• Nie Znaleziono Wyników

Koniec okupacji hitlerowskiej

Boguszowice w latach 1918 – 1945

9. II wojna światowa. Okupacja hitlerowska 1 Samoobrona powstańcza

9.10 Koniec okupacji hitlerowskiej

Wojna z ZSRR zapoczątkowana 22 czerwca 1941 r. spowodowała, Ŝe wśród Niemców zapanowały powaŜne nastroje, początkowo niezłe, ale od zimy 1941/1942 – kiedy skończyły się marzenia Niem-ców o wojnie błyskawicznej – wielu z nich zaczęło wątpić w zwycięstwo Rzeszy. Po klęsce NiemNiem-ców pod Stalingradem w styczniu 1943 r. a szczególnie po przegranej przez nich latem 1943 r. bitwie pan-cernej pod Kurskiem, po niepowodzeniach w północnej Afryce i przy nasilających się nalotach alian-tów na Niemcy, stało się jasne – nawet dla ludzi nie obeznanych z polityką – Ŝe Niemcy tej wojny juŜ wygrać nie mogą.

- 172 -

Kiedy sytuacja na froncie stawała się dla Niemiec coraz mniej korzystna, apelowano do ludności o pomoc wojenną. Jesienią 1942 r. rozpowszechniano w zakładach pracy ulotkę, w której informowa-no pracowników, Ŝe w czasie trwania „Zimowej Pomocy Wojennej 1942/43” będzie się potrącać 10%

aktualnego podatku od wynagrodzenia, a zatrzymana kwota zostanie odprowadzona do odpowiedniej komórki „Zimowej Pomocy Wojennej”. Zatrudnieni na terenach wschodnich (uprzywilejowani podat-nicy) mieli płacić tak samo jak na innych terenach. Głoszono, Ŝe ludzie pracy, świadcząc na rzecz Zimowej Pomocy Wojennej, znajdują się w pierwszej linii frontu.

Pod koniec wojny coraz częstsze stawały się naloty bombowe. Na terenie Górnego Śląska najwię-cej ataków bombowych dokonali alianci w 1944 r., głównie na zakłady chemiczne w Kędzierzynie, gdzie produkowano syntetyczną benzynę. Samoloty startowały z lotnisk w północnych Włoszech.

W Boguszowicach pierwszy alarm lotniczy ogłoszono 7 lipca 1944 r.385

W czasie jednego nalotu zginął boguszowiczanin Paweł Mandel. Stało się to 22 sierpnia 1944 r.

w lesie połoŜonym na wschód od Bierawy w powiecie kozielskim.

W grudniu 1944 r. – w drodze powrotnej po dokonanym nalocie – samolot amerykański, prawdo-podobnie trafiony pociskiem niemieckiej artylerii przeciwlotniczej, zaczął bezpańsko krąŜyć nad Bo-guszowicami i zniŜać się do lądowania. Lotnicy wyskoczyli na spadochronach i ratowali się w lasach pod Szczejkowicami. Sytuacja wyglądała niezwykle groźnie. Samolot po wykonaniu kilku okrąŜeń uderzył w stóg słomy naleŜący do Alojzego Zimończyka przy dzisiejszej ul. Gronowej, gdzie stoi dom Bolesława Motyki. Spadający samolot zawadził skrzydłem o ten stóg i spadł na ziemię. To wy-hamowało nieco impet samolotu i okazało się szczęśliwe dla mieszkańców pobliskich domów, gdyŜ samolot mógł spaść wśród zabudowań i spowodować powaŜne zniszczenia. Pewne szkody powstały w obejściu stolarza Wiktora Kuli przy końcu wschodniej odnogi dzisiejszej ul. Gronowej. Jakieś czę-ści wpadły nawet do stodoły. Zniszczona została szopa oraz wrota zamykające stodołę. W rozbitym wraku nie znaleziono Ŝadnych ciał ludzkich. Natrafiono jedynie na nadpalone buty. Praktyczni bogu-szowiczanie, zanim Niemcy otoczyli teren i wywieźli na wozach szczątki samolotu do Rybnika, wy-montowali z niego róŜne urządzenia – wśród nich małe silniki wykonane z lekkiego metalu – które słuŜyły im jeszcze przez parę dobrych lat po wojnie. Niemiecki kierownik szkoły, za pozwoleniem wartownika zwinął i zabrał spadochron386.

