Boguszowice w latach 1918 – 1945
7.11 Dochody gminy z podatku węglowego
Gmina uzyskiwała dosyć znaczne dochody dzięki podatkowi węglowemu płaconemu przez miej-scową kopalnię, przy czym dyrekcja kopalni przekazywała cały podatek gminie boguszowickiej, a jej
300 Tygodnik Powiatowy, nr 13 z 02.04.1926 r.
301 Zawiadowca (dyrektor) kopalni „Blücherschächte”.
- 137 -
zarząd rozdzielał na uprawnione gminy udziały obliczane według ustalonego wskaźnika procentowe-go. Funkcjonowanie tego systemu obrazują poniŜsze dane na przykładzie kwot podatkowych otrzy- manych, a następnie podzielonych na poszczególne gminy: Ogólna kwota udziałów w miesiącach lipiec-sierpień 1934 r. wynosiła 7.396,98 zł. Jej podział przedstawiał się następująco:
Źródło: APR, Wydział Powiatowy w Rybniku, sygn. 329.
.
PoniŜsza tabela ukazuje kwoty uzyskane w ramach podatku węglowego przez gminę Boguszowice w latach 1935 – 1939
302 Wysokość kwoty wypłaconej odbiega od przyznanej w dół o 12%. Prawdopodobnie wchodziła w grę opłata na rzecz skarbu państwa.
- 138 - 7.12 Działalność opiekuńcza gminy
śycie w wolnej Polsce nie było łatwe. Wielu ludziom doskwierała bieda. Zmorą stawało się bezro-bocie. O skali problemu moŜe świadczyć odezwa ogłoszona dnia 26 lutego 1926 r. przez „Komitet doraźnej pomocy dla biednych i chorych dzieci”, w której przedstawiciele administracji urzędowej, Kościołów, administracji szkolnej i przedstawiciele społeczeństwa zwracali się do proboszczów, na-czelników okręgów i gmin oraz do nauczycieli powiatu rybnickiego o przeprowadzenie zbiórki na rzecz biednych dzieci zarówno w gotówce jak i naturaliach:
Do wszystkich Wiel. Ks. Proboszczów, pp. Naczelników okręgów, Naczelników gmin i nauczycieli powiatu rybnickiego!
CięŜkie połoŜenie ludu pracującego powiększa się jeszcze dalszymi szeregami bezrobotnych, któ-rzy wskutek ciągłej redukcji są zmuszeni opuszczać swoje warsztaty pracy. Nie pomogą Ŝadne obie-canki i przyrzeczenia poprawy, koło losu bez litości obraca się w dół i trudno przewidzieć kiedy się zastanowi. Tysiące zdrowych i silnych rycerzy pracy z trwogą patrzy w przyszłość ponurą.
Dziatki bez odzieŜy, bez obuwia i – bez chleba. – Trudno sobie wyobrazić gorycz strapionego ojca i biednej matki licznej rodziny. CóŜ dziatki zawiniły, Ŝe nie dostaną chleba, Ŝe muszą cierpieć głód i niedostatek., Ŝe marnieją i usychają jak młode drzewka, którym zabraknie soku.
Dzieci to przyszłość nasza, nie dajmy im zginąć, ani skarłowacieć, bo to ujemnie odbije się na ca-łem przyszca-łem pokoleniu.
Trzeba je ratować póki czas, a któŜ im pomoŜe w tej niedoli? Wszyscy – bez róŜnicy stanu i za-wodu powinni się skupić do jednej wielkiej akcji pomocniczej i Ŝeby akcja ta szła pewnym torem, trzeba ją zorganizować.
Komitet pomocy dla biednych dzieci powiatu rybnickiego, postanowił zwrócić się ponownie do Wiel. ks. proboszczów pp. naczelników okręgów, naczelników gmin i nauczycieli powiatu rybnickie-go o pomoc, Ŝeby swoją powagą i wpływem przyczynili się do rozszerzenia tej wielkiej akcji pomoc-niczej.
Od 1 do 7 marca odbędzie się w parafii rybnickiej zbiórka na rzecz biednych dzieci. Panowie na-czelnicy gmin wraz z nauczycielami zechcą zająć się przeprowadzeniem zbiórki na ten cel szlachetny.
PP. nauczyciele zechcą szkołach przeprowadzać pomiędzy uczniami zbiórkę.
Listy zbiórkowe, wraz z objaśnieniami będą na czas do kaŜdej gminy wysłane.
Panowie okręgowi, naczelnicy gmin i nauczyciele zechcą w swych okręgach wszcząć podobną ak-cję w porozumieniu z Wiel. Ks. Prob. Najlepiej by było, gdyby w kaŜdej parafji utworzono Komitet, który przygotowałby taki tydzień zbiórki dla biednych i chorych dzieci.
Ofiary przyjmować naleŜy w gotówce, kto zaś nie moŜe ofiarować pieniędzy, moŜe zadeklarować Ŝyto, mąkę, groch, fasole, krupy ubrania nowe lub uŜywane, bieliznę nową lub uŜywaną i inne rzeczy.
