transport towarów do Gotartowic, Rownia i śor. Pamiętać nale-Ŝy, iŜ w tym okresie węgiel do tych miejscowości był przewoŜony wozami konnymi322.

Stan drogi łączącej Boguszowice ze Świerklanami był przez cały okres dwudziestolecia między-wojennego fatalny, szczególnie na niŜej połoŜonym odcinku leśnym.

Utwardzeniem tej drogi nawet się interesowano, kiedy jednak trzeba było podjąć decyzję i prze-znaczyć określone środki pienięŜne, zaczynały się trudności. Władze administracyjne liczyły na wła-ściciela kopalni, ten jednak do wyłoŜenia większych kwot się nie kwapił.

320W listopadzie 1938 r. Wydział Powiatowy w Rybniku prosił Urząd Wojewódzki w Katowicach o zgodę na przeniesienie 6.000 zł z subwencji przeznaczonej na budowę drogi w Nieboczowach. Taką zgodę uzyskano.

(TamŜe, sygn. 885 – Powiatowy Zarząd Drogowy Rybnik, Budowa drogi Gotartowice – Boguszowice – Janko-wice.)

321 TamŜe, sygn. 327.

322 Utwardzona powierzchnia dróg – gotartowickiej i prowadzącej na kopalnię „Szyby Jankowice” zajmowała około ⅔ obszaru tych dróg. Resztę zostawiono bez twardej nawierzchni, gdyŜ wychodzono z załoŜenia, iŜ będzie ona wykorzystywana w porze letniej przez furmanów lub przez pieszych. Chodników nie budowano. Tę nie-utwardzoną część drogi nazywano z niemiecka „somerbaną”. (Sommerbahn: droga letnia).

- 146 -

Wydział Powiatowy w Rybniku wysłał dnia 26.06.1935 r. pismo do Dyrekcji Kopalń i Hut księcia Donnersmarcka w Świętochłowicach, w którym postulował naprawę przez adresata drogi łączącej kopalnię „Szyby Jankowice” ze Świerklanami. Powoływał się przy tym na informacje uzyskane od zarządów gmin, które mówiły o złym stanie drogi spowodowanym transportem węgla z kopalni i wzmoŜonym ruchem drogowym na kopalnię. W swojej odpowiedzi dyrekcja kopalni stwierdziła, iŜ zarząd kopalni dopiero co „umocował” starą drogę świerklańską i Ŝe ilość furmanek po węgiel korzy-stających z tej drogi jest nieznaczna.

W 1937 r. znów pojawił się problem fatalnego stanu tej drogi, która w okresie deszczów i roztopów była nieprzejezdna, co rodziło negatywne skutki i dla mieszkańców i dla kopalni, tym bardziej, Ŝe w międzyczasie zamknięto drogę Świerklany – Chwałowice – Rybnik, i cały ruch przeniósł się na tę drogę. Kopalnia nie miała środków finansowych, gdyŜ jej połoŜenie się nie poprawiło. Mogła pomóc w ograniczeniu kłopotów przez dostarczenie piasku względnie Ŝwiru oraz materiału z kamienia ze zwałów. W 1938 r. Dyrekcja Kopalń i Hut ks. Donnersmarcka w Świętochłowicach poinformowała Wydział Powiatowy w Rybniku, Ŝe przekazuje 15.000 zł na rychłe rozpoczęcie budowy drogi Bogu-szowice – Świerklany. Nie wiadomo jednak, czy te pieniądze zostały przekazane, prawdopodobnie nie, gdyŜ do wybuchu wojny Ŝadnych prac na tej drodze nie prowadzono323.