Komunikaty wojenne coraz częściej mówiły o „planowym wycofywaniu się wojsk niemieckich na z góry upatrzone pozycje”. Miejscowi Niemcy zaczęli spuszczać z tonu. Jednak na zapleczu cała ma-china państwowa Niemiec była sprawna i groźna.

Jej załamanie nastąpiło po wielkiej ofensywie wojsk sowieckich, która ruszyła 12 stycznia 1945 r.

znad Wisły. Postępy armii sowieckiej były błyskawiczne. JuŜ 28 stycznia wyzwolone zostały Katowi-ce. Odwrót wojsk hitlerowskich na zachód został odcięty. Wycofywali się więc na południe w kierun-ku Rybnika i śor. Odwrót wojsk niemieckich w niczym nie przypominał triumfalnego przemarszu pancernych oddziałów niemieckich z września 1939 r. Drogą z śor na Rybnik ciągnęły wozy zaprzę-Ŝone w małe huculskie koniki. Między oddziałami wojskowymi przemykały wozy spanikowanych cywilów. TuŜ przed Rybnikiem przy torach kolejowych „witał” uciekających wrak zestrzelonego nie-mieckiego samolotu. Ucieczce Niemców towarzyszyło niebywałe okrucieństwo. Z przeraŜeniem lu-dzie dowiadywali się o tym, jaki los spotykał więźniów Auschwitz pędzonych przez pobliski Rój w kierunku Wodzisławia.

RównieŜ administracja niemiecka i miejscowi Niemcy w większości opuścili w popłochu wieś. Do ucieczki przygotowali się juŜ wcześniej. W 1943 r. na zarządzenie Prezydenta Rejencji w Katowicach zaczęto opracowywać plan ewakuacyjny. Obejmował on ewakuację cywilną władz, kobiet i dzieci, która miała nastąpić na hasło dane z Katowic. Dnia 21 względnie 22 stycznia 1945 r. dotarło do Ryb-nika drogą telefoniczną z Katowic hasło do ewakuacji władz, kobiet i dzieci. (Zaznaczyć trzeba, iŜ z Boguszowic uciekali tylko Niemcy o niezbyt czystym sumieniu. Natomiast powszechna była ucieczka Niemców mieszkających w osiedlu przykopalnianym). Transporty kolejowe skierowano przez Bramę Morawską do Sudetów zachodnich, Bawarii i Austrii. Przed ucieczką Niemcy zniszczyli dokumenty urzędowe, w tym akta dot. volkslisty387.

385Notatki P. Kuli, w posiadaniu autora.

386 Na podstawie relacji Heleny Garboczowej, córki poszkodowanego Wiktora Kuli oraz spostrzeŜeń własnych autora, który był świadkiem katastrofy samolotu.

387 Chronik...

- 173 -

Dnia 25 stycznia 1945 r. czołgi sowieckie zjawiły się niespodzianie pod Rybnikiem i zaczęły ostrzeliwać miasto. Liczne budynki ucierpiały, w tym szpital, kościół ewangelicki i starostwo. Czołgi przedarły się do centrum miasta. Dla zlikwidowania włamania Niemcy uŜyli policji i Ŝandarmerii.

Pierwszy atak rosyjski udało się zatrzymać, m.in. dzięki groźnej broni przeciwczołgowej, tzw. „pan-cerfaustom”. Zniszczono 24 czołgi. W nocy 26 stycznia przybyły do Rybnika ze Słowacji oddziały czołowe 1 dywizji strzelców górskich pod komendą generalmajora Hundta, który w piwnicy gimna-zjum urządził punkt dowodzenia. W ciągu dnia wojska sowieckie zostały odrzucone na północ od szpitala dla psychicznie chorych. Te same oddziały zatrzymały Sowietów nacierających z Gotartowic na Boguszowice.