Ofiary w gotówce moŜna składać albo zaraz lub teŜ co miesiąc odpowiednią sumę na ręce zbierają-cego, którą to sumę naleŜy na liście zadeklarować, ofiary w naturaliach naleŜy, gdzie to jest moŜliwe, zebrać i umieścić w pewnem miejscu w gminie, gdzie to jest niemoŜliwe, naleŜy pozostawić je u ofia-rodawcy, dopóki komitet parafji o nich nie zadecyduje..
Listy wraz z gotówką naleŜy oddać na probostwie lub w Bankach w Rybniku.
Ofiary złoŜone lub zadeklarowane będą ogłaszane w gazetach..
Komitet doraźnej pomocy dla biednych i chorych dzieci.
Troska, starosta, Ks. prob. Reginek, Weber, burmistrz, A Prus, kupiec, Rak, insp. szkolny, Sto-kłosa insp. szkolny, Basista. Hahn, im gminy Ŝydowskiej, Mosler.303
W tych warunkach bardzo waŜne stawało się prowadzenie przez gminę działalności opiekuńczej.
W 1929 r. przyznano dotację dla inwalidów wojennych w wys. 10 zł na osobę. Na pomoc społeczną w roku 1929 gmina wydała 5.111 zł. Istniał „Związek dla ubogich”, których w 1930 r. było według oficjalnej kwalifikacji 24. Otrzymywali oni wsparcie w wysokości 10 zł miesięcznie. Ludzi bardzo ubogich zapisywano na listę „miejscowo ubogich”304 i przydzielano im zasiłki lub okresowe zapomo-
303 „Tygodnik Powiatowy” nr 8 z 26.02.1926, s. 31.
304 Nazwa stosowana w protokołach rady gminnej.
- 139 -
gi. W 1929 r. wciągnięto na listę miejscowo ubogich Wiktorię Kuźnikową i Marię Kula, w 1930 r.
Franciszkę Buchalikową, w 1931 r. Juliannę Motykową. W 1934 r. zadecydowano o wpisaniu na listę miejscowo ubogich sierot po „śp. Wowrach” z zapomogą w wysokości 20 zł miesięcznie do czasu uzyskania przez nie renty sierocej305.
Stosowano róŜnorodne formy pomocy dla biednych. W 1929 r. przyznano zapomogę w wysokości 60 zł dla Anny Garboczowej, w tym teŜ roku przeznaczono 800 zł na gwiazdkę dla dziatwy szkolnej, po 15 zł dla miejscowo ubogich, po 10 zł dla innych, w 1930 r. postanowiono przyznać dla biednych rodzin po 15 zł i po 25 zł dla najbiedniejszych w związku z przystępowaniem dzieci z tych rodzin do I komunii. W 1934 r. przeznaczono 850 zł na leczenie miejscowo ubogich. Skorzystał teŜ w tym roku z zapomogi na leczenie Ŝony Emanuel Sobik, a Józef Kuczera otrzymał 30 zł zapomogi pogrzebowej.
Leopoldyna Sobik skorzystała z zapomogi w wysokości 50 zł w związku ze spaleniem się jej domu.
Gmina finansowała równieŜ (w 1/6 części) pobyt chorej umysłowo dziewczyny w szpitalu psychia-trycznym w Rybniku. Uchwalono teŜ ryczałt w wysokości 150 zł na leczenie Wilhelma Szali z Paru-szowca, który uległ wypadkowi w dniu odpustu w Boguszowicach. Nie wszystkie wnioski pomogę załatwiano pozytywnie. W 1929 r. odrzucono wniosek Jadwigi Storchowej o zapomogę na utrzyma-nie syna w lecznicy.
Pewną uwagę władze gminne poświęcały studiującym. Nie istniał jeszcze wtedy w Boguszowicach powszechny zwyczaj kształcenia młodzieŜy na poziomie ponadpodstawowym. Barierę stanowiły wy-sokie koszty kształcenia. Studenci zwracali się do rady gminnej o pomoc finansową. Znamy kilka przykładów udzielenia takiej pomocy. W 1934 r. przyznano subwencję w wysokości 150 zł dla absol-wenta medycyny Józefa Bulandy oraz dla Stefana Rojka w wysokości 200 zł na dokończenie studiów.
W 1938 r. przyznano stypendium dla studentów – Franciszka Skorupy i Wilhelma Rojka po 150 zł.
Dosyć często byli dostrzegani przez radę inwalidzi wojenni. Dla przykładu w 1929 r. przyznano im dotację w wysokości 10 zł na osobę, w 1931 r. podjęto decyzję o przyznaniu dla biednych członków Związku Inwalidów Wojennych zapomogi w wysokości 50 zł.
Ciekawą formę pomocy zastosowano w 1932 r., kiedy przyznano 20 zł Wilhelmowi Garboczowi, który powrócił z Francji i był bez środków do Ŝycia306.