Niemcom w końcu udało się ustalić nowy front na linii Racibórz – śytna – Nowa Wieś – Lyski – Jejkowice – Rybnik – Ligota – Gotartowice – Rowień – śory – Baranowice – Warszowice – Pawłowi-ce – Strumień, który utrzymał się mimo gwałtownych ataków Sowietów prawie do końca marca.

Boguszowice pozostały po stronie niemieckiej. Po chwilach paniki wróciła administracja niemiec-ka. Ludzie prowadzili Ŝycie jak w miejscowości przyfrontowej. We wsi znaleźli schronienie wysie-dleni mieszkańcy Gotartowic, Ligockiej Kuźni i Ligoty, gdyŜ te miejscowości znalazły się w ogniu walk frontowych. Niemcy budowali na obrzeŜach wsi okopy. Do prac spędzali mieszkańców. Pracują-cy często znajdowali się pod ostrzałem. Zdarzyło się, Ŝe byli ranni i zabici, wśród nich młoda bogu-szowiczanka Helena Piontek, którą cięŜko ranną Niemcy wywieźli na południe i słuch po niej zaginął.

Do kopania rowów Niemcy uŜywali takŜe jeńców sowieckich, których w tych dniach juŜ za bardzo nie pilnowali, ale nie dawali im jeść. Jeńcy ci chodzili po domach i błagali o Ŝywność. Jeśli chodzi o mieszkańców i ewakuowanych, to trzeba przyznać, Ŝe administracja niemiecka dbała do ostatnich dni o ich zaopatrzenie. Niemcom udało się – juŜ pod ostrzałem sowieckim – opróŜnić magazyny Ŝor-skiego młyna.388 Nie byli jednak w stanie wywieźć zabezpieczonego zboŜa na południe. Zmagazyno-wali je więc w poszczególnych miejscowościach, zorganizoZmagazyno-wali przemiał na śrutownikach i śrutę przydzielali ludziom, tak Ŝe ci nie cierpieli głodu. Dostawa prądu elektrycznego do Boguszowic trwała przez cały czas walk frontowych. Za to mieszkańcy naraŜeni byli na róŜne inne niedogodności.

Chłopców 16 i 17 letnich, którzy się nie ukryli, wywieziono do Niemiec i wcielono ich do wojska, kaŜąc im walczyć. Niemcy często urządzali po domach rewizje i wyłapywali męŜczyzn zdolnych do noszenia broni. Rolnikom zabierali paszę, krowy i konie.

Bezpośrednich walk na terenie samych Boguszowic nie odnotowano. Zanim doszło do walk w Go-tartowicach, Niemcy ustawili na łąkach na północ od dzisiejszej ulicy Kolberga działa samobieŜne i ostrzeliwali Rybnik, gdzie juŜ trwały walki. Jednak po szybkiej odpowiedzi artyleryjskiej Sowietów wycofali się szybko. Był taki moment, Ŝe doszło do walk na wzgórzach między Gotartowicami a Bo-guszowicami w tzw. „Granicach”. Niemcom udało się ostatecznie utrzymać linię frontu na północ od szosy Rybnik – śory. Na szosie gotartowickiej ustawili pułapki z minami przeciwpancernymi. W do-lince między tzw. „murową kępą” a lasem gotartowickim Niemcy ustawili moździerze. Na przełomie stycznia i lutego Sowieci przez parę dni ostrzeliwali Boguszowice artylerią. Nie powstały jednak większe szkody. Zginął agronom Paweł Rojek389 trafiony odłamkiem niedaleko starego kościoła.

W czasie ciszy, trwającej na froncie od drugiej połowy lutego do drugiej połowy marca, nad wsią czę-sto przelatywały pociski artyleryjskie z kierunku wschodniego, które wybuchały w lesie, w tzw. „ma-lidze”. Było słychać ich świst. Prawdopodobnie tym ostrzałem Sowieci niepokoili jakieś znajdujące się tam stanowiska niemieckie. Nieco większych strat materialnych wieś doznała w końcowych dniach walk frontowych. Nocami Boguszowice były ostrzeliwane pociskami zapalającymi. Spłonęło wtedy kilka stodół (Siemianowskiego, Adamczyka) i kryty słomą dom Gruszczyka. Zginął teŜ wtedy Izydor Siemianowski od pocisku, który trafił w jego dom stojący na skraju wsi przy ulicy Kłokocińskiej.

388 Martin Elsner, Koniec wojny w powiecie Rybnik, w Chronik von Rybnik O/S [herausgegeben von der Bundes-heimatgruppe Rybnik mit Unterstützung der Patenstadt Dorsten], [Dorsten, po 1972], s. 184. (tłum. M. Kula)

389 W czasie wojny pełnił funkcję Ortsbauernführera –kierownika miejscowych rolników.

- 174 -

Ryc. 70. Fragment linii frontu wschodniego z Rybnikiem i śorami w poł. lutego 1945 r. (Georg Günter, Letzter Lorbeer. J. G. Bläschke Verlag Darmstadt und Oberschlesischer Heimatverlag Augsburg 1974).

Wyzwolenie Boguszowic nastąpiło 26 marca 1945 r. Było ono poprzedzone ofensywą wojsk so-wieckich w rejonie śor. Mimo zaŜartego oporu Niemców udało im się zdobyć śory, które mocno ucierpiały od bomb i artylerii. WzdłuŜ szosy śory – Wodzisław poprzez Rogoźną, Rój, Świerklany i Marklowice przedzierali się do Wodzisławia, potem dalej ku granicy czeskiej. Niemcy bronili rejonu śor zaciekle. Na miejsce rozbitych dywizji ściągali nowe i rzucali na front. Hitler wszelkie informa-cje o utracie tu terenu przyjmował z wściekłością i karał Ŝołnierzy, których swoimi rozkazami wyda-nymi zza biurka posyłał na pewną śmierć. ŚwieŜo przybyłą z frontu włoskiego 715 dywizję rzucono 22 marca na pozycje na odcinku śory – Wodzisław. Nie wzięto pod uwagę ostrzeŜenia generała Rohra, Ŝe jego dywizja nie jest zdolna do walki. Dwa dni później została ona wśród wielkich strat rozbita i oskrzydlona, za co spotkały ją najróŜniejsze kary. Generał Rohr został zdegradowany do ran-gi pułkownika, a Ŝołnierzom odebrano wszystkie odznaczenia390. Boguszowice znów szczęśliwie pozostały na uboczu. Niemcy przez parę dni trzymali się w laskach na wschodnich obrzeŜach wsi.

Cienkie linie obrony utrzymywali teŜ w rejonie Nowego Dworu i na polach między kopalnią a wsią.

Wojska sowieckie okopały się w lesie farskim na tzw. „Judaszu”. Po przejściu frontu znaleziono tam ciało poległego czerwonoarmisty, którego swoi nie pochowali. Przez parę lat po wojnie moŜna tam było jeszcze oglądać płytkie stanowiska Ŝołnierskie. Dnia 26 marca, Niemcy, bojąc się pełnego okrą-Ŝenia, bez walki opuścili miejscowość i uchodzili w kierunku Chwałowic, chcąc uniknąć niewoli, której się niesamowicie bali.

Do ucieczki Niemców przyczynił się Rybnicki pluton AK dowodzony przez Antoniego Stajera, ps.

„Lew”. Doprowadził on w styczniu 1945 r. do odbicia Niemcom ewakuowanych ok. 270 sztuk krów oraz przepędził wojska niemieckie z terenu Gotartowic i Ligoty Rybnickiej jeszcze przed zajęciem Rybnika przez wojska sowieckie. Dowodzeni przez Stajera członkowie grupy dywersyjnej oczeki-wali po niemieckiej stronie na przejście frontu. Jednak zimowa ofensywa Sowietów utknęła do końca marca na linii Rybnik – śory. W warunkach nasycenia terenów przyfrontowych wojskiem sytuacja ukrywających się partyzantów była niełatwa. Pogorszyła się w lutym, gdy front zasiliły niemieckie odwody. Stajer wysłał wtedy na sowiecką stronę frontu dwóch swoich ludzi, których wyposaŜył

390 Paweł Dubiel, Wyzwolenie Śląska w 1945 roku, Katowice 1969.

- 175 -

w gołębia pocztowego) z zadaniem nawiązania kontaktu z sowieckim dowództwem. Posłańcy Stajera mieli przekazać mu informację, Ŝe po drugiej stronie frontu są polscy partyzanci i w wypadku ofensywy uderzą na tyły Niemców. Misja nie udała się – dwójka partyzantów została najpierw uznana za szpiegów, a potem wykorzystana przez Sowietów do wyłapywania ukrywających się Niemców i volksdeutschów. Jednym z tej dwójki akowców był Stefan Ogierman (ps. „Szczur”)391.

Niemcy uciekali w popłochu. W okopach zostawili broń, którą „bawili” się chłopcy przez jakiś czas. Nie zdąŜyli teŜ pogrzebać zmarłego Ŝołnierza, którego wyrzucili z wozu i zostawili pod lasem przy dzisiejszej ulicy Kolberga. śołnierza jednak ludzie pochowali i dbali przez długie lata aŜ do eks-humacji o jego grób, chociaŜ nie było to przez władze mile widziane. Inny grób niemieckiego lotnika strąconego przez myśliwiec sowiecki znajduje się po dzień dzisiejszy w lesie w „Gaci” niedaleko Brzezin. Trzeci grób lotnika znajdował się po wschodniej stronie ul. Rajskiej. Większą liczbę swoich poległych na terenie Gotartowic Niemcy pochowali na boguszowickim cmentarzu niedaleko głównego wejścia. Ludność cywilna równieŜ ponosiła straty w czasie wojny. Cywilne ofiary wojny w Bogu-szowicach ukazuje poniŜsza tabelka:

Lp. Imię i nazwisko Data urodz.

Data zgonu Przyczyna zgonu

1 Paweł Mandel 25.06.1901 22.08.1944 Zginął w lesie na wschód od Bierawy w czasie nalotu samolotów alianc-kich.

2 Paweł Rojek 11.07.1904 01.02.1945 Trafiony odłamkiem pocisku artyle-ryjskiego w pobliŜu starego kościoła.

3 Izydor Siemianow-ski

24.03.1905 24.03.1945 Trafiony odłamkiem pocisku, który uderzył w jego dom.

4 Helena Piontek rocznik 1927

luty 1945 W czasie kopania rowów strzeleckich na polach między Boguszowicami a Kłokocinem została cięŜko ranna i wywieziona przez Niemców na południe. Nie są znane bliŜsze oko-liczności jej śmierci.

Źródło: Parafialna Księga Pogrzebów (1945 – 1946), Parafia pw. NSPJ w Boguszowicach.

Wojna dawała o sobie znać jeszcze po zakończeniu działań wojennych, gdyŜ została tu i tam po-rzucona broń; pozostały teŜ niewybuchy i miny. Od wybuchu granatu ręcznego w czasie łowienia ryb w stawie na Folwarkach zginął Franciszek Małolepszy. Poszkodowani przez miny zostali m.in.

chłopcy – piętnastoletni Leon Szyroki i siedemnastoletni Konrad Buchalik. W porównaniu z sąsied-nimi wsiami były to w sumie straty małe. Z zapisów w parafialnej księdze pogrzebów z lat 1945 – 1946 dowiadujemy się, Ŝe w Gotartowicach tuŜ po wojnie od min zginęło 7-, w Kłokocinie 4-, w Ligockiej Kuźni 6-, w Rowniu 5- i w Roju 5 osób.

Ludzie zmęczeni wojną i hitlerowskimi represjami czekali na armię sowiecką z nadzieją, Ŝe nasta-nie utęskniona wolność. W nocy, w której Niemcy opuszczali wieś, partyzanci „udekorowali” słupy i płoty powieszonymi do góry nogami portretami róŜnych hitlerowskich dygnitarzy. Pojawiły się na domach polskie flagi. Miejscowy oddział AK przejął na kilka dni władzę.

Pierwsze zetknięcie się boguszowiczan z Sowietami było jednak szokujące. Do wsi wkroczył naj-pierw mały patrol rozpoznawczy. Ludzie przygotowywali się do powitania. Jednak ich zapał ostudził się, kiedy witający zostali pozbawieni zegarków i rowerów. Czerwonoarmiści zabierali ludziom, co się dało. Szczególnie polowali na konie, których Niemcy nie zdołali zarekwirować. Koni szukali na-wet w kurnikach. Przeprowadzali po domach rewizje. Nie moŜna było przed nimi niczego ukryć. Szu-kając, uŜywali długich pik. Od często uŜywanego słowa „я посмотрю” (ja pasmotrju – poszukam ) nazywano ich powszechnie „smotrokami”. Często było ich widać jeŜdŜących na rowerach bez powie-trza w dętkach. Autor był świadkiem szukania przez Ŝołnierza sowieckiego zegarmispowie-trza, który by umiał budzik przerobić na zegarki na rękę. Z pozłacanych filiŜanek utrącali uszka i nosili je w wo-

391 Armia Krajowa i konspiracja poakowska na ziemi rybnickiej w latach 1942-1947 pod redakcją Adama Dziuroka, Rybnik 2004, s.39.

- 176 -

reczkach jako złoto. Tego rodzaju „skarby” znajdowali po wojnie uczniowie w pozostałych po armii sowieckiej okopach w lesie gotartowickim. Widziano kierowcę czyszczącego samochód „zdobytymi”

gdzieś szatami kościelnymi, w tym ornatami. Zderzenie się tak róŜnych kultur wywoływało u ludzi róŜne reakcje. Jedną z nich było masowe rodzenie się złośliwych dowcipów pod adresem Sowietów.

Ich opowiadaniem ludzie zaczęli się bronić przed tą nieciekawą rzeczywistością392.

Na polach dworskich w Gotartowicach Sowieci urządzili lotnisko polowe, z którego startowały samoloty wspomagające wojska walczące o zdobycie Bramy Morawskiej. Sowieci sprowadzili z oko-licznych miejscowości wielu mieszkańców wyposaŜonych we własne łopaty i inne proste narzędzia, dzięki czemu lotnisko powstało bardzo szybko. Ludzie się od tej pracy nie uchylali. Byli i tacy, zwłaszcza młodzi chłopcy, którzy ochotniczo zgłaszali się do pracy na lotnisku. W samych Boguszo-wicach zaczęła funkcjonować sowiecka komendantura wojenna, co ludzie przyjęli z ulgą, gdyŜ ogra-niczona została samowola. We wsi obok jednostek transportu wojskowego stacjonowały równieŜ od-działy stanowiące zaplecze techniczne lotniska.

W walkach poległo kilkunastu lotników rosyjskich. Pochowano ich na placyku między nie istnieją-cym juŜ budynkiem urzędu gminnego a kaplicą z posągiem św. Jana Nepomucena. Na kaŜdym grobie umieszczony był drewniany czworokątny ostrosłup z gwiazdą. i nazwiskiem poległego lotnika. O te groby ludzie dbali. Nie było wypadku ich profanacji. Z chwilą wybudowania w Rybniku na cmentarzu kwatery poległych Ŝołnierzy sowieckich szczątki lotników ekshumowano i przewieziono do Rybnika.

9.11 Boguszowiczanie polegli w II wojnie światowej393

Wojna przeciągała się i zaczęły się mnoŜyć straty ludzkie. Wielu boguszowiczan złoŜyło swoje Ŝy-cie w ofierze, przy czym miarę ich tragedii osobistej i ich rodzin mierzyć trzeba tym, iŜ olbrzymia większość z nich poległa za sprawę im obcą, w obcych mundurach. Oto nazwiska boguszowiczan poległych na róŜnych frontach drugiej wojny światowej:

1. Józef Adamski zginął jako Ŝołnierz niemiecki 26.03.1945 r. w Wodzisławiu, pochowany w Bogu-szowicach,

2. Edward Blaszczyk, 3. Emanuel Blaszczyk,

4. Roman Błaszczyk – jako Ŝołnierz niemiecki, pierwszy z poległych boguszowiczan powołanych przymusowo do armii niemieckiej,

5. Alfred Buchalik – jako Ŝołnierz niemiecki,

6. Alojzy Buchalik Od maja 1940r. do końca r.1941 więziony w Dachau i Mauthausen-Gusen. Potem przymusowo wcielony do armii niemieckiej. Zginął jako Ŝołnierz niemiecki,

7. Edmund Cebonka,

8. Antoni Dronszczyk – zmarł 10.10.1945 r. z wycieńczenia po powrocie z niewoli sowieckiej, 9. Stanisław Dziwoki,

15. Alojzy Karwot – zginął 19.9 1942 r. pod WoroneŜem,

16. Robert Karwot – zginął jako Ŝołnierz niemiecki 26.03.1945 r. w Marklowicach, pochowany w Bo-guszowicach ,

17. Stanisław Karwot – brat Alojzego, zginął w styczniu 1943 r. w Rosji, 18. Władysław Karwot – jako Ŝołnierz niemiecki,

19. Józef Korduła, 20. Emil Kuczera,

21. Konstanty Kula, rocznik 1927, zginął jako Ŝołnierz niemieckiej obrony przeciwlotniczej w wieku 17 lat,

22. Ludwik Machulik – jako Ŝołnierz niemiecki,

23. Maksymilian Macionczyk – jako Ŝołnierz polski we wrześniu 1939 r., 24. Alojzy Malina,

392Obserwacje własne autora.

393 Wykaz opracowany przy pomocy p. Pawła Adamczyka, któremu autor wyraŜa podziękowanie.

- 177 - 25. Alojzy Marcisz,

26. Ryszard Merta – zginął jako Ŝołnierz niemiecki na froncie rosyjskim, 27. Dominik Mokry – zginął jako Ŝołnierz niemiecki,

28. Konstanty Mura, 29. Antoni Musiolik,

30. Franciszek Nawrot – zginął 1.10.1944 r. pod Merksplas jako Ŝołnierz I Dywizji Pancernej, 31. Alojzy Nowrot,

32. Bolesław Ogon,

33. Alfred Oleś, rocznik 1927 – zginął jako Ŝołnierz niemieckiej obrony przeciwlotniczej w wieku 17 lat,

34. Alojzy Piksa,

35. Henryk Salamon – zginął jako Ŝołnierz niemiecki; Ŝona otrzymała informację o jego zaginięciu, 36. Józef Sobik – zmarł jako Ŝołnierz niemiecki w rosyjskiej niewoli na Kaukazie w lipcu 1945 r., 37. Roman Sodzawiczny, starszy strzelec, ur. 7.8.1921 r. w Boguszowicach – zginął 27.12.1944 r. pod

Bolonią jako Ŝołnierz armii Andersa. (Z niemieckich opracowań wynika, Ŝe Niemcy mają infor-mację, jakoby R. Sodzawiczny zginął w wyniku otrzymanych ran w r. 1944 jako Ŝołnierz nie-miecki),

38. Maksymilian Szafraniec,

39. Jan Węgrzyk – jako Ŝołnierz niemiecki na froncie wschodnim w 1943 r.,

40. Augustyn Wowra – jako ułan wojska polskiego zginął 27.10.1944 r. pod Alphen 41. Ryszard Zimończyk – jako Ŝołnierz niemiecki.

10. Rolnictwo boguszowickie w latach 1918 – 